I ACa 922/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2022-04-12
Niniejszy dokument nie stanowi doręczenia w trybie art. 15 zzs 9 ust. 2 ustawy COVID-19 (Dz.U.2021, poz. 1842)
Sygn. akt I ACa 922/20
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 kwietnia 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Paweł Rygiel |
po rozpoznaniu w dniu 12 kwietnia 2022 r. w Krakowie na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa A. B.
przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 29 czerwca 2020 r. sygn. akt I C 1366/18
1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że nadaje mu treść:
„I. zasądza od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powoda A. B. kwotę 390.000 zł (trzysta dziewięćdziesiąt tysięcy złotych) z odsetkami w wysokości ustawowej za opóźnienie liczonymi: od kwoty 300.000 zł od dnia 6 października 2018 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 90.000 zł od dnia 30 czerwca 2020 r. do dnia zapłaty;
II. w pozostałej części powództwo oddala;
III. zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 17.748 zł (siedemnaście tysięcy siedemset czterdzieści osiem złotych) tytułem kosztów procesu;
IV. nakazuje pobrać od powoda, z zasądzonego roszczenia, na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 300 zł (trzysta) tytułem brakujących kosztów sądowych;
V. nakazuje pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 11.064,34 zł (jedenaście tysięcy sześćdziesiąt cztery złote 34/100) tytułem brakujących kosztów sądowych.”
2. w pozostałej części oddala apelację;
3. zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 9.120 zł (dziewięć tysięcy sto dwadzieścia złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Paweł Rygiel
sygn. akt I ACa 922/20
UZASADNIENIE
wyroku z dnia 12 kwietnia 2022 r.
Powód A. B., ostatecznie precyzując żądanie pozwu, domagał się zasądzenia od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. w W. kwoty 500.000 zł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 listopada 2016 r. oraz ustalenia odpowiedzialności pozwanego Ubezpieczyciela na przyszłość za skutki zdarzenia z dnia 2 grudnia 2000 r.
Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 235.094 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 6 października 2018 r. do dnia zapłaty (pkt I sentencji), oddalił powództwo w dalej części (pkt II), rozliczył koszty procesu i koszty sądowe (pkt III – VI).
Sąd I instancji ustalił, że w dniu 2 grudnia 2000 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, którego sprawcą był kierujący pojazdem, którego pasażerem był powód. Odpowiedzialność sprawcy wypadku została przesądzona wyrokiem sądu karnego skazującym kierującego na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Kierujący samochodem był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń.
Sąd poczynił szczegółowe ustalenia dotyczące zakresu obrażeń, których doznał A. b. oraz przebiegu jego leczenia. Wskazał, że bezpośrednio po wypadku stwierdzono u powoda stłuczenie płatów czołowych z rozlanym obrzękiem mózgu, w związku z czym zastosowano leczenie polegające na sztucznej wentylacji i tlenoterapii, a także stosowaniu leków przeciwobrzękowych. Rozpoznano u powoda stan po urazie czaszkowo – mózgowym, stan po urazie prawego płuca, niedowład spastyczny czterokończynowy.
W ramach leczenia i późniejszej rehabilitacji A. b. przebywał w kolejnych placówkach medycznych (z przerwami) do listopada 2016 r. Aktualnie pozostaje w ambulatoryjnej kontroli neurologicznej z powodu zawrotów głowy i zaburzeń pamięci.
W dacie wypadku powód miał (...) lat. Przed wypadkiem był osobą zdrową, chodził do I klasy gimnazjum. Po wypadku przez ok. trzy miesiące przebywał w śpiączce. Po wybudzeniu stwierdzono u niego niedowład kończyn, powoli wracały u niego odruchy mowy, połykania, stopniowo wracały ruchy.
Z uwagi na stan zdrowia uniemożliwiający uczęszczanie do szkoły, od 2001 do 2007 roku powód korzystał z indywidualnego nauczania i był objęty kształceniem specjalnym. Kontynuując naukę w trybie indywidualnym, skończył gimnazjum, liceum i zdał maturę. Skończył też dwuletnie studium policealne w K., gdzie przez dwa lata był rehabilitowany i jednocześnie się uczył. Obecnie ma też ukończone studia magisterskie zaoczne na kierunku zarządzanie.
Obecnie A. B. porusza się powoli, przeważanie o kulach, potrzebuje pomocy osób trzecich, ma zachwiania równowagi, jak chce iść gdzieś dalej korzysta z wózka inwalidzkiego. Powód wolno mówi, po wypadku pogorszył mu się też wzrok. Stan zdrowia poprawiał się u niego do ok. 21 roku życia, od tego czasu stan ten jest utrwalony. Powód ciągle poddawany jest rehabilitacji, ćwiczy w domu oraz korzysta z turnusów sanatoryjnych.
Od 2008 do 31 maja 2019 r. powód był uznawany za osobę całkowicie niezdolną do pracy. Orzeczeniem(...)Zespołu (...)w K. z dnia 10 czerwca 2008 r., powód został zaliczony do osób o znacznym stopniu niepełnosprawności na stałe od dnia 2 grudnia 2000 r., wymagających pracy w warunkach pracy chronionej (wskazana praca spokojna, nie wymagająca częstego przemieszczania się, z przewagą pracy w pozycji siedzącej), kontynuowania nauki, zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne , środki pomocnicze oraz pomoce techniczne, ułatwiające funkcjonowanie – wg wskazań lekarza, powód wymaga kontynuacji leczenia specjalistycznego, korzystania z ulg i uprawnień, wymagających stałej lub długotrwałej opieki i pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji, prawa do zamieszkiwania w oddzielnym pokoju.
Obecnie powód mieszka z matką i bratem oraz jego rodziną w domu jednorodzinnym. Nie ma kolegów, nikt go nie odwiedza. Z ludźmi ma kontakt jak wyjeżdża na turnusy rehabilitacyjne i przez Internet. Powód sam potrafi zadbać o higienę osobistą, samodzielnie się ubiera i je posiłki, które jednak trzeba mu przygotować. Potrzebuje też pomocy przy zawożeniu go na wizyty lekarskie; czasami potrzebuje pomocy przy ubieraniu się. Powód nie przyjmuje żadnych leków. Korzysta z wizyt lekarskich neurologa, lekarza pierwszego kontaktu, jest w stałym leczeniu rehabilitacyjnym. W domu ćwiczy dwa razy dziennie, ponadto korzysta z zabiegów ambulatoryjnych i jeździ na turnusy rehabilitacyjne w ramach NFZ. Dom powoda nie jest dostosowany do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Powód czasami musi chodzić po schodach, pomagają mu w tym członkowie jego rodziny. Czasami odczuwa bóle stawów, nóg i głowy.
A. B. ma problem ze znalezieniem pracy z uwagi na to, że wolno się porusza, a ponadto do pracy musiałby być dowożony. Nigdy nie pracował, obecnie też nie pracuje.
Aktualnie u powoda rozpoznaje się: stan po urazie wielonarządowym ze stłuczeniem mózgu, niedowład spastyczny czterokończynowy, zespół rzekomoopuszkowy, chorobę zwyrodnieniową kręgosłupa. W wyniku przebytego w urazu czaszkowo- mózgowego doznał on trwałego uszczerbku na zdrowiu w postaci wtórnego osłabienia funkcji poznawczych (osłabienie procesów pamięciowych, sztywność myślenia, spowolnienie w przetwarzaniu informacji, skłonność do perseweracji nastawienia mentalnego). Z punktu widzenia neuropsychologicznego powód doznał 30% uszczerbku na zdrowiu ( encefalopatia bez zmian charakterologicznych). Nadto doznał on trwałego uszczerbku na zdrowiu w wymiarze 170 % w tym: z powodu niedowładu połowiczego prawostronnego – 60%, z powodu niedowładu połowiczego lewostronnego – 60%, zaburzenia równowagi pochodzenia móżdżkowego, atetozy, dyzartrii, oczopląsu – 40%, niewielkiego stopnia ośrodkowego niedowładu n. VII po stronie prawej – 5%, niewielkiego stopnia ośrodkowego niedowładu n. XII prawego – 5%. Mimo wieloletniej, systematycznej rehabilitacji stan powoda od wielu lat nie poprawia się i nie rokuje dalszej poprawy. Powód wymaga stałej rehabilitacji, celem utrzymania stanu obecnego i zapobiegania powstawania przykurczy pogłębiających niesprawność.
W przebiegu wszystkich procesów poznawczych obserwuje się u powoda spowolnienie, obniżoną elastyczność, osłabienie procesów pamięciowych i uczenia się nowego materiału. Trudności w poruszaniu się, problemy artykulacyjne, niesamodzielność w wielu codziennych czynnościach powodują zależność powoda od osób drugich. Wymaga on stałej rehabilitacji ruchowej, okresowo wsparcia psychologicznego, oraz pomocy w większości codziennych czynności. Nie można spodziewać się spektakularnej poprawy powodującej samodzielność, stała rehabilitacja ma na celu utrzymanie uzyskanej w wyniku wieloletniej rehabilitacji poprawy.
W dniu 27 stycznia 2007 r. strona pozwana przyznała powodowi kwotę 48.000 zł. tytułem zadośćuczynienia za doznane cierpienia fizyczne i krzywdę moralną. Kolejno w dniu 4 maja 2007 r. powód otrzymał od strony pozwanej kwotę 9.000 zł. z tego samego tytułu. Następnie decyzją z dnia 7 listopada 2016 r. strona pozwana wypłaciła powodowi dodatkowo 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał roszczenie powoda za uzasadnione w części. Co do zasady, roszczenie to znajduje oparcie w treści art. 822 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c.
Po poczynieniu rozważań co do przesłanek mających wpływ na ustalenie wysokości sumy z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę, Sąd uznał, iż odpowiednią kwota z tego tytułu będzie 400.000 zł. W ocenie Sądu, na wysokość ustalonego przez Sąd zadośćuczynienia przede wszystkim ma wpływ rozmiar doznanej przez powoda krzywdy, jego młody wiek, nieodwracalność skutków na przyszłość, zakres zmian w codziennym funkcjonowaniu powoda i wszelkie uciążliwości oraz ograniczenia z tym związane, długotrwałość leczenia i rekonwalescencji, skutki związane z ograniczeniami wynikającymi z braku możliwości poruszania się i wykonywania codziennych czynności.
Następnie Sąd wskazał, iż od w/w/ sumy należy odliczyć należności wypłacone powodowi przez stronę pozwaną w 2007 r. i w 2016 r. Kwoty 400.000 zł – w ocenie Sądu - nie należy jednak odnosić bezpośrednio do kwoty dochodzonej pozwem, a to z uwagi na to, że od daty zdarzenia do daty orzekania minął okres niespełna 20 lat. W ocenie Sądu wskazana kwota zadośćuczynienia, w pełni odpowiada kondycji i wiekowi powoda, warunkom, w jakich funkcjonuje oraz aktualnym warunkom ekonomicznym.
Sąd podkreślił, że istotną kwestią w sprawie pozostawało zaliczenie kwoty wypłaconej przez stronę pozwaną na rzecz powoda z tytułu wypadku w postępowaniu likwidacyjnym. Nie ulegał bowiem wątpliwości fakt, że kwoty odpowiednio 57.000 zł (48.000 zł. i 9.000 zł. wypłacone w 2007 roku) i 50.000 zł (wypłacone w 2016 roku) wypłacone przez stronę pozwaną powodowi przedstawiały większą siłę nabywczą niż w dacie wyrokowania i z tego względu, celem prawidłowego zarachowania, wypłacone sumy wymagały stosownej waloryzacji. W ocenie Sądu właściwym kryterium waloryzacyjnym powinno być odniesienie wypłaconych kwot do ilości średnich wynagrodzeń brutto jaką przestawiały kwoty 57.000 zł. i 50.000 zł. w momencie ich wypłacenia. Uwzględniając to kryterium Sąd uznał, iż wypłacone już powodowi kwoty odpowiadają sumom 104.167 zł (w zakresie kwoty 57.000 zł wypłaconej w 2007 r.) i 60.739 zł (w zakresie kwoty 50.000 zł wypłaconej w 2016 r.). W rezultacie, zasądzeniu na rzecz powoda podlegała kwota 235.094 zł. (400.000 zł. – 104.167 zł – 60.739 zł ), z ustawowymi odsetkami od dnia 6 października 2018 r., t.j. od dnia następnego od daty doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu.
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 455 k.c. i art. 481 k.c.
Dalej idące roszczenie Sąd oddalił, w tym w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., a o kosztach sądowych – na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
Od powyższego orzeczenia, w części oddalającej powództwo co do kwoty 250.000 zł, zarzucając naruszenie przepisu prawa materialnego tj. art. 445 § 1 k.c. przez błędne jego zastosowanie i przyjęcie, iż zasądzona na rzecz powoda suma zadośćuczynienia jest odpowiednia. Apelujący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od strony pozwanej na jego rzecz dalszej kwoty 250.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 6 października 2018 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.
Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja powoda jest w części uzasadniona.
Ustalenia faktyczne poczynione w pierwszej instancji są prawidłowe i Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne. Poczynione zostały w oparciu o wszystkie przeprowadzone dowody, których ocena mieści się w granicach wyznaczonych art. 233 § 1 k.p.c. Ustalenia te nie są także między stronami sporne.
Istota rzeczy sprowadza się do ustalenia wysokości sumy należnej powodowi z tytułu zadośćuczynienia w świetle treści art. 445 § 1 k.c. – zarówno z uwagi na same przesłanki wynikające z tego przepisu, jak też przy uwzględnieniu faktu, iż strona pozwana wypłaciła już powodowi część świadczenia z tego tytułu, a część tej wypłaty miała miejsce kilkanaście lat temu.
W zakresie tej drugiej kwestii, istotne znaczenie ma rozważenie, na jaką datę ustalana jest wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia. Zważyć bowiem należy, że samo zdarzenie wywołujące u powoda szkodę niemajątkową miało miejsce w 2000 r., a na skutek wszczęcia postępowania likwidacyjnego strona pozwana wypłaciła powodowi świadczenie z tytułu zadośćuczynienia w kwocie 57.000 zł w 2007 r., zaś na skutek kolejnych roszczeń powoda w 2016 r. wypłacono kolejną kwotę 50.000 zł. To wszystko w sytuacji, w której roszczenie o zadośćuczynienie ma – co do zasady – charakter jednorazowy.
Zwrócić należy uwagę na specyfikę świadczenia z tytułu zadośćuczynienia. Zasadą jest, że naprawieniu podlega tylko szkoda majątkowa, a wyjątkiem od niej jest przyznanie zadośćuczynienia w wypadkach wskazanych w ustawie. W tych przypadkach ustawa przewiduje, że poszkodowanemu (np. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia - jak wskazuje art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c.) sąd może przyznać „odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia”. Świadczenie to ma charakter fakultatywny - jego przyznanie nie jest obligatoryjne i zależy od uznania i oceny sądu w konkretnych okolicznościach sprawy. Fakultatywność zadośćuczynienia nie oznacza dowolności, jak też nie wpływa na przyjęcie, że zobowiązanie do jego zapłaty ma charakter bezterminowy, a o wymagalności tego roszczenia decyduje wierzyciel poprzez wezwanie dłużnika do zapłaty. Oznacza jedynie tyle, że - z uwagi na specyfikę tego świadczenia - nie przysługuje ono w sposób automatyczny w razie istnienia krzywdy. O tym, czy zadośćuczynienie za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia przysługuje i jak jaka jest jego wysokość, decyduje kompleks okoliczności faktycznych sprawy, takich jak przykładowo: rodzaj chronionego dobra, rozmiar doznanego uszczerbku, charakter następstw naruszenia, stosunki majątkowe zobowiązanego i pokrzywdzonego itp. Określenie wysokości zadośćuczynienia musi być dokonane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Z woli ustawodawcy sąd orzekający ma swobodę w ustaleniu wysokości zadośćuczynienia. Tyle tylko, że ocena musi być dokonana z odwołaniem się do całokształtu okoliczności faktycznych sprawy, co pozwala uwzględnić indywidualne właściwości i subiektywne odczucia osoby pokrzywdzonej. To m.in. powoduje, że zadośćuczynienie - co do zasady - ma charakter jednorazowy. Nadto, powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że ostatecznie na wysokość przyznanego przez sąd zadośćuczynienia wpływ mają okoliczności istniejące w dacie jego ustalenia, w tym wartości (ceny) z daty tego ustalenia (art. 363 § 2 k.c.).
Zważyć zatem należy, że w niniejszej sprawie, pomimo tego, że samo zdarzenie wywołujące u powoda rozstrój zdrowia miało miejsce w 2000 r., to powód własne roszczenie ukształtował wnosząc powództwo w lipcu 2018 r., powołując na uzasadnienie wysokości dochodzonego zadośćuczynienia całokształt okoliczności występujących w tej dacie. Także Sąd I instancji przy wyrokowaniu uwzględnił istnienie okoliczności faktycznych z tej daty, skoro ustaleniami faktycznymi objął także fakty mające miejsce do tego czasu. Konsekwencją tego było zasądzenie odsetek od zasądzonego świadczenia od daty doręczenia pozwu strony pozwanej. W rezultacie nie powinno budzić wątpliwości, iż ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia zasadne było odniesienie się do całokształtu okoliczności faktycznych istniejących w 2018 r., w tym także związanych ze stosunkami społecznymi i ekonomicznymi istniejącymi w tej dacie. Nadto, trafnie przyjął Sąd I instancji, iż taki sposób ustalenia wysokości zadośćuczynienia wymaga uwzględniania, że strona pozwana spełniła już w części na rzecz powoda zobowiązanie, zaś fakt, iż dokonane na rzecz powoda wypłaty miały miejsce w innych warunkach ekonomicznych, to niezbędne było pomniejszenie przyznanej kwoty z uwzględnieniem stopnia zaspokojenia powoda.
Sąd Apelacyjny podziela zatem sam mechanizm wyliczenia zasądzonej na rzecz powoda kwoty, z tym zastrzeżeniem, iż sposób wyliczenia wartości wypłaconych w 2007 i 2016 r. kwot nie można uznać za formalną waloryzację świadczeń. Co do zasady bowiem waloryzacja świadczenia może wynikać wyłącznie z orzeczenie sądowego o charakterze prawnokształtującym. Tym samym przyjąć należy, że dokonana przez Sąd I instancji swoista „waloryzacja” stanowi wyłącznie element korekty wartości należnego powodowi zadośćuczynienia.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, uwzględnienie okoliczności faktycznych istniejących w dacie wniesienia powództwa a mających wpływ na ocenę zakresu krzywdy powoda, przy uwzględnieniu warunków ekonomicznych istniejących w tej dacie, daje podstawę do przyjęcia - jako kwoty podstawowej - sumy zadośćuczynienia na poziomie 550.000 zł.
Zważyć należy, że stosownie do art. 445 § 1 k.c., zadośćuczynienie stanowiące formę rekompensaty pieniężnej z tytułu doznanej szkody niemajątkowej ma być " odpowiednie" do doznanej krzywdy, którą określa się przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, w szczególności rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz skutków uszczerbku zdrowia na przyszłość. Zespół tych okoliczności stanowi podstawę faktyczną określenia zadośćuczynienia, zarówno przy precyzowaniu żądania przez poszkodowanego, jak i przy wyrokowaniu. W odniesieniu do zadośćuczynienia pieniężnego z art. 445 § 1 k.c. funkcja kompensacyjna musi być rozumiana szeroko, albowiem obejmuje zarówno cierpienia fizyczne, jak i sferę psychiczną poszkodowanego. Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2008r., sygn. akt II CSK 536/07, LEX nr 461725).
Kryteria istotne przy ustalaniu " odpowiedniej" sumy zadośćuczynienia to: rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, wiek pokrzywdzonego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość, stopień winy sprawcy. Sam kompensowany uszczerbek może polegać na fizycznych dolegliwościach i psychicznych cierpieniach bezpośrednio związanych ze stanem zdrowia, ale też z jego dalszymi następstwami w postaci odczuwanego dyskomfortu w wyglądzie, mobilności, poczuciu osamotnienia, nieprzydatności społecznej bądź nawet wykluczenia. Przedmiotowe świadczenie stanowi kompensatę majątkową mającą na celu przezwyciężenie przykrych doznań. Służy tak udzieleniu pokrzywdzonemu należnej satysfakcji moralnej, jak też ma umożliwić pełniejsze zaspokojenie potrzeb i pragnień pokrzywdzonego.
Uwzględniając powyższe kryteria przyjąć należy, ponad okoliczności powołane przez Sąd I instancji, że stopień dolegliwości powoda wynikających ze spornego wypadku komunikacyjnego jest szczególnie wysoki. W chwili zdarzenia powód miał(...)lat i od tego czasu poddany był długotrwałemu leczeniu, a następnie poddany jest ciągłej rehabilitacji. Proces leczenia i rehabilitacji skutkował jego wyobcowaniem. Od wypadku uczestniczył w edukacji wyłącznie w ramach indywidualnego nauczania; powód nie ma kolegów ani znajomych. W istocie pozbawiony został całkowicie normalnej aktywności związanej z dzieciństwem oraz okresem dojrzewania. Z uwagi na nieodwracalne skutki dla jego zdrowia związane ze schorzeniami neurologicznymi (spowolnienie, obniżona elastyczność, osłabienie procesów pamięciowych i uczenia się) oraz konieczność korzystania z pomocy osób trzecich powoduje, iż pozbawiony został możliwości swobodnej i wolnej egzystencji, rozwijania zainteresowań, podjęcia pracy, założenia rodziny. Nie zmienia tego fakt, iż ukończył edukację, w tym studia wyższe, skoro nie może efektywnie korzystać z nabytej wiedzy. Jego stan świadomości potęguje dyskomfort wynikający z istniejących ograniczeń. Stan ten jest nieodwracalny.
Powyższe okoliczności, łącznie z powołanymi przez Sąd I instancji, jednoznacznie wskazują na szczególnie wysoki stopnień cierpień będących skutkiem wypadku komunikacyjnego. W tym stanie rzeczy, uwzględniając poziom stosunków ekonomicznych istniejących w dacie ustalenia wysokości zadośćuczynienia, zasadne jest przyjęcie jako kwoty wyjściowej sumy w wysokości 550.000 zł.
Od tej kwoty – w ślad za argumentacją Sądu I instancji – odliczyć należy wartości związane z częściowym już spełnieniem świadczeń przez stronę pozwaną. Rację ma bowiem Sąd I instancji, iż w/w kwota bazowa musi być pomniejszona o należności wypłacone powodowi przy uwzględnieniu ich realnej wartości z daty spełnienia świadczenia. Tym samym od kwoty 550.000 zł należy odjąć kwoty 104.167 zł (w zakresie kwoty 57.000 zł wypłaconej w 2007 r.) i 60.739 zł (w zakresie kwoty 50.000 zł wypłaconej w 2016 r.), co daje kwotę 385.094 zł. Uwzględniając jednak, iż wyliczenie wartości kwot odpowiadających świadczeniom wypłaconym w 2007 r. i 2016 r. nie stanowi waloryzacji, a jedynie element wyliczenia realnej wartości należnej powodowi pozostałej części zadośćuczynienia, jak też korzystając ze swobody sędziowskiej w zakresie oceny wysokości sumy zadośćuczynienia, Sąd Apelacyjny ustala pozostałą część zadośćuczynienia na kwotę 390.000 zł.
Konsekwencją zmiany co do wysokości zasądzonej kwoty jest zasądzenie odsetek od części należności nie objętej pierwotnym żądaniem pozwu (tj. co do kwoty 90.000 zł) od daty doręczenia stronie pozwanej pisma zawierającego rozszerzenie żądania pozwu (art. 481 k.c.). Nadto, konsekwencją zmiany zaskarżonego wyroku jest rozliczenie kosztów procesu i kosztów sądowych za postępowanie przed Sądem I instancji przy uwzględnieniu, że powód wygrał sprawę w 78 %, a strona pozwana w 22 % (art. 100 k.p.c. i art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c., orzekł jak w sentencji.
O kosztach postepowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. przyjmując, że w postępowaniu odwoławczym powód wygrał sprawę w 60 % a strona pozwana w 40 %. Powód poniósł koszty apelacyjne w łącznej kwocie 20.600 zł (12.500 zł opłata od apelacji, 8.100 zł opłata wynagrodzenia pełnomocnika), a strona pozwana – w kwocie 8.100 zł (opłata wynagrodzenia pełnomocnika). Łącznie zatem koszty apelacyjne wyniosły 28.700 zł, z czego powoda obciąża 11.480 zł (40 % z kwoty 28.700 zł). W rezultacie zasadne było zasądzenie zwrotu kosztów postepowania od strony pozwanej na rzecz powoda w wysokości 9.120 zł (20.600 – 11.480).
SSA Paweł Rygiel
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Paweł Rygiel
Data wytworzenia informacji: