Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1105/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2014-11-21

Sygn. akt I ACa 1105/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 listopada 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Józef Wąsik (spr.)

Sędziowie:

SSA Maria Kus-Trybek

SSO del. Izabella Dyka

Protokolant:

st.sekr.sądowy Katarzyna Wilczura

po rozpoznaniu w dniu 21 listopada 2014 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa E. W.

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zapłatę, rentę i ustalenie

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 19 marca 2014 r. sygn. akt I C 836/10

1. oddala apelację;

2. nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt: I A Ca 1105/14

UZASADNIENIE

Powódka E. W. domagała się zasądzenia od Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W.:

-kwoty 250.000 zł. tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od daty wytoczenia powództwa, tj. 25 maja 2010 r.;

- kwoty 6.112 zł tytułem skapitalizowanej renty z tytułu opieki osób trzecich za okres 30 sierpnia 2008 r. do 31 stycznia 2009 r.;

- kwoty 600 zł miesięcznie płatnej z góry do 1-go dnia każdego miesiąca, począwszy od 1 lutego 2009 r. tytułem renty uzupełniającej z tytułu zwiększonych potrzeb. Ponadto wniosła o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku, któremu uległa 30 sierpnia 2008 r., a także o zwrot kosztów procesu.

Na uzasadnienie roszczeń podała, iż 30 sierpnia 2008 r. została najechana przez uprzednio skradziony samochód, który uruchomił sprawca szkody P. P. w celu oddalenia się z miejsca dokonanego przez siebie przestępstwa kradzieży z włamaniem na szkodę powódki. Szkoda została zgłoszona pismem z dnia 12 maja 2009 r., przy czym pozwany przejął odpowiedzialność z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC za sprawcę wypadku, przeprowadził likwidację szkody, przyznając na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia kwotę 100.000 zł, tytułem zwrotu kosztów opieki 6.248 zł, tytułem pozostałych poniesionych przez nią kosztów 5.059,47 zł.

Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. w odpowiedzi na pozew zarzuciło brak legitymacji biernej z uwagi na status pojazdu mechanicznego (kradziony), w związku z którego ruchem doszło do szkody. Wskazało, że odpowiedzialność w niniejszej sprawie ponosi Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Ten ostatni podmiot wstąpił za zgodą powódki w jego miejsce, a Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. zostało zwolnione od udziału w sprawie.

Wezwany do udziału w sprawie w charakterze strony pozwanej Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w W. wniósł o oddalenie powództwa i zwrot kosztów procesu. Podał, że nie kwestionuje stanu faktycznego sprawy ani zasady swojej odpowiedzialności, lecz stwierdził, iż szkoda w przedmiotowej sprawie została całkowicie zlikwidowana poprzez wypłatę powódce kwoty 111.407,47 zł, relewantnej w stosunku do doznanych przez nią cierpień i krzywdy. W ocenie strony pozwanej adekwatność żądanej przez nią kwoty 250.000 zł tytułem zadośćuczynienia nie została udowodniona oraz stanowi wyraźnie przejaw chęci wzbogacenia się strony powodowej, nie zaś rekompensaty za rzeczywistą krzywdę. Co do renty uzupełniającej pozwany zanegował potrzebę jej ustanowienia w sytuacji wzajemnych obowiązków małżonków w ramach związku małżeńskiego, w którym pozostaje powódka.

Sąd Okręgowy w Krakowie wyrokiem z dnia 19 marca 2014r:

1/ zasądził od strony pozwanej Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz powódki E. W. tytułem zadośćuczynienia kwotę 50.000 zł z odsetkami liczonymi wysokości ustawowej od dnia 25.05.2010 r. do dnia zapłaty;

2/ ustalił, iż strona pozwana Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w W. ponosi odpowiedzialność za dalsze skutki wypadku dnia 30.08.2008 r. jakie mogą u powódki E. W. pojawić się w przyszłości;

3/ w pozostałym zakresie powództwo oddalił;

4/ zasądził od powódki na rzec strony pozwanej Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. kwotę 4.461 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

5/ nakazał ściągnąć od powódki z zasądzonego na jej rzecz roszczenia na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 12.822 zł tytułem części opłaty od pozwu i części wydatków;

6/ nakazał ściągnąć od strony pozwanej Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 3.008 zł tytułem części opłaty od pozwu i części wydatków.

Za podstawę faktyczną wyroku Sąd przyjął następujący stan faktyczny:

Powódka E. W. w dniu 30 sierpnia 2008 r. uległa wypadkowi drogowemu, którego sprawca poruszał się skradzionym samochodem. Powódka tego dnia, przebywając w swoim domu usłyszała, że został uruchomiony alarm w samochodzie jej córki, marki O. (...), wybiegła z domu i udała się za nieznanym mężczyzną – K. M., który wybił szybę w tym samochodzie, a następnie ukradł z niego radio samochodowe. W tym momencie kierowca samochodu marki R. (...) P. P., cofając najechał na E. W., która upadła, po czym ponownie sprawca najechał na powódkę, samochód wpadł jednym kołem do rowu i zaklinował poszkodowaną pod pojazdem. Sprawca wysiadł z samochodu i zbiegł z miejsca zdarzenia. Do chwili przyjazdu pomocy medycznej samochód, pod którym znajdowała się powódka, był podtrzymywany przez jej męża i inne osoby trzecie, zaś powódka była polewana wodą, gdyż traciła przytomność, ze względu na ból wywołany przez oparzenia skóry, wewnętrznej tkanki pośladków, krocza i ud, które spowodowała rura spalinowa pojazdu. Samochód marki R. (...) pochodził z kradzieży, jego właścicielem był obywatel Belgii, samochód w dniu wypadku miał założone kradzione polskie tablice rejestracyjne.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Wieliczce z dnia 4 czerwca 2009 r., sygn.. akt II K 2/09 sprawca kradzieży radia samochodowego z samochodu marki O. (...) z dnia 30 sierpnia 2008 r. - K. M. został skazany za przestępstwo z art. 279§ 1 k.k. w zw. z art. 64 k.k.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Wieliczce z dnia 12 lipca 2010 r., sygn.. akt II K 312/09 sprawca wypadku, w którym ucierpiała E. W., P. P. został uznany za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu (tj. przestępstwa z art. 281 k.k. i art. 156§1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 64§ k.k.), że w dniu 30 sierpnia 2008 r. w O., w celu utrzymania się w posiadaniu skradzionego radia z samochodu marki O. (...), bezpośrednio po kradzieży samochodu marki R. (...) umyślnie najechał na E. W., powodując ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci złamania obu gałęzi prawej kości łonowej, złamania żeber I-III po stronie prawej, rozległych głębokich otarć naskórka w okolicy klatki piersiowej po stronie lewej i lewej okolicy lędźwiowej oraz pleców po stronie lewej, oparzenia II stopnia uda prawego, krocza i warg sromowych, ran tłuczonych i otarć naskórka na obu podudziach, które to obrażenia realnie zagrażały zdrowiu i życiu pokrzywdzonej, przy czym zarzucanego czynu dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej jednego roku kary pozbawienia wolności za przestępstwo popełnione w warunkach art. 64§ k.k.

Pismem z dnia 12 maja 2009 r. powódka zgłosiła szkodę pierwotnie do Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Zgłoszone roszczenia stanowiły łącznie kwotę 369 512,47 zł. W szczególności tytułem zadośćuczynienia powódka żądała 350.000 zł, zaś z tytułu kosztów opieki– 13 5000 zł oraz kosztów opieki w czasie hospitalizacji – 420 zł.

Co do zasady Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w W. uznał swoją odpowiedzialność, wypłacając powódce łącznie 111 407,47 zł, w tym zadośćuczynienie w wysokości 100 000 zł oraz 709,47 zł. tytułem zwrotu kosztów leków; 200 zł. tytułem kosztów wizyty lekarskiej; 3 750 zł. tytułem zwrotu kosztów materaca Bellavit; 200 zł. tytułem kosztów zniszczonej odzieży; 200 zł. tytułem zwrotu kosztów paliwa na dojazdy do szpitala oraz 6 248 zł. tytułem zwrotu kosztów opieki.

Bezpośrednio po wypadku powódka była hospitalizowana w Szpitalu (...) w K. od dnia 30 sierpnia 2008 r. do dnia 12 września 2008 r., gdzie stwierdzono u niej oparzenie II stopnia lewego ramienia, oparzenie II stopnia obu ud, oparzenia II stopnia krocza, oparzenie II stopnia warg sromowych, złamania obu gałęzi prawej kości łonowej, złamania żeber I-III po stronie prawej, rozległych otarć okolic lewego łuku żebrowego, klatki piersiowej i lewej okolicy lędźwiowej, ran tłuczonych i otarć podudzi. W dniu 12 września 2008 r. w stanie ogólnym i miejscowo dobrym została wypisana do domu ze wskazaniem dalszego leczenia w trybie ambulatoryjnym.

W chwili wypadku powódka miała 36 lat. Przed wypadkiem był osobą aktywną, zajmowała się prowadzeniem domu oraz wychowaniem dwóch córek. W ramach obowiązków domowych wykonywała prace na działce, zaś przed wypadkiem nie pracowała zarobkowo, gdyż utrzymaniem rodziny zajmował się jej mąż, który prowadził własną działalność gospodarczą. Była osobą towarzyską, miała wiele przyjaciół i znajomych, którzy przy różnych okazjach odwiedzali powódkę i jej rodzinę, a nadto powódka uczęszczała z mężem na zabawy taneczne.

Wypadek był dla powódki dużym przeżyciem. Bezpośrednio po wypadku dwa tygodnie spędziła w szpitalu ze złamaną kością łonową, miednicą i żebrami, jako pacjentka leżącą, gdyż z powodu umiejscowienia i charakteru doznanych ran, otarć i oparzeń powódka była zmuszona leżeć na wznak ze zgiętymi nogami w kolanach bez możliwości zmiany pozycji przez dłuższy okres. W szpitalu z powodu bólu podawano jej morfinę i kroplówki. Do szpitala przychodził codziennie mąż powódki oraz jej przyjaciółka -pielęgniarka E. C., która robiła jej podstawową toaletę, poza innymi czynnościami wykonywanymi przez pielęgniarki szpitalne. Po wyjściu ze szpitala, przez kolejne dwa miesiące, powódka pozostawała w pozycji lezącej, wówczas pomoc świadczyli jej: mąż, starsza córka oraz siostra powódki, która na ten okres zamieszkała w domu powódki, by móc cały czas opiekować się powódką, której mąż pracował wówczas zawodowo, zaś córki uczęszczały do szkoły. Siostra powódki, która była wówczas w ciąży i pozostawała na zwolnieniu lekarskim, pomagała jej nieodpłatnie w sprawach fizjologicznych oraz w czynnościach domowych tj. gotowanie, sprzątanie, przynosiła powódce posiłki. W tym okresie pobytu w domu, przez dwa miesiące, również przychodziła do powódki codziennie przyjaciółka -pielęgniarka, robiła jej zastrzyki przeciwzakrzepowe, okłady, zmiany opatrunków oraz oklepywania, zaś pomoc w tym zakresie świadczyła nieodpłatnie. Po dwóch miesiącach E. W. dostała pozwolenie od lekarzy na powolne wstawanie kilka minut dziennie, lecz początkowo towarzyszyły jej zawroty głowy, więc cały czas inna osoba musiał jej towarzyszyć. Pomocy osoby drugiej przy wstawaniu i poruszaniu się powódka potrzebowała przez kolejne dwa tygodnie, zaś później poruszała się już o kulach. Powrót do pełnej sprawności ruchowej zajął powódce kolejne dwa miesiące.

Powódka nie korzystała z zabiegów rehabilitacyjnych, również w tym zakresie nieodpłatnie pomagała jej przyjaciółka pielęgniarka, która zasięgnęła wiedzy co do tego, jak ćwiczyć nogi powódki, by mięśnie odpowiednio pracowały i to ona na początku wykonywała zabiegi rehabilitacyjne u powódki, a następnie poinstruowała powódkę, by ta mogła już samodzielnie wykonywać czynności rehabilitacyjne.

Po wypadku E. W. nie korzystała ze specjalistycznej pomocy psychologicznej oraz psychiatrycznej. Po powrocie ze szpitala do domu była okresowo dowożona do szpitala karetką, która po nią przyjeżdżała i odwoziła w celu kontroli, przy czym koszt przejazdu karetki ponosił szpital.

Obecnie powódka miewa zawroty głowy, w następstwie doznanych urazów, nie może siedzieć na twardym krześle, bowiem odczuwa ból miednicy, która jest źle zrośnięta, a szczególnie na każdą zmianę pogody, jak również ból nóg, które przy większym wysiłku stają się opuchnięte. Na skutek wypadku, na skórze powódki pozostały blizny o charakterze trwałym, szczególnie na całym lewym bok ciała, łokciu, obu nogach i podudziu.

Powódka unika kontaktów towarzyskich, odsunęła się od przyjaciółek, nie przyjmuje jak przed wypadkiem w swoim domu znajomych, gdyż nie może zbyt długo pozostawać w pozycji siedzącej. Ponadto stała się nerwowa i zamknięta w sobie, obawia się o swoje bezpieczeństwo, dlatego w jej domu został zamontowany alarm, w ramach profesjonalnej ochrony mienia.

U powódki pojawiły się dolegliwości kolana, po wykonaniu badania USG zalecono powódce artroskopię stawu kolanowego prawego.

E. W. wymagała opieki osób trzecich w czynnościach życia codziennego w czasie pierwszych 3 miesięcy po wypadku w wymiarze około 6 godzin na dobę, a także stosowania diety wysokobiałkowej i bogatej w wapń przez okres 4 miesięcy, jednak nie powodowało to zwiększenia kosztów z tytułu wydatków na żywienie. Powódka wymagała leczenia rehabilitacyjnego w ramach kontynuacji leczenia poszpitalnego, które są refundowane w ramach powszechnego ubezpieczenia w Narodowym Funduszu Zdrowia, zaś okres 3 miesięcy był w pełni wystarczający na rehabilitację po urazach, jakich doznała powódka. Okres powrotu do zdrowia z powodu gojenia się ran pooparzeniowych trwał około 4 miesięcy, natomiast blizny mają charakter trwały, nie utrudniają, ani nie umożliwiając powódce wykonywanie czynności dnia codziennego. ( opinia sądowo-lekarska z dnia 3 sierpnia 2012 r. k. 318-320)

W związku z następstwami wypadku z dnia 30 czerwca 2008 r. trwały uszczerbek na zdrowiu wynosi u powódki 60%. Obecnie jest ona zdolna do pracy w wyuczonym i wykonywanym uprzednio zawodzie. Wymaga jedynie zaopatrzenia ortopedycznego w okolicy wystającego guza kulszowego, by zniwelować ból w czasie siedzenia. Następstwa wypadku mają charakter utrwalony, korekty operacyjnej może wymagać wystający guz kulszowy, zaś zmiany bliznowate mają charakter utrwalony. Ponadto następstwa urazu i dolegliwości z nich wynikające nie mogą być spowodowane schorzeniami samoistnymi, ani do schorzeń samoistnych prowadzić. Urazy doznane przez powódkę były przyczyną bólu fizycznego wymagającego stosowania leków przeciwbólowych oraz zaburzeń adaptacyjnych związanych z trwałym zeszpeceniem wywołanym bliznami. Poza tym krzywy zrost kości łonowej u powódki można uznać za normalne następstwo uszkodzeń ciała, jakich powódka doznała w wypadku. Z powodu następstw przedmiotowego wypadku nie ma podstaw do stawiania tezy o ograniczeniach we współżyciu seksualnym, natomiast zmiana w wyglądzie zewnętrznym, związana z pozostałymi bliznami może powodować utratę atrakcyjności przez powódkę w relacjach z partnerem. Powódka doznała złamania górnej i dolnej gałęzi kości łonowej prawej z przemieszczeniem guza kulszowego prawego, co czyni siedzenie bolesnym i niewygodnym. Nie jest możliwym i nie wykonuje się repozycji ze stabilizacją tego rodzaju złamań, gdyż uzyskanie stanu sprzed wypadku jest praktycznie niemożliwe, a sam zabieg jest obarczony wysokim ryzykiem, a ta konieczność zaważyła na zakwalifikowaniu krzywego zrostu kości łonowej jako normalnego następstwa uszkodzeń ciała w przedmiotowym wypadku. ( opinia sądowo-lekarska z dnia 3 sierpnia 2012 r. k. 318-320, uzupełniająca opinia sądowo-lekarska z dnia 15 marca 2013 r. – k. 346).

W okresie od 3 sierpnia 2008 r. do 31 stycznia 2009 r. Gminny Ośrodek Pomocy w Ś. nie zatrudniał opiekunów dla osób niepełnosprawnych lub przewlekle chorych na terenie tejże gminy. Lecz zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej w Świątnikach, gdyby usługi takie byłyby świadczone, ich godzinowa stawka wynosiłaby 6 zł za usługę opiekuńczą, zaś 10 zł za specjalistyczną. Natomiast w czasie od 30 sierpnia 2008 r. do 31 grudnia 2008 r. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w K. wyznaczył dwie stawki za godzinę usług opiekuńczych w wysokości 8,16 zł oraz 7,95 zł w zależności od dzielnicy miasta. Nadto, były one ograniczane z uwagi na wysokość dochodu przypadającego na 4-osobową rodzinę odpłatnością w przedziale od 7% do 30% pełnej stawki.

Ustalenia stanu faktycznego zostały poczynione na podstawie dowodów z dokumentów, zeznań świadka W. W. oraz zeznań powódki oraz w oparciu o dowód z opinii sądowo-lekarskiej Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej (...)w K.. W ocenie Sądu Okręgowego zupełność złożonej opinii w zestawieniu z logiką prezentowanego w nich rozumowania pozwalały w całej rozciągłości zaakceptować oceny dokonane przez biegłych w przedstawionych im kwestiach. Biegli odnieśli się do całego materiału dowodowego zebranego w sprawie, dokumentacji medycznej, uwzględnili wyniki badania przedmiotowego i podmiotowego, rozważyli zagadnienia im przedstawione w postanowieniu dowodowym.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze, że przed krytycznym zdarzeniem powódka była w pełni sprawną aktywną młodą osobą, wykonującą obowiązki domowe i angażującą się w wychowanie dzieci i prowadzenie gospodarstwa domowego. Wypadek był dla powódki dużym przeżyciem. Powódka była załamana z powodu swojego stanu zdrowia. Wskutek wypadku doznała wielu cierpień fizycznych, a dolegliwości bólowe, tj. ból miednicy, ból kolan i ból nóg utrzymują się do chwili obecnej, powódka chodziła o kulach, a jej leczenie nie zostało jeszcze zakończone i wymaga zabiegów operacyjnych.

Zmiana trybu życia, uzależnienie od pomocy osób trzecich, rezygnacja z dotychczasowych form aktywności, powodowały u powódki cierpienia psychiczne. E. W. po wypadku zamknęła się w sobie, stała się osobą bardziej wyciszoną, nerwową, unikającą kontaktów towarzyskich. Obecnie z uwagi na obrażenia, jakie powódka doznała w wyniku wypadku, jej sprawność ruchowa i koordynacja ruchów znacznie się obniżyła, a w związku z tym nie może prowadzić domu oraz opiekować się córkami w takim zakresie, jak przed wypadkiem. Również charakter doznanych obrażeń w postaci ran i oparzeń, które zapewne goiły się wolno, jak również świadomość, że powstałe wskutek obrażeń blizny maja charakter trwały, niewątpliwie potęgowały cierpienia powódki. Ponadto szereg jego obowiązków domowych musiał przejąć mąż i córki, co również wpłynęło na odczuwalny dyskomfort sytuacji, w jakiej się znalazła. Niezależnie od powyższego powódka na skutek wypadku stałą się osobą bojaźliwą, bowiem, mając na uwadze doświadczenia związane z wypadkiem z 2008r., obawia się o swoje bezpieczeństwo, towarzyszy jej strach, boi się poruszać wieczorem sama, a dla zapewnienie jej bezpieczeństwa i komfortu psychicznego, rodzina powódki zdecydowała się na skorzystanie z usług profesjonalnej firmy ochroniarskiej, co oznacza, że negatywne wspomnienia i odczucia związane z tym zdarzeniem w sposób trwały zapisały się w pamięci powódki.

Sąd, biorąc powyższe kryteria pod rozważanie, zasądził na rzecz strony powodowej dodatkową kwotę 50 000 zł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez nią krzywdę. Ból fizyczny odniesiony przez powódkę należy ocenić jako znaczny ze względu na rozległe stany oparzeniowe, znajdujące się także w sferach intymnych. Powódka wskazała, że podczas hospitalizacji podawano jej morfinę, a przez późniejszy okres rekonwalescencji zażywała leki przeciwbólowe. Żmudnie przedstawiał się również proces gojenia ran. Po dziś z uwagi na bolesność guza kulszowego nie może siedzieć przez dłuższy czas. Niemniej doniosła jawią się cierpienia psychiczne powódki, upokorzenie związane z ranami w okolicach intymnych i potrzebą ich pielęgnacji ze strony osób trzecich, chwilowe unieruchomienie w pozycji leżącej, uzależnienie od pomocy innych osób, utrata pewności siebie, atrakcyjności oraz energiczności życiowej 36 letniej kobiety. Zmiany fizyczne w postaci obszernych blizn są trwałe, w związku z czym przypominają jej o zdarzeniu z przeszłości. Doniosłość ujemnych skutków w sferze wyglądu i psychiki jest nie do zanegowania, choć dolegliwości zdrowotne, zgodnie z opinią biegłych lekarzy, wraz z zabiegiem ortopedycznym w obrębie miednicy winny ustąpić. Poczucie krzywdy jest kategorią subiektywną, powiązaną z indywidualnym odczuciem poszkodowanego, choć winno ono być obiektywnie weryfikowalne. Oceniając więc, jakie konsekwencje w sferze psychiki wywołałoby dane zdarzenie u przeciętnego człowieka, należy stwierdzić, że doznania powódki nie są bezpodstawne ani przesadzone. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd miał równbież mieć również na względzie wysoki trwały uszczerbek na zdrowiu powódki (60%).

Mając na uwadze powyższe wskazania za odpowiednią sumę należną powodowi jako zadośćuczynienie pieniężne Sąd uznał kwotę 150.000 zł. Dlatego zasądził z tego tytułu kwotę 50 000 zł, uwzględniając to, że strona pozwana z tego tytułu przekazała już powódce kwotę 100 000 zł. W pozostałym zakresie żądanie to, jako wygórowane, zostało oddalone.

O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c., zasądzając je od kwoty od dnia wniesienia pozwu, tj. od dnia 25 maja 2010 r. do dnia zapłaty (mając na uwadze fakt, iż w takim zakresie żądanie przyznania zadośćuczynienia było zgłaszane stronie pozwanej w toku postępowania likwidacyjnego).

Jak wskazuje art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 415 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody przez winnego jej wyrządzenia obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Powódka domagała się renty skapitalizowanej z tytułu zwrotu kosztów opieki. Sąd ustalił na podstawie opinii biegłych, że powódka wymagała niezbędnej pomocy przy czynnościach życia codziennego w okresie 3 miesięcy po wypadku w wymiarze 6 godzin na dobę. Oznacza to łącznie 540 godzin koniecznej opieki ze strony osób trzecich. Nawet gdyby przyjąć zawyżoną, w świetle przedstawionych przez zarówno Miejski Ośrodek Pomocy w K., jak i Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Ś. stawek godzinnych za pomoc świadczoną przez opiekunów tam zatrudnionych, kwotę przedstawioną przez powódkę 10 zł za godzinę, to koszty opieki ze strony osób trzecich wynosiłoby 5.400 zł. Wobec powyższego wypłacona powódce przez stronę pozwaną kwota 6.248 zł tytułem zwrotu kosztów opieki osób trzecich w pełni zaspokoiła jej roszczenie w tym przedmiocie, a dalsze żądania nie zasługują na uwzględnienie, co skutkowało oddaleniem powództwa w pkt. III sentencji wyroku.

Powódka żądała również renty ze względu na zwiększenie jej potrzeb po wypadku. Z uwagi na zakończony proces leczenia pourazowego, stwierdzoną przez biegłych możliwość podejmowania przez powódkę zajęć, którymi się wcześniej trudniła, w tym czynności życia codziennego i zawodu wyuczonego, Sąd nie uznał jej roszczenia. Powódka nie wymaga obecnie stałej, codziennej pomocy, nawet w deklarowanym zakresie 2 godzin na dobę. Dokuczliwość guza kulszowego może zniweczyć odpowiednim zabiegiem ortopedycznym, pozostałe dolegliwości powypadkowe już ustąpiły. Sąd nie dopatrzył się zwiększenia u niej potrzeb życiowych, stała się ona samodzielna i niezależna od pomocy osób trzecich. Ponieważ obrażenia ciała, jakich powódka doznała w związku z wypadkiem nie ograniczają w najmniejszym stopniu zdolności do wykonywanej przez nią pracy – takiej, jaką wykonywała przed wypadkiem i nie wymaga ona zabiegów rehabilitacyjnych bądź też ponoszenie kosztów leczenia, czy też specjalistycznej dodatkowej diety, brak jest podstaw do zasądzenia w oparciu o art. 444 §2 k.c. renty na rzecz powódki.

Za uzasadnione Sąd uznał żądanie ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za dalsze skutki wypadku z dnia 30 sierpnia 2008 roku jakie mogą ujawnić się w przyszłości (pkt. II sentencji wyroku), ponieważ zachodzi prawdopodobieństwo, że mogą wystąpić dalsze ujemne skutki doznanej przez powódki szkody na osobie, Sąd ustalił odpowiedzialność strony pozwanej za dalsze następstwa wypadku, w którym uczestniczyła powódka (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 r., III PZP 34/69, OSNCP 1970/217). Powódka miała bowiem interes prawny w żądaniu ustalenia odpowiedzialności na przyszłość, biorąc pod uwagę, że nie da się definitywnie wykluczyć pogorszenia jej stanu zdrowia, co umożliwi jej w przyszłości, po wykazaniu stosownych przesłanek ustawy domaganie się od strony pozwanej dalszych roszczeń w związku z poniesioną wskutek wypadku szkodą.

O kosztach procesu w zakresie pkt. IV sentencji wyroku rozstrzygnięto przy uwzględnieniu treści art. 100 k.p.c. tj. zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów, przyjmując, że powód przegrał sprawę w 81 %, zaś strona pozwana przegrała sprawę w 19%.

Apelację od tego wyroku wniosła powódka, zaskarżając wyrok w części dotyczącej punktu III w zakresie oddalonej części powództwa o zadośćuczynienie na rzecz powódki, co do kwoty 200.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 25.05.2010 r. do dnia zapłaty oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu w punkcie IV i V. Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1/ naruszenie prawa materialnego tj. art. 445 § 1 kc poprzez błędną jego wykładnię na skutek ustalenia zadośćuczynienia w wysokości rażąco niskiej w stosunku do rozmiaru i natężenia krzywdy jakiej doznała powódka oraz przyjęcie, że kwota 50.000 zł z wypłaconą w toku postępowania likwidacyjnego kwotą 100.000,00 zł stanowi dla powódki pełną rekompensatę krzywdy i jest „odpowiednia", w sytuacji gdy kwota ta:

- stanowi w rzeczywistości sumę rażąco niewspółmierną i nieadekwatną do zakresu doznanej przez powódkę krzywdy w postaci cierpień fizycznych związanych z rozległymi oparzeniami okolic intymnych, ich intensywności i trwałości, nieodwracalnego charakteru negatywnych następstw tego wypadku w postaci szpecących blizn i zaburzeń adaptacyjnych,

- kwota uznana przez Sąd za odpowiednią, stanowi zapłatę symboliczną i rażąco zaniżoną, a obecna linia orzecznicza Sądu Najwyższego kształtuje tendencję do odejścia od nadmiernej ostrożności przy zasądzaniu zadośćuczynienia, podkreśla natomiast najważniejszą jego funkcję, tj. funkcję kompensacyjną oraz wskazuje na konieczność uwzględnienia całokształtu okoliczności, tj. cierpień fizycznych, psychicznych, ich nasilenia, czasu trwania itd.

2/ naruszenie przepisów postępowania art. 100 kpc zdanie drugie w zw. z art. 98 kpc

poprzez ich niezastosowanie i obciążenie powódki kosztami sądowymi w łącznej kwocie 17.283,00 zł, a ponadto niezasądzenie na rzecz powódki zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w wysokości liczonej od uwzględnionej części powództwa w sytuacji, gdy powództwo co do zasady zostało uwzględnione, a wysokość roszczenia zależna była wyłącznie od oceny Sądu, ewentualnie, w przypadku nieuwzględnienia powyższego zarzutu naruszenia prawa procesowego:

3/ naruszenie art 13 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, poprzez
obciążenie powódki kosztami sądowymi, w sytuacji gdy w związku ze szczególnie uzasadnionym przypadkiem - z roszczeniami przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeń wystąpiła osoba poszkodowana w wyniku czynu niedozwolonego - Sąd powinien odstąpić od obciążenia powódki tymi kosztami.

Podnosząc powyższe zarzuty wniosła o:

- zmianę zaskarżonego wyroku w pkt. I poprzez i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki łacznej kwoty 250.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 25.05.2010 r. do dnia zapłaty - tytułem zadośćuczynienia, w miejsce kwoty 50.000,00 zł, zasądzonej z tego tytułu przez Sąd Okręgowy w Krakowie;

- nieobciążanie powódki kosztami sądowymi,

- zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów zastępstwa procesowego stosownie do uwzględnionej części powództwa, względnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania, a także zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów procesu za postępowanie apelacyjne, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego - według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny po rozpoznaniu apelacji uznał ją za nieuzasadnioną.

Choć użyte w art. 445 § 1 k.c. pojęcie „sumy odpowiedniej" ma charakter niedookreślony, tym niemniej w orzecznictwie od lat wskazuje się kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości tego zadośćuczynienia. Otóż powinno mieć ono charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Przyjmuje się z reguły, że „wartość odpowiednia" to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życia społeczeństwa. Choć nie jest to kryterium decydujące, to jednak całkowite odrywanie się od realiów życia społecznego i gospodarczego Polski i wzorowanie się nie tyle na orzecznictwie sądów w innych krajach Unii Europejskiej, lecz sięganie do standardów amerykańskich również nie znajduje w obowiązującym systemie prawnym.

Przede wszystkim pamiętać należy o najistotniejszych elementach, mianowicie o cierpieniach - tak fizycznych jak i psychicznych - pokrzywdzonego, których rodzaj, czas trwania i natężenie należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Istotny jest między innymi wiek poszkodowanego, intensywność i czas trwania cierpień o których mowa, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz inne czynniki podobnej natury. Tak więc indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, jaka kwota konkretnie jest „odpowiednia" z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne.

Przyjmuje się, że w postępowaniu apelacyjnym ustalenie przez sąd I instancji kwoty o której mowa podlega, mimo wspomnianego uznania sędziowskiego, ocenie w aspekcie, czy nie jest ona nadmiernie wygórowana bądź zaniżona, uwzględniając oczywiście okoliczności stanu faktycznego danej sprawy. Ocena kryteriów decydujących o wysokości zadośćuczynienia zależy bowiem od okoliczności konkretnej sprawy. Dlatego też konfrontacja danego przypadku z innymi może dawać jedynie orientacyjne wskazówki, a wysokość świadczeń przyznanych w innych sprawach, choćby w podobnych stanach faktycznych, nie powinna stanowić dodatkowego kryterium miarkowania zadośćuczynienia, o którym mowa. (por.z nowszego orzecznictwa: wyrok SN z dnia 29 maja 2008 r. II CSK 78/08, LEX nr 420389, wyrok SN z dnia 11 lutego 2008 r. II CSK 536/07 LEX nr 461725, wyrok SN z dnia 4 lutego 2008 r. III KK 349/07 LEXnr 395071, wyrok SN z dnia 9 listopada 2007r. V CSK 245/07 LEX nr 369691). Już tylko na marginesie Sąd zauważa, że w tutejszym okręgu Sądu Apelacyjnego w podobnych sprawach Sądy rzadko przyjmują wyższe zadośćuczynienie niż 100.000 zł (np. w sprawie I ACa 471/14 przy 64% trwałym uszczerbku na zdrowiu w uwzględnieniu apelacji powódki przyznano 115.000 zł).

W części opisowej niniejszego uzasadnienia, za Sądem I instancji, przytoczono opis obrażeń ciała, cierpień, czasokres i zakres leczenia powódki, jak i inne elementy, które w świetle powyższych uwag decydować powinny o wysokości zadośćuczynienia z art. 445 § 1 k.c. Brak zatem potrzeby, by opisy te w odniesieniu do powódki jeszcze raz w tym miejscu powtarzać, gdyż, stosowne ustalenia faktyczne zostały recypowane przez Sąd drugiej instancji.

Cierpienia jakie odczuwała powódka, były zapewne dla niej dolegliwe, jednak w obiektywnej ocenie były one znacznie mniejsze od cierpień osób doznających poważnych złamań kończyn czy kręgosłupa, nie rzadko występuje w wypadkach komunikacyjnych.

W przytoczonym kontekście Sąd Apelacyjny uznał, że wbrew wywodom apelacji powódki, a zgodnie z apelacjami pozwanych zadośćuczynienie o zasądzone na rzecz powódki dodatkowej kwoty 200.000 zł jest wygórowane, a w konsekwencji, że suma odpowiednia dla niej z tego tytułu, to 150.000 zł. Uwzględniając bowiem wspomniane już aspekty, w tym stopę życiową społeczeństwa należy uznać, że zadośćuczynienie w wysokości żądanej jest zdecydowanie wygórowane.

Przyznając ostateczną kwotę zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze skalę cierpień fizycznych i psychicznych oraz ich trwałość, jak również wagę negatywnych zmian wyrządzonych w psychice poszkodowanej. Nie bez znaczenia pozostaje również jej sytuacja rodzinna i majątkowa oraz sposób działania sprawcy. Sąd I Instancji wziął pod uwagę wszystkie konieczne okoliczności faktyczne sprawy, a apelacja nie wykazała istotnego pominięcia w tym względzie.

Zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia mógłby być uwzględniony również wtedy, gdyby nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria, wpływające na tę postać kompensaty, bądź też gdyby sąd uczynił jedno z wielu kryteriów, decydujących o wysokości zadośćuczynienia, elementem dominującym (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 24 stycznia 2000 r. III CKN 536/98- LEX 6942276, ten sam Sąd w uzasadnieniu wyroku z dnia 18 kwietnia 2002 r. II CKN 605/00- LEX 484718 i w wyroku z dnia 26 września 2002 r. III CKN 1037/00 LEX 56905).

Zatem w sytuacji, gdy wysokość zadośćuczynienia ma charakter ocenny, a przy jego ustalaniu sądy zachowują duży zakres swobody, skuteczne zakwestionowanie wysokości zadośćuczynienia możliwe jest tylko wtedy, kiedy zachodzi wyraźna lub rażąca jego nieproporcjonalność do wyrządzonej krzywdy (wyrok SN z dnia 15 października 2009 r., I CSK 83/2009, niepubl.; wyrok SN z dnia 8 sierpnia 2007 r., I CSK 165/2007, OSNC-ZD 2008, nr C, poz. 66). Odnosząc powyższe do zarzutów apelacyjnych w niniejszej sprawie podkreślić należy, iż Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu skarżonego orzeczenia bez wątpienia wskazał na jakich kryteriach oparł się szacując wartość zadośćuczynienia.

Przyznane powódce łączne zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną, gdyż z pewnością przedstawia wartość odczuwalną dla poszkodowanej, również w jej konkretnej sytuacji materialnej i warunków życia. Z powyższych względów zasądzona na rzecz powódki kwota zadośćuczynienia realizuje w pełni kompensacyjny charakter zadośćuczynienia w stosunku do cierpień doznanych przez nią.

Wobec potwierdzenia merytorycznej zasadności orzeczenia, również nie budzą zastrzeżeń merytoryczne postanowienia w zakresie kosztów sądowych oraz kosztów procesu. Skoro powódka przegrała sprawę w 81 %, to fakt ten nie może pozostać bez wpływu na orzeczenie o kosztach procesu, choćby z tej przyczyny rażące zawyżanie roszczeń łatwo mogłoby być nadużywane w celu wywierania presji na sądy i w konsekwencji prezentowania ich orzecznictwa w niewłaściwym świetle. Zasada jedności orzekania o kosztach uniemożliwia wydanie dwóch postanowień co do kosztów procesu między tymi samymi stronami w razie częściowego uwzględnienia powództwa.

Jedynie odnośnie kosztów apelacyjnych Sąd uznał, że ich zasądzenie od powódki byłoby nadmierne w świetle jej sytuacji materialnej i prawa do kontroli instancyjnej wyroku.

Biorąc pod uwagę przedstawione argumenty Sąd oddalił apelację na podstawie art. 385 kpc.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Katarzyna Rogowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Józef Wąsik,  Maria Kus-Trybek ,  Izabella Dyka
Data wytworzenia informacji: