I ACa 1549/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2025-01-16
Sygn. akt I ACa 1549/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 stycznia 2025 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie, I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący SSA Rafał Dzyr
Protokolant Madelaine Touahri
po rozpoznaniu w dniu 8 stycznia 2025 r. w Krakowie
na rozprawie
sprawy z powództwa M. K.
przeciwko Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 9 marca 2023 r., sygn. akt I C 1198/21
I. uwzględniając w całości apelację powódki i częściowo apelację strony pozwanej zmienia zaskarżony wyrok, nadając mu w całości następującą treść:
1. zasądza od strony pozwanej Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki M. K.:
a) ustawowe odsetki za opóźnienie od kwoty 32.613,22 zł (trzydzieści dwa
tysiące sześćset trzynaście złotych dwadzieścia dwa grosze) od dnia 3 czerwca 2020 r. do dnia 9 marca 2023 r.,
b) ustawowe odsetki za opóźnienie od kwoty 14.712,09 CHF (czternaście tysięcy siedemset dwanaście franków szwajcarskich dziewięć centymów) od dnia 3 czerwca 2020 r. do dnia 9 marca 2023 r.;
2. ustala, że nie istnieje pomiędzy powódką M. K., a stroną pozwaną Bank (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. stosunek prawny kredytu, wynikający z umowy nr (...), zawartej w dniu 4 marca 2008 r.;
3. oddala powództwo w pozostałej części;
4. zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 11.817 (jedenaście tysięcy osiemset siedemnaście) zł z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie za okres od uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.
II. oddala apelację strony pozwanej w pozostałej części;
III. zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki, tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, kwotę 9.100 (dziewięć tysięcy sto) zł z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas od uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.
+
Sygn. akt I ACa 1549/23
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w Krakowie wyrokiem z dnia 9 marca 2023 r., sygn. akt I C 1198/21:
1. zasądził od strony pozwanej Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. (dalej w skrócie powoływanej także jako Bank) na rzecz powódki M. K. kwoty:
.
-
-
32.613,22 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 10 marca 2023 r. do dnia zapłaty,
-
-
14.712,09 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 10 marca 2023 r. do dnia zapłaty,
2. ustalił, że nie istnieje pomiędzy stronami stosunek prawny kredytu, wynikający z umowy kredytu nr (...) (...), zawartej w dniu 4 marca 2008 r.,
3. oddalił powództwo w części dotyczącej żądania zasądzenia odsetek ustawowych za okres od dnia 3 czerwca 2020 r. do dnia 9 marca 2023 r.
4. zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 11.817 zł, tytułem zwrotu kosztów postępowania, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia, liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Powódka w apelacji (k. 303-305) zaskarżyła wyrok w punkcie 3, wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku przez zasądzenie odsetek ustawowych od kwot zasądzonych w punkcie 2 sentencji za okres od dnia 3 czerwca 2020 r. do 9 marca 2023 r. Wniosła o zasądzenie od strony pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego. Wartość przedmiotu zaskarżenia podała na kwotę 22.663 zł.
Strona pozwana apelacją (310-329) zaskarżyła wyrok w punktach 1, 2 i 4, wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki kosztów procesu. Ponadto, wniosła o zasądzenie od powódki kosztów postępowania apelacyjnego.
Strona pozwana w piśmie procesowym z dnia 29 czerwca 2023 r. (k. 344-345) podniosła zarzut zatrzymania w zakresie kwoty 224.523 zł, stanowiącej równowartość wypłaconego powódce w oparciu o umowę kredytu kapitału.
Strona pozwana w piśmie procesowym z dnia 16 lutego 2024 r. (k.383) wniosła o dopuszczenie nowego dowodu w postaci z dokumentu dnia 6 grudnia 2023 r. (k. 383), zawierającego skierowane do Banku oświadczenie M. K. o potrąceniu wymienionych w tym piśmie wierzytelności z wierzytelnością Banku w kwocie 224.523 zł, stanowiącej równowartość wypłaconego powódce w oparciu o umowę kredytu kapitału. Pismo to wpłynęło do Banku w dniu 1 lutego 2024 r.
Strona pozwana w odpowiedzi na apelację z dnia 17 lipca 2023 r. (k. 356-357) wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki kosztów postępowania apelacyjnego.
Powódka w odpowiedzi na apelację (k. 360-371) wniosła o oddalenie apelacji i zawartych w niej wniosków dowodowych oraz o nieuwzględnienie zarzutu zatrzymania i o zasądzenie od strony pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego.
Powódka w piśmie procesowym z dnia 8 kwietnia 2024 r. (k. 386-387) stwierdziła, że wniosek o dopuszczenie dowodu z oświadczenia o potrąceniu jest prawnie irrelewantny, ponieważ strona pozwana nie podniosła w niniejszej sprawie zarzutu potrącenia. Wskazała również na to, że bez względu na to, jaki skutek procesowy przyniesienie dopuszczenie tego dowodu, to nie może mieć to wpływu na rozstrzygnięcie o kosztach procesu.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powódki zasługiwała na uwzględnienie.
Apelacja strony pozwanej była bezzasadna, ale umożliwiła Sądowi Apelacyjnemu uwzględnienie faktu, że 1 lutego 2024 r. doszło do wzajemnego umorzenia wierzytelności stron na skutek złożenia przez M. K. oświadczenia o potrąceniu. Uwzględnienie tej okoliczności uczyniło bezprzedmiotowym podniesiony przez stronę pozwaną zarzut zatrzymania, ponieważ na skutek potrącenia została umorzona kwota zasądzona przez Sąd pierwszej instancji, której zatrzymania domagała się strona pozwana.
Ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego Sąd Apelacyjny przyjął za własne, uzupełniając je o bezsporny fakt, że powódka w dniu 6 grudnia 2023 r. złożyła oświadczenie o potrąceniu w formie pisemnej (k. 383), które dotarło do strony pozwanej w dniu 1 lutego 2024 r. Potrącenie objęło następujące wierzytelności powódki, przysługujące jej wobec strony pozwanej:
-
-
kwota 9.355,75 CHF z tytułu rat kredytu uiszczonych w okresie od 15.05.2020 r do 16.10.2023 r., stanowiąca - po przeliczeniu na walutę polską po średnim kursie z daty wymagalności równowartość 42.332,90 zł - która to wierzytelność nie została objęta pozwem w niniejszej sprawie,
-
-
kwota 2.891,19 zł z tytułu skapitalizowanych odsetek ustawowych za opóźnienie od dochodzonej w niniejszym postępowaniu kwoty 32.613,22 zł za okres od 10 marca 2023 r. do 6 grudnia 2023 r.,
-
-
kwota 1.304,24 CHF z tytułu skapitalizowanych odsetek ustawowych za opóźnienie od dochodzonej w niniejszym postępowaniu kwoty 14.712,09 CHF za okres od 10 marca 2023 r. do 6 grudnia 2023 r., stanowiąca - po przeliczeniu na walutę polską po średnim kursie z daty wymagalności - równowartość 45.901,42 zł,
-
-
kwota 32.613,22 zł zasądzona w punkcie 1 zaskarżonego wyroku,
-
-
kwota 14.712,09 CHF zasądzona w punkcie 1 zaskarżonego wyroku - stanowiąca, po przeliczeniu na walutę polską po średnim kursie z daty wymagalności - równowartość 66.569,26 zł.
Wierzytelności te zostały potrącone z wierzytelnością strony pozwanej przysługującej jej w stosunku do powódki w kwocie 224.523 zł z tytułu zwrotu sumy przekazanej powódce w oparciu o umowę kredytu (tzw. roszczenie o zwrot kapitału).
Strona pozwana powołała się przed Sądem Apelacyjnym na treść tego oświadczenia, nie kwestionując zawartych w nim wyliczeń.
Sąd Apelacyjny przyjął za własną Sąd ocenę prawną.
Sąd Apelacyjny uznał, że podpisując z powódką dniu w 4 marca 2008 r. umowę nr (...) (zwanej dalej „Umową”), Bank zawarł z nią umowę kredytu w walucie polskiej (224.523 zł), w którym zarówno kwota przekazanego kapitału, jak i kwoty poszczególnych rat spłaty kredytu były przedmiotem waloryzacji (nazwanej w Umowie „indeksacją”), przy zastosowaniu jako miernika waloryzacji dwóch różnych kursów (kurs kupna i kurs sprzedaży) waluty szwajcarskiej (CHF) do waluty polskiej (PLN). Zgodnie § 2 ust. 1 Umowy przy przeliczeniu obu transz kredytu z PLN na CHF zastosowanie znalazł kurs kupna CHF obowiązujący w Banku w dniu uruchomienia każdej transzy, według aktualnej Tabeli Kursów Walut Obcych w Banku (...) (k. 20), zwanej dalej w skrócie „Tabelą”. Spłacanie rat następowało poprzez potrącanie z rachunku bankowego powódki kwoty w walucie polskiej, stanowiącej równowartości raty wyrażonej w CHF, po przeliczeniu na walutę polską przy zastosowaniu kursu sprzedaży według aktualnej Tabeli (§ 7 ust. 1-3 Umowy - k. 21). W § 2 pkt 19 Regulaminu kredytowania osób fizycznych (k. 24) Bank wyjaśnił, że przez kredyt w walucie obcej rozumie kredyt udzielony w PLN, indeksowany kursem waluty obcej, wg tabeli Kursów Walut Obcych, obowiązującej w Banku.
Zastosowana waloryzacja umowna charakteryzowała się tym, że ustalanie wysokości kursu CHF do PLN zostało pozostawione w gestii kredytodawcy, który podawał jego aktualną wysokość w Tabeli obowiązującej w tym Banku.
W Umowie przewidziano dwa różne mierniki waloryzacji. Według pierwszego miernika, tzw. kursu kupna CHF, opublikowanego w Tabeli, przekazany kredytobiorcy kapitał został przeliczony z waluty polskiej na szwajcarską. Przyjęty miernik sugerował, że kredytobiorca dokonał „zakupu” franków szwajcarskich w pozwanym Banku, chociaż wypłata kapitału, zgodnie z Umową, nastąpiła w walucie polskiej. Natomiast poszczególne raty spłaty kredytu, na które składały się część kapitałowa i część odsetkowa, były przeliczane z waluty szwajcarskiej na walutę polską, według tzw. kursu sprzedaży CHF, publikowanego w Tabeli. Umowa została skonstruowana w sposób sugerujący, że Bank musi sprzedać posiadany we frankach kapitał, aby udzielić kredytu, oraz, że kredytobiorca „przynosi” Bankowi ratę we frankach szwajcarskich, którą następnie wymienia w Banku, według kursu sprzedaży CHF obowiązującemu w Banku, co również nie odzwierciedlało rzeczywistej treści Umowy. Przewidywała ona bowiem, że spłata rat tego konkretnego zadłużenia kredytowego następowała w walucie polskiej. Kredytodawca zastosował przy opracowywaniu wzorca Umowy reguły znane w obrocie kantorowym, pomimo, że w rzeczywistości pomiędzy stronami nie dochodziło do żadnych operacji walutowych, związanych z zakupem lub sprzedażą waluty szwajcarskiej. W ten sposób Bank uzyskał możliwość osiągania dodatkowego zysku. Taka metoda waloryzowania świadczeń obu stron jednocześnie wypaczała istotę waloryzacji, ponieważ przewidywała dwa różniące się od siebie sposobem wyliczania mierniki waloryzacji, których stosowanie zawsze działało na niekorzyść konsumenta.
Przy określaniu wysokości bieżącego kursu sprzedaży i kursu kupna postanowienia Umowy odsyłały do Tabeli. Taki zapis oznaczał, że kredytodawca uzyskał na podstawie umowy kredytu uprawnienie do kształtowania metody określania wysokości kursu CHF do PLN bez konieczności uzgadniania tego z kredytobiorcą. Wprowadzało to nierównowagę stron stosunku kredytowego, ponieważ Bank mógł samodzielnie kształtować wysokość zobowiązania kredytobiorcy, także przez zmianę reguły, według której miano określać wysokość kursu. Taki zapis stanowi niedozwoloną klauzulę umowną.
Oprocentowanie kredytu, odwołujące się do stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF), odzwierciedlało koszt pozyskania waluty szwajcarskiej na czasu obowiązywania umowy kredytu. Zastosowanie LIBOR wskazywało na przyjęcie w Umowie niezgodnego z prawdą założenia, że kredyt został udzielony w walucie szwajcarskiej lub, że do udzielenia kredytu w walucie polskiej konieczne było zbycie przez Bank środków pieniężnych w walucie szwajcarskiej. Oprocentowanie to było znacząco niższe od oprocentowania WIBOR, przewidzianego dla waluty polskiej. W ten sposób koszt kredytu, popularnie, aczkolwiek błędnie nazywanego „kredytem frankowym”, przy utrzymującym się w 2008 r. niższym kursie tej waluty do złotego, był zauważalnie mniejszy od kosztu zwykłego kredytu złotówkowego. Przekładało się to na wyższą zdolność kredytową powoda w momencie ubiegania się przez niego o przyznanie kredytu. Tak obliczana zdolność kredytowa powoda nie uwzględniała ryzyka istotnego wzrostu kursu CHF, czyli nie stanowiła obiektywnego opisu możliwości zarobkowych kredytobiorcy.
Dla oceny prawnego charakteru umowy nie miał znaczenia sposób księgowania kredytów walutowych w Banku, w tym także kredytów w złotych polskich, indeksowanych do CHF. Dla oceny konkretnego stosunku prawnego bez znaczenia pozostają zastosowane przez stronę pozwaną metody księgowania, które miałyby uzasadnić wobec nadzoru bankowego:
-
-
zastosowanie stopy referencyjnej LIBOR, stworzonej dla określenia kosztów pozyskania kwot pieniężnych we frankach,
-
-
pominięcie stopy referencyjnej WIBOR, odzwierciedlającej koszt pożyczenia kwot wyrażonych w złotych polskich.
Zasadniczym niebezpieczeństwem, związanym z zaciągnięciem przez powódkę kredytu na warunkach przewidzianych w umowie, było ryzyko podwyższenia zobowiązania wobec Banku na skutek znacznego wzrostu kursu CHF w stosunku do PLN. Ryzyko to było tym poważniejsze, że powódka nie osiągała dochodów w frankach szwajcarskich i nie posiadała majątku na terenie Szwajcarii, a kredyt został udzielony na zaspokojenie jej potrzeb mieszkaniowych w Polsce. Frank szwajcarski jest zaliczany do walut mocnych. Dlatego stanowi środek lokaty kapitału w sytuacjach kryzysowych. Polski złoty jest walutą gospodarki wschodzącej i dlatego jest podatny na spadek wartości w stosunku do walut państw, których gospodarki postrzegane są jako silne i stabilne. Dodatkowym czynnikiem, mającym wpływ na kurs waluty szwajcarskiej, była w 2008 r. polityka Banku (...) Szwajcarii, mająca na celu obronę własnej gospodarki przed niekorzystnymi skutkami posiadania zbyt mocnej waluty krajowej. Nadmiernie mocny frank mógłby bowiem negatywnie wpłynąć na ceny eksportowanych przez Szwajcarię towarów i usług oraz ograniczyć napływ zagranicznych turystów. Administracyjne ograniczenia rynkowego kursu własnej waluty są jednak powiązane z dodatkowym ryzykiem gwałtownej zmiany kursu w przypadku zniesienia tych ograniczeń przez władze państwowe. Po zawarciu przez strony Umowy doszło do zniesienia pozarynkowych ograniczeń, dotąd sztucznie osłabiających walutę szwajcarską, a to spowodowało znaczący wzrost zobowiązania powódki. Przed zagrożeniem tym powódka nie została ostrzeżona.
Zastosowanie jako miernika waloryzacji kursu waluty obcej wywołuje ten skutek, że koszt spłacenia kredytu w pewnym stopniu odrywa się od sytuacji gospodarczej kraju, w którym kredyt został zaciągnięty. Dobra sytuacja ekonomiczna gospodarki polskiej, niepowodująca wzrostu kosztów spłaty klasycznych kredytów złotówkowych, nie stanowi przeszkody dla znaczącego wzrostu zadłużenia kredytowego, które zostało przez klauzulę waloryzacyjną powiązane z kursem franka. Umowa nie zawierała ogranicznika waloryzacji świadczeń, który mógłby zniwelować to ryzyko. Prowadziło to do takiego wzrostu obciążenia powódki, że mogło zagrażać jej niewypłacalnością, a jednocześnie stawało się dla Banku źródłem zysków, których nie uzasadniał koszt przekazania powódce sumy kredytu w walucie polskiej, w której to walucie otrzymała ona kredyt i w której miała go spłacać.
We wcześniejszych latach odnotowano w innych państwach europejskich problemy kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyty w walutach krajowych, waloryzowanych kursem swojej waluty w stosunku do silnej waluty zagranicznej. Problemy te powinny były być znane stronie pozwanej na etapie opracowywania i wprowadzania na rynek sprawdzonego już w innych państwach produktu bankowego. Strona pozwana ponosi zatem pełną odpowiedzialność za wprowadzenie do obrotu i zaoferowanie powódce instrumentu finansowego, charakteryzującego się tak dużym stopniem ryzyka wzrostu zobowiązania kredytobiorcy. Zastosowanie wzorca umowy, który nie przewidywał mechanizmu ograniczenia skutków waloryzacji, stając się z jednej strony źródłem nieuprawnionych zysków Banku, a z drugiej zagrażający ekonomicznej sytuacji kredytobiorcy, powoduje, że sporządzona w oparciu o wzorzec Umowa, cechuje się abuzywnością.
Sąd Apelacyjny uznał, że Umowa zawierała dwa elementy wskazujące na abuzywność jej postanowień. Jednym z nich były postanowienia oddające Bankowi uprawnienia do kształtowania metody określania wysokości kursu CHF w stosunku do PLN, według którego była określana wysokość świadczeń powódki. Drugim elementem wskazującym na abuzywność umowy było zastosowanie takiego mechanizmu waloryzacji, który przewidywał stosowanie dwóch różnych mierników waloryzacji (kurs kupna i kurs sprzedaży) oraz wprowadzał zasadę nieograniczonej waloryzacji, która mogła prowadzić do niewypłacalności powódki, zarazem stając się źródłem przychodów Banku, oderwanych od kosztów użyczenia kredytobiorcom kredytu w walucie polskiej. Obydwa wskazane elementy premiowały przedsiębiorcę – Bank kosztem konsumenta – kredytobiorcy.
Oddanie Bankowi decyzji o sposobie kształtowania kursu i zastosowanie klauzul waloryzacyjnych, nakładających na kredytobiorcę nieograniczone ryzyko związane ze wzrostem kursu, należało do tych postanowień umowy, które określały główne świadczenia stron. To one decydowały bowiem o specyficznych cechach tej Umowy, wzmacniającej jej atrakcyjność w dacie zaciągania kredytu oraz narażającej na niebezpieczeństwo niewypłacalności kredytobiorcy w okresie spłacania rat kredytu.
Postanowienia te nie zostały w umowie sformułowane w sposób jednoznaczny. Ich dekodowanie wymagało przeprowadzenie wykładni, która musiała nadać prawdziwe znaczenie użytym w umowie pojęciom, taki jak: „kurs sprzedaży CHF”, „kurs kupna CH”, „Tabela”.
Bank nie wykazał w procesie, że opisane abuzywne postanowienia umowy zostały przed jej zawarciem wyjaśnione powódce oraz, że następnie powódka w sposób świadomy wyraziła zgodę na obowiązywanie niekorzystnych dla niej postanowień umownych.
Strona pozwana, będąca przedsiębiorcą wyspecjalizowanym w udzielaniu kredytów, wprowadziła na rynek produkt finansowy w postaci wzorca umowy, na podstawie którego została zawarta Umowa. Zaoferowanie szerokiej rzeszy konsumentów zestandaryzowanego produktu finansowego oznaczało w praktyce, że kształt tego produktu nie mógł stać się przedmiotem negocjacji i indywidualnego uzgadniania, ponieważ byłoby to dla Banku działanie kosztowne i nieopłacalne. Strona pozwana, zawierając z powódką Umowę opartą na wzorcu zawierającym klauzule abuzywne, powinna była wykazać (udokumentować), że te klauzule, mające w oczywisty sposób decydujący wpływ na wysokość świadczeń powódki, zostały z nią indywidualnie uzgodnione. Nie można takich uzgodnień zastąpić twierdzeniami, że:
-
-
Bank zaoferował powódce również inne rodzaje kredytów, w tym klasyczne kredyty w walucie polskiej bez elementu waloryzacji,
-
-
strony ustaliły wysokość kredytu oraz czas jego spłaty,
-
-
Bank przedstawił, jak kształtował się kursu CHF do PLN w okresie ostatnich kilku lat i zapewnił kredytobiorcę o stabilność tej waluty,
-
-
sposób ustalania kursu dla potrzeb określania wysokości świadczeń umownych został postawiony swobodnej decyzji Banku, bez konieczności uzyskiwania akceptacji ze strony kredytobiorcy.
Po uzyskaniu informacji o zakwalifikowaniu wyżej opisanych postanowień Umowy, jako niedozwolonych postanowień umownych, oraz po zapoznaniu się z możliwymi konsekwencjami stwierdzenia nieważności umowy, powódka nie wyraziła zgody na związanie jej postanowieniami oraz zażądała wydania przez stronę pozwaną równowartości dokonanych przez siebie świadczeń, jako nienależnych.
Przedstawiona charakterystyka Umowy kredytu została dokonana w celu kompleksowego odniesienia się do zarzutów apelacji.
Sąd Apelacyjny nie zgodził się z podniesionymi przez stronę pozwaną w apelacji zarzutami naruszenia prawa procesowego. Sąd pierwszej instancji wysnuł z zebranego materiału logiczne wnioski, w myśl których abuzywne postanowienia umowy kredytu naruszyły dobre obyczaje oraz rażąco naruszyły interesy powoda. Zbędnym było prowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości, finansów, rachunkowości i terminowych operacji finansowych. W świetle powyższych rozważań Sądu nie sposób uznać, aby strona pozwana była obciążona ryzykiem walutowym, skoro zawarta Umowa nie dotyczyła kredytu walutowego. Ryzyko braku waloryzacji na skutek niskiego kursu franka było dla Banku znikome, a gdyby nawet się ziściło, to trzeba mieć na uwadze, że ryzykującemu przedsiębiorcy „nie dzieje się krzywda” na skutek wdrożenia jego własnego pomysłu biznesowego. Przedmiotem sporu nie było to, czy kursy publikowane w Tabeli rażąco różniły się od kursów średnich NBP, lecz to, czy reguły rządzące sposobem określania tego kursu zostały uregulowane w umowie. Skoro tak się nie stało, to Bank w każdym momencie mógł te reguły zmienić bez zgody powódki. Prowadziłoby to do określania wysokości zobowiązania powódki przez pozwanego, a to jest rażącym przykładem niedozwolonego postanowienia umownego w relacji przedsiębiorca - konsument
Zbędnym było w sprawie dopuszczanie dowodu z zeznań świadków J. C. i S. M.. Osoby te nie prowadziły negocjacji z powódką i nie udzielały jej pouczeń. Skoro zaś udzielony kredyt nie był kredytem walutowym, to wiedza tych świadków na temat: „… pozyskiwania przez pozwanego finansowania w CHF na potrzeby akcji kredytowej oraz innych działań wykonywanych przez pozwanego w celu zapewnienia klientom możliwości skorzystania z kredytu oprocentowanego stawką LIBOR CHF 3 M, realizowania przez pozwanego transakcji na rynku międzybankowym, w związku z uruchomieniem i obsługą kredytu indeksowanego do CHF, …” była zbędna. Na marginesie należało zauważyć, że nie można wykluczyć, iż Bank dokonywał rzeczywiście operacji na rynku międzybankowym. Jednakże po pierwsze nie były one bezpośrednio powiązane z Umową zawartą z powódką, a po drugie, skoro CHF był jedynie miernikiem waloryzacji, to takie operacje można zakwalifikować jedynie jako próbę uzasadnienia przed nadzorem bankowym stosowania nieprawidłowej stawki referencyjnej, czyli stawki LIBOR, zamiast stawki WIBOR.
Złożenie przez powódkę przed zawarciem umowy kredytu oświadczenia, że została prawidłowo pouczona o treści umowy oraz o ryzyku kursowym, nie oznaczało, że w dacie podpisywania umowy miała ona świadomość abuzywności postanowień umowy. Nie miała również, że w okresie 540 miesięcy wysoce prawdopodobnym jest wzrost kursu CHF w stosunku do PLN, co osłabi jej zdolność kredytową, a w konsekwencji zdolność do spłacania rat. Powódka nie miała szansy na zrozumienie rzeczywistej treści umowy bez skorzystania z pomocy niezależnych specjalistów z zakresu instrumentów finansowych oferowanych przez banki, ponieważ została ona tak sformułowana, że dekodowanie jej postanowień wymagało pogłębionej analizy prawnej i przetłumaczenia użytych w umowie zapisów na język Kodeksu cywilnego. Bank nie wyjaśnił powódce przyczyn zastosowania w umowie spreadu. Oferując konsumentce skomplikowany w swojej treści produkt finansowy, niosący tak duże ryzyko zwiększenia zobowiązania kredytobiorcy, Bank powinien był zabezpieczyć się przed zarzutami naruszenia uprawnień konsumenta. Tymczasem strona pozwana nie była w stanie przedstawić dokumentacji wskazującej na zakres pouczenia oraz sposób negocjowania z konsumentem podstawowych postanowień obarczonych abuzywnością. Zarzut naruszenia art. 385 1 § 1 i 3 oraz art. 385 2 k.c. nie mógł zostać uwzględniony w świetle dokonanej powyżej charakterystyki umowy oraz ustaleń dotyczących przebiegu rozmów prowadzonych przed zawarciem umowy.
Utrwalone w judykaturze jest stanowisko, że kredytobiorca ma interes prawny w ustaleniu nieistnienia stosunku prawnego, wynikającego z abuzywnej umowy, która przestała wiązać strony. Wyrok wydany na podstawie art. 189 k.p.c. pozwala kredytobiorcy na rozwiązanie wszystkich problemów związanych z sytuacją prawną, powstałą po odmówieniu przez kredytobiorcę wyrażenia zgody na związanie abuzywną umową.
Zarzuty naruszenia art. 385 1 k.c. nie mogły zostać uwzględnione. Postanowienia umowy dotyczące waloryzacji, spreadu i nakładające nieograniczone ryzyko kursowe nie zostały sformułowane w sposób zrozumiały dla przeciętnego konsumenta. Powódka nie miał szansy na samodzielne zidentyfikowanie zagrożeń, na które naraziło ją podpisanie Umowy, przygotowanej przez stronę pozwaną.
Po usunięciu postanowień dotyczących spreadu, nie byłoby wiadomo, jaki kurs CHF do PLN należałoby przyjąć do określenia wysokości świadczeń stron. Gdyby nawet kurs taki mógłby zostać narzucony przez Sąd, pomimo braku do tego wystarczającej podstawy prawnej, to Umowa nadal rodziłaby dla powódki nadmierne ryzyko kursowe, związane z brakiem mechanizmów ograniczających waloryzację. Mechanizmu takiego do Umowy nie mógł wprowadzić Sąd. Natomiast zupełna rezygnacja z waloryzowania świadczeń prowadziłaby do sytuacji niekorzystnej dla strony pozwanej, ponieważ oznaczałaby, że kredyt w walucie polskiej jest oprocentowany tak, jak kredyt w walucie szwajcarskiej, czyli poniżej progu opłacalności. Sąd Apelacyjny nie widział sposobu na takie zmodyfikowanie umowy w ramach niniejszego procesu, aby mogła ona być wykonywana w sposób uwzględniający słuszne interesy obu stron. Za powstanie takiej sytuacji odpowiedzialność ponosi Bank, który skonstruował produkt finansowy obarczony abuzywnymi postanowieniami.
Wyeliminowanie z obrotu prawnego Umowy, która stworzyła tak duże ryzyko dla konsumenta, nie stanowiło przejawu naruszenia zasady proporcjonalności.
Sąd Okręgowy nie miał obowiązku bardziej dogłębnego pouczenia powódki o skutkach braku jej zgody na związanie Umową. Powódka skorzystała w tej mierze z fachowej porady prawnej jeszcze przed wytoczeniem powództwa. Natomiast strona pozwana nie skorzystała z możliwości przedstawienia w toku procesu wszystkich wiadomych jej zagrożeń, wynikających z braku zgody powódki na związanie Umową. Z tych względów zarzut braku kompleksowego poinformowania powódki jest chybiony. Strona pozwana nie może zarzucać Sądowi niedostatecznego, jej zdaniem, pouczenia konsumentki, nie wskazując jednocześnie , na czym braki tego pouczenia miałyby polegać oraz dlaczego nie zwróciła na to wcześniej uwagi Sądowi.
Zarzuty dotyczące niezastosowania średniego kursu NBP nie mogły zostać uznane za trafne, ponieważ zastosowanie takiego kursu nie wyeliminowałoby ryzyka nieograniczonej waloryzacji, a także dlatego, że Sąd w ramach tego postępowania nie dysponował instrumentem prawnym, pozwalającym na taką zmianę stosunku cywilnego.
Strona pozwana nie może skutecznie powoływać się na naruszenie przepisów art. 409 i 411 pkt 1, 2 i 4 k.c., ponieważ umowa została uznana za niewiążącą na skutek niezgodności jej postanowień z dobrymi obyczajami. Na szeroko rozumiane zasady współżycia społeczne nie może powoływać się strona, która sama te zasady naruszyła. Świadczenia powódki, polegające na spłacaniu rat, zostały dokonane w wykonaniu nieważnej czynności prawnej, a taką ostatecznie okazała się umowa kredytu. Dobrowolne płacenie rat kredytu przed uświadomieniem sobie przez powódkę abuzywności Umowy nie stanowiło przeszkody do uznania jej świadczeń za nienależne. Skoro zatem nie było przeszkód opisanych w art. 411 k.c., to zachodziły przesłanki do uwzględnienia powództwa o zapłatę na podstawie art. 405 i 410 § 1 k.c.
Powódka domagała się zwrotu kwot uiszczonych w wykonaniu Umowy, która okazała się nieważna. Brak przepisu szczególnego, dotyczącego świadczeń opartych na roszczeniu z bezpodstawnego wzbogacenia, oznacza, że roszczenie to przedawnia się na zasadach ogólnych i nie jest roszczeniem okresowym. Świadczeniami okresowymi były raty spłacane przez powódkę, ale nie zsumowana kwota odpowiadająca sumie rat, której zwrotu powódka domagała się na podstawie art. 405 i 410 § 1 k.c.
Z uwagi na powyższe, należało uznać, że apelacja strony pozwanej w części kwestionującej brak związania stron Umową, a w konsekwencji opowiadającej się za nieprzysługiwaniem powódce roszczeń z tytułu nienależnych świadczeń, była bezzasadna. Jako taka podlegała oddaleniu (pkt II sentencji wyroku), na podstawie art. 385 k.p.c.
Apelacja strony pozwanej zapobiegła uprawomocnieniu się wyroku Sądu Okręgowego i tym samym otworzyła możliwość uwzględnienia przez Sąd Apelacyjny informacji o umorzeniu świadczeń pieniężnych, zasądzonych w punkcie I sentencji zaskarżonego wyroku.
Poinformowanie Sądu Apelacyjnego przez stronę pozwą o złożeniu przez powódkę materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu miało taki sam walor, jak np. uzyskanie informacji w toku procesu o zapłaceniu przez dłużnika długu. Informacja taka nie stanowi zarzutu potrącenia i dlatego nie znajduje w sprawie zastosowania ustawowy rygor, ograniczający możliwość skorzystania z zarzutu potrącenia na zaawansowanym etapie postępowania.
Okoliczność, że strona pozwana uważała w postępowaniu apelacyjnym Umowę za ważną, a w konsekwencji że żadnej ze stron nie przysługiwały roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, które można było ze sobą potrącić, nie miała znaczenia dla rozstrzygnięcia. Decydujące znaczenie ma bowiem odmienny pogląd Sądu Apelacyjnego oraz fakt, że zarówno Sąd, jak i powódka uznały potrącenie za złożone ze skutkiem prawnym w postaci umorzenia wierzytelności do wysokości wierzytelności niższej, na mocy art. 498 § 1 i 2 k.c.
Powódka przedstawiła do potrącenia kwotę 150.307,99 zł, na którąś składały się wymienione w oświadczeniu (k. 383) i niezakwestionowane przez stronę pozwaną od strony matematycznej oraz przeliczeniowej (kurs) kwoty:
42.332,90 z (równowartość 9.355,75 CHF) + 2.891,19 zł + 5.901,42 zł (1.302,24 CHF) +32.613,22 zł i 66.569,26 zł (14.712,09 CHF) = 150.307,99 zł.
Przekładając treść oświadczenia o potrąceniu na ostateczny kształt zaskarżonego wyroku Sądu pierwszej instancji, Sąd Apelacyjny stwierdził, że umorzeniu uległy kwoty zasądzone w punkcie 1 sentencji zaskarżonego wyroku, tj.:
.
-
-
kwota 32.613,22 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 10 marca 2023 r. do dnia 6 grudnia 2023 r,
-
-
kwota 14.712,09 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 10 marca 2023 r. do dnia 6 grudnia 2023 r.
Mając to na uwadze, Sąd drugiej instancji, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok w punktach 1 i 3 w ten sposób, że oddalił powództwo w odniesieniu do tych kwot.
Zgłoszony przez stronę pozwaną, w oparciu o art. 496 k.c., zarzut zatrzymania stał się w dużej mierze bezprzedmiotowy. Na skutek złożenia przez powódkę materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu swoich wierzytelności z wierzytelnością strony pozwanej z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, obejmującą kwotę przekazanego kapitału, ta ostatnia uległa częściowemu umorzeniu. Stronie pozwanej po umorzeniu pozostało roszczenie o zwrot kapitału w kwocie 72.215,01 zł, zgodnie za wyliczeniem: 222.523 zł - 150.307,99 zł = 72.215,01 zł. Ponieważ, jednak strona pozwana nie zgłosiła zarzutu zatrzymania w odniesieniu do dalszych odsetek, zasądzonych przez Sąd Apelacyjny oraz ponieważ w tym zakresie przysługuje jej prawo do złożenia zarzutu potrącenia, zarzut zatrzymania nie mógł zostać uwzględniony.
Zgodnie z art. 455 k.c., termin do zapłaty kwot dochodzonych w pozwie został określony przez powódkę w momencie wezwania strony pozwanej do spełnienia świadczenia. Nastąpiło to poprzez doręczenie stronie pozwanej pisma z dnia 8 maja 2020 r. zatytułowanego „Reklamacja” (k. 34-38). W piśmie tym powódka wyjaśniła podstawę prawną dochodzonego roszczenia. Strona pozwana w piśmie z dnia 2 czerwca 2020 r. (k. 39-42) zajęła odmienne stanowisko. Słusznie zatem powódka uznała, że od dnia następnego strona pozwana znalazła się w opóźnieniu ze zwrotem świadczeń, co - w świetle art. art. 455 i 481 § 1 k.c. - uzasadniało zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie za okres od podanej w pozwie daty 3 czerwca 2020 r. Ponieważ wyrok zasądzający w sprawie o zwrot nienależnego świadczenia ma charakter deklaratoryjny, nie można było zgodzić się ze stanowiskiem strony pozwanej, że znalazła się ona w opóźnieniu dopiero z dniem wydania wyroku w niniejszej sprawie.
Uwzględniając w całości apelację powódki, Sąd drugiej instancji, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok o tyle, że zasądził dodatkowo od strony pozwanej na rzecz powódki odsetki ustawowe za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego od kwoty 32.613,22 zł i od kwoty 14.712,09 za okres od dnia 3 czerwca 2020 r. do dnia 9 marca 2023 r. Odsetki te nie zostały objęte przez powódkę oświadczeniem o potrąceniu. Po uwzględnieniu umorzenia świadczeń zasądzonych w punkcie 1 sentencji jeszcze przez Sąd Okręgowy, ostatecznie w punkcie tym znalazły się tylko odsetki zasądzone przez Sąd Apelacyjny. Dla zapewnienia czytelności zmienionego orzeczenia Sądu Okręgowego, Sąd Apelacyjny w punkcie I sentencji swojego wyroku nadał nowe brzmienie całemu zaskarżonemu wyrokowi.
Zmiany wprowadzone przez Sąd Apelacyjny na skutek apelacji wniesionych przez obie strony nie miały wpływu na orzeczenia o kosztach procesu. Stroną przegrywającą proces w pierwszej drugiej instancji była strona pozwana, ponieważ do końca broniła stanowiska, w myśl którego Umowa była ważna, a po stronie powódki nie powstało roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń. Taka postawa strony pozwanej spowodowała, że nieograniczenie przez powódkę żądania pozwu po złożeniu przez nią materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu nie zostało potraktowane, jako częściowe przegranie sporu.
O kosztach postępowania apelacyjnego, na które złożyły się opłata od apelacji powódki w kwocie 1.000 zł i poniesione przez nią koszty zastępstwa radcowskiego w kwocie 8.100 zł, ustalone od sumy wartości przedmiotu zaskarżenia z obu apelacji (317.867 zł + 22.663 zł = 340.530 zł), orzeczono w punkcie III sentencji wyroku, na podstawie art. 98 § 1, 1 1 i 3 oraz art. 99 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Rafał Dzyr
Data wytworzenia informacji: