I ACa 316/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-09-30
Sygn. akt I ACa 316/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 30 września 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Wojciech Żukowski |
Protokolant: Michał Góral
po rozpoznaniu w dniu 12 września 2024 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa D. W. i I. W.
przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W.
o ustalenie i o zapłatę
na skutek apelacji obu stron od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 29 listopada 2023 r. sygn. akt I C 1500/22
1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
- w pkt II datę „29 listopada 2023 r.” określoną jako datę początkową naliczania odsetek zastępuje datą „3 maja 2022 r.,
- eliminuje pkt III,
- punktowi IV nadaje oznaczenie „III”,
2. oddala apelację strony pozwanej.
3. tytułem kosztów postępowania apelacyjnego zasądza od strony pozwanej na rzecz powodów, w ten sposób, że zapłata na rzecz jednego z powodów zwalnia w stosunku do obojga do wysokości dokonanej zapłaty, kwotę 7750 zł (siedem tysięcy siedemset pięćdziesiąt złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o tych kosztach do dnia zapłaty.
Sygn. akt I ACa 316/24
UZASADNIENIE
W pozwie skierowanym przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W. powodowie D. W. i I. W. wnieśli:
1. o ustalenie, że umowa kredytu hipotecznego (...) nr (...) z dnia 11 września 2008 roku zawarta pomiędzy stronami jest nieważna
ewentualnie w przypadku nieuwzględnienia tego żądania
2. o ustalenie, że postanowienia zawarte w §2 ust. 1 Części Szczegółowej Umowy oraz w §1 ust. 1 pkt. 14, §4 ust. 1, §4 ust. 2, §4 ust. 3, §16 ust. 1, §21 ust. 1, §22 ust. 2 pkt 1, §39 ust. 2 Części Ogólnej Umowy kredytu hipotecznego (...) nr (...) z dnia 11 września 2008 roku zawartej pomiędzy stronami są bezskuteczne wobec powodów (nie wiążą ich)
3. o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz do majątku objętego wspólnością ustawową majątkową małżeńską kwoty 190.294,66 zł, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 3 maja 2022 roku do dnia zapłaty,
4. zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej według norm przepisanych oraz kosztów opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zsądzono do dnia zapłaty.
Na uzasadnienie żądań podnieśli, iż umowa zawarta z pozwanym jest nieważna, z powodu wadliwego ukształtowania postanowień wzorca, którym posługiwał się pozwany w zakresie mechanizmu denominacji kwoty udostępnionych środków kursem waluty obcej; przez wprowadzenie elementu walutowego Bank zagwarantował sobie uprawnienie do dowolnego kształtowania świadczenia, które powinien spełnić na rzecz powodów oraz świadczenia, które powodowie powinni spełnić na rzecz pozwanego: kwoty udostępnianej powodom oraz kwoty, którą powodowie powinni zwrócić (kluczowych elementów umowy kredytu); jednocześnie Bank w całości przerzucił na powodów ryzyko walutowe związane z transakcją, w żadnym zakresie o nim nie informując - nie podał zakresu i skali tego ryzyka, nie informował, że posiada nieograniczony zakres; Bank wykreował sytuację, w ramach której powodowie (kredytobiorcy, konsumenci) w momencie zawierania kontraktu nie znali wartości udostępnianych środków, determinującej realizację nawiązywanego stosunku prawnego. Powodowie podnieśli, iż domagają się zwrotu spełnionych na rzecz pozwanego świadczeń z uwagi na nieważność umowy (art. 410§2 k.c.); żądanie zapłaty dotyczy okoliczności już zaistniałych, zaś ustalenie nieważności czynności prawnej wyrażone w sentencji działa na przyszłość.
Strona pozwana (...) Bank (...) S.A. w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie solidarnie od powodów na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz kwoty 17 zł tytułem uiszczonej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych.
W uzasadnieniu zakwestionowano co do zasady oraz wysokości roszczenia dochodzone pozwem; podkreślono, że za całkowicie niezasadne uznać należy zarzuty w przedmiocie nieważności umowy oraz możliwości uznania postanowień umownych za niedozwolone w rozumienia art. 385[1]§1 k.c.. Pozwany zaprzeczył, że:
1. udzielony kredyt był kredytem złotowym, a przepisy prawa polskiego i prawa unijnego nie dopuszczają zawierania umów o kredyt denominowany, podczas gdy kredyt udzielony stronie powodowej to kredyt denominowany w walucie obcej; o zgodnym zamiarze stron w tym zakresie świadczy treść wniosku kredytowego oraz umowy kredytu: waluta kredytu – CHF, oprocentowanie kredytu ustalone w oparciu o wskaźnik LIBOR, wyrażenie zabezpieczenia spłaty kredytu w walucie CHF, wyrażenie kwoty prowizji w walucie CHF, możliwość dokonywania wpłaty i spłaty w CHF;
2. umowa kredytu nie określa kwoty udzielonego kredytu, a Bank w sposób arbitralny kształtował wysokość zobowiązania strony powodowej, podczas gdy w przedmiotowej sprawie strony zawarły umowę kredytu denominowanego do waluty CHF, w którym kwota kredytu została wyrażona w walucie CHF ab initio;
3. Bank nie oddał do dyspozycji stronie powodowej kwoty w CHF wskazanej w umowie kredytu, podczas gdy kwotą kredytu oddaną do dyspozycji strony powodowej była określona w umowie kwota kredytu w CHF, a nie iloczyn tej kwoty i kursu tej waluty do złotówki z określonej daty; należy bowiem odróżnić przedmiot zobowiązania objęty konsensem stron od sposobu wykonania tego zobowiązania; walutą kredytu był frank szwajcarski, a stronie powodowej znana była kwota zobowiązania wyrażonego w tej walucie;
4. umowa kredytu zawiera klauzule niedozwolone, a jej postanowienia kształtują prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, podczas gdy postanowienia umowy (dotyczące rodzaju kredytu, jego waluty oraz wypłaty i spłaty) zostały indywidualnie uzgodnione ze strona powodową, nie naruszały dobrych obyczajów i nie powodowały rażącego naruszenia interesów strony powodowej; żadne z kwestionowanych postanowień nie zostało wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych UOKiK;
5. postanowienia umowy kredytu nie zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową, podczas gdy każdy klient Banku uprawniony był do negocjowania kursu waluty CHF; wystarczające było zawarcie z Bankiem umowy ramowej w zakresie współpracy na rynku finansowym, która pozwalała na negocjacje m.in. kursu wypłaty kredytu, wyboru rachunku walutowego lub technicznego i spłatę kredytu bezpośrednio w walucie CHF; w takiej sytuacji do przeliczania wysokości rat kredytu (wyrażonych w CHF) nie znajdował zastosowania kurs sprzedaży dewiz z Tabeli kursów banku;
6. doszło do naruszenia ciążących na pozwanym obowiązków informacyjnych podczas gdy pozwany w toku wstępnych negocjacji kredytowych wyjaśnił stronie powodowej istotę i mechanizm kredytu denominowanego w walucie obcej oraz różnice między kredytem w złotych polskich a kredytem denominowanym do waluty CHF; strona powodowa była świadoma ryzyka kursowego istniejącego zarówno na etapie wypłaty, jak i spłaty kredytu oraz jego wpływu na zaciągnięte zobowiązanie - co wynika z treści oświadczeń złożonych przez stronę powodową we wniosku kredytowym oraz umowie kredytu; zasady i zakres czynności podejmowanych przez pracowników Banku przy oferowaniu kredytu hipotecznego zostały uregulowane w obowiązującej w dniu zawierania umowy kredytu wewnętrznej procedurze produktowej;
7. Bank w sposób nierównomierny rozłożył ryzyko wynikające ze zmiany kursu CHF pomiędzy stronami umowy kredytu, podczas gdy ryzyko związane z zawarciem umowy kredytu denominowanego do waluty CHF obciążało obie jej strony, bowiem wraz ze wzrostem kursu waluty CHF zwiększały się zobowiązania banków wobec deponentów i kontrahentów transakcji zawieranych w celu finansowania portfela kredytów walutowych; wyższy kurs CHF/PLN mógł przekładać się na gorszą spłacalność kredytów walutowych i wyższe koszty ryzyka, a wzrost kursu CHF i większa wartość kredytów oznacza większe wymogi kapitałowe dla banków, a także niższy zwrot z kapitałów; umowa kredytu przewidywała możliwość przewalutowania kredytu, a zatem mechanizm ograniczający ryzyko strony powodowej związane ze zmianą kursu CHF;
8. strona powodowa nie została poinformowana o kursach, jakie będą miały zastosowanie do przewidzianych w Umowie kredytu przeliczeń w sytuacji, gdy nie zdecyduje się na negocjowanie kursu waluty CHF oraz spłatę kredytu bezpośrednio w walucie CHF, podczas gdy w przedstawionym stronie powodowej wzorze umowy, a także w samej umowie kredytu wprost wskazano na istnienie dwóch kursów tj. kursu kupna i kursu sprzedaży waluty obcej;
9. kursy walut stosowane przez pozwanego były ustalone swobodnie, jednostronnie, w oderwaniu od realiów rynkowych, podczas gdy wysokość kursów z Tabeli kursów uzależniona była od warunków istniejących na rynku kursów walut; stosowane przez pozwanego kursy były kursami rynkowymi, a ich stosowanie nie narażało kredytobiorców na nadmierne obciążenie;
10. umowa kredytu jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, podczas gdy brak jest jakichkolwiek danych, które pozwalałyby uznać, że zawierając umowę ze stroną powodową, pozwany działał z zamiarem jej niedoinformowania czy też wykorzystania jej niewiedzy;
11. strona powodowa nie miała zdolności kredytowej do uzyskania kredytu w walucie PLN, podczas gdy z informacji zawartych we wniosku kredytowym wynika, że dochody osiągane przez stronę powodową pozwalały jej na zawarcie zarówno umowy kredytu złotowego, jak również umowy kredytu denominowanego do waluty CHF;
12. Bank podejmował działania mające na celu wprowadzenie strony powodowej w błąd co do treści dokonanej przez nią czynności prawnej, podczas gdy Bank w sposób właściwy poinformował stronę powodową o ryzyku kursowym, a strona powodowa samodzielnie dokonała wyboru rodzaju kredytu i jego waluty, a następnie wystąpiła o jego wypłatę; strona powodowa przez wiele lat realizowała postanowienia umowy kredytu, nie kwestionując jej ważności;
13. zachodzą przesłanki do uznania umowy kredytu za nieważną, nieistniejącą bądź bezskuteczną względem strony powodowej, podczas gdy umowa kredytu jest zgodna z prawem, naturą zobowiązania, zasadą swobody umów oraz zasadami współżycia społecznego, a stronie powodowej nie przysługuje interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytu, ewentualnie bezskuteczności jej postanowień;
14. pozwany jest obowiązany do zapłaty na rzecz strony powodowej kwot dochodzonych pozwem podczas gdy Bank oddał do dyspozycji strony powodowej kwotę w walucie CHF ściśle określoną w umowie kredytu; ze środków uzyskanych w następstwie wypłaty kredytu, strona powodowa nabyła nieruchomość, na której ustanowiona została hipoteka na rzecz Banku; umowa kredytu została wykonana, a cel świadczenia został osiągnięty; od chwili zawarcia umowy, strona powodowa miał możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie CHF; nawet po wyeliminowaniu tzw. klauzul przeliczeniowych, zobowiązanie z umowy kredytu pozostaje nadal zobowiązaniem w CHF i może być ono wykonywane bezpośrednio w walucie CHF; raty kredytu spłacane przez stronę powodową na podstawie umowy kredytu nie stanowią świadczenia nienależnego w rozumieniu art. 410 k.c., co wyklucza bezpodstawne wzbogacenie po stronie Banku;
15. strona powodowa udowodniła roszczenie dochodzone pozwem zarówno co do zasady jak i co do wysokości, podczas gdy strona powodowa nie wykazała, aby umowa kredytu była sprzeczna z prawem, naturą zobowiązania, zasadą swobody umów oraz współżycia społecznego, a także aby postanowienia umowy kredytu naruszały dobre obyczaje i prowadziły do rażącego naruszenia interesów strony powodowej
Wyrokiem z dnia 29 listopada 2023 r. Sąd Okręgowy w Kielcach:
I. ustalił, iż umowa kredytu hipotecznego (...) nr (...) zawarta w dniu 11 września 2008 roku pomiędzy D. W. i I. W. a (...) Bank (...) S.A. w W. jest nieważna,
II. zasądził od pozwanego (...) Bank (...) S.A. w W. na rzecz powodów D. W. i I. W. łącznie kwotę 190.294,66 zł (sto dziewięćdziesiąt tysięcy dwieście dziewięćdziesiąt cztery złote sześćdziesiąt sześć groszy) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 29 listopada 2023 roku do dnia zapłaty,
III. oddalił powództwo w pozostałym zakresie,
IV. zasądził od pozwanego (...) Bank (...) S.A. w W. na rzecz powodów D. W. i I. W. po 5.408,50 zł (pięć tysięcy czterysta osiem złotych pięćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sąd Okręgowy ustalił, że w 2008 roku D. i I. małżonkowie W. powzięli decyzję zakupu działki budowlanej w miejscowości W., gmina (...) za cenę 60.000 zł, a przedsięwzięcie, do kwoty 55.000 zł chcieli sfinansować środkami pochodzącymi z kredytu. Na nieruchomości planowali wybudować dom mieszkalny. W tym czasie byli już zobowiązani do uiszczania rat z tytułu innych umów: kredytu gotówkowego, kredytu konsumpcyjnego i kredytu hipotecznego, który otrzymali na remont swojego mieszkania przy ul. (...). Od osoby działającej w imieniu (...) Bank (...) S.A. w W. Banku otrzymali informacje, iż jedyną możliwością uzyskania środków jest zawarcie umowy kredytu hipotecznego powiązanego z walutą CHF, którym dodatkowo skonsolidują pozostałe zobowiązania. D. i I. małżonkowie W. zostali poinformowani, że jest to dla nich najkorzystniejsza opcja, a jednocześnie waluta CHF jest bezpieczna i stabilna. Żadne z małżonków nie otrzymywało w tym czasie dochodów we frankach szwajcarskich. I. W. pracowała jako sekretarka, a D. W. prowadził własną dzielność gospodarczą w zakresie doradztwa informatycznego. Łączył ich ustrój wspólności majątkowej.
W dniu 3 września 2008 roku D. i I. małżonkowie W. złożyli w (...) Bank (...) S.A. w W. wniosek nr (...) o udzielenie kredytu hipotecznego (...) w kwocie 131.820 zł na: sfinansowanie inwestycji - nabycie prawa własności działki położonej w W. gmina (...) (55.000 zł), spłatę zobowiązań (61.010,48 zł), koszty ubezpieczenia, (1.820 zł). Poprzez zapisy lub zakreślenie rubryk dodatkowo wskazano: wnioskowaną walutę „CHF”, kurs kupna dla danej waluty „2,0474”, kwota kredytu wyrażona w walucie wymienianej „64.384,09 CHF”.
W dniu 11 września 2008 roku D. i I. małżonkowie W. zawarli z (...) Bank (...) S.A. w W. umowę kredytu Kredyt hipoteczny (...) nr (...) na podstawie której Bank udzieli im na okres 20 lat, kredytu w kwocie 64.384,09 CHF z przeznaczeniem na potrzeby własne: zakup działki budowalnej nr (...) oraz udziału w wysokości 1/6 we współwłasności działki nr (...) położonych w miejscowości W., gmina (...), spłatę kredytu gotówkowego (umowa nr (...) z dnia 9 stycznia 2008 roku), spłatę kredytu konsumpcyjnego (umowa z dnia 30 września 2007 roku z (...) Bank S.A.), spłatę kredytu hipotecznego w (...) S.A. (umowa nr (...) z dnia 22 maja 2007 roku), a D. i I. małżonkowie W. zobowiązali się do spłaty całości wynikającego z umowy zadłużenia w terminie do 10 października 2028 roku w ratach annuitetowych kapitałowo -odsetkowych. Kredyt miał zostać wypłacony w walucie polskiej, przy zastosowaniu kursu kupna dla dewiz obowiązującego w Banku w dniu realizacji zlecenie płatniczego, według aktualnej Tabeli Kursów, zaś spłata zadłużenia miała następować w drodze potrącenia przez Bank wierzytelności pieniężnych z tytułu udzielonego kredytu z wierzytelnościami pieniężnymi kredytobiorców z tytułu środków pieniężnych zgromadzanych na rachunku (...), przy czym środki miały być pobierane w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub spłaty raty kredytu w walucie wymienialnej, do której udzielony jest kredyt przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz obwiązującego w Banku, 10. dnia każdego miesiąca, według aktualnej Tabeli Kursów.
Przygotowana przez Bank umowa została przedstawiona D. i I. małżonkom W. do podpisu. Nie otrzymali wcześniej jej projektu do zapoznania się w domu. Nie było możliwości wprowadzania jakichkolwiek zmian w jej treści.
W dniu 5 listopada 2008 roku D. i I. małżonkowie W. złożyli dyspozycje wypłat środków z kredytu na kwoty: 55.000 zł, 2.183,59 zł, 1.687,00 zł, 37.751,50 zł.
W dniu 6 listopada 2008 roku (...) Bank (...) S.A. w W. wypłaciła, zgodnie z dyspozycją:
1. kwotę 55.000 zł, która została przeliczona na kwotę 23.748,87 CHF
2. kwotę 2.183,59 zł, która została przeliczona na kwotę 942,87 CHF
3. kwotę 1.687 zł, która została przeliczona na kwotę 728,44 CHF
4. kwotę 888,93 CHF, która została pobrana tytułem ubezpieczenia od utraty pracy i hospitalizacji
5. kwotę 24.358,19 CHF, na spłatę kredytu umowa nr (...)
6. kwotę 31.766,71 zł, która została przeliczona na kwotę 13.716,79 CHF.
D. i I. małżonkowie W. regularnie, zgodnie z harmonogramem, spłacają raty kredytu, w walucie PLN. W okresie od 11 września 2008 roku do 17 lutego 2022 roku uiścili z tego tytułu łącznie 190.294,66 zł.
Pismem z dnia 22 kwietnia 2021 roku D. i I. małżonkowie W. wezwali (...) Bank (...) S.A. w W. do zapłaty na ich rzecz kwoty 190.294,66 zł oraz zaprzestania domagania się od nich jakichkolwiek płatności na ich rzecz w związku z nieważnością umowy kredytu z dnia 11 września 2008 roku.
W dniu 29 listopada 2023 roku D. i I. małżonkowie W. po pouczeniu o konsekwencjach jakie system prawny łączy z nieważnością umowy, oświadczyli, iż popierają żądanie ustalenia nieważności umowy kredytu Kredyt hipoteczny (...) nr (...) zawartej w dniu 11 września 2008 roku. Nie potwierdzili klauzul abuzywnych zawartych w tej umowie, nie udzielili wyraźnej i wolnej zgody na te klauzule. Nie wyrazili woli na związanie umową zawierającą klauzule abuzywne.
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy zważył, że Żądanie powodów o ustalenie nieważności umowy kredytu hipotecznego (...) nr (...) zawartej w dniu 11 września 2008 roku jest zasadne.
Jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego pozwany Bank udzielił powodom kredytu w wysokości 64.384,09 CHF, jednak jego wypłata nastąpiła w walucie polskiej z zastosowaniem kursu kupna dla dewiz obowiązującego w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego według aktualnej Tabeli kursów. Spłata zadłużenia następowała natomiast poprzez pobranie przez (...) S.A. środków z rachunku ( (...)) w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość raty w walucie CHF, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz, obowiązującego w (...) S.A. w dniu 10. każdego miesiąca, według aktualnej Tabeli kursów (umowa: §2 ust. 1 CSU, §4 ust. 1 pkt 2 i ust. 2 COU, §22 ust. 2 COU). W umowie nie zawarto jakichkolwiek postanowień odnośnie sposobu ustalania przez pozwany Bank kursów walut obcych w Tabeli kursów. Tym samym należy stwierdzić, iż powodowie zawarli z pozwanym Bankiem umowę kredytu denominowanego w CHF, w której kwota kredytu została wprawdzie określona w walucie obcej (CHF) na kwotę 64.384,09 CHF, ale kredyt został faktycznie wypłacony w złotych, a nie we frankach, zgodnie ze znanym Bankowi celem umowy, którym było nabycie prawa własności działki budowlanej i spłata innych zobowiązań kredytowych. Jak wynika z ustaleń, powodowie także raty kredytu spłacali w walucie polskiej.
W kwestii twierdzeń powodów o bezwzględnej nieważności umowy ze względu na jej sprzeczność z prawem, zasadami współżycia społecznego oraz naturą stosunku zobowiązaniowego (art. 58§1 i 2 k.c. i art. 353[1] k.c.) trzeba podnieść, że w obrocie bankowym i orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz piśmiennictwie prawniczym, jeszcze przed dodaniem - z dniem 26 sierpnia 2011 r. - art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 prawa bankowego na podstawie ustawy dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. Ust. 2011 nr 165, poz. 984, dalej: ustawa antyspreadowa), przyjęto dopuszczalność zawierania umów kredytu denominowanego i indeksowanego, w których wysokość świadczeń stron, spełnianych co do zasady w walucie polskiej, była i jest odnoszona do wartości waluty obcej, najczęściej franka szwajcarskiego (CHF), dolara amerykańskiego lub euro. W aktualnym stanie prawnym, o umowach o kredyt denominowany lub indeksowany jest mowa w wyżej wspomnianym art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz ust. 3 prawa bankowego, a także w art. 35a ustawy z 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim (tekst jedn. Dz. Ust. 2023 poz. 1028). Co do zasady zatem, zawieranie tego rodzaju umów nie pozostaje w sprzeczności z prawem, zasadami współżycia społecznego ani z naturą tego rodzaju stosunku zobowiązaniowego, co nie wyklucza oceny, czy w konkretnym przypadku, ze względu na treść niektórych postanowień, umowa może wiązać strony. Ustawodawca, dopuszczając zawieranie takich umów i posługując się terminem „kredyt denominowany” oraz „kredyt indeksowany”, nie sformułował w żadnym akcie prawnym definicji tych pojęć, podobnie jak określeń „klauzula denominacyjna”, „klauzula indeksacyjna” lub „klauzula waloryzacyjna”. Odwołując się zatem do poglądów orzecznictwa i piśmiennictwa należy wskazać, że w umowie kredytu indeksowanego (waloryzowanego) kursem waluty obcej, kwota kredytu jest wyrażona w złotych i w tej walucie zostaje też wypłacona, jednak w chwili wypłaty podlega przeliczeniu na walutę obcą na podstawie umownej klauzuli przeliczeniowej według kursu kupna waluty obcej, obowiązującego w danym banku. Tak wyliczona kwota w walucie obcej stanowi następnie podstawę do określenia wysokości zadłużenia kredytobiorcy oraz wysokości poszczególnych rat w harmonogramowe ich spłat, także przeliczanych na złote, ale według innego kursu, a mianowicie kursu sprzedaży waluty obcej obowiązującego w danym banku w dniu wymagalności raty. W przypadku kredytu denominowanego kwota kredytu oraz jego raty są wyrażone od początku w walucie obcej, ale kwota kredytu zostaje wypłacona kredytobiorcy w złotych na podstawie klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obowiązującego w danym banku; raty kredytu ustalone w walucie obcej są spłacane przez kredytobiorcę po przeliczaniu na złote według kursu sprzedaży waluty obcej obowiązującego w banku kredytującym.
Umowa z dnia 11 września 2008 roku jest umową o kredyt denominowany w CHF, a kurs franka służył do określenia kwoty kredytu wypłaconego w złotych oraz wysokości spłacanych w złotych rat kredytu, co w powiązaniu ze znanym Bankowi celem zaciągnięcia przez powodów kredytu oraz przeznaczeniem kwoty z niego uzyskanej na nabycie prawa odrębnej własności nieruchomości i spłatę innych zobowiązań wyrażonych w PLN, świadczyło o intencji stron powiązania kwoty kredytu wyrażonej w CHF z walutą PLN. Umowa kredytu denominowanego, o który chodzi w tej sprawie, była zatem funkcjonalnie zbliżona do kredytu waloryzowanego kursem CHF, albowiem przewidywała posłużenie się walutą CHF jako instrumentem ustalania rozmiaru świadczenia należnego powodowi od pozwanych i odwrotnie.
Kończąc ten wątek wskazał Sąd Okręgowy, iż przedmiotowa umowa nie jest też sprzeczna z art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. Prawo bankowe, chociaż w dacie zawarcia umowy ustawa ta, jak wskazano powyżej, nie przewidywała literalnie możliwości udzielania kredytów denominowanych i indeksowanych, która to możliwość wprowadzona została ustawą z 29 lipca 2011r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie 26 sierpnia 2011 roku. Należy jednak podkreślić, że nawet w stanie prawnym obowiązującym w dacie zawarcia przez strony umowy nie budzi wątpliwości dopuszczalność konstruowania umów kredytu indeksowanego czy denominowanego do waluty obcej, w których wysokość kwoty kredytu jest określana według kursu danej waluty obcej w dniu wypłaty. Zastosowanie konstrukcji przeliczeń pomiędzy walutą krajową i walutami zagranicznymi w celu ustalenia wysokości świadczeń, do których obowiązany jest kredytobiorca w ramach realizacji obowiązku zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu i zapłaty odsetek nie narusza istoty umowy kredytu, nadal bowiem zachowana jest zasada, zgodnie z którą bank udostępnia kredytobiorcy kapitał, kredytobiorca go wykorzystuje i zobowiązany jest do zwrotu. Zawarta przez strony umowa co do zasady była więc prawnie dopuszczalna, zawierając wszystkie elementy przedmiotowo istotne umowy kredytu bankowego. Tak ujęta umowa kredytu denominowanego mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353[1] k.c. w zw. z art. 69 ustawy Prawo bankowe). Konieczne elementy umowy kredytu reguluje art. 69 ust. 2 ustawy Prawo bankowe, wyszczególniając m.in. kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu oraz wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany. Z materiału sprawy nie wynika, aby zawarta między stronami umowa nie odpowiadała tym wymaganiom. Tym samym nie można podzielić argumentacji strony powodowej, z powołaniem na przepis art. 58§1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe, iż umowa jest nieważna albowiem nie określono w niej kwoty kredytu.
Podzielić należy natomiast argumentację powodów wskazującą na zastosowanie w umowie o kredyt hipoteczny nr (...) zawartej w dniu 11 września 2008 roku abuzywnych klauzul które są bezskuteczne oraz niemożliwość utrzymania tej umowy bez ich obowiązywania.
Stosownie do treści przepisu 385[1] §1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z §1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (art. 385[1] §2 k.c.). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385[1] §3 k.c.). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385[1] §4 k.c.). Uzasadnieniem dla wprowadzenia ustawą z dnia 2 marca 2000r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny unormowań zawartych w art. 385[1]-385[3] k.c. był zamiar zapewnienia konsumentom bardziej skutecznej ochrony w stosunkach umownych z profesjonalistami, a przede wszystkim potrzeba uwzględnienia w polskim prawie postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich. Regulacja zawarta w art. 385[1]- 385[3] k.c. stanowi zatem wyraz implementacji w prawie polskim przez ustawodawcę prawa unijnego w postaci powyższej dyrektywy, co rodzi określone konsekwencje dla ich wykładni. Przede wszystkim musi ona prowadzić do takich rezultatów, która pozwoli urzeczywistnić cele dyrektywy. Sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, by dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu dyrektywy, tak by osiągnąć przewidziany w niej rezultat, a zatem zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (m.in. wyrok TSUE z 13 czerwca 2016 r. w sprawie C-377/14 teza 76 i przytoczone tam orzecznictwo). Obowiązek dokonywania wykładni prawa krajowego zgodnej z prawem Unii jest nierozerwalnie związany z systemem Traktatu, gdyż zezwala sądom krajowym na zapewnienie, w ramach ich właściwości, pełnej skuteczności prawa Unii przy rozpoznawaniu zawisłych przed nimi sporów. W przypadku omawianych przepisów należy mieć też na uwadze, że sama Dyrektywa w art. 8 stanowi, że w celu zapewnienia wyższego stopnia ochrony konsumenta państwa członkowskie mogą przyjąć lub utrzymać bardziej rygorystyczne przepisy prawne zgodne z Traktatem w dziedzinie objętej Dyrektywą. W Dyrektywie został więc określony jedynie minimalny poziom ochrony konsumentów.
Problem skuteczności klauzul umownych zbliżonych do zawartych w spornej umowie, odsyłających przy przeliczeniu kwoty kredytu przy jego wypłacie i spłacie do tabel sporządzanych przez bank - kredytodawcę był wielokrotnie przedmiotem analizy Sądu Najwyższego pod kątem ich kwalifikacji jako niedozwolonych postanowień umownych w obrocie konsumenckim (art. 385[1] k.c.). W przypadku kredytu denominowanego do waluty obcej kurs, po którym następuje przeliczenie kwoty kredytu i kurs będący podłożem oznaczenia wysokości rat spłaty kredytu w relacji do waluty obcej, współkształtują rozmiar świadczenia kredytobiorcy. Spadek lub wzrost wysokości tego kursu może prowadzić do zmniejszenia lub – odpowiednio – zwiększenia świadczenia obciążającego kredytobiorcę. Określając wysokość kursu waluty, bank może zatem wpływać na rozmiar świadczenia drugiej strony umowy, która zobowiązana jest do jego spełnienia wprawdzie w złotych, ale według miernika uzależnionego od decyzji kredytodawcy. Mając na względzie te skutki, w judykaturze uznano, że określenie wysokości należności obciążającej kredytobiorcę z odwołaniem do tabel kursowych ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów oznaczania kursu, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron umowy kredytu. W konsekwencji postanowienia takie traktowane są jako niedopuszczalne, jako kształtujące prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Stanowisko to znajduje wsparcie w judykaturze Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
W świetle orzecznictwa krajowego i unijnego nie powinno więc budzić wątpliwości, że postanowienia § 2 ust. 1 Części Szczegółowej Umowy oraz §1 pkt 14, §4 ust. 1 pkt 2, § 4 ust. 2, §16 ust. 1, §21 ust. 1, §22 ust. 2 pkt 1 oraz § 32 ust. 1 Części Ogólnej Umowy miały treść niedozwoloną. Tezy tej nie podważałaby także okoliczność, gdyby w praktyce Bank stosował te postanowienia w sposób, który przysparzał mu stosunkowo niewielkie korzyści, zgodnie bowiem z prawem unijnym i krajowym o tym, czy postanowienie jest niedozwolone - decydują okoliczności z chwili zawarcia umowy.
Z zebranego materiału dowodowego nie wynika, aby klauzula ryzyka walutowego i klauzula kursowa były indywidualnie uzgodnione w rozumieniu art. 385[1] §1 k.c., albowiem Bank nie wykazał, iż powodowie wywarli na ich treść rzeczywisty wpływ (art. 385[1] §3 i 4 k.c.). Decydujące znaczenie mają bowiem nie tyle formułkowe deklaracje konsumentów (por. oświadczenie zawarte w §11 ust. 2 CSU) a to czy wywarli na treść klauzuli rzeczywisty wpływ – do czego w niniejszym stanie faktycznym nie doszło. Deklaracje takie nie są również wystarczające dla odwrócenia ciężaru dowodu, co wynika z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który podkreśla, że poszanowanie zasady skuteczności i realizacji celu leżącego u podstaw dyrektywy 93/13, polegającego na ochronie konsumenta przez przywrócenie równowagi między pozycją przedsiębiorcy a pozycją konsumenta, nie mogłoby zostać zapewnione, gdyby ciężar dowodu, iż klauzula umowna w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy była jasna i zrozumiała, spoczywał na konsumencie - musiałby on udowodnić okoliczność negatywną, że przedsiębiorca nie przekazał mu wszystkich informacji niezbędnych do spełnienia wymogu przejrzystości; wymóg przejrzystości postanowień umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, które narażają kredytobiorcę na ryzyko kursowe, jest spełniony wyłącznie w sytuacji, gdy przedsiębiorca dostarczył temu kredytobiorcy wystarczające informacje, a oświadczenie konsumenta, że jest w pełni świadomy potencjalnych ryzyk wynikających z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma samo w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości.
W okolicznościach niniejszej sprawy treść postanowień umownych, odnoszących się przykładowo ogólnie do „kursu kupna dla dewiz” (§4 ust. 2 COU) lub,,rzeczywista stopa procentowa (…) została wyliczona na podstawie wielkości wyrażonej w walucie kredytu” (§10 ust. 1 COU) świadczy o tym, że umowa miała charakter standardowy, tj. przy jej zawarciu posłużono się wzorcem umowy, a zgodnie z art. 385[1] § 3 k.c. brak indywidualnego uzgodnienia odnosi się w szczególności do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.
Kwestionowane przez powodów postanowienia umowy dotyczą głównego świadczenia kredytobiorców. Z brzmienia przepisu art. 385[1] k.c. wynika jednak, że postanowienia określające główne świadczenia stron, mogą podlegać kontroli pod względem abuzywności, jeżeli nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Oceniając, czy przedmiotowe postanowienia umowy czyniły zadość wymaganiu jednoznaczności (były transparentne) należy zauważyć, że przedmiotem tego badania powinna być kwestionowana przez powodów klauzula ucieleśniająca ryzyko walutowe. W tym kontekście chodzi nie tyle o to, że Bank zapewnił sobie nadmierną swobodę w zakresie określenia kursu waluty (przez odwołanie do Tabel kursowych), a więc o wadliwość klauzul kursowych, ile o to, iż obciążył ich nadmiernym ryzykiem deprecjacji złotego względem franka szwajcarskiego i zwiększenia kosztu kredytu.
Kontroli abuzywności klauzul ryzyka walutowego wiele uwagi poświęcił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wiążąc to zwykle z kwestią nieudzielenia konsumentowi wystarczających informacji dotyczących zagrożeń związanych z ich zastosowaniem. W ocenie Trybunału w odniesieniu do takich klauzul dla spełnienia wymagania transparentności nie wystarczy przekazywanie konsumentowi informacji nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Nie wystarczy też informacja pozwalająca konsumentowi na zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, ani przedstawienie mu ewentualnych wahań kursów wymiany. Kredytobiorca-konsument bowiem musi zostać jasno poinformowany, iż podpisując umowę kredytu indeksowanego do waluty obcej (szeroko rozumianego), ponosi przez cały okres obowiązywania umowy ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku silnej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. W tym względzie okoliczność, że konsument oświadcza, iż jest w pełni świadomy potencjalnych ryzyk wynikających z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma sama w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości, ciężar zaś udowodnienia, że konsument otrzymał niezbędne informację, spoczywa na przedsiębiorcy.
W okolicznościach sprawy powodowie wykazali, iż klauzula ryzyka walutowego nie czyniła zadość wymaganiu jednoznaczności – nie była transparentna. Treść §11 ust. 2 CSU („Kredytobiorca został poinformowany, iż ponosi ryzyko: zmiany kursów waluty, polegające na wzroście wysokości zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokości rat kredytu, wyrażonych w walucie polskiej, przy wzroście kursów waluty; stopy procentowej, polegającej na wzroście raty spłaty przy wzroście stawki referencyjnej”) czy zawartego we wniosku o kredyt oświadczenia (pkt 9 ust. 1 lit. a, b, c) jest niewystarczająca dla stwierdzenia, że Bank udzielił kredytobiorcom - konsumentom wystarczającej informacji. Kluczowe znaczenie ma bowiem uświadomienie konsumentowi, iż silna deprecjacja waluty krajowej może pociągać za sobą trudne do udźwignięcia przez niego konsekwencje. Prawidłowa informacja powinna uwzględniać kilka istotnych elementów. Przede wszystkim uświadamiać konsumentowi - wyraźnie i z należytą powagą - że ryzyko silnej deprecjacji jest trudne do oszacowania w perspektywie długookresowej (umowa była zawarta na 20 lat) i nie powinno być lekceważone (pozostaje realne). Wymaganiu temu nie czyni zadość np. podawanie „uspokajających” informacji o historycznych wahaniach waluty w której wyrażona jest kwota kredytu w okresie nieproporcjonalnym do przewidywanego czasu trwania umowy kredytu, które może wręcz usypiać czujność kredytobiorcy, wywołując wrażenie o jedynie hipotetycznym charakterze zagrożeń. Z poczynionych w sprawie ustaleń nie wynika by obowiązek informacyjny został w powyższy sposób przez Bank wykonany chociażby w elementarnym zakresie. Analiza postępowania Banku przez zawarciem umowy prowadzi raczej do wniosku, że umacniał panujące w tamtym czasie przekonanie klientów banków co do wyjątkowej stabilności CHF. Taki sposób poinformowania konsumentów o ryzyku kursowym nie dawał im żadnego realnego rozeznania co do istoty wiążącej ich na wiele lat umowy. Przykładowo, w tabeli będącej częścią „Informacja o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipotecznej według zaleceń Rekomendacji S Komisji Nadzoru Bankowego” przedstawiono symulację modelową obrazującą wpływ m.in. kursu waluty w której kredyt został udzielony na wysokości miesięcznych rat kapitałowo-odsetkowych, wskazując na kurs „początkowy” PLN/CHF 2,5 a „maksymalny” 2,7656. W trakcie zaś wykonywania umowy doszło do sytuacji, że kurs PLN/CHF z dnia spłaty pierwszej raty tj. sierpnia 2008 roku wynosił 2,5924 natomiast w lutym 2022 roku - 4,2789.
Istotne jest więc zwrócenie uwagi na powagę tego zagrożenia w aspekcie możliwego rozmiaru deprecjacji waluty krajowej, a w szczególności podkreślenie, że może być ona gwałtowna i drastyczna (przekraczać nawet kilkadziesiąt procent), z uwzględnieniem sytuacji majątkowej konkretnego konsumenta, decydującej o tym, jaki stopień deprecjacji waluty indeksacji przekraczać będzie granice jego zdolność do spłacania kredytu. Wymagana w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej informacja co do tego, że konsekwencje silnej deprecjacji mogą być trudne do udźwignięcia dla konsumenta, nie powinna ograniczać się do ogólnego stwierdzenia o jej wpływie na wysokość zadłużenia czy nawet rat, ale obrazować ów wpływ konkretnymi wyliczeniami. Konsument powinien być też uświadomiony, że deprecjacja taka może powodować utratę zdolności do spłaty kredytu, z czym wiąże się poważne ryzyko utraty nieruchomości - stanowiącej częstokroć miejsce zamieszkania konsumenta - obciążonej hipoteką zabezpieczającą spłatę kredytu. Jeżeli umowa przewiduje mechanizmy ograniczające czy łagodzące ryzyko kursowe, konsument powinien być też odrębnie poinformowany o zasadzie ich działania (np. czy może żądać przewalutowania kredytu) i krokach, które powinien podjąć w celu skorzystania z nich. Warto też zauważyć, że z punktu widzenia tych wymagań trudno uznać za wystarczające dane, których podanie zalecano w rekomendacji S Komisji Nadzoru Bankowego dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie wydanej w 2006 r. na podstawie art. 137 ust. 1 Prawa bankowego.
Nie może być wątpliwości, iż pouczenie zastosowane przez pozwanego w okolicznościach przedmiotowej sprawy niewątpliwie nie pozwoliło powodom na dokonanie prawidłowej i racjonalnej oceny ich sytuacji ekonomicznej. Podkreślana przez pozwanego korzyść „niższej raty” kompletnie przesłoniła powodom, umniejszane z kolei przez pozwanego, skutki podjęcia decyzji o zaciągnięciu kredytu długoterminowego i przyjęciu wyłącznie na siebie nieograniczonego ryzyka walutowego.
Uznanie spornych klauzul denominacji za nietransparentne otwiera możliwość ich oceny pod kątem abuzywności - czy postanowienia te kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (art. 385[1] §1 k.c.). Zgodnie z nowszym orzecznictwem postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula znacząco narusza interesy konsumenta, trzeba w szczególności wziąć pod uwagę, czy pogarsza ona położenie prawne konsumenta w stosunku do tego, które - w braku umownej regulacji - wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych.
W okolicznościach sprawy umowa nie przewidywała żadnego górnego pułapu ryzyka kursowego ponoszonego przez powodów. O możliwości zawarcia dodatkowej umowy ramowej w zakresie współpracy na rynku finansowym nie zostali poinformowani, jej wzór nie stanowił załącznika do zawartej umowy. Ryzyko to nie było wystarczająco równoważone także przez potencjalną możliwością dokonywania spłat w walucie kredytu w przypadku założenia rachunku walutowego – albowiem powodowie nie zostali o takiej możliwości odrębnie i szczegółowo pouczeni, a nadto nie otrzymywali wynagrodzenia w walucie CHF, nie mieli w tej walucie zgromadzonych oszczędności. Ryzyko to nie było także równoważone przez przewidzianą w umowie potencjalną możliwość zmiany waluty kredytu. Trzeba bowiem zauważyć, że 10 ust. 4. CSU umowy przewiduje tylko to, iż w całym okresie kredytowania kredytobiorca może dokonać zmiany waluty kredytu. Nie może ujść uwagi, iż z umowy nie wynika obowiązek Banku do uwzględnienia takiego wniosku kredytobiorców oraz szczegółowe zasady przy jego procedowania. Powodowie nie mogli więc ani dokonać jednostronnego przewalutowania kredytu ani nie mieli roszczenia o takie przewalutowanie. Powodom zaoferowano produkt typowy, przygotowany w całości przez Bank i adresowany do klientów zainteresowanych umową kredytu hipotecznego. Umowa kredytowa opierała się o wzorzec stosowany w Banku. Z tego względu nie jest też decydujące, że ponoszone przez powodów ryzyko kursowe zostało de facto równoważone przez niższe oprocentowanie; istotne bowiem jest nie to, czy tak było de facto - wskutek okoliczności nieprzewidywalnych w chwili zawarcia umowy - lecz to, czy umowa została tak ukształtowana ab initio.
Reasumując należy jednoznacznie stwierdzić, iż kwestionowane przez powodów postanowienia umowy z dnia 11 listopada 2008 roku dotyczące mechanizmu denominacji, zarówno w zakresie klauzul kursowych jak i samej klauzuli ryzyka walutowego są niedozwolonymi postanowieniami umownymi, albowiem kształtują prawa i obowiązki powodów, którzy są konsumentami, w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. Nie były uzgodnione z nimi indywidualnie i nie są sformułowane w sposób jednoznaczny.
Sąd Najwyższy wyjaśniał - i pogląd ten jest obecnie dominujący – nie może być utrzymana umowa kredytu denominowanego po wyeliminowaniu z niej abuzywnych klauzul waloryzacyjnych, które najpierw używane są w celu oznaczenia kwoty w walucie polskiej, która zostanie udostępniona kredytobiorcy, a następnie do określenia wysokości rat, którymi kredytobiorca spłaca taki kredyt. Usunięcie z umowy takich klauzul bez wprowadzenia w to miejsce innych instrumentów pełniących tę samą funkcję, sprawia, że nie sposób jest rozliczyć takiego kredytu, ustalić jego salda przez czas spłaty. Nie można też zaakceptować oznaczenia kwoty kredytu na podstawie samego wniosku kredytowego, tak samo jak przyjęcia, że poszczególne jego niezwaloryzowane raty będą spłacane oprocentowaniem właściwym kredytom, w których wysokość rat spłacanych przez kredytobiorcę jest ustalona z walutowym przeliczeniem waloryzującym ich wysokość, a do tego prowadziłoby utrzymanie umowy pozbawionej instrumentów waloryzacyjnych odwołujących się do waluty obcej z oprocentowaniem według stawek LIBOR. Takie umowy nie są znane obrotowi prawnemu, a działanie przeprowadzone z odwołaniem się do art. 385[1] k.c. nie może prowadzić do ich kreowania wbrew zasadom obrotu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 2022 roku II CSKP 293/22). Bez klauzuli denominacyjnej umowa nie może istnieć a do zastąpienia klauzuli abuzywnej inną - musi istnieć zagrożenie interesu konsumenta oraz jego zgoda na takie zastąpienie, przy czym dwa ostatnie warunki muszą istnieć w koniunkcji (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18). Umowa kredytu denominowanego w CHF, po wyeliminowaniu z niej abuzywnych klauzul, nie może być utrzymana jako wiążąca umowa kredytu walutowego (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2022 roku sygn. akt II CSKP 694/22). Bezskuteczność tego rodzaju postanowień prowadzi do upadku umowy kredytu, albowiem bez nich obowiązywanie umowy jest prawnie niemożliwe w świetle prawa krajowego, nie zaszły przesłanki umożliwiające zastosowanie regulacji zastępczej, a powodowie postanowień tych nie potwierdzili.
Ubocznie należy jeszcze dodać, iż konsument jest chroniony w sposób szczególny przed nadużyciami swobody kontraktowej, art. 385[1] i nast. wprowadzają instrument wzmocnionej względem zasad ogólnych, w tym wynikających z art. 353[1] k.c., kontroli postanowień narzuconych przez przedsiębiorcę pod kątem poszanowania interesów konsumentów, uzupełniony szczególną sankcją mającą niwelować niekorzystne skutki zastosowania klauzul abuzywnych. Z tych powodów przepisy te, w zakresie swego zastosowania, mają pierwszeństwo względem przepisów regulujących naruszenia ograniczeń swobody umów wynikające z zasad współżycia społecznego (art. 58§2 k.c.) i właściwości (natury) stosunku prawnego (art. 353[1] k.c.), oraz konsekwencje tych naruszeń.
W ocenie Sądu, powodowie mają również interes prawny w zgłoszeniu roszczenia o ustalenie nieważności przedmiotowej umowy kredytu (art. 189 k.p.c.). Zawarta pomiędzy stronami umowa kredytowa wygenerowała bowiem długoterminowy stosunek prawny, który nie został dotychczas w całości wykonany. Stwierdzenie nieważności umowy przesądza nie tylko o możliwości domagania się przez powodów zwrotu już spełnionych świadczeń, ale rozstrzyga również w sposób ostateczny o braku obowiązku spełniania na rzecz Banku świadczeń w przyszłości. Ustalające orzeczenie sądu znosi więc wątpliwość stron i zapobiega dalszemu sporowi o roszczenia Banku wynikające z umowy.
Z uwagi na powyższe i na podstawie powołanych przepisów orzeczono jak w punkcie I sentencji.
Skoro nie jest możliwe utrzymanie obowiązywania umowy kredytu denominowanego kursem CHF po wyeliminowaniu z niej abuzywnych postanowień przeliczeniowych, to upadek tej umowy uzasadnia żądanie przez powodów zwrotu tego, co w jej wykonaniu świadczyli pozwanemu. Okoliczność, że ta sytuacja prowadzi do powstania także po stronie pozwanego roszczeń mających na celu wyrównanie w jego majątku następstw przesunięć powstałych w związku z wykonywaniem wadliwej umowy, której utrzymaniu sprzeciwili się powodowie, pozostaje bez wpływu na zakres i wymagalność roszczeń powodów, co Sąd Najwyższy objaśnił w uchwale z 16 lutego 2021 roku (III CZP 11/20). Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410§1 k.c. w zw. z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (tzw. teoria dwóch kondykcji). Z tych względów Sąd uwzględnił żądania powodów i zasądził od pozwanego na ich rzecz łącznie kwotę 190.294,66 zł, albowiem z zaświadczenia wydanego przez pozwany Bank wynika, iż w okresie od 11 września 2008 roku do 17 lutego 2022 roku właśnie taką kwotę uiścili.
O odsetkach ustawowych za opóźnienie Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., zasądzając je od daty pouczenia przez Sąd o skutkach nieważności umowy i oświadczenia złożonego przez powodów na rozprawie w dniu 29 listopada 2023 roku, że nie potwierdzają treści zawartych w umowie - niedozwolonych postanowień umownych i domagają się jej unieważnienia z uwagi na istniejące w umowie klauzule abuzywne. Z dniem odmowy potwierdzenia klauzuli bez której umowa nie może wiązać ustał stan zawieszenia, a umowa stała się definitywnie bezskuteczna (nieważna). Dopiero z tą chwilą świadczenie powoda wynikające z umowy stało się nienależne. Z tego względu żądanie odsetek za okres przed tą datą zostało oddalone.
Z uwagi na powyższe i na podstawie powołanych przepisów orzeczono jak w punktach II. i III. sentencji.
W sprawie brak było podstaw do orzekania o żądaniu ewentualnym. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, iż żądanie ewentualne zgłaszane, jako dodatkowe na wypadek niemożności uwzględnienia przez Sąd żądania zasadniczego, jest szczególnym przypadkiem kumulacji roszczeń. Przy uwzględnieniu żądania zasadniczego Sąd nie orzeka w ogóle o żądaniu ewentualnym, a czyni to jedynie, gdy brak podstaw do uwzględnienia żądania zasadniczego.
Stosownie do treści przepisu art. 98§1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez radcę zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony (art. 98§3 k.p.c.). Stronom reprezentowanym przez radcę prawnego zwraca się koszty w wysokości należnej według przepisów o wynagrodzeniu adwokata (art. 99 k.p.c.). Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu (art. 100 zd. 2 k.p.c.).
Powodowie ulegli tylko co do nieznacznej części swego żądania (w zakresie części odsetek) i ponieśli w sumie 6.417 zł kosztów procesu, na co składa się: kwota 1.000 zł tytułem opłaty od pozwu stosownie do treści art. 13a ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. Dz. Ust. 2023 poz. 1144 z późn.zm.), 5.400 zł z tytułu wynagrodzenia reprezentującego ich radcy prawnego stosownie do treści przepisu §2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. Dz. Ust. 2023 poz. 1935) oraz 17 zł z tytułu opłaty skarbowej od złożenia dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa stosownie do dyspozycji art. 1 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 16 listopada 2006 roku o opłacie skarbowej (tekst jedn. Dz. Ust. 2023 poz. 2111). Odnosząc się w tym miejscu do wniosku powodów o zasądzenie na ich rzecz w ramach kosztów procesu wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości dwukrotności stawki minimalnej wskazać należy, iż czas trwania niniejszej sprawy, ilość rozpraw i związany z tym nakład pracy pełnomocnika nie przemawiają za uwzględnieniem tego wniosku. Z tego względu należna na rzecz każdego z powodów, z tytułu kosztów procesu kwota wynosi 3.208,50 zł (6.417 zł ÷ 2 = 3.208,50 zł), Sąd natomiast na skutek omyłki rachunkowej zasądził na ich rzecz po 5.408,50 zł).
Pozwany (...) Bank (...) S.A. w W. poniósł koszty procesu w kwocie 5.417 zł, na którą składa się kwota 5.400 zł z tytułu wynagrodzenia reprezentującego go radcy prawnego stosownie do treści powołanego przepisu §2 pkt 6 Rozporządzenia w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz kwota 17 zł z tytułu opłaty skarbowej od złożenia dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa stosownie powołanej ustawy o opłacie skarbowej.
Z uwagi na powyższe i na podstawie powołanych przepisów orzeczono jak w punkcie IV. sentencji.
Apelację od tego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając go w zakresie pkt I, II oraz IV i zarzucając:
1. Naruszenie przepisów art. 227 k.p.c. w związku z art. 205[3] § 2 k.p.c., 205[12] § 1 i 2 k.p.c., art. 232 k.p.c., art. 235[2] § 1 pkt 2, 3 k.p.c. w zw. art. 278 § 1 k.p.c.
2. Naruszenie przepisów oraz art. 227 k.p.c. w zw. z art. 205[3] § 2 k.p.c., 205[12] § 1 i 2 k.p.c., art. 232 k.p.c., art. 235[2] § 1 pkt 2,3,5 k.p.c.,
3. Naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. – polegające na braku wszechstronnego rozważenia całości zebranego w sprawie materiału dowodowego i jego oceny poprzez niewzięcie pod uwagę przy dokonywaniu ustaleń faktycznych dowodów z dokumentów m.in. Raportu UOKiK, Raportu KNF, tabeli kursów, wzoru umowy ramowej, zeznań powodów, kalkulatora porównawczego kredytów hipotecznych w CHF i PLN,
4. Naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez błędną, sprzeczną z pozostałym materiałem dowodowym, zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego- dowodów z dokumentu – wniosku kredytowego i umowy kredytu, zeznań strony powodowej
5. Naruszenie przepisów art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 56, art. 354 i art. 385 § 2 k.c. poprzez ich nieprawidłowe niezastosowanie, polegające na niewzięciu pod uwagę przy dokonywaniu wykładni umowy kredytu zasad współżycia społecznego oraz ustalonych zwyczajów, a także zgodnego zamiaru stron umowy i w związku z tym dokonaniu przez Sąd Okręgowy takiej wykładni umowy kredytu, z której wynika, że umowa ta przyznawała bankowi prawo do dowolnego kształtowania kursu przeliczenia walut stosowanego przy wypłacie i spłatach kredytu,
6. Naruszenie przepisu art. 385[1] § 1 k.c. w zw. z art. 385[2] k.c. przez ich błędną wykładnię, pomijającą obowiązek prounijnej wykładni tych przepisów, a więc takiej ich wykładni, która zapewniłaby zgodność z art. 1 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej jako: „Dyrektywa” lub „Dyrektywa 93/13) i art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego oraz w związku z art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13 i ust. 2 lit. c załącznika do Dyrektywy 93/13, a w konsekwencji błędne zastosowanie tych przepisów poprzez przyjęcie, że postanowienia dotyczące kursu kupna i kursu sprzedaży z tabeli kursowej Banku są niedozwolonymi postanowieniami umownymi.
7. Naruszenie przepisu art. 385[1] § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, że postanowienia w stanie faktycznym ustalonym w niniejszej sprawie są postanowieniami niedozwolonymi w umowie z konsumentem.
8. Naruszenie przepisu art. 385[1] § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 353[1] § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. polegające na ich błędnym zastosowaniu polegającym na uznaniu, że stwierdzenie niedozwolonego charakteru klauzul odnoszących się do ustalenia kursu pociąga za sobą skutek nieważności całej umowy
9. Naruszenie przepisów art. 65 § 1 k.c., art. 385 § 1 i 2 k.c., art. L przepisów wprowadzających kodeks cywilny (dalej także jako „p.w.k.c.”) poprzez ich błędne niezastosowanie polegające na przyjęciu, że ewentualna luka w umowie powstała na skutek usunięcia z niej klauzul przeliczeniowych, nie może być wypełniona poprzez odwołanie się do uzupełniającej wykładni oświadczeń woli, względnie treści art. 358 k.c.
W oparciu o te zarzuty wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powodów kosztów procesu oraz o zasądzenie od powodów kosztów postępowania apelacyjnego.
Apelację od wyroku wnieśli również powodowie, zaskarżając go w zakresie pkt II oraz III i zarzucając:
1. Naruszenie prawa procesowego, które mogło mieć istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 327[1] § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, polegające na nieprawidłowym ustaleniu stanu faktycznego, stanowiącego kanwę rozstrzygnięcia oraz dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny, sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania i zasadami doświadczenia życiowego;
2. Naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 385[1] § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na błędnym przyjęciu, że odsetki za opóźnienie nalezą się powodom od dnia 29 listopada 2023 r., kiedy nastąpiło pouczenie powoda oraz złożenie przez niego stosownych oświadczeń, co do skutków orzeczenia nieważności umowy kredytu na rozprawie 29 listopada 2023 r.
W oparciu o te zarzuty wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od zasądzonej w pkt II kwoty od dnia 3 maja 2021 r. oraz o zasądzenie od strony pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego.
W odpowiedzi na apelację powodów strona pozwana wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację strony pozwanej powodowie wnieśli o jej oddalenie oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powodów okazała się zasadna, zaś apelacja strony pozwanej okazała się bezzasadna.
Niezasadny okazał się podniesiony w apelacji strony pozwanej zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Nietrafnie w ramach tego zarzutu kwestionuje apelacja strony pozwanej ocenę dowodu z przesłuchania powodów jako stron w konfrontacji z tabelami kursów, potwierdzenia transakcji wymiany walut, informacji o ryzyku kursowym oraz umowy kredytu i wniosku kredytowego. Apelacja nie wskazuje aby w kwestii poinformowania powodów o ryzykach związanych z zawarciem umowy miały miejsce inne fakty, aniżeli ustalone przez Sąd I instancji. W szczególności strona pozwana nie twierdzi, aby pouczenie powodów o ryzyku kursowym obejmowało również wskazanie na możliwość wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotego polskiego w takim stopniu, jaki się ostatecznie do chwili obecnej zmaterializował. Poza wyrażeniem opinii o nieprzypisaniu należytej wagi oświadczeniom powodów zawartym we wniosku kredytowym i umowie strona pozwana nie powołała żadnej konkretnej argumentacji mogącej wskazywać na poczynienie przez Sąd I instancji wadliwych ustaleń faktycznych w tym zakresie, w szczególności zaś co do tego, na jaki możliwy stopień wzrostu kursu franka szwajcarskiego zwrócono powodom uwagę. To zaś, czy informacje i pouczenia udzielone powodom, w szczególności te zawarte w powoływanym w apelacji dokumencie, stanowiły dostateczną informację, wyrażoną zrozumiałym językiem, obrazującą powodom rzeczywiste konsekwencje ekonomiczne i rzeczywiste ryzyka jakie wiążą się z zawartą ze stroną pozwaną umową, nie jest ustaleniem faktycznym, ale oceną prawną. Treść umowy i innych dokumentów sporządzonych w związku z zawieraniem umowy nie wykazują aby powodów należycie poinformowano o skutkach, a w szczególności o faktycznie nieograniczonej możliwości wzrostu raty liczonej w złotych polskich wskutek wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Z tego zaś, że na pracownikach banku miały w tym zakresie ciążyć określone obowiązki nie wynika natomiast, że obowiązki ten faktycznie były wypełniane. Odwoływanie się do „zasad doświadczenia życiowego” nie może odnieść oczekiwanego przez apelującą skutku. Właśnie zasady doświadczenia życiowego nakazują z daleko idącym krytycyzmem podejść do twierdzeń pozwanego banku jakoby pracownicy wyczerpująco poinformowali powodów o ryzyku kursowym, biorąc pod uwagę, że taka wyczerpująca informacja w najlepszym razie skłaniałaby potencjalnych kredytobiorców do daleko posuniętej ostrożności i przezorności przed skorzystaniem z oferty kredytu powiązanego z kursem franka szwajcarskiego. W konsekwencji dla ustalenia jaki był faktyczny przebieg zawierania konkretnej umowy bardziej wiarygodnym dowodem jest dowód z przesłuchania osoby, która w zawieraniu tej umowy faktycznie uczestniczyła, a zatem – w realiach niniejszej sprawy – dowód z przesłuchania powodów jako stron.
Nietrafnie zarzuca nadto strona pozwana pomięcie dowodu z kalkulatora porównawczego kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich i w złotych polskich. O rażącym pokrzywdzeniu kredytobiorców rozstrzyga bowiem narażenie ich na nieograniczony wzrost kursu franka szwajcarskiego a nie mające wynikać z zapisów w kalkulatorach hipotezy co do „kosztów obsługi” powoływane przez stronę pozwaną.
Nietrafny okazał się również podniesiony w apelacji powodów zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 327[1] § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, polegające na nieprawidłowym ustaleniu stanu faktycznego, stanowiącego kanwę rozstrzygnięcia oraz dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny, sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania i zasadami doświadczenia życiowego. O mającym wpływ na wynik sprawy naruszeniu tego przepisu można mówić w sytuacji, gdy wskutek wadliwej oceny dowodów sąd orzekający dokonał wadliwych ustaleń faktycznych. Skuteczne podniesienie tego zarzutu wymaga zatem wskazania na konkretne okoliczności faktyczne mające znaczenie dla rozstrzygnięcia, które wskutek błędnej oceny dowodów nie zostały przez sąd ustalone, albo na konkretne okoliczności faktyczne, które miały znaczenie dla rozstrzygnięcia i które zostały przez sąd ustalone, mimo, że prawidłowo oceniony materiał dowodowy nie dawał podstaw do ich ustalenia. Wymaga również wskazania i uzasadnienia na czym polegała wadliwość oceny konkretnych dowodów przez Sąd I instancji. Chodzi przy tym o wskazanie na konkretne naruszenia przez Sąd I instancji reguł prawidłowego rozumowania lub zasad doświadczenia życiowego, a nie o wyrażenie przez apelującego subiektywnego przekonania o innej wartości określonych dowodów aniżeli przyjęta przez Sąd I instancji. Natomiast Sąd I instancji ustalił, że powodowie złożyli reklamację oraz wezwanie do zapłaty. To zaś, czy na podstawie tego ustalenia dokonał właściwej oceny prawnej żądania odsetek za opóźnienie nie należy do sfery ustaleń faktycznych, ale trafności ocen prawnych dokonanych przez Sąd I instancji. Natomiast podkreślić w tym miejscu należy, że uzasadnienie sporządzone przez Sąd I instancji poddaje się kontroli instancyjnej, a w konsekwencji nie jest trafny zarzutu naruszenia art. 327[1] § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. Brak też podstaw do uznania, że w sprawie doszło do naruszenia art. 316 § 1 k.p.c.
Podniesiony w apelacji strony pozwanej zarzut naruszenia przepisów oraz art. 227 k.p.c. w zw. z art. 205[3] § 2 k.p.c., 205[12] § 1 i 2 k.p.c., art. 232 k.p.c., art. 235[2] § 1 pkt 2,3,5 k.p.c. odniósł skutek tylko o tyle, o że Sąd Apelacyjny dopuścił i przeprowadził dowód z przesłuchania świadka A. P., z tym, że ograniczył przesłuchanie świadka jedynie do mających znaczenie dla rozstrzygnięcia okoliczności dotyczących zawarcia konkretnej umowy z powodami. Istotne jest bowiem to, jak faktycznie zrealizowano w stosunku do powodów obowiązki informacyjne, a nie to, jakie procedury i przepisy regulowały to zagadnienie u strony pozwanej. Przekonania świadka co do abstrakcyjnej możliwości negocjowania umowy oraz treść zasad i procedur obowiązujących w banku przy zawieraniu umów kredytu, w szczególności co do zakresu informowania kredytobiorców o konsekwencjach zawieranych umów, obiektywnie nie mają znaczenia w sprawie. Wszelako przesłuchanie świadka A. P. ujawniło, że o ile pamiętał osoby powodów, to przebiegu negocjacji z powodami, w szczególności zakresu udzielonych informacji o ryzyku kursowym, nie pamiętał. Wymowne w okolicznościach sprawy jest natomiast stwierdzenie świadka, że absolutnie nie wchodziło w grę aby do umowy wprowadzić jakieś postulaty klientów, w szczególności pułap poza który zmiana kursu franka nie będzie brana pod uwagę. W konsekwencji, pomimo przeprowadzenia dowodu z przesłuchania, nie zachodziły podstawy do modyfikacji ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji co do zakresu informacji udzielonych powodom w związku z zawieraniem umowy.
Nie ma podstaw do kwestionowania trafności decyzji Sądu I instancji o oddaleniu wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczności wnioskowane przez stronę pozwaną. Skoro podstawą rozstrzygnięcia w sprawie jest ocena postanowień umownych jako niedozwolonych (których oceny w tym względzie dokonuje się według stanu z chwili zawierania umowy), ustalanie okoliczności powołanych w tezie dowodowej wniosku o opinię biegłego, nie wykazujących rzeczowego związku z brzmieniem i sensem prawnym konkretnych kwestionowanych postanowień umowy, nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia. O tym, czy strona pozwana mogła arbitralnie i dowolnie określać kurs franka szwajcarskiego stosowany na potrzeby wykonywania spornej umowy rozstrzygają bowiem postanowienia tej umowy, a nie faktyczny zakres wykorzystywania przez stronę pozwaną tej kompetencji. Zauważyć nadto należy, że pokrzywdzenie powodów będące skutkiem powiązania rozmiaru świadczeń należnych od powodów na rzecz strony pozwanej z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki jest – wobec powszechnie znanego wzrostu tego kursu od czasu zawarcia umowy – oczywiste i jako takie nie wymaga dowodu. Nietrafny jest zatem podniesiony w apelacji strony pozwanej zarzut naruszenia przepisów art. 227 k.p.c. w związku z art. 205[3] § 2 k.p.c., 205[12] § 1 i 2 k.p.c., art. 232 k.p.c., art. 235[2]§ 1 pkt 2, 3 k.p.c. w zw. art. 278 § 1 k.p.c.
Nie było podstaw do przeprowadzania wnioskowanych w apelacji dowodów ze stanowiska UKNF, opinii UOKiK oraz opinii prawnej, albowiem dokumenty te nie dotyczyły okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie. Natomiast poglądy prawne wyrażone w stanowisku i opiniach nie stanowią elementu stanu faktycznego. Oceny prawnej sprawy sąd orzekający dokonuje samodzielnie i zajęte stanowisko winien w uzasadnieniu uzasadnić, któremu to zadaniu Sąd I instancji w rozpoznawanej sprostał.
Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny aprobuje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji i przyjmuje je za własne, czyniąc podstawą orzekania w sprawie. Zbędne jest natomiast powtarzanie ich w tym miejscu.
Przechodząc do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego należy na wstępie zauważyć, że realnym źródłem sporu pomiędzy stronami jest okoliczność, iż po zawarciu przez strony spornej umowy kredytu (tj. po dniu 11.09.2008 r.) doszło do bardzo znacznego wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Wskutek powiązania wysokości zobowiązania kredytobiorców do spłaty kredytu z kursem franka szwajcarskiego, powszechnie znany i jako taki nie wymagający dowodu wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotego polskiego, doprowadził do dramatycznego wzrostu wysokości zobowiązania kredytobiorców wyrażonego w złotych. Kurs franka, w oparciu o który obliczono podlegający wypłacie na rzecz kredytobiorców kredyt, wynosił ok. 2,36 zł za jednego franka szwajcarskiego. Obecnie kurs ten wynosi ok. 4,6 zł.
Mimo powiązania rozmiaru zobowiązania kredytobiorców z kursem franka szwajcarskiego, wypłata kredytu nastąpiła w złotych polskich. W takim stanie rzeczy ocenić należy, że kredyt udzielony zgodnie z postanowieniami spornej pomiędzy stronami umowy jest w istocie kredytem złotówkowym. Taką walutę zastrzeżono w umowie do wypłaty powodom, taką walutę wypłacono i w takiej walucie kredyt miał być spłacany. Zamiarem kredytobiorców było finalnie uzyskanie określonej kwoty złotych polskich. Rzeczywisty sens postanowień umownych odwołujących się do franka szwajcarskiego polega zatem na wprowadzeniu do umowy mechanizmu waloryzacyjnego skutkującego powiązaniem z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki rozmiaru zobowiązań kredytobiorców w złotych polskich.
Bardzo znaczna zmiana kursu franka szwajcarskiego do złotówki nastąpiła już po zawarciu umowy kredytu i wypłacie kredytu kredytobiorcom. Kodeks cywilny przewiduje mechanizmy prawne pozwalające na dostosowanie treści zobowiązań do zmian okoliczności, które nastąpiły po zawarciu umowy – art. 358[2] § 3 k.c. znajdujący zastosowanie do zobowiązań pieniężnych na wypadek istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania oraz art. 357[1] § 1 k.c. znajdujący zastosowanie do wszelkich zobowiązań wynikających z umów na wypadek istotnej zmiany stosunków. Istnienie tego rodzaju uregulowań ustawowych, dookreślających granice zastosowania zasady pacta sunt servanda, prowadzi do wniosku, że co do zasady zmiana okoliczności, która nastąpiła po zawarciu umowy i wpływa na ocenę ekonomicznego sensu danej umowy, sama w sobie nie powinna stanowić okoliczności, która mogłaby uzasadniać ocenę tej umowy jako nieważną. Ochrona słusznych interesów stron umowy w sytuacji istotnej zmiany okoliczności w stosunku do tych, które istniały w momencie zawierania umowy, następować bowiem powinna w oparciu o powyższe przepisy przewidujące sądową waloryzację i w granicach przez te przepisy zakreślone. W szczególności art. 357[1] § 1 k.c. oddaje w ręce sądu szerokie instrumentarium prawne pozwalające na dokonanie z poszanowaniem zasad sprawiedliwości i słuszności, z uwzględnieniem słusznych interesów obu stron, adekwatnej ingerencji z treść stosunku umownego (oznaczenie sposobu wykonania zobowiązania, wysokości świadczenia, rozwiązanie umowy z kompetencją do orzeczenia w przedmiocie rozliczeń stron). Przyjęcie, że możliwość ochrony interesów konsumenta w oparciu o powyższe przepisy wyłącza w tym zakresie dopuszczalność odwoływania się do nieważności umowy wywodzonej z zastrzeżenia w niej niedozwolonych postanowień umownych, implikowałaby oddalenie powództwa w niniejszej sprawie. Ta sama umowa nie może być bowiem jednocześnie oceniana jako nieważna z uwagi na zastrzeżenie w niej postanowień niedozwolonych i jako ważna i w pełni skuteczna, co jest przesłanką dopuszczalności zastosowania art. 357[1] § 1 k.c. oraz art. 358[2] § 3 k.c. (nie można dokonać waloryzacji świadczenia, gdy zobowiązanie do spełnienia tego świadczenia nie istnieje ze względu na nieważność umowy będącej jego źródłem). W realiach niniejszej sprawy uwzględnić wszelako należy, że powodowie nie opierali powództwa na powyższych uregulowaniach. Z uwagi zaś na konstytutywny charakter orzeczeń wydawanych na podstawie art. 357[1] § 1 k.c. oraz art. 358[2] § 3 k.c. nie ma możliwości uwzględnienia tych uregulowań bez wyraźnego żądania zainteresowanej strony wyrażonego w powództwie lub powództwie wzajemnym (por. wyrok SN z dnia 22 września 2011 r. V CSK 420/11, wyrok SN z dnia 13 stycznia 2000 r. II CKN 644/98, wyrok SN z dnia 21 czerwca 2001 r. IV CKN 385/00 oraz uchwała SN z dnia 27 marca 2001 r. III CZP 54/00). Natomiast powództwo w niniejszej sprawie oparto na twierdzeniu, iż umowa kredytu jest nieważna, w szczególności zaś na odwołaniu się do zarzutu abuzywności postanowień umownych w niej zawartych, powołując się na niezwiązanie ich tymi postanowieniami, niemożność zastąpienia tych postanowień innymi uregulowaniami oraz na będącą konsekwencją tego stanu rzeczy nieważność umowy. Można wprawdzie zastanawiać się, czy najtrafniejsze jest poszukiwanie ochrony interesów kredytobiorców naruszonych zmianą kursu waluty przy zastosowaniu uregulowań prawnych odwołujących się do sankcji nieważności umowy (w szczególności z powołaniem się na zawarte w umowie niedozwolone postanowienia umowne) w sytuacji, w której ochrona udzielona na podstawie wyżej wskazanych przepisów, w szczególności art. 357[1] § 1 k.c., jawiłaby się jako uwzględniająca w wyższym stopniu słuszne interesy obu stron, chociażby w budzącym aktualnie tak wielkie kontrowersje aspekcie wzajemnych rozliczeń stron wobec nieważności kredytu. Tym niemniej nie może ujść uwadze, że w aktualnym orzecznictwie sądowym zdecydowanie dominuje stanowisko aprobujące możliwość zastosowania w takich sytuacjach przepisów o nieuczciwych postanowieniach umownych, ze wszystkimi konsekwencjami stąd wynikającymi.
W tym stanie rzeczy, uwzględniając, że konstytucyjna zasada równości wobec prawa i równego traktowania przez władze publiczne (art. 32 ust. 1 Konstytucji RP) istotnie przemawia za zastosowaniem dominującej w praktyce orzeczniczej wykładni prawa, co najmniej kontrowersyjne byłoby rozstrzygnięcie niniejszej sprawy poprzez oddalenie powództwa ze wskazaniem powodom na możliwość podjęcia próby ochrony ich interesów w drodze wytoczenia powództw przewidzianych w art. 357[1] § 1 k.c. lub art. 358[2] § 3 k.c.
Na przeszkodzie takiemu stanowisku nie stoi również zasada proporcjonalności wyrażona w art. 31 ust. 1 i 2 w zw. z art. 2 Konstytucji RP. Przeciwko jej zastosowaniu polegającym na wykluczeniu możliwości zastosowania w niniejszej sprawie sankcji nieważności umowy kredytu przemawia - obok wyżej wskazanej potrzeby równego traktowania osób znajdujących się w podobnej sytuacji - również wyrażona w art. 76 Konstytucji RP zasada ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.
W tym stanie rzeczy należy przypomnieć, że zgodnie z art. 385[1] § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Odnosząc się do przesłanek zastosowania art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. należy wskazać, że kredytobiorcy są konsumentami w rozumieniu tego przepisu. Zgodnie bowiem z art. 22[1] k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonująca z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika aby sporna umowa kredytu została zawarta w związku z prowadzoną przez kredytobiorców działalnością gospodarczą lub zawodową.
Postanowienia zawarte w § 2 ust. 1 CSU oraz § 4 ust. 1 pkt 2, § 4 ust. 2, § 16 ust. 1, § 22 ust. 2 pkt 1 umowy kredytu zostały zawarte w przygotowanym przez stronę pozwaną wzorcu umownym, co silnie przemawia za ich nieuzgodnionym indywidualnie charakterem. Wbrew twierdzeniom strony pozwanej nie można uznać, że postanowienia te były negocjowane indywidualnie. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika, aby powodowie mieli faktyczną możliwość wpływu na ich treść, tj. mieli możliwość wynegocjowania tych postanowień o innej treści, w szczególności aby mieli faktyczną możliwość wprowadzenia do umowy np. górnego pułapu, powyżej którego zmiana kursu franka szwajcarskiego nie powodowałaby już wzrostu ich zobowiązania wyrażonego w złotówkach. Twierdzenia co do możliwości wpływu przez powodów na treść umowy zawarte w apelacji nie zostały poparte żadną przekonującą argumentacją mogącą skutkować skorygowaniem ustaleń Sądu I instancji w tym przedmiocie. Zważyć w tym kontekście należy, że zgodnie z art. 385[1] § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje, a zatem – w realiach niniejszej sprawy – na stronie pozwanej. W tym kontekście na wybór przez powodów rodzaju kredytu i jego waluty nie może odnieść skutku. Nie budzi wprawdzie wątpliwości, że powodowie takiego wyboru dokonali. Nie jest to wszakże równoznaczne z rzeczywistą możliwością wpływu na treść postanowień umowy przygotowanej przez stronę pozwaną, w szczególności na treść postanowień określających powiązanie rozmiaru świadczenia powodów z kursem franka szwajcarskiego w sposób powyżej opisany.
Kwestionowane przez kredytobiorców postanowienia umowy kredytu wprost określają wysokość głównych świadczeń stron z umowy kredytu, gdyż w oparciu o skonstruowany w oparciu mechanizm waloryzacyjny ustalana jest wyrażona w złotych wysokość poszczególnych rat spłaty kapitału, do zapłaty których zobowiązani mają być kredytobiorcy. Postanowienia te są wprawdzie sformułowane w sposób na tyle jasny i zrozumiały, że pozwalają na odtworzenie w jaki sposób ma funkcjonować współokreślony nimi mechanizm waloryzacyjny. Gdyby zatem przyjąć, że o kryterium „sformułowania w sposób jednoznaczny” rozstrzyga tylko formalno-gramatyczna komunikatywność postanowień umownych, postanowienia powyższe podlegałyby wyłączeniu spod kontroli postanowień umownych przewidzianemu w art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. a w konsekwencji ochrony interesów kredytobiorców przed skutkami zmiany kursu należałoby poszukiwać wyłącznie poprzez zastosowanie wyżej powołanych przepisów regulujących waloryzację sądowej, w szczególności art. 357[1] § 1 k.c. Uwzględnić wszelako należy, że uregulowania zawarte w art. 385[1] i nast. k.c. miały stanowić wdrożenie do polskiego porządku prawnego dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. UE. L. 1993.95.29, dalej cytowana jako „dyrektywa 93/13”). Uregulowanie zawarte w art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. ma wdrażać art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. W przedmiocie wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wypowiedział się, iż należy jej dokonywać w ten sposób, że wymóg przejrzystości warunków umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, które narażają kredytobiorców na ryzyko kursowe, jest spełniony wyłącznie w sytuacji, gdy przedsiębiorca dostarczył temu kredytobiorcy dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy. W tym względzie okoliczność, że konsument oświadcza, iż jest w pełni świadomy potencjalnych ryzyk wynikających z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma sama w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości (wyrok z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20). Na uzasadnienie takiego stanowiska Trybunał powołał, iż wymogu przejrzystości warunków umownych wynikającego z art. 4 ust. 2 i z art. 5 dyrektywy 93/13 nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym. Ponieważ ustanowiony przez wskazaną dyrektywę system ochrony opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażania warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem, a więc wymóg przejrzystości ustanowiony w tej dyrektywie, musi podlegać wykładni rozszerzającej (por. teza 22 uzasadnienia wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r.). Dla spełnienia wymogu przejrzystości informacje przekazane przez przedsiębiorcę powinny umożliwić przeciętnemu konsumentowi, właściwie poinformowanemu, dostatecznie uważnemu i racjonalnemu nie tylko zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, lecz również zrozumieć, w ramach zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej, rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy w razie znacznej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie, względem waluty rozliczeniowej (por. teza 30 uzasadnienia wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20).
Wzięcie pod uwagę przy wykładni art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. poglądów wyrażonych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wymaga wpierw rozważenia znaczenia prawnego okoliczności, iż rozpoznawana sprawa dotyczy relacji pomiędzy równorzędnymi podmiotami prywatnymi (tzw. relacje horyzontalne) a nie relacji pomiędzy jednostką a państwem (tzw. relacje wertykalne). Wyrok z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20 dotyczy wykładni uregulowań zawartych w dyrektywie, a zatem akcie prawa europejskiego skierowanym do państw członkowskich i co do zasady rodzącym obowiązek tych państw dokonania zgodnych z dyrektywą zmian w swoim prawie wewnętrznym (por. art. 288 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej – „Dyrektywa wiąże każde Państwo Członkowskie, do którego jest kierowana, w odniesieniu do rezultatu, który ma być osiągnięty, pozostawia jednak organom krajowym swobodę wyboru formy i środków.”). Możliwość skutecznego odwołania się przez sąd krajowy do uregulowań zawartych w dyrektywie istnieje w sporach sądowych związanych z relacjami wertykalnymi. W relacjach horyzontalnych możliwość taka również istnieje, ale jedynie w ograniczonym zakresie. Mianowicie stosując prawo krajowe, bez względu na to, czy przedmiotowe przepisy zostały przyjęte przed czy po wydaniu dyrektywy, sąd krajowy, który musi dokonać ich wykładni, powinien tego dokonać w sposób możliwie najdalej idący zgodnie z brzmieniem i celem dyrektywy, po to, by osiągnąć przewidywany przez nią rezultat (por. wyrok ETS z dnia 13 listopada 1990 r., C-106/89). W ocenie Sądu Apelacyjnego treść art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. jest tego rodzaju, iż pozwala na jego rozumienie w sposób zgodny z rozumieniem art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 zaprezentowanym w wyroku Trybunału z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20. Wydaje się bowiem do pogodzenia nawet z językowym rozumieniem użytego w wypowiedzi normatywnej pojęcia „jednoznaczny” objęcie nim nie tylko czysto formalno-gramatycznej komunikatywności tej wypowiedzi, ale również wymogu aby konsument o cechach wskazanych w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r. był w stanie w oparciu o jego treść ocenić rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy. Tego ostatniego wymogu uregulowania zawarte w § 2 ust. 1 CSU oraz § 4 ust. 1 pkt 2, § 4 ust. 2, § 16 ust. 1, § 22 ust. 2 pkt 1 umowy kredytu w ocenie Sądu Apelacyjnego nie spełniają, gdyż uzależniają wysokość zobowiązania kredytobiorców w stosunku do banku od kursu franka szwajcarskiego wobec złotego polskiego, który to kurs ma podlegać uwzględnieniu niezależnie od niedającego się z góry przewidzieć rozmiaru jego wzrostu, a co w efekcie końcowym uniemożliwia dokonanie jakichkolwiek realnych przewidywań co do ostatecznej wielkości zobowiązań kredytobiorców obliczanych w złotówkach. W konsekwencji, mimo że wyżej powołane postanowienia dotyczą świadczeń głównych stron w rozumieniu art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c., mogą one – z uwagi na brak jednoznaczności wynikającego z nich uregulowania mechanizmu waloryzacji - podlegać kontroli z punktu widzenia art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c.
Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że udzielono kredytobiorcom informacji, że kurs CHF może wzrosnąć. Jednakże jednocześnie kredytobiorcy zostali zapewnieni, że waluta CHF jest bezpieczna i stabilna. Kredytobiorcom nie przedstawiono danych historycznych obrazujących zmiany kursu CHF we wcześniejszych latach, nie zwrócono im o również uwagi na zastosowanie dwóch kursów CHF: kursu kupna i kursu sprzedaży, nie wytłumaczono różnicy pomiędzy nimi ani też nie wyjaśniono, w jaki sposób bank ustala kursy walut w tabeli kursów. Podejmując decyzje o zawarciu umowy kredytu kredytobiorcy mieli być może wiedzę co do ogólnego mechanizmu powiązania rozmiaru jego zobowiązania z kursem franka szwajcarskiego względem złotego polskiego. Wszelako strona pozwana nawet nie twierdzi aby zwrócono im uwagę na możliwość wzrostu tego kursu w sposób tak znaczny, jaki się w realiach niniejszej sprawy od czasu wypłaty kredytu do chwili obecnej zmaterializował. Dopiero zaś takiej treści informacja, wyrażona zrozumiałym językiem, mogłaby zobrazować kredytobiorcom rzeczywiste konsekwencje ekonomiczne i rzeczywiste ryzyka jakie wiążą się z zawartą umową. Oświadczenia zawarte w § 11 ust. 2 CSU nie są w stanie powyższej oceny zmienić. Nie wynika z nich bowiem aby kredytobiorcy zostali pouczony o tym, że zmiana kursu franka może nastąpić w tak znacznym stopniu, jaka w realiach niniejszej sprawy faktycznie nastąpiła.
Sąd I instancji wskazał na to, że w umowie nie zawarto jakichkolwiek postanowień odnośnie sposobu ustalania przez pozwany Bank kursów walut obcych w Tabeli kursów.. Co do zasady trudno nie zgodzić się z oceną wyrażoną przez Sąd I instancji. W szczególności zaś nie przekonuje zawarta w apelacji argumentacja odwołująca się do metodologii sporządzania tabeli kursowej albowiem dla rozstrzygnięcia istotna jest w tym zakresie treść postanowień umownych mających obowiązywać pomiędzy stronami, a nie wewnętrzna, nie znajdująca odzwierciedlenia w treści zawartej umowy, metodologia stosowana przez stronę pozwaną. Skoro bowiem brak jest umownego uregulowania pomiędzy stronami dookreślającego sposób ustalania kursów w tabeli, to tak sformułowana umowa faktycznie nie nakładała w tym zakresie na stronę pozwaną ograniczeń, lecz od jej dobrej woli zależało, czy tak szeroko określonej kompetencji do jednostronnego kształtowania rozmiaru zobowiązania powodów nie nadużyje. Braku ustawowego wymogu określania zasad ustalania kursów walut nie ma wpływu na powyższą ocenę. Okoliczność, że wymóg taki nie został wprowadzony przepisem wyraźnie to zagadnienie regulującym nie uchyla odnośnych postanowień umowy kredytu spod badania w kontekście uregulowań dotyczących nieuczciwych postanowień umownych. Nietrafny jest zatem podniesiony w apelacji strony pozwanej zarzut naruszenia przepisów art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 56, art. 354 i art. 385 § 2 k.c. poprzez ich nieprawidłowe niezastosowanie, polegające na niewzięciu pod uwagę przy dokonywaniu wykładni umowy kredytu zasad współżycia społecznego oraz ustalonych zwyczajów, a także zgodnego zamiaru stron umowy i w związku z tym dokonaniu przez Sąd Okręgowy takiej wykładni umowy kredytu, z której wynika, że umowa ta przyznawała bankowi prawo do dowolnego kształtowania kursu przeliczenia walut stosowanego przy wypłacie i spłatach kredytu
Wszelako, w ocenie Sądu Apelacyjnego, naruszenie interesów kredytobiorców polega przede wszystkim na tym, że cały mechanizm waloryzacji zobowiązania do zwrotu kredytu wynikający z określenia rozmiaru zobowiązania kredytowego w powiązaniu z kursem franka szwajcarskiego przy jednoczesnej faktycznej wypłacie udzielonego kredytu w złotówkach, wystawiał kredytobiorców na niczym nieograniczone ryzyko wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Wprawdzie co do zasady nie jest wykluczone wprowadzanie do umów klauzul waloryzacyjnych, w tym klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do miernika w postaci kursu waluty obcej w stosunku do złotówki i nie ma podstaw do uznania, że stosowanie takich klauzul jest w całości wykluczone w stosunkach konsumenckich. Fakt że ustawa dopuszcza w art. 358[1] § 2 k.c. wprowadzanie do umów klauzul waloryzacyjnych nie jest jednak równoznaczny z wyłączeniem dopuszczalności oceny konkretnej klauzuli waloryzacyjnej z punktu widzenia art. 385[1] k.c. Aby klauzule waloryzacyjne mieściły się w granicach zakreślonych przez art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. muszą one zostać skonstruowane w taki sposób, aby zabezpieczały konsumenta przed niczym nieograniczonym wzrostem ich zobowiązania będącym pochodną kursu arbitralnie wybranej waluty obcej w stosunku do złotówki, bez jakiegokolwiek powiązania z wynikającą z inflacji faktyczną utratą realnej siłą nabywczą złotówki. Waloryzacja mieszcząca się w granicach zakreślonych przez art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. ma bowiem zabezpieczać wierzyciela przed utratą realnej siły nabywczej waluty zobowiązania, ale nie może stanowić mechanizmu do niczym nieograniczonego zwiększania zobowiązania konsumenta. Ukształtowanie praw i obowiązków stron narażające konsumenta na niczym nieograniczone zwiększenie rozmiarów jego zobowiązania należy ocenić jako sprzeczne z dobrymi obyczajami. Nie da się bowiem pogodzić z podstawowymi normami moralnymi obowiązującymi w społeczeństwie sytuacji, w której zobowiązanie konsumenta do zwrotu kapitału nie pozostaje w jakiejkolwiek proporcji do wywołanej inflacją faktycznej utraty siły nabywczej złotówki w okresie między wypłatą udzielonego konsumentowi kredytu a jego spłatą. Taka zaś zachodzi sytuacja w realiach niniejszej sprawie skoro wypłata kredytu następowała po kursie oscylującym wokół 2,36 złotych za 1 franka szwajcarskiego, a w chwili obecnej kurs ten waha się około 4,6 złotego za 1 franka szwajcarskiego. Oceny klauzuli waloryzacyjnej jako niedozwolonej nie jest stanie zmienić okoliczność, że nie przewidywała ona również żadnego ograniczenia ryzyka banku przed spadkiem kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Obciążenie takim ryzykiem banku – instytucji wyspecjalizowanej w obrocie finansowym i posiadającej możliwości finansowe i organizacyjne nieporównywalnie wyższe aniżeli powodowie – wiąże się dla banku ze znacznie mniejszym zagrożeniem jego interesów aniżeli w wypadku będących osobami fizycznymi kredytobiorców. Ponadto, skoro oceny niedozwolonego charakteru umowy dokonujemy według stanu rzeczy na chwilę zawarcia umowy, to wejście w życie zmian wprowadzonych ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. nie wywołało w tym zakresie żadnej zmiany. Okoliczność, że kredytobiorcy mogli od tego momentu rozpocząć spłatę kredytu w samodzielnie nabywanych frankach szwajcarskich co najwyżej eliminowała obciążenie ich spread’em, ale nie wpływała w żaden sposób na zakres obciążającego ich ryzyka związanego z nieograniczonym wzrostem ich zobowiązania będącym pochodną kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki, bez jakiegokolwiek powiązania z faktyczną utratą realnej siłą nabywczą złotówki wynikającą z inflacji. Natomiast właśnie taka, wynikająca z umowy, ekspozycja kredytobiorców na ryzyko rozstrzyga o zakwalifikowaniu postanowień umowy kredytu za niedozwolone w rozumieniu art. 385[1] k.c.
Zarazem postanowienia zawarte w § 2 ust. 1 CSU oraz § 4 ust. 1 pkt 2, § 4 ust. 2, § 16 ust. 1, § 22 ust. 2 pkt 1 umowy kredytu skutkowały w realiach niniejszej sprawy rażącym naruszeniem interesów kredytobiorców. Ich zastosowanie skutkowałoby bowiem bardzo znacznym (ponad dwukrotnym) wzrostem nominalnej wielkości wyrażonego w złotych polskich zobowiązania do zwrotu wypłaconego kapitału. Tak znaczny wzrost nominalnego zobowiązania konsumenta, nie pozostający w jakiejkolwiek proporcji do rozmiarów inflacji złotego polskiego w okresie od wypłaty kredytobiorcom kredytu do chwili obecnej, skutkuje bardzo znacznym uszczerbkiem w majątkowych interesach kredytobiorców, a jego rozmiar można ocenić jako „rażący”. Gdyby w umowie przewidziano tylko waloryzację zobowiązania kredytobiorców powiązaną z faktyczną utratą siły nabywczej złotego polskiego, a nie z kursem franka szwajcarskiego, biorąc pod uwagę powszechnie znany poziomi inflacji złotego w okresie od zawarcia umowy kredytu do chwili obecnej rozmiar zobowiązań kredytobiorców byłby znacznie niższy, aniżeli obliczany stosownie do kursu franka szwajcarskiego. Nietrafne są zatem podniesione w apelacji strony pozwanej zarzuty naruszenia art. 385[1] § 1 k.c. w zw. z art. 385[2] k.c. i art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego oraz w związku z art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13 i ust. 2 lit. c załącznika do Dyrektywy 93/13 oraz zarzut naruszenia art. 385[1]§ 1 k.c.
Określające mechanizm waloryzacji postanowienia zawarte w § 2 ust. 1 CSU oraz § 4 ust. 1 pkt 2, § 4 ust. 2, § 16 ust. 1, § 22 ust. 2 pkt 1 umowy kredytu ocenić należy zatem jako niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. Wbrew zatem zarzutom podnoszonym w apelacji, to właśnie powyższe postanowienia w pierwszym rzędzie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszają rażąco interes konsumenta, a nie zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny (gdyż nie pozwalają na ustalenie finalnego rozmiaru zobowiązania konsumenta) w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 zaprezentowanym w wyroku Trybunału z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20. Jako takie mogą one, zgodnie z 385[1] § 1 k.c., podlegać kontroli sądowej jako niedozwolone postanowienia umowne. Konsekwencją zaś takiej oceny jest, iż postanowienia te nie wiążą kredytobiorców.
Zarazem kredytobiorcy, również po zwróceniu im uwagi na potencjalne konsekwencje prawne stąd wynikające (pouczenie, k. 306), konsekwentnie od samego początku postępowania prezentowali stanowisko, iż wolą ich jest, aby sporna umowa została potraktowana jako nieważna (oświadczenie, k. 306). Nie ma zaś podstaw do oceny, że uznanie, iż cała umowa jest nieważna wiązałoby się z narażeniem kredytobiorców na niekorzystne konsekwencje. Wprawdzie w takiej sytuacji kredytobiorcy są obowiązani do zwrotu całego udzielonego kredytu, ale zarazem uwolnieni zostają od wysoce negatywnych dla ich interesów konsekwencji wynikających z przewidzianego niedozwolonymi postanowieniami umownymi mechanizmu waloryzacji ich świadczenia. W tym stanie rzeczy pouczenia ze strony sądów i oświadczenia kredytobiorców miały zupełnie drugorzędny charakter, biorąc również pod uwagę stanowisko przedstawione w wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r. (C-140/22), którym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej - konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną.
Uwzględnić zarazem należy, że eliminacja postanowień określających mechanizm waloryzacyjny powiązany z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki powoduje zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy, albowiem z mechanizmem waloryzacyjnym powiązane jest oprocentowanie umowy odniesione do stawki bazowej LIBOR (§ 7 ust. 1 umowy). Nie ma natomiast podstaw do uznania, że strony zawarłyby sporną umowę z takim oprocentowaniem gdyby nie miała ona przewidywać waloryzacji przy zastosowaniu kursu franka szwajcarskiego do złotego (por. art. 58 § 3 k.c.), gdyż w takiej sytuacji doszłoby do zasadniczej zmiany charakteru świadczenia głównego umowy. Zatem nie można uznać, że sporna umowa kredytu mogłaby - po wyeliminowaniu postanowień przewidujących umowną waloryzacje złotówkowego zobowiązania powodów poprzez powiązanie go z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki - nadal obowiązywać z mocy art. 385[1] § 2 k.c. (por. pkt 1 sentencji wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. C-260/18). Od strony ekonomicznej kredyt udzielony w złotych z oprocentowaniem opartym o stawkę referencyjną dla franków szwajcarskich jest czymś zasadniczo odmiennym od kredytu, w którym rozmiar zobowiązania kredytobiorców w złotówkach określa się zgodnie z aktualnym kursem franka szwajcarskiego względem złotego, z zastosowaniem oprocentowania opartego o stawkę referencyjną dla franków szwajcarskich. Nic w realiach niniejszej sprawy nie wskazuje na to, że bank zawarłaby z kredytobiorcami taką umowę kredytu. Nietrafny jest zatem podniesiony w apelacji strony pozwanej zarzut naruszenia art. 385[1] § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 353[1]§ 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c.
Nie można również wypełnić luk spowodowanych nieskutecznością niedozwolonych postanowień umownych w szczególności w oparciu o przepisy art. 65 k.c. względnie art. 56 k.c. Po pierwsze, eliminacja postanowień przewidujących denominację (waloryzację) a następnie indeksację do franka szwajcarskiego powoduje tylko to, że umowę należy traktować jako umowę kredytu w wyrażonej w niej kwocie w złotych polskich i do określenia rozmiaru zobowiązania powodów nie ma potrzeby zastosowania jakichkolwiek postanowień określających sposoby przeliczeń pomiędzy walutą polską a walutą obcą. Problem polega jednak na tym, że do takiego zobowiązania pieniężnego zastosowanie znajduje nieadekwatna zastrzeżona w umowie stawka oprocentowania. Jednak zastosowanie przepisów określających sposób przeliczeń pomiędzy walutami w żaden sposób problemu tego nie usunie. Po drugie wskazać należy, że zgodnie ze stanowiskiem przyjętym przez Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. (C-260/18) art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Zgodnie z wyżej opisanym mechanizmem oddziaływania uregulowań dyrektyw na relacje horyzontalne stanowisko to powinno być brane pod uwagę przy wykładni odnośnych przepisów, zaś art. 65 i art. 56 k.c. należy zaliczyć do tych właśnie przepisów, których możliwość zastosowania do uzupełniania treści umowy Trybunał wykluczył.
Natomiast zastosowanie do spornej umowy uregulowania zawartego w art. 358 § 2 k.c. byłoby niedopuszczalne już z tej tylko przyczyny, że przepis ten wszedł w życie z dniem 24 stycznia 2009 r. a zatem już w trakcie trwania stosunku umownego i nie mógłby on znaleźć zastosowania do oceny tego stosunku w okresie przed wejściem w życie tego przepisu. Zastąpienie niedozwolonego postanowienia umownego dotyczącego stosunku o charakterze ciągłym przepisem dyspozytywnym jest możliwe, gdy przepis ten obowiązywał w całym okresie obowiązywania tego stosunku prawnego. Ponadto uwzględnić należy, że po wyeliminowaniu przewidzianego umową mechanizmu waloryzacyjnego z uwagi na obciążenie kredytobiorców nieograniczonym ryzykiem kursowym w ogóle nie byłoby potrzebne stosowanie jakiegokolwiek kursu franka szwajcarskiego, gdyż rozmiar zobowiązania kredytobiorców w złotych polskich po wyeliminowaniu mechanizmu waloryzacyjnego w ogóle nie zależy już od kursu franka szwajcarskiego. Z tych też względów nieuprawniona byłoby analogiczne zastosowanie art. 41 pr. weksl. i art. 24 ust. 3 ustawy o NBP.
Nietrafny jest zatem podniesiony w apelacji strony pozwanej zarzut naruszenia przepisów art. 65 § 1 k.c., art. 385 § 1 i 2 k.c., art. L przepisów wprowadzających kodeks cywilny.
Nie budzi wątpliwości interes prawny kredytobiorców w rozumieniu art. 189 k.p.c. w uzyskaniu orzeczenia ustalającego nieważność umowy kredytu. Pojęcie interesu prawnego powinno być interpretowane z uwzględnieniem szeroko pojmowanego dostępu do sądów w celu zapewnienia należytej ochrony prawnej (por. wyrok SN z dnia 1 kwietnia 2004 r., II CK 125/03, nie publ. oraz wyrok SN z dnia 31 stycznia 2008 r., II CSK 387/07, niepubl.). Dlatego przyjmuje się, że uzależnienie powództwa o ustalenie od interesu prawnego należy pojmować elastycznie, z uwzględnieniem celowościowej jego wykładni, konkretnych okoliczności danej sprawy, szeroko pojmowanego dostępu do sądów i tego, czy w drodze innego powództwa (powództwa oświadczenie) strona może uzyskać pełną ochronę (por. wyrok SN z dnia 27 stycznia 2004 r., II CK 387/02, LEX nr 391789; wyrok SN z dnia 8 lutego 2013 r., IV CSK 306/12, LEX nr 1318437; wyrok SN z dnia 22 października 2014 r., II CSK 687/13, LEX nr 1566718). (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 maja 2021 r. II CSKP 64/21). Trafnie Sąd I instancji dostrzegł, że po stronie powodów istnieje interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Wynika on z okoliczności, iż zgodnie z treścią spornej umowy kredytobiorcy nadal pozostawaliby zobowiązani w stosunku do kredytodawcy do spłaty kredytu. W takim stanie rzeczy jedynie orzeczenie ustalające nieważność umowy kredytu jest zdatne rozstrzygnąć spór pomiędzy stronami w przedmiocie istnienia tego zobowiązania. Orzeczenie ograniczające się jedynie zasądzające na rzecz kredytobiorców zwrot spłaconych rat kredytu jako świadczenia nienależnego sporu tego by nie kończyło, albowiem wyrażony w uzasadnieniu takiego orzeczenia pogląd o nieważności umowy kredytu nie wiązałby w innych ewentualnych sporach pomiędzy stronami.
Nieważność umowy kredytu oznacza, że spełnione na jej podstawie świadczenia mają charakter świadczeń nienależnych w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. Skoro zaś kredytobiorcy spełnili na rzecz banku świadczenia pieniężne w postaci spłat udzielonego kredytu, to z mocy art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c. kredytodawca jest zobowiązany do zwrotu tych świadczeń na rzecz kredytobiorców. Uregulowanie zawarte w art. 411 pkt 1 k.c., zgodnie z którym nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej, nie stoi na przeszkodzie istnieniu zobowiązania strony pozwanej do zwrotu kredytobiorcom spełnionych świadczeń. W realiach niniejszej sprawy spełnienie przez kredytobiorców ich świadczeń nastąpiło w oparciu o umowę, która ostatecznie okazała się w całości nieważna z uwagi na zastrzeżenie w niej takiego rodzaju niedozwolonych postanowień umownych, których eliminacja uniemożliwia utrzymanie umowy w mocy. Zatem kredytodawca jest zobowiązany do zwrotu kredytobiorcom spełnionych na jego rzecz świadczeń jako nienależnych świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Aby taki skutek prawny nastąpił kredytobiorcy nie musieli składać oświadczenia, że spełnienie przez nich świadczeń z tytułu rat kredytu następuje z zastrzeżeniem zwrotu, gdyż wymóg taki istnieje w wypadku świadomego spełniania nieistniejącego zobowiązania, ale nie znajduje on zastosowania w wypadku spełniania świadczenia na podstawie nieważnej czynności prawnej, co ma miejsce w realiach niniejszej sprawy (art. 411 pkt 1 k.c.). Nie ma również podstaw do uznania, że kredytobiorcy nie mogą żądać zwrotu spełnionych świadczeń gdyż ich spełnienie miało czynić zadość zasadom współżycia społecznego (art. 411 pkt 2 k.c.). Nie można bowiem uznać, że spełnienie przez konsumenta świadczeń wynikających z umowy nieważnej z tej przyczyny, że wprowadzono do niej niedozwolone postanowienia umowne, czyni zadość zasadom współżycia społecznego.
Trafne natomiast okazały się podniesione w apelacji powodów zarzuty naruszenia art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 385[1]§ 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13. Orzekając w przedmiocie odsetek za opóźnienie należy uwzględnić, że w wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r. (C-140/22) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej - konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną. Jak już wyżej była mowa stosując prawo krajowe, bez względu na to, czy przedmiotowe przepisy zostały przyjęte przed czy po wydaniu dyrektywy, sąd krajowy, który musi dokonać ich wykładni, powinien tego dokonać w sposób możliwie najdalej idący zgodnie z brzmieniem i celem dyrektywy, po to, by osiągnąć przewidywany przez nią rezultat (por. wyrok ETS z dnia 13 listopada 1990 r., C-106/89). Treść przepisów prawa polskiego regulujących wymagalność świadczenia pieniężnego i skutki popadnięcia w opóźnienie ze spełnieniem takiego świadczenia (w szczególności art. 455 k.c. i art. 481 k.c.) jest taka, że możliwe jest dokonanie ich wykładni zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez TSUE w wyżej cytowanym wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r. Przyjąć zatem należy, że bank popada w opóźnienie ze zwrotem spełnionego przez konsumentów na podstawie nieważnej umowy kredytu świadczenia już wskutek wezwania do zapłaty, z którego wynika, że konsument uważa, że umowa jest nieważna z uwagi na zastrzeżenie w niej niedozwolonych postanowień umownych, albowiem zgodnie z wyżej cytowanym orzeczeniem TSUE korzystanie z uprawnień wynikających z dyrektywy 93/13 nie jest uzależnione od sformalizowanego oświadczenia złożonego przez kredytobiorców. Takie wymogi spełnia pismo z dnia 22 kwietnia 2021 r. (k. 70) doręczone w dniu 26 kwietnia 2021 r. (k. 74) zawierające wezwanie do zapłaty. Dobrowolna zapłata stosownie do treści tego pisma i art. 455 k.c. mogła nastąpić do dnia 2 maja 2021 r. W braku dobrowolnej zapłaty strona pozwana popadła w opóźnienie od dnia 3 maja 2021 r. Zatem zaskarżony wyrok należało zmienić poprzez uwzględnienia żądania odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych od dnia 3 maja 2021 r. W świetle stanowiska zaprezentowanego w wyroku TSUE z dnia 7 grudnia 2023 r. (C-140/22) nie można natomiast zaakceptować tezy jakoby odsetki za opóźnienie miałyby należeć się dopiero od dnia powstania stanu trwałej bezskuteczności umowy, którym miałby powstać dopiero z chwilą złożenia przez powodów sformalizowanego oświadczenia.
Mając powyższe na uwadze uwzględniając apelację powodów zmieniono w pkt 1 sentencji zaskarżony wyrok na zasadzie art. 386 § 1 k.p.c., oddalając w pkt 2 sentencji apelację strony pozwanej na zasadzie art. 385 k.p.c.
Na zasądzone w pkt 3 sentencji, na zasadzie art. 98 § 1 w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., od przegrywającej w całości postępowanie apelacyjnego strony pozwanej na rzecz wygrywających to postępowanie powodów koszty postępowania apelacyjnego złożyły się:
- wynagrodzenie pełnomocnika z tytułu reprezentowania w postępowaniu w zakresie apelacji powodów w kwocie wynikającej z § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz. U. z 2018 r. poz. 265), tj. 2700 zł,
- wynagrodzenie pełnomocnika z tytułu reprezentowania w postępowaniu w zakresie apelacji strony pozwanej w kwocie wynikającej z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz. U. z 2018 r. poz. 265), tj. 4050 zł,
- uiszczona opłata od apelacji pozwanych, tj. 1000 zł,
łącznie: 7750 zł.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Wojciech Żukowski
Data wytworzenia informacji: