Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 894/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-01-18

Sygn. akt I ACa 894/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 stycznia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie I Wydział Cywilny

w składzie: Przewodniczący: SSA Paweł Czepiel

Protokolant: Krzysztof Malinowski

po rozpoznaniu w dniu 18 stycznia 2024 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa A. L.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji stron od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach z 21 kwietnia 2022r., sygn. akt I C 678/19

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

- punktowi III nadaje treść: „III. zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda tytułem renty kwotę 7000 zł (siedem tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 19 marca 2019 r. do dnia zapłaty oraz kwoty po 500 zł (pięćset złotych) miesięcznie począwszy od listopada 2018 r. w terminie do 10-go dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, a w pozostałym zakresie powództwo oddala;”

- w punkcie IV kwotę 2046,42 zł zastępuje kwotą 1800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych);

2.  oddala apelację powoda w pozostałej części;

3.  oddala apelację strony pozwanej w całości;

4.  nakazuje ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 750 zł (siedemset pięćdziesiąt złotych) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

5.  znosi pomiędzy stronami koszty postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie

z dnia 18 stycznia 2024 r.

Powód A. L. wniósł pozew przeciwko stronie pozwanej (...) S.A. w W. , w którym domagał się:

a) zasądzenia na jego rzecz od strony pozwanej kwot:

- 23 542,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami począwszy od dnia następującego po upływie 30 dni od zgłoszenia szkody tytułem odszkodowania,

- 100 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami począwszy od dnia następującego po upływie 30 dni od zgłoszenia szkody tytułem zadośćuczynienia,

b) zasądzenie na jego rzecz od strony pozwanej kwoty skapitalizowanej renty za okres od sierpnia 2017 r. do października 2018 r., to jest łącznie 14 miesięcy w kwotach po 1000 zł miesięcznie, w łącznej kwocie 14 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, z tytułu utraty zdolności do pracy, zwiększenia potrzeb oraz zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość, płatnej do dnia 10-go każdego miesiąca, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności,

c) na zasadzie art. 444 § 2 k.c. przyznanie renty z tytułu utraty zdolności do pracy, zwiększenia potrzeb oraz zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość, w kwocie 1500 zł miesięcznie, płatnej od września, do 10-go dnia każdego miesiąca, wraz z odsetkami ustawowymi w przypadku uchybienia płatności którejkolwiek z rat,

d) ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej za szkody przyszłe pozostające w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem z dnia 24 lipca 2017 r.

Strona pozwana (...) S.A. w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o odrzucenie pozwu i uzasadnił ww. wniosek.

Na wypadek uznania braku podstaw do odrzucenia powództwa, strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa z przyczyn wskazanych w ww. piśmie procesowym.

Postanowieniem z 5 grudnia 2019 r. (k.106) Sąd Okręgowy odmówił odrzucenia pozwu.

Strony podtrzymały swoje stanowiska w toku dalszego postępowania.

Sąd Okręgowy w Kielcach zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 42 000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 26 lutego 2019 r. oraz kwotę 6480 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 13 czerwca 2019 r., a w pozostałym zakresie oddalił powództwo.

Sąd Okręgowy zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 2046,42 zł tytułem kosztów procesu i nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od powoda kwotę 3576,86 zł z roszczenia zasądzonego na jego rzecz w punkcie I wyroku i od strony pozwanej kwotę 4042,66 zł.

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 16 czerwca 2016 r. Przedsiębiorstwo (...) sp. z o.o. w K. (dalej w uzasadnieniu jako spółka (...)) zawarło (na okres od 1 lipca 2016 r. do 30 czerwca 2017 r., z automatycznym przedłużeniem umowy na okres 6 miesięcy w razie braku jej wypowiedzenia) umowę z (...) z K., na podstawie której jako zleceniobiorca przejęło odpowiedzialność za ocynkowanie ogniowe oddanego mu do dyspozycji materiału, własnymi pracownikami i we własnym zakresie. Zgodnie z umową polecenia, instrukcje i nadzór nad pracownikami zleceniobiorcy podlegają wyłącznie kierownikowi umowy o dzieło zleceniobiorcy i fachowej kadrze kierowniczej zleceniobiorcy, który zobowiązał się przy tym do przestrzegania niemieckich przepisów bezpieczeństwa oraz przepisów danego dzieła i przepisów specjalnych oraz do tego, aby jego kierownik kontraktu i jego fachowa kadra kierownicza udzieliła instruktarzu swoim pracownikom w regularnych odstępach czasu w zakresie niemieckich przepisów o zapobieganiu wypadkom i w zakresie danych obszarów pracy, a także do mianowania pracownika odpowiedzialnego za zakres prac zleceniobiorcy i za bezpieczeństwo pracy. Zleceniobiorca zobowiązał się do zawarcia dla własnego personelu ubezpieczenia od wypadku i poniesienia kosztów leczenia przez lekarza, pobytu w szpitalu, transportu chorego.

W okresie od 23 lipca 2017 r. do 22 lipca 2018 r. spółka (...) miała zawartą ze stroną pozwaną umowę ubezpieczenia OC z rozszerzeniem zakresu ubezpieczenia za szkody powstałe na terytorium państw (między innymi Unii Europejskiej), pracodawcy i za szkody w mieniu ruchomym powierzonym w celu wykonania usługi.

Zgodnie z O.W.U (...), nieszczęśliwy wypadek to nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, w następstwie którego ubezpieczony lub osoba przez niego wyznaczona w przypadku transportu wartości pieniężnych, niezależnie od swej woli doznał uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia lub zmarł (§ 2 pkt. 38 OWU), a pracownik to osoba fizyczna zatrudniona przez ubezpieczonego na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę albo na podstawie umowy cywilnoprawnej, z wyłączeniem osoby fizycznej, która zawarła z ubezpieczonym umowę cywilnoprawną jako przedsiębiorca (§ 2 pkt. 56 OWU).

Klauzule dodatkowe do umowy ubezpieczenia uregulowane były w załączniki nr (...)do OWU. Klauzula nr 1 dotyczyła rozszerzenia zakresu terytorialnego odpowiedzialności za szkody – zgodnie z tą klauzulą, za zapłatą dodatkowej składki ubezpieczeniowej, strony rozszerzają OC ubezpieczonego za szkody, które powstały na terytorium między innymi państw UE. Klauzula nr(...) dotyczyła rozszerzenia zakresu OC o szkody wyrządzone pracownikom ubezpieczonego w związku z wypadkiem przy pracy – za zapłatą dodatkowej składki strony rozszerzały zakres ubezpieczenia o OC za szkody rzeczowe lub szkody na osobie, wyrządzone pracownikom w związku z wypadkiem przy pracy, w następstwie którego ubezpieczony zobowiązany jest do ich naprawienia, przy czym ochrona ubezpieczeniowa nie obejmowała świadczeń przysługujących poszkodowanemu na podstawie ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy o chorób zawodowych.

Powód z zawodu jest mechanikiem kierowcą, ukończył zespół szkół zawodowych, poza szkołą zawodową nie ukończył żadnych kursów.

W dniu 19 czerwca 2017 r. powód zawarł ze spółką (...) umowę o pracę na okres od 23 czerwca 2017 r. do 31 lipca 2017 r., zgodnie z którą został zatrudniony na stanowisku ślusarza z miejscem wykonywania pracy określonym jako K. lub inne miejsce wskazane przez pracodawcę w kraju lub za granicą, za wynagrodzeniem 2000 zł miesięcznie brutto + premia uznaniowa. Przed przystąpieniem do pracy powód przeszedł badania lekarskie potwierdzające jego zdolność do pracy na stanowisku ślusarza oraz wstępne szkolenie w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy, został również poinformowany o ryzykach występujących przy pracy na stanowisku ślusarza.

W dniu 21 lipca 2017 r. powód zawarł ze spółką (...) umowę o pracę, zgodnie z którą został zatrudniony od 24 lipca 2017 r. i oddelegowany do wykonywania pracy w (...) w K. (Niemcy), na stanowisku ślusarza za wynagrodzeniem w wysokości 1000 euro miesięcznie. Do obowiązków powoda należało wykonywanie prac ślusarsko – cynkowniczych.

W dniu 24 lipca 2017 r. powód pracował w hali produkcyjnej na stanowisku obróbki materiału po cynkowaniu – czyścił elementy posadowione na metalowych stojakach. Elementy do czyszczenia na stanowisko pracy powoda były przewożone suwnicą przez suwnicowego M. D. (1), który posiadał zaświadczenie o uczestnictwie w kursie doskonalenia zawodowego na operatora dźwigu (suwnice pomostowe i suwnice bramowe). W momencie, gdy ruszała suwnica, rozlegał się dzwonek, który sygnalizował osobom pracującym na hali, że mają przesunąć się w bok.

Około godziny 6.30, kiedy powód wykonywał pracę na swoim stanowisku, M. D. przewoził suwnicą mostową t., który zawadził o wystający kołek metalowego stojaka, przy którym pracował powód, na skutek czego stojak ze znajdującymi się na nim elementami przewrócił się, przygniatając powodowi prawą stopę; sygnał dźwiękowy tym razem nie został włączony. Powodowi na miejscu została udzielona pierwsza pomoc, następnie został zabrany do szpitala w S., gdzie przebywał w dniach 24 – 28 lipca 2017 r. U powoda doszło do zmiażdżenia stopy prawej ze złamaniami w obrębie kości śródstopia od II do V. Powód przeszedł w Niemczech leczenie operacyjne.

Po opuszczeniu szpitala powód wrócił do Polski. Korzystał z opieki medycznej w(...) w K.. W placówce tej odbył wizyty lekarskie w dniach 10 sierpnia, 19 października, 14, 30 listopada 2017 r., 25 stycznia, 29 grudnia 2018 r.

Powód miał unieruchomioną nogę w tzw. miękkim gipsie, wymagał co drugi dzień zmiany opatrunków, z uwagi na zalecenia lekarskie, by noga utrzymywana była w górze, chodził jedynie do toalety, głównie leżał, przyjmował więc zastrzyki przeciwzakrzepowe – opatrunki zmieniała mu oraz robiła zastrzyki jego szwagierka W. C., a uwagi na silne dolegliwości bólowe przyjmował leki przeciwbólowe.

Podczas wizyty w dniu 19 października 2017 r. powód otrzymał skierowanie na zabiegi fizjoterapeutyczne obejmujące krioterapię, laser i magnetronic.

Ww. zdarzenie uznane zostało za wypadek przy pracy. Po wypadku powód wymagał pomocy osób trzecich w podstawowych czynnościach dnia codziennego(sprzątanie, gotowanie, zakupy, większa toaleta) przez okres około 4 miesięcy w wymiarze 3 – 4 godzin na dobę. Z punktu widzenia ortopedycznego doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 15%, doszło bowiem do powstania u powoda pourazowego zespołu bólowego i zmian troficznych w obrębie stopy, z ograniczeniem ruchomości w stawach stopy. Leczenie powoda trwało do dnia 25 stycznia 2018 r., kiedy to powód został uznany za zdolnego do pracy. U powoda nadal występują i okresowo nasilają się dolegliwości bólowe w obrębie prawej stopy, które utrudniają w znacznym stopniu wykonywanie obowiązków dnia codziennego, są źródłem dyskomfortu oraz spowodowały, że powód zrezygnował z wykonywania prac wykończeniowych. Z uwagi na uszkodzenie struktur kostnych i łączno – tkankowych w obrębie stopy, w przyszłości może nastąpić rozwój wtórnych zmian zwyrodnieniowych z dalszym pogłębianiem się dolegliwości bólowych, co może wymagać okresowego leczenia rehabilitacyjnego.

Po wypadku powód doświadczył znacznego bólu fizycznego, silnego napięcia i obniżenia nastroju, które to dolegliwości skutkowały problemami ze snem, poczuciem wyczerpania i bezradności, bezpośrednio po zdarzeniu u powoda wystąpiły: przygnębienie, obawy o stan zdrowia, o następstwa wypadku, przy czym w czasie rehabilitacji problemy te stopniowo ustępowały. W związku z leczeniem i niemożnością wykonywania pracy, u powoda pojawiło się poczucie nieprzydatności, zależności od otoczenia, doświadczył on w związku z tym stanów napięcia, niepokoju, przygnębienia, co obniżyło jego zdolność do wypoczynku. Po wypadku, w trakcie lecenia i rehabilitacji, wymagał pomocy psychologa, obecnie takiej pomocy nie wymaga. W związku z wypadkiem nie nastąpiło pogorszenie się stanu zdrowia psychicznego powoda, jego leczenie psychiatryczne nie pozostaje w związku ze zdarzeniem (powód jest osobą uzależnioną od alkoholu i przejawia cechy miernie nasilonych organicznych zaburzeń osobowości, w przeszłości leczył się odwykowo, a 5 miesięcy przed wypadkiem rozpoznano u niego zaburzenia depresyjne i lękowe) i brak jest podstaw do orzekania o jakimkolwiek uszczerbku na zdrowiu psychicznym powoda w związku z wypadkiem.

Powód osiągnął dochody w wysokości 15 368,43 zł w 2017 r. i 26 897,53 zł w 2018 r.

Aktualnie powód utrzymuje się z prac dorywczych, z których osiąga dochody w wysokości około 1800 zł miesięcznie.

Powód zgłosił szkodę stronie pozwanej pismem z 5 listopada 2018 r., żądając kwoty 200 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 3000 zł miesięcznie tytułem renty. Pismem z 17 grudnia 2018 r. strona pozwana zobowiązała powoda do przedłożenia dokumentów, pismem z 25 stycznia 2019 r. ponownie wezwała powoda do złożenia dokumentów niezbędnych w procesie likwidacji szkody, a w dniu 26 lutego 2019 r. poinformowała powoda o przyznaniu zadośćuczynienia w kwocie 18 000 zł.

Sąd Okręgowy stan faktyczny w sprawie ustalił na podstawie materiału dowodowego w postaci dowodów z dokumentów.

Sąd Okręgowy poczynił ustalenia faktyczne na podstawie zeznań świadków, którym dał wiarę w całości, albowiem zeznania te co do aktywności powoda przed wypadkiem i następstwa wypadku, procesu leczenia i rehabilitacji, a także konieczności sprawowania nad powodem opieki znajdują potwierdzenie w dowodach z dokumentów i opinii biegłego chirurga – ortopedy A. K.. Z tych samych powodów Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom powoda; podkreślić bowiem należy, iż powód w swych zeznaniach nie starał się wyolbrzymiać cierpień, dokładnie wskazywał, jakie czynności może wykonywać samodzielnie, w jakim zakresie i przez jaki czas, a twierdzenie powoda w tej części zgodne są z wnioskami biegłego chirurga ortopedy. Co do zeznań świadków to Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom świadka M. D. (1) jedynie w zakresie, w jakim zeznał on, że nie został przeszkolony do pracy na stanowisku suwnicowego, albowiem zeznaniom świadka w tym zakresie przeczy dokument w postaci zaświadczenia z 17 lipca 2010r. (k.179, 186) z którego wynika, że świadek brał udział w kursie doskonalenia zawodowego na operatora dźwigu (suwnice pomostowe i bramowe).

Sąd Okręgowy poczynił ustalenia faktyczne w oparciu o dowody z opinii biegłego chirurga ortopedy A. K. i w oparciu o opinię biegłych psychiatry Z. K. i psychologa R. P.. Opinie ta są bowiem opiniami pełnymi, opartymi na całokształcie materiału dowodowego, są to opinie jasne, zawierające logiczne wnioski, dały więc podstawy do przyjęcia, iż biegli je sporządzający dysponują wiadomościami specjalnymi niezbędnymi do stwierdzenia okoliczności mających istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy.

Sąd Okręgowy uznał powództwo za częściowo uzasadnione w zakresie żądania zadośćuczynienia i odszkodowania.

Sąd Okręgowy podkreślił, że strona pozwana co do zasady odpowiada za szkodę, jakiej doznał powód w wyniku wypadku z dnia 24 lipca 2017 r.

Sąd Okręgowy wskazał, że podstawą prawną odpowiedzialności za szkodę poniesioną przez powoda stanowi art. 435 k.c., a odpowiedzialność za szkodę poniesioną przez powoda na skutek wypadku z dnia 24 lipca 2017 r., na podstawie art. 822 k.c. ponosi strona pozwana, była ona bowiem stroną umowy ubezpieczenia OC zawartej z podmiotem zatrudniającym powoda.

Jak bowiem wynika z ustalonego stanu faktycznego, w dacie zdarzenia powód był pracownikiem spółki (...) – pierwszą umowę zawarł z tą spółką w dniu 19 czerwca 2017r., a w dniu 21 lipca 2017 r. zawarł z umowę o pracę, zgodnie z którą został zatrudniony od 24 lipca 2017 r. i oddelegowany do wykonywania pracy w firmie (...) w Niemczech. Podkreślić należy, że powód pracował w Niemczech, na terenie zakładu niemieckiej spółki, ale ze spółką (...) powoda nie łączył jakikolwiek stosunek prawny. To pracodawcę powoda łączyła ze spółką (...) umowa, na podstawie której spółka (...) jako zleceniobiorca przejęło odpowiedzialność za ocynkowanie ogniowe oddanego mu do dyspozycji materiału, własnymi pracownikami i we własnym zakresie i zgodnie z treścią której polecenia, instrukcje i nadzór nad pracownikami zleceniobiorcy podlegały wyłącznie kierownikowi umowy o dzieło zleceniobiorcy i fachowej kadrze kierowniczej zleceniobiorcy. Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego, w dacie zdarzenia pracodawca powoda miał zawartą ze stroną pozwaną umowę ubezpieczenia OC z rozszerzeniem zakresu ubezpieczenia za szkody powstałe na terytorium między innymi państw UE, pracodawcy oraz za szkody rzeczowe lub szkody na osobie, wyrządzone pracownikom w związku z wypadkiem przy pracy, w następstwie którego ubezpieczony zobowiązany jest do ich naprawienia, przy czym ochrona ubezpieczeniowa nie obejmowała świadczeń przysługujących poszkodowanemu na podstawie ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy o chorób zawodowych.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie ulega wątpliwości, że zdarzenie, do jakiego doszło w dniu 24 lipca 2017 r., należy do kategorii zdarzeń, za jakie odpowiedzialność ponosi strona pozwana jako ubezpieczyciel pracodawcy powoda. Przede wszystkim był pracownikiem ubezpieczającego – spółki (...), albowiem był zatrudniony przez tę spółkę na podstawie umowy o pracę. Zdarzenie, do jakiego doszło w dniu 24 lipca 2017 r., wypełnia również swoimi znamionami definicję wypadku przewidzianą w § 2 pkt. 38 OWU, do wypadku doszło na terytorium Niemiec, a więc państwa należącego do Unii Europejskiej (klauzula nr 1), a szkoda została wyrządzona pracownikowi w związku z wypadkiem przy pracy (klauzula nr (...)).

Sąd Okręgowy wyjaśnił swoje stanowisko odnośnie ewentualnego przyczynienia się powoda do zdarzenia i uznał, że brak jest podstaw, aby w świetle art.362 kc uznać, że powód przyczynił się do zdarzenia.

Sąd Okręgowy odwołał się do art.445 § 1 k.c. i art. 444 k.c. i uzasadnił co rozumie przez pojęcie odpowiednia suma.

Sąd Okręgowy opisał obrażenia, jakie doznał powód oraz skutki tych obrażeń, podkreślając, że po wypadku powód doświadczył znacznego bólu fizycznego, silnego napięcia i obniżenia nastroju, które to dolegliwości skutkowały problemami ze snem, poczuciem wyczerpania i bezradności, bezpośrednio po zdarzeniu u powoda wystąpiły: przygnębienie, obawy o stan zdrowia, o następstwa wypadku, przy czym w czasie rehabilitacji problemy te stopniowo ustępowały; w związku z leczeniem i niemożnością wykonywania pracy u powoda pojawiło się poczucie nieprzydatności, zależności od otoczenia, doświadczył on w związku z tym stanów napięcia, niepokoju, przygnębienia, co obniżyło jego zdolność do wypoczynku.

Sąd Okręgowy podkreślił, iż wypadek skutkował całkowitą zmianą dotychczasowego trybu życia powoda, który przed wypadkiem był osobą aktywną zawodowo. Należy wziąć więc pod uwagę cierpienia psychiczne powoda związane z brakiem pełnej sprawności fizycznej, koniecznością korzystania z pomocy osób trzecich.

Przy wymiarze należnego powodowi zadośćuczynienia nie można było nie wziąć pod uwagę, iż stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu u powoda wynosi 15%, powód ma zaś aktualnie (...) lat co przy uwzględnieniu średniej długości życia mężczyzn w Polsce oznacza, że przez kilkadziesiąt lat będzie on zmagał się z pewnymi ograniczeniami, a perspektywa życia z doznanym uszczerbkiem na zdrowiu i dolegliwościami bólowymi jeszcze przez wiele lat z pewnością wiązała się i nadal będzie się wiązać z ujemnymi przeżyciami psychicznymi u powoda (zob.: wyrok Sądu Najwyższego z 22 czerwca 2005 r., III CK 392/04), tym bardziej że z uwagi na uszkodzenie zarówno struktur kostnych, jak i łączno – tkankowych w obrębie stopy, w przyszłości może nastąpić rozwój wtórnych zmian zwyrodnieniowych z pogłębianiem się dolegliwości bólowych u powoda, co może wymagać okresowego leczenia rehabilitacyjnego.

Sąd Okręgowy wskazał, że zdrowie jest dobrem szczególnie cennym, przyjęcie zaś niskiej kwoty zadośćuczynienia prowadziłoby do niepożądanej deprecjacji tego dobra. Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego, powodowi została wypłacona kwota 18 000 zł tytułem zadośćuczynienia. W sprawie powód domaga się zasądzenia na jego rzecz dalszej kwoty 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia, co z kwotą już mu wypłaconą daje kwotę 118 000 zł.

W rezultacie Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, iż zadośćuczynienie w żądanej przez powoda łącznej wysokości jest wygórowane. Sąd Okręgowy wziął bowiem pod uwagę okoliczność, że leczenie powoda zostało już zakończone (w styczniu 2018 r.), a powód nie został uznany za niezdolnego do pracy. W przekonaniu Sądu Okręgowego zadośćuczynienie w łącznej kwocie 60 000 zł zrekompensuje powodowi doznaną krzywdę, jest adekwatne do stopnia charakteru uszczerbku na zdrowiu, doznanych cierpień i spełni swój cel, jakim jest złagodzenie powodowi doznanych przez niego cierpień fizycznych i psychicznych, będzie stanowić dla powoda ekonomicznie odczuwalną wartość, spełni swoją kompensacyjną rolę, a równocześnie nie będzie ani nadmierne i nie doprowadzi ani do bezpodstawnego zubożenia pozwanego, ani do bezpodstawnego wzbogacenia powoda, odpowiadając w pełni ocenionej całościowo krzywdzie wyrządzonej powodowi w wyniku naruszenia czynności narządów jego ciała, za które odpowiedzialność ponosi strona pozwana.

Z tej przyczyny Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powoda kwotę 42 000 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Co do żądania zasądzenia odsetek od kwoty zadośćuczynienia, to Sąd Okręgowy podkreślił, że zgodnie z przyjętą w prawie cywilnym zasadą, dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. Termin spełnienia świadczenia wyznacza zaś przede wszystkim treść zobowiązania. Może on też wynikać z właściwości zobowiązania. Jeżeli nie można go oznaczyć według żadnego z tych kryteriów, zobowiązanie ma charakter bezterminowy, a o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania (art. 455 k.c.). Z chwilą nadejścia terminu spełnienia świadczenia roszczenie wierzyciela staje się wymagalne, a w zależności od tego czy dłużnik odpowiada, czy nie odpowiada za uchybienie terminu, skutek uchybienia przybiera postać opóźnienia lub zwłoki (art. 481 § 1 lub art. 476 k.c.).

W sprawie wymaga też zaznaczenia, że wynikająca z art. 455 k.c. reguła, według której dłużnik ma świadczyć niezwłocznie po wezwaniu go przez wierzyciela, ulega modyfikacji w odniesieniu do świadczeń przysługujących poszkodowanemu od zakładu ubezpieczeń. Według art. 817 § 1 i 2 k.c., zakład ubezpieczeń jest bowiem obowiązany spełnić świadczenie w terminie dni trzydziestu, licząc od dnia zawiadomienia o wypadku, jeżeli nie umówiono się inaczej. Jednakże, gdy wyjaśnienie w tym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu dni czternastu od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe.

Dominujący obecnie w orzecznictwie jest pogląd,zgodnie z którym w razie wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym, odsetki należą się poszkodowanemu już od chwili zgłoszenia przezeń roszczenia o zapłatę odszkodowania i zadośćuczynienia. Innymi słowy, zasadą jest, że zarówno odszkodowanie, jak i zadośćuczynienie za krzywdę stają się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego (pokrzywdzonego) do spełnienia świadczenia odszkodowawczego (art.455 § 1 k.c.). Od tej zatem chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.). I wprawdzie rozmiar krzywdy i szkody, a tym samym wysokość zgłoszonego żądania podlega weryfikacji w toku procesu, nie zmienia to jednak faktu, że chodzi o weryfikację roszczenia wymagalnego już w dacie zgłoszenia. W konsekwencji tego, jeżeli powód żąda od pozwanego zapłaty określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od określonego dnia, poprzedzającego dzień wyrokowania, odsetki te powinny być zasądzone zgodnie z żądaniem pozwu, o ile tylko w toku postępowania zostanie wykazane, że dochodzona suma rzeczywiście się powodowi należała tytułem zadośćuczynienia od wskazanego przez nią dnia. Strona pozwana nie może bowiem sama czerpać korzyści z powstrzymania się od spełnienia części świadczenia, oczekując np. na wydanie prawomocnego wyroku i pozbawiać w ten sposób uprawnionego czerpania korzyści z tego zadośćuczynienia .

Zdaniem Sądu Okręgowego w sprawie okres do wydania przez stronę pozwaną decyzji w dniu 26 lutego 2019 r. był okresem niezbędnym do wyjaśnienia okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń. Tym samym przyjąć należy, że od dnia 26 lutego 2019 r. strona pozwana pozostawała w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia w zakresie zadośćuczynienia co do kwoty 42 000 zł. Brak jest podstaw do zasądzenia tych odsetek, tak jak żądał powód, już od dnia następnego przypadającego po upływie 30 dni od zgłoszenia szkody. Wyjaśnienie okoliczności sprawy w tym czasie nie było możliwe, skoro sam powód mimo zobowiązania przez ubezpieczyciela nie przedłożył dokumentów niezbędnych w procesie likwidacji szkody, tak że ubezpieczyciel musiał ponownie zobowiązywać powoda do ich przedłożenia w piśmie z dnia 25 stycznia 2019 r.

Sąd Okręgowy rozstrzygając o roszczeniu odszkodowawczym odwołał się do art. 444 § 1 k.c. i wskazał, że powód domagał się zasądzenia na swoją rzecz odszkodowania w kwocie 23 542,50 zł wskazując, że na kwotę tę składają się kwoty:

- 7492,50 zł tytułem kosztów opieki za okres od dnia 24 lipca 2017 r. do dnia 25 stycznia 2018 r. (185 dni x 3 godz. X 13,50 zł/h).

- 16 050 zł, to jest po 1070 zł miesięcznie za okres 15 miesięcy (od lipca 2017 r. do października 2018 r.) tytułem stałych miesięcznych kosztów, na które składają się: 300 zł koszty wizyt nierefundowanej opieki medycznej, 100 zł leki i witaminy, 100 zł rehabilitacja, 300 zł koszty związane z dojazdem do lekarzy i na rehabilitację, 120 zł konsultacja neurologiczna, 150 zł konsultacja w poradni chirurgii urazowo ortopedycznej.

Sąd Okręgowy uzasadnił swoje rozstrzygnięcie w tym zakresie.

Sąd Okręgowy uzasadnił też rozstrzygnięcie w zakresie roszczenia o zasądzenie renty.

W tym zakresie Sąd Okręgowy odwołał się do art.444 § 2 kc i wskazał, że żądanie pozwu ograniczyło się do wskazania, iż powód domaga się zasądzenia renty:

- skapitalizowanej w łącznej kwocie 14 000 zł, to jest po 1 000 zł miesięcznie, za okres pod sierpnia 2017 r. do października 2018 r.,

- w kwocie po 1 500 zł miesięcznie począwszy od września,

bez sprecyzowania z jakiego tytułu renty się domaga. Za sprecyzowanie, z jakiego tytułu powód domaga się renty, nie może bowiem zostać uznane powtórzenie kodeksowego sformułowania z tytułu utraty zdolności do pracy, zwiększenia potrzeb i zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość.

Sąd Okręgowy podkreślił, że analiza treści pozwu i jego dalsze twierdzenia wskazują, iż powód nie przedstawił żadnej podstawy faktycznej swojego żądania, zaś ta – w przeciwieństwie do podstawy prawej – nie może być uzupełniana przez sąd z urzędu. W szczególności powód nie wskazał, co dokładnie składa się na kwotę żądanej renty (nie określił np. kwoty utraconych zarobków, czy też kosztów rehabilitacji, leczenia, itp.). Na marginesie wskazać jedynie należy, że żądanie renty z tytułu utraconych zarobków mogłoby zostać uznane za zasadne jedynie w okresie, kiedy powód był niezdolny do pracy, leczenie powoda zakończyło się zaś w dniu 25 stycznia 2019 r., powód nie legitymował się następnie orzeczeniem o całkowitej lub częściowej niezdolności do pracy. Co do okresu do 25 stycznia 2019 r. wskazać z kolei należy, że powód nie wykazał w wysokości utraconych zarobków w okresie, do kiedy był niezdolny do pracy. Na marginesie wskazać należy, że w żądaniu rentowym dublował żądanie za dwa miesiące – w zakresie skapitalizowanej renty domagał się jej zasądzenia do października 2018 r., a następnie comiesięcznej renty od miesiąca września.

Sąd Okręgowy uzasadnił swoje rozstrzygnięcie w przedmiocie żądania ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za szkody mogące powstać w przyszłości.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c..

Powód poniósł w sprawie koszty procesu w kwocie 5400 zł, na którą złożyło się wynagrodzenia pełnomocnika będącego adwokatem. Powód wygrał sprawę w 0,3116 częściach (48 480 zł : 155 543 zł). Strona pozwana winna zatem zwrócić powodowi tytułem kosztów procesu kwotę 1 682,64 zł (0,3116 x 1 682,64 zł).

Z kolei strona pozwana poniosła koszty procesu w łącznej kwocie 5417 zł, na którą złożyły się kwoty 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa i 5400 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika będącego radcą prawnym.

Strona pozwana wygrała sprawę w 0,6884 częściach, a zatem powód winien zwrócić stronie pozwanej tytułem kosztów procesu kwotę 3 729,06zł (0,6884 x 5 417 zł).

Ostatecznie zatem zasądzono na rzecz strony pozwanej od powoda tytułem kosztów procesu kwotę 2 046,42 zł (3 729,06 zł – 1 682,64 zł).

Sąd Okręgowy nakazał ściągnąć od stron nieuiszczone koszty sądowe, które w sprawie w zakresie wydatków stanowiły łączną kwotę 12 728,97 zł, na którą złożyły się kwoty:

- 501,93 zł tytułem wynagrodzenia biegłego S. K. (k. 152),

- 483 zł tytułem wynagrodzenia tłumacza przysięgłego J. S. (k. 188),

- 882,89 zł tytułem wynagrodzenia biegłego A. K. (k. 192),

- 945 zł tytułem wynagrodzenia biegłego Z. K. (k. 239),

- 675 zł tytułem wynagrodzenia biegłej R. P. (k. 240),

- 328,08 zł tytułem wynagrodzenia biegłego A. K. za sporządzenie opinii uzupełniającej (k. 255),

- 1380 zł tytułem wynagrodzenia tłumacza przysięgłego J. S. (k. 310).

Na zasadzie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych kwotę tę nakazano pobrać od stron w proporcji, w jakiej przegrały one sprawę. Powód przegrał sprawę w 0,6884 częściach, nakazano od niego pobrać więc kwotę 3 576,86 zł (0,6884 x 5 195,90 zł); nieuiszczone koszty sądowe co do powoda nakazano przy tym pobrać z roszczenia zasądzonego na jego rzecz w punkcie I wyroku.

Po stronie pozwanej w ramach nieuiszczonych kosztów sądowych uwzględniono nadto kwotę 7 778 zł, to jest kwotę opłaty od pozwu, od której został zwolniony powód. Strona pozwana przegrała sprawę w 0,3116 częściach, nakazano więc pobrać od nie kwotę 4 042,66 zł [0,3116 x (7 778 zł + 5 195,90 zł).

Apelacje w sprawie wniosły obydwie strony.

Powód zaskarżył wyrok w zakresie punktu III w części oddalającej powództwo o zasądzenie renty oraz w zakresie punktów IV i V.1 zarzucając:

a) naruszenie przepisów postępowania, które mogły mieć wpływ na rozstrzygnięcie, to jest art. 233 k.p.c. w zw. z art. 327 1 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, błędną ocenę materiału dowodowego w szczególności dokumentów potwierdzających kwalifikacje zawodowe powoda i zeznań powoda, a w konsekwencji błędne przyjęcie, że renta z tytułu utraty zdolności do pracy, zmniejszonych widoków powodzenia oraz zwiększonych potrzeb nie została wykazana w toku postępowania;

b) obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 444 § 2 k.c. poprzez zasądzenie rażąco niskiej renty, w sytuacji gdy konsekwencją wypadku jakiemu uległa powódka jest utrata przez niego zdolności do pracy zarobkowej w zawodzie wykonywanym przed wypadkiem, jak również zmniejszyły się jego widoki powodzenia na przyszłość, a także zwiększyły się jego potrzeby, gdyż powód wymaga dalszego leczenia medycznego oraz psychoterapeutycznego, jego sprawność ruchowa jest znacznie ograniczona w wyniku czego wymaga pomocy osób trzecich w niektórych czynnościach życia codziennego, a jego życie uległo całkowitej zmianie.

Zdaniem powoda ww. uchybienia doprowadziły do sprzeczności istotnych ustaleń faktycznych z materiałem dowodowym, a polegającym na przyjęciu, że w. materiał dowodowy nie pozwala na zasądzenie na rzecz powoda renty, podczas gdy kontynuowany proces leczenia i związane z nim wysokie koszty leczenia, a także brak możliwości pracy w dotychczas wykonywanym zawodzie, gdzie powód mogłaby osiągnąć comiesięcznie kwotę minimalną 5000 zł powoduje, że orzeczenie to jest rażąco niesprawiedliwe i niesłuszne.

W rezultacie powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda renty w kwocie po 1500 zł miesięcznie, począwszy od 27 sierpnia 2017 r. płatną do 10 tego dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami na wypadek opóźnienia w płatności oraz kosztów procesu za obydwie instancje.

Strona pozwana zaskarżyła wyrok w części, to jest co do pkt I uwzględniającego powództwo ponad kwotę 27.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie tytułem zadośćuczynienia wraz z rozstrzygnięciem o kosztach procesu i kosztach sądowych zarzucając:

a) naruszenie przepisów postępowania, to jest art.233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną i sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego polegającą na przyjęciu, że kwota łączna 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia jest odpowiednia, podczas gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, jest ona rażąco wygórowana w sytuacji, gdy powód doznał urazu jednej okolicy ciała, leczenie trwało pół roku i zostało zakończone, a powód nie doznał trwałego uszczerbku psychicznego w związku ze zdarzeniem i biorąc pod uwagę sytuację życiową powoda przed zdarzeniem,

b) naruszenie przepisów prawa materialnego, to jest:

- art. 445 § 1 k.c., poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że łączna kwota 60.000 zł (z czego kwota 18.000 zł została wypłacona w postępowaniu likwidacyjnym, a kwota 42.000 zł zasądzona wyrokiem) stanowi adekwatne zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, w sytuacji gdy zważywszy na wagę indywidulanych okoliczności stanowiących o rozmiarze doznanej przez powoda krzywdy, odpowiednie zadośćuczynienie stanowić powinna łączną kwota 45.000 zł;

- art. 444 § 1 k.c., w zw. z art. 445 § 1. k.c., w związku z art. 361 k.c. oraz art. 822 k.c., przez przyjęcie, że zasądzone powodowi zadośćuczynienie łącznie z kwotą wypłaconą w postępowaniu likwidacyjnym jest odpowiednie do krzywdy, jakiej doznał wobec zakończenia leczenia, a w efekcie rażącej dysproporcji pomiędzy wygórowaną wysokością zasądzonej kwoty, a rozmiarem stwierdzonej krzywdy.

W rezultacie strona pozwana wniosła o zmianę skarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 27.000 zł z ustawowymi odsetkami tytułem zadośćuczynienia, a co za tym idzie zmianę orzeczenia w zakresie kosztów procesu i kosztów sądowych za I instancje, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Strony wniosły odpowiedzi na apelacje, w których domagały się oddalenia apelacji i zasądzenia na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył:

Apelacja powoda jest uzasadniona w części, a apelacja strony pozwanej jest bezzasadna.

Na wstępie podkreślić należy, że na gruncie K.p.c. obowiązuje system apelacji pełnej, co oznacza, że Sąd II instancji zobligowany jest do merytorycznego rozpoznania sprawy w całym zaskarżonym zakresie (por. postanowienia Sądu Najwyższego z 18 marca 2015 r., I CZ 26/15 i z 20 maja 2015 r., I CZ 43/15). Inaczej rzecz ujmując, sąd odwoławczy raz jeszcze merytorycznie rozpoznaje sprawę.

Ten oczywisty wniosek wydaje się być godny podkreślenia w szczególności w obliczu apelacji powoda. Otóż dużo racji jest w tym co podkreśla Sąd Okręgowy, a mianowicie w bierności powoda co do próby wykazania zasadności roszczenia w zakresie renty. Co więcej, ta niefrasobliwość w stanowisku procesowym występuje też w postępowaniu apelacyjnym, bo nie można inaczej ocenić sformułowanego w apelacji zarzutu naruszenia prawa materialnego jako zasądzenia rażąco niskiej renty, co w obliczu faktu, że Sąd Okręgowy w całości oddalił roszczenie w ww. zakresie, stanowi niczym nie uzasadnione sformułowanie.

Jednakże niezależnie od oceny sposobu reprezentowania powoda w procesie, Sąd Apelacyjny uwzględnił te okoliczności, które zostały ustalone w sprawie i które mają znaczenie dla oceny roszczenia w ww. zakresie.

Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego, że nie jest rolą orzekającego w sprawie sądu uzupełnianie merytorycznych braków zgłoszonego roszczenia. Z drugiej strony powtórzenie wyrażenia ustawowego nie musi być automatycznie traktowane jako niewystarczające wskazanie podstawy faktycznej roszczenia. Postaci renty zostały w art.444 § 2 kc wymienione w sposób dość jednoznaczny i z punktu widzenia powtórzonych w pozwie ww. przesłanek należy ocenić ustalony stan faktyczny.

Nie ulega wątpliwości, że powód nie wykazał w jakim zakresie zwiększyły się jego potrzeby, a zatem nie jest możliwe zasądzenie renty z tego tytułu.

Natomiast nie można tak jednoznacznie negatywnie odnieść się do roszczenia o zasądzenia renty z tytułu częściowej utraty zdolności do pracy zarobkowej w obliczu poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych.

I tak, Sąd Okręgowy ustalił – i nie jest do ustalenie dowolne, tylko oparte na materiale dowodowym uznanym za wiarygodny, to jest opinii biegłego i zeznaniach powoda , że powód nie ma możliwości do powrotu do stanu zdrowia sprzed wypadku. Z opinii biegłego wynika, że będące wynikiem wypadku dolegliwości bólowe utrudniają w znacznym stopniu wykonywanie obowiązków dnia codziennego, są źródłem dyskomfortu i zmusiły powoda do zmiany dotychczas wykonywanej pracy. Jeżeli dodać do tego, że powód utrzymuje się z pracy fizycznej to uzasadniony jest pogląd, że ww. dolegliwości bólowe zmniejszyły zakres prac, które może wykonywać.

Jak wynika z materiału dowodowego – zeznań powoda i dokumentów przesłanych przez Urząd Skarbowy – powód regularnie pracował – co potwierdzają także okoliczności wypadku, który był wypadkiem w miejscu pracy. Nie mamy zatem do czynienia z sytuacją, w której np. poszkodowany w wypadku komunikacyjnym domaga się renty z tytułu niezdolności do pracy przy daleko idącej wątpliwości, czy przed wypadkiem w ogóle pracował.

Powód nie wykazał, aby wskazane przez niego kwoty zarobków na poziomie 4000-5000 zł były uzasadnione, a wręcz przeciwnie – z dokumentów przesłanych przez US wynika, że te zarobki były dużo niższe. Dlatego, kwota 500 zł tytułem renty pozwoli powodowi na wyrównanie finansowych skutków ograniczenia jego możliwości zarobkowych, albowiem należy uznać,że w pozostałej części powód nie wykazał zasadności roszczenia w zakresie renty.

W rezultacie Sąd Apelacyjny na podstawie art.386 § 1 kpc zmienił zaskarżony wyrok w zakresie roszczenia o zasądzenie renty w ten sposób, że na podstawie art.444 § 2 kc zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda rentę w kwocie 7000 zł za okres 14 miesięcy (od września 2017 r. do października 2018 r. – 14 x po 500 zł) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie oraz rentę w kwocie po 500 zł miesięcznie począwszy od listopada 2018 r. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, a w pozostałym zakresie na podstawie art.385 kpc oddalił apelację jako bezzasadną.

Zmiana rozstrzygnięcia w zakresie renty doprowadziła do zmiany rozstrzygnięcia w zakresie kosztów procesu w taki sposób, że Sąd Apelacyjny obniżył zasądzoną od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę kosztów procesu z kwoty 2046,42 zł do kwoty 1800 zł, zmieniając zastosowane przez Sąd Okręgowy proporcje wyniku sprawy na proporcje 1/3 do 2/3.

Dodać także należy, że sposób rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego z punktu V wyroku – to jest w zakresie kwot, jakimi obciążone zostały strony na rzecz Skarbu Państwa wyłączył potrzebę modyfikacji zaskarżonego wyroku w tym zakresie.

Przechodząc do analizy apelacji strony pozwanej wskazać należy, iż jest ona w całości bezzasadna, a w zakresie istotnym dla jej oceny Sąd Apelacyjny podziela dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę materiału dowodowego, znajdującą podstawę w dyrektywach oceny zawartych w treści art. 233 § 1 k.p.c., oraz ustalony stan faktyczny i przyjmuje je za własne.

Sąd Apelacyjny podziela też wnioski wyprowadzone przez Sąd Okręgowy na podstawie ustalonego stanu faktycznego co do wysokości zadośćuczynienia.

Nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art.233 § 1 k.p.c. poprzez ustalenie łącznej kwoty zadośćuczynienia na poziomie 60.000 zł. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie można uznać, aby ww. zadośćuczynienie zostało ustalone na poziomie zawyżonym, a z całą pewnością nie było to rażące zawyżenie. Sąd Apelacyjny w całości podziela te ustalenia Sądu Okręgowego, z których wynika, że powód doznał bolesnych obrażeń, a skutki wypadku odczuwa do dzisiaj i że w okolicznościach sprawy Sąd Okręgowy ustalił kwotę zadośćuczynienia na odpowiednim poziomie.

W rezultacie nie można podzielić zarzutów naruszenia art. 445 § 1 k.c., art. 444 § 1 k.c., w zw. z art. 445 § 1. k.c., w związku z art. 361 k.c. oraz art. 822 k.c.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art.385 kpc oddalił apelację strony pozwanej jako bezzasadną.

W punkcie 4 wyroku Sąd Apelacyjny na podstawie art.113 ust.1 w związku z art.13 ust.1 pkt 6 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazał ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 750 zł tytułem opłaty od apelacji od uiszczenia której powód był zwolniony w zakresie uwzględnionej części apelacji.

W punkcie 5 wyroku Sąd Apelacyjny na podstawie art.100 kpc wzajemnie zniósł koszty postępowania apelacyjnego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Data wytworzenia informacji: