I ACa 657/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-11-07
akt I ACa 657/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 listopada 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Zygmunt Drożdżejko
Protokolant: Katarzyna Mitan
po rozpoznaniu w dniu 7 listopada 2024 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa K. L. (1)
przeciwko (...) Bankowi (...) S.A.
w W.
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji obu stron od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach
z dnia 21 grudnia 2022 r. sygn. akt I C 1168/21
1. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II i III w ten sposób, że w punkcie II datę „26 maja 2022 r.” zastępuję datą „14 lipca 2020 r.”, a punkt III uchyla;
2. oddala apelację pozwanego;
1. zasądza od pozwanego (...) Bank (...) S.A. w W. na rzecz powoda K. L. (1) kwotę 8100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, z odsetkami w wysokości ustawowej za opóźnienie naliczanymi od dnia uprawomocnienia się wyroku w punkcie 3 do dnia zapłaty.
Sygn. akt I ACa 657/23
UZASADNIENIE
wyroku z dnia 7 listopada 2024r.
Wyrokiem z dnia 21 grudnia 2022r. Sąd Okręgowy w Kielcach ustalił nieważność umowy kredytu mieszkaniowego (...) nr (...) zawartej 15 października 2008 r. pomiędzy K. L. (1) i (...) Bankiem (...) SA z siedzibą w W. (I); zasądził od (...) Banku (...) SA z siedzibą w W. na rzecz K. L. (1) kwotę 378.399,78 zł ( trzysta siedemdziesiąt osiem tysięcy trzysta dziewięćdziesiąt dziewięć 78/100 złotych ) i 83.341,77 CHF ( osiemdziesiąt trzy tysiące trzysta czterdzieści jeden 77/100 franków szwajcarskich ) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 26 maja 2022 r. do dnia zapłaty (II); oddalił powództwo w pozostałej części (III); zasądził od (...) Banku (...) SA w W. na rzecz K. L. (1) kwotę 11.817 zł ( jedenaście tysięcy osiemset siedemnaście złotych ) tytułem zwrotu kosztów procesu (IV).
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
W 2008 r. K. L. (1) postanowił uzyskać środki na wybudowanie domu jednorodzinnego w tym celu zwrócił się do pozwanego Banku. Podczas spotkań z pracownikiem pozwanego zarekomendowano mu kredyt denominowany do franka szwajcarskiego jako atrakcyjny, gdyż oprocentowanie takiego kredytu było niższe niż kredytów udzielanych w złotych polskich, gdyż oparte było o LIBOR , a nie WIBOR. Koszty kredytu miały być niższe, a zatem i przewidywana wysokość rat miała być znacznie niższa w porównaniu do kredytów złotowych. Przedstawiciel pozwanego Banku zachwalał ten produkt, przekonywał o historycznej stabilności franka szwajcarskiego. Nie wyjaśnił powodowi jakie mogą być rzeczywiste skutki ryzyka walutowego tj pobranie kredytu, który odnosił się do waluty obcej, w której powód nie otrzymywał wynagrodzenia, jak wzrost kursu CHF wobec PLN wpływanie na wysokość zobowiązania K. L.. Powód nie ma wykształcenia ekonomicznego, jest lekarzem. Powód zachęcony ofertą, zakładając, że wahania kursowe jeśli nastąpią to sposób zasadniczy nie wpłyną na wysokość jego zobowiązania zdecydował się zawrzeć umowę. 3 października 2008 r. K. L. (1) złożył wniosek kredytowy, w którym wnioskował o udzielenie mu kwoty 500.000 zł na budowę domu jednorodzinnego w miejscowości J. przy wykorzystaniu środków własnych w wysokości 550.000 zł na okres 30 lat, spłacany równych ratach, przy zmiennej stopie oprocentowania. K. L. (1) podpisał również oświadczenie, stanowiące załącznik numer(...) do umowy, że nie skorzystał z przedstawionej mu w pierwszej kolejności oferty w walucie polskiej i dokonał wyboru oferty w walucie wymienialnej mając świadomość, że w przypadku wzrostu kursów walut ulega podwyższeniu zarówno rata jak i kwota zadłużenia, że kredyt jest wypłacany w walucie polskiej po kursie kupna dewiz , a spłacany w walucie polskiej po kursie sprzedaży dewiz według kursu walut obcych zamieszczanych w Tabeli kursów (...) SA. 15 października 2008 r. K. L. (1) zawarł z (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. umowę kredytu mieszkaniowego (...) hipoteczny nr (...) na sfinansowanie budowy domu jednorodzinnego w wysokości 235.017,63 CHF. Wypłata kredytu została dokonana w złotych polskich w transzach według kursu kupna CHF z aktualnej Tabeli kursów obowiązującej w (...) w dniu realizacji zlecenia płatniczego. Kwota kredytu została wypłacona przez pozwany Bank w transzach tj. 30 października 2009 r. wypłacono powodowi kwotę 109.599,30 zł i pobrano prowizję w wysokości 3.525,26 CHF, 7 maja 2009 r. wypłacono kwotę 78.220,20 zł, 9 czerwca 2009 r. - 80.260,75 zł., 3.07.2009 r. – 180.471 zł i 30.07.2009 r. – kwotę 170.977,12 zł. Łącznie K. L. (1) otrzymał 619.528,37 zł i pozwany pobrał prowizję za udzielenie kredytu w kwocie 3.525,26 CHF ( co stanowiło równowartość 8.220,55 zł ). Odsetki od kredytu w walucie kredytu ustalone zostały według zmiennej stopy procentowej w stosunku rocznym, której wysokość była ustalana w dniu rozpoczynającym pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej i stałej marzy. W dniu uruchomienia kredytu jego oprocentowanie wynosiło 6,6100 p.p stosunku rocznym, a marża 2,5900 punków procentowych. Kredyt miał być spłacany w równych ratach w okresie do 15 października 2033 r. ( przez 300 miesięcy ) poprzez pobranie przez pozwany Bank swojej wierzytelności z konta bankowego powoda utworzonego do obsługi kredytu. Kredytobiorca zobowiązał się do posiadania środków na tym koncie w wysokości umożliwiającej uregulowanie należności. Potracenie środków z rachunku oszczędnościowego – rozliczeniowego w walucie polskiej następowało w wysokości stanowiącej równowartość raty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony był kredyt , według obowiązującego w (...) SA w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz z aktualnej Tabeli kursów. Kurs ten ustalany był każdego dnia i publikowany przez pozwanego w swoich siedzibach. Niespłacone w umówionym terminie raty powodowały powstanie zadłużenia przeterminowanego i miały być przeliczane na walutę polską według kursu sprzedaży dewiz według Tabeli kursów pozwanego. Prawnym zabezpieczeniem spłaty kredytu było m.in. ustanowienie hipoteki zwykłej w kwocie 235.017,63 CHF oraz hipoteki kaucyjnej w wysokości 70.505,29 CHF na nieruchmości powoda. Umowa została zawarta na przygotowanym wzorcu, stosowanym przez pozwanego. Wzór umowy przygotowywany został przez odpowiednią komórkę Banku. Pracownicy zatrudnieni w oddziałach bankowych korzystali z przygotowanego wzorca, nie mieli możliwości zmian jego treści, stosowali się do procedur wprowadzonych przez pozwanego przy udzielaniu kredytów waloryzowanych walutą obcą. Przekazywali informacje dotyczące ryzyka walutowego i kursowego, ale nie przewidywano, że kursu CHF wobec PLN może drastycznie wzrosnąć. Przed podpisaniem umowy K. L. (1) miał możliwość zapoznania się z jej treścią. Nie miał wpływu na jej kształt poza wysokością kredytu i okresem, na który umowa została zawarta. Powód spłaca kredyt zgodnie z zawartą umową. W okresie objętym pozwem tj od 16 sierpnia 2010 r. do 15 maja 2020 r. spłacił 378.399,78 zł. i 83.341,77 CHF. Aneksem nr (...) z 29 maja 2012 r. K. L. (1) zagwarantował sobie możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w CHF.
Ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy:
Za wiarygodne uznane zostały zeznania świadka E. F. dyrektora - pozwanego Banku. Nie brała ona udziału przy zawieraniu umowy kredytowej z powodem , ale zeznała o procederach obowiązujących u pozwanego w przypadku udzielania kredytów indeksowanych i denominowanych do walut obcych , o tym że umowy te zawierane były na podstawie wzorców opracowanych w centrali pozwanego Banku (...) świadka Sąd uznał za przekonujące i logiczne. Podobnie ocenił zeznaniom powoda K. L. (1) . Znalazły one bowiem potwierdzenie w dowodach z dokumentów w postaci umowy kredytowej i jej załączników jak również w zaświadczeniu pozwanego Banku o wysokości udzielonego kredytu i jego spłatach. Z zeznań powoda wynika, że zdecydował się na zawarcie umowy kredytu denominowanego do CHF , gdyż na podstawie informacji uzyskanej od pracownika Banku ocenił go jako korzystny ze względu na niskie oprocentowania i o wiele niższą ratę kredyty w porównaniu do kredytu w złotych polskich. Nie został poinformowany o rzeczywistym ryzyku kursowym i walutowym jakie niosła ze sobą umowa zawierana na wiele lat., nie wyjaśniono mu w jaki sposób ustalana zostanie wysokość rat kredytowych w odniesieniu do waluty obcej, nie zwrócono mu też uwagi na stosowanie różnych kursów walut: sprzedaży i kupna według tabel kursowych pozwanego Banku. Niewiele istotnego do rozstrzygnięcia sprawy wniosły dowody z dokumentów: Tabeli Kursów, kalkulatora porównawczego kredytów hipotecznych w CHF i PLN pisma okólnego , Raportu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dt spreadów , Raportu (...), opinii J. T. dt aspektów funkcjonowania na rynku kredytów hipotecznych indeksowanych i denominowanych w walutach obcych , gdyż dotyczyły okoliczności związanych z wykonaniem umowy.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Powództwo o stwierdzenie nieważności umowy i zapłatę zasługiwało na uwzględnienie niemal w całości. Poza sporem w sprawie pozostawała okoliczność, że w października 2008 r. K. L. zawarł z (...) Bankiem (...) SA z siedzibą w W. umowę kredytu hipotecznego denominowanego kursem CHF. Na jej podstawie pozwany udzielił powodowi kredytu w wysokości 235.017,63 CHF na sfinansowanie budowy domu jednorodzinnego. Kredyt został wypłacony w złotych polskich w czterech transzach . Równowartość kredytu wyrażonego w PLN - o 619.528,37 zł. ustalona została w oparciu o kurs kupna CHF z aktualnej Tabeli kursów obowiązującej w (...) w dniu wypłaty środków. W pierwszej kolejności podnieść należy, że stosunek umowny łączący strony należy rozpatrywać w kontekście regulacji prawnych dotyczących konsumenta i przedsiębiorcy . Powoda należy uznać za konsumenta w świetle regulacji art. 22 1 k.c., który stanowi, że konsumentem jest osoba fizyczna, która dokonuje czynności prawnej z przedsiębiorcą i czynność ta nie jest bezpośrednio związana z prowadzoną przez tę osobę fizyczną działalnością gospodarczą lub wykonywaną działalnością zawodową. Zaciągnięty przez K. L. (1) kredyt przeznaczony był na cele mieszkaniowe, nie był związany z działalnością gospodarczą , a zatem przysługuje mu status konsumenta. Wbrew zarzutowi podniesionemu przez pozwanego K. L. (1) posiada interes prawny w żądaniu stwierdzenia nieważności umowy . Brak interesu prawnego jako przesłanki powództwa z art. 189 k.p.c. zachodzi wówczas, gdy powód nie ma żadnej potrzeby ustalania prawa lub stosunku prawnego, gdyż jego sfera prawna nie została naruszona ani zagrożona (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 maja 2015 r. I ACa 1727/14). Interes prawny w żądaniu ustalenia istnieje natomiast wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości, a jednocześnie interes ten nie podlega ochronie w drodze innego środka (por. np. wyrok SN z 4.10.2001 r I CKN 425/00, wyrok SN z 9.02.2012 r III CSK 181/11, wyrok SN z 19.09.2013 r. ). Wbrew twierdzeniom pozwanego sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie może uzasadniać przyjęcia braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy. Chodzi tu o takie sytuacje, gdy wyrok uwzględniający powództwo o świadczenie nie da pełnej ochrony prawnej dłużnikowi (por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 r. III CSK 226/14), kiedy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez podmiot zobowiązany lecz dotyczą także innych aspektów jego sfery prawnej (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków jako dłużnika rzeczowego ). Sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego. Będzie tak zwłaszcza, gdy to pozwany rości sobie - według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. - określone prawo do świadczenia ze strony powoda. Taka sytuacja ma miejsce w niniejszej sprawie, gdyż pozwany Bank żąda zwrotu udzielonego kredytu , spłaty jego rat w wysokości zgodnej z treścią kwestionowanej umowy, pomimo twierdzeń o jej nieważności, którą zarzuca powód . Warto podkreślić, że wierzytelność Banku z tytułu kwestionowanej umowy została zabezpieczana wpisem hipoteki do księgi wieczystej i nie zostałaby ona wykreślona ( biorąc pod uwagę przepisy o księgach wieczystych ) w oparciu o wyrok zasądzający świadczenie. W takich sytuacjach nie sposób odmówić powodowi interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w świetle którego jest on dłużnikiem pozwanego.
K. L. (1) domagał się stwierdzenia nieważności umowy podnosząc, że jest ona sprzeczna z art. 69 ustawy prawo bankowe w zw. z art. 353
(
1) k.c., gdyż kwota kredytu nie była jednoznacznie oznaczona, a zatem nie było porozumienia stron co do głównych świadczeń wynikających z tej umowy, a nadto poprzez zamieszczenie w niej niedozwolonych postanowień umownych tj. klauzul przeliczeniowych przy wypłacie i spłacie kredytu, które sformułowane zostały niejednoznacznie. Zgodnie z treścią przepisu art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przez strony umowy kredytu), przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Ust. 2 powołanego przepisu stanowił, iż umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy. Jakkolwiek w dacie zawarcia umowy kredytowej przepis ten literalnie nie przewidywał możliwości udzielania kredytów denominowanych i indeksowanych do waluty obcej ( została ona ustawowo wprowadzona
ustawą o zmianie ustawy - ,Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw z 29 lipca 2011 roku -Dz.U. nr 165, poz. 984 ) – to dopuszczalność zawierania umów wiążących wysokość udzielonego kredytu oraz wysokość jego spłat z kursem waluty obcej, np. franka szwajcarskiego, jako wynikająca z zasady autonomii woli stron (
art. 353
(
1) k.c.), jest utrwalone w orzecznictwie Sądu Najwyższego i obecni nie budzi wątpliwości. Dopuszczalność zawarcia przez strony umowy o kredyt denominowany nie oznacza, że jest ona umową ważną. Szczególną regulację ograniczającą swobodę kształtowania treści umowy, odnoszącą się do umów z konsumentem, zawierają przepisy
art. 385
(
1)
–385
(
3) dotyczące niedozwolonych postanowień umownych. Przepisy te mają pierwszeństwo stosowania przed art. 353
(
1)
w związku z art. 58 § 1 k.c. w odniesieniu do postanowień umownych zastrzegających dla Banku nadmierną swobodę w określaniu kursów walut, a przez to także wysokości zadłużenia i spłacanych rat. Istnienie w umowie takich postanowień nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem, że umowa automatycznie jest dotknięta nieważnością. Z nowszego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika bowiem, iż bezskuteczność tego rodzaju postanowień może prowadzić do upadku umowy kredytu, jeżeli bez nich obowiązywanie umowy jest prawnie niemożliwe w świetle prawa krajowego, nie zaszły przesłanki umożliwiające zastosowanie regulacji zastępczej,
a konsument postanowień tych nie potwierdził (por. co tej konstrukcji np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 i z dnia 16 września 2021 r., I CSKP 166/21 oraz uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - zasada prawna - z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21 i tam przywoływane orzecznictwo, także unijne). Nieważność tę należy badać przede wszystkim w oparciu o przesłanki z art. 385
(
1 )
–385
(
3) k.c. dotyczące niedozwolonych postanowień umownych. Art. 385
(
1 )§ 1 k.c. stanowi, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. To, że zawarta przez strony umowa nie była indywidualnie uzgadniana nie budzi wątpliwości Sądu. Z zeznań K. L. (1) wynika, że podczas spotkań z pracownikiem banku przedstawiona mu została informację o kredycie, który był zachwalany jako korzystny dla kredytobiorcy. Nie został poinformowany o rzeczywistym ryzyku kursowym i walutowym jakie wiązało się z zaciągnięciem kredytu denominowanego do waluty obcej. Umowa została zawarta na przygotowanym przez Bank wzorcu umowy. Na treść zawartych w niej uregulowań ( poza wysokością kwoty kredytu, który chciał otrzymać, okresem kredytowania ) powód nie miał wpływu. Podnoszona przez pozwanego okoliczność, że to K. L. (1) decydował jaki kredyt ( w walucie obcej czy też w PLN) chce zaciągnąć ( znalazło wyraz we wniosku kredytowym ) nie świadczy, że warunki umowy były uzgadniane indywidualnie. W orzecznictwie sądów i piśmiennictwie przyjmuje się, że dla ustalenia czy konkretne postanowienie umowne należy kwalifikować jako "uzgodnione indywidualnie" należy ustalić, czy konsument miał na treść danego postanowienia "rzeczywisty wpływ" (art. 385
(
1) § 3 k.c.), co zwykle nie będzie miało miejsca w przypadku postanowień umowy przyjętych z wzorca zaproponowanego konsumentowi przez przedsiębiorcę. Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowienia umownego nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie, że ostateczne brzmienie klauzuli zostało uzgodnione w wyniku rzeczywistych negocjacji w ramach, których konsument miał realny wpływ na jej treść. Świadek E. F. – pracownik pozwanego zeznała, że umowy były zawierane na przygotowanych wzorach, że zakres negocjacji warunków umowy był niewielki. Stosownie do
art. 385
(
1)
§ 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Umowę z powodem pozwany zawarł na podstawie wzorca opracowanego i przedstawionego przez siebie. W tej sytuacji obowiązuje domniemanie, że zawarte w niej postanowienia nie zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem (
art. 385
(
1)
§ 3 k.c.) i tego domniemania pozwany nie obalił. Dalej analizując żądanie K. L. (1) Sąd musiał ustalić czy zakwestionowane przez niego postanowienia umowy (tj. § 5 umowy i § 4 ust 1 pkt 2 ust 2 części ogólnej umowy , § 7 są abuzywne. Przesłanki uznania danego postanowienia z abuzywne ( cyt wyżej art. 385
(
1) k.c. ) jest ustalenie, że zawarta z konsumentem umowa kształtuje jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza jego interesy. Obie te przesłanki muszą wystąpić łącznie i ich ocenę dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, a nie z czasu jej wykonywania ( uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r.,
III CZP 29/17, jak również
art. 4 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L Nr 95 z 21 kwietnia 1993 r. - w brzmieniu uwzględniającym sprostowanie do
dyrektywy 93/13 z 13 października 2016 r. (Dz.Urz.UE.L Nr 276 z 13 października 2016 r.). Przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru określonego postanowienia umownego nie ma zatem żadnego znaczenia to, w jaki sposób umowa była wykonywana przez strony, gdyż istotne znaczenie ma wyłącznie to, czy bank miał możliwość wykorzystania abuzywnych postanowień na podstawie umowy zawartej z konsumentem. W tym kontekście nie ma znaczenia, że to powód dokonał wyboru umowy denominowanej do CHF, a nie innego kredytu ( w tym i wyrażonego w PLN ) kierując się jej niskim oprocentowaniem i spodziewanymi korzyściami Bazując na informacji przekazanej przez pozwanego uznał , że kredyt waloryzowany do CHF jest dla niego korzystny przy uwzględnieniu wysokości przewidywanych do spłaty rat kredytowych. Takie zachowanie jest jak najbardziej logiczne, gdyż każda rozsądnie działająca osoba pragnie uzyskać kredyt z jak najmniejszym obciążeniem finansowym. Dla oceny abuzywności postanowień umownych decydujące znaczenie ma to czy klauzula umowna została sformułowana w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta, a nie w jaki sposób była wykonywana. Postanowienie umowne ma bowiem niedozwolony charakter nie dlatego, że jest w niewłaściwy sposób wykorzystywane przez przedsiębiorcę, a dlatego, że
daje mu możliwość
działania w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta. W świetle aktualnego orzecznictwa Sądu Najwyższego (np. wyroki z 27 lutego 2019 r.,
II CSK 19/18; z 29 października 2019 r.,
IV CSK 309/18, II CSK 483/18, II CSKP 314/22, III CZP 40/22) - wykładnia
art. 385
(
1)
§ 1 k.c. nie budzi wątpliwości. Zgodnie z nią postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych ( tak w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r.,
III CZP 29/17). Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję - na niekorzyść konsumenta - praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie ( wyrok Sądu Najwyższego: z 3 lutego 2006 r.,
I CK 297/05; z 29 sierpnia 2013 r.,
I CSK 660/12; z 30 września 2015 r.,
I CSK 800/14; z 27 listopada 2015 r.,
I CSK 945/14; z 15 stycznia 2016 r.,
I CSK 125/15 , II CSK 483/18, II CSKP 464/22, II CSKP 314/22, III CZP 40/22). W przypadku kredytu odnoszącego się do waluty obcej- kurs, po którym następuje przeliczenie kwoty kredytu, i kurs będący podłożem oznaczenia wysokości rat spłaty kredytu w relacji do waluty waloryzacji, współkształtują rozmiar świadczenia kredytobiorcy. Spadek lub wzrost wysokości tego kursu może prowadzić do zmniejszenia lub – odpowiednio – zwiększenia świadczenia obciążającego kredytobiorcę. Określając wysokość kursu waluty indeksacji bank może zatem wpływać na rozmiar świadczenia drugiej strony umowy, która zobowiązana jest do jego spełnienia wprawdzie w złotych, ale według miernika uzależnionego od decyzji kredytodawcy. Mając na względzie te skutki, w judykaturze uznano, że określenie wysokości należności obciążającej kredytobiorcę z odwołaniem do tabel kursowych ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów oznaczania kursu, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron umowy kredytu. W konsekwencji postanowienia takie traktowane są jako niedopuszczalne, jako kształtujące prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, z dnia 19 września 2018 r., I CNP 39/17, niepubl., z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17, niepubl., z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, niepubl., z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, niepubl., z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, niepubl.,
z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, niepubl., z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 i z dnia 30 września 2020 r., I CSK 556/18, niepubl.). Stanowisko to znajduje wsparcie w judykaturze Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (por. zwłaszcza wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 listopada 2021 r.,
M.P. i B.P. przeciwko „A.” prowadzącemu działalność za pośrednictwem „A.” S.A., ECLI:EU:C:2021:934). Zdaniem Sądu uregulowania zawarte § 5 umowy i § 4 ust 1 pkt 2 ust 2 części ogólnej umowy i § 22 ust 2, 32 ust 1 części ogólnej ,które upoważniały Bank na określenie zobowiązania powoda według zasad arbitralnie ustalonych przez pozwanego w sposób rażący naruszają interesy konsumenta. Zgodnie z § 5 umowy i § 4 ust 1 pkt 2 ust 2 części ogólnej umowy kwota kredytu wypłacona została w walucie polskiej według kursu dla dewiz z aktualnej Tabeli kursów obowiązującej w (...) w dniu realizacji zlecenia płatniczego. Z kolei spłata rat kapitałowo – odsetkowych odbywała się poprzez potrącenie środków z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego w wysokość stanowiącej równowartość raty w walucie wymienialnej według obowiązującego w (...) w dniu wymagalności kursu sprzedaży dla dewiz.( § 22 ust 2 ) . Podobnie zadłużenie przeterminowane mogło być przeliczone na walutę polską według kursu sprzedaży dewiz z Tabeli (...) ( § 32 ust 1 umowy. W ocenie Sądu abuzywność spornych postanowień umownych przejawia się po pierwsze w tym, że klauzule te nie odwoływały się do ustalanego w sposób obiektywny kursu CHF, do wskaźników obiektywnych ( a więc takich na kształtowanie, których strony umowy nie miały wpływu) , lecz dawały pozwanemu możliwość kształtowania tego kursu w sposób dowolny, wedle swej woli. W oparciu o wskazane wyżej postanowienia umowne (...) SA mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia kredytobiorcy. Pozwany przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna oraz sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wysokości tzw. spreadu (różnica między kursem sprzedaży i zakupu waluty obcej) przy pozbawieniu konsumenta jakiegokolwiek wpływu na nie . Waloryzacja rat udzielonego kredytu, w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego, nie doznawała żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń, na co słusznie wskazywali powodowie . Podnoszony przez pozwanego zarzut, że kurs franka szwajcarskiego w tabelach kursowych Banku ustalany był w oparciu o rynkowe zasady, że nie był on dowolny, nie różnił się w sposób zasadniczy od kursu NBP, nie wpływa na zmianę tej oceny. Kredytobiorca nie znał bowiem zasad jego ustalania, nie miał wpływu na ich kształtowanie i nie zostały one precyzyjnej ustalone w umowie, nie miał zatem możliwości zapoznania się z nim i ich akceptacji . Dodatkowo umowa kredytu zawarta została na 25 lat. Ciągły charakter umowy kredytu, zakładający, że przeliczenia spłat według kursu waluty indeksacji są dokonywane wielokrotnie na przestrzeni kilkudziesięciu lat, powoduje, że możliwość jednostronnego określenia rozmiaru świadczenia wystawia drugą stronę umowy na daleko idące ryzyko i jest znacznie bardziej obciążająca dla kontrahenta. Możliwość jednostronnego ustalenia kursu stosowanego przy przeliczeniach salda i raty kredytu do waluty denominacji pozwala również kształtować swobodnie wysokość marży kursowej (spreadu walutowego), stanowiącej dodatkową, ukrytą wobec kredytobiorcy, korzyść banku, a o tym powód nie został należycie poinformowany w dacie zawierania umowy. Sąd nie podzielił zarzutu pozwanego, że należycie spełnił on swój obowiązek informacyjny, gdyż K. L. (1) został zapoznany z ryzykiem walutowym i kursowym związanym z zaciągnięciem kredytu denominowanego do waluty obcej, co potwierdził w załączniku numer (...) do umowy. Z treści aneksu nr (...) wynika, że kredytobiorca złożył oświadczenie, że ma świadomość iż w przypadku wzrostu kursów walut ulega podwyższeniu zarówno rata jak i kwota zadłużenia. Z zeznań K. L. (1) wynika, że od pracownika Banku uzyskał informację, że frank szwajcarski był stabilną walutą i jego kurs nie powinien ulec znaczącej zmianie. Nie zostało mu jednak należycie wytłumaczone, że wzrost kursu CHF wobec PLN będzie powodował wzrost kapitału kredytu ( wyrażonego w złotych ) i że ryzyko walutowe i kursowe jest nieograniczone ( bo nikt nie może przewidzieć jak na przestrzeni wielu lat kształtować się będą kursy walut ). W tym miejscu wskazać należy, że pracownik banku nie przekazał powodowi nieprawdziwej informacji, ale przedstawił jedynie ten aspekt produktu bankowego, który czynił go atrakcyjnym dla kredytobiorcy. Od rozsądnie działającego konsumenta należy wymagać wiedzy wynikającej chociażby z doświadczenia życiowego, że kurs waluty obcej uzależniony jest od okoliczności zewnętrznych, że nikt nie może zagwarantować , że na przestrzeni wielu lat kurs waluty nie ulegnie zmianie. Nie oznacza to jednak, że powód- konsument został należycie poinformowany o rzeczywistych skutkach zobowiązania jakie zaciągał, a przez to w sposób świadomy przyjął na siebie ryzyko związane z takim zobowiązaniem. Powód został przekonany, że proponowany kredyt jest dla niego korzystny z uwagi chociażbym na niskie oprocentowanie. Podczas wykonywania umowy okazało się, że wobec wzrostu kursu franka szwajcarskiego raty kredytu wzrosły, co nie powinno być zaskoczeniem dla kredytobiorcy skoro miał świadomość, iż wysokość raty kredytu zależna będzie od relacji kursu franka szwajcarskiego do PLN. K. L. (1) nie został jednak należycie poinformowany o tym, że zależność ta będzie podwójna, bo będzie również wpływała na wysokość salda kapitału pozostałego do spłaty. Stąd też jego niezadowolenie, że po niemal po 15 latach spłaty kredytu i zapłacie ponad 370.000 zł i 83.000 CHF saldo do spłaty jest wciąż wysokie. Z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, o którym mowa poniżej wynika, że dla udzielenia należytej informacji konsumentowi kluczowe znaczenie ma uświadomienie mu, iż silna deprecjacja waluty krajowej może pociągać za sobą konsekwencje trudne do udźwignięcia przez konsumenta. Tymczasem pozwany Bank obciążył powoda nadmiernym ryzykiem deprecjacji złotego względem franka szwajcarskiego ,a przez to zwiększeniem kosztu kredytu (tzw. klauzula ryzyka walutowego - por. co do tego pojęcia wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 i tam przywoływane orzecznictwo krajowe i unijne) nie informując go o tym w sposób należyty. Rozróżnienie pomiędzy ryzykiem kursowym i walutowym jest istotne, ponieważ w dotychczasowym orzecznictwie Sąd Najwyższy skupiał swą uwagę przede wszystkim na abuzywności klauzul kursowych (por. jednak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, niepubl.), a jedynie pośrednio – w kontekście ich wpływu na możliwość utrzymania umowy – na kwestii ryzyka walutowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18). Kontroli abuzywności klauzul ryzyka walutowego wiele uwagi poświęcił natomiast Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wiążąc to zwykle z kwestią nieudzielenia konsumentowi wystarczających informacji dotyczących zagrożeń związanych z ich zastosowaniem. W ocenie Trybunału w odniesieniu do takich klauzul dla spełnienia wymagania transparentności nie wystarczy przekazywanie konsumentowi informacji nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Nie wystarczy też informacja pozwalająca konsumentowi na zrozumienie, że w zależności od zmian kursu zmiana proporcji pomiędzy walutą rozliczeniową, a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, ani przedstawienie mu ewentualnych wahań kursów wymiany. Kredytobiorca-konsument bowiem musi zostać jasno poinformowany, iż podpisując umowę kredytu denominowanego do waluty obcej (szeroko rozumianego), ponosi przez cały okres obowiązywania umowy ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku silnej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie (por. wyroki z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C186/16, R. P. Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 59, 50, z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring, pkt 74-75, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 34-35, 40, 43, 46, z dnia 10 czerwca 2021 r., C-776/19-C-782/19, BNP Paribas Personal Finance, pkt 56, 69, 71, 72, 74, postanowienia z dnia 22 lutego 2018 r. w sprawie C-119/17, Liviu Petru Lupean, Oana Andreea Lupeanz przeciwko SC OTP BAAK Nyrt., pkt 25 i n. i z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20, ERSTE Bank Hungary, pkt 34, teza). Okoliczność, że konsument oświadcza, iż jest w pełni świadomy potencjalnego ryzyka wynikającego z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma sama w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości (por. wyrok z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring, pkt 65-70 i postanowienie z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20, ERSTE Bank Hungary, pkt 34, teza).Ciężar zaś udowodnienia, że konsument otrzymał niezbędne informację, spoczywa na przedsiębiorcy (por. wyrok z dnia 10 czerwca 2021 r., C-776/19-C-782/19, BNP Paribas Personal Finance, pkt 56, 69, 71, 72, 74, 87, 89, teza). Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku w sprawie II CSKP 464/22, którą argumentację Sąd rozpoznający niniejszą sprawę w całości podziela, prawidłowa informacja udzielana konsumentowi powinna przede wszystkim uświadamiać mu - wyraźnie i z należytą powagą - że ryzyko silnej deprecjacji jest trudne do oszacowania w perspektywie długookresowej (w tym przypadku na przestrzeni 25 lat) i nie powinno być lekceważone (pozostaje realne). Temu nie czyni zadość przekazanie informacji o stabilnym kursie waluty w odniesieniu do historycznych wahań waluty indeksacji w okresie nieproporcjonalnym do przewidywanego czasu trwania umowy kredytu. To mogło usypiać czujność kredytobiorcy, wywołując wrażenie o jedynie hipotetycznym charakterze zagrożeń, co jak wynika z zeznań K. L. (1) miało miejsce, gdyż został przekonany, że kurs CHF wobec PLN jest stabilny i jeśli wzrośnie to tylko w nieznacznym rozmiarze. Jak wskazał Sąd Najwyższy istotnym jest również zwrócenie uwagi konsumentowi na powagę zagrożenie ryzyka walutowego w aspekcie możliwego rozmiaru deprecjacji waluty krajowej, a w szczególności podkreślenie, że może być ona gwałtowna i drastyczna (przekraczać nawet kilkadziesiąt procent), z uwzględnieniem sytuacji majątkowej konkretnego konsumenta, decydującej o tym, jaki stopień deprecjacji waluty indeksacji przekraczać będzie granice jego zdolność do spłacania kredytu. Taka informacja powodowi nie została przekazana . W rezultacie należało przyjąć, że zakwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowne wprowadzające mechanizm indeksacji zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny. K. L. zeznał , że gdyby miał wiedzę o rzeczywistych i możliwych kosztach wynikających z umowy to by jej nie zawarł . Tym samym uznać należy, że łącząca strony umowa jest również sprzeczna z dobrymi obyczajami. Pozwany bowiem przy należytym spełnieniu obowiązku informacyjnego, wyjaśnieniu możliwych i przewidywalnych skutków umowy nie mógłby liczyć na przyjcie przez powoda oferowanego mu produktu. Sąd Najwyższy w wyroku z 7 maja 2021 r. w sprawie III CZO 6/21, któremu nadał moc zasady prawnej orzekł, że:
1. Niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną.
2. Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna.
Sąd wskazał, że stwierdzenie, że klauzula abuzywna nie wywołuje skutków od początku (ab initio) i z mocy samego prawa (ipso iure), co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu na podstawie poczynionych w postępowaniu ustaleń faktycznych, odpowiada cechom sankcji tzw. nieważności bezwzględnej. Konsument świadomy niedozwolonego charakteru postanowienia może sprzeciwić się odmowie jego zastosowania, udzielając świadomej zgody na to postanowienie, co może nastąpić zarówno przed sądem, po udzieleniu konsumentowi wyczerpującej informacji o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą usunięcie niedozwolonego postanowienia, jak i pozasądowo, przez świadomą i wolną zgodę na odnowienie zobowiązania albo zmianę umowy (niedozwolonego postanowienia umownego). Możliwość sanowania nieskutecznego postanowienia następczym, jednostronnym wyrażeniem zgody na związanie tym postanowieniem, nosi cechy tzw. sankcji bezskuteczności zawieszonej. Odnosząc ją do umowy - polega na tym, że dotknięta nią umowa (tzw. czynność kulejąca albo niezupełna) nie wywołuje zamierzonych skutków (z mocy samego prawa, od początku, co sąd powinien uwzględnić z urzędu), w szczególności nie rodzi obowiązku spełnienia uzgodnionych świadczeń, lecz w odróżnieniu od umowy nieważnej, może skutki te następczo wywołać z mocą wsteczną w razie złożenia sanującego oświadczenia woli (jednej ze stron ), a w razie odmowy jego złożenia albo upływu czasu na jego złożenie - staje się definitywnie bezskuteczna, czyli nieważna. Dalej Sąd Najwyższy wskazał, że brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym, z zastrzeżeniem - obwarowanym dodatkowymi warunkami co do stanu jego świadomości i swobody działania - możliwości następczego wyrażenia zgody na to postanowienie (jego "potwierdzenia") i przywrócenia mu w ten sposób skuteczności z mocą wsteczną, odpowiada co do zasady tej charakterystyce. Do czasu podjęcia przez konsumenta definitywnej decyzji jego kontrahent (przedsiębiorca) pozostaje w niepewności, bez możliwości samodzielnego decydowania o skuteczności postanowienia. Zależność tego stanu od woli konsumenta oznacza, że chodzi tu o bezskuteczność zawieszoną na jego korzyść, co odpowiada formule, iż niedozwolone postanowienie nie wiąże konsumenta ( art. 385 1 § 1 k.c.). Zastosowanie tej konstrukcji oznacza, że z dniem odmowy potwierdzenia klauzuli, bez której umowa kredytu nie może wiązać ( albo z dniem bezskutecznego upływu czasu do jej potwierdzenia) ustaje stan zawieszenia, a umowa staje się definitywnie bezskuteczna (nieważna) albo - jeżeli spełnione są przesłanki dopuszczalności jej utrzymania przez zastosowanie regulacji zastępczej - staje się skuteczna z mocą wsteczną (ex tunc) w kształcie obejmującym ową regulację zastępczą. Powód w toku postępowania, w dniu 25 maja 2022 r., po pouczeniu przez Sąd o możliwych niekorzystnych skutkach stwierdzenia nieważności umowy , domagał się jej unieważnienia. Kierując się zatem świadomym stanowiskiem konsumenta Sąd stwierdził nieważność umowy zawartej pomiędzy stronami ( art. 58 k.c. ) jako naruszającej normy art. 385 1 k.c. W następstwie ustalenia, że przedmiotowa umowa kredytu jest nieważna, Sąd na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. przyjął, że świadczenia spełnione przez powoda były nienależne. K. L. (1) od daty uruchomienia kredytu tj od 16 sierpnia 2010 r. do 15 maja 2020 r. spłacił 378.399,78 zł. i 83.341,77 CHF. , co wynika z zaświadczenie Banku / k. 47 – 81 / i może skutecznie domagać się jej zwrotu . Sąd podziela pogląd prawny, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20). Jako datę początkową odsetek za opóźnienie Sąd uznał dzień 26 maja 2022 r. tj. dzień następny po złożeniu przez powoda oświadczenia, że domaga się stwierdzenia nieważności umowy mając świadomość konsekwencji swojego stanowiska. W tym dniu pozwany powziął wiedzę, że konsument odmawia złożenia sanującego oświadczenia woli i umowa staje się trwale nieważna, a zatem obowiązany jest do zwrotu tego co od niego otrzymał. Niezasadnym – zdaniem Sądu - było żądanie zasadzenia odsetek za zwłokę od daty wcześniejszej tj terminu wskazanego w reklamacji ( tj 14 lipca 2020 r. ) i w tym zakresie powództwo zostało oddalone. O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o art. 98 k.p.c. Żądanie powoda zostało uwzględnione w całości , a zatem pozwany winien zwrócić mu poniesione koszty procesu tj opłatę od pozwu 1.000 zł. i koszty zastępstwa procesowego w wysokości 10800 zł ( na podstawie § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie) i 34 zł – opłaty od pełnomocnictwa ).
Apelacja powoda.
Powód zaskarżył wyrok w pkt. III i wniósł o jego uchylenie i zasądzenie odsetek od zasądzonych kwot również za okres od 14.07.2020r. do 25 maja 2022r.
Zarzuty:
Naruszenie art. 481 kc w związku z art. 455 kc poprzez przyjęcie błędnej daty wymagalności roszczenia.
Pozwany wniósł o oddalenie apelacji powoda.
Apelacja pozwanego.
Pozwany zaskarżył wyrok w pkt. I, II i IV. Wniósł o ich zmianę i oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu – ewentualnie uchylenie wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
Zarzuty:
1) Naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 § 1 kpc;
2) Naruszenie prawa materialnego tj. art. 385 1§ 1 kc, art. 385 2 kc, art. 385 1 § 1 kc w związku z art.69 ust. 1 i ust.2 ustawy „prawo bankowe”, art.385 1 § 2 kc, art. 385 1§ 2 kc w związku z art. 58 § 1 kc, w związku z art. 69 ust.1 i st.2 ustawy „prawo bankowe”, art.354§1 i § 2 kc oraz art. 69 ust. 3 ustawy „Prawo bankowe”; 385 1 § 2 kc w związku z art. 58 § 1 kc, w związku z art. 69 ust.1 i st.2 ustawy „prawo bankowe” w związku z art. 65 § 1 i § 2 kc oraz art. 358 § 1 i § 2 kc; art. 189 kpc w związku z art. 385 1§ 2 kc w związku z art. 58 § 1 kc, w związku z art. 69 ust.1 i st.2 ustawy „prawo bankowe”; art. 189 kpc; art. 410 § 1 i § 2 kc.
Powód wniósł o oddalenie apelacji pozwanego.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja powoda jest uzasadniona.
Zarzut dotyczący naruszenia art. 481 kc i art. 455 kc jest uzasadniony.
Zgodnie z art. 481 § 1 kc jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.
Zgodnie z art. 455 kc jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.
W przedmiotowej sprawie powód zgłosił reklamację w której żądał zapłaty kwoty objętej pozwem, z uwagi na nieważność umowy. Pozwany pismem z dnia 10.07.2020r. odmówił uznania reklamacji. Zatem roszczenie stało się wymagalne od tego dnia, a zatem domaganie się odsetek od dnia 14.07.2020r. było uzasadnione.
Apelacja pozwanego nie jest uzasadniona.
Generalne na wstępie należy zaznaczyć, że Sąd Apelacyjny w całości podziela ustalenia stanu faktycznego dokonane przez Sąd Okręgowy oraz dokonaną przez ten Sąd ocenę prawną i przyjmuje te ustalenia i ocenę za własną, z wyjątkiem odmienności wynikających z poniższych wywodów.
Zgodnie z art. 380 kpc sąd drugiej instancji, na wniosek strony, rozpoznaje również te postanowienia sądu pierwszej instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy.
Z uwagi na złożony w tym zakresie w apelacji wniosek sąd rozpoznał ponownie postanowienia dowodowe, ale nie znalazł podstaw do ich zmiany. Przeprowadzenie wskazanych dowodów było zbędne, albowiem nie miało znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.
Zarzuty dotyczące naruszenia przepisów prawa procesowego tj. art. 233 kpc. dotyczą kwestii związanych z ustaleniami stanu faktycznego tj. niedokonania pewnych ustaleń, dokonanie błędnych ustaleń wynikających z przekroczenia przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów. Zarzuty te rozpoznać należało w pierwszej kolejności jako że tylko w prawidłowo ustalonym stanie faktycznym sprawy dokonywać można oceny właściwego zastosowania przepisów prawa materialnego.
W kontekście powyższego, w pierwszej kolejności wskazać godzi się, że ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego, przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczone są przy tym wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawiane uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast w tym zakresie wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie innej niż ocena sądu (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r. w sprawie V CKN 17/2000, orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 1999 r. II UKN 76/99).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, pozwany nie zdołał wykazać, by Sąd Okręgowy rozpoznając sprawę niniejszą naruszył zasady swobodnej oceny dowodów i w konsekwencji, by Sąd ten popełnił błąd w ustaleniach faktycznych.
Zarzut dotyczący naruszenia art. 189 kpc nie jest uzasadniony. Sąd w całości podziela interpretację przedstawioną przez Sąd Okręgowy. Powód ma interes prawny w ustaleniu nieważności umowy albowiem tylko stwierdzenie nieważności w sposób trwały usunie niepewność między stronami. Należy zauważyć, że w dalszym ciągu wpisana jest hipoteka w księgach wieczystych zabezpieczająca przedmiotową umowę o kredyt. Oczywiście pozostaje kwestia dalszych rozliczeń, ale przesądzając kwestię nieważności umowy strony będą mieć pełna jasność co do podstawy na jakiej należy oprzeć rozliczenia. W przypadku braku stwierdzenia nieważności można spodziewać się dalszych kroków pozwanego mających na celu kwestionowanie tej okoliczności. Dla tej oceny nie bez znaczenia jest i zgłoszony zarzut zatrzymania, chociaż poprzez zgłoszenie innego zarzutu tj. potrącenia można by definitywnie zakończyć rozliczenia. Takie postępowanie pozwanego świadczy o tym, że nie jest on zainteresowany konstruktywnym sposobem rozwiązania sporu, a jedynie utrudnianiem konsumentom zamknięcia całej sprawy.
Zarzuty dotyczące naruszenia art. 385 1§ 1 kc, art. 385 2 kc, art. 385 1 § 1 kc w związku z art.69 ust. 1 i ust.2 ustawy „prawo bankowe”, art.385 1 § 2 kc, art. 385 1§ 2 kc w związku z art. 58 § 1 kc, w związku z art. 69 ust.1 i st.2 ustawy „prawo bankowe”, art.354§1 i § 2 kc oraz art. 69 ust. 3 ustawy „Prawo bankowe”; 385 1 § 2 kc w związku z art. 58 § 1 kc, w związku z art. 69 ust.1 i st.2 ustawy „prawo bankowe” w związku z art. 65 § 1 i § 2 kc oraz art. 358 § 1 i § 2 kc nie są uzasadnione. Generalnie wszystkie te zarzuty dotyczą problematyki klauzul abuzywnych i relacji tej problematyki do instytucji nieważności umowy, zasad wykładni umowy oraz możliwości utrzymania umowy w mocy. Ta problematyka przewija się i dlatego zostanie ona omówiona zbiorczo.
Przedmiotowa sprawa dotyczyła umowy o kredyt denominowany kursem franka szwajcarskiego CHF. Konstrukcja kredytu była taka, że kredyt miał zostać faktycznie wypłacony w złotych (musiał być zgodnie z umową wypłacony w PLN), ale został od razu wyrażony jako kredyt w CHF. Dla celów wypłaty kredytu kwota kredytu wyrażona w CHF została przeliczona na PLN i wypłacona w PLN. Kredyt miał być również spłacany w PLN i wpłacona kwota była przeliczana na CHF. Rata była wyrażana w CHF. Wszelkie przeliczenia wykonywane były na podstawie tabel kursów obowiązujących w banku. Przy wypłacie kredytu kwota była przeliczana wg. kursu kupna, a przy spłacie wg. kursu sprzedaży.
Istota roszczenia powodów sprowadzała się do zakwestionowania sposobu wyliczenia rat tj. wyrażenia ich w walucie CHF i wyliczania raty w PLN jako równowartości kwoty wyrażonej w CHF wg. kursu w dniu spłaty. W oparciu o te zarzuty zostały zgłoszone różne roszczenia. W pierwszej kolejności należało więc ustalić, czy te zarzuty są słuszne. W przypadku uznania ich za niezasadne brak jest podstaw do zasądzenia jakiegokolwiek roszczenia. Dopiero w przypadku uznania ich zasadności można rozważać które roszczenia są uzasadnione.
Generalnie co do zasady Sąd Apelacyjny uznał, że konstrukcja umowy polegająca na tym, że kwota kredytu wyrażona jest w CHF, ale wypłata kredytu następuje w PLN i jest przeliczana wg. kursy kupna zgodnie z wewnętrznymi tabelami banku, a następnie kredyt spłacany jest w ratach w PLN, ale wysokość raty ustalana jest jako równowartość raty wyrażonej w CHF i ta wysokość jest przeliczana na PLN wg. kursu sprzedaży zgodnie z wewnętrznymi tabelami banku i dodatkowo cały czas kwota kredytu wyrażana jest w CHF stanowi niedozwolone postanowienie umowne.
W pierwszej kolejności należy poczynić pewną ogólną uwagę. Pojęcie postanowienia umownego należy rozumieć w ujęciu normatywno-językowym w myśl którego postanowienie umowy to każde uzgodnione przez strony – a zatem wyrażone językowo w ramach oświadczenia woli (zgodnych oświadczeń) – rozstrzygnięcie dotyczące jakiejś dającej się wyodrębnić, normatywnie relewantnej kwestii. Ujęcie takie umożliwia ograniczenie kontroli prawidłowości i ewentualnego zastosowania sankcji także do części jednostek redakcyjnych wzorców umów (i zwykłych umów) – pojedynczych zdań, a nawet słów – które ucieleśniają w odrębnym językowo fragmencie decyzję stron co do jakiejś normatywnie relewantnej kwestii. Pojęcia postanowienia umownego nie można ograniczać tylko i wyłącznie do jednostki redakcyjnej. Zatem przy badaniu niedozwolonego postanowienia umownego należy poszukiwać niedozwolonej normy, która może wynikać bądź z jednej jednostki redakcyjnej, z części jednostki redakcyjnej, ale może też wynikać z kilku (razem wziętych) jednostek redakcyjnych, nawet w sytuacji, gdy każdej z osobna jednostce redakcyjnej nie można przypisać abuzywności (por. R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2018, art. 385(1), art. 385(2), art. 385(3)).
W przedmiotowej sprawie przedmiotem rozważań (w kontekście spłaty rat kredytu) mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy były dwie kwestie, a mianowicie zastosowanie tabel przeliczeniowych oraz odniesienie spłaty kredytu w PLN jako równowartości do CHF wg. kursu w chwili spłaty raty.
Problematyka tabel przeliczeniowych jako klauzuli abuzywnej.
Problematyka stosowania tzw. tabel przeliczeniowych kursów stosowanych przez bank była już przedmiotem orzecznictwa sądów i zostało już przesądzone, że jest to klauzula abuzywna i sąd podziela ten pogląd (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17). Stanowisko o niedozwolonym charakterze postanowień, w których możliwość ustalania kursu (a zatem również wysokości świadczeń) zależy od arbitralnej decyzji jednej ze stron, jest już ugruntowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. m.in. następujące wyroki z 8 września 2016 r., II CSK 750/15; z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17; z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18; z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18; z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21; z 28 września 2021 r., I CSKP 74/21, uchwałę z dnia 28 kwietnia 2022 r. ; III CZP 40/22).
Dodatkowo należy wskazać, że Sąd Okręgowy w Warszawie XVII Wydział Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Sądu Apelacyjnego w Warszawie VI Wydział Cywilny ( por. wyrok S.O. z dnia 14.12.2010r. XVII AmC 426/09 i wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 21 października 2011 r. ,sygn. akt VI Ca 420/11) orzekał w przedmiocie tych klauzul.
W wyniku tych wyroków pod numerem (...)i (...) zostały wpisane dwie klauzule do wykazu niedozwolonych klauzul.
„Kredyt jest indeksowany do CHF/USD/EUR, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF/USD/EUR według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy."
"W przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia spłaty"
Wprawdzie klauzule dotyczą Banku (...), ale ich treść jest niemal identyczna z kwestionowanymi przez powoda klauzulami. Mechanizm udzielania kredytów we wszystkich bankach był taki sam. Mechanizm stosowania spreadów również był taki sam.
Sąd Apelacyjny w Krakowie podziela te poglądy. Nie ma żadnego znaczenia to czy stosowane tabele miały charakter rynkowy. O abuzywności decyduje treść klauzuli i możliwość jak może być stosowana, a nie to jak faktycznie w praktyce jest stosowana. Nie w tym jest problem czy te tabele mają charakter rynkowy czy nie, tylko w tym, że w umowie nie określono precyzyjnie od czego zależy kurs waluty i w ten sposób jedna strona czyli bank uzyskał możliwość jednostronnego kształtowania zobowiązania powoda ustalając arbitralnie marżę. Nawet nie określono granic do jakich bank może samodzielnie kształtować kurs. Dlatego te klauzule są abuzywne.
Należy tutaj podkreślić, że w przedmiotowej sprawie sąd abuzywność tabel odnosi tylko do tabel ustalanych przy spłacie kredytu, z uwagi na fakt, że nie mają one jednorazowego charakteru tylko miały być ustalane co miesiąc, a więc obejmowały okres 25 lat. Sąd tej abuzywności nie ustalił w odniesieniu do tabeli przy wypłacie kredytu, albowiem to zdarzenie miało jednorazowy charakter i nie miało większego znaczenia dla powoda. Zastosowanie określonej tabeli powodowało, że wprawdzie powód mógł otrzymać nieco większy lub nieco mniejszy kredyt, ale to wiązało się ze spłatą nieco większego lub mniejszego kredytu. Po wyeliminowaniu abuzywności klauzul (tabel) przy spłacie i po wyeliminowaniu klauzuli określającej przeliczenia raty kredytu do CHF to ile wyliczono jako kwota kredytu nie ma w praktyce żadnego znaczenia.
Problematyka abuzywności klauzuli z której wynika, że kredyt ma być spłacany w PLN w wysokości równoważnej kwocie wyrażonej w CHF po kursie z dnia spłaty (zwanej dalej: klauzula waloryzacyjna).
Klauzula waloryzacyjna kredytu do CHF stosowana przy jego spłacie jest to niedozwolona klauzula z art. 385 1 kc.
Zgodnie z art. 385 1 kc postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§1). Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§4).
Na wstępie należy zaznaczyć, że przedmiotowe klauzule nie były indywidualnie uzgadniane. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że możliwości negocjacji jakikolwiek umów z bankami są bardzo ograniczone. Banki działają na zasadzie masowości i konstruują swoje umowy wg. określonych zasad i oferują je tysiącom klientów. Bank nie byłby w stanie funkcjonować, aby z każdym klientem indywidualnie uzgadniał każda umowę. O tym, że nie były klauzule indywidualnie uzgodnione świadczy fakt, że bank w trakcie procesu nie przedłożył żadnej umowy w której nie byłaby zamieszczona przedmiotowa klauzula, a pozostałe warunki byłyby takie same np. byłyby wyliczone odsetki w oparciu o LIBOR, a nie WIBOR. Klient miał do wyboru albo podpisać taką umowę, albo bez przedmiotowej klauzuli ale odsetki wyliczane byłyby w oparciu o WIBOR. Jeżeli konsument ma do wyboru podpisać umowę w określonym kształcie, albo nie to to oznacza, że jest to umowa zawierana przez przystąpienie i nie ma możliwości wpływu na poszczególne postanowienia umowne, nie jest więc indywidualnie uzgodniona.
Zgodnie z art. 385 2 kc oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.
Art. 385 3 kc wskazuje przykładowe niedozwolone klauzule.
Jak wynika ze wskazanych wyżej przepisów nie ma zamkniętego katalogu niedozwolonych klauzul. Zatem za niedozwoloną klauzulę może być uznana każda klauzula, która kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Nie ma więc żadnego znaczenia to jak w praktyce wykonywano daną umowę.
Odnośnie kwestii abuzywności klauzuli denominacyjnej to należy wskazać, że rozstrzygniecie tej kwestii zależy od rozstrzygnięcia czy jej zastosowanie spowodowało, że kształtuje ona prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i czy rażąco narusza interesy powodów.
Na kanwie sprawy o tzw. spready Sąd Okręgowy w Warszawie XVII Wydział Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wypowiedział się, że:
Wskazać trzeba, że „dobre obyczaje” to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania. Pojęcie „interesów konsumenta” należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, mogą tu wejść w grę także inne aspekty: zdrowia konsumenta (i jego bliskich), jego czasu zbędnie traconego, dezorganizacji toku życia, przykrości, zawodu itp. Naruszenie interesów konsumenta wynikające z niedozwolonego postanowienia musi być rażące, a więc szczególnie doniosłe. Pełnię treści tych pojęć, w szczególności w stosunkach umownych między profesjonalistą a konsumentem, nadaje judykatura. Przykładowo, w wyroku z dnia 13.07.2005 r. (I CK 832/04, „Biuletyn SN” 2006, Nr 2, s. 86) Sąd Najwyższy wskazał, że rażące naruszenie interesów konsumenta istotnie można rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom (w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego) oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku. Tak w szczególności kwalifikowane są wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Właśnie brak równowagi kontraktowej jest najczęściej wskazywanym przejawem naruszenia dobrych obyczajów drogą zastosowania określonych klauzul umownych (por. wyrok SN z dnia 13.07.2005 r., I CK 832/04, „ Prawo Bankowe ” 2006, Nr 3, s. 8). Jednocześnie należy uwzględnić nie tylko interesy o wymiarze ekonomicznym, ale inne, zasługujące na ochronę dobra konsumenta, jak jego czas, prywatność, poczucie godności osobistej czy satysfakcja z zawarcia umowy o określonej treści (por. M. Bednarek [w:] System prawa prywatnego , t. 5, Warszawa 2006, s. 663). Sprzeczne z dobrymi obyczajami są zatem, przykładowo, działania wykorzystujące niewiedzę, naiwność czy brak doświadczenia konsumenta, naruszające zasadę równorzędności stron umowy, zmierzające do dezinformacji, wywołujące błędne przekonanie konsumenta. Chodzi więc o działania określane jako nieuczciwe, nierzetelne i odbiegające na niekorzyść konsumenta od przyjętych standardów postępowania.
Obie wskazane w art. 385 1 § 1 k.c. formuły prawne służą ocenie tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają, mówiąc najogólniej, zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków stron konsumenckiego stosunku obligacyjnego. Wspomniana rzetelność kontraktowa może być, oczywiście, analizowana w ramach określonego (stypizowanego) stosunku obligacyjnego z konsumentem.
Sąd Apelacyjny podzielił poglądy Sądu Okręgowego. ( por. wyrok S.O. z dnia 14.12.2010r. XVII AmC 426/09 i wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 21 października 2011 r. ,sygn. akt VI Ca 420/11)
W kilku orzeczeniach również i Sąd Najwyższy wypowiadał się jak rozumieć pojęcie – ukształtowanie praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta.
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 sierpnia 2015 r., sygn.. akt I CSK 611/14, słusznie stwierdził, że: „W orzecznictwie Sądu Najwyższego wypracowane zostały kryteria według których powinno się oceniać abuzywność postanowień wzorców umownych w rozumieniu tego przepisu (por. wyrok z dnia 19 marca 2007 III SK 21/06, OSNP 2008, nr 11 - 12, poz. 181, czy wyrok z dnia 29 sierpnia 2013 r., I CSK 660/12, niepubl. i podane tam dalsze judykaty). Zgodnie z zawartymi w tych orzeczeniach wskazaniami, przez działanie wbrew dobrym obyczajom należy rozumieć wprowadzenie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcje na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy”. Warto zaznaczyć, że w ocenie Sądu Najwyższego, rażące naruszenie interesów konsumenta jest konsekwencją niekorzystnego (nieproporcjonalnego) rozłożenia praw i obowiązków wynikających z umowy, nie zaś z faktu wykonywania umowy. Podobnie Sąd Najwyższy stwierdził w wyroku z dnia 29 sierpnia 2013 r., sygn. akt I CSK 660/12.
W wyroku z dnia 29 sierpnia 2013 r., sygn. akt I CSK 660/12, Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Zgodnie z art. 385 ( 1) § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie - poza postanowieniami określającymi główne świadczenia stron - nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W świetle tego unormowania nie ulega wątpliwości, że uznanie konkretnej klauzuli umownej za niedozwolone postanowienie umowne wymaga stwierdzenia łącznego wystąpienia obu wymienionych przesłanek, tj. „ sprzeczności z dobrymi obyczajami", jak i „rażącego naruszenia interesów konsumenta (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2006 r., I CSK 173/06, nie publ.). Ocena rzetelności określonego postanowienia wzorca umownego wymaga przeprowadzenia przez sąd weryfikacji jego „przyzwoitości", polegającej na zbadaniu, czy postanowienie wzorca jest sprzeczne z ogólnym wzorcem zachowań przedsiębiorców wobec konsumentów oraz jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone; jeżeli bez tego postanowienia znalazłby się on - na podstawie ogólnych przepisów - w lepszej sytuacji, należy uznać je za nieuczciwe (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2007 r., IIISK21/06, OSNP2008, nr 11-12, poz. 181)”.
Podobnie zgodzić się trzeba z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., sygn. I CK 832/04, w którym wskazano, że: „ W rozumieniu art. 385[1] § 1 KC "rażące naruszenie interesów konsumenta" oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast "działanie wbrew dobrym obyczajom" w zakresie kształtowania treści takiego stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku”. Identyczne stanowisko zaprezentowane zostało również w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2014 r., sygn. III CSK 302/13.
Podzielić należy również pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2004 r., sygn. I CK 635/03, iż: „„Interesy” konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako niekorzystne ukształtowanie jego sytuacji ekonomicznej. Należy tu uwzględnić także takie aspekty, jak niewygodę organizacyjną, stratę czasu, nierzetelne traktowanie, czy naruszenie prywatności konsumenta ”.
W wyroku z dnia 15 stycznia 2016 r., sygn. I CSK 125/15, Sąd Najwyższy słusznie stwierdził, że: „Ocena, czy dane postanowienie wzorca umowy, kształtując prawa i obowiązki konsumenta, „rażąco" narusza interesy konsumenta (art. 385fl] § 1 KC), uzależniona jest od tego, czy wynikająca z tego postanowienia nierównowaga praw i obowiązków stron (nierównowaga kontraktowa) na niekorzyść konsumenta jest istotna, znacząca. Ustalenie, czy klauzula wzorca umowy powoduje taką nierównowagę, dokonane może być w szczególności przez porównanie sytuacji konsumenta w razie zastosowania tej klauzuli z sytuacją, w której byłby konsument, gdyby zastosowane zostały obowiązujące przepisy prawa. Znacząca nierównowaga kontraktowa na niekorzyść konsumenta pozostaje sprzeczna z dobrymi obyczajami (wymogami dobrej wiary), gdy można rozsądnie założyć, że kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy i słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie się spodziewać, że konsument zaakceptowałby w ramach negocjacji klauzulę będącą źródłem tej nierównowagi”.
W orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2016 r., sygn. akt II CSK 750/15, wydanym na tle sporu związanego z umową kredytu, która zawierała tzw. klauzule waloryzacyjne, Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Pominięte zostały przez pozwanego wywody Sądów odnoszące się do arbitralnego charakteru określania zobowiązania kredytobiorców i braku możliwości kontrolowania przez nich wyznaczanej wysokości miesięcznych wpłat. Zarzut pozwanego związany z oczekiwaniem ustalenia, czy kredytobiorcy zaakceptowaliby zapis dotyczący ustalania kursów CHF, gdyby byli poinformowani o sposobie określania jego wysokości należało uznać za bezzasadny. Jeżeli pozwany nie przedstawił jakie elementy składały się na wysokość kursów, nie wynikały one z regulaminu udzielania kredytu ani z oświadczenia powódki akceptującego wybór kredytu tego rodzaju, co uniemożliwiało ocenę jego wpływu na wysokość zobowiązania, to obecnie rozważanie tego, w sytuacji braku tych danych, jest pozbawione racjonalnych podstaw. Podkreślenia wymaga, że ocena warunków zawarcia umowy dokonywana jest według stanu z daty podjęcia tej czynności. Brak wiedzy w tamtym okresie uniemożliwia dokonywanie obecnie symulacji co do zachowania kredytobiorców zwłaszcza, że stan niewiedzy utrzymuje się w dalszym ciągu”.
Kluczowe z perspektywy omawianej problematyki jest stwierdzenie Sądu Najwyższego, iż ocena warunków zawarcia umowy dokonywana jest według stanu z daty podjęcia tej czynności. Sąd Najwyższy stwierdził również, że: „ Nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia powoływanie się przez pozwanego na korzystniejsze indeksowanie kredytu walutą niż złotymi w latach 2002 do 2012, wobec wyboru tego kredytu. Konsekwencją ustalenia, że umowa obejmuje niedozwolone klauzule było przyjęcie, że strony nie są nimi związane, co następuje ex lege ze skutkiem ex tunc. W ich miejsce wchodzą odpowiednie przepisy dyspozytywne albo uzgodnienia dokonane przez strony. W pozostałym zakresie strony są związane umową". Przytoczony fragment wymaga podkreślenia, gdyż wynika z niego, iż Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że abuzywność postanowienia następuje z mocy prawa i ex tunc, co nie jest bez znaczenia w kontekście przedmiotu i przesłanek testu abuzywności.
W związku z tym, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowne określają główne świadczenia stron, konieczne jest ustalenie, czy ich treść jest jednoznaczna. Pojęcie „jednoznacznie” zastosowane w art. 385 ( 1) § 1 k.c. należy interpretować w odniesieniu do treści art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Zgodnie z powołanym wyżej przepisem, ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. „Jednoznacznie” w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c. oznacza więc „prostym i zrozumiałym językiem ”. W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zapadłym na gruncie Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ugruntowany jest pogląd, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, Otp Bank Nyrt. i Otp Faktoring Kóveteleskezeló Zrt v. Terez Ilyes i Emil Kiss., ZOTSiS 2018, nr 9, poz. 1-750; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r., C-l86/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. v. Banca Romäneascä SA, LEX nr 2355193). Aby kredytobiorca mógł ocenić wysokość kursów waluty CHF stosowanych do przeliczania zobowiązań z tytułu umowy oraz zakres wahań tych kursów, należałoby zawrzeć w umowie informacje, które wskazywałyby: jakie czynniki wpływają na kształtowanie się kursów sprzedaży i kupna waluty CHF w Tabeli kursów kupna i sprzedaży walut obowiązującej w Banku; gdzie znaleźć informacje o tych czynnikach; czy wysokość tych kursów jest w jakikolwiek sposób limitowana (czy kurs nie może wzrosnąć powyżej określonego poziomu lub spaść poniżej określonego poziomu) ~ chyba że informacje te wchodziłyby w zakres wiedzy powszechnej, którą posiadać powinien każdy przeciętny konsument. Tymczasem ani w umowie kredytu (stan na dzień jej zawarcia) nie ma żadnego postanowienia, które definiowałoby, czym jest Tabela kursów kupna i sprzedaży walut lub odnosiło się sposobu ustalania kursów sprzedaży i kupna CHF w Tabeli kursów; nadto takie informacje nie zostały przedstawione powodowi przez pracowników Banku przed podpisaniem umowy kredytu. Skoro ani z samej umowy, ani z informacji przekazanych kredytobiorcy przed jej zawarciem nie wynikały żadne wytyczne, pozwalające na chociażby orientacyjne wyliczenie wysokości stosowanych w Banku kursów kupna i sprzedaży CHF, postanowień umowy kredytu dotyczących klauzuli indeksacyjnej nie sposób uznać za sformułowane w sposób jednoznaczny.
Należy tutaj zwrócić uwagę, że powodowie nie zostali poinformowani precyzyjnie o skali ryzyka kursu walut. O ile powodowie ogólnie orientował się, że takie ryzyko występuje o tyle nikt powodów nie poinformował, jaką skalę to ryzyko może przybrać i na ile jest realne. Każdy w tamtym czasie mógł liczyć się z pewną zmianą kursu, ale nikt nie przypuszczał, że różnica w kursie wyniesie prawie 100 %. Należy również wskazać, że tego nie przywidywała nawet Komisja Nadzoru Finansowego.
Należy również zwrócić uwagę, że konsument, nie jest w stanie przewidzieć kursu PLN do CHF. Kurs PLN do CHF generalnie zależy od wielkość popytu i podaży. Natomiast popyt i podaż determinują takie czynniki jak polityka banków centralnych, poziom stóp procentowych, bilans obrotów walutowych, oczekiwania uczestników rynku, poziom spekulacji i interwencji na rynku finansowym oraz inne wskaźniki makroekonomiczne. Na poziom popytu i podaży wpływ ma PKB, stan gospodarki krajów, relatywny poziom cen. Generalnie na poziom cen walut mają czynniki ekonomiczne i pozaekonomiczne jak stopień stabilizacji politycznej, stopień ryzyka politycznego, szoki polityczne, polityka fiskalna, stopień liberalizacji rynków, czynniki psychologiczne, oczekiwania społeczne, bilans płatniczy, stopień bezrobocia, rezerwy walutowe, sytuacja polityczna. W 2008r. na spadek wartości PLN do CHF wpływ miały takie czynniki jak ogólnoświatowy kryzys gospodarczy w szczególności kryzys finansowy i upadek amerykańskich banków inwestycyjnych, odwrót zagranicznego kapitału, decyzje RPP, polityka rządu, słabe dane ekonomiczne oraz spekulacja dużych instytucji finansowych na rynku walutowym. Należy tutaj podkreślić czynnik spekulacyjny, albowiem niektóre instytucje finansowe „grają” na zwyżkę lub zniżkę kursu w zależności co może im przynieść w danym momencie zyski. Należy do czynnika ryzyka dodać również nieprzewidywalność działań rządu i większości parlamentarnej. Nikt nie jest w stanie przewidzieć kto będzie rządzić za 5-10-15 lat. Kilka nieodpowiedzialnych, populistycznych działań może spowodować załamanie się kursu. Konsument nie jest w stanie w żaden sposób przeciwstawić się takim działaniom, ani nawet nie jest w stanie w żaden sposób złagodzić skutków spekulacji.
Konsument nie może być uzależniony w perspektywie 25 lat na działanie tak nieprzewidywalnych zmiennych. Uzależnienie konsumenta od tych czynników rażąco narusza jego interesy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Na koniec należy wskazać na rzecz najważniejszą, a mianowicie na rażącą nierówność w stosunku umownym pomiędzy powodami i pozwanym. Otóż strony nie ponoszą takiego samego ryzyka. Konsument ponosi nieograniczone ryzyko, podczas, gdy bank ryzykuje tylko udzieloną kwotą kredytu. Nie ma żadnego limitu odpowiedzialności konsumenta za zmianę kursu waluty. Wyobraźmy sobie, że dojdzie do totalnej utraty wartości CHF to wówczas bank straci 100 % udzielonego kredytu czyli w realiach niniejszej sprawy kwotę rzędu równowartości 235 017, 63 CHF. Takiej granicy nie ma po stronie konsumenta. Konsument może być zobowiązany do zapłaty samej kwoty należności głównej znacznie więcej niż o ponad 100 % niż wziął czyli 700 000 PLN. Przecież kurs może się zmienić o 500 %, 1000 %, a nawet 5000% i więcej. Może więc mieć do zapłaty 2 500 000 PLN, 5 000 000 PLN, a nawet 20 000 000 PLN i więcej. Jest to skrajnie nieuczciwe i niesprawiedliwe, a przez to jest to rażąco sprzeczne z dobrymi obyczajami i jest rażąco krzywdzące dla konsumenta. Brak granicy odpowiedzialności powodów przesądza o abuzywności omawianej klauzuli.
Po wyeliminowaniu klauzuli denominacyjnej nie ma możliwości dalszego wykonywania umowy.
Należy wskazać, że sąd powołany jest do interpretacji umów i ich oceny. Jedynie wyjątkowo sąd może zastępować oświadczenia stron (art.64 kc). Tym niemniej, aby sąd nakazał złożyć określone oświadczenie to musi to wynikać albo z treści umowy albo z ustawy. Ponadto sąd może zmienić treść umowy na zasadzie art. 357 1 kc ( klauzula rebus sic stantibus) albo art. 358 1 § 3 kc. W przypadku klauzul abuzywnych uprawnienia sądu dotyczą jedynie ustalenia lub wydania orzeczenia wynikającego z ustalenia, że dana klauzula jest abuzywna. Co więcej wynika to z dyrektywy Unii Europejskiej, albowiem przepisy dotyczące klauzul abuzywnych są implementacją dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. „w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich”. Zatem można mieć wątpliwości czy w przypadku abuzywności klauzul można stosować instytucje z art. 357 1 kc i 358 1 § 3 kc.
Zatem należy podkreślić, że sąd nie jest uprawniony do zastępowania klauzul abuzywnych innymi postanowieniami. Brak do tego jakiejkolwiek podstawy prawnej. Zatem skoro sąd uznał, że klauzula waloryzacyjna jest niewiążąca (nieważna) to w pozostałym zakresie strony są związane pozostałą częścią umowy, pod warunkiem, że jej treść nie jest sprzeczna z naturą zobowiązania. Aktualne, najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego jednoznacznie opowiada się, za przyjęciem tezy, że po wyeliminowaniu klauzuli przeliczeniowej (denominacyjnej, indeksacyjnej, waloryzacyjnej) nie jest możliwe dalsze utrzymanie umowy i te poglądy Sąd Apelacyjny w Krakowie podziela i przyjmuje za własne (por. pkt. 1 i 2 uchwały całej Izby Cywilnej SN z dnia 25.04.2024r., III CZP 25/22).
Sąd prawidłowo zastosował art. 405 kc ( kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości) w związku z art. 410 kc ( przepisy artykułów poprzedzających stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego[§1].Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia [§2]). Skoro przedmiotowa umowa jest nieważna to zachodzi podstawa do zasądzenia zwrotu wpłaconych przez konsumenta środków.
W orzecznictwie definitywnie przyjęto, że w przypadku wzajemnych rozliczeń banku i konsumentów dokonywanych na tle nieważnych umów kredytu waloryzowanych do waluty obcej zastosowanie ma teoria dwóch kondykcji. Jak bowiem stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021r. (sygn.. akt III CZP 6/21), której nadał moc zasady prawnej „Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § Iw związku z art. 405 k.c.). Podobne zapatrywanie wyraził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lutego 2021r. (sygn. akt III CZP 11/20), w której stwierdził, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 kc.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu ”.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł stosując zasadę z art. 98 kpc i w całości obciążono nimi pozwanego. W skład zasądzonych kosztów wchodzi wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 8100 zł wyliczone w oparciu o §10.1.1) i §2.7) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. „w sprawie opłat za czynności adwokackie”.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Zygmunt Drożdżejko
Data wytworzenia informacji: