I ACa 151/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-10-07

Sygn. akt I ACa 151/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 października 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Paweł Rygiel

Protokolant: Katarzyna Mitan

po rozpoznaniu w dniu 19 września 2024 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa B. S.

przeciwko Gminie (...)

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 2 grudnia 2021 r. sygn. akt I C 1673/20

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w Krakowie do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego.

sygn. akt I ACa 151/22

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 7 października 2024 r.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy oddalił powództwo, którym powódka B. S. domagała się zasądzenia od strony pozwanej Gminy (...) kwoty 279.404,38 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od wskazanych w pozwie kwot.

Sąd I instancji ustalił, że przedmiotem roszczenia powódki jest zapłata dotacji oświatowej w związku z prowadzeniem przez powódkę Niepublicznego Przedszkola (...) w B., a to w związku z zaniżonymi dotacjami, jakie zostały wypłacone B. S. w latach 2010-2014.

Ustalenia faktyczne w sprawie Sąd Okręgowy ograniczył do stwierdzenia, że:

1/ Powódka prowadziła Niepubliczne Przedszkole (...) w B. w gminie (...); w latach 2010 – 2015 powódka składała co roku do 30 września poprzedzającego rok udzielenia dotacji stosowne wnioski; pozwana Gmina nie kwestionowała liczby dzieci w przedszkolu powódki i co miesiąc wypłacała dotacje w oparciu o ustawę o systemie oświaty.

2/ W dniu 22 października 2019 r. powódka poinformowała pozwaną Gminę, że dokonała cesji przysługującej jej wierzytelności z tytułu różnicy między wypłaconymi jej dotacjami oświatowymi a dotacjami należnymi obliczonymi w oparciu o ustawę o systemie oświaty wraz ze wszystkimi związanymi z nią prawami, jak też tytułem odszkodowania za ewentualną szkodę spowodowana wypłatą dotacji w zaniżonej wysokości, na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W..

Sąd wskazał, że pominął dowody dotyczące okoliczności wpływających na wysokości dotacji, w tym na sposób ich obliczenia uznając, że z uwagi na wyrażony przez siebie pogląd okoliczności te nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Oceniając zgłoszone roszczenie Sąd w pierwszej kolejności wskazał, że B. S. nie przysługuje legitymacja czynna do dochodzenia roszczenia objętego pozwem, a to z uwagi na przeniesienie przez nią, w dniu 17 marca 2020 r., dochodzonej w sprawie wierzytelności na osobę trzecią. Stosownie bowiem do przepisu art. 509 § 2 k.c., wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki.

Po drugie - nawet jeżeli hipotetycznie przyjąć, że powódka jest legitymowana w sprawie – to powództwo i tak podlegałoby oddaleniu.

Odnotowując treść art. 90 ust. 2b oraz 90 ust.1 i 90 ust.3d ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty Sąd odnotował, że w pozwie powódka wprost powoływała się na zaniżenie wysokości dotacji, wskazując tę okoliczność jako podstawę faktyczną dochodzonych roszczeń i domagała się zapłaty kwoty stanowiącej różnicę między dotacją należną a dotacją wypłaconą. Nie podnosiła natomiast żadnych twierdzeń co do realizacji określonych zadań z zaangażowanych środków własnych w miejsce należnej dotacji. W ocenie Sądu natomiast, podmiotowi prowadzącemu niepubliczne przedszkole nie przysługuje roszczenie o zapłatę zaniżonej części dotacji po upływie roku, na który była przeznaczona. Podkreślił, że osoba prowadząca przedszkole niepubliczne nie może dysponować dotacją w sposób w pełni swobodny, jej wykorzystanie podlega rozliczeniu i kontroli, a skutkiem wykorzystania dotacji niezgodnie z przeznaczeniem albo pobrania nienależnie lub w nadmiernej wysokości jest obowiązek jej zwrotu. W konsekwencji, jeżeli zadania, na pokrycie których miałaby być wypłacona dotacja, zostały zrealizowane z innych środków, to wówczas wypłacona (po zakończeniu roku budżetowego) kwota miałaby raczej charakter rekompensaty (odszkodowania) za poniesione wydatki w związku z wykonaniem zadań publicznych, a nie stricte - dotacji. W świetle przepisów podatkowych kwoty wypłacone beneficjentowi z tytułu zaniżonej dotacji są traktowane jak odszkodowania. Natomiast, w przypadku gdy zadanie publiczne nie zostało wykonane (z uwagi na brak środków) - to brak byłoby w ogóle podstaw do wypłaty jakiejkolwiek kwoty, ponieważ odpadłaby podstawa materialnoprawna przyznania dotacji w określonej wysokości. Oba wymienione przypadki nie mieszczą się w pojęciu „dotacji".

W tym stanie rzeczy Sąd wskazał, że reguły dotyczące wypłaty dotacji, a w szczególności reguła roczności, nie pozwalają przyjąć, że osoba prowadząca przedszkole, której wypłacono zaniżoną dotację, może domagać się jej wypłaty po upływie roku budżetowego. W tym zakresie Sąd odwołał się do wywodów zawartych w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2021r., sygn. V CSKP 2/21,

Skoro zatem powódka domagała się zapłaty brakującej części dotacji, a nie naprawienia szkody, nie podnosiła twierdzeń o zrealizowaniu wszystkich zadań, na które przeznaczona była dotacja w oparciu o zaangażowanie środków własnych w miejsce należnej dotacji, to powództwo nie było zasadne. W tej sytuacji nawet ustalenie, że strona pozwana zaniżyła wysokość dotacji, nie jest wystarczające do przyjęcia istnienia roszczenia odszkodowawczego.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Od powyższego orzeczenia, zaskarżając go w całości, apelację wniosła powódka. Zarzuciła:

- naruszenie prawa materialnego tj. art. 509 § 1 in fine k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że powódka dokonała skutecznej cesji dochodzonego przez siebie roszczenia przed dniem wniesienia pozwu;

- naruszenie prawa materialnego tj. art. 90 ust.2 b ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (w brzmieniu obowiązującym w latach 2010-2014) poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie oraz przyjęcie, że nie stanowi on wystarczającej i samodzielnej podstawy roszczenia o zapłatę;

- błąd w ustaleniach faktycznych i przyjęcie na podstawie niepełnego materiału dowodowego, że powódka dokonała skutecznej cesji wierzytelności, podczas gdy dnia 20 marca 2020 r. powódka złożyła (...) S.A. oświadczenie o wyłączeniu skutku rozporządzającego wierzytelności, czym cofnęła cesję wierzytelności, a (...) S.A. to oświadczenie przyjęła i zaakceptowała;

- naruszenie przepisów postępowania tj. art. 223 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę dowodu w postaci zawiadomienia o cesji i uznanie, że stanowi ono wystarczający dowód ważnego dokonania przelewu wierzytelności dochodzonej w sprawie;

- nie rozpoznanie istoty sprawy na skutek wadliwego ustalenia rodzaju dochodzonego roszczenia oraz odmowę dopuszczenia wnioskowanych przez powódkę dowodów zmierzających do ustalenia wysokości należnej, prawidłowej kwoty dotacji;

- naruszenie przepisów postępowania tj. art. 227 k.p.c. i art. 235 2 § 1 pkt 3 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i pominięcie dowodów zmierzających do ustalenia wysokości należnej, prawidłowej kwoty dotacji;

- naruszenie przepisów postępowania tj. art. 156 2 k.p.c. a art. 156 1 k.p.c. poprzez nie uprzedzenie stron obecnych na posiedzeniu dnia 2 grudnia 2021 r., że o powództwie można rozstrzygnąć na innej podstawie prawnej i że w ocenie Sądu obecny materiał dowodowy uzasadnia oddalenie powództwa z uwagi na brak legitymacji czynnej i niewykazanie szkody.

W uwzględnieniu podniesionych zarzutów powódka wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości – w obu przypadkach przy uwzględnieniu kosztów postępowania za obie instancje.

Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja powódki jest uzasadniona.

Ustalenia faktyczne dokonane w pierwszej instancji sprowadzają się wyłącznie do dwóch okoliczności, w istocie niespornych, które Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne. Lakoniczność ustaleń związana była z poglądem prawnym wyrażonym przez Sąd Okręgowy. Sąd Apelacyjny nie podziela tej oceny, co musi skutkować przyjęciem, że Sąd I instancji nie orzekł o istocie sprawy.

Przypomnieć należy, że po wniesieniu pozwu strona pozwana nie podniosła zarzutu braku legitymacji czynnej powódki, pomimo tego, że w pliku dokumentów zalegających w aktach sprawy znajdował się dokument, z którego mogłoby wynikać, iż doszło do przeniesienia dochodzonej pozwem wierzytelności. Dopiero na ostatniej rozprawie pozwana złożyła pismo zawierające wniosek dowodowy o przeprowadzenie dowodu z dokumentów z dat: 1 października 2019 r. oraz 11 października 2019 r., zawierających zawiadomienia pozwanej Gminy o cesji wierzytelności dokonanej przez powódkę na rzecz (...) S.A. Na rozprawie powódka nie była obecna, zaś jej pełnomocnik wnosił o zakreślenie terminu do złożenia pisma przygotowawczego, w którym ustosunkowuje się m.in. do złożonych na rozprawie dokumentów. To wszystko w sytuacji, gdy Sąd I instancji nie dysponował dokumentem cesji oraz dalszymi dokumentami, które wyjaśniałyby zakres dokonanego przeniesienia wierzytelności. W rzeczywistości zatem Sąd dokonując oceny prawnej ograniczył się do wiedzy o tym, że do strony pozwanej skierowane zostało zawiadomienie o przelewie wierzytelności.

Uwzględniając powyższe oraz to, że do terminu ostatniej rozprawy między stronami nie było sporu co do legitymacji czynnej powódki uznać należy, że wniosek o odroczenie rozprawy celem ustosunkowania się do zarzutu związanego z cesją wierzytelności był uzasadniony. Tym bardziej, że – jak się okazało – ocena, że B. S. nie przysługuje legitymacja czynna do dochodzenia roszczenia objętego pozwem w związku z dokonaną przez nią cesją wierzytelności, nie jest zasadna – co wynika z dokumentu złożonego przez nią już po wydaniu wyroku. Zaznaczyć należy, że na rozprawie pełnomocnik powódki złożył zastrzeżenie w trybie art. 162 k.p.c. w związku z oddaleniem przedmiotowego wniosku powódki. W rezultacie powódka nie jest pozbawiona możliwości powołania się na wskazane wyżej uchybienie procesowe. W związku z tym wniosek dowodowy powódki o dopuszczenie dowodu z dokumentu z dnia 2 marca 2020 r. nie jest spóźniony i w świetle art. 381 k.p.c. Sąd Apelacyjny był obowiązany dowód ten przeprowadzić.

Uwzględniając powyższe, ustalenia Sądu I instancji należy uzupełnić poprzez stwierdzenie, że w dniu 2 marca 2020 r. powódka złożyła wobec spółki (...) S.A. we W. oświadczenie, iż w związku z zawartą w dniu 1 października
2019 r. umową cesji powierniczego przelewu wierzytelności wobec Gminy (...) (wynikającej z różnicy między wypłaconymi jej dotacjami oświatowymi a dotacjami należnymi) wyraża wolę wyłączenia skutku rozporządzającego na rzecz (...) S.A. w/w wierzytelności. Wskazała, że w mocy zostaje zlecenie dochodzenia wierzytelności oraz prowadzenia działań zmierzających do odzyskania wierzytelności, przy czym w imieniu wierzyciela i bezpośrednio do jej rzecz.

Oświadczenie to zostało przyjęte, wraz z akceptacją jego skutków prawnych, przez spółkę (...) S.A., przy czym pod dokumentem widnieje podpis uwierzytelniający dokument z datą 28 grudnia 2021 r.

W tym stanie rzeczy uznać należy, ze powódka jest legitymowana do dochodzenia roszczenia wobec zwrotnego przelewu spornej wierzytelności.

Strona pozwana, w związku z twierdzeniem powódki i przedłożeniem przez nią dokumentu z dnia 2 marca 2020 r. wniosła o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu badania wieku dokumentu - na okoliczność stwierdzenia faktycznej daty powstania oświadczenia zawartego w dokumencie oraz faktycznej daty złożenia pod tym dokumentem podpisów przez strony. Przedmiotowy wniosek nie jest zasadny. Zważyć należy, że w istocie pozwana Gmina nie kwestionuje faktu złożenia oświadczeń uwidocznionych w dokumencie, a jedynie sugeruje, że oświadczenie zostało złożone w innej dacie. Skoro tak, to wniosek jest bezprzedmiotowy – sąd bowiem bierze pod uwagę stan sprawy istniejący w dacie zamknięcia rozprawy (art. 316 § 1 k.p.c.). Istotne jest zatem, że w dacie wyrokowania przez Sąd Apelacyjny powódka jest legitymowana czynnie z uwagi na zniweczenie skutku rozporządzającego cesji wierzytelności.

Odnośnie dalszych rozważań strony pozwanej zawartych w odpowiedzi na apelację, dotyczących przedmiotowej cesji i wskazujących na niekonsekwencje w twierdzeniach powódki, argumentacja ta nie może odnieść skutku. W rzeczywistości, należy od stron postępowania wymagać konsekwencji i logiki w przedstawianiu własnych twierdzeń i argumentacji prawnej. Tym niemniej, w razie braku tej konsekwencji, o wyniku sprawy decyduje treść ustaleń dokonanych w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy oraz dokonana na podstawie tych ustaleń ocena prawna. Niezależnie zatem od spójności twierdzeń powódki, ostatecznie nie budzi wątpliwości, że złożyła ona oświadczenie datowane na dzień 2 marca 2020 r. i oświadczenie do wywołało określony, wskazany wyżej skutek prawny.

W tym stanie rzeczy ocena Sądu I instancji o braku legitymacji czynnej powódki okazała się nieuzasadniona.

Sąd Apelacyjny nie podziela także argumentacji Sądu I instancji co do drugiej przyczyny bezzasadności powództwa, powołanej niejako ewentualnie.

Sąd Apelacyjny dostrzega zmianę poglądów Sądu Najwyższego odnoszących się do kwalifikacji roszczeń wynikających z art. 90 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty. Trudności w tym zakresie wynikały z wątpliwości co do tego, czy roszczenie o zapłatę dotacji ma charakter cywilnoprawny czy administracyjnoprawny, a w związku z tym co do istnienia drogi sądowej dla dochodzenia roszczeń o zapłatę świadczenia tytułem „uzupełnienia dopłaty”. Pierwotnie Sąd Najwyższy przyjmował, że sprawa o udzielenie (uzupełnienie) dotacji nie jest sprawą cywilną w rozumieniu art. 1 k.p.c., a w związku z tym droga sądowa o zapłatę z tego tytułu nie jest dopuszczalna, by w kolejnych orzeczeniach przyjąć, iż „ Z art. 90 ustawy z 1991 r. o systemie oświaty wynika norma, kreująca pomiędzy Skarbem Państwa lub jednostką samorządu terytorialnego, właściwymi do wypłaty dotacji, a osobami prowadzącymi szkoły lub placówki niepubliczne, uprawnionymi do żądania ich otrzymania, stosunek prawny odpowiadający cechom zobowiązania w rozumieniu art. 353 § 1 k.c. Skoro zaś w przepisach ustawy nie przewidziano szczególnego trybu dochodzenia tego rodzaju roszczeń na drodze postępowania administracyjnego, uprawniony może poszukiwać ochrony prawnej tylko przed sądem powszechnym w postępowaniu cywilnym” (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 3 stycznia 2007 r., IV CSK 312/06, lex nr 277299). Pogląd taki znalazł poparcie także w późniejszym orzecznictwie. Przykładowo w wyroku z dnia 11 maja 2018 r. (II CSK 477/17, lex nr 2486821) Sąd Najwyższy wskazał, że „Dopuszczalna jest droga sądowa dla dochodzenia roszczeń podmiotów niepublicznych o zapłatę z tytułu wadliwego obliczenia i w konsekwencji nieuzasadnionego obniżenia dotacji należnej na podstawie art. 90 ust. 2 i 3 u.s.o. Kognicja sądu obejmuje badanie zarówno prawidłowości naliczenia dotacji oświatowej, jak i zasadności odmowy jej wypłaty”. (podobnie w wyroku z dnia 27 marca 2019 r., V CSK 101/18, lex 2652272).

Nie ulega zatem wątpliwości, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego ukształtowała się pierwotnie linia wykładni, mająca na celu ochronę osób kwestionujących stanowisko organów dotujących co do tego, czy mogą żądać dotacji i w jakiej wysokości, w tym mająca zapewnić efektywne dochodzenie uprawnienia przyznanego im ustawą o systemie oświaty, gdy twierdzą, że spełniły określone w niej przesłanki. Przyjęto więc, że osoby takie mogą poszukiwać ochrony prawnej w postępowaniu cywilnym o zasądzenie świadczenia. Taki pogląd wiązał się z koniecznością zapewnienia uprawnionym skutecznej ochrony prawnej w sytuacji, gdy ustawodawca nie przesądził charakteru spornego stosunku prawnego i w sposób wyraźny nie przesądził, czy spór w zakresie zapłaty dotacji ma być rozstrzygany w drodze cywilno- czy administracyjnoprawnej.

Jednocześnie Sąd Najwyższy dostrzegał w późniejszych orzeczeniach (m.in. w uchwale z dnia 8 listopada 2019 r.; III CZP 29/19; OSNC z 2020 r., z 7-8, poz.56), że okoliczność, że z przepisów prawa publicznego mogą wynikać takie stosunki prawne, których istota jest zbliżona do stosunków cywilnoprawnych, nie oznacza, że są to stosunki cywilnoprawne i że można opisywać ich właściwości wprost z odwołaniem się do cywilnych konstrukcji prawnych. Przyjmował zatem, że stosunek prawny między zobowiązanym do wypłacenia dotacji i uprawnionym do jej otrzymania nie jest stosunkiem cywilnoprawnym, z którego mogłyby wynikać zobowiązania mające właściwości określone w art. 353 § 1 k.c. i innych przepisach kodeksu cywilnego charakteryzujących zobowiązania pieniężne.

Nadto, ustawą nowelizującą z 2016 r. (która weszła w życie z dniem 1 stycznia
2017 r.) w art. 90 ustawy o systemie oświaty ustawodawca dodał ust. 11 i zastrzegł w nim, że przyznanie dotacji wymienionych m.in. w art. 90 ust. 2 i 2a u.s.o. stanowi czynność z zakresu administracji publicznej, o której mowa w art. 3 § 2 pkt 4 p.p.s.a. Jak zauważał Sąd Najwyższy w swych wywodach, zmiana ta nie wiązała się ze zmianą konstrukcji i charakteru czynności organów dotujących wiążących się z naliczeniem i wypłaceniem dotacji oświatowej oraz przesłanek ich podejmowania, natomiast przecięła spory w orzecznictwie sądowoadministracyjnym co do charakteru tych czynności. Wskazuje ona na możliwość kontrolowania ich legalności przez sądy administracyjne na podstawie stosowanej przez nie ustawy procesowej.

Jednocześnie, rozstrzygnięcie przez ustawodawcę wątpliwości co do charakteru czynności, jaką jest wypłacenie dotacji oświatowej przez opowiedzenie się za jej administracyjnoprawnym charakterem i dopuszczalnością drogi sądowoadministracyjnej w związku z odmową jej podjęcia, nie może wiązać się z wyłączeniem drogi sądowej w sprawach o zasądzenie kwot odpowiadających należnym chociaż nieprzekazanym dotacjom na zadania, które zostały zrealizowane przez uprawnionego do dotacji w okresie przed wejściem w życie ustawy nowelizującej z 2016 r. Poszukując konstrukcji dla tego rodzaju roszczeń Sąd Najwyższy dostrzegł, że zrealizowanie celu publicznego w sposób założony dla działania przeprowadzonego z wykorzystaniem dotacji oznacza, że podmiot uprawiony do jej otrzymania zaangażował w jego osiągnięcie jakieś inne pozostające w jego dyspozycji środki. Zadeklarowanie w ustawie uprawnienia do uzyskania dotacji po spełnieniu pewnych warunków oznacza, że podmiot, który te warunki spełnił, realizuje zadania publiczne i oczekuje zaangażowania w nie środków publicznych w zapowiedzianej wysokości, może oczekiwać, iż jego uzasadnione oczekiwania zostaną zrealizowane. Z niewykonaniem takiego publicznego zobowiązania można wiązać określone w prawie cywilnym konsekwencje przewidziane w art. 471 k.c. na okoliczność niewykonania zobowiązań wywodzących się z różnych źródeł, gdyż powstają one w sferze majątkowej, a zatem normowanej prawem prywatnym realizującego zadania publiczne i uprawnionego do dotacji. Ze względu na uwagi na konieczność zabezpieczenia ochrony uzasadnionych oczekiwań podmiotu uprawnionego do dotacji, mających oparcie w normie ustawowej, określającej rodzaj i wysokość świadczenia, o które taki podmiot może skutecznie zabiegać realizując zadania publiczne, jest on uprawniony do domagania się świadczenia odpowiadającego kwocie przeznaczonej na wykonanie zadania publicznego, objętego dotacją. Warunkiem skutecznego dochodzenia takiego roszczenia jest jednak stwierdzenie, że zadanie publiczne zostało wykonane w taki sposób i w takim stopniu, w jakim byłoby wykonane przy wykorzystaniu dotacji, której realizujący zadanie mógł zasadnie oczekiwać. Żądanie, o którym mowa, tylko w pewnym uproszczeniu powszechnie stosowanym w orzecznictwie może być nazywane żądaniem zasądzenia dotacji. Do jego rozpoznania właściwy jest sąd powszechny, gdyż zobowiązania do usunięcia majątkowych skutków naruszenia zobowiązań z różnych tytułów (nie tylko umownych) mają charakter cywilnoprawny (art. 471 k.c.).”.

Analiza ewolucji poglądu orzeczniczego Sądu Najwyższego dotyczącego charakteru roszczenia „o zapłatę dotacji” wskazuje, że trudności w tym zakresie wynikały z pierwotnej niespójności regulacji zawartej w art. 90 ustawy o systemie oświaty, braku przesądzenia charakteru stosunku prawnego łączącego podmiot uprawniony do otrzymania dotacji z podmiotem dotującym oraz braku przesądzenia drogi, w jakiej podmiot uprawniony mógłby poszukiwać ochrony prawnej. To wszystko w sytuacji, gdy sama norma art. 90 ustawy w sposób dostateczny określała granice przedmiotowe obowiązku podmiotu dotującego. Stąd pierwotnie zachodziła potrzeba przesądzenia, czy uprawnionemu przysługuje ochrona w postępowaniu przed sądem powszechnym (droga sądowa), przy czym dopatrywano się istnienia roszczenia w samej treści art. 90 ustawy. Ostatecznie przesądzono, że stosunek prawny wynikający z przedmiotowej normy ma charakter administracyjnoprawny, a w związku z tym poszukiwano właściwej konstrukcji cywilnoprawnej dla roszczenia podmiotu uprawnionego do dotacji, znajdując ją – jak zasadnie wywiódł to Sąd Najwyższy w powołanej wyżej uchwale z dnia 8 listopada 2019 r. – w art. 471 k.c.

Istotnie, są podstawy do wskazania, że roszczenie podmiotu uprawnionego do dotacji ma charakter odszkodowawczy. Zważyć przy tym należy, że granice obowiązku podmiotu publicznego (dotującego) zostały określone w art. 90 ustawy o systemie oświaty. O ile zatem podmiot uprawniony spełnił swój obowiązek realizując cel publiczny, ponosząc w związku z tym oznaczone wydatki, przysługuje mu roszczenie „ o zasądzenie kwot odpowiadających należnym chociaż nieprzekazanym dotacjom na zadania, które zostały zrealizowane przez uprawnionego do dotacji w okresie przed wejściem w życie ustawy nowelizującej z 2016 r.”.

Rozważania co do ewolucji poglądu odnoszącego się do podstawy roszczenia „o dotację” mają znaczenie, o ile zważyć, że w istocie zakres podstawy faktycznej spornego roszczenia jest zbliżony niezależnie od tego, czy poszukujemy podstawy zasądzenia świadczenia wprost w treści art. 90 ustawy o systemie oświaty, czy też w treści art. 471 k.c. w zw. z art. 90 cyt. ustawy. W obu przypadkach bowiem konieczne jest zweryfikowanie, czy zadanie publiczne zostało wykonane w taki sposób i w takim stopniu, w jakim byłoby wykonane przy wykorzystaniu dotacji. Jakkolwiek w przypadku roszczenia odszkodowawczego rzeczą uprawnionego jest wykazanie szkody (a tą jest poniesienie kosztów wykonania zadania niezrekompensowanych wypłaconą dotacją na skutek jej wadliwego wyliczenia), to w przypadku świadczenia dochodzonego wprost na podstawie art. 90 ustawy, warunkiem uwzględnienia roszczenia także było wykazanie wykonania niesfinansowanego dotacją zadania.

W tym stanie rzeczy istota sprawy sprowadza się do tego, czy w podstawie faktycznej pozwu zgłoszonego w niniejszej sprawie mieszczą się okoliczności faktyczne uprawniające do zakwalifikowania zgłoszonego roszczenia jako odszkodowawczego. Nie jest tu wiążące powołanie w pozwie, że powódka domaga się „zasądzenia dotacji”. Zważyć należy, że o kwalifikacji prawnej roszczenia decydują przytoczone na jego uzasadnienie okoliczności faktyczne, przy czym odwołanie się przez powoda do podstawy materialnoprawnej roszczenia nie jest decydujące, jak też nie jest wiążące „nazwanie” roszczenia przez powoda.

Odnotować zatem należy, że z twierdzeń powódki przytoczonych na uzasadnienie zgłoszonego żądania wynika, iż wykonała ona zadanie publiczne w związku z prowadzoną przez siebie działalnością oświatową, składając stosowne wnioski o dotację oraz przedkładając dane dotyczące zakresu wykonanego przez siebie zadania. Poza sporem pozostaje, że pozwana Gmina nie kwestionowała tak liczby dzieci w przedszkolu powódki, jak i wykonania przez nią zadania pod względem przedmiotowym. Przyjąć zatem należy domniemanie, że wykonując określony zakres zadań pod względem przedmiotowym, powódka poniosła związane z tym koszty. Spór między stronami dotyczy natomiast wyłącznie zasad i prawidłowości wyliczenia dotacji oświatowej.

W tym stanie rzeczy zachodzą podstawy do zakwalifikowania zgłoszonego roszczenia jako roszczenia odszkodowawczego, które winno być ocenione w świetle przesłanek wyznaczonych art. 471 k.c. O ile natomiast, w ocenie Sądu I instancji, zachodziły luki w przytoczonej podstawie faktycznej, to jego rolą było doprowadzenie do jej uzupełnienia, stosownie do wymogów wynikających z art. 212 k.p.c.

Powyższe decyduje o ocenie, że Sąd I instancji nie orzekł o istocie sprawy.

W rozumieniu kodeksowym (art. 386 § 4 k.p.c.) nierozpoznanie istoty sprawy oznacza stan, w którym sąd I instancji oddalił powództwo z uwagi na stwierdzenie istnienia przesłanki unicestwiającej roszczenie, czego konsekwencją jest to, że nie rozpoznał merytorycznie podstaw powództwa. Chodzi zatem o sytuację, gdy rozstrzygnięcie sądu I instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy oraz gdy sąd zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania lub merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje materialnoprawna lub procesowa przesłanka niwecząca lub hamująca roszczenie. Nadto nie rozpoznanie istoty sprawy zachodzi także „w sytuacji, gdy sąd pierwszej instancji dokonał oceny prawnej roszczenia bez oparcia jej o właściwie ustaloną podstawę faktyczną i w sprawie zachodzi potrzeba poczynienia po raz pierwszy niezbędnych ustaleń faktycznych. Przenoszenie w takiej sytuacji procesowej ciężaru konstruowania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia do sądu drugiej instancji wypaczałoby sens dwuinstancyjnego postępowania sądowego zagwarantowanego stronom w art. 176 ust. 1 Konstytucji(tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 22 lutego 2017 r., IV CZ 112/16).

Z takim stanem mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Sąd Okręgowy bezzasadnie bowiem przyjął, że powódka nie ma legitymacji czynnej wobec zbycia dochodzonej wierzytelności, jak też błędnie zakwalifikował roszczenie jako oparte wprost na przepisie art. 90 ustawy o systemie oświaty. Skutkiem tego nie zbadał zasadności roszczenia na podstawie art. 471 k.c. w zw. z cyt. art. 90 ustawy, całkowicie pomijając zgłoszone w tym zakresie przez strony dowody (zgłoszone przecież na wykazanie jedynych okoliczności spornych), nie czyniąc ustaleń faktycznych dotyczących istoty zgłoszonego roszczenia oraz nie dokonując w tym zakresie oceny prawnej.

Biorąc to pod uwagę Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 386 § 4 k.p.c., orzekł jak w sentencji, o kosztach postępowania apelacyjnego orzekając zgodnie z art. 108 § 2 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Paweł Rygiel
Data wytworzenia informacji: