I ACa 379/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2023-09-08
Sygn. akt I ACa 379/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 września 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Jerzy Bess (spr.)
Sędziowie: SSA Zygmunt Drożdżejko
SSA Andrzej Żelazowski
po rozpoznaniu w dniu 8 września 2023 r. w Krakowie
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.
przeciwko M. W. (1)
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach
z dnia 20 grudnia 2021 r. sygn. akt I C 2719/20
1. oddala apelację;
2. przyznaje od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach na rzecz adwokata K. G. kwotę 4 050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych), w tym podatek od towarów i usług, tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną pozwanej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.
Sygn. akt I ACa 379/22
UZASADNIENIE
W pozwie z dnia 3 lipca 2019 roku skierowanym przeciwko pozwanej M. W. (1) powód (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o zasądzenie na swoją rzecz kwoty 80.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz zasądzenie zwrotu kosztów.
Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania,
Sąd Okręgowy w Kielcach zaskarżonym wyrokiem z dnia 20 grudnia 2021 r. sygn. akt I C 2718/20:
I. zasądził od pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 80 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 lipca 2020 roku do dnia zapłaty;
II. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;
III. zasądził od pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 4 017 zł tytułem kosztów procesu;
IV. przyznał od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach na rzecz adwokata K. G. kwotę 4 428 zł tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną pozwanej z urzędu, w tym należną kwotę podatku od towarów i usług.
W rozważaniach prawnych Sąd Okręgowy przedstawił m.in. następujące motywy swego rozstrzygnięcia:
(...) S.A. z siedzibą w W. przeciwko M. W. (1) w całości zasługuje na uwzględnienie, co do należności głównej, ulegając jedynie oddaleniu w pewnym zakresie, co do odsetek ustawowych za opóźnienie.
W określonych warunkach, ubezpieczycielowi przysługuje prawo regresu przeciwko kierującemu pojazdem, którym może być sam posiadaczem pojazdu, nie zaś jego właściciel. Istotne jest jedynie czy w danych okolicznościach posiadacz pojazdu był osobą, która kierowała tym pojazdem (por. uchwałę Izby SN z dnia 2 marca 1965 r., III CO 8/65, opubl. OSP 1965, z. 9, poz. 202).
W niniejszym przypadku, pozwana była kierującą pojazdem, a z mocy art. 11 k.p.c. Sąd związany był ustaleniami prawomocnego wyroku skazującego M. W. (1) za przestępstwo określone w art. 177 § 2 k.k. tj. umyślne naruszenie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że będąc w stanie nietrzeźwości kierowała samochodem m-ki L. nr rej. (...) i doprowadziła do wypadnięcia ze skrzyni ładunkowej pasażera 8-letniego M. W. (2), który na skutek doznanych rozległych obrażeń doznał ciężkiej choroby realnie zagrażającej jego życiu. Pokrzywdzona w chwili zdarzenia miała 1,67 promila alkoholu we krwi. Okoliczność, że pozwana ponosi odpowiedzialność za wypadek pozostawała zresztą bezsporna. Nadmienić należy, że odpowiedzialność pozwanej kształtuje się na zasadzie winy z mocy art. art. 436 § 2 zd. 2 k.c.
Pojazd, którym poruszała się M. W. (1) objęty był ochroną ubezpieczeniową u powoda. Zakład ubezpieczeń, w którym pojazd był ubezpieczony, odpowiada za szkodę wyrządzoną przez kierującego pojazdem (art. 822 kc).
Zakład ubezpieczeń podjął się słusznie likwidacji szkody. Powód, który uznał, że pozwana jest wyłącznym sprawcą szkody na zawartej ugodzie z dnia 18 października 2018 r. wypłacił na rzecz M. W. (2) łącznie kwotę 80.000 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania za szkodę wywołaną zdarzeniem z dnia 25 lipca 1999 r.
W ocenie Sądu, pozwana być może zasadnie, choć w niniejszym przypadku bez wpływu na rozstrzygniecie, podniosła, że nie jest ona osobą wyłącznie odpowiedzialną za szkodę. Z przyjętych rozważań Sądu Okręgowego wR. w sprawie karnej, bezpośrednio wynika, że do wypadku mogła przyczynić się inna osoba, która wsadziła M. W. (2) na skrzynię ładunkową pojazdu pozwanej. Jednakże w takim przypadku, uznać należałoby, że inna osoba, wespół z pozwaną odpowiadają za szkodę. Jednakże z perspektywy poszkodowanego, jest to bez znaczenia. Zgodnie z art. 441 § 1 k.c., jeżeli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna.
Oznacza to zgodnie z art. 366 § 1 k.c. wierzyciel może żądać całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, a zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych (solidarność dłużników). Jednakże aż do zupełnego zaspokojenia wierzyciela wszyscy dłużnicy solidarni pozostają zobowiązani (§ 2 art. 366 k.c.). W związku z tym, pokrzywdzony mógł żądać spełnienia całego należnego mu świadczenia tylko od pozwanej, a konsekwencją ustalonego zakresu odpowiedzialności jest odpowiedzialność ubezpieczyciela w tych samych granicach czyli w pełnej wysokości.
Wskazania pozwanej mogłyby mieć co najwyżej znaczenia dla ewentualnych jej roszczeń regresowych wobec współsprawcy. W myśl art. 441 § 2 k.c. jeżeli szkoda była wynikiem działania lub zaniechania kilku osób, ten, kto szkodę naprawił, może żądać od pozostałych zwrotu odpowiedniej części zależnie od okoliczności, a zwłaszcza od winy danej osoby oraz od stopnia, w jakim przyczyniła się do powstania szkody.
Podkreślić należy, że wspólne wyrządzenie szkody w rozumieniu art. 441 § 1 k.c. zachodzi nie tylko wtedy, gdy szkodę wyrządziło kilka osób jednocześnie, ale także wtedy, gdy do powstania szkody przyczyniło się kilka osób kolejno i w różnym czasie (por. orzeczenie SN z dnia 17 stycznia 1950 r., Wa.C. 204/49, PiP 1950, z. 11, s. 184; orzeczenie SN z dnia 29 września 1956 r., 4 CR 1023/55, RPEiS 1958, z. 2, s. 330 oraz orzeczenie SN z dnia 7 października 1958 r., 1 CR 929/57, RPEiS 1959, z. 4, s. 259).
W świetle powyższego jednoznacznie wynika, że osoby które wyrządziły szkodę mogą się rozliczać między sobą wzajemnie, ale nie względem osoby pokrzywdzonej.
Zakład (...) wypłaca należne roszczenie tak jak sprawca szkody. Powodowy Ubezpieczyciel wypłacając należne odszkodowanie i zadośćuczynienie, zatem jest uprawniony do całości wypłaconej kwoty względem pozwanej.
Pozwana podniosła zarzut przyczynienia się pokrzywdzonego w wysokości 50 %.
Zgodnie z art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu, stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. W orzecznictwie przyjęto, że przyczynieniem się poszkodowanego do powstania szkody jest każde jego zachowanie pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. U podłoża tej konstrukcji tkwi założenie, że jeżeli sam poszkodowany swoim zachowaniem wpłynął na powstanie lub zwiększenie szkody, słusznym jest, by poniósł konsekwencje swego postępowania.
W ocenie Sądu, pokrzywdzony w żadnym stopniu nie przyczynił się do powstania szkody. Nie została to wykazane.
Zapłata zadośćuczynienia w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, znajduje podstawę w art. 445 § 1 k.c. stanowi, iż w przypadkach przewidzianych w art. 444 k.c., to jest w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
W ocenie Sądu, powód prawidłowo ustalił wysokość należnego pokrzywdzonemu zadośćuczynienia i odszkodowania na łączną kwotę 80.000 zł. M. W. (2) w wyniku wypadku doznało urazu głowy, stłuczenia mózgu i pnia mózgu, otwartego złamania kości ciemieniowo-potylicznej po stronie prawej i złamania piramidy kości skroniowej lewej. Tomografia komputerowa wykazała krwiak podtwardówkowy prawostronny, ślad krwi w przestrzeni podpajęczynówkowej, ogniska stłuczeniowe w płacie skroniowym i potylicznym prawym. Urazy te wywołały u pokrzywdzonego ciężką chorobę realnie zagrażającą życiu.
Zauważyć należy również, że powód, jako profesjonalista na rynku ubezpieczeń dysponuje wykwalifikowaną kadrą zajmującą się likwidacją szkód majątkowych, nie sposób zatem przyjąć, by zawyżył wypłacone przez siebie odszkodowanie działając tym samym na swoją szkodę.
Z mocy art. 822 k.c. powód dokonał wypłaty świadczeń za szkodę, ale jednocześnie prawo dopuszcza możliwość dochodzenia przez ubezpieczyciela zwrotu wypłaconych kwot od sprawcy szkody w ściśle określonych przypadkach. Jak stanowił § 33 pkt 1 rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów z dnia 9 grudnia 1992 r. (Dz. U. 1992 nr 96 poz. 475) ubezpieczycielowi przysługuje uprawnienie dochodzenia od kierowcy pojazdu mechanicznego zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC odszkodowania, jeżeli kierujący wyrządził szkodę umyślnie lub w stanie nietrzeźwości. Podobnie stanowi obecnie obowiązujący art. 43 pkt. 1 ustawy dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych przez zakład ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Pokreślić należy, że kwestia związku przyczynowego zasadniczo jest bez znaczenia dla odpowiedzialności z regresu. Jedynie w przypadku umyślności, która wyraża się w zamiarze bezpośrednim wyrządzenia przez sprawcę skutku w postaci szkody, między działaniem kierującego, a wyrządzoną szkodą musi zachodzić adekwatny związek przyczynowy. W przypadku pozostałych przesłanek roszczenia regresowego, udowodnienie takiego związku w celu wystąpienia z regresem nie jest konieczne, wystarczy bowiem jedynie wykazać, że w momencie wyrządzenia szkody została spełniona jedna z nich. A zatem wystarczy sam fakt, że kierujący wyrządził szkodę. Treść przepisu art. 43 ustawy z 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych nie pozostawia wątpliwości, że ubezpieczycielowi, który w ramach umowy ubezpieczenia OC dokonuje wypłaty świadczenia na rzecz poszkodowanego, przysługuje roszczenie zwrotne wobec sprawcy szkody w przypadku spełnienia choć jednej z przesłanek wskazanych w tym przepisie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 20 lipca 2018 r., sygn. akt I ACa 100/18).
Pozwana była nietrzeźwa w momencie zaistnienia wypadku, co warunkuje zasadność dochodzonego roszczenia.
Mając na względzie powyższe okoliczności, Sąd zarządził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 80.000 zł.
Odnosząc się do podniesionego przez M. W. (1) zarzutu przedawnienia, należy uznać, iż był on niezasadny.
W niniejszej sprawie roszczenie regresowe względem M. W. (1) stało się zatem wymagalne wraz z momentem wypłaty przez zakład ubezpieczeń świadczeń na rzecz M. W. (2). Z tym momentem powód nabył prawo do zwrotnego roszczenia względem pozwanej. Nie ma również wątpliwości, że roszczenie powoda jest związane z prowadzeniem przez niego działalności gospodarczej, a zatem termin przedawnienia wynosi 3 lata.
(...) S.A. wypłacił świadczenie 25 maja 2018 r. oraz w dniu 22 października 2018 r. Powód wniósł pozew w dniu 3 lipca 2019 r., a zatem w dniu wniesienia powództwa 3-letni termin przedawnienia nie nastąpił.
Pozwany domagał się także zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie.
W myśl art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zapłata odszkodowania i zadośćuczynienia jest zobowiązaniem bezterminowym. Wobec tego, jeżeli termin spełnienia świadczenia nie został oznaczony ani nie wynikał z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania (art. 455 k.c.).
Powód wskazywał, że kierował do pozwanej przedsądowe żądania zapłaty. Faktycznie w aktach szkody są kopie pism, które miały być kierowane do pozwanego w sprawie zapłaty. Korespondencja jednak kierowana była na niewłaściwy adres. W związku z tym Sąd uznał, że pozwanego nie wzywano do zapłaty. W tej sytuacji datą wezwania do zapłaty jest data doręczenia nakazu zapłaty.
Mając na uwadze, że po wezwaniu świadczenie winno być spełnione niezwłocznie, wskazać trzeba, że pojęcie „niezwłoczność” w rozumieniu wskazanego przepisu powinna być rozumiana, jako konieczność wykonania zobowiązania stosownie do wymagań dobrej wiary i zwyczajów uczciwego obrotu i nie ulega wątpliwości, że niezwłoczność, o której mowa w przepisie, nie pokrywa się z natychmiastowością. Zawsze jednak terminy te muszą być realne, uwzględniające wymagania stawiane uczestnikom stosunku zobowiązaniowego zwłaszcza w art. 354 i 355 k.c. (wyrok SA w Białymstoku z dnia 26 września 2012 r., I ACa 426/12, LEX nr 1223147; wyrok SA we Wrocławiu z dnia 21 listopada 2012 r., I ACa 1163/12, LEX nr 1267476). Rozwiązanie takie w wystarczającym stopniu chroni obie strony stosunku zobowiązaniowego, zabezpieczając przed nadużywaniem swojej pozycji, wprawdzie zgodnego z treścią zobowiązania, ale sprawiającego wrażenie szykany, bezwzględności czy zbytniego formalizmu (R. Longchamps de Bérier, Polskie prawo cywilne. Zobowiązania, Poznań 1999, s. 321). „Niezwłoczność” oznacza konieczność respektowania czasu potrzebnego dłużnikowi do zabezpieczenia prawidłowego wykonania zobowiązania. Długość tego czasu zależna jest od istniejących w obrocie cywilnym stosunków w odniesieniu do skonkretyzowanego zobowiązania. Czasu potrzebnego do niezwłocznego wykonania zobowiązania nie da się oznaczyć sztywno określoną liczbą dni czy tygodni. Przyjmuje się, że w sytuacjach typowych, gdy dłużnik dokonuje prostych czynności polegających na zwykłym przeliczeniu towaru, sprawdzeniu faktury, jako dokumentu rozliczeniowego, wysłaniu należności przekazem pocztowym, na dokonanie tych czynności z reguły wystarcza dłużnikowi około dwóch tygodni (K. Korzan, Glosa do uchwały SN z dnia 19 maja 1992 r., III CZP 56/92, OSP 1994, z. 3, poz. 48). W ocenie Sądu, biorąc pod uwagę ostateczną kwotę zobowiązania, nie można było uznać, że jest to typowa sytuacja dla pozwanej, a wyłożenie przez nią środków pieniężnych na natychmiastową zapłatę było możliwe. Dlatego też Sąd przyjął, że w sytuacji pozwanej spełnienie świadczenia łączy się nawet z koniecznością zaciągania pożyczek bankowych, których pozyskanie wymaga czasu. Dlatego Sąd przyjął, jako odpowiedni w tym przypadku termin zapłaty, który w dalszym ciągu można nazwać jako niezwłoczny, okres około 5 tygodni i uznał, że do końca czerwca 2020 roku pozwany winien mieć możliwość pozyskania środków i uczynieniu zadość żądaniom powoda. W tej sytuacji Sąd przyznał odsetki od zasądzonej kwoty dopiero od dnia 1 lipca 2020 roku.
Odnosząc się do zarzutu pozwanej M. W. (1) nadużycia przez powoda prawa wskazać należy, iż zarzut ten nie był skuteczny w niniejszej sprawie. Zgodnie z treścią przepisu art. 5 k.c. nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego; takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Unormowana w art. 5 k.c. instytucja nadużycia prawa podmiotowego stanowi w prawie cywilnym instrumentem oceny sposobu czynienia przez uprawnionego użytku z przysługującego mu prawa podmiotowego - w razie stwierdzenia sprzeczności wykonania prawa z zasadami współżycia społecznego lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa, sąd, w granicach wyznaczonych wynikami wykładni art. 5 k.c., odmawia uznania działania lub zaniechania uprawnionego za wykonywanie prawa, a w konsekwencji odmawia udzielenia zachowaniu uprawnionego ochrony prawnej. Podkreślić jednakże należy, iż zastosowanie art. 5 k.c. wchodzi w rachubę wyłącznie, jako reakcja na działanie lub zaniechanie uprawnionego niemożliwe do zaakceptowania w świetle uznanych społecznie zasad realizujących lub chroniących ww. aprobowane wartości. W okolicznościach niniejszej sprawy brak jest zaś w ocenie Sądu jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że działanie powoda nie zasługuje na ochronę prawną. Powód dokonał bowiem likwidacji szkody wynikającej ze zdarzenia, którego sprawcą jest pozwany, a przepisy ustawy dają mu prawo do wystąpienia do pozwanego z roszczeniem regresowym. Nie sposób przy tym uznać, że wystąpienie z roszczeniem regresowym do pozwanego, który prowadząc pojazd bez uprawnień spowodował wypadek, a tym samym rażąco naruszył porządek prawny, było niemożliwe do zaakceptowania w świetle uznanych społecznie zasad.
O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik procesu (art. 98 § 1 k.p.c.) i zasądził od pozwanej koszty procesu w kwocie 4.017 zł, która to kwota stanowi sumę opłaty od pozwu i opłaty od dokumenty pełnomocnictwa.
Na podstawie art. 29 ustawy prawo o adwokaturze, Sąd przyznał pełnomocnikowi z urzędu pozwanej adw. K. G. wynagrodzenie, które zostało określone w oparciu o przepis § 8 pkt 6 w zw. § 4 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu i powiększone o stawkę podatku VAT.
Pozwana apelacją zaskarżyła niniejszy wyrok w całości, zarzucając:
1. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego polegającą na ustaleniu, że pozwana spowodowała szkodę komunikacyjną polegającą na wypadnięciu małoletniego M. W. (2) ze skrzyni ładunkowej pojazdu prowadzonego przez pozwaną w dniu 25 lipca 1999 r. w miejscowości B., a co za tym idzie, że jest zobowiązana do zwrotu stronie powodowej wypłaconego odszkodowania w wysokości 80.000,00 zł, podczas gdy w rzeczywistości wina wypadnięcia ze skrzyni ładunkowej leżała po stronie małoletniego oraz znajdującego się wraz z nim na skrzyni ładunkowej M. W. (3), a pośrednio także S. W., który bez wiedzy pozwanej, gdy pojazd już ruszał, podsadził na skrzynię ładunkową małoletniego M. W. (2).
2. obrazę przepisów postępowania mająca wpływ na treść wyroku, przez błędną wykładnię przepisu art. 11 k.p.c. polegającą na uznaniu, że nawet w przypadku oczywistej sprzeczności prawomocnego wyroku skazującego, wydanego w postępowaniu karnym, z wynikami postępowania cywilnego - stwierdzenie winy oskarżonego jest w każdym przypadku wiążące dla sądu orzekającego w postępowaniu cywilnym, podczas gdy w orzecznictwie Sądu Najwyższego można doszukać się wielu przykładów odstępstwa od w/w zasady, choć najczęściej na korzyść osoby pokrzywdzonej, ale jednak stanowi to uzasadniony wyłom w wykładni w/w przepisu.
3. oczywistą niesprawiedliwość wyroku obciążającego pozwaną winą za spowodowanie obrażeń ciała u małoletniego M. W. (2), tylko dlatego że prowadziła pojazd w momencie wypadnięcia małoletniego ze skrzyni ładunkowej będąc pod wpływem alkoholu, choć nie ma dowodów, że jej stan nietrzeźwości miał wpływ na ruch pojazdu, a jedynie stanowił naruszenie obowiązujących przepisów, co w ocenie skarżącej znalazło wyraz w łagodności kary orzeczonej w postępowaniu karnym.
Wskazując na powyższe podstawy wniosła o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu w/g norm przepisanych
2. o przyznanie pełnomocnikowi pozwanej wynagrodzenia za pomoc prawna udzielona pozwanej w postepowaniu odwoławczym
ewentualnie:
2. uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego jako części kosztów procesu.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Na wstępie wskazać trzeba, że Sąd Apelacyjny w pełni podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji i poczynione na ich podstawie rozważania prawne, uznając je za własne. Tym samym - co do zasady - brak jest podstaw do uwzględnienia apelacji pozwanego, z przyczyn wskazanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.
W istocie apelacja pozwanej parta jest na zakwestionowaniu przyjętej przez Sąd I instancji wykładni art. 11 k.p.c. Na tej podstawie podniesiono, że Sąd I instancji nie rozpoznał istoty sprawy i dokonał niewłaściwej oceny zebranego materiału dowodowego z naruszeniem zasady art. 233 k.p.c. kierując się wykładnią przepisu art. 11 k.p.c. jako niepodważalnej zasady procesowej, nie dopuszczającej wyjątków.
W tym zakresie, za jednoznacznym poglądem w doktrynie, m.in. E. T.(red.) Komentarz do k.p.c., .wskazać należy, że przepis art. 11 dotyczy znaczenia i wpływu wyroku skazującego w postępowaniu cywilnym, jeżeli toczy się ono po zakończeniu postępowania karnego. Moc wiążąca wyroku karnego w postępowaniu cywilnym przejawia się w jego szczególnej mocy dowodowej w procesie cywilnym, stanowiąc domniemanie niezbite (praesumptio iuris tantum).
Poszkodowany może dochodzić roszczeń wynikających z przestępstwa w drodze procesu cywilnego już po zapadnięciu wyroku karnego, skazującego oskarżonego. Taki wyrok karny wiąże w granicach określonych w art. 11 sąd cywilny. Moc wiążąca wyroku karnego w postępowaniu cywilnym, określana jako prejudycjalność (w szerokim tego słowa znaczeniu) wyroku karnego, odnosi się tylko do ustaleń co do popełnienia przestępstwa, a więc ustaleń faktycznych. Moc prejudycjalną sensu stricto (tj. przesądzającą o znaczeniu rozstrzygnięcia sprawy karnej dla sprawy cywilnej) ma natomiast wyrok karny np. w wypadkach wskazanych w art. 442 1 § 2 i art. 928 § 1 k.c., art. 52 § 1 pkt 2 k.p. oraz art. 403 § 1 pkt 2 i art. 404 k.p.c. W tych sytuacjach objęte tymi normami skutki cywilnoprawne zależą od uprzedniego stwierdzenia, że zostało popełnione określone przestępstwo.
W art. 11 k.p.c. natomiast chodzi o wypadki, gdy istnienie wyroku karnego nie jest konieczną przesłanką rozstrzygnięcia sprawy cywilnej, ma natomiast wiążącą moc dowodową w zakresie zawartych w wyroku karnym ustaleń faktycznych, które mogą mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia o cywilnoprawnych skutkach zdarzeń. Por. także J. Rodziewicz, Prejudycjalność w postępowaniu cywilnym, Gdańsk 2000.
Ta moc wiążąca wyroków karnych została wprowadzona głównie w celu uniknięcia możliwości wydawania na podstawie tych samych stanów faktycznych różnych orzeczeń w sprawach cywilnych i karnych. Rozwiązanie takie prowadzi również do wyeliminowania potrzeby prowadzenia podwójnego postępowania dowodowego w celu ustalenia tych samych faktów w dwóch postępowaniach sądowych.
Kwestia ta także nie budzi także wątpliwości w orzecznictwie Sądu Najwyższego.
Co prawda pozwany w apelacji podniósł, że dla wskazania orzeczeń Sądu Najwyższego uzasadniających odstępstwo od zasady określonej w art. 11 k.p.c. strona pozwana pozwala sobie przytoczyć niektóre z nich:
- Wyrok S. N. z dnia 09.11.2017. sygn. V CSK 564/16 - „ w przypadku uniewinnienia sprawcy wypadku komunikacyjnego sąd cywilny samodzielnie ocenia czy popełniony czyn wypełnia znamiona zbrodni lub występku.”
~ Wyrok S .N. z dnia 16.11.2011. sygn. V CSK 527/10 - „ zachowanie się małoletniego poszkodowanego, któremu z powodu wieku winy przypisać nie można ( art. 426 k.c.) może stosownie do art. 362 k.c. uzasadniać zmniejszenie odszkodowania należnego od osoby odpowiedzialnej za szkodę.”
- Wyrok S. N. z dnia 02.02.2012. sygn. H CSK 330/11 - str. 5-6 uzasadnienia wyroku (przepis art. 11 k.p.c. nie ogranicza dopuszczalności samodzielnego ustalenia przez sąd cywilny okoliczności zdarzenia, które nie są opisane w treści wyroku skazującego).
- Wyrok S. N. z dnia 10.08.2017. sygn. II CSK 837/16 - "Judykatura wyraźnie dopuszcza stwierdzenie przez sąd w postępowaniu cywilnym, czy popełniono przestępstwo (...) jeżeli w postępowaniu karnym nie stwierdzono tego, a kwestia ta ma znaczenie dla rozstrzygnięcia sporu - sąd cywilny jest obowiązany do dokonania własnych ustaleń odnośnie do podmiotowych i przedmiotowych znamion przestępstwa."
Jednakże przytoczone powyżej orzeczenia nie odnoszą się do ustaleń faktycznych zawartych w skazującym wyroku karnym. Zgodnie bowiem z art. 11 k.p.c. moc wiążąca wyroków karnych w postępowaniu cywilnym odnosi się do zasady, że: Ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym.
Tak więc trafnie w odpowiedzi na apelacji wskazuje się, że apelacja stanowi w rzeczywistości jedynie polemikę z ustaleniami i argumentacją Sądu I instancji, wyrażoną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd I instancji w niniejszej sprawie w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny, co do okoliczności istotnych dla sprawy. W swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikające z przepisu, nie popełnił również błędów w rozumowaniu w zakresie zarówno ustalonych faktów, jak też ich kwalifikacji prawnej, albowiem prawidłowo zinterpretował i zastosował odpowiednie przepisy prawa, wskazując przy tym w treści uzasadnienia dowody, na których oparł swoje ustalenia.
W tej sytuacji wszystkie podniesione zarzuty apelacji okazały się oczywiście bezzasadne.
Dlatego też Sąd Apelacyjny, uznając apelację za bezzasadną, orzekł jak w pkt 1 sentencji na mocy art. 385 k.p.c.
O wynagrodzeniu za pomoc prawną udzieloną z urzędu pozwanej w postępowaniu apelacyjnym orzeczono jak w pkt 2 sentencji, według zasady odpowiedzialności za wynik postępowania określonej w art. 98 § 1 k.p.c., w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., a co do wysokości zgodnie z stawkami określonym w § 2 pkt 6 oraz § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia ministra sprawiedliwości 3 października 2016 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2016 r. poz. 1668), uznając że przyznanie wynagrodzenia za porównywalne czynności według niższych stawek określonych w rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 październik 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu jest niezgodne z Konstytucją.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Jerzy Bess, Zygmunt Drożdżejko , Andrzej Żelazowski
Data wytworzenia informacji: