Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 522/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2014-06-13

Sygn. akt I ACa 522/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Struzik (spr.)

Sędziowie:

SSA Anna Kowacz-Braun

SSA Paweł Rygiel

Protokolant:

st.sekr.sądowy Katarzyna Wilczura

po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2014 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa Gminy B.

przeciwko S. O.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Tarnowie

z dnia 5 grudnia 2013 r. sygn. akt I C 956/11

1. zmienia zaskarżony wyrok i nadaje mu brzmienie:

„I. oddala powództwo;

II. zasądza od strony powodowej na rzecz pozwanego kwotę 7.217zł (siedem tysięcy dwieście siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

III. nakazuje pobrać od strony powodowej na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w Tarnowie kwotę 1.329,73zł (jeden tysiąc trzysta dwadzieścia dziewięć złotych siedemdziesiąt trzy grosze) tytułem kosztów opinii biegłego”;

2. zasądza od strony powodowej na rzecz pozwanego kwotę 12.276zł (dwanaście tysięcy dwieście siedemdziesiąt sześć złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 522/14

UZASADNIENIE

Strona powodowa – Gmina B. w pozwie skierowanym przeciwko S. O. domagała się zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz kwoty 383.038 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 lipca 2011 r. do dnia zapłaty tytułem kary umownej zastrzeżonej w umowie zawartej pomiędzy stronami w dniu 31 marca 2010 r. na wypadek odstąpienia przez stronę powodową od umowy z przyczyn zawinionych przez pozwanego. Na uzasadnienie powyższego żądania strona powodowa przytoczyła, że stosownie do umowy pozwany zobowiązany był do wykonania robót budowlanych polegających na wzniesieniu z własnych materiałów sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej nr (...) w B. w terminie do dnia 1 kwietnia 2012 r. w zamian za ustalone ryczałtowo wynagrodzenie w kwocie 3.830.375,79 zł. Początkowo pozwany wykonywał prace zgodnie z postanowieniami umowy, jednak następnie, powołując się na różnice pomiędzy ilością materiałów wynikającą z przedmiaru robót a rzeczywiście zużytych domagał się podwyższenia wynagrodzenia, przerwał też roboty powołując się na niekompletną dokumentację techniczną kanalizacji opadowej i drenażu opaskowego, a wobec oświadczenia inwestora o braku możliwości podwyższenia wynagrodzenia pismem z dnia 13 kwietnia 2011 r. powiadomił powoda, że od umowy odstępuje, podając jako powód niedostarczenie brakującej dokumentacji technicznej.. Zdaniem powoda oświadczenie to nie wywołało skutków prawnych, zatem pismem z dnia 14 kwietnia 2011 r. powód wezwał pozwanego do niezwłocznego świadczenia, a w dniu 14 czerwca 2011 r. złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy, co dawało podstawy do domagania się zapłaty kary umownej w wysokości 10% ustalonego umową wynagrodzenia.

Pozwany wnosił o oddalenie powództwa i zarzucił, że postanowienie umowy o prawie odstąpienia było sprzeczne z prawem, gdyż z naruszeniem art. 395 § 1 k.c. nie określało terminu, w którym z tego uprawnienia można skorzystać, co za tym idzie było nieważne. Pozwany powoływał się także na wcześniej złożone przez siebie oświadczenie o odstąpieniu oraz na zawarte w jego piśmie z dnia 13 kwietnia 2011 r. oświadczenie o uchyleniu się od skutków oświadczenia o zawarciu umowy, jako złożonego pod wpływem błędu co do treści czynności prawnej. W szczególności twierdził, że strona powodowa zaniżyła w dokumentacji technicznej – przedmiarach robót ilość stali niezbędnej do wykonania robót. Dokumentacja ta była elementem specyfikacji istotnych warunków zamówienia, na których oparł się pozwany przygotowując ofertę. Na wypadek niepodzielenia przez sąd powyższych zarzutów pozwany wnosił o miarkowanie kary umownej twierdząc, że jest ona rażąco wygórowana, zważywszy na czynniki związane z przyczynami niezrealizowania umowy.

Wyrokiem z dnia 5 grudnia 2013 r. Sąd Okręgowy w Tarnowie zasądził od pozwanego na rzecz strony powodowej kwotę 191.518,79 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 6 sierpnia 2011 r., oddalił powództwo w pozostałej części, zasądził od pozwanego na rzecz strony powodowej kwotę 9.576 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, a pozostałe koszty procesu między stronami wzajemnie zniósł oraz nakazał ściągnięcie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwoty 1.329,73 zł tytułem wydatków.

Uzasadniając powyższy wyrok sąd I instancji poczynił następujące ustalenia faktyczne:

Gmina B. w związku z planowaną inwestycją – budową sali gimnastycznej wraz z infrastrukturą techniczną przy Szkole Podstawowej nr (...) w B. prowadziła postępowanie przetargowe w trybie przetargu nieograniczonego. Warunki udziału w przetargu zostały szczegółowo określone w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia. Zainteresowani oferenci mieli do wglądu przygotowany na zlecenie gminy projekt techniczny wraz z dołączoną do niego dokumentacją oraz przedmiarami robót. Potencjalni oferenci mieli czas około jednego miesiąca na zapoznanie się z warunkami udzielanego zamówienia, w tym całą zgromadzoną dokumentacją. Mogli ocenić jej kompletność i zgłaszać ewentualne braki. Mieli także możliwość oceny przedmiarów robót i ich sprawdzenia w terenie. Do dokumentacji przetargowej dołączony był projekt umowy, w którym przewidziane było wynagrodzenie ryczałtowe. Nie została do niej załączona dokumentacja, dotycząca wykonania drenażu opaskowego, w szczególności nie uszczegółowiono robót drenarskich, takich jak: usytuowanie studzienek drenarskich, uszczegółowienie rzędnych posadowienia studzienek oraz rodzaju studzienek drenarskich, przedstawienie szczegółowo przebiegu trasy drenażu, włączenie drenażu do istniejącej instalacji deszczowej. Drenaż opaskowy nie występował na projekcie zagospodarowania terenu, jak również brak było odniesienia się do robót drenarskich w przedmiarach robót. W rysunkach architektonicznych, pokazujących przekroje budynku umiejscowiono drenaż (na rysunkach nr A-5, A-6, A-7, A-8, A-9, A-10), sygnalizując konieczność wykonania takich robót. Takie rysunki nie mogły stanowić jednak wyłącznej podstawy wykonania robót drenarskich.

Pozwany S. O., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą Zakład (...) z siedzibą w U., złożył w odpowiedzi na zamówienie ofertę na wykonanie zadania. Zaoferował on wykonanie przedmiotu zamówienia zgodnie z wymaganiami specyfikacji warunków zamówienia za cenę 3.830.375,79 zł brutto oświadczając, że cena ta jest ceną ostateczną, obejmującą wszystkie koszty i składniki związane z realizacją zamówienia, w tym podatek VAT, upusty i rabaty. Oferent oświadczył, że zapoznał się z warunkami podanymi przez zamawiającego i nie wnosi do nich żadnych zastrzeżeń. Do oferty został dołączony harmonogram rzeczowo – finansowy, w którym zostały wyszczególnione poszczególne roboty, wraz z podaniem terminu ich wykonania oraz ich wartości. Dołączono także kosztorys ofertowy.

W wyniku dalszego postępowania przetargowego pozwany został wybrany do wykonania zadania i w dniu 31 marca 2010 r. strony zawarły umowę nr (...) na wykonanie zadania pod nazwą „Budowa sali gimnastycznej wraz z infrastrukturą techniczną przy Szkole Podstawowej nr (...) w B.”. W umowie strony szczegółowo określiły zakres objętych nią robót, a także terminy rozpoczęcia realizacji przedmiotu umowy oraz jej zakończenia, które określono na odpowiednio 31 marca 2010 r. oraz 01 kwietnia 2012 r. Zgodnie z § 7 umowy, wynagrodzenie ryczałtowe za zakres robót objętych umową ustalono w drodze przetargu na 3.830.375,79 zł brutto. W § 10 strony ustaliły, że wykonawca zapłaci karę umowną w wysokości 10% wynagrodzenia umownego w przypadku odstąpienia od umowy z przyczyn zależnych od wykonawcy. Zgodnie z § 14 ust. 1 pkt 3) zamawiającemu przysługiwało prawo do odstąpienia od umowy w przypadku, gdy wykonawca przerwał realizację robót i nie realizuje ich przez okres 4 tygodni.

Pozwany przystąpił terminowo do wykonania robót, które początkowo przebiegały prawidłowo i zgodnie z ustalonym harmonogramem. W pismach datowanych na 20 września 2010 r., skierowanych do Gminy B. pozwany poinformował o przerwach w wykonywaniu robót, wynikłych z powodu bardzo dużych różnic w zużyciu materiałów pomiędzy projektem technicznym, a przedmiarem robót. Przedstawił on ponadto wyliczone różnice zużycia materiałów celem podjęcia decyzji, czy zostaną one uwzględnione oraz jaki będzie sposób rozliczenia wykonanych robót. W piśmie z dnia 12 października 2010 r. zamawiający poinformował wykonawcę o braku możliwości uwzględnienia jego żądania w zakresie zapłaty za dodatkowo zużyte materiały z uwagi na treść łączącej strony umowy, przewidującej wynagrodzenie ryczałtowe, co wyklucza możliwość jego podwyższenia. Następnie w piśmie z dnia 25 października 2010 r., w związku ze słabym postępem robót i nie dotrzymywaniem terminów wykonywania poszczególnych elementów robót, których terminy realizacji zostały określone w harmonogramie, wezwał wykonawcę do przyspieszenia realizacji zadania. W piśmie zwrócono uwagę na konieczność wykonania robót zabezpieczających budowę przed okresem zimowym. W kolejnym piśmie z dnia 27 grudnia 2010 r. skierowanym do inwestora pozwany poinformował o niekompletnej dokumentacji technicznej, dotyczącej kanalizacji opadowej oraz drenażu opaskowego dla wykonywanego zadania i konieczności przerwania w związku z tym z dniem 18 listopada 2010 r. wykonywania robót przy obsypywaniu wykonanych fundamentów. Poinformował także, że brak tych projektów skutkować będzie przesunięciem terminu zakończenia inwestycji, a także wezwał inwestora o dostarczenie brakujących materiałów.

W związku ze stwierdzonymi brakami w dokumentacji, inwestor niezwłocznie wezwał projektanta – (...) Sp. z o.o. w K. do jej uzupełnienia, o czym został poinformowany także wykonawca. Dokumentacja została uzupełniona przez projektanta dopiero na wiosnę 2011 r.

W związku z brakiem pomiędzy stronami umowy porozumienia co do możliwości podwyższenia wynagrodzenia dla wykonawcy z tytułu większego zużycia stali zbrojeniowej oraz zwiększenia ilości robót fundamentowych, pozwany w dniu 14 marca 2011 r. złożył w Sądzie Rejonowym w Brzesku wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, w którym wzywał inwestora do zapłaty kwoty 163.094,09 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia złożenia wniosku do dnia zapłaty. W piśmie z dnia 29 marca 2011 r. (data wpływu do sądu), inwestor oświadczył, iż nie akceptuje propozycji ugody o treści zaproponowanej przez wnioskodawcę. Wobec nie dojścia przez strony do porozumienia co do podwyższenia wynagrodzenia czy zapłaty za dodatkowo zużyte materiały w piśmie z dnia 13 kwietnia 2011 r., doręczonym inwestorowi w dniu 14 kwietnia 2011 r., zatytułowanym „Odstąpienie od umowy” S. O. wskazał, że odstępuje od umowy o dzieło nr (...)z dnia 31 marca 2010 r. w związku z brakiem współdziałania z wykonawcą – niedochowaniem przez Gminę B. obowiązków umownych, to jest niedostarczeniem dokumentacji technicznej dotyczącej kanalizacji opadowej oraz drenażu opaskowego, niezbędnego do wykonania dzieła. Wskazał, że niedostarczenie tej dokumentacji spowodowało niemożność dalszego prowadzenia prac w obiekcie, w związku z czym w dniu 18 listopada 2010 r. zostały one przerwane. Ponadto, w razie nieuznania przez Gminę B. odstąpienia od umowy, pozwany złożył w tym samym piśmie oświadczenie uchyleniu się od skutków prawnych swojego oświadczenia woli w przedmiocie zawarcia umowy, jak i wcześniejszego oświadczenia obejmującego ofertę, będącą podstawą zawarcia umowy, które to oświadczenia zostały złożone pod wpływem błędu co do treści czynności prawnej, to jest błędów występujących w dostarczonej przez Gminę dokumentacji technicznej odnośnie zaniżonych wyliczeń stali zbrojeniowej i ilości wszystkich robót fundamentowych, w oparciu o którą została sporządzona oferta. W odpowiedzi na to pismo, Gmina przesłała pozwanemu pismo datowane na dzień 20 kwietnia 2011 r., w którym wskazała, że odstąpienie od umowy jest nieuzasadnione i nieskuteczne. Jako nieskuteczne ocenione także zostało uchylenie się od skutków prawnych oświadczeń woli. Gmina wyraziła przekonanie, że wykonawca mógł przed złożeniem oświadczeń zgłosić uwagi co do niekompletności dokumentacji i to uchroniłoby go od popełnienia błędu na etapie składania oferty. W piśmie z dnia 17maja 2011 r. wykonawca poinformował Gminę, że podtrzymuje swoje oświadczenie o odstąpieniu od umowy, chyba że Gmina zagwarantuje mu zapłatę za materiały i robociznę, które nie zostały ujęte w przedmiarze robót. Dopiero po uzyskaniu takiej gwarancji przystąpi on do kontynuowania robót.

W piśmie z dnia 23 maja 2011 r. zatytułowanym jako „Zapowiedź zamiaru odstąpienia od umowy” zamawiający zawiadamiał wykonawcę, że w oparciu o § 14.4 w zw. z § 14.1.3 w zw. z § 10.1 umowy zamierza odstąpić od umowy z uwagi na oświadczenie wykonawcy o braku woli kontynuowania prac, do których jest on zobowiązany umową. W odpowiedzi na powyższe pismo pozwany w piśmie z dnia 6 czerwca 2011 r. poinformował, że podtrzymuje swoje oświadczenie o odstąpieniu od umowy. W piśmie z dnia 14 czerwca 2011 r. (doręczonym pozwanemu w dniu 17 czerwca 2011 r.), zamawiający złożył wykonawcy oświadczenie o odstąpieniu od umowy na podstawie § 14.1.3 umowy. Jako przyczynę odstąpienia podano przerwanie prac przez wykonawcę z dniem 18 listopada 2010 r. oraz brak woli wykonawcy kontynuowania prac.

W piśmie z dnia 11 lipca 2011 r., skierowanym do S. O. przez pełnomocnika Gminy B. (doręczonym adresatowi w dniu 29 lipca 2011 r.), pozwany został wezwany do dobrowolnej zapłaty kwoty 383.037,58 zł w terminie siedmiu dni od dnia otrzymania wezwania. W piśmie wskazano, że powyższa kwota stanowi karę umowną w wysokości 10% wynagrodzenia umownego, a do jej naliczenia inwestor był uprawniony z uwagi na odstąpienie od umowy w z winy wykonawcy.

Brak dokumentacji projektowej do wykonania drenażu nie stanowił zasadniczej przeszkody dla kontynuowania robót budowlanych kubaturowych i instalacji wewnętrznych. Można było prowadzić dalsze roboty budowlane, a zwłaszcza budowę sali gimnastycznej. Brak tej dokumentacji stanowił pewną trudność i niedogodność. Wykonawca musiał wykonać zasyp fundamentów celem kontynuowania dalszych robót przy wznoszeniu obiektu, jednak nie byłoby to bardzo uciążliwą i kosztowną pracą. W późniejszym czasie należałoby ponownie dokonać odkupu fundamentów i ułożyć drenaż wraz z konieczną zasypką. W praktyce często zdarza się wykonanie drenażu w późniejszym okresie.

Na skutek nie wykonania umowy Gmina doznała szkody, która ma związek z kosztami obejmującymi uruchomienie i przeprowadzenie nowej procedury przetargowej, gdyż istnieje konieczność wyłonienia nowego wykonawcy. Ponadto pewną uciążliwość stanowi fakt, że teren niezakończonej budowy znajduje się obok szkoły, co stwarza konieczność zapewnienia bezpieczeństwa. W związku z niezakończonymi pracami na części boiska nie ma możliwości organizowania na tym boisku zajęć sportowych dla młodzieży.

Pozwany prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą Zakład (...) od 1996 r. Jest to stosunkowo mała firma. W czasie wykonywania prac na rzecz strony powodowej pozwany zatrudniał około 20 pracowników oraz prowadził równolegle jeszcze dwie – trzy budowy. Obecnie pozwany zatrudnia tylko kilku pracowników, a obroty firmy znacznie spadły.

Ustalenia powyższe sąd I instancji poczynił na podstawie dokumentów obrazujących okoliczności związane z zawarciem umowy i jej przebiegiem budowy, korespondencji stron oraz zeznań świadków i stron. Wszystkie przeprowadzone dowody sąd uznał za wiarygodne. Oceniając zeznania pozwanego sąd I instancji wskazał na jego stwierdzenie, że z uwagi na krótki czas na przygotowanie oferty nie był on w stanie wszystkiego sprawdzić i nie dostrzegł braku projektu drenażu, a robiąc kosztorys na podstawie przedmiaru robót nie spodziewał się, że może być różnica w stosunku do projektu, że istotną przyczyną odstąpienia od umowy była obawa obciążenia go zbyt wysokimi kosztami związanymi ze zużyciem o wiele większej ilości stali, niż to wynikało z przedmiaru oraz obawa o dotrzymanie terminu z uwagi na zaprzestanie prac. Odnośnie uzasadnienia dla przerwania prac w związku brakami w dokumentacji projektowej dotyczącej drenażu oraz możliwości kontynuowania prac pomimo braków w dokumentacji sąd oparł się na opinii biegłego. Sąd wskazał też, że strony nie przeczyły wzajemnie swym twierdzeniom dotyczącym faktów, sporne natomiast były ich konsekwencje prawne.

W swych rozważaniach prawnych Sąd Okręgowy wyraził pogląd, że odstąpienie od umowy dokonane przez wykonawcę nie było skuteczne. Przede wszystkim wykonawca nie uprzedził inwestora o zamiarze odstąpienia na 2 tygodnie przed jego terminem, do czego był zobowiązany stosownie do postanowień umowy. Ponadto podana przez wykonawcę przyczyna odstąpienia nie mogła stanowić podstawy do skutecznego zakończenia łączącego strony stosunku prawnego, gdyż niedostarczenie przez powoda dokumentacji dotyczącej kanalizacji opadowej i drenażu opaskowego nie powodowało niemożności kontynuowania inwestycji. Zdaniem sądu I instancji pozwany nie uchylił się skutecznie też od skutków zawarcia umowy z powołaniem na błąd, gdyż niewłaściwe przedstawienie zakresu praz związanych z wykonaniem inwestycji w przedmiarze robót dołączonym do specyfikacji istotnych warunków zamówienia nie usprawiedliwia przyjęcia, że pozwany działał pod wpływem błędu wywołanego przez drugą stronę. Przedmiar nie miał charakteru wiążącego dla potencjalnych oferentów lecz zawierał wyłącznie dane orientacyjne. Przedmiar robót jest opracowaniem wtórnym w stosunku do samego projektu i nie determinuje zakresu prac objętych przedmiotem zamówienia, gdyż determinuje je projekt, który jest w tym zakresie dokumentem decydującym, a zawarte w przedmiarze zestawienia mają jedynie na celu określenie skali zleconej pracy. Pozwany miał możliwość wglądu we wszystkie dokumenty, a także zwrócenia uwagi na ewentualne rozbieżności w wyliczeniach i domagania się ich wyjaśnienia, czy skorygowania. Nadto sąd I instancji powołał się na przepis § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 2 września 2004 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy dokumentacji projektowej, specyfikacji technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych oraz programu funkcjonalno-użytkowego (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 1129), który stanowi, że jeżeli zamówienie na roboty budowlane jest udzielane z wolnej ręki lub w istotnych postanowieniach umowy przyjęto zasadę wynagrodzenia ryczałtowego, dokumentacja projektowa może nie obejmować przedmiaru robót. Skoro strony umówiły się o wynagrodzenie ryczałtowe i wykonawca nie mógł wymagać od zamawiającego przedstawienia tego rodzaju dokumentu, to nie może usprawiedliwiać swych błędów powołując się na dane zawarte w przedmiarze robót, gdyż powinien ustalić zakres prac w oparciu o projekt.

Zdaniem sądu I instancji strona powodowa skutecznie odstąpiła od umowy powołując się na zapis § 14 ust. 1 pkt 3 umowy. Sąd uznał, że został spełniony wymóg z art. 395 § 1 k.c. określenia terminu odstąpienia, jednak nawet stanowisko przeciwne nie pozbawiałoby skuteczności oświadczenia o odstąpieniu, gdyż zostało ono złożone w wykonaniu uprawnienia z art. 491 § 1 k.c., względnie w trybie przewidzianym w art. 635 § 1 w zw. z art. 656 § 1 k.c. Zdaniem sądu I instancji zastrzeżona kara umowna była jednak rażąco wygórowana, gdyż pozostawała w rażącej dysproporcji do poniesionej przez stronę powodową szkody, której wysokość nie była zresztą wskazana. Nadto za miarkowaniem kary umownej przemawiają względy słusznościowe, jako że pozwany zaprzestał prac z obawy przed poniesieniem strat w sytuacji, gdy przygotował ofertę w oparciu o przedmiar robót załączony przez stronę powodową do dokumentacji projektowej. Okoliczności te skłoniły sąd I instancji do obniżenia kary umownej o połowę.

Wyrok powyższy w części uwzględniającej powództwo i zasądzającej koszty procesu zaskarżył pozwany. Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:

- mający wpływ na treść zaskarżonego wyroku błąd w ustaleniach faktycznych odnośnie przyjęcia przez sąd I instancji po stronie oferentów przystępujących do przetargu możliwości i obowiązku oceny przedmiaru robót, niewiążącego dla oferentów charakteru tego przedmiaru oraz przyjęciu, że możliwość wglądu w dokumenty oznacza, iż oferenci mieli sprawdzić pod względem merytorycznym prawidłowość sporządzenia projektu i przedmiaru;

- naruszenia przepisów prawa materialnego, a to: § 4 ust. 3 w zw. z § 3 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 2 września 2004 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy dokumentacji projektowej, specyfikacji technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych oraz programu funkcjonalno-użytkowego poprzez uznanie, że przedmiar ma charakter fakultatywny w sytuacji, gdy zamawiający ustalił, że wchodzi on w zakres dokumentacji projektowej, art. 395 § 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 3 k.c. poprzez przyjęcie, że w umowie określono termin, w ciągu którego stronie przysługuje prawo do odstąpienia od umowy, art. 484 § 1 w zw. z art. 395 § 2 k.c. poprzez przyjecie, że stronie powodowej przysługiwało prawo do naliczenia kary umownej w sytuacji, gdy utraciła ona takie prawo na skutek odstąpienia od umowy, art. 84 k.c. poprzez błędną wykładnię polegająca na przyjęciu, że pozwany nie był uprawniony do złożenia oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych swego oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu;

- naruszenia przepisów prawa procesowego, a to art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego.

W konkluzji skarżący domagał się zmiany wyroku w zaskarżonej części, poprzez oddalenie powództwa również w tej części, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, na wypadek nieuwzględnienia powyższego żądania zmiany zaskarżonego wyroku poprzez miarkowanie kary umownej do 10% oraz zasądzenia kosztów procesu za obie instancje według norm prawem przepisanych.

Strona powodowa wnosiła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm prawem przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności wskazać trzeba, że zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. zawsze polegać musi na podjęciu polemiki z oceną dowodów przeprowadzoną przez sąd I instancji, a zatem wymaga wskazania, które z dowodów zostały przez ten sąd wadliwie ocenione i dlaczego, które całkowicie i bezzasadnie pominięte, pomimo że wchodziły w skład materiału dowodowego, jak należało poprawnie przeprowadzić ocenę zebranego materiału i dlaczego. W istocie zatem zarzut ten polega na przeprowadzeniu przez skarżącego własnej analizy materiału dowodowego, skonfrontowanie jej z analizą przeprowadzoną przez sąd, który wydał zaskarżony wyroku i wykazaniu, dlaczego analiza dokonana przez sąd jest błędna, a analiza przeprowadzona przez skarżącego poprawna. Z zarzutem tym, ażeby posiadał on doniosłość procesową, zawsze musi się wiązać zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, w szczególności zatem koniecznym jest wskazanie, do jakich błędów w ustaleniu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia doprowadziła wadliwa ocena dowodów.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. podniesiony w apelacji wymogom powyższym nie odpowiada. Skarżący z oceną materiału dowodowego utożsamia wnioski sądu wyprowadzone z ustalonych faktów, a dotyczące wpływu tych faktów na sposób wykonania obowiązków umownych przez pozwanego, prawnej skuteczności odstąpienia od umowy oraz uchylenia się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu. W istocie tylko jeden z pięciu punktów, w których zarzut ten sformułowano, dotyczy środka dowodowego, a to podniesiony pod literą „e”, to jest braku oceny pisma powódki z dnia 27 grudnia 2013 r. kierowanego do (...) Sp. z o.o., w którym powódka przyznała, że błędy w dokumentacji sporządzonej przez tę spółkę są przyczyną opóźnienia w realizacji robót. Jednak zarzut ten jest bezzasadny, gdyż sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ustalił, że pismo takie istotnie zostało przez stronę powodową do wskazanej spółki skierowane. Okoliczność, jak strona powodowa w piśmie kierowanym do projektanta oceniała konsekwencje braków dokumentacji, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia, gdyż istotnym było jedynie, czy braki te rzeczywiście musiały prowadzić do wstrzymania robót, czy też możliwym było takie ich zorganizowanie, które zapobiegłoby opóźnieniom. Ta okoliczność była ustalana na podstawie dowodu z opinii biegłego, gdyż ustalenie to wymagało wiadomości specjalnych z zakresu budownictwa.

Odnosząc się z kolei do zarzutu błędów w ustaleniach faktycznych zauważyć trzeba, że w zarzucie tym nie zakwestionowano żadnego z faktów przez sąd I instancji ustalonych, ale próbowano podważyć ocenę sądu w zakresie wywodzonych z tych faktów skutków prawnych i wynikających z nich obowiązków stron. W konsekwencji zarzut ten uznać trzeba za całkowicie chybiony.

Powyższe pozwala Sądowi Apelacyjnemu na przyjęcie ustaleń poczynionych przez sąd I instancji za własne i uczynienie ich podstawą własnego orzeczenia.

Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego za trafny uznać należy zarzut naruszenia art. 84 k.c. Jakkolwiek w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku sąd I instancji rozważa zastosowanie tego przepisu, to przedstawiona tam argumentacja, która zadecydowała o jego niezastosowaniu, sięga do okoliczności nie będących przesłankami stosowania powołanego przepisu, a przedstawione rozumowanie jest dotknięte istotnymi błędami. Stosownie do art. 84 § 1 k.c. przesłankami uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego innej osobie są: pozostawanie przez osobę składającą oświadczenie woli w błędzie, wywołanie błędu przez adresata oświadczenia lub jej wiedza o błędzie albo możliwość dostrzeżenia tego błędu z łatwością. Nadto art. 84 § 2 k.c. stawia wymóg, aby błąd był istotny, co oznacza, że gdyby osoba składająca oświadczenie nie działała pod wpływem błędu i oceniała sprawę rozsądnie, nie złożyłaby oświadczenia tej treści. Błąd stanowi mylne wyobrażenie o istniejącym rzeczywiście stanie rzeczy. Zatem w rozpoznawanej sprawie aby stwierdzić, że pozwany pozostawał w błędzie, należało ustalić fakt, iż w chwili składania oferty wyobrażenie pozwanego o zakresie robót, a w szczególności o ilości materiałów koniecznych do ich wykonania odbiegało od rzeczywistego stanu rzeczy, a w konsekwencji koszt wykonania robót był wyższy, niż kalkulował pozwany. Takie ustalenie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku się znalazło. Sąd I instancji przedstawia korespondencję pozwanego z powodem, wskazuje, że pozwany poinformował w niej o bardzo dużych różnicach w ilości materiałów pomiędzy projektem i przedmiarem robót, o wynikających z tego wyższych kosztach wykonywanych robót, akcentuje też stwierdzenia pozwanego, iż nie spodziewał się on robiąc kosztorys na podstawie przedmiaru robót, że może być różnica w stosunku do projektu i że istotna przyczyną odstąpienia od umowy była obawa pozwanego obciążenia go wysokimi kosztami związanymi ze zużyciem o wiele większej ilości stali. Tak ustalone fakty jednoznacznie wskazują, że pozwany składając ofertę był w błędnym przeświadczeniu, iż ilość materiałów, a w szczególności stali, którą trzeba będzie zużyć przy budowie, będzie istotnie niższa, niż to miało miejsce w rzeczywistości, a w konsekwencji i koszty, jakie poniesie w związku z wykonaniem robót objętych ofertą, będą niższe od przyjętych przez niego jako podstawa ustalenia wynagrodzenia wskazanego w jego ofercie. Stąd oczywiście nietrafnym i pozostającym w sprzeczności z poczynionymi ustaleniami faktycznymi jest zawarte w rozważaniach sądu I instancji stwierdzenie, że nie można przyjąć, iż pozwany nie działał pod wpływem błędu. Co charakterystyczne, w dalszej części tychże rozważań sąd I instancji stwierdza, że „w sytuacji zatem, jaka miała miejsce w rozpatrywanej sprawie, kiedy strony umówiły się na wynagrodzenie ryczałtowe, wykonawca nie mógł nawet wymagać od zamawiającego przedstawienia tego rodzaju dokumentu, a także nie może usprawiedliwiać swoich błędów, jakie popełnił na etapie formułowania oferty, powołując się na dane zawarte w przedmiarze robót, skoro prawidłowo zakres prac winien był ustalać przede wszystkim w oparciu o projekt”. Ten fragment uzasadnienia wyroku sądu I instancji zawiera jednoznaczne stwierdzenie, że pozwany formułując ofertę był w błędzie wywołanym treścią przedmiaru robót, tyle tylko, że zdaniem sądu błąd ten był nieusprawiedliwiony.

Kolejną przesłanką z art. 84 § 1 k.c. jest wywołanie błędu przez adresata oświadczenia. Już wyżej przytoczone sformułowanie jednoznacznie wskazuje, że sąd I instancji przyjął, iż błąd pozwanego był wywołany treścią przedmiaru robót. W sprawie niespornym było, że zawarte w tym przedmiarze dane dotyczące ilości stali, koniecznej do zużycia dla wykonania robót objętych zamówieniem powoda, była zaniżona, a właściwa ilość tego materiału można było ustalić dokonując stosownych obliczeń na podstawie projektu technicznego. Niespornym też było, iż przedmiar ten stanowił część dokumentacji technicznej przygotowanej na zlecenie powoda i że powód włączył go do specyfikacji istotnych warunków zamówienia, która, stosownie do ogłoszonych warunków przetargu, stanowiła podstawę ofert składanych przez potencjalnych wykonawców. Sam powód dołączył do pozwu specyfikację istotnych warunków zamówienia, która w punkcie 3 „Opis przedmiotu zamówienia” odsyła do załącznika nr(...), a tenże załącznik wskazuje, że „szczegółowy zakres robót objętych zamówieniem określa dokumentacja techniczna (projekty branżowe i obmiary robót)”. Wprawdzie w załączniku tym nie użyto określenia „przedmiar”, ale „obmiar”, to jednak niewątpliwie chodzi o ten sam dokument. Taka sama rozbieżność występuje, dla określenia tego samego dokumentu w ustawie z dnia 29 stycznia 2004 r. – Prawo zamówień publicznych, która w art. 31 ust. 4 używa pojęcia „obmiar robot” i w § 4 i następnych wydanego na podstawie upoważnienia zawartego w powołanym przepisie rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 2 września 2004 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy dokumentacji projektowej, specyfikacji technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych oraz programu funkcjonalo-użytkowego, który używa pojęcia „przedmiar robót” dla dokumentu jako takiego, a pojęcie „obmiar robót” odnosi do jednego z jego elementów (§ 10 ust. 1 pkt 3). Podnoszona przez powoda okoliczność, iż nie miał on obowiązku dołączenia przedmiaru do dokumentacji technicznej nie pozbawia tego przedmiaru cech składnika tej dokumentacji, skoro został on dołączony. Przepis § 4 ust. 1 powołanego rozporządzenia jednoznacznie wskazuje, że przedmiar robót jest jednym z elementów dokumentacji projektowej służącej do opisu przedmiotu zamówienia. Powoływany przez powoda i sąd I instancji przepis § 4 ust. 3 rozporządzenia nie wyłącza przedmiaru robót ze wskazanej dokumentacji, a tylko czyni go jej fakultatywnym elementem. Zatem, jeżeli przedmiar taki został do dokumentacji dołączony, pomimo że zamawiający nie miał takiego obowiązku, stał się on składnikiem tej dokumentacji a zatem i elementem opisu przedmiotu zamówienia. Oczywistą konsekwencją ustalonego przez sąd I instancji i bezspornego w tym zakresie stanu faktycznego jest przyjęcie, że powód, dołączając do dokumentacji technicznej błędny przedmiar robót spowodował błąd oferenta, gdyż gdyby wadliwego przedmiaru nie dołączył błąd taki by nie powstał. Okoliczność, że dołączenie tego przedmiaru przez zamawiającego nie było obowiązkowe w świetle przesłanek stosowania art. 84 k.c. jest pozbawiona jakiegokolwiek znaczenia prawnego.

Kolejna przesłanka jest istotność błędu w rozumieniu art. 84 § 2 k.c. Ustalenia faktyczne poczynione w sprawie dają pełne podstawy do przyjęcia, że pozwany nie złożyłby oferty o takiej samej treści, gdyby nie pozostawał w błędzie co do ilości stali koniecznej do wykonania prac objętych treścią zamówienia. W konsekwencji błąd należy uznać za istotny w rozumieniu powołanego przepisu.

Sąd I instancji, w ślad za stanowiskiem powoda, istotną wagę przywiązuje do oceny, czy pozwany dochował należytej staranności aby błędu uniknąć. W szczególności w swych rozważaniach powołuje się na istniejący, jego zdaniem, obowiązek badania projektu technicznego pomimo zamieszczenia w specyfikacji istotnych warunków zamówienia także przedmiaru robót. Tymczasem okoliczność ta nie żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż możliwość uniknięcia błędu nie stanowi negatywnej przesłanki stosowania art. 84 k.c. Przepis ten w ogóle nie odnosi się ani do kwestii możliwości uniknięcia błędu przez osobę składającą pod jego wpływem oświadczenie woli (mówi jedynie o możliwości dostrzeżenia błędu przez adresata oświadczenia w sytuacji, gdy błąd został wywołany przez osobę trzecią) ani do obowiązku zachowania należytej staranności w celu uniknięcia błędu.

W konsekwencji ustalone fakty dawały podstawy do przyjęcia, że pozwany, składając powodowi oświadczenie zawarte w piśmie z dnia 13 kwietnia 2011 r., skutecznie uchylił się od skutków swego oświadczenia woli – oferty zawarcia umowy. Uczyniło to umowę nieważną ze skutkiem ex tunc. Zatem nie był on już zobowiązany do kontynuowania prac, a postanowienia umowy dotyczące uprawnień stron do odstąpienia od niej i zastrzeżonych kar umownych przestały wiązać. Z tej przyczyny powództwo było bezzasadne, co skutkowało, stosownie do art. 386 § 1 k.p.c., zmianą zaskarżonego wyroku i oddaleniem powództwa w całości.

Taka zmiana wyroku przesądzała także zmianę orzeczenia o kosztach procesu za I instancję, gdyż należało orzec w tym przedmiocie stosownie do art. 98 § 1 k.p.c. i zasądzić od powoda na rzecz pozwanego kwotę stanowiącą wynagrodzenie jego pełnomocnika – radcy prawnego w wysokości 7.200 zł, ustalonej stosownie do przepisu § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, oraz powiększyć ją o kwotę 17 zł stanowiącą opłatę skarbową od pełnomocnictwa. Stosownie do art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sadowych w sprawach cywilnych brakująca kwotę wynagrodzenia biegłego należało ściągnąć od powoda.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. Na koszty te składają się: wynagrodzenie pełnomocnika powoda – radcy prawnego w kwocie 2.700 zł, ustalonej stosownie do przepisu § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu i uiszczona przez pozwanego opłata od apelacji w wysokości 9.576 zł.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Katarzyna Rogowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Andrzej Struzik,  Anna Kowacz-Braun ,  Paweł Rygiel
Data wytworzenia informacji: