I ACa 111/23 - wyrok Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-11-21
Sygn. akt I ACa 111/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 listopada 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSA Marek Boniecki
Protokolant: Edyta Sieja
po rozpoznaniu w dniu 21 listopada 2024 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa J. N.
przeciwko (...) Bank (...) S.A w W.
o ustalenie
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 9 listopada 2022 r.,
sygn. akt I C 1792/22
1. oddala apelację;
2.
zasądza od strony pozwanej (...) Bank (...) S.A w W.
na rzecz powódki J. N. tytułem kosztów postępowania odwoławczego kwotę 6 175 zł (sześć tysięcy sto siedemdziesiąt pięć złotych), z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie
w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.
Sygn. akt I ACa 111/23
Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z 21 listopada 2024 r.
Wyrokiem z 9 listopada 2022 r. Sąd Okręgowy w Krakowie ustalił, że nie istnieje stosunek prawny wynikający z umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...), zawartej pomiędzy powódką J. N.
a poprzednikiem prawnym strony pozwanej (...) Bank S.A. w W. w dniu 20 sierpnia 2008 r. oraz orzekł o kosztach procesu.
Sąd pierwszej instancji poczynił ustalenia faktyczne zaprezentowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (k. 252-253), które Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne.
Wyrok powyższy zaskarżył w całości apelacją pozwany (...) Bank (...) S.A.
w W., wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa, ewentualnie uchylenie
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.
Apelujący podniósł szereg zarzutów natury procesowej i materialnoprawnej, szczegółowo przedstawionych w wywiedzionym środku odwoławczym (k. 291-294). Skarżący wniósł również, z powołaniem się na art. 380 k.p.c., o uzupełnienie postępowania dowodowego poprzez przeprowadzenie dowodów z zeznań świadka oraz opinii biegłego.
W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
W toku postępowania apelacyjnego uwzględniony został wniosek powódki o udzielenie zabezpieczenia roszczenia. Zażalenie pozwanego w tym przedmiocie zostało oddalone. Powódka wniosła o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego i zażaleniowego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd pierwszej instancji prawidłowo, z poszanowaniem reguł wyrażonych w przepisie art. 233 §1 k.p.c. ustalił stan faktyczny sprawy, co sprawiło, że Sąd Apelacyjny przyjął go za własny.
Nietrafnie podniesiony został zarzut naruszenia art. 235
2 §1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., art. 232 k.p.c., a także art. 278 §1 k.p.c. poprzez pominięcie dowodów z opinii biegłego
z zakresu bankowości oraz zeznań świadka I. K.. Zgodnie z tezami dowodowymi wskazanymi w odpowiedzi na pozew, wymieniony świadek miał zostać przesłuchany nie na okoliczności związane z udzieleniem kredytu powódce, lecz ogólnej sytuacji na rynku kredytów czy obowiązujących praktyk, co dla rozstrzygnięcia sprawy znaczenia nie miało. Wobec trafnego przyjęcia przez Sąd Okręgowy niemożności utrzymania umowy po eliminacji z niej zapisów niedozwolonych, jako nieprzydatny jawił się również dowód z opinii biegłego. Całkowicie irrelewantna, z uwagi na żądanie pozwu, była kwestia wynagrodzenia banku za korzystanie z kapitału. Zagadnienie abuzywności poszczególnych zapisów umownych należało z kolei do sfery prawa, a nie faktu, a tylko z tą drugą sferą powiązać można potrzebę skorzystania z wiadomości specjalnych.
Zarzut nieprawidłowej oceny dowodu z zeznań powódki został sformułowany nad wyraz ogólnikowo, co nie jest bez znaczenia przy procesowym charakterze tego dowodu. Zeznania te nie są także sprzeczne z zaoferowaną przez stronę pozwaną dokumentacją,
w szczególności umową kredytu, w której informacje o ryzyku kursowym były wielce lakoniczne (§11 ust. 4 i 5). Oczywistym jest także, że w każdym przypadku dowód
z przesłuchania stron naznaczony będzie domniemanym brakiem obiektywizmu, co jednak samo w sobie nie dyskwalifikuje tego rodzaju dowodu. Nietrafiony jest również argument
o braku możliwości dokładnego przedstawienia okoliczności podpisywania umowy z uwagi na upływ czasu. Podpisanie umowy kredytowej dla zrealizowania istotnego dla każdego przeciętnego człowieka celu, jakim jest kupno domu, za jednoczesnym zobowiązaniem się do ponoszenia skutków finansowych przez 30 lat, nie jest zdarzeniem powszechnym, codziennym, a zatem w sposób naturalny może zapaść w pamięć.
Sąd Okręgowy nie uchybił także art. 233 §1 k.p.c. Skuteczne podniesienie zarzutu obrazy przywołanego przepisu wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2009 r., II PK 261/08, LEX nr 707877). Jeśli sądowi nie można wytknąć błędnego z punktu widzenia logiki i doświadczenia życiowego rozumowania, nie dochodzi do obrazy powoływanego przepisu, nawet jeśli
z dowodu można wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd. W rozpoznawanej sprawie Sąd pierwszej instancji dokonał dogłębnej analizy zaoferowanych przez strony procesu dowodów, zaś apelacji nie udało się wykazać nielogicznego czy sprzecznego z zasadami doświadczenia życiowego wnioskowania przy ich ocenie.
Za prawidłową uznać należało ocenę zaoferowanych przez strony dokumentów. Podobieństwo mechanizmów i zasad ustalania kursów stosowanych u pozwanego i w innych bankach komercyjnych nie czyni relewantnych zapisów umownych nieabuzywnymi już tylko z tego względu, że kwestia wykonywania umowy dla jej ważności znaczenia nie miała. Istotne było bowiem, że kredytobiorca nie miał możliwości na podstawie przedłożonych mu dokumentów zapoznania się z ww. mechanizmami i kontroli prawidłowości ich stosowania
w praktyce.
Błędne jest także stanowisko, że powódka miała możliwość negocjacji w zakresie dotyczącym indeksacji w zakresie przedłożonej mu i podpisanej przez niego umowy. Chybiony jest tutaj w szczególności argument, ze kredytobiorca mógł uniknąć indeksacji poprzez przyjęcie zaoferowanej mu umowy kredytu złotowego, nieindeksowanego. Oczywistym być winno, że wybranie rodzajowo odmiennej umowy nie świadczy o możliwości negocjacji umowy w rzeczywistości podpisanej, a to właśnie ta ostatnia podlegała kontroli pod kątem występowania postanowień niedozwolonych.
Częściowej abuzywności umowy nie niweczy również wpływ kredytobiorcy daty na datę uruchomienia środków poprzez złożenie stosownego wniosku o wypłatę, albowiem nie usuwało to wątpliwości z mechanizmem przeliczania waluty na dany dzień. Nie zostało natomiast wykazane w żaden sposób, aby powódka miała możliwość negocjowania kursu właściwego do uruchomienia kredytu z pominięciem stosowania klauzul z tabeli kursowej.
Niesłusznie skarżący zarzuca bezpodstawne uznanie, że Bank ustalał kurs CHF
w sposób arbitralny. Przede wszystkim, istotnym nie było to, jak w rzeczywistości pozwany ustalał kurs wymiany, lecz czy umowa umożliwiała mu taką arbitralność, a na to wskazują właśnie nieprecyzyjne postanowienia umowy. Nieuprawnione byłoby także przyjęcie w świetle zebranego materiału dowodowego, że powódka została szczegółowo poinformowana
o wszelkich aspektach i mechanizmach umowy, w tym o rzeczywistym ryzyku kursowym, na co zresztą wskazano już wyżej.
Trafne było również stwierdzenie o nieograniczonym ryzyku kursowym po stronie powodowej. Dla tej kwestii nieistotny był spadek stopy referencyjnej, który miał wpływ na oprocentowanie, a nie wysokość kursu. Z kolei potencjalny spadek kursu waluty indeksacyjnej nie był nieograniczony, albowiem w najbardziej skrajnym przypadku ryzyko banku limitowane było wysokością wypłaconych środków. Natomiast ryzyko niewypłacalności kredytobiorcy jest immanentnie związane z każdą umową kredytu.
Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia był fakt podpisania aneksu do umowy, albowiem jej wady miały charakter pierwotny.
Oczywiście bezzasadny był zarzut naruszenia art. 243 2 k.p.c. w zw. z art. 235 2 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art 327 1 § 1 ust. 1 k.p.c. Po pierwsze, zarzut ten w zakresie, w jakim nie precyzował nieocenionych dowodów nie poddawał się kontroli instancyjnej. Po wtóre, dowody te miały wyłącznie charakter dokumentów prywatnych (art. 245 k.p.c.) i jako takie nie mogły stanowić nośnika wiadomości specjalnych.
Sąd Okręgowy nie uchybił także art. 316 §1 k.p.c. już chociażby z tego względu, że
w rozpoznawanej sprawie nie było podstaw do stosowania przepisów o charakterze dyspozytywnym, o czym niżej.
Zaskarżony wyrok nie narusza także przepisów o charakterze materialnoprawnych,
w tym tych wymienionych w apelacji.
Nie może być przede wszystkim mowy o obrazie art. 189 k.p.c. Między stronami istnieje spór co do tego, czy umowa kredytowa jest wiążąca. Okres, na który została zawarta, nie upłynął, wobec czego aktualna pozostaje wątpliwość, czy powódka w dalszym ciągu ma spełniać swoje świadczenie każdego miesiąca. Oczywiście wyrok ustalający nie zlikwiduje ostatecznie sporu między stronami, albowiem nie będzie uprawniał do zastosowania przymusu egzekucyjnego dla odzyskania wzajemnych świadczeń, niemniej nie ma racji apelujący, twierdząc, że istnieje inny, dalej idący środek prawny. W sprawie o zapłatę uiszczonych na rzecz banku świadczeń Sąd musiałby zbadać przesłankowo kwestię ważności umowy. Ustalenie w tym względzie nie miałoby jednak charakteru wiążącego dla innych sądów,
a w szczególności dla sądu wieczystoksięgowego, który rozpoznawałby wniosek o wykreślenie hipoteki zabezpieczającej kredyt, ewentualnie dla sądu rozpoznającego powództwo
o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.
Sąd pierwszej instancji prawidłowo też uznał wskazane przez siebie zapisy umowy za abuzywne. W aktualnym orzecznictwie Sądu Najwyższego, klauzule dotyczące przeliczenia kwoty wypłaconego kredytu i spłacanych rat na walutę obcą, są kwalifikowane jako określające główne świadczenia stron (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 30 września 2020 r., I CSK 556/18). Treść zalegających w aktach sprawy dokumentów wskazuje w sposób jednoznaczny, że przedsiębiorca – bank posługiwał się wzorcem umowy. W tych okolicznościach ciężar wykazania indywidulanego uzgodnienia postanowień umownych spoczywał na pozwanym, stosownie do art. 385
1 §4 k.c. w zw. z art. 385
1 §3 k.c. Ciężarowi temu strona ta nie sprostała. Sam fakt zaakceptowania warunków umowy, a nawet oświadczenia o wzięciu pod uwagę ryzyka kursowego nie oznacza, że relewantne postanowienia umowne były negocjowane czy nawet negocjowalne. Swoboda kredytobiorcy we wpływaniu na kształt umowy ograniczała się do zapisów umownych, które nie decydowały w danym przypadku o ważności zobowiązania. Odesłanie w umowie do kursu kupna czy sprzedaży z tabeli kursowej banku świadczy o tym, że kredytodawca dysponował arbitralnością w kształtowaniu kursów walut. Pamiętać bowiem należy, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone, dokonuje się wg stanu z chwili zawarcia umowy. Z tego punktu widzenia nie ma znaczenia fakt, że bank stosował mechanizmy rynkowe, a stosowane kursy miały ekonomiczne uzasadnienie. Kluczowe jest bowiem, że
w samej umowie nie było wskazania, w jaki sposób ww. mechanizmy będą stosowane
w odniesieniu do zobowiązania powódki. Istniała zatem możliwość naruszenia interesów konsumenta. Bez znaczenia w tej sytuacji pozostaje, że zgodnie z art. 5 ust. 2 pkt 7 prawa bankowego bank jest uprawniony do przeprowadzania określonych operacji walutowych oraz może stosować własne kursy walutowe, które obowiązany jest ogłaszać (art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego). Żaden z powoływanych przepisów ani nie określał mechanizmu ustalania kursów walut, ani nie zwalniał z obowiązku jego precyzyjnego wskazania w umowach zawieranych z konsumentem. Nie sposób w tej sytuacji mówić o jednoznacznym sformułowaniu postanowień umowy. Niezasadnie też powód powołuje się na przepisy ustawy z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw. Unormowania te nie znoszą bowiem ani nie zastępują przepisów umownych abuzywnych już w dacie zawierania umów. Dokonując wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG
w podobnym kontekście, dotyczącym swobody określania kursu wymiany przez bank, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że „wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu
o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne”. W sytuacji, w której dana klauzula zawarta w umowie kredytowej nie realizuje przytoczonych kryteriów, a zatem jest niedozwolona (nieuczciwa), umowa nie pozwala na określenie rozmiarów świadczenia banku i kredytobiorcy w oparciu o obiektywne, niezależne od żadnej stron czynniki. Postanowienia uprawniające bank do jednostronnego ustalenia kursów walut są nietransparentne, pozostawiają bowiem pole do arbitralnego działania banku
i w ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają zasadę równości stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2022 r., II CSKP 45/22
i orzecznictwo przywołane w uzasadnieniu wyroku). W świetle zaprezentowanej argumentacji oraz okoliczności sprawy uznać należało, że postanowienia umowne kształtowały prawa pozwanego jako konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy.
Niezależnie od powyższego mieć należy na uwadze, że abuzywność umów kredytów indeksowanych i denominowanych w CHF nie wyczerpuje się w klauzulach kształtujących mechanizm indeksacji. Za abuzywne uznawane są też postanowienia odnoszące się do ustalonego w walucie obcej mechanizmu waloryzacji świadczeń (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy - konsumenta nieograniczonym ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z 2 czerwca 2023 r., I CSK 4379/22).
Nie było także możliwości utrzymania umowy po eliminacji z niej postanowień niedozwolonych. W razie stwierdzenia abuzywności postanowień umowy kredytu indeksowanego odnoszących się do sposobu określania kursu waluty obcej, umowa nie może obowiązywać w pozostałym zakresie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 30 września 2022 r., I CSK 2071/22). Wiąże się to także z faktem, że zastąpienie niedozwolonego postanowienia poprzez wprowadzenie innego mechanizmu przeliczenia waluty stanowiłoby zbyt daleko idącą modyfikację umowy w celu ratowania sytuacji prawnej przedsiębiorcy, który abuzywną klauzulę zastosował.
Na niepowodzenie skazana była także próba zarzucania, że Sąd Okręgowy powinien był zastosować normy o charakterze dyspozytywnym przewidziane zarówno w kodeksie cywilnym, jak i przepisach ustawy o Narodowym Banku Polskim, prawa bankowego czy prawa wekslowego. Za w pełni przekonujący uznać należy pogląd, zgodnie z którym art. 385
1 §2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 §3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej co do zasady wyklucza, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych
w umowach. Zwraca się uwagę, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania
w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159).
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną. Sąd, kierując się przywołaną wcześniej argumentacją, nie znalazł podstaw do uwzględnienia wniosków dowodowych strony pozwanej.
Za podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania odwoławczego, na które po stronie powódki złożyły się wynagrodzenie radcy prawnego w postępowaniu apelacyjnym – 4050 zł, w postępowaniu zabezpieczającym – 1350 zł (5400 x 25%) i zażaleniowym – 675 zł (1350 x 50%) oraz opłata od wniosku o udzielenie zabezpieczenia, przyjęto art. 98 §1 k.p.c.
w zw. z art. 391 §1 k.p.c., §2 pkt 6 w zw. z §10 ust. 1 pkt 2 oraz §8 pkt 7 w zw. z §2 pkt 6,
w zw. z § 20 i w zw. z §10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Marek Boniecki
Data wytworzenia informacji: