I ACa 621/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-09-10
Sygn. akt I ACa 621/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 września 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Zygmunt Drożdżejko
Protokolant: Madelaine Touahri
po rozpoznaniu w dniu 10 września 2024 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa J. K. i S. K.
przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 21 października 2022 r. sygn. akt I C 659/20
1. oddala apelację;
2. zasądza od pozwanego (...) Bank (...) S.A w W. łącznie na rzecz powodów J. K. i S. K. kwotę 8100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, z odsetkami w wysokości ustawowej za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku w punkcie 2 do dnia zapłaty.
Sygn. akt I ACa 621/23
UZASADNIENIE
wyroku z dnia 10.09.2024r.
Sąd Okręgowy w Krakowie wyrokiem z dnia 21 października 2022r. ustalił, że umowa kredytu nr (...) , zawarta w dniu 01-02-2008 r., między (...) Bank (...) S.A. w W. a J. K. i S. K. jest nieważna (1); zasądził od strony pozwanej (...) Bank (...) S.A. w W. na rzecz powodów J. K., S. K. do niepodzielnej ręki kwoty: 99 .544,61 zł (dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy pięćset czterdzieści cztery złote 61/100) oraz 69.659,01 CHF (sześćdziesiąt dziewięć tysięcy sześćset pięćdziesiąt dziewięć franków szwajcarskich 01/100) obie kwoty z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 8 września 2022 roku do dnia zapłaty (2); oddalił powództwo w pozostałej części (3); zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów do niepodzielnej ręki kwotę 11.817,00 zł (jedenaście tysięcy osiemset siedemnaście złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów postępowania, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty (4).
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
Powodowie w dniu 07 września 2022 r. (k. 503) złożyli oświadczenie, że rezygnują z możliwości potwierdzenia niedozwolonych postanowień umownych. Dodatkowo, Sąd Okręgowy w Krakowie w postanowieniu z dnia 07 września 2022 r. (k. 506) oraz na rozprawie w dniu 07 września 2022 r. pouczył powodów o skutkach wiążących się ze stwierdzeniem nieważności umowy kredytu, a powodowie oświadczyli, że mają świadomość konsekwencji ustalenia nieważności umowy i je zrozumieli (k. 504). Strona pozwana poprzednio działała pod (...) Bank (...) S.A. W dniu 19 stycznia 2008 r. powodowie J. K. i S. K. złożyli do pozwanego Banku wniosek kredytowy o kredyt mieszkaniowy w łącznej kwocie 375 000 zł, w walucie frank szwajcarski. Powodowie wnosili o udzielenie kredytu ze zmiennym oprocentowaniem, z ratami równymi i z okresem kredytowania wynoszącym 30 lata. Kredyt miał być przeznaczony na zakup lokalu mieszkalnego. Dnia 01 lutego 2008 roku powodowie zawarli z stroną pozwaną umowę o kredyt hipoteczny nr (...) waloryzowany kursem CHF, w celu zakupu nieruchomości na rynku wtórnym, na kwotę 171 500 CHF. Kredyt miał być wypłacony jednorazowo i spłacany w 360 równych comiesięcznych ratach. W umowie wskazano m.in., że:
-
-
w § 2 ust. 2 zd. 5 umowy wskazano, że w przypadku wypłaty kwoty kredytu w złotych lub w innej walucie niż określona w pkt 2 Tabeli Bank zastosuje kurs kupna CHF opublikowany w „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Bank (...) S.A. " obowiązujący w Banku w dniu wypłaty kwoty Kredytu lub jego transzy;
-
-
w przypadku kredytu przeznaczonego na nabycie nieruchomości kwota kredytu zostanie wypłacona kredytobiorcy poprzez przelew tej kwoty na rachunek bankowy sprzedającego wskazany w umowie sprzedaży nieruchomości kredytowanej zawartej pomiędzy kredytobiorcą i sprzedającym bądź na rachunek bankowy dewelopera wskazany w przedwstępnej umowie sprzedaży (§2 ust. 4);
-
-
spłata kredytu następować będzie poprzez obciążenie na rzecz Banku rachunku bankowego kredytobiorcy kwotą w złotych stanowiącą równowartość bieżącej raty w CHF obliczoną przy zastosowaniu kursu sprzedaży CHF opublikowanego w ,,tabeli kursów dla kredytów i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Bank (...) S.A.” (§ 6 ust. 1);
-
-
kredytobiorca oświadcza, iż jest świadomy dodatkowego ryzyka, jakie ponosi w związku z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej (ryzyko kursowe) oraz, iż w przypadku niekorzystnej zmiany kursu waluty, w jakiej został udzielony kredyt, zarówno kwota w złotych stanowiąca równowartość kwoty kredytu w walucie kredytu jak i kwota w złotych stanowiąca równowartość raty w walucie, w jakiej został udzielony kredyt, ulegną zwiększeniu (§14 ust. 7);
Powodowie w związku z zawarciem umowy podpisali w dniu 10.01.2008 r. oświadczenia o zapoznaniu się z ryzykiem walutowym oraz ryzykiem zmiennej stopy procentowej. W dniu 17 marca 2009 r. powodowie zawarli z pozwanym bankiem aneks nr (...), a następnie – w dniu 17 kwietnia 2012 r., aneks nr (...),mocą którego rozpoczęli spłatę kredytu w CHF. Tytułem spłaty kredytu powodowie uiścili na rzecz strony pozwanej tytułem rat kredytu co najmniej kwotę 99 544, 61 zł i 69 659, 01 CHF. Składają się na nie: kwota 250 zł tytułem opłaty za aneks nr (...) do umowy, kwota 575 zł tytułem wydania zaświadczenia, kwota 98.719,61 zł tytułem spłaty rat kredytowych, 55.247,25 CHF tytułem spłat rat kredytowych, kwota 13.311,76 CHF tytułem spłaty dalszych rat kredytowych od lutego 2020 r. do lutego 2022 r. Powodowie potrzebowali gotówki w celu zakupu mieszkania, w którym mieszkali przez pierwsze 5 lat. Mieszkanie nie służyło do prowadzenia działalności gospodarczej i taka działalność nie była w nim zarejestrowana. Powodowie korzystali z usług doradcy kredytowego, który polecił im pozwany Bank. Powodom została przedstawiona oferta kredytu zarówno w złotych polskich jak i związana z CHF. Zarekomendowany został kredyt w CHF, a powodowie jako laicy w dziedzinie bankowości przyjęli tę ofertę, ufając bankowi, że zapisy kredytu są dla nich korzystne. Zostali zapewnienie o stabilności waluty CHF jako waluty banku szwajcarskiego. Wskazywano, że jest to dla nich najbezpieczniejsza opcja, pomimo że każdy kredyt w walucie wiąże się z ryzykiem. Pracownik banku zapewniał powodów, że ryzyko kursowe jest niewielkie i nie ma ryzyka, że CHF jakoś drastycznie zdrożeje. Pracownik banku nie poinformował powodów w jaki sposób jest kształtowany kurs waluty przez Bank. Powodom przedstawiono historyczne kursy CHF. Umowa kredytu nie była negocjowana w części nie odnoszącej się typowych kwestii indywidualnych (np. wysokość kredytu, okres kredytowania, czasami marża, prowizja). Powodowie wzywali pozwany bank do dokonania rozliczeń, jednakże bezskutecznie. Powodowie w dniu 07 września 2022 r. złożyli oświadczenie, że rezygnują z możliwości potwierdzenia niedozwolonych postanowień umownych. Dodatkowo, Sąd Okręgowy w Krakowie w postanowieniu z dnia 07 września 2022 r. oraz na rozprawie w dniu 07 września 2022 r. pouczył powodów o skutkach wiążących się ze stwierdzeniem nieważności umowy kredytu, a powodowie oświadczyli, że mają świadomość konsekwencji ustalenia nieważności umowy i je zrozumieli.
Ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy:
Sąd ustalił w oparciu o dokumenty złożone do akt sprawy przez strony oraz przesłuchanie powodów. W odniesieniu do dokumentów strony nie zakwestionowały rzetelności ich sporządzenia ani nie żądały złożenia przez stronę przeciwną ich oryginałów (zgodnie z art. 129 k.p.c.). Podobnie i Sąd badając te dokumenty z urzędu, nie dopatrzył się w nich niczego, co uzasadniałoby powzięcie jakichkolwiek wątpliwości co do ich wiarygodności i mocy dowodowej, dlatego stanowiły podstawę dla poczynionych w sprawie ustaleń. W ocenie Sądu dowody te, w zakresie, w jakim stanowiły podstawę poczynionych w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych, tworzą razem zasadniczo spójny i nie budzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to zasługujący na wiarę materiał dowodowy. Żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy nie miały natomiast załączone do akt publikacje, ekspertyzy czy opinie prawne. Nie stanowią one bowiem dowodu w postępowaniu cywilnym, nie są w żaden sposób wiążące dla Sądu i stanowią jedynie subiektywną ocenę autora co do rozumienia, czy też stosowania określonych instytucji prawnych. Sąd orzekający nie był w żadnym zakresie związany stanowiskami czy poglądami osób trzecich, a wskazane materiały stanowiły jedynie część argumentacji strony. Sąd ocenił jako wiarygodne zeznania powodów, którzy starali się rzeczowo przypomnieć sobie okoliczności zawarcia umowy. Nie dopatrzył się Sąd tendencji do wykorzystywania zeznań do uwiarygodnienia zgłoszonych roszczeń. Oczywistym jest, że powodowie zdawali sobie sprawę z tego, że kursy walut ulegają wahaniom (wiedza powszechna), a zmiana kursu waluty rodzi konsekwencje w postaci zmiany salda zobowiązania i wysokości raty. Sposób prowadzenia rozmowy z powodami (charakterystyczny dla praktycznie wszystkich przypadków zawierania umów w CHF) wskazuje na to, że przedstawiciel banku skupiał się na usunięciu jakichkolwiek (potencjalnych) wątpliwości kredytobiorcy odnośnie do niebezpieczeństwa zawierania umowy indeksowanej walutą obcą. Stąd zapewnienie o stabilności waluty i w konsekwencji wywołanie przekonania o niskim prawdopodobieństwie istotnych zmian kursu waluty. W konsekwencji powodowie nie otrzymali informacji pozwalających im na świadome podjęcie decyzji o wyborze kredytu waloryzowanego walutą obcą, albowiem wyobrażenia, jakie wywołały u nich informacje przekazywane przez przedstawiciela banku, odpowiadały wyłącznie optymistycznej wersji zmiany kursu waluty. Powodowie, na podstawie takich informacji nie mogli przewidzieć, że po tak długim okresie spłacania kredytu, na skutek nieprzewidzianych zmian kursu, będą mieli do spłaty faktycznie większą kwotę niż w momencie zawierania umowy. Sąd nie kwestionuje przy tym, że formalnie procedury zawierania umowy nakładały na pracowników obowiązki szczegółowego informowania kredytobiorcy o ryzyku, przy czym faktycznie pracownicy banku/pośrednicy przekazywali kredytobiorcom ogólne i skąpe informacje, podkreślając stabilność waluty i deprecjonując ryzyko związane z zawarciem przedmiotowej umowy. Sąd pominął dowód z zeznań świadka A. P. jako nieprzydatny do rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie. Zauważyć w tym miejscu dodatkowo należy, że wymieniony świadek nie brał udziału w podpisywaniu umowy z powodami, a posiadane przez świadka informacje miały dotyczyć ogólnie schematów i procedur stosowanych przez bank. Nieprzydatne do czynienia ustaleń faktycznych okazały się także zeznania świadka M. H., która nie pamiętała szczegółów zawarcia umowy z powodami. Powyższe potwierdza fakt znany Sądowi z urzędu, na skutek zeznań pracowników Banków w innych sprawach prowadzonych przed tutejszym Sądem, gdzie we wszystkich sprawach - z uwagi na znaczny upływ czasu – świadkowie nie są w stanie przypomnieć sobie powodów ani okoliczności związanych z zawarciem konkretnej umowy. Relacje świadków na temat tego, jak zwykle traktowani byli w danej placówce klienci Banku Sąd uważa za niewystarczające do ustaleń na temat zawarcia konkretnej umowy w danej sprawie. Niezależnie od powyższego, ocena zasadności roszczeń powodów zależy w przedmiotowej sprawie przede wszystkim od oceny prawnej zapisów umów kredytowych zawartych w dokumentach. Sąd pominął także dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości i finansów, mając na względzie zebraną w sprawie dokumentację. Okoliczności, na jakie miał zostać przeprowadzony ten dowód nie miały znaczenia w ocenie Sądu meriti dla rozstrzygnięcia sprawy z przyczyn prawnych opisanych poniżej. Z zaświadczeń Banku wynikało, jakie kwoty z tytułu rat kapitałowo – odsetkowych wpłacili powodowie w okresie objętym żądaniem pozwu. W takim stanie rzeczy Sąd Okręgowy miał możliwość samodzielnego dokonania ustaleń co do wysokości nienależnego świadczenia, bez potrzeby sięgania po wiadomości specjalne, unikając nadmiernego przedłużania postępowania. Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił także zgodne twierdzenia stron w trybie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył w trybie art. 230 k.p.c.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie. Podniesiony przez powodów zarzut nieważności umowy kredytu okazał się być zasadny, przez co należy uznać, że wszystkie świadczenia stron spełnione na mocy umowy są świadczeniami nienależnymi, które strony powinny sobie wzajemnie zwrócić. Powodowie w pierwszej kolejności wnieśli o ustalenie, że umowa kredytu nr (...) jest w całości nieważna i zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów kwoty 99 544, 61 zł oraz 69 659, 01 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w sposób szczegółowo wskazany w piśmie modyfikującym żądanie z dnia 09.02.2022 r. W niniejszej sprawie powodowie zawarli ze stroną pozwaną działającą wówczas pod nazwą (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu 01 lutego 2008 r. umowę kredytu w walucie wymienialnej stanowiącego kredyt denominowany do CHF o nr (...) na kwotę 171 500,00 CHF. Konstrukcja umowy była taka, że kwota kredytu została w umowie wyrażona w CHF, kredyt miał zostać faktycznie wypłacony w złotych przy zastosowaniu kursu kupna waluty obowiązującego w Banku w chwili wypłaty. Zadłużenie było wyrażone w CHF, a jego spłata miała następować w złotych przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty obowiązującego w Banku w chwili spłaty zgodnie z ustaleniami zawartymi w umowie kredytu. Z ustalonego w sprawie stanu faktycznego wynika, że powodowie jako konsumenci byli zainteresowani kredytem, który umożliwi im nabycie mieszkania. Z informacji przekazanych im przez doradcę kredytowego, a następnie pracownika banku takim produktem był kredyt denominowany do waluty CHF. Wątpliwości co do stabilności waluty zostały rozwiane, gdy powodowie zostali zapewnieni, że od lat frank szwajcarski jest stabilny, a ewentualne wahania kursu niewielkie, niedrastyczne. Nie tłumaczono powodom kwestii ryzyka kursowego w szerszym zakresie bowiem nikt nie przewidywał w 2008 roku możliwości tak znacznego wahania kursu tej waluty. Powodowie podpisali jednak stosowne oświadczenie o ryzyku walutowym. Oczywiście nie można stwierdzić, że zawierając umowę kredytu powodowie nie mieli świadomości, że kursy walut charakteryzują się pewną zmiennością, ponieważ jest do wiedza powszechna, którą posiada każdy przeciętny obywatel. Powodowie zresztą nie zaprzeczyli, aby nie mieli takiej wiedzy. Jednocześnie podkreślenia wymaga również fakt, że powodowie nie otrzymali symulacji, która przedstawiałaby, w jaki sposób zastosowanie dwóch odmiennych kursów waluty (kursu kupna przy wypłacie kwoty kapitału i kursu sprzedaży przy spłacie rat) wpłynie na wysokość wypłaconej im w złotych polskich kwoty kredytu oraz na wysokość spłacanych przez nich w złotych polskich rat. A także, jak już ustalono powyżej powodom nie wyjaśniono także, jakie czynniki wpływają na kształtowanie wysokości kursu kupna i sprzedaży CHF stosowanego przez Bank. Powyższe ustalenia prowadzą do wniosku, że przy zawieraniu umowy kredytu doszło do naruszenia zasad uczciwości przy zawieraniu kontraktu. Podkreślenia wymaga fakt, że w złożonym wniosku kredytowym powodowie wskazali, że chcą otrzymać kredyt w kwocie 375 000,00 zł, w walucie CHF, spłacany w ratach równych w walucie PLN, z okresem spłaty wynoszącym 30 lat. Do wniosku przedłożyli załączniki, w tym zaświadczenie o zarobkach z którego nie wynikało by uzyskiwali dochód we franku szwajcarskim (zarabiali w PLN). Wobec czego przy rozpatrywaniu złożonego przez powodów wniosku Bank oceniał ich zdolność kredytową wyłącznie w odniesieniu do waluty PLN. W ocenie tut. Sądu umowa zawarta przez strony nie była umową kredytu walutowego. Sama kwota kredytu ustalona w walucie obcej, a następnie raty określane również w takiej walucie nie mogą być rozpatrywane bez powiązania z innymi istotnymi postanowieniami umowy, w szczególności z zawartymi w umowie klauzulami walutowymi umożliwiającymi dokonywanie przeliczeń walutowych. Tym samym w niniejszej sprawie przedmiotem oceny jest umowa kredytu denominowanego do waluty CHF. Stwierdzić należy, że co do zasady konstrukcja takiej umowy nie była i nie jest sprzeczna z obowiązującym prawem i zasadą swobody umów. Jest wiedzą powszechną, że kredyty w walucie CHF, denominowane do CHF bądź indeksowane do CHF były w większości zaciągane przez osoby, które uzyskiwały dochody w walucie złoty polski na potrzeby inwestycji mieszkaniowych opłacanych w złotych polskich. Z tego względu wzór umowy kredytu zawierał zapisy, które wskazywały na możliwość wypłaty kredytu w walucie złoty polski, wprowadzały mechanizmy przeliczania wypłacanego kredytobiorcom kapitału kredytu z waluty obcej na walutę złoty polski (§ 2 ust 2 umowy), wskazywały na możliwość spłaty kredytu w walucie złoty polski (§ 6 ust. 1 umowy), a także wskazywały na kursy wymiany walut, które będą stosowane do przeliczania zobowiązań stron (§ 4 umowy). Umowa zawierała również postanowienia, które umożliwiały przewalutowanie kredytu na wniosek kredytobiorcy, po podpisaniu aneksu do umowy (§7 umowy). Mając na uwadze powyższe, trudno jest przyjąć, by Bank nie zdawał sobie sprawy z ryzyka walutowego obciążającego powodów w związku z zawarciem umowy kredytu. Umowa została zawarta na opracowanym przez Bank wzorze, którego immanentną częścią był regulamin, warunki ogólne. Tym samym z pewnością znał on zasady opracowane przez siebie mechanizmu przeliczania zobowiązań stron z waluty CHF na PLN i odwrotnie i ich przełożenia na wysokość zobowiązań stron z tytułu umowy kredytu. Bank był również świadomy tego, że powodowie chcą uzyskać kwotę kredytu w złotych polskich celem zainwestowania ich w zakup mieszkania i w tej samej walucie ją spłacać. Było więc dla Banku jasne, że wszelkie wahania kursu waluty CHF względem PLN będą miały realne przełożenie na rzeczywiste obciążanie powodów z tytułu umowy kredytu. Zgodnie z art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy; jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana (art. 58 § 2 k.c.). W stosunkach pomiędzy Bankiem a konsumentem zasady współżycia społecznego nakazują, aby Bank, będący silniejszą stroną stosunku prawnego i podmiotem cieszącym się zaufaniem publicznym ze względu na jego ekonomiczną i prawną pozycję, w sposób pełny i rzetelny informował konsumentów o wszelkich ryzykach powiązanych z oferowanymi produktami finansowymi, tak aby konsument mógł podjąć racjonalną i należycie przemyślaną decyzję o skorzystaniu z danego produktu finansowego. W niniejszej sprawie zasady te zostały przez Bank w sposób oczywisty naruszone. Wynikiem tego naruszenia było podjęcie przez powodów decyzji o zawarciu umowy kredytu w kształcie umowy kredytu denominowanego frankiem szwajcarskim. Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, że gdyby powodowie zostali należycie poinformowani o obciążającym ich ryzyku walutowym, nigdy nie podjęłaby decyzji o zawarciu umowy kredytu w walucie obcej z mechanizmami przeliczania zobowiązań stron z waluty obcej na walutę polską i odwrotnie. Na podstawie powołanego wyżej art. 58 § 1 i 2 k.c. umowę kredytu zawartą przez powodów ze stroną pozwaną w dniu 01 lutego 2008 r. należy więc uznać za nieważną w całości. Niezależnie od powyższych rozważań Sąd dokonał również oceny postanowień umowy kredytu dotyczących waloryzacji pod kątem abuzywności. Powodowie podnieśli zarzut nieważności umowy wskazując m.in. na abuzywność klauzul waloryzacyjnych. Powodowie zarzucili, że w umowie kredytowej bank zastosował niedozwolone klauzule umowne w rozumieniu art. 385 ( 1 )§ 1 k.c. Kwestionowane klauzule dotyczą zasad przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w CHF na PLN wg kursu kupna waluty obowiązującego w Banku przy wypłacie kredytu i przeliczaniu PLN na CHF wg kursu sprzedaży waluty obowiązującego w Banku w chwili spłaty raty – zwłaszcza § 2 i 6 umowy. Powodowie podnieśli, że stwierdzenie nieważności klauzuli przeliczeniowej pociąga za sobą nieważność całej umowy. Zdaniem tut. Sądu istnieją podstawy do stwierdzenia, że klauzule zawarte w umowie z dnia 01 lutego 2008 r. nr nr (...) tj. § 2 ust. 1 i 4 oraz § 6 ust. 1 Umowy na podstawie których dochodziło do przeliczenia kwoty kredytu, którą następnie wypłacono powodom i spłacanej przez powodów początkowo w złotówkach po przeliczeniu na CHF według kursu z tabeli Banku – są klauzulami abuzywnymi. Zgodnie z art. 385 ( 1) § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§4). Zgodnie z art. 385 ( 2) k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Norma przewidziana w powołanym przepisie stanowi implementację przez polskiego ustawodawcę dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Reguł wykładni należy zatem doszukiwać się również w przedmiotowym akcie wspólnotowym, jak również w odwołującym się do tego aktu orzecznictwie. Należy również zastrzec, iż powołana dyrektywa określa minimalny standard ochrony konsumentów, pozostawiając ustawodawstwom krajowym możliwość jej zwiększenia. W konsekwencji reguły wynikające z powołanej dyrektywy wyznaczają nieprzekraczalne granice standardów umów zawieranych z konsumentami. Zdaniem tut. Sądu zostały spełnione przesłanki wynikające z w/w przepisu. Przede wszystkim powodowie posiadają status konsumenta. Zgodnie z art. 22ˡ k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Tożsama regulacja znajduje się w art. 2 lit b i c wskazanej wyżej dyrektywy. Powodowie brali kredyt jako osoby fizyczne, a w umowie nie wskazano, żeby jego zaciągnięcie wynikało np. z działalności gospodarczej. Okoliczność ta nie była także kwestionowana przez stronę pozwaną. Jednocześnie Sąd nie ma wątpliwości, że warunki umowy poza wskazaniem kwoty jakiej uzyskaniem byli zainteresowani powodowie, rodzajem odsetek i okresu na jaki ma być zaciągnięte przedmiotowe zobowiązanie – były nienegocjowane (nie były indywidualnie uzgadniane). Bank sformułował treść umowy wedle wzorca, a postanowienia dotyczące zasad przeliczeń walut w kredycie wynikają z wewnętrznych regulacji banku i tylko on mógł być ich autorem. Powodowie chcąc uzyskać korzystne finansowanie planowanej przez siebie inwestycji – nabycia mieszkania, już podczas pierwszej rozmowy uzyskali informację, że najtańszym kredytem będzie kredyt frankowy ze względu na niskie oprocentowanie i marżę. Należy wskazać, iż na dzień zawarcia przez strony umowy kredytu w ustawie prawo bankowe nie istniało pojęcie kredytu denominowanego, ani kredytu indeksowanego. Pojęcia te zostały wprowadzone dopiero ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw i weszły w życie z końcem sierpnia 2011 r. Należy także zauważyć, iż nawet ta zmiana nie wprowadził definicji tych pojęć. Ustawa prawo bankowe nie odwołuje się także do innych przepisów celem zweryfikowania tych pojęć. Zatem zawierając umowę, w której zawarto zapisy dotyczące indeksacji klienci mieli tylko informację, iż złotówkowy kredyt odnosi się do CHF, ale nie byli poinformowani w jaki sposób następowały przeliczenia i jakie wiąże się z tym ryzyko. Nie można także uznać, aby potocznie znano te pojęcia, bo jak wyżej wskazano w żadnej ustawie nie były zdefiniowane. Tym większy ciążył na banku jako profesjonaliście ciężar związany z jasnym i rzetelnym uzgodnieniem warunków umowy, przekazaniem konsumentowi informacji o ryzyku związanym z tak ukształtowaną przez bank umową. W orzecznictwie TSUE i SN wskazywano na brak równowagi negocjacyjnej pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą, w wyniku czego, a także poprzez brak dostatecznych informacji konsument akceptował warunki przedstawione mu przez przedsiębiorcę, nie mając wpływy na ich treść. Stąd jak to wskazywał TSUE w wyroku z dnia 26 marca 2019 r Abanca Corporation Bancaria i Bankia C-70/17 i C 179/17) Dyrektywa 93/13 zobowiązywała państwa członkowskie do ustanowienia mechanizmu zapewniającego, że wszelkie warunki umowne, które nie były indywidualnie negocjowane z konsumentem, mogły zostać poddane kontroli w celu oceny ich nieuczciwego charakteru. Podczas rozmów przed zawarciem umowy powodowie zostali zapewnieni, że frank szwajcarski to stabilna waluta, która nie zmienia wartości w znaczący sposób. Nie tłumaczono powodom po jakich kursach dojdzie do wypłaty środków z kredytu, ani jak będzie on spłacany. Umowa była tak skonstruowana, że w chwili jej zawarcia – w chwili podpisania, istniało porozumienie, iż bank w sposób zupełnie arbitralny ustala wysokość kursu po którym zostanie dokonane przeliczenie. Podnieść należy, że przedmiotowa umowa, w zakresie dotyczącym kwestii ustalenia kursów waluty, ma podobne brzmienie co pozostałe proponowane klientom umowy, w innych sprawach. Powszechna jest wiedza o tym, że w tym zakresie klient nie mógł negocjować warunków umowy. Algorytm przeliczenia udzielonego kredytu w CHF na złotówki i następnie spłacanych w złotówkach ratach na CHF, odwołujący się do tabeli kursowej banku, rażąco ukształtował prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem. Odwołanie do kursów kupna i sprzedaży walut obowiązujących w banku w chwili wypłaty lub spłaty oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Ukształtowane jednostronnie w umowie kredytowej w drodze postanowienia zaczerpniętego z wzorca umowy przez bank uprawnienie do ustalania kursu waluty nie może być dowolne, tj. nie doznawać żadnych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Należy je ocenić jako element treści umowy skutkujący nierównomiernym rozkładem praw i obowiązków stron umowy kredytowej, prowadzący do naruszenia interesów konsumenta, w tym przede wszystkim interesu ekonomicznego, odpowiadającego wysokości poszczególnych rat kredytu. W tym zakresie istotne znaczenie należy także przypisać wymaganiu właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego, czyli odpowiedzi na pytanie, czy zawarta umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty, tak by konsument mógł przewidzieć, na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne (tak: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2019 r. V CSK 347/18). W przedmiotowej sprawie z treści § 2 ust. 2 wynika jedynie, że wypłata kwoty kredytu nastąpi po uprzednim przeliczeniu jej przez Bank na złotówki przy zastosowaniu kursu kupna waluty obowiązującego w Banku w chwili wypłaty. Natomiast z 6 ust. 1 wynika, że kredyt będzie spłacany w złotych przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty obowiązującego w Banku w chwili spłaty. Nie wskazano żadnych wytycznych w oparciu, o które kurs ten miałby zostać wyznaczany. Odnosząc się do twierdzeń strony pozwanej, że ustalane przez nią kursy walut stosowane przez Bank nie odbiegały od kursów rynkowych stosowanych przez inne Banki, nie ma znaczenia w niniejszej sprawie. W umowie brak było informacji co do algorytmu zgodnie z którym można byłoby obliczyć aktualny kurs waluty. Strona pozwana nie wskazała powodom jakie bieżące notowania wymiany walut są brane pod uwagę (skąd, gdzie publikowane, jakich banków, z jakiego okresu czasu), nie wskazano w jaki sposób na poziom kursu wpływają pozostałe czynniki (podwyższają, obniżają, jaką mają wagę). Oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. (Tak: Uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17). W chwili zawarcia umowy istniał taki stan, że kwota kredytu wskazana w CHF następnie była wypłacana w złotych po przewalutowaniu po kursie kupna ustalonym przez bank. Zauważyć należy, że w świetle chwili na którą ocenia się abuzywność postanowień umowy, nie ma znaczenia także wejście w życie tzw. ustawy antyspreadowej (Ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw) czy też zmiany umowy po dacie zawarcia umowy kredytu, podpisywanie aneksów, w szczególności, że kredytobiorczyni podpisując aneksy na pewno nie była świadoma abuzywności postanowień umowy. Powyższe prowadzi do uznania, że postanowienia umowy, umożliwiały pozwanej arbitralne ustalenie kursu wymiany waluty, a więc arbitralne ustalenie wysokości zobowiązania powodów. Zarzuty, że kurs walut ustalany był przez pozwaną w ramach istniejącej sytuacji prawnej oraz wynikającej z rynków finansowych nie mają znaczenia w świetle tego, iż ocena abuzywności następuje na chwilę zawarcia umowy - chodzi więc o samą możliwość naruszenia interesów konsumenta, na skutek zapisu umowy umożliwiającego dowolne (nieograniczone) ustalenie kursu – a nie o to czy bank w konsekwencji zawartej umowy, ustalał czy nie kursy w odniesieniu do niezależnych od swojej woli sytuacji na rynkach finansowych. W § 2 i 6 umowy wskazano jedynie, kurs kupna i sprzedaży zostanie ustalony po kursie kupna lub sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w banku na dwa dni robocze przed realizacją zlecenia płatniczego/w dniu wymagalności. Należy zatem przyjąć, że na podstawie tak sformułowanych postanowień umowy Bank, w każdej chwili mógł podjąć dowolną decyzję co do wyznaczenia kursu waluty i tym samym określenia wysokości zobowiązania kredytobiorców. To, czy ta decyzja w świetle warunków rynkowych byłaby racjonalna (i tym samym w jakimś stopniu ta racjonalność działania banku chroni klienta), nie ma znaczenia. Istotnym jest wyłącznie to, że od decyzji banku (nieograniczonej w żaden sposób umową) zależy kurs waluty i wysokość zobowiązania kredytobiorcy. Sąd bada abuzywność na chwilę podpisania umowy, badając czy dane postanowienie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i nieuczciwe – w tym znaczeniu, że umożliwia potencjalne pokrzywdzenie konsumenta, a nie czy bank wykonując umowę działał uczciwie. Reasumując postanowienia umowy umożliwiające ustalenie kursu wymiany waluty w sposób arbitralny, a poprzez to ustalenie w sposób arbitralny wysokości zobowiązania należy uznać za rażąco naruszające interesy konsumenta i sprzecznie z dobrymi obyczajami. Odnosząc się następnie do kwestii przyjęcia, czy postanowienia dotyczące kursu wymiany waluty stanowią główny przedmiot umowy, czy też nie wskazać należy, że pojawiają się w tym zakresie rozbieżności w orzecznictwie. Odnosząc się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 pkt. 44 należy uznać, że klauzule te określają przedmiot główny umowy kredytu. Postanowienia te pozostają częścią podstawowych cech umowy kredytowej kształtując wysokość kredytu i wynagrodzenie za jego ustalenie. Zgodnie z treścią art. 385 ( 1)§ 1 k.c. abuzywność nie może być przyjęta w stosunku do postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jednak w ocenie tut. Sądu postanowienia zawarte w § 2 i 4 umowy dotyczące sposobu ustalenia kursów waluty w oparciu, o który będzie ustalona wysokość zobowiązania, nie były określone jednoznacznie. Zgodnie z art. 4 ust 2 w/w dyrektywy ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. Jak wskazał Trybunału Sprawiedliwości w wyroku z dnia 20 września 2018 r. C-51/17: w tym względzie, w kontekście umów kredytu denominowanego w walucie obcej, z orzecznictwa Trybunału wynika, że art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż wymogu, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, nie można zawężać tylko do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym (zob. podobnie wyrok z dnia 20 września 2017 r., A. i in., C-186/16, EU:C:2017:703, pkt 44 i przytoczone tam orzecznictwo). Jeżeli chodzi o kredyty w walucie obcej, takie jak te w postępowaniu głównym, należy podkreślić, jak przypomniała (...) Rada ds. Ryzyka Systemowego w zaleceniu (...) z dnia 21 września 2011 r. dotyczącym kredytów w walutach obcych (Dz.U. 2011, C 342, s. 1), że instytucje finansowe muszą zapewniać kredytobiorcom informacje wystarczające do podejmowania przez kredytobiorców świadomych i rozważnych decyzji oraz powinny wyjaśniać co najmniej, jak na wysokość raty kredytu wpłynęłyby silna deprecjacja środka płatniczego państwa członkowskiego, w którym kredytobiorca ma miejsce zamieszkania lub siedzibę, i wzrost zagranicznej stopy procentowej (Zalecenie A - Świadomość ryzyka wśród kredytobiorców, pkt 1) (wyrok z dnia 20 września 2017 r., A. i in., C-186/16, EU:C:2017:703, pkt 49). Konkretniej, po pierwsze, kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu denominowanego w walucie obcej ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku spadku wartości waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie w stosunku do waluty obcej, w której kredyt został udzielony. Po drugie, przedsiębiorca, w niniejszym przypadku instytucja bankowa, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej (zob. podobnie wyrok z dnia 20 września 2017 r., A. i in., C-186/16, EU:C:2017:703, pkt 50). Wreszcie, jak stanowi motyw dwudziesty dyrektywy 93/13, konsument powinien mieć faktycznie możliwość zapoznania się ze wszystkimi warunkami umowy. Bowiem dostarczona w stosownym czasie przed zawarciem umowy informacja o warunkach umowy i jej skutkach ma fundamentalne znaczenie dla konsumenta, ponieważ to w szczególności na podstawie tej informacji konsument podejmuje decyzję, czy zamierza związać się w umowie warunkami sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę (zob. podobnie wyrok z dnia 30 kwietnia 2014 r., K. i K. R., C-26/13, EU:C:2014:282, pkt 70 i przytoczone tam orzecznictwo). W niniejszej sprawie strona powodowa poza treścią § 2 i 6 umowy nie przekazała powodom żadnych szerszych informacji dotyczących sposobu ustalania kursów walut oraz możliwości zmiany tych kursów i ich wpływu na wysokość zobowiązania. W związku z powyższym należy uznać, że postanowienia umowy kredytu, dotyczące ryzyka walutowego - były sformułowane niejednoznacznie. Tym samym za niedopuszczalne należy uznać uzależnienie kwot do wypłaty i zwrotu kwoty kredytu od zachowań i decyzji tylko jednej ze stron umowy kredytowej. Regulacja taka narusza zasady prawa cywilnego zakładające, nie tylko równowagę prawną stron umowy, ale także wymóg precyzyjności i przewidywalności ich wzajemnych świadczeń. Umowa kredytowa stron przyznaje bowiem jedynie i wyłącznie stronie powodowej prawo określania wysokości rat kredytu waloryzowanych kursem franka szwajcarskiego (§2 i 6 umowy). Prawo do ustalania kursu waluty przez stronę pozwaną przy tym, nie doznawało żadnych umownych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych, nie pozwalając na ustalenie przez powodów wynikających z takiego unormowania pełnych jego konsekwencji zwłaszcza tych ekonomicznych. Prowadząc tym samym do rażącego naruszenia praw konsumenta z uwagi na nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na ich szkodę skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem ich sytuacji ekonomicznej oraz ich nierzetelnym traktowaniem. Odnosząc się do skutków uznania w/w klauzul za abuzywne, wskazać należy, że zgodnie z art. 385 ( 1)§ 2 k.c. jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Zgodnie z art. 6 ust 1. wskazanej dyrektywy: Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków . W tym miejscu należy odnieść się do możliwości zastąpienia abuzywnego postanowienia przepisem dyspozytywnym. Jak wskazał Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 r. C-260/18 Trybunał orzekł jednak, że rzeczony art. 6 ust. 1 nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy miał możliwość zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie, gdy strony danej umowy wyrażą na to zgodę, przy czym możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, narażając tym samym konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, tak że ten ostatni zostałby tym ukarany (zob. podobnie wyroki: z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C-26/13, EU:C:2014:282, pkt 80-84; z dnia 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C-70/17 i C-179/17, EU:C:2019:250, pkt 64). W niniejszej sprawie powodowie sprzeciwili się takiej operacji (zastąpienie postanowienia umowy innym przepisem prawa krajowego) bowiem domagali się w pozwie stwierdzenia nieważności umowy i na rozprawie oświadczyli, że mają świadomość jakie konsekwencje wiążą się ze stwierdzeniem nieważności umowy, w tym obowiązku zwrotu otrzymanego kredytu (k. 504), co w świetle wskazanego wyżej stanowiska TSUE wyklucza powyższe. Jak wskazał Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 r. C-260/18 Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem celem tego przepisu, a w szczególności drugiego członu zdania, nie jest unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki, lecz zastąpienie formalnej równowagi, jaką umowa ustanawia między prawami i obowiązkami stron umowy, rzeczywistą równowagą pozwalającą na przywrócenie równości między nimi, przy czym uściślono, że dana umowa musi co do zasady nadal obowiązywać bez zmian innych niż wynikające ze zniesienia nieuczciwych warunków. O ile ten ostatni warunek jest spełniony, dana umowa może, zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, zostać utrzymana w mocy, pod warunkiem że zgodnie z przepisami prawa krajowego takie utrzymanie w mocy umowy bez nieuczciwych postanowień jest prawnie możliwe, co musi zostać zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego podejścia. Wynika z tego, że art. 6 ust. 1 drugi człon zdania dyrektywy 93/13 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie zgodnie z prawem Unii krajowemu porządkowi prawnemu. Zatem w świetle kryteriów przewidzianych w prawie krajowym, w konkretnej sytuacji należy zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały unieważnione. W dotychczasowym orzecznictwie kształtują się dwie linie orzecznicze. Jedna zmierza w kierunku nieważności umowy, druga w kierunku wyeliminowania całej klauzuli waloryzacyjnej, przyjęcia kredytu złotowego, a następnie zastosowania oprocentowania LIBOR do ww. kwoty wyrażonej w złotych. Wydaje się, że w świetle ww. wywodów, w szczególności stanowiska konsumenta akceptującego uznanie umowy za nieważną, świadomego konsekwencji nieważności umowy, istnieją podstawy do uznania umowy za nieważną. O niekorzystności stwierdzenia nieważności umowy nie świadczy też konieczność dokonania rozliczeń pomiędzy stronami, czego powodowie są świadomi. Dla powodów celem niniejszego postępowania jest wyeliminowanie stanu niepewności co do świadczeń wynikających z umowy kredytu. Uwzględnienie zaś roszczenia o zapłatę nie reguluje w sposób definitywny relacji stron bowiem prawomocne orzeczenie nie wiąże w zakresie jego uzasadnienia. W orzecznictwie wskazuje się, że z mocy wiążącej wyroku o świadczenie korzysta jedynie rozstrzygnięcie, nie rozciąga się ona na kwestie pozostające poza sentencją, w tym ustalenia i oceny dotyczące stosunku prawnego stanowiącego podstawę żądania, o którym orzeczono. Powodowie posiadają zatem interes prawny w żądaniu ustalenia nieistnienia stosunku prawnego (art. 189 k.p.c.). W konsekwencji, po ustaleniu abuzywnego charakteru spornych postanowień, należy zastanowić się, w jaki sposób ich usunięcie wpływa na dalszy los całej umowy. Należało odnieść się do możliwości zastąpienia abuzywnego postanowienia przepisem dyspozytywnym lub innym postanowieniem na który strony umowy wyrażą zgodę. Takiej zgody jednak ze strony powodów nie było, a z drugiej strony należy stwierdzić, że w dacie zawarcia umowy tj. w 2008 roku nie istniały przepisy umożliwiające zastąpienie eliminowanych klauzul przepisami dyspozytywnymi. W szczególności art. 358 k.c. obowiązywał w innym brzmieniu niż obecnie. Na marginesie wskazać należy, że jeżeli przyjęlibyśmy, że eliminujemy z umowy wyłącznie postanowienie dotyczące przeliczenia kursów waluty to umowa nie ma uzgodnionego kursu przeliczeniowego, według którego będzie ustalana wysokość zobowiązań. Doszłoby do sytuacji, w której wypłacana kwota w złotych z uwagi na brak przelicznika nie będzie mogła być skorelowana z kwotą kredytu wskazanego w umowie oraz brak będzie korelacji pomiędzy kwotą zobowiązania wyrażanymi w CHF, a spłatami dokonywanymi w PLN. W takim przypadku umowa będzie po prostu niewykonalna albowiem mechanizm przeliczeń nie będzie mógł być zastosowanym, a tym samym nie zostanie określona wysokość świadczenia. Treść umowy nie dawała przy tym podstaw do jej wykonania poprzez wypłatę i spłatę CHF. W § 6 umowy wyraźnie stwierdzono, że spłata kredytu następuje w złotych. Odnośnie koncepcji dotyczących wyeliminowania całej denominacji, podnieść należy, że pomija się to, że umowa jest skonstruowana w ten sposób (zarówno denominowana jak i indeksowana), że w trakcie trwania umowy zobowiązanie konsumenta jest wyrażone w CHF. Wszelkie koszty umowy, wynagrodzenie banku, w tym odsetki odnoszą się do kwoty zobowiązania w CHF. Intencją stron było, aby oprocentowanie odnosiło się do zobowiązania wyrażonego w CHF – w tym zakresie nie ma żadnych wątpliwości. W czasie gdy była zawierana przedmiotowa umowa, banki stosowały oprocentowanie LIBOR do zobowiązań wyrażonych w CHF, a WIBOR do zobowiązań wyrażonych w PLN. W przedmiotowej umowie zastosowano stawkę LIBOR, dlatego, że kwota zobowiązania wyrażona miała być w CHF. Stąd uzasadniony jest wniosek, że konstrukcja umowy przewidywała silne związanie postanowień odsetkowych z waloryzacją. Inaczej mówiąc strony nigdy nie zawarłyby umowy złotówkowej przy odsetkach LIBOR. Sąd uznał więc, że dokonanie eliminacji klauzuli waloryzacyjnej, prowadziłoby do wyeliminowania postanowień głównych umowy, a w konsekwencji do zmiany charakteru prawnego stosunku obligacyjnego i naruszenia art. 353 ( 1) k.c. wyrażającego zasadę swobody umów. Byłoby to sprzeczne z istotą, naturą stosunku zobowiązaniowego, który strony chciały wykreować. Jak wskazuje art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Na gruncie powyższego przepisu z uwagi na nieważność umowy kredytu środki finansowe wpłacone przez powodów stronie pozwanej tytułem spłaty rat kredytu uznać należy za świadczenie nienależne. Na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. strona pozwana jest więc zobowiązana do zwrotu stronie powodowej wszelkich kwot świadczonych przez nich tytułem spłaty rat kredytu. Z przedłożonych przez powodów dokumentów, w tym historii spłaty kredytu (który to dokument został wystawiony przez stronę pozwaną) wynika, że w okresie od zawarcia umowy do lutego 2022 r. uiściła na rzecz pozwanego łącznie co najmniej kwotę 99 544, 61 zł oraz 69 659, 01 CHF, a więc kwotę równą żądanej przez nich w piśmie modyfikującym powództwo z dnia 09 lutego 2022 r. Równocześnie, strona pozwana nie przedstawiła dowodu, że wyliczenia dokonane przez powodów są błędne. Odsetki ustawowe od tej kwoty Sąd zasądził od dnia 08 września 2022 r. do dnia zapłaty, zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021r. sygn. III CZP 6/21, w której Sąd Najwyższy stwierdził, że „ wymagalność roszczeń związanych z nieważnością kredytu nastąpi dopiero z chwilą podjęcia przez kredytobiorcę wiążącej decyzji co do ewentualnego sanowania niedozwolonej klauzuli i co do zaakceptowania konsekwencji całkowitej nieważności umowy oraz sprzeciwienia się udzielenia mu ochrony przed tymi konsekwencjami przez wprowadzenie regulacji zastępczej”. Postanowieniem z dnia 7 września 2022 r. Sąd zobowiązał powodów do wyrażenia ostatecznego, nieodwołalnego stanowiska na piśmie wykazującego jednoznacznie stanowisko w kwestii, czy po analizie aktualnej własnej sytuacji prawnej, w tym zapoznaniu się z informacją Sądu o konsekwencjach prawnych unieważnienia przedmiotowej umowy kredytu, w tym tych możliwych, analizie wielkości wzajemnych roszczeń rozliczeniowych: a. uznaje żądanie stwierdzenia przedmiotowej umowy za korzystne dla siebie, domagając się sądowego stwierdzenia nieważności całej umowy i tym samym rezygnuje z możliwości potwierdzenia niedozwolonych postanowień umownych, b. czy też rezygnuje z żądania stwierdzenia nieważności umowy z uwagi na niekorzystne dla siebie skutki, wnosząc o utrzymanie obowiązywania umowy, ale przyjmuje do wiadomości prawdopodobieństwo zastąpienia nieuczciwego warunku umowy wskaźnikiem przewidzianym polskim prawem cywilnym. W oświadczeniu z dnia 07 września 2022 r. oraz dodatkowo na rozprawie w tym samym dniu powodowie wyrazili swoje ostateczne stanowisko we wskazanym powyżej zakresie, domagając się stwierdzenia nieważności umowy. W pozostałym zakresie, za okres wcześniejszy powództwo o zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie zostało oddalone, o czym orzeczono w pkt. 3 sentencji wyroku. O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie z art. 100 k.p.c. Strona pozwana zasadniczo jako przegrywająca sprawę w całości zobowiązana jest do zwrotu powodom wszelkich poniesionych przez nich kosztów niezbędnych do celowego dochodzenia praw w łącznej wysokości 11.817 zł, na które złożyły się: opłata od pozwu w kwocie 1.000 zł, wynagrodzenie dla profesjonalnego pełnomocnika powodów w osobie adwokata w kwocie 10.800 zł, ustalone na podstawie § 2 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.
Apelacja pozwanego.
Wyrok został zaskarżony co do punktu 1 i 4. Pozwany wniósł o zmianę wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do sądu I instancji do ponownego rozpoznania.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:
1. Naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 § 1 kpc, art. 233 § 1 kpc w związku z art. 299 kpc; art. 228 § 2 kpc; 227 kpc w związku z art. 235 2§ 1 pkt. 2 kpc;
2. Naruszenie prawa materialnego tj. art. 69 ust.1 i ust.2 pkt.2 i 8 ustawy prawo bankowe w związku z art.353 1 kc w związku z art. 65 § 1 i 2 kc w związku z pkt.2 umowy kredytu; art. 58 § 1 i 2 kc; 385 1 §1 kc w związku z art. 4 ust.2 dyrektywy Rady 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w związku z art.65 § 1 kc w związku z pkt. 2 umowy kredytu oraz § 2 ust.1 oraz § 6 ust.1 warunków umowy kredytu; art. 385 1§ 1 i 2 kc w związku z art. 58 § 1 kc w związku z pkt. 2 umowy kreytu oraz 2 ust.1 oraz § 6 ust.1 warunków umowy kredytu; art. 189 kpc; art. 410§ 1 kc oraz art. 411 pkt.2 i 4 kc;
Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja nie jest uzasadniona i dlatego Sąd ją oddalił na zasadzie art. 385 kpc.
Generalne na wstępie należy zaznaczyć, że Sąd Apelacyjny w całości podziela ustalenia stanu faktycznego dokonane przez Sąd Okręgowy oraz dokonaną przez ten Sąd ocenę prawną i przyjmuje te ustalenia i ocenę za własną, z wyjątkiem odmienności wynikających z poniższych wywodów.
Zarzuty dotyczące naruszenia przepisów prawa procesowego tj. art. 233 § 1 kpc, art. 233 § 1 kpc w związku z art. 299 kpc; art. 228 § 2 kpc; 227 kpc w związku z art. 235 2§ 1 pkt. 2 kpc, dotyczą kwestii związanych z ustaleniami stanu faktycznego tj. niedokonania pewnych ustaleń, dokonanie błędnych ustaleń wynikających z przekroczenia przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów. Zarzuty te rozpoznać należało w pierwszej kolejności jako że tylko w prawidłowo ustalonym stanie faktycznym sprawy dokonywać można oceny właściwego zastosowania przepisów prawa materialnego.
W kontekście powyższego, w pierwszej kolejności wskazać godzi się, że ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego, przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczone są przy tym wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawiane uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast w tym zakresie wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie innej niż ocena sądu (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r. w sprawie V CKN 17/2000, orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 1999 r. II UKN 76/99).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, pozwany nie zdołał wykazać, by Sąd Okręgowy rozpoznając sprawę niniejszą naruszył zasady swobodnej oceny dowodów i w konsekwencji, by Sąd ten popełnił błąd w ustaleniach faktycznych.
Zarzut dotyczący zastosowania przez Sąd Okręgowy art. 58 kc jest uzasadniony, ale nie wpływa to na merytoryczne rozstrzygnięcie.
Przepisy art. 385 1 –385 3 k.c. – w obecnym brzmieniu - zostały wprowadzone do kodeksu cywilnego ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz.U. z 2012 r., poz. 1225 ze zm.) i ta nowelizacja wynikała z konieczności dostosowania prawa polskiego do wymagań wynikających z dyrektywy 93/13/EWG, która oparta jest na modelu minimalizacji harmonizacji; pozostawia państwom członkowskim jedynie możliwość zapewnienia konsumentom wyższego poziomu bezpieczeństwa poprzez wprowadzenie przepisów prawa krajowego bardziej rygorystycznych niż przewidziane w dyrektywie. Dodatkowo wprowadzenie art. 385 1 k.c. w obecnym brzmieniu wynikało z całkowitej nieefektywności rozwiązania przewidzianego w art. 385 2 k.c. w pierwotnym brzmieniu.
Ścisły związek art. 385 1 –385 3 k.c. z przepisami dyrektywy 93/13/EWG wiąże się z koniecznością uwzględnienia przy wykładni i stosowaniu tych przepisów prawa UE (zwłaszcza art. 3, 4 i 6 dyrektywy 93/13/EWG oraz załączników do niej) oraz dotyczącego go znacznego dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Zgodnie z Konstytucją najwyższym w Polsce prawem jest właśnie Konstytucja. Następnie są umowy ratyfikowane za zgodą wyrażoną w formie ustawy. Potem są umowy międzynarodowe ratyfikowane bez zgody wyrażonej w ustawie i ustawy, a następnie rozporządzenia. Należy zwrócić również uwagę na art. 91.3. Konstytucji, zgodnie z którym jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami. W przypadku kolizji miedzy ustawami obowiązują różnego rodzaju rodzaje wykładni, ale nie można powiedzieć, że jeden przepis stoi w hierarchii wyżej niż drugi. Dyrektywy wydawane przez organy Unii Europejskiej stanowią prawo, ale są one z reguły kierowane do Państw Członkowskich i to państwa członkowskie poprzez własne systemy prawne mają wprowadzić w życie normy wynikające z dyrektywy. Wymaga to stosowania odpowiedniej interpretacji ustaw. Otóż w przypadku kolizji przepisów rangi ustawowej pierwszeństwo w stosowaniu mają przepisy które stanowią implementację (transpozycję) norm dyrektywy. Zatem jeżeli mamy kolizję przepisów art. 385 ( 1) -385 ( 3) kc i innych przepisów kodeksu cywilnego (nie będącymi implementacją dyrektywy) pierwszeństwo w stosowaniu mają przepisy art. 385 ( 1) -385 ( 3) kc. Podstawowym przepisem kodeksu cywilnego pozostającym w jakieś relacji z klauzulami abuzywnymi jest art. 58 § 2 kc, który stanowi, że nieważna jest czynność sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jeżeli popatrzymy na przesłanki uznania danej klauzuli za abuzywną to abuzywnymi klauzulami są te klauzule, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Są to pojęcia bliskoznaczne z zakresem pojęcia zasad współżycia społecznego. Nasuwa się więc problem w relacji tych dwóch przepisów. Znaczna część doktryny stoi na stanowisku że art. 385 ( 1) -385 ( 3) kc stanowią lex specialis względem art. 58 § 2 kc. Sąd Apelacyjny nie podziela tego poglądu. Normy art.385 ( 1) -385 ( 3) kc mają charakter nadrzędny (jako implementacja dyrektywy) nad przepisami ustawowymi i z tej racji te przepisy mają pierwszeństwo i skoro one w zakresach tożsamych są zbieżne to z tego powodu stosujemy art. 385 ( 1) -385 ( 3) kc i jego sankcje, a nie dlatego że one są lex specialis. Ponadto należy zauważyć, że nie każda niedozwolona klauzula jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Należy dodać, że dyrektywa ma charakter minimalny, a więc można przyznać większą ochronę konsumentowi. Na pewno jednak nie można zastosować sankcji wynikającej z art. 58 § 3 kc w zakresie nieważności całej umowy z uwagi na art. 385 ( 1) § 2 kc, który wyraźnie stanowi, że strony są związane umową w pozostałym zakresie. W końcu należy wskazać, że klauzul abuzywnych nie stosuje się do postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Nie ma więc przeszkód aby właśnie do tych postanowień stosować art. 58 § 2 kc. Na pewno zwiększa to ochronę konsumenta i jest to dozwolone. Art. 385 ( 1) kc - 385 ( 3) kc i art. 58 kc są to dwie odrębne podstawy które w pewnej części są ze sobą zbieżne, a w pewnej części nie. W konsekwencji należy stwierdzić, że w pierwszej kolejności należy rozważyć zastosowanie art. 385 ( 1) kc - 385 ( 3) kc i jeżeli stwierdzimy abuzywność to wówczas nie ma podstaw do stosowania art. 58 kc.
Zarzuty dotyczące naruszenia prawa materialnego tj. art. 69 ust.1 i ust.2 pkt.2 i 8 ustawy prawo bankowe w związku z art.353 1 kc w związku z art. 65 § 1 i 2 kc w związku z pkt.2 umowy kredytu; 385 1 §1 kc w związku z art. 4 ust.2 dyrektywy Rady 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w związku z art.65 § 1 kc w związku z pkt. 2 umowy kredytu oraz § 2 ust.1 oraz § 6 ust.1 warunków umowy kredytu; art. 385 1§ 1 i 2 kc w związku z art. 58 § 1 kc w związku z pkt. 2 umowy kredytu oraz 2 ust.1 oraz § 6 ust.1 warunków umowy kredytu nie są uzasadnione. Generalnie wszystkie te zarzuty dotyczą problematyki klauzul abuzywnych i relacji tej problematyki do instytucji nieważności umowy, zasad wykładni umowy oraz możliwości utrzymania umowy w mocy. Ta problematyka przewija się i dlatego zostanie ona omówiona zbiorczo.
Przedmiotowa sprawa dotyczyła umowy o kredyt denominowany kursem franka szwajcarskiego CHF. Konstrukcja kredytu była taka, że kredyt miał zostać faktycznie wypłacony w złotych (musiał być zgodnie z umową wypłacony w PLN), ale został od razu wyrażony jako kredyt w CHF. Dla celów wypłaty kredytu kwota kredytu wyrażona w CHF została przeliczona na PLN i wypłacona w PLN. Kredyt miał być również spłacany w PLN i wpłacona kwota była przeliczana na CHF. Rata była wyrażana w CHF. Wszelkie przeliczenia wykonywane były na podstawie tabel kursów obowiązujących w banku. Przy wypłacie kredytu kwota była przeliczana wg. kursu kupna, a przy spłacie wg. kursu sprzedaży.
Istota roszczenia powodów sprowadzała się do zakwestionowania sposobu wyliczenia rat tj. wyrażenia ich w walucie CHF i wyliczania raty w PLN jako równowartości kwoty wyrażonej w CHF wg. kursu w dniu spłaty. W oparciu o te zarzuty zostały zgłoszone różne roszczenia. W pierwszej kolejności należało więc ustalić, czy te zarzuty są słuszne. W przypadku uznania ich za niezasadne brak jest podstaw do zasądzenia jakiegokolwiek roszczenia. Dopiero w przypadku uznania ich zasadności można rozważać które roszczenia są uzasadnione.
Generalnie co do zasady Sąd Apelacyjny uznał, że konstrukcja umowy polegająca na tym, że kwota kredytu wyrażona jest w CHF, ale wypłata kredytu następuje w PLN i jest przeliczana wg. kursy kupna zgodnie z wewnętrznymi tabelami banku, a następnie kredyt spłacany jest w ratach w PLN, ale wysokość raty ustalana jest jako równowartość raty wyrażonej w CHF i ta wysokość jest przeliczana na PLN wg. kursu sprzedaży zgodnie z wewnętrznymi tabelami banku i dodatkowo cały czas kwota kredytu wyrażana jest w CHF stanowi niedozwolone postanowienie umowne.
W pierwszej kolejności należy poczynić pewną ogólną uwagę. Pojęcie postanowienia umownego należy rozumieć w ujęciu normatywno-językowym w myśl którego postanowienie umowy to każde uzgodnione przez strony – a zatem wyrażone językowo w ramach oświadczenia woli (zgodnych oświadczeń) – rozstrzygnięcie dotyczące jakiejś dającej się wyodrębnić, normatywnie relewantnej kwestii. Ujęcie takie umożliwia ograniczenie kontroli prawidłowości i ewentualnego zastosowania sankcji także do części jednostek redakcyjnych wzorców umów (i zwykłych umów) – pojedynczych zdań, a nawet słów – które ucieleśniają w odrębnym językowo fragmencie decyzję stron co do jakiejś normatywnie relewantnej kwestii. Pojęcia postanowienia umownego nie można ograniczać tylko i wyłącznie do jednostki redakcyjnej. Zatem przy badaniu niedozwolonego postanowienia umownego należy poszukiwać niedozwolonej normy, która może wynikać bądź z jednej jednostki redakcyjnej, z części jednostki redakcyjnej, ale może też wynikać z kilku (razem wziętych) jednostek redakcyjnych, nawet w sytuacji, gdy każdej z osobna jednostce redakcyjnej nie można przypisać abuzywności (por. R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2018, art. 385(1), art. 385(2), art. 385(3)).
W przedmiotowej sprawie przedmiotem rozważań (w kontekście spłaty rat kredytu) mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy były dwie kwestie, a mianowicie zastosowanie tabel przeliczeniowych oraz odniesienie spłaty kredytu w PLN jako równowartości do CHF wg. kursu w chwili spłaty raty.
Problematyka tabel przeliczeniowych jako klauzuli abuzywnej.
Problematyka stosowania tzw. tabel przeliczeniowych kursów stosowanych przez bank była już przedmiotem orzecznictwa sądów i zostało już przesądzone, że jest to klauzula abuzywna i sąd podziela ten pogląd (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17). Stanowisko o niedozwolonym charakterze postanowień, w których możliwość ustalania kursu (a zatem również wysokości świadczeń) zależy od arbitralnej decyzji jednej ze stron, jest już ugruntowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. m.in. następujące wyroki z 8 września 2016 r., II CSK 750/15; z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17; z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18; z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18; z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21; z 28 września 2021 r., I CSKP 74/21, uchwałę z dnia 28 kwietnia 2022 r. ; III CZP 40/22).
Dodatkowo należy wskazać, że Sąd Okręgowy w Warszawie XVII Wydział Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Sądu Apelacyjnego w Warszawie VI Wydział Cywilny ( por. wyrok S.O. z dnia 14.12.2010r. XVII AmC 426/09 i wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 21 października 2011 r. ,sygn. akt VI Ca 420/11) orzekał w przedmiocie tych klauzul.
W wyniku tych wyroków pod numerem 3178 i 3179 zostały wpisane dwie klauzule do wykazu niedozwolonych klauzul.
„Kredyt jest indeksowany do CHF/USD/EUR, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF/USD/EUR według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy."
"W przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej w Banku (...) z dnia spłaty"
Wprawdzie klauzule dotyczą Banku (...), ale ich treść jest niemal identyczna z kwestionowanymi przez powoda klauzulami. Mechanizm udzielania kredytów we wszystkich bankach był taki sam. Mechanizm stosowania spreadów również był taki sam.
Sąd Apelacyjny w Krakowie podziela te poglądy. Nie ma żadnego znaczenia to czy stosowane tabele miały charakter rynkowy. O abuzywności decyduje treść klauzuli i możliwość jak może być stosowana, a nie to jak faktycznie w praktyce jest stosowana. Nie w tym jest problem czy te tabele mają charakter rynkowy czy nie, tylko w tym, że w umowie nie określono precyzyjnie od czego zależy kurs waluty i w ten sposób jedna strona czyli bank uzyskał możliwość jednostronnego kształtowania zobowiązania powoda ustalając arbitralnie marżę. Nawet nie określono granic do jakich bank może samodzielnie kształtować kurs. Dlatego te klauzule są abuzywne.
Należy tutaj podkreślić, że w przedmiotowej sprawie sąd abuzywność tabel odnosi tylko do tabel ustalanych przy spłacie kredytu, z uwagi na fakt, że nie mają one jednorazowego charakteru tylko miały być ustalane co miesiąc, a więc obejmowały okres 30 lat. Sąd tej abuzywności nie ustalił w odniesieniu do tabeli przy wypłacie kredytu, albowiem to zdarzenie miało jednorazowy charakter i nie miało większego znaczenia dla powoda. Zastosowanie określonej tabeli powodowało, że wprawdzie powód mógł otrzymać nieco większy lub nieco mniejszy kredyt, ale to wiązało się ze spłatą nieco większego lub mniejszego kredytu. Po wyeliminowaniu abuzywności klauzul (tabel) przy spłacie i po wyeliminowaniu klauzuli określającej przeliczenia raty kredytu do CHF to ile wyliczono jako kwota kredytu nie ma w praktyce żadnego znaczenia.
Problematyka abuzywności klauzuli z której wynika, że kredyt ma być spłacany w PLN w wysokości równoważnej kwocie wyrażonej w CHF po kursie z dnia spłaty (zwanej dalej: klauzula waloryzacyjna).
Klauzula waloryzacyjna kredytu do CHF stosowana przy jego spłacie jest to niedozwolona klauzula z art. 385 1 kc.
Zgodnie z art. 385 1 kc postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§1). Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§4).
Na wstępie należy zaznaczyć, że przedmiotowe klauzule nie były indywidualnie uzgadniane. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że możliwości negocjacji jakikolwiek umów z bankami są bardzo ograniczone. Banki działają na zasadzie masowości i konstruują swoje umowy wg. określonych zasad i oferują je tysiącom klientów. Bank nie byłby w stanie funkcjonować, aby z każdym klientem indywidualnie uzgadniał każda umowę. O tym, że nie były klauzule indywidualnie uzgodnione świadczy fakt, że bank w trakcie procesu nie przedłożył żadnej umowy w której nie byłaby zamieszczona przedmiotowa klauzula, a pozostałe warunki byłyby takie same np. byłyby wyliczone odsetki w oparciu o LIBOR, a nie WIBOR. Klient miał do wyboru albo podpisać taką umowę, albo bez przedmiotowej klauzuli ale odsetki wyliczane byłyby w oparciu o WIBOR. Jeżeli konsument ma do wyboru podpisać umowę w określonym kształcie, albo nie to to oznacza, że jest to umowa zawierana przez przystąpienie i nie ma możliwości wpływu na poszczególne postanowienia umowne, nie jest więc indywidualnie uzgodniona.
Zgodnie z art. 385 2 kc oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.
Art. 385 3 kc wskazuje przykładowe niedozwolone klauzule.
Jak wynika ze wskazanych wyżej przepisów nie ma zamkniętego katalogu niedozwolonych klauzul. Zatem za niedozwoloną klauzulę może być uznana każda klauzula, która kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Nie ma więc żadnego znaczenia to jak w praktyce wykonywano daną umowę.
Odnośnie kwestii abuzywności klauzuli denominacyjnej to należy wskazać, że rozstrzygniecie tej kwestii zależy od rozstrzygnięcia czy jej zastosowanie spowodowało, że kształtuje ona prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i czy rażąco narusza interesy powodów.
Na kanwie sprawy o tzw. spready Sąd Okręgowy w Warszawie XVII Wydział Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wypowiedział się, że:
Wskazać trzeba, że „dobre obyczaje” to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania. Pojęcie „interesów konsumenta” należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, mogą tu wejść w grę także inne aspekty: zdrowia konsumenta (i jego bliskich), jego czasu zbędnie traconego, dezorganizacji toku życia, przykrości, zawodu itp. Naruszenie interesów konsumenta wynikające z niedozwolonego postanowienia musi być rażące, a więc szczególnie doniosłe. Pełnię treści tych pojęć, w szczególności w stosunkach umownych między profesjonalistą a konsumentem, nadaje judykatura. Przykładowo, w wyroku z dnia 13.07.2005 r. (I CK 832/04, „Biuletyn SN” 2006, Nr 2, s. 86) Sąd Najwyższy wskazał, że rażące naruszenie interesów konsumenta istotnie można rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom (w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego) oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku. Tak w szczególności kwalifikowane są wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Właśnie brak równowagi kontraktowej jest najczęściej wskazywanym przejawem naruszenia dobrych obyczajów drogą zastosowania określonych klauzul umownych (por. wyrok SN z dnia 13.07.2005 r., I CK 832/04, „ Prawo Bankowe ” 2006, Nr 3, s. 8). Jednocześnie należy uwzględnić nie tylko interesy o wymiarze ekonomicznym, ale inne, zasługujące na ochronę dobra konsumenta, jak jego czas, prywatność, poczucie godności osobistej czy satysfakcja z zawarcia umowy o określonej treści (por. M. Bednarek [w:] System prawa prywatnego , t. 5, Warszawa 2006, s. 663). Sprzeczne z dobrymi obyczajami są zatem, przykładowo, działania wykorzystujące niewiedzę, naiwność czy brak doświadczenia konsumenta, naruszające zasadę równorzędności stron umowy, zmierzające do dezinformacji, wywołujące błędne przekonanie konsumenta. Chodzi więc o działania określane jako nieuczciwe, nierzetelne i odbiegające na niekorzyść konsumenta od przyjętych standardów postępowania.
Obie wskazane w art. 385 1 § 1 k.c. formuły prawne służą ocenie tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają, mówiąc najogólniej, zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków stron konsumenckiego stosunku obligacyjnego. Wspomniana rzetelność kontraktowa może być, oczywiście, analizowana w ramach określonego (stypizowanego) stosunku obligacyjnego z konsumentem.
Sąd Apelacyjny podzielił poglądy Sądu Okręgowego. ( por. wyrok S.O. z dnia 14.12.2010r. XVII AmC 426/09 i wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 21 października 2011 r. ,sygn. akt VI Ca 420/11)
W kilku orzeczeniach również i Sąd Najwyższy wypowiadał się jak rozumieć pojęcie – ukształtowanie praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta.
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 sierpnia 2015 r., sygn.. akt I CSK 611/14, słusznie stwierdził, że: „W orzecznictwie Sądu Najwyższego wypracowane zostały kryteria według których powinno się oceniać abuzywność postanowień wzorców umownych w rozumieniu tego przepisu (por. wyrok z dnia 19 marca 2007 III SK 21/06, OSNP 2008, nr 11 - 12, poz. 181, czy wyrok z dnia 29 sierpnia 2013 r., I CSK 660/12, niepubl. i podane tam dalsze judykaty). Zgodnie z zawartymi w tych orzeczeniach wskazaniami, przez działanie wbrew dobrym obyczajom należy rozumieć wprowadzenie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcje na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy”. Warto zaznaczyć, że w ocenie Sądu Najwyższego, rażące naruszenie interesów konsumenta jest konsekwencją niekorzystnego (nieproporcjonalnego) rozłożenia praw i obowiązków wynikających z umowy, nie zaś z faktu wykonywania umowy. Podobnie Sąd Najwyższy stwierdził w wyroku z dnia 29 sierpnia 2013 r., sygn. akt I CSK 660/12.
W wyroku z dnia 29 sierpnia 2013 r., sygn. akt I CSK 660/12, Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Zgodnie z art. 385 ( 1) § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie - poza postanowieniami określającymi główne świadczenia stron - nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W świetle tego unormowania nie ulega wątpliwości, że uznanie konkretnej klauzuli umownej za niedozwolone postanowienie umowne wymaga stwierdzenia łącznego wystąpienia obu wymienionych przesłanek, tj. „ sprzeczności z dobrymi obyczajami", jak i „rażącego naruszenia interesów konsumenta (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2006 r., I CSK 173/06, nie publ.). Ocena rzetelności określonego postanowienia wzorca umownego wymaga przeprowadzenia przez sąd weryfikacji jego „przyzwoitości", polegającej na zbadaniu, czy postanowienie wzorca jest sprzeczne z ogólnym wzorcem zachowań przedsiębiorców wobec konsumentów oraz jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone; jeżeli bez tego postanowienia znalazłby się on - na podstawie ogólnych przepisów - w lepszej sytuacji, należy uznać je za nieuczciwe (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2007 r., IIISK21/06, OSNP2008, nr 11-12, poz. 181)”.
Podobnie zgodzić się trzeba z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., sygn. I CK 832/04, w którym wskazano, że: „ W rozumieniu art. 385[1] § 1 KC "rażące naruszenie interesów konsumenta" oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast "działanie wbrew dobrym obyczajom" w zakresie kształtowania treści takiego stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku”. Identyczne stanowisko zaprezentowane zostało również w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2014 r., sygn. III CSK 302/13.
Podzielić należy również pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2004 r., sygn. I CK 635/03, iż: „„Interesy” konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako niekorzystne ukształtowanie jego sytuacji ekonomicznej. Należy tu uwzględnić także takie aspekty, jak niewygodę organizacyjną, stratę czasu, nierzetelne traktowanie, czy naruszenie prywatności konsumenta ”.
W wyroku z dnia 15 stycznia 2016 r., sygn. I CSK 125/15, Sąd Najwyższy słusznie stwierdził, że: „Ocena, czy dane postanowienie wzorca umowy, kształtując prawa i obowiązki konsumenta, „rażąco" narusza interesy konsumenta (art. 385fl] § 1 KC), uzależniona jest od tego, czy wynikająca z tego postanowienia nierównowaga praw i obowiązków stron (nierównowaga kontraktowa) na niekorzyść konsumenta jest istotna, znacząca. Ustalenie, czy klauzula wzorca umowy powoduje taką nierównowagę, dokonane może być w szczególności przez porównanie sytuacji konsumenta w razie zastosowania tej klauzuli z sytuacją, w której byłby konsument, gdyby zastosowane zostały obowiązujące przepisy prawa. Znacząca nierównowaga kontraktowa na niekorzyść konsumenta pozostaje sprzeczna z dobrymi obyczajami (wymogami dobrej wiary), gdy można rozsądnie założyć, że kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy i słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie się spodziewać, że konsument zaakceptowałby w ramach negocjacji klauzulę będącą źródłem tej nierównowagi”.
W orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2016 r., sygn. akt II CSK 750/15, wydanym na tle sporu związanego z umową kredytu, która zawierała tzw. klauzule waloryzacyjne, Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Pominięte zostały przez pozwanego wywody Sądów odnoszące się do arbitralnego charakteru określania zobowiązania kredytobiorców i braku możliwości kontrolowania przez nich wyznaczanej wysokości miesięcznych wpłat. Zarzut pozwanego związany z oczekiwaniem ustalenia, czy kredytobiorcy zaakceptowaliby zapis dotyczący ustalania kursów CHF, gdyby byli poinformowani o sposobie określania jego wysokości należało uznać za bezzasadny. Jeżeli pozwany nie przedstawił jakie elementy składały się na wysokość kursów, nie wynikały one z regulaminu udzielania kredytu ani z oświadczenia powódki akceptującego wybór kredytu tego rodzaju, co uniemożliwiało ocenę jego wpływu na wysokość zobowiązania, to obecnie rozważanie tego, w sytuacji braku tych danych, jest pozbawione racjonalnych podstaw. Podkreślenia wymaga, że ocena warunków zawarcia umowy dokonywana jest według stanu z daty podjęcia tej czynności. Brak wiedzy w tamtym okresie uniemożliwia dokonywanie obecnie symulacji co do zachowania kredytobiorców zwłaszcza, że stan niewiedzy utrzymuje się w dalszym ciągu”.
Kluczowe z perspektywy omawianej problematyki jest stwierdzenie Sądu Najwyższego, iż ocena warunków zawarcia umowy dokonywana jest według stanu z daty podjęcia tej czynności. Sąd Najwyższy stwierdził również, że: „ Nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia powoływanie się przez pozwanego na korzystniejsze indeksowanie kredytu walutą niż złotymi w latach 2002 do 2012, wobec wyboru tego kredytu. Konsekwencją ustalenia, że umowa obejmuje niedozwolone klauzule było przyjęcie, że strony nie są nimi związane, co następuje ex lege ze skutkiem ex tunc. W ich miejsce wchodzą odpowiednie przepisy dyspozytywne albo uzgodnienia dokonane przez strony. W pozostałym zakresie strony są związane umową". Przytoczony fragment wymaga podkreślenia, gdyż wynika z niego, iż Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że abuzywność postanowienia następuje z mocy prawa i ex tunc, co nie jest bez znaczenia w kontekście przedmiotu i przesłanek testu abuzywności.
W związku z tym, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowne określają główne świadczenia stron, konieczne jest ustalenie, czy ich treść jest jednoznaczna. Pojęcie „jednoznacznie” zastosowane w art. 385 ( 1) § 1 k.c. należy interpretować w odniesieniu do treści art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Zgodnie z powołanym wyżej przepisem, ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. „Jednoznacznie” w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c. oznacza więc „prostym i zrozumiałym językiem ”. W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zapadłym na gruncie Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ugruntowany jest pogląd, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, Otp Bank Nyrt. i Otp Faktoring Kóveteleskezeló Zrt v. Terez Ilyes i Emil Kiss., ZOTSiS 2018, nr 9, poz. 1-750; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r., C-l86/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. v. Banca Romäneascä SA, LEX nr 2355193). Aby kredytobiorca mógł ocenić wysokość kursów waluty CHF stosowanych do przeliczania zobowiązań z tytułu umowy oraz zakres wahań tych kursów, należałoby zawrzeć w umowie informacje, które wskazywałyby: jakie czynniki wpływają na kształtowanie się kursów sprzedaży i kupna waluty CHF w Tabeli kursów kupna i sprzedaży walut obowiązującej w Banku; gdzie znaleźć informacje o tych czynnikach; czy wysokość tych kursów jest w jakikolwiek sposób limitowana (czy kurs nie może wzrosnąć powyżej określonego poziomu lub spaść poniżej określonego poziomu) ~ chyba że informacje te wchodziłyby w zakres wiedzy powszechnej, którą posiadać powinien każdy przeciętny konsument. Tymczasem ani w umowie kredytu (stan na dzień jej zawarcia) nie ma żadnego postanowienia, które definiowałoby, czym jest Tabela kursów kupna i sprzedaży walut lub odnosiło się sposobu ustalania kursów sprzedaży i kupna CHF w Tabeli kursów; nadto takie informacje nie zostały przedstawione powodowi przez pracowników Banku przed podpisaniem umowy kredytu. Skoro ani z samej umowy, ani z informacji przekazanych kredytobiorcy przed jej zawarciem nie wynikały żadne wytyczne, pozwalające na chociażby orientacyjne wyliczenie wysokości stosowanych w Banku kursów kupna i sprzedaży CHF, postanowień umowy kredytu dotyczących klauzuli indeksacyjnej nie sposób uznać za sformułowane w sposób jednoznaczny.
Należy tutaj zwrócić uwagę, że powodowie nie zostali poinformowani precyzyjnie o skali ryzyka kursu walut. O ile powodowie ogólnie orientował się, że takie ryzyko występuje o tyle nikt powodów nie poinformował, jaką skalę to ryzyko może przybrać i na ile jest realne. Każdy w tamtym czasie mógł liczyć się z pewną zmianą kursu, ale nikt nie przypuszczał, że różnica w kursie wyniesie prawie 100 %. Należy również wskazać, że tego nie przywidywała nawet Komisja Nadzoru Finansowego.
Należy również zwrócić uwagę, że konsument, nie jest w stanie przewidzieć kursu PLN do CHF. Kurs PLN do CHF generalnie zależy od wielkość popytu i podaży. Natomiast popyt i podaż determinują takie czynniki jak polityka banków centralnych, poziom stóp procentowych, bilans obrotów walutowych, oczekiwania uczestników rynku, poziom spekulacji i interwencji na rynku finansowym oraz inne wskaźniki makroekonomiczne. Na poziom popytu i podaży wpływ ma PKB, stan gospodarki krajów, relatywny poziom cen. Generalnie na poziom cen walut mają czynniki ekonomiczne i pozaekonomiczne jak stopień stabilizacji politycznej, stopień ryzyka politycznego, szoki polityczne, polityka fiskalna, stopień liberalizacji rynków, czynniki psychologiczne, oczekiwania społeczne, bilans płatniczy, stopień bezrobocia, rezerwy walutowe, sytuacja polityczna. W 2008r. na spadek wartości PLN do CHF wpływ miały takie czynniki jak ogólnoświatowy kryzys gospodarczy w szczególności kryzys finansowy i upadek amerykańskich banków inwestycyjnych, odwrót zagranicznego kapitału, decyzje RPP, polityka rządu, słabe dane ekonomiczne oraz spekulacja dużych instytucji finansowych na rynku walutowym. Należy tutaj podkreślić czynnik spekulacyjny, albowiem niektóre instytucje finansowe „grają” na zwyżkę lub zniżkę kursu w zależności co może im przynieść w danym momencie zyski. Należy do czynnika ryzyka dodać również nieprzewidywalność działań rządu i większości parlamentarnej. Nikt nie jest w stanie przewidzieć kto będzie rządzić za 5-10-15 lat. Kilka nieodpowiedzialnych, populistycznych działań może spowodować załamanie się kursu. Konsument nie jest w stanie w żaden sposób przeciwstawić się takim działaniom, ani nawet nie jest w stanie w żaden sposób złagodzić skutków spekulacji.
Konsument nie może być uzależniony w perspektywie 30 lat na działanie tak nieprzewidywalnych zmiennych. Uzależnienie konsumenta od tych czynników rażąco narusza jego interesy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Na koniec należy wskazać na rzecz najważniejszą, a mianowicie na rażącą nierówność w stosunku umownym pomiędzy powodami i pozwanym. Otóż strony nie ponoszą takiego samego ryzyka. Konsument ponosi nieograniczone ryzyko, podczas, gdy bank ryzykuje tylko udzieloną kwotą kredytu. Nie ma żadnego limitu odpowiedzialności konsumenta za zmianę kursu waluty. Wyobraźmy sobie, że dojdzie do totalnej utraty wartości CHF to wówczas bank straci 100 % udzielonego kredytu czyli w realiach niniejszej sprawy kwotę rzędu równowartości 171 500 CHF (365 000 PLN). Takiej granicy nie ma po stronie konsumenta. Konsument może być zobowiązany do zapłaty samej kwoty należności głównej znacznie więcej niż o ponad 100 % niż wziął czyli 700 000 PLN. Przecież kurs może się zmienić o 500 %, 1000 %, a nawet 5000% i więcej. Może więc mieć do zapłaty 2 500 000 PLN, 5 000 000 PLN, a nawet 20 000 000 PLN i więcej. Jest to skrajnie nieuczciwe i niesprawiedliwe, a przez to jest to rażąco sprzeczne z dobrymi obyczajami i jest rażąco krzywdzące dla konsumenta. Brak granicy odpowiedzialności powodów przesądza o abuzywności omawianej klauzuli.
Po wyeliminowaniu klauzuli denominacyjnej nie ma możliwości dalszego wykonywania umowy.
Należy wskazać, że sąd powołany jest do interpretacji umów i ich oceny. Jedynie wyjątkowo sąd może zastępować oświadczenia stron (art.64 kc). Tym niemniej, aby sąd nakazał złożyć określone oświadczenie to musi to wynikać albo z treści umowy albo z ustawy. Ponadto sąd może zmienić treść umowy na zasadzie art. 357 1 kc ( klauzula rebus sic stantibus) albo art. 358 1 § 3 kc. W przypadku klauzul abuzywnych uprawnienia sądu dotyczą jedynie ustalenia lub wydania orzeczenia wynikającego z ustalenia, że dana klauzula jest abuzywna. Co więcej wynika to z dyrektywy Unii Europejskiej, albowiem przepisy dotyczące klauzul abuzywnych są implementacją dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. „w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich”. Zatem można mieć wątpliwości czy w przypadku abuzywności klauzul można stosować instytucje z art. 357 1 kc i 358 1 § 3 kc.
Zatem należy podkreślić, że sąd nie jest uprawniony do zastępowania klauzul abuzywnych innymi postanowieniami. Brak do tego jakiejkolwiek podstawy prawnej. Zatem skoro sąd uznał, że klauzula waloryzacyjna jest niewiążąca (nieważna) to w pozostałym zakresie strony są związane pozostałą częścią umowy, pod warunkiem, że jej treść nie jest sprzeczna z naturą zobowiązania. Aktualne, najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego jednoznacznie opowiada się, za przyjęciem tezy, że po wyeliminowaniu klauzuli przeliczeniowej (denominacyjnej, indeksacyjnej, waloryzacyjnej) nie jest możliwe dalsze utrzymanie umowy i te poglądy Sąd Apelacyjny w Krakowie podziela i przyjmuje za własne (por. pkt. 1 i 2 uchwały całej Izby Cywilnej SN z dnia 25.04.2024r., III CZP 25/22).
Zarzut dotyczący naruszenia art. 189 kpc nie jest uzasadniony. Sąd w całości podziela interpretację przedstawioną przez Sąd Okręgowy. Powód ma interes prawny w ustaleniu nieważności umowy albowiem tylko stwierdzenie nieważności w sposób trwały usunie niepewność między stronami. Należy zauważyć, że w dalszym ciągu wpisana jest hipoteka w księgach wieczystych zabezpieczająca przedmiotową umowę o kredyt. Oczywiście pozostaje kwestia dalszych rozliczeń, ale przesądzając kwestię nieważności umowy strony będą mieć pełna jasność co do podstawy na jakiej należy oprzeć rozliczenia. W przypadku braku stwierdzenia nieważności można spodziewać się dalszych kroków pozwanego mających na celu kwestionowanie tej okoliczności. Dla tej oceny nie bez znaczenia jest i zgłoszony zarzut zatrzymania, chociaż poprzez zgłoszenie innego zarzutu tj. potrącenia można by definitywnie zakończyć rozliczenia. Takie postępowanie pozwanego świadczy o tym, że nie jest on zainteresowany konstruktywnym sposobem rozwiązania sporu, a jedynie utrudnianiem konsumentom zamknięcia całej sprawy.
Sąd prawidłowo zastosował art. 405 kc ( kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości) w związku z art. 410 kc ( przepisy artykułów poprzedzających stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego[§1].Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia [§2]). Skoro przedmiotowa umowa jest nieważna to zachodzi podstawa do zasądzenia zwrotu wpłaconych przez konsumenta środków.
W orzecznictwie definitywnie przyjęto, że w przypadku wzajemnych rozliczeń banku i konsumentów dokonywanych na tle nieważnych umów kredytu waloryzowanych do waluty obcej zastosowanie ma teoria dwóch kondykcji. Jak bowiem stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021r. (sygn.. akt III CZP 6/21), której nadał moc zasady prawnej „Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § Iw związku z art. 405 k.c.). Podobne zapatrywanie wyraził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lutego 2021r. (sygn. akt III CZP 11/20), w której stwierdził, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 kc.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu ”.
Brak jest podstaw do zastosowania art. 411 pkt 2 kc ( nie można żądać zwrotu jeżeli spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego), albowiem z uwagi na nieważność umowy bankowi przysługuje roszczenie o zwrot kapitału. Zatem oddalenie powództwa spowodowałoby, że powód nie dość, że nie otrzymałby zwrotu własnego świadczenia to jeszcze dodatkowo musiałby bankowi zwrócić kapitał. Takie rozwiązanie nie dałoby się pogodzić z zasadami współżycia społecznego.
Brak jest podstaw do zastosowania art. 411 pkt 4 kc ( nie można żądać zwrotu jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna), albowiem przepis ten ma zastosowanie do sytuacji wcześniejszej spłaty wierzytelności (zanim stała się wymagalna), ale zobowiązanie, samo w sobie, jest ważne. W przedmiotowej sprawie mamy do czynienia z nieważnością umowy, a więc z zupełnie inna sytuacją.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł stosując zasadę z art. 98 kpc i w całości obciążono nimi pozwanego. W skład zasądzonych kosztów wchodzi wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 8100 zł wyliczone w oparciu o §10.1.1) i §2.7) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. „w sprawie opłat za czynności adwokackie”.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Zygmunt Drożdżejko
Data wytworzenia informacji: