I ACa 961/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-05-13
Sygn. akt I ACa 961/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 maja 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSA Paweł Czepiel
Protokolant: Edyta Sieja
po rozpoznaniu w dniu 13 maja 2024 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa E. Ż.
przeciwko (...) Bank S.A. we W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji obu stron od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 12 maja 2022 r., sygn. akt I C 610/20
1. oddala obydwie apelacje;
2. znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty postępowania apelacyjnego.
UZASADNIENIE
wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z dnia 13 maja 2024 r.
Powódka E. Ż. wniosła pozew przeciwko stronie pozwanej (...) Bank (...) S. A. w W., w którym domagała się w żądaniu głównym ustalenia, że wskazane w pozwie postanowienia umowy kredytu hipotecznego nominowanego do CHF nr (...) zawartej przez strony w dniu 29 czerwca 2006r. są bezskuteczne wobec niej i zasądzenia kwoty 45.164,17 zł tytułem świadczenia nienależnego z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 3 września 2019r., ewentualnie na wypadek przyjęcia przez sąd, że umowa jest nieważna, zasądzenia kwoty 33.387,38 zł tytułem świadczenia nienależnego z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 3 września 2019r.
W toku procesu w piśmie nadanym w dniu 5 października 2020r. powódka rozszerzyła żądanie ewentualne, domagając się ponadto ustalenia, że ww. umowa kredytu jest nieważna.
W piśmie nadanym w dniu 29 marca 2022r. powódka zmieniła żądanie, dochodząc jako żądania głównego ustalenia, że ww. umowa kredytu jest nieważna oraz zasądzenia od strony pozwanej na swoją rzecz tytułem zwrotu nienależnych świadczeń za okres od 15 maja 2006r. do 16 sierpnia 2019r. kwoty 206.389,73 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 3 września 2019r., a na wypadek przyjęcia, że umowa kredytu jest ważna, żądała ustalenia bezskuteczności ww. postanowień umowy i zapłaty kwoty w części określonej przez sąd z tytułu nadpłaty rat. Ponadto powódka wniosła o zasądzenie kosztów procesu.
Strona pozwana (...) Bank (...) S. A. w W. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu, zaprzeczając, by umowa kredytu była nieważna bądź częściowo bezskuteczna, a na wypadek przyjęcia nieważności lub bezskuteczności umowy, podniosła w piśmie nadanym w dniu 22 kwietnia 2022r. zarzut potrącenia wierzytelności powódki z przysługującą jej wierzytelnością w kwocie 157.365 zł z tytułu wypłaty powódce kredytu oraz 87.077,20 zł z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, zaś na wypadek nieuwzględnienia zarzutu potrącenia podniosła zarzut zatrzymania należności powódki do czasu zaofiarowania jej ww. kwot.
Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok, w którym ustalił, że umowa kredytu hipotecznego nominowanego do CHF nr (...) zawarta przez strony w dniu 29 czerwca 2006r. jest nieważna i oddalił powództwo w części obejmującej żądanie główne zapłaty oraz zniósł koszty procesu między stronami.
Sąd Okręgowy wskazał, że niesporne między stronami było, że w dniu 20 czerwca 2006r. strony zawarły umowę kredytu hipotecznego nominowanego do CHF nr (...) standardowe oprocentowanie, w której wskazano, że jej integralną częścią jest regulamin. W umowie strony w szczególności postanowiły, że bank udziela powódce kredytu w kwocie 157.356 zł nominowanego (waloryzowanego) do waluty CHF, na okres 216 miesięcy, przeznaczonego na nabycie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego i na remont tego lokalu. Kwota kredytu miała zostać określona w CHF według kursu kupna walut dla CHF obowiązującego w banku w dniu uruchomienia kredytu, a kredyt miał zostać wypłacony w PLN. Oprocentowanie kredytu było zmienne i składało się ze stawki referencyjnej LIBOR 6M dla CHF oraz ze stałej marży banku w wysokości 1,80%.
Spłata kredytu miała następować w PLN po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej banku w dniu spłaty.
Kwota kredytu (157.356 zł) objęła kwotę wypłaconą powódce: 151.7987,19 zł oraz opłaty i koszty w kwocie 5.557,81 zł.
W dniu 9 kwietnia 2010r. strony zawarły aneks do umowy kredytu, w którym w szczególności postanowiły, że spłata kredytu następować będzie w CHF.
Spłaty dokonane przez powódkę równe są kwotom wskazanym w zaświadczeniu pozwanego Banku (k. 49-53), a także w wydruku na karcie 482-484. W okresie od zawarcia umowy do 16 sierpnia 2019r. powódka uiściła łącznie kwotę 83.567,71 zł i 30.027,28 CHF. W okresie od 16 sierpnia 2019r. do 16 lipca 2020r. powódka uiściła jeszcze kwotę 15.646,35 zł.
Sąd Okręgowy ustalił, że strona pozwana oferował w 2006r. kredyty w walucie polskiej i w walutach obcych, m.in. CHF. Kredyty i pożyczki w CHF, a także waloryzowane kursem CHF i indeksowane do tej waluty, wiązały się w 2006r. ze znacznie niższym oprocentowaniem od kredytów i pożyczek w PLN, w wyniku czego ich raty były znacznie niższe. Skutkiem tego zdolność kredytową w wypadku kredytów w walucie obcej lub waloryzowanych bądź indeksowanych do waluty obcej uzyskiwały osoby o niższych dochodach, niż w wypadku kredytów złotowych.
Powódce zostały przedstawione oferty kredytu w PLN i w CHF. Powódka przed podpisaniem umowy kredytu była informowana przez pracowników pozwanego Banku o ryzyku zmiany oprocentowania i ryzyku kursowym. Kredyty walutowe cieszyły się w 2006r. znacznie większą popularnością wśród klientów, gdyż koszty takich kredytów były znacznie niższe w porównaniu z kredytami w PLN z uwagi na niższe oprocentowanie. Umowy kredytu były przygotowywane przez bank, a kredytobiorcy nie mieli możliwości indywidualnego zmieniania ich zapisów. Mogli natomiast zapoznać się z treścią umowy przed jej podpisaniem. Doradcy klientów przedstawiali symulacje porównawcze kredytów w PLN i w CHF.
Powódka starała się o kredyt na zakup mieszkania. W pozwanym Banku uzyskała informację, że nie ma zdolności kredytowej w przypadku kredytu PLN, może natomiast otrzymać kredyt walutowy. Pracownik Banku zapewniał ją, że jest to kredyt najkorzystniejszy i bezpieczny, a CHF jest walutą bardzo stabilną. Mówił też powódce, że niemal wszyscy kredytobiorcy zaciągają kredyty w tej walucie. Powódka nie miała możliwości negocjowania postanowień umowy, otrzymała do podpisania umowę przygotowaną przez Bank. Przed podpisaniem umowy powódka miała czas na jej przeczytanie.
Sąd Okręgowy:
- nie odmówił wiarygodności ani mocy dowodowej przeprowadzonym dowodom, w związku z czym pominięto w pisemnym uzasadnieniu ich ocenę;
- nie poczynił ustaleń na podstawie zeznań świadka K. P., gdyż świadek ta nie miała istotnych informacji w sprawie.
- pominął dowód z opinii biegłego, gdyż okoliczności, na które był wnioskowany nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia, z przyczyn wskazanych w rozważaniach prawnych.
- pominął dowód z zeznań świadka T. S., gdyż strona pozwana, pomimo wezwania, nie wskazała adresu tego świadka.
Sąd Okręgowy odwołał się do art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. Prawo bankowe i wskazał, że nie było sporne, że strony podpisały umowę kredytu o treści zgodnej z dokumentami złożonymi do akt oraz że treść umowy, jak i ogólne warunki umowy, pochodziły od Banku. Rozbieżna była ocena tej umowy, dokonywana przez każdą ze stron. Powódka podnosiła jej nieważność.
Sąd Okręgowy podkreślił, że oczywiste jest, że powódka w relacji z bankiem była konsumentem w rozumieniu art.22 1 k.c.
Kredyt zaciągnięty przez powódkę był kredytem denominowanym (waloryzowanym) w walucie CHF. Kredyt taki należy do kategorii tzw. kredytów walutowych.
Rozpoznając zarzuty powódki odnoszące się do treści umowy kredytu, Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności odwołał się do art.353 1 k.c., art. 385 1 i nn. k.c. oraz do art.58 kc.
Sąd Okręgowy przypomniał, że w umowach kredytów walutowych zawarte są co do zasady klauzula waloryzacyjna – dotycząca przeliczania kwoty kredytu do innej waluty oraz klauzula przeliczeniowa – określająca sposób dokonania tego przeliczenia.
Ryzyko zmiany wartości zobowiązania kredytobiorcy określonego w PLN (czyli tzw. ryzyko kursowe/walutowe) zawiera tylko klauzula waloryzacyjna, a klauzula przeliczeniowa reguluje jedynie techniczny sposób przeliczania PLN na walutę, w oparciu o którą następuje waloryzacja, a więc nie zawiera ryzyka kursowego (walutowego), zaś możliwość dopuszczenia się przez bank nadużycia za pomocą tej klauzuli polega na narzuceniu kredytobiorcy jednostronnie określanego koszty spreadu walutowego, co ma miejsce w razie dyktowania przez bank kursów waluty przy przeliczaniu kwoty kredytu z waluty obcej na PLN wraz z dokonywaniem wypłaty kredytu oraz przy przeliczaniu kwot spłat dokonywanych w PLN na kwotę wyrażoną w walucie obcej. Takie jednostronne narzucanie przez bank tzw. przymusu kantorowego i dyktowanie konsumentowi kursu waluty określanego swobodnie przez bank jest typową niedozwoloną klauzulą umowną.
Natomiast klauzula waloryzacyjna, zawierająca w sobie ryzyko kursowe, nie jest – w ocenie Sądu Okręgowego – niedopuszczalna. Sąd Okręgowy ma na uwadze wyrażane w orzecznictwie poglądy przeciwne, które jednak opierają się na doświadczeniach wynikających ze zdarzeń, które wystąpiły po zawarciu większości umów kredytów walutowych. Taka ocena ex post obarczona jest zasadniczym błędem w postaci przyjmowania innych przesłanek i szerszego zakresu wiedzy, niż dostępny stronom w chwili zawarcia umowy. Właściwe dokonanie oceny dopuszczalności klauzuli waloryzacyjnej winno opierać się na realiach rynku w czasie zawierania umów. Należy mieć na uwadze, że kredyty walutowe powszechnie występowały na polskim rynku zwłaszcza od 2005r. do 2008r. Konstrukcja kredytów walutowych opierała się na ryzyku kursowym waluty, obciążającym kredytobiorcę (na wypadek wzrostu kursu waluty) i bank (na wypadek spadku tego kursu) oraz znacznie niższej stopie oprocentowania, niż w przypadku kredytów PLN.
Następnie Sąd Okręgowy przedstawił korzyści wynikające z zaciągnięcia kredytów walutowych i opierając się na ww. argumentach wskazujących na pozytywne aspekty kredytów walutowych i zestawiając je z ponoszeniem ryzyka kursowego uznał, że kredyty walutowe były i są dopuszczalne w relacjach z konsumentami, którzy mogą być obciążeni ryzykiem walutowym (kursowym), o ile się na to zdecydują.
Pozostaje natomiast dokonanie oceny wiedzy konsumentów o ryzyku kursowym (walutowym). W orzecznictwie wyrażany jest pogląd, że banki miały obowiązek szczególnie dokładnego informowania konsumentów o tym ryzyku. Sąd Okręgowy nie podziela jednak tego zapatrywania w całości, gdyż nie jest trafne przyjmowanie, iż cały ciężar uzyskania przez konsumenta wiedzy w tym zakresie spoczywał na banku. Wiedza o ryzyku kursowym, tzn. o zmianach kursów walut i potencjalnym wzroście bądź spadku kursu każdej waluty obcej, jest powszechna. Jest ona elementem podstawowego zakresu wiedzy o współczesnym świecie. Każdy przeciętny uczestnik rynku dysponuje tą wiedzą. Nie chodzi oczywiście o znajomość reguł rządzących ekonomią i rynkami finansowymi, ale o ogólną świadomość zmian zachodzących na rynkach i ogólną wiedzę o zmienności kursów walut w stosunku do siebie. Wymóg starannego działania wynikający z przepisów (art. 355 § 1 k.c.), ale również z oczywistego życiowo rozumianego interesu każdego człowieka, oznacza, że każdy, zawierając tego rodzaju umowę, winien się do niej właściwie przygotować. Podstawowym wymogiem jest dołożenie odpowiedniej staranności w zrozumieniu treści umowy, a zwłaszcza jej konstrukcji. Wymóg ten nie zwalniał jednak banku z wyjaśnienia w sposób przejrzysty i zrozumiały dla konsumenta wpływu zmian kursu waluty obcej nie tylko na wysokość raty, ale również na wysokość zadłużenia z tytułu kapitału, zwłaszcza w przypadku gdy kredytobiorcą była osoba nie posiadająca żadnego wykształcenia ekonomicznego.
Sąd Okręgowy miał na uwadze, że powszechną praktyką banków było informowanie kredytobiorców o ryzyku kursowym. Zakres tej informacji mógł różnić się w poszczególnych przypadkach, jednak zawsze do przekazania pewnego zakresu informacji dochodziło. Kwestia ta jest często analizowana w sporach dotyczących kredytów walutowych i stanowi nierzadko jedną z zasadniczych płaszczyzn, na których występuje spór stron i które służą do rozważań w orzecznictwie. W ocenie Sądu Okręgowego jednak realia rynkowe, które istniały w latach 2005 – 2008, kiedy to powszechna była znajomość konstrukcji kredytów walutowych i świeża była wciąż wiedza o słabości polskiej waluty w latach 90-tych XX w., w tym o hiperinflacji z przełomu lat 80-tych i 90-tych, świadczą o tym, że ww.zabiegi opierające się na założeniu braku wiedzy kredytobiorców o ryzyku kursowym są błędne i oderwane od ówczesnych realiów.
Reasumując tę część rozważań, powtórzyć należy, że zastosowanie indeksacji i waloryzacji walutowej jest dopuszczalne co do zasady. Nie narusza ani zasady nominalizmu, ani też zasady swobody umów z art. 353 1 k.c., jeżeli pozwala na określenie koniecznych przedmiotowo postanowień umowy kredytowej, określonych w art. 69 ustawy z 1997r. Prawo bankowe (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 12 lutego 2020r., V ACa 297/19).
Istotnym mankamentem przeważającej części umów kredytów walutowych była natomiast klauzula przeliczeniowa. Dotyczy to tych kredytów, w przypadku których umowa narzucała przeliczenie po kursie banku.
Co do zasady zastrzeżenie w umowie stosowania odmiennych kursów waluty do wypłaty kredytu i do spłaty rat, czyli stosowanie tzw. spreadu, nie jest niedopuszczalne. Bank, dokonując przeliczeń pomiędzy walutami, świadczy w istocie usługę kantorową i może z tego tytułu zastrzec na swoją rzecz wynagrodzenie. Umowa musi jednak określać obiektywny sposób wyliczenia tych kursów waluty.
Niedopuszczalne jest natomiast swobodne jednostronne określanie treści zobowiązań stron przez bank. Postanowienia umowy wprowadzające takie uprawnienie banku i odpowiadający mu obowiązek kredytobiorcy kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Dochodzi bowiem do niesprawiedliwej dysproporcji praw i obowiązków wynikających z umowy na niekorzyść konsumenta, skutkujących niekorzystnym ukształtowaniem sytuacji ekonomicznej konsumenta oraz jego nierzetelnym traktowaniem. Nie jest przy tym kwestionowane, że warunki umowy w przeważającej części (poza wybraniem kwoty, waluty, terminu spłaty) nie były negocjowalne, a były sformułowane przez bank, natomiast kredytobiorca mógł wyłącznie podpisać umowę z tymi warunkami bądź zrezygnować z jej zawarcia. Określenie w umowie zawartej przez strony w sprawie, że przeliczenia będą następowały w oparciu o kurs ustalany przez bank nie zostało powiązane ze wskazaniem sposobu ustalania tego kursu, nie przewidziano bowiem wyraźnych i jednoznacznych kryteriów determinujących sposób ustalania tego kursu. Nie ma przy tym znaczenia, czy w praktyce bank stosował kurs rynkowy, jak też jakie mechanizmy stosowane były przez bank przy określaniu kursu waluty. Istotne jest bowiem wynikające z umowy uprawnienie banku do swobodnego i nieskrępowanego ustalania tego kursu, a tym samym jednostronnego decydowania o wysokości świadczeń stron.
Postanowienia umowy stanowiące klauzulę przeliczeniową należy zaliczyć do regulujących główne świadczenia stron. Jakkolwiek kwestia ta była sporna w orzecznictwie, to obecnie dominuje taka kwalifikacja tych postanowień umownych (zob. w szczególności punkt 44 wyroku TSUE z 3 października 2019r., C-260/18, a także punkty 48 i 52 wyroku TSUE z 14 marca 2019r., C-118/17 i przytoczone tam orzecznictwo). W związku z tym rozstrzygającym kryterium uznania tych postanowień umownych za niedozwolone jest to, czy zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
W ocenie Sądu Okręgowego postanowienia stanowiące klauzulę przeliczeniową w umowie zawartej przez strony nie mają charakteru jednoznacznego. Świadczy o tym brak określenia sposobu ustalania kursu waluty przez bank i ograniczenie się do odwołania do tabel kursowych banku. Postanowienia te są zatem niedozwolonymi klauzulami umownymi (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 2019r., IV CSK 309/18).
W konsekwencji konieczne jest rozważenie, czy po wyeliminowaniu tych postanowień przeliczeniowych możliwe jest utrzymanie umowy. Jak bowiem wskazał TSUE w wyroku z 3 października 2019r., C-260/18, sąd krajowy ma możliwość zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie, gdy strony danej umowy wyrażą na to zgodę, przy czym możliwość ta ograniczona jest do sytuacji, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, narażając tym samym konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, tak że ten ostatni zostałby tym ukarany.
Sąd Okręgowy powtórzył za Sądem Najwyższym (wyrok z 29 października 2019r., IV CSK 309/18), że trzeba mieć na uwadze, iż przepisy dotyczące nieuczciwych postanowień umownych stanowią implementację do krajowego systemu prawnego dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. L 095, z dnia 21 kwietnia 1993r.), a zatem w kwestii ich szczegółowej wykładni należy odwołać się do właściwego orzecznictwa TSUE. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 14 lipca 2017r., II CSK 803/16, kluczowa w tym zakresie jest wykładnia art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, który nakłada na państwa członkowskie obowiązek zapewnienia, że nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Z orzecznictwa TSUE na gruncie dyrektywy 93/13 wynika przede wszystkim to, że z uwagi na rodzaj i wagę interesu publicznego stanowiącego podstawę ochrony udzielonej konsumentom w przepisach dyrektywy, sąd krajowy ma obowiązek zbadania z urzędu, czy klauzula ma charakter niedozwolony i wyciągnięcia z tego konsekwencji. Działania sądu mają mieć charakter sankcyjny,co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Zgodnie z orzecznictwem TSUE, główną wytyczną jest osiągnięcie stanu niezwiązania konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy.
Równolegle art.6 ust.1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że sprzeciwia się on działaniom sądu, który stwierdzi nieuczciwy charakter postanowienia umownego, zmierzającego do uzupełnienia umowy przez zmianę jej treści. Z uwagi na charakter i znaczenie ochrony konsumenta jako słabszej od przedsiębiorcy strony umowy, dyrektywa 93/13 zobowiązuje państwa członkowskie (art. 7 ust. 1 w zw. z pkt 24 motywów) do zapewnienia stosownych i skutecznych środków, mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych z konsumentami (por. np. wyrok TSUE z 14 czerwca 2012r., C-618/10). Zakres możliwej ingerencji sądu wyznaczony jest przez możliwość zastosowania w sprawie właściwego przepisu dyspozytywnego. Tłumaczy się to potrzebą zastąpienia nieuczciwego postanowienia przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, ponieważ zabieg ten zmierza do zastąpienia ustanowionej w umowie równowagi formalnej między prawami i obowiązkami stron równowagą rzeczywistą, pozwalającą na przywrócenie równości stron i jest uważane za zgodne z celem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13. Art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie krajowemu porządkowi prawnemu. Oznacza to, w świetle kryteriów przewidzianych w prawie krajowym, że w konkretnej sytuacji należy zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały unieważnione (uznane za nieważne). W takim przypadku, jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie.
Ponadto TSUE uznał w wyroku w sprawie C- 260/18, że sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy. Odpowiadając na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną, TSUE uznał, że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tym samym dyrektywa 93/13 sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta, utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy bez nieuczciwych postanowień.
W orzecznictwie wyrażono pogląd, że wyeliminowanie klauzuli przeliczeniowej nie wyklucza możliwości ustalenia wysokości świadczeń stron. Zgodnie bowiem z art. 357 k.c., stanowiącym, że jeżeli dłużnik jest zobowiązany do świadczenia rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a jakość rzeczy nie jest oznaczona przez właściwe przepisy lub przez czynność prawną ani nie wynika z okoliczności, dłużnik powinien świadczyć rzeczy średniej jakości, należy przyjąć regułę, iż w sytuacji, gdy spełnienie świadczenia polega na zapłacie sumy pieniężnej, a w umowie brak jest bliższych wskazówek co do jej wysokości, wysokość tego świadczenia powinna być ustalona według zwykłych stawek stosowanych za dany rodzaj usług lub przyjętych w stosunkach danego rodzaju. Wysokość świadczeń stron może być zatem określona za pomocą średniego kursu NBP.
Dodatkowo w wypadku umów zawartych od 25 stycznia 2009r., od kiedy to obowiązywał art. 358 § 2 k.c. w wersji znowelizowanej ustawą z dnia 23 października 2008r. (Dz. U. Nr 228, poz. 1506), stanowiący, że wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez NBP z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej, oparcie się na średnim kursie NBP wynika również z cytowanego przepisu art. 358 § 2 k.c.
Sąd Okręgowy nie podziela jednak ww. koncepcji, która zmierza do zastąpienia umownej klauzuli przeliczeniowej opartej na dowolności banku średnim kursem NBP. Zapis umowy upoważniający bank do jednostronnego nieskrępowanego kształtowania kursu waluty, a przez to wysokości świadczeń stron, wykracza bowiem poza granice swobody umów z art.353 1 k.c., a jednocześnie pozostaje w sprzeczności z art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 prawa bankowego, wymagającym jednoznacznego wskazania w umowie kwoty kredytu. Tym samym postanowienie takie jest nie tylko niedozwoloną klauzulą umowną w rozumieniu art. 385 1 k.c., ale stanowi działanie strony silniejszej ekonomicznie poza zakresem swobody umów. W konsekwencji umowa zawierająca tego rodzaju klauzulę jest nieważna. Umowa taka jest bowiem sprzeczna z prawem i zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 1 i § 2 k.c.).
Dodać należy, że Sąd Okręgowy nie podziela koncepcji, zgodnie z którą możliwe jest wyeliminowanie z umowy klauzuli waloryzacyjnej, przyjęcie kredytu PLN i pozostawienie oprocentowania LIBOR do kwoty wyrażonej w PLN. W dacie zawarcia umowy, której dotyczy sprawa, oprocentowanie LIBOR stosowane było do kredytów wyrażonych w CHF, natomiast do kredytów złotowych stosowano oprocentowanie WIBOR. Wysokość stóp procentowych istotnie się różniła, jak również odmienny był mechanizm ich ustalania. W efekcie przyjmowanie stawek oprocentowania LIBOR do kredytów złotowych narusza zasady ekonomii i bankowości, a tym samym wykracza poza uprawnienie wynikające z art. 385 ( 1) § 2 k.c. Zresztą nawet TSUE w wyrokach z 3 października 2019r., C-260/18, i z 14 marca 2019r., C-118/17, zaznaczył, że utrzymanie obowiązywania umowy po wyeliminowaniu klauzuli dotyczącej ryzyka wymiany wydaje się niepewne.
Na ocenę klauzuli przeliczeniowej nie ma wpływu wejście w życie z dniem 28 sierpnia 2011r. tzw. ustawy antyspreadowej (ustawy z dnia 29 lipca 2011r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. poz. 984), która wprowadziła możliwość dokonywania spłat kredytów walutowych bezpośrednio w walucie obcej, nie wyeliminowała natomiast treści klauzul przeliczeniowych z umów i nie cofnęła skutków stosowania tych klauzul we wcześniejszym okresie, w tym zwłaszcza nie poprawiła przeliczenia wypłaconej kwoty kredytu.
Ww. oceny nie zmienia treść wyroku TSUE z 2 września 2021r., C-932/19, w którym stwierdzono, że a rt. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie przepisom krajowym, które, w odniesieniu do umów kredytu zawartych z konsumentem, prowadzą do stwierdzenia nieważności warunku dotyczącego różnicy kursowej uznawanego za nieuczciwy i zobowiązują właściwy sąd krajowy do zastąpienia go przepisem prawa krajowego nakazującym stosowanie oficjalnego kursu wymiany, nie przewidując dla tego sądu możliwości uwzględnienia żądania zainteresowanego konsumenta, zmierzającego do unieważnienia umowy kredytu w całości, nawet jeśli ten sąd uznałby, że utrzymanie w mocy tej umowy byłoby sprzeczne z interesami konsumenta, zwłaszcza w świetle ryzyka kursowego, które konsument nadal ponosiłby na podstawie innego warunku rzeczonej umowy, pod warunkiem że ten sam sąd jest jednak w stanie dokonać odpowiednich ustaleń w ramach wykonywania przysługujących mu suwerennych uprawnień w zakresie oceny dowodów a wola wyrażona przez tego konsumenta nie może nad nimi przeważać, że zastosowanie środków przewidzianych przez te przepisy krajowe pozwala na przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej tego konsumenta, jaka istniałaby w braku tego nieuczciwego warunku.
Analizując to orzeczenie trzeba mieć na uwadze, że zapadło ono na gruncie prawa węgierskiego, różniącego się od uregulowań prawnych obowiązujących w Polsce.
W prawie polskim brak jest regulacji ustawowej przewidującej możliwość zastąpienia z mocą wsteczną dowolnego kursu określonego przez bank kursem wskazanym w ustawie. O ile w przypadku umów zawartych od dnia 25 stycznia 2009r., od kiedy to obowiązywał art. 358 § 2 k.c. w wersji znowelizowanej ustawą z dnia 23 października 2008r. (Dz. U. Nr 228, poz. 1506), stanowiący, że wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez NBP z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej, oparcie się na średnim kursie NBP znajduje podstawę w cytowanym przepisie art. 358 § 2 k.c., to w przypadku umów wcześniejszych możliwości takiej już nie ma.
Z ww. przyczyn po wyeliminowaniu postanowień umowy stanowiących klauzulę przeliczeniową nie jest możliwe utrzymanie umowy. Nie ma bowiem możliwości zastąpienia niedozwolonej klauzuli przeliczeniowej w kształcie przewidzianym w umowie inną regulacją. Skutkuje to nieważnością umowy.
Powódka domagała się ustalenia nieważności umowy oraz zapłaty, stanowiącej zwrot świadczeń spełnionych przez nią na rzecz strony pozwanej i jej poprzednika prawnego.
W sprawie o ustalenie powód w pierwszej kolejności musi wykazać interes prawny. Stosownie bowiem do przepisu art. 189 k.p.c., powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.
W ocenie Sądu Okręgowego powódce przysługiwał interes prawny w ustaleniu nieważności umowy. Jakkolwiek powódka mogła dochodzić zwrotu spełnionego świadczenia (co jednocześnie czyniła), to rozstrzygnięcie obejmującego jedynie zapłatę nie kończyłoby definitywnie sporu między stronami. Umowa kredytu wiązała się bowiem ze spełnieniem świadczeń nie tylko przez powódkę, ale i przez stronę pozwaną, a ponadto na jej podstawie doszło do ustanowienia zabezpieczeń. Nie sposób zatem odmówić przysługiwania powódce interesu prawnego w ustaleniu nieważności umowy.
Z uwagi na nieważność umowy kredytu świadczenia spełnione przez strony mają charakter nienależny i stosuje się do nich – na mocy art. 410 § 1 k.c. – przepisy regulujące bezpodstawne wzbogacenie (art. 405 i nn. k.c.). Stosownie do art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.
Zgodnie z dominującą obecnie w orzecznictwie teorią dwóch kondykcji, która została zaaprobowana w uchwale Sądu Najwyższego z 7 maja 2021r., III CZP 6/21, mającej moc zasady prawnej, jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna.
Roszczenia stron nie uległy przedawnieniu. Ani powódka ani strona pozwana nie uświadamiali sobie nieważności umowy aż do 2019r. i umowę wykonywały. Ugruntowany w orzecznictwie jest pogląd, który przyjmuje,że w wypadku kredytów zawartych z konsumentem, zawierających niedozwolone postanowienia umowne wprowadzone przez bank, skutkujące nieważnością umowy, od decyzji konsumenta zależy utrzymanie umowy. Dopiero więc kiedy konsument podejmie i zakomunikuje bankowi decyzję o braku akceptacji niedozwolonych postanowień umowy i wyborze skutku nieważności, można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, podobnie jak w przypadku condictio causa finita i dopiero wówczas strony mogą zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia. Bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Należy bowiem uznać, że dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (por. art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność, o której mowa w art. 120 § 1 k.c. (tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021r., III CZP 6/21).
Z uwagi na nieważność umowy zwrotowi podlegają wszystkie świadczenia spełnione przez strony. Powódka może zatem domagać się zwrotu kwot, które wpłaciła stronie pozwanej, a sama jest obowiązana zwrócić kwotę, którą otrzymała z tytułu zawartej umowy.
Zwrotowi podlegają spełnione świadczenia, a nie wartość tych świadczeń. Oznacza to, że jeżeli powódka w wyniku wykonania nieważnej umowy uiściła na rzecz strony pozwanej kwoty w różnych walutach, to może domagać się zwrotu kwot w tych właśnie walutach. Świadczenie pieniężne w jednej walucie nie jest tożsame ze świadczeniem w innej walucie. Nie zmienia tego art. 358 k.c., z którego wynika, że w przypadku zobowiązania do świadczenia w walucie obcej jedynie dłużnik ma możliwość spełnienia świadczenia w polskiej walucie, a uprawnienie zmiany waluty nie przysługuje wierzycielowi. Z art. 358 § 3 k.c. wynika, że żądanie wierzyciela zapłaty w walucie polskiej dotyczy dopiero postępowania egzekucyjnego, gdyż przeliczenie ma nastąpić na dzień dokonania zapłaty. Koreluje z tym art. 783 § 1 k.p.c., który przewiduje zamieszczenie w klauzuli wykonalności zobowiązania komornika do przeliczenia kwoty w walucie obcej wskazanej w tytule egzekucyjnym na walutę polską.
Powódka może zatem domagać się zwrotu wszystkich kwot spełnionych na rzecz strony pozwanej, ale w walucie, w jakiej spełniła świadczenie (dokonała zapłaty). Nie przysługuje jej natomiast roszczenie o zapłatę równowartości kwoty uiszczonej w CHF w polskiej walucie.
Powódka uiściła w walucie polskiej jedynie kwotę 99.214,06 zł, pozostałe wpłaty nastąpiły natomiast w CHF. Powódka mogła zatem skutecznie domagać się zapłaty w walucie polskiej jedynie powyższej kwoty.
Strona pozwana zgłosiła jednak w odpowiedzi na rozszerzenie powództwa zarzut potrącenia wierzytelności powódki z wierzytelnością przysługującą jej z tytułu świadczenia spełnionego na rzecz powódki (wypłaty kredytu) oraz wierzytelności z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
Sąd Okręgowy odwołał się do art. 498 § 1 kc i wskazał, że pełnomocnik strony pozwanej był umocowany do podniesienia zarzutu potrącenia pod względem materialnoprawnym i procesowym (por. treść pełnomocnictw, k. 173, 205, pismo z 22 kwietnia 2022r.). Jakkolwiek zarzut ten został podniesiony dopiero po rozszerzeniu powództwa, to objął skutecznie nie tylko kwotę, o którą żądanie zapłaty z tytułu nieważności umowy zostało rozszerzone, ale również kwotę żądaną pierwotnie z tytułu nieważności umowy.
Stosownie do art. 203 1 § 2 k.p.c., pozwany może podnieść zarzut potrącenia nie później niż przy wdaniu się w spór co do istoty sprawy albo w terminie dwóch tygodni od dnia, gdy jego wierzytelność stała się wymagalna.
Wymagalność świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej umowy kredytu następuje bowiem dopiero z chwilą podjęcia przez kredytobiorcę wiążącej decyzji co do ewentualnego sanowania niedozwolonej klauzuli i co do zaakceptowania skutków całkowitej nieważności umowy oraz sprzeciwienia się udzieleniu mu ochrony przed tymi konsekwencjami przez wprowadzenie regulacji zastępczej, gdyż dopiero wtedy można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (tak Sąd Najwyższy w ww. uchwale z 7 maja 2021r., III CZP 6/21). Wezwanie do zapłaty bądź pismo procesowe (w tym pozew) może doprowadzić do wymagalności roszczenia powoda wyłącznie wówczas, gdy zawiera oświadczenie o otrzymaniu przez konsumenta wyczerpujących informacji dotyczącej skutków nieważności umowy kredytu. W sprawie nie miało to miejsca. Z tego względu dopiero decyzja powódki podjęta po otrzymaniu przez nią pouczenia Sądu Okręgowego na rozprawie może być uznana za definitywny wybór przez konsumenta sankcji nieważności umowy.
Sąd Okręgowy podkreślił, że skutek potrącenia następuje z mocą wsteczną od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe (art. 499 k.c.). W sprawie dopiero oświadczenie złożone przez powodów na rozprawie i rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego wydane w tym dniu spowodowało definitywny skutek w postaci unieważnienia umowy, a tym samym skutek potrącenia należy oceniać dopiero na ten dzień.
Zestawiając wysokość przysługującej powódce wierzytelności, obejmującą kwotę 99.214,06 zł z wierzytelnością strony pozwanej z tytułu zwrotu kwoty wypłaconej (157.365 zł), różnica w wysokości świadczeń jest na korzyść strony pozwanej, tzn. wierzytelność powódki z tytułu zwrotu spełnionych świadczeń objętych żądaniem jest niższa od wierzytelności strony pozwanej. Zbędne jest zatem przeprowadzanie rozważań w przedmiocie przedstawionej do potrącenia wierzytelności pozwanego Banku z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
Sąd Okręgowy nie doliczał odsetek do wierzytelności powódki, ponieważ uznał z przyczyn, opartych na stanowisku Sądu Najwyższego wyrażonym w uchwale z 7 maja 2021r., III CZP 6/21, że dopiero od dnia rozprawy strona pozwana miała świadomość istnienia roszczeń powódki i obowiązku spełnienia świadczenia, a więc z dniem następnym popadła w opóźnienie. Żądanie odsetek za okres wcześniejszy nie jest w związku z tym uzasadnione.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone, z tym że sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.
Uwzględnione zostało żądanie ustalenia nieważności umowy, natomiast oddalone żądanie zapłaty. W efekcie za właściwe Sąd Okręgowy uznał wzajemne zniesienie kosztów procesu między stronami.
Apelacje w sprawie wniosły obydwie strony.
Powódka zaskarżyła wyrok w części oddalającej powództwo, zarzucając:
1. naruszenie przepisów postępowania, a to:
a) art. 233 § 1 k.p.c. - poprzez dokonanie oceny części materiału dowodowego w sposób sprzeczny z zasadami logiki i prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a to zeznań powódki i wymienionych w apelacji dokumentów w postaci zestawienia spłat do umowy z zaznaczonymi spłatami bezpośrednio w CHF i zaświadczenia dotyczącego zarejestrowanych spłat do umowy kredytu z 3 września 2019 r. i 5 sierpnia 2020r., polegającej na wyciągnięciu z nich nieprawidłowych wniosków, bezpodstawnym przyjęciu, że powódka w okresie od zawarcia umowy kredytu do 16 lipca 2020r. uiściła na rzecz bank kwotę 30 027,28 CHF oraz 99 214,06 PLN, podczas gdy kwota faktycznie uiszczona przez powódkę na rzecz spłaty kredytu wynosi 206 389,73 PLN - polegającego na przyjęciu, iż bank księgował powódki spłaty bezpośrednio w walucie CHF;
b) art.243 2 k.p.c. w związku z art.233 § 1 kpc - poprzez dokonanie niewszechstronnego rozważenia materiału dowodowego objawiającego się w niezasadnym pominięciu dowodu z dokumentu ekspertyzy sporządzonej przez prof. nadzw. dr hab. inż. W. C. (1) z Centrum (...) w K. z 3 września 2019 r.;
c) art. 327 1 § 1 pkt 1) k.p.c. - polegającą na zaniechaniu wskazania w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dowodów, na których Sąd I instancji oparł ustalenie faktów i na zaniechaniu omówienia oceny dowodu w postaci zeznań powódki i dokumentów;
d) art. 203 1 § 2 k.p.c. - poprzez jego błędne zastosowanie polegające na uznaniu, iż zachodzą przesłanki do uwzględnienia zarzutu potrącenia złożonego przez stronę pozwaną, gdyż jak wynika z akt sprawy pozwana złożyła zarzut potrącenia ponad półtora roku później po tym jak wdała się w spór co do istoty sprawy, jak również nie dokonała wcześniejszego wezwania powódki do zapłaty kwoty udostępnionego kapitału, a więc nie postawiła w stan wymagalności własnego roszczenia;
2. błąd w ustaleniach faktycznych (będący konsekwencją ww.błędów w procedowaniu), a polegający na niezasadnym przyjęciu, że:
- bank w ramach spłaty, rejestrował wpłaty powódki bezpośrednio w walucie CHF;
- powódka w okresie od uruchomienia kredytu do 16 lipca 2020 r. wpłaciła bezpośrednio w walucie CHF kwotę o łącznej wartości 30 027,28 CHF oraz że dokonała wpłat bezpośrednio w PLN w tym okresie kwoty w wysokości jedynie 99 214,06 PLN;
które to okoliczności stanowią fakty ustalone przez Sąd I instancji niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy;
3. obrazę przepisów prawa materialnego, a to:
a) art. 410 § 1 i § 2 k.c. w związku z art 405 k.c. - poprzez ich błędne nie zastosowanie i nie zasądzenie na rzecz strony powodowej od strony pozwanej kwoty odpowiadającej całości spełnionego przez powódkę świadczenia nienależnego - 206 389,73 zł;
b) art. 498 § 1 k.c. w związku z art. 499 k.c. - poprzez ich błędne zastosowanie objawiające się w uwzględnieniu ewentualnego zarzutu potrącenia złożonego przez stronę pozwaną w odpowiedzi na pozew w sytuacji, w której zarzut ten jest nieskuteczny, gdyż:
- strona pozwana złożyła oświadczenie o potrąceniu bez wcześniejszego wezwania powódki do zapłaty własnego roszczenia;
- wierzytelność pozwanej nie jest wymagalna;
- zawarty w piśmie strony pozwanej z 22 kwietnia 2022 r. zarzut potrącenia nie był kategoryczny (stanowczy), a jedynie ewentualny (warunkowy);
- zarzut potrącenia został złożony po upływie ponad półtora roku od daty wdania się w spór co do istoty sprawy.
W rezultacie powódka wniosła o uwzględnienie apelacji i zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powódki kwoty 206.389,73 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 4 września 2019 r. oraz o zasądzenie kosztów procesu za obie instancji ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.
Ponadto powódka wniosła o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentów w postaci potwierdzeń wykonania przelewów z rachunku powódki w banku (...) S.A. oraz tabelarycznego porównania dokumentu wpłat bezpośrednio w walucie CHF z potwierdzeniami przelewów z rachunku powódki na wskazane w apelacji okoliczności.
Strona pozwana zaskarżyła wyrok w całości, to jest także w zakresie oddalonego powództwa o zapłatę z uwagi na uwzględnienie zarzutu potrącenia zarzucając naruszenie:
I. przepisów postępowania, to jest:
1. art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów i bankowości zgłoszonego w odpowiedzi na pozew, albowiem ustalenie okoliczności dotyczących porównania kursów CHF w Banku i kursów CHF ustalanego przez NBP i inne banki w Polsce ma istotne znaczenie dla sprawy, bo pozwoliłyby ustalić, czy w świetle umowy łączącej strony kursy CHF ustalane przez Bank odbiegały od rynkowych wysokości tych kursów, a więc czy w stanie faktycznym sprawy doszło do naruszenia interesu powódki w stopniu rażącym, a także czy Bank mógł w sposób dowolny i arbitralny ustalać kursy w tabeli własnej oraz dlatego, że w stanie fatycznym sprawy w przypadku uznania postanowienia przewidującego uruchomienie kredytu po kursie z tabeli Banku za abuzywne, możliwe i zasadne jest zachowanie indeksowanego charakteru umowy, a jedynie zastąpienie podmiotu, który kurs ten ustala podczas gdy ustalenie tych okoliczności ma istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, bowiem pozwoli ustalić czy doszło do faktycznego, rażącego naruszenia interesu powódki, jak również pozwoli ustalić ewentualną wysokość zobowiązań pomiędzy stronami;
2. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie wybiórczej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego w sprawie a to poprzez:
a) błędne ustalenie, że powódka uzyskała w pozwanym Banku informacje, że nie posiada zdolności kredytowej do kredytu PLN oraz że pracownik Banku zapewniał powódkę, że jest to kredyt najkorzystniejszy, bezpieczny,a CHF jest walutą stabilną na podstawie dowodu z zeznań powódki złożonych przez nią na rozprawie w dniu 12 maja 2022r., przy jednoczesnym prawidłowym ustaleniu okoliczności przeciwnych na podstawie dowodu z zeznań świadka U. A. (1), o tym, że powódce przedstawiono ofertę kredytu w PLN, jak i w CHF oraz, że powódka była informowana przez pracowników pozwanego Banku o ryzyku zmiany oprocentowania i ryzyku kursowym. Dowód z zeznań świadka U. A. został przy tym oceniony przez Sąd I instancji jako wiarygodny, a zeznania świadka znajdują potwierdzenie w dokumentach. Prawidłowo przeprowadzone ustalenia w tym zakresie powinny doprowadzić Sąd I instancji do wniosku, że w sprawie nie doszło do naruszenia dobrych obyczajów i interesu konsumenta, a finalnie doprowadzić Sąd Okręgowy do uznania, że układając stosunek prawny strony nie przekroczyły zasad współżycia społecznego, a umowne prawa i obowiązki nie naruszyły interesu konsumenta w stopniu rażącym;
b) dowolne uznanie, że Bank ustalał kursy walut przyjęte do uruchomienia kredytu powódki w sposób dowolny czy arbitralny, bez przeprowadzenia na tę okoliczność dowodu;
c) całkowite pominięcie dowodu z uchwały Zarządu (...)Bank S.A. z 11 marca 2005r. wraz z załącznikami, w tym polityką zarządzania ryzykiem rynkowym, kursy obowiązujące w Banku w roku 2006 r. i w konsekwencji brak ustalenia okoliczności istotnych dla sprawy, a dotyczących obowiązującej w Banku szczegółowej procedury ustalania kursów, w tym wysokości kursów obowiązujących w Banku w trakcie trwania umowy kredytu;
d) błędne podniesienie w ramach uzasadnienia orzeczenia, że po stronie pozwanej występował podmiot funkcjonujący pod (...) Bank (...) S.A. w W., przy jednoczesnym prawidłowym ustaleniu, że stroną spornej umowy kredytu hipotecznego pozostawał (...) Bank S.A. we W.;
e) błędne ustalenie stanu faktycznego w zakresie zgłoszonego przez stronę pozwaną ewentualnego zarzutu potrącenia poprzez stwierdzenie, że strona pozwana podniosła także zarzut zatrzymania należności powódki, czego strona pozwana nie uczyniła;
f) błędne ustalenie faktów wynikających z zestawienia spłat do umowy z zaznaczonymi spłatami CHF poprzez uznanie, że powódka od dnia zawarcia umowy do dnia 16 sierpnia 2019r. spłaciła łącznie kwotę 83 567,71 PLN i 30 027,28 CHF, kiedy w rzeczywistości w walucie CHF spłaciła we wskazanym okresie 29 376,18 CHF;
g) pominięcie okoliczności wynikających z dokumentów umowy kredytu hipotecznego nominowanego do CHF nr (...) standardowe oprocentowanie z dnia 29 czerwca 2006 r., zestawienie spłat rat kredytu nr (...) i błędne ustalenie, że spłata kredytu następowała według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursów Banku w dniu spłaty, kiedy to umowa w §5 pkt. 5 wprost wskazuje, że kwota wpłaty raty w PLN przeliczana jest na CHF według kursu sprzedaży obowiązującego w NBP na dzień przed datą wpływu środków do Banku, co potwierdzają także uwidocznione w zestawieniu spłat kursy, które stosował Bank przy przeliczaniu spłaty rat powódki, a co doprowadziło do uznania, że klauzula przeliczeniowa spłaty kredytu zawiera postanowienia sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszającymi interesy konsumenta, a co za tym idzie, uznania ich za abuzywne i w konsekwencji nieważne;
h) pominięcie dowodu z dokumentów w postaci harmonogramu kredytu wysłanego stronie powodowej po uruchomieniu transzy, harmonogramu do umowy nr (...) i uznania, że klauzule przeliczeniowe zawarte w umowie kredytu mają niejednoznaczny charakter, co zaś skutkowało następującymi błędnymi ustaleniami faktycznymi sprzecznymi z rzeczywistym stanem rzeczy lub też brakiem ustalenia okoliczności istotnych dla sprawy:
- brak ustalenia wpływu zastosowania kursu kupna z tabeli Banku do indeksacji kredytu oraz kursu sprzedaży NBP do przeliczenia środków na poczet płatności rat kredytu na wysokość zobowiązania powódki wobec strony pozwanej;
- błędne ustalenie,że Bank określa kurs kupna walut, na podstawie których jest następnie ustalana wysokość kredytu w sposób dowolny i nieograniczony, oraz że są one ustalane w sposób arbitralny i nieprzewidywalny dla konsumenta;
- brak ustalenia przez Sąd I instancji, że powódka jako przeciętny konsument, a więc osoba dobrze poinformowana, uważna i ostrożna, posiadała wiedzę w jaki sposób na jej zobowiązanie wobec Banku wpływa kurs CHF z tabeli Banku, czym różni się ten kurs on od innych kursów, w tym kursów NBP,
- błędne ustalenie, że zawarte w umowie klauzule przeliczeniowe mają charakter niejednoznaczny,
- błędne ustalenie, że postanowienia umowy naruszają interes powódki w stopniu rażącym i sprzecznym z dobrymi obyczajami.
II. naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:
1. art. 189 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że powódce przysługuje interes prawny w formułowaniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, podczas gdy z okoliczności sprawy wynika, że powódka mogła sformułować roszczenie dalej idące - o zapłatę, co też uczyniła, a jednocześnie wydanie orzeczenia w sprawie o ustalenie nie zakończy definitywnie sporu pomiędzy stronami, wręcz przeciwnie otworzy drogę do formułowania wzajemnych roszczeń na tle rozliczenia umowy ~ a w konsekwencji rozpoznanie sprawy i uwzględnienie powództwa w sytuacji gdy podlegało ono oddaleniu z uwagi na brak przesłanki materialnoprawnej;
2. art. 69 Prawa bankowego w zw. z art. 353 1 k.c. w zw. z art, 58 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że umowa kredytu powódki jest nieważna w wyniku uznania, że główne świadczenie kredytobiorcy zostaje jednostronnie określane przez Bank, w sytuacji gdy umowa kredytu określała kwotę i walutę kredytu oraz zasady jego spłaty w sposób w pełni zgodny z przepisami prawa bankowego, zaś powódka na te zasady wyraziła zgodę w sposób świadomy;
3. art. 353 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że zapisy umowy przewidujące indeksację kredytu do CHF pod kursie pochodzącym z tabeli Banku, a następnie jego spłatę w PLN po kursie ogłaszanym przez NBP za naruszające zasadę swobody umów, podczas gdy banki mają prawo do samodzielnego określenia stosowanych przez siebie kursów walut i informowania o nich swoich kredytobiorców a nadto zastosowanie kursu pochodzącego z tabeli Banku w umowie Stron objęte było ich świadomością i zgodną wolą;
4. art. 69 ust. 2 pkt. 4a Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29.07.2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw poprzez ich niezastosowanie i przyjęcie, że umowa ukształtowana była w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, podczas gdy obowiązek określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu ma zastosowanie do umów zawartych po dniu wejścia w życie nowelizacji i potwierdza brak obowiązku po stronie Banku zawierania w umowach tych postanowień przed tym dniem;
5. art. 5 ust. 2 pkt. 7 i pkt. 10 Prawa bankowego w zw. z art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa bankowego poprzez ich niezastosowanie w sprawie, podczas gdy przepisy te stanowią umocowanie Banku do współkształtowania wysokości świadczeń stron Umowy kredytu, wskazując, że prowadzenie skupu i sprzedaży wartości dewizowych, pośrednictwo w dokonywaniu przekazów pieniężnych oraz rozliczeń w obrocie dewizowym stanowią czynności bankowe, jeśli są wykonywane przez bank, zaś pozwany jest obowiązany do ogłaszania w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny, stosowane kursy walutowe, a więc postanowienie umowne odsyłające do tabeli kursowej Banku nie może zostać uznane za abuzywne;
6. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na pominięciu w wykładni postanowień umowy kredytu zwyczajów, mając na uwadze okoliczności towarzyszące zawarciu umowy a dotyczące braku praktyki zamieszczania przez banki w sposób powszechnie dostępny i szczegółowy informacji o sposobie ustalania przez nie kursów walut, co w szczególności wynikało ze statusu banków jako uczestników rynku finansowego oraz podleganiu przez banki stałemu i szczegółowemu nadzorowi ze stronów organów państwowych w pełnym zakresie prowadzonej przez nie działalności bankowej (również w zakresie ustalania kursów walut), co skutkowało uznaniem, że umowa kredytu przyznawała Bankowi pełną dowolność w zakresie ustalania kursów kupna CHF w czym wyraża się naruszenie dobrych obyczajów i interesu konsumenta;
7. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, to jest:
a) pominięcie, że norma zawarta w tym przepisie odrębnie traktuje przesłanki abuzywności w postaci sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażącym naruszeniem interesów konsumenta, i dalej - przesłanka w postaci zgodności z dobrymi obyczajami uwzględnia normatywną treść postanowienia, w tym przede wszystkim jego transparentność, natomiast przesłanka rażącego naruszenia interesów konsumenta wymaga porównania sytuacji konsumenta uregulowanej spornym postanowieniem z sytuacją, w której - w braku umownej regulacji - zastosowanie znalazłyby przepisy dyspozytywne, co przejawiło się w braku rozważenia czy kursy CHF ustalane przez Bank i zastosowane do ustalenia wysokości wzajemnych zobowiązań stron odbiegały od średniego rynkowego kursu tej waluty;
b) przyjęcie, iż doszło do rażącego naruszenia interesu powódki w związku z indeksacją kredytu na podstawie kursu kupna CHF ustalonego przez Bank w sytuacji gdy kurs kupna CHF ustalony przez Bank i zastosowany do obliczenia wartości kredytu nie odbiegał od średniego rynkowego kursu kupna tej waluty;
c) zastosowanie tego przepisu w sposób charakterystyczny dla kontroli abstrakcyjnej postanowień wzorców umownych, to jest z pominięciem okoliczności związanych ze świadomością i zgodą konsumenta, zawarciem i realizacją przez niego umowy;
d) art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że skutkiem uznania za abuzywne części postanowień umowy może być nieważność umowy w całości, podczas gdy w sytuacji kiedy poszczególne zapisy umowy zostaną uznane za bezskuteczne, strony są związane umową w pozostałym zakresie a nadto celem tych przepisów, jest przywrócenie równowagi kontraktowej stron w obowiązującym stosunku;
e) art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że bez znaczenia dla oceny abuzywności postanowień umowy kredytu dotyczących indeksacji pozostaje sposób wykonywania umowy przez Bank i sposób ustalania kursów przez Bank, podczas gdy ewentualne badanie abuzywności postanowienia umownego dotyczącego indeksacji kredytu wymaga ustalenia okoliczności, o których przedsiębiorca wiedział lub które mógł przewidzieć w chwili zawarcia umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, zaś udowodnienie tych okoliczności może nastąpić w toku postępowania wyłącznie poprzez zbadanie stanu faktycznego wykonywania umowy;
f) art. 58 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. poprzez ich zastosowanie wskutek przyjęcia, że eliminacja z umowy kredytu postanowień określających mechanizm indeksacji skutkuje jej nieważnością, bo nie nadaje się do utrzymania w mocy po eliminacji abuzywnego mechanizmu, podczas gdy umowa stron po wyeliminowaniu odesłania do kursu z tabeli Banku może być wykonywana z odesłaniem do kursu średniego NBP;
g) art.358 § 2 k.c., art. 41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. - Prawo wekslowe i art.5 pkt. 5 ustawy z dnia 9 października 2015 r. o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej poprzez ich niezastosowanie w sprawie, podczas gdy przepisy te na potrzeby tej konkretnej sprawy winny stanowić istotną wskazówkę odnośnie możliwego do zastosowania rynkowego kursu waluty w miejsce postanowienia umownego odsyłającego do kursu waluty ustalanego przez Bank i jako takie stanowią przepisy dyspozytywne, których zastosowanie w miejsce nieuczciwych warunków dopuszcza TSUE.
Ponadto strona pozwana na podstawie art. 380 k.p.c. wniosła o rozpoznanie przez sąd odwoławczy postanowienia Sądu I instancji z 12 maja 2022 r. dotyczącego pominięcia wniosku dowodowego pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów i bankowości na wskazane w apelacji okoliczności co do których strona złożyła zastrzeżenie do protokołu rozprawy z 12 maja 2022 r. w trybie art. 162 k.p.c. i wniosła o jego zmianę poprzez dopuszczenie i przeprowadzenie przez sąd odwoławczy dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów i bankowości na wnioskowane przez stronę okoliczności.
W rezultacie strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji wobec braku rozpoznania przez Sąd I instancji istoty sprawy.
Strony wniosły odpowiedzi na apelacje, domagając się oddalenia apelacji przeciwnika procesowego i zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego.
W toku postępowania apelacyjnego wystąpiła konieczność uzupełnienia materiału dowodowego, ponieważ nie było podstaw do przyjęcia przez Sąd Okręgowy, że wskazana przez niego suma rat kredytu spłacona przez powódkę jest bezsporna pomiędzy stronami, w rezultacie czego Sąd Apelacyjny ustalił, że powódka spłaciła tytułem zawartej umowy kredytu kwoty 86 327,71 zł oraz 32 846,77 CHF na podstawie zestawienia spłat przedłożonego przez stronę pozwaną (k.646 – 670) zarówno co do sposobu spłaty, jak i konkretnej wartości spłaconej kwoty oraz na podstawie aneksu do umowy, zeznań powódki i dowodów przelewu (k.653 – 670) co do sposobu spłaty, które to dowody (por. w szczególności zeznania powódki i dowody przelewu) potwierdzają, że powódka spłacała kredyt także poprzez spłatę rat w CHF.
Sąd Apelacyjny zważył:
Obydwie apelacje są bezzasadna.
Sąd Apelacyjny podziela dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę materiału dowodowego, znajdującą podstawę w dyrektywach oceny dowodów zawartych w treści art. 233 § 1 k.p.c., oraz ustalony stan faktyczny i przyjmuje je za własne.
Sąd Apelacyjny podziela także wnioski wyprowadzone przez Sąd Okręgowy na podstawie ustalonego stanu faktycznego.
Uzasadnienie motywów rozstrzygnięcia Sąd Apelacyjny rozpocznie od analizy apelacji strony pozwanej, jako dalej idącej.
Omówienie zarzutów apelacji strony pozwanej rozpocząć należy od wskazania, że nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art.233 § 1 kpc, czy to samoistnego, czy powiązanego z zarzutem naruszenia innych przepisów, albowiem Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej, to jest zgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego.
Skuteczne podniesienie zarzutu obrazy przepisu art. 233 §1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 8 kwietnia 2009 r., II PK 261/08). Jeśli sądowi nie można wytknąć błędnego z punktu widzenia logiki i doświadczenia życiowego rozumowania, nie dochodzi do obrazy ww. przepisu, nawet jeśli z dowodu można wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd.
I tak, jeżeli chodzi o zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przybierający postać błędnego ustalenia, że powódka uzyskała w pozwanym Banku informacje, że nie posiada zdolności kredytowej do kredytu PLN oraz że pracownik Banku zapewniał powódkę, że jest to kredyt najkorzystniejszy, bezpieczny, a CHF jest walutą stabilną, to co do pierwszej kwestii (błędnego ustalenia, że pracownicy banku poinformowali powódkę o braku zdolności kredytowej do kredytu w PLN) to nawet gdyby przyjąć, że jest to błędne ustalenie, to nie ma to wpływu na rozstrzygnięcie, a co do drugiej kwestii (zapewnienia o stabilności CHF), to przecież jest to logiczne ustalenie – trudno mieć wątpliwości, że akurat w taki sposób pracownicy pozwanego banku opisywali ww. walutę.
Analogicznie, Sąd Apelacyjny nie dostrzega wpływu na rozstrzygnięcie zarzutu w postaci ustalenia, że po stronie pozwanej występował podmiot pod (...) Bank (...) S.A. w W., przy jednoczesnym prawidłowym ustaleniu, że stroną spornej umowy kredytu hipotecznego pozostawał (...) Bank S.A. we W..
Również ustalenie, że strona pozwana podniosła zarzut zatrzymania, chociaż taka sytuacja nie miała miejsca nie ma wpływu na prawidłowość rozstrzygnięcia.
Natomiast bezzasadny jest zarzut naruszenia art.233 § 1 kpc poprzez przyjęcie, że strona pozwana w sposób arbitralny ustalała kursy walut i pominięcie dowodów obrazujących sposób ustalenia kursu waluty w pozwanym banku.
Przede wszystkim, ustalenie, że strona pozwana kształtowała kurs waluty w sposób jednostronny i arbitralny nie oznacza, że strona pozwana kursy te ustalała z pominięciem zasad ekonomii, czy bez odwołania się do kursu NBP. Ww. ustalenie należy rozumieć w ten sposób, że strona pozwana ww. kursy ustalała bez współpracy z konsumentem i w sposób, który nie zapewniał powódce ograniczenia w zwiększeniu raty kredytu jako skutku zmiany kursu waluty.
Natomiast błędne jest uznanie, że kwota spłaconego przez powódkę kredytu jest pomiędzy stronami bezsporna i poczynienie ustaleń na podstawie okoliczności błędnie uznanych za bezsporne, ale szerzej do tej kwestii Sąd Apelacyjny odniesie się przy okazji omawiania apelacji powódki.
Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów i bankowości na wskazane przez stronę pozwaną okoliczności. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego w tym zakresie i uznaje za zbędne przeprowadzenie ww. dowodu na etapie postępowania apelacyjnego.
Konsekwencją prawidłowo ustalonego stanu faktycznego jest prawidłowe zastosowanie przez Sąd Okręgowy przepisów prawa materialnego. Nie można bowiem podzielić zarzutów naruszenia poszczególnych przepisów prawa materialnego.
I tak, jeżeli chodzi o zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. poprzez uznanie, że powódce przysługuje interes prawny w formułowaniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, to zdaniem Sądu Apelacyjnego przesądzone zostało, iż konsumentom – co do zasady - przysługuje interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytu i zbędne jest szczegółowe powtarzanie, dlaczego w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych powszechnie akceptuje się występowanie ww. interesu prawnego.
Nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 69 Prawa bankowego w zw. z art.353 1 k.c. w zw. z art. 58 k.c., art. 353 1 k.c. art. 69 ust. 2 pkt. 4a Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29.07.2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zakresie w jakim ww. przepisy prowadzą do wniosku o nieważności umowy kredytu. Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko Sądu Okręgowego w tym zakresie.
Nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 5 ust.2 pkt 7 i pkt 10 Prawa bankowego w zw. z art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa bankowego poprzez ich niezastosowanie. W szczególności nie można uznać, że zastosowanie ww. przepisów mogłoby doprowadzić do wniosku, iż umowa nie zawiera postanowień abuzywnych.
Nie można się także zgodzić z zarzutem wadliwego zastosowania art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w zw. z art. 385 2 k.c., art. 58 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c.
Sąd Apelacyjny podziela argumentację Sądu Okręgowego, która doprowadziła ww. Sąd do uznania, że umowa zawarta pomiędzy stronami zawiera postanowienia abuzywne, które prowadzą do stwierdzenia nieważności umowy.
Nie można też uznać, że wadliwe w sprawie było niezastosowanie art.358 § 2 k.c., art.41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. - Prawo wekslowe i art.5 pkt. 5 ustawy z dnia 9 października 2015 r. o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej. Sąd Apelacyjny nie dostrzega możliwości usunięcia abuzywności postanowień umowy i ich skutku w postaci stwierdzenia nieważności umowy w razie zastosowania ww. przepisów.
Niezależnie od indywidualnego odniesienia się do poszczególnych zarzutów apelacji podkreślić należy, że na gruncie K.p.c. obowiązuje system apelacji pełnej, co oznacza, że sąd odwoławczy zobligowany jest do merytorycznego rozpoznania sprawy w całym zaskarżonym zakresie. Skoro zatem sąd ten ponownie merytorycznie rozpoznaje sprawę to Sąd Apelacyjny raz jeszcze przedstawi argumentację odnośnie kwestii kluczowych dla rozstrzygnięcia.
Analizując kluczową dla rozstrzygnięcia kwestię naruszenia art.385 ( 1 )kc należy zauważyć, że przy wykładni art.385 ( 1) § 1 i 3 kc, wprowadzonego do KC w celu implementacji dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L1993.95.29) należy brać pod uwagę wskazówki wynikające z dyrektywy i dotyczącego jej dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Na gruncie dyrektywy 93/13 bezpośrednim odpowiednikiem art.385 ( 1) k.c. jest jej art. 6 ust. 1, zgodnie z którym Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Stosownie do art.7 ust.1 dyrektywy zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów Państwa Członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami.
W myśl art.385 1 § 1 kpc postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Dodatkowo zauważyć należy, że w orzecznictwie TSUE i Sądu Najwyższego na gruncie art. 6 ust. 1 dyrektywy nr 93/13 konsekwentnie przyjmuje się, że nieuczciwość wobec konsumenta określonych postanowień umownych powinna być przez sąd dostrzeżona z urzędu i z urzędu sąd powinien zastosować wobec tych postanowień sankcję braku związania nimi konsumenta. Nie jest zatem w tym zakresie wymagana inicjatywa konsumenta, (zob. wyroki TSUE z 27 czerwca 2000 r., C-40-244/98, Ocėano Grupo Editorial SA przeciwko Rocio Murcianó Quintero i in., z 26 października 2006 r., C-168/05, Elisa Maria Mostaza Claro przeciwko Centro Móvil Milenium SL, z 4 czerwca 2009 r., C-243/08, Pannon GSM Zrt. przeciwko Erzsėbet Sustiknė Györfii oraz uchwała Sadu Najwyższego z 15 września 2020 r., III CZP 87/19, OSNC 2021, Nr 2, poz. 11 oraz uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego (zasada prawna) z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).
Zgodnie z aktualnie obowiązującą w judykaturze wykładnią art.385 1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości, że postanowienia umowy (regulaminu), które określają zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na PLN przy wypłacie kredytu i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 27 lutego 2019 r. II CSK 19/18, LEX nr 2626330, z 29 października 2019 r. V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Wskazuje się, że klauzule takie mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy. Przy czym sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym wypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku i konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na CHF w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności spłacanych rat, służy określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Ponadto uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy-banku w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 22 stycznia 2016 r. I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134). Postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do jego arbitralnego działania. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543, z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, z 30 września 2020 r. I CSK 556/18, LEX nr 3126114).
Zauważyć też należy, że postanowienie umowne należy traktować jako sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument przyjąłby takie postanowienie w drodze indywidualnych negocjacji. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych (zob. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2). Przy czym przyjmuje się, że rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie (zob.wyroki Sądu Najwyższego: z 27 listopada 2015 r., I CSK 945/14, LEX nr 1927753, z 15 stycznia 2016r., I CSK 125/15, LEX nr 1968429).
Jak już wyżej wskazano Sąd Apelacyjny zgadza się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (tak Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2), wobec czego oceny tej należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie (tak TSUE w wyroku z 13 listopada 2017 r. w sprawie C-186/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 58). Powyższe prowadzi do wniosku, że dla oceny abuzywności konkretnego postanowienia umowy nie istotny jest sposób wykonania umowy, a w szczególności to, czy i w jaki sposób jedna ze stron korzystała z tego postanowienia. Wobec czego za irrelewantne należy uznać, czy w trakcie wykonywania umowy bank ustalał kurs zakupu i sprzedaży CHF w wysokości odbiegającej od kursu rynkowego czy też kursu NBP.
Dalej wskazać trzeba, że interpretując art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 przyjmuje się, iż jednoznaczność postanowienia umownego oznacza nie tylko, aby dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy skutki ekonomiczne (tak wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C‑26/13, Kásler i Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, pkt 75). Jednoznaczności tej nie można sprowadzać tylko do kategorii językowej, ponieważ postanowienia jednoznaczne w tym sensie mogą nie pozwalać na określenie treści zobowiązań, a w szczególności rozmiaru przyszłego świadczenia konsumenta.
Odnosząc się do kwestii kwalifikacji klauzuli waloryzacyjnej z punktu widzenia oceny, czy jest to świadczenie główne, to kwestia ta budziła znaczne rozbieżności w poglądach prezentowanych w judykaturze. W części orzeczeń, świadczenia podstawowe (główne) identyfikowane były wyłącznie z elementami przedmiotowo istotnymi stosunku prawnego (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 8 listopada 2012 r., I CSK 49/12, OSNC 2013, nr 6, poz. 76 i 30 września 2015 r., I CSK 800/14, OSNC 2016, nr 9, poz. 105). W innych judykatach wskazywano na różnice między pojęciem essentialia negotii a postanowieniami określającymi główne świadczenia stron (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 15 lutego 2013 r., I CSK 313/12, LEX nr 1314141). Niemniej jednak w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominujący stał się pogląd, że postanowienia umowne przewidujące przewalutowanie nie określały głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 zd. 2 k.c. lecz kształtowały jedynie dodatkowy mechanizm indeksacyjny (waloryzacyjny) tych świadczeń, to jest sposób określania rynkowej wartości wydanej i wykorzystywanej sumy kredytu w złotych w relacji do walut obcych (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134). Aktualnie doszło do przełamania obowiązującego poglądu (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144, z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299, z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344). U źródeł tej zmiany legło twierdzenie, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art.4 ust.2 dyrektywy 93/13 należy uważać te,które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Árpád Kásler, Hajnalka Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, pkt 49-50). Za takie postanowienia uznawane są między innymi te (określane niekiedy jako klauzule ryzyka walutowego), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (tak wyrok TSUE z 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 37). Podkreślić bowiem należy, że obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu w oznaczonych terminach spłaty stanowi główne świadczenie kredytobiorców. Natomiast klauzula waloryzacyjna wpływa na wysokość tego świadczenia. Zatem skoro z klauzuli waloryzacyjnej wynika, w jakiej wysokości świadczenie główne ma być spełnione, to należy przyjąć, że w ten sposób określa ona to świadczenie główne w rozumieniu art. 385 ( 1)§ 1 k.c.
Dalej zauważyć należy, że w art. 385 1 § 1 k.c. przewidziano dwa wyłączenia dotyczące postanowień określających główny przedmiot umowy oraz odnoszące się do relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług. W przypadku świadczeń głównych badanie adekwatności ceny lub wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług jest wyłączone spod kontroli, o której stanowi art.385 1 § 1 kc, chyba że postanowienia te nie zostały sformułowane jednoznacznie.
W rezultacie Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że w okolicznościach sprawy zachodzą podstawy do stwierdzenia, że klauzule na podstawie których dochodziło do przeliczenia wypłaconej w złotówkach kwoty kredytu i spłacanej w złotówkach przy odniesieniu do CHF kwot według kursu z tabeli banku są klauzulami abuzywnymi. Mechanizm waloryzacyjny zastosowany w umowie kredytu łączącej strony miał bowiem formą dwustopniową. Zobowiązanie kredytobiorców zostało przeliczone z polskich złotych na CHF po kursie kupna CHF z tabeli kursowej banku z dnia i godziny uruchomienia kredytu,świadczenie kredytobiorcy jest przeliczane z franków na złotówki po kursie sprzedaży CHF. Co istotne, do przeliczeń stosuje się dwa różne mierniki waloryzacji, czyli kurs kupna i kurs sprzedaży CHF. Natomiast spłata rat następuje w polskich złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej banku.
W rezultacie kluczowe znaczenie dla oceny dopuszczalności zastąpienia klauzuli abuzywnej inną ma nie tyle zgoda stron, czy uznanie, że unieważnienie umowy poważnie zagraża interesom konsumenta, lecz ocena czy bez tej klauzuli umowa może nadal istnieć. Należy przy tym zwrócić uwagę, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę, a zatem również te postanowienia (określane niekiedy jako klauzule ryzyka walutowego), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu. W efekcie należy przyjąć, że klauzule waloryzacyjne określają główne świadczenie kredytobiorcy. Tym samym wyeliminowanie ryzyka kursowego i zastąpienie go kursem średnim NBP jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134). W konsekwencji przyjąć trzeba po wyeliminowaniu klauzul waloryzacyjnych utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością.
Co do ustalenia nieważności umowy, to należy wskazać, że wykreowany został nowy obowiązek sądu, który w sprawie o unieważnienie umowy dostrzeże abuzywność postanowień umownych, a wobec tego możliwość stwierdzenia nieważności takiej umowy. W sytuacji, w której sąd orzekający dostrzega abuzywność postanowień określających głównych przedmiot umowy powinien wezwać stronę umowy (kredytobiorcę-konsumenta) do zajęcia stanowiska w tym przedmiocie. Wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest bowiem uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. W określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to korzystniejsze dla niego by utrzymanie w mocy całej umowy. Zatem Przewodniczący ma obowiązek pouczyć konsumenta o prawdopodobnym wyniku sprawy w świetle zgłoszonych twierdzeń i dowodów, to jest w szczególności o tym, czy istnieje możliwość utrzymania umowy po wyeliminowaniu z niej klauzul abuzywnych i jakiej będą następstwa dalszego funkcjonowania stosunku prawnego o takiej treści, czy też takiej możliwości nie ma, co będzie związane przede wszystkim z koniecznością zwrotu przez strony spełnionych świadczeń (art.410 § 1 k.c. w związku z art.405 k.c.), uwzględniając również zagadnienie przedawnienia wzajemnych roszczeń (zob. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56). Przewodniczący powinien też uprzedzić, że o konkretnym żądaniu dochodzonym w pozwie można rozstrzygnąć na innej podstawie prawnej, niż wskazana przez stronę. Tylko w takiej sytuacji możliwe jest przyjęcie, że konsument został należycie poinformowany o skutkach uznania danej klauzuli umownej za abuzywną i podjął świadomą decyzję co do udzielenia mu ochrony na podstawie dyrektywy 93/13 oraz art. 385 1 k.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21, LEX nr 3219740).
Sąd Okręgowy dokonał takiego pouczenia na rozprawie i prawidłowo dopiero z ww. pouczeniem wiąże powstanie wymagalności roszczenia powódki o zapłatę.
W efekcie uznać trzeba, że spełnione zostały warunki do uznania zawartej przez strony umowy za nieważną, a to z kolei oznacza, że apelacja strony pozwanej jest bezzasadna.
Przechodząc do omówienia apelacji powódki zaznaczyć należy, że będzie ona oceniana przy założeniu nieważności umowy kredytu.
Przede wszystkim, nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. - poprzez błędne – według powódki - ustalenie, że powódka od pewnego momentu spłacała kredyt bezpośrednio w CHF.
Wbrew zarzutom apelacji – ww. ustalenie jest zgodne z wiedzą i doświadczeniem życiowym, bo powszechne w umowach kredytu w CHF było przechodzenie konsumentów na spłatę rat bezpośrednio w CHF, na co w niektórych sytuacjach zgadzały się same banki, a ostatecznie prawo do takiej formuły spłaty przyznała kredytobiorcom ustawa antyspredowa. Co więcej, prawidłowość ustaleń Sądu Okręgowego w tym zakresie została potwierdzona przez materiał dowodowy. Po pierwsze, strony zawarły aneks do umowy umożliwiający powódce spłatę rat bezpośrednio w CHF. Po drugie, z zaświadczeń pozwanego banku wynika, że jedynie część rat była spłacanych w PLN, a od pewnego czasu raty były spłacane bezpośrednio w CHF. Wreszcie, po trzecie - i to jest kluczowy dowód – słuchana w charakterze strony powódka sama zeznała, że od około 2010 r. spłacała raty kredytu bezpośrednio w CHF (około 22 – 25 min).
Inaczej rzecz ujmując, uznanie ustalenia Sądu Okręgowego, że powódka spłacała raty zarówno w PLN, jak i w CHF za błędne i uznanie, że powódka spłacała kredyt wyłącznie w PLN wymagałoby zakwestionowania prawdziwości jej własnych zeznań.
W rezultacie prawidłowo Sąd Okręgowy ustalił, że powódka spłacała kredyt w PLN i CHF, ale nieprawidłowo ustalił jakie kwoty zostały spłacone w PLN, a jakie w CHF. Co więcej, Sąd Okręgowy nie ustalał wysokości ww. spłat, a uznał, że jest to okoliczność bezsporna. Rzecz w tym, że nie było podstaw do tego, aby wskazane przez Sąd Okręgowy kwoty uznać za bezsporne. Wręcz można zauważyć, że nie tylko, że strony nie potwierdziły kwoty wskazanej jako bezsporna przez Sąd Okręgowy, ale nie były w stanie podać innej bezspornej kwoty spłaty. Fakt ten wymagał zatem ustalenia przez Sąd Okręgowy, który tego zaniechał.
W rezultacie – jak już wyżej wskazano – Sąd Apelacyjny ustalił, że powódka spłaciła tytułem umowy kredytu kwoty 86 327,71 zł oraz 32 846,77 CHF i ww. kwoty będą stanowić punkt odniesienia do dalszego rozliczenia.
Kontynuując zarzuty naruszenia przepisów postępowania to co do zarzutu naruszenia art.243 2 k.p.c. w związku z art.233 § 1 kpc poprzez pominięcie dowodu z ekspertyzy sporządzonej przez W. C. to wskazać należy, że jest on przede wszystkim niezrozumiały. Zarzut ten nie został uzasadniony w uzasadnieniu apelacji, co ma znaczenie o tyle, że niezrozumiałe jest jaki wpływ na rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego, który uznał umowę za nieważną miało pominięcie ww. ekspertyzy, w sytuacji, gdy wzajemne rozliczenia stron nie polegają wykorzystywaniu skomplikowanych obliczeń matematycznych, tylko na wzajemnych zwrocie tego co strony sobie świadczyły w wykonaniu nieważnej umowy, a do ustalenia jakie kwoty strony wzajemnie płaciły – niezależnie od tego, że strony nie mogły zgodnie ustalić tego podstawowego faktu – zbędna jest specjalistyczna ekspertyza.
Co do zarzutu naruszenia art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c. - polegającego na zaniechaniu wskazania w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dowodów, na których Sąd I instancji oparł ustalenie faktów i na zaniechaniu omówienia oceny dowodu w postaci zeznań powódki i dokumentów, to istotnie Sąd Okręgowy stosuje formułę literalnego i wąskiego postrzegania ww. przepisu, które prowadzi do tego, że uznaje wszystkie dowody za wiarygodne i mające moc dowodową, a zatem ich nie omawia. Rzecz w tym, że w rezultacie za wiarygodne zostały uznane dowody potwierdzające występowanie wzajemnie przeciwnych sobie faktów, co skądinąd słusznie wywołuje sprzeciw stron procesu. Jednakże wadliwość postrzegania ww. przepisu nie prowadzi do zmiany wyroku w zaskarżonej części.
Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 203 1 § 2 k.p.c. - poprzez błędne uznanie, że w sprawie zachodzą przesłanki do uwzględnienia zarzutu potrącenia. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego o skuteczności podniesionego zarzutu potrącenia.
W rezultacie bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 410 § 1 i § 2 k.c. w związku z art.405 k.c. poprzez ich niezastosowanie, ponieważ Sąd Okręgowy zastosował art. 410 § 1 i § 2 k.c. w związku z art.405 k.c. i rozliczył strony w zakresie w jakim to było możliwe, o czym będzie mowa w końcowej części uzasadnienia.
Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 498 § 1 k.c. w związku z art. 499 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i ocenę skuteczności zarzutu potrącenia Sąd Apelacyjny rozpocznie od odniesienia się do stanowiska, że zarzut potrącenia został podniesiony dopiero 1,5 roku po wniesieniu pozwu.
Powódka formułując ww. argument nie bierze pod uwagę pierwotnej treści powództwa w zakresie roszczenia o zapłatę, które oparte było o abuzywność postanowień umowy, które nie wiążą powódki i żądaniu zasądzenia nadwyżki nad prawidłowo według powódki wyliczoną kwotą rat. Dopiero jako roszczenie ewentualne wskazano na nieważność umowy, ale wciąż przedmiotem roszczenia o zapłatę nie była całość spłaconych przez powódkę rat. Trudno zatem uznać, że strona pozwana mogła skutecznie podnieść zarzut potrącenia całości wypłaconego powódce kapitału, skoro sama powódka nie twierdziła w żądaniu głównym, że umowa jest nieważna i przede wszystkim nie domagała się zwrotu całości spłaconych rat.
Dopiero po dwóch latach od wniesienia pozwu powódka wniosła, aby Sąd Okręgowy zasądził od strony pozwanej równowartość łączną kwotę spłaconą przez powódkę tytułem ww. umowy kredytu i logiczne jest, że dopiero wówczas strona pozwana mogła podnieść zarzut potrącenia w zakresie kwoty kapitału.
Ww. okoliczności mają także wpływ w zakresie kwestii wymagalności roszczenia powódki i początkowego biegu odsetek. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I instancji, że w sprawie nie wystąpiła okoliczność, w której możliwe byłoby uznanie, że powódka została w sposób świadomy poinformowana o skutkach stwierdzenia nieważności wcześniej, aniżeli na rozprawie. W żadnym wypadku dowodu takiego pouczenia nie może stanowić reklamacja powódki z 2019 r. Trudno przyjąć, że ww. reklamacja stanowi dowód na to, że już w tym czasie powódka była świadoma skutków stwierdzenia nieważności umowy kredytu, a strona pozwana z chwilą otrzymania reklamacji pozostawała w przekonaniu, że powódka domagała się stwierdzenia nieważności umowy kredytu, skoro następstwem ww. reklamacji było wniesienie powództwa do sądu opartego w zakresie roszczenia głównego o założenie obowiązywania umowy jedynie z pominięciem postanowień abuzywnych i rozliczenie jedynie nadwyżki kwoty spłaconej do momentu wniesienia pozwu.
Nie można również zgodzić się ze stanowiskiem o wadliwości zarzutu potrącenia co powódka postrzega w ewentualnym zarzucie potrącenia.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego za dopuszczalną należy uznać taką linię obrony strony pozwanej, która kwestionuje co do zasady roszczenie, ale w razie uznania przez sąd orzekający zasadności roszczenia podnosi zarzut potrącenia.
Wreszcie nie można podzielić zarzutu co do prawidłowości podniesionego zarzutu potrącenia, w szczególności do możliwości jednoczesnego wezwania do zapłaty wierzytelności i potrącenia wierzytelności strony pozwanej wobec powódki.
Co do finansowego rozliczenia stron to punktem wyjścia było prawidłowe przyjęcie, że w sprawie możliwe było rozliczenie jedynie wpłat w PLN. Skoro jak ustalono powódka w PLN spłaciła kwotę 86 327,71 zł to ww. kwota była niższa od kwoty uzyskanego kapitału (157 365 zł). W efekcie zatem kredyt stron rozliczony został do kwoty 86 327,71 zł, a pozostałym zakresie pozostaje nadal do rozliczenia – tzn. powódka nadal ma roszczenie o zwrot kwoty 32 846,77 CHF, a strona pozwana o zwrot pozostałej części kapitału, a zasadność ww. roszczeń jest konsekwencją prawomocnego ustalenia nieważności umowy kredytu zawartej przez strony.
Sąd Apelacyjny nie wypowiada się o zasadności roszczenia o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, bo kwestia ta jest zbędna dla rozstrzygnięcia niniejszego sporu.
Bezzasadny jest także zarzut apelacji powódki wadliwego rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Sąd Okręgowy prawidłowo zniósł koszty procesu pomiędzy stronami. Powódka co prawda wygrała powództwo w zakresie roszczenia o ustalenie, ale przegrała proces w zakresie roszczenia o zapłatę, co uzasadnia zniesienie kosztów procesu.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny oddalił obydwie apelacje jako bezzasadne na podstawie art.385 kpc.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art.100 kpc wzajemnie je znosząc.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Paweł Czepiel
Data wytworzenia informacji: