I ACa 601/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-08-21

Sygn. akt I ACa 601/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 sierpnia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Zygmunt Drożdżejko

Protokolant: Grzegorz Polak

po rozpoznaniu w dniu 21 sierpnia 2024 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa E. N.

przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 19 września 2022 r., sygn. akt I C 1520/21

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej (...) Bank (...) S.A.
w W. na rzecz powódki E. N. kwotę 8 100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego wraz z odsetkami w wysokości ustawowej za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się punktu 2 wyroku do dnia zapłaty.

Sygn. akt I ACa 601/23

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 21 sierpnia 2024r.

Wyrokiem z dnia 19 września 2022r Sąd Okręgowy w Krakowie ustalił, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) Nr (...) z dnia 17 października 2008 r., zawarta pomiędzy powódką E. N. a stroną pozwaną (...) Bank (...) S.A. w W., jest nieważna (I); zasądził od strony pozwanej (...) Bank (...) S.A. w W. na rzecz powódki E. N. kwotę 200.039,20 zł (słownie: dwieście tysięcy trzydzieści dziewięć złotych i dwadzieścia groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w wysokości ustawowej liczonymi od dnia 15 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty (II); zasądził od strony pozwanej (...) Bank (...) S.A. w W. na rzecz powódki E. N. kwotę 11.847 zł (słownie: jedenaście tysięcy osiemset czterdzieści siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania (III).

Sąd Okręgowy ustalił, następujący stan faktyczny:

W dniu 17 października 2008 r. powódka zawarła z (...) Bank S.A. z siedzibą w W. umowę kredytu na cele mieszkaniowe (...) o nr (...). Kwota udzielonego kredytu wynosiła 260.000,00 zł i został on udzielony na 360 miesięcy, tj. do dnia 15 października 2038 r. (§ 2 ust. 1 umowy). Kredyt został udzielony na zakup i wyposażenie mieszkania na rynku pierwotnym. Zgodnie z § 2 ust. 2 umowy kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w CHF lub transzy miała zostać określona w według kursu kupna dewiz dla tej waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu. Kredytobiorca oświadczył, że otrzymał i zapoznał się z „Ogólnymi Warunkami Kredytowania w Zakresie Udzielania Kredytów na Cele Mieszkaniowe oraz Kredytów i Pożyczek hipotecznych (...) Banku S.A.” i wyraża zgodę na ich stosowanie (§ 1 ust. 2 umowy). Wypłata kredytu miała nastąpić jednorazowo w PLN na rachunek bankowy wskazany w umowie po złożeniu przez powodów dyspozycji wypłaty (§ 4 ust.1 i 2 umowy). Kredyt wykorzystywany miał być w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu (§ 4 ust. 1a umowy). Zgodnie z § 6 umowy bank uprawniony był do poboru prowizji za udzielenie kredytu w wysokości 0,00 zł, co stanowi 0,00% kwoty przyznanego kredytu, określonej w § 2. Z kolei zgodnie z umową (§ 9 ust. 2 umowy) powodowie zobowiązali się spłacać raty kredytowe kapitałowo – odsetkowe, poczynając od dnia 16 marca 2009 r.; wysokość rat kapitałowo – odsetkowych określana była w CHF, a ich spłata miała być dokonywana w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo – odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu spłaty (§ 9 ust. 2 umowy). Oprocentowanie kredytu w całym okresie kredytowania zostało ustalone jako zmienne i stanowiło sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży Banku w wysokości 2,90 punktów procentowych, z zastrzeżeniem ust. 6 oraz z zastrzeżeniem zmiany marży Banku na podstawie § 11 a umowy. Rzeczywista roczna stopa oprocentowania kredytu wynosiła w dniu zawarcia umowy 6,23%. Podstawą do ustalenia oprocentowania był LIBOR 3 - miesięczny. Całkowity koszt kredytu w dniu zawarcia umowy wynosił 314.111,05 zł (§ 8 ust. 1, 2, 10 i 11 umowy). Kredytobiorca umocował Bank do obciążania /składania dyspozycji przelewu środków z rachunku ( …) prowadzonego w Banku kwotą wymagalnych zobowiązań wynikających z umowy, a powodowie zobowiązali się do gromadzenia na tym rachunku środków w wysokości pozwalającej na terminowe regulowanie comiesięcznych należności Banku wynikających z umowy (§ 9 ust. 7 umowy). Zabezpieczeniem spłaty kredytu było m.in. ustanowienie przez powódkę na rzecz pozwanego Banku hipoteki kaucyjnej do kwoty 520.000 zł na lokalu mieszkalnym położonym w miejscowości Z., a także cesja na rzecz banku praw z umowy ubezpieczenia lokalu mieszkalnego od ognia i innych zdarzeń losowych (§ 10 ust. 1 umowy). Kredytobiorca oświadczył, że został poinformowany przez Bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz rozumie wynikające z tego konsekwencje, a także, że akceptuje zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty kredytu, w walucie wskazane w § 2 umowy, sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu określone w § 4 umowy oraz warunków jego spłaty określone w § 9 umowy (§ 11 ust. 4 i 5 umowy). Do umowy znajdowały zastosowanie Ogólne warunki kredytowania w zakresie udzielania kredytów na cele mieszkaniowe oraz kredytów i pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A. Regulamin nie zawierał definicji „Tabeli kursów”, nie określał również sposobu kształtowania wskazanych w niej kursów dewiz. W okresie od dnia 25 listopada 2008 r. do dnia 15 stycznia 2021 r. powódka z tytułu spłaty rat kapitałowo – odsetkowych uiściła na rzecz pozwanego Banku kwotę 200.039,20 zł. Pismem z dnia 19 marca 2021 r. powódka wezwała stronę pozwaną do zwrotu uiszczonych środków w związku z nieważnością łączącej strony umowy. Strona pozwana w odpowiedzi z dnia 14 kwietnia 2021 r. odmówiła spełnienia żądań powodów. Powódka poszukiwała kredytu na nieruchomość w celach mieszkaniowych. Kredyt był zabezpieczony m.in. hipoteką, ubezpieczenie nieruchomością, polisą na życie. Powódka umowę przeczytała dopiero przed podpisaniem. Powódce nie wyjaśniono czym jest indeksacja, jak bank stosuje kurs kupna i sprzedaży, o ryzyku kursowym. Nie było możliwości negocjowania umowy. Kredyt został wypłacony w PLN. Był to jej pierwszy kredyt. Powódka nadal spłaca kredyt, do spłaty pozostało jej około 300 tys. zł.

Ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy:

Stan faktyczny sąd ustalił w oparciu o znajdujące się w aktach dowody z dokumentów, których wiarygodność nie była przez strony kwestionowana. Pozostałe dowody z dokumentów Sąd uznał za nieprzydatne do poczynienia ustaleń faktycznych. Sąd za wiarygodne uznał zeznania powódki w całości. Nie ma podstaw do czynienia ustaleń, że powódka została poinformowana o sposobie (algorytmie) ustalania kursów przez bank, ryzyku kursowym w znaczeniu jakie okoliczności decydują o zmianie kursów. Oczywistym jest, że powódka zdawała sobie sprawę z tego, że kursy walut ulegają wahaniom (wiedza powszechna), a zmiana kursu waluty rodzi konsekwencje w postaci zmiany salda zobowiązania i wysokości raty. Sąd pominął zeznania świadka J. L. i K. D. jako nieistotne. Ogólne okoliczności dotyczące procedur czy polityki kredytowej strony pozwanej, a nie dotyczące powódki nie mogły mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd pominął dowód z opinii biegłego, gdyż dowód ten wobec przyjęcia nieważności umowy kredytu miał wykazać fakt bezsporny, nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy, nieprzydatny do wykazania danego faktu (art. 235 2 § 1 pkt 2 i 3 k.p.c.).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości. Podniesiony przez powódkę zarzut nieważności umowy kredytu okazał się być zasadny, przez co należy uznać, że wszystkie świadczenia stron spełnione na mocy umowy są świadczeniami nienależnymi, które strony powinny sobie wzajemnie zwrócić. Konstrukcja zawartej pomiędzy stronami umowy kredytu była taka, że kwota kredytu została w umowie wyrażona w złotówkach, kwota kredytu waloryzowanego w CHF miała zostać określona wg. kursu kupna dewiz dla w/w waluty zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu lub jego transzy. Zadłużenie było wyrażone w walucie wymienialnej, a jego spłata miała następować w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo odsetkowych wg. kuru sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w Banku w dniu spłaty. Z ustalonego w sprawie stanu faktycznego wynika, że powódka byli zainteresowana znalezieniem korzystnego dla niej sposobu finansowania zakupu mieszkania. Powódka liczyła się z możliwymi zmianami wysokości kursu franka szwajcarskiego, jednak nie miała świadomości jak duże wahania mogą wystąpić. Nie tłumaczono jej kwestii ryzyka kursowego w szerszym zakresie bowiem nikt nie przewidywał w 2008 roku możliwości tak znacznego wahania kursu tej waluty. Jednocześnie podkreślenia wymaga również fakt, że powódka nie otrzymała symulacji, która przedstawiałaby, w jaki sposób zastosowanie dwóch odmiennych kursów waluty (kursu kupna przy wypłacie kwoty kapitału i kursu sprzedaży przy spłacie rat) wpłynie na wysokość wypłaconej jej w złotych polskich kwoty kredytu oraz na wysokość spłacanych przez nią w złotych polskich rat. A także, jak już ustalono powyżej powódce nie wyjaśniono także, jakie czynniki wpływają na kształtowanie wysokości kursu kupna i sprzedaży CHF stosowanego przez Bank. Powyższe ustalenia prowadzą do wniosku, że przy zawieraniu umowy kredytu doszło do naruszenia zasad współżycia społecznego. W ocenie tut. Sądu umowa zawarta przez strony nie była czystą umową kredytu walutowego. Jest wiedzą powszechną, że kredyty w walucie CHF, indeksowane do CHF bądź denominowane do CHF były w większości zaciągane przez osoby, które uzyskiwały dochody w walucie złoty polski na potrzeby inwestycji mieszkaniowych opłacanych w złotych polskich. Z tego względu wzór umowy kredytu zawierał zapisy, które wskazywały na możliwość wypłaty kredytu w walucie złoty polski (§ ust. 1 i 1a umowy kredytu), wprowadzały mechanizmy przeliczania wypłacanego kredytobiorcom kapitału kredytu z waluty złoty polski na walutę indeksacji kredytu (§ 2 ust. 2, § 4 pkt. 1 i 1a umowy kredytu), spłata miała następować w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo-odsetkowych wg. kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w Banku w chwili spłaty (§ 9 ust. 2 umowy). Mając na uwadze powyższe, trudno jest przyjąć, by Bank nie zdawał sobie sprawy z ryzyka walutowego obciążającego powódkę w związku z zawarciem umowy kredytu. Umowa została zawarta na opracowanym przez Bank wzorze, którego immanentną częścią był także regulamin „Ogólne warunki kredytowania w zakresie udzielania kredytów na cele mieszkaniowe oraz kredytów i pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A”. Tym samym z pewnością pozwana znała zasady opracowanego przez siebie mechanizmu przeliczania zobowiązań stron z waluty CHF na PLN i odwrotnie i ich przełożenia na wysokość zobowiązań stron z tytułu umowy kredytu. Co więcej w treści samej umowy w § 9 ust. 2 Bank wskazał, że wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych zależy od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości w/w kursu waluty ma wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przez kredytobiorcę kredytu. Natomiast w §11 ust. 4 umowy wskazano, że w związku z zaciągnięciem kredytu waloryzowanego w walucie wymienialnej Kredytobiorca oświadcza, że został poinformowany przez Bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz rozumie wynikające z tego konsekwencje. Nadto zgodnie z § 11 ust. 5, wskazano, że jednocześnie kredytobiorca akceptuje zasady funkcjonowania kredytu waloryzowanego w walucie wymienialnej, w szczególności zasady określające kwotę kredytu w walucie, dotyczące sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu, warunki jego spłaty. Jednak powyższe nie powoduje, że można uznać by powódka została w sposób prawidłowy zawiadomiona o ryzyku walutowym i indeksacyjnym. Samo zamieszczenie powyższej informacji nie wyczerpuje w najmniejszym stopniu obowiązku informacyjnego jaki ciążył na stronie pozwanej jako stronie o silniejszej pozycji, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Zgodnie z art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy; jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana (art. 58 § 2 k.c.). W stosunkach pomiędzy Bankiem a konsumentem zasady współżycia społecznego nakazują, aby Bank, będący silniejszą stroną stosunku prawnego i podmiotem cieszącym się zaufaniem publicznym ze względu na jego ekonomiczną i prawną pozycję, w sposób pełny i rzetelny informował konsumentów o wszelkich ryzykach powiązanych z oferowanymi produktami finansowymi, tak aby konsument mógł podjąć racjonalną i należycie przemyślaną decyzję o skorzystaniu z danego produktu finansowego. W niniejszej sprawie zasady te zostały przez Bank w sposób oczywisty naruszone. Wynikiem tego naruszenia było podjęcie przez powódkę decyzji o zawarciu umowy kredytu w kształcie umowy kredytu indeksowanego frankiem szwajcarskim.

Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, że gdyby powódka została przez Bank należycie poinformowana o obciążającym ją ryzyku walutowym, nigdy nie podjęłaby decyzji o zawarciu umowy kredytu w walucie obcej z mechanizmami przeliczania zobowiązań stron z waluty polskiej na walutę obcą i odwrotnie. Na podstawie powołanego wyżej art. 58 § 1 i 2 k.c. umowę kredytu zawartą przez powódkę z poprzednikiem prawnym strony pozwanej w dniu 17 października 2008 r. należy więc uznać za nieważną w całości. Niezależnie od powyższych rozważań Sąd dokonał również oceny postanowień umowy kredytu pod kątem abuzywności. Powódka m.in. podniosła zarzut nieważności umowy wskazując m.in. na abuzywność klauzul waloryzacyjnych. Zarzuciła, że w umowie kredytowej bank zastosował niedozwolone klauzule umowne w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c. Kwestionowane klauzule dotyczą zasad przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w złotówkach na CHF wg kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą Banku obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu (§ 2 ust.2, § 4 ust.1a umowy) i przeliczaniu CHF na złotówki wg kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą Banku obowiązującą w Banku w dniu spłaty (§ 9 ust. 2 umowy). Zdaniem tut. Sądu istnieją podstawy do stwierdzenia, że klauzule zawarte w umowie kredytu na cele mieszkaniowe (...) z dnia 17 października 2008 r. dotyczących ryzyka walutowego oraz indeksacji – są klauzulami abuzywnymi. Zgodnie z art. 385 ( 1) § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§4). Zgodnie z art. 385 ( 2) k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Norma przewidziana w powołanym przepisie stanowi implementację przez polskiego ustawodawcę dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Reguł wykładni należy zatem doszukiwać się również w przedmiotowym akcie wspólnotowym, jak również w odwołującym się do tego aktu orzecznictwie. Należy również zastrzec, iż powołana dyrektywa określa minimalny standard ochrony konsumentów, pozostawiając ustawodawstwom krajowym możliwość jej zwiększenia. W konsekwencji reguły wynikające z powołanej dyrektywy wyznaczają nieprzekraczalne granice standardów umów zawieranych z konsumentami. Zdaniem tut. Sądu zostały spełnione przesłanki wynikające z w/w przepisu. Przede wszystkim powódka posiada status konsumenta. Zgodnie z art. 22 ( 1) k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Tożsama regulacja znajduje się w art. 2 lit b i c wskazanej wyżej dyrektywy. Jednocześnie Sąd nie ma wątpliwości, że warunki umowy poza wskazaniem kwoty jakiej uzyskaniem była zainteresowana powódka, rodzajem raty (malejąca czy równa) i okresu na jaki ma być zaciągnięte przedmiotowe zobowiązanie – były nienegocjowane (nie były indywidualnie uzgadniane). Pozostałe postanowienia zostały przejęte ze stosowanego u strony pozwanej wzorca umownego. W ocenie tut. Sądu powszechnie wiadomym jest, że co do zasady postanowienia zawarte we wzorcach umownych nie podlegają negocjacji lub podlegają negocjacjom jedynie w niewielkim zakresie. Następnie należy pochylić się nad tym, czy kwestionowane zapisy umowy dotyczą głównych świadczeń stron. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 listopada 2012 wydanym w sprawie prowadzonej pod sygn. akt I CSK 49/12 (OSNC 2013/6/76) wyraził pogląd, że: „Zasięg pojęcia głównych świadczeń stron, którym ustawodawca posłużył się w art. 385 ( 1) § 1 k.c., może budzić kontrowersje, tym bardziej że nie ma tu przesądzającego znaczenia to, czy wspomniane świadczenia należą do essentialia negotii. Z tej przyczyny zasięg odnośnego pojęcia musi być zawsze ustalany in casu, z uwzględnieniem wszystkich postanowień oraz celu zawieranej umowy”. Powyższy pogląd jest zbieżny za stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - według TSUE ocena czy dany warunek dotyczy głównego świadczenia umowy powinna zostać dokonana obiektywnie i na gruncie konkretnej umowy na płaszczyźnie prawnej i ekonomicznej, z uwzględnieniem struktury umowy (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie Kasler, sygn. C-26/13, ZOTSiS 2014/4/I-282). Tut. Sąd w pełni podziela przytoczone wyżej stanowiska Sądu Najwyższego i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przychylając się do twierdzenia, że zakres pojęcia „postanowienia określające główne świadczenia stron” z art. 385 ( 1) § 1 k.c. nie jest zbieżny z zakresem pojęcia „essentialia negotii umowy” i na gruncie konkretnej umowy możliwe jest uznanie postanowień niebędących jej essentialia negotii za „postanowienia określające główne świadczenia stron”. W ocenie Sądu kwestionowane przez powódkę klauzule umowne określają główne świadczenia stron. Mechanizm indeksacji kredytu do waluty obcej wpływa na wysokość rat kredytu w złotych polskich spłacanych przez powódkę. Po pierwsze, poprzez przeliczenie kwoty kredytu wypłaconej powódce w walucie złoty polski na walutę CHF po kursie wskazanym w umowie dochodzi do ustalenia kwoty kapitału kredytu w walucie CHF, jaka ma zostać przez powódkę spłacona, stanowiącej podstawę do ustalenia wysokości poszczególnych rat kapitałowych w walucie CHF. Po drugie, poprzez przeliczanie kwoty poszczególnych rat wyrażonych w CHF na walutę złoty polski po kursie wskazanym w umowie dochodzi do ustalenia wysokości rat spłacanych finalnie przez powódkę. Nie można przy tym pominąć, że zastosowanie mechanizmu indeksacji kredytu do waluty obcej pozwala na ustalenie oprocentowania kredytu w odniesieniu do stawki referencyjnej adekwatnej do tej waluty – w przypadku przedmiotowej umowy stawką tą jest LIBOR 3-miesięczny. Mechanizm indeksacji kredytu do waluty obcej kształtuje więc w sposób bezpośredni zasady, według których powódka spełnia swoje podstawowe obowiązki wynikające z umowy kredytu – czyli obowiązek spłaty kredytu oraz obowiązek spłaty odsetek. Należy wskazać, iż na dzień zawarcia przez strony umowy kredytu w ustawie prawo bankowe nie istniało pojęcie kredytu indeksowanego, ani kredytu denominowanego. Pojęcia te zostały wprowadzone dopiero ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw i weszły w życie z końcem sierpnia 2011 r. Należy także zauważyć, iż nawet ta zmiana nie wprowadziła definicji tych pojęć. Ustawa prawo bankowe nie odwołuje się także do innych przepisów celem ich zweryfikowania. Zatem zawierając umowę, w której zawarto zapisy dotyczące indeksacji klienci mieli tylko informację, iż złotówkowy kredyt odnosi się do CHF, ale nie byli poinformowani w jaki sposób następowały przeliczenia i jakie wiąże się z tym ryzyko. Nie można także uznać, aby potocznie znano te pojęcia, bo jak wyżej wskazano w żadnej ustawie nie były zdefiniowane. Tym większy ciążył na banku jako profesjonaliście ciężar związany z jasnym i rzetelnym uzgodnieniem warunków umowy, przekazaniem konsumentowi informacji o ryzyku związanym z tak ukształtowaną przez bank umową. W orzecznictwie TSUE i SN wskazywano na brak równowagi negocjacyjnej pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą, w wyniku czego a także poprzez brak dostatecznych informacji konsument akceptował warunki przedstawione mu przez przedsiębiorcę, nie mając wpływy na ich treść. Stąd jak to wskazywał TSU w wyroku z dnia 26 marca 2019 r Abanca Corporation Bancaria i Bankia C-70/17 i C 179/17) Dyrektywa 93/13 zobowiązywała państwa członkowskie do ustanowienia mechanizmu zapewniającego, że wszelkie warunki umowne, które nie były indywidualnie negocjowane z konsumentem, mogły zostać poddane kontroli w celu oceny ich nieuczciwego charakteru. Następnie wobec ustalenia, że klauzule abuzywne dotyczyły głównych świadczeń stron konieczne jest ustalenie, czy ich treść jest jednoznaczna. Pojęcie „jednoznacznie” zastosowane w art. 385 ( 1) § 1 k.c. należy interpretować w odniesieniu do treści art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Zgodnie z powołanym wyżej przepisem, ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. „Jednoznacznie” w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c. oznacza więc „prostym i zrozumiałym językiem”. W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zapadłym na gruncie Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ugruntowany jest pogląd, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő ZRT v. Teréz Ilyés i Emil Kiss., ZOTSIS 2018, nr 9, poz. I-750; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r., C-186/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. v. Banca Românească SA, LEX nr 2355193). Powódce nie tłumaczono zasad funkcjonowania kredytu indeksowanego, w tym także tego po jakich kursach dojdzie do wypłaty środków z kredytu, ani jak będzie on spłacany. Umowa była tak skonstruowana, że w chwili jej zawarcia – w chwili podpisania, istniało porozumienie, iż bank w sposób zupełnie arbitralny ustala wysokość kursu po którym zostanie dokonane przeliczenie. Podnieść należy, że przedmiotowa umowa, w zakresie dotyczącym kwestii ustalenia kursów waluty, ma podobne brzmienie co pozostałe proponowane klientom umowy, w innych sprawach. Powszechna jest wiedza o tym, że w tym zakresie klient nie mógł negocjować warunków umowy. Algorytm przeliczenia udzielonego kredytu w złotówkach na CHF wg. kursu kupna dewiz dla CHF i następnie spłacanych w złotówkach ratach po uprzednim przeliczeniu na CHF wg. kuru sprzedaży dewiz dla CHF, odwołujący się do tabeli kursowej banku, rażąco ukształtował prawa i obowiązki konsumentów sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem. Odwołanie do kursów kupna i sprzedaży walut obowiązujących w banku w chwili wypłaty (wykorzystania kredytu) lub spłaty oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Ukształtowane jednostronnie w umowie kredytowej w drodze postanowienia zaczerpniętego z wzorca umowy przez bank uprawnienie do ustalania kursu waluty nie może być dowolne, tj. nie doznawać żadnych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Należy je ocenić jako element treści umowy skutkujący nierównomiernym rozkładem praw i obowiązków stron umowy kredytowej, prowadzący do naruszenia interesów konsumenta, w tym przede wszystkim interesu ekonomicznego, odpowiadającego wysokości poszczególnych rat kredytu. W tym zakresie istotne znaczenie należy także przypisać wymaganiu właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego, czyli odpowiedzi na pytanie, czy zawarta umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty, tak by konsument mógł przewidzieć, na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne (tak: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2019 r. V CSK 347/18). W przedmiotowej sprawie z treści zarówno § 2 ust. 2 jak i § 4 ust. 1a umowy wynika, że kwota kredytu waloryzowanego w CHF lub jego transzy miała zostać określona wg. kursu kupna dewiz dla w/w waluty zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu lub jego transzy. Natomiast zgodnie z § 9 ust. 2 i ust.6 umowy kredytu spłata kapitału i odsetek miała następować w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo odsetkowych wg. kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w Banku w dniu spłaty, która miała następować w dniu 15 każdego miesiąca począwszy od 16 marca 2009 r. Nie wskazano żadnych wytycznych w oparciu, o które kurs ten miałby zostać wyznaczany. Definicji powyższych zapisów nie zawierał także regulamin kredytowania pt. ”Ogólne warunki kredytowania w zakresie udzielania kredytów na cele mieszkaniowe oraz kredytów i pożyczek hipotecznych w (...)Banku S.A.”. Mechanizm indeksacji kwoty kredytu do waluty CHF powodował zaś, że wysokość obciążenia powódki związanego ze spłatą kredytu (które to obciążenie należy oceniać w odniesieniu do kwot w walucie złoty polski) w całym okresie obowiązywania umowy podlegać mogła dużym wahaniom zarówno na korzyść jak i niekorzyść powódki tak w krótkich jak i dłuższych okresach czasu. Także kursy kupna i sprzedaży CHF określone w „Tabeli kursów” wpływały bezpośrednio na wysokość obciążania finansowego powódki z tytułu umowy kredytu. Służyły one bowiem do wyliczania zobowiązania powódki, wysokości salda zadłużenia oraz wysokości raty kapitałowo-odsetkowej. Jednocześnie wobec braku określenia jakichkolwiek zasad, według których kształtowany miał być kurs kupna i sprzedaży CHF wskazany w „Tabeli kursów” należy przyjąć, że kurs ten mógł być kształtowany w sposób dowolny. Jednocześnie powódka nie mogła w żaden sposób zweryfikować, czy kursy kupna i sprzedaży dewiz stosowane przez Bank są prawidłowe. W umowie nie określono przecież żadnych kryteriów, według których mógłby tą prawidłowość oceniać. Strona pozwana w żaden sposób nie wykazała by informacja przekazana przez kredytodawcę powódce w zakresie ryzyka kursowego była wyczerpująca. Oświadczenia zawarte w umowie tj. w § 9 ust. 2 oraz § 11 ust. 4 i 5 umowy nie można uznać za wystarczające poinformowanie konsumenta o ryzyku, tak by mógł on w sposób świadomy co do wszystkich konsekwencji, przyjąć na siebie takie ryzyko. Strona pozwana nie wykazała by powódce przedstawiano jakiekolwiek wykresy ukazujące zmiany wartości franka szwajcarskiego w czasie. Nie wykazano także by przedstawiono mu wyliczenia wskazujące jak wysokość rat kredytowych oraz wysokość salda zadłużenia uzależniona jest od kursu waluty, ani tego jak zastosowanie kursów kupna i sprzedaży dewiz mają wpływ na wysokość ich zobowiązania. Powyższe prowadzi bezpośrednio do wniosku, że informacje, które Bank przekazał powódce na etapie przed zawarciem umowy kredytu, nie były wystarczające do tego, aby w pełni zdała sobie ona sprawę z ryzyka kursowego wiążącego się z umową oraz z jego potencjalnych skutków. Oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 ( 1) § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. (Tak: Uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17). Zauważyć należy, że w świetle chwili na którą ocenia się abuzywność postanowień umowy, nie ma znaczenia także wejście w życie ustawy tzw. antyspreadowej (Ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw). W ocenie tut. Sądu brak należytego poinformowania powódki przez Bank o ciążącym na nich ryzyku kursowym przy jednoczesnym przerzuceniu potencjalnych niekorzystnych skutków związanych z istnieniem tego ryzyka z Banku na powódkę świadczy o tym, że postanowienia umowy kształtujące mechanizm indeksacji uznać należy za rażąco naruszające interesy powódki jako konsumenta. Każdy racjonalny konsument podejmuje decyzje o zaciągnięciu długoterminowego zobowiązania na podstawie oceny, jaki będzie przewidywalny rozmiar obciążeń związanych z tym zobowiązaniem i czy będą to obciążenia, które jest gotów ponieść. W interesie konsumenta leży bowiem zaciąganie zobowiązań, które – według dostępnych mu informacji - nie będą dla niego nadmiernym obciążeniem. Tymczasem w przedmiotowej sprawie zaniedbania Banku w zakresie przedstawienia powódce odpowiedniej informacji o ryzyku kursowym związanym z umową kredytu indeksowanego do waluty CHF i jego potencjalnych skutkach doprowadziły do tego, że powódka zdecydowała się zaciągnąć taki kredyt nie zdając sobie w pełni sprawy z zakresu ryzyka kursowego i związku pomiędzy ryzkiem kursowym i rozmiarem obciążeń powódki związanych z umową. Powódce została więc odebrana możliwość podjęcia rozsądnej i przemyślanej decyzji, opartej na pełnym rozważeniu wad i zalet zaproponowanej mu umowy kredytu, co rażąco naruszyło jej interesy. Podobnie jak ukształtowanie klauzuli indeksacyjnej, gdzie brak było możliwości określenia potencjalnej wysokości kursów kupna i sprzedaży dewiz dla CHF, od których zależała wysokość salda kredytu wyrażonego w CHF oraz wysokość rat kredytu wyrażonych w CHF i spłacanych w walucie złoty polski. Bowiem nie pozwalała ona powódce na racjonalną ocenę ekonomicznego obciążenia związanego z umową kredytu oraz uniemożliwiała im weryfikację prawidłowości ustalanych przez Bank kursów kupna i sprzedaży CHF, a tym samym prawidłowości rozmiaru nałożonych na nią obciążeń finansowych z tytułu umowy. Jednocześnie pozostawienie ustalania Tabel kursowych w wyłącznej gestii Banku, tworzy szerokie pole do nadużyć Banku na szkodę konsumenta i burzy tym samym równowagę kontraktową między stronami. Tym samym za niedopuszczalne należy uznać uzależnienie kwot do wypłaty i zwrotu kwoty kredytu od zachowań i decyzji tylko jednej ze stron umowy kredytowej. Regulacja taka narusza zasady prawa cywilnego zakładające, nie tylko równowagę prawną stron umowy, ale także wymóg precyzyjności i przewidywalności ich wzajemnych świadczeń. Odnosząc się do skutków uznania w/w klauzul za abuzywne, wskazać należy, że zgodnie z art. 385 ( 1)§ 2 k.c. jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Zgodnie z Art 6 ust 1. wskazanej dyrektywy: Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. W tym miejscu należy odnieść się do możliwości zastąpienia abuzywnego postanowienia przepisem dyspozytywnym. Jak wskazał Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 r. C-260/18 Trybunał orzekł jednak, że rzeczony art. 6 ust. 1 nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy miał możliwość zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie, gdy strony danej umowy wyrażą na to zgodę, przy czym możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, narażając tym samym konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, tak że ten ostatni zostałby tym ukarany (zob. podobnie wyroki: z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C-26/13, EU:C:2014:282, pkt 80-84; z dnia 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C-70/17 i C-179/17, EU:C:2019:250, pkt 64). Po usunięciu kwestionowanych postanowień umowa kredytu przybiera kształt umowy kredytu w walucie złoty polski, bez indeksacji do waluty CHF, z oprocentowaniem określonym według stawki referencyjnej LIBOR 3M. Postanowienia dotyczące mechanizmu indeksacji do waluty CHF dotyczą głównych świadczeń stron i ich wprowadzenie pozwoliło na zastosowanie w umowie oprocentowania według stawki referencyjnej odpowiedniej dla waluty CHF, a tym samym obniżenie w początkowym okresie obowiązywania umowy wysokości rat kredytu w stosunku do rat kredytu nieindeksowanego do waluty CHF. Jednocześnie powódka przez czas trwania niniejszego postępowania podnosiła, że są świadomi skutków uznania umowy za nieważną w całości i o to w pierwszej kolejności wnosili. Jak wskazał Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 r. C-260/18 zgodnie z utrwalonym orzecznictwem celem tego przepisu, a w szczególności drugiego członu zdania, nie jest unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki, lecz zastąpienie formalnej równowagi, jaką umowa ustanawia między prawami i obowiązkami stron umowy, rzeczywistą równowagą pozwalającą na przywrócenie równości między nimi, przy czym uściślono, że dana umowa musi co do zasady nadal obowiązywać bez zmian innych niż wynikające ze zniesienia nieuczciwych warunków. O ile ten ostatni warunek jest spełniony, dana umowa może, zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, zostać utrzymana w mocy, pod warunkiem że zgodnie z przepisami prawa krajowego takie utrzymanie w mocy umowy bez nieuczciwych postanowień jest prawnie możliwe, co musi zostać zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego podejścia. Wynika z tego, że art. 6 ust. 1 drugi człon zdania dyrektywy 93/13 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie zgodnie z prawem Unii krajowemu porządkowi prawnemu. Zatem w świetle kryteriów przewidzianych w prawie krajowym, w konkretnej sytuacji należy zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały unieważnione. W dotychczasowym orzecznictwie kształtują się dwie linie orzecznicze. Jedna zmierza w kierunku nieważności umowy, druga w kierunku wyeliminowania całej klauzuli waloryzacyjnej, przyjęcia kredytu złotowego, a następnie zastosowania oprocentowania LIBOR do ww. kwoty wyrażonej w złotych. Wydaje się, że w świetle ww. wywodów, w szczególności stanowiska konsumenta akceptującego uznanie umowy za nieważną, świadomych konsekwencji jej unieważnienia, istnieją podstawy do uznania umowy za nieważną. Jak wskazuje art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Na gruncie powyższego przepisu z uwagi na nieważność umowy kredytu środki finansowe wpłacone przez powódkę stronie pozwanej tytułem spłaty rat kredytu uznać należy za świadczenie nienależne. Na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. strona pozwana jest więc zobowiązana do zwrotu powódce wszelkich kwot świadczonych przez nią tytułem spłaty rat kredytu. Bezspornym pomiędzy stronami było, że powodowie w związku z wykonywaniem umowy kredytu w okresie od dnia 25 listopada 2008r. do dnia 15 stycznia 2021r. uiściła na rzecz Banku kwoty w łącznej wysokości 200.039,20 zł. Taką też kwotę należało zasądził, o czym orzeczono w pkt. II. Odsetki ustawowe za opóźnienie od zasądzonej w pkt II wyroku kwoty Sąd zasądził zgodnie z żądaniem, z uwzględnieniem złożonej stronie pozwanej reklamacji przez powódkę. Odnosząc się do podniesionego przez pozwaną (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. ewentualnego zarzutu potrącenia zgłoszonego w odpowiedzi na pozew nie mógł on zostać uwzględniony. Pełnomocnik strony pozwanej nie posiadał umocowania do składania w imieniu Banku oświadczeń materialnoprawnych, w tym oświadczenia o potrąceniu. Oświadczenia o potrąceniu złożone przez pełnomocnika strony pozwanej powodom nie można uznać zatem za skuteczne. W zakresie zarzutu zatrzymania z art. 496 k.c. złożonego przez pełnomocnika strony pozwanej w odpowiedzi na pozew wskazać należy, że także nie może zostać uwzględniony z przyczyn analogicznych co przy zarzucie potrącenia (brak umocowania pełnomocnika strony pozwanej do składania w jej imieniu oświadczeń materialnoprawnych). O kosztach procesu Sąd orzekł w pkt III wyroku zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Strona pozwana jako przegrywająca sprawę w całości zobowiązana jest do zwrotu powódce wszelkich poniesionych przez nią kosztów niezbędnych do celowego dochodzenia praw w łącznej wysokości 11.847 zł, na które złożyły się: opłata od pozwu w kwocie 1.000,00 zł, wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w kwocie 10.800 zł, ustalone na podstawie § 2 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł oraz opłata w kwocie 30 zł tytułem opłaty za zmianę powództwa.

Apelacja pozwanego

Pozwany zaskarżył wyrok w całości. Wniósł o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie o jego zmianę i oddalenie powództwa.

Pozwany zarzucił naruszenie:

1)  Prawa materialnego tj. art. 22 2 kc w związku z art. 385 1 § 1 i 2 kc, art. 385 1§1 i 2 kc, art. 65 §1 i 2 kc, art. 56 kc w związku z art. 41 ustawy „prawo wekslowe”, art. 56 kc w związku z art. 358 § 2 kc, art. 56 kc, art. 69 ust.3 ustawy „prawo bankowe”, art. 358 §2 kc w związku z art. 385 1 § 1 i 2 kc, art. 58 § 2 kc, art. 410 § 1 kc w związku z art. 405 kc, art.481 § 1 kc, art. 496 kc w związku z art. 497 kc, art. 498 kc w związku z art. 2031 kpc, w związku z art. 455 kc w związku z art. 91 kpc

2)  Przepisów postępowania cywilnego tj. art. 189 kpc, 232 kpc, art. 233 kpc, art. 278 § 1 kpc w związku z art. 205 12 § 2 kpc w związku z art. 227 kpc w związku z art. 235 2 § 1 pkt. 2 kpc, 233 kpc w związku z art. 309 kpc, art. 6 ust. 1 Dyrektywy w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w związku z art. 47 karty praw podstawowych.

Pozwany wniósł również o rozpoznanie – na zasadzie art. 380 kpc – postanowień dowodowych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje

Apelacja nie jest uzasadniona.

Generalnie sąd podziela ustalenia stanu faktycznego i ocenę prawną dokonana przez Sąd okręgowy i przyjmuje je za własne.

Wszelkie zarzuty dotyczące pominięcia dowodów nie są uzasadnione. Wnioskowane, a nie przeprowadzone dowody były zbędne do rozpoznania sprawy.

Zarzuty dotyczące naruszenia przepisów prawa procesowego dotyczą kwestii związanych z ustaleniami stanu faktycznego tj. niedokonania pewnych ustaleń, dokonanie błędnych ustaleń wynikających z przekroczenia przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów. Zarzuty te rozpoznać należało w pierwszej kolejności jako że tylko w prawidłowo ustalonym stanie faktycznym sprawy dokonywać można oceny właściwego zastosowania przepisów prawa materialnego.

W kontekście powyższego, w pierwszej kolejności wskazać godzi się, że ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego, przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczone są przy tym wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawiane uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast w tym zakresie wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie innej niż ocena sądu (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r. w sprawie V CKN 17/2000, orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 1999 r. II UKN 76/99).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, pozwany nie zdołał wykazać, by Sąd Okręgowy rozpoznając sprawę niniejszą naruszył zasady swobodnej oceny dowodów i w konsekwencji, by Sąd ten popełnił błąd w ustaleniach faktycznych.

Zarzut dotyczący naruszenia art. 22 1kc nie jest uzasadniony. Zgodnie z art. 22 1 kc w brzmieniu do 24.12.2014r. za konsumenta uważało się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Natomiast w brzmieniu od 25.12.2014r. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Pojęcie konsumenta zostało uregulowane również w art. 2 lit. b) dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ( "konsument" oznacza każdą osobę fizyczną, która w umowach objętych niniejszą dyrektywą działa w celach niezwiązanych z handlem, przedsiębiorstwem lub zawodem) i to pojęcie ma charakter obiektywny i należy je oceniać w świetle kryterium funkcjonalnego, polegającego na ocenie, czy dany stosunek umowny wpisuje się w ramy działalności niezwiązanej z wykonywaniem zawodu. Należy zwrócić uwagę, że za konsumenta uważa się tylko osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Zatem pojęcie konsumenta dokonuje się w relacji do. Statusu konsumenta nie posiada osoba nie prowadząca działalności gospodarczej jeżeli zawiera czynność prawną z inna osobą również nieprowadzącą działalności gospodarczej. Co więcej konsumentem może być osoba prowadząca działalność gospodarcza, jeżeli zawiera czynność prawną ale nie w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Aby w ramach jednej czynności prawnej mówić o konsumencie to jedna strona musi prowadzić działalność gospodarczą lub zawodową i zawierać umowę w ramach tej działalności. Niewątpliwie pozwany bank jest przedsiębiorcą. Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego wprawdzie powódka prowadziła działalność gospodarczą, ale zawarta umowa nie pozostaje w związku z tą działalnością. Powódka zawarła umowę jako osoba fizyczna na zakup lokalu mieszkalnego i brak jest dowodów na to, żeby umowa kredytu była związana z prowadzoną działalnością gospodarczą.

Zarzuty dotyczące naruszenia art. 385 1 § 1 i 2 kc, art. 385 1§1 i 2 kc, art. 65 §1 i 2 kc, art. 56 kc w związku z art. 41 ustawy „prawo wekslowe”, art. 56 kc w związku z art. 358 § 2 kc, art. 56 kc, art. 358 §2 kc w związku z art. 385 1 § 1 i 2 kc, art. 58 § 2 kc, nie są uzasadnione. Generalnie wszystkie te zarzuty dotyczą problematyki klauzul abuzywnych i relacji tej problematyki do instytucji nieważności umowy, zasad wykładni umowy oraz możliwości utrzymania umowy w mocy. Ta problematyka przewija się i dlatego zostanie ona omówiona zbiorczo.

Przedmiotowa sprawa dotyczyła umowy o kredyt waloryzowany kursem franka szwajcarskiego CHF. Konstrukcja kredytu była taka, że kredyt miał zostać faktycznie wypłacony w złotych (musiał być zgodnie z umową wypłacony w PLN), następnie dla celów ustalenia wysokości zobowiązania - przeliczony na walutę CHF – która to operacja prowadziła do ustalenia wysokości zobowiązania kredytobiorców – od kwoty zobowiązania wyrażonej w CHF miały być liczone odsetki, kredyt miał być zgodnie z umową spłacany w złotych, przy czym każda rata spłacana w złotych miała być kolejno przeliczana na CHF. Wszystkie przeliczenia miały być dokonywane w oparciu o tabele kursów waluty, arbitralnie ustalanych przez bank. Kursy były ustalane na podstawie kursu kupna (wypłata) lub kursu sprzedaży (spłata).

Istota roszczenia powodów sprowadzała się do zakwestionowania sposobu wyliczenia rat tj. wyrażenia ich w walucie CHF i wyliczania raty w PLN jako równowartości kwoty wyrażonej w CHF wg. kursu w dniu spłaty. W oparciu o te zarzuty zostały zgłoszone różne roszczenia. W pierwszej kolejności należało więc ustalić, czy te zarzuty są słuszne. W przypadku uznania ich za niezasadne brak jest podstaw do zasądzenia jakiegokolwiek roszczenia. Dopiero w przypadku uznania ich zasadności można rozważać które roszczenia są uzasadnione.

Generalnie co do zasady Sąd Apelacyjny uznał, że konstrukcja umowy polegająca na tym, że kwota kredytu wyrażona jest w CHF, ale wypłata kredytu następuje w PLN i jest przeliczana wg. kursy kupna zgodnie z wewnętrznymi tabelami banku, a następnie kredyt spłacany jest w ratach w PLN, ale wysokość raty ustalana jest jako równowartość raty wyrażonej w CHF i ta wysokość jest przeliczana na PLN wg. kursu sprzedaży zgodnie z wewnętrznymi tabelami banku i dodatkowo cały czas kwota kredytu wyrażana jest w CHF stanowi niedozwolone postanowienie umowne.

W pierwszej kolejności należy poczynić pewną ogólną uwagę. Pojęcie postanowienia umownego należy rozumieć w ujęciu normatywno-językowym w myśl którego postanowienie umowy to każde uzgodnione przez strony – a zatem wyrażone językowo w ramach oświadczenia woli (zgodnych oświadczeń) – rozstrzygnięcie dotyczące jakiejś dającej się wyodrębnić, normatywnie relewantnej kwestii. Ujęcie takie umożliwia ograniczenie kontroli prawidłowości i ewentualnego zastosowania sankcji także do części jednostek redakcyjnych wzorców umów (i zwykłych umów) – pojedynczych zdań, a nawet słów – które ucieleśniają w odrębnym językowo fragmencie decyzję stron co do jakiejś normatywnie relewantnej kwestii. Pojęcia postanowienia umownego nie można ograniczać tylko i wyłącznie do jednostki redakcyjnej. Zatem przy badaniu niedozwolonego postanowienia umownego należy poszukiwać niedozwolonej normy, która może wynikać bądź z jednej jednostki redakcyjnej, z części jednostki redakcyjnej, ale może też wynikać z kilku (razem wziętych) jednostek redakcyjnych, nawet w sytuacji, gdy każdej z osobna jednostce redakcyjnej nie można przypisać abuzywności (por. R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2018, art. 385(1), art. 385(2), art. 385(3)).

W przedmiotowej sprawie przedmiotem rozważań (w kontekście spłaty rat kredytu) mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy były dwie kwestie, a mianowicie zastosowanie tabel przeliczeniowych oraz odniesienie spłaty kredytu w PLN jako równowartości do CHF wg. kursu w chwili spłaty raty.

Problematyka tabel przeliczeniowych jako klauzuli abuzywnej.

Problematyka stosowania tzw. tabel przeliczeniowych kursów stosowanych przez bank była już przedmiotem orzecznictwa sądów i zostało już przesądzone, że jest to klauzula abuzywna i sąd podziela ten pogląd (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17). Stanowisko o niedozwolonym charakterze postanowień, w których możliwość ustalania kursu (a zatem również wysokości świadczeń) zależy od arbitralnej decyzji jednej ze stron, jest już ugruntowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. m.in. następujące wyroki z 8 września 2016 r., II CSK 750/15; z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17; z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18; z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18; z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21; z 28 września 2021 r., I CSKP 74/21, uchwałę z dnia 28 kwietnia 2022 r. ; III CZP 40/22).

Dodatkowo należy wskazać, że Sąd Okręgowy w Warszawie XVII Wydział Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Sądu Apelacyjnego w Warszawie VI Wydział Cywilny ( por. wyrok S.O. z dnia 14.12.2010r. XVII AmC 426/09 i wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 21 października 2011 r. ,sygn. akt VI Ca 420/11) orzekał w przedmiocie tych klauzul.

W wyniku tych wyroków pod numerem 3178 i 3179 zostały wpisane dwie klauzule do wykazu niedozwolonych klauzul.

„Kredyt jest indeksowany do CHF/USD/EUR, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF/USD/EUR według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy."

"W przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia spłaty"

Wprawdzie klauzule dotyczą Banku (...), ale ich treść jest niemal identyczna z kwestionowanymi przez powoda klauzulami. Mechanizm udzielania kredytów we wszystkich bankach był taki sam. Mechanizm stosowania spreadów również był taki sam.

Sąd Apelacyjny w Krakowie podziela te poglądy. Nie ma żadnego znaczenia to czy stosowane tabele miały charakter rynkowy. O abuzywności decyduje treść klauzuli i możliwość jak może być stosowana, a nie to jak faktycznie w praktyce jest stosowana. Nie w tym jest problem czy te tabele mają charakter rynkowy czy nie, tylko w tym, że w umowie nie określono precyzyjnie od czego zależy kurs waluty i w ten sposób jedna strona czyli bank uzyskał możliwość jednostronnego kształtowania zobowiązania powoda ustalając arbitralnie marżę. Nawet nie określono granic do jakich bank może samodzielnie kształtować kurs. Dlatego te klauzule są abuzywne.

Należy tutaj podkreślić, że w przedmiotowej sprawie sąd abuzywność tabel odnosi tylko do tabel ustalanych przy spłacie kredytu, z uwagi na fakt, że nie mają one jednorazowego charakteru tylko miały być ustalane co miesiąc, a wiec obejmowały okres 29 lat. Sąd tej abuzywności nie ustalił w odniesieniu do tabeli przy wypłacie kredytu, albowiem to zdarzenie miało jednorazowy charakter i nie miało większego znaczenia dla powoda. Zastosowanie określonej tabeli powodowało, że wprawdzie powód mógł otrzymać nieco większy lub nieco mniejszy kredyt, ale to wiązało się ze spłatą nieco większego lub mniejszego kredytu. Po wyeliminowaniu abuzywności klauzul (tabel) przy spłacie i po wyeliminowaniu klauzuli określającej przeliczenia raty kredytu do CHF to ile wyliczono jako kwota kredytu nie ma w praktyce żadnego znaczenia.

Problematyka abuzywności klauzuli z której wynika, że kredyt ma być spłacany w PLN w wysokości równoważnej kwocie wyrażonej w CHF po kursie z dnia spłaty (zwanej dalej: klauzula waloryzacyjna).

Klauzula waloryzacyjna kredytu do CHF stosowana przy jego spłacie jest to niedozwolona klauzula z art. 385 1 kc.

Zgodnie z art. 385 1 kc postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§1). Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§4).

Na wstępie należy zaznaczyć, że przedmiotowe klauzule nie były indywidualnie uzgadniane. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że możliwości negocjacji jakikolwiek umów z bankami są bardzo ograniczone. Banki działają na zasadzie masowości i konstruują swoje umowy wg. określonych zasad i oferują je tysiącom klientów. Bank nie byłby w stanie funkcjonować, aby z każdym klientem indywidualnie uzgadniał każda umowę. O tym, że nie były klauzule indywidualnie uzgodnione świadczy fakt, że bank w trakcie procesu nie przedłożył żadnej umowy w której nie byłaby zamieszczona przedmiotowa klauzula, a pozostałe warunki byłyby takie same np. byłyby wyliczone odsetki w oparciu o LIBOR, a nie WIBOR. Klient miał do wyboru albo podpisać taką umowę, albo bez przedmiotowej klauzuli ale odsetki wyliczane byłyby w oparciu o WIBOR. Jeżeli konsument ma do wyboru podpisać umowę w określonym kształcie, albo nie to to oznacza, że jest to umowa zawierana przez przystąpienie i nie ma możliwości wpływu na poszczególne postanowienia umowne, nie jest więc indywidualnie uzgodniona.

Zgodnie z art. 385 2 kc oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Art. 385 3 kc wskazuje przykładowe niedozwolone klauzule.

Jak wynika ze wskazanych wyżej przepisów nie ma zamkniętego katalogu niedozwolonych klauzul. Zatem za niedozwoloną klauzulę może być uznana każda klauzula, która kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Nie ma więc żadnego znaczenia to jak w praktyce wykonywano daną umowę.

Odnośnie kwestii abuzywności klauzuli waloryzacyjnej to należy wskazać, że rozstrzygniecie tej kwestii zależy od rozstrzygnięcia czy jej zastosowanie spowodowało, że kształtuje ona prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i czy rażąco narusza interesy powodów.

Na kanwie sprawy o tzw. spready Sąd Okręgowy w Warszawie XVII Wydział Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wypowiedział się, że:

Wskazać trzeba, że „dobre obyczaje” to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania. Pojęcie „interesów konsumenta” należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, mogą tu wejść w grę także inne aspekty: zdrowia konsumenta (i jego bliskich), jego czasu zbędnie traconego, dezorganizacji toku życia, przykrości, zawodu itp. Naruszenie interesów konsumenta wynikające z niedozwolonego postanowienia musi być rażące, a więc szczególnie doniosłe. Pełnię treści tych pojęć, w szczególności w stosunkach umownych między profesjonalistą a konsumentem, nadaje judykatura. Przykładowo, w wyroku z dnia 13.07.2005 r. (I CK 832/04, „Biuletyn SN” 2006, Nr 2, s. 86) Sąd Najwyższy wskazał, że rażące naruszenie interesów konsumenta istotnie można rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom (w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego) oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku. Tak w szczególności kwalifikowane są wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Właśnie brak równowagi kontraktowej jest najczęściej wskazywanym przejawem naruszenia dobrych obyczajów drogą zastosowania określonych klauzul umownych (por. wyrok SN z dnia 13.07.2005 r., I CK 832/04, „ Prawo Bankowe ” 2006, Nr 3, s. 8). Jednocześnie należy uwzględnić nie tylko interesy o wymiarze ekonomicznym, ale inne, zasługujące na ochronę dobra konsumenta, jak jego czas, prywatność, poczucie godności osobistej czy satysfakcja z zawarcia umowy o określonej treści (por. M. Bednarek [w:] System prawa prywatnego , t. 5, Warszawa 2006, s. 663). Sprzeczne z dobrymi obyczajami są zatem, przykładowo, działania wykorzystujące niewiedzę, naiwność czy brak doświadczenia konsumenta, naruszające zasadę równorzędności stron umowy, zmierzające do dezinformacji, wywołujące błędne przekonanie konsumenta. Chodzi więc o działania określane jako nieuczciwe, nierzetelne i odbiegające na niekorzyść konsumenta od przyjętych standardów postępowania.

Obie wskazane w art. 385 1 § 1 k.c. formuły prawne służą ocenie tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają, mówiąc najogólniej, zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków stron konsumenckiego stosunku obligacyjnego. Wspomniana rzetelność kontraktowa może być, oczywiście, analizowana w ramach określonego (stypizowanego) stosunku obligacyjnego z konsumentem.

Sąd Apelacyjny podzielił poglądy Sądu Okręgowego. ( por. wyrok S.O. z dnia 14.12.2010r. XVII AmC 426/09 i wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 21 października 2011 r. ,sygn. akt VI Ca 420/11)

W kilku orzeczeniach również i Sąd Najwyższy wypowiadał się jak rozumieć pojęcie – ukształtowanie praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 sierpnia 2015 r., sygn.. akt I CSK 611/14, słusznie stwierdził, że: „W orzecznictwie Sądu Najwyższego wypracowane zostały kryteria według których powinno się oceniać abuzywność postanowień wzorców umownych w rozumieniu tego przepisu (por. wyrok z dnia 19 marca 2007 III SK 21/06, OSNP 2008, nr 11 - 12, poz. 181, czy wyrok z dnia 29 sierpnia 2013 r., I CSK 660/12, niepubl. i podane tam dalsze judykaty). Zgodnie z zawartymi w tych orzeczeniach wskazaniami, przez działanie wbrew dobrym obyczajom należy rozumieć wprowadzenie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcje na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy”. Warto zaznaczyć, że w ocenie Sądu Najwyższego, rażące naruszenie interesów konsumenta jest konsekwencją niekorzystnego (nieproporcjonalnego) rozłożenia praw i obowiązków wynikających z umowy, nie zaś z faktu wykonywania umowy. Podobnie Sąd Najwyższy stwierdził w wyroku z dnia 29 sierpnia 2013 r., sygn. akt I CSK 660/12.

W wyroku z dnia 29 sierpnia 2013 r., sygn. akt I CSK 660/12, Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Zgodnie z art. 385 ( 1) § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie - poza postanowieniami określającymi główne świadczenia stron - nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W świetle tego unormowania nie ulega wątpliwości, że uznanie konkretnej klauzuli umownej za niedozwolone postanowienie umowne wymaga stwierdzenia łącznego wystąpienia obu wymienionych przesłanek, tj. „ sprzeczności z dobrymi obyczajami", jak i „rażącego naruszenia interesów konsumenta (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2006 r., I CSK 173/06, nie publ.). Ocena rzetelności określonego postanowienia wzorca umownego wymaga przeprowadzenia przez sąd weryfikacji jego „przyzwoitości", polegającej na zbadaniu, czy postanowienie wzorca jest sprzeczne z ogólnym wzorcem zachowań przedsiębiorców wobec konsumentów oraz jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone; jeżeli bez tego postanowienia znalazłby się on - na podstawie ogólnych przepisów - w lepszej sytuacji, należy uznać je za nieuczciwe (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2007 r., IIISK21/06, OSNP2008, nr 11-12, poz. 181)”.

Podobnie zgodzić się trzeba z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., sygn. I CK 832/04, w którym wskazano, że: „ W rozumieniu art. 385[1] § 1 KC "rażące naruszenie interesów konsumenta" oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast "działanie wbrew dobrym obyczajom" w zakresie kształtowania treści takiego stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku”. Identyczne stanowisko zaprezentowane zostało również w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2014 r., sygn. III CSK 302/13.

Podzielić należy również pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2004 r., sygn. I CK 635/03, iż: „„Interesy” konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako niekorzystne ukształtowanie jego sytuacji ekonomicznej. Należy tu uwzględnić także takie aspekty, jak niewygodę organizacyjną, stratę czasu, nierzetelne traktowanie, czy naruszenie prywatności konsumenta ”.

W wyroku z dnia 15 stycznia 2016 r., sygn. I CSK 125/15, Sąd Najwyższy słusznie stwierdził, że: „Ocena, czy dane postanowienie wzorca umowy, kształtując prawa i obowiązki konsumenta, „rażąco" narusza interesy konsumenta (art. 385fl] § 1 KC), uzależniona jest od tego, czy wynikająca z tego postanowienia nierównowaga praw i obowiązków stron (nierównowaga kontraktowa) na niekorzyść konsumenta jest istotna, znacząca. Ustalenie, czy klauzula wzorca umowy powoduje taką nierównowagę, dokonane może być w szczególności przez porównanie sytuacji konsumenta w razie zastosowania tej klauzuli z sytuacją, w której byłby konsument, gdyby zastosowane zostały obowiązujące przepisy prawa. Znacząca nierównowaga kontraktowa na niekorzyść konsumenta pozostaje sprzeczna z dobrymi obyczajami (wymogami dobrej wiary), gdy można rozsądnie założyć, że kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy i słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie się spodziewać, że konsument zaakceptowałby w ramach negocjacji klauzulę będącą źródłem tej nierównowagi”.

W orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2016 r., sygn. akt II CSK 750/15, wydanym na tle sporu związanego z umową kredytu, która zawierała tzw. klauzule waloryzacyjne, Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Pominięte zostały przez pozwanego wywody Sądów odnoszące się do arbitralnego charakteru określania zobowiązania kredytobiorców i braku możliwości kontrolowania przez nich wyznaczanej wysokości miesięcznych wpłat. Zarzut pozwanego związany z oczekiwaniem ustalenia, czy kredytobiorcy zaakceptowaliby zapis dotyczący ustalania kursów CHF, gdyby byli poinformowani o sposobie określania jego wysokości należało uznać za bezzasadny. Jeżeli pozwany nie przedstawił jakie elementy składały się na wysokość kursów, nie wynikały one z regulaminu udzielania kredytu ani z oświadczenia powódki akceptującego wybór kredytu tego rodzaju, co uniemożliwiało ocenę jego wpływu na wysokość zobowiązania, to obecnie rozważanie tego, w sytuacji braku tych danych, jest pozbawione racjonalnych podstaw. Podkreślenia wymaga, że ocena warunków zawarcia umowy dokonywana jest według stanu z daty podjęcia tej czynności. Brak wiedzy w tamtym okresie uniemożliwia dokonywanie obecnie symulacji co do zachowania kredytobiorców zwłaszcza, że stan niewiedzy utrzymuje się w dalszym ciągu”.

Kluczowe z perspektywy omawianej problematyki jest stwierdzenie Sądu Najwyższego, iż ocena warunków zawarcia umowy dokonywana jest według stanu z daty podjęcia tej czynności. Sąd Najwyższy stwierdził również, że: „ Nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia powoływanie się przez pozwanego na korzystniejsze indeksowanie kredytu walutą niż złotymi w latach 2002 do 2012, wobec wyboru tego kredytu. Konsekwencją ustalenia, że umowa obejmuje niedozwolone klauzule było przyjęcie, że strony nie są nimi związane, co następuje ex lege ze skutkiem ex tunc. W ich miejsce wchodzą odpowiednie przepisy dyspozytywne albo uzgodnienia dokonane przez strony. W pozostałym zakresie strony są związane umową". Przytoczony fragment wymaga podkreślenia, gdyż wynika z niego, iż Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że abuzywność postanowienia następuje z mocy prawa i ex tunc, co nie jest bez znaczenia w kontekście przedmiotu i przesłanek testu abuzywności.

W związku z tym, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowne określają główne świadczenia stron, konieczne jest ustalenie, czy ich treść jest jednoznaczna. Pojęcie „jednoznacznie” zastosowane w art. 385 ( 1) § 1 k.c. należy interpretować w odniesieniu do treści art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Zgodnie z powołanym wyżej przepisem, ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. „Jednoznacznie” w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c. oznacza więc „prostym i zrozumiałym językiem ”. W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zapadłym na gruncie Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ugruntowany jest pogląd, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, Otp Bank Nyrt. i Otp Faktoring Kóveteleskezeló Zrt v. Terez Ilyes i Emil Kiss., ZOTSiS 2018, nr 9, poz. 1-750; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r., C-l86/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. v. Banca Romäneascä SA, LEX nr 2355193). Aby kredytobiorca mógł ocenić wysokość kursów waluty CHF stosowanych do przeliczania zobowiązań z tytułu umowy oraz zakres wahań tych kursów, należałoby zawrzeć w umowie informacje, które wskazywałyby: jakie czynniki wpływają na kształtowanie się kursów sprzedaży i kupna waluty CHF w Tabeli kursów kupna i sprzedaży walut obowiązującej w Banku; gdzie znaleźć informacje o tych czynnikach; czy wysokość tych kursów jest w jakikolwiek sposób limitowana (czy kurs nie może wzrosnąć powyżej określonego poziomu lub spaść poniżej określonego poziomu) ~ chyba że informacje te wchodziłyby w zakres wiedzy powszechnej, którą posiadać powinien każdy przeciętny konsument. Tymczasem ani w umowie kredytu (stan na dzień jej zawarcia) nie ma żadnego postanowienia, które definiowałoby, czym jest Tabela kursów kupna i sprzedaży walut lub odnosiło się sposobu ustalania kursów sprzedaży i kupna CHF w Tabeli kursów; nadto takie informacje nie zostały przedstawione powodowi przez pracowników Banku przed podpisaniem umowy kredytu. Skoro ani z samej umowy, ani z informacji przekazanych kredytobiorcy przed jej zawarciem nie wynikały żadne wytyczne, pozwalające na chociażby orientacyjne wyliczenie wysokości stosowanych w Banku kursów kupna i sprzedaży CHF, postanowień umowy kredytu dotyczących klauzuli indeksacyjnej nie sposób uznać za sformułowane w sposób jednoznaczny.

Należy tutaj zwrócić uwagę, że powodowie nie zostali poinformowani precyzyjnie o skali ryzyka kursu walut. O ile powodowie ogólnie orientował się, że takie ryzyko występuje o tyle nikt powodów nie poinformował, jaką skalę to ryzyko może przybrać i na ile jest realne. Każdy w tamtym czasie mógł liczyć się z pewną zmianą kursu, ale nikt nie przypuszczał, że różnica w kursie wyniesie prawie 100 %. Należy również wskazać, że tego nie przywidywała nawet Komisja Nadzoru Finansowego.

Należy również zwrócić uwagę, że konsument, nie jest w stanie przewidzieć kursu PLN do CHF. Kurs PLN do CHF generalnie zależy od wielkość popytu i podaży. Natomiast popyt i podaż determinują takie czynniki jak polityka banków centralnych, poziom stóp procentowych, bilans obrotów walutowych, oczekiwania uczestników rynku, poziom spekulacji i interwencji na rynku finansowym oraz inne wskaźniki makroekonomiczne. Na poziom popytu i podaży wpływ ma PKB, stan gospodarki krajów, relatywny poziom cen. Generalnie na poziom cen walut mają czynniki ekonomiczne i pozaekonomiczne jak stopień stabilizacji politycznej, stopień ryzyka politycznego, szoki polityczne, polityka fiskalna, stopień liberalizacji rynków, czynniki psychologiczne, oczekiwania społeczne, bilans płatniczy, stopień bezrobocia, rezerwy walutowe, sytuacja polityczna. W 2008r. na spadek wartości PLN do CHF wpływ miały takie czynniki jak ogólnoświatowy kryzys gospodarczy w szczególności kryzys finansowy i upadek amerykańskich banków inwestycyjnych, odwrót zagranicznego kapitału, decyzje RPP, polityka rządu, słabe dane ekonomiczne oraz spekulacja dużych instytucji finansowych na rynku walutowym. Należy tutaj podkreślić czynnik spekulacyjny, albowiem niektóre instytucje finansowe „grają” na zwyżkę lub zniżkę kursu w zależności co może im przynieść w danym momencie zyski. Należy do czynnika ryzyka dodać również nieprzewidywalność działań rządu i większości parlamentarnej. Nikt nie jest w stanie przewidzieć kto będzie rządzić za 5-10-15 lat. Kilka nieodpowiedzialnych, populistycznych działań może spowodować załamanie się kursu. Konsument nie jest w stanie w żaden sposób przeciwstawić się takim działaniom, ani nawet nie jest w stanie w żaden sposób złagodzić skutków spekulacji.

Konsument nie może być uzależniony w perspektywie 29 lat na działanie tak nieprzewidywalnych zmiennych. Uzależnienie konsumenta od tych czynników rażąco narusza jego interesy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.

Na koniec należy wskazać na rzecz najważniejszą, a mianowicie na rażącą nierówność w stosunku umownym pomiędzy powodami i pozwanym. Otóż strony nie ponoszą takiego samego ryzyka. Konsument ponosi nieograniczone ryzyko, podczas, gdy bank ryzykuje tylko udzieloną kwotą kredytu. Nie ma żadnego limitu odpowiedzialności konsumenta za zmianę kursu waluty. Wyobraźmy sobie, że dojdzie do totalnej utraty wartości CHF to wówczas bank straci 100 % udzielonego kredytu czyli w realiach niniejszej sprawy kwotę rzędu 260 000 PLN. Takiej granicy nie ma po stronie konsumenta. Konsument może być zobowiązany do zapłaty samej kwoty należności głównej znacznie więcej niż o ponad 100 % niż wziął czyli 700 000 PLN. Przecież kurs może się zmienić o 500 %, 1000 %, a nawet 5000% i więcej. Może więc mieć do zapłaty 2 500 000 PLN, 5 000 000 PLN, a nawet 20 000 000 PLN i więcej. Jest to skrajnie nieuczciwe i niesprawiedliwe, a przez to jest to rażąco sprzeczne z dobrymi obyczajami i jest rażąco krzywdzące dla konsumenta. Brak granicy odpowiedzialności powodów przesądza o abuzywności omawianej klauzuli.

Po wyeliminowaniu klauzuli waloryzacyjnej nie ma możliwości dalszego wykonywania umowy.

Należy wskazać, że sąd powołany jest do interpretacji umów i ich oceny. Jedynie wyjątkowo sąd może zastępować oświadczenia stron (art.64 kc). Tym niemniej, aby sąd nakazał złożyć określone oświadczenie to musi to wynikać albo z treści umowy albo z ustawy. Ponadto sąd może zmienić treść umowy na zasadzie art. 357 1 kc ( klauzula rebus sic stantibus) albo art. 358 1 § 3 kc. W przypadku klauzul abuzywnych uprawnienia sądu dotyczą jedynie ustalenia lub wydania orzeczenia wynikającego z ustalenia, że dana klauzula jest abuzywna. Co więcej wynika to z dyrektywy Unii Europejskiej, albowiem przepisy dotyczące klauzul abuzywnych są implementacją dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. „w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich”. Zatem można mieć wątpliwości czy w przypadku abuzywności klauzul można stosować instytucje z art. 357 1 kc i 358 1 § 3 kc.

Zatem należy podkreślić, że sąd nie jest uprawniony do zastępowania klauzul abuzywnych innymi postanowieniami. Brak do tego jakiejkolwiek podstawy prawnej. Zatem skoro sąd uznał, że klauzula waloryzacyjna jest niewiążąca (nieważna) to w pozostałym zakresie strony są związane pozostałą częścią umowy, pod warunkiem, że jej treść nie jest sprzeczna z naturą zobowiązania. Aktualne, najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego jednoznacznie opowiada się, za przyjęciem tezy, że po wyeliminowaniu klauzuli przeliczeniowej (denominacyjnej, indeksacyjnej, waloryzacyjnej) nie jest możliwe dalsze utrzymanie umowy i te poglądy Sąd Apelacyjny w Krakowie podziela i przyjmuje za własne (por. pkt. 1 i 2 uchwały całej Izby Cywilnej SN z dnia 25.04.2024r., III CZP 25/22).

Zarzut naruszenia art. 69 ust 3 ustawy „prawo bankowe” (w obecnym brzmieniu), nie jest uzasadniony. Nakaz orzekania wg. stanu rzeczy odnosi się do stanu faktycznego i prawnego. Przy czym to obowiązujące ustawodawstwo decyduje o tym jaki stan prawny uwzględniamy. Z art. 385 2 kc wprost wynika, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Trafnie Sąd Okręgowy nie zastosował art. 69 ust 3 ustawy „prawo bankowe” (w obecnym brzmieniu), albowiem istnienie tego przepisu nie zmienia istoty problemu abuzywności. Możliwość spłaty kredytu w walucie obcej nie powoduje, że znika problem kursu, a przede wszystkim nie znika problem braku ograniczenia ryzyka po stronie konsumenta. On zmienia tylko to, że bank nie może stosować własnych przeliczników. Konsument zarabiający w PLN i tak musi nabywać CHF i kurs ma ogromne znaczenie dla wielkości jego zobowiązań. Ponadto przepis ten nie obowiązywał w chwili zawierania umowy, a umowę oceniamy wg. stanu z chwili jej zawierania, co wynika wprost z art. 385 2 kc, który stanowi, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Zarzut naruszenia art. 41 ustawy „prawo wekslowe” nie jest uzasadniony albowiem w przedmiotowej sprawie nie mamy do czynienia z zobowiązanej wekslowym. Zobowiązanie wekslowe jest specyficznym zobowiązaniem i nie ma jakichkolwiek podstaw do stosowania w drodze analogii jego rozwiązań w szczególności do umów zawieranych z konsumentami.

Sąd prawidłowo zastosował art. 405 kc ( kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości) w związku z art. 410 kc ( przepisy artykułów poprzedzających stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego[§1].Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia [§2]). Skoro przedmiotowa umowa jest nieważna to zachodzi podstawa do zasądzenia zwrotu wpłaconych przez konsumenta środków.

W orzecznictwie definitywnie przyjęto, że w przypadku wzajemnych rozliczeń banku i konsumentów dokonywanych na tle nieważnych umów kredytu waloryzowanych do waluty obcej zastosowanie ma teoria dwóch kondykcji. Jak bowiem stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021r. (sygn.. akt III CZP 6/21), której nadał moc zasady prawnej „Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § Iw związku z art. 405 k.c.). Podobne zapatrywanie wyraził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lutego 2021r. (sygn. akt III CZP 11/20), w której stwierdził, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 kc.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu ”.

Zarzut dotyczący naruszenia art. 481 kc i art. 455 kc nie jest uzasadniony.

Zgodnie z art. 481 § 1 kc jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Zgodnie z art. 455 kc jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.

W przedmiotowej sprawie powódka zgłosiła reklamację w której żądała zapłaty dochodzonej kwoty z uwagi na nieważność umowy- pismo z dnia 19.03.2021r. Pozwany pismem z dnia 14.04.2021r. odmówił uznania reklamacji. Zatem roszczenie stało się wymagalne od 15.04.2021r.

Zarzut naruszenia art. 498 kc w związku z art. 203 1 kpc, w związku z art. 91 kpc nie jest uzasadniony tj. zarzut dotyczący nieuwzględnienia zarzutu potrącenia nie jest uzasadniony, albowiem pełnomocnik powódki nie posiadał uprawnień do przyjmowania oświadczeń materialnoprawnych. Twierdzenie Sądu Okręgowego iż takich uprawnień nie posiadał pełnomocnik pozwanego jest sprzeczne z literalnym brzmieniem pełnomocnictwa, ale to uchybienie nie mogło doprowadzić do uwzględnienia zarzutu potrącenia.

Brak jest podstaw do uwzględnienia zarzutu zatrzymania z art. 496 kc ( jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot) w związku z art. 497 kc ( przepis artykułu poprzedzającego stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej). Na obecnym etapie dominuje pogląd, że w przypadku rozliczenia kredytu wskutek nieważności umowy dopuszczalny jest zarzut zatrzymania. Sam jednak fakt, że zarzut zatrzymania jest dopuszczalny nie oznacza, że automatycznie musi on zostać uwzględniony. Podlega on kontroli sądu. Ratio legis wprowadzenia art. 496 kc było takie, aby zabezpieczyć wierzyciela wzajemnego, przed obowiązkiem zwrotu własnego świadczenia w sytuacji, gdy wątpliwym jest czy dłużnik wzajemny zwróci własne świadczenie. Zatem celem zarzutu zatrzymania nie jest utrudnienie wierzycielowi odzyskania świadczenia, tylko zabezpieczenie wierzyciela wzajemnego. Dokonując oceny zatrzymania w konkretnym przypadku należy badać czy taki właśnie ma ono cel i czy rzeczywiście istnieje groźba, że dłużnik wzajemny nie spełni własnego świadczenia. W przedmiotowej sprawie w ogóle nie ma zagrożenia, że powód nie spełni swojego świadczenia. Pozwanemu przysługuje bowiem - na podstawie art. 498 kc ( gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym[§1]. Wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej[§2]) – zarzut potrącenia, który spowoduje wzajemne umorzenie się zobowiązań. Zgłaszając ten zarzut pozwany uzyska spełnienie swojego świadczenia bez względu na stanowisko powoda w tej sprawie. Dodatkowo należy również wskazać, że pozwany w ogóle nie wykazał aby zwracał się do powoda o zajęcie stanowiska w przedmiocie rozliczeń w sytuacji, gdy dojdzie do unieważnienia umowy, a biorąc pod uwagę dotychczasowe orzecznictwo w tym przedmiocie musiał się z tym liczyć. Ponadto uwzględnienie zarzutu zatrzymania byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 5 kc), albowiem powodowie musieliby zwrócić pozwanemu kwotę, którą otrzymali od banku, a potem czekać, aż pozwany zwróci im to co oni wpłacili. Najprawdopodobniej powodowie nie mają pieniędzy na spłatę, a wiec musieliby zaciągać kredyt, a to z kolei wiązałoby się dla nich z kolejnymi kosztami. Te kwoty pozwany mógł rozliczyć prostym zarzutem potrącenia.

Sąd rozpoznawał niniejszą sprawę również z punktu widzenia nieważności postępowania art. 379 pkt 4 i 5 kpc ( nieważność postępowania zachodzi jeżeli skład sądu orzekającego był sprzeczny z przepisami prawa albo jeżeli w rozpoznaniu sprawy brał udział sędzia wyłączony w mocy ustawy [4] oraz jeżeli strona została pozbawiona możności obrony swych praw[5]).

Problem w niniejszej sprawie wynika z faktu, że w sądzie w I instancji orzekał sędzia który do powołania został przedstawiony Panu Prezydentowi przez KRS, która została ukształtowana w sposób sprzeczny z Konstytucją, a ponadto istnieją poważne wątpliwości czy jest niezawisłym sędzią. Należało zatem zbadać czy przypadkiem nie doszło do nieważności postępowania.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do kwestii czy wady w procesie nominacyjnym były na tyle duże, aby można było mówić, że nie mamy do czynienia z sędzią. Tylko bowiem w takim przypadku możemy mówić, że w ogóle wyrok nie został wydany przez Sąd. Konstytucja w kwestii powołania jest dość jednoznaczna. Sędzia powoływany jest przez Prezydenta RP na wniosek KRS ( art. 179 Konstytucji). Faktem powszechnie znanym jest, że Pan Sędzia Waldemar Żurek przeszedł tą drogę (i to w zakresie powołania na stanowisko sędziego rejonowego jak i na stanowisko sędziego okręgowego). Zatem problemem nie jest brak zachowania drogi tylko nieprawidłowo ukształtowana KRS. Konstytucja nie reguluje sposobu wyboru sędziów do KRS i ta kwestia została pozostawiona ustawodawcy zwykłemu ( art. 187.1.2) Konstytucji stanowi, że Krajowa Rada Sądownictwa składa się z piętnastu członków wybranych spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, sądów administracyjnych i sądów wojskowych). Niezgodność z Konstytucją sposobu powołania wynikała przede wszystkim z trzech faktów.

Po pierwsze z faktu wyboru wybieralnych sędziów członków KRS przez samo środowisko sędziowskie czym naruszono art. 4 Konstytucji ( Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu [1] Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio [2]). System dokoptowania do stanu sędziowskiego i awansu narusza zwierzchnie prawo Narodu. Sędziowie nie pochodzą z wyboru, a więc nie są przedstawicielami społeczeństwa. Nie mogą więc sami siebie wybierać. Prowadzi to do oligarchizacji wymiaru sprawiedliwości, a więc jednej z trzech władz. Naruszono w ten sposób także art. 187 ust. 1 pkt 2 i ust. 4 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 czerwca 2017r. [K 5/17]).

Po drugie z faktu, że nawet sam wybór w ramach środowiska sędziowskiego nie miał charakteru demokratycznego, albowiem ok. 2/3 sędziów było pozbawionych biernego i czynnego prawa wyborczego, a ponadto wybory nie były równe, ponieważ najsilniejszy głos mieli sędziowie Sądu Najwyższego, a najsłabszy sędziowie rejonowi, czym naruszono art. 2 Konstytucji ( Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej). Nie można mówić o demokratycznym państwie prawnym w sytuacji gdy naruszone są podstawowe zasady wyboru władz, nawet jeżeli czynne prawo wyborcze przyznaje się określonej grupie czyli w tym przypadku sędziom. Wszyscy sędziowie musieliby mieć równe prawa wyborcze i ich głos musiałby być równy. Ten sposób wyboru naruszał art. 32 ust 1 Konstytucji ( wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne) - (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 czerwca 2017r. [K 5/17]).

Po trzecie z faktu, iż sędziowie do KRS byli wybierani na indywidualne kadencje (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 czerwca 2017r. [K 5/17]).

W ocenie Sądu Apelacyjnego w Krakowie nie można odmówić Panu Sędziemu Waldemarowi Żurkowi statusu sędziego, albowiem żaden przepis Konstytucji nie został wprost naruszony. Naruszenie przepisów wynika z interpretacji Konstytucji. Sędzia został powołany przez Prezydenta na wniosek KRS. Status sędziego można kwestionować jedynie w sytuacji gdyby prezydent powołał sędziego bez wniosku KRS, albo gdyby wniosek był, ale dana osoba zostałaby powołana przez inną osobę niż Prezydent np. przez Marszałka Sejmu. Można by również rozważać teoretycznie sytuację w której np. posłowie do KRS wybrani by zostali przez inny podmiot niż sejm, a to z uwagi na fakt, że Konstytucja wprost stanowi, że posłowie są wybierani przez sejm ( Art. 187. 1. 3) - Krajowa Rada Sądownictwa składa się z czterech członków wybranych przez Sejm spośród posłów oraz dwóch członków wybranych przez Senat spośród senatorów).

Rozważając przesłanki nieważności postępowania należy stwierdzić, że są to przesłanki o charakterze wyjątkowym. Stwierdzenie bowiem nieważności powoduje konieczność uchylenia orzeczenia i zniesienie całego postępowania. Należy jednak pamiętać, że osoby podlegające jurysdykcji sądów polskich mają prawo do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki (art. 45 Konstytucji). Zatem rozszerzanie w drodze interpretacji przesłanek nieważności postępowania może prowadzić do naruszenia ustawy zasadniczej.

Pierwszą przesłanką nieważności rozważaną przez sąd była przesłanka sprzeczności składu sądu z przepisami prawa. Sąd Okręgowy przeprowadził sprawę w składzie jednoosobowym, a zatem skład był zgodny z przepisami prawa.

Drugą przesłanką nieważności rozważaną przez sąd była przesłanka rozpoznania sprawy przez sędziego wyłączonego z mocy ustawy. Brak jest jednak okoliczności wskazujących na zaistnienie tego rodzaju sytuacji.

Trzecią przesłanką nieważności rozważaną przez sąd było pozbawienie strony możności obrony swych praw. W tym kontekście można postawić tezę, że jeżeli orzekający sędzia nie jest sędzią niezawisłym to tym samym strona zostaje pozbawiona możności obrony swoich praw. Sąd Apelacyjny nie podziela jednak tej argumentacji. W ocenie sądu chodzi tutaj przede wszystkim o zagwarantowanie stronom możliwości przedstawienia własnych argumentów, własnego stanowiska, zagwarantowanie stronom możliwości przeprowadzenia postępowania dowodowego w żądanym zakresie oraz uczestnictwa w czynnościach przeprowadzanych przez sąd i aktywnego w nich udziału. Sam fakt, że istnieją uzasadnione wątpliwości co do niezawisłości sędziego w danej sprawie nie uzasadnia jeszcze wniosku, że stronę pozbawiono możliwości obrony swych praw.

Na problematykę nieważności postępowania należało również spojrzeć z punktu widzenia art. 45.1. Konstytucji ( każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd). Problem wynika z tego, że istnieją poważne wątpliwości co do niezawisłości sędziego, a w przypadku braku niezawisłości sędziego można mieć wątpliwości czy mamy do czynienia z niezależnym i bezstronnym sądem. Wątpliwości co do niezawisłości sędziego wynikają z faktu prowadzenia przez niego działalności politycznej, za którą obecnie przez władzę wykonawczą został sowicie wynagrodzony poprzez powierzenie mu funkcji zastępcy Dyrektora (...) z czym wiąże się dodatkowe wynagrodzenie w postaci dodatku funkcyjnego. Pełnienie tej funkcji samo w sobie nie jest niczym nagannym, ale biorąc pod uwagę zachowanie i decyzje podejmowane przez dyrektora, który uczynił ze szkoły wręcz polityczną instytucję, pełnienie funkcji zastępcy dyrektora jest w pewien sposób legitymizacją tego zachowania. Ponadto należy tutaj zauważyć, że Pan Sędzia był uczestnikiem wielu wydarzeń o charakterze politycznym i są to fakty powszechnie znane. Przede wszystkim był on uczestnikiem narady politycznej w siedzibie ówczesnej głównej partii opozycyjnej, a obecnie rządzącej, wraz z innymi wysoko postawionymi przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości, uczestniczył w różnych happeningach politycznych (np. Tour de Konstytucja , marsz tysiąca tóg) podpisywał również różne pisma (pozornie apolityczne, a faktycznie mające na celu intencje polityczne), utrzymuje ścisłe kontakty (bezpośrednie lub pośrednie) z politykami Unii Europejskiej, które wówczas pozostawały w sporze z polskim rządem, zabiegał u ambasadora USA w Polsce o poparcie swoich interesów, uczestniczył i brał czynny udział (przemawiał) na tzw. „urodzinach KOD”, a więc organizacji prowadzącej czynną działalność polityczną i należy nadmienić, że w tej imprezie uczestniczył i również przemawiał lider opozycji ,a obecny premier. Sądowi znany jest również fakt, że nakłania on strony do kwestionowania statusu sędziów, nie licząc się tak naprawdę z interesami stron. Nie można również pomijać i tej okoliczności, że jest członkiem zarządu Stowarzyszenia (...), które korzysta z dotacji z Fundacji (...), co pociąga za sobą wątpliwości co do zależności od darczyńców fundacji. Ponadto obecny inny działacz Stowarzyszenia (...) jest Wiceministrem Sprawiedliwości. Należy również wskazać, że przedstawiciel tego Stowarzyszenia spotykał się z ambasadorem Norwegii w Polsce, a właśnie środki z Norwegii na tzw. społeczeństwo obywatelskie są dystrybuowane przez Fundację (...). Te wszystkie okoliczności wzbudzają głęboki niepokój co do zależności Pana Sędziego od aktualnej władzy wykonawczej.

Oczywiście Pan Sędzia korzysta jak wszyscy sędziowie w Polsce z instytucjonalnych gwarancji niezawisłości tj. przede wszystkim z gwarancji nieusuwalności i nieprzenoszalności, ale dzisiaj w przestrzeni publicznej ta zasada jest kwestionowana, między innymi przez pana Sędziego. Problem jednak nie jest w ogólnych gwarancjach niezawisłości sędziego tylko w jego indywidualnych zależnościach od różnych środowisk politycznych. Zatem nie można powiedzieć, aby doszło a priori do rozpoznania sprawy przez zależny, stronniczy i zawisły sąd. Należy bowiem przyjąć, że wszyscy sędziowie – z uwagi na gwarancje instytucjonalne - co do zasady są niezawiśli. Na problem niezależności i niezawisłości należy również spojrzeć z punktu widzenia szczebla orzeczniczego danego sędziego. Nawet jeżeli istnieją wątpliwości co do powołania i bezstronności sędziego I instancji, to przecież wyrok podlega kontroli przez Sąd II instancji i Sąd Apelacyjny może skontrolować bezstronność sędziego Sądu Okręgowego (tak jak czyni to sąd w niniejszej sprawie) oraz może skontrolować cały proces orzeczniczy pod względem jego bezstronności i rzetelności. Zatem nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, że wątpliwości co do powołania sędziego lub bezstronności sędziego prowadzą do nieważności postępowania. Nie oznacza to, że strona pozbawiona jest jakiś gwarancji procesowych. Zgodnie bowiem z art. 49 kpc strona może żądać wyłączenia sędziego, jeżeli istnieje podejrzenie braku jego bezstronności. Analizując przedmiotową sprawę sąd nie znalazł podstaw do zakwestionowania wyroku z tego powodu z uwagi na fakt, że sprawa generalnie ma typowy charakter, zapadły wyrok w zasadzie nie odbiega od linii orzeczniczej, a więc trudno przyjąć, aby był on wynikiem stronniczości sędziego. Sąd wziął również pod uwagę i ten fakt, że strony nie domagały się wyłączenia sędziego i nie zarzucały jego stronniczości.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł stosując zasadę z art. 98 kpc i w całości obciążono nimi pozwanego. W skład zasądzonych kosztów wchodzi wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 8100 zł wyliczone w oparciu o §10.1.1) i §2.7) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. „w sprawie opłat za czynności radców prawnych”.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Zygmunt Drożdżejko
Data wytworzenia informacji: