I ACa 764/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-04-05

Sygn. akt I ACa 764/22

Sygn. akt I ACz 286/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 kwietnia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Wojciech Żukowski

Protokolant: Grzegorz Polak

po rozpoznaniu w dniu 5 kwietnia 2024 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa G. J. i A. J.

przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji strony pozwanej i zażalenia powodów od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 24 marca 2022 r., sygn. akt I C 1892/21

1.  w uwzględnieniu zażalenia powodów zmienia pkt III zaskarżonego wyroku w ten sposób, że zasądzone w nim na rzecz powodów od strony pozwanej koszty postępowania podwyższa do kwoty 11 834 zł (jedenaście tysięcy osiemset trzydzieści cztery złote),

2.  oddala apelację strony pozwanej,

3.  tytułem kosztów postępowania odwoławczego zasądza od strony pozwanej na rzecz powodów, w ten sposób, że zapłata na rzecz jednego z powodów zwalnia w stosunku do obojga powodów do wysokości dokonanej zapłaty, kwotę 9080 zł (dziewięć tysięcy osiemdziesiąt złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o tych kosztach do dnia zapłaty.

UZASADNIENIE

Powodowie G. J. i A. J. w pozwie wniesionym w dniu 23 czerwca 202 Ir. (k. 54) skierowanym przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W. wnieśli:

l) z uwagi na bezwzględną nieważność umowy o kredyt nr (...) z dnia 8 września 2008 r.:

a)  o zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powodów łącznie kwoty 73.554,37 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 18 marca 2021r. do dnia zapłaty — z tytułu zwrotu wszystkich świadczeń otrzymanych od strony powodowej przez pozwanego i jego poprzednika prawnego, (...) Bank (...) S.A. w okresie od 11 lipca 2011r. do dnia 10 listopada 2020r. na podstawie w/w umowy o kredyt, jako świadczeń nienależnych z uwagi na bezwzględną nieważność tejże umowy w całości oraz,

b)  o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego między stronami wynikającego z umowy o kredyt nr (...) (...) zawartej w dniu 8 września 2008r. między stroną powodową a poprzednikiem prawnym pozwanego ( (...) Bank (...) SA), ewentualnie, w przypadku uznania przez Sąd związania stron umową o kredyt co do zasady:

2) o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwoty 26.360,64 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 18 marca 2021r. do dnia zapłaty - z tytułu zwrotu świadczeń strony powodowej w części nienależnie pobranej przez stronę pozwaną i jego poprzednika prawnego (...) Bank (...) SA, w okresie od 11 lipca 2011r. do 10 listopada 2020r., na podstawie abuzywnych postanowień denominacyjnych umowy o kredyt nr (...) (...) (...) z dnia 8 września 2008r. (jej klauzuli waloryzacyjnej).

Wnieśli także o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych w tym także kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotnej stawki minimalnej i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty. W uzasadnieniu pozwu powodowie wskazali, że w dniu 8 września 2008r. zawarli z poprzednikiem prawnym strony pozwanej umowę o kredyt hipoteczny nr (...) — CHF — (...) (...) (...) denominowany, udzielony złotych, w kwocie stanowiącej równowartość 67.414,65 CHF. Zawierając umowę powodowie działali jako konsumenci. Podali, iż w trakcie spotkań w oddziale banku ani razu nie przedstawiono im oferty kredytu w PLN, lecz zarekomendowano zawarcie kredytu denominowanego do CHF, nie przedstawiając takiej symulacji tego kredytu, która zawierałaby jasne, zrozumiałe informacje o ryzyku ekonomicznym wiążącym się z zawarciem tego typu umowy, w tym zasadach waloryzacji kredytu i rat do waluty obcej, mechanizmie spreadu walutowego oraz wpływie wahania kursu tej waluty na wyrażoną w PLN wysokość zarówno raty jak i całego salda zadłużenia w perspektywie długookresowej. Jednocześnie zapewniano powodów o stabilności wysokości kursu waluty denominacyjnej CHF. W trakcie spotkań z doradcą kredytowym ani razu nie przedstawiono tez powodom wzorca umowy rekomendowanego kredytu ani ogólnych warunków jego udzielania, uniemożliwiając im komfortową rozważną i kompleksową analizę jego postanowień. Powodowie nie zostali także poinformowani, że w ramach kredytu bank będzie stosował dwa różne rodzaje kursów CHF. Dalej podali, że umowa została sporządzona na wzorcu umownym bez możliwości negocjowani jej warunków, w szczególności w zakresie jej części ogólnej i rozproszonych w niej postanowień składających się na klauzulę waloryzacji kredytu walutą obcą, określających zasady uruchomienia kredytu i zasady spłaty rat kapitałowo — odsetkowych, oraz że umowa nie została z powodami omówiona w tym co do rodzaju kursów, jakie bank będzie stosował na podstawie umowy, oraz nie zwrócono powodom uwagi, że zgodnie z zastrzeżeniem wzorca umownego tylko i "łącznie kredytobiorca ponosi ryzyko związane ze zmianą kursu waluty denominacyjnej. Podali, tez iż kwota kredytu faktyczne udzielonego powodom (w sumie 57.671,61 CHF co odpowiadało 140.000 zł) nie była tożsama z kwotą wskazaną w umowie — 67.414,65 CHF oraz że obecnie po 12 latach spłaty kredytu pozostała im do spłaty kwota kapitału wynosząca blisko tyle samo co kwota udzielonego kredytu.

W ocenie powodów, przygotowana przez bank na jego wzorcu umowa o kredyt zawiera w sobie postanowienia prowadzące do istotnej modyfikacji stosunku prawnego, jakim jest umowa nazwana kredytu bankowego, oraz narusza zasadę swobody umów przez co jest nieważna w myśl art. 58 k.c. ponieważ:

-

jest sprzeczna z właściwością (naturą stosunku) umowy kredytu, a przez to jest niezgodna z definicją legalną zawartą w art. 69 ust. 1 ustawy prawo bankowe i prowadzi do obejścia prawa,

-

jedna ze stron (bank) może dowolnie wpływać na zakres zobowiązań obu stron, co zaprzecza naturze stosunku obligacyjnego w rozumieniu art. 353(1) k.c., - narusza zasadę wzajemności i zachowania ekwiwalentności świadczeń, gdyż świadczenie kredytobiorcy nie odpowiada świadczeniu kredytodawcy,

-

narusza zasadę równości stron, poprzez uprzywilejowanie kredytodawcy, w zakresie stworzenia przezeń jednostronnego mechanizmu regulującego wysokość zobowiązań obu stron oraz narzuceniu licznych zabezpieczeń spłaty kredytu, przy jednoczesnym pozbawieniu powodów możliwości kontroli i podejmowania skutecznej obrony przed nieuczciwymi zachowaniami banku,

-

narusza obowiązek informacyjny spoczywający na kredytodawcy a dotyczący działania zastosowanej w umowie klauzuli waloryzacyjnej, co uniemożliwiło kredytobiorcy oszacowanie ewentualnych skutków prawnych i ekonomicznych wynikających z zastosowania mechanizmu przeliczeniowego narzuconego przez kredytodawcę.

Kolejno powodowie zarzucili pod adresem zaskarżonej umowy:

-

naruszenie granic swobody umów — poprzez uprawnienie banku do jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązań obu stron- narzucenie przez bank zasad ustalania wysokości kwoty podlegającej wypłacie i spłacie poprzez odwołanie się do kursów walut określonych jednostronnie przez bank w Tabeli kursów, w sytuacji gdy umowa nie określała zasad ustalania tych kursów, przez co bank miał możliwość władczego oddziaływania na pozycję konsumenta — określając kształt zobowiązania kredytobiorcy,

-

brak precyzyjnego określenia w umowie kwoty podlegającej zwrotowi przez kredytobiorcę,

-

naruszenie granic swobody umów poprzez brak ekwiwalentności świadczeń stron i równego rozkładu ryzyka kontraktowego między stronami, sprzeczność umowy z zasadami współżycia społecznego zasadnicza dysproporcja w prawach i obowiązkach stron na korzyść pozwanego banku, stworzona przez bank klauzula waloryzacyjna nie odwoływała się do ustalanego w sposób obiektywny kursu CHF,

-

świadczenie banku czyli kwota udzielonego kredytu, nie odpowiadało wysokości zobowiązania strony powodowej, gdyż w celu ustalania salda zadłużenia, bank przeliczył udzieloną kwotę kredytu do jednostki technicznej CHF przy zastosowaniu jednostronnie ustalonego kursu kupna CHF (kurs niższy). Następnie od określonej wysokości zadłużenia strony powodowej bank ustalał wysokość rat kapitałowo — odsetkowych.

Według powodów wyeliminowanie z umowy klauzul abuzywnych powoduje jej nieważność. Brak też jest możliwości zastosowania w sprawie redukcji utrzymującej skuteczność” i „uzupełniania luk”. W szczególności brak jest możliwości uzupełnienia klauzuli denominacyjnej kursem średnim NBP.

W ocenie powodów skutkiem uznania nieważności całej umowy jest nienależność świadczeń spełnionych dotąd w jej wykonaniu przez stronę powodową. Podała, że za okres od 11 lipca 2011r. do 10 listopada 2020r. suma wszystkich rat spłaconych przez nich bankowi wynosi 73.554,37 zł.

Uzasadniając natomiast żądanie ewentualne powodowie wyjaśnili, że wysokość tego roszczenia wynika z porównania wysokości faktycznie zapłaconych kwot tytułem spłaty kredytu do wysokości rat, które powinny być przez stronę powodową zapłacone, gdyby w umowie nie znajdowały się zapisy abuzywne dotyczące

Strona pozwana (...) Bank (...) spółka akcyjna z siedzibą w W. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości, zgłaszając zarzut nieudowodnienia roszczeń oraz o zasądzenie od powodów na jej rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Strona pozwana zaprzeczyła, aby:

- powodów traktować jako konsumentów,

-

postanowienia umowy kredytu nie były z powodami indywidualnie uzgadniane,

-

powodowie nie mieli żadnej świadomości ryzyka kursowego kredytu,

-

umowa kredytu była sprzeczna z jakimkolwiek przepisem prawa, czy też z zasadami współżycia społecznego,

-

pozwany nie określił jednoznacznie kwoty udzielonego kredytu,

-

powodowie nie mieli możliwości negocjowania umowy,

-

pozwany rażąco naruszył interesy konsumentów,

-

pozwany dowolnie i jednostronnie kształtował kursy z Tabeli kursów walut, - pozwany nie poinformował powodów o ryzyku ekonomicznym wiążącym się z zawarciem umowy kredytu denominowanego do waluty obcej,

-

pozwany jednostronnie w sposób dowolny kształtował prawa i obowiązki powodów,

-

pozwany zapewniał o stabilności wysokości kursu waluty CHF oraz namawiał do zawarcia umowy kredytu w CHF,

-

jedyną stroną biorącą ryzyko w związku z zawarciem umowy kredytowej był kredytobiorca,

-

udzielony powodom kredyt jest kredytem złotowy.

Ponadto z daleko posuniętej ostrożności procesowej strona pozwana podniosła zarzut przedawnienia roszczenia powodów.

Wyrokiem z dnia 24 marca 2022 r. Sąd Okręgowy w Krakowie:

I.  zasądził od strony pozwanej (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powodów G. J. i A. J. łącznie kwotę 73.554,37 zł (siedemdziesiąt trzy tysiące pięćset pięćdziesiąt cztery złote trzydzieści siedem groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 10 marca 2022 roku do dnia zapłaty;

I.  ustalił, że stosunek prawny wynikający z umowy o kredyt numer (...) (...) (...) z dnia 8 września 2008 roku zawartej pomiędzy poprzednikiem prawnym pozwanego banku to jest (...) Bank (...) S. A. z siedzibą w G. a powodami G. J. i A. J. — nie istnieje; III. zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów łącznie kwotę 6.417 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy przyjął za bezsporne, że pozwany bank jest następcą prawnym (...) Bank (...) S.A. W dniu 8 września 2008 r. powodowie zawarli z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G. umowę kredytu nr (...) kredyt mieszkaniowy (...) (kredyt budowlano hipoteczny przeznaczony na finansowanie inwestycji budowlanej). Z treści umowy wynika między innymi, że kredytodawca udzielił kredytobiorcom kredytu denominowanego, wypłaconego w złotych w kwocie stanowiącej równowartość 67.414,65 CHF z przeznaczeniem na finansowanie kosztów dokończenia budowy domu jednorodzinnego zlokalizowanego w B. (część A umowy, § 1 ust. 1-2).

Dalej, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty miał ponosić kredytobiorca (część B umowy, COU § 1 ust. 1-3).

Z § 4 ust. 5 COU wynika, że w przypadku kredytów denominowanych do przeliczeń salda kredytu na PLN stosuje się kurs średni NBP dla danej waluty, a z § 15 ust. 7 p. 3 wynika że do przeliczeń wysokości rat kapitałowo odsetkowych spłacanego kredytu stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu spłaty. (cz. B § 15 ust. 7 pkt 2-3). Zasady spłaty kredytu zostały określone w § 15-18 COU (§5 p. 11).

Kredyt został udzielony w złotych, a jego kwota określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt był denominowany, według kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów, obowiązującą w banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. Zmiana kursu waluty miała wpływać na wypłacane w złotych przez bank kwoty transz kredytu oraz na spłacane w złotych przez kredytobiorców raty kapitałowo odsetkowe. Kredytobiorcy zaciągnęli kredyt i zobowiązali się do jego wykorzystania zgodnie z warunkami umowy. Spłata kredytu wraz z odsetkami miała następować w 354 równych miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych (część A umowy, § 5 ust. 4).

Oprocentowanie kredytu ustalane według zmiennej stopy procentowej na dzień sporządzenia umowy wynosiło 4,48 % w skali roku i stanowiło sumę odpowiedniej stopy bazowej i marży Banku (część B umowy, § 2 ust. 1 w zw. z § 1 ust. 8 CSU). Zmiana oprocentowania powodowała (w przypadku równych rat) zmianę wysokości odsetek oraz wysokości rat kapitałowych. Dokonywana była jednostronnie przez bank i nie wymagała aneksu do umowy (cz. B § 4 ust. 8-9).

W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, wypłata środków następuje w złotych, w kwocie stanowiącej równowartość wypłacanej kwoty wyrażonej w walucie obcej. Do przeliczeń kwot walut uruchamianego kredytu stosuje się kurs kupna waluty obcej według Tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu wypłaty środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. (cz. B § 12 ust. 2-3).

W przypadku wzrostu kursu waluty, w jakiej denominowany jest kredyt, kredytobiorca został zobowiązany do dokonania dodatkowych czynności zabezpieczających interesy banku (cz. B § 20 ust. 6 pkt 1-3).

Integralną część niniejszej umowy stanowi „Regulamin udzielania przez (...) Bank (...) SA kredytu mieszkaniowego (...)” Zgodnie z § I pkt 18 regulaminu Tabela kursów została zdefiniowana jako aktualna „ Tabela kursów walutowych (...) Bank (...) SA” obowiązująca w Banku w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. Tabela ta była udostępniana klientom na tablicy ogłoszeń w placówkach Banku oraz publikowana na stronie internetowej Banku a na życzenie klienta informacje o kursach walut obowiązujących w Banku, udzielane były również telefonicznie. (§ 1 pkt 18 Regulaminu).

Ponadto Sąd Okręgowy ustalił, że powodowie jako małżonkowie potrzebowali pieniędzy na dokończenie budowy domu Chodziło im o kwotę ok. 150.000 zł. Wcześniej nie zaciągali zobowiązań kredytowych w walutach obcych. Zdecydowali się zaciągnąć kredyt denominowany do CHF gdyż doradca powiedział im, że kredyt ten jest dla nich najkorzystniejszy oraz że nie posiadają zdolności kredytowej w PLN. Doradca kredytowy przedstawił im symulację waluty CHF, z której wynikało że kurs franka szwajcarskiego będzie spadać. We wniosku o udzielnie kredytu, kredytobiorcy wskazali na franka szwajcarskiego jako wybraną walutę. Powodowie zdecydowali się na ten rodzaj kredytu działając w zaufaniu do banku. Złożyli oświadczenie o treści: „oświadczam, iż zostałem poinformowany przez (...) Bank (...) S.A. o ponoszeniu przeze mnie ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjmuję do wiadomości i akceptuję to ryzyko”. Umowę powodowie zobaczyli w dniu jej podpisania. Przeczytali ją pobieżnie. W chwili podpisywania umowy powód był rolnikiem a powódka prowadziła działalność gospodarczą. Działalność ta nie była i nie jest zarejestrowana pod adresem kredytowanej nieruchomości.

Kredyt został uruchomiony w dwóch transzach:

-

w dniu 24 września 2008r. w kwocie 70.000 zł stanowiącej równowartość

34.648,32 CHF w przeliczeniu po kursie 2,0203 zł,

-

w dniu 19 lutego 2009r. w kwocie 70.000 zł stanowiącej równowartość 23.023,29 CHF w przeliczeniu po kursie 3,0404 zł.

Kredyt był spłacany zgodnie z zestawieniem sporządzonym przez bank. W wykonaniu umowy kredytu w dniach od 8 września 2008r. do 29 listopada 2020r. powodowie spłacili kwotę 90.521,20 zł, w tym w dniach od 1l lipca 2011r. do 10 listopada 2020r. kwotę 73.554,37 zł. Spłata kredytu polegała na tym, że powodowie wpłacali do banku złotówki a bank przeliczał je na CHF. Powodowie w dalszym ciągu spłacają kredyt w PLN.

Na dzień 30 listopada 2020r zgodnie z wydanym przez bank zaświadczeniem spłacili oni kapitał w wysokości 21.878,14 CHF, a do spłaty pozostawał kapitał w wysokości 35793,47 CHF. Według kursu franka z dnia 30 listopada 2020r wynoszącego 4,1720 zł wartość kapitału do spłaty wyniosła w przeliczeniu na złotówki 149.330,36 zł czyli po 12 latach spłaty kapitał ten był wyższy niż kwota udzielonego im kredytu w złotówkach — która wynosiła 140.000 zł.

Pismem z dnia 18 lutego 2021r. doręczonym stronie pozwanej w dniu 22 lutego 2021r. pełnomocnik powodów wezwał pozwany Bank m.in. do zapłaty na rzecz G. J. i A. J. kwoty 90.521,20 tytułem nienależnie pobranych środków w okresie od 10 października 2008r. do 10 listopada 2020r.w związku z nieważnością umowy kredytu hipotecznego denominowanego do waluty (...) (...) (...) z dnia 8 września 2008r. Pismo to zawierało wezwanie do niezwłocznego zaspokojenia roszczenia w trybie art. 455 k.c.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy zważył, że interes prawny w dochodzeniu roszczenia o ustalenie z art. 189 k.p.c. przysługuje co do zasady jedynie wtedy, gdy powód nie może uzyskać ochrony w drodze dalej idącego roszczenia, w tym w szczególności roszczenia o zapłatę. Jednocześnie pojawiają się jednak poglądy, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej strony powodowej) ochronę prawną jej uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powodów (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że istnieje interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c.

Nie można wykluczyć, że nawet po zasądzeniu od strony pozwanej na rzecz powodów zwrotu wszystkich kwot, które świadczyli dotąd z tytułu umowy kredytu, strona pozwana nadal mogłaby uważać ich za swojego dłużnika i żądać spłaty kolejnych rat, powołując się na to, że wyrok zasądzający świadczenie nie wiąże jej w zakresie znajdujących się jedynie w uzasadnieniu wyroku rozważań co do stwierdzenia nieważności umowy. W doktrynie i orzecznictwie prawa cywilnego nadal istnieją bowiem wątpliwości co do zakresu związania motywami uzasadnienia wyroku.

Nadto istnieją inne skutki zawartej między stronami umowy kredytu, których nie da się usunąć w drodze powództwa o świadczenie - zwłaszcza hipoteka ustanowiona na nieruchomości powodów na zabezpieczenie roszczeń Banku z tytułu umowy kredytu, której wykreślenie bez zgody Banku będzie możliwe dopiero po uzyskaniu wyroku ustalającego nieważność umowy bądź spłacaniu przez powodów całego kredytu.

Odnosząc się do zarzutu powodów sprzeczności umowy z treścią art. 353[1] kc stwierdzić należy iż taka sprzeczność zachodzi.

Przepis ten stanowi, że strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania byleby jego treść, lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.

Podkreślić należy iż w dacie zawarcia tej umowy kredyty denominowane do CHF lub indeksowane kursem CHF były bardzo popularne z uwagi na swe atrakcyjne parametry, założenia w zakresie kosztów takiego kredytu. Banki namawiały kredytobiorców do zawierania takich umów zapewniając ich o stabilności waluty, bezpiecznym i tanim w stosunku do kredytu złotówkowego produkcie. Celem zawierania umów o kredyt denominowany było uzyskanie środków na zakup nieruchomości na warunkach korzystniejszych niż przy kredycie złotówkowym. Dlatego też wielu kredytobiorców decydowało się na taki kredyt wiedząc, że nie stać ich na kredyt złotówkowy. Nikt wówczas nie zakładał, ani nie mówił o tym, że kurs franka wzrośnie do poziomu, który spowoduje iż kredyt ten stanie się kredytem o wiele droższym niż zakładano, że straci cechy dla których kredytobiorca decydował się właśnie na niego. Idea taniego kredytu została przez nieprzewidywany wzrost kursu franka zupełnie wypaczona.

Zawarcie w umowie postanowienia, zgodnie z którym to tylko kredytobiorca ponosi ryzyko wzrostu kursu franka (część B § ust. 3 pp. 2 - k. 24) jest postanowieniem z gruntu wadliwym, niesprawiedliwym i zawierającym pułapkę dla kredytobiorcy, który działał w zaufaniu do banku i wierzył w jego zapewnienia, że kupuje dobry, stabilny produkt, bo wahania franka będą nieznaczne.

Ryzyko związane z kursem waluty winno być ponoszone przez obie strony umowy. Bank winien jako profesjonalista przewidywać możliwe warianty kursu franka i zabezpieczyć przed skutkami nadmiernego jego wzrostu również kredytobiorcę tak jak i siebie przed nadmiernym jego spadkiem. Tego jednak bank nie zrobił. W umowie nie ma takiego zabezpieczenia wobec czego kredytobiorca ponosi nieograniczoną odpowiedzialność za skutki wzrostu kursu franka. Aktualny utrzymujący się już od dłuższego czasu wysoki kurs franka powoduje, że w przypadku powodów saldo kredytu na dzień 30 listopada 2020r (w przeliczeniu na złotówki) było wyższe niż otrzymany przez nich od banku kapitał, a przecież zaznaczyć trzeba, że kredyt jest spłacany regularnie już przez 12 lat, a umowa jest zawarta na prawie 30 lat (354 raty). Jeżeli więc kurs franka się utrzyma na poziomie obecnym to powodowie będą musieli zapłacić bankowi dużo więcej niż przy kredycie złotówkowym, na który już w chwili zawierania tej umowy nie było ich stać.

Mechanizm denominacyjny połączony z brakiem górnej granicy ryzyka związanego ze wzrostem kursu waluty czyni ten mechanizm i przez to całą umowę sprzeczną z zasadami współżycia społecznego bo obciąża kredytobiorcę w sposób nieograniczony i w ogóle nieprzewidywany i nie brany pod uwagę przez żadną ze stron umowy w chwili jej zawierania. Prowadzi do nieekwiwalentności świadczeń. Sprzeczność umowy z zasadami współżycia społecznego czyni ją nieważną w myśl zasady art. 58 § 2 k.c.

Rozpatrując mechanizm denominacyjny pod kątem abuzywności klauzul które go zawierają stwierdzić należy iż zgodnie z art. 385(1) § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne); nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (art. 385 [1] § 2 k.c.). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385[1] § 3 k.c.). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385[1] § 4 k.c.). Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny (art. 385(2) k.c.). Przytoczone przepisy zostały wprowadzone do Kodeksu cywilnego jako implementacja Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

Aby ocenić czy kwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowy są postanowieniami niedozwolonymi należy w pierwszej kolejności ustalić, czy kredytobiorcy przysługiwał status konsumenta. Jak wskazuje art. 22(1) k.c., za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Kredytobiorcy zwarli umowę kredytu jako osoby prywatne, w celu sfinansowania części kosztów budowy domu. W odniesieniu do spornej umowy powodów bez wątpienia należy więc uznać za konsumenta.

Powodowie za niedozwolone postanowienia umowy w rozumieniu powołanych wyżej przepisów Kodeksu cywilnego wskazali te dotyczące mechanizmu denominacji zawarte tak w szczególnej jak i ogólnej części umowy: a to:

- § 1 ust. l CSU,

- § 2 ust. 2-3 OWU,

- § 1 ust. 2 COU,

- § 1 ust. 3 p. 2 COU,

- § 8 ust. 5 COU,

- § 8 ust. 6 COU

- § 12 ust.2 COU,

- § 12 ust. 3 i § 12 ust. 4 COU

- § 15 ust. 7 p. 2 i 3 COU

Biorąc pod uwagę ich treść stwierdzić trzeba, że wszystkie one dotyczą głównych świadczeń stron. Określają one bowiem kwotę denominowanego kredytu. Określają one zasady wypłaty kredytu.

Określają też sposób spłaty kredytu i saldo kredytu.

Mechanizm denominacji zawarty w kwestionowanych klauzulach wpływa na wysokość rat kredytu spłacanych przez kredytobiorcę w złotych polskich. Poprzez przeliczenie kwoty kredytu "płaconej kredytobiorcy w walucie złoty polski na walutę CHF po kursie wskazanym w umowie dochodzi do ustalenia salda kredytu w walucie CHF, jakie ma zostać przez kredytobiorcę spłacone, stanowiącego podstawę do ustalenia wysokości poszczególnych rat kapitałowych w walucie CHF. Poprzez przeliczanie kwoty poszczególnych rat wyrażonych w CHF na walutę złoty polski po kursie wskazanym w umowie dochodzi do ustalenia

wysokości rat spłacanych finalnie przez kredytobiorcę w walucie złoty polski. Mechanizm denominacji kredytu do waluty obcej kształtuje więc w sposób bezpośredni zasady, według których kredytobiorca spełnia swoje podstawowe obowiązki wynikające z umowy kredytu — czyli obowiązek spłaty kredytu.

Jako że kwestionowane przez powodów postanowienia umowne określają główne świadczenia stron konieczne jest ustalenie, czy ich treść jest jednoznaczna. Pojęcie „jednoznacznie” zastosowane w art. 385(1) § 1 k.c. należy interpretować w odniesieniu do treści art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Zgodnie z powołanym wyżej przepisem, ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. „Jednoznacznie” w rozumieniu art. 385(1) § 1 k.c. oznacza więc „prostym i zrozumiałym językiem”.

W niniejszej sprawie wymóg jednoznaczności zdaniem sądu nie jest spełniony.

Na wstępie trzeba zauważyć iż powodowie otrzymali z banku kwotę w złotówkach w wysokości 140.000 zł, która stanowiła równowartość 57.671,61 CHF co nie zgadzało się z kwotą wpisaną do umowy jako kwotą kredytu czyli kwotą 67 414,65 CHF.

Podnieść też trzeba, że o ile w części ogólnej umowy COU — w § 4 ust. 5 wpisano że do przeliczeń aktualnego salda kredytu na PLN stosuje się średni kurs NBP dla danej waluty aktualny na ostatni dzień roboczy danego miesiąca to odnośnie wypłaty kredytu w § 12 ust. 3 wpisano, że do przeliczeń kwot uruchamianego kredytu stosuje się kurs kupna waluty obcej według tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu wypłaty i podobnie w zakresie spłaty kredytu w § 15 ust. 7 p 2 i 3 wpisano, że spłata następuje w złotych w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej a do przeliczeń rat kapitałowo odsetkowych stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu spłaty.

Jak wynika z porównania w/w postanowień w banku obowiązywały różne tabele tj. tabele średnie NBP do ustalania salda i tabele pozwanego banku do "płaty i spłaty kredytu. Powodowało to, że wysokość każdej kolejnej raty kredytu była dla powodów niewiadoma bo zależała od kursu franka i nie tylko średniego kursu NBP ale kursu stosowanego przez pozwany bank, dla którego średni kurs NBP był punktem odniesienia do tworzenia własnych tabel. Nie można wprawdzie zarzucić bankowi iż tworzył ten kurs w sposób oderwany od parametrów rynkowych, bo wręcz przeciwnie ustalał go w oparciu o aktualne parametry rynkowe — to jednak nie zmienia to faktu iż z uwagi na tę właśnie nieprzewidywalność tego kursu nieprzewidywalne były również raty kredytu i saldo kredytu czyli określone były one de facto w sposób niejednoznaczny. Przykładowo powodowie w dniu 30 listopada 2020 r. nie mogli wiedzieć ile wyniesie ich rata w złotówkach w grudniu 2020 r. Podobnie nie wiedzą ile jeszcze złotówek muszą zapłacić aby spłacić saldo kredytu wyrażone we frankach.

Jak już wcześniej naprowadzono te w/w klauzule kształtują obowiązki stron w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes kredytobiorcy. Następuje to poprzez nierównomierne rozłożenie ryzyka związanego z kursem waluty tj. przerzucenie go w całości na kredytobiorcę co w efekcie przy wysokim kursie franka rażąco narusza jego interes bo podraża koszty kredytu do skali jaka nie była brana w ogóle pod uwagę przy zawieraniu umowy i która gdyby była wówczas do przewidzenia to powodowie tej umowy by nie zawarli. Wprawdzie nie można też obarczać w całości banku za decyzje o zawarciu tej umowy bo ostatecznie podjęli ją powodowie dobrowolnie, nie zmuszani przez bank a jedynie przez niego namawiani, ale trzeba stwierdzić że umowa od początku dotknięta jest wadą, której dotkliwe skutki pojawiają się dopiero teraz i dotykają wyłącznie powodów. Treść umowy tworzył bank i on winien również ponieść konsekwencję wadliwych, niedozwolonych postanowień.

Takie niedozwolone klauzule związane z zawartym w umowie mechanizmem denominacyjnym, które co jest poza sporem nie były indywidulanie uzgadniane z kredytobiorcą nie wiążą go. Przyjąć trzeba, bowiem że klauzule wzięte z gotowego wzorca umowy, przygotowane wcześniej przed okazaniem powodom projektu umowy nie były z nimi uzgadniane chyba, że bank wykazałby iż było inaczej czego jednak nie uczynił.

Wyeliminowanie zaś ich z umowy jest wyeliminowaniem postanowień określających główne świadczenia stron, bez których umowa nie może funkcjonować i jest nieważna.

Ich eliminacja a konkretnie eliminacja mechanizmu denominacji oznacza też, że umowa bez nich jest zupełnie inną umową i pozostawienie jej takiej byłoby nieuprawnioną ingerencją sądu w treść stosunku prawnego.

Nieważność umowy, czy nieistnienie stosunku prawnego wynikającego z przedmiotowej umowy o czym sąd orzekł w p. II wyroku pociąga za sobą konieczność zwrotu świadczeń stron jako nienależnych na zasadzie art. 405 k.c. i 410 k.c. Zasądzono więc w p. I wyroku od banku na rzecz powodów kwotę którą wskazali w pozwie jako sumę dokonanych przez nich wpłat do banku tytułem spłaty kredytu w okresie od 1l lipca 2011r. do dnia 10 listopada 2020r przyjmując ugruntowaną w tym względzie w orzecznictwie teorie „dwóch kondykcji”. Wysokość tych wpłat nie była przez pozwany bank kwestionowana.

Odsetki zaś zsądzono od dnia w którym powodowie pouczeni o konsekwencjach swoich żądań złożyli przed sadem w obecności banku oświadczenie o braku swej zgody na utrzymanie umowy z klauzulami niedozwolonymi i żądaniem unieważnienia umowy czyli z dniem w którym ich roszczenie stało się wobec banku wymagalne.

Co do zarzutu nienależytego poinformowania powodów na czym polega ryzyko kursowe zauważyć należy iż zarzut ten nie do końca jest uzasadniony co jednak nie ma wpływu na pozostałe ustalenia sądu. W chwili zawierania umowy czyli w roku 2008 kurs CHF kształtował się od dłuższego czasu na podobnym, stabilnym poziomie. Powodowie byli informowani o możliwych wahaniach kursu — zresztą jest to wiedza powszechna. Nie można bankowi zarzucić, że niewystarczająco poinformował powodów o ryzyku kursowym. Podał im informację jaką sam posiadał o możliwych wahaniach kursu, co do którego nikt nie mógł wówczas przewidzieć jak się ukształtuje na przyszłość. Decyzja o wyborze produktu obarczonego ryzykiem kursowym należała ostatecznie do powodów. Bank nie zmuszał ich do zawarcia takiej umowy. Sami ją świadomie wybrali kierując się zasadniczym dla nich kryterium tj. zdolnością kredytową i niższą niż przy kredycie złotówkowym ratą kredytową która miała utrzymywać się według zapewnień banku na stabilnym poziomie.

Bank nie gwarantował powodom w umowie, że kurs franka nie wzrośnie, a z samej definicji kredytu denominowanego wynika założenie wahań tego kursu. To ryzyko powodów wynikające z niemożności przewidzenia kursu na przyszłość zrekompensowane zostało niższym niż w innych kredytach oprocentowaniem co przekładało się bezpośrednio na niższe raty. W chwili zawierania umowy wszelkie jej parametry były bardzo korzystne dla powodów dlatego też nie wzięli oni kredytu złotówkowego tylko kredyt denominowany. Pozwoliło im to uzyskać wyższą kwotę kredytu niż na jaką byłoby ich stać przy kredycie złotówkowym. Nie mniej jak się okazało ryzyko wzrostu kursu waluty niczym nie ograniczone, obciążenie tym ryzykiem tylko powodów "wołało skutki sprzeczne z założeniami umowy. Jednocześnie należy w tym miejscu wskazać, że podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia roszczeń dochodzonych pozwem jest niezasadny.

Zgodnie z art. 118 k.c. roszczenie o zwrot kwot wpłaconych stronie pozwanej tytułem spłaty kredytu podlega 6-letniemu terminowi przedawnienia. Jako że zobowiązanie do zwrotu świadczenia nienależnego jest zobowiązaniem bezterminowym, którego wymagalność zależy od wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia, bieg terminu przedawnienia roszczenia należy liczyć od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Dodać należy iż nie jest to świadczenie okresowe. W ocenie Sądu najwcześniejszy możliwy termin, w którym powodowie mogli się domagać od strony pozwanej zwrotu świadczenia, nastąpił w momencie kiedy dowiedzieli się oni o tym, że umowa wiążąca ich z Bankiem jest nieważna. Dopiero wtedy mogli bowiem podjąć decyzję co do tego, czy zaakceptują niedozwolone klauzule w celu uniknięcie niekorzystnych dla nich skutków nieważności umowy albo czy będą się powoływać na całkowitą nieważność umowy w celu uniknięcia niekorzystnych dla nich skutków wykonywania umowy zawierającej klauzule abuzywne (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021, nr 6, poz. 40).

Z materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie można wywieść wniosek, że powodowie dowiedzieli się o tym, że zawarta przez nich umowa kredytu zawiera klauzule niedozwolone w rozumieniu art. 385(1) k.c. na początku 2021r. (k. 49). Bieg 6-cio letniego terminu przedawnienia roszczeń powodów o zwrot kwot rat wpłaconych stronie pozwanej nie mógł się więc rozpocząć wcześniej niż lutym 2021r. i z pewnością nie zdążył upłynąć do dnia wniesienia pozwu w niniejszej sprawie (22 czerwca 2021r.).

Mając powyższe argumenty na uwadze orzeczono jak w sentencji.

O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł w pkt 3 na podstawie art. 98 k.p.c. Powodowie wygrywają proces. Zasądzono zatem dla powodów od strony pozwanej kwotę 5417 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego i 1000 zł kosztów sądowych. Stawka wynika z wynikające z § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800 z dnia 2015.11.05) oraz koszty opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa w wysokości 17,00 zł. Sąd nie widzi powodu, dla którego stawka adwokacka miałaby być zasądzona dla powodów w podwójnej wysokości. Sprawa zakończyła się po pierwszej rozprawie i nie wymagała od pełnomocnika powodów większego nakładu pracy niż przy innych przeciętnych sprawach dotyczących roszczeń z umów.

Apelację od tego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając go w całości i zarzucając naruszenie:

- art. 58 § 1 w zw. z art. 58 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 pr. bank.,

- art. 353[1] k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c.,

- art. 353[1] k.c. w zw. z art. 58 § 2 k.c.,

- art. 385[1] k.c. w zw. z art. 58 § 2 k.c.,

- art. 385[1] § 1 i § 3 k.c. w zw. z art. 385[2] k.c.,

- art. 385[1] § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 pr. bank.,

- art. 410 § l i 2 k.c. w zw. z art. 405 oraz art. 411 § 2 k.c.

W oparciu o te zarzuty wniosła o zmianę zaskarżonego "roku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów zwrotu kosztów procesu w I instancji oraz zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Zażalenie od zawartego w pkt III wyroku rozstrzygnięcia w przedmiocie koszów procesu wnieśli powodowie. Zarzucili naruszenie art. 98 I i 3 k.p.c. W oparciu o ten zarzut wnieśli o zmianę zaskarżonego rozstrzygnięcia poprzez zasądzenie kwoty 1 1834 zł.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie i o zasądzenie od pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej strona pozwana wniosła o oddalenie zażalenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Wobec braku podniesienia w apelacji zarzutów naruszenia prawa procesowego Sąd Apelacyjny aprobuje ustalenia faktyczne Sądu I instancji i przyjmuje je za własne czyniąc podstawą orzekania w sprawie.

Należy na wstępie zauważyć, że realnym źródłem sporu pomiędzy stronami jest okoliczność, iż po zawarciu przez strony spornej umowy kredytu (tj. po dniu 08.09.2008 r.) doszło do bardzo znacznego wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Wskutek powiązania wysokości zobowiązania kredytobiorców do spłaty kredytu z kursem franka szwajcarskiego, powszechnie znany i jako taki nie wymagający dowodu wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotego polskiego, doprowadził do dramatycznego wzrostu wysokości zobowiązania kredytobiorców wyrażonego w złotych. Kurs franka, w oparciu o który obliczono podlegający wypłacie na rzecz kredytobiorców kredyt, wynosił 2,4594 zł za jednego franka szwajcarskiego. Obecnie kurs ten wynosi 4,39 zł.

Mimo powiązania rozmiaru zobowiązania kredytobiorców z kursem franka szwajcarskiego, wypłata kredytu nastąpiła w złotych polskich. W takim stanie rzeczy ocenić należy, że kredyt udzielony zgodnie z postanowieniami spornej pomiędzy stronami umowy jest w istocie kredytem złotówkowym. Taką walutę wypłacono (§ 12 ust. 2 COU) i w takiej walucie kredyt miał być spłacany (§ 15 ust. 7 pkt 2 COU). Zamiarem kredytobiorców było finalnie uzyskanie określonej kwoty złotych polskich. Rzeczywisty sens postanowień umownych odwołujących się do franka szwajcarskiego polega zatem na wprowadzeniu do umowy mechanizmu waloryzacyjnego skutkującego powiązaniem z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki rozmiaru zobowiązań kredytobiorców w złotych polskich. W konsekwencji nietrafne są zarzuty apelacji odwołujące się do rozróżnienia pomiędzy „walutą zobowiązania” i „walutą świadczenia” albowiem rzeczywisty sens umowy jest taki, że udzielono kredytu w złotych polskich, z tym że wysokość tego zobowiązania określono jako równowartość kwoty 67414,65 franków szwajcarskich (por. 1 ust. 1 części szczególnej umowy kredytu).

Bardzo znaczna zmiana kursu franka szwajcarskiego do złotówki nastąpiła już po zawarciu umowy kredytu i wypłacie kredytu kredytobiorcom. Kodeks cywilny przewiduje mechanizmy prawne pozwalające na dostosowanie treści zobowiązań do zmian okoliczności, które nastąpiły po zawarciu umowy — art. 358[2] § 3 k.c. znajdujący zastosowanie do zobowiązań pieniężnych na wypadek istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania oraz art. 357[1] § 1 k.c. znajdujący zastosowanie do wszelkich zobowiązań wynikających z umów na wypadek istotnej zmiany stosunków. Istnienie tego rodzaju uregulowań ustawowych, dookreślających granice zastosowania zasady pacta sunt servanda, prowadzi do wniosku, że co do zasady zmiana okoliczności, która nastąpiła po zawarciu umowy i wpływa na ocenę ekonomicznego sensu danej umowy, sama w

sobie nie powinna stanowić okoliczności, która mogłaby uzasadniać ocenę tej umowy jako nieważną. Ochrona słusznych interesów stron umowy w sytuacji istotnej zmiany okoliczności w stosunku do tych, które istniały w momencie zawierania umowy, następować bowiem powinna w oparciu o powyższe przepisy przewidujące sądową waloryzację i w granicach przez te przepisy zakreślone. W szczególności alt. 357[1] § 1 k.c. oddaje w ręce sądu szerokie instrumentarium prawne pozwalające na dokonanie z poszanowaniem zasad sprawiedliwości i słuszności, z uwzględnieniem słusznych interesów obu stron, adekwatnej ingerencji z treść stosunku umownego (oznaczenie sposobu wykonania zobowiązania, wysokości świadczenia, rozwiązanie umowy z kompetencją do orzeczenia w przedmiocie rozliczeń stron). Przyjęcie, że możliwość ochrony interesów konsumenta w oparciu o powyższe przepisy wyłącza w tym zakresie dopuszczalność odwoływania się do nieważności umowy wywodzonej z zastrzeżenia w niej niedozwolonych postanowień umownych, implikowałaby oddalenie powództwa w niniejszej sprawie. Ta sama umowa nie może być bowiem jednocześnie oceniana jako nieważna z uwagi na zastrzeżenie w niej postanowień niedozwolonych alej jako ważna i w pełni skuteczna, co jest przesłanką dopuszczalności zastosowania art. 357[1] § 1 k.c. oraz art. 358[2] § 3 k.c. (nie można dokonać waloryzacji świadczenia, gdy zobowiązanie do spełnienia tego świadczenia nie istnieje ze względu na nieważność umowy będącej jego źródłem). W realiach niniejszej sprawy uwzględnić wszelako należy, że kredytobiorcy nie opierali powództwa na powyższych uregulowaniach. Z uwagi zaś na konstytutywny charakter orzeczeń wydawanych na podstawie art. 357[1] § 1 k.c. oraz art. 358[2] § 3 k.c. nie ma możliwości uwzględnienia tych uregulowań bez wyraźnego żądania zainteresowanej strony wyrażonego w powództwie lub powództwie wzajemnym (por. wyrok SN z dnia 22 września 2011 r. V CSK 420/11, wyrok SN z dnia 13 stycznia 2000 r. II CKN 644/98, wyrok SN z dnia 21 czerwca 2001 r. IV CKN 385/00 oraz uchwała SN z dnia 27 marca 2001 r. III CZP 54/00). Natomiast powództwo w niniejszej sprawie oparto na twierdzeniu, iż umowa kredytu jest nieważna, w szczególności zaś na odwołaniu się do zarzutu abuzywności postanowień umownych w niej zawartych, powołując się na niezwiązanie ich tymi postanowieniami, niemożność zastąpienia tych postanowień innymi uregulowaniami oraz na będącą konsekwencją tego stanu rzeczy nieważność umowy. Można wprawdzie zastanawiać się, czy najtrafniejsze jest poszukiwanie ochrony interesów kredytobiorców naruszonych zmianą kursu waluty przy zastosowaniu uregulowań prawnych odwołujących się do sankcji nieważności umowy (w szczególności z powołaniem się na zawarte w umowie niedozwolone postanowienia umowne) w sytuacji, w której ochrona udzielona na podstawie wyżej wskazanych przepisów, w szczególności art. 357[1] § 1 k.c., jawiłaby się jako uwzględniająca w wyższym stopniu słuszne interesy obu stron, chociażby w budzącym aktualnie tak wielkie kontrowersje aspekcie wzajemnych rozliczeń stron wobec nieważności kredytu. Tym niemniej nie może ujść uwadze, że w aktualnym orzecznictwie sądowym zdecydowanie dominuje stanowisko aprobujące możliwość zastosowania w takich sytuacjach przepisów o nieuczciwych postanowieniach umownych, ze wszystkimi konsekwencjami stąd wynikającymi.

W tym stanie rzeczy, uwzględniając, że konstytucyjna zasada równości wobec prawa i równego traktowania przez władze publiczne (art. 32 ust. 1 Konstytucji RP) istotnie przemawia za zastosowaniem dominującej w praktyce orzeczniczej wykładni prawa, co najmniej kontrowersyjne byłoby rozstrzygnięcie niniejszej sprawy poprzez oddalenie powództwa ze wskazaniem kredytobiorcom na możliwość podjęcia próby ochrony ich interesów w drodze wytoczenia powództw przewidzianych w art. 357[1] § 1 k.c. lub art. 358[2] § 3 k.c.

Na przeszkodzie takiemu stanowisku nie stoi również zasada proporcjonalności wyrażona w art. 31 ust. 1 i 2 w zw. z art. 2 Konstytucji RP. Przeciwko jej zastosowaniu polegającym na wykluczeniu możliwości zastosowania w niniejszej sprawie sankcji nieważności umowy kredytu przemawia - obok wyżej wskazanej potrzeby równego traktowania osób znajdujących się w podobnej sytuacji - również wyrażona w art. 76 Konstytucji RP zasada ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.

W tym stanie rzeczy należy przypomnieć, że zgodnie z art. 385[1] § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Odnosząc się do przesłanek zastosowania art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. należy wskazać, że kredytobiorcy są konsumentami w rozumieniu tego przepisu. Zgodnie bowiem z art. 22[1] k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonująca z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika aby sporna umowa kredytu została zawarta w związku z prowadzoną przez kredytobiorców działalnością gospodarczą lub zawodową.

Postanowienia zawarte w § 1 ust. 2, § 1 ust. 3, § 15 ust. 7 COU umowy kredytu zostały zawarte w przygotowanym przez stronę pozwaną wzorcu umownym, co silnie przemawia za ich nieuzgodnionym indywidualnie charakterem. Wbrew twierdzeniom strony powodowej nie możne uznać, że postanowienia te były negocjowane indywidualnie. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika, aby powodowie mieli faktyczną możliwość wpływu na ich treść, tj. mieli możliwość wynegocjowania tych postanowień o innej treści, w szczególności aby mieli faktyczną możliwość wprowadzenia do umowy np. górnego pułapu, powyżej którego zmiana kursu franka szwajcarskiego nie powodowałaby już wzrostu ich zobowiązania wyrażonego w złotówkach. Twierdzenia co do możliwości wpływu przez powodów na treść umowy zawarte w apelacji nie zostały poparte żadną przekonującą argumentacją mogącą skutkować skorygowaniem ustaleń Sądu I instancji w tym przedmiocie. Zważyć w tym kontekście należy, że zgodnie z art. 385[1] § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje, a zatem — w realiach niniejszej sprawy — na pozwanym banku. Powoływanie się w tym kontekście na wybór przez powodów rodzaju kredytu i jego waluty nie może odnieść skutku. Nie budzi wprawdzie wątpliwości, że powodowie takiego wyboru dokonali. Nie jest to wszakże równoznaczne z rzeczywistą możliwością wpływu na treść postanowień umowy przygotowanej przez stronę pozwaną, w szczególności na treść postanowień określających powiązanie rozmiaru świadczenia powodów z kursem franka szwajcarskiego w sposób powyżej opisany.

Kwestionowane przez kredytobiorców postanowienia umowy kredytu wprost określają wysokość głównych świadczeń stron z umowy kredytu, gdyż w oparciu o skonstruowany w oparciu mechanizm waloryzacyjny ustalana jest wyrażona w złotych wysokość poszczególnych rat spłaty kapitału, do zapłaty których zobowiązani mają być kredytobiorcy. Postanowienia te są wprawdzie sformułowane w sposób na tyle jasny i zrozumiały, że pozwalają na odtworzenie w jaki sposób ma funkcjonować współokreślony nimi mechanizm waloryzacyjny. Gdyby zatem przyjąć, że o kryterium „sformułowania w sposób jednoznaczny” rozstrzyga tylko formalno-gramatyczna komunikatywność postanowień umownych, postanowienia powyższe podlegałyby wyłączeniu spod kontroli postanowień umownych przewidzianemu w art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. a w konsekwencji ochrony interesów kredytobiorców przed skutkami zmiany kursu należałoby poszukiwać wyłącznie poprzez zastosowanie wyżej powołanych przepisów regulujących waloryzację sądowej, w szczególności art. 357[1] § 1 k.c. Uwzględnić wszelako należy, że uregulowania zawarte w art. 385[1] i nast. k.c. miały stanowić wdrożenie do polskiego porządku prawnego dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. UE. L. 1993.95.29, dalej cytowana jako „dyrektywa 93/13”). Uregulowanie zawarte w art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. ma wdrażać art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. W przedmiocie wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wypowiedział się, iż należy jej dokonywać w ten sposób, że wymóg przejrzystości warunków umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, które narażają kredytobiorcę na ryzyko kursowe, jest spełniony wyłącznie w sytuacji, gdy przedsiębiorca dostarczył temu kredytobiorcy dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy. W tym względzie okoliczność, że konsument oświadcza, iż jest w pełni świadomy potencjalnych ryzyk wynikających z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma sama w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości (wyrok z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20). Na uzasadnienie takiego stanowiska Trybunał powołał, iż wymogu przejrzystości warunków umownych wynikającego z art. 4 ust. 2 i z art. 5 dyrektywy 93/13 nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym. Ponieważ ustanowiony przez wskazaną dyrektywę system ochrony opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażania warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem, a więc wymóg przejrzystości ustanowiony w tej dyrektywie, musi podlegać wykładni rozszerzającej (por. teza 22 uzasadnienia wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r.). Dla spełnienia wymogu przejrzystości informacje przekazane przez przedsiębiorcę powinny umożliwić przeciętnemu konsumentowi, właściwie poinformowanemu, dostatecznie uważnemu i racjonalnemu nie tylko zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, lecz również zrozumieć, w ramach zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej, rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy w razie znacznej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie, względem waluty rozliczeniowej (por. teza 30 uzasadnienia wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20).

Wzięcie pod uwagę przy wykładni art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. poglądów wyrażonych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wymaga wpierw rozważenia znaczenia prawnego okoliczności, iż rozpoznawana sprawa dotyczy relacji pomiędzy równorzędnymi podmiotami prywatnymi (tzw. relacje horyzontalne) a nie relacji pomiędzy jednostką a państwem (tzw. relacje wertykalne). Wyrok z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20 dotyczy wykładni uregulowań zawartych w dyrektywie, a zatem akcie prawa europejskiego skierowanym do państw członkowskich i co do zasady rodzącym obowiązek tych państw dokonania zgodnych z dyrektywą zmian w swoim prawie wewnętrznym (por. art. 288 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej — „Dyrektywa wiąże każde Państwo Członkowskie, do którego jest kierowana, w odniesieniu do rezultatu, który ma być osiągnięty, pozostawia jednak organom krajowym swobodę wyboru formy i środków.”). Możliwość skutecznego odwołania się przez sąd krajowy do uregulowań zawartych w dyrektywie istnieje w sporach sądowych związanych z relacjami wertykalnymi. W relacjach horyzontalnych możliwość taka również istnieje, ale jedynie w ograniczonym zakresie. Mianowicie stosując prawo krajowe, bez względu na to, czy przedmiotowe przepisy zostały przyjęte przed czy po wydaniu dyrektywy, sąd krajowy, który musi dokonać ich wykładni, powinien tego dokonać w sposób możliwie najdalej idący zgodnie z brzmieniem i celem dyrektywy, po to, by osiągnąć przewidywany przez nią rezultat (por. wyrok ETS z dnia 13 listopada 1990 r., C-106/89). W ocenie Sądu Apelacyjnego treść art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. jest tego rodzaju, iż pozwala na jego rozumienie w sposób zgodny z rozumieniem art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 zaprezentowanym w "roku Trybunału z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20. Wydaje się bowiem do pogodzenia nawet z językowym rozumieniem użytego w wypowiedzi normatywnej pojęcia „jednoznaczny” objęcie nim nie tylko czysto formalno-gramatycznej komunikatywności tej wypowiedzi, ale również wymogu aby konsument o cechach wskazanych w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r. był w stanie w oparciu o jego treść ocenić rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy. Tego ostatniego wymogu uregulowania zawarte w § 1 ust. 2, § 1 ust. 3, § 15 ust. 7 COU umowy kredytu w ocenie Sądu Apelacyjnego nie spełniają, gdyż uzależniają wysokość zobowiązania kredytobiorców w stosunku do banku od kursu franka szwajcarskiego wobec złotego polskiego, który to kurs ma podlegać uwzględnieniu niezależnie od niedającego się z góry przewidzieć rozmiaru jego wzrostu, a co w efekcie końcowym uniemożliwia dokonanie jakichkolwiek realnych przewidywań co do ostatecznej wielkości zobowiązań kredytobiorców obliczanych w złotówkach. W konsekwencji, mimo że wyżej powołane postanowienia dotyczą świadczeń głównych stron w rozumieniu art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c., mogą one — z uwagi na brak jednoznaczności wynikającego z nich uregulowania mechanizmu waloryzacji - podlegać kontroli z punktu widzenia art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c.

Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że udzielono kredytobiorcom informacji, że kurs CHF może wzrosnąć. Jednakże jednocześnie kredytobiorcy zostali zapewnieni, że kurs franka szwajcarskiego jest stabilny. Kredytobiorcom nie przedstawiono danych historycznych obrazujących zmiany kursu CHF we wcześniejszych latach, nie zwrócono im o również uwagi na zastosowanie dwóch kursów CHF: kursu kupna i kursu sprzedaży, nie wytłumaczono różnicy pomiędzy nimi ani też nie wyjaśniono, w jaki sposób bank ustala kursy walut w tabeli kursów. Podejmując decyzje o zawarciu umowy kredytu kredytobiorcy mieli być może wiedzę co do ogólnego mechanizmu powiązania rozmiaru ich zobowiązania z kursem franka szwajcarskiego względem złotego polskiego. Wszelako kredytobiorca nawet nie twierdzi aby zwrócono im uwagę na możliwość wzrostu tego kursu w sposób tak znaczny, jaki się w realiach niniejszej sprawy od czasu wypłaty kredytu do chwili obecnej zmaterializował. Dopiero zaś takiej treści informacja, wyrażona zrozumiałym językiem, mogłaby zobrazować kredytobiorcom rzeczywiste konsekwencje ekonomiczne i rzeczywiste ryzyka jakie wiążą się z zawartą umową. Oświadczenia zawarte w rubryce VI pkt 7 wniosku kredytowego (k. 83/2) nie są w stanie powyższej oceny zmienić. Nie wynika z nich bowiem aby powodowie zostali pouczeni o tym, że zmiana kursu franka może nastąpić w tak znacznym stopniu, jaka się w realiach niniejszej sprawy faktycznie nastąpiła.

Zauważyć należy, że zawarte w umowie kredytu odesłanie w zakresie ustalania kursu franka szwajcarskiego do tabeli bankowi przyznaje kredytodawcy kompetencję do jednostronnego, niepodlegającego żadnej kontroli konsumenta, dowolnego ustalania wysokości wskazanego przelicznika. Kredytodawca mógł w dowolny sposób określać ostateczną wartość kursu doliczając swoją marżę, która miała na celu przede wszystkim zabezpieczenie własnych interesów. Kredytobiorcy byli zatem uzależnieni od decyzji swojego kontrahenta, gdyż kwota rat kredytu decydująca o globalnej wysokości jego świadczenia była poza ich wpływem. Nie przekonuje argumentacja odwołująca się do metodologii sporządzania tabeli kursowej albowiem dla rozstrzygnięcia istotna jest w tym zakresie treść postanowień umownych mających obowiązywać pomiędzy stronami, a nie wewnętrzna, nie znajdująca odzwierciedlenia w treści zawartej umowy, metodologia stosowana przez stronę pozwaną. Skoro bowiem brak jest umownego uregulowania pomiędzy stronami dookreślającego sposób ustalania kursów w tabeli, to tak sformułowana umowa faktycznie nie nakładała w tym zakresie na stronę pozwaną ograniczeń, lecz od jej dobrej woli zależało, czy tak szeroko określonej kompetencji do jednostronnego kształtowania rozmiaru zobowiązania powodów nie nadużyje. Braku ustawowego wymogu określania zasad ustalania kursów walut nie ma wpływu na powyższą ocenę. Okoliczność, że wymóg taki nie został wprowadzony przepisem wyraźnie to zagadnienie regulującym nie uchyla odnośnych postanowień umowy kredytu spod badania w kontekście uregulowań dotyczących nieuczciwych postanowień umownych oraz granic swobody umów zakreślonych w art. 353 [l] k.c. Nie ma również znaczenia okoliczność, że aktualnie obowiązujące prawo bankowe wprost przewiduje możliwość zawierania umów kredytu denominowanego. Uregulowanie ustawą danego typu umowy nie oznacza, że każda konkretna umowa tego typu jest ważna, albowiem na gruncie konkretnych postanowień konkretnej umowy ocenia się, czy mieszczą się one w granicach zakreślonych przez porządek prawny, w szczególności w granicach zakreślających granice swobody umów oraz statuujących szczególną ochronę konsumentów. Nietrafny są zatem zarzut naruszenia art. 353[1] k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. oraz zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 58 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 pr. bank.

Wszelako, w ocenie Sądu Apelacyjnego, naruszenie interesów kredytobiorców polega przede wszystkim na tym, że cały mechanizm waloryzacji zobowiązania do zwrotu kredytu wynikający z określenia rozmiaru zobowiązania kredytowego w powiązaniu z kursem franka szwajcarskiego przy jednoczesnej faktycznej wypłacie udzielonego kredytu w złotówkach, wystawiał kredytobiorców na niczym nieograniczone ryzyko wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Wprawdzie co do zasady nie jest wykluczone wprowadzanie do umów klauzul waloryzacyjnych, w tym klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do miernika w postaci kursu waluty obcej w stosunku do złotówki i nie ma podstaw do uznania, że stosowanie takich klauzul jest w całości wykluczone w stosunkach konsumenckich. Fakt że ustawa dopuszcza w art. 358[1] § 2 k.c. wprowadzanie do umów klauzul waloryzacyjnych nie jest jednak równoznaczny z wyłączeniem dopuszczalności oceny konkretnej klauzuli waloryzacyjnej z punktu widzenia art. 385[1] k.c. Aby klauzule waloryzacyjne mieściły się w granicach zakreślonych przez art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. muszą one zostać skonstruowane w taki sposób, aby zabezpieczały konsumenta przed niczym nieograniczonym wzrostem ich zobowiązania będącym pochodną kursu arbitralnie wybranej waluty obcej w stosunku do złotówki, bez jakiegokolwiek powiązania z wynikającą z inflacji faktyczną utratą realnej siłą nabywczą złotówki. Waloryzacja mieszcząca się w granicach zakreślonych przez art. 385 [l] § 1 zd. § 1 k.c. ma bowiem zabezpieczać wierzyciela przed utratą realnej siły nabywczej waluty zobowiązania, ale nie może stanowić mechanizmu do niczym nieograniczonego zwiększania zobowiązania konsumenta. Ukształtowanie praw i obowiązków stron narażające konsumenta na niczym nieograniczone zwiększenie rozmiarów jego zobowiązania należy ocenić jako sprzeczne z dobrymi obyczajami. Nie da się bowiem pogodzić z podstawowymi normami moralnymi obowiązującymi w społeczeństwie sytuacji, w której zobowiązanie kredytobiorcy do zwrotu kapitału nie pozostaje w jakiejkolwiek proporcji do wywołanej inflacją faktycznej utraty siły nabywczej złotówki w okresie między wypłatą udzielonego konsumentowi kredytu a jego spłatą. Taka zaś zachodzi sytuacja w realiach niniejszej sprawie skoro wypłata kredytu następowała po kursie oscylującym wokół 2,4594 złotych za 1 franka szwajcarskiego, a w chwili obecnej kurs ten waha się około 4,39 złotego za 1 franka szwajcarskiego. Oceny klauzuli waloryzacyjnej jako niedozwolonej nie jest stanie zmienić okoliczność, że nie przewidywała ona również żadnego ograniczenia ryzyka banku przed spadkiem kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Obciążenie takim ryzykiem banku — instytucji wyspecjalizowanej w obrocie finansowym i posiadającej możliwości finansowe i organizacyjne nieporównywalnie wyższe aniżeli powodowie — wiąże się dla banku ze znacznie mniejszym zagrożeniem jego interesów aniżeli w wypadku będących osobami fizycznymi kredytobiorców. Ponadto, skoro oceny niedozwolonego charakteru umowy dokonujemy według stanu rzeczy na chwilę zawarcia umowy, to wejście w życie zmian wprowadzonych ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. nie wywołało w tym zakresie żadnej zmiany. Okoliczność, że kredytobiorcy mogli od tego momentu rozpocząć spłatę kredytu w samodzielnie nabywanych frankach szwajcarskich co najwyżej eliminowała obciążenie ich spreaďem, ale nie wpływała w żaden sposób na zakres obciążającego ich ryzyka związanego z nieograniczonym wzrostem jego zobowiązania będącym pochodną kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki, bez jakiegokolwiek powiązania z faktyczną utratą realnej siłą nabywczą złotówki wynikającą z inflacji. Natomiast właśnie taka, wynikająca z umowy, ekspozycja kredytobiorcy na ryzyko rozstrzyga o zakwalifikowaniu postanowień umowy kredytu za niedozwolone w rozumieniu art. 385 [l] k.c. Nietrafny jest zatem podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 353[1] w zw. z art. 58 § 2 k.c.

Zarazem postanowienia zawarte w § 1 ust. 2, § 1 ust. 3, § 15 ust. 7 COU umowy kredytu skutkowały w realiach niniejszej sprawy rażącym naruszeniem interesów kredytobiorców. Ich zastosowanie skutkowałoby bowiem bardzo znacznym (ponad dwukrotnym) wzrostem nominalnej wielkości wyrażonego w złotych polskich zobowiązania do zwrotu wypłaconego kapitału. Tak znaczny wzrost nominalnego zobowiązania konsumenta, nie pozostający w jakiejkolwiek proporcji do rozmiarów inflacji złotego polskiego w okresie od wypłaty kredytobiorcom kredytu do chwili obecnej, skutkuje bardzo znacznym uszczerbkiem w majątkowych interesach kredytobiorców, a jego rozmiar można ocenić jako „rażący”. Gdyby w umowie przewidziano tylko waloryzację zobowiązania kredytobiorców powiązaną z faktyczną utratą siły nabywczej złotego polskiego, a nie z kursem franka szwajcarskiego, biorąc pod uwagę powszechnie znany poziomi inflacji złotego w okresie od zawarcia umowy kredytu do chwili obecnej rozmiar zobowiązań kredytobiorców byłby znacznie niższy, aniżeli obliczany stosownie do kursu franka szwajcarskiego.

Określające mechanizm waloryzacji postanowienia zawarte w § 1 ust. 2, § 1 ust. 3, § 15 ust. 7 COU umowy kredytu ocenić należy zatem jako niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. Wbrew zatem zarzutom podnoszonym w apelacji, to właśnie powyższe postanowienia w pierwszym rzędzie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszają rażąco interes konsumenta, a nie zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny (gdyż nie pozwalają na ustalenie finalnego rozmiaru zobowiązania konsumenta) w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 zaprezentowanym w wyroku Trybunału z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20. Jako takie mogą one, zgodnie z 385[1] § 1 k.c., podlegać kontroli sądowej jako niedozwolone postanowienia umowne. Konsekwencją zaś takiej oceny jest, iż postanowienia te nie wiążą kredytobiorców. Nietrafny jest zatem podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 385 [l] § 1 i § 3 k.c. oraz art. 385[2] k.c.

Zarazem kredytobiorcy, konsekwentnie od samego początku postępowania prezentowali stanowisko, iż wolą ich jest, aby sporna umowa została potraktowana jako nieważna (oświadczenie, k. 1 17/2). Nie ma zaś podstaw do oceny, że uznanie, iż cała umowa jest nieważna wiązałoby się z narażeniem kredytobiorców na niekorzystne konsekwencje, gdyż wprawdzie w takiej sytuacji kredytobiorcy są obowiązani do zwrotu całego udzielonego kredytu, ale zarazem uwolnieni zostają od wysoce negatywnych dla ich interesów konsekwencji wynikających przewidzianego umową mechanizmu waloryzacji ich świadczenia.

Uwzględnić zarazem należy, że eliminacja postanowień określających mechanizm waloryzacyjny powiązany z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki powoduje zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy, albowiem z mechanizmem waloryzacyjnym powiązane jest oprocentowanie umowy odniesione do stawki bazowej LIBOR (§ 2 ust. 2 pkt 3 umowy). Nie ma natomiast podstaw do uznania, że strony zawarłyby sporną umowę z takim oprocentowaniem gdyby nie miała ona przewidywać waloryzacji przy zastosowaniu kursu franka szwajcarskiego do złotego (por. art. 58 § 3 k.c.), gdyż w takiej sytuacji doszłoby do zasadniczej zmiany charakteru świadczenia głównego umowy. Zatem nie można uznać, że sporna umowa kredytu mogłaby - po wyeliminowaniu postanowień przewidujących umowną waloryzacje złotówkowego zobowiązania powodów poprzez powiązanie go z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki - nadal obowiązywać z mocy art. 385[1] § 2 k.c. (por. pkt 1 sentencji wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. C-260/18). Od strony ekonomicznej kredyt udzielony w złotych z oprocentowaniem opartym o stawkę referencyjną dla franków szwajcarskich jest czymś zasadniczo odmiennym od kredytu, w którym rozmiar zobowiązania kredytobiorcy w złotówkach określa się zgodnie z aktualnym kursem franka szwajcarskiego względem złotego, z zastosowaniem oprocentowania opartego o stawkę referencyjną dla franków szwajcarskich. Nic w realiach niniejszej sprawy nie wskazuje na to, że bank zawarłaby z kredytobiorcami taką umowę kredytu. Zarazem nietrafne są twierdzenia apelacji jakoby po wyeliminowaniu postanowień abuzywnych uznać należy, że kwota, którą zwrócić powinni powodowie jest kwota we frankach szwajcarskich. Kredyt został udzielony w złotych (S I ust. I części szczególnej umowy), wypłacono go w złotych i nie ma żadnych powodów, dla których "eliminowanie mechanizmu waloryzacyjnego zawartego w postanowieniach uznanych za niedozwolone miałoby skutkować potraktowaniem zobowiązania powodów jako zobowiązania wyrażonego we frankach szwajcarskich. Nietrafny jest zatem podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 385[1] § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 pr. bank.

Nie można również wypełnić luk spowodowanych nieskutecznością niedozwolonych postanowień umownych w szczególności w oparciu o przepisy art. 65 k.c. względnie art. 56 k.c. Po pierwsze, eliminacja postanowień przewidujących denominację (waloryzację) a następnie indeksację do franka szwajcarskiego powoduje tylko to, że umowę należy traktować jako umowę kredytu w wyrażonej w niej kwocie w złotych polskich i do określenia rozmiaru zobowiązania powodów nie ma potrzeby zastosowania jakichkolwiek postanowień określających sposoby przeliczeń pomiędzy walutą polską a walutą obcą. Problem polega jednak na tym, że do takiego zobowiązania pieniężnego zastosowanie znajduje nieadekwatna zastrzeżona w umowie stawka oprocentowania. Jednak zastosowanie przepisów określających sposób przeliczeń pomiędzy walutami w żaden sposób problemu tego nie usunie. Po drugie wskazać należy, że zgodnie ze stanowiskiem przyjętym przez Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. (C-260/18) art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Zgodnie z wyżej opisanym mechanizmem oddziaływania uregulowań dyrektyw na relacje horyzontalne stanowisko to powinno być brane pod uwagę przy wykładni odnośnych przepisów, zaś art. 65 i art. 56 k.c. należy zaliczyć do tych właśnie przepisów, których możliwość zastosowania do uzupełniania treści umowy Trybunał wykluczył.

Natomiast zastosowanie do spornej umowy uregulowania zawartego w art. 358 § 2 k.c. byłoby niedopuszczalne już z tej tylko przyczyny, że przepis ten wszedł w życie z dniem 24 stycznia 2009 r. a zatem już w trakcie trwania stosunku umownego i nie mógłby on znaleźć zastosowania do oceny tego stosunku w okresie przed wejściem w życie tego przepisu. Natomiast zastąpienie niedozwolonego postanowienia umownego dotyczącego stosunku o charakterze ciągłym przepisem dyspozytywnym jest możliwe, gdy przepis ten obowiązywał w całym okresie obowiązywania tego stosunku prawnego. Ponadto uwzględnić należy, że po wyeliminowaniu przewidzianego umową mechanizmu waloryzacyjnego z uwagi na obciążenie kredytobiorców nieograniczonym ryzykiem kursowym w ogóle nie byłoby potrzebne stosowanie jakiegokolwiek kursu franka szwajcarskiego, gdyż rozmiar zobowiązania kredytobiorców w złotych polskich po wyeliminowaniu mechanizmu waloryzacyjnego w ogóle nie zależy już od kursu franka szwajcarskiego.

Nie budzi wątpliwości interes prawny kredytobiorców w rozumieniu art. 189 k.p.c. w uzyskaniu orzeczenia ustalającego nieistnienie stosunku prawnego kredytu. Pojęcie interesu prawnego powinno być interpretowane z uwzględnieniem szeroko pojmowanego dostępu do sądów w celu zapewnienia należytej ochrony prawnej (por. wyrok SN z dnia 1 kwietnia 2004 r., II CK 125/03, nie publ. oraz wyrok SN z dnia 31 stycznia 2008 r., II CSK 387/07, niepubl.). Dlatego przyjmuje się, że uzależnienie powództwa o ustalenie od interesu prawnego należy pojmować elastycznie, z uwzględnieniem celowościowej jego wykładni, konkretnych okoliczności danej sprawy, szeroko pojmowanego dostępu do sądów i tego, czy w drodze innego powództwa (powództwa oświadczenie) strona może uzyskać pełną ochronę (por. wyrok SN z dnia 27 stycznia 2004 r., II CK 387/02, LEX nr 391789; wyrok SN z dnia 8 lutego 2013 r., IV CSK 306/12, LEX nr 1318437; wyrok SN z dnia 22 października 2014 r., II CSK 687/13, LEX nr 1566718). (wyrok sądu Najwyższego z dnia 26 maja 2021 r. II CSKP 64/21). Trafnie Sąd I instancji dostrzegł, że po stronie powodów istnieje interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Wynika on z okoliczności, iż zgodnie z treścią spornej umowy kredytobiorcy nadal pozostawałby zobowiązani w stosunku do kredytodawcy do spłaty kredytu. W takim stanie rzeczy jedynie orzeczenie ustalające nieistnienie stosunku prawnego kredytu jest zdatne rozstrzygnąć spór pomiędzy stronami w przedmiocie istnienia tego zobowiązania. Orzeczenie ograniczające się jedynie zasądzające na rzecz kredytobiorców zwrot spłaconych rat kredytu jako świadczenia nienależnego sporu tego by nie kończyło, albowiem wyrażony w uzasadnieniu takiego orzeczenia pogląd o nieważności umowy kredytu nie wiązałby w innych ewentualnych sporach pomiędzy stronami.

Nieważność umowy kredytu oznacza, że spełnione na jej podstawie świadczenia mają charakter świadczeń nienależnych w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. Skoro zaś kredytobiorcy spełnili na rzecz banku świadczenia pieniężne w postaci spłat udzielonego kredytu, to z mocy art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c. kredytodawca jest zobowiązany do zwrotu tych świadczeń na rzecz kredytobiorców. Uregulowanie zawarte w art. 411 pkt 1 k.c., zgodnie z którym nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej, nie stoi na przeszkodzie istnieniu zobowiązania strony pozwanej do zwrotu kredytobiorcom spełnionych świadczeń. W realiach niniejszej sprawy spełnienie przez kredytobiorców ich świadczeń nastąpiło w oparciu o umowę, która ostatecznie okazała się w całości nieważna z uwagi na zastrzeżenie w niej takiego rodzaju niedozwolonych postanowień umownych, których eliminacja uniemożliwia utrzymanie umowy w mocy. Zatem kredytodawca jest zobowiązany do zwrotu kredytobiorcom na jego rzecz świadczeń jako nienależnych świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Aby taki skutek prawny nastąpił kredytobiorcy nie musieli składać oświadczenia, że spełnienie przez nich świadczeń z tytułu rat kredytu następuje z zastrzeżeniem zwrotu. Nie ma również podstaw do uznania, że kredytobiorcy nie mogą żądać zwrotu spełnionych świadczeń gdyż ich spełnienie miało czynić zadość zasadom współżycia społecznego (art. 411 pkt 2 k.c.). Nie można bowiem uznać, że spełnienie przez konsumenta świadczeń wynikających z umowy nieważnej z tej przyczyny, że wprowadzono do niej niedozwolone postanowienia umowne, czyni zadość zasadom współżycia społecznego. Nie doszło zatem do zarzucanego naruszenia art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. oraz art. 411 pkt 2 k.c. Dodatkowo wskazać należy, że na przeszkodzie uwzględnieniu żądania zwrotu wpłat dokonanych przez powodów nie stoi podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia. Niezależnie od argumentacji wskazanej przez Sąd i instancji uznać należy, że podniesienie zarzutu przedawnienia w realiach niniejszej sprawy należy ocenić jako sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa (art. 5 k.c.). Instytucja przedawnienia ma bowiem służyć do usunięcie stanu niepewności prawnej w sytuacji, gdy uprawniony przez długi czas nie wykonuje swoich praw podmiotowych. Natomiast niedochodzenie przez powodów zwrotu świadczeń spełnianych na rzecz strony powodowej nie była przejawem zaniedbywania przysługujących powodom praw, ale na takie postępowanie powodów niewątpliwy wpływ miał wysoki poziom niepewności prawnej co do rzeczywistego układu praw i obowiązków stron, przejawiający się chociażby w zauważalnych znacznych rozbieżnościach praktyki sądowej i potrzebie wielokrotnego wypowiadania się co do tych zagadnień przez Sąd Najwyższy i Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Mając powyższe na uwadze apelacja podlegała oddaleniu o czym orzeczono w pkt 2 sentencji na zasadzie art. 385 k.p.c.

Natomiast na uwzględnienie zasługiwało zażalenie powodów. Z uwagi na wartość przedmiotu sporu w postępowaniu przed Sądem I instancji wygrywającym to postępowanie powodom należy się, między innymi, zwrot kosztów wynagrodzenia pełnomocnika w kwocie 10800 zł, zgodnie z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz. U. z 2018 r. poz. 265). Uwzględniając dodatkowo uiszczoną od pozwu opłatę w kwocie 1000 zł oraz koszt opłat skarbowych w łącznej wysokości 34 zł, zasądzeniu na rzecz powodów, tytułem kosztów procesu w postępowaniu przed Sądem I instancji, winna podlegać kwota 1 1834 zł. Mając powyższe na uwadze w uwzględnieniu zażalenia zmieniono zaskarżone rozstrzygnięcie zawarte w pkt III zaskarżonego wyroku, o czym orzeczono w pkt I sentencji na zasadzie art. 386 § 1 w zw. z art. 397 § 3 k.p.c.

Na zasądzone w pkt 3 sentencji, na zasadzie art. 98 § 1 w zw. z art. 391 § 1 zd. 1

k.p.c., od przegrywającej strony pozwanej na rzecz wygrywających powodów koszty postępowania złożyły się:

-

wynagrodzenie pełnomocnika powodów w postępowaniu apelacyjnym w kwocie 8100 zł, zgodnie z § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz. U. z 2018 r. poz. 265),

-

wynagrodzenie pełnomocnika powodów w postępowaniu zażaleniowych w kwocie 900 zł, zgodnie z r. pr. § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz. U. z 2018 r. poz. 265), - opłata od zażalenia w kwocie 80 zł.

łącznie kwota 9080 zł.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Wojciech Żukowski
Data wytworzenia informacji: