I ACa 720/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2025-04-08

Sygn. akt I ACa 720/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 kwietnia 2025 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Zygmunt Drożdżejko

Protokolant: Katarzyna Mitan

po rozpoznaniu w dniu 8 kwietnia 2025 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa A. C.

przeciwko (...) Bank (...) w W. prowadzący w Polsce działalność za pośrednictwem oddziału: (...) Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w Tarnowie

z dnia 26 stycznia 2023 r. sygn. akt I C 824/21

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego (...) Bank (...) w W. prowadzący w Polsce działalność za pośrednictwem oddziału: (...) Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce na rzecz powódki A. C. kwotę 4050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, z odsetkami wysokości ustawowej za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się punktu 2 wyroku do dnia zapłaty.

Sygn. akt I ACa 720/23

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 8 kwietnia 2025r.

Wyrokiem z dnia 26 stycznia 2023r. Sąd Okręgowy w Tarnowie ustalił, że umowa o kredyt hipoteczny numer nr (...) sporządzona dnia 18 sierpnia 2008 roku a zawarta w dniu 19 sierpnia 2008 roku pomiędzy powódką A. C., a poprzednikiem prawnym strony pozwanej, czyli (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce z siedzibą w W. jest nieważna (I); zasądził od strony pozwanej (...) Bank (...) w W. prowadzący w Polsce działalność za pośrednictwem oddziału: (...) Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce na rzecz powódki A. C. kwotę 100.184,48 złotych (sto tysięcy sto osiemdziesiąt cztery złote 48/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 11 lipca 2020 roku do dnia zapłaty (II); zasądził od strony pozwanej (...) Bank (...) w W. prowadzący w Polsce działalność za pośrednictwem oddziału: (...) Bank (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w Polsce na rzecz powódki A. C. kwotę 11.800,00 złotych (jedenaście tysięcy osiemset złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów postępowania (III).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

(...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. w dniu 19 września 2011 r. na mocy art. 42e ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe wstąpiła we wszystkie prawa i obowiązki (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział
w Polsce. (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest następcą prawnym (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W., na mocy art. 492 § 1 pkt 1 k.s.h. W dniu 3 listopada 2018 r. nastąpiło połączenie transgraniczne pomiędzy (...) Bank (...) (spółka przejmująca) oraz (...) Bank (...) S.A. (spółka przejmowana). W wyniku tego połączenia (...) Bank (...) na drodze sukcesji uniwersalnej wstąpił we wszystkie prawa i obowiązki (...) Bank (...) S.A. Powódka chciała zaciągnąć kredyt na zakup mieszkania położonego w T..
W tym celu próbowała uzyskać kredyt w różnych bankach, jednak poinformowano ją, że nie ma zdolności kredytowej w złotówkach. Powódka zdecydowała się więc na zaciągnięcie kredytu we frankach szwajcarskich u poprzednika prawnego strony pozwanej, gdyż przedłożył on powódce najkorzystniejszą ofertę. W dniu 23 lipca 2008 roku powódka złożyła wniosek kredytowy do pozwanego banku w którym wskazała, iż wnioskuje o kredyt w kwocie 145.000 zł w walucie franka szwajcarskiego na zakup lokalu mieszkalnego na rynku pierwotnym. W dniu 18 sierpnia 2008 roku sporządzona została a następnie w dniu 19 sierpnia 2008 r. zawarta przez powódkę z (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce z siedzibą w W. umowa o kredyt hipoteczny nr (...). Na podstawie tej umowy bank zobowiązał się do postawienia do dyspozycji powódki kredytu w kwocie 145.000 zł. Kredyt indeksowany był do waluty obcej CHF. Kredyt przeznaczony był na zakup lokalu mieszkalnego na rynku pierwotnym przy ul. (...), nr bud. (...), nr lokalu (...), nr działki (...) (§ 2 ust. 1, 2 i 5 umowy). Kredyt został oprocentowany według zmiennej strony procentowej, która na dzień sporządzenia umowy (tj. na dzień 18 sierpnia 2008 r.) wyniosła 4,64833% w stosunku rocznym, z zastrzeżeniem postanowień Regulaminu w zakresie ustalania wysokości oprocentowania. Zmienną stopę oprocentowania ustalono jako sumę stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF) oraz stałej marży banku w wysokości 1,90 p.p. Bank był uprawniony do pobierania opłat i prowizji określonych w Taryfie oprocentowania, opłat i prowizji dla kredytów hipotecznych (...) (§ 3 ust. 1 i 2 umowy oraz § 4 ust. 1 umowy). Kredytobiorca był zobowiązany do spłaty 420 równych miesięcznych rat kapitałowo – odsetkowych (§ 6 ust. 1, 2 i 4 umowy). Od zadłużenia przeterminowanego bank pobierał odsetki o charakterze zmiennym, które w dniu sporządzenia umowy, tj. w dniu 18 sierpnia 2008 r. wynosiły 16% w stosunku rocznym (§ 8 ust. 1 umowy).

Jako zabezpieczenie spłaty kredytu wraz z odsetkami i innymi należnościami wynikającymi z umowy ustanowiono następujące zabezpieczenia:

1.  pierwszą hipotekę kaucyjną do kwoty 290.000 zł na zabezpieczenie spłaty kredytu ustanowioną na rzecz banku na odrębnej własności lokalu zlokalizowanego przy ul. (...), nr bud.(...), nr lokalu (...), nr działki (...),

2.  cesję praw na rzecz banku z polisy ubezpieczenia ww. nieruchomości/budowy od ognia i innych zdarzeń losowych (§ 7 ust. 1 pkt 1 i 2 umowy).

Zgodnie z umową w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, wypłata kredytu następować miała w złotych według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie
z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu. W przypadku wypłaty kredytu w transzach, zastosowanie miał kurs nie niższy niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty poszczególnych transz. Saldo zadłużenia z tytułu kredytu wyrażone było w walucie obcej i obliczane według kursu stosowanego przy uruchomieniu kredytu. W przypadku wypłaty kredytu w transzach, saldo zadłużenia
z tytułu kredytu obliczane było według kursów stosowanych przy wypłacie poszczególnych transz (§ 7 ust. 4 regulaminu kredytu hipotecznego). Raty spłaty kredytu miały być pobierane z rachunku bankowego kredytobiorcy, prowadzonego w złotych, wskazanego w umowie. W przypadku indeksowania kredytu do waluty obcej, tak jak w wypadku kredytu udzielonego powódce:

1.  raty kredytu podlegające spłacie wyrażone są w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane są z rachunku bankowego kredytobiorcy według kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu,

2.  jeżeli dzień wymagalności raty kredytu przypada na dzień wolny od pracy, stosuje się kurs sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w banku na koniec ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu (§ 9 ust. 1 i 2 regulaminu kredytu hipotecznego).

Zgodnie z regulaminem kredytu hipotecznego w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, wcześniejsza spłata dokonywana była w oparciu o kurs sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w banku w momencie realizacji dyspozycji (§ 13 ust. 7 regulaminu kredytu hipotecznego). W przypadku niedotrzymania przez kredytobiorców warunków udzielenia kredytu albo w razie utraty przez nich zdolności kredytowej bank zastrzegł sobie prawo do wypowiedzenia umowy w całości lub w części z zachowaniem okresu wypowiedzenia w wysokości 30 dni. W dalszej części określono zdarzenia, które uznaje się jako niedotrzymanie warunków udzielenia kredytu (§ 21 ust. 1 i 2 regulaminu kredytu hipotecznego). W momencie zawierania umowy kredytu powódka była studentką i nie prowadziła działalności gospodarczej. Dla powódki był to pierwszy kredyt a powódka w tym czasie uzyskiwała dochody z pracy w firmie (...) pracując w charakterze przedstawiciela handlowego. Powódka złożyła również oświadczenie związane z ubieganiem się o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej, w którym zadeklarowała, że będąc w pełni świadoma ryzyka kursowego, rezygnuje z możliwości zaciągnięcia kredytu w złotych
i dokonuje wyboru zaciągnięcia kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz że znane są jej postanowienia Regulaminu kredytu hipotecznego udzielanego przez (...)
w odniesieniu do kredytów indeksowanych do waluty obcej, oraz że została poinformowana, że aktualna wysokość kursów waluty obcej dostępna jest w placówkach banku. Zapewniła także, że jest świadoma ponoszonego ryzyka kursowego związanego
z wahaniem kursów waluty, do której indeksowany jest kredyt oraz że ryzyko kursowe ma wpływ na wysokość zobowiązania względem banku. Ponadto złożyła oświadczenie kredytobiorcy w związku z zaciągnięciem kredytu zabezpieczonego hipoteką. W dniu 18 sierpnia 2008 roku (...) S.A. wydał decyzję kredytową na mocy której zezwolił powódce na zaciągnięcie kredytu hipotecznego w walucie CHF o wartości 145.000 zł na zakup lokalu mieszkalnego na rynku pierwotnym. Kredyt został wypłacony na rzecz powódki w dwóch transzach. W dniu 28 sierpnia 2008 roku w kwocie 50.000 zł po kursie 1,9915 obowiązującym w Tabeli banku, co dało w przeliczeniu kwotę 25.106,70 CHF. Następnie w dniu 12 maja 2009 roku w kwocie 95.000 zł po kursie 2,7877 obowiązującym w Tabeli banku, co dało w przeliczeniu kwotę 34.078,27 CHF. Powódce nie przedstawiono faktu możliwej zmiany kursu franka szwajcarskiego jako realnego ryzyka, wskazywano, że jest to waluta stabilna. Przedstawiciel banku zapewniał powódkę, że waluta franka szwajcarskiego na przestrzeni lat jest praktycznie na jednym poziomie. Nie wytłumaczono jej również mechanizmów funkcjonowania kredytu w walucie obcej, lub indeksowanego do waluty obcej. Powódce przedstawiono symulację spłaty rat kredytu, ale po kursie franka szwajcarskiego z momentu zawarcia umowy. Nie pokazano natomiast powódce symulacji jak spłata kredytu będzie wyglądać w złotówkach z uwzględnieniem odsetek i kapitału. Powódka nie miała możliwości uzgadniania i negocjowania warunków umowy, w tym kursu walut czy też postanowień zawartych w Regulaminie kredytu. Mogła jedynie zaakceptować warunki przedstawione jej przez pracownika banku. Kiedy powódka pojawiła się w pozwanym banku w dniu podpisania umowy czekała już na nią przygotowana i napisana umowa, powódka miała możliwość jej przeczytania wraz z załącznikami. Pracownik banku nie omawiał z powódką zarówno warunków umowy czy poszczególnych dokumentów jakie powódka podpisywała. Powódce pozostało jedynie umowę podpisać, gdyż pracownik banku oświadczył jej, że nie ma możliwości jakichkolwiek zmian i negocjacji warunków umowy. A. C. próbowała co prawda negocjować z bankiem to, że będzie spłacać każdą ratę we frankach szwajcarskich bo miała możliwość zakupu ich w kantorach, jednak uzyskała informację od banku, że nie jest to możliwe oraz że musi dokonywać wpłat w złotówkach a bank będzie sam dokonywał przeliczenia. Powódce jednak nie wskazano w jaki sposób bank będzie przeliczał złotówki na franka szwajcarskiego i po jakim kursie waluty. W późniejszych latach bank nie zaproponował powódce przewalutowania umowy kredytu. Powódka również nie zwracała się do banku o zmianę warunków umowy po wejściu ustawy antyspreadowej. Powódka dokonywała spłat kredytu w złotych polskich. Początkowo bank sam z konta powódki pobierał stosowną ratę kredytu, powódka miała natomiast zapewnić aby na koncie znajdowała się odpowiednia suma. Początkowo rata kredytu wynosiła ok. 500 – 600 zł. W okresie od 28 sierpnia 2008 r. do 28 sierpnia 2020 r. uiściła w sumie kwotę 100.184,48 zł, co po przeliczeniu dało kwotę 27.090,68 CHF. Powódka nadal dokonuje spłaty rat kredytu. Obecnie rata kredytu wynosi ok. 850 – 900 zł, przy czym obecnie to powódka sama musi przeliczyć ratę z franka szwajcarskiego na złotówki i dokonywać wpłat w złotówkach na konto wskazane przez bank. Pełnomocnik powódki w dniu 8 czerwca 2020 roku skierował do strony pozwanej reklamację kredytu hipotecznego. W wezwaniu tym podkreślił, że wskutek uznania umowy za nieważną, wszystkie kwoty świadczone przez powódkę na rzecz strony pozwanej stanowią świadczenie nienależne. Wobec powyższego powódka domaga się zapłaty na jej rzecz wszystkich kwot zapłaconych do banku w związku z wykonywaniem nieważnej umowy kredytowej na rachunek bankowy powódki, w nieprzekraczalnym terminie 14 dni od daty otrzymania niniejszego wezwania pod rygorem wszczęcia postępowania sądowego, co narazi bank na dodatkowe koszty. W odpowiedzi na powyższe zgłoszenie strona pozwana w piśmie z dnia 13 czerwca 2020 roku oświadczyła, że w jej ocenie roszczenia oraz zarzuty zawarte
w reklamacji są pozbawione podstaw faktycznych i prawnych, dlatego bank nie odnajduje podstaw do uznania roszczeń powódki i oddala je w całości. Strona pozwana podkreśliła, że żaden przepis prawa w chwili zawierania umowy nie zabraniał zawierania umów kredytów indeksowanych. Ponadto powódka dobrowolnie podpisała umowę, akceptując wszystkie jej warunki. A także świadomie zaakceptowała postanowienia umowy, dotyczące kredytu udzielanego w złotych polskich i indeksowanego do waluty obcej. W trakcie rozprawy w dniu 10 lutego 2022 roku Sąd pouczył powódkę i poinformował ją o konsekwencjach ewentualnego stwierdzenia nieważności umowy kredytowej zgodnie z głównym żądaniem pozwu, które polegać mogą na zwrocie wzajemnych świadczeń pomiędzy stronami, a także na możliwości wytoczenia przez Bank przeciwko powódce kolejnego powództwa o zwrot tych należności oraz o ewentualne wynagrodzenie za korzystanie ze środków finansowych, które zostały udostępnione powódce na podstawie umowy, gdyby była ona uznana za nieważną. Powódka od 5 lat prowadzi działalność gospodarczą w postaci studia fotograficznego. Ukończyła studia magisterskie na kierunku zarządzanie i marketing w (...) (...) Szkole (...). Do spłaty całości kredytu pozostała powódce obecnie jeszcze kwota ok. 180.000 zł. Do chwili obecnej spłaciła ok. 120.000 zł.

Ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy:

Powyższy stan faktyczny ustalony został przez Sąd na podstawie wyszczególnionych powyżej dowodów z dokumentów, które uznano za autentyczne i wiarygodne. Ich treść i forma nie budziły zastrzeżeń i wątpliwości. Nie ujawniły się też takie okoliczności, które należałoby brać pod uwagę z urzędu, a które podważałyby wiarygodność tej kategorii dowodów i godziły w ich moc dowodową, a strony również nie kwestionowały tych dokumentów. Sąd dał wiarę zeznaniom świadka A. S., gdyż zeznania te były spójne i logiczne, jak również korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, jednak zeznania te nie miały wpływu na wyrok Sądu. Świadek ten nie posiadał bowiem wiedzy o tej konkretnej umowie zawartej przez powódkę ze względu na to, że nie brał udziału w zawieraniu tej konkretnej umowy jako pracownik banku. Zeznania powódki A. C. Sąd wziął pod uwagę w całości, albowiem ich treść koresponduje z pozostałym materiałem dowodowym, który Sąd w pełni obdarzył walorem wiarygodności. Powódka przedstawiła motywację zawarcia przedmiotowej umowy kredytowej z poprzednikiem prawnym strony pozwanej, przebieg procedury zawarcia umowy oraz konsekwencje z jakimi przyszło jej się zmierzyć, ze względu na zawarcie umowy indeksowanej do waluty obcej. Powódka wskazała również wysokość łącznej spłaty tytułem kredytu, jakiej dokonała na poczet zawartej umowy oraz kwoty dalszego zobowiązania jakie, według banku, pozostało jej do spłaty, czego również strona pozwana nie kwestionowała. Sąd pominął przy ustalaniu stanu faktycznego szereg dokumentów przedstawionych przez stronę pozwaną, w szczególności zarządzenie nr (...) Dyrektora Generalnego (...) S.A. z dn. 01.07.2009r. oraz nr (...) z dn. 29.06.2009r., pisma banku wysyłane do klientów, jako nieprzydatne dla rozstrzygnięcia, z uwagi na fakt, że były to opracowania, dokumenty, poglądy orzecznictwa, które nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Uznał też Sąd ostatecznie, że nie ma w sprawie potrzeby powoływania dowodu z opinii biegłego. W toku sprawy uległo ukształtowaniu i następnie pewnej stabilizacji orzecznictwo sądowe w tego typu sprawach, i na skutek kolejnych orzeczeń Sądu Najwyższego, stało się zbędnym zasięganie opinii biegłego w zakresie, w jakim Sąd to pierwotnie planował, gdyż i bez tej opinii rozstrzygnięcie sprawy było możliwe.

Sąd Okręgowy rozważył, co następuje:

Powództwo w zakresie zgłoszonego żądania głównego co do ustalenia nieważności umowy o kredyt hipoteczny nr (...) sporządzonej dnia 18 sierpnia 2008 roku a zawartej w dniu 19 sierpnia 2008 roku pomiędzy powódką A. C. a (...) S.A., którego następcą prawnym jest strona pozwana w ocenie Sądu zasługuje na uwzględnienie. Natomiast drugie z żądań dotyczące zapłaty, na skutek dokonania owego ustalenia okazało się uzasadnione w całości. Powódka oparła sformułowane w pozwie żądania na ustaleniu nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy o kredyt hipoteczny a więc o zarzut nieważności umowy kredytu. Na wstępie należy więc wskazać, iż do analizowanej umowy mają zastosowanie przepisy ustawy Prawo bankowe. Zgodnie zaś z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku – Prawo bankowe (Dz.U z 2002 roku, Nr 72, poz. 665, t.j. z późn. zm.) – w brzmieniu obowiązującym w dniu zawarcia spornej umowy – przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych
w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Stosownie do art. 69 ust. 2 cytowanej ustawy umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać
w szczególności: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy. Z powyższego wynika zatem, że umowa kredytu jest umową nazwaną, dwustronnie zobowiązującą. Na jej podstawie bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji drugiej strony – kredytobiorcy kwotę środków pieniężnych (kwotę kredytu),
a kredytobiorca zobowiązuje się zwrócić kwotę wykorzystanego kredytu wraz
z odsetkami. Uprawnienie kredytobiorcy polega na tym, że może domagać się od banku wypłaty kredytu a obowiązek polega na tym, że ma zwrócić wypłaconą mu kwotę wraz
z odsetkami. Umowa kredytu jest umową odpłatną, gdyż na kredytobiorcę nakłada obowiązek zapłacenia bankowi odsetek oraz prowizji, które mają charakter wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych banku. Ponadto jest to umowa konsensualna, czyli dochodzi do skutku w wyniku samego uzgodnienia przez strony jej podstawowych postanowień. Przedmiotem kredytu musi być określona kwota pieniężna. W umowie muszą być także określone zasady spłaty sumy kredytu. Ponadto wskazać należy, iż sporna umowa o kredyt została zawarta przed zmianą ustawy Prawo bankowe, dokonaną ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. (Dz.U. z 2011 roku, Nr 165, poz. 984), na mocy której dodano art. 69 ust. 2 pkt 4a ww. ustawy, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, umowa kredytu powinna zawierać szczegółowe zasady określenia sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo - odsetkowych oraz zasady przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ustawa ta wprowadziła także uregulowanie, zawarte w art. 69 ust. 3 zdanie 1 ustawy Prawo bankowe, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo – odsetkowych bezpośrednio w tej walucie oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. Powyższe nie stanowi ustawowej definicji kredytu indeksowanego lub denominowanego. Przyjmuje się, że kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej to kredyt udzielony w złotych polskich, którego kwota jest odnoszona do waluty obcej. Kredyt taki jest kredytem złotowym, z tym, że na skutek denominacji lub indeksacji, saldo kredytu wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany lub indeksowany. Wypłata kredytu indeksowanego do waluty obcej następuje w złotych polskich, zaś operacja z walutą obcą dokonywana jest jedynie „na papierze” dla celów księgowych, do faktycznego przekazania wartości dewizowych nie dochodzi. W przeciwieństwie do kredytu indeksowanego, kredyt walutowy to kredyt udzielony w innej niż PLN walucie, a zatem również w tej walucie wypłacany i spłacany.
W niniejszej sprawie z uwagi na to, iż środki finansowe zostały wypłacone powódce
w walucie polskiej oraz umowa przewidywała, że w takiej też walucie powódka będzie spłacać raty kapitałowo – odsetkowe, z całą pewnością należy mówić
o kredycie indeksowanym, nie zaś o kredycie walutowym. Przedmiotowa Umowa kredytu w § 2 ust. 1 przewidywała, że Bank udziela kredytobiorcy kredytu w kwocie 145.000 złotych polskich, indeksowanego do CHF. Integralną część umowy stanowił Regulamin kredytu hipotecznego udzielanego przez (...). Jak wynika z § 4 ust. 1 Regulaminu, w przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej kredytobiorca wnioskuje o kwotę kredytu wyrażoną w złotych, z zaznaczeniem, że wniosek dotyczy kredytu indeksowanego do waluty obcej. Zgodnie z § 7 ust. 4 wypłata takiego kredytu następuje w złotych według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu. W przypadku wypłaty kredytu w transzach, stosuje się kurs nie niższy niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty poszczególnych transz. Saldo zadłużenia z tytułu kredytu wyrażone jest w walucie obcej i obliczane według kursu stosowanego przy uruchomieniu kredytu lub przy wypłacie poszczególnych transz. W § 9 regulaminu wskazano, że raty spłaty kredytu pobierane są z rachunku bankowego kredytobiorcy, prowadzonego w złotych. W przypadku indeksowania do waluty obcej raty kredytu podlegające spłacie wyrażone są w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane są z rachunku bankowego kredytobiorcy według kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu, zaś w przypadku indeksowania do waluty obcej, jeżeli dzień wymagalności raty kredytu przypada na dzień wolny od pracy, stosuje się kurs sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w banku na koniec ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty kredytu. W żadnym z postanowień umownych nawet nie próbowano definiować jak układana jest tabela kursów banku, dla powódki jako konsumenta wiedza ta była niedostępna i nie miała na treść tych tabel żadnego wpływu, ani możliwości ich weryfikacji, nie mówiąc już nawet o wpływie na kursy z tych tabel. De facto układanie tych tabel było jednostronnym przywilejem banku, pozostającym poza jakąkolwiek kontrolą konsumenta. Na PLN jako na walutę kredytu wskazuje także waluta zabezpieczeń ustanowionych w umowie. Zgodnie z § 7 ust. 1 umowy na nieruchomości powódki ustanowiona miała być na rzecz banku hipoteka kaucyjna w złotych polskich do kwoty 290.000 zł. Zgodnie z art. 68 ustawy o księgach wieczystych i hipotece (t.j. Dz.U. z 2001 roku, Nr 124, poz. 1361 z późn. zm.) – w brzmieniu obowiązującym na datę zawarcia analizowanej umowy – hipoteka zabezpiecza jedynie wierzytelności pieniężne i może być wyrażona tylko w oznaczonej sumie pieniężnej. Jeżeli wierzytelność zgodnie z prawem została wyrażona w innym pieniądzu niż pieniądz polski, hipotekę wyraża się w tym innym pieniądzu. Gdyby zatem wierzytelność – czyli kredyt – była wyrażona w CHF, również hipoteka powinna zostać wyrażona w CHF. Podkreślić należy, iż zastosowany
w umowie mechanizm indeksacji nie zmieniał kwoty i waluty kredytu, wyrażonej w PLN. Stanowił on jedynie klauzulę przeliczeniową, mocą której zobowiązanie wyrażone
w walucie polskiej w dniu uruchomienia kredytu, a zatem z chwilą wykonania zobowiązania Banku do wypłaty kredytu (co nastąpić miało w PLN), miało zostać przeliczone na walutę obcą – na CHF, natomiast kredytobiorca zobowiązany był do dokonania spłaty kredytu już po przeliczeniu, przy czym wysokość rat, uiszczanych
w PLN, obliczona miała być według kursu sprzedaży CHF. Zgodnie z jednolitą linią orzecznictwa Sądu Najwyższego, przed wejściem w życie ww. ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. (tzw. „ustawy antyspreadowej”) dopuszczalne było na zasadzie swobody umów zaciągnięcie zobowiązania kredytowego w walucie obcej z równoczesnym zastrzeżeniem, że wypłata i spłata kredytu będzie dokonywana w walucie krajowej (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10, LEX nr 1107000; z dnia 29 kwietnia 2015 r., V CSK 445/14, LEX nr 1751291; z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, LEX nr 2008735; z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, LEX nr 2626330 oraz z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Argumentem przemawiającym za dopuszczalnością zawierania umów o kredyt indeksowany do waluty obcej przed wejściem w życie ww. ustawy nowelizującej było właśnie wprowadzenie do ustawy Prawo bankowe przepisu dotyczącego kredytów indeksowanych do waluty innej niż polska. Racjonalny ustawodawca nie wprowadziłby bowiem do porządku prawnego umowy, co do której zachodzą przesłanki do stwierdzenia jej nieważności. Umowa kredytu indeksowanego do waluty obcej, przewidującego spread walutowy, mieściła się zatem w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowiła jej możliwy wariant. Samo wprowadzenie do umowy postanowienia przewidującego mechanizm indeksacji – z wyżej wskazanych już względów – nie było sprzeczne z treścią art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe, gdyż nie naruszało zasady swobody umów, wyrażonej w art. 353 ( 1) k.c. Natomiast inną kwestią jest sposób określenia przez poprzednika prawnego strony pozwanej mechanizmu indeksacji poprzez odesłanie do kursów walut, ustalanych w tabelach kursowych, tworzonych przez Bank. W ocenie Sądu, wprowadzenie do przedmiotowej umowy mechanizmu indeksacji opartego na odesłaniu do kursów walut ustalanych jednostronnie przez Bank w tabelach kursowych, narusza granice swobody umów, gdyż sprzeczne jest z naturą stosunku zobowiązaniowego. Przy czym – jak już wyżej wskazano – samą indeksację należy uznać za ogólnie dopuszczalną, jednakże postanowienia tej konkretnej umowy, określające mechanizm indeksacji naruszają granice swobody umów. Zgodnie z art. 353 ( 1) k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. W uzasadnieniu uchwały z dnia 22 maja 1991 r., w sprawie III CZP 15/91 (OSNCP 1992, nr 1, poz. 1), Sąd Najwyższy wskazał, że natura umowy gospodarczej i generowanego przez nią stosunku sprowadza się generalnie do tego, że wyraża ona i pozwala realizować interes każdej ze stron, ponieważ zaś interesy te bywają przeciwstawne, istotę umowy stanowi uzgodnienie woli stron, wyrażającej ich interesy. Zgoda obydwu stron jest oczywistym wymaganiem tak przy zawarciu umowy, jak i przy zmianach jej treści, stąd też nawet przy najdalej idących ułatwieniach w realizacji inicjatywy zmian pozostawiona jest drugiej stronie możliwość odmowy zgody na zmiany. W tym stanie rzeczy za sprzeczne z naturą umowy gospodarczej należy uznać pozostawienie w ręku jednej tylko strony możliwości dowolnej zmiany jej warunków. Sprzeczność ta występuje szczególnie wyraźnie zwłaszcza przy umowach zawieranych nie w oparciu o indywidualne pertraktacje, ale w oparciu o regulamin wydany przez profesjonalistę, skoro jest oczywiste, że zawsze jest on zainteresowany w najkorzystniejszym dla siebie ukształtowaniu regulacji masowo zawieranych umów. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, wyrażonym w uzasadnieniu wyroku z dnia 26 sierpnia 2020 r., w sprawie VI ACa 801/19 (LEX nr 3114801) – które Sąd orzekający w niniejszej sprawie podziela – zasada swobody umów nie zezwala na to, aby jedna strona, a zwłaszcza silniejsza ekonomicznie, mogła na etapie realizacji umowy kredytu narzucać drugiej stronie wymiar jej zobowiązań, szczególnie w zakresie podstawowych jej obowiązków wynikających z tej umowy. Jeżeli zatem określenie wysokości świadczenia pozostawione zostanie wyłącznie jednej ze stron umowy, to umowa taka sprzeczna będzie z naturą zobowiązania. Kwestię tę jak się zdaje ostatecznie przesądza najnowsze stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. (III CZP 40/22, LEX nr 3337513), gdzie SN wyjaśnił, że „sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu”. Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, wskazać należy, że
w przedmiotowej umowie kredytu strony wprawdzie określiły wzajemne świadczenia (w tym kwotę do wypłaty w PLN oraz oprocentowanie, w oparciu o które ustalona miała być kwota do spłaty), jednakże postanowienia klauzul indeksacyjnych, w związku
z przyznaniem wyłącznie Bankowi uprawnienia do ustalania kursów walut w Tabelach kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) S.A. dawały stronie pozwanej możliwość dowolnej i nieograniczonej żadnymi postanowieniami umownymi zmiany wysokości świadczenia. Kwota podlegająca zwrotowi nie jest w umowie z dnia 19 sierpnia 2008 r. ściśle oznaczona, jak również nie są wskazane szczegółowe, obiektywne zasady jej określenia. Zgodnie z Regulaminem w przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej wypłata kredytu następuje w złotych według kursu kupna zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w banku w momencie wypłaty środków z kredytu (poszczególnych transz w przypadku wypłaty kredytu w transzach). Saldo zadłużenia z tytułu kredytu wyrażone jest w walucie obcej i obliczane jest według kursu stosowanego przy uruchomieniu kredytu (poszczególnych transz w przypadku wypłaty kredytu w transzach). Ponadto, spłata rat kredytu następowała w złotych po przeliczeniu raty wyrażonej w walucie indeksacyjnej na złote według Tabeli kursów. Ustalenie kursów walut w Tabeli nie zostało powiązane z żadnymi obiektywnymi wskaźnikami. Podkreślić przy tym trzeba, że nie ma znaczenia w jaki sposób Bank w rzeczywistości ustalał kursy walut. Analizie w świetle przepisów regulujących granice swobody umów podlega treść czynności prawnej, a nie sposób wykonywania umowy, a przedmiotowa umowa o kredyt hipoteczny indeksowany kursem franka szwajcarskiego nie nakłada na bank żadnych ograniczeń w zakresie określania kursów walut w Tabeli banku. Reasumując, w ocenie Sądu, postanowienia przedmiotowej umowy kredytu z dnia 19 sierpnia 2008 r. – dotyczące określenia mechanizmu indeksacji poprzez przyznanie wyłącznie jednej ze stron umowy możliwości dowolnego i nieograniczonego modyfikowania wysokości świadczenia przez określenie kursu waluty, będącego podstawą przeliczeń dokonywanych na podstawie umowy – są sprzeczne z art. 353 ( 1) k.c.. Zdaniem Sądu, sprzeczność z ustawą postanowień odsyłających do – tworzonych jednostronnie przez Bank – tabel kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez poprzednika prawnego strony pozwanej prowadzi do upadku całego mechanizmu indeksacji, gdyż bez tego odesłania nie byłoby możliwe ustalenie wysokości świadczeń stron umowy. Dodać również należy, iż sama świadomość stron istnienia
w umowie zapisów odsyłających do Tabel kursowych nie ma znaczenia dla oceny ważności tej umowy pod kątem zgodności z prawem. Nieważna umowa nie staje się bowiem ważna z tego powodu, że jej strony miały świadomość istnienia zapisów, skutkujących jej nieważnością. Dalej ustalić należało, czy przedmiotowa umowa może pozostać w mocy co do pozostałych postanowień umownych, tj. czy z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością umowa ta i tak zostałaby przez strony zawarta. W ocenie Sądu, przedmiotowa umowa nie zostałaby zawarta bez postanowień dotkniętych nieważnością. Zwrócić należy uwagę na to, że kredyty takie (złotowe
z oprocentowaniem LIBOR) – choć nie zostały zakazane przez ustawę – w praktyce nigdy nie były udzielane przez banki i przez ekonomistów związanych z sektorem bankowym są prezentowane w debacie publicznej jako niedopuszczalny i oczywisty ekonomiczny nonsens. Powtórzyć przy tym należy, iż postanowienie umowne dotyczące sposobu tworzenia Tabeli kursów oraz odesłania do tej tabel należało traktować jako całość
z mechanizmem indeksacji jako takim. Nie jest możliwe ustalenie, że jedynie część tego postanowienia, dotycząca marży kupna i marży sprzedaży, jest nieważna. Wobec tego, że sporna umowa nie zostałaby zawarta bez kwestionowanych postanowień umownych, dotyczących mechanizmu indeksacji, uznać należało ją za nieważną w całości. Z uwagi na rozbieżności w doktrynie i orzecznictwie co do zasadności zarzutów dotyczących nieważności umów o kredyt indeksowany do waluty obcej z powodu ich sprzeczności z ustawą, w dalszej kolejności rozważyć należało także podniesione przez powódkę zarzuty dotyczące abuzywności postanowień umownych. Przy założeniu, że przedmiotowa umowa nie byłaby nieważna z wyżej podanych już względów, stwierdzić należałoby, iż postanowienia tej umowy dotyczące mechanizmu indeksacji, stanowią klauzule abuzywne i jako takie nie wiążą powódki. Przy czym – z niżej podanych względów – abuzywność ta prowadzi w konsekwencji do nieważności całej umowy. Przepis art. 385 ( 1) § 1 k.c. stanowi, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, które nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione, nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to jedynie postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Zgodnie z art. 385 ( 1) § 2 k.c., zamieszczona w umowie klauzula abuzywna nie wiąże konsumenta, a strony są związane umową w pozostałym zakresie. W ocenie Sądu, w niniejszej sprawie zostały spełnione wszystkie ww. przesłanki określone w powołanym przepisie, pozwalające uznać postanowienia łączącej strony umowy dotyczące mechanizmu indeksacji, odsyłającego do Tabeli kursów Banku, za klauzule abuzywne. Z dowodów zgromadzonych w sprawie jednoznacznie wynika, że poprzednik prawny pozwanego Banku zawarł przedmiotową umowę w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w zakresie czynności bankowych (art. 43 ( 1) k.c.). Natomiast powódka zawarła ją jako konsument (art. 22 ( 1) k.c.). Z zeznań powódki – które Sąd ocenił jako wiarygodne – wynika, że kredyt miał być przeznaczony i faktycznie został przeznaczony na zakup lokalu mieszkalnego na rynku pierwotnym, co nie pozbawia powódki statusu konsumenta. Nie budziło również wątpliwości, że postanowienia przedmiotowej umowy, dotyczące indeksacji, nie były uzgadniane z powódką indywidualnie przed zawarciem umowy. Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 ( 1) § 3 k.c.). Przy czym należy podkreślić, że wzorce są to klauzule, opracowane przed zawarciem umowy i wprowadzane do stosunku prawnego przez jedną ze stron w ten sposób, że druga strona nie ma wpływu na ich treść. Są one zwykle opracowywane w oderwaniu od konkretnego stosunku umownego i w sposób jednolity określają one treść przyszłych umów, stąd strona która wyraziła zgodę na stosowanie wzorca nie może zmieniać jego treści według swojej woli. Ciężar dowodu, że dane postanowienie umowne zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385 ( 1) § 4 k.c.). Natomiast strona pozwana w niniejszej sprawie nie wykazała, aby powódka miała jakikolwiek wpływ na postanowienia umowne dotyczące indeksacji. Kolejno wskazać należy, iż sporne postanowienia stanowią główny przedmiot umowy (por. Sąd Najwyższy w wyroku: z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344; z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/15 oraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 14 marca 2019 r. w sprawie D. C-118/17, LEX nr 2631770 i w wyroku z 12 lutego 2014 r. w sprawie C.-26/13; Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 26 sierpnia 2020 r., w sprawie VI ACa 801/19, LEX nr 3114801). W związku z tym ustalić należało, czy sformułowane zostały one w sposób jednoznaczny. W ocenie Sądu, postanowienia te nie spełniają tego kryterium. Na podstawie kwestionowanych postanowień umownych nie było bowiem możliwe precyzyjne określenie kwoty kredytu w CHF oraz kwoty spłaty w CHF bez odniesienia do Tabeli kursów, tworzonej jednostronnie przez Bank. Przy czym – o czym była już mowa wyżej – kryteria, w oparciu o które Bank ustalał kursy walut, nie zostały określone w jednoznaczny i weryfikowalny sposób ani też nie wskazano żadnych kryteriów co do górnej granicy kursów ustalanych jednostronnie przez Bank. W ww. wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej jako „TSUE”) w sprawie C-26/13 wskazano, że ocena tego, czy warunek umowny został wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinna uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy, w szczególności informacje udzielone konsumentowi przy zawarciu umowy oraz nie powinna ograniczać się do aspektów ściśle formalnych i językowych, a uwzględniać również konsekwencje ekonomiczne zastosowania warunku i jego ewentualny stosunek do pozostałych warunków umownych. Rozważyć należało także, czy informacje udzielone powódce przez poprzednika prawnego pozwanego Banku były wystarczające do podjęcia przez nią świadomej i rozważnej decyzji. Zgodnie z wyrokiem TSUE z dnia 20 września 2018 r. w sprawie C-51/17 warunki umowy powinny być wyrażone prostym i zrozumiałym językiem, co zobowiązuje instytucje finansowe do dostarczenia kredytobiorcom informacji wystarczających do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. Wymóg ten oznacza zatem, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta. Ponadto w wyroku w sprawie C-609/16, wydanym w dniu 10 czerwca 2021 r., TSUE potwierdził wyrażane już we wcześniejszych wyrokach stanowisko, że wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym. Ponieważ ustanowiony przez dyrektywę 93/13 system ochrony opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażania warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem, a więc wymóg przejrzystości ustanowiony w tej dyrektywie, musi podlegać wykładni rozszerzającej (wyrok z dnia 3 marca 2020 r. w sprawie C‑125/18). Wskazać należy, za Sądem Apelacyjnym w Warszawie (wyrok z dnia 26 sierpnia 2020 r., w sprawie VI ACa 801/19, LEX nr 3114801), że świadomość ryzyka kursowego to taki stan, w którym kredytobiorca w chwili zawierania umowy kredytu ma wiedzę, jak kształtowałoby się jego zadłużenie oraz koszty obsługi spłaty kredytu w przypadku silnej deprecjacji złotówki względem danej waluty obcej, z której kursem dany kredyt został powiązany, ale w oparciu o treść umowy kredytu, która ma zostać zawarta, a nie przez bliżej niedookreślone symulacje, które mogą być powiązane z jej treścią. Natomiast z dowodów zgromadzonych w niniejszej sprawie nie wynika, aby poprzednik prawny strony pozwanej sprostał powyższemu obowiązkowi. Nie wynika z nich bowiem, aby Bank przed zawarciem przedmiotowej umowy, wykonując ciążący na nim obowiązek informacyjny, przedstawił w rzetelny sposób informację o tym, że mogą wystąpić znaczne wahania kursu waluty indeksacji, co może mieć znaczący wpływ na wysokość raty kredytowej. Nie przedstawiono w szczególności powódce – która nie uzyskiwała dochodów w walucie, do której kredyt indeksowano – symulacji rat kredytowych przy założeniu znacznego wzrostu kursu CHF. Nie przedstawiono jej także – znanych przecież przez Bank – wahań kursu CHF z ostatnich kilku lat przed zawarciem umowy. Przy czym wskazać należy, iż ciężar dowodu w powyższym zakresie spoczywał na stronie pozwanej, która nie przedstawiła żadnego dowodu na wykazanie faktu wywiązania się z obowiązku informacyjnego wobec powódki. Nie można uznać, że powódka w oparciu o przedstawione jej informacje mogła zakładać, że istnieje realne ryzyko gwałtownego i radykalnego wzrostu kursu CHF wobec waluty PLN oraz że uzyskała od Banku informacje pozwalające jej ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne ma dla jej zobowiązania radykalny wzrost kursu waluty indeksacji. Gdyby powódce rzeczywiście zostało należycie wyjaśnione znaczenie zmiany kursu waluty i ponoszonego ryzyka, to założyć można, iż nie zdecydowałaby się na kredyt powiązany z kursem waluty obcej w sposób wadliwy w perspektywie jego spłacania przez kilkadziesiąt lat. Wobec uznania, że kwestionowane postanowienia umowne odnosiły się do świadczenia głównego i nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, możliwe było przejście do badania kolejnych przesłanek z art. 385 ( 1) k.c. W ocenie Sądu, kwestionowane postanowienia umowne kształtują prawa i obowiązki powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy. Przez rażące naruszenie interesów konsumenta należy rozumieć nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom (w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego) oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku (Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 22 października 2020 roku, w sprawie I ACa 709/19, LEX nr 3113943). Ocena zachowań w świetle dobrych obyczajów następuje najczęściej poprzez odwołanie się do takich wartości jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta, nie pozwalając na realizację tych wartości, uznawane są za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, gdy można rozsądnie założyć, że kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy i słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie się spodziewać, że konsument zaakceptowałby w ramach negocjacji klauzulę będącą źródłem braku równowagi stron (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2016 r. w sprawie I CSK 125/15, LEX nr 1968429 i z dnia 4 kwietnia 2019 r. w sprawie III C 159/17). Sąd orzekający w niniejszym składzie w pełni podziela ugruntowany już w orzecznictwie pogląd, iż niejasny i niepoddający się weryfikacji mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną (por. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 kwietnia 2019r. w sprawie III C 159/17). Ponadto niewątpliwie dobre obyczaje narusza także całkowite i nieograniczone obciążenie konsumenta ryzykiem zmiany kursu walut (Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 4 listopada 2020 r., w sprawie V ACa 300/20, LEX nr 3101531). Zgodnie natomiast z art. 385 ( 2) k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Dodać należy, iż dla oceny danego postanowienia na podstawie art. 385 ( 1) k.c. nie ma żadnego znaczenia sposób wykonywania umowy przez strony. W okolicznościach niniejszej sprawy nie podlegało zatem badaniu i nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia, czy pozwany Bank korzystał z możliwości, wynikających ze spornych postanowień umownych, a więc czy ustalane przez niego kursy walut w Tabeli kursów były zawyżone w stosunku do kursów NBP lub kursów ustalanych przez inne banki. Postanowienie jest niedozwolone, jeśli stwarza dla przedsiębiorcy samą możliwość działania w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta. Za rażąco sprzeczne z interesem konsumenta uznać należy już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez Bank, ponieważ mechanizm ten narusza równowagę kontraktową, umożliwiając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta. Kolejno podnieść należy, iż w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, LEX nr 2723333 TSUE wskazał, że po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, sąd może przyjąć zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Natomiast w wyroku z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20, LEX nr 3166094, TSUE wskazał, że skutki stwierdzenia przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w umowie, zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, podlegają przepisom prawa krajowego, przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana z urzędu przez sąd krajowy zgodnie z obiektywnym podejściem na podstawie tych przepisów. W pierwszej kolejności powtórzyć należy, iż opisywana wyżej klauzula indeksacyjna stanowi element określający główne świadczenie stron umowy kredytu indeksowanego. Wobec tego, stwierdzić należy, iż usunięcie postanowienia określającego główne świadczenia stron, prowadzi do tego, że pomiędzy stronami brak jest zgody na zawarcie umowy. To prowadzi zaś do wniosku, że na skutek stwierdzenia abuzywności wskazanych postanowień umownych, umowę należy uznać za nieważną. Kolejno wskazać należy, iż wyeliminowanie z umowy o kredyt indeksowany do waluty obcej postanowień dotyczących indeksacji prowadzi nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zamknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją. Usunięcie tych postanowień z umowy powoduje, że umowa ta nie może nadal obowiązywać bez tych warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (powołany już wyżej wyrok TSUE w sprawie C-260/18, LEX nr 2723333). Po wyeliminowaniu z umowy o kredyt indeksowany do waluty obcej postanowień dotyczących indeksacji – a więc postanowień wyznaczających naturę tego stosunku zobowiązaniowego – umowę należałoby uznać za nieważną także na podstawie art. 353 ( 1) k.c. jako sprzeczną z naturą zobowiązania. Kwestionowane postanowienia dotyczące mechanizmu indeksacji mogą zatem bądź obowiązywać w całości – w razie ich zaakceptowania przez konsumenta – bądź w razie braku zgody konsumenta podlegają one eliminacji, ale także w całości. Skoro zatem w niniejszej sprawie powódka, pouczona przez Sąd o możliwych konsekwencjach prawnych takiej decyzji, nie wyraziła zgody na dalsze trwanie umowy
z kwestionowanymi postanowieniami umownymi, to klauzule te należało wyeliminować w całości z umowy. Niezależnie zatem od tego, czy przedmiotową umowę uznać za nieważną na skutek sprzeczności postanowień dotyczących mechanizmu indeksacji z art. 353 ( 1) k.c. czy też uznać ją za nieważną z powodu stwierdzenia abuzywności tych postanowień (prowadzącej w konsekwencji do nieważności umowy), rozstrzygnięcie co do żądań powódki byłoby identyczne. Mając powyższe na uwadze, Sąd uwzględnił żądanie powódki w całości i ustalił, że umowa o kredyt hipoteczny nr (...) sporządzona dnia 18 sierpnia 2008 roku a zawarta w dniu 19 sierpnia 2008 roku pomiędzy powódką A. C. a (...) S.A., którego następcą prawnym jest strona pozwana (...) Bank (...) z siedzibą w W., jest nieważna. Bezsprzecznie powódka ma interes prawny w wytoczeniu niniejszego powództwa. Zgodnie z art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Przepis art. 189 k.p.c. ma charakter przepisu materialnoprawnego, gdyż stanowi podstawę prawną powództw o ustalenie stosunku prawnego oraz o ustalenie prawa, i to zarówno ustalenie pozytywne, jak i negatywne. Przedmiotem ustalenia w drodze powództwa przewidzianego w art. 189 k.p.c. mogą być prawa i stosunki prawne, dla ustalenia których właściwa jest droga procesu cywilnego (np. ustalenie nieważności umowy, ugody sądowej, testamentu). Przesłanką merytoryczną powództwa o ustalenie jest interes prawny, rozumiany jako potrzeba ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 2011 r., II CSK 568/10, Lex nr 932343). Interes prawny istnieje wówczas, gdy zachodzi niepewność stosunku prawnego lub prawa, wynikająca z obecnego lub przewidywanego ich naruszenia lub kwestionowania. Interes prawny zachodzi zatem nie tylko wtedy, gdy dotyczy obecnych stosunków prawnych i praw, ale dotyczy także przyszłych lub prawdopodobnych stosunków prawnych. Może on wynikać zarówno z bezpośredniego zagrożenia prawa powoda, jak i z konieczności zapobieżenia temu zagrożeniu. Powództwo oparte na art. 189 k.p.c. musi być zatem celowe, bo ma spełniać realną funkcję prawną. Powódka ma w ocenie Sądu interes prawny w żądaniu ustalenia w rozumieniu art. 189 k.p.c., gdyż rozstrzygnie się w ten sposób kwestia podstawowa, tj. czy powódkę wiąże z pozwanym Bankiem umowa kredytu, czy nie. Usunie zatem niepewność co do tego, czy powódka nadal jest zobowiązana wobec pozwanego Banku do dokonywania spłaty rat kredytu na podstawie tej umowy kredytu. Zapobiegnie to dalszemu sporowi o roszczenia Banku wynikające z tej umowy. Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt I sentencji wyroku. Zgodnie z art. 410 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Stwierdzenie natomiast przez Sąd, że świadczenie spełnione przez kredytobiorcę na podstawie nieważnej umowy jest świadczeniem nienależnym oznacza, iż co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku. W art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powoda, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego - przesłankę jego wzbogacenia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24.112011 r., I CSK 66/11, z dnia 9.08.2012 r., V CSK 372/11, z dnia 28.08.2013 r., V CSK 362/12, z dnia 15.05.2014 r., II CSK 517/13, z dnia 29.112016 r., I CSK 798/15, z dnia 11.05.2017 r., II CSK 541/16 i z dnia 11.12.2019 r., V CSK 382/18). Nadpłacone na podstawie klauzuli abuzywnej świadczenie podlega zwrotowi i nic w tym zakresie nie może zmienić nawet wypowiedzenie umowy kredytowej, nie czyni bowiem ono świadczenia nienależnego - należnym, a jedynie otwiera możliwość dokonania potrącenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11.12.2019 r., V CSK 382/18). W związku z nieważnością umowy zawartej przez strony, wszystkie świadczenia spełnione w jej wykonaniu przez powódkę na rzecz pozwanego Banku, są świadczeniami nienależnymi i podlegają zwrotowi na podstawie art. 410 § 1 k.c. W przedmiotowej sprawie, z uwagi na powołane w pozwie fakty, i w związku z aktualnym stanem orzecznictwa SN, należy stosować teorię dwóch kondykcji, a nie teorię salda. Źródłem roszczeń zwrotnych stron nie jest jedno zamierzone zdarzenie prawne (umowa), lecz odrębne zdarzenia (spełnienie świadczeń przez każdą ze stron), które jedynie częściowo oparte są na wspólnym stanie faktycznym (jest nim nieważna umowa wskutek zawarcia w niej postanowień niedozwolonych). Roszczenia te przysługują zatem z różnych tytułów prawnych, a w takich przypadkach, nawet jeżeli są to roszczenia jednorodzajowe, ustawodawca nie zakłada automatycznej kompensacji, lecz wymaga złożenia materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu, czego strona pozwana w przedmiotowej sprawie skutecznie nie uczyniła, albowiem nie złożyła takiego oświadczenia pełnomocnikowi umocowanemu od odbioru tego typu oświadczeń materialnoprawnych. Sąd miał na uwadze orzecznictwo Sądu Najwyższego co do teorii dwóch kondykcji w przypadku nieważnej umowy (por. uchwałę 7 sędziów SN z dnia 7.05.2021 r., III CZP 6/21, uzasadnienie wyroku SN z dnia 11.12.2019 r., V CSK 382/18
i ugruntowane orzecznictwo SN w tym zakresie). Sąd Najwyższy przekonywująco wyjaśnił, że przeciwko automatycznemu umarzaniu roszczeń stron nieważnej umowy ogólnie przemawia między innymi to, że podlegają odrębnym reżimom także wtedy, gdy są jednorodzajowe, czego wyrazem mogą być np. różne terminy przedawnienia
i mechanizm jego stosowania ( art. 117-118 k.c.), różne obowiązki co do liczenia się
z obowiązkiem zwrotu ( art. 409 k.c.), różne terminy wymagalności ( art. 455 k.c.), istotne np. dla obliczania odsetek za opóźnienie czy też w razie przelewu roszczenia
o zwrot nienależnego świadczenia (por. art. 513 § 2 k.c.). Zastosowanie teorii salda prowadziłoby - bez szczególnej podstawy prawnej - do przekreślenia tych różnic
i ucieleśnionych w nich wartościowań ustawodawcy. A zatem, skoro strona pozwana
w przedmiotowej sprawie nie zgłosiła zarzutu potrącenia kwot przekazanych przez nią powódce, a powódka wywodzi swe roszczenie z przepisów kodeksu cywilnego
o nieważności umowy, do których w konsekwencji stosuje się regulacje z art. 410 k.c., to przedmiotem rozpoznania sądu są wyłącznie żądania powódki i fakt przekazania jej przez stronę pozwaną kwoty z tytułu nieważnej umowy kredytu nie ma znaczenia dla roszczeń powódki i dla rozstrzygnięcia n/n sprawy. Pozwany ewentualnie swoich roszczeń może dochodzić w odrębnym procesie. Powódka dochodziła w żądaniu pozwu zasądzenia kwoty 100.184,48 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 lipca 2020 roku do dnia zapłaty. Taka suma rzeczywiście jest przez Sąd uważana za niesporną, bo wprost wynika to z zaświadczeń pozwanego banku, a w każdym razie strona pozwana nie przedstawiła jakiegoś konkretnego odmiennego twierdzenia co do wysokości tej kwoty. Zatem żądanie zapłaty zasługuje na uwzględnienie w tejże wysokości. Z tych też względów sąd uwzględnił powództwo o zapłatę do takiej kwoty i orzekł, jak w punkcie II wyroku. W zakresie żądanych przez powódkę odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty dochodzonej pozwem rozstrzygnięcie oparto o przepisy art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Zgodnie z art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. W przedmiotowej sprawie termin spełnienia świadczenia dochodzonego przez powódkę nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, w związku z czym świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu pozwanego Banku do jego spełnienia. W przedmiotowej sprawie powódka domagała się zasądzenia kwoty 100.184,48 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 lipca 2020 roku do dnia zapłaty. Jeśli chodzi o to żądanie powódki to zostało ono uwzględnione w całości. Pismem z dnia 8 czerwca 2020 roku powódka wezwała stronę pozwaną do zapłaty. Pismem z dnia 13 czerwca 2020 roku pozwany bank odmówił wypłaty środków na rzecz powódki. Po upływie 30 dni od wezwania pozwany bank pozostawał więc w opóźnieniu a więc zasadnym stało się zasądzenie odsetek od dnia 11 lipca 2020 roku. Wobec uwzględnienia żądania głównego co do ustalenia nieważności i rozliczenia spłaty całości kwot zapłaconych przez powódkę tytułem rat kredytu nie było już ani potrzeby ani możliwości orzekania o żądaniu ewentualnym, wobec czego sentencja wyroku w tym zakresie wyrzeczenia nie zawiera. Odnosząc się natomiast do zgłoszonego na rozprawie w dniu 26 stycznia 2023 r. przez pełnomocnika strony pozwanej zarzutu zatrzymania świadczenia należy wskazać, iż zarzut ten nie mógł zostać uwzględniony. Po pierwsze Sąd miał na uwadze, że zarzut ten zgłoszony został dopiero na rozprawie poprzedzającej wydanie wyroku w sprawie, mimo tego, że sprawa toczyła się przed tut. Sądem już od 10 września 2021 r., a więc strona pozwana mogła zarzut ten zgłosić już wcześniej zważywszy na ekonomikę procesową. Ponadto Sąd wziął pod uwagę, że zarzut ten zgłoszony został dopiero na rozprawie do protokołu a nie na piśmie. Co więcej zgłoszenie powyższego zarzutu dopiero na rozprawie poprzedzającej już wydanie wyroku uniemożliwiło powódce ustosunkowanie się do tego zarzutu. Sąd miał nadto na uwadze, że prawo zatrzymania uprawnia dłużnika do powstrzymania się ze zwrotem swojego świadczenia wzajemnego do czasu aż druga strona nie zaoferuje zwrotu swojego świadczenia albo nie zabezpieczy takiego roszczenia o zwrot. Prawo zatrzymania dotyczy jednak wyłącznie umów wzajemnych. Umowa kredytu jest oczywiście umową dwustronnie zobowiązującą i odpłatną. Nie jest ona jednak umową wzajemną. Zgodnie z art. 487 § 2 k.c. umowa jest wzajemna, gdy obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej. Świadczenia każdej ze stron muszą być zatem swoim ekwiwalentem, z których jedno świadczenie ma nastąpić w zamian za otrzymanie drugiego. Na podstawie umowy kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych
z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz
z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. W umowie kredytu nie występują zatem świadczenia, które są względem siebie ekwiwalentne. Zresztą nawet przyjmując, że umowa kredytu złotówkowego teoretycznie mogłaby być umową wzajemną, to za taką nie może zostać uznana umowa kredytu powiązanego z walutą obcą. W kredycie indeksowanym od kwoty kredytu (wyrażonej w umowie w PLN), oderwana jest kwota jaką kredytobiorca ma oddać. Ta jest bowiem przeliczana na CHF w chwili jej wypłaty. W efekcie zarzut zatrzymania w ocenie sądu nie jest zasadny. O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy. Powódka wygrała sprawę w związku z czym Sąd zasądził od strony pozwanej na jej rzecz koszty procesu w całości w kwocie 11.800 zł, na którą złożyły się następujące należności: opłata od pozwu w kwocie 1.000 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym w kwocie 10.800 zł, zgodnie ze stawką wskazaną w § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Apelacja pozwanego.

Apelację złożył pozwany co do całości wyroku. Wniósł o jego zmianę i oddalenie powództwa.

Zarzuty pozwanego:

1.  Naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 kpc;

2.  Naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art 189 kpc; art. 353 1 kc w związku z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy prawo bankowe w związku z art. 58 §1 i § 3 kc oraz art. 65 kc; art. 385 1 § 1 kc w związku z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich; art. 65 § 1 i 2 kc i art. 69 ust. 1 i 2 ustawy prawo bankowe; art. 385 1 § 1 zd. 2 kc; art. 385 1 § 1 kc; art. 56 kc w związku z art. 358 § 2 kc w związku z art. 69 ust. 3 ustawy „prawo bankowe” w związku z art. 6 ust.1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich; art. 385 1 § 2 kc w związku art. 6 ust.1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich; art. 405 kc w związku z art. 410 § 1 i 2 kc; art. 411 pkt. 2 i 4 kc; art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011r. o zmianie ustawy – prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w związku z art. 69 ust. 3 ustawy prawo bankowe i art. 75b ustawy prawo bankowe; art. 481 w związku z art. 455 kc; art. 496 w związku z art. 497 kc; art. 496 kc w związku z art. 497 kc w związku z art. 455 kc w związku z art. 481 § 1 kc; art. 481 § 1 kc w związku z art. 455 kc.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja nie jest uzasadniona.

Generalne na wstępie należy zaznaczyć, że Sąd Apelacyjny w całości podziela ustalenia stanu faktycznego dokonane przez Sąd Okręgowy oraz dokonaną przez ten Sąd ocenę prawną i przyjmuje te ustalenia i ocenę za własną, z wyjątkiem odmienności wynikających z poniższych wywodów.

Zarzuty dotyczące naruszenia przepisów prawa procesowego dotyczą kwestii związanych z ustaleniami stanu faktycznego tj. niedokonania pewnych ustaleń, dokonanie błędnych ustaleń wynikających z przekroczenia przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów. Zarzuty te rozpoznać należało w pierwszej kolejności jako że tylko w prawidłowo ustalonym stanie faktycznym sprawy dokonywać można oceny właściwego zastosowania przepisów prawa materialnego.

W kontekście powyższego, w pierwszej kolejności wskazać godzi się, że ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego, przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczone są przy tym wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawiane uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast w tym zakresie wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie innej niż ocena sądu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, pozwany nie zdołał wykazać, by Sąd Okręgowy rozpoznając sprawę niniejszą naruszył zasady swobodnej oceny dowodów i w konsekwencji, by Sąd ten popełnił błąd w ustaleniach faktycznych.

Zarzut dotyczący naruszenia art. 189 kpc nie jest uzasadniony. Sąd w całości podziela interpretację przedstawioną przez Sąd Okręgowy. Powód ma interes prawny w ustaleniu nieważności umowy albowiem tylko stwierdzenie nieważności w sposób trwały usunie niepewność między stronami. Należy zauważyć, że w dalszym ciągu wpisana jest hipoteka w księgach wieczystych zabezpieczająca przedmiotową umowę o kredyt. Oczywiście pozostaje kwestia dalszych rozliczeń, ale przesądzając kwestię nieważności umowy strony będą mieć pełna jasność co do podstawy na jakiej należy oprzeć rozliczenia. W przypadku braku stwierdzenia nieważności można spodziewać się dalszych kroków pozwanego mających na celu kwestionowanie tej okoliczności. Dla tej oceny nie bez znaczenia jest i zgłoszony zarzut zatrzymania, chociaż poprzez zgłoszenie innego zarzutu tj. potrącenia można by definitywnie zakończyć rozliczenia. Takie postępowanie pozwanego świadczy o tym, że nie jest on zainteresowany konstruktywnym sposobem rozwiązania sporu, a jedynie utrudnianiem konsumentom zamknięcia całej sprawy.

Zarzuty dotyczące naruszenia art. 353 1 kc w związku z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy prawo bankowe w związku z art. 58 §1 i § 3 kc oraz art. 65 kc; art. 385 1 § 1 kc w związku z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich; art. 65 § 1 i 2 kc i art. 69 ust. 1 i 2 ustawy prawo bankowe; art. 385 1 § 1 zd. 2 kc; art. 385 1 § 1 kc; art. 56 kc w związku z art. 358 § 2 kc w związku z art. 69 ust. 3 ustawy „prawo bankowe” w związku z art. 6 ust.1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich; art. 385 1 § 2 kc w związku art. 6 ust.1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich nie są uzasadnione. Generalnie wszystkie te zarzuty dotyczą problematyki klauzul abuzywnych i relacji tej problematyki do instytucji nieważności umowy, zasad wykładni umowy oraz możliwości utrzymania umowy w mocy. Ta problematyka przewija się i dlatego zostanie ona omówiona zbiorczo.

Przedmiotowa sprawa dotyczyła umowy o kredyt indeksowany kursem franka szwajcarskiego CHF. Konstrukcja kredytu była taka, że kredyt miał zostać faktycznie wypłacony w złotych (musiał być zgodnie z umową wypłacony w PLN), następnie dla celów ustalenia wysokości zobowiązania - przeliczony na walutę CHF – która to operacja prowadziła do ustalenia wysokości zobowiązania kredytobiorców – od kwoty zobowiązania wyrażonej w CHF miały być liczone odsetki, kredyt miał być zgodnie z umową spłacany w złotych, przy czym każda rata spłacana w złotych miała być kolejno przeliczana na CHF. Wszystkie przeliczenia miały być dokonywane w oparciu o tabele kursów waluty, arbitralnie ustalanych przez bank. Kursy były ustalane na podstawie kursu kupna (przy wypłacie) lub sprzedaży (przy spłacie rat).

Istota roszczenia powodów sprowadzała się do zakwestionowania sposobu wyliczenia rat tj. wyrażenia ich w walucie CHF i wyliczania raty w PLN jako równowartości kwoty wyrażonej w CHF wg. kursu w dniu spłaty. W oparciu o te zarzuty zostały zgłoszone różne roszczenia. W pierwszej kolejności należało więc ustalić, czy te zarzuty są słuszne. W przypadku uznania ich za niezasadne brak jest podstaw do zasądzenia jakiegokolwiek roszczenia. Dopiero w przypadku uznania ich zasadności można rozważać które roszczenia są uzasadnione.

Generalnie co do zasady Sąd Apelacyjny uznał, że konstrukcja umowy polegająca na tym, że kwota kredytu wyrażona jest w CHF, ale wypłata kredytu następuje w PLN i jest przeliczana wg. kursy kupna zgodnie z wewnętrznymi tabelami banku, a następnie kredyt spłacany jest w ratach w PLN, ale wysokość raty ustalana jest jako równowartość raty wyrażonej w CHF i ta wysokość jest przeliczana na PLN wg. kursu sprzedaży zgodnie z wewnętrznymi tabelami banku i dodatkowo cały czas kwota kredytu wyrażana jest w CHF stanowi niedozwolone postanowienie umowne.

W pierwszej kolejności należy poczynić pewną ogólną uwagę. Pojęcie postanowienia umownego należy rozumieć w ujęciu normatywno-językowym w myśl którego postanowienie umowy to każde uzgodnione przez strony – a zatem wyrażone językowo w ramach oświadczenia woli (zgodnych oświadczeń) – rozstrzygnięcie dotyczące jakiejś dającej się wyodrębnić, normatywnie relewantnej kwestii. Ujęcie takie umożliwia ograniczenie kontroli prawidłowości i ewentualnego zastosowania sankcji także do części jednostek redakcyjnych wzorców umów (i zwykłych umów) – pojedynczych zdań, a nawet słów – które ucieleśniają w odrębnym językowo fragmencie decyzję stron co do jakiejś normatywnie relewantnej kwestii. Pojęcia postanowienia umownego nie można ograniczać tylko i wyłącznie do jednostki redakcyjnej. Zatem przy badaniu niedozwolonego postanowienia umownego należy poszukiwać niedozwolonej normy, która może wynikać bądź z jednej jednostki redakcyjnej, z części jednostki redakcyjnej, ale może też wynikać z kilku (razem wziętych) jednostek redakcyjnych, nawet w sytuacji, gdy każdej z osobna jednostce redakcyjnej nie można przypisać abuzywności (por. R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2018, art. 385(1), art. 385(2), art. 385(3)).

W przedmiotowej sprawie przedmiotem rozważań (w kontekście spłaty rat kredytu) mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy były dwie kwestie, a mianowicie zastosowanie tabel przeliczeniowych oraz odniesienie spłaty kredytu w PLN jako równowartości do CHF wg. kursu w chwili spłaty raty.

Problematyka tabel przeliczeniowych jako klauzuli abuzywnej.

Problematyka stosowania tzw. tabel przeliczeniowych kursów stosowanych przez bank była już przedmiotem orzecznictwa sądów i zostało już przesądzone, że jest to klauzula abuzywna i sąd podziela ten pogląd (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17). Stanowisko o niedozwolonym charakterze postanowień, w których możliwość ustalania kursu (a zatem również wysokości świadczeń) zależy od arbitralnej decyzji jednej ze stron, jest już ugruntowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. m.in. następujące wyroki z 8 września 2016 r., II CSK 750/15; z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17; z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18; z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18; z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21; z 28 września 2021 r., I CSKP 74/21, uchwałę z dnia 28 kwietnia 2022 r. ; III CZP 40/22).

Dodatkowo należy wskazać, że Sąd Okręgowy w Warszawie XVII Wydział Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Sądu Apelacyjnego w Warszawie VI Wydział Cywilny ( por. wyrok S.O. z dnia 14.12.2010r. XVII AmC 426/09 i wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 21 października 2011 r. ,sygn. akt VI Ca 420/11) orzekał w przedmiocie tych klauzul.

W wyniku tych wyroków pod numerem(...) i (...) zostały wpisane dwie klauzule do wykazu niedozwolonych klauzul.

„Kredyt jest indeksowany do CHF/USD/EUR, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF/USD/EUR według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy."

"W przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej w Banku (...) z dnia spłaty"

Wprawdzie klauzule dotyczą Banku (...), ale ich treść jest niemal identyczna z kwestionowanymi przez powoda klauzulami. Mechanizm udzielania kredytów we wszystkich bankach był taki sam. Mechanizm stosowania spreadów również był taki sam.

Sąd Apelacyjny w Krakowie podziela te poglądy. Nie ma żadnego znaczenia to czy stosowane tabele miały charakter rynkowy. O abuzywności decyduje treść klauzuli i możliwość jak może być stosowana, a nie to jak faktycznie w praktyce jest stosowana. Nie w tym jest problem czy te tabele mają charakter rynkowy czy nie, tylko w tym, że w umowie nie określono precyzyjnie od czego zależy kurs waluty i w ten sposób jedna strona czyli bank uzyskał możliwość jednostronnego kształtowania zobowiązania powoda ustalając arbitralnie marżę. Nawet nie określono granic do jakich bank może samodzielnie kształtować kurs. Dlatego te klauzule są abuzywne.

Należy tutaj podkreślić, że w przedmiotowej sprawie sąd abuzywność tabel odnosi tylko do tabel ustalanych przy spłacie kredytu, z uwagi na fakt, że nie mają one jednorazowego charakteru tylko miały być ustalane co miesiąc, a wiec obejmowały okres 35 lat. Sąd tej abuzywności nie ustalił w odniesieniu do tabeli przy wypłacie kredytu, albowiem to zdarzenie miało jednorazowy charakter i nie miało większego znaczenia dla powoda. Zastosowanie określonej tabeli powodowało, że wprawdzie powód mógł otrzymać nieco większy lub nieco mniejszy kredyt, ale to wiązało się ze spłatą nieco większego lub mniejszego kredytu. Po wyeliminowaniu abuzywności klauzul (tabel) przy spłacie i po wyeliminowaniu klauzuli określającej przeliczenia raty kredytu do CHF to ile wyliczono jako kwota kredytu nie ma w praktyce żadnego znaczenia.

Problematyka abuzywności klauzuli z której wynika, że kredyt ma być spłacany w PLN w wysokości równoważnej kwocie wyrażonej w CHF po kursie z dnia spłaty (zwanej dalej: klauzula indeksacyjna).

Klauzula indeksacyjna kredytu do CHF stosowana przy jego spłacie jest to niedozwolona klauzula z art. 385 1 kc.

Zgodnie z art. 385 1 kc postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§1). Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§4).

Na wstępie należy zaznaczyć, że przedmiotowe klauzule nie były indywidualnie uzgadniane. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że możliwości negocjacji jakikolwiek umów z bankami są bardzo ograniczone. Banki działają na zasadzie masowości i konstruują swoje umowy wg. określonych zasad i oferują je tysiącom klientów. Bank nie byłby w stanie funkcjonować, aby z każdym klientem indywidualnie uzgadniał każda umowę. O tym, że nie były klauzule indywidualnie uzgodnione świadczy fakt, że bank w trakcie procesu nie przedłożył żadnej umowy w której nie byłaby zamieszczona przedmiotowa klauzula, a pozostałe warunki byłyby takie same np. byłyby wyliczone odsetki w oparciu o LIBOR, a nie WIBOR. Klient miał do wyboru albo podpisać taką umowę, albo bez przedmiotowej klauzuli ale odsetki wyliczane byłyby w oparciu o WIBOR. Jeżeli konsument ma do wyboru podpisać umowę w określonym kształcie, albo nie to to oznacza, że jest to umowa zawierana przez przystąpienie i nie ma możliwości wpływu na poszczególne postanowienia umowne, nie jest więc indywidualnie uzgodniona.

Zgodnie z art. 385 2 kc oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Art. 385 3 kc wskazuje przykładowe niedozwolone klauzule.

Jak wynika ze wskazanych wyżej przepisów nie ma zamkniętego katalogu niedozwolonych klauzul. Zatem za niedozwoloną klauzulę może być uznana każda klauzula, która kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Nie ma więc żadnego znaczenia to jak w praktyce wykonywano daną umowę.

Odnośnie kwestii abuzywności klauzuli indeksacyjnej to należy wskazać, że rozstrzygniecie tej kwestii zależy od rozstrzygnięcia czy jej zastosowanie spowodowało, że kształtuje ona prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i czy rażąco narusza interesy powodów.

Na kanwie sprawy o tzw. spready Sąd Okręgowy w Warszawie XVII Wydział Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wypowiedział się, że:

Wskazać trzeba, że „dobre obyczaje” to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania. Pojęcie „interesów konsumenta” należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, mogą tu wejść w grę także inne aspekty: zdrowia konsumenta (i jego bliskich), jego czasu zbędnie traconego, dezorganizacji toku życia, przykrości, zawodu itp. Naruszenie interesów konsumenta wynikające z niedozwolonego postanowienia musi być rażące, a więc szczególnie doniosłe. Pełnię treści tych pojęć, w szczególności w stosunkach umownych między profesjonalistą a konsumentem, nadaje judykatura. Przykładowo, w wyroku z dnia 13.07.2005 r. (I CK 832/04, „Biuletyn SN” 2006, Nr 2, s. 86) Sąd Najwyższy wskazał, że rażące naruszenie interesów konsumenta istotnie można rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom (w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego) oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku. Tak w szczególności kwalifikowane są wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Właśnie brak równowagi kontraktowej jest najczęściej wskazywanym przejawem naruszenia dobrych obyczajów drogą zastosowania określonych klauzul umownych (por. wyrok SN z dnia 13.07.2005 r., I CK 832/04, „ Prawo Bankowe ” 2006, Nr 3, s. 8). Jednocześnie należy uwzględnić nie tylko interesy o wymiarze ekonomicznym, ale inne, zasługujące na ochronę dobra konsumenta, jak jego czas, prywatność, poczucie godności osobistej czy satysfakcja z zawarcia umowy o określonej treści (por. M. Bednarek [w:] System prawa prywatnego , t. 5, Warszawa 2006, s. 663). Sprzeczne z dobrymi obyczajami są zatem, przykładowo, działania wykorzystujące niewiedzę, naiwność czy brak doświadczenia konsumenta, naruszające zasadę równorzędności stron umowy, zmierzające do dezinformacji, wywołujące błędne przekonanie konsumenta. Chodzi więc o działania określane jako nieuczciwe, nierzetelne i odbiegające na niekorzyść konsumenta od przyjętych standardów postępowania.

Obie wskazane w art. 385 1 § 1 k.c. formuły prawne służą ocenie tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają, mówiąc najogólniej, zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków stron konsumenckiego stosunku obligacyjnego. Wspomniana rzetelność kontraktowa może być, oczywiście, analizowana w ramach określonego (stypizowanego) stosunku obligacyjnego z konsumentem.

Sąd Apelacyjny podzielił poglądy Sądu Okręgowego. ( por. wyrok S.O. z dnia 14.12.2010r. XVII AmC 426/09 i wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 21 października 2011 r. ,sygn. akt VI Ca 420/11)

W kilku orzeczeniach również i Sąd Najwyższy wypowiadał się jak rozumieć pojęcie – ukształtowanie praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 sierpnia 2015 r., sygn.. akt I CSK 611/14, słusznie stwierdził, że: „W orzecznictwie Sądu Najwyższego wypracowane zostały kryteria według których powinno się oceniać abuzywność postanowień wzorców umownych w rozumieniu tego przepisu (por. wyrok z dnia 19 marca 2007 III SK 21/06, OSNP 2008, nr 11 - 12, poz. 181, czy wyrok z dnia 29 sierpnia 2013 r., I CSK 660/12, niepubl. i podane tam dalsze judykaty). Zgodnie z zawartymi w tych orzeczeniach wskazaniami, przez działanie wbrew dobrym obyczajom należy rozumieć wprowadzenie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcje na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy”. Warto zaznaczyć, że w ocenie Sądu Najwyższego, rażące naruszenie interesów konsumenta jest konsekwencją niekorzystnego (nieproporcjonalnego) rozłożenia praw i obowiązków wynikających z umowy, nie zaś z faktu wykonywania umowy. Podobnie Sąd Najwyższy stwierdził w wyroku z dnia 29 sierpnia 2013 r., sygn. akt I CSK 660/12.

W wyroku z dnia 29 sierpnia 2013 r., sygn. akt I CSK 660/12, Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Zgodnie z art. 385 ( 1) § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie - poza postanowieniami określającymi główne świadczenia stron - nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W świetle tego unormowania nie ulega wątpliwości, że uznanie konkretnej klauzuli umownej za niedozwolone postanowienie umowne wymaga stwierdzenia łącznego wystąpienia obu wymienionych przesłanek, tj. „ sprzeczności z dobrymi obyczajami", jak i „rażącego naruszenia interesów konsumenta (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2006 r., I CSK 173/06, nie publ.). Ocena rzetelności określonego postanowienia wzorca umownego wymaga przeprowadzenia przez sąd weryfikacji jego „przyzwoitości", polegającej na zbadaniu, czy postanowienie wzorca jest sprzeczne z ogólnym wzorcem zachowań przedsiębiorców wobec konsumentów oraz jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone; jeżeli bez tego postanowienia znalazłby się on - na podstawie ogólnych przepisów - w lepszej sytuacji, należy uznać je za nieuczciwe (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2007 r., IIISK21/06, OSNP2008, nr 11-12, poz. 181)”.

Podobnie zgodzić się trzeba z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., sygn. I CK 832/04, w którym wskazano, że: „ W rozumieniu art. 385[1] § 1 KC "rażące naruszenie interesów konsumenta" oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast "działanie wbrew dobrym obyczajom" w zakresie kształtowania treści takiego stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku”. Identyczne stanowisko zaprezentowane zostało również w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2014 r., sygn. III CSK 302/13.

Podzielić należy również pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2004 r., sygn. I CK 635/03, iż: „„Interesy” konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako niekorzystne ukształtowanie jego sytuacji ekonomicznej. Należy tu uwzględnić także takie aspekty, jak niewygodę organizacyjną, stratę czasu, nierzetelne traktowanie, czy naruszenie prywatności konsumenta ”.

W wyroku z dnia 15 stycznia 2016 r., sygn. I CSK 125/15, Sąd Najwyższy słusznie stwierdził, że: „Ocena, czy dane postanowienie wzorca umowy, kształtując prawa i obowiązki konsumenta, „rażąco" narusza interesy konsumenta (art. 385fl] § 1 KC), uzależniona jest od tego, czy wynikająca z tego postanowienia nierównowaga praw i obowiązków stron (nierównowaga kontraktowa) na niekorzyść konsumenta jest istotna, znacząca. Ustalenie, czy klauzula wzorca umowy powoduje taką nierównowagę, dokonane może być w szczególności przez porównanie sytuacji konsumenta w razie zastosowania tej klauzuli z sytuacją, w której byłby konsument, gdyby zastosowane zostały obowiązujące przepisy prawa. Znacząca nierównowaga kontraktowa na niekorzyść konsumenta pozostaje sprzeczna z dobrymi obyczajami (wymogami dobrej wiary), gdy można rozsądnie założyć, że kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy i słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie się spodziewać, że konsument zaakceptowałby w ramach negocjacji klauzulę będącą źródłem tej nierównowagi”.

W orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2016 r., sygn. akt II CSK 750/15, wydanym na tle sporu związanego z umową kredytu, która zawierała tzw. klauzule waloryzacyjne, Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Pominięte zostały przez pozwanego wywody Sądów odnoszące się do arbitralnego charakteru określania zobowiązania kredytobiorców i braku możliwości kontrolowania przez nich wyznaczanej wysokości miesięcznych wpłat. Zarzut pozwanego związany z oczekiwaniem ustalenia, czy kredytobiorcy zaakceptowaliby zapis dotyczący ustalania kursów CHF, gdyby byli poinformowani o sposobie określania jego wysokości należało uznać za bezzasadny. Jeżeli pozwany nie przedstawił jakie elementy składały się na wysokość kursów, nie wynikały one z regulaminu udzielania kredytu ani z oświadczenia powódki akceptującego wybór kredytu tego rodzaju, co uniemożliwiało ocenę jego wpływu na wysokość zobowiązania, to obecnie rozważanie tego, w sytuacji braku tych danych, jest pozbawione racjonalnych podstaw. Podkreślenia wymaga, że ocena warunków zawarcia umowy dokonywana jest według stanu z daty podjęcia tej czynności. Brak wiedzy w tamtym okresie uniemożliwia dokonywanie obecnie symulacji co do zachowania kredytobiorców zwłaszcza, że stan niewiedzy utrzymuje się w dalszym ciągu”.

Kluczowe z perspektywy omawianej problematyki jest stwierdzenie Sądu Najwyższego, iż ocena warunków zawarcia umowy dokonywana jest według stanu z daty podjęcia tej czynności. Sąd Najwyższy stwierdził również, że: „ Nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia powoływanie się przez pozwanego na korzystniejsze indeksowanie kredytu walutą niż złotymi w latach 2002 do 2012, wobec wyboru tego kredytu. Konsekwencją ustalenia, że umowa obejmuje niedozwolone klauzule było przyjęcie, że strony nie są nimi związane, co następuje ex lege ze skutkiem ex tunc. W ich miejsce wchodzą odpowiednie przepisy dyspozytywne albo uzgodnienia dokonane przez strony. W pozostałym zakresie strony są związane umową". Przytoczony fragment wymaga podkreślenia, gdyż wynika z niego, iż Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że abuzywność postanowienia następuje z mocy prawa i ex tunc, co nie jest bez znaczenia w kontekście przedmiotu i przesłanek testu abuzywności.

W związku z tym, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowne określają główne świadczenia stron, konieczne jest ustalenie, czy ich treść jest jednoznaczna. Pojęcie „jednoznacznie” zastosowane w art. 385 ( 1) § 1 k.c. należy interpretować w odniesieniu do treści art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Zgodnie z powołanym wyżej przepisem, ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. „Jednoznacznie” w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c. oznacza więc „prostym i zrozumiałym językiem ”. W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zapadłym na gruncie Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ugruntowany jest pogląd, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, Otp Bank Nyrt. i Otp Faktoring Kóveteleskezeló Zrt v. Terez Ilyes i Emil Kiss., ZOTSiS 2018, nr 9, poz. 1-750; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r., C-l86/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. v. Banca Romäneascä SA, LEX nr 2355193). Aby kredytobiorca mógł ocenić wysokość kursów waluty CHF stosowanych do przeliczania zobowiązań z tytułu umowy oraz zakres wahań tych kursów, należałoby zawrzeć w umowie informacje, które wskazywałyby: jakie czynniki wpływają na kształtowanie się kursów sprzedaży i kupna waluty CHF w Tabeli kursów kupna i sprzedaży walut obowiązującej w Banku; gdzie znaleźć informacje o tych czynnikach; czy wysokość tych kursów jest w jakikolwiek sposób limitowana (czy kurs nie może wzrosnąć powyżej określonego poziomu lub spaść poniżej określonego poziomu) ~ chyba że informacje te wchodziłyby w zakres wiedzy powszechnej, którą posiadać powinien każdy przeciętny konsument. Tymczasem ani w umowie kredytu (stan na dzień jej zawarcia) nie ma żadnego postanowienia, które definiowałoby, czym jest Tabela kursów kupna i sprzedaży walut lub odnosiło się sposobu ustalania kursów sprzedaży i kupna CHF w Tabeli kursów; nadto takie informacje nie zostały przedstawione powodowi przez pracowników Banku przed podpisaniem umowy kredytu. Skoro ani z samej umowy, ani z informacji przekazanych kredytobiorcy przed jej zawarciem nie wynikały żadne wytyczne, pozwalające na chociażby orientacyjne wyliczenie wysokości stosowanych w Banku kursów kupna i sprzedaży CHF, postanowień umowy kredytu dotyczących klauzuli indeksacyjnej nie sposób uznać za sformułowane w sposób jednoznaczny.

Należy tutaj zwrócić uwagę, że powodowie nie zostali poinformowani precyzyjnie o skali ryzyka kursu walut. O ile powodowie ogólnie orientował się, że takie ryzyko występuje o tyle nikt powodów nie poinformował, jaką skalę to ryzyko może przybrać i na ile jest realne. Każdy w tamtym czasie mógł liczyć się z pewną zmianą kursu, ale nikt nie przypuszczał, że różnica w kursie wyniesie prawie 100 %. Należy również wskazać, że tego nie przywidywała nawet Komisja Nadzoru Finansowego.

Należy również zwrócić uwagę, że konsument, nie jest w stanie przewidzieć kursu PLN do CHF. Kurs PLN do CHF generalnie zależy od wielkość popytu i podaży. Natomiast popyt i podaż determinują takie czynniki jak polityka banków centralnych, poziom stóp procentowych, bilans obrotów walutowych, oczekiwania uczestników rynku, poziom spekulacji i interwencji na rynku finansowym oraz inne wskaźniki makroekonomiczne. Na poziom popytu i podaży wpływ ma PKB, stan gospodarki krajów, relatywny poziom cen. Generalnie na poziom cen walut mają czynniki ekonomiczne i pozaekonomiczne jak stopień stabilizacji politycznej, stopień ryzyka politycznego, szoki polityczne, polityka fiskalna, stopień liberalizacji rynków, czynniki psychologiczne, oczekiwania społeczne, bilans płatniczy, stopień bezrobocia, rezerwy walutowe, sytuacja polityczna. W 2008r. na spadek wartości PLN do CHF wpływ miały takie czynniki jak ogólnoświatowy kryzys gospodarczy w szczególności kryzys finansowy i upadek amerykańskich banków inwestycyjnych, odwrót zagranicznego kapitału, decyzje RPP, polityka rządu, słabe dane ekonomiczne oraz spekulacja dużych instytucji finansowych na rynku walutowym. Należy tutaj podkreślić czynnik spekulacyjny, albowiem niektóre instytucje finansowe „grają” na zwyżkę lub zniżkę kursu w zależności co może im przynieść w danym momencie zyski. Należy do czynnika ryzyka dodać również nieprzewidywalność działań rządu i większości parlamentarnej. Nikt nie jest w stanie przewidzieć kto będzie rządzić za 5-10-15 lat. Kilka nieodpowiedzialnych, populistycznych działań może spowodować załamanie się kursu. Konsument nie jest w stanie w żaden sposób przeciwstawić się takim działaniom, ani nawet nie jest w stanie w żaden sposób złagodzić skutków spekulacji.

Konsument nie może być uzależniony w perspektywie 35 lat na działanie tak nieprzewidywalnych zmiennych. Uzależnienie konsumenta od tych czynników rażąco narusza jego interesy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.

Na koniec należy wskazać na rzecz najważniejszą, a mianowicie na rażącą nierówność w stosunku umownym pomiędzy powodami i pozwanym. Otóż strony nie ponoszą takiego samego ryzyka. Konsument ponosi nieograniczone ryzyko, podczas, gdy bank ryzykuje tylko udzieloną kwotą kredytu. Nie ma żadnego limitu odpowiedzialności konsumenta za zmianę kursu waluty. Wyobraźmy sobie, że dojdzie do totalnej utraty wartości CHF to wówczas bank straci 100 % udzielonego kredytu czyli w realiach niniejszej sprawy kwotę rzędu 145 000 PLN. Takiej granicy nie ma po stronie konsumenta. Konsument może być zobowiązany do zapłaty samej kwoty należności głównej znacznie więcej niż o ponad 100 % niż wziął czyli 700 000 PLN. Przecież kurs może się zmienić o 500 %, 1000 %, a nawet 5000% i więcej. Może więc mieć do zapłaty 2 500 000 PLN, 5 000 000 PLN, a nawet 20 000 000 PLN i więcej. Jest to skrajnie nieuczciwe i niesprawiedliwe, a przez to jest to rażąco sprzeczne z dobrymi obyczajami i jest rażąco krzywdzące dla konsumenta. Brak granicy odpowiedzialności powodów przesądza o abuzywności omawianej klauzuli.

Po wyeliminowaniu klauzuli indeksacyjnej nie ma możliwości dalszego wykonywania umowy.

Należy wskazać, że sąd powołany jest do interpretacji umów i ich oceny. Jedynie wyjątkowo sąd może zastępować oświadczenia stron (art.64 kc). Tym niemniej, aby sąd nakazał złożyć określone oświadczenie to musi to wynikać albo z treści umowy albo z ustawy. Ponadto sąd może zmienić treść umowy na zasadzie art. 357 1 kc ( klauzula rebus sic stantibus) albo art. 358 1 § 3 kc. W przypadku klauzul abuzywnych uprawnienia sądu dotyczą jedynie ustalenia lub wydania orzeczenia wynikającego z ustalenia, że dana klauzula jest abuzywna. Co więcej wynika to z dyrektywy Unii Europejskiej, albowiem przepisy dotyczące klauzul abuzywnych są implementacją dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. „w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich”. Zatem można mieć wątpliwości czy w przypadku abuzywności klauzul można stosować instytucje z art. 357 1 kc i 358 1 § 3 kc.

Zatem należy podkreślić, że sąd nie jest uprawniony do zastępowania klauzul abuzywnych innymi postanowieniami. Brak do tego jakiejkolwiek podstawy prawnej. Zatem skoro sąd uznał, że klauzula indeksacyjna jest niewiążąca (nieważna) to w pozostałym zakresie strony są związane pozostałą częścią umowy, pod warunkiem, że jej treść nie jest sprzeczna z naturą zobowiązania. Aktualne, najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego jednoznacznie opowiada się, za przyjęciem tezy, że po wyeliminowaniu klauzuli przeliczeniowej (denominacyjnej, indeksacyjnej, waloryzacyjnej) nie jest możliwe dalsze utrzymanie umowy i te poglądy Sąd Apelacyjny w Krakowie podziela i przyjmuje za własne (por. pkt. 1 i 2 uchwały całej Izby Cywilnej SN z dnia 25.04.2024r., III CZP 25/22).

Sąd prawidłowo zastosował art. 405 kc ( kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości) w związku z art. 410 kc ( przepisy artykułów poprzedzających stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego[§1].Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia [§2]). Skoro przedmiotowa umowa jest nieważna to zachodzi podstawa do zasądzenia zwrotu wpłaconych przez konsumenta środków.

W orzecznictwie definitywnie przyjęto, że w przypadku wzajemnych rozliczeń banku i konsumentów dokonywanych na tle nieważnych umów kredytu waloryzowanych do waluty obcej zastosowanie ma teoria dwóch kondykcji. Jak bowiem stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021r. (sygn.. akt III CZP 6/21), której nadał moc zasady prawnej „Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § Iw związku z art. 405 k.c.). Podobne zapatrywanie wyraził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lutego 2021r. (sygn. akt III CZP 11/20), w której stwierdził, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 kc.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu ”.

Brak jest podstaw do zastosowania art. 411 pkt 2 kc ( nie można żądać zwrotu jeżeli spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego), albowiem z uwagi na nieważność umowy bankowi przysługuje roszczenie o zwrot kapitału. Zatem oddalenie powództwa spowodowałoby, że powód nie dość, że nie otrzymałby zwrotu własnego świadczenia to jeszcze dodatkowo musiałby bankowi zwrócić kapitał. Takie rozwiązanie nie dałoby się pogodzić z zasadami współżycia społecznego.

Brak jest podstaw do zastosowania art. 411 pkt 4 kc ( nie można żądać zwrotu jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna), albowiem przepis ten ma zastosowanie do sytuacji wcześniejszej spłaty wierzytelności (zanim stała się wymagalna), ale zobowiązanie, samo w sobie, jest ważne. W przedmiotowej sprawie mamy do czynienia z nieważnością umowy, a więc z zupełnie inna sytuacją.

Zarzut naruszenia art. 69 ust 3 ustawy „prawo bankowe” (w obecnym brzmieniu) w związku z art. 4 w zw. z art. 1 ust. 1 lit. a) i lit. b) ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 316 § 1 k.p.c., nie jest uzasadniony. Nakaz orzekania wg. stanu rzeczy odnosi się do stanu faktycznego i prawnego. Przy czym to obowiązujące ustawodawstwo decyduje o tym jaki stan prawny uwzględniamy. Z art. 385 2 kc wprost wynika, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Trafnie Sąd Okręgowy nie zastosował art. 69 ust 3 ustawy „prawo bankowe” (w obecnym brzmieniu), albowiem istnienie tego przepisu nie zmienia istoty problemu abuzywności. Możliwość spłaty kredytu w walucie obcej nie powoduje, że znika problem kursu, a przede wszystkim nie znika problem braku ograniczenia ryzyka po stronie konsumenta. On zmienia tylko to, że bank nie może stosować własnych przeliczników. Konsument zarabiający w PLN i tak musi nabywać CHF i kurs ma ogromne znaczenie dla wielkości jego zobowiązań. Ponadto przepis ten nie obowiązywał w chwili zawierania umowy, a umowę oceniamy wg. stanu z chwili jej zawierania, co wynika wprost z art. 385 2 kc, który stanowi, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Brak jest podstaw do uwzględnienia zarzutu zatrzymania z art. 496 kc ( jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot) w związku z art. 497 kc ( przepis artykułu poprzedzającego stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej). Na obecnym etapie dominuje pogląd, że w przypadku rozliczenia kredytu wskutek nieważności umowy dopuszczalny jest zarzut zatrzymania. Sam jednak fakt, że zarzut zatrzymania jest dopuszczalny nie oznacza, że automatycznie musi on zostać uwzględniony. Podlega on kontroli sądu. Ratio legis wprowadzenia art. 496 kc było takie, aby zabezpieczyć wierzyciela wzajemnego, przed obowiązkiem zwrotu własnego świadczenia w sytuacji, gdy wątpliwym jest czy dłużnik wzajemny zwróci własne świadczenie. Zatem celem zarzutu zatrzymania nie jest utrudnienie wierzycielowi odzyskania świadczenia, tylko zabezpieczenie wierzyciela wzajemnego. Dokonując oceny zatrzymania w konkretnym przypadku należy badać czy taki właśnie ma ono cel i czy rzeczywiście istnieje groźba, że dłużnik wzajemny nie spełni własnego świadczenia. W przedmiotowej sprawie w ogóle nie ma zagrożenia, że powód nie spełni swojego świadczenia. Pozwanemu przysługuje bowiem - na podstawie art. 498 kc ( gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym[§1]. Wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej[§2]) – zarzut potrącenia, który spowoduje wzajemne umorzenie się zobowiązań. Zgłaszając ten zarzut pozwany uzyska spełnienie swojego świadczenia bez względu na stanowisko powoda w tej sprawie. Dodatkowo należy również wskazać, że pozwany w ogóle nie wykazał aby zwracał się do powoda o zajęcie stanowiska w przedmiocie rozliczeń w sytuacji, gdy dojdzie do unieważnienia umowy, a biorąc pod uwagę dotychczasowe orzecznictwo w tym przedmiocie musiał się z tym liczyć. Ponadto uwzględnienie zarzutu zatrzymania byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 5 kc), albowiem powodowie musieliby zwrócić pozwanemu kwotę, którą otrzymali od banku, a potem czekać, aż pozwany zwróci im to co oni wpłacili. Najprawdopodobniej powodowie nie mają pieniędzy na spłatę, a wiec musieliby zaciągać kredyt, a to z kolei wiązałoby się dla nich z kolejnymi kosztami. Te kwoty pozwany mógł rozliczyć prostym zarzutem potrącenia.

Zarzut dotyczący naruszenia art. 481 kc i art. 455 kc nie jest uzasadniony.

Zgodnie z art. 481 § 1 kc jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Zgodnie z art. 455 kc jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.

W przedmiotowej sprawie powódka zgłosiła reklamację pismem z dnia 8.06.2020r. Pozwany pismem z dnia 13.06.2020r. odmówił uznania reklamacji. Zatem roszczenie stało się wymagalne od 14.06.2020r. Przy czym powód zażądał odsetek od dnia 11.07.2020r. Zatem sąd trafnie zasądził odsetki od tego dnia.

Zarzut, że zarzut zatrzymania spowodował wstrzymanie naliczania odsetek nie jest uzasadniony, ponieważ sąd nie uwzględnił zarzutu zatrzymania.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł stosując zasadę z art. 98 kpc i w całości obciążono nimi pozwanego. W skład zasądzonych kosztów wchodzi wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 4050 zł wyliczone w oparciu o §10.1.1) i §2.6) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. „w sprawie opłat za czynności adwokackie”.

Mając powyższe na uwadze – na zasadzie art. 385 kpc – orzec należało jak w sentencji postanowienia.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Zygmunt Drożdżejko
Data wytworzenia informacji: