I ACa 218/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-05-24

Sygn. akt I ACa 218/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 maja 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Andrzej Żelazowski

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 24 maja 2024 r. w Krakowie

sprawy z powództwa M. T.

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Nowym Sączu

z dnia 17 grudnia 2021 r., sygn. akt I C 973/17

1.  oddala obie apelacje;

2.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IACa 218/22

UZASADNIENIE

Wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 24 maja 2024 r.

W pozwie wniesionym w dniu 14 sierpnia 2017 r. powód M. T. wniósł o zasądzenie od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. kwoty 80.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 25 kwietnia 2003 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia w związku z wypadkiem komunikacyjnym, któremu uległ w dniu 12 października 2001 r. w miejscowości S..

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zasądził na rzecz powoda od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. kwotę 65.000 zł (sześćdziesiąt pięć tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi od dnia od dnia 26 lutego 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 1.922,60 zł tytułem kosztów procesu. Sąd Okręgowy nakazał nadto ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Nowym Sączu od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. kwotę 4.807,57 zł tytułem części wydatków sądowych tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa oraz części opłaty od pozwu, od której powód został zwolniony, a pozostałymi kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa.

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 12 października 2001 r. w miejscowości S. powód M. T. uległ wypadkowi komunikacyjnemu. Do wypadku doszło na drodze nr (...). Powodowi, kierującemu samochodem osobowym marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...), podczas dokonywania manewru wyprzedzania drogę zajechał pojazd marki P. poruszający się w tym samym kierunku, który również podjął się manewru wyprzedzania. Powód próbując uniknąć kolizji rozpoczął gwałtowne hamowanie, skręcił w lewo, w wyniku czego zjechał z drogi na lewe pobocze, a następnie uderzył w drzewo. Kierujący samochodem marki P. nie zatrzymał się na miejscu zdarzenia odjechawszy w kierunku Z.. W toku prowadzonego przez Policję dochodzenia nie udało się zidentyfikować sprawcy zdarzenia, wobec czego postępowanie zostało umorzone.

Bezpośrednio po wypadku powód przetransportowany został do (...) Szpitala(...) w K. na Oddział (...), gdzie przebywał w okresie od 13 października 2001 r. do 23 października 2001 roku. Według zamieszczonej na karcie informacyjnej leczenia szpitalnego epikryzy rozpoznano u niego uraz głowy (krwiaki śródczaszkowe, złamanie podstawy czaszki, złamanie szczęki), uraz prawej kończyny dolnej (złamanie kości strzałkowej i piętowej). Na oddział szpitalny powód przyjęty został w stanie niewydolności oddechowej. Przez pierwsze cztery doby znajdował się w śpiączce tiopentalowej, był sztucznie wentylowany, otrzymał wlew (...) i (...). Następnie sedowany (...) i (...). Dopiero w 9 dobie odzyskał wydolność oddechową podtrzymywaną bierną tlenoterapią. W trakcie pobytu na oddziale krążeniowo stabilny z tachykardią do 120/min., temperatura w granicach 28-39 Celsiusa, otrzymał antybiotykoterapię zgodnie z posiewem. U powoda wykonano przy tym: badanie bakteriologiczne (wymaz z nosa potwierdzał wrażliwość na (...) i (...)); 3 badania rtg klatki piersiowej: pierwsze, w dniu przyjęcia na oddział (13 października 2001 r.) wykazało wzmożenie i zagęszczenie struktur zrębowo – naczyniowych w górnych biegunkach wnęk, drugie w dniu 15 października 2001 r. – pasmowate zacienienia w płucu lewym w polu dolnym i środkowym, najpewniej o charakterze płytek niedodmy, trzecie w dniu 20 października 2001 r. – wysokie ustawienie kopuł przepony. Płuca rozprężone, bez zmian naciekowych, jamy opłucne wolne; 2 badania TK głowy przeglądowa: pierwsze w dniu 13 października 2001 r. - w prawym płacie czołowym niewielkie ognisko wynaczynionej krwi ze strefą obrzęku wokół, drugie ognisko stłuczenia widoczne jest na styku czołowo-skroniowym po stronie lewej w sąsiedztwie szczeliny S., układ komorowy bez cech ucisku i przemieszczenia, zbiorniki podstawy zachowane, drugie w dniu 17 października 2001 r. – resorpcja ogniska krwotocznego w prawym płacie czołowym, nadal w tej okolicy obszar hipodensyjny o charakterze obrzęku, poza tym struktury mózgowia cieniują jednorodnie. Układ komorowy bez przemieszczeń i cech ucisku; badanie TK kręgosłupa szyjnego na poziomie C1-C3 – na wykonanych przekrojach nie ujawniono zmian pourazowych kręgosłup; konsultację okulistyczną – stwierdzono zapalenie spojówek konsultacja neurotraumatologiczna, powoda zakwalifikowano do zabiegu po uzyskaniu poprawy w stanie ogólnym; konsultację ortopedyczną – ze względu na zły stan zdrowia skóry ok. podudzia prawego istniały przeciwwskazania do zabiegu operacyjnego i unieruchomienia gipsowego, po poprawie stanu ogólnego i miejscowego do rozważenia zabieg, miejscowo opatrunek z A. N., stosowanie kołnierza S. na okres ok. 3 tygodni, następnie kontrolne CT celowane na Cl/C2; konsultację chirurga ogólnego i USG jamy brzusznej – bez cech patologii chirurgicznej.

W dniu 23 października 2001 r. powód przeniesiony został na Oddział (...)Szpitala Uniwersyteckiego w K., gdzie przyjęto go z raną w okolicy stawu skokowego i pięty prawej z martwicą skóry. W dniu 25 października 2001 r. powód przeszedł operację – wykonano u niego plastykę opony twardej przedniego dołu czaszki, zaopatrzono również rozległe złamania w zakresie twarzoczaszki. W opisie przebiegu operacji wykonanej przez lek. P. P. zapisano, że chory do zabiegu przystępował ze zmiażdżeniem obu kości jarzmowych, szczęk i ich znacznym wtłoczeniu. Wykazana została znaczna asymetria twarzy i zgryz otwarty. W toku leczenia operacyjnego hakiem jednozębnym i manualnie nastawiono kości jarzmowe uzyskując zadowalające obrysy twarzy i bierną ruchomość żuchwy. Nie udało się jednak nastawić szczęk do prawidłowego zwarcia — zgryz pozostał otwartym z pseudoprogenią. Szczęki podwieszono sp. A. wysokiego. W dniu 6 listopada powoda wypisano z oddziału, ze względu jednak na utrzymujące się objawy niewydolności oddechowej skierowany został na Oddział (...) Szpitala im. (...) w K. po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym.

Na Oddziale (...) (...)Szpitala (...) w K. powód przebywał od dnia 6 listopada 2001 r. do dnia 12 listopada 2001 roku. Przeszedł tu ponownie badanie bakteriologiczne, rtg klatki piersiowej w dniach 6 listopada i 10 listopada, konsultację chirurga szczękowo twarzowego, konsultację ortopedyczną. W dniu 9 listopada 2001 r. powodowi usunięto szwy oraz wyciąg A. wysokiego, a w dalszej kolejności zakwalifikowano go do następowego leczenia rekonstrukcyjnego szczęk i prawdopodobnie oczodołu prawego. Termin i rodzaj leczenia pozostawał do ustalenia podczas kontroli ambulatoryjnej w Oddziale (...). Wypisano go z zaleceniem zakazu obciążania kończyny dolnej prawej, wykonywania ćwiczeń rehabilitacyjnych oraz kontroli ortopedycznej po 4 tygodniach.

Następnie powód hospitalizowany był na Oddziale (...) Szpitala (...) (...) Publicznego Zespołu (...) w N.. W karcie leczenia szpitalnego odnotowano, że przy przyjęciu na (...) Powód był przytomnym w ograniczonym kontakcie słowno-logicznym, okresowo splątany, podsypiający. Oddech wydolny poprzez rurkę tracheostomijną, osłuchowo płuca szmer pęcherzykowy z pojedynczymi furczeniami. Był wydolny krążeniowy, brzuch miękki, perystaltyka jelit słyszalna z założoną sondą dożołądkową. W miarę upływu czasu kontakt z powodem ulegał poprawie, współpracujący z personelem. Stopniowo usprawniany od samodzielnego siedzenia do pionizacji oraz samodzielnego poruszania się za pomocą balkonika. W drugiej dobie pobytu usunięto cewnik z pęcherza moczowego oraz sondę dożołądkową. W trzeciej dobie pobytu usunięto rurkę tracheostomijną, w siódmej dobie uzyskano zabliźnienie rany po tracheostomii. Ze względu na odleżynę w okolicy złamanej kości piętowej zaniechano zabiegu zespolenia kości. Powód w stanie poprawy przeniesiony został celem dalszego leczenia i rehabilitacji do (...) Centrum (...) w Z..

Do Centrum (...)w Z. powód trafił w dniu 21 listopada 2001 roku. Przebywał tam do 7 grudnia 2001 roku. W trakcie pobytu w tej placówce zastosowano leczenie polegające na gimnastyce indywidualnej, stosowano również Interdyn (prądy interferencyjne). Po wypisaniu powoda zalecono mu dalsze leczenie ambulatoryjne.

Kolejne wizyty lekarskie powód odbywał w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Z. w Poradni (...) (...). W ich wyniku zdiagnozowano m.in. obrzęk śródstopia prawego, stopa płasko-koślawa III stopnia, przykurcz zgięciowy palców II-V oraz ograniczenie ruchomości stopy.

W dniu 15 listopada 2002 r. powód leczony był ponadto w Uniwersyteckim Szpitalu (...) w Z., gdzie mimo prób stymulacji włókien ruchowych nerwu strzałkowego prawego nie uzyskano odpowiedzi elektrofizjologicznej. Wykazano ślad odpowiedzi na stymulacje włókien ruchowych nerwu piszczelowego prawego.

Z uwagi na konieczność poddania się długotrwałemu leczeniu i nieodzyskaniu w pełni sprawności, jak przed wypadkiem, w dniu 24 marca 2003 r. (...) Zespół (...)w N. zaliczył powoda do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności.

W kolejnych latach, w okresie od 20 marca 2017 r. do 22 marca 2017 r. przebywał na Oddziale (...) Szpitala (...) (...), gdzie w dniu 21 marca 2017 r. dokonano u niego korekcji palców prawej strony uszkodzonych w wypadku. Z rozpoznania przy wypisie wynika stan po złamaniu wieloodłamowym kości piętowej prawej z przemieszczeniem; deformacja pourazowa stopy prawej z prawie całkowitym usztywnieniem stawu skokowo-goleniowego i utrwalonym przykurczem zgięciowym 90 st. w stawach międzypaliczkowych bliższych palców II, III, IV oraz 60 st. w V oraz przykurcz ścięgna zginacza długiego palców II-IV stopy prawej. W trakcie zabiegu wykonanego przez dokonano rewizji zatoki stępu i ścięgna zginacza długiego palców II-V. Po konsultacji wykonano artrodezę stawów międzypaliczkowych bliższych palców II-IV z czasową stabilizacją drutami „K”, dokonano drenażu, założono opatrunki oraz szynę gipsową stopowo-podudziową.

Niezależnie od tego, we wrześniu 2013 r. zdiagnozowano u powoda zaburzenia korzeni rdzeniowych i splotów nerwowych, a w listopadzie 2013 r., dnę moczanową. Powód przewlekle choruje również na nadciśnienie. W grudniu 2015 r. powód zmagał się ponadto z atopowym zapaleniem skóry w wyniku którego na skórze w okolicach podudzia prawego pojawił się ropień skóry, czyrak i czyrak gromadny.

Na podstawie opinii biegłych ds. rekonstrukcji wypadków drogowych ustalił Sąd Okregowy, że rekonstrukcja wypadku, któremu powód uległ w dniu 12 października 2001 r. pozwala przyjąć, że kierowany przez powoda samochód A. podczas gwałtownego hamowania zjechał z jezdni najpierw na pobocze, a następnie na skarpę. Następnie samochód ten przodem lekko mimośrodkowo, tj. bardziej po stronie lewej uderzył w drzewo. Prędkość samochodu A. w chwili uderzenia w drzewo wynosiła 35-40 km/h. Z treści protokołu powypadkowych oględzin samochodu A. wynika, że pasy bezwładnościowe działały. Pasażerem tego samochodu był J. Z. (1). Z zeznań J. Z. (1) z 5 listopada 2001 r. złożonych w dochodzeniu karnym wynika, że zajmował on prawy przedni fotel i nie miał zapiętego pasa bezpieczeństwa, natomiast kierowca M. T. prawdopodobnie również nie miał zapiętego pasa bezpieczeństwa.

W pierwszej fazie wypadku, czyli do chwili uderzenia w drzewo, siły przemieszczające były niewielkie, należy zatem przyjąć, że siły te mogły spowodować co najwyżej przechylenie ciał osób jadących samochodem. Można zatem jednoznacznie przyjąć, że w tej fazie wypadku nie mogły powstać żadne obrażenia. W związku z powyższym, można - równie jednoznacznie - przyjąć, że wszystkie obrażenia powoda powstały wskutek gwałtownego przemieszczenia jego ciała wynikającego z uderzenia w drzewo.

Analiza mechanizmu i możliwości powstania stwierdzonych u powoda obrażeń pozwala na przyjęcie, że w chwili wypadku M. T. nie miał zapiętego pasa bezpieczeństwa.

Ustalony w ten sposób brak zapięcia pasa bezpieczeństwa przez M. T. miał wpływ na rodzaj i charakter doznanych przez niego obrażeń. W hipotetycznej sytuacji zapiętych pasów teoretycznie mogłoby dojść do złamania kości nosa; mogłoby dojść do złamania kości piętowej prawej oraz kości strzałkowej prawej; poza kośćmi nosa, nie doszłoby do pozostałych wielomiejscowych, wieloodłamowych złamań kości twarzoczaszki i kości podstawy czaszki; nie doszłoby do stłuczenia mózgu oraz do krwawienia śródczaszkowego. Ponadto mogłoby dojść do przekroczenia fizjologicznego zakresu ruchu głowy, skutkującego urazem skrętnym kręgosłupa szyjnego. Jeśli chodzi o powstanie obrażeń stopy i podudzia prawego, to zapięcie pasów lub ich brak nie miałoby tu najmniejszego znaczenia.

Stopień przyczynienia się powoda do powstania obrażeń można zatem określić jakościowo. Skoro w sytuacji zapiętych pasów powód nie doznałby obrażeń czaszkowo-mózgowych w postaci zmiażdżenia twarzy z licznymi stłuczeniami tkanki mózgowej, z pourazowym obrzękiem mózgu i z krwiakami śródczaszkowymi, a mógłby doznać złamania nosa, uszkodzenia zębów oraz złamań kości kończyny dolnej prawej, to zasadniczą przyczyną doznania obrażeń przez powoda było niezapięcie przez niego pasa bezpieczeństwa.

W wyniku wypadku z dnia 12 października 2001 r. powód doznał urazu wielonarządowego, stłuczenia mózgu i głowy, śpiączki, krwiaków śródmózgowych, obrzęku mózgu, niewydolności oddechowej, złamania podstawy przedniego dołu czaszki z płynotokiem nosowym, złamania szczęk typu LeFort III, złamania czołowo-nosowo-sitowego, złamania wieloodłamowego kości piętowej prawej ze stłuczeniem skóry, złamania strzałki prawej.

W dziedzinie ortopedii i traumatologii u powoda stwierdza się trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 25 % w myśl p. 164 b tabeli: „Ocena procentowa stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu - Załącznik do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. (Dz. U. Nr 234, poz. 1974)" – przy rozpiętości dla tego punktu od 15% do 30%.

U powoda nadal utrzymuje się dysfunkcja układu ruchu – w zakresie prawej kończyny dolnej.

Znaczne ograniczenia funkcji kończyny dolnej, będące następstwem złamania kości piętowej to utykanie na kończynę dolną prawą, znacznie ograniczona ruchomość stawu skokowo-goleniowego prawego — zgięcie grzbietowe 10 stopni (ograniczenie 0 50%), podeszwowe 30 stopni (ograniczenie o 33%), znacznie poszerzone obrysy stawu skokowego i tyłostopia z koślawym ustawieniem pięty (co powoduje znaczną dysfunkcję chodu i dolegliwości bólowe przy obciążaniu kończyny ciężarem ciała), po stronie przyśrodkowej blizny i modzele (świadczące o nieprawidłowym obciążaniu stopy i związanym z tym bólu), brak ruchomości w stawie podskokowym, niewielki przykurcz zgięciowy w stawach śródstopno-paliczkowych II — V stopy prawej z ograniczeniem ruchomości tych stawów (spowodowany deformacją tyłostopia i upośledzający chodzenie oraz powodujący ból).

U powoda znacznie ograniczona jest zdolność do chodzenia, szczególnie długiego i po nierównym podłożu, chodzenia po schodach, długotrwałego stania, dźwigania ciężarów, praktycznie niemożliwe jest bieganie. Powód nie jest zdolny do pracy wymagającej powyższych czynności oraz do uprawiania aktywności, która takich czynności wymaga.

Uraz prawej strzałki nie spowodował uszczerbku na zdrowiu.

Leczenie ortopedyczne powoda zostało zakończone, stosowane leki przeciwbólowe powód otrzymuje na recepty od lekarza POZ.

Rokowanie na przyszłość u powoda jest niepewne. Obecnie istnieje trwałe kalectwo, a w przyszłości może nastąpić pogorszenie funkcji kończyny dolnej prawej. Pogorszenie funkcji prawej kończyny dolnej może mianowicie polegać na narastaniu z czasem zmian zwyrodnieniowych dotkniętych patologią pourazową stawów stopy, co może nasilać dysfunkcję kończyny, zmniejszać zakres ruchomości stawów i nasilać dolegliwości bólowe.

Powód w 2018 r. doznał złamania nogi. Przebyte w roku 2018 złamanie podudzia ma wpływ na zdrowie powoda, jego następstwa - blizny pooperacyjne okolicy bliższego końca piszczeli prawej, poszerzone obrysy stawu kolanowego – nie były jednak uwzględnione przy ocenie uszczerbku na zdrowiu, spowodowanego wypadkiem z dnia 12 października 2001 roku. Jego wpływ na dysfunkcję kończyny dolnej jest nieznaczny, leczenie tego urazu przyniosło bardzo dobry efekt, nie wpłynęło na stwierdzone upośledzenie funkcji w obrębie stopy i prawego stawu skokowego. Zaburzenia chodu i utykanie u powoda należy uznać za następstwa wyłącznie wypadku z 12 października 2001 roku.

W obszarze obrażeń mózgoczaszki i czaszki twarzowej doznanych w wyniku urazu z dnia 12 października 2001 r. u powoda stwierdzono i udokumentowano:

a) stłuczenie mózgu w obrębie płatów czołowych z krwiakami śródczaszkowymi i obrzękiem mózgu,

b) złamanie podstawy czaszki z wyciekiem płynu mózgowo rdzeniowego z nosa,

c) złamanie kości szczęk typu Le Fort III,

d) złamanie czołowo-nosowo-sitowe,

e) złamanie zmiażdżeniowe kości jarzmowych

f) złamanie kości strzałkowej i piętowej prawej z uszkodzeniem nerwów strzałkowego i piszczelowego prawego oraz martwicą skóry,

g) utratę zębów 11, 12, 13, 14, 15, złamanie korony zęba 21 i 42 na podstawie wywiadu zebranego od powoda, badania klinicznego wykonanego w dniu 14.04.2021 r. oraz analizy zdjęć rtg dostarczonych przez powoda (ostatni punkt nie znajduje potwierdzenia w dokumentacji medycznej zawartej w aktach sprawy).

Badaniem klinicznym stwierdzono przy tym w okolicy czołowo-ciemieniowej bliznę po dostępie operacyjnym sięgająca od małżowiny usznej strony prawej przez szczyt czaszki do małżowiny usznej strony przeciwnej, bladą, wygojoną, nie upośledzającą funkcji sąsiednich tkanek, częściowo schowaną w linii włosów. Ujawniono też blizny o długości ok. 1-2 cm obustronnie w okolicy 1/3 zewnętrznej części łuków brwiowych po dostępach operacyjnych wykorzystanych do założenia wiązań A. — wygojone, blade, nie upośledzają funkcji sąsiednich tkanek. Stwierdzono ponadto wyczuwalne uskoki kostne i nierówności na brzegach dolnych oczodołu prawego i lewego; twarz z zaznaczonym zaburzeniem symetrii w zakresie środkowego piętra, prawa strona bardziej spłaszczona i lekko cofnięta w stosunku do strony lewej; bliznę pourazowa wargi dolnej zlokalizowaną na granicy czerwieni wargowej i skóry, nierówną, schodzącą promieniście w kierunku bródki po stronie prawej - blada wygojona, ruchomość mięśnia okrężnego ust zachowana; rozwieranie szczęk prawidłowe, ale z odczuwalnym przez powoda uczuciem blokady, która występuje przejściowo w końcowej fazie otwierania jamy ustnej; badaniem wewnątrzustnym zgryz otwarty całkowity z podparciem na zębach trzonowych i pseudoprogenią wynikającą z przemieszczeń pourazowych w zakresie środkowego piętra twarzy.

Obrażenia wymienione powyżej w podpunktach a, b, d winny być ocenione przez biegłego z zakresu neurotraumatologii lub neurochirurgii.

Z zakresu ocenianego przez biegłego ze specjalnością chirurgii szczękowo-twarzowej stwierdza się, że w wyniku urazu z dnia 12 października 2001 r. powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu, w oparciu o rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku, w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania. Na ocenę składają się:

B. 24 b) złamania wieloodłamowe kości szczęk, złamanie zmiażdżeniowe kości jarzmowych, wygojone z przemieszczeniem odłamów kostnych, zgryzem całkowitym otwartym, zaburzeniami spożywania pokarmów stałych na skutek braku prawidłowego zwarcia zębów oraz ubytków zębowych – 10%,

B. 19 a) blizny twarzy bez zaburzeń funkcji - 7%,

B. 20 a) uszkodzenie nosa bez zaburzeń powonienia i oddychania – 7%,

A. 1 a) blizna okolicy sklepienia czaszki po dostępie operacyjnym do wykonanej obustronnej kraniotomii i plastyce przedniego dołu czaszki – 5%

Ocena uszczerbku na zdrowiu w zakresie braków zębowych została określona na podstawie badania klinicznego powoda, wywiadu i badań rtg dostarczonych przez powoda wykonanych po urazie, bez potwierdzenia w dokumentacji medycznej zawartej w aktach sprawy:

B. 21 a) – 3%,

B. 21 b) – 1%.

W związku z urazem czaszki twarzowej jedyna udokumentowana wizyta kontrolna znajdująca potwierdzenie w aktach sprawy, odbyła się 9 listopada 2001 r. w Klinice (...) w K.. Stwierdzono wówczas wymóg leczenia rekonstrukcyjnego szczęk i prawdopodobnie oczodołu prawego. Od chwili urazu nie wykonał uzupełnień protetycznych braków zębowych. Nie prowadzono u powoda rehabilitacji narządu żucia. Powód nie posiada dokumentacji medycznej leczenia pourazowych zmian układu stomatognatycznego.

Obrażenia czaszki twarzowej doznane w wyniku urazu z dnia 12 października 2001 r. należy uznać za utrwalone. Powodowi w listopadzie 2001 r. proponowano zabieg osteotomii szczęki w celu poprawy warunków zwarciowych i estetyki twarzy, który nie został wykonany. Do chwili obecnej nie zostały również uzupełnione braki zębowe ze względu na deformację kości szczęki i zaburzenie warunków zwarciowych. Opiniowany nie odczuwa obecnie dolegliwości bólowych w zakresie czaszki twarzowej, zgłasza oczywiście trudności w spożywaniu pokarmów stałych związane z brakami zębowymi i zaburzeniami zwarcia zębów oraz jest świadomy zmian wyglądu twarzy, ale taki stan jest akceptowany przez powoda od 19 lat. W chwili obecnej przywrócenie prawidłowych stosunków zwarciowych, poprawa funkcji narządu żucia i estetyki twarzy wymaga rozległego leczenia zachowawczego, chirurgicznego, ortodontycznoprotetycznego i implantologicznego.

W obszarze objętym specjalnością z zakresu neurochirurgii stwierdzono, że w wyniku wypadku w dniu 12 października 2001 r. powód doznał ciężkiego urazu czaszkowo mózgowego ze złamaniem kości czaszki w tym ze złamaniem kości podstawy czaszki (przedniego dołu czaszki). Powód po urazie był leczony operacyjnie (wykonano plastykę przedniego dołu czaszki) z dobrym efektem.

Wyłącznie w tym zakresie powód doznał 20% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu ustalonego w oparciu o załącznik do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania.

Złożyły się na to:

- rozdział A – uszkodzenia głowy: pkt. 2 - uszkodzenia kości sklepienia i podstawy czaszki (wgłobienia, szczeliny, fragmentacja) zależnie od rozległości uszkodzeń – 5% (przedział od 5 do 10%); pkt. 4 - powikłania towarzyszące uszkodzeniom wymienionym w poz. 1, 2 i 3 w postaci: nawracającego się wycieku płynu mózgowo - rdzeniowego – 5% (przedział od 5 do 15%); pkt. 10 - zaburzenia będące następstwem urazów i wypadków, w których nie doszło do trwałych uszkodzeń OUN: pkt. 10a – utrwalone nerwice związane z urazem czaszkowo — mózgowym — 10% (przedział od 5 do 10%); razem: 5% + 5% + 10% = 20%.

Z dokumentacji medycznej zgromadzonej w aktach sprawy nie wynika, aby obecnie, 20 lat po wypadku, u powoda utrzymywały się dysfunkcje w zakresie układu nerwowego. Z punktu widzenia neurochirurgicznego leczenie następstw przedmiotowych urazów zostało zakończone. Stan przedmiotowy (neurologiczny) powoda jest obecnie dobry.

Powód po wypadku nie leczył się neurologicznie. Badaniem neurologicznym w dniu 23 lipca 2018 r. nie stwierdzono u niego objawów ogniskowego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego. Odruchy głębokie są prawidłowe, siła mięśniowa prawidłowa, bez cech uszkodzenia nerwów czaszkowych czy obwodowych. Po wypadku powód pracował jako kierowca zawodowy, początkowo z prawem jazdy kategorii B, później od roku 2008 kat. C, wiosną 2018 r. uzyskał kategorię D. Dowodzi to, że u powoda nie występują żadne objawy uszkodzenia układu nerwowego i że nie było przeciwwskazań psychologicznych do uzyskania tych kategorii prawa jazdy. Wynika z tego również fakt, że doznane urazy nie spowodowały u powoda wystąpienie trwałego uszczerbku na zdrowiu z przyczyn neurologicznych.

W dacie wypadku powód miał (...) lata, był kawalerem. Z zawodu jest ślusarzem-mechanikiem. W wyuczonym zawodzie nigdy nie pracował, w okresie, w jakim doszło do wypadku, pracował dorywczo jako budowlaniec.

Powód w 2005 r. zawarł znajomość z D. T., z którą w 2008 r. wstąpił w związek małżeński. Od tego czasu mieszkają razem. W 2017 r. mieli trzyletnie dziecko. Powód jest samodzielny, sprawny intelektualnie, nie ma nałogów, śpi dobrze, w odbiorze małżonki zachowuje się w sposób nie odbiegający od normy. Nie korzystał nigdy z pomocy psychiatry czy psychologa, nie przyjmował leków psychotropowych. Na co dzień powód zajmuje się dzieckiem, wykonuje prace domowe.

Po wypadku starał się o przyznanie renty. Świadczeń nie otrzymał, ponieważ zabrakło mu okresów składkowych. Na krótko i na cześć etatu podjął pracę jako kierowca samochodu dostawczego. Następnie od 2013 r. do 2017 r. pracował kierowca śmieciarki. Obecnie pracuje na pełny etat jako pracownik techniczny - konserwator w termach w S.. Do pracy ma 2 km, dojeżdża samochodem. Prowadzenie samochodu nie sprawia mu trudności.

Powód nie uprawia sportów. Przed wypadkiem jeździł jedynie na rowerze. Był jednak czynnym, zdrowym mężczyzną. Posiadał pełne uzębienie.

Powód kuleje. Ponadto z powodu deformacji dotkniętej urazem stopy powód zmuszony jest kupować obuwie o dwa rozmiary większe.

Z uwagi na utratę zębów podczas wypadku ma problemy ze spożywaniem twardszych posiłków.

Blizny na twarzy przeszkadzają powodowi, choć z czasem uległy zmniejszeniu i stały się mniej widoczne.

W razie potrzeby (2, 3 dni w miesiącu) przyjmuje leki przeciwbólowe.

Wobec niezidentyfikowania sprawcy wypadku, powód zwrócił się do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego o wypłatę przysługujących mu świadczeń. Strona pozwana w dniu 24 marca 2003 r. wypłaciła powodowi odszkodowanie w kwocie 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Pismem z dnia 27 sierpnia 2014 r. powód, korzystając z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, zwrócił się do strony pozwanej z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy. Nie podał w nim żądanej kwoty zadośćuczynienia. W uzasadnieniu podniósł jedynie, iż przyznana dotychczas przez UFG kwota 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia nie odpowiada rozmiarowi krzywd, których doznał. Decyzją z dnia 10 października 2014 r. strona pozwana odmówiła wypłaty dodatkowego świadczenia podnosząc w uzasadnieniu zarzut przedawnienia.

Powód ponowne pismo wystosował do strony pozwanej w dniu 14 stycznia 2015 roku. Zakwestionował w nim zasadność przytoczonego przez stronę pozwaną zarzutu. Po raz pierwszy sformułował w nim kwotę 90.000 zł zadośćuczynienia, którego się domaga. W dniu 3 lutego 2015 r. UFG podtrzymał jednak swoje stanowisko nie znajdując podstaw dla wypłaty świadczeń ponad już przyznane.

Kolejnym pismem z dnia 14 sierpnia 2015 r. powód zwrócił się bezpośrednio do E. P. pełniącej funkcję Prezesa Zarządu Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Raz jeszcze nakreślił zarówno okoliczności zdarzenia jak i ogrom krzywd, które zmuszony był od tego momentu przechodzić.

W związku z tym pismem, decyzją z dnia 4 marca 2016 r. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny po ponownej analizie akt szkody podjął decyzję o niepodnoszeniu zarzutu przedawnienia w sprawie i w związku z tym postanowił wypłacić na rzecz powoda dodatkową kwotę zadośćuczynienia. Strona pozwana uznała tym samym, że właściwą, uwzględniając dotychczas wypłacone świadczenie, będzie kwota 100.000 zł, która jednak uległa pomniejszeniu, po pierwsze ze względu na stopień przyczynienia, który strona pozwana oszacowała na 50%, a po drugie, ze względu na waloryzację kwoty 10.000 zł wypłaconej w 2001 r., która w dniu wydania decyzji odpowiadała 20.000 zł. Tym sposobem po potrąceniu zarówno stopnia przyczynienia, jak również zwaloryzowanej części zadośćuczynienia, do dopłaty przedstawiono powodowi kwotę 30.000 zł.

W dniu 21 czerwca 2016 r. powód odwołał się od decyzji z 4 marca 2016 r. podważając zarówno oszacowany przez stronę pozwaną stopień przyczynienia, jak również okoliczność zwaloryzowania wcześniej wypłaconych należności. W dniu 11 lipca 2016 r. strona pozwana utrzymała w mocy swą wcześniejszą decyzję co do wymiaru przyznanego zadośćuczynienia.

W piśmie z dnia 10 października 2014 r., konsultant medyczny pozwanego przyjął, że w związku z wypadkiem powód doznał uszczerbku na zdrowiu, którego sumaryczny procentowy stopień uszczerbku wyniósł 45%, przy czym można go uznać za ostateczny.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy zważył, że powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

Odpowiedzialność pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego za skutki wypadku drogowego z dnia 12 października 2001 r. wynika z przepisów obowiązujących przed wejściem w życie ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.2021.854 t.j.). Podstawę tej odpowiedzialności stanowi mianowicie przepis art. 51 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U.1996.11.62 t.j. z późn. zm.) uchylonej z dniem 1 stycznia 2004 roku. W ust. 2 pkt 1 lit. a wskazywał on, iż do zadań Funduszu należy m.in. wypłacanie odszkodowań i świadczeń z tytułu ubezpieczenia obowiązkowego, o którym mowa w art. 4 pkt 1 i 3, w granicach określonych na podstawie przepisu art. 5, za szkodę na osobie, gdy szkoda wyrządzona została w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu lub kierującego pojazdem mechanicznym, a nie ustalono ich tożsamości i nie zidentyfikowano pojazdu. Jednocześnie jak wynika z art. 160 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, działające na podstawie dotychczasowych przepisów Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny oraz Polskie Biuro Ubezpieczeń Komunikacyjnych stają się z mocy prawa Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym i Polskim Biurem Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w rozumieniu przepisów ustawy.

W okolicznościach niniejszej sprawy ustalono, że M. T. doznał krzywdy na skutek działań kierującego pojazdem mechanicznym, który spowodował wypadek z dnia 12 października 2001 r., a którego tożsamości nie ustalono. W związku z niewykryciem sprawcy postanowieniem zatwierdzonym przez Prokuratora Prokuratury (...) w Z. z dnia 3 stycznia 2002 r., (...) umorzono postępowanie przygotowawcze.

Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny przyjął na siebie odpowiedzialność za zaistnienie tego wypadku opartą na treści art. 436 k.c. w zw. z art. 435 k.c. i rozpoczął likwidację szkody. Kwoty wypłacone przez niego tytułem zadośćuczynienia okazały się jednak, zdaniem powoda, nieadekwatne do rozmiaru bólu i doznanej przez niego krzywdy, co skutkowało wytoczeniem niniejszego powództwa.

Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z dyspozycją art. 444 k.c., naprawienie szkody majątkowej na osobie w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, może polegać na przyznaniu poszkodowanemu jednorazowego odszkodowania na pokrycie wszelkich wynikłych z tego powodu kosztów (art. 444 § 1) lub renty dla wyrównania szkód o charakterze trwałym (art. 444 § 2). Natomiast naprawienie szkody niemajątkowej (krzywdy) może polegać zgodnie z art. 445 k.c. na przyznaniu poszkodowanemu odpowiedniej sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia za krzywdę.

Żądanie powoda zasądzenia od strony pozwanej odpowiedniej sumy zadośćuczynienia uznać należało co do zasady za usprawiedliwione. Uwzględniając bowiem istotny stopień doznanych przez powoda obrażeń, ich charakter i umiejscowienie, długotrwałość leczenia, poważne następstwa wypadku w postaci trwałego i długotrwałego uszczerbku na zdrowiu oraz związane z tym wszystkim nasilenie jej cierpień fizycznych i psychicznych Sąd przyjął, że powodowi zasadniczo powinno się należeć zadośćuczynienie w wysokości 200.000 zł. Sąd miał tu w szczególności na uwadze, iż powód w dacie zdarzenia była osobą bardzo młodą ((...) lat), do tego czasu był też w pełni sprawny, aktywny, cieszył się też całkowitym zdrowiem. Z dokonanych ustaleń wynika, że po wypadku powód przez okres niemal półtora miesiąca był hospitalizowany w kolejnych klinikach i szpitalach, następnie przeszedł ponad dwutygodniową rehabilitację. Przez dalsze lata był leczony ambulatoryjnie, w marcu 2017 r. odbył kolejną hospitalizację z powodu deformacji pourazowej stopy prawej i został zoperowany (wykonano korektę przykurczu). Jak ustalono, mimo upływu niemal 20 lat u powoda nadal utrzymuje się dysfunkcja układu ruchu, wyrażająca się m.in. w ograniczonej ruchomości stawu skokowo-goleniowego prawego, koślawym ustawieniu pięty, brakiem ruchomości w stawie podskokowym, niewielkim przykurczem zgięciowy w stawach śródstopno-paliczkowych stopy, z ograniczeniem ruchomości tych stawów, a także nieprawidłowym chodzie. Chód ten jest niewydolny z utykaniem na prawą kończynę dolną i zaznaczonym odruchem oszczędzania stopy stawianej w ustawieniu koślawym. Chociaż leczenie ortopedyczne powoda zostało zakończone, rokowanie na przyszłość u powoda jest niepewne. Z przeprowadzonych opinii wynika, że obecnie istnieje trwałe kalectwo, a w przyszłości może nastąpić pogorszenie funkcji kończyny dolnej prawej, spowodowane pourazowymi zmianami zwyrodnieniowymi. W przyszłości może to nasilać dysfunkcję kończyny, zmniejszać zakres ruchomości stawów i nasilać dolegliwości bólowe. Powodowi w listopadzie 2001 r. proponowano zabieg osteotomii szczęki w celu poprawy warunków zwarciowych i estetyki twarzy, który nie został wykonany. Do chwili obecnej nie zostały również uzupełnione braki zębowe ze względu na deformację kości szczęki i zaburzenie warunków zwarciowych. Nie zmienia to jednak faktu, że mimo podjętych wysiłków leczniczych spowodowane doznanymi obrażeniami liczne ślady na ciele powoda pozostały i pozostaną nadal. Wypadek wpłynął zachowanie powoda, stał się niepewny i wymagał wsparcia rodziny. Z aktualnych dolegliwości w zakresie obrażeń głowy i twarzo-czaszki cały czas zgłasza powód zaburzenie symetrii twarzy, blizny pourazowe i pooperacyjne, ubytki zębowe będące wynikiem przebytego urazu, zaburzenie zwarcia szczęk i trudności w spożywaniu pokarmów stałych, uczucie blokowania w stawach skroniowo-żuchwowych podczas szerokiego rozwierania szczek, gorsze widzenie oka prawego. Blizny te i deformacje znajdują się na eksponowanych częściach ciała. W chwili obecnej przywrócenie prawidłowych stosunków zwarciowych, poprawa funkcji narządu żucia i estetyki twarzy wymaga rozległego leczenia zachowawczego, chirurgicznego, ortodontycznoprotetycznego i implantologicznego. Zważywszy zatem na to, że – przynajmniej z perspektywy obecnej oceny – będą one widoczne przez cały czas, także i w tym zakresie skutki wypadku powód będzie odczuwać do końca życia. Pozwala to przyjąć, że i poczucie krzywdy będzie się utrzymywać także w przyszłości. Ustalony wysoki stopień trwałego i długotrwałego uszczerbku na zdrowiu jakiego doznał powód, wynoszącego łącznie 78%, także wpłynąć musiał na wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia (jako tylko jeden z elementów wpływających na wysokość rekompensaty). Zauważyć przy tym należy, że rozmiar krzywdy powoda jest zdecydowanie większy aniżeli wynikałoby to z okoliczności będących przedmiotem analizy pozwanego, dokonywanej w trakcie i na potrzeby prowadzonego przez niego postępowania likwidacyjnego, gdzie stopień doznanego przez powoda uszczerbku na zdrowiu oszacowany został na poziomie 45% (łącznie).

W niniejszej sprawie ustalono, że powód nie miał zapiętych pasów w chwili zdarzenia. Dla ustalenia patomechanizmu powstania obrażeń powoda oraz ich następstw, w tym także dla ustalenia, jaki wpływ na powstanie tych obrażeń i ich następstw miało niezapięcie pasów bezpieczeństwa przez powoda oraz czy w przypadku zapięcia pasów bezpieczeństwa przez niego również doszłoby do powstania określonych obrażeń, Sąd dopuścił dowód opinii biegłych z zakresu badania wypadków drogowych oraz z zakresu medycyny sadowej. Z opinii tej wynika jednoznacznie, że po pierwsze powód pasów bezpieczeństwa nie zapiął, po drugie, że brak zapięcia pasów bezpieczeństwa przez M. T. miał wpływ na rodzaj i charakter doznanych przez niego obrażeń. Mając zapięte pasy, przy braku poduszki powietrznej, głowa M. T. – a w szczególności twarz – miałaby możliwość kontaktu z kołem kierownicy lub z jej kolumną. Ponieważ jednak barkowa część pasa skutecznie ogranicza przemieszczanie się tułowia, to jednocześnie bierze na siebie większość energii związanej z jego przemieszczaniem się. Stąd też kontakt twarzy z kierownicą lub jej kolumną nie miałby dużej energii. Doświadczenie kliniczne oraz sądowo-lekarskie uczy, że kontakt taki może spowodować złamanie kości nosa lub uszkodzenie uzębienia, ale w zasadzie nie daje innych złamań kości twarzoczaszki. Również przy takim kontakcie nie należy spodziewać się powstania obrażeń wewnątrzczaszkowych w postaci stłuczenia i obrzęku mózgu, czy krwiaków okołomózgowych. W hipotetycznej sytuacji zapiętych pasów teoretycznie poza kośćmi nosa, nie doszłoby do pozostałych wielomiejscowych, wieloodłamowych złamań kości twarzoczaszki i kości podstawy czaszki, nie doszłoby też do stłuczenia mózgu oraz do krwawienia śródczaszkowego. W odpowiedzi na zarzuty powoda biegli podkreślili, że mnogie, rozlegle złamania kości twarzoczaszki, w tym: kości czołowej, nosowej, sitowej, szczękowej, obustronnie kości jarzmowych z przemieszczeniem odłamów, zostały opisane jako „zmiażdżenie twarzy”. Zmiażdżeniu temu towarzyszyły liczne stłuczenia tkanki mózgowej połączone z obrzękiem mózgu oraz krwiaki śródczaszkowe. Doświadczenie sądowo-lekarskie i kliniczne uczy, że tak rozległych obrażeń czaszkowomózgowych nie spotyka się w wyniku kontaktu twarzy z kierownicą, kiedy cały tułów jest skutecznie przytrzymany przez pas bezpieczeństwa, limitując tym samym zakres swobodnego przemieszczania się głowy. Uwzględniając ponadto kierunek przemieszczania się ciała powoda, czyli skośny przednioboczny lewy, nie można wykluczyć, że nie cała twarz musiałaby mieć kontakt z kierownicą, co stanowi okoliczność dodatkowo zmniejszającą możliwości i zakres złamań kości twarzoczaszki.

W konsekwencji powyższych wniosków, Sąd uznał, że M. T. wskutek niezapięcia pasów bezpieczeństwa przyczynił się w 40% do rozmiaru szkody, której doznał, co powoduje w tym zakresie obniżenie należnego mu zadośćuczynienia.

W konsekwencji Sąd przyjął, że należne powodowi zadośćuczynienie mieścić się powinno w kwocie 120.000 zł (200.000 zł x 60% = 120.000 zł). W przedstawionych okolicznościach zadośćuczynienie w tej wysokości uznać należy za usprawiedliwione. Zdaniem Sądu Okręgowego tak ustalona kwota zadośćuczynienia jest też dla powoda odczuwalna oraz adekwatna do rozmiaru krzywd i cierpień.

Pozwany wypłacając powodowi kwoty 10.000 zł na podstawie decyzji z 24 kwietnia 2003 r. oraz 30.000 zł na podstawie decyzji z 4 marca 2016 r. częściowo spełnił świadczenie, do którego był obowiązany. Sąd generalnie zgodził się przy tym z pozwanym, że kwota 10.000 zł wypłacona w 2003 r. powinna zostać potraktowana nie jako wartość nominalna, lecz zastosować należy do niej swoistą waloryzację, polegającą odniesieniu tej wartości do wysokości minimalnego czy przeciętnego wynagrodzenia w roku 2003 oraz w chwili obecnej, z uwagi na istotną zmianą od tego czasu siły nabywczej pieniądza. W tym kontekście wyjaśnienia wymaga, że zagadnienie waloryzacji świadczeń odszkodowawczych nie jest jednolicie traktowane w literaturze i orzecznictwie. Wedle pierwszego z poglądów klauzula waloryzacyjna z art. 358 1 § 3 k.c. dotyczy tylko zobowiązań poddanych zasadzie nominalizmu, a zatem zobowiązań pieniężnych ab initio, to jest takich, w których od momentu ich powstania przedmiotem świadczenia jest suma pieniężna. Takiego charakteru nie mają zaś zobowiązania odszkodowawcze, które z natury powstają jako niepieniężne, a status zobowiązań pieniężnych uzyskują jedynie z uwagi na niemożliwość restytucji naturalnej. Interpretacja ta nawiązuje do literalnego brzmienia art. 358 1 § 1 k.c., który stanowi, że jeżeli przedmiotem zobowiązania od chwili jego powstania jest suma pieniężna, spełnienie świadczenia następuje przez zapłatę sumy nominalnej, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej (por. uchwała SN z 20 listopada 1992 r., III CZP 136/92, LEX nr 9140; wyrok SA w Warszawie z 2.02.2016 r., VI ACa 1882/14, LEX nr 2026222; A. Olejniczak [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna, wyd. II, red. A. Kidyba, LEX 2014, art. 358(1); R. Morek [w:] K. Osajda, Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IIIA, red. K. Osajda, Warszawa 2017, art. art. 358(1), t. 2). Stanowisko przeciwne zakłada z kolei, że w przypadku zobowiązań pieniężnych sensu largo dopuszczalne jest stosowanie klauzuli waloryzacyjnej (por. uchw. SN(7) z 14.12.1990 r., III PZP 5/90, OSNC 1991/7/78; wyrok SN z 30.01.2007 r., IV CSK 360/06, LEX nr 369193; T. Wiśniewski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2018, art. 358(1) k.c., t. 12; M. Lemkowski [w:] Kodeks cywilny. Tom II. Komentarz, red. M. Gutowski, Warszawa 2019, art. 358(1) k.c., nb. 5). W przedmiotowej sprawie nie chodzi jednak o waloryzację sensu stricte otrzymanego przez powoda tytułem zadośćuczynienia świadczenia, lecz o uwzględnienie – przy ustaleniu współmiernego oraz odpowiadającego regułom kompensacji zadośćuczynienia – powszechnie znanego faktu, jakim jest znacząca różnica w sile nabywczej pieniądza pomiędzy datą wypłacenia powodowi powyższej kwoty, a datą wyrokowania w niniejszej sprawie. Pozwany przyjął, że przy zastosowaniu wskaźnika minimalnego wynagrodzenia, wynoszącego w 2003 r. 800 zł (Dziennik Ustaw z 2002 r. Nr 200, poz. 1679), kwota 10.000 zł stanowiła 12,5 minimalnego wynagrodzenia. W dacie wytoczenia powództwa wynagrodzenie minimalne wynosiło 2000 zł brutto (Rozp. Rady Ministrów z dnia 9 września 2016 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2017 r., ), a zatem 12,5 minimalnego wynagrodzenia na ten czas odpowiadała kwocie 25.000 zł. Powód kwestionując w pozwie (str. 9) tak przyjętą metodę waloryzacji wnioskował o dokonanie przeliczenia owej kwoty według przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. W 2003 r. przeciętne wynagrodzenie wynosiło 2.201.47 zł (Komunikat Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 11 lutego 2004 r. w sprawie przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2003 r.). Przyznana wówczas kwota 10.000 zł stanowiła 4,54 przeciętnego wynagrodzenia. Sąd zgadza się z powodem, że ustalono na zasadach zbliżonych do wolnorynkowych kwota przeciętnego wynagrodzenia będzie tutaj znacznie bardziej odpowiednia. W ocenie Sądu przeliczenie powinno dokonywać się jednak w odniesieniu do chwili obecnej, a nie na dzień wytoczenia niniejszego powództwa. W dacie wyrokowania przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wynosiło 5657,30 zł (Komunikat Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 10 listopada 2021 r. w sprawie przeciętnego wynagrodzenia w trzecim kwartale 2021 r.). 4,54 przeciętnego wynagrodzenia w 2003 r. stanowi obecnie 25.684,14 zł (przyjęto, że w zaokrągleniu to 25.000 zł).

Odliczając zatem od należnej powodowi kwoty zadośćuczynienia sumy wpłacone dotychczas przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny Sąd pomniejszył kwotę 120.000 zł o 30.000 zł wypłacone w 2016 r. oraz o wyliczoną w powyższy sposób kwotę 25.000 zł odpowiadającą wartości 10.000 zł wypłaconych w 2003 r. (120.000 zł – 30.000 zł – 25.000 zł = 65.000 zł).

W konsekwencji Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 65.000 zł.

Odnośnie daty wymagalności powołanej należności i daty początkowej biegu odsetek Sąd Okręgowy wskazał, że w orzecznictwie w większości rozstrzygnięć prezentowany jest pogląd, zgodnie z którym roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia jest roszczeniem bezterminowym. Tym samym zgodnie z art. 455 k.c., zarówno odszkodowanie, jak i zadośćuczynienie za krzywdę stają się wymagalne po wezwaniu obowiązanego przez poszkodowanego (pokrzywdzonego) do spełnienia świadczenia odszkodowawczego. Ponadto wskazuje się, że obecnie funkcja odszkodowawcza odsetek przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. W tej sytuacji zasądzanie odsetek od daty wyrokowania, czego domagała się strona pozwana, prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i stanowiłoby nieuzasadnione uprzywilejowanie dłużnika, skłaniając go niekiedy do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym, w oczekiwaniu na orzeczenia sądu znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres. Z drugiej strony, datę wymagalności roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia determinować winno też ustalenie czasu, w którym zaistniały okoliczności, wpływające na jego wysokość i możliwość jej określenia. W konkretnym wypadku strona pozwana wezwana została do zapłaty konkretnej kwoty zadośćuczynienia (90.000 zł) po raz pierwszy pismem z 14 stycznia 2015 roku. Pismo to doręczono stronie pozwanej w dniu 26 stycznia 2015 roku. Uwzględniając termin 30 dni potrzebny na ustosunkowanie się do tak skonkretyzowanych żądań, roszczenie odsetkowe strony powodowej winno zacząć swój bieg dopiero od dnia 26 lutego 2015 roku.

Mając to wszystko na uwadze, orzeczono jak w pkt. I i II sentencji wyroku.

Z uwagi na fakt, że powództwo zostało uwzględnione jedynie w części, o kosztach postępowania Sąd postanowił na podstawie art. 100 § 1 k.p.c. przyjmując, że powód wygrał sprawę w 81 %. W ramach rozstrzygnięć o kosztach uwzględniono przede wszystkim, że powód była zwolniona z kosztów sądowych w całości (k. 105). Na podstawie art. 113 w zw. z art. 83 § 2 k.p.c. ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28 lipca 2005 r. (Dz.U.2020.755 j.t.) wydatkami i opłatami w zakresie, w jakim to powód został zwolniona z kosztów sądowych, a które obciążałyby stronę powodową w zakresie przegranej części powództwa, obciążono Skarb Państwa (pkt. V wyroku). Od strony pozwanej natomiast Sąd nakazał ściągnąć część opłaty od pozwu w kwocie 3240 zł (4000 x 81%) oraz część wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa w kwocie 1567,57 zł (5330,34 zł x 81% = 4317,57 zł pomniejszone o uiszczone zaliczki) – razem 4.807,57 zł (pkt. IV wyroku). W konsekwencji przyjąć należało, że strona pozwana poniosła w sprawie następujące koszty: 5.400 zł tytułem wynagrodzenia adwokackiego (§ 2 pkt. 6 Rozp. MS z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz.U.2018.265 t.j.), 17 zł tytułem opłaty od pełnomocnictwa 27500 zł zaliczki oraz 4.807,57 zł podlegające ściągnięciu. Daje to sumę 12 974,57, z czego 19% to kwota 2465,17 zł. Po stronie powodowej wystąpiły natomiast analogiczne koszty wynagrodzenia radcowskiego w kwocie 5.400 zł i 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Powód miała wobec tego prawo żądać od pozwanego kwoty 4.387,77 (5.417 X 81% = 4387,77 zł). Na tej zasadzie postanowiono jak w pkt. III wyroku zasądzając od pozwanego na rzecz powoda różnice w należnych stronom kosztach procesu.

Od powyższego wyroku apelację wniosły obie strony.

Powód, na podstawie art. 367 § 1 i 2 k.p.c., zaskarżył wyrok w części oddalającej powództwo oraz w zakresie orzeczenia o kosztach postępowania tj. co do punktu II, III i IV, zarzucając zaskarżonemu wyrokowi, na podstawie art. 368 § 1 pkt 2 k.p.c.:

I.  naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, a to:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i ustalenie faktów sprzecznie z zebranym materiałem dowodowym polegające na nieuwzględnieniu oraz niedostatecznym rozważeniu przy wymiarze zadośćuczynienia wszystkich negatywnych następstw w sferze życia Powoda, powstałych i utrzymujących się na skutek doznanej krzywdy w wyniku zaistniałego wypadku drogowego, nierozważenie wszystkich okoliczności sprawy przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia takich jak długotrwałość cierpień, leczenia oraz skutków wypadku drogowego utrzymujących się do dnia dzisiejszego, a wobec tego bezzasadne oddalenie żądania zasądzenia zadośćuczynienia rzecz Powoda z tego tytułu co do kwoty 15.000 zł;

2.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zebranym materiałem dowodowym w szczególności poprzez przyjęcie, iż kwota zasądzona zaskarżonym wyrokiem w niniejszym stanie faktycznym spełnia funkcję kompensacyjną, podczas gdy stanowi ona zapłatę niewspółmierną względem krzywdy Powoda i jest jako taka jest rażąco zaniżona;

w konsekwencji obrazy ww. przepisów postępowania powód zarzucił także:

II.  naruszenie prawa materialnego, a to:

1.  art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące błędnym przyjęciem, że odpowiednią w rozumieniu tego przepisu w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy sumą zadośćuczynienia jest łączna kwota 200.000,00 zł i, w konsekwencji, zasądzenie zadośćuczynienia w zaniżonej wysokości, podczas gdy kwota ustalona przez Sąd I instancji pozostaje rażąco zaniżoną i niewspółmierną do rozmiaru krzywdy doznanej przez Powoda, w szczególności z perspektywy stwierdzonego u niego trwałego uszczerbku na zdrowiu;

2.  art. 358 1 § 3 k.c. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie i tym samym przyjęcie, iż w niniejszej sprawie zachodzi konieczność urealnienia kwoty zadośćuczynienia wypłaconej przez stronę pozwaną w 2003r., spowodowana zmianą rzeczywistej siły nabywczej pieniądza na przełomie lat 2003- 2021, w sytuacji gdy:

waloryzacja przewidziana wskazanym przepisem dotyczy jedynie zobowiązań pieniężnych sensu stricte, do których nie zaliczają się zobowiązania odszkodowawcze wynikające z czynów niedozwolonych;

waloryzacja nie powinna być ustalana na dzień wyrokowania przez Sąd I instancji, ale, zgodnie z poglądami wyrażanymi w orzecznictwie, na dzień wymagalności roszczenia o zadośćuczynienie dochodzonego pozwem, a więc na dzień 25 lutego 2015r.

Mając na uwadze powyższe zarzuty, na podstawie art. 368 § 1 pkt. 5 k.p.c., wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego orzeczenia w zakresie jego punktu II poprzez zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda M. T. dodatkowo kwoty 15.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 26 lutego 2015r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty;

2.  zasądzenie od strony pozwanej na rzecz Powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego radcy prawnego wg norm przepisanych w postępowaniu apelacyjnym oraz ponowne orzeczenie o kosztach postępowania przed Sądem I instancji;

3.  w przypadku nieuwzględnienia apelacji, o nieobciążanie Powoda kosztami postępowania apelacyjnego, stosownie do treści art. 102 k.p.c., z uwagi na subiektywną słuszność jego roszczenia.

Strona pozwana w apelacji, na podstawie art. 367 § 1 k.p.c., zaskarżyła wyrok

w części:

I.  w zakresie punktu I. wyroku, zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda zadośćuczynienie ponad kwotę 25.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia od dnia 26 lutego 2015r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

II.  rozstrzygającej o koszach postępowania, tj. co do pkt. III i IV.

Sądowi I instancji strona pozwana zarzuciła naruszenie prawa materialnego tj.:

1.  art. 445 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że zasądzone na rzecz Powoda zadośćuczynienie jest odpowiednie do doznanej przez niego krzywdy, podczas gdy kwota zasądzonego zadośćuczynienia jest rażąco zawyżona, biorąc pod uwagę, iż:

1) Pozwany nie ponosi odpowiedzialności za zdecydowanie większość urazów u Powoda na skutek wypadku powstałych w związku z niezapięciem przez Powoda pasów bezpieczeństwa tj. za:

a)  złamania kości twarzoczaszki w tym: kości czołowej, nosowej, sitowej, szczękowej, obustronnie kości jarzmowych z przemieszczeniem odłamów, opisanych jako „zmiażdżenie twarzy” (z wyłączeniem złamanie kości nosa lub uszkodzenie uzębienia);

b)  obrażenia wewnątrzczaszkowe w postaci stłuczenia i obrzęku mózgu, czy krwiaków okołomózgowych;

c)  pozostałe wielomiejscowe, wieloodłamowe złamania kości twarzoczaszki i kości podstawy czaszki;

d)  stłuczenia mózgu oraz krwawienie śródczaszkowe. W odpowiedzi na zarzuty powoda biegli podkreślili mnogie, rozlegle złamania kości twarzoczaszki, zmiażdżeniu temu towarzyszyły liczne stłuczenia tkanki mózgowej połączone z obrzękiem mózgu oraz krwiaki śródczaszkowe. Doświadczenie sądowo-lekarskie i kliniczne uczy, że tak rozległych obrażeń czaszkowomózgowych co zostało wykazane przez Pozwanego opiniami łącznymi biegłego mgr inż. A. R. z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i dr n.med. T. W., biegłego sądowego z zakresu medycyny wypadkowej, doznał powód na skutek braku zapiętych pasów bezpieczeństwa, który miał istotny wpływ na zakres doznanych obrażeń u powoda

2.  art. 361 par. 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i pominięcie okoliczności, iż jedynym normalnym następstwem wypadku było złamanie kości nosa; złamanie kości piętowej prawej oraz kości strzałkowej prawej, a pozostałe urazy są wynikiem zachowania Powoda (braku zapięcia pasów bezpieczeństwa, za które Pozwany nie ponosi odpowiedzialności.

3.  art. 362 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że Powód swoim zachowaniem przyczynił się do powstania szkody w 40%, podczas gdy stopień jego przyczynienia był znaczny i winien wynosić 60%,

Mając na względzie powyższe strona pozwana wniosła o:

I.  zmianę zaskarżonego orzeczenia, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie,

II.  zasądzenie kosztów postępowania przed Sądem I instancji, według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego,

III.  zasądzenie kosztów postępowania przed Sądem II instancji, według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz kwoty 6,50 zł tytułem kosztów opłaty pocztowej za wysłanie niniejszego pisma.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny stwierdza, iż zarzuty dotyczące błędu w ustaleniach stanu faktycznego przyjętego za podstawę orzeczenia nie zasługują na uwzględnienie. Sąd Okręgowy uwzględnił bowiem wszystkie przeprowadzone w tej sprawie dowody, wyciągnął z nich wnioski logiczne, poprawne, w sposób obiektywny, jak również ponadprzeciętnie staranny i wszechstronny rozważył wszystkie okoliczności ujawnione w toku tego postępowania, a także w oparciu o nie dokonał prawidłowych ustaleń, nie naruszając przepisów prawa materialnego i prawa procesowego. O poprawności tych wniosków, wbrew odmiennemu zapatrywaniu pozwanego świadczą drobiazgowe pisemne motywy uzasadnienia skarżonego wyroku, w których zgodnie z wymogami art. 327 1 § 1 k.p.c. przedstawione zostały wszystkie okoliczności stanowiące jego podstawę, a także omówione dowody ze wskazaniem, dlaczego dano im wiarę. Sąd Okręgowy w uzasadnieniu dokładnie opisał proces decyzyjny i przyczyny, jakimi kierował się wydając skarżony wyrok.

Przypomnieć należy, że ze sformułowanej w treści art. 233 §1 k.p.c. zasady swobodnej oceny dowodów wynika obowiązek wyprowadzenia z zebranego materiału dowodowego wniosków logicznie poprawnych i znajdujących pokrycie w dowodach, a do kryteriów oceny wiarygodności oraz mocy dowodowej należą: doświadczenie życiowe, poprawność logiczna oraz prawdopodobieństwo wystąpienia określonych zdarzeń. Jeżeli jednak z dowodów wyprowadza się wnioski logicznie poprawne oraz zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to ocena ta musi być uznana za prawidłową, chociażby w równym stopniu z tego samego materiału można byłoby wysnuwać wnioski odmienne. Stąd zarzuty apelacji, dla swojej skuteczności, nie mogą polegać na przedstawieniu przez skarżącego własnej wersji wydarzeń i wybiórczym przedstawieniu pewnych faktów, czy okoliczności. Skarżący musi więc wykazać, że oceniając materiał dowodowy, sąd in meriti popełnił uchybienie polegające na braku logiki w wiązaniu faktów z materiałem dowodowym albo też, że wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej lub, że sąd wbrew zasadom doświadczenia życiowego w ogóle nie uwzględnił jednoznacznych związków przyczynowych i skutkowych. Powyższe oznacza, że rolą skarżącego jest obalenie wersji zdarzeń przyjętych przez sąd orzekający, nie zaś zbudowanie własnej.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd I Instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne.

W judykaturze ugruntował się pogląd opowiadający się za kompensacyjnym charakterem przewidzianego w art. 445 §1 k.c. zadośćuczynienia pieniężnego, tj. uznający je za sposób naprawienia szkody niemajątkowej, wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych. Powinno ono uwzględniać nie tylko krzywdę istniejącą w chwili orzekania, ale również taką, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno odczuwać, oraz krzywdę dającą się z dużym stopniem prawdopodobieństwa przewidzieć. O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego powinien zatem decydować w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy, tj. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, stopień i trwałość kalectwa i inne podobne okoliczności. Niewymierny w pełni charakter tych okoliczności sprawia, że sąd przy ustalaniu rozmiaru krzywdy i tym samym wysokości zadośćuczynienia ma pewną swobodę. Podkreśla się, że ocena sądu w tym względzie powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy. Istotnym elementem indywidualizującym jest wiek poszkodowanego bowiem intensywność cierpień z powodu kalectwa jest większa u człowieka młodego, skazanego na rezygnację z radości życia, jaką daje zdrowie, możność pracy i osobistego rozwoju (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12.09.2002 r., IV CKN 1266/00, Lex nr 80272). Zadośćuczynienie musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną, z drugiej zaś strony powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, jednakże uwzględnianie stopy życiowej społeczeństwa przy określaniu wysokości zadośćuczynienia nie może podważać jego kompensacyjnej funkcji (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.03.2006 r., IV CSK 80/05, OSNC 2006/10/175).

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił okoliczności uzasadniające przyznanie powodowi zadośćuczynienia na poziomie co najmniej 200.000 zł, przy uwzględnieniu wniosków wypływających z opinii powołanych w sprawie biegłych wyjątkowo rozległych obrażeń doznanych p[rzez powda w ypadku. Sąd Apelacyjny wywody Sądu Okręgowego w tym zakresie przyjmuje za własne, co sprawia, że zbędne jest ich powtarzanie. Szkoda niemajątkowa dotyka sfery doznań psychicznych człowieka, obejmuje ból, cierpienie, tak fizyczne, jak i psychiczne, jest niewymierna i w zasadzie nieodwracalna, dlatego nie da się jej wyrazić i ocenić w sposób adekwatny w kwocie pieniężnej. Można to uczynić jedynie w sposób przybliżony, pośredni, niedoskonały. W ocenie Sądu Apelacyjnego zadośćuczynienie w wysokości zasądzonej w zaskarżonym wyroku (przy uwzględnieniu już dokonanych na rzecz powoda wypłat oraz przyczynienia się powoda do zaistnienia szkody) uwzględnia obniżenie jakości życia powoda we wszystkich powołanych płaszczyznach, ujemne przeżycia powoda z tym związane i w pośredni sposób pozwoli na wyrównanie doznanego przez powoda uszczerbku.

Na częściowe uwzględnienie zasługują zarzuty apelacji powoda odnoszące się do sposobu ustalenia aktualnej równowartości kwoty 10.000,00 zł wypłaconej na rzecz powoda w 2003 r. W ocenie Sądu zasadnym jest co do zasady ustalenie równowartości tej kwoty przy uwzględnieniu zmiany siły nabywczej pieniądza. Rację jednak ma powód, że ustalenie równowartości tej kwoty winno nastąpić nie na dzień wyrokowania przez Sąd I instancji, ale na ustalony przez Sąd Okręgowy dzień wymagalności roszczenia o zadośćuczynienie dochodzonego pozwem, tj. na dzień 25 lutego 2015 r. skoro Sąd Okręgowy dokonał na ten dzień ustalenia wysokości szkody uznając, że w tej dacie zaistniały wszystkie okoliczności uzasadniające wypłatę zadośćuczynienia w żądanej przez powoda wysokości. Oznacza to, przy uwzględnieniu, że przeciętne wynagrodzenie w 2015 r. wynosiło 3.899,78 zł (Komunikat Prezesa GUS z dnia 09 lutego 2016 r., M.P. 2016.145), że wypłacona powodowi kwota stanowiła równowartość ok. 18.000,00 zł).

Podzielić należy nadto zarzuty apelacji powoda, iż biorąc pod rozwagę wyjątkowo drastyczne skutki wypadku, wyjątkowo rozległe obrażenia doznane przez powoda i rozmiar cierpień psychicznych i fizycznych powoda z tym związanych należne powodowi zadośćuczynienie winna zostać ustalone na wyższym poziomie – w ocenie Sądu Apelacyjnego na poziomie ok. 300.000 zł.

Jednocześnie na uwzględnienie zasługuje zarzut podnoszony w apelacji strony pozwanej, iż powód przyczynił się do zaistniałej szkody w wyższym stopniu, niż wynika to z ustaleń Sadu Okręgowego, który stopień przyczynienia się powoda do zaistniałej szkody określił na 40%. Podzielić w tym zakresie należy zarzuty apelacji strony pozwanej, iż jak wynika z opinii biegłych ds. rekonstrukcji wypadków drogowych i medycyny wypadkowej większość z rozległych obrażeń, których doznał powód w wyniku wypadku pozostawała w związku przyczynowo skutkowym z niezapięciem przez powoda pasów bezpieczeństwa, co uzasadnia przyjęcie wyższego stopnia przyczynienia się powoda do skutków zaistniałego wypadku. Podzielić należy w tym zakresie zarzuty strony pozwanej, iż stopień ten winien kształtować się na poziomie ok. 60%.

Powyższe sprawia, że jakkolwiek zarzuty obu apelacji zasługują na częściowe uwzględnienie żadna z nich nie może odnieść skutku w postaci zmiany zasądzonej na rzecz powoda kwoty tytułem zadośćuczynienia. Zasądzona na rzecz powoda należność tytułem zadośćuczynienia, przy uwzględnieniu stopnia przyczynienia się powoda do zaistniałej szkody wynoszącego 60% i już dokonanych na rzecz powoda wypłat w wysokości równowartości 18.000 zł i 30.000 zł pozostaje, w ocenie Sądu Apelacyjnego, na poziomie adekwatnym do poniesionej przez powoda szkody. Zasądzona kwota odpowiada bowiem wyjściowej kwocie zadośćuczynienia ok. 282.500 zł, która to kwota z wyżej wywiedzionych przyczyn pozostaje na odpowiednim poziomie biorąc pod rozwagę ujemne przeżycia powoda związane ze skutkami wypadku i konieczność wyrównania doznanego przez powoda uszczerbku będącego następstwem wypadku.

Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny, na zasadzie art. 385 k.p.c., obie apelacje oddalił.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzekł Sąd Apelacyjny na zasadzie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Andrzej Żelazowski
Data wytworzenia informacji: