Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1006/17 - wyrok Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2018-02-06

Sygn. akt I ACa 1006/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 lutego 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Rafał Dzyr

Sędziowie:

SSA Grzegorz Krężołek (spr.)

SSA Teresa Rak

Protokolant:

st. sekr. sądowy Katarzyna Wilczura

po rozpoznaniu w dniu 6 lutego 2018 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa M. S. (1)

przeciwko (...) S.A. w S.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach

z dnia 30 marca 2017 r. sygn. akt I C 395/16

1. zmienia zaskarżony wyrok nadając mu treść:
„I. zasądza od (...) S.A.

w S. na rzecz powoda M. S. (1) kwotę 32.494,82 zł (trzydzieści dwa tysiące czterysta dziewięćdziesiąt cztery złote osiemdziesiąt dwa grosze) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 kwietnia 2016r.,

II. w pozostałym zakresie powództwo oddala,

III. zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 2.700,20 zł (dwa tysiące siedemset złotych dwadzieścia groszy) tytułem części kosztów procesu,

IV. nakazuje ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 1.513,15 zł (jeden tysiąc pięćset trzynaście złotych piętnaście groszy) tytułem niepokrytych kosztów sądowych,

a pozostałą częścią obciąża Skarb Państwa”;

2. w pozostałym zakresie apelację oddala;

3. zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.890 zł (jeden tysiąc osiemset dziewięćdziesiąt złotych) tytułem części kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Grzegorz Krężołek SSA Rafał Dzyr SSA Teresa Rak

I ACa 1006 /17 Uzasadnienie

W częściowym uwzględnieniu żądań powoda M. S. (1) , który w pozwie skierowanym przeciwko (...) SA w S. , domagał się przyznania odszkodowania i zadośćuczynienia za skutki wypadku jakiemu uległ w gospodarstwie rolnym swojego ojca K. S., wykonując pracę zleconą mu przez ubezpieczonego u pozwanej , pozostającą w związku z funkcjonowaniem tego gospodarstwa , Sąd Okręgowy w Kielcach , wyrokiem z dnia 30 marca 2017r :

- zasądził od (...) S.A. z siedzibą w S. na rzecz M. S. (1) 46 421,16zł. tym kwotę 45 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 1428,16zł. tytułem odszkodowania, z ustawowymi odsetkami od dnia 18 kwietnia 2016 [pkt I ],

- w pozostałej części powództwo oddalił [ pkt II ] ,

- zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 12,08zł. , tytułem kosztów procesu[ pkt III ],

- zniósł wzajemnie między stronami koszty zastępstwa procesowego [ pkt IV ] ,

- nakazał pobrać od (...) S.A. w S. na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w Kielcach- kwotę 2 685,84zł., tytułem części niepokrytych dotąd kosztów sądowych oraz

- odstąpił od obciążania powoda kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa[ pkt VI sentencji wyroku ].

Sąd Okręgowy ustalił następujące fakty istotne dla rozstrzygnięcia :

K. S., ojciec powoda , będąc właścicielem gospodarstwa rolnego zawarł z (...) S.A. w S. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników, obejmującą okres ubezpieczenia od 1 stycznia 2015r. do 31 grudnia 2015r. Fakt zawarcia umowy i jej warunków został potwierdzony dokumentem polisy Nr (...).

Gospodarstwo (...) jest usytuowane w dwóch miejscowościach: w G., na terenie którego mieszka powód M. S. (1) wraz z rodziną oraz J., gdzie zamieszkuje właściciel K. S.. W G. znajduje się działka siedliskowa zabudowana budynkiem mieszkalnym i gospodarczym.

Powód jest zatrudniony jako zawodowy kierowca . Jest żonaty, posiada troje dzieci, w tym dwie niepełnosprawne córki.

W dniu 9 czerwca 2015r. ojciec telefonicznie zwrócił się do syna z prośbą o wyheblowanie desek przy użyciu elektrycznej heblarki, znajdującej się na posesji zajmowanej przez powoda. Przy ich użyciu chciał wznieść drewniana ubikację przy zabudowaniach mieszkalnych znajdujących się na siedlisku.

M. S. (1) nigdy wcześniej samodzielnie nie obsługiwał tej maszyny. Kilkakrotnie pomagał ojcu, podając i odbierając mu deski po wyheblowaniu.

Ojciec nie udzielił powodowi żadnych technicznych wskazówek, co do sposobu obsługi maszyny jak i tego jak , w bezpieczny sposób skorzystać z niej.

Mimo tych zaniechań ze strony właściciela gospodarstwa (...). S. przystąpił do pracy , w trakcie której maszyna zaczęła drżeć, co zaskoczyło obsługującego ją powoda . Pod wpływem drgań jedna z desek się przekręciła, co spowodowało, że kciuk powoda dostał się pod noże urządzenia , wywołując bardzo poważne jego zranienie.

Gdy doszło do urazu, żona opatrzyła powodowi prowizorycznie ranę, po czym udali się do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w S.. Tam poszkodowany został poddany operacji.

W wyniku wypadku powód doznał rozległej rany szarpanej prawego kciuka , uszkodzenia jego paliczków. Konieczna okazała się amputacja , na poziomie poniżej główki paliczka podstawowego.

Po zabiegu M. S. (1) - zgodnie z zaleceniami - leczył się w poradni ortopedycznej w S. od 10 czerwca 2015r. do 5 sierpnia 2015r., odbywając łącznie siedem wizyt. Dojeżdżał tam na zmianę opatrunków. Jeździł własnym samochodem, około 16 km w jedną stronę. Poniósł z tego tytułu wydatki w kwocie 357,19zł. Na zakup lekarstw i środków opatrunkowych wydał kwotę 38,97zł. W dniu 1 lipca 2015r. usunięto powodowi szwy operacyjne. Nie wymagał dalszego leczenia, nie ubiegał się o rehabilitację .

Z dalszych ustaleń Sądu Okręgowego wynika , że przez tydzień po urazie odczuwał duże dolegliwości bólowe, przyjmował leki przeciwbólowe. Dłoń i nadgarstek miał zabandażowane. Opatrunek taki nosił przez dwa tygodnie, do czasu zdjęcia szwów. Później opatrunek obejmował kikut uciętego palca. Nosił go przez kilka tygodni.

W okresie, gdy musiał go nosić nie mógł posługiwać się nożem i widelcem, do chwili obecnej ma z tym trudności. Przez pierwszy tydzień po wypadku nie był w stanie samodzielnie jeść, gdyż nie umiał posługiwać się lewą ręką. Przez miesiąc wymagał pomocy w ubieraniu się, myciu, przy goleniu, przygotowywaniu posiłków. Do chwili obecnej wymaga pomocy w czynnościach wymagających sprawnych palców.

M. S. (1) ma dwie niepełnosprawne córki wymagające opieki i przez miesiąc po wypadku wszystkie obowiązki związane z nią , obciążały na jego żonę .

Przed wypadkiem powód był zdrowym człowiekiem, lubił sport, grał w piłkę ręczną, siatkówkę. Pracował jako kierowca zawodowy jeżdżąc samochodem ciężarowym. Po wypadku przez miesiąc korzystał ze zwolnienia lekarskiego, następnie z urlopu wypoczynkowego. Po wykorzystaniu urlopu wrócił do pracy jako kierowca i aktualnie nadal jest zatrudniony w tym charakterze . Zaprzestał jednak aktywności sportowej z uwagi na trudności w złapaniu piłki. Przez długi okres po wypadku krępował się spotykać ze znajomymi i przyjaciółmi, wstydząc się swojej ułomności. Aktualnie odczuwa ból kciuka przy zmianach pogody, temperatury, skóra jest w tym miejscu wrażliwa. Skrócenie palca o około 3 cm powoduje znaczne ograniczenie zdolności chwytnych. Związany z tym trwały uszczerbek na zdrowiu wynosi 17 %.

M. S. (1) zgłosił swoje roszczenia wobec strony pozwanej. Odpowiadając na zgłoszenie pismem z dnia 8 lutego 2016r odmówiła ona ich uwzględnienia , negując zasadę swojej odpowiedzialności za wyrównanie uszczerbków doznanych przez powoda.

Rozważania prawne , służące ocenie roszczeń powoda Sąd I instancji rozpoczął od powołania norm art. 822 §1 kc oraz art. 9 w zw z art. 50 ust. 1 ustawy z 23 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i powołując się na ich treść ocenił , iż na ich podstawie strona pozwana ponosi odpowiedzialność gwarancyjną za wyrównanie szkody i krzywdy jakich doznał M. S. (1) w następstwie wypadku z 9 czerwca 2015r albowiem taka odpowiedzialność ponosi właściciel gospodarstwa rolnego , na terenie które miał on miejsce - K. S. - ubezpieczony wówczas u strony pozwanej.

Podstawą odpowiedzialności rolnika jest natomiast norma art. 415 kc albowiem ponosi on winę pod postacią rażącego niedbalstwa w zaistnieniu zdarzenia szkodzącego skoro ani nie pouczył poszkodowanego o warunkach pracy urządzenia do heblowania desek ani nie zapewnił bezpiecznych warunków pracy synowi przy korzystaniu z urządzenia . W żaden sposób nie nadzorował tej pracy , wiedząc że ten po raz pierwszy będzie samodzielnie , wykonując jego zlecenie , pozostające w związku z funkcjonowaniem gospodarstwa , obsługiwała heblarkę.

Oceniając rozmiar ilościowy zgłoszonych roszczeń , Sąd I instancji stanął na stanowisku, że M. S. (1) wykazał roszczenie odszkodowawcze w zakresie sumy 1428, 16zł , obejmującej koszt zakupu lekarstw oraz dojazdów do placówek medycznych w celach kontrolnych , już po zabiegu amputacji oraz wydatki związane z opieką nad powodem Koszty obejmujące zakup lekarstw i dojazdów zostały przez powoda wykazane za pośrednictwem przedłożonych dokumentów, których walor wiarygodności nie był negowany przez stronę przeciwną. Kwoty składające się na tę sumę nie są wielkościami zawyżonymi , pozostając w adekwatnym związku przyczynowym z następstwami wypadku jakiemu powód uległ. Jest to łącznie wielkość 396, 16 zł

Natomiast za niezasadne w części uznał Sąd Okręgowy domaganie się przez M. S. (1) tej części żądania odszkodowawczego , które powód identyfikował z kosztami opieki nad nim w okresie bezpośrednio po opuszczeniu szpitala.

Sąd I instancji przypomniał , iż M. S. (1) domagał się ich zwrotu za okres 58 dni, argumentując, że w tym czasie wymagał opieki przez 8 godzin dziennie. Materiał dowodowy, zdaniem Sądu nie pozwolił na potwierdzenie zasadności tego stanowiska.

Odwołując się do wniosków przeprowadzonej w sprawie opinii biegłego z zakresu chirurgii wskazał, że po zdjęciu szwów, co nastąpiło 1 lipca 2015r, powód mógł wykonywać samodzielnie wszystkie czynności samoobsługowe. Sąd wskazał również na relację żony powoda , która zeznała , iż przez około miesiąc czasu pomagała mężowi w takich czynnościach jak mycie, przygotowywanie posiłków, ubieranie, czy też inne związane z samoobsługą.

W konsekwencji ocenił, że poszkodowany w wypadku wymagał opieki przez 30 dni , obejmujący okres przed zdjęciem szwów i kilka dni po nim , kiedy musiał się przystosować do codziennego funkcjonowania w warunkach utraty części prawego kciuka. Niezbędna wówczas powodowi pomoc , świadczona przez żonę nie była przy tym intensywniejsza niż w wymiarze 4 godzin dzienne.

Przykupując, jako prawidłowo oznaczoną przez poszkodowanego , stawkę za taką opiekę w wymiarze 8, 60 zł za godzinę , stanął ostatecznie na stanowisku , iż z tego tytułu jest M. S. należna kwota 1032zł. ( 8,60zł. x 4 h x 30 dni).

Zatem łącznie roszczenie zmierzające do wyrównania szkody o charakterze majątkowym zostało przez Sąd Okręgowy uwzględnione do sumy 1421,16 zł

W tym miejscu należy wskazać , że jest to wielkość objęta omyłką Sądu I instancji , która pośrednio została potwierdzona w treści punktu I wyroku , wskazującej , że właściwą sumą odszkodowania , określoną przez Sąd, powi9nna być wielkość o 7 złotych wyższa [1428,16 zł ], tym nie mniej w warunkach złożenia środka odwoławczego tylko przez ubezpieczyciela , Sąd Apelacyjny nie był uprawniony do jej skorygowania.

Rozważając to , w jakim zakresie , za trafne należy uznać domaganie się przez pokrzywdzonego rekompensaty w postaci zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną następstwami wypadku , w sferze psychicznej M. S. (1) , Sąd Okręgowy ocenił , że biorąc pod rozwagę ustalone w sprawie fakty , kwotą realizującą właściwie kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia , należnego powodowi na podstawie art. 445 §1 kc, jest suma 45 000 złotych.

Motywując taki wniosek , Sąd Okręgowy eksponował to , że na skutek wypadku powód utracił część kciuka prawej dłoni, doznając trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Na skalę krzywdy , powiększając ją , wpłynęła także długość i zakres procesu leczenia, odczuwanych przez powoda dolegliwości bólowych. Sąd zwrócił także uwagę na doniosły z rozważanego punktu widzenia fakt , że M. S. (1) jest młodym mężczyzną, który przed zdarzeniem z 9 czerwca 2015r był w pełni sprawny fizycznie, zaś po urazie doznał upośledzenia w zakresie czynności chwytnych dłoni, co istotnie go ogranicza , w tym także w zakresie możliwości uprawiania dyscyplin sportowych , które wcześniej były jego pasją.

Z drugiej strony , w warunkach , gdy żądanie kompensacyjne z omamionego tytułu było istotnie wyższe ,Sąd , nie widząc podstaw do określania tego świadczenia na wyższym poziomie , wskazał , że jednak proces leczenia powypadkowego został zakończony , a M. S. (1) wrócił do pracy zawodowej , na dotychczasowych warunkach , a ten rodzaj jego aktywności nie doznał w związku z następstwami wypadku żadnych ograniczeń.

Motywując oddalenie wniosku dowodowego powoda , który postulował przeprowadzanie w toku postępowania dowodu z opinii biegłego z zakresu BHP , gdyż żądanie to , wobec określenia przez M. S. jegp zakresu , uznał za niedoniosłe dla ustaleń istotnych w sprawie.

Rozstrzygając o żądaniu zasądzenia odsetek od świadczenia ocenionego jako zasadne, Sąd I instancji ocenił , iż są one należne powodowi od daty doręczenia odpisu pozwu albowiem nie dowiódł w sporze tego , aby wcześniej aniżeli poprzez złożenie pozwu , dochodził zgłoszonych w nim roszczeń.

Podstawą rozstrzygnięcia o kosztach procesu była norma art. 100 kpc .

Sposób rozliczenia pomiędzy stronami kosztów sądowych , uwzględniał fakt , że M. S. korzystał z dobrodziejstwa częściowego , w wymiarze 9/10 , zwolnienia od obowiązku ich pokrywania.

Trudna sytuacja ekonomiczna powoda oraz okoliczność , że co do zasady wykazał on zasadność swojego roszczenia, uzasadniała , zdaniem Sądu I instancji , nie obciążanie go opłatą sądową od oddalonej części powództwa.

Apelację od tego wyroku złożyła wyłącznie strona pozwana , kwestionując go w zakresie w jakim Sąd Okręgowy uwzględnił żądanie powoda [ pkt I ] , a w konsekwencji także w tych, w których zawarte były rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów [ pkt III , IV i V sentencji wyroku ]

We wniosku środka odwoławczego (...) SA postulowało, w pierwszej kolejności dokonanie zmiany kwestionowanego orzeczenia poprzez oddalenie powództwa w całości oraz rozstrzygniecie o kosztach procesu i kosztach sądowych związanych z postępowaniem, w zgodzie z ostatecznym wynikiem sporu stron. Wnosiła także o obciążenie M. S. (1) kosztami postępowania apelacyjnego.

Jako wniosek ewentualny ubezpieczyciel sformułował żądanie uchylenia rozstrzygnięcia i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Aplikacja została oparta wyłącznie na zarzutach naruszenia prawa materialnego poprzez nieprawidłowe zastosowanie albo też nie zastosowanie , mimo istnienia ku temu podstaw faktycznych , następujących norm:

- art. 415 kc jako następstwa niepoprawnej oceny , iż przepis ten jest podstawą odpowiedzialności rolnika - K. S. za konsekwencje zdrowotne i w sferze przeżyć psychicznych wypadku , któremu uległ jego syn.

Zdaniem strony skarżącej fakty ustalone w sprawie nie stanowią dostatecznej podstawy do potwierdzenia tego, aby ubezpieczony dopuścił się niedbalstwa prowadzącego do powstania zdarzenia szkodzącego oraz tego , że pomiędzy zachowaniem K. S. , a uszczerbkami majątkowymi i niemajątkowymi po stronie powoda zachodzi adekwatny związek przyczynowy.

W tym zakresie skarżący akcentował okoliczność , że zdarzenie z 9 czerwca 2015r miało charakter zdarzenia losowego , na które ubezpieczony nie miał żadnego wpływu i za którego konsekwencje nie może odpowiadać ,co tym bardziej wyklucza odpowiedzialność gwarancyjną strony pozwanej, nietrafnie przypisaną stronie pozwanej przez Sąd Okręgowy

- art. 445 §1 kc , jako następstwa określenia wysokości świadczenia z tytułu zadośćuczynienia należnego powodowi na nieprawidłowym , bo rażąco wygórowanym , nie usprawiedliwionym rzeczywistym wymiarem krzywdy M. S. (1) , poziomie ,

- art. 362 kc , jako następstwa nie zastosowania tej normy mimo , iż sposób zachowania powoda , który przyczynił się do powstania szkody był nieprawidłowy i to w stopniu ,który uprawnia do ograniczenia skali odpowiedzialności ubezpieczyciela za doznane przez poszkodowanego i pokrzywdzonego uszczerbki [ o ile w ogóle można by ją przyjąć ] o połowę.

Odpowiadając na apelację powód domagał się jej oddalenia jako pozbawionej usprawiedliwionych podstaw oraz obciążenia skarżącego zakładu ubezpieczeń kosztami postępowania apelacyjnego.

W swoim stanowisku procesowym M. S. (1) powtórzył argumenty prezentowane dotąd w odniesieniu do istnienia podstaw odpowiedzialności ubezpieczyciela rolnika , w sposób szczególny odwołując się do faktu nie przestrzegania przez ojca przepisów BHP w zakresie przygotowania powoda do samodzielnego użycia po raz pierwszy heblarki, a także nie zapewnienia powodowi bezpiecznych warunków, w jakich obrabiał nią deski, w tym nadzoru nad sposobem w jaki wykonywał prace.

Rozpoznając apelację Sąd Apelacyjny rozważył :

Środek odwoławczy strony pozwanej jest w części uzasadniony , prowadząc do wydania przez Sąd II instancji rozstrzygnięcia reformatoryjnego o treści wskazanej w punkcie 1 wyroku.

W pozostałej części jako nietrafna, apelacja zakładu ubezpieczeń uległa oddaleniu.

Na wstępie należy zwrócić uwagę , że (...) SA nie formułuje zadanych zarzutów procesowych ani dotyczących poprawności ustaleń przyjętych przez Sąd Okręgowy jako podstawa faktyczna kwestionowanego instancyjnie orzeczenbia.

Zaniechanie to ma tę konsekwencję , iż ustalenia te jako nienegowane , Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne.

W oparciu o nie odeprzeć należy większość spośród zarzutów prawno - materialnych na których opiera się konstrukcja środka odwoławczego strony pozwanej.

Nie ma ona racji podnosząc zarzut naruszenia art. 415 kc, w następstwie nieprawidłowego zastosowania tego przepisu.

Zważywszy na to jak argumentuje ten zarzut , nie można tego zarzutu uznać za trafny.

Z ustaleń dokonanych w sprawie wynika , że aprobując zlecenie ojca o wyheblowanie desek z użyciem elektrycznej heblarki, M. S. (1) miał ją wykonać pierwszy raz w życiu. Wcześniej, wprawdzie pomagał ojcu przy tego rodzaju pracach ale wówczas jego rola była jednoznacznie podrzędna , skoro ograniczała się do podawania i odbierania desek.

Nigdy nie zajmował się zatem kierowaniem tym uprzedzeniem ani nie poznał mechanizmu jego funkcjonowania. Pośrednim potwierdzeniem takiego stanu rzeczy jest ustalenie Sądu Okręgowego oparte na relacji powoda złożonej podczas przesłuchania w charakterze strony , że był zaskoczony reakcją pracującego urządzenia heblarki w postaci drgań jej elementów , które w swoich następstwach , ostatecznie doprowadziło do wypadku.

Ojciec powoda musiał sobie zdawać sprawę z tego , że prace przy użyciu tego urządzenia zleca , jakkolwiek dorosłemu synowi ale jednak osobie , która nie ma żadnego doświadczenia ani teoretycznego ani praktycznego w jego obsłudze i będzie po raz pierwszy nim kierowała.

Mimo tego nie przedsięwziął żadnych kroków zmierzających do tego , aby zapoznać powoda z charakterystyką pracy urządzenia , nie zwrócił mu uwagi na mogące wiązać się z jego funkcjonowaniem sytuacje [ jak chociażby drgania elementów podczas pracy]. Tym bardziej nie przeszkolił syna uprzednio , chociażby w podstawowym zakresie reguł bezpiecznego korzystania z urządzenia.

Opisane zaniechania ubezpieczonego stanowią o jego mającym charakter rażącego niedbalstwie , które ostatecznie doprowadziło do wypadku i jego następstw.

W tym kontekście nietrafną jest ocena skarżącego Towarzystwa , że samo zdarzenie miało charakter przypadkowy [ losowy ] na którego powstanie i przebieg K. S. nie miał wpływu.

Zaniechania te decydują o przypisaniu ubezpieczonemu rolnikowi winy w postaniu zaradzenia powodującego szkodę u jego ofiary , zdarzenia , które miało miejsce w związku z czynnością związaną funkcjonalnie z prowadzeniem gospodarstwa rolnego.[ [Na marginesie wskazać należy , że tego funkcjonalnego związku pozwana nie negowała]

Taka jego kwalifikacja oraz ocena zachowania ubezpieczonego powoduje , iż jest on odpowiedzialny , co do zasady , za wyrównanie doznanych przez syna uszczerbków albowiem te powstały jako normalne następstwa zdarzenia szkodzącego.

Odpierając zatem omawiamy zarzut ocenić należy, za ich indemnizację gwarancyjną odpowiedzialność ponosi strona pozwana , w zakresie i na warunkach na których odpowiedzialność te można przypisać ubezpieczonemu właścicielowi gospodarstwa rolnego w G. (...).

Niezasadnie również strona pozwana stawia zarzut naruszenia art. 445§1 w zw. z art. 444 §1 kc , upatrując jego realizacji w nieoprawnym określeniu wysokości należnego M. S. (1) zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Przypomnieć należy , że określenie , jaka kwotę należy uznać , w okolicznościach rozstrzyganej sprawy , za właściwie realizującą kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia za doznany uszczerbek o charakterze niemajątkowym, zostało pozostawione przez ustawodawcę uznaniu sędziowskiemu , opartemu na wszechstronnym uwzględnieniu wszystkich faktów , które z punktu widzenia rozmiaru tego uszczerbku są doniosłe.

Skoro tak , to ingerencja Sądu II instancji , w ramach kontroli instancyjnej orzeczenia, w rozmiar tego świadczenia ustalonego przez Sąd niższej instancji może mieć miejsce tylko wówczas , gdy nie spełnia ono wymagania „ odpowiedniej sumy „ wobec jego rażącego zawyżenia lub zaniżenia. Tylko wówczas można bowiem, w sposób usprawiedliwiony mówić , że określając jego rozmiar ilościowy Sąd I instancji naruszył normę materialną stanowiącą podstawę jego przyznania.

Nie sposób zasadnie mówić o tym , iż takie , w sposób oczywisty nieprawidłowe, ustalenie wysokości świadczenia kompensacyjnego miało miejsce w rozstrzyganej sprawie.

Jak wynika z motywów orzeczenia Sąd Okręgowy , ustrajając je na sumę 45 000 złotych, uwzględnił wszystkie elementy faktyczne decydujące o rozmiarze tego uszczerbku po stronie powoda, biorąc pod rozwagę z jednej strony rozmiar negatywnych przeżyć psychicznych , szczególnie intensywnych w pierwszym okresie po zdarzeniu , w tym w procesie leczenia i w ramach dostosowywania się pokrzywdzonego do tego , że nie będzie mógł korzystać , tak jak dotychczas z prawego kciuka , trwałość następstw wypadku i ich odziaływanie na dalsze codzienne życie pokrzywdzonego.

W ramach tej oceny wziął również pod rozwagę to , że jednak M. S. (1) skutecznie dostosował się do tych następstw, przyjemniej w odniesieniu do pracy zawodowej i kalectwo obecnie nie wpływa na rodzaj oraz sposób wykonywania przezeń zatrudnienia.

W takich okolicznościach twierdzenie skarżącego zakładu ubezpieczeń o naruszeniu przez Sąd I instancji normy materialnej , która jest podstawą przyznania powodowi świadczenia z tytułu zadośćuczynią nie jest zasadne , skoro jego wysokość oparta na wszechstronnym rozważaniu konsekwencji wypadku nie jest rażąco wadliwa [zawyżona], a ocena sędziowska w tym zakresie, nie została dokonana z przekroczeniem jej granic , wyznaczonych faktami ustalonymi w sprawie.

Wobec tego Sąd II instancji nie jest uprawnionym by w wymiar ilościowy zadośćuczynienia ingerować , co bezzasadnie postuluje, w ramach omawianego zarzutu , ubezpieczyciel.

Ma on natomiast rację, gdy podnosi zarzut naruszenia przez zaskarżany wyrok art. 362 kc.

Analiza treści motywów kontrolowanego instancyjnie orzeczenia Sądu Okręgowego wskazuje , że nie rozważał on sposobu zachowania M. S. (1) przy używaniu heblarki z punktu widzenia ewentualnego przyczynienia się poszkodowanego do szkody.

Ten brak oceny trafnie jest , w ramach weryfikowanego zarzutu, podnoszony przez stronę apelującą , tym bardziej , że to, w jaki sposób powód obsługiwał maszynę , rzeczywiście daje podstawę do tego aby uznać , że przyczynił się do powstania uszczerbków ,których wyrównania się domagał , co skutkuje ograniczeniem zakresu odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela za ich idemnizację.

Jak wynika z faktów ustalonych w sprawie , M. S. (1) po raz pierwszy obsługując samodzielnie heblarkę, nie został poinformowany przez ojca o sposobie [mechanizmie ] działania urządzenia ani też przeszkolony , chociażby w podstawowym zakresie , w zakresie reguł bezpiecznego posługiwania się nim.

Zaniechania te K. S., stanowiąc o podstawie przypisania mu odpowiedzialności za następstwa wypadku.

Z punktu widzenia oceny sposobu zachowania się M. S. (1) , w warunkach pracy urządzenia także i ono nie było właściwe , w czym trafnie strona pozwana upatruje podstawy do przyjęcia , że przyczynił się on nim do powstania zdarzenia szkodzącego.

Po pierwsze nie będąc przeszkolony, jeżeli mimo to zdecydował się go użyć, powinien był w sposób szczególnie ostrożny podejmować poszczególne czynności przy obsłudze heblarki , reagując na wszelkie nietypowe przejawy funkcjonowania jej mechanizmów. Niewątpliwie takim było ujawnienie się wibracji jego elementów, na które właściwie nie zareagował. Przeciwnie, kontynuował pracę , zbliżając prawy kciuk zbyt blisko miejsca gdzie działały noże tnące , [ po to by właściwie ułożyć heblowaną deskę , przesuniętą przez następstwa wibracji maszyny. ].

Jak sam powód zeznał , nie tylko one i opisana ich konsekwencja, była dla niego zaskoczeniem ale także , że tak się zachowując , nie dochował należytej uwagi / por k.61 v i 87 v akt.

Uwzględniając te fakty , poprawnym jest wniosek , że powód przyczynił się do powstania wypadku i jego następstw. Rozważając wszystkie okoliczności towarzyszące powstaniu zdarzenia szkodzącego, usprawiedliwionym jest przyjęcie , iż skala tego przyczynienia wynosi 30 %.

Uznając zatem , że ten zarzut strony pozwanej jest w części uzasadniony, Sąd II instancji , w częściowym uwzględnieniu apelacji , na podstawie art. 386 §1 kpc zmienił zaskarżony wyrok, w sposób wskazany w punkcie 1 orzeczenia Sądu Apelacyjnego przyjmując ,iż świadczenia należne M. S. (1) podlegają ograniczeniu o przyjęty jego stopień przyczynienia do wypadku z 9 czerwca 2015r.

Konsekwencją tej zmiany jest również nowe ukształtowanie tej części orzeczenia , która dotyczy rozliczenia kosztów procesu oraz partycypacji strony pozwanej w pokryciu wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa kosztów sądowych

Rozliczenie to opiera się na normie art. 100 kpc i założeniu , że M. S. (1) wykazał swoje roszczenie w 30 % , a w pozostałej części zakład ubezpieczeń skutecznie się przed nim obronił.

Koszty poniesione przez M. S. (1) zamknęły się wielkością 7839 zł , na którą składają się: część opłaty od pozwu [ 522 zł ] , wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika [ 7217 zł ] oraz zaliczka na poczet opinii biegłego [ 100 zł ]

Koszty przeciwnika procesowego wyraża kwota 7217 zł , odpowiadając wynagrodzeniu zawodowego pełnomocnika .Łącznie koszty procesu to kwota 15 056zł z której (...) SA jest zobowiązana ponieść 30 % czyli 4 516, 80 zł., Ponieważ poniosła więcej , różnicę, w ramach stosunkowego ich rozliczenia obowiązany jest zwrócić jej M. S. (1) , który uległ w procesie w zakresie 70 %.

Określając zakres udziału strony pozwanej w nieporytych wydatkach związanych z postępowaniem została zastosowana ta sama reguła , na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Pozwaną z tego tytułu obciąża iloczyn wielkości 30 % oraz sumy nie poniesionej [wobec zwolnienia powoda w wymiarze 9/ 10 ] , opłaty sadowej oraz nie pokrytych wydatków związanych z opinią biegłego. Daje to łączenie wielkość 1513, 15 zł [ 4968zł x 03 + 75,84zł x0,3]

W pozostałym zakresie , jako bezzasadny, środek odwoławczy zakładu ubezpieczeń został oddalony , na podstawie art. 385 kpc.

Rozstrzygając o kosztach postępowania apelacyjnego, także stosując art. 100 kpc w zw z art. 108 §1 i 391 §1 kpc , Sąd II instancji uwzględnił , że biorąc pod rozwagę wartość przedmiotu zaskarżenia [ 46 422 zł ] i zakres w jakim (...) SA wykazała jej zasadność , wzajemną pomiędzy stronami proporcję wygranej i porażki procesowej, prawidłowo określa iloraz 30 % : 70 %. Taki punkt wyjścia spowodował że uwzględniając to , jakie kwoty kosztów poniosły obydwie strony na tym etapie postępowania [ skarżąca 2700zł + 2322 zł ] , [ powód 2700 zł ] , a ich łączna suma to 7722zł , pozwana jest zobowiązana zwrócić z tego tytułu M. S. (1) kwotę 1890 zł[ 2700zł x 0,7 ]

SSA Grzegorz Krężołek SSA Rafał Dzyr SSA Teresa Rak

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Bartkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Rafał Dzyr,  Teresa Rak
Data wytworzenia informacji: