I ACa 903/22 - wyrok Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-09-09
Sygn. akt I ACa 903/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 września 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSA Marek Boniecki
Protokolant: Edyta Sieja
po rozpoznaniu w dniu 22 sierpnia 2024 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa Z. K. i E. K.
przeciwko (...) Spółka Akcyjna w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach
z dnia 25 kwietnia 2022 r. sygn. akt I C 1629/21
1. oddala apelację;
2. zasądza od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powodów Z. K. i E. K. kwotę 8 100 zł (osiem tysięcy sto złotych), tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.
Sygn. akt I ACa 903/22
Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z 9 września 2024 r.
Wyrokiem z 25 kwietnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Kielcach: ustalił, że pomiędzy stroną pozwaną (...) S.A. w W. a powodami E. K. i Z. K. nie istnieje stosunek prawny wynikający z umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF zawartej w dniu 14 października 2008 r. pomiędzy (...) Bankiem S.A. w W. a E. K. i Z. K. z uwagi na nieważność umowy (pkt I); zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów 192.895,20 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 8 lutego 2021 r. do dnia zapłaty (pkt II); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt III) oraz orzekł o kosztach procesu.
Sąd pierwszej instancji poczynił ustalenia faktyczne zaprezentowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (k. 297-298), które Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne.
Wyrok powyższy w części uwzględniającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach procesu zaskarżyła apelacją strona pozwana, wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji, a także uzupełnienie postępowania dowodowego poprzez przeprowadzenie, bezzasadnie zdaniem skarżącego pominiętych przez Sąd pierwszej instancji, dowodów z: opinii biegłego, dokumentów i świadka. Apelujący podniósł szereg zarzutów natury procesowej i materialnoprawnej, szczegółowo zaprezentowanych w wywiedzionym środku odwoławczym (k. 316-320).
W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd pierwszej instancji prawidłowo, z poszanowaniem reguł wyrażonych w przepisie art. 233 §1 k.p.c. ustalił stan faktyczny sprawy, co sprawiło, że Sąd Apelacyjny przyjął go za własny.
Sąd Okręgowy nie naruszył art. 235
2 §1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c.
w zw. z art. 278 §1 k.p.c., nie uwzględniając wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego. Obliczenie hipotetycznej wysokości raty kredytu w oparciu o kurs średni NBP i jej porównanie z ratą uiszczaną rzeczywiście przez powodów w realizacji spornej umowy, było nieistotne dla rozstrzygnięcia, albowiem, jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy, abuzywność postanowień umowy wiązała się z samą możliwością dowolnego kształtowania zobowiązania kredytobiorcy oraz nieograniczonym ryzykiem kursowym po jego stronie, a nie sposobem wykonywania umowy. Pozwany nie wskazał także, na czym polegać miałaby wadliwość wyliczeń powodów odnośnie do sumy dochodzonego roszczenia. Zsumowanie dokonanych wpłat nie wydaje się być rzeczą wymagającą wiadomości specjalnych biegłego.
Nie doszło także do naruszenia art. 235 2 §1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z zeznań świadka M. D.. Przede wszystkim w sprawie nie został zaoferowany dowód z zeznań świadka, a jedynie z protokołu jego przesłuchania przed innym sądem. Pomijając tę kwestię, wskazać należy, że złożone w innej sprawie zeznania ww. osoby, co oczywiste nie mogły dotyczyć powodów. W istocie przedstawiały one wyłącznie praktykę oferowania kredytów hipotecznych przez bank, bez odniesienia się do konkretnych przypadków. Taki dowód uznać należałoby za nieprzydatny dla rozstrzygnięcia i nawet potwierdzenie przez świadka okoliczności wskazanych w tezie dowodowej nie mogłoby wytrzymać konfrontacji z zeznaniami strony powodowej, które skupiały się na spornej umowie i bezsprzecznie wskazywały, że w badanym przypadku nie można mówić o rzetelnym poinformowaniu o ryzyku kursowym.
Dowody w postaci pism okólnych zmieniających Regulamin, raportu UOKiK dotyczącego spreadów, raportów Komisji Nadzoru Finansowego, pisma Banku do Prezesa UOKiK, ekspertyzy prof. A. R. „Tabela Kursowa(...) - metodyka oraz analiza porównawcza” oraz pliku „Korelacje – tabela”, miały wyłącznie walor dokumentów prywatnych, a jako takie nie mogły być nośnikiem wiadomości specjalnych. Niezależnie od tego, to, jakie kursy walut stosował pozwany na przestrzeni określonego czasu, nawet jeśli miały one uzasadnienie rynkowe, nie usuwało wynikającego z samej umowy zagrożenia arbitralnością banku w tym względzie. Dla ważności umowy nie było istotne, jak była wykonywana. Ww. dokumenty nie usuwały także uchybień w zakresie obowiązku informacyjnego ani braku ograniczenia ryzyka walutowego.
W świetle przytoczonej argumentacji uznać stwierdzić należało brak podstaw do uzupełniania materiału dowodowego w postępowaniu apelacyjnym.
Zarzut wadliwej oceny zeznań powoda pozwany wiąże z przeciwstawieniem treści tych zeznań z bliżej nieokreśloną dokumentacją. Zauważyć jednak wypada, że okoliczność podpisania oświadczenia o zapoznaniu się z warunkami udzielenia kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej Sąd Okręgowy przyjął w ustaleniach faktycznych, wyjaśniając jednocześnie w rozważaniach, że pouczenie o ryzyku kursowym w tym przypadku nie było wystarczające, albowiem informacja, że zawierana przez powodów umowa kredytu jest umową bezpieczną, gdyż waluta CHF cechuje się dużą stabilizacją, z pewnością nie spełnia wymogu dostatecznego poinformowania kredytobiorców – konsumentów, tak aby mogli oni oszacować konsekwencje ekonomiczne podpisania umowy oraz ponoszone ryzyko kursowe.
Ustalenie, że pozwany miał możliwość dowolnego i arbitralnego ustalania publikowanych kursów walutowych, nie jest dowolne, albowiem finalne stosowanie kursów rynkowych nie usuwało niebezpieczeństwa jednostronnej zmiany mechanizmu przeliczeniowego, nad którym kredytobiorcy nie mieli żadnej kontroli.
Przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że powodom nie wyjaśniono dokładnie mechanizmów przeliczania środków przy ich wypłacaniu i spłacaniu, nie było dowolne, lecz wynikało
z zeznań strony powodowej. Fakt, że podpisali oni przedstawione im dokumenty, nie oznacza, że informacje w nich podane były jasne i zrozumiałe. Za takie trudno uznać odesłanie
w umowie do bliżej nieokreślonych tabel banku. Aby uznać, że nastąpiło poinformowanie
o ryzyku kursowym w sposób uniemożliwiający wykorzystanie tej przesłanki przeciwko kredytodawcy, należałoby wykazać, że udzielona informacja była pełna i rzetelna, a co za tym idzie, pozwalała na uświadomienie sobie przez konsumenta rzeczywistego ryzyka związanego z wahaniami kursów wymiany waluty. W okolicznościach badanej sprawy brak jest dowodowych podstaw do przyjęcia, że w taki właśnie sposób powodowie zostali pouczeni czy to na piśmie, czy to przez pracowników banku.
Także przyjęcie, że pozwany nie udowodnił, aby sporne postanowienia umowne były indywidualnie negocjowane z powodami nie było bezpodstawne. Do przeciwnego wniosku nie prowadzą bynajmniej wskazywane przez apelującego okoliczności. Bez znaczenia było, że w badanym przypadku kredytobiorcy mogli uzyskać kredyt złotowy, albowiem ostatecznie podpisali umowę zawierającą postanowienia abuzywne, której negocjować w relewantnym zakresie nie mogli. Wskazanie dnia, w którym miało następować przeliczenie waluty, nie likwidowało wyłącznego uprawnienia banku do ustalenia kursu przeliczenia. Nie należy też przeceniać argumentu o możliwości decydowania przez kredytobiorcę o dniu wypłaty środków, skoro bank na uruchomienie środków miał trzy dni robocze (§8.5).
Oczywiście niesłuszny był zarzut naruszenia art. 316 §1 k.p.c., albowiem nie zostało wykazane, aby Sąd Okręgowy wziął pod uwagę przy wyrokowaniu nieaktualny stan rzeczy. Przytoczone przy tym zarzucie zagadnienia materialnoprawne omówione zostały w dalszej części uzasadnienia.
Nietrafione okazały się również zarzuty naruszenia prawa materialnego.
Sąd pierwszej instancji prawidłowo uznał wskazane przez siebie zapisy umowy za abuzywne. W aktualnym orzecznictwie Sądu Najwyższego, klauzule dotyczące przeliczenia kwoty wypłaconego kredytu i spłacanych rat na walutę obcą, są kwalifikowane jako określające główne świadczenia stron (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 30 września 2020 r., I CSK 556/18). Treść zalegających w aktach sprawy dokumentów (umowa, regulamin) wskazuje w sposób jednoznaczny, że przedsiębiorca – bank posługiwał się wzorcem umowy. W tych okolicznościach ciężar wykazania indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych spoczywał na pozwanym, stosownie do art. 385 1 §4 k.c. w zw. z art. 385 1 §3 k.c. Ciężarowi temu strona ta nie sprostała. Sam fakt zaakceptowania warunków umowy, a nawet oświadczenia o wzięciu pod uwagę ryzyka kursowego nie oznacza, że relewantne postanowienia umowne były negocjowane czy nawet negocjowalne. Swoboda kredytobiorców we wpływaniu na kształt umowy ograniczała się do zapisów umownych, które nie decydowały w danym przypadku o ważności zobowiązania. Odesłanie w umowie do kursu kupna czy sprzedaży z tabeli kursowej banku świadczy o tym, że kredytodawca dysponował arbitralnością w kształtowaniu kursów walut. Pamiętać bowiem należy, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone, dokonuje się wg stanu z chwili zawarcia umowy. Z tego punktu widzenia nie ma znaczenia fakt, że bank stosował mechanizmy rynkowe, a stosowane kursy miały ekonomiczne uzasadnienie. Kluczowe jest bowiem, że w samej umowie nie było wskazania, w jaki sposób ww. mechanizmy będą stosowane w odniesieniu do zobowiązania pozwanego. Istniała zatem możliwość naruszenia interesów konsumenta. Bez znaczenia w tej sytuacji pozostaje, że zgodnie z art. 5 ust. 2 pkt 7 prawa bankowego bank jest uprawniony do przeprowadzania określonych operacji walutowych oraz może stosować własne kursy walutowe, które obowiązany jest ogłaszać (art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego). Żaden z powoływanych przepisów ani nie określał mechanizmu ustalania kursów walut, ani nie zwalniał z obowiązku jego precyzyjnego wskazania w umowach zawieranych z konsumentem. Nie sposób w tej sytuacji mówić o jednoznacznym sformułowaniu postanowień umowy. Niezasadnie też powód powołuje się na art. 4 ustawy z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw Przepisy te nie znoszą bowiem ani nie zastępują przepisów umownych abuzywnych już w dacie zawierania umów.
Dokonując wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG w podobnym kontekście, dotyczącym swobody określania kursu wymiany przez bank, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że „wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne”. W sytuacji, w której dana klauzula zawarta w umowie kredytowej nie realizuje przytoczonych kryteriów, a zatem jest niedozwolona (nieuczciwa), umowa nie pozwala na określenie rozmiarów świadczenia banku i kredytobiorcy w oparciu o obiektywne, niezależne od żadnej stron czynniki. Postanowienia uprawniające bank do jednostronnego ustalenia kursów walut są nietransparentne, pozostawiają bowiem pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają zasadę równości stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2022 r., II CSKP 45/22 i orzecznictwo przywołane w uzasadnieniu wyroku). W świetle zaprezentowanej argumentacji oraz okoliczności sprawy uznać należało, że postanowienia umowne kształtowały prawa powodów jako konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały ich interesy.
Niezależnie od powyższego mieć należy na uwadze, że abuzywność umów kredytów indeksowanych i denominowanych w CHF nie wyczerpuje się w klauzulach kształtujących mechanizm indeksacji. Za abuzywne uznawane są też postanowienia odnoszące się do ustalonego w walucie obcej mechanizmu waloryzacji świadczeń (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy - konsumenta nieograniczonym ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z 2 czerwca 2023 r., I CSK 4379/22).
Niesłusznie zarzucił również pozwany rozważenia możliwości utrzymania umowy po eliminacji z niej postanowień niedozwolonych. W razie stwierdzenia abuzywności postanowień umowy kredytu indeksowanego odnoszących się do sposobu określania kursu waluty obcej, umowa nie może obowiązywać w pozostałym zakresie (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z 30 września 2022 r., I CSK 2071/22). Wiąże się to także z faktem, że zastąpienie niedozwolonego postanowienia poprzez wprowadzenie innego mechanizmu przeliczenia waluty stanowiłoby zbyt daleko idącą modyfikację umowy w celu ratowania sytuacji prawnej przedsiębiorcy, który abuzywną klauzulę zastosował.
Nieskuteczna była także próba zarzucania, że Sąd Okręgowy powinien był zastosować normy o charakterze dyspozytywnym przewidziane zarówno w kodeksie cywilnym, jak i przepisach ustawy o Narodowym Banku Polskim, prawa bankowego czy prawa wekslowego. Za w pełni przekonujący uznać należy pogląd, zgodnie z którym art. 385 1 §2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 §3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej co do zasady wyklucza, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwraca się uwagę, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159).
Zaskarżony wyrok nie narusza art. 189 k.p.c. Interes prawny powodów w żądaniu ustalenia nieważności umowy jawi się w okolicznościach rozpoznawanej sprawy jako oczywisty w świetle argumentacji zaprezentowanej w tym względzie zarówno w pozwie, jak
i toku sprawy. Umowa miała zainicjować między stronami stosunek zobowiązaniowy
o charakterze ciągłym. Na datę wnoszenia pozwu, a przede wszystkim wyrokowania, kredytobiorcy pozostawali w niepewności co do swojej sytuacji prawnej. Istotnym jest także, że sam wyrok zasądzający świadczenie z powołaniem się na nieważność umowy, nie byłby wystarczający dla zniweczenia skutków wpisu hipoteki zabezpieczającej spłatę kredytu.
Wobec prawidłowości konstatacji o nieważności umowy, nie mógł odnieść zamierzonego skutku zarzut niewłaściwego zastosowania przepisów o nienależnym świadczeniu. Dla wypełnienia przesłanek, o których mowa w art. 410 k.c. wystarczające jest wykazanie, że świadczenie było nienależne, bez potrzeby udowadniania stopnia wzbogacenia dłużnika (zob. m.in. wyrok SN z 16.05.2023 r., II CSKP 1042/22, LEX nr 3569562). Brak jest tym samym także podstaw do pomniejszania należnego powodowi świadczenia o jakiekolwiek rzekome należności banku.
Bezzasadnie apelujący zarzucił obrazę art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c., albowiem brak jest jakichkolwiek podstaw prawnych do przyjęcia, że roszczenie wywodzone z przepisów o nienależytym świadczeniu ma charakter okresowy.
Zaskarżony wyrok nie narusza także art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Wyroki zasądzające w sprawach o zapłatę mają co do zasady charakter deklaratoryjny. Odsetki ustawowe z kolei zasądzane są za opóźnienie. Bez znaczenia w tych okolicznościach jest zatem, czy pozwany miał uzasadnione podstawy, by przypuszczać, że nie jest w zwłoce wobec strony przeciwnej. Skarżący został prawidłowo wezwany do zapłaty przez powodów, którzy w wezwaniu powołali się na nieważność umowy.
Nie mógł również odnieść zamierzonego skutku podniesiony w postępowaniu apelacyjnym przez pozwanego zarzut zatrzymania. Najistotniejsze wydaje się przypomnienie celu, któremu ma służyć instytucja zatrzymania, a którym jest zabezpieczenie zwrotu świadczenia wzajemnego. W rozpoznawanej sprawie aktualnie nie występuje obawa niezaspokojenia pozwanego. Pozwany może wykorzystać przysługujące mu instrumenty prawne do ochrony wierzytelności z tytułu wypłaconego kapitału. Taki instrumentem jest potrącenie wzajemnych wierzytelności. W ocenie Sądu Apelacyjnego brak skorzystania z możliwości potrącenia, które w pełniejszy sposób niż zatrzymanie chroni wierzytelność banku, wynika wyłącznie z konsekwentnego negowania nieważności umowy. Tyle tylko, że odmowa skorzystania z zarzutu potrącenia w sytuacji prawomocności wyroku zasądzającego jest nieusprawiedliwiona. O ile natomiast zamiarem pozwanego jest podważenie słuszności prawomocnego rozstrzygnięcia w postępowaniu kasacyjnym, może on skorzystać z odpowiednich instrumentów procesowych dla zabezpieczenia swojego interesu majątkowego.
Sąd odwoławczy nie dostrzegł, aby Sąd pierwszej instancji uchybił prawu materialnemu w zakresie nie objętym zarzutami apelacji.
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.
Za podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego, które po stronie pozwanych ograniczyły się do wynagrodzenia radcy prawnego przyjęto art. 98 §1 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c. oraz §2 pkt 7 w zw. z §10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Marek Boniecki
Data wytworzenia informacji: