I ACa 519/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-01-26

Sygn. akt I ACa 519/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Wojciech Żukowski

Protokolant: Marta Sekuła

po rozpoznaniu w dniu 26 stycznia 2024 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa M. F. i P. F.

przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 7 lutego 2022 r. sygn. akt I C 374/21

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda P. F., tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, kwotę 4.050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty;

3.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki M. F., tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, kwotę 4.050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

UZASADNIENIE

Powodowie M. F. i P. F. wnieśli w pozwie z dnia 1 października 2018 r. przeciwko bankowi (...) S.A. z siedzibą w W. o zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powodów kwot po 249 zł z odsetkami, o których mowa w art. 481 § 2 k.c. od dnia 8 sierpnia 2017r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powodów kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W piśmie procesowym z dnia 20 stycznia 2021 r. (k. 759-769), powodowie dokonali modyfikacji żądania pozwu w ten sposób, że w miejsce dotychczasowego żądania wnieśli o zasądzenie od strony pozwanej na rzecz każdego z powodów kwot po 187.000,09 zł z odsetkami, o których mowa w art. 481 § 2 k.c. od dnia 8 sierpnia 2017r. do dnia zapłaty ewentualnie, o zasądzenie od strony pozwanej na rzecz każdego z powodów kwot po 76.083,10 zł z odsetkami, o których mowa w art. 481 § 2 k.c. od dnia 8 sierpnia 2017r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powodów kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej oraz kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Uzasadniając powództwo, powodowie wskazali na zawarcie umowy o kredyt z poprzednikiem prawnym pozwanego ( (...) Bank (...) S.A.), fakt spłacenia kwoty 374.000,18 zł (do dnia 15 listopada 2020r.), adhezyjny charakter umowy oraz inne okoliczności jej zawarcia, w tym deficyt informacyjny. Zarzucili ponadto nieważność zawartej umowy kredytu, co wynika z: abuzywności jej postanowień, tj. sprzeczności postanowień odnoszących się do uruchomienia kredytu oraz rozliczania spłat rat kredytowych z art. 385[1] § 1 k.c. a także z braku określenia w umowie kwoty kredytu (art. 69 ust. 2 pkt 2 ustawy prawo bankowe). Zgodnie z twierdzeniem pozwu konsekwencją stwierdzenia nieważności umowy byłby m.in. zwrot spełnionych świadczeń jako nienależnych w rozumieniu art. 410 k.c.

Co do roszczenia ewentualnego wskazali, iż zostało ono zgłoszone na wypadek uznania przez sąd, że umowa kredytu jest ważna, jednakże bez odniesień do CHF z oprocentowaniem Libor CHF. Kwota tego roszczenia została określona jako różnica sumy wszystkich kwot faktycznie pobranych przez bank oraz sumy kwot faktycznie bankowi należnych, przy założeniu że kredyt powodów jest kredytem w PLN, oprocentowanym według stopy Libor CHF (k. 759 i nast.).

Strona pozwana (...) Bank (...) spółka akcyjna z siedzibą w W. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości, zgłaszając zarzut nieudowodnienia roszczeń oraz o zasądzenie od powodów na jej rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Strona pozwana zaprzeczyła, aby:

- umowa kredytu była sprzeczna z jakimkolwiek przepisem prawa, czy też z zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami, a w efekcie jest nieważna albo bezskuteczna,

- umowa kredytu zawiera warunki nieuczciwe lub nietransparentne,

- Bank dopuścił się jakichkolwiek uchybień w zakresie udzielenia i realizacji umowy,

- warunki umowy nie były ustalane indywidualnie z powodami, w szczególności w zakresie zasad wypłaty i spłaty kredytu,

- kursy walut stosowane przez pozwanego w Tabeli kursów były ustalane dowolnie, jednostronnie, w oderwaniu od realiów rynkowych,

- Bank, na podstawie umowy, miał jednostronnie zagwarantowane i niedoznające ograniczeń prawo do podejmowania decyzji o zmianie wysokości oprocentowania oraz że zasady zmiany oprocentowania nie były jednoznacznie sprecyzowane w umowie,

- Bank jest odpowiedzialny za ponoszenie przez powodów skutków zmiany kursu waluty, gdyż zostali oni jednoznacznie poinformowani o ryzyku zmiany kursów walutowych,

- Bank osiągnął bez podstawy prawnej jakąkolwiek korzyść kosztem powodów,

powodowie nie zostali dostatecznie poinformowani odnośnie ryzyk związanych z zawarciem kredytu denominowanego w walucie obcej, gdyż przeczy temu treść wniosku kredytowego oraz umowy kredytu,

- kwestionowane przez powodów klauzule są niejednoznaczne, zarówno w zakresie wypłaty jak i spłaty kredytu,

- Bank naruszył dobre obyczaje czy interesy konsumenta, gdyż twierdzeniu powodów zaprzecza treść umowy kredytu jak i okoliczności jej zawarcia.

Ponadto z ostrożności procesowej strona pozwana podniosła zarzut przedawnienia roszczeń powodów.

Wyrokiem z dnia 7 lutego 2022 r. Sąd Okręgowy w Krakowie zasądził od strony pozwanej (...) Bank (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz powodów P. F. i M. F. kwoty po 187.000 (sto osiemdziesiąt siedem tysięcy) złotych 9 (dziewięć) groszy z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty oraz zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów jako wierzycieli solidarnych kwotę 1.124 (tysiąc sto dwadzieścia cztery) złote tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy uznał za bezsporne, że Pozwany bank jest następcą prawnym (...) Bank (...) S.A. W dniu 24 kwietnia 2008 r. powodowie zawarli z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G. umowę kredytu nr (...) (...) (...) o kredyt mieszkaniowy (...). Kredytodawca udzielił kredytobiorcom kredytu denominowanego, wypłaconego w złotych w kwocie stanowiącej równowartość 224.248,87 CHF z przeznaczeniem na zakup od firmy deweloperskiej lokalu mieszkalnego zlokalizowanego w K. przy ul. (...) (...)lokal (...) (część A umowy, § 1 ust. 1-2). Kredyt został udzielony w złotych, a jego kwota określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt był denominowany, według kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów, obowiązującą w banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. Zmiana kursu waluty miała wpływać na wypłacane w złotych przez bank kwoty transz kredytu oraz na spłacane w złotych przez kredytobiorców raty kapitałowo – odsetkowe. Co do zasady ryzyko związane ze zmianą kursu waluty miał ponosić kredytobiorca (część (...) umowy, § 1 ust. 1-3). Kredytobiorcy zaciągnęli kredyt i zobowiązali się do jego wykorzystania zgodnie z warunkami umowy. Spłata kredytu wraz z odsetkami miała następować w 357 równych miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych (część(...) umowy, § 5 ust. 4). Oprocentowanie ustalane według zmiennej stopy procentowej na dzień sporządzenia umowy wynosiło 4,85333 % w skali roku i stanowiło sumę odpowiedniej stopy bazowej i marży Banku (część (...) umowy, § 2 ust. 1 w zw. z § 1 ust. 8 CSU). Zmiana oprocentowania powodowała (w przypadku równych rat) zmianę wysokości odsetek oraz wysokości rat kapitałowych. Dokonywana była jednostronnie przez bank i nie wymagała aneksu do umowy (cz. B § 3 ust. 8-9). W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, wypłata środków następuje w złotych, w kwocie stanowiącej równowartość wypłacanej kwoty wyrażonej w walucie obcej. Do przeliczeń kwot walut uruchamianego kredytu stosuje się kurs kupna waluty obcej według Tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu wypłaty środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. (cz. B § 11 ust. 2-3). Kredyt denominowany w walucie obcej spłaca się w złotych, w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej, a do przeliczeń wysokości rat kapitałowo – odsetkowych spłacanego kredytu stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według Tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu spłaty, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych (cz. B § 13 ust. 7 pkt 2-3). W przypadku wzrostu kursu waluty, w jakiej denominowany jest kredyt, kredytobiorca został zobowiązany do dokonania dodatkowych czynności zabezpieczających interesy banku (cz. B § 18 ust. 6 pkt 1-3).

Ponadto Sąd Okręgowy ustalił, że we wniosku o udzielnie kredytu, kredytobiorcy wskazali na franka szwajcarskiego jako wybraną walutę. Chcieli uzyskać równowartość 450.000 zł.

Powodowie złożyli oświadczenie o treści: „oświadczam, iż zostałem poinformowany przez (...) Bank (...) S.A. o ponoszeniu przeze mnie ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjmuję do wiadomości i akceptuję to ryzyko”.

Kredyt został uruchomiony w dniu 29 kwietnia 2008r. w PLN w kwocie 450.000 zł. Kredyt był spłacany zgodnie z zestawieniem sporządzonym przez bank. W wykonaniu umowy kredytu powodowie spłacili kwotę 374.000,18 zł. W (...) Bank istniały wytyczne co do przedstawiania klientom ryzyka związanego z zaciąganiem kredytów denominowanych. Decyzja co do waluty kredytu należała zawsze do klienta. Oferty banku były ogólnie dostępne. Czasami klienci występowali o modyfikacje postanowień umowy. Wytyczne odnośnie ryzyka walutowego opierały się o informowaniu klientów o zmianach historycznych, o tym, że kursy nie są stałe. Klient przed podpisaniem umowy mógł otrzymać jej projekt do analizy jej postanowień w domu. W pewnych okresach w (...) Bank istniała możliwość negocjacji przez klientów kursu waluty po jakim był uruchamiany kredyt. Podczas prezentacji ofert klientom stosowane były wytyczne udzielenia kredytów hipotecznych. Pismem z dnia 21 lipca 2017 r. pełnomocnik powodów wezwał stronę pozwaną do zwrotu na rzecz powodów wszystkich pobranych od nich środków pieniężnych przez bank tytułem spłaty kredytu w terminie 7 dni od dnia otrzymania wezwania. W piśmie tym wskazał, że według wiedzy powodów bank pobrał od nich kwotę 212.383 zł. Przedmiotowe pismo zostało doręczone stronie pozwanej w dniu 31 lipca 2017 r. Pismem z dnia 12 marca 2018 r. pełnomocnik powodów złożył do Sądu Rejonowego (...) w W. wniosek o zawezwanie (...) SA do próby ugodowej m.in. w zakresie zapłaty przez Bank na rzecz powodów kwoty 352.252 zł tytułem nienależnie pobranych świadczeń na podstawie nieważnej umowy. Do zawarcia ugody nie doszło. Powodowie poszukiwali kredytu, bo chcieli kupić większe mieszkanie. Cena mieszkania została ustalona w złotówkach. Środki z kredytu zostały w całości przeznaczone na zakup mieszkania. Bank nie chciał powodom udzielić kredytu w złotówkach twierdząc, że nie mają zdolności kredytowej, a poza tym pracownik banku twierdził, że frank jest dla nich bezpieczniejszy, bo złotówka jest walutą niestabilną. W momencie podpisania umowy kwota zobowiązania w złotówkach nie była znana, została ustalona dopiero po wypłacie kredytu. Spłata kredytu również następowała w złotówkach. Nie wyjaśniono powodom kiedy i w jaki sposób bank stosuje kurs kupna, kurs sprzedaży i spread. Ogólnie poinformowano powodów, że kurs franka się nie zmienia, nie pokazywano im symulacji dotyczących kursu franka w okresie sprzed daty zawarcia umowy. Powodowie zapoznali się w internecie lub w prasie z ofertami innych banków i oferta (...) banku była najkorzystniejsza. Chodziło o wysokość raty i mniejszą ilość formalności przed podpisaniem umowy. Powodowie zapoznali się z umową w dniu jej podpisania, nie wnosili propozycji żadnych zmian do umowy; przejrzeli umowę przed jej podpisaniem, wszystko wydawało się być jasne.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy zważył, że powodowie w pierwszej kolejności domagali się zasądzenia na ich rzecz kwot po 187.000,09 zł z odsetkami, o których mowa w art. 481 § 2 k.c. (ustawowymi odsetkami za opóźnienie) od dnia 8 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu nienależnych świadczeń w postaci rat kapitałowo – odsetkowych uiszczonych w okresie od dnia 15 maja 2008r. do 15 listopada 2020 r. w związku z nieważnością umowy kredytu nr (...) (...) (...), zawartej 24 kwietnia 2008 r. oraz zasądzenia kosztów postępowania.

Stosownie do treści art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. prawo bankowe (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przedmiotowej umowy), przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy (art. 69 ust. 2).

Umowa kredytu jest umową nazwaną, dwustronnie zobowiązującą. Jest też umową konsensualną, czyli dochodzi do skutku w wyniku samego uzgodnienia przez strony jej podstawowych postanowień. Przedmiotem umowy musi być jednak określona kwota pieniężna. Muszą być też w niej określone zasady jej spłaty.

W dacie zawierania umowy przez strony przepisy prawa bankowego nie przewidywały literalnie możliwości udzielania kredytów denominowanych lub indeksowanych. Dopiero od 26 sierpnia 2011 r. wprowadzono do prawa bankowego zapis, zgodnie z którym umowa o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, powinna określać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo - odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ponadto do art. 69 prawa bankowego wprowadzono przepis, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo - odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku.

Brak natomiast jest ustawowej definicji kredytu denominowanego. Przyjmuje się jednak, że kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej to kredyt udzielony w złotych polskich, którego kwota jest odnoszona do waluty obcej. Kredyt taki jest kredytem złotowym, z tym, że na skutek denominacji lub indeksacji, saldo kredytu wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany lub indeksowany. Po ustaleniu salda kredytu w tejże walucie obcej umowa może przewidywać uruchomienie kredytu w walucie polskiej, po przeliczeniu salda kredytu wyrażonego w walucie obcej na złote polskie po kursie waluty z dnia uruchomienia kredytu. W przypadku kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo - odsetkowych w walucie, do której kredyt został denominowany lub indeksowany bądź w walucie polskiej, po przeliczeniu raty wyrażonej w walucie, do której kredyt denominowano lub indeksowano, według kursu wymiany waluty z dnia płatności raty. W wykonaniu umowy o kredyt denominowany wszelkie operacje z walutą wykonywane są w celach księgowych, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodzi.

Do faktycznego pojawienia się waluty obcej w relacji pomiędzy kredytobiorcą i bankiem może dojść dopiero w przypadku uzgodnienia przez strony, że kredytobiorca będzie spłacał kredyt w walucie, do której został on denominowany. Nie zmienia to jednak charakteru kredytu.

Zawarte w łączącej strony umowie o kredytu postanowienia umowne dotyczące dokonywania przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na walutę obcą (franka szwajcarskiego) należy zakwalifikować jako element klauzuli waloryzacyjnej w rozumieniu art. 358[1] § 2 k.c. W konsekwencji tego, zaciągnięty przez powodów kredyt jest kredytem w złotych polskich, nie zaś kredytem walutowym (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 19 października 2018 r., IV CSK 200/18). Kredyt walutowy, to kredyt udzielony w innej niż złoty polski walucie, a zatem również w tej walucie wypłacany i spłacany. Natomiast w niniejszej sprawie kredyt zgodnie z umową musiał być wypłacony w złotych polskich, choć był wyrażony we frankach szwajcarskich, gdyż był przeznaczony na sfinansowanie przez powodów nabycia od dewelopera lokalu mieszkalnego położonego w K.. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że powodowie chcieli uzyskać kredyt w złotych polskich. Wynika to z treści ich wniosku kredytowego i zeznań. Na kredyt denominowany zgodzili się najpewniej tylko dlatego, że miał niższe oprocentowanie oraz że w ten sposób polepszyła się ich zdolność kredytowa, której zapewne nie mieli w przypadku kredytu udzielonego w PLN.

Należy także dodać, że z uwagi na zastosowanie w umowie zabiegów denominacyjnych, nie doszło do precyzyjnego, jednoznacznego określenia kwoty kredytu. W § 1 ust. 1 i 2 COU (k. 186) bowiem wskazano, że kredyt udzielany jest w złotych a jego kwota określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt był denominowany, według kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów, obowiązującą w banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. Zmiana kursu waluty miała wpływać na wypłacane w złotych przez bank kwoty transz kredytu oraz na spłacane w złotych przez kredytobiorców raty kapitałowo – odsetkowe (ust. 3).

Doprowadziło to do takiej sytuacji, że powodowie nie wiedzieli w dniu zawarcia umowy jaką ostatecznie kwotę kredytu otrzymają w przeliczeniu na walutę polską. Co więcej, kwota ostatecznie wypłaconego kredytu nie mogła być również znana pozwanemu bankowi w dniu zawarcia umowy. Zatem przedmiotowa umowa nie określała kwoty środków pieniężnych, którą pozwany bank zobowiązał się oddać do dyspozycji powodom, co prowadzi do stwierdzenia, że jest przez to nieważna w oparciu o treść art. 58 § 1 k.c. w zw. art. 69 prawa bankowego.

Do wskazanych essentialia negotii umowy kredytu bankowego należy określenie kwoty kredytu i waluty kredytu, określenie oprocentowania i zasad jego zmiany, cel kredytu i wysokość prowizji. Zobowiązanie kredytobiorcy polega na spłacie wykorzystanej części kredytu z odsetkami i zapłaty umówionej prowizji. W omawianej sprawie wartość kredytu wyrażona została we franku szwajcarskim, natomiast wypłata kredytu i ustalenie wysokości raty odnosiły się do złotych polskich. W tej sytuacji kredytobiorca nigdy nie spłaca nominalnej wartości kredytu, bowiem z uwagi na różnice kursowe i różnice czasowe pomiędzy zawarciem umowy a późniejszą wypłatą i spłatą kredytu zawsze będzie to inna kwota. Cecha ta stanowi znaczące odejście od ustawowej konstrukcji kredytu, której elementem przedmiotowo istotnym jest obowiązek zwrotu kwoty otrzymanej. Fakt ten wynika z włączenia do umowy klauzuli przeliczeniowej, która powoduje, że wysokość zobowiązania wyrażonego w walucie polskiej jest modyfikowana innym miernikiem wartości. Włączenie do umowy takiej klauzuli wprowadza szereg problemów związanych z przełamaniem zasady nominalizmu, zasady określoności świadczenia, obarczeniem kredytobiorcy nieograniczonym ryzykiem kursowym, a także możliwości naruszenia przepisów o odsetkach maksymalnych.

W praktyce więc kredytobiorca nie miał realnego wpływu na wybór dnia pobrania kredytu, nie może też dowolnie wybierać dnia spłaty raty kredytowej. To oznacza, że jego wpływ na to, według jakiego kursu otrzyma kredyt i wg jakiego kursu będzie go spłacać, jest znikomy. Co innego po stronie banku – to on jednostronnie narzuca kurs zarówno dla chwili pobrania kredytu, jak i dla chwili spłaty.

Taki jednostronny wpływ banku jest sprzeczny nie tylko z opisaną wyżej definicją kredytu, ale i z granicami swobody umów wyznaczonymi przez art. 353[1] k.c.

Zgodnie z powyższym przepisem, strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Zatem nie jest dopuszczalne, aby postanowienia umowne dawały jednej ze stron uprawnienie do kształtowania według swojej woli zakresu obowiązków drugiej strony. Byłoby to sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego. W sytuacji gdy oznaczenie świadczenia zostało pozostawione jednej ze stron, powinno być ono oparte na obiektywnej podstawie, nie zaś pozostawione do swobodnego uznania strony. W przeciwnym wypadku zobowiązanie należałoby z reguły uznać za nieważne.

Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, że pozwany bank zawarł we wzorcach umowy uregulowania prowadzące także do stwierdzenia nieważności umowy stosownie do treści art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353[1] k.c. Dowolnie bowiem ustalał kurs waluty, od którego zależała wysokość każdej raty kredytu, która wynikała z przemnożenia pewnej sumy wyrażonej we frankach szwajcarskich przez ustalony kurs waluty wskazany w tabeli. Ponadto należy stwierdzić, że umowa nie przewidywała żadnych ograniczeń w określaniu przez pozwany bank kursów w tabeli kursów w nim obowiązujących. Nie przewidywała żadnych kryteriów, według których miałby być ustalony kurs z tabeli, ani instrumentów, które mogłyby służyć kredytobiorcom do wpłynięcia na wysokość tego kursu. Obowiązujące regulacje prawne nie zakazywały pozwanemu zamieszczania w tworzonych przez siebie tabeli kursów takich wartości, jakie uzna za stosowne. Nie ma znaczenia dla negatywnej oceny takiego kształtu umowy to, w jaki sposób pozwany bank w praktyce dokonywał określania kursów wpisywanych następnie do tabeli obowiązującej w banku.

O nieważności czynności prawnej decyduje jej treść lub cel. Przesądza to o tym, że oceniając ważność czynności prawnej nie można przypisywać dominującego znaczenia ani okolicznościom poprzedzającym zawarcie umowy, ani sposobowi jej wykonania. W konsekwencji nie ma znaczenia, czy kurs zastosowany przez pozwanego przy wyliczeniu kwoty kredytu do wypłaty i kursy użyte przy wyliczaniu kolejnych rat kredytu były, bądź są kursami rynkowymi, gdyż o ważności umowy orzeka się oceniając jej treść i cel z daty zawarcia umowy, a nie sposób jej faktycznego wykonania. Zatem już w tym kontekście przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego byłoby bezprzedmiotowe i prowadziłoby do znacznego przedłużenia postępowania.

Dodać też należy, że świadomość stron odnośnie treści zapisów umownych nie ma znaczenia dla oceny ważności umowy w kontekście jej zgodności bądź niezgodności z prawem. Nieważna umowa nie staje się ważna poprzez świadomość stron co do treści zapisów powodujących nieważność. Bez znaczenia pozostaje, czy strony rozumiały mechanizm denominacji. Gdyby sama świadomość stron co do postanowień umowy sprzecznych z ustawą czyniła je ważnymi, byłby to prosty sposób na obejście przepisów bezwzględnie obowiązujących.

Reasumując, brak określenia wysokości świadczenia obu stron umowy o kredyt przesądza o sprzeczności treści umowy z treścią art. 353[1] k.c. i art. 69 prawa bankowego.

Sąd I instancji podkreślił, że jeśli świadczenie nie jest oznaczone, zobowiązanie nie istnieje ze względu na brak istotnego elementu stosunku zobowiązaniowego. Kredyt, o czym była już mowa, należy zakwalifikować jako kredyt złotowy, a zatem umowa powinna określać, jaką kwotę udzielonego kredytu, wskazaną w złotych polskich, denominowano do waluty obcej. Takich ustaleń strony nie poczyniły. Strony nie określiły zatem podstawowego obowiązku kredytodawcy, gdyż nie oznaczyły kwoty udzielanego kredytu, poprzestając jedynie nie wskazaniu wysokości odpowiednika tej kwoty w walucie obcej.

Zgodnie z art. 58 § 1 k.c., czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. W myśl § 2 tego przepisu, nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jak zaś stanowi art. 58 § 3 k.c., jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

Należy uznać, że bez omówionych wyżej postanowień dotyczących możliwości kształtowania przez pozwany bank, wedle jego woli, w trakcie wykonywania umowy, zarówno wysokości świadczenia własnego (kwoty kredytu), jak i powodów, bez klauzuli denominacyjnej, której zakres nie został w żaden sposób ograniczony, sporna umowa kredytu nie zostałaby przez strony zawarta.

W konsekwencji zachodzi konieczność uznania za nieważną całej umowy. W tym miejscu należy dodać, że wieloletnie wykonywanie przez strony przedmiotowej umowy nie stoi na przeszkodzie badaniu jej ważności i ustaleniu, że jest ona nieważna. Ponadto wprowadzenie w życie w 2011 r. tzw. ustawy antyspreadowej nie skutkowało sanowaniem wadliwości umów o kredyt indeksowany lub denominowany zawartych wcześniej, ani później z naruszeniem konieczności określenia w umowie świadczeń obu stron. Wprowadzony do prawa bankowego pkt 4a art. 69 ust. 2 nie ustala konkretnych zasad określania sposobu i terminów ustalania kursu wymiany walut, tylko nakazuje je wprowadzić. Samo zaistnienie w porządku prawnym tego przepisu, pomimo jego imperatywnego charakteru, nie zmieniło treści umów zawartych przed jego wejściem w życie, jak i po tej dacie. Dopiero wykonanie ustawowego nakazu i określenie w umowie precyzyjnych zasad przeliczania mogłoby doprowadzić do zmiany oceny wadliwości określonych postanowień, ale tylko w sytuacji, gdyby znalazły się w ważnie zawartej umowie.

Podobnie należy ocenić regulację art. 4 ustawy z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, w myśl której, w przypadku kredytów zaciągniętych przez kredytobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a prawa bankowego w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślić trzeba, iż ustawowe zobowiązanie do dostosowania jednego z postanowień umowy o kredyt denominowany do wymogów prawa, może dotyczyć tylko umów ważnie zawartych, w których znalazły się niedozwolone postanowienia, z mocy wspomnianych przepisów wymagające uzupełnienia. Sytuacja taka nie miała miejsca w niniejszej sprawie, gdyż przedmiotowa umowa kredytu z przyczyn omówionych wyżej była w całości nieważna od chwili jej zawarcia, zatem omawiany przepis nie mógł mieć do niej zastosowania.

Zupełnie inną kwestią jest to, czy w związku z konsumenckim charakterem umowy zachodzi bezskuteczność postanowień umownych na zasadzie art. 385 1 § 1 k.c. – z dalszymi tego konsekwencjami.

Zgodnie z art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, które kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami lub rażąco naruszają jego interesy, nie są wiążące, jeżeli nie zostały uzgodnione indywidualnie. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, co w szczególności odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Wszelkie klauzule sporządzone z wyprzedzeniem są klauzulami pozbawionymi cechy indywidualnego uzgodnienia i okoliczności tej nie niweczy fakt, że konsument mógł znać ich treść. Uznanie, że treść danego postanowienia umownego została indywidualnie uzgodniona, wymagałoby wykazania, że konsument miał realny wpływ na konstrukcję niedozwolonego (abuzywnego) postanowienia wzorca umownego, zaś konkretny zapis był z nim negocjowany.

Po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 3 października 2019 r. w sprawie sygn. C-260/18 na tle wykładni Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.UE L z dnia 21 kwietnia 1993 r.), należy przyjąć, że postanowienia w tym zakresie podlegają kontroli w celu stwierdzenia, czy nie mają charakteru niedozwolonego, jeżeli nie zostały sformułowane jednoznacznie (art. 385 1 § 1 zd. drugie k.c.).

Zgodnie z treścią umowy wysokość zobowiązania powodów (konsumentów) była przeliczana z zastosowaniem dwóch rodzajów kursu waluty denominacyjnej – kredyt wg kursu kupna, zaś rata wg kursu sprzedaży. W obu przypadkach chodzić miało o kursy banku publikowane w Tabeli kursów kupna/sprzedaży (§ 1 ust. 2, § 11 ust. 3, § 13 ust. 7 pkt 2 i3 COU).

Bank miał zatem jednostronną swobodę w zakresie ustalania kursu waluty denominacyjnej. Umowa została zawarta na podstawie wzoru opracowanego i stosowanego przez bank. Z pewnością powodowie mogli wybrać rodzaj kredytu, który najbardziej im odpowiadał, uzgodnić kwotę kredytu w walucie polskiej, czy marżę i wysokość prowizji, natomiast nie mieli możliwości uzgadniania z bankiem wszystkich pozostałych postanowień. Postanowienia umowy nie były uzgodnione indywidualnie z powodami w rozumieniu art. 385 1 § 1 i 3 k.c. Nie ma więc podstaw do przyjęcia, że postanowienia umowy w zakresie mechanizmu ustalania kursu waluty, stanowiącej narzędzie waloryzacji kredytu i wyznaczającej wysokość zobowiązania powodów względem banku, zostały w przypadku umowy stron uzgodnione indywidualnie. W niniejszej sprawie nie ma dowodów wskazujących na możliwość negocjowania warunków umowy w tym zakresie. Podnieść należy, że przedmiotowa umowa, w zakresie dotyczącym kwestii ustalenia kursów waluty, ma podobne brzmienie co inne proponowane klientom przez banki umowy, w innych sprawach które zawisły przez tut. Sądem. Powszechna jest też wiedza o tym, że w tym zakresie klienci nie mogli negocjować warunków umowy.

Dalej należało rozważyć, czy – skoro zakwestionowane postanowienia dotyczą głównego przedmiotu umowy – są wystarczająco jednoznaczne i czy wynikające z nich prawa lub obowiązki stron zostały ukształtowane sprzecznie z dobrymi obyczajami lub w sposób rażąco naruszający interesy powódki jako konsumenta. Na te pytania należy udzielić pozytywnych odpowiedzi. Zauważyć należy, iż w umowie nie wskazano, w jaki konkretnie sposób tabela kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych zaciągniętych w pozwanym banku jest ustalana. To zaś nie pozwala na jednoznaczne określenie postanowień i konsekwencji płynących dla kredytobiorcy. Nie można uznać, aby postanowienia waloryzacyjne były wystarczająco jednoznaczne. Przyznanie sobie przez bank jednostronnej kompetencji do swobodnego ustalania kursów przyjmowanych do wykonania umowy prowadzi do wniosku, że były one sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszały rażąco interesy powodów w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., oceniane na datę zawarcia umowy.

Rażące naruszenie interesów powodów jako konsumentów wynika dodatkowo z nierównomiernego rozłożenia ryzyka kursowego, przejawiającego się w przerzuceniu praktycznie całego ryzyka na powodów jako kredytobiorców, co było generowane przez klauzule wyliczające należności. Na skutek tych postanowień wymagalne należności powodów zostały uzależnione od bieżącego kursu CHF. Powodowie zostali wystawieni na nieograniczone ryzyko kursowe, podczas, gdy ryzyko kursowe Banku, gdyby nawet nie zabezpieczył się przed nim, co najwyżej teoretycznie ograniczało się do spadku kursu CHF/PLN do poziomu zerowego.

W świetle przedstawionej powyżej argumentacji należy wskazać, iż o niedozwolonym charakterze klauzul przeliczeniowych świadczy nie tylko arbitralne prawo Banku do ustalania przez siebie kursów CHF/PLN, ale przede wszystkim przerzucenie na powodów ryzyka kursowego, o którego potencjalnych negatywnych skutkach i ich skali oraz prawdopodobieństwie wystąpienia, powodowie nie zostali uświadomieni przez Bank.

Dla uznania postanowienia umownego za niedozwolone wystarczy taka jego konstrukcja, która prowadzi do obiektywnej możliwości rażącego naruszenia interesów konsumenta, przy czym bez znaczenia pozostaje sposób wykonania umowy stron w tym zakresie. Zgodnie z art. 385 2 k.c. ewentualna abuzywność postanowień umowy podlega badaniu na datę jej zawarcia z uwzględnieniem towarzyszących temu okoliczności i innych umów pozostających w związku z umową objętą badaniem. Bez znaczenia jest więc, jakie możliwości mieli powodowie w zakresie ewentualnej zmiany warunków spłaty określonych w umowie. Bezzasadne było zatem prowadzenie postępowania dowodowego w kierunku wykazania, jak umowa była wykonywana, czy też w jaki sposób bank ustalał swoje kursy i czy miały one charakter rynkowy, względnie ustalanie, jaki byłby kurs rynkowy, w jaki sposób bank pozyskiwał środki na udzielenie kredytu, w jaki sposób je księgował i jak funkcjonował oraz funkcjonuje na rynku, a nadto jaka byłaby sytuacja, gdyby powodowie zaciągnęli inny rodzaj kredytu. Oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (zob.: uchwała SN 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17). W świetle chwili, na którą ocenia się abuzywność postanowień umowy, nie ma też znaczenia wejście w życie ustawy tzw. antyspreadowej z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, czy też zmiany regulaminów po dacie zawarcia umowy kredytu. Powyższe prowadzi do uznania, że postanowienia umowy umożliwiały bankowi arbitralne ustalenie kursu wymiany waluty, a więc arbitralne ustalenie wysokości zobowiązania powodów.

Mając na uwadze powyższe, wskazać należy, że postanowienia przedmiotowej umowy miały charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 k.c., a w związku z tym nie wiążą powodów, co dotyczy w szczególności wspomnianego już § 1 ust. 2, § 11 ust. 3 i § 13 ust. 7 pkt 2 i 3 COU, a więc zapisów dotyczących stosowania kursów waluty szwajcarskiej.

Wyeliminowanie niedozwolonych postanowień i związanie stron umową w pozostałym zakresie, czyli przy zachowaniu postanowień dotyczących denominacji kredytu, oznaczałoby, że kwota kredytu wypłaconego powodom powinna zostać przeliczona na walutę CHF, a powodowie w terminach płatności kolejnych rat powinni je spłacać w walucie polskiej, przy czym żadne postanowienie nie precyzowałoby kursu, według którego miałyby nastąpić takie rozliczenia. Nie ma możliwości zastosowania w miejsce wyeliminowanych postanowień żadnego innego kursu waluty. Zgodnie z wiążącą wszystkie sądy Unii Europejskiej wykładnią w/w dyrektywy dokonaną przez TSUE w powołanym już wyżej wyroku z dnia 3 października 2019 r.:

a) w przypadku ustalenia, że w umowie zostało zawarte postanowienie niedozwolone w rozumieniu dyrektywy (którą implementowały do polskiego porządku prawnego przepisy art. 385[1] i nast. k.c.), skutkiem tego jest wyłącznie wyeliminowanie tego postanowienia z umowy, chyba że konsument następczo je zaakceptuje,

b) w drodze wyjątku możliwe jest zastosowanie w miejsce postanowienia niedozwolonego przepisu prawa o charakterze dyspozytywnym albo przepisem, który można by zastosować za zgodą stron, o ile brak takiego zastąpienia skutkowałby upadkiem umowy i niekorzystnymi następstwami dla konsumenta, który na takie niekorzystne rozwiązanie się nie godzi (pkt 48, 58 i nast. wyroku (...)),

c) nie jest możliwe zastąpienie postanowienia niedozwolonego przez odwołanie się do norm ogólnych prawa cywilnego, nie mających charakteru dyspozytywnego, gdyż spowodowałoby to twórczą interwencję, mogącą wpłynąć na równowagę interesów zamierzoną przez strony, powodując nadmierne ograniczenie swobody zawierania umów (dotyczy m.in. art. 56 k.c., art. 65 k.c. i art. 354 k.c. - por. w szczególności pkt 57-62 wyroku (...)),

d) w przypadku ustalenia, że wyeliminowanie postanowień niedozwolonych powoduje zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy, nie ma przeszkód, aby przyjąć, zgodnie z prawem krajowym, że umowa taka nie może dalej obowiązywać (por. w szczególności pkt 41-45 wyroku (...)),

e) nawet jeżeli skutkiem wyeliminowania niedozwolonych postanowień miałoby być unieważnienie umowy i potencjalnie niekorzystne dla konsumenta następstwa, decyzja co do tego, czy niedozwolone postanowienia mają obowiązywać, czy też nie, zależy od konsumenta, który przed podjęciem ostatecznej decyzji winien być poinformowany o takich skutkach (por. w szczególności pkt 66-68 wyroku (...)).

Brak możliwości stosowania norm o charakterze ogólnym nie pozwala na sięgnięcie do domniemanej woli stron lub utrwalonych zwyczajów (art. 65 k.c. i art. 56 k.c.), które w odniesieniu do innych stosunków prawnych pozwalałyby na ustalenie wartości świadczenia określonego w walucie obcej np. przez odniesienie się do tej waluty według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski lub innych kursów wskazywanych przez strony w umowie. Nie ma zwłaszcza możliwości sięgnięcia po przepis art. 358 § 2 k.c., który posługuje się takim właśnie kursem w przypadku możliwości spełnienia świadczenia wyrażonego w walucie obcej. Po pierwsze, świadczenie obu stron było wyrażone w walucie polskiej (wypłata kredytu i jego spłata następowały bowiem w PLN, a CHF był tylko walutą indeksacyjną). Po drugie, wspomniany przepis nie obowiązywał w dacie zawarcia umowy (wszedł w życie 24 stycznia 2009 r.), zaś uznanie pewnych postanowień umownych za niedozwolone skutkuje ich wyeliminowaniem z umowy już od daty jej zawarcia, co czyni niemożliwym zastosowanie przepisu, który wówczas nie obowiązywał. Nawet gdyby uznać, że art. 358 § 2 k.c. mógłby być stosowany do skutków, które nastąpiły po dacie jego wejścia w życie to nadal brak byłoby możliwości ustalenia kursu, według którego należałoby przeliczać zobowiązania stron sprzed tej daty, czyli przede wszystkim ustalić wysokości zadłużenia w CHF po wypłacie kredytu. Zbędne więc było prowadzenie postępowania dowodowego w kierunku ustalenia, jaka byłaby wysokość zobowiązań z umowy przy przyjęciu innych wskaźników waloryzacji. Zachodzi bowiem potrzeba wyeliminowania z umowy całego mechanizmu indeksacji, jako w całości sprzecznego z dobrymi obyczajami i rażąco naruszającego interesy kredytobiorcy - konsumenta.

Odnosząc się do skutków uznania w.w. klauzul za abuzywne, wskazać należy, że zgodnie z art. 385[1] § 2. k.c. jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13: Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Również stosownie do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 15 września 2020r. (III CZP 97/19) żądanie uznania postanowienia wzorca umowy za niewiążące konsumenta (art. 385 (1) k.c.) nie jest tożsame ani nie zawiera się w żądaniu ustalenia nieważności umowy (art. 58 k.c.). Umowa, do której wprowadzone zostały niedozwolone klauzule, powinna w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek innej zmiany niż wynikająca z usunięcia z niej nieuczciwych klauzul, jeżeli takie dalsze jej obowiązywanie jest możliwie zgodnie z zasadami prawa krajowego, co sąd krajowy zobowiązany jest ocenić.

W konsekwencji, po ustaleniu abuzywnego charakteru spornych postanowień, należy zastanowić się, w jaki sposób ich usunięcie wpływa na dalszy los całej umowy. Należało odnieść się do możliwości zastąpienia abuzywnego postanowienia przepisem dyspozytywnym. W przedmiotowej sprawie powodowie wnieśli o – przesłankowe – stwierdzenie nieważności umowy, co w świetle wskazanego wyżej stanowiska TSUE wyklucza powyższe (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 30 lipca 2020r., sygn. akt I ACa 99/19, LEX nr 3054130). Przypomnieć w tym miejscu wypada, że w dacie zawarcia umowy tj. w 2008 roku nie istniały przepisy umożliwiające zastąpienie eliminowanych klauzul przepisami dyspozytywnymi.

Na marginesie wskazać należy, że jeżeli przyjęlibyśmy, że eliminujemy z umowy wyłącznie postanowienie dotyczące przeliczenia kursów waluty przy wypłacie kredytu, de facto pozostawiając waloryzację (waloryzacja określa istotę i naturę przedmiotowej umowy) to mielibyśmy do czynienia z sytuacją kiedy wciąż mamy kredyt waloryzowany walutą obcą, natomiast nie mamy uzgodnionego kursu przeliczeniowego, według którego będzie ustalana wysokość zobowiązania powodów. Doszłoby do sytuacji, w której wypłacana kwota w złotych z uwagi na brak przelicznika nie będzie mogła być skorelowana z kwotą kredytu wskazanego w umowie oraz brak będzie korelacji pomiędzy kwotą zobowiązania wyrażanymi w CHF, a spłatami dokonywanymi w PLN. W takim przypadku umowa będzie po prostu niewykonalna albowiem mechanizm waloryzacji nie będzie mógł być zastosowanym, a tym samym nie zostanie określona wysokość świadczenia. Treść umowy nie dawała przy tym podstaw do jej wykonania poprzez wypłatę i spłatę CHF.

Odnośnie koncepcji dotyczących wyeliminowania całej waloryzacji, podnieść należy, że pomija się to, że umowa jest skonstruowana w ten sposób (zarówno denominowana jak i indeksowana), że w trakcie trwania umowy zobowiązanie konsumenta jest wyrażone w CHF. Wszelkie koszty umowy, wynagrodzenie banku, w tym odsetki odnoszą się do kwoty zobowiązania w CHF. Intencją stron było, aby oprocentowanie odnosiło się do zobowiązania wyrażonego w CHF – w tym zakresie nie ma żadnych wątpliwości. W czasie gdy była zawierana przedmiotowa umowa, banki stosowały oprocentowanie LIBOR do zobowiązań wyrażonych w CHF, a WIBOR do zobowiązań wyrażonych w PLN. W przedmiotowej umowie zastosowano stawkę LIBOR, dlatego, że kwota zobowiązania wyrażona miała być w CHF. Stąd uzasadniony jest wniosek, że konstrukcja umowy przewidywała silne związanie postanowień odsetkowych z waloryzacją. Inaczej mówiąc strony nigdy nie zawarłyby umowy złotówkowej przy odsetkach LIBOR.

Sąd Okręgowy uznał więc, że dokonanie eliminacji klauzuli waloryzacyjnej, prowadziłoby do wyeliminowania postanowień głównych umowy, a w konsekwencji do zmiany charakteru prawnego stosunku obligacyjnego i naruszenia art. 353[1] k.c. wyrażającego zasadę swobody umów. Byłoby to sprzeczne z istotą, naturą stosunku zobowiązaniowego, który strony chciały wykreować.

Skutkiem nieważności umowy jest konieczność zwrotu spełnionych przez strony świadczeń zgodnie z art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c.

Odnośnie kwestii dokonania rozliczeń związanych z nieważnością umowy kredytu, wskazać należy, iż w orzecznictwie wykształciły się dwie teorie dotyczące rozliczenia nieważnej umowy kredytowej indeksowanej do franka szwajcarskiego tj. teoria salda i teoria dwóch kondykcji. Zgodnie z teorią salda kredytobiorca w związku z nieważnością umowy może wytoczyć powództwo przeciwko Bankowi o zwrot dokonanych świadczeń tylko do wysokości różnicy między sumą wpłat na rzecz banku, a kapitałem kredytu wypłaconym w złotówkach. Oznacza to, że obowiązek zwrotu obciąża tylko jedną stronę, tę która uzyskała większą korzyść, a zwrot obejmuje tylko nadwyżkę wartości.

Zgodnie z wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 1 sierpnia 2019r. (sygn. akt XXV 2496/17) skutkiem stwierdzenia nieważności całej umowy (bez względu na ostatecznie przyjętą podstawę prawną) jest konieczność przyjęcia, że spełnione przez powodów świadczenia nie miały oparcia w łączącej strony umowie. Powyższe nie oznacza jednak, że świadczenia powodów było nienależne. O świadczeniu nienależnym może być mowa jedynie w sytuacji, gdy spełniane jest bez ważnej i skutecznej podstawy prawnej. Tymczasem powodowie spełniali świadczenia polegające na zwrocie pozwanemu środków, które wcześniej od niego otrzymali. Nie może budzić wątpliwości, że świadczenie powodów powinno zostać uznane za zwrot wcześniej otrzymanych środków. Jedynie tak mogło być obiektywnie odbierane przez pozwanego. Trzeba też zwrócić uwagę, że w przypadku konieczności spełnienia świadczenia na podstawie umowy kredytu i zwrotu świadczenia otrzymanego na podstawie nieważnej umowy kredytu istnieje tożsamość celu świadczenia, tj. zwrotu przez kredytobiorcę środków otrzymanych uprzednio od banku. W tej sytuacji nawet wobec uznania umowy za nieważną, istnieje więc stosunek prawny, który stanowi podstawę tak dokonanych przesunięć majątkowych. Są to właśnie powołane przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, a częściowo - regulujące zwrot nienależnego świadczenia. Podkreślić należy, że mający w nich źródło stosunek prawny powstaje z momentem zaistnienia określonych w przepisie przesłanek. (...) Stąd też świadczenia pieniężne w walucie polskiej ze strony kredytobiorcy na rzecz banku mają swoją podstawę prawną i nie stanowią nienależnego świadczenia do momentu, w którym nie przekroczyły swoją wysokością kwot, które kredytobiorca wykorzystał jako udostępnionych w ramach wykonania nieważnej umowy kredytu. W dacie zamknięcia rozprawy do takiej sytuacji nie doszło, co uzasadnia oddalenie powództwa w części obejmującej żądanie zapłaty” (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 30 grudnia 2019r. (sygn. akt I ACa 697/18), wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 23 września 2019r. (sygn. akt XXV 13/18)).

Natomiast co do drugiej (przeważającej) teorii w polskim orzecznictwie, tj. teorii dwóch kondykcji wskazać należy, iż stanowi prawidłowy sposób, w który sąd może rozstrzygnąć o roszczeniu „frankowicza”. W wypadku stwierdzenia nieważności („unieważnienia”) umowy o kredyt frankowy roszczenia kredytobiorcy (pokrzywdzonego konsumenta) oraz banku należy traktować oddzielnie, co oznacza, że kredytobiorca ma prawo domagać się od banku zwrotu spełnionych świadczeń, nawet jeśli nie spłacił kredytu. Nie jest ważne, ile kapitału kredytobiorca pożyczył od banku, ale ile mu oddał. Z kolei bank może żądać zwrotu kwoty udzielonego kredytu. Wzajemne świadczenia kredytobiorcy oraz banku nie są automatycznie potrącane. Oznacza to, że każda ze stron musi wykazać się aktywnością. Jeśli kredytobiorca (pokrzywdzony konsument) pozwie bank, to pozwany bank, chcąc odzyskać kwotę udzielonego kredytu frankowego, będzie musiał wytoczyć powództwo wzajemne, podnieść zarzut potrącenia lub ewentualnie zarzut zatrzymania. Zarzut zatrzymania może być skutecznie podniesiony pod warunkiem, że umowę o kredyt frankowy potraktuje się jako umowę wzajemną (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021r. (III CZP 11/20), uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021r. (sygn. akt III CZP 6/21), wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdański z dnia 18 grudnia 2020r. (sygn. akt V ACa 447/20), wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 listopada 2020r. (sygn. akt I ACa 265/20), wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 sierpnia 2020r. (VI ACa 345/19)).

Wskazać także należy, iż jak wynika z uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. „Jeżeli bez skutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna.

Mając na uwadze powyższe, wskazać należy, iż do roszczenia powodów o zwrot w sumie kwoty 374.000,18 zł (po 187.000,09 zł na rzecz każdego z powodów) tytułem zwrotu nienależnych świadczeń spełnionych przez powodów na rzecz pozwanego i jego poprzednika prawnego w okresie od dnia 15 sierpnia 2008 r. do 15 listopada 2020 r. będzie miała zastosowanie przedstawiona powyżej teoria dwóch kondykcji.

O świadczeniu nienależnym może być mowa jedynie w sytuacji, gdy spełniane jest bez ważnej i skutecznej podstawy prawnej. Tymczasem powodowie spełnili świadczenia polegające na zwrocie pozwanemu środków, które wcześniej od niego otrzymali. Do roszczenia powodów można zastosować teorię dwóch kondykcji z uwagi na to, iż – jak wynika z orzecznictwa – już sam fakt spełnienia świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło świadczącego accipiensa (odbiorcę świadczenia), ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa (świadczącego) uległ zmniejszeniu.

Konkludując roszczenie powodów w przedmiocie zasądzenia na ich rzecz kwot po 187.000,09 zł należało uwzględnić. Powyższe kwoty nie były kwestionowane przez Bank. Miały one potwierdzenie w przedłożonym przez powodów zaświadczeniu pozwanego Banku (k. 778-785) oraz dokumencie prywatnym powodów zatytułowanym „zestawienie wpłat” (k. 770-771), uściślającym wysokość dokonywanych wpłat przez powodów. Ten ostatni dokument należało potraktować jako uzupełnienie zaświadczenia banku z dnia 25 listopada 2020 r., który w kilku pozycjach zawierał luki, co do wysokości przeliczonej raty kredytu z CHF na PLN. Pozwany bank nie zakwestionował skutecznie prawidłowości wyżej wymienionych wyliczeń, nie wskazał też w którym miejscu zaświadczenie (nota bene wystawione przez niego samego) czy zestawienie wpłat zawiera błędy rachunkowe. Uznać też należało, że pozwany nie przedstawił żadnych dowodów, które mogły by podważyć wiarygodność owego zaświadczenia i „zestawienia wpłat” lub zakwestionować skutecznie ich treść. Pozwany nie wskazał również żadnych okoliczności, które wskazywałyby na nieprawidłowość dokonanych przez stronę powodową wyliczeń, a samo kwestionowanie twierdzeń, bez poparcia ich materiałem dowodowym, nie pozwala na uznanie tychże twierdzeń za wykazane zgodnie z regułami rozkładu ciężaru dowodu, wynikającymi z art. 6 k.c. Uzupełniająco dodać należy, iż pozwany nie wykazał w żaden sposób, iż spłaty dokonywane przez powodów w okresie objętym pozwem a wynikające z w/w umowy zostały faktycznie dokonane w innej wysokości.

Nienależne świadczenia zasądzono więc w punkcie I wyroku z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, zgodnie z żądaniem pozwu, mianowicie od zasądzonych kwot od dnia 8 sierpnia 2017 r., zważywszy na uprzednie tj. przed wniesieniem pozwu wezwanie do zapłaty.

Zarzut przedawnienia nie był zasadny. W sprawie zastosowanie ma ogólny termin przedawnienia (art. 118 k.c. – obecnie 6 –letni, a dla roszczeń powstałych przed 13 lipca 2018 r. – 10 letni - art. 5 ust. 3 ustawy z 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny). Skoro umowa została podważona dopiero w trakcie jej realizacji, to obie strony miały możność zweryfikowania jej rozliczenia (w tym skutków ustalenia nieważności). Jak wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 10 czerwca 2021 r. (C-776/19) wykładni art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w związku z zasadą skuteczności należy dokonywać w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie przepisom krajowym uzależniającym wystąpienie konsumenta z żądaniem:

– w celu stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku znajdującego się w umowie zawartej między przedsiębiorcą a tym konsumentem – od terminu przedawnienia;

– w celu uzyskania zwrotu kwot nienależnie wpłaconych na podstawie takich nieuczciwych warunków – od pięcioletniego terminu przedawnienia, w sytuacji gdy termin ten rozpoczyna swój bieg w dniu przyjęcia oferty kredytu, tak że konsument mógł wówczas nie wiedzieć o całości swoich praw wynikających z tej dyrektywy.

O kosztach postępowania orzeczono w punkcie II zgodnie z art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U z 2018r. poz. 265 t.j.). Na zasądzoną sumę 1.124 zł złożyły się: 1.000 zł opłaty od pozwu, 90 zł złotych tytułem wynagrodzenia pełnomocnika procesowego oraz 34 zł opłaty od pełnomocnictwa. Ustalając stawkę wynagrodzenia pełnomocnika powodów na kwotę 90 zł, Sąd miał na uwadze treść § 19 wyżej wymienionego rozporządzenia, zgodnie z którym w razie zmiany w toku postępowania wartości stanowiącej podstawę obliczenia opłat, bierze się pod uwagę wartość zmienioną, poczynając od następnej instancji. W niniejszej sprawie powodowie pierwotnie wartość przedmioty sporu ustalili na kwotę 498 złotych, która to wartość została zmieniona w piśmie z dnia 20 stycznia 2021r., modyfikującym żądanie pozwu.

Apelację od tego wyroku wniosła strona pozwana zarzucając:

I. naruszenie art. 156 [1] k.p.c., które miało istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez nie pouczenie Powodów o konsekwencji „upadku” Umowy kredytu i nie odebranie przez Sąd I instancji od Powodów oświadczeń w powyższym zakresie.

II. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., które miało istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez dowolny i wybiórczą analizę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, co doprowadziło Sąd I instancji do niepełnych lub wadliwych wniosków wpływających na ocenę prawną umowy nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...) - (...) z dnia 24 kwietnia 2008 r. ( (...), „Umowa kredytu”), składająca się z dwóch części, które łącznie przesądzają o jej treści: Części Szczegółowej Umowy („CSU”) oraz Części Ogólnej Umowy („COU”), a mianowicie:

1. błędne ustalenie, że „zaciągnięty przez powodów kredyt jest kredytem w złotych polskich, nie zaś kredytem walutowym” (str. 10 pierwszy akapit uzasadnienia), bo przeczy temu treść Umowy kredytu oraz treść wniosku o wypłatę środków z dnia 25 kwietnia 2008 r., wyciągu z rachunku kredytowego potwierdzającego oddanie do dyspozycji Powodów kwoty 224.248,87 CHF, wyciągu z rachunku kredytowego potwierdzającego wypłatę 450.000 zł na rachunek bankowy wskazany przez Powodów.

2. błędne ustalenie, że „W wykonaniu umowy o kredyt denominowany wszelkie operacje z walutą wykonywane są w celach księgowych, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodzi.” (str. 9 drugi akapit uzasadnienia), bo przeczy temu treść wniosku o wypłatę środków z dnia 25 kwietnia 2008 r., wyciągu z rachunku kredytowego potwierdzającego oddanie do dyspozycji Powodów kwoty 224.248,87 CHF, wyciągu z rachunku kredytowego potwierdzającego wypłatę 450.000 zł na rachunek bankowy wskazany przez Powodów.

3. błędne ustalenie, że „Do faktycznego pojawienia się waluty obcej w relacji pomiędzy kredytobiorcy i bankiem może dojść dopiero w przypadku uzgodnienia przez strony, że kredytobiorca będzie spłacał kredyt w walucie, do której został on denominowany. Nie zmienia to jednak charakteru kredytu." (str. 9 trzeci akapit uzasadnienia), bo przeczy temu treść Umowy kredytu oraz treść wniosku o wypłatę środków z dnia 25 kwietnia 2008 r., wyciągu z rachunku kredytowego potwierdzającego oddanie do dyspozycji Powodów kwoty 224.248,87 CHF, wyciągu z rachunku kredytowego potwierdzającego wypłatę 450.000 zł na rachunek bankowy wskazany przez Powodów.

4. błędne ustalenie, że „Zawarte w łączącej strony umowie o kredytu postanowienia umowne dotyczące dokonywania przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na walutę obcy (franka szwajcarskiego) należy zakwalifikować jako element klauzuli waloryzacyjnej w rozumieniu art. 358[1] § 2 k.c.” (str. 9 czwarty akapit uzasadnienia), bo przeczy temu treść Umowy kredytu.

5. błędne ustalenie, że „Kredyt walutowy, to kredyt udzielony w innej niż złoty polski walucie, a zatem również w tej walucie wypłacany i spłacany.” (str. 10 pierwszy akapit uzasadnienia), bo przeczy temu treść Umowy kredytu.

6. błędne ustalenie, że „Bank nie chciał powodom udzielić kredytu w złotówkach twierdząc, że nie mają zdolności kredytowej, a poza tym pracownik banku twierdził, że frank jest dla nich bezpieczniejszy, bo złotówka jest waluty niestabilny.” (str. 6 czwarty akapit uzasadnienia), bo przeczy temu treść wniosku kredytowego Powodów oraz karty wyników.

7. błędne ustalenie, że „Zatem przedmiotowa umowa nie określała kwoty środków pieniężnych, który pozwany bank zobowiązał się oddać do dyspozycji powodom, co prowadzi do stwierdzenia, że jest przez to nieważna w oparciu o treść art. 58 § 7 k.c. w zw. art. 69 prawa bankowego" (str. 10 trzeci akapit uzasadnienia), bo przeczy temu treść Umowy kredytu.

8. błędne ustalenie, że „W praktyce więc kredytobiorca nie miał realnego wpływu no wybór dnia pobrania kredytu, nie może też dowolnie wybierać dnia spłaty raty kredytowej. To oznacza, że jego wpływ na to, według jakiego kursu otrzyma kredyt i wg jakiego kursu będzie go spłacać, jest znikomy. Co innego po stronie banku - to on jednostronnie narzuca kurs zarówno dla chwili pobrania kredytu, jak i dla chwili spłaty" (str. 11 drugi akapit uzasadnienia), bo przeczy temu treść wniosku kredytowego Kredytobiorców oraz Umowy kredytu.

9. błędne ustalenie, że „Dowolnie bowiem ustalał kurs waluty, od którego zależała wysokość każdej rat kredytu, która wynikała z przemnożenia pewnej sumy wyrażonej we frankach szwajcarskich przez ustalony kurs waluty wskazany w tabeli." (str. 11 ostatni akapit uzasadnienia), bo przeczy temu treść Umowy kredytu.

10. błędne ustalenie, że „W tym miejscu należy jeszcze raz podkreślić, że jeśli świadczenie nie jest oznaczone, zobowiązanie nie istnieje ze względu na brak istotnego elementu stosunku zobowiązaniowego. Kredyt, o czym była już mowa, należy zakwalifikować jako kredyt zlotowy, a zatem umowa powinna określać, jaką kwotę udzielonego kredytu, wskazaną w złotych polskich, denominowano do waluty obcej. Takich ustaleń strony nie poczyniły. Strony nie określiły zatem podstawowego obowiązku kredytodawcy, gdyż nie oznaczyły kwoty udzielanego kredytu, poprzestając jedynie nie wskazaniu wysokości odpowiednika tej kwoty w walucie obcej." (str. 12 trzeci akapit uzasadnienia), bo przeczy temu treść Umowy kredytu oraz treść wniosku o wypłatę środków z dnia 25 kwietnia 2008 r., wyciągu z rachunku kredytowego potwierdzającego oddanie do dyspozycji Powodów kwoty 224.248,87 CHF, wyciągu z rachunku kredytowego potwierdzającego wypłatę 450.000 zł na rachunek bankowy wskazany przez Powodów.

III. naruszenie art. 227 k.p.c. z zw. z art. 235 [2] §1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c., które miało istotny wpływ na wynik sprawy, polegające na bezpodstawnym oddaleniu przez Sąd I instancji wniosku dowodowego Pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z dziedziny ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości, na okoliczności zgłoszone w odpowiedzi na pozew, a szczegółowo wskazane w pkt 2 pisma procesowego Pozwanego z dnia 24 czerwca 2021 roku.

IV. naruszenie art. 353[1] k.c. w zw. z art. 58 §1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie poprzez uznanie, że postanowienia Umowy kredytu zawarte w §1 ust. 1 CSU i w §1 ust. 2 COU są sprzeczne z naturą (istotą) stosunku obligacyjnego umowy kredytu, co w konsekwencji doprowadziło Sąd do uznania Umowy kredytu za bezwzględnie nieważną, podczas gdy Umowa kredytu stanowiła konsensus stron obejmujący: kwotę i walutę kredytu (224.248,87 CHF), walutę i sposób ustalenia wysokości świadczenia poprzednika prawnego Banku (PLN, co było skorelowane z celem finansowania jaki miał być pokryty środkami z kredytu), oprocentowanie (oparte o stawkę referencyjną LIBOR), walutę i sposób ustalenia wysokości świadczenia Kredytobiorcy (PLN, uiszczanych w walucie rodzimej na poczet wygaszenia rat kapitałowo - odsetkowych wyrażonych w walucie obcej (CHF), skoro zastrzeżono Kredytobiorcom taką możliwość w Umowie kredytu).

V. naruszenie art. 65 k.c. w zw. z art. 5 ust. 1 pkt 3 Prawa bankowego w zw. z art. 69 ust 1 i ust. 2 pkt 2, 4, 8 Prawa bankowego w zw. z art. 353 [1] k.c. w zw. z art. 58 §1 k.c. poprzez błędną wykładnię, która doprowadziła Sąd I instancji do:

1. niewłaściwej kwalifikacji Umowy kredytu jako kredytu w złotych polskich z jakimiś klauzulami waloryzacyjnymi, o realnym charakterze, sprawdzającym się do twierdzenia, że waluta wypłaty środków determinuje walutę zobowiązania kredytowego, bo Powodom nie wypłacono środków w CHF o wypłacono środki w PLN, zamiast ustalić, że Umowa kredytu opisuje kredyt denominowany w walucie wymienialnej (rozliczany na zasadzie nominalizmu) z dodatkowymi postanowieniami w zakresie wymiany waluty obcej na walutę rodzimą, tak aby zapewnić Kredytobiorcom możliwość finansowania celów kredytowania w walucie rodzimej, a także aby zapewnić Kredytobiorcom możliwość świadczenia w walucie rodzimej no pokrycie raty kapitałowo - odsetkowej w walucie obcej.

2. niewłaściwej kwalifikacji § 1 ust. 1 CSU jako klauzuli, która nie opisuje kwoty kredytu (środków w wolucie wypłaty, które zostały przeznaczone na cel finansowania) w sytuacji, gdy kwota kredytu (środki postawione do dyspozycji, czyli 224.248,87 CHF) jest wprost wyartykułowana w Umowie kredytu.

3. niewłaściwej kwalifikacji § 11 ust. 3 COU jako klauzuli o charakterze w istocie waloryzacyjnym, podczas gdy stanowi ona klauzulę przeliczeniową (wymiany walutowej), która nie dotyczy głównego świadczenia stron, bo nie wyznacza kwoty kredytu (zobowiązania Kredytobiorców), a jedynie wskazuje ilość PLN, którą otrzymają Kredytobiorcy w wykonaniu Umowy kredytu.

4. niewłaściwej kwalifikacji § 13 ust. 7 pkt 3 COU jako klauzuli o charakterze w istocie waloryzacyjnym, podczas gdy stanowi ona klauzulę przeliczeniową (wymiany walutowej), która nie dotyczy głównego świadczenia stron, bo nie wyznacza raty kapitałowo ~ odsetkowej (zobowiązania Kredytobiorców), a jedynie wskazuje ilość PLN, którą Kredytobiorcy mają zapewnić w celu pokrycia raty (wyrażonej w CHF).

VI. naruszenie art 385[1] § 1 k.c. w zw. z art. 385[1] § 2 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że:

1. abuzywność klauzul wymiany walut (§11 ust. 3 COU i §13 ust. 7 pkt 3 COU) wpływa na los całego zobowiązania umownego i istnienie w umowie takich klauzul warunkuje byt tejże umowy, podczas gdy nawet stwierdzenie abuzywności wskazanych postanowień nie wpływa na los całego zobowiązania określonego w walucie obcej;

2. abuzywność klauzul wymiany walut (§11 ust 3 COU i §13 ust. 7 pkt 3 COU) powoduje niemożność wykonywania umowy podczas gdy możliwe jest funkcjonowanie umowy bez tych postanowień umownych albowiem ich brak nie powoduje powstania luki w umowie skutkującej niemożnością jej wykonywania;

3. w przedmiotowej sprawie zmaterializowały się określone w tym przepisie przesłanki pozwalające uznać klauzule wymiany walut (§11 ust. 3 COU i §13 ust. 7 pkt 3 COU) za niedozwolone, w tym że Bank miał możliwość nieskrępowanego kształtowania wysokości zobowiązania, podczas gdy Bank nie mógł w żaden sposób kształtować wysokości zobowiązania Kredytobiorcy (raty), bo jest ono wyrażone w CHF i sposób ustalania kursu CHF/PLN jest bez znaczenia dla wysokości zobowiązania Powodów, które od początku było wyrażone w walucie obcej;

4. stwierdzenie niedozwolonego charakteru klauzul wymiany walut (§11 ust. 3 COU i §13 ust. 7 pkt 3 COU) pociąga za sobą skutek nieważności całej umowy, pomimo że wyżej wymienione przepisy nie wiążą z abuzywnością klauzul umownych skutku w postaci bezwzględnej nieważności całej umowy (czynności prawnej), podczas gdy prawidłowe wykładnia wyżej wymienionych przepisów powinna prowadzić do wniosku, że po usunięciu klauzul abuzywnych, zobowiązanie zostaje wyrażone nadal w CHF, więc umowa może być nadal wykonywana, a irrelewantne dla oceny możliwości wykonywania umowy są postanowienia odsyłające do Tabeli kursów walut, skoro sama umowa może być wykonywana bezpośrednio w walucie obcej, z pominięciem stosowania tabelarycznego kursu walut Banku.

Z powołaniem na powyższe zarzuty wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi, rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie solidarnie od Powodów na rzecz Pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych, wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty oraz o zasądzenie solidarnie od Powodów na rzecz Pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, obejmujących zwrot opłaty sądowej od apelacji i zwrot kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych, wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia orzeczenia do dnia zapłaty.

W odpowiedzi na apelację pozwani wnieśli o jej oddalenie oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Nietrafne okazały się podniesione w niej zarzuty naruszenia prawa procesowego.

Przede wszystkim niezasadny okazał się podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. O mającym wpływ na wynik sprawy naruszeniu tego przepisu można mówić w sytuacji, gdy wskutek wadliwej oceny dowodów sąd orzekający dokonał wadliwych ustaleń faktycznych. Skuteczne podniesienie tego zarzutu wymaga zatem wskazania na konkretne okoliczności faktyczne mające znaczenie dla rozstrzygnięcia, które wskutek błędnej oceny dowodów nie zostały przez sąd ustalone, albo na konkretne okoliczności faktyczne, które miały znaczenie dla rozstrzygnięcia i które zostały przez sąd ustalone, mimo, że prawidłowo oceniony materiał dowodowy nie dawał podstaw do ich ustalenia. W tym kontekście stwierdzić należy, że w ramach tego zarzuty nieskutecznie strona pozwana kwestionuje stwierdzenia zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, że:

- „zaciągnięty przez powodów kredyt jest kredytem w złotych polskich, nie zaś kredytem walutowym”,

- „do faktycznego pojawienia się waluty obcej w relacji pomiędzy kredytobiorcy i bankiem może dojść dopiero w przypadku uzgodnienia przez strony, że kredytobiorca będzie spłacał kredyt w walucie, do której został on denominowany. Nie zmienia to jednak charakteru kredytu."

- „zawarte w łączącej strony umowie o kredytu postanowienia umowne dotyczące dokonywania przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na walutę obcy (franka szwajcarskiego) należy zakwalifikować jako element klauzuli waloryzacyjnej w rozumieniu ort. 358[1] § 2 k.c.

- „kredyt walutowy, to kredyt udzielony w innej niż złoty polski walucie, a zatem również w tej walucie wypłacany i spłacany.”

- „zatem przedmiotowa umowa nie określała kwoty środków pieniężnych, który pozwany bank zobowiązał się oddać do dyspozycji powodom, co prowadzi do stwierdzenia, że jest przez to nieważna w oparciu o treść art. 58 § 1 k.c. w zw. art. 69 prawa bankowego"

- „dowolnie bowiem ustalał kurs waluty, od którego zależała wysokość każdej rat kredytu, która wynikała z przemnożenia pewnej sumy wyrażonej we frankach szwajcarskich przez ustalony kurs waluty wskazany w tabeli.".

Powyższe wypowiedzi nie stanowią bowiem elementów ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji w oparciu o przeprowadzone postępowanie dowodowe, ale oceny prawne dokonane przez ten Sąd. Prawidłowość ocen prawnych podlega natomiast kontroli nie w ramach zarzutów naruszenia prawa procesowego, w szczególności zarzutu błędnej oceny dowodów, ale w ramach kontroli merytorycznej zasadności dokonanych w oparciu o prawo materialne oceny prawnych stanowiących podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Nietrafnie z kolei strona pozwana kwestionuje ustalenie, że nie doszło pomiędzy stronami do faktycznego transferu wartości dewizowych. Sąd I instancji ustalił bowiem jako okoliczności bezsporne i wynikające z treści zawartej pomiędzy stronami umowy, że sporny kredyt został udzielony w złotych, a jego kwota określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt był denominowany, według kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów, obowiązującą w banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. Zmiana kursu waluty miała wpływać na wypłacane w złotych przez bank kwoty transz kredytu oraz na spłacane w złotych przez kredytobiorców raty kapitałowo – odsetkowe. Ustaleń tych strona pozwana nie kwestionuje, a jedynie ogranicza się do postawienia tezy, że o walutowym charakterze kredytu rozstrzygać ma nie to, w jakiej walucie powodom kredyt wypłacono, ale treść wniosku o wypłatę środków. Tezie tej wszelako przeczy treść zawartej pomiędzy stronami umowy, w której wyraźnie zastrzeżono, że wypłata kredytu denominowanego nastąpić ma w złotych w kwocie stanowiącej równowartość 224.248,87 CHF. Zatem zgodnie z treścią samej umowy powodom wypłacono w rzeczywistości złotówki, a nie franki szwajcarskie. Rozważania apelacji koncentrujące się wokół zagadnienia realnego czy konsensualnego charakteru umowy kredytu ocenić należy jako nietrafne. Umowa ma charakter realny gdy do skutecznego powstania zobowiązania, poza złożeniem zgodnych oświadczeń woli, potrzebne jest dokonanie dalszych faktycznych czynności, np. wydania przedmiotu zastawu (por. art. 307 k.c.). Zagadnienie z tej płaszczyzny w ogóle w rozpoznawanej sprawie się nie pojawia. Znaczenie, jakie należy przypisać okoliczności, w jakiej walucie został wypłacony powodom kredyt, nie dotyczy skuteczności zawarcia umowy kredytu, ale wykładni jej postanowień, tj. tego, czy określony w umowie mechanizm powiązania rozmiaru świadczeń stron z kursem franka szwajcarskiego należy potraktować jako rodzaj klauzuli waloryzacyjnej świadczenia określonego w umowie w walucie polskiej, czy jako umowne określenie świadczeń w walucie obcej – franku szwajcarskim. Na aprobatę zasługuje natomiast stanowisko, że przy wykładni odnośnych postanowień umowy istotne znaczenie przypisać należy okoliczności, w jakiej walucie doszło do faktycznego wykonania zobowiązania, tj. wypłaty kredytu (co nastąpiło w złotych polskich), albowiem rodzaj waluty, w jakiej wypłacono kredyt powodom rozstrzyga o ryzyku kursowym, jakie wskutek umówienia i otrzymania takiego świadczenia przyjęli na siebie powodowie. Natomiast określenie w umowie kredytu jako „denominowanego, wypłaconego w złotych w kwocie stanowiącej równowartość 224.248,87 CHF” przypisać należy wyłącznie znaczenie zastrzeżenia klauzuli waloryzacyjnej świadczenia określonego w złotych polskich.

Nietrafnie również kwestionuje strona pozwana ustalenie, że Bank nie chciał powodom udzielić kredytu w złotówkach twierdząc, że nie mają zdolności kredytowej, a poza tym pracownik banku twierdził, że frank jest dla nich bezpieczniejszy, bo złotówka jest waluty niestabilny. Sąd I instancji ustalił powyższe okoliczności w oparciu o zeznania złożone przez powodów. Strona powodowa nie powołała argumentacji, która podważałaby wiarygodność tych zeznań. Nie podważają ich w szczególności powołane w apelacji dokumenty w postaci wniosku kredytowego i karty wyników. Zawarte we wniosku oświadczenie o odrzuceniu oferty kredytu w złotych nie podważa zeznań powodów z tej przyczyny, że w oparciu o proponowany przez stronę pozwaną materiał dowodowy nie da się ustalić jakie warunki przewidywała oferta zawarcia umowy kredytu w złotych polskich.

Nietrafnie również kwestionuje strona pozwana ustalenie, że „W praktyce więc kredytobiorca nie miał realnego wpływu na wybór dnia pobrania kredytu, nie może też dowolnie wybierać dnia spłaty raty kredytowej. To oznacza, że jego wpływ na to, według jakiego kursu otrzyma kredyt i wg jakiego kursu będzie go spłacać, jest znikomy. Co innego po stronie banku - to on jednostronnie narzuca kurs zarówno dla chwili pobrania kredytu, jak i dla chwili spłaty”. Strona pozwana nie wskazuje aby postanowienia umowy przewidywały ograniczenia dla strony pozwanej w ustalaniu wysokości kursu franka szwajcarskiego mającego zastosowanie przy określaniu kwoty podlegającej wypłacie kredytobiorcom i kwot poszczególnych rat. Natomiast okoliczność, że strona pozwana nie wykorzystywała faktycznie w pełni tak szeroko zakreślonej kompetencji, nie ma wpływu na ocenę odnośnych postanowień umownych jako niedozwolonych.

Nietrafnie w końcu kwestionuje strona pozwana ustalenie, że strony nie ustaliły jaką kwotę udzielonego kredytu, wskazaną w złotych polskich, denominowano do waluty obcej. Z treści umowy kredytu nie wynika bowiem jaka konkretna kwota złotych polskich miała stanowić udzielony powodom kredyt, lecz wysokość tej kwoty określono jako „równowartość 224.248,87 CHF”.

Nieskuteczny okazał się również zarzut naruszenia 227 k.p.c. z zw. z art. 235 [2] § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. wskutek oddalenia wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Nie ma podstaw do kwestionowania trafności decyzji Sądu I instancji o nieprzeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego na okoliczności wnioskowane przez stronę pozwaną. Skoro podstawą rozstrzygnięcia w sprawie jest ocena postanowień umownych jako niedozwolonych (których oceny w tym względzie dokonuje się według stanu z chwili zawierania umowy), ustalanie okoliczności powołanych w tezie dowodowej wniosku o opinię biegłego, nie wykazujących rzeczowego związku z brzmieniem i sensem prawnym konkretnych kwestionowanych postanowień umowy, nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia. Zauważyć nadto należy, że pokrzywdzenie powodów będące skutkiem powiązania z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki rozmiaru świadczeń należnych od powoda na rzecz strony pozwanej jest – wobec powszechnie znanego wzrostu tego kursu od czasu zawarcia umowy – oczywiste i jako takie nie wymaga dowodu. Natomiast nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia ustalanie faktycznej praktyki strony pozwanej w ustalaniu kursów walut w stosunku do złotówki. Wobec zaś nieważności umowy zbędne było ustalanie jaka byłaby hipotetyczna wysokość zobowiązań powodów przy przyjęciu wskazywanych we wniosku dowodowym kursów franka szwajcarskiego w stosunku do złotego lub oprocentowania sumy wypłaconej powodom przy zastosowaniu stawki WIBOR 3M.

Nietrafnie zarzuca strona pozwana naruszenie art. 156 [1] k.p.c. poprzez niepouczenie Powodów o konsekwencji „upadku” Umowy kredytu i nie odebranie przez Sąd I instancji od Powodów oświadczeń w powyższym zakresie. Brak takich pouczeń nie ma wpływu na zapadłe w sprawie rozstrzygnięcie. Nie ma zaś podstaw do oceny, że uznanie, iż cała umowa jest nieważna wiązałoby się z narażeniem kredytobiorców na jakiekolwiek niekorzystne konsekwencje, gdyż wprawdzie w takiej sytuacji kredytobiorcy są obowiązani do zwrotu całego udzielonego kredytu, ale zarazem uwolnieni zostają od wysoce negatywnych dla ich interesów konsekwencji wynikających przewidzianego umową mechanizmu waloryzacji ich świadczenia. Przebieg niniejszego postępowania nie wskazuje w żaden sposób na chociażby hipotetyczną możliwość aby powodowie wyrazili zgodę na nieuczciwe postanowienia umowne zawarte w przedmiotowej umowie. Ponadto zgodnie z orzecznictwem TSUE postanowienia dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej - konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną (por. wyrok z dnia 7 grudnia 2023 r. C-140/22).

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny aprobuje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji i przyjmuje je za własne, czyniąc podstawą orzekania w sprawie. Zbędne jest natomiast powtarzanie ich w tym miejscu.

W tak ustalonym stanie faktycznym brak jest podstaw do zakwestionowania rozstrzygnięcia wydanego przez Sąd I instancji.

Należy na wstępie zauważyć, że realnym źródłem sporu pomiędzy stronami jest okoliczność, iż po zawarciu przez strony spornej umowy kredytu (tj. po dniu 24 kwietnia 2008 r.) doszło do bardzo znacznego wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Wskutek powiązania wysokości zobowiązania kredytobiorców do spłaty kredytu z kursem franka szwajcarskiego, powszechnie znany i jako taki nie wymagający dowodu wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotego polskiego, doprowadził do dramatycznego wzrostu wysokości zobowiązania kredytobiorców wyrażonego w złotych. Kurs franka, w oparciu o który obliczono podlegający wypłacie na rzecz kredytobiorców kredyt, wynosił 2,14 zł za jednego franka szwajcarskiego. Obecnie kurs ten wynosi 4,6 zł.

Mimo powiązania rozmiaru zobowiązania kredytobiorców z kursem franka szwajcarskiego, wypłata kredytu nastąpiła w złotych polskich. W takim stanie rzeczy ocenić należy, że kredyt udzielony zgodnie z postanowieniami spornej pomiędzy stronami umowy jest w istocie kredytem złotówkowym, jak to zasadnie ocenił Sąd I instancji. Taką walutę zastrzeżono w umowie do wypłaty pozwanym, taką walutę wypłacono i w takiej walucie kredyt miał być spłacany. Zamiarem kredytobiorców było finalnie uzyskanie określonej kwoty złotych polskich. Rzeczywisty sens postanowień umownych odwołujących się do franka szwajcarskiego polega zatem na wprowadzeniu do umowy mechanizmu waloryzacyjnego skutkującego powiązaniem z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki rozmiaru zobowiązań kredytobiorców w złotych polskich. Nie doszło zatem do zarzucanego w apelacji naruszenia art. 65 k.c. w zw. z art. 5 ust. 1 pkt 3 Prawa bankowego w zw. z art. 69 ust 1 i ust. 2 pkt 2, 4, 8 Prawa bankowego w zw. z art. 353 [1] k.c. w zw. z art. 58 §1 k.c.

Bardzo znaczna zmiana kursu franka szwajcarskiego do złotówki nastąpiła już po zawarciu umowy kredytu i wypłacie kredytu kredytobiorcom. Kodeks cywilny przewiduje mechanizmy prawne pozwalające na dostosowanie treści zobowiązań do zmian okoliczności, które nastąpiły po zawarciu umowy – art. 358[2] § 3 k.c. znajdujący zastosowanie do zobowiązań pieniężnych na wypadek istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania oraz art. 357[1] § 1 k.c. znajdujący zastosowanie do wszelkich zobowiązań wynikających z umów na wypadek istotnej zmiany stosunków. Istnienie tego rodzaju uregulowań ustawowych, dookreślających granice zastosowania zasady pacta sunt servanda, prowadzi do wniosku, że co do zasady zmiana okoliczności, która nastąpiła po zawarciu umowy i wpływa na ocenę ekonomicznego sensu danej umowy, sama w sobie nie powinna stanowić okoliczności, która mogłaby uzasadniać ocenę tej umowy jako nieważną. Ochrona słusznych interesów stron umowy w sytuacji istotnej zmiany okoliczności w stosunku do tych, które istniały w momencie zawierania umowy, następować bowiem powinna w oparciu o powyższe przepisy przewidujące sądową waloryzację i w granicach przez te przepisy zakreślone. W szczególności art. 357[1] § 1 k.c. oddaje w ręce sądu szerokie instrumentarium prawne pozwalające na dokonanie z poszanowaniem zasad sprawiedliwości i słuszności, z uwzględnieniem słusznych interesów obu stron, adekwatnej ingerencji z treść stosunku umownego (oznaczenie sposobu wykonania zobowiązania, wysokości świadczenia, rozwiązanie umowy z kompetencją do orzeczenia w przedmiocie rozliczeń stron). Przyjęcie, że możliwość ochrony interesów konsumenta w oparciu o powyższe przepisy wyłącza w tym zakresie dopuszczalność odwoływania się do nieważności umowy wywodzonej z zastrzeżenia w niej niedozwolonych postanowień umownych, implikowałaby oddalenie powództwa w niniejszej sprawie. Ta sama umowa nie może być bowiem jednocześnie oceniana jako nieważna z uwagi na zastrzeżenie w niej postanowień niedozwolonych alej jako ważna i w pełni skuteczna, co jest przesłanką dopuszczalności zastosowania art. 357[1] § 1 k.c. oraz art. 358[2] § 3 k.c. (nie można dokonać waloryzacji świadczenia, gdy zobowiązanie do spełnienia tego świadczenia nie istnieje ze względu na nieważność umowy będącej jego źródłem). W realiach niniejszej sprawy uwzględnić wszelako należy, że kredytobiorcy nie opierali powództwa na powyższych uregulowaniach. Z uwagi zaś na konstytutywny charakter orzeczeń wydawanych na podstawie art. 357[1] § 1 k.c. oraz art. 358[2] § 3 k.c. nie ma możliwości uwzględnienia tych uregulowań bez wyraźnego żądania zainteresowanej strony wyrażonego w powództwie lub powództwie wzajemnym (por. wyrok SN z dnia 22 września 2011 r. V CSK 420/11, wyrok SN z dnia 13 stycznia 2000 r. II CKN 644/98, wyrok SN z dnia 21 czerwca 2001 r. IV CKN 385/00 oraz uchwała SN z dnia 27 marca 2001 r. III CZP 54/00). Natomiast powództwo w niniejszej sprawie oparto na twierdzeniu, iż umowa kredytu jest nieważna, w szczególności zaś na odwołaniu się do zarzutu abuzywności postanowień umownych w niej zawartych, powołując się na niezwiązanie ich tymi postanowieniami, niemożność zastąpienia tych postanowień innymi uregulowaniami oraz na będącą konsekwencją tego stanu rzeczy nieważność umowy. Można wprawdzie zastanawiać się, czy najtrafniejsze jest poszukiwanie ochrony interesów kredytobiorców naruszonych zmianą kursu waluty przy zastosowaniu uregulowań prawnych odwołujących się do sankcji nieważności umowy (w szczególności z powołaniem się na zawarte w umowie niedozwolone postanowienia umowne) w sytuacji, w której ochrona udzielona na podstawie wyżej wskazanych przepisów, w szczególności art. 357[1] § 1 k.c., jawiłaby się jako uwzględniająca w wyższym stopniu słuszne interesy obu stron, chociażby w budzącym aktualnie tak wielkie kontrowersje aspekcie wzajemnych rozliczeń stron wobec nieważności kredytu. Tym niemniej nie może ujść uwadze, że w aktualnym orzecznictwie sądowym zdecydowanie dominuje stanowisko aprobujące możliwość zastosowania w takich sytuacjach przepisów o nieuczciwych postanowieniach umownych, ze wszystkimi konsekwencjami stąd wynikającymi.

W tym stanie rzeczy, uwzględniając, że konstytucyjna zasada równości wobec prawa i równego traktowania przez władze publiczne (art. 32 ust. 1 Konstytucji RP) istotnie przemawia za zastosowaniem dominującej w praktyce orzeczniczej wykładni prawa, co najmniej kontrowersyjne byłoby rozstrzygnięcie niniejszej sprawy poprzez oddalenie powództwa ze wskazaniem kredytobiorcom na możliwość podjęcia próby ochrony ich interesów w drodze wytoczenia powództw przewidzianych w art. 357[1] § 1 k.c. lub art. 358[2] § 3 k.c.

Na przeszkodzie takiemu stanowisku nie stoi również zasada proporcjonalności wyrażona w art. 31 ust. 1 i 2 w zw. z art. 2 Konstytucji RP. Przeciwko jej zastosowaniu polegającym na wykluczeniu możliwości zastosowania w niniejszej sprawie sankcji nieważności umowy kredytu przemawia - obok wyżej wskazanej potrzeby równego traktowania osób znajdujących się w podobnej sytuacji - również wyrażona w art. 76 Konstytucji RP zasada ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.

W tym stanie rzeczy należy przypomnieć, że zgodnie z art. 385[1] § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Odnosząc się do przesłanek zastosowania art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. należy wskazać, że kredytobiorcy są konsumentami w rozumieniu tego przepisu. Zgodnie bowiem z art. 22[1] k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonująca z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika aby sporna umowa kredytu została zawarta w związku z prowadzoną przez kredytobiorców działalnością gospodarczą lub zawodową.

Postanowienia zawarte w części A umowy § 1 ust. 1-2 oraz części B umowy § 1 ust. 1-3 umowy kredytu zostały zawarte w przygotowanym przez stronę pozwaną wzorcu umownym, co silnie przemawia za ich nieuzgodnionym indywidualnie charakterem. Wbrew twierdzeniom strony powodowej nie możne uznać, że postanowienia te były negocjowane indywidualnie. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika, aby powodowie mieli faktyczną możliwość wpływu na ich treść, tj. mieli możliwość wynegocjowania tych postanowień o innej treści, w szczególności aby mieli faktyczną możliwość wprowadzenia do umowy np. górnego pułapu, powyżej którego zmiana kursu franka szwajcarskiego nie powodowałaby już wzrostu ich zobowiązania wyrażonego w złotówkach. Twierdzenia co do możliwości wpływu przez powodów na treść umowy zawarte w apelacji nie zostały poparte żadną argumentacją zmierzającą do skorygowania ustaleń Sądu I instancji w tym przedmiocie., Zważyć w tym kontekście należy, że zgodnie z art. 385[1] § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje, a zatem – w realiach niniejszej sprawy – na pozwanym banku. Powoływanie się w tym kontekście na wybór przez powodów rodzaju kredytu i jego waluty nie może odnieść skutku. Nie budzi wprawdzie wątpliwości, że powodowie takiego wyboru dokonali. Nie jest to wszakże równoznaczne z rzeczywistą możliwością wpływu na treść postanowień umowy przygotowanej przez stronę pozwaną, w szczególności na treść postanowień określających powiązanie rozmiaru świadczenia powodów z kursem franka szwajcarskiego w sposób powyżej opisany.

Kwestionowane przez kredytobiorców postanowienia umowy kredytu wprost określają wysokość głównych świadczeń stron z umowy kredytu, gdyż w oparciu o skonstruowany w oparciu mechanizm waloryzacyjny ustalana jest wyrażona w złotych wysokość poszczególnych rat spłaty kapitału, do zapłaty których zobowiązani mają być kredytobiorcy. Postanowienia te są wprawdzie sformułowane w sposób na tyle jasny i zrozumiały, że pozwalają na odtworzenie w jaki sposób ma funkcjonować współokreślony nimi mechanizm waloryzacyjny. Gdyby zatem przyjąć, że o kryterium „sformułowania w sposób jednoznaczny” rozstrzyga tylko formalno-gramatyczna komunikatywność postanowień umownych, postanowienia powyższe podlegałyby wyłączeniu spod kontroli postanowień umownych przewidzianemu w art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. a w konsekwencji ochrony interesów kredytobiorców przed skutkami zmiany kursu należałoby poszukiwać wyłącznie poprzez zastosowanie wyżej powołanych przepisów regulujących waloryzację sądowej, w szczególności art. 357[1] § 1 k.c. Uwzględnić wszelako należy, że uregulowania zawarte w art. 385[1] i nast. k.c. miały stanowić wdrożenie do polskiego porządku prawnego dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. UE. L. 1993.95.29, dalej cytowana jako „dyrektywa 93/13”). Uregulowanie zawarte w art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. ma wdrażać art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. W przedmiocie wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wypowiedział się, iż należy jej dokonywać w ten sposób, że wymóg przejrzystości warunków umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, które narażają kredytobiorcę na ryzyko kursowe, jest spełniony wyłącznie w sytuacji, gdy przedsiębiorca dostarczył temu kredytobiorcy dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy. W tym względzie okoliczność, że konsument oświadcza, iż jest w pełni świadomy potencjalnych ryzyk wynikających z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma sama w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości (wyrok z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20). Na uzasadnienie takiego stanowiska Trybunał powołał, iż wymogu przejrzystości warunków umownych wynikającego z art. 4 ust. 2 i z art. 5 dyrektywy 93/13 nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym. Ponieważ ustanowiony przez wskazaną dyrektywę system ochrony opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażania warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem, a więc wymóg przejrzystości ustanowiony w tej dyrektywie, musi podlegać wykładni rozszerzającej (por. teza 22 uzasadnienia wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r.). Dla spełnienia wymogu przejrzystości informacje przekazane przez przedsiębiorcę powinny umożliwić przeciętnemu konsumentowi, właściwie poinformowanemu, dostatecznie uważnemu i racjonalnemu nie tylko zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, lecz również zrozumieć, w ramach zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej, rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy w razie znacznej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie, względem waluty rozliczeniowej (por. teza 30 uzasadnienia wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20).

Wzięcie pod uwagę przy wykładni art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. poglądów wyrażonych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wymaga wpierw rozważenia znaczenia prawnego okoliczności, iż rozpoznawana sprawa dotyczy relacji pomiędzy równorzędnymi podmiotami prywatnymi (tzw. relacje horyzontalne) a nie relacji pomiędzy jednostką a państwem (tzw. relacje wertykalne). Wyrok z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20 dotyczy wykładni uregulowań zawartych w dyrektywie, a zatem akcie prawa europejskiego skierowanym do państw członkowskich i co do zasady rodzącym obowiązek tych państw dokonania zgodnych z dyrektywą zmian w swoim prawie wewnętrznym (por. art. 288 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej – „Dyrektywa wiąże każde Państwo Członkowskie, do którego jest kierowana, w odniesieniu do rezultatu, który ma być osiągnięty, pozostawia jednak organom krajowym swobodę wyboru formy i środków.”). Możliwość skutecznego odwołania się przez sąd krajowy do uregulowań zawartych w dyrektywie istnieje w sporach sądowych związanych z relacjami wertykalnymi. W relacjach horyzontalnych możliwość taka również istnieje, ale jedynie w ograniczonym zakresie. Mianowicie stosując prawo krajowe, bez względu na to, czy przedmiotowe przepisy zostały przyjęte przed czy po wydaniu dyrektywy, sąd krajowy, który musi dokonać ich wykładni, powinien tego dokonać w sposób możliwie najdalej idący zgodnie z brzmieniem i celem dyrektywy, po to, by osiągnąć przewidywany przez nią rezultat (por. wyrok ETS z dnia 13 listopada 1990 r., C-106/89). W ocenie Sądu Apelacyjnego treść art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. jest tego rodzaju, iż pozwala na jego rozumienie w sposób zgodny z rozumieniem art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 zaprezentowanym w wyroku Trybunału z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20. Wydaje się bowiem do pogodzenia nawet z językowym rozumieniem użytego w wypowiedzi normatywnej pojęcia „jednoznaczny” objęcie nim nie tylko czysto formalno-gramatycznej komunikatywności tej wypowiedzi, ale również wymogu aby konsument o cechach wskazanych w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r. był w stanie w oparciu o jego treść ocenić rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy. Tego ostatniego wymogu uregulowania zawarte w części (...) umowy § 1 ust. 1-2 i części (...) umowy § 1 ust. 1-3 w ocenie Sądu Apelacyjnego nie spełniają, gdyż uzależniają wysokość zobowiązania kredytobiorców w stosunku do banku od kursu franka szwajcarskiego wobec złotego polskiego, który to kurs ma podlegać uwzględnieniu niezależnie od niedającego się z góry przewidzieć rozmiaru jego wzrostu, a co w efekcie końcowym uniemożliwia dokonanie jakichkolwiek realnych przewidywań co do ostatecznej wielkości zobowiązań kredytobiorców obliczanych w złotówkach. W konsekwencji, mimo że wyżej powołane postanowienia dotyczą świadczeń głównych stron w rozumieniu art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c., mogą one – z uwagi na brak jednoznaczności wynikającego z nich uregulowania mechanizmu waloryzacji - podlegać kontroli z punktu widzenia art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c.

Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że udzielono kredytobiorcom informacji, że kurs CHF może wzrosnąć. Jednakże jednocześnie kredytobiorcy zostali zapewnieni, że frank jest dla nich bezpieczniejszy, bo złotówka jest walutą niestabilną. Nie wyjaśniono powodom kiedy i w jaki sposób bank stosuje kurs kupna, kurs sprzedaży i spread. Ogólnie poinformowano powodów, że kurs franka się nie zmienia, nie pokazywano im symulacji dotyczących kursu franka w okresie sprzed daty zawarcia umowy. Kredytobiorcom nie przedstawiono danych historycznych obrazujących zmiany kursu CHF we wcześniejszych latach, nie zwrócono im o również uwagi na zastosowanie dwóch kursów CHF: kursu kupna i kursu sprzedaży, nie wytłumaczono różnicy pomiędzy nimi ani też nie wyjaśniono, w jaki sposób bank ustala kursy walut w tabeli kursów. Podejmując decyzje o zawarciu umowy kredytu kredytobiorcy mieli być może wiedzę co do ogólnego mechanizmu powiązania rozmiaru ich zobowiązania z kursem franka szwajcarskiego względem złotego polskiego. Wszelako kredytobiorca nawet nie twierdzi aby zwrócono im uwagę na możliwość wzrostu tego kursu w sposób tak znaczny, jaki się w realiach niniejszej sprawy od czasu wypłaty kredytu do chwili obecnej zmaterializował. Dopiero zaś takiej treści informacja, wyrażona zrozumiałym językiem, mogłaby zobrazować kredytobiorcom rzeczywiste konsekwencje ekonomiczne i rzeczywiste ryzyka jakie wiążą się z zawartą umową. Oświadczenia składane przez powodów (k. 475-476) nie są w stanie powyższej oceny zmienić. Nie wynika z nich bowiem aby powodowie zostali pouczeni o tym, że zmiana kursu franka może nastąpić w tak znacznym stopniu, jaka się w realiach niniejszej sprawy faktycznie nastąpiła.

Sąd I instancji wskazał na to, że zawarte w umowie kredytu odesłanie w zakresie ustalania kursu franka szwajcarskiego do tabeli bankowi przyznaje kredytodawcy kompetencję do jednostronnego, niepodlegającego żadnej kontroli konsumenta, dowolnego ustalania wysokości wskazanego przelicznika. Kredytodawca mógł w dowolny sposób określać ostateczną wartość kursu doliczając swoją marżę, która miała na celu przede wszystkim zabezpieczenie własnych interesów. Kredytobiorcy byli zatem uzależnieni od decyzji swojego kontrahenta, gdyż kwota rat kredytu decydująca o globalnej wysokości jego świadczenia była poza ich wpływem. Co do zasady trudno nie zgodzić się z oceną wyrażoną przez Sąd I instancji. Argumentacja odwołująca się do metodologii sporządzania tabeli kursowej albowiem dla rozstrzygnięcia istotna jest w tym zakresie treść postanowień umownych mających obowiązywać pomiędzy stronami, a nie wewnętrzna, nie znajdująca odzwierciedlenia w treści zawartej umowy, metodologia stosowana przez stronę pozwaną. Skoro bowiem brak jest umownego uregulowania pomiędzy stronami dookreślającego sposób ustalania kursów w tabeli, to tak sformułowana umowa faktycznie nie nakładała w tym zakresie na stronę pozwaną ograniczeń, ale w istocie od jej dobrej woli zależało, czy tak szeroko określonej kompetencji do jednostronnego kształtowania rozmiaru zobowiązania powodów nie nadużyje. Braku ustawowego wymogu określania zasad ustalania kursów walut nic w tym zakresie nie zmienia. Okoliczność, że wymóg taki nie został wprowadzony nie uchyla odnośnych postanowień umowy kredytu spod badania w kontekście uregulowań dotyczących nieuczciwych postanowień umownych. Nie doszło zatem do zarzucanego w apelacji naruszenia art. 353[1] k.c. w zw. z art. 58 par. 1 k.c.

Wszelako, w ocenie Sądu Apelacyjnego, naruszenie interesów kredytobiorców polega przede wszystkim na tym, że cały mechanizm waloryzacji zobowiązania do zwrotu kredytu wynikający z określenia rozmiaru zobowiązania kredytowego w powiązaniu z kursem franka szwajcarskiego przy jednoczesnej faktycznej wypłacie udzielonego kredytu w złotówkach, wystawiał kredytobiorców na niczym nieograniczone ryzyko wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Wprawdzie co do zasady nie jest wykluczone wprowadzanie do umów klauzul waloryzacyjnych, w tym klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do miernika w postaci kursu waluty obcej w stosunku do złotówki i nie ma podstaw do uznania, że stosowanie takich klauzul jest w całości wykluczone w stosunkach konsumenckich. Fakt że ustawa dopuszcza w art. 358[1] § 2 k.c. wprowadzanie do umów klauzul waloryzacyjnych nie jest jednak równoznaczny z wyłączeniem dopuszczalności oceny konkretnej klauzuli waloryzacyjnej z punktu widzenia art. 385[1] k.c. Aby klauzule waloryzacyjne mieściły się w granicach zakreślonych przez art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. muszą one zostać skonstruowane w taki sposób, aby zabezpieczały konsumenta przed niczym nieograniczonym wzrostem ich zobowiązania będącym pochodną kursu arbitralnie wybranej waluty obcej w stosunku do złotówki, bez jakiegokolwiek powiązania z wynikającą z inflacji faktyczną utratą realnej siłą nabywczą złotówki. Waloryzacja mieszcząca się w granicach zakreślonych przez art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. ma bowiem zabezpieczać wierzyciela przed utratą realnej siły nabywczej waluty zobowiązania, ale nie może stanowić mechanizmu do niczym nieograniczonego zwiększania zobowiązania konsumenta. Ukształtowanie praw i obowiązków stron narażające konsumenta na niczym nieograniczone zwiększenie rozmiarów jego zobowiązania należy ocenić jako sprzeczne z dobrymi obyczajami. Nie da się bowiem pogodzić z podstawowymi normami moralnymi obowiązującymi w społeczeństwie sytuacji, w której zobowiązanie kredytobiorcy do zwrotu kapitału nie pozostaje w jakiejkolwiek proporcji do wywołanej inflacją faktycznej utraty siły nabywczej złotówki w okresie między wypłatą udzielonego konsumentowi kredytu a jego spłatą. Taka zaś zachodzi sytuacja w realiach niniejszej sprawie skoro wypłata kredytu następowała po kursie oscylującym wokół 2,14 złotych za 1 franka szwajcarskiego, a w chwili obecnej kurs ten waha się około 4,6 złotego za 1 franka szwajcarskiego. Oceny klauzuli waloryzacyjnej jako niedozwolonej nie jest stanie zmienić okoliczność, że nie przewidywała ona również żadnego ograniczenia ryzyka banku przed spadkiem kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Obciążenie takim ryzykiem banku – instytucji wyspecjalizowanej w obrocie finansowym i posiadającej możliwości finansowe i organizacyjne nieporównywalnie wyższe aniżeli powodowie – wiąże się dla banku ze znacznie mniejszym zagrożeniem jego interesów aniżeli w wypadku będących osobami fizycznymi kredytobiorców. Ponadto, skoro oceny niedozwolonego charakteru umowy dokonujemy według stanu rzeczy na chwilę zawarcia umowy, to wejście w życie zmian wprowadzonych ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. nie wywołało w tym zakresie żadnej zmiany. Okoliczność, że kredytobiorcy mogli od tego momentu rozpocząć spłatę kredytu w samodzielnie nabywanych frankach szwajcarskich co najwyżej eliminowała obciążenie ich spread’em, ale nie wpływała w żaden sposób na zakres obciążającego ich ryzyka związanego z nieograniczonym wzrostem jego zobowiązania będącym pochodną kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki, bez jakiegokolwiek powiązania z faktyczną utratą realnej siłą nabywczą złotówki wynikającą z inflacji. Natomiast właśnie taka, wynikająca z umowy, ekspozycja kredytobiorcy na ryzyko rozstrzyga o zakwalifikowaniu postanowień umowy kredytu za niedozwolone w rozumieniu art. 385[1] k.c.

Zarazem postanowienia zawarte w § 1 ust. 1 i 2 COU oraz w § 11 ust. 2 i 3, § 13 ust. 7 pkt 2 i 3 COU umowy kredytu skutkowały w realiach niniejszej sprawy rażącym naruszeniem interesów kredytobiorców. Ich zastosowanie skutkowałoby bowiem bardzo znacznym (ponad dwukrotnym) wzrostem nominalnej wielkości wyrażonego w złotych polskich zobowiązania do zwrotu wypłaconego kapitału. Tak znaczny wzrost nominalnego zobowiązania konsumenta, nie pozostający w jakiejkolwiek proporcji do rozmiarów inflacji złotego polskiego w okresie od wypłaty kredytobiorcom kredytu do chwili obecnej, skutkuje bardzo znacznym uszczerbkiem w majątkowych interesach kredytobiorców, a jego rozmiar można ocenić jako „rażący”. Gdyby w umowie przewidziano tylko waloryzację zobowiązania kredytobiorców powiązaną z faktyczną utratą siły nabywczej złotego polskiego, a nie z kursem franka szwajcarskiego, biorąc pod uwagę powszechnie znany poziomi inflacji złotego w okresie od zawarcia umowy kredytu do chwili obecnej rozmiar zobowiązań kredytobiorców byłby znacznie niższy, aniżeli obliczany stosownie do kursu franka szwajcarskiego.

Określające mechanizm waloryzacji postanowienia zawarte w § 1 ust. 1 i 2 COU oraz w § 11 ust. 2 i 3, § 13 ust. 7 pkt 2 i 3 COU ocenić należy zatem jako niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. To właśnie powyższe postanowienia w pierwszym rzędzie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszają rażąco interes konsumenta, a nie zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny (gdyż nie pozwalają na ustalenie finalnego rozmiaru zobowiązania konsumenta) w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 zaprezentowanym w wyroku Trybunału z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20. Jako takie mogą one, zgodnie z 385[1] § 1 k.c., podlegać kontroli sądowej jako niedozwolone postanowienia umowne. Konsekwencją zaś takiej oceny jest, iż postanowienia te nie wiążą kredytobiorców. Nie doszło zatem do zarzucanego w apelacji naruszenia art 385[1] § 1 k.c. w zw. z art. 385[1] § 2 k.c.

Zarazem kredytobiorcy, konsekwentnie od samego początku postępowania prezentowali stanowisko, iż wolą ich jest, aby sporna umowa została potraktowana jako nieważna i nie udzielili odpowiedzi na wezwanie do złożenia oświadczenia w tym przedmiocie (k. 1004), podczas gdy wezwanie to nastąpiło pod rygorem uznania, że sąd przyjmie za podstawę orzeczenia, że powodowie chcą aby umowa była nieważna z uwagi na zawarcie w jej treści niedozwolonych postanowień umownych. Nie ma zaś podstaw do oceny, że uznanie, iż cała umowa jest nieważna wiązałoby się z narażeniem kredytobiorców na niekorzystne konsekwencje, gdyż wprawdzie w takiej sytuacji kredytobiorcy są obowiązani do zwrotu całego udzielonego kredytu, ale zarazem uwolnieni zostają od wysoce negatywnych dla ich interesów konsekwencji wynikających przewidzianego umową mechanizmu waloryzacji ich świadczenia.

Uwzględnić zarazem należy, że eliminacja postanowień określających mechanizm waloryzacyjny powiązany z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki powoduje zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy, albowiem z mechanizmem waloryzacyjnym powiązane jest oprocentowanie umowy odniesione do stawki bazowej LIBOR 3M (§ 2 ust. 2 pkt 3 COU). Nie ma natomiast podstaw do uznania, że strony zawarłyby sporną umowę z takim oprocentowaniem gdyby nie miała ona przewidywać waloryzacji przy zastosowaniu kursu franka szwajcarskiego do złotego (por. art. 58 § 3 k.c.), gdyż w takiej sytuacji doszłoby do zasadniczej zmiany charakteru świadczenia głównego umowy. Zatem nie można uznać, że sporna umowa kredytu mogłaby - po wyeliminowaniu postanowień przewidujących umowną waloryzacje złotówkowego zobowiązania powoda poprzez powiązanie go z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki - nadal obowiązywać z mocy art. 385[1] § 2 k.c. (por. pkt 1 sentencji wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. C-260/18). Od strony ekonomicznej kredyt udzielony w złotych z oprocentowaniem opartym o stawkę referencyjną dla franków szwajcarskich jest czymś zasadniczo odmiennym od kredytu, w którym rozmiar zobowiązania kredytobiorcy w złotówkach określa się zgodnie z aktualnym kursem franka szwajcarskiego względem złotego, z zastosowaniem oprocentowania opartego o stawkę referencyjną dla franków szwajcarskich. Nic w realiach niniejszej sprawy nie wskazuje na to, że bank zawarłaby z kredytobiorcami taką umowę kredytu.

Nie można również wypełnić luk spowodowanych nieskutecznością niedozwolonych postanowień umownych w szczególności w oparciu o przepisy art. 65 k.c. względnie art. 56 k.c. Po pierwsze, eliminacja postanowień przewidujących denominację (waloryzację) a następnie indeksację do franka szwajcarskiego powoduje tylko to, że umowę należy traktować jako umowę kredytu w złotych polskich i do określenia rozmiaru zobowiązania powoda nie ma potrzeby zastosowania jakichkolwiek postanowień określających sposoby przeliczeń pomiędzy walutą polską a walutą obcą. Problem polega jednak na tym, że do takiego zobowiązania pieniężnego zastosowanie znajduje nieadekwatna zastrzeżona w umowie stawka oprocentowania. Jednak zastosowanie przepisów określających sposób przeliczeń pomiędzy walutami w żaden sposób problemu tego nie usunie. Po drugie wskazać należy, że zgodnie ze stanowiskiem przyjętym przez Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. (C-260/18) art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Zgodnie z wyżej opisanym mechanizmem oddziaływania uregulowań dyrektyw na relacje horyzontalne stanowisko to powinno być brane pod uwagę przy wykładni odnośnych przepisów, zaś art. 65 i art. 56 k.c. należy zaliczyć do tych właśnie przepisów, których możliwość zastosowania do uzupełniania treści umowy Trybunał wykluczył.

Natomiast zastosowanie do spornej umowy uregulowania zawartego w art. 358 § 2 k.c. byłoby niedopuszczalne już z tej tylko przyczyny, że przepis ten wszedł w życie z dniem 24 stycznia 2009 r. a zatem już w trakcie trwania stosunku umownego i nie mógłby on znaleźć zastosowania do oceny tego stosunku w okresie przed wejściem w życie tego przepisu. Zastąpienie niedozwolonego postanowienia umownego dotyczącego stosunku o charakterze ciągłym przepisem dyspozytywnym jest możliwe, gdy przepis ten obowiązywał w całym okresie obowiązywania tego stosunku prawnego. Ponadto uwzględnić należy, że wskutek eliminacji postanowień określających indeksację w ogóle nie zachodzi potrzeba stosowania jakiegokolwiek kursu wymiany franka szwajcarskiego na złote polskie. Po wyeliminowaniu nieuczciwych postanowień umownych umowa kredytu jest zwykłą umową kredytu w złotych polskich, w której świadczenie nie jest powiązany w żaden sposób z kursem franka szwajcarskiego, a kurs franka szwajcarskiego byłby potrzebny wyłącznie w wypadku gdy powiązanie takie miało obowiązywać.

Nieważność umowy kredytu oznacza, że spełnione na jej podstawie świadczenia mają charakter świadczeń nienależnych w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. Skoro zaś kredytobiorcy spełnili na rzecz banku świadczenia pieniężne w postaci spłat udzielonego kredytu, to z mocy art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c. kredytodawca jest zobowiązany do zwrotu tych świadczeń na rzecz kredytobiorców. Nietrafnie zarzuca apelacja naruszenie art. 411 k.c. Zważyć należy, że zgodnie z art. 411 pkt 1 k.c. nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. W realiach niniejszej sprawy spełnienie przez kredytobiorców ich świadczeń nastąpiło w oparciu o umowę, która ostatecznie okazała się w całości nieważna z uwagi na zastrzeżenie w niej takiego rodzaju niedozwolonych postanowień umownych, których eliminacja uniemożliwia utrzymanie umowy w mocy. Zatem kredytodawca jest zobowiązany do zwrotu powodom spełnionego na jego rzecz świadczenia jako nienależnego świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Aby taki skutek prawny nastąpił kredytobiorcy nie musieli składać oświadczenia, że spełnienie przez nich świadczeń z tytułu rat kredytu następuje z zastrzeżeniem zwrotu. Nie ma również podstaw do uznania, że kredytobiorcy nie mogą żądać zwrotu spełnionych świadczeń gdyż ich spełnienie miało czynić zadość zasadom współżycia społecznego (art. 411 pkt 2 k.c.). Nie można bowiem uznać, że spełnienie przez konsumenta świadczeń wynikających z umowy nieważnej z tej przyczyny, że wprowadzono do niej niedozwolone postanowienia umowne, czyni zadość zasadom współżycia społecznego.

Nie odniósł natomiast skutku w realiach niniejszej sprawy podniesiony przez stronę pozwaną zarzut zatrzymania. W ustalonym stanie faktycznym nie budzi wątpliwości, iż kredytobiorca wypłacił kwotę 450.000 zł jako wypłatę kapitału na podstawie kwestionowanej w niniejszej sprawie umowy kredytu. Nawet gdyby uznać, że umowa kredytu nie jest umową wzajemną w rozumieniu art. 487 § 2 k.c., to okoliczność, że w wypadku nieważności umowy kredytu strony, które ją wykonywały znajdują się w bardzo podobnej sytuacji prawnej, jak strony umowy wzajemnej (tj. po obu stronach istnieje obowiązek zwrotu świadczeń spełnionych, jak się okazało, bez podstawy prawnej), silnie przemawia za zastosowaniem w takiej sytuacji art. 496 w zw. z art. 497 k.c. choćby w drodze analogii. Fakt, że w tym wypadku obie strony mają do siebie roszczenia o charakterze jednorodzajowym, pieniężnym, nie oznacza, że świadczenia z tego tytułu nie mogą podlegać prawu zatrzymania. Art. 496 k.c. nie zastrzega bowiem jako przesłanki zastosowania prawa zatrzymania aby świadczenia stron były różnego rodzaju, ani nie wyklucza możliwości zastosowania prawa zatrzymania w odniesieniu do świadczeń pieniężnych. To, że w sytuacji istniejącej pomiędzy stronami może być dopuszczalne potrącenie wzajemnych roszczeń (art. 498 i nast. k.c.) nie oznacza, że skorzystanie z prawa zatrzymania jest sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa. Taka ocena jest w szczególności uzasadniona w realiach rozpoznawanej sprawy, gdzie kredytobiorcy samodzielnie mogliby zabezpieczyć swoje interesy poprzez złożenie oświadczenia o potrąceniu. Okoliczność ta wyklucza potraktowanie wykonania prawa zatrzymania przez kredytodawcę jako sprzecznego z zasadą efektywnej ochrony konsumentów, gdyż wcale nie muszą oni zgromadzić całej kwoty kapitału, ale dla ochrony ich uzasadnionych interesów wystarczające jest złożenie zarzutu potrącenia. Art. 496 k.c. (odmiennie niż ma to miejsce w wypadku art. 498 § 1 k.c.) nie zawiera przesłanki wymagalności wierzytelności będących przedmiotem prawa zatrzymania. Natomiast podniesiony przez powodów zarzut przedawnienia roszczenia strony pozwanej nie może być w realiach niniejszej sprawy potraktowany jako trafny. W realiach niniejszej sprawy, gdzie umowa kredytu była przez długi czas wykonywana przez obie strony, a kwestia jej nieważności z uwagi na zastrzeżenie w niej niedozwolonych klauzul umownych była następnie przedmiotem sporu sądowego, podniesienie przez kredytobiorcę zarzutu przedawnienia roszczenia o zwrot na rzecz banku świadczenia przezeń otrzymanego na podstawie nieważnej umowy kredytu, ocenić z reguły należy jako sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa (art. 5 k.c.). Ponadto zarzut taki jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego co najmniej w takim zakresie, w jakim powołano się na okres przedawnienia trwający w czasie, w którym kredytobiorca umowę wykonywał i nie zgłaszał wobec banku zastrzeżeń co do ważności umowy. Sprzeczne z zasadami współżycia społecznego byłoby bowiem powoływanie się na przedawnienie roszczeń wynikających z nieważności umowy mające biec w czasie, w którym zgłaszający zarzut przedawnienia swoim zachowaniem podtrzymywał drugą stronę w przekonaniu, że umowa jest ważna i skuteczna.

Tym niemniej złożone oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania nie wywołało skutku materialnoprawnego. Zauważyć bowiem należy, że wierzytelność o zwrot kwoty wypłaconego kredyt, znajdująca – wobec nieważności umowy kredytu – oparcie w art. 410 w zw. z art. 405 k.c., jest wierzytelnością o świadczenie podzielne skierowaną przeciwko dwojgu powodom. W takim stanie rzeczy wierzytelność ta uległa z mocy art. 379 k.c. podziałowi na dwie odrębne w stosunku do powodów wierzytelności w kwotach po 225.000 zł. Nie ma w szczególności podstaw do kreowania po stronie powodów solidarnej odpowiedzialności za całość wypłaconej kwoty 450.000 zł gdyż art. 370 k.c. nie znajduje zastosowania skoro zobowiązanie do zwrotu tej kwoty nie wynika z czynności prawnej. W konsekwencji nie można uwzględnić podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu zatrzymania, gdyż strona pozwana powołała się na przysługiwanie jej jednej wierzytelności w kwocie 450.000 zł (taki sens oświadczenia woli potwierdził pełnomocnik na rozprawie apelacyjnej – k. 1080/2 czas 00:28:02), w sytuacji, w której przysługują je dwie odrębne wierzytelności w kwotach po 225.000 zł (a zatem powołała się na uzasadnienie zarzutu na wierzytelność, która jej w rzeczywistości nie przysługuje), a zarazem z treści oświadczenia nie da się ustalić w jakim zakresie zarzut miałby się odnosić do poszczególnych kwot odrębnie zasądzonych na rzecz powodów zaskarżonym wyrokiem.

Mając powyższe na uwadze apelacja podlegała oddaleniu o czym orzeczono w pkt 1 sentencji na zasadzie art. 385 k.p.c.

Na zasądzone w pkt 2 sentencji, na zasadzie art. 98 § 1 w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., od przegrywającej strony pozwanej na rzecz wygrywających to postępowanie powodów postępowania apelacyjnego złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika powodów w kwocie wynikającej z § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz. U. z 2018 r. poz. 265).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Wojciech Żukowski
Data wytworzenia informacji: