I ACa 521/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-03-18
Sygn. akt I ACa 521/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 marca 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Paweł Czepiel
Protokolant: Michał Góral
po rozpoznaniu w dniu 18 marca 2024 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa K. M. jako następcy prawnego I. M. (1)
przeciwko Bank (...) S.A. w G.
o zapłatę
na skutek apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 31 maja 2022 r., sygn. akt I C 721/21
I. prostuje zaskarżony wyrok w ten sposób, że nazwisko powódki „M. (1)” zastępuje prawidłowym nazwiskiem „M. (1)”;
II. zmienia zaskarżony wyrok, w ten sposób, że punkt 1 wyroku uzupełnia poprzez dodanie frazy o treści: „zastrzegając stronie pozwanej prawo powstrzymania się ze spełnieniem części zasądzonego świadczenia, to jest do kwoty 288 277,08 zł (dwieście osiemdziesiąt osiem dwieście siedemdziesiąt siedem 8/100 złotych) do czasu zaofiarowania przez powoda K. M. – następcy prawnego powódki I. M. (1) zwrotu kwoty 288 277,08 zł (dwieście osiemdziesiąt osiem dwieście siedemdziesiąt siedem 8/100 złotych) albo zabezpieczenia roszczenia o jej zwrot”;
III. oddala apelację w pozostałej części;
IV.
zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda K. M. kwotę 8100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia
o kosztach postępowania apelacyjnego do dnia zapłaty.
UZASADNIENIE
wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z dnia 18 marca 2024 r.
Powódka I. M. (1) w pozwie przeciwko stronie pozwanej Bankowi (...) S.A. w G. , zmodyfikowanym w piśmie z dnia 31 grudnia 2020 r. (k. 400) wniosła o zasądzenie od strony pozwanej kwoty 312 290,01 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 30 lipca 2020 r. ewentualnie o zasądzenie kwoty 62 772,59 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu. Ponadto powódka wniosła o zasądzenie kosztów procesu.
W uzasadnieniu powołała się na zawartą umowę, która jest nieważna, postanowienia są abuzywne, a w efekcie nie jest nimi związana. Powódka wskazała również na nieważność umowy wynikającą z treści art. 58 k.c. jako sprzecznej z ustawą , tj. z art. 69 Prawa bankowego. Dochodzona pozwem kwota stanowi sumę dokonanych przez powódkę wpłat.
Strona pozwana Bank (...) S.A. w G. wniosła odpowiedź na pozew (k. 127), w której domagała się oddalenia powództwa i zasądzenia kosztów procesu.
W uzasadnieniu wskazała, że już z samego faktu, iż powódka w dniu składania wniosku kredytowego zajmowała stanowisko głównej księgowej, wynika, że winna mieć świadomość ryzyka związanego z zaciągnięciem zobowiązania w walucie obcej.
Ponadto pozwany Bank zaprzeczył jakoby (k. 136):
- jego przedstawiciel nie dopełnił obowiązków informacyjnych wobec powódki;
- kształtował kursy walut w sposób arbitralny, dowolny i niejednoznaczny;
- wysokość kredytu była nieznana;
- strona powodowa dokonała nadpłaty kredytu;
- strona powodowa nie miała wpływu na treść umowy;
- umowa kredytu zawiera postanowienia, które godzą w równowagę kontraktową stron.
W ocenie strony pozwanej twierdzenia o nieważności umowy kredytu są bezzasadne, a sama umowa kredytu indeksowanego mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant w ramach art. 353 1 k.c. Nietrafione są też zarzuty braku oznaczenia świadczenia strony powodowej i dotyczące rzekomej abuzywności postanowień umowy kredytu oraz dowolnego ustalania kursu przez bank. W razie stwierdzenia abuzywności, umowa może być wykonywana w oparciu o kurs średni NBP. Strona pozwana utrzymuje, iż brak jest podstaw do przyjęcia, że świadczenia spełnione przez powódkę mają charakter nienależny (k. 200).
Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok w sprawie, w którym zasądził od strony pozwanej Bank na rzecz powódki kwotę 312 290,01 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 18 listopada 2021 r., oddalając w pozostałej części roszczenie odsetkowe oraz kwotę 4617 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie.
Sąd Okręgowy wskazał, iż bezsporne w sprawie jest, iż strona pozwana jest następcą prawnym (...) Bank S.A.
Sąd Okręgowy ustalił, że strony postępowania w dniu 15 grudnia 2005 r. zawarły umowę o kredyt hipoteczny nr (...) indeksowany do waluty obcej CHF. Bank udzielił kredytu w kwocie 218 505,83 zł.
Na mocy ww. umowy bank udzielił kredytobiorcy kredytu w kwocie 218 505,83 zł z przeznaczeniem na pokrycie części kosztów remontu nieruchomości mieszkalnej, refinansowanie poniesionych kosztów remontu, spłatę innych zobowiązań kredytowych. W dniu wypłaty saldo było wyrażone w walucie do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna waluty do której indeksowany jest kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/ sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A. (dalej w uzasadnieniu jako Tabela), następnie saldo walutowe przeliczane jest dziennie na złote polskie według kursu sprzedaży waluty do której indeksowany jest kredyt, podanego w Tabeli (…) (§ 1 ust. 1, 2).
Ponadto umowa stanowi, że:
- oprocentowanie kredytu na dzień sporządzenia umowy wynosi 3,800 % w skali roku i stanowi sumę następujących pozycji: marży banku niezmiennej w okresie trwania umowy w wysokości 2,120 % oraz aktualnie obowiązującego indeksu L3, opisanego szczegółowo w § 8 oraz 0,95 % do czasu określonego w ust. 2 (§ 2 ust. 1);
- wypłata wskazanej we wniosku o wypłatę kwoty kredytu będzie dokonana przelewem na wskazany w tym wniosku rachunek bankowy prowadzony w banku krajowym. (…) Każdorazowo wypłacona kwota PLN, zostanie przeliczona na walutę do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna waluty kredytu podanego w Tabeli, obowiązującego w dniu dokonania wypłaty przez bank (§ 7 ust. 2);
- rozliczenie każdej wpłaty dokonanej przez kredytobiorcę, będzie następować według kursu sprzedaży waluty do której jest indeksowany kredyt, podanego w Tabeli, obowiązującego w dniu wpływu środków do banku (§ 10 ust. 6);
- w § 17 umowy strony uzgodniły, że do rozliczania transakcji wypłat i spłat kredytów stosowane są odpowiednio kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A. walut zawartych w ofercie Banku obowiązujące w dniu dokonania transakcji. Kursy kupna określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna. Kursy sprzedaży określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marża sprzedaży. Do wyliczenia kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A. stosuje się kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP w danym dniu roboczym skorygowane o marże (...) Banku S.A. obowiązujące w danym dniu roboczym kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A. walut zawartych w ofercie Banku określanych przez Bank po godzinie 15 poprzedniego dnia roboczego i wywieszane są w siedzibie Banku oraz publikowane na stronie internetowej (...) Banku S.A.
Umowa była aneksowana w dniach 8 grudnia 2006 r. (k. 36) i 26 maja 2008 r. (k. 38).
W wykonaniu umowy powódka wpłaciła na rzecz banku kwotę 314 758,01 zł.
Powódka potrzebowała środków finansowych na zakup, remont i rozbudowę budynku mieszkalnego. Udała się w tym celu bezpośrednio do banku, którego ofertę znalazła w Internecie. Miała kredyt frankowy w banku (...), ale był za niski i szukała większego, który dodatkowo pokryje ten dotychczasowy. Od samego początku prowadzone rozmowy dotyczyły kredytu w CHF, ponieważ powódka została poinformowana już przy okazji kredytu zaciąganego w banku (...), iż nie ma zdolności kredytowej na kredyty złotowe. W banku odbyły się 2 spotkania, w trakcie których dopełnione zostały formalności. Nie udzielono jednak powódce informacji odnośnie ryzyka kursowego i jego wpływu na wysokość zobowiązania. Kredyt frankowy został jej przedstawiony jako opcja bezpieczna i korzystna. Nie zostały kredytobiorczyni wyjaśnione kwestie ustalania kursu waluty podczas dokonywania przeliczeń oraz nie zostały jej zaprezentowane symulacje odnośnie wzrostu kursu franka w przyszłości. Umowa miała charakter adhezyjny, nie podlegała negocjacjom.
W dniu 8 lipca 2020 r. powódka złożyła reklamację, która została załatwiona odmownie.
Sąd Okręgowy stan faktyczny w sprawie ustalił na podstawie dokumentów. Na ich podstawie Sąd ustalił fakt zawarcia umowy, jej treść, sposób realizacji. Natomiast na podstawie zeznań powódki, Sąd Okręgowy ustalił okoliczności zawarcia umowy kredytu i treść informacji przekazanych przez przedstawiciela banku. Nie ma podstaw do czynienia ustaleń, że powódka została poinformowana o:
- sposobie (algorytmie) ustalania kursów przez bank;
- ryzyku kursowym, w znaczeniu jakie okoliczności decydują o zmianie kursów, jakie jest prawdopodobieństwo zmiany kursów, w tym co do zakresu zmiany oraz wpływu tej zmiany na wysokość zobowiązania powoda.
Oczywistym jest, że powódka zdawała sobie sprawę z tego, że kursy walut ulegają wahaniom (wiedza powszechna), a zmiana kursu waluty rodzi skutki w postaci zmiany salda zobowiązania i wysokości raty. Sposób prowadzenia rozmowy z powódką (charakterystyczny dla praktycznie wszystkich przypadków zawierania umów w CHF) wskazuje na to, że przedstawiciel banku skupiał się na usunięciu jakichkolwiek wątpliwości kredytobiorcy odnośnie do niebezpieczeństwa zawierania umowy indeksowanej do waluty obcej.
Odnośnie do protokołu z zeznań świadka E. C. k. 436, to Sąd Okręgowy uznał, że treść tych zeznań nie jest istotna z punktu widzenia rozstrzygnięcia.
Co do zeznań świadka A. W. (1), to jak wynika z dokumentacji osoba ta nie obsługiwała powódki. Powódkę obsługiwała M. Z. (1). Jakkolwiek pozwany na rozprawie k. 503v po przesłuchaniu powódki złożył wniosek o przesłuchanie ww. świadka , ale należy uznać, że złożenie tego wniosku było spóźnione.
Odnośnie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, to Sąd Okręgowy uznał, że mając na uwadze zebraną w sprawie dokumentację i zakres okoliczności bezspornych, zasadnym jest jego pominięcie, albowiem powołanie biegłego nie przyczyni się do ustalenia okoliczności relewantnych w kontekście niniejszej sprawy.
Pozostałe dowody nie były istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia.
Sąd Okręgowy wskazał, że umowa kredytu jest dotknięta wadami, które mogą rzutować na jej ważność.
Sąd Okręgowy podkreślił, że w sprawie została zawarta umowa o kredyt indeksowany kursem CHF. Konstrukcja kredytu była taka, że kredyt miał zostać faktycznie wypłacony w PLN (musiał być wypłacony w taki sposób), następnie dla celów ustalenia wysokości zobowiązania - przeliczony na walutę CHF – która to operacja prowadziła do ustalenia wysokości zobowiązania kredytobiorców – od kwoty zobowiązania wyrażonej w CHF miały być liczone odsetki, kredyt miał być zgodnie z umową spłacany w złotych, przy czym każda rata spłacana w złotych miała być kolejno przeliczana na CHF. Wszystkie przeliczenia miały być dokonywane w oparciu o tabele kursów waluty, arbitralnie ustalanych przez bank.
Kredytobiorcy przedstawiono taki wzór umowy, nie ma dowodu na to, że było to przedmiotem negocjacji.
Wszystkie przeliczenia miały być dokonywane w oparciu o tabele kursów waluty, arbitralnie ustalanych przez bank.
Dokonując analizy charakteru zawartej pomiędzy stronami umowy, w świetle brzmienia art.65 § 1 i 2 k.c. należy uwypuklić cel umowy. Kredytobiorca zainteresowany był uzyskaniem środków w PLN, kredyt miał być wypłacony w PLN i tak samo kredyt miał być spłacany w tejże walucie. W rezultacie, waluta CHF miała charakter waloryzacyjny. Ww. produkt był oferowany na fali tworzonych przez banki produktów, które odnosiły wysokość zobowiązania do waluty CHF, która w tamtym okresie miała charakter wyłącznie rozliczeniowy (chodziło o niższe koszty zawarcia umowy i wyższą zdolność kredytową). Oferty banków oczywiście różniły się, ale końcowo zamiarem stron było doprowadzenie do sytuacji gdy waluta CHF ma charakter wyłącznie rozliczeniowy (ustalenie wysokości zobowiązania). Istotą tej umowy było wypłacenie i spłacanie kwoty w złotych i wyrażenie zobowiązania w CHF. Stąd tej umowy nie można kwalifikować jako umowy stricte walutowej. Sąd Okręgowy odwołał się do uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z 30 września 2020 r. sygn. I CSK 556/18, w którym to wyroku Sąd Najwyższy omówił istotę kredytów, w których występują waluty obce. Sąd Okręgowy uznał, że wnioski ww. stanowiska Sądu Najwyższego dają podstawy do uznania, że waluta franka szwajcarskiego w tej konkretnej umowie miała charakter waloryzacyjny.
Zdaniem Sądu Okręgowego nie ma podstaw do kwestionowania możliwości zawierania umów waloryzowanych walutą obcą (w dacie zawarcia umowy), umowy takie nie były sprzeczne z zasadą walutowości, z art 69 ustawy prawo bankowe i zasadą swobody umów – art. 353(1) k.c., a zawieranie takich umów było dopuszczalne, co potwierdza przywołane w uzasadnieniu orzecznictwo Sądu Najwyższego.
Zdaniem Sądu Okręgowego istnieją podstawy do stwierdzenia,że klauzule na podstawie których dochodziło do przeliczenia wypłaconej w PLN kwoty kredytu i spłacanej w PLN na CHF według kursu z Tabeli– są klauzulami abuzywnymi (§ 1, 7, 10 ust.6 i § 17).
Sąd Okręgowy odwołał się do art. 385 1kc i przyczyn wprowadzenia ww. przepisu do polskiego porządku prawnego.
Sąd Okręgowy uznał, że w sprawie zostały spełnione przesłanki z art.385 1 kc:
- kredytobiorca posiadał status konsumenta stosownie do art.22 1 kc.
- nie ma wątpliwości, że warunki umowy poza wybraniem kwoty, waluty, w ograniczonym zakresie terminu spłaty kredytu - były nienegocjowane (indywidualnie uzgadniane). Bank sformułował treść umowy, regulamin i powód mógł wyłącznie podpisać umowę lub zrezygnować z jej zwarcia (został doręczony powodom wzór umowy). Nie został przeprowadzony dowód wskazujący na realną możliwość negocjowania warunków umowy. Stwierdzenie post factum, że powodowie hipotetycznie mogli negocjować umowę, w sytuacji gdy nie zostali na pewno pouczeni o takim uprawnieniu, nie może prowadzić do wniosków o uzgodnieniu postanowień. Ponadto w ww. przepisie chodzi o postanowienia uzgodnione indywidualnie, a nie o istnienie hipotetycznej możliwości prowadzenia negocjacji. Na pewno nienegocjowane były postanowienia o przeliczeniu wypłaconych i spłaconych w PLN środków na CHF, waloryzacji, jak i dotyczące kursu wypłaty. Zresztą skoro przedstawiciel banku nie zwracał uwagi powódce na niebezpieczeństwo związane z możliwością arbitralnego ustalenia przez bank kursów waluty, to powódka na pewno nie była świadoma ww. niebezpieczeństwa. Postanowienia umowy były nieczytelne dla osoby nie specjalizującej się w ww. produkcie.
Umowa była tak skonstruowana, że w chwili jej zawarcia, istniało porozumienie , iż bank w sposób arbitralny ustala wysokość kursu po którym zostanie dokonane przeliczenie. Umowa, w zakresie dotyczącym kwestii ustalenia kursów waluty, ma podobne brzmienie co pozostałe proponowane klientom umowy, w innych sprawach. Powszechna jest wiedza o tym, że w tym zakresie klient nie mógł negocjować warunków umowy.
W żadnym miejscu umowa nie zawiera postanowienia dotyczącego sposobu ustalenia kursu przez bank, zresztą w toku postępowania pozwany powoływał się na ustalanie kursów w drodze zarządzenia Prezesa Zarządu banku.
- algorytm przeliczenia wypłaconego w PLN kredytu i spłaconych rat, odwołujący się do tabeli kursowej banku, rażąco ukształtował prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem. Odwołanie do kursów walut zawartych w Tabeli kursów banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami zobowiązania. Jednostronnie ukształtowane w umowie kredytowej w drodze postanowienia zaczerpniętego z wzorca umowy przez bank uprawnienie do ustalania kursu waluty nie może być dowolne, to jest nie doznawać żadnych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Należy je ocenić jako element treści umowy skutkujący nierównomiernym rozkładem praw i obowiązków stron umowy kredytowej, prowadzący do naruszenia interesów konsumenta, w tym przede wszystkim interesu ekonomicznego, odpowiadającego wysokości rat kredytu. W tym zakresie istotne znaczenie należy także przypisać wymaganiu właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego, czyli odpowiedzi na pytanie, czy zawarta umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty, tak by konsument mógł przewidzieć, na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2019 r. V CSK 347/18.
W sprawie z treści umowy wynikało wyłącznie, że przeliczenia nastąpią w oparciu o kurs ustalany przez bank. Nie wskazano żadnych jednoznacznych wytycznych w oparciu o które kurs ten miałby zostać wyznaczany.
Sąd Okręgowy podkreślił, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art.385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (tak: uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17). W chwili zawarcia umowy istniał taki stan, że kredyt musiał być wypłacony w PLN (jednocześnie przewalutowany w oparciu o kurs ustalany przez bank). W świetle chwili na którą ocenia się abuzywność postanowień umowy, nie ma znaczenia wejście w życie tzw. ustawy antyspreadowej (ustawa z 29 lipca 2011r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw) czy też zmiany regulaminów po dacie zawarcia umowy kredytu, podpisywanie aneksów, w szczególności, że kredytobiorcy podpisując aneksy nie byli świadomi abuzywności postanowień umowy, co prowadzi do uznania, że postanowienia umowy umożliwiały stronie pozwanej arbitralne ustalenie kursu wymiany waluty, a więc arbitralne ustalenie wysokości zobowiązania kredytobiorcy. Zarzuty, że de facto bank zastosował rynkowe kursy, albo, że warunki rynkowe wymuszały na banku stosowanie rynkowych kursów, nie mają znaczenia w świetle tego, iż ocena abuzywności następuje na chwilę zawarcia umowy - chodzi więc o samą możliwość naruszenia interesów konsumenta, na skutek zapisu umowy umożliwiającego dowolne (nieograniczone) ustalenie kursu – a nie o to czy bank w konsekwencji zawartej umowy, ustalał czy nie kursy na poziomie rynkowym.
W umowie wskazano wyłącznie, że kurs zostanie ustalony w oparciu o tabele ustalane przez bank, przy czym kurs miał być ustalony w oparciu o kurs średni NBP modyfikowany arbitralnie ustalaną przez bank marżą (§ 17). W efekcie, skoro bank nie był w żaden sposób ograniczony umownie w ustalaniu marży, mimo iż kurs NBP był ustalany niezależnie od decyzji banku, końcowo należy uznać, że kurs waluty był arbitralnie ustalany przez bank. Nie określono żadnych wytycznych ani ograniczeń związanych z ww. czynnościami banku (ustalenie marży). Zarząd banku, na podstawie tak sformułowanych przepisów, w każdej chwili mógł podjąć dowolną decyzję co do wyznaczenia kursu waluty i tym samym określenia wysokości zobowiązania kredytobiorców. To czy ta decyzja w świetle warunków rynkowych byłaby racjonalna (i tym samym w jakimś stopniu ta racjonalność działania banku chroni klienta), nie ma znaczenia. Istotnym jest wyłącznie to, że od decyzji banku (nieograniczonej umową) zależy kurs waluty i wysokość zobowiązania kredytobiorcy. Nie ma znaczenia też to, że w danej chwili bank, na podstawie wewnętrznych zarządzeń stosuje mechanizmy zapewniające kursy rynkowe. Te zarządzenia z dnia na dzień się mogą zmienić. Sąd bada abuzywność na chwilę podpisania umowy, badając czy dane postanowienie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i nieuczciwe – w tym znaczeniu, że umożliwia potencjalne pokrzywdzenie konsumenta, a nie czy bank wykonując umowę działał uczciwie. Reasumując postanowienia umowy umożliwiające ustalenie kursu wymiany waluty w sposób arbitralny , a poprzez to ustalenie w sposób arbitralny wysokości zobowiązania należy uznać za rażąco naruszające interesy konsumenta , sprzecznie z dobrymi obyczajami.
Odnosząc się do możliwości uznania za abuzywne, wyłącznie części postanowienia ustalającego kurs waluty (koncepcja blue pencil), a to w części dotyczącej marży, przy pozostawieniu w mocy postanowienia w części odnoszącej się do średniego kursu NBP, Sąd Okręgowy uznał, że taki zabieg stanowiłby niedozwoloną redukcję utrzymującą skuteczność. Skutkiem uznania konkretnego postanowienia umownego za abuzywne jest jego eliminacja z umowy, a nie modyfikacja, nawet jeżeli mamy do czynienia z tak sformułowanym postanowieniem jak w sprawie. Kurs waluty w tym wypadku jest wynikiem dowolnej modyfikacji kursu średniego przez bank i wynik tego działania (odjęcie lub dodanie do kursu średniego marży) arbitralnie ustalający kurs, stanowi dopiero postanowienie umowne, które zostaje eliminowane z umowy. Integralność tego postanowienia, wyrażająca się w tym, że poszczególne części składają się na wynik, który stanowi dopiero kurs waluty, zdaniem Sądu Okręgowego uniemożliwia ingerencję w ww. równanie w sposób umożliwiający eliminację z równania wyłącznie części odnoszącej się do arbitralnie ustalanej marży. Inaczej mówiąc, jeżeli kurs waluty jest wynikiem jakiegoś działania matematycznego, to sąd nie jest uprawniony do modyfikacji równania matematycznego, tak aby w efekcie uzyskać sprawiedliwy kurs waluty, a do tego zmierzają zarzuty strony pozwanej. Takie działanie stanowiłoby niedozwoloną modyfikację postanowienia umownego, stanowiącą redukcję utrzymującą skuteczność. Wskazać należy, że jakkolwiek w orzecznictwie TSUE dopuszcza się pod pewnymi warunkami zastąpienie eliminowanych postanowień umowy, dyspozytywnymi przepisami prawa krajowego, modyfikacja abuzywnych postanowień wydaje się jednak niedopuszczalna.
Ww. rozumowanie znalazło potwierdzenie w wyroku TSUE z 29 kwietnia 2021 r. C-19/20, w którym Trybunał zaakcentował, że usunięte z umowy mogą być postanowienia , które mają odrębny charakter od innych postanowień czyli np. nie ma przeszkód do usunięcia klauzuli zastrzegającej określoną opłatę za wykonanie monitu ponaglającego do dłużnika, ponieważ jest to postanowienie odrębne w stosunku do innych postanowień umowy, ale w ramach tego postanowienia nie można dokonywać modyfikacji. § 17 w zakresie sposobu ustalania kursu stanowi równanie matematyczne, którego składowe są ze sobą integralnie powiązane, stąd brak jest możliwości ingerencji w sposób proponowany przez stronę pozwaną;
- odnośnie kwestii klasyfikacji postanowień umowy dotyczących kursu wymiany waluty oraz waloryzacji, wskazać należy na rozbieżności w orzecznictwie co do tego czy można uznać te postanowienia za odnoszące się do głównego przedmiotu umowy. Opierając na orzecznictwie TSUE (wyrok z 3 października 2019r., C-260/18 pkt 44) Sąd Okręgowy uznał, że klauzule te określają przedmiot główny umowy kredytu. W świetle art. 385 1.kc. § 1 k.c. abuzywność nie może być przyjęta w stosunku postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W sprawie postanowienia dotyczące sposobu ustalenia kursów waluty w oparciu, o który będzie ustalona wysokość zobowiązania, nie były określone jednoznacznie. Zgodnie z art. 4 ust 2 ww. dyrektywy ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.
Sąd Okręgowy odwołał się do stanowiska TSUE zaprezentowanego w sprawie C-51/17, wedle którego art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż wymogu, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, nie można zawężać tylko do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym (zob. podobnie wyrok z 20 września 2017 r., Andriciuc i in., C-186/16, EU:C:2017:703, pkt 44 i przytoczone tam orzecznictwo). Jeżeli chodzi o kredyty w walucie obcej, takie jak te w postępowaniu głównym, należy podkreślić, jak przypomniała Europejska Rada ds. Ryzyka Systemowego w zaleceniu ERRS/2011/1 z 21 września 2011 r. dotyczącym kredytów w walutach obcych (Dz.U. 2011, C 342, s. 1), że instytucje finansowe muszą zapewniać kredytobiorcom informacje wystarczające do podejmowania przez kredytobiorców świadomych i rozważnych decyzji oraz powinny wyjaśniać co najmniej, jak na wysokość raty kredytu wpłynęłyby silna deprecjacja środka płatniczego państwa członkowskiego, w którym kredytobiorca ma miejsce zamieszkania lub siedzibę, i wzrost zagranicznej stopy procentowej (Zalecenie A - Świadomość ryzyka wśród kredytobiorców, pkt 1) (wyrok z 20 września 2017r., Andriciuc i in., C-186/16). Po pierwsze, kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu denominowanego w walucie obcej ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w razie spadku wartości waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie w stosunku do waluty obcej, w której kredyt został udzielony. Po drugie, przedsiębiorca, w tym wypadku bank, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej (zob. podobnie wyrok z 20 września 2017 r., Andriciuc i in., C-186/16). Wreszcie, jak stanowi motyw dwudziesty dyrektywy 93/13, konsument powinien mieć faktycznie możliwość zapoznania się ze wszystkimi warunkami umowy. Bowiem dostarczona w stosownym czasie przed zawarciem umowy informacja o warunkach umowy i jej skutkach ma fundamentalne znaczenie dla konsumenta, ponieważ to w szczególności na podstawie tej informacji konsument podejmuje decyzję, czy zamierza związać się w umowie warunkami sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę (zob. podobnie wyrok z 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C-26/13 i przytoczone tam orzecznictwo).
W sprawie bank nie przedstawił kredytobiorcy, poza treścią umowy i regulaminu, żadnych dodatkowych informacji dotyczących sposobu ustalania kursów walut oraz należy uznać, że w sposób niewystarczający i niewłaściwy konsument został poinformowany o możliwości zmiany tych kursów, wpływu na wysokość zobowiązania oraz ryzyku związanym z zawarciem przedmiotowej umowy. Odnośnie do kwestii informacji o ryzyku kursowym, oczywistym jest, że kredytobiorca miał świadomość tego, że kursy się zmieniają, po przeczytaniu umowy przeciętny konsument musiał mieć świadomość, że kursy waluty, które będą brane do przeliczeń – będą miały wpływ na wysokość zobowiązania. W tym miejscu należy podnieść, że pouczenie o ryzyku kursowym ma nie tylko na celu wskazanie na powyższą okoliczność, ale ma na celu uzmysłowienie kredytobiorcy niebezpieczeństw, które się wiążą z zaciągnięciem kredytu waloryzowanego walutą obcą i ma umożliwić dokonanie przez kredytobiorcę kalkulacji opłacalności zaciągnięcia takiego kredytu w kontekście prawdopodobieństwa nieograniczonej zmiany kursu waluty obcej ( w przedmiotowej symulacji założono kilkunastoprocentowy wzrost waluty).
W zakresie informacji o ryzyku walutowym, istotnym byłaby również informacja o tym, że bank jest zabezpieczony przed tym ryzykiem, poprzez chociażby prowadzenie określonej polityki ((...) ). Kredytobiorca natomiast nie jest zabezpieczony w żadnym stopniu, a kredyty hipoteczne , w kontekście stanu majątkowego kredytobiorcy, mają istotne znacznie dla jego egzystencji. Oczywiście można byłoby zabezpieczyć również kredytobiorcę, ale prawdopodobnie koszt ekonomiczny tego zabezpieczenia powodowałby nieatrakcyjność tego rodzaju kredytów, co kolidowało by z interesem banku, który dążył do sprzedania jak największej ilości produktu.
Informacje zawarte w umowie, oświadczeniach otrzymanych od pracownika banku, nie odpowiadały ww. standardom, strategia marketingowa banku stanowiła de facto manipulacje , której celem było sprzedanie jak największej ilości produktu.
W związku z powyższym Sąd Okręgowy uznał, że postanowienia umowy kredytu, dotyczące ryzyka walutowego - było sformułowane niejednoznacznie.
Abuzywności postanowień dotyczących waloryzacji można dopatrywać się również w braku ograniczenia ryzyka walutowego kredytobiorcy. Skoro bank jest zabezpieczony przed ryzykiem (poprzez transakcje kupna/sprzedaży waluty w momencie wypłaty i spłaty kredytu oraz prowadzenie odpowiedniej polityki finansowej), postanowienie umowne, które naraża kredytobiorcę na nieograniczone ryzyko wynikające ze zmiany kursu (nie zawiera żadnego mechanizmu ograniczenia ryzyka) – jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta. Podnieść należy, że nawet przy założeniu, że rozliczenia dokonywane są w odniesieniu do średniego kursu NBP czy inaczej jednoznacznie ustalonego (czyli nie występuje kwestia arbitralnego kursu – a poza sporem jest, że nie w tym jest problem jeżeli chodzi o kredyty frankowe), konstrukcja umowy jest taka, że istotna zmiana kursu waluty obcej (przy stabilnej sytuacji finansowej w kraju) prowadzi do stanu gdy wysokość zobowiązania (saldo kredytu/kapitału do spłaty w PLN), po wielu latach spłaty kredytu - wzrasta do wysokości znacznie przekraczającej wysokość udzielonego kredytu (czyli wysokość kredytu zwiększa się mimo dokonanej spłaty). Oczywiście Sąd Okręgowy jest świadomy tego, że spadek kursu spowoduje, iż kredytobiorca będzie w korzystniejszej sytuacji – zarobi na tym (saldo zmniejszy się). Istnieje więc tu pewien element losowy/hazardowy. Taka umowa stanowi de facto zakład o to jaka będzie wysokość kursu waluty w przyszłości. Ww. konstrukcja zbliża tą umowę do transakcji spekulacyjnej, która polega na nabyciu produktu po korzystnej cenie i odsprzedaniu go za wyższą cenę. Głównym motywem takiej transakcji jest więc przewidywanie co do przyszłego wzrostu ceny dobra, a cechą charakterystyczną spekulacji jest podejmowanie ryzyka, które wiąże się z problematycznym przewidywaniem przyszłości. Sąd Okręgowy nie twierdzi, że kredyt stanowił stricte instrument spekulacyjny, bo motywacją kredytobiorców nie było nabycie tego produktu w celu zarządzenia ryzykiem, jak również kredytobiorcy nie mogli tym produktem obracać, przy czym kredytobiorcy zostali postawieni w podobnej sytuacji jak osoby nabywające produkty spekulacyjne – będąc nieświadomymi ryzyka wiążącego się z umową. Sąd Okręgowy przypomniał, że celem waloryzacji było zabezpieczenie przed zmianą wartości PLN, a w efekcie zawarcia umowy, wprowadzono element spekulacyjny , który w dłuższym przedziale czasowym całkowicie wypaczał ww. cel, albowiem dzisiaj jest jasnym, że do istotnych wahań kursów w czasie trwania umowy musiało dojść. Przy produktach stricte spekulacyjnych klient obraca tymi produktami i w taki sposób zabezpiecza swoją pozycję. W przypadku kredytów konsumenckich, zawieranych na kilkadziesiąt lat, które miały służyć finansowaniu mieszkań, a wysokość zobowiązania stanowiła istotne obciążenie finansowe konsumentów, którzy zawierali umowy oczekując bezpiecznego (czyli z dodatkowym zabezpieczeniem wartości PLN), a nie ( quasi) spekulacyjnego produktu. Wybór kredytu waloryzowanego CHF był podyktowany niższą ratą i oprocentowaniem oraz (reklamowaną jako) bezpieczną walutą, ale właśnie dlatego, że w rozumieniu kredytobiorcy skoro będzie spłacał niższą ratę, to zachowa zdolność kredytową (jest to bezpieczniejsze w dłuższej perspektywie czasowej). W latach 2005/9, umowa kredytu nie była identyfikowana ze spekulacją, a skąpe informacje o ryzyku kursowym, sprowadzające się do uświadomienia zmienności kursów (zmiana raty i wysokości zobowiązania), nie były wystarczające do zorientowania się przez konsumentów na jakie ryzyko są narażeni podpisując umowy waloryzowane kursem CHF. Stąd też w strategii marketingowej banków pojawia się narracja o stabilności kursów, bezpieczeństwie produktów szwajcarskich, masowości nabywania tych produktów itd. Wydaje się, że w relacjach konsumenckich, w przypadku umów kredytów, pożyczek długoterminowych, udzielanych na zakup mieszkań, z takim elementem ( quasi) spekulacyjnym, należało oczekiwać wprowadzenia do umowy mechanizmów ograniczających ryzyko ponoszone przez konsumenta, w związku z nieograniczoną możliwością zmiany kursu waluty. Sama ewentualna możliwość wnioskowania o zmianę waluty kredytu nie czyni zadość ww. postulatowi, albowiem takie przewalutowanie dla kredytobiorcy ma sens wyłącznie wtedy gdy kredytobiorca dokona tego przed zmianą kursu, a więc dotyczy to niewielkiej liczby konsumentów, która specjalizuje się w zagadnieniach związanych z rynkiem finansowym.
Ww. argumentacja wskazuje abuzywność postanowień dotyczących waloryzacji kwoty kredytu.
Sąd Okręgowy w zakresie ww. problematyki odwołał się także do uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie w sprawie I ACa 587/20 i do poglądu wyrażonego w wyroku TSUE z 10 czerwca 2021 r. C-776/19.
Reasumując, nie budzi wątpliwości, że gdyby bank potraktował konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny, umożliwił negocjacje ww. postanowień (oczywiście po przekazaniu pełnej informacji co do ryzyka kursowego skutkującego taką jak obecnie sytuacją), to nie mógłby racjonalnie oczekiwać, iż konsument ww. warunek przyjąłby w drodze negocjacji. Dzisiaj wydaje się oczywistym, że prawidłowo poinformowany konsument, nigdy by takiej umowy (waloryzowanej CHF - bez zabezpieczenia) - nie podpisał. Musiał więc zaistnieć czynnik który zaburzył u kredytobiorcy sposób postrzegania swojej sytuacji w kontekście ryzyka związanego z zawieraną umową.
Odnosząc się do skutków uznania ww. klauzul za abuzywne, Sąd Okręgowy podkreślił, że zgodnie z art. 385 1 § 2 K.c. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie.
Sąd Okręgowy odwołał się do art.6 ust.1 ww. dyrektywy i odniósł się do możliwości zastąpienia abuzywnego postanowienia przepisem dyspozytywnym. Jak wskazał TSUE w wyroku z 3 października 2019 r. C-260/18, art. 6 ust. 1 nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy miał możliwość zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie, gdy strony danej umowy wyrażą na to zgodę, przy czym możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, narażając tym samym konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, tak że ten ostatni zostałby tym ukarany (zob. podobnie wyroki: z 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C-26/13; z 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C-70/17 i C-179/17). Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem celem tego przepisu, a w szczególności drugiego członu zdania, nie jest unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki, lecz zastąpienie formalnej równowagi, jaką umowa ustanawia między prawami i obowiązkami stron umowy, rzeczywistą równowagą pozwalającą na przywrócenie równości między nimi, przy czym uściślono, że umowa musi co do zasady nadal obowiązywać bez zmian innych niż wynikające ze zniesienia nieuczciwych warunków. O ile ten ostatni warunek jest spełniony, dana umowa może, zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, zostać utrzymana w mocy, pod warunkiem że zgodnie z przepisami prawa krajowego takie utrzymanie w mocy umowy bez nieuczciwych postanowień jest prawnie możliwe, co musi zostać zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego podejścia (zob. podobnie wyrok z 14 marca 2019 r., Dunai, C-118/17, a także wyrok z 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C-70/17 i C-179/17). Wynika z tego, że art. 6 ust. 1 drugi człon zdania dyrektywy 93/13 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie zgodnie z prawem Unii krajowemu porządkowi prawnemu, co zasadniczo zauważył również rzecznik generalny w pkt 54 swojej opinii. Zatem w świetle kryteriów przewidzianych w prawie krajowym, w konkretnej sytuacji należy zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały unieważnione.
Jak wskazano w uchwale Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. sygn. III CZP 6/21, z przedstawionych reguł wynika, że gdy brak następczej zgody konsumenta na stosowanie klauzuli abuzywnej, nie może ona wywrzeć wobec niego żadnego skutku; nieskuteczność ta nie wpływa na pozostałą część umowy, jeżeli bez klauzuli abuzywnej umowa może obowiązywać. Okoliczność, że jest to niemożliwe - co należy oceniać w świetle prawa krajowego z zastosowaniem obiektywnego podejścia - nie jest jednak równoznaczna z upadkiem całej umowy (por. orzecznictwo TSUE przywołane w tym miejscu przez Sąd Okręgowy). Zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem TSUE w takiej sytuacji należy ocenić, czy ten upadek narażałby konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, co trzeba rozważać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a nie w chwili zawarcia umowy, przy uwzględnieniu rzeczywistych i bieżących interesów konsumenta, z zastrzeżeniem, że do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie (por. wyrok z 3 października 2019 r., C-260/18).
W szczególności TSUE zwraca uwagę - w odniesieniu do umów kredytu - że unieważnienie umowy wywiera co do zasady takie same następstwa jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta i z tego względu penalizuje raczej tego ostatniego, a nie kredytodawcę (por. orzecznictwo TSUE przywołane w tym miejscu przez Sąd Okręgowy). W razie odpowiedzi pozytywnej, to jest wtedy, gdy upadek umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, w rachubę wchodzi zastąpienie klauzuli abuzywnej normą dyspozytywną albo przepisem mającym zastosowanie, gdy strony danej umowy wyrażą na to zgodę; jeżeli klauzula abuzywna odzwierciedlała właśnie taki przepis, może być także zastąpiona tym stanowiącym punkt odniesienia przepisem ustawowym w nowym brzmieniu przyjętym już po zawarciu umowy (por. wyrok z 26 marca 2019 r., C-70/17 i C-179/17, pkt 59-64). Nie dotyczy to jednak przepisów o charakterze ogólnym, które nie były przedmiotem szczególnej analizy prawodawcy w celu określenia równowagi między całością praw i obowiązków stron umowy, nie korzystają w związku z tym z domniemania braku nieuczciwego charakteru, lecz przewidują, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów (por. wyrok z 3 października 2019 r., C-260/18, pkt 61 i 62). TSUE stwierdził ponadto w jednym z nowszych orzeczeń, dotyczącym konsekwencji abuzywności postanowień określających mechanizm ustalania zmiennej stopy procentowej w umowie kredytowej, że jeżeli umowa ta nie może dalej obowiązywać po usunięciu z niej danych klauzul abuzywnych i jej unieważnienie powodowałoby szczególnie szkodliwe konsekwencje dla konsumenta, a nie istnieją stosowne przepisy prawa krajowego, które mogłyby te klauzule zastąpić, i konsument nie wyraził woli utrzymania w mocy klauzul abuzywnych, sąd krajowy powinien - w celu przywrócenia rzeczywistej równowagi między wzajemnymi prawami i obowiązkami stron umowy - podjąć wszelkie niezbędne środki mające na celu ochronę konsumenta przed tymi szczególnie szkodliwymi konsekwencjami, z zastrzeżeniem, że uprawnienia sądu nie mogą wykraczać poza to, co jest ściśle konieczne do przywrócenia tej równowagi, a więc zapewnienia konsumentowi tej ochrony (por. wyrok z 25 listopada 2020 r., C-269/19, pkt 41-44). TSUE zastrzegł jednak, że konsument może zrzec się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości (por. wyroki z 3 października 2019 r., C-260/18, pkt 55 i 56, oraz z 29 kwietnia 2021r., C-19/20, pkt 94), czyli w istocie obstawać przy tej nieważności, choćby sąd oceniał, iż naraża ona konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje.
Sąd Okręgowy odwołał się też do wyroku TSUE z 29 kwietnia 2021 r. C-19/20, w którym stwierdzono, że wykładni:
- art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. Takie stwierdzenie pociąga za sobą przywrócenie sytuacji, w jakiej znajdowałby się konsument w braku warunku, którego nieuczciwy charakter zostałby stwierdzony, chyba że konsument poprzez zmianę nieuczciwego warunku zrezygnował z takiego przywrócenia w drodze wolnej i świadomej zgody, czego zbadanie należy do sądu krajowego. Jednakże z przepisu tego nie wynika, że stwierdzenie nieuczciwego charakteru pierwotnego warunku umownego miałoby co do zasady skutek w postaci unieważnienia umowy, jeśli zmiana tego warunku pozwala na przywrócenie równowagi między obowiązkami i prawami tych stron wynikającymi z umowy i na usunięcie wady obciążającej ten warunek;
- art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że z jednej strony nie stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, w wypadku gdy zniechęcający cel tej dyrektywy jest realizowany przez krajowe przepisy ustawowe regulujące korzystanie z niego, o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru. Z drugiej strony, przepisy te stoją na przeszkodzie temu, by sąd odsyłający usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty, czego zbadanie należy do tego sądu;
- art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że skutki stwierdzenia przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem podlegają przepisom prawa krajowego, przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana z urzędu przez sąd krajowy zgodnie z obiektywnym podejściem na podstawie tych przepisów;
- art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w związku z art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej należy dokonywać w ten sposób, że do sądu krajowego, który stwierdza nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem, należy poinformowanie konsumenta, w ramach krajowych norm proceduralnych i w następstwie kontradyktoryjnej debaty, o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą stwierdzenie nieważności takiej umowy, niezależnie od tego, czy konsument jest reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika.
W wyroku TSUE z 2 września 2021 r. C-932/19 wskazano, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie przepisom krajowym, które, w odniesieniu do umów kredytu zawartych z konsumentem, prowadzą do stwierdzenia nieważności warunku dotyczącego różnicy kursowej uznawanego za nieuczciwy i zobowiązują właściwy sąd krajowy do zastąpienia go przepisem prawa krajowego nakazującym stosowanie oficjalnego kursu wymiany, nie przewidując dla tego sądu możliwości uwzględnienia żądania zainteresowanego konsumenta, zmierzającego do unieważnienia umowy kredytu w całości, nawet jeśli ten sąd uznałby, że utrzymanie w mocy tej umowy byłoby sprzeczne z interesami konsumenta, zwłaszcza w świetle ryzyka kursowego, które konsument nadal ponosiłby na podstawie innego warunku rzeczonej umowy, pod warunkiem że ten sam sąd jest jednak w stanie dokonać odpowiednich ustaleń w ramach wykonywania przysługujących mu suwerennych uprawnień w zakresie oceny dowodów a wola wyrażona przez tego konsumenta nie może nad nimi przeważać, że zastosowanie środków przewidzianych przez te przepisy krajowe pozwala na przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej tego konsumenta, jaka istniałaby w braku tego nieuczciwego warunku.
Sąd Okręgowy wskazał, że wynika z tego, że rozważając kwestie skutku wyeliminowania abuzywnych postanowień umowy (w kontekście upadku umowy) należy:
- rozważyć możliwość zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie, gdy strony danej umowy wyrażą na to zgodę, przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana z urzędu przez sąd krajowy zgodnie z obiektywnym podejściem na podstawie tych przepisów;
- uwzględnić sytuację konsumenta związaną ze szkodliwymi skutkami unieważnienia umowy, przy czym w powyższym zakresie konsument poinformowany o skutkach upadku umowy może wiążąco wyrazić na powyższe skutki zgodę;
- rozważyć postulat przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, jaka istniałaby w braku nieuczciwego warunku;
- uwzględnić interesy drugiej strony umowy.
Zdaniem Sądu Okręgowego w chwili zawarcia umowy nie istniały w polskim systemie prawnym przepisy dyspozytywne umożliwiające zastąpienie eliminowanych klauzul przeliczeniowych. Art. 358 k.c. o treści umożliwiającej przeliczanie zobowiązania wyrażonego w walucie obcej na PLN wszedł w życie w dniu 24 stycznia 2009 r. (art. 3 ustawy z dnia 23 października 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz ustawy - Prawo dewizowe), stąd mając na uwadze kwestie intertemporalne, należy wykluczyć zastosowanie ww. przepisu, albowiem ważność umowy badana jest w odniesieniu do stanu prawnego istniejącego w chwili zawarcia umowy. Zdaniem Sądu Okręgowego możliwości zastąpienia postanowienia umownego nie można również wywieść w drodze analogii do art. 41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. - Prawo wekslowe, jak również z prawa zwyczajowego – art. 56 k.c.
Sąd Okręgowy podkreślił, że w świetle ww. wywodów, w szczególności braku możliwości przeliczenia wypłaconych i spłaconych kwot w PLN do waluty CHF (w efekcie uznania za abuzywne postanowień umowy określających sposób przeliczenia i braku przepisu dyspozytywnego umożliwiającego uzupełnienie umowy) stanowiska konsumenta akceptującego uznanie umowy za nieważną, świadomego konsekwencji unieważnienia umowy (pouczonego w trakcie postępowania przez Sąd Okręgowy o konsekwencjach nieważności umowy), istnieją podstawy do uznania umowy za nieważną.
Po pierwsze, jeżeli przyjęlibyśmy, że eliminujemy z umowy wyłącznie postanowienie dotyczące przeliczenia kursów waluty przy wypłacie kredytu, de facto pozostawiając waloryzację (która określa istotę i naturę umowy) to mielibyśmy do czynienia z sytuacją, kiedy wciąż mamy kredyt waloryzowany walutą obcą, natomiast nie mamy uzgodnionego kursu przeliczeniowego, według którego będzie ustalana wysokość zobowiązania pozwanych. Doszłoby do sytuacji gdy wypłacana kwota z uwagi na brak przelicznika nie będzie mogła być skorelowana z kwotą kredytu wskazanego w umowie i brak będzie korelacji pomiędzy kwotą zobowiązania a spłatami dokonywanymi w PLN. W takim przypadku umowa będzie po prostu niewykonalna albowiem mechanizm waloryzacji nie będzie mógł być zastosowanym, a tym samym nie zostanie określona wysokość świadczenia.
Z uwagi na brak adekwatnych pouczeń o ryzyku walutowym oraz takie sformułowanie postanowienia waloryzacyjnego, które nie zawiera ograniczenia ryzyka po stronie konsumenta (zdaniem Sądu Okręgowego takie postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy) - rozważyć należy eliminację całej waloryzacji z umowy (jako postanowienia abuzywnego). Odnośnie możliwości utrzymania stosunku prawnego po wyeliminowania waloryzacji, podnieść należy, że umowa jest skonstruowana w ten sposób (zarówno denominowana jak i indeksowana), że w trakcie trwania umowy zobowiązanie konsumenta jest wyrażone w CHF. Wszelkie koszty umowy, wynagrodzenie banku, w tym odsetki, odnoszą się do kwoty zobowiązania w CHF. Intencją stron było aby oprocentowanie odnosiło się do zobowiązania wyrażonego w CHF – tu nie ma żadnych wątpliwości, a wynika to w szczególności z faktu, że harmonogram spłaty kredytu był sporządzony w CHF. W czasie gdy była zawierana umowa, banki stosowały oprocentowanie LIBOR do zobowiązań wyrażonych w CHF, a WIBOR do zobowiązań wyrażonych w PLN. W umowie zastosowano stawkę LIBOR, dlatego, że kwota zobowiązania wyrażona miała być w CHF. Stąd uzasadniony jest wniosek, że konstrukcja umowy przewidywała silne związanie postanowień odsetkowych z waloryzacją. Inaczej mówiąc strony nigdy nie zawarły by umowy złotówkowej przy odsetkach LIBOR. Wydaje się , że operacja usunięcia waloryzacji z umowy, przy pozostawieniu odsetek w wysokości LIBOR doprowadzi do przekształcenia umowy w stopniu wykraczającym ponad uprawnienia wynikające z art. 385 ( 1) § 1 i 2 kc.
Po drugie, wskazać należy, że wątpliwości co do utrzymania w mocy umowy wyrażane są przez TSUE, który w wyroku z 3 października 2019 r. C-260/18 stwierdził, że z rozważań przedstawionych w pkt 40 i 41 wyroku wynika, że jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wówczas - jak w okolicznościach w postępowaniu głównym - gdy z informacji dostarczonych przez sąd odsyłający, opisanych w pkt 35 i 36 wydaje się wynikać, że unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji i różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. Tymczasem TSUE orzekł już, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, takiej jak ta w postępowaniu głównym, w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna (zob. podobnie wyrok z 14 marca 2019 r., Dunai, C-118/17, , pkt 48, 52 i przytoczone tam orzecznictwo).
Sąd Okręgowy ustalając nieważność umowy, podzielił również poglądy wyrażone przez Sąd Najwyższy i sądy powszechne w przywołanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku sprawach i uznał, że dokonanie eliminacji klauzuli waloryzacyjnej, prowadziło by do wyeliminowania postanowień głównych umowy, a w efekcie do zmiany charakteru prawnego stosunku obligacyjnego i naruszenia art. 353 1 k.c. wyrażającego zasadę swobody umów. Byłoby sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego, który strony chciały wykreować.
W sprawie nie zostały ujawnione żadne okoliczności wskazujące na to, że unieważnienie umowy może być niekorzystne dla powoda, w szczególności wątpliwe jest żądanie zapłaty przez bank wynagrodzenia z tytułu korzystania z kapitału. Wskazać należy, że w kolizji z sankcją nieważności czynności prawnej, pozostaje konstruowanie roszczeń, analogicznych do tych, które istniały by gdyby czynność prawna była ważna. W związku z tym, wyłącznie możliwym jest dochodzenie roszczenia odsetkowego za czas opóźnienia w spełnieniu świadczenia wynikającego z bezpodstawnego wzbogacenia (świadczenia nienależnego). Podnieść jednak należy, że obowiązek zapłaty tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału (istnieje duże prawdopodobieństwo , że orzecznictwo wypracuje w tym zakresie pozytywne stanowisko) i tak będzie znacznie korzystniejszy dla konsumenta niż dalsze trwanie umowy z uwagi na nieograniczone ryzyko.
Niezależnie od kwestii abuzywności postanowień umowy, podstaw nieważności stosunku prawnego można ewentualnie również upatrywać w art. 58 § 2 k.c., ponieważ umowa narusza zasady uczciwego obrotu oraz lojalności wobec kontrahenta. Podnieść należy, że bank wykorzystując swoją silniejszą pozycję negocjacyjną i deficyt informacyjny po stronie powoda – doprowadził do zawarcia umowy, która jest rażąco niekorzystna dla kredytobiorcy przez pryzmat nieograniczonego ryzyka walutowego. Produkt został przygotowany przez Bank, który korzystając z usług specjalistów z zakresu inwestowania i analityków finansowych , a także uwzględniając politykę, którą ma bank prowadzić (jw.) – zabezpieczył swoją pozycje i nie ponosi proporcjonalnego (do klienta) ryzyka finansowego. Konsument natomiast nie został zabezpieczony przed tym ryzykiem, a należy zwrócić uwagę, że kredyty hipoteczne z uwagi na wysokość zobowiązania i rat, są istotnym obciążeniem budżetów rodzinnych kredytobiorców. Zwrócić też należy uwagę na okoliczności w jakich umowa była oferowana kredytobiorcom. Bank będąc świadom, iż na przestrzeni 23-35 lat nie sposób czynić założeń odnośnie do polityki finansowej i gospodarczej Szwajcarii (która to polityka w pierwszej kolejności rzutowała na wysokość kursu) – nie przekazał w rzetelny sposób informacji potrzebnych do zrozumienia przez konsumenta z jakim niebezpieczeństwem związane jest zaciąganie kredytu w walucie obcej. Konsumenci byli nie tyle informowani o ryzyku zmiany kursu, co uspokajani przez przedstawicieli banku, że z uwagi na masowość zaciągania kredytów CHF, stabilność waluty CHF i renomę produktów szwajcarskich – nie muszą obawiać się zaciągania zobowiązania w walucie obcej. Kredyty waloryzowane kursem CHF były oferowane klientom w tym celu aby zabezpieczyć klientów przed zmianami wartości PLN, czyli klient oczekiwał określonej stabilności, tymczasem oferowane produkty zawierały element spekulacyjny , który pozostał w kolizji z ww. celem.
Mając na uwadze powyższe zasadnym jest również według Sądu Okręgowego konstatacja o sprzeczność umowy z zasadami współżycia społecznego.
Sąd Okręgowy podkreślił, że skutkiem nieważności umowy jest konieczność dokonania rozliczeń (zwrotu spełnionych przez strony świadczeń) zgodnie z art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. – vide uchwała Sądu Najwyższego z 7 maja 2021r. sygn. akt III CZP 6/21.
Podnieść należy, że chociaż bank zużył otrzymaną korzyść, to wyłączenie zwrotu korzyści zgodnie z art. 409 k.c. mogłoby mieć miejsce w sytuacji gdyby to zużycie było bezproduktywne, co nie zostało w toku postępowania wykazane. Nie sposób też zarzucić kredytobiorcy, iż spłacając kredyt posiadał wiedzę o tym , że nie jest zobowiązany do świadczenia – art. 411 pkt 1 k.c.
Roszczenie nie pozostaje w kolizji z zasadami współżycia społecznego (art. 5 k.c.), o powyższym nie świadczy okoliczność zmiany realiów rynkowych.
Strona powodowa wpłaciła na rzecz banku co najmniej kwotę 312 290,01 zł i ww. kwota powinna zostać zwrócona przez bank w ramach wzajemnych rozliczeń.
Sąd Okręgowy podkreślił też,że zarzuty dotyczące przedawnienia roszczeń zgłoszonych przez strony umowy są bezzasadne. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r. III CZP 11/20 należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.). Oznacza to w szczególności, że kredytobiorca-konsument nie może zakładać, iż roszczenie banku uległo przedawnieniu w terminie liczonym tak, jakby wezwanie do zwrotu udostępnionego kredytu było możliwe już w dniu jego udostępnienia ( art. 120 § 1 zd. 2 k.c.).
Odnośnie daty wymagalności roszczenia, w kontekście roszczenia odsetkowego (art.481 § 1 i 2 k.c.), opierając się na stanowisku Sądu Najwyższego wyrażonym w uchwale z 7 maja 2021r. sygn. III CZP 6/21, iż wymagalność roszczeń związanych z nieważnością kredytu nastąpi dopiero z chwilą podjęcia przez kredytobiorcę wiążącej decyzji co do ewentualnego sanowania niedozwolonej klauzuli i co do zaakceptowania skutków całkowitej nieważności umowy oraz sprzeciwienia się udzieleniu mu ochrony przed tymi konsekwencjami przez wprowadzenie regulacji zastępczej - dopiero wtedy można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, podobnie jak w przypadku condictio causa finita, a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia.
Sąd Najwyższy wskazał, że w związku z tym może powstać pytanie, czy i ewentualnie kiedy wystąpienie przez konsumenta - choćby pozasądowo - z żądaniem restytucyjnym zakładającym trwałą bezskuteczność (nieważność) całej umowy, może być uznane za dorozumianą odmowę potwierdzenia klauzuli i akceptację skutku upadku umowy (choćby sam sąd oceniał je jako szczególnie niekorzystne), prowadzącą do jej trwałej bezskuteczności (nieważności). Problematyczne jest to, że skonfrontowany z takim żądaniem kredytodawca może nie mieć jasności co do tego, czy formułując je, konsument był należycie poinformowany o konsekwencjach abuzywności klauzuli (np. o wszystkich roszczeniach restytucyjnych związanych z całkowitą i trwałą bezskutecznością umowy). Jest to zaś kwestia istotna, skoro decyduje o rozpoczęciu biegu przedawnienia roszczeń restytucyjnych kredytodawcy oraz możliwości postawienia ich w stan wymagalności ( art. 455 k.c.) i przedstawienia do potrącenia ( art. 498 § 1 k.c.). Zważywszy ponadto, że przedsiębiorca nie ma zapewnionej możliwości wglądu w informacje uzyskane przez konsumenta pozasądowo (z czym związana jest daleko idąca swoboda dowodowa konsumenta) i oceny ich wyczerpującego charakteru (albo ryzyka związanego z tym, czy tę informację można uznać za wyczerpującą), należy uznać, iż wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym opartym na twierdzeniu o całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu nie może być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej tej umowy, jeżeli nie towarzyszy mu wyraźne oświadczenie konsumenta, potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji. Oczywiście w toku postępowania sądowego brak ww. oświadczenia może być substytuowany przez uczynienie zadość obowiązkowi informacyjnemu przez sąd, a podtrzymanie żądania restytucyjnego przez konsumenta - po uzyskaniu stosownej informacji - będzie równoznaczne z odmową potwierdzenia klauzuli i (ewentualnie) ze sprzeciwem co do udzielenia mu ochrony przed skutkami całkowitej i trwałej nieważności umowy.
Z ww. wynika, że wezwanie do zapłaty, czy też pismo procesowe może doprowadzić do wymagalności roszczenia powoda wyłącznie w sytuacji gdy zawiera oświadczenie o otrzymaniu przez konsumenta wyczerpujących informacji. W sprawie taka sytuacja nie miała miejsca, w związku z tym mając na uwadze pouczenie kredytobiorcy i odebranie stosownych oświadczeń na rozprawie zasadnym było przyjęcie wymagalności roszczenia od daty rozprawy, w pozostałej części oddalając roszczenie odsetkowe.
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. i § 2 pkt 5 i § 19 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie uwzględniając w kosztach wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 3600 zł, opłatę od pozwu w kwocie 1000 zł i kwotę 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
Apelację wniosła strona pozwana zaskarżając wyrok w zakresie w jakim Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo oraz w zakresie kosztów procesu zarzucając:
I. niewłaściwe ustalenie stanu faktycznego sprawy i pominięcie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia, a mianowicie, że:
- kursy Banku mające zastosowanie do wykonywania umowy kredytu były rynkowe i ściśle skorelowane z kursem średnim NBP (tak kursy kupna przy wypłacie, jak i sprzedaży zastosowane do spłaty kredytu - w 97,94% skorelowany z kursami średnimi NBP), tak samo jak kursy kupna i sprzedaży CHF z daty zawarcia umowy, co wyklucza możliwość uznania, że w następstwie korzystania z kursów sprzedaży CHF oferowanych przez Bank doszło do naruszenia interesów powoda, a tym bardziej, że naruszenie to miało charakter rażący;
- na podstawie § 10 ust. 12 umowy powód miał możliwość wnioskowania o zmianę waluty kredytu, co ma istotne znaczenie w okolicznościach sprawy, albowiem możliwość przewalutowania kredytu jest powszechnie wykorzystywanym mechanizmem ograniczania ryzyka walutowego w kredytach walutowych, spójnym z jego naturą. Tymczasem kontrola treści postanowienia umownego pod kątem jego zgodności z dobrymi obyczajami należy dokonywać na podstawie konkretnych okoliczności danego wypadku i w szerszym jego kontekście (art. 385 2 k.c.). Kontekst ten nie ogranicza się przy tym do treści samej zakwestionowanej klauzuli, ale wymaga uwzględnienia wszystkich postanowień umowy, w tym również § 10 ust. 12.
II. naruszenie przepisów postępowania, to jest:
1. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych sprzecznych z treścią zebranego materiału dowodowego, w zakresie, w jakim Sąd Okręgowy niezgodnie z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, a przy tym w sposób całkowicie dowolny, ustalił, że:
a) Bank dążył do sprzedania jak największej ilości produktu, podczas gdy z materiału dowodowego nie wynika w ogóle taka okoliczność - w szczególności ani z zeznań świadka A. W. (1) (J.), ani z protokołu zeznań świadka E. C. - pracowników Banku, ale także z zeznań samego kredytobiorcy nie sposób wyprowadzić ww. faktu;
b) nie udzielono powódce informacji odnośnie ryzyka kursowego i jego wpływu na wysokość zobowiązania, a także, że Bank nie przekazał informacji o tym, że ryzyko kursowe jest nieograniczone, podczas gdy wszystkie informacje zostały przekazane kredytobiorcy przez pracownika Banku, a ponadto w § 6 ust.2 umowy wskazano stronie powodowej całkowite koszty kredytu na dzień zawarcia umowy, z zastrzeżeniem, że podana kwota nie uwzględnia ryzyka kursowego, a tym samym wskazano kredytobiorcy istnienie ryzyka kursowego;
c) pracownik Banku nie dopełnił obowiązków informacyjnych względem Kredytobiorcy odnośnie oferowanego produktu kredytowego, podczas gdy:
- ustalenie to zostało dokonane przez Sąd Okręgowy sprzecznie z zeznaniami świadka A.W. (1) (J.), która w odpowiedzi na pytanie strony pozwanej wskazała, że klienci Banku byli informowani przez pracowników o ryzyku kursowym;
- zasady doświadczenia życiowego wskazują, że jeśli postanowienia umowy dotyczącego wybranego produktu kredytowego byłyby dla powoda niezrozumiałe lub niejasne to z pewnością poprosiłby pracownika Banku o ich wyjaśnienie, natomiast z faktu, iż kredytobiorca nie formułował wątpliwości co do treści umowy czy też jej konkretnych postanowień, ani też nie formułował żadnych pytań w zakresie sposobu ustalania kursu w Tabeli, pomimo iż zapoznał się z treścią umowy, nie sposób logicznie wywodzić, że nie wyjaśniono mu podstawowych mechanizmów i treści konkretnych postanowień umowy i ryzyka związanego z umową;
- w momencie składania wniosku kredytowego i podpisywania umowy strona powodowa pracowała jako główna księgowa i była stroną innych umów dotyczących kredytowania (kredytu mieszkaniowego w CHF w (...) Banku S.A. i konsumpcyjnego w Banku (...) S.A.), tym samym miała pełną świadomość ryzyk kursowego i konsekwencji zmian kursów walut, jak również konsekwencji związanych z zaciągnięciem kredytu indeksowanego kursem waluty obcej i świadomość ta, z całą pewnością była ponadprzeciętna;
- Tabela Kursów była ustalana przez Bank arbitralnie, podczas gdy sposób ustalania kursów walut w Tabeli został określony zarówno w § 17 umowy, jak i wynikał z Regulaminu ustalania kursów obowiązującym w Banku na podstawie uchwały nr (...) zarządu (...) Banku (...) S.A. z 26 marca 2003 r., według kryteriów opartych wyłącznie o obiektywne mierniki wartości, co wykluczało jakąkolwiek dowolność czy arbitralność po stronie Banku; zostało to również potwierdzone przez zeznania świadka E. C., których treść Sąd Okręgowy pominął dokonując ustaleń faktycznych;
d) kredytobiorca nie mógł negocjować postanowień umowy, nie miał realnego wpływu na treść jej postanowień, a ponadto nie został przeprowadzony dowód wskazujący na realną możliwość negocjowania warunków umowy, podczas gdy:
- zawarcie w umowie mechanizmu indeksacji w jej § 1 ust. 1 wynikało z treści wniosku kredytowego złożonego przez kredytobiorcę, w którym to on, a nie Bank wskazał kwotę i walutę indeksacji kredytu. Tym samym kwota i waluta zobowiązania z umowy była oczywiście przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron;
- strona powodowa miała możliwość indywidualnego negocjowania oferty, w tym postanowień dotyczących kursu mającego zastosowanie do wypłaty i spłaty kredytu (§ 17 umowy) i postanowień dotyczących marży; Kredytobiorca miał możliwość wynegocjowania odmiennego niż określony w § 7 ust. 2, § 10 ust. 6 oraz § 17 umowy mechanizmu przeliczania świadczeń obejmujących wypłatę oraz spłatę kredytu z PLN na CHF, gdyż strona pozwana w relewantnym dla sprawy okresie oferowała klientom kredyty na analogicznych warunkach jak udzielony kredytobiorcy, ale np. z przeliczaniem świadczeń na podstawie kursu średniego NBP, a powyższe jednoznacznie wynika ze zanonimizowanej umowy kredytu indeksowanego do CHF, zawartej na wzorcu umownym (...) Banku S.A., z rozliczeniem po kursie średnim NBP, który to dowód Sąd Okręgowy pominął dokonując ustaleń faktycznych;
- ponadto zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego jeśli strona powodowa dostrzegała możliwość korzystniejszego dla niej uregulowania postanowień dotyczących kursu, nic nie stało na przeszkodzie by zainicjowała negocjacje w tym zakresie, gdyby bowiem kredytobiorca wyraził wolę negocjowania przykładowo szczegółowych zasad indeksacji kwoty kredytu, Bank pozostawał w gotowości do prowadzenia takich negocjacji, takie negocjacje były bowiem prowadzone z innymi kredytobiorcami, ilekroć wyrazili oni taką wolę;
e) odwołanie do kursów walut zawartych w Tabeli Kursów banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy poprzez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego, a kredytobiorca natomiast nie jest zabezpieczony w żadnym stopniu, a kredyty hipoteczne, w kontekście stanu majątkowego kredytobiorcy, mają istotne znacznie dla jego egzystencji. Oczywiście można byłoby zabezpieczyć również kredytobiorcę ale prawdopodobnie koszt ekonomiczny tego zabezpieczenia powodowałby nie atrakcyjność tego rodzaju kredytów, co znowuż kolidowało by z interesem banku, który dążył do sprzedania jak największej ilości produktu, podczas gdy:
- strony były w równym stopniu narażone na ryzyko kursowe - kredytobiorca był narażony na ryzyko związane ze wzrostem kursu CHF, a pozwany Bank na ryzyko związane ze spadkiem kursu tej waluty i brakiem zdolności finansowej powódki do zwrotu kredytu;
- ponadto stronie powodowej przysługiwało uprawnienie do spłaty kredytu bezpośrednio w CHF, co umożliwiało niekorzystanie z tabel kursowych określanych przez Bank w razie zaprzestania akceptowania przez stronę powodową wysokości tego ryzyka kredytobiorcy w dalszym ciągu przysługiwało uprawnienie do przewalutowania kredytu (§ 10 ust. 12 umowy), które jest mechanizmem całkowicie wyłączającym ryzyko walutowe, zapewnionym w umowie, a co zostało całkowicie pominięte przez Sąd Okręgowy; Nadto Sąd I Instancji nie wskazuje jakie zabezpieczenie ryzyka kursowego po stronie kredytobiorcy powinno zostać zastrzeżone w umowie, a już tym bardziej z jakich norm prawa obowiązek zastrzeżenia takiego rodzaju zabezpieczenia Sąd I Instancji wywodzi;
f) w umowie nie wskazano żadnych jednoznacznych wytycznych w oparciu o które kurs ten miałby zostać wyznaczany, podczas gdy w § 17 umowy został określony sposób tworzenia kursów waluty poprzez odwołanie do średniego kursu NBP, w świetle zasad doświadczenia życiowego i zasad logicznego rozumowania nie powinno budzić wątpliwości, że odwołanie do średniego kursu NBP jest odwołaniem do miernika w pełni obiektywnego, na którego ustalenie Bank nie ma żadnego wpływu i którego nie może zmieniać;
2. art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c., art. 227 k.p.c. oraz art 278 § 1 k.p.c. poprzez bezzasadne pominięcie, jako rzekomo nieprzydatnego dla rozstrzygnięcia sprawy, dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości i rachunkowości celem ustalenia: (i) wysokości wierzytelności Banku wobec strony powodowej z tytułu umowy, obliczonej przy założeniu, że wszelkie kwoty (zarówno wypłacone przez Bank na rzecz strony powodowej transze kredytu, jak i spłacone przez stronę powodową na rzecz Banku raty kapitałowo-odsetkowe), które Bank przeliczył stosując kursy walut z Tabeli Kursów, zostałyby przeliczone przy zastosowaniu kursów średnich CHF z Tabeli A NBP obowiązujących w dacie poszczególnych przeliczeń, w tym także celem ustalenia (ii) różnicy pomiędzy wartością spłat dokonanych przez stronę powodową w walucie PLN i przeliczonych na CHF przy zastosowaniu kursu sprzedaży Banku wskazanego w Tabeli Kursów, a wartością spłat dokonanych przez stronę powodową, przy założeniu, że kursem przeliczenia spłaty danej raty byłby średni kurs NBP z Tabeli A z daty dokonania danej spłaty, podczas gdy dowód ten służył wykazaniu, wymagających wiadomości specjalnych, faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy bowiem pozwalał na porównanie dokonanych wpłat rat kapitałowo - odsetkowych przez kredytobiorcę na podstawie umowy Kredytu z wysokością rat ustalonych o w pełni obiektywny i niezależny od żadnej ze stron miernik, jakim jest kurs średni NBP;
3. art 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. poprzez bezzasadne pominięcie jako rzekomo spóźnionego dowodu z zeznań świadka M. Z. (1), podczas gdy dowód ten nie był spóźniony, albowiem informację o obecności świadka przy podpisywaniu umowy przez kredytobiorcę strona pozwana powzięła na rozprawie w dniu 17 listopada 2021 r., podczas przesłuchana kredytobiorcy, a ponadto dowód ten zmierzał do wykazania faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy;
4. art 316 § 1 k.p.c. poprzez wydanie wyroku z pomięciem stanu rzeczy istniejącego w dacie jego wydania, gdyż prawidłowa ocena możliwości dalszego obowiązywania umowy powinna być dokonywana z uwzględnieniem stanu faktycznego i prawnego istniejącego w momencie orzekania, co przesądza o tym, że brak było podstaw do ustalenia bezskuteczności umowy, gdyż na moment orzekania umowa może być wykonywana w oparciu o bezwzględnie obowiązujący przepis prawa, to jest art. 69 ust. 3 prawa bankowego, a do tego istnieją przepisy dyspozytywne, które powinny zostać zastosowane do wypełnienia ewentualnej luki związanej z usunięciem z umowy klauzul określających kurs przeliczeń.
III. naruszenie przepisów prawa materialnego, poprzez ich niewłaściwe zastosowanie lub błędną wykładnię, a to:
a) art. 58 § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że umowa jest także niezgodna z zasadami współżycia społecznego, podczas gdy sankcja nieważności nie może znajdować zastosowania do umowy, skoro: (i) ww. konstrukcja prawna nie była niedopuszczalna, (ii) na etapie kontraktowym Bank wypełnił wobec strony powodowej obowiązki informacyjne istniejące w dacie zawarcia umowy;
b) art. 58 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, iż w sprawie zostały spełnione przesłanki do stwierdzenia nieważności umowy zawartej przez oraz możliwe jest równoczesne przyjęcie nieważności i bezskuteczności postanowień umowy;
c) art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c., poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, iż postanowienia umowy mogą zostać uznane za abuzywny, podczas gdy sposób wypłaty i spłaty kredytu uzgodniony przez strony w umowie wyklucza możliwość kwalifikacji go jako abuzywny, albowiem:
- Bank zdecydowanie wyróżniał się na tle innych banków udzielających w latach 2005 - 2008 kredytów w walutach obcych, albowiem jako jedyny z działających w tamtym czasie na rynku wskazał konsumentom bezpośrednio w umowach kredytu, że podstawą ustalania kursów kupna i sprzedaży CHF stanowi kurs średni NBP;
- kursy kupna i sprzedaży CHF były ustalane w oparciu o zdarzenia niezależne od Banku, a więc kurs średni NBP;
- wypłata kredytu nastąpiła pod pełną kontrolą kredytobiorcy, który wskazał rachunki, na które został wypłacony kredyt; pozwany Bank nie miał w tym zakresie dowolności;
- kurs sprzedaży CHF z Tabeli Kursów mający zastosowanie do spłat kredytu przez kredytobiorców był aż w 97,94% skorelowany z kursami średnimi NBP;
- rażącego naruszenie interesów kredytobiorcy nie można wyprowadzić wyłącznie z faktu, że w spornej umowie nie opisano algorytmu ustalania przez Bank marży doliczanej do kursów średnich NBP; w dacie zawierania umowy nie istniał przepis prawa, który nakładałaby na Bank obowiązek opisywania w umowie kredytowej sposobu ustalania kursów wymiany walut. Taki obowiązek wprowadzono dopiero w 2011 r. na mocy ustawy antyspreadowej. Po drugie, zwrócić należy uwagę na charakter umowy kredytu i jej specyfikę. Umowa kredytu hipotecznego indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej zawarta na kilkadziesiąt lat wymusza sformułowanie wzorca umownego w taki sposób, aby mógł on mieć zastosowanie przez cały czas trwania umowy. Bank musi mieć zapewnioną pewną ograniczoną swobodę. Skoro NBP, a więc podmiot o umocowaniu ustawowym (ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim) i ustrojowym (art. 227 Konstytucji RP), realizujący politykę pieniężną (art. 227 Konstytucji RP) i politykę walutową (art. 24 ustawy o NBP) w ciągu ostatnich kilkunastu lat dwukrotnie zmieniał zasady ustalania kursów walut obcych, to nie można obiektywnie wymagać, aby bank komercyjny był w stanie w tej kwestii przyjąć rozwiązanie i to na znacznie dłuższy okres (zwykle 25 lub 30 lat), które wyklucza jakąkolwiek elastyczność po stronie Banku w toku kilkudziesięciu lat obowiązywania umowy kredytowej;
- sporna umowa wyposażała kredytobiorcę w instrumenty mitygujące ryzyko kursowe (możliwość przewalutowania kredytu) ;
d) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że dla oceny abuzywności „chodzi o samą możliwość naruszenia interesów konsumenta (...) a nie o to czy bank w konsekwencji zawartej umowy, ustalał czy nie kursy na poziomie rynkowym”, podczas gdy dla oceny przesłanki abuzywności postanowienia w postaci rażącego naruszenia interesów strony powodowej należy zbadać realność naruszenia interesów konsumenta, która powinna materializować się w taki sposób, że faktycznie, a nie tylko hipotetycznie, dochodzić musi do stosowania przez Bank kursów walut, odbiegających w sposób rażący od kursów rynkowych jak również zobligowaniem kredytobiorcy do korzystania z kursów banku;
e) art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art 4 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/ EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich („Dyrektywa") poprzez błędne uznanie przez Sąd Okręgowy, iż umowa nie spełnia wymogu wyrażenia prostym i zrozumiałym językiem, co wpływa na brak wypełnienia przez Bank obowiązków informacyjnych, podczas gdy ocena ta nie znajduje jakiegokolwiek uzasadnienia w stanie faktycznym sprawy, bowiem umowa zawiera jednoznaczne postanowienia, a kredytobiorcy udzielono informacji i pouczeń wystarczających dla pełnego zrozumienia przez nich skutków ekonomicznych zobowiązania wynikającego z umowy;
f) art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 3 k.c. w zw. z art 358 § 1 i 2 k.c., art. 65 § 1 k.c. i art. 69 ust. 3 Prawa bankowego, poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i błędne przyjęcie, że sporne klauzule umowne powinny zostać wyeliminowane w całości, co prowadzi do stwierdzenia nieważności umowy, podczas gdy:
- zarzut abuzywności może ewentualnie dotyczyć wyłącznie § 17 ust.2, 3 i 4 umowy i to jedynie w części, odnoszącej się do odpowiedniego pomniejszenia lub powiększenia kursu średniego NBP o marżę Banku;
- nawet w razie uznania § 17 za abuzywny, w części przewidującej odwołanie do marży Banku, brak jest podstaw do stwierdzenia, iż charakter umowy nie może zostać zachowany, jak również nie zachodzi konieczność poszukiwania odpowiednich przepisów dyspozytywnych, które zastąpiłyby nieskuteczne klauzule regulujące mechanizm przeliczania świadczeń stron, gdyż w § 17 ust. 2, 3 i 4 umowy w wyraźny sposób odwołano się do kursu średniego NBP;
- prawidłowa ocena możliwości dalszego obowiązywania umowy powinna być dokonywana z uwzględnieniem stanu faktycznego i prawnego istniejącego w momencie orzekania (ewentualnie zawiśnięcie sporu), co w efekcie przesądza o tym, że brak jest podstaw do stwierdzenia nieważności umowy, albowiem na moment orzekania (ewentualnie zawiśnięcia sporu) umowa może być wykonywana, gdyż istnieją przepisy dyspozytywne, które mogłyby zostać zastosowane do wypełnienia ewentualnej luki związanej z usunięciem z umowy klauzul określających kurs przeliczeń walutowych;
g) art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c., poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że postanowienia umowne dotyczące kursów wymiany waluty odnoszą się do przedmiotu głównego umowy, podczas gdy w realiach sprawy koniecznie należy odróżnić dwie kategorie postanowień umownych, tj. (i) postanowienie § 1 ust. 1 umowy wskazujące kwotę i walutę kredytu oraz wprowadzający indeksację do waluty CHF, oraz (ii) klauzule przeliczeniowe, a więc § 7 ust. 2 umowy (odnoszący się do wypłaty kredytu) i § 10 ust. 6 umowy (odnoszący się do spłaty kredytu) oraz powiązany z nimi § 17 umowy, w którym wskazano sposób ustalania kursów wymiany walut. TSUE dokonał bowiem wyraźnego rozdzielenia postanowień umowy wprowadzających ryzyko walutowe, to jest indeksację (określanych przez TSUE jako klauzule ryzyka kursowego lub klauzule ryzyka walutowego) od postanowień określających zasady przeliczeń kursowych. Klauzula przeliczeniowa określa jedynie źródło kursu, po którym dokonywane są przeliczenia walutowe. Nie jest jednak źródłem powiązania zaciągniętego zobowiązania z walutą obcą. Z ww. względów fundamentalne znaczenie nabiera odróżnienie klauzuli umownej z § 1 ust. 1 umowy, w którym wskazano walutę i kwotę kredytu od klauzul przeliczeniowych. Skoro indeksacja kredytu została wprost dopuszczona przez ustawodawcę (m.in. w art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego), to postanowienie umowy przewidujące dokonanie indeksacji (to jest § 1 ust.1 umowy) nie może być w ogóle przedmiotem badania pod kątem rzekomej abuzywności. Klauzula z § 1 ust.1 umowy stanowi bowiem wręcz modelowy przykład klauzuli indeksacyjnej dopuszczalnej przez ustawodawcę i orzecznictwo Sądu Najwyższego. Strony wskazały, że pozwany Bank ma udostępnić kredytobiorcy kredyt w precyzyjnej określonej kwocie i wysokości w PLN, a następnie zgodnie uzgodniły, że ww. kwota będzie indeksowana do waluty obcej. Nie sposób zatem racjonalnie twierdzić, że ustawodawca wprowadza w przepisach prawa rodzaj kredytu sprzeczny z dobrymi obyczajami czy też przepisami prawa. Zarzut potencjalnej abuzywności może odnosić się wyłącznie do klauzul przeliczeniowych (to jest postanowień określających po jakich kursach walut mają zostać dokonane przeliczenia CHF/PLN w ramach umowy), zaś samo wyeliminowanie klauzul przeliczeniowych nie może prowadzić do nieważności umowy;
h) art. 65 k.c. w związku z art 385 ( 1) § 1 k.c. w związku z § 17 umowy poprzez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że możliwe jest dokonanie przez sąd wykładni postanowień umownych w sposób niemający uzasadnienia w ich treści ustalonej zgodnie z zasadami składniowymi i znaczeniowymi języka, rezultatem czego była wadliwa wykładnia § 17 umowy i przyjęcie, że ww. postanowienie nie zawiera odrębnych obowiązków umownych spoczywających na stronach umowy, lecz jest wyłącznie elementem (częścią) zobowiązania dotyczącego indeksacji kwoty kredytu, podczas gdy prawidłowa wykładnia § 17 umowy, na potrzeby art. 385 ( 1) § 1 k.c., uwzględniająca treść i cel umowy, powinna skutkować przyjęciem, że § 17 umowy zawiera dwa odrębne obowiązki, to jest obowiązek przeliczenia walut według kursów średnich NBP oraz obowiązek zapłaty marży przez kredytobiorcę, które: (i) mają inną treść normatywną; (ii) pełnią inne funkcje; oraz (iii) nie są ze sobą nierozerwalnie związane, a w konsekwencji mogą być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem ich nieuczciwego (niedozwolonego) charakteru, zgodnie z wiążącymi wytycznymi zawartymi w wyroku TSUE z 29 kwietnia 2021 r., wydanego w sprawie C-19/20 - Bank (...), co prowadzi do wniosku, że Sąd Okręgowy powinien poddać indywidualnej kontroli pod kątem ewentualnej abuzywności wyłącznie zobowiązanie strony powodowej do zapłaty marży na rzecz Banku, a w razie dojścia do wniosku, że zobowiązanie to ma charakter abuzywny - stwierdzić, że tylko to zobowiązanie nie wiąże powoda (pozostawiając w umowie odesłania do średniego kursu NBP);
i) art.385 ( 1) § 1 i § 2 k.c. w związku z art 6 ust.1 Dyrektywy poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i w efekcie uznanie za bezskuteczne wobec strony powodowej wszystkich postanowień umowy regulujących indeksację kursem CHF kwoty kredytu udzielonego stronie powodowej, to jest § 1 ust. 1 in fine, § 7 ust 2 zdanie 4, § 10 ust. 6 oraz § 17 Umowy, podczas gdy prawidłowa analiza treści umowy w świetle naruszonych przepisów oraz wiążących wytycznych określonych w ww. wyroku TSUE powinna skutkować przyjęciem, że wyłącznie zobowiązanie strony powodowej do zapłaty marży na rzecz Banku może mieć charakter abuzywny, co powinno prowadzić do ewentualnego stwierdzenia przez Sąd Okręgowy, że tylko to zobowiązanie nie wiąże strony powodowej;
i) art. 410 § 1 k.c. oraz art 411 pkt 2 k.c., poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, iż w okolicznościach sprawy strona pozwana była bezpodstawnie wzbogacona, podczas gdy sporna umowa była zgodna z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa i nie zawierała postanowień abuzywnych.
Strona pozwana wniosła także o rozpoznanie na zasadzie art. 380 k.p.c. niezaskarżalnego postanowienia Sądu Okręgowego wydanego na rozprawie:
- w dniu 16 marca 2021 r. w przedmiocie pominięcia dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości i rachunkowości na powtórzone w apelacji okoliczności;
- w dniu 17 listopada 2021 r. w przedmiocie pominięcia dowodu z zeznań świadka M. Z. (1) na powtórzone w apelacji okoliczności,
zarzucając zaskarżonym postanowieniom naruszenie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c., a także art. 278 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie ww. dowodów jako nieprzydatnych dla rozstrzygnięcia.
W rezultacie strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.
Powódka wniosła odpowiedź na apelację, w której domagała się oddalenia apelacji i zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego.
W trakcie postępowania apelacyjnego zmarła powódka I. M. (1). Sąd Apelacyjny zawiesił postępowanie w sprawie, a następnie podjął je z udziałem następcy prawnego powódki – K. M. .
Następnie strona pozwana podniosła zarzut zatrzymania.
W odpowiedzi pełnomocnik powoda wniósł o nieuwzględnienie zarzutu zatrzymania z uwagi na przedawnienie roszczeń.
Strona pozwana podtrzymała ww. zarzut, a co do przedawnienia roszczeń to podniosła, że ewentualny bieg przedawnienia został przerwany poprzez wniesienie w grudniu 2023 r. do Sądu Okręgowego w Krakowie pozwu o zapłatę przeciwko powódce I. M., który został zarejestrowany pod sygn.(...).
W odpowiedzi pełnomocnik powoda wskazał, że nie jest mu nic wiadomo o ww.pozwie.
Przewodniczący ustalił,że do Sądu Okręgowego w Krakowie wpłynął w dniu 13 grudnia 2023 r. pozew strony pozwanej przeciwko powódce I. M. (1) o zapłatę, który został zarejestrowany pod sygn. (...).
Sąd Apelacyjny zważył:
Apelacja jest jedynie w niewielkim zakresie uzasadniona.
Sąd Apelacyjny podziela dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę materiału dowodowego, znajdującą podstawę w dyrektywach oceny dowodów zawartych w treści art. 233 § 1 k.p.c., oraz ustalony stan faktyczny i przyjmuje je za własne.
Sąd Apelacyjny podziela także wnioski wyprowadzone przez Sąd Okręgowy na podstawie ustalonego stanu faktycznego.
Omówienie poszczególnych zarzutów apelacji rozpocząć należy od wskazania, że nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art.233 § 1 kpc, czy to samoistnego, czy powiązanego z zarzutem naruszenia innych przepisów, albowiem Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej, to jest zgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego.
Skuteczne podniesienie zarzutu obrazy przepisu art. 233 §1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 8 kwietnia 2009 r., II PK 261/08). Jeśli sądowi nie można wytknąć błędnego z punktu widzenia logiki i doświadczenia życiowego rozumowania, nie dochodzi do obrazy ww. przepisu, nawet jeśli z dowodu można wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd.
I tak, bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ustalenie, że Bank dążył do sprzedania jak największej ilości produktu. Jednakże nawet gdyby przyjąć, że ww. ustalenie nie znajduje oparcia w materiale dowodowym, to i tak nie mogłoby to doprowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku.
Bezzasadny jest zarzut dotyczący wadliwego ustalenia, że powódka nie została właściwie pouczona .
Oceniając ten zarzut podkreślenia wymaga, że pouczenie nie może sprowadzać się do przedstawienia otwartych klauzul, w których mogą zawierać się wszelkie możliwe skutki zawarcia umowy. Prawidłowe pouczenie kredytobiorcy powinno polegać na tym, że bank powinien uświadomić kredytobiorcy jaka będzie rata kredytu w razie skokowego wzrostu kursu waluty na poziomie takim jaki ostatecznie wystąpił.
Bezzasadny jest zarzut, iż kredytobiorca nie mógł negocjować postanowień umowy i nie miał realnego wpływu na treść jej postanowień. Sąd Apelacyjny w pełni podziela ww. ustalenie Sądu Okręgowego, a treść § 17 umowy nie może doprowadzić do odmiennego ustalenia w tym zakresie.
Co do zarzutu wadliwego ustalenia, że odwołanie do kursów walut zawartych w Tabeli Kursów oznacza naruszenie równorzędności stron umowy w sytuacji, gdy według strony pozwanej ona też jest narażona na ryzyko związane ze spadkiem kursu waluty i brakiem zdolności finansowej kredytobiorcy do zwrotu kredytu, to zarzut ten nie tylko jest bezzasadny, ale de facto najlepiej pokazuje niekorzystne dla konsumenta skutki zawarcia takiej umowy.
Jeżeli bowiem porównywać ryzyko stron – nie na podstawie teoretycznych rozważań, ale na podstawie rzeczywistego przebiegu zdarzeń, to chociaż kursy walut zmieniają się, zarówno zwiększając, jak i zmniejszając swoją wartość w porównaniu do PLN, to jednak nigdy zmiana kursu CHF polegająca na spadku kursu nie przybrała takiej postaci, ani nawet porównywalnej jak w przypadku wzrostu ww. kursu.
Z kolei, co do twierdzenia, że bank jest narażony na ryzyko braku spłaty kredytu przez kredytobiorcę, to oczywiście takie ryzyko istnieje. Rzecz w tym, że w sprawach frankowych zwraca się uwagę na ryzyko konsumenta wynikające z zawarcia kredytu o takim charakterze, a strona pozwana wskazuje na ryzyko, które dotyczy każdej umowy kredytu. Okoliczność, że ww. postać ryzyka banku dotyczy każdej umowy kredytu umożliwia z kolei profesjonalnym podmiotom opracowanie modelu obliczeń pozwalającego na ustalenie szacowanego poziomu kredytów, które nie zostaną spłacone i zabezpieczenie się przed skutkami takiej sytuacji. Natomiast kredytobiorca nie ma żadnych możliwości zabezpieczenia się przed skutkami nagłego wzrostu kursu waluty.
Uprawnienie do spłaty kredytu bezpośrednio w CHF nie usuwa skutków zawarcia umowy w omawianej postaci. Z kolei, możliwość późniejszego przewalutowania kredytu jako czynność występująca już po zawarciu umowy nie ma wpływu na ocenę umowy.
Co do zarzutu wadliwego ustalenia, że w umowie nie wskazano wytycznych w oparciu o które kurs ten miałby zostać wyznaczany, to odwołanie się do kursu NBP nie niweluje negatywnych skutków zawarcia tego typu umowy, bo wciąż konsument zostaje narażony na nieograniczone ryzyko zmiany kursu.
Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c., art. 227 k.p.c. i art.278 § 1 k.p.c. poprzez bezzasadne pominięcie dowodu z opinii biegłego. Przedmiot sporu i okoliczności faktyczne, które winny być wyjaśnione w toku procesu nie wymagały dopuszczenia i przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego, zarówno na etapie postępowania przed Sądem Okręgowym, jak i na etapie postępowania apelacyjnego.
Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. poprzez bezzasadne pominięcie jako spóźnionego dowodu z zeznań świadka M. Z.. Nie można zgodzić się ze stanowiskiem strony pozwanej, że dopiero na rozprawie w trakcie przesłuchania powódki dowiedziała się, kto był głównym doradcą powódki z ramienia pozwanego banku.
Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art 316 § 1 k.p.c. poprzez wydanie wyroku z pomięciem stanu rzeczy istniejącego w dacie jego wydania, gdyż prawidłowa ocena możliwości dalszego obowiązywania umowy powinna być dokonywana z uwzględnieniem stanu faktycznego i prawnego istniejącego w momencie orzekania. Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej oceny stanu faktycznego z punktu widzenia wymogów ww. przepisu.
W rezultacie nie można podzielić zarzutu nieprawidłowego ustalenia stanu faktycznego poprzez pominięcie okoliczności, że kursy Banku mające zastosowanie do wykonywania umowy kredytu były rynkowe i ściśle skorelowane z kursem średnim NBP, albowiem nie wpływa to na podstawowe ustalenie, że w wyniku zawarcia umowy w takiej postaci doszło do rażącego naruszenia interesów powoda. Na ww. ocenę charakteru i skutków umowy nie ma także wpływu możliwość wnioskowania o zmianę waluty kredytu.
Nie można także podzielić zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego, przy czym oceniając zarzut naruszenia art.58 § 1 i 2 kc poprzez uznanie, że umowa jest sprzeczna z ustawą lub zasadami współżycia społecznego to zauważyć należy, że można się zgodzić z taką koncepcją przy założeniu, że każda umowa, która zawiera postanowienia o charakterze abuzywnym realizuje ww. przesłanki, czyli jest sprzeczna z ustawą lub z zasadami współżycia społecznego z tej właśnie przyczyny, że zawiera postanowienia o charakterze abuzywnym, które są niedopuszczalne. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, taka wykładnia ww. przepisów stanowiłaby znaczące uproszczenie, wobec czego prawidłowe jest stanowisko, że wprowadzenie do umowy postanowień o charakterze abuzywnym nie musi automatycznie oznaczać sprzeczności takiej umowy z ustawą lub zasadami współżycia społecznego i przy takim założeniu, Sąd Apelacyjny, zgadzając się z wnioskami co do abuzywności postanowień umowy, nie dostrzega przesłanek do samoistnego uznania ww. umowy za sprzeczną z ustawą lub z zasadami współżycia społecznego.
Bezzasadne są zarzuty naruszenia art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. i w zw. z art 4 ust. 2 i art.6 ust.1 dyrektywy Rady 93/13/ EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r., w zw. z art.58 § 1 i 3 k.c. w zw. z art 358 § 1 i 2 k.c., art. 65 § 1 k.c. i art. 69 ust. 3 Prawa bankowego.
Sąd Apelacyjny podziela wnioski Sądu Okręgowego o abuzywnym charakterze postanowień umowy i skutkach takiego stanu.
Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 410 § 1 k.c. oraz art 411 pkt 2 k.c., poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, iż w sprawie strona pozwana była bezpodstawnie wzbogacona, podczas gdy sporna umowa była zgodna z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa i nie zawierała postanowień abuzywnych.
Niezależnie od indywidualnego odniesienia się do poszczególnych zarzutów apelacji podkreślić należy, że na gruncie K.p.c. obowiązuje system apelacji pełnej, co oznacza, że sąd odwoławczy zobligowany jest do merytorycznego rozpoznania sprawy w całym zaskarżonym zakresie. Skoro zatem sąd ten ponownie merytorycznie rozpoznaje sprawę to Sąd Apelacyjny raz jeszcze przedstawi argumentację odnośnie kwestii kluczowych dla rozstrzygnięcia.
Analizując kwestię naruszenia art.385 ( 1 )kc należy zauważyć, że przy wykładni art.385 ( 1) § 1 i 3 k.c., wprowadzonego do KC w celu implementacji dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L1993.95.29) należy brać pod uwagę wskazówki wynikające z dyrektywy i dotyczącego jej dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Na gruncie dyrektywy 93/13 bezpośrednim odpowiednikiem art.385 ( 1) k.c. jest jej art. 6 ust. 1, zgodnie z którym Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Stosownie do art.7 ust.1 dyrektywy zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów Państwa Członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami.
W myśl art. 385 1 § 1 k.p.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Dodatkowo zauważyć należy, że w orzecznictwie TSUE i Sądu Najwyższego na gruncie art. 6 ust. 1 dyrektywy nr 93/13 konsekwentnie przyjmuje się, że nieuczciwość wobec konsumenta określonych postanowień umownych powinna być przez sąd dostrzeżona z urzędu i z urzędu sąd powinien zastosować wobec tych postanowień sankcję braku związania nimi konsumenta. Nie jest zatem w tym zakresie wymagana inicjatywa konsumenta, (zob. wyroki TSUE z 27 czerwca 2000 r., C-40-244/98, Ocėano Grupo Editorial SA przeciwko Rocio Murcianó Quintero i in., z 26 października 2006 r., C-168/05, Elisa Maria Mostaza Claro przeciwko Centro Móvil Milenium SL, z 4 czerwca 2009 r., C-243/08, Pannon GSM Zrt. przeciwko Erzsėbet Sustiknė Györfii oraz uchwała Sądu Najwyższego z 15 września 2020 r., III CZP 87/19, OSNC 2021, Nr 2, poz. 11 oraz uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego (zasada prawna) z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).
Zgodnie z wykładnią art.385 1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości, że postanowienia umowy (regulaminu), które określają zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na PLN przy wypłacie kredytu i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 27 lutego 2019 r. II CSK 19/18, LEX nr 2626330, z 29 października 2019 r. V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Wskazuje się, że klauzule takie mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy. Przy czym sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym wypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku i konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na CHF w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności spłacanych rat, służy określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Ponadto uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy-banku w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 22 stycznia 2016 r. I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134). Postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do jego arbitralnego działania. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543, z 11 grudnia 2019r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, z 30 września 2020 r. I CSK 556/18, LEX nr 3126114).
Zauważyć też należy, że postanowienie umowne należy traktować jako sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument przyjąłby takie postanowienie w drodze indywidualnych negocjacji. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych (zob. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2). Przy czym przyjmuje się, że rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie (zob.wyroki Sądu Najwyższego: z 27 listopada 2015 r., I CSK 945/14, LEX nr 1927753, z 15 stycznia 2016r., I CSK 125/15, LEX nr 1968429).
Sąd Apelacyjny zgadza się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (tak Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2), wobec czego oceny tej należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie (tak TSUE w wyroku z 13 listopada 2017 r. w sprawie C-186/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 58). Powyższe prowadzi do wniosku, że dla oceny abuzywności konkretnego postanowienia umowy nie istotny jest sposób wykonania umowy, a w szczególności to, czy i w jaki sposób jedna ze stron korzystała z tego postanowienia. Wobec czego za irrelewantne należy uznać, czy w trakcie wykonywania umowy bank ustalał kurs zakupu i sprzedaży CHF w wysokości odbiegającej od kursu rynkowego czy też kursu NBP.
Dalej wskazać trzeba, że interpretując art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 przyjmuje się, iż jednoznaczność postanowienia umownego oznacza nie tylko, aby dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy skutki ekonomiczne (tak wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C‑26/13, Kásler i Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, pkt 75). Jednoznaczności tej nie można sprowadzać tylko do kategorii językowej, ponieważ postanowienia jednoznaczne w tym sensie mogą nie pozwalać na określenie treści zobowiązań, a w szczególności rozmiaru przyszłego świadczenia konsumenta.
Odnosząc się do kwestii kwalifikacji klauzuli waloryzacyjnej z punktu widzenia oceny, czy jest to świadczenie główne, to kwestia ta budziła znaczne rozbieżności w poglądach prezentowanych w judykaturze. W części orzeczeń, świadczenia podstawowe (główne) identyfikowane były wyłącznie z elementami przedmiotowo istotnymi stosunku prawnego (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 8 listopada 2012 r., I CSK 49/12, OSNC 2013, nr 6, poz. 76 i 30 września 2015 r., I CSK 800/14, OSNC 2016, nr 9, poz. 105). W innych judykatach wskazywano na różnice między pojęciem essentialia negotii a postanowieniami określającymi główne świadczenia stron (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 15 lutego 2013 r., I CSK 313/12, LEX nr 1314141). Niemniej jednak w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominujący stał się pogląd, że postanowienia umowne przewidujące przewalutowanie nie określały głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 zd. 2 k.c. lecz kształtowały jedynie dodatkowy mechanizm indeksacyjny (waloryzacyjny) tych świadczeń, to jest sposób określania rynkowej wartości wydanej i wykorzystywanej sumy kredytu w złotych w relacji do walut obcych (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134). Aktualnie doszło do przełamania obowiązującego poglądu (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144, z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299, z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344). U źródeł tej zmiany legło twierdzenie, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art.4 ust.2 dyrektywy 93/13 należy uważać te,które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Árpád Kásler, Hajnalka Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, pkt 49-50). Za takie postanowienia uznawane są między innymi te (określane niekiedy jako klauzule ryzyka walutowego), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (tak wyrok TSUE z 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 37). Podkreślić bowiem należy, że obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu w oznaczonych terminach spłaty stanowi główne świadczenie kredytobiorców. Natomiast klauzula waloryzacyjna wpływa na wysokość tego świadczenia. Zatem skoro z klauzuli waloryzacyjnej wynika, w jakiej wysokości świadczenie główne ma być spełnione, to należy przyjąć, że w ten sposób określa ona to świadczenie główne w rozumieniu art. 385 ( 1)§ 1 k.c.
Dalej zauważyć należy, że w art. 385 1 § 1 k.c. przewidziano dwa wyłączenia dotyczące postanowień określających główny przedmiot umowy oraz odnoszące się do relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług. W przypadku świadczeń głównych badanie adekwatności ceny lub wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług jest wyłączone spod kontroli, o której stanowi art.385 1 § 1 kc, chyba że postanowienia te nie zostały sformułowane jednoznacznie.
W rezultacie Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że w okolicznościach sprawy zachodzą podstawy do stwierdzenia, że klauzule na podstawie których dochodziło do przeliczenia wypłaconej w PLN kwoty kredytu i spłacanej w PLN przy odniesieniu do CHF kwot według kursu z tabeli banku są klauzulami abuzywnymi. Mechanizm waloryzacyjny zastosowany w umowie kredytu łączącej strony miał bowiem formą dwustopniową. Zobowiązanie kredytobiorców zostało przeliczone z PLN na CHF po kursie kupna CHF z tabeli kursowej banku z dnia i godziny uruchomienia kredytu, świadczenie kredytobiorcy jest przeliczane z CHF na PLN po kursie sprzedaży CHF. Co istotne, do przeliczeń stosuje się dwa różne mierniki waloryzacji, czyli kurs kupna i kurs sprzedaży CHF. Natomiast spłata rat następuje w PLN po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej banku.
Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r., o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 69 ust. 3 prawa bankowego i art. 75b prawa bankowego. Dla oceny charakteru umowy z punktu widzenia jej ewentualnej nieważności nie mają znaczenia okoliczności, które wystąpiły już po zawarciu ww. umowy.
W rezultacie kluczowe znaczenie dla oceny dopuszczalności zastąpienia klauzuli abuzywnej inną ma nie tyle zgoda stron, czy uznanie, że unieważnienie umowy poważnie zagraża interesom konsumenta, lecz ocena czy bez tej klauzuli umowa może nadal istnieć. Należy przy tym zwrócić uwagę, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę, a zatem również te postanowienia (określane niekiedy jako klauzule ryzyka walutowego), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu. W efekcie należy przyjąć, że klauzule waloryzacyjne określają główne świadczenie kredytobiorcy. Tym samym wyeliminowanie ryzyka kursowego i zastąpienie go kursem średnim NBP jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134). W konsekwencji przyjąć trzeba po wyeliminowaniu klauzul waloryzacyjnych utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością.
W efekcie uznać trzeba, że spełnione zostały warunki do uznania zawartej przez strony umowy kredytowej za nieważną i prawidłowo Sąd Okręgowy zastosował w sprawie art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. zasądzając od strony pozwanej na rzecz powódki dochodzoną przez nią kwotę.
W wyniku uznania umowy za nieważną zaktualizowała się potrzeba oceny zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu zatrzymania (art.496 kc w związku z art.497 kc), który należy uznać za uzasadniony.
Po pierwsze, instytucja zarzutu zatrzymania znajduje zastosowanie w sprawie.
Po drugie, nie można zgodzić się ze stanowiskiem, iż roszczenie banku o zwrot kapitału jest przedawnione. Powód łączy wymagalność roszczenia pozwanego banku o zwrot kapitału z reklamacją z lipca 2020 r. (k.47 i nast.). Z uwagi na treść art.118 kc termin przedawnienia upływałby z końcem 2023 r. Tymczasem w dniu 13 grudnia 2023 r. do Sądu Okręgowego w Krakowie wpłynął pozew strony pozwanej przeciwko I. M. o zapłatę, który przerwał bieg przedawnienia. Już ta okoliczność jest wystarczająca do wskazania, że nie doszło do przedawnienia roszczenia pozwanego banku przeciwko I. M., a to uprawnia stronę pozwaną do podniesienia zarzutu zatrzymania także wobec jej następcy prawnego.
Niezależnie od tego, zdaniem Sądu Apelacyjnego nie można uznać, aby reklamacja I. M. z lipca 2020 r. wywołała skutek wymagalności roszczenia strony pozwanej wobec ww. kredytobiorcy o zwrot kapitału. Przede wszystkim, z reklamacji nie wynika, aby intencją I. M. było żądanie zwrotu wszystkich zapłaconych przez nią kwot. Wprost przeciwnie – I. M. domagała się w reklamacji jedynie zwrotu nadpłaconych rat. W efekcie trudno oczekiwać od strony pozwanej, że niezwłocznie po otrzymaniu reklamacji o takiej treści wystąpi przeciwko kredytobiorcy o zwrot kapitału w sytuacji, gdy kredytobiorca nie domaga się zwrotu wszystkich zapłaconych przez siebie kwot. I. M. po raz pierwszy skierowała wobec strony pozwanej żądanie zwrotu wszystkich wpłaconych przez siebie kwot pismem z 29 grudnia 2020 r., które do sądu (wówczas był to Sąd Rejonowy w C.) zostało wysłane w dniu 31 grudnia 2020 r. Z kolei, pierwszą datą, w której można odnotować doręczenie stronie pozwanej przez sąd ww. pisma rozszerzającego powództwo to luty 2022 r., co z kolei oznaczałoby, że termin przedawnienia roszczenia strony pozwanej upływa z końcem 2025 r.
W rezultacie uwzględnienie zarzutu zatrzymania oznacza, że uwzględnienie powództwa powinno zostać powiązane z zamieszczeniem w wyroku zastrzeżenia o jednoczesnym zwrocie lub zabezpieczeniu zwrotu przez powoda świadczenia wzajemnego.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art.386 § 1 kpc zmienił zaskarżony wyrok poprzez uwzględnienie apelacji w części w jakiej strona pozwana podniosła zarzut zatrzymania, a w pozostałej części na podstawie art.385 kpc oddalił apelację jako bezzasadną.
Ponadto w punkcie I wyroku Sąd Apelacyjny na podstawie art.350 § 1 i 3 kpc sprostował zaskarżony wyrok, zastępując wadliwie zapisane nazwisko powódki „M. (1)” prawidłowym nazwiskiem „M. (1)”.
Sąd Apelacyjny orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie art.98 § 1 i 3 kpc i art.391 § 1 kpc oraz § 2 pkt 7 w związku z § 10 ust.1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015r. (Dz.U. z 2015 r., poz.1804 ze zm.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Paweł Czepiel
Data wytworzenia informacji: