I ACa 1020/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-03-14
Sygn. akt I ACa 1020/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 marca 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSA Paweł Czepiel
Protokolant: Edyta Sieja
po rozpoznaniu w dniu 14 marca 2024 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa W. P. i I. P.
przeciwko Bank (...) S.A. z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Tarnowie z dnia 24 maja 2022 r.,
sygn. akt I C 187/20
1. sprostować zaskarżony wyrok w ten sposób, że słowo (...)zastępuje słowem (...);
2. oddala apelację;
3. zasądza od strony pozwanej na rzecz powodów łącznie kwotę 8100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego do dnia zapłaty.
UZASADNIENIE
wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z dnia 14 marca 2022 r.
W ostatecznie sprecyzowanym żądaniu pozwu powodowie
W. P.
i
I. P.
domagali się ustalenia, że zawarta przez nich ze stroną pozwaną
Bank (...) S.A. w W.
umowa o kredyt hipoteczny nr(...)
(...) z dnia 21 listopada 2006 r. jest nieważna w całości i zasądzenia od strony pozwanej na rzecz powodów kwoty
321.504,87 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 278.716,40 zł od
21 lutego 2020 r., od kwoty 38.486,11 zł od 25 sierpnia 2021 r. oraz od kwoty 4.302,36 zł od 10 listopada 2021 r. z tytułu zwrotu korzyści majątkowej uzyskanej przez stronę pozwaną bez podstawy prawnej oraz kosztów procesu. Na wypadek nieuwzględnienia żądania głównego, powodowie wnieśli o ustalenie, że nie wiążą ich postanowienia § 2 ust. 2 w zakresie w jakim przewiduje on indeksację kredytu kursem CHF i § 7 ust. 1 ww. umowy i w takiej sytuacji domagali się zasądzenia od strony pozwanej na ich rzecz kwoty 83.204,90 zł z odsetkami licznymi w wysokości ustawowej w stosunku rocznym od dnia wniesienia pozwu z tytułu nadpłaty rat kredytowych wobec stosowania przez stronę pozwaną niedozwolonych klauzul.
Strona pozwana Bank (...) S.A. w W. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu.
Sąd Okręgowy w Tarnowie ustalił,że umowa o kredyt hipoteczny nr(...) (...) zawarta pomiędzy stronami w dniu 21 listopada 2006 r. jest nieważna i zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów łącznie kwotę 321.504,87 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwot:
- 214.143,16 zł od dnia 21 lutego 2020 r. do dnia zapłaty;
- 64.573,24 zł od dnia 4 maja 2020 r. do dnia zapłaty;
- 36.296,11 zł od dnia 30 sierpnia 2021 r. do dnia zapłaty;
- 2190 zł od dnia 7 września 2021 r. do dnia zapłaty
- 4302,36 zł od dnia 14 grudnia 2021 r. do dnia zapłaty
zaznaczając, że uiszczenie powyższych kwot przez stronę pozwaną do rąk jednego z powodów zaspokaja roszczenie drugiego z powodów do wysokości zapłaconej kwoty.
W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy oddalił powództwo i zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów kwotę 11.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, zaznaczając, że uiszczenie powyższej kwoty przez stronę pozwaną do rąk jednego z powodów zaspokaja roszczenie drugiego z powodów do wysokości zapłaconej kwoty.
Sąd Okręgowy nakazał także pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Tarnowie kwotę 90 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Sąd Okręgowy wskazał, że bezsporne w sprawie było, że w dniu 21 listopada 2006 r. strony zawarły umowę o kredyt hipoteczny nr (...) (...) indeksowany do CHF, który przeznaczony miał zostać na:
- budowę domu metodą gospodarczą – w kwocie 139.850,00 zł;
- kupno domu w budowie – w kwocie 146.000,00 zł;
- refinansowanie kosztów poniesionych na cele mieszkaniowe – w kwocie 4150,00 zł.
Pozwany bank udzielił kredytobiorcom kredytu w kwocie 290.000 zł indeksowanego kursem CHF, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) (dalej w uzasadnieniu jako Tabela) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. W trzech transzach wypłacono powodom kwotę, która została przeliczona przez pozwany Bank na łączną kwotę 125.104,36 CHF. Zgodnie z zapisami umowy (§ 2 ust.2), po uruchomieniu kredytu lub pierwszej transzy kredytu wypłacanego w transzach Bank wysyłał do kredytobiorcy pismo informujące o wysokości pierwszej raty kredytu, kwocie kredytu w CHF i jego równowartości w PLN zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu, bądź pierwszej transzy. Kredyt miał być spłacany w 300 miesięcznych ratach, w tym 9-ciu obejmujących odsetki w okresie karencji spłaty kredytu i 291 równych ratach miesięcznych, które zawierały malejącą część odsetek i rosnącą część raty kapitałowej. Kredyt oprocentowany był według zmiennej stopy procentowej, a ryzyko zmian stóp procentowych ponosili kredytobiorcy, co oznaczało, że w razie wzrostu poziomu stopy referencyjnej wyższe miło być oprocentowanie kredytu i wzrastała wówczas wysokość miesięcznej raty kapitałowo – odsetkowej. W dniu sporządzenia umowy oprocentowanie wynosiło 2,8608 % w stosunku rocznym i stanowiło sumę stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF) obowiązującej w dniu sporządzenia umowy oraz marży w wysokości 1,05 p.p., stałej w całym okresie kredytowania. Kredytobiorcy zobowiązali się do spłaty kwoty kredytu w CHF ustalonej w PLN, z zastosowaniem kursu sprzedaży CHF obowiązującego w dniu płatności raty kredytu zgodnie z Tabelą (§ 7 ust.1) Spłata tego kredytu miała następować poprzez bezpośrednie potrącanie przez Bank należnych mu kwot ze ściśle określonego w umowie rachunku powodów prowadzonego w pozwanym Banku, do którego powodowie dali stronie pozwanej stosowne pełnomocnictwo. Całkowity koszt kredytu na dzień sporządzenia umowy wynosił 143.996,38 zł, która to kwota nie uwzględniała ryzyka kursowego. Ostateczna wysokość całkowitego kosztu kredytu uzależniona była od zmian poziomu oprocentowania kredytu. Ostateczna wysokość rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania również uzależniona była od zmian poziomu oprocentowania kredytu. Na dzień sporządzenia umowy wynosiła ona 3,83 %.
Na zabezpieczenie spłaty kredytu z odsetkami i kosztami powodowie ustanowili:
- hipotekę kaucyjną do kwoty 493.000 zł na rzecz banku na nieruchomości stanowiącej działkę nr (...) położonej w T. – R.,
- cesję na bank praw z polis ubezpieczeniowych: od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości oraz na życie kredytobiorcy,
- do czasu otrzymania przez Bank odpisu z K.W. z prawomocnym wpisem hipoteki na nieruchomości zabezpieczenie miało stanowić ubezpieczenie kredytu zabezpieczanego hipotecznie na podstawie umowy zawartej przez pozwany Bank z (...) S.A. Pozwani zaś zobowiązani byli zgodnie z umową do zwrotu stronie pozwanej kosztów składki ubezpieczeniowej wnoszonej przez pozwany Bank w związku z ubezpieczeniem i miesięczna wysokość tej składki została uregulowana ściśle w § 9 ust. 3 umowy i była powiązana z kwotą udzielonego kredytu i kursem CHF ustalanym według Tabeli Kursów pozwanego Banku.
Załącznikiem do umowy był Regulamin Kredytowania Osób Fizycznych w Ramach Usług (...) w Banku (...) S.A. Powodowie przy podpisywaniu umowy udzielili szerokiego pełnomocnictwa stronie pozwanej do przystąpienia do umowy zbiorowego ubezpieczenia budynków i lokali mieszkalnych określonych w tym pełnomocnictwie oraz do pobierania z ich rachunku bankowego prowadzonego przez stronę pozwaną środków pieniężnych z zaliczeniem ich na spłatę wymagalnych zobowiązań z tytułu kredytu, odsetek, prowizji i innych opłat, składek na ubezpieczenie w razie przystąpienia do niego, opłat z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez pozwany Bank kredytu w (...) do czasu złożenia prawomocnego odpisu z KW z wpisaną hipoteka na rzecz pozwanego Banku. Powodowie podpisali deklarację zgody na przystąpienie do zbiorowego ubezpieczenia budynków i lokali mieszkalnych w stadium budowy i w stadium użytkowania oraz deklarację przystąpienia do grupowego ubezpieczenia na życie.
Wypłata pierwszej transzy kredytu w kwocie 150.150,01 zł nastąpiła w dniu 30 listopada 2006 r. i zastosowany wówczas przez bank do przeliczenia salda kredytu na CHF kurs wynosił 1 CHF = 2,3428 PLN, w związku z czym wypłaconą kwotę przeliczono na 64.089,98 CHF. Druga transza kredytu została wypłacona w dniu 19 stycznia 2007 r. w kwocie 65.000 zł. Została przeliczona na 28.001,55 CHF po kursie 1 CHF = 2,3213 zł. W dniu 20 kwietnia 2007r. pozwany bank wypłacił trzecią transze kredytu w kwocie 74.849,99 zł, co zostało przeliczone na 33.012,83 CHF po kursie 1 CHF = 2,2673 zł.
Przedsądowym wezwaniem do zapłaty z 9 grudnia 2019 r. powodowie wezwali stronę pozwaną do zapłaty kwoty 214.143,16 zł tytułem zwrotu nienależnie pobranego przez pozwany Bank świadczenia w postaci rat kapitałowo-odsetkowych z powodu nieważności umowy o kredyt hipoteczny. W odpowiedzi strona pozwana pismem z 3 stycznia 2020 r. wskazała, że w jej ocenie nie ma podstaw do uznania zgłoszenia powodów, ponieważ łącząca strony umowa jest ważna i skuteczna, powodowie mieli świadomość ryzyka walutowego związanego z takim kredytem, tym bardziej że otrzymali od strony pozwanej pisemne informacje w tym zakresie, mieli możliwość wyboru kredytu złotówkowego i świadomie z tego zrezygnowali, a ponieważ postanowienia umowy były objęte ich wolą, to pozwala to na przyjęcie, że postanowienia umowy zostały uzgodnione indywidualnie i nie mogą stanowić niedozwolonych klauzul.
Powodowie trzykrotnie rozszerzali żądanie pozwu z uwagi na dokonywanie kolejnych spłat rat kredytu w toku trwania n/n procesu i ostatecznie pismem z 8 listopada 2021 r. sprecyzowali żądanie i wnieśli o zasądzenie na ich rzecz łącznie 321.504,87 zł. Wskazali, że składają się na nią kwoty:
- 249.224,06 zł tytułem sumy spłaconych rat,
- 53.532,96 zł tytułem sumy spłaconych odsetek,
- 11.813,85 zł tytułem ubezpieczenia na życie,
- 4.294,00 zł tytułem ubezpieczenia nieruchomości,
- 410,00 zł tytułem opłaty za refinansowanie ubezpieczenia pomostowego,
- 200,00 zł tytułem wyceny/kontroli inwestycji,
- 2030,00 zł tytułem prowizji za udzielenie kredytu.
Ponadto Sąd Okręgowy ustalił, że powodowie zawarli umowę kredytu hipotecznego nr(...) (...) z 21 listopada 2006 r. indeksowanego do CHF jako konsumenci, nigdy nie prowadzili działalności gospodarczej, a środki finansowe z kredytu były przeznaczone na zakup domu w stanie surowym i jego wykończenie. W domu tym powodowie obecnie zamieszkują.
Powodowie samodzielnie podjęli decyzję, aby kredyt był indeksowany do CHF. W tamtym czasie takie kredyty były mocno reklamowane i przedstawiane jako znacznie tańsze i stabilniejsze. Oferta pozwanego banku dotycząca kredytu frankowego była korzystniejsza niż kredytu PLN. Przed zaciągnięciem kredytu hipotecznego powodowie zostali poinformowani przez pracownika banku, że kredyt będzie zależny od kursu CHF, ale pracownik twierdził, że wahania kursowe są niewielkie. Powód samodzielnie sprawdzał kursy CHF w poprzednich okresach i ustalił, że wahania te kształtowały się na poziomie około 20%-30% i tego rodzaju wahania były dla nich akceptowalne. Pracownik strony pozwanej nie przedstawił powodom symulacji rat kredytowych i salda kredytu w zależności od zmiany wysokości kursu CHF za okres dłuższy aniżeli 1 rok. Kwota kredytu, którą mieli otrzymać powodowie była określona w PLN stosownie do przygotowanego kosztorysu i złożonego przez nich wniosku kredytowego. Powodowie nie pamiętają, aby pracownik banku poinformował ich o możliwości zmiany kwoty kredytu w zależności od zmiany kursu CHF. Powodowie podpisali jednak informację dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej, w którym to dokumencie znajdowało się pouczenie o ryzyku zmian kursów walutowych i stóp procentowych. Pracownik pozwanego Banku poinformował powodów, że jest to tylko formalność i że tego rodzaju dokument jest jednym z koniecznych dokumentów do zawarcia tego rodzaju umowy. Nie informował powodów, że w 2004 r. doszło do znacznego wzrostu kursu CHF, to jest do kwoty 3,11 zł za 1 CHF oraz że we wcześniejszych latach kredytobiorcy z Włoch i Australii mieli problemy z tego rodzaju kredytami z uwagi na gwałtowny wzrost kursu CHF, co miało przełożenie nie tylko na wysokość raty, ale także na wysokość salda kredytu. Z tych względów powodowie nie przykładali większej wagi do podpisanej w tym zakresie informacji o ryzyku kursowym.
Pracownik Banku poinformował także powodów, że marża banku będzie kształtować się na poziomie poniżej 1%, zaś przy podpisywaniu umowy okazało się, że wynosiła ona 1,05%. Powodowie otrzymali również informację, że kurs CHF, według którego miały być spłacane raty będzie ustalany według kursu z Tabeli Walut Obcych obowiązujących w banku, jednak nie otrzymali oni żadnych szczegółowych informacji o sposobie obliczania i ustalania tych kursów. Powodowie z własnej inicjatywy nie dociekali jak pozwany Bank tworzy tabelę kursową i ustala kurs CHF, gdyż traktowali bank jako instytucję zaufania publicznego i nie sądzili, że kursy te mogą odbiegać od kursów NBP.
Powodowie nie mieli żadnych możliwości negocjowania z bankiem warunków umowy o kredyt. Mieli oni wpływ jedynie na wysokość kwoty, którą mieli otrzymać z tytułu tej umowy oraz mogli wskazać okres jej spłaty, ale też w granicach określonych przez pozwany Bank w zależności od ich zdolności kredytowej. Pozostałe warunki zostały im w całości narzucone przez bank i wynikały ze wzorca umowy kredytowej oraz regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w pozwanym Banku.
Pracownik banku poinformował powodów, że do zawarcia umowy kredytu koniecznym jest zawarcie przez nich umowy ubezpieczenia na życie i umowy ubezpieczenia nieruchomości, a przez krótki okres, to jest do czasu wpisania w księdze wieczystej hipoteki na nieruchomości, także umowy ubezpieczenia pomostowego. Powodowie zdecydowali się, by umowy te w ich imieniu zawarł pozwany Bank, choć mieli możliwość samodzielnego ich zawarcia. Powodowie, pomimo że czytali umowę kredytową, to jednak nie zwrócili uwagi na to, że wysokość składak płaconych na te ubezpieczenia jest powiązana także z kursem CHF.
Pozwany Bank odmówił powodom udostępnienia im umowy, którą mieli podpisać, w której ujęto już konkretne warunki dla nich ustalone. Otrzymali oni do wglądu jedynie sam wzór umowy. Powodowie przed podpisaniem umowy ją przeczytali i mimo, że nie wszystkie zapisy były dla nich w pełni jasne, to jednak działali w zaufaniu do banku jako instytucji zaufania publicznego i liczyli na to, że pozwany Bank będzie rzetelnie przeliczać kurs CHF przy wypłacie kredytu i spłacie jego rat. Powodowie mieli świadomość, że kwota kapitału i rat będą indeksowane do waluty CHF, ale w ich ocenie miałyby to być indeksacja rzędu maksymalnie 20%-30% i kalkulowali tylko czy będzie ich stać na spłatę tych rat przy takim wzroście. Powodom zależało na tym, aby rata kredytu została ustalona w granicach około 1000 zł miesięcznie z uwagi na zabezpieczenie bytu swojej rodziny, a w szczególności trójki ich dzieci. Jednakże w 2007 r., gdy powodowie rozpoczęli spłatę kredytu ustalono wysokość raty w granicach 1500 zł, zaś od 2009 r. rata kredytu wzrosła, a obecnie wynosi około 2000 zł miesięcznie. Sama spłata kredytu wyglądała w ten sposób, że powodowie otworzyli w pozwanym banku rachunek bankowy, na który przelewają określoną kwotę pieniędzy, zaś bank pobierał samodzielnie należną ratę. Powodowie nie znali dokładnie jej wysokości.
Strona pozwana udzieliła powodom kredytu w kwocie 290.000 zł. Powodowie do 2 listopada 2021r. zapłacili na rzecz pozwanego Banku kwotę 321.504,87 zł, na którą złożyły się:
- 249.224,06 zł tytułem sumy spłaconych rat,
- 53.532,96 zł tytułem sumy spłaconych odsetek,
- 11.813,85 zł tytułem ubezpieczenia na życie,
- 4.294,00 zł tytułem ubezpieczenia nieruchomości,
- 410,00 zł tytułem opłaty za refinansowanie ubezpieczenia pomostowego,
- 200,00 zł tytułem wyceny/kontroli inwestycji,
- 2.030,00 zł tytułem prowizji za udzielenie kredytu.
Powód W. P. ma (...) lat, jest informatykiem. W chwili zawierania umowy pracował jako dyrektor ds. wdrożeń w Zespole (...) S.A.
Powódka I. P. w tym czasie była nauczycielką.
Ww. kredyt był pierwszym kredytem, jaki powodowie zaciągnęli w pozwanym banku i jedynym ich kredytem frankowym.
Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych dokonał na podstawie dokumentów, które uznano za autentyczne i wiarygodne. Ich treść i forma nie budziły zastrzeżeń i wątpliwości. Nie ujawniły się też okoliczności, które należałoby brać pod uwagę z urzędu, a które podważałyby wiarygodność tej kategorii dowodów i godziły w ich moc dowodową, jak również strony nie kwestionowały tych dokumentów.
W zakresie pozostałych dowodów, w oparciu o które Sąd Okręgowy dokonał ustaleń faktycznych, to Sąd Okręgowy wskazał, że nie opierał się na zeznaniach świadków wnioskowanych przez stronę pozwaną, a to: K. W. (1) i J. M. (1) - pracowników Oddziału pozwanego Banku w T. podpisanych pod umową kredytu, gdyż świadkowie ci nie pamiętali okoliczności zawarcia tej umowy i nie mieli wiedzy o faktach istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Z kolei pozostali świadkowie wnioskowani przez stronę pozwaną, a to A. P. (1), K. M. (1) i J. C., nie byli pracownikami Oddziału pozwanego Banku w T. i nie posiadali wiadomości na temat zawierania przez powodów umowy kredytu hipotecznego i przekazywanych informacji i pouczeń. Świadkowie przekazali jedynie ogólne informacje odnośnie procedur obowiązujących w Banku (...) w tym zakresie, sposobu tworzenia tabeli kursów walut w pozwanym Banku, specyfiki kredytów indeksowanych do waluty CHF, możliwości spłacania takiego kredytu od początku bezpośrednio w walucie CHF i sposobu finasowania przez pozwany Bank akcji kredytowej dla kredytów indeksowanych. Zeznania tych świadków zasługują na wiarę, jako spójne i logiczne, jak również korespondujące z pozostałym materiałem dowodowym, aczkolwiek nie miały większego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a w szczególności do poczynienia odmiennych ustaleń, aniżeli te które wynikały z zeznań powodów co do udzielonych im informacji w zakresie ryzyka wiążącego się z tego rodzaju kredytem i zaprezentowanych powodom symulacji rat i salda w zależności od wahań kursu CHF, jak również w zakresie ograniczonych bardzo możliwości negocjacji warunków umowy.
Sąd Okręgowy oparł się także na zeznaniach powoda W. P., gdyż w całości są logiczne, konsekwentne, spontaniczne, spójne z przedłożonymi dokumentami i złożonymi przez powoda na wstępie procesu wyjaśnieniami informacyjnymi. Powód wyczerpująco przedstawił przyczyny zawarcia umowy i przebieg procedury ich zawierania. Jego depozycje jawią się zatem jako wiarygodne i obiektywne. Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw, alby odmówić im waloru wiarygodności.
Sąd Okręgowy pominął dowód z opinii biegłego wnioskowanego przez strony na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. Po pierwsze, należy podkreślić, że przeprowadzenie tego dowodu miałoby służyć wykazaniu faktu nieistotnego dla rozstrzygnięcia sprawy, a po wtóre zmierzałoby jedynie do przedłużenia postepowania. Sąd Okręgowy uznał, że w sytuacji przyjęcia, że umowa jest sprzeczna z prawem lub zapisy umowy kredytowej, na które wskazywali powodowie są abuzywne, to nie ma możliwości utrzymania jej w mocy i zachodzi konieczność uznania ją za nieważną, o czym będzie szczegółowo mowa w części dotyczącej oceny prawnej, tym samym nie ma potrzeby dokonywania skomplikowanych przeliczeń wymagających wiedzy specjalnej, ergo przeprowadzenie tego dowodu w takiej sytuacji jest zbędne i skutkowałoby jedynie nieuzasadnionym przedłużeniem postępowania.
Sąd Okręgowy pominął dowód z przesłuchania strony pozwanej, gdyż osoba uprawniona do reprezentacji strony pozwanej nie stawiła się na rozprawę celem przesłuchania, a nadto osoby wchodzące w skład organu uprawnionego do reprezentacji strony pozwanej – z uwagi na charakter sprawy – nie posiadały zapewne informacji istotnych dla jej rozstrzygnięcia, poza wynikającymi z dokumentów dołączonych do akt sprawy i z zeznań zawnioskowanych przez stronę pozwaną świadków. Pominięcie dowodu z przesłuchania przedstawiciela strony pozwanej, przy jednoczesnym przesłuchaniu powodów, nie zachwiało jednak równowagi stron w procesie, gdyż okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy były znane przede wszystkim powodom.Informacje, którymi dysponowała strona pozwana, której przedstawiciela nie przesłuchano, wynikały z dokumentów i członkowie zarządu pozwanego Banku zapewne nie posiadali innych, a wręcz żadnych wiadomości ważnych dla rozstrzygnięcia.
Przy rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy nie opierał się również na przedłożonych przez strony analizach, opiniach prawnych, stanowiskach i wyliczeniach przeprowadzonych przez strony we własnym zakresie celem potwierdzeniach ich stanowisk procesowych. Nie są to bowiem dokumenty mające służyć ustalaniu stanu faktycznego w sprawie, a jedynie mające potwierdzić prezentowane przez strony poglądy i stanowiska w zakresie spornej w doktrynie i orzecznictwie kwestii ważności i abuzywności zapisów tzw. umów kredytów frankowych. W tym zakresie zaś sąd orzekający nie jest związany tymi poglądami, opiniami i stanowiskami i ocena prawna w sprawie należy wyłącznie do sądu rozpoznającego indywidualną umowę kredytową indeksowaną do waluty CHF zawartej pomiędzy powodami i stroną pozwaną.
Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione niemal w całości ze względu na abuzywność klauzul indeksujących wypłatę kredytu oraz spłaty rat, zawartych w § 2 ust. 2 oraz § 7 ust. 1 umowy kredytu hipotecznego nr(...) indeksowanego do CHF z dnia 21 listopada 2006 r. Nadto w ocenie Sądu Okręgowego, w przypadku ww. umowy kredytu zachodzą podstawy do uznania, że umowa ta jest nieważna także wobec naruszenia art.353 ( 1) kc wskutek odesłania w umowie do tabeli kursowej określanej przez bank, co powoduje brak uchwytnych podstaw do określenia prawidłowości kursu, a skutkiem niezwiązania powodów - konsumentów tymi postanowieniami jest nieważność umowy kredytu hipotecznego.
Uzasadnione jest również żądanie powodów zapłaty kwoty, którą wpłacili w wykonaniu nieważnej umowy, przy uwzględnieniu że wpłaty te opiewały na kwoty ustalone w toku postępowania, wskazując w ostatecznie sprecyzowanym żądaniu w piśmie z 8 listopada 2021r., iż należność ta opiewa na łączną kwotę 321.504,87 zł., czego potwierdzeniem są dołączone do tego pisma zaświadczenia pozwanego Banku i zestawienia wpłat dokonanych przez powodów z tytułu przedmiotowej umowy kredytu (k.820-837, k.58-213,218-263)
Sąd Okręgowy podkreślił, że w uzasadnieniu wyroku sąd nie ma potrzeby i obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska co do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, o ile nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 1998 r., II UKN 282/98). Dopuszczalne – a w świetle art. 327 1 § 2 k.p.c. wręcz konieczne – jest rozprawienie się z poszczególnymi zarzutami niejako en bloc, poprzez zaprezentowanie odmiennego zapatrywania w kwestii faktów lub prawa niepozostawiające przestrzeni dla racjonalnej obrony pozostałych zarzutów, które – przy uwzględnieniu koncepcji sądu – stają się bezprzedmiotowe (por. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 grudnia 2017 r., VI ACa 1651/15, Legalis nr 1733044).
Ww. umowa o kredyt hipoteczny ma charakter kredytu indeksowanego do waluty obcej (CHF), a jej wartość została wyrażona w PLN, ale miała być przeliczona na CHF według kursu tej waluty ustalonej przez pozwany Bank w chwili wypłaty poszczególnych transz i dopiero ta kwota w CHF miała stanowić saldo udzielonego kredytu, które później w razie zmiany kursu mogło ulegać wahaniom w jedną lub druga stronę.
Podobnie jak w wypadku kredytu udzielonego i wypłaconego w CHF, kredyt indeksowany uzależnia wysokość salda i spłaty w PLN od kursu CHF, co oznacza, że w określonej sytuacji rynkowej bank może tytułem spłaty kapitału kredytu uzyskać wyższą lub niższą kwotę (w PLN) niż wypłacona kredytobiorcy. Pogląd o dopuszczalności umowy kredytu indeksowanego przed 2011 r. (kiedy w ustawie Prawo bankowe określono jej postanowienia) można uznać za ugruntowany już w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18 i powołane tam orzecznictwo).
Zawarcie takiej umowy było możliwe w ramach statuowanej w art. 353 1 k.c. zasady swobody umów, pomimo że nie obowiązywał jeszcze art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe w brzmieniu nadanym mu ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie w dniu 26 sierpnia 2011 r. (Dz. U. z 2011 r., nr 165, poz. 984). W świetle tej zasady strony mogą ustalić jako walutę zobowiązania (wierzytelności) walutę obcą, a jako walutę wykonania tego zobowiązania (spłaty wierzytelności) PLN, co zostało potwierdzone w orzecznictwie (por. wyroki Sądu Najwyższego z 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10 i 29 kwietnia 2015 r., V CSK 445/14). Należy też wskazać, że ustawodawca w aktach prawnych wydanych po dacie zawarcia umowy dwukrotnie regulował obowiązki i uprawnienia wiążące się z umowami kredytu indeksowanego i denominowanego (wyżej powołana ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw) i ustawa z 23 marca 2017 r. o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami.
W ocenie Sądu Okręgowego jest to ostateczny argument przemawiający za brakiem wynikającej z art. 69 Prawa bankowego w zw. z art. 58 § 1 k.c. nieważności umów tego rodzaju. Żaden ustawodawca nie wprowadzałby regulacji dotyczących umów uznawanych przez siebie za nieważne. A przecież konstrukcja kredytu indeksowanego zawarta w ustawie i w ww. umowie jest identyczna. Strony umowy określiły bowiem wysokość kredytu oraz należnych odsetek w odniesieniu do waluty CHF. Z umowy wynika również, że zmienne oprocentowanie kredytu miało być obliczane na podstawie wskaźnika LIBOR właściwego dla CHF. A zatem w sytuacji, gdyby sposób przeliczania kwoty kredytu i rat wyrażonych w walucie CHF na walutę PLN, w której kredyt miał zostać wypłacony powodom i w której miały być spłacane przez nich raty, był indywidualnie należycie uzgodniony pomiędzy stronami, to tego rodzaju umowa nie sprzeciwia się przepisom art.69 ustawy Prawo bankowe,nawet w brzmieniu obowiązującym w dacie zawierania tej umowy, to jest 6 lipca 2006 r. i w związku z tym nie może być uznana za sprzeczną z przepisami prawa, a przez to nieważną.
Sąd Okręgowy odwołał się do art. 58 § 1 k.c. i art.69 ust.1 prawa bankowego i stwierdził, że kwestionowana umowa nie sprzeciwia się ww. przepisom.
W ocenie Sądu Okręgowego w sprawie należy jednak uznać, że pomimo, iż umowa nie jest sprzeczna z przepisami ustawy Prawo bankowe, to jednak postanowienia umowy określające indeksację naruszają art. 353 1 k.c. Zasadniczym elementem każdego zobowiązania umownego jest możliwość obiektywnego i dostatecznie dokładnego określenia świadczenia. Przy określeniu świadczenia możliwe jest odwołanie się do konkretnych podstaw, możliwe jest również odwołanie się w tym zakresie do woli osoby trzeciej. Jednakże w każdym wypadku umowa będzie sprzeczna z naturą zobowiązania jako takiego, jeśli określenie świadczenia zostanie pozostawione woli wyłącznie jednej ze stron.
W uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 22 maja 1991 r., III CZP 15/91 wskazano, że za sprzeczne z naturą umowy gospodarczej należy uznać pozostawienie w ręku jednej tylko strony możliwości dowolnej zmiany jej warunków, zaś sprzeczność ta występuje szczególnie wyraźnie zwłaszcza przy umowach zawieranych nie w oparciu o indywidualne pertraktacje, ale w oparciu o regulamin wydany przez profesjonalistę.W efekcie Sąd Najwyższy uznał za nieskuteczne prawnie postanowienia umowy pozwalające na dowolną zmianę regulaminu rachunku bankowego. Z kolei w uchwale z 6 marca 1992 r. – III CZP 141/91 Sąd Najwyższy stwierdził, że dowolne określanie wysokości odsetek w czasie trwania stosunku prawnego jest sprzeczne z zasadami słuszności kontraktowej i w konsekwencji dla skutecznego zastrzeżenia możliwości jednostronnej zmiany tych odsetek zastrzegł konieczność wskazania konkretnych okoliczności, od których ta zmiana jest uzależniona. Bez tego warunku umowa byłaby nieważna ze względu na naruszenie zasad współżycia społecznego.
W ocenie Sądu Okręgowego w sprawie nie doszło do zgodnego ustalenia przez obie strony zakwestionowanej w pozwie umowy kredytowej wysokości należnych sobie świadczeń, a w szczególności kwoty kredytu i wysokości świadczenia powodów. Umowa w § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1 odsyłała w zakresie wysokości zobowiązania do równowartości przeliczanej według kursu kupna/sprzedaży walut określonego w Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej i ustalanej jednostronnie przez pozwany Bank, przy czym brak jest uchwytnych podstaw do określenia prawidłowości ustalonego kursu. W sprawie sposób określania kursów stosowanych przez bank dla poszczególnych transakcji w świetle umowy był niczym nieograniczony. Kryteria rynkowe i potencjalny wpływ nadzoru finansowego nie stanowią tu wystarczającego obostrzenia. Ustalenie kursu na zbyt niskim (w razie kupna) lub zbyt wysokim (w razie sprzedaży) poziomie nie musi spowodować rezygnacji kontrahentów banku z transakcji walutowych. Bank może ustalić równocześnie kilka tabeli kursów i stosować je w zależności od rodzaju transakcji (a więc inny kurs stosować dla transakcji kantorowych, inny dla skupu/sprzedaży dokonywanej za pośrednictwem rachunków bankowych, zaś jeszcze inny dla obliczeń związanych z udzielaniem i spłatą kredytów) i jak powszechnie wiadomo banki z takiej możliwości korzystały.
W sprawie, ani w umowie, ani w regulaminie nie sprecyzowano w jaki sposób pozwany Bank będzie ustalał kurs kupna waluty CHF, według którego zostanie przeliczona kwota kredytu określona w umowie w PLN na CHF, w której miało być wyrażone saldo kredytu należnego do spłaty, ustalane w dniu wypłaty tej kwoty powodom, ani też jak Bank będzie ustalał kurs sprzedaży waluty CHF, według którego będą przeliczane raty kredytu wyrażone w walucie CHF na PLN w dacie ich spłaty. A zatem, to wyłącznie pozwany Bank – bez uzgodnienia z powodami – ustalał ten kurs, a powodowie nawet nie wiedzieli według jakich kryteriów Bank ustali kurs i nawet jeżeli mieli możliwość zapoznania się z tabelą tych kursów, to nie byli w stanie zweryfikować jak ten kurs został ustalony, a co więcej mogli się z nią zapoznać dopiero post factum. Pomimo, że jak wynika z zeznań świadka K. M. Tabela kursów była tworzona przez pozwany Bank według przedstawionej przez niego procedury, która miała gwarantować jej transparentność i brak wpływu strony pozwanej na wysokość tego kursu, niemniej jednak, to pozwany Bank jednostronnie decydował o wysokości tego kursu, jak i o marży kursowej i brak było uzgodnień pomiędzy stronami jak to się odbywa, a jedynie przesądzały o tym akty wewnętrzne pozwanego Banku, na które powodowie nie mieli żadnego wpływu. Ponadto, już w momencie wypłaty poszczególnych transz kredytu kurs zastosowany przez stronę pozwaną odbiegał in minus dla powodów wobec kursu NBP, co powodowie wykazali poprzez przedłożenie tabeli średnich kursów NBP w tych datach. Tylko na tych trzech operacjach pozwanego Banku powodowie stracili kilka tysięcy złotych, a przypomnieć trzeba, że było to w roku 2006 i 2007 r., gdy siła nabywcza tej kwoty była zupełnie inne niż obecnie.
W rezultacie wysokość zobowiązania pozwanego Banku z tytułu wypłaty kredytu określonego w umowie w walucie PLN odnoszonej do kursu CHF oraz wysokość zobowiązania powodów z tytułu spłaty rat kredytów wykazanych w harmonogramie w walucie CHF przeliczanych na PLN, była określana dowolnie przez pozwany Bank i bez klauzuli przeliczeniowej umowa nie zostałaby zawarta, co prowadzi do jej nieważności. Jak zeznał powód, kredyt w CHF został przedstawiony przez pracownika banku jako najbardziej opłacalny i stabilny, a zachwalając jego korzyści pracownik pominął jednak konieczność uświadomienia powodom z jakim ryzykiem się wiąże tego rodzaju kredyt. Pracownik banku nie przedstawił powodom jak kształtował się kurs CHF w okresie kilku/kilkudziesięciu lat wstecz, pomimo że kredyt był zaciągany aż na 25 lat. Twierdził, że jest to stabilna waluta, której wahania mogą wynosić około 20%. Nie informował też powodów o mających miejsce w przeszłości wzrostach kursu CHF w stosunku do PLN, ale także w stosunku do dolara australijskiego i lira włoskiego, z którego to powodu kredytobiorcy w tych krajach mieli znaczne problemy ze spłatą tego rodzaju kredytów. Co więcej, przed zawarciem ww. umowy żaden z pracowników banku nie przedstawił powodom symulacji, jak będzie przedstawiało się saldo ich kredytu i wysokość raty w zależności od wzrostu kursu CHF. Nie pokazano powodom tabeli kursów i nie wyjaśniono, w jaki sposób ten kurs jest ustalany. Nie wyjaśniono im mechanizmu indeksacji, który zależał tylko od strony pozwanej. Bank nie uzgodnił z powodami klauzuli przeliczeniowej i sposobu przeliczania rat uiszczanych przez nich w PLN na CHF i to samodzielnie pozwany Bank o tym decydował. Tak opisany sposób ustalania kursów trudno uznać za transparentny. Nawet kurs rynkowy nie został jednoznacznie określony. Przyjęcie zgodnie z praktyką banków kursu z rynku międzybankowego (dostępnego np. w serwisie (...)) wiąże się z trudnościami polegającymi na nieustannej zmianie tego kursu w ciągu dnia (nawet kilkanaście razy na minutę), jak również zastosowania także na rynku międzybankowym dwóch kursów, to jest kursu kupna i sprzedaży (wbrew powszechnemu przekonaniu nie jest to kurs średni jaki podaje np. NBP). Po drugie, wysokość spread-u w tabeli mogła być zmieniana wyłącznie przez bank bez żadnych uchwytnych podstaw, gdyż w umowie i regulaminie nie zawarto żadnych granic w tym zakresie. W rezultacie, to pozwany Bank w pełni uzyskiwał swobodę w kształtowaniu zakresu zobowiązań kredytobiorców. Powodowie nie wiedzieli, jaką kwotę będą zobowiązani zwrócić stronie pozwanej. O tym decydował – w oparciu o ustalane przez siebie tabele kursowe – wyłącznie pozwany Bank. Saldo kredytu w CHF zostało ustalone już po wypłacie kredytu, w oparciu o nieznane bliżej kryteria ustalania kursu walut. Zdaniem Sądu Okręgowego brak transparentności w tym zakresie oraz dodatkowo brak zapisów w umowie co do sposobu przeliczania spłacanych przez powodów rat w PLN na CHF, brak uzgodnienia pomiędzy stronami sposobu przeliczania określonej w umowach kwot w dniu ich wypłaty i narzucenie tego sposobu wyłącznie przez Bank powoduje, że w przypadku umowy zawartej z powodami, pozwany Bank uzyskiwał nieograniczoną swobodę w kształtowaniu ich zobowiązania.
Tym samym należy uznać tę umowę za sprzeczną z istotą stosunku prawnego jako takiego, co prowadzi do wniosku o nieważności wynikającej z art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. Tak też można wnioskować z uchwały Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 r., III CZP 40/22, w której Sąd Najwyższy stwierdził, że sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy i ustalenia wysokości rat kredytu,jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu.
Na wypadek, gdyby ten pogląd Sądu Okręgowego nie został zaakceptowany, dokonano również oceny umowy kredytu pod kątem istnienia niedozwolonych postanowień i ich wpływu na istnienie i możliwość wykonania tej umowy. Mnogość poglądów prawnych wyrażonych w doktrynie i orzecznictwie wobec kredytów denominowanych/indeksowanych i możliwość podniesienia ich jako uzasadnienie zarzutu nierozpoznania sprawy co do istoty nakazuje rozważenie stanowisk stron także pod kątem dalszych zarzutów, w szczególności w zakresie prowadzącym do nieważności umowy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 września 2017 r., VI ACa 686/16, Legalis nr 1720174).
Spór dotyczył tego, czy sposób przeliczenia wypłaconego powodom świadczenia kredytowego oraz sposób przeliczania spłacanych przez powodów rat był prawidłowy, czy klauzula upoważniająca pozwany Bank do przeliczania tych należności według własnych tabel była ważna, czy też miała charakter klauzuli abuzywnej i czy abuzywność ta powodowała nieważność całej umowy, czy też jedynie postanowień dotkniętych abuzywnością.
W ocenie Sądu Okręgowego zawarte w umowach oraz regulaminie postanowienia regulujące sposób wyliczenia kwoty kredytu podlegającej wypłacie w złotówkach na rzecz powodów i sposób wyliczania wysokości rat kredytu podlegającego spłacie są abuzywne, a tym samym nie wiążą powodów. W realiach sprawy prowadzi to do nieważności umowy, gdyż zakwestionowane postanowienia określają główne świadczenia stron i bez nich nie jest możliwe wykonywanie umowy.
Sąd Okręgowy odwołał się do art. 385 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. i wskazał, że art.385 1 § 1 kc daje sądowi możliwość uznania określonego postanowienia umownego za niedozwolone i wyeliminowania go z umowy w przypadku, gdy spełnione zostaną łącznie następujące przesłanki, to jest gdy postanowienia umowy:
- nie zostały uzgodnione indywidualnie,
- kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami,
- rażąco naruszają interesy konsumenta,
- nie dotyczą sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.
W odniesieniu do każdej z tych przesłanek można powołać bogate orzecznictwo Sądu Najwyższego. Z uwagi na to, że art. 385 ( 1) § 1 k.c. i nast. stanowią implementację do polskiego porządku prawnego postanowień Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, to wykładnia ww. przesłanek z art. 385 ( 1) § 1 k.c. wymaga uwzględnienia orzecznictwa TSUE. Sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, by dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy, tak by osiągnąć przewidziany w niej rezultat, a zatem zastosować się do art.288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (por. wyrok TSUE z 13 czerwca 2016 r., C-377/14). Krajowe sądy i trybunały powinny tak wykładać prawo wewnętrzne, aby w pełni uwzględniało ono nie tylko literę, ale i ducha prawa unijnego (tak E. Łętowska w: System prawa prywatnego T.5 – Zobowiązania część ogólna, Warszawa 2013, s. 30). Zatem stosując art. 385 ( 1) k.c. należy stosować wykładnię przyjazną dla prawa unijnego. Ten obowiązek dokonywania wykładni prawa krajowego zgodnej z prawem Unii jest w istocie nierozerwalnie związany z systemem Traktatu, gdyż zezwala sądom krajowym na zapewnienie, w ramach ich właściwości, pełnej skuteczności prawa Unii przy rozpoznawaniu zawisłych przed nimi sporów.
Według definicji zawartej w art. 385 1 § 3 k.c., postanowienia umowy nieuzgodnione indywidualnie to takie, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Chodzi tu o takie klauzule umowne, które nie zostały objęte indywidualnym, odrębnym uzgodnieniem (które nie stanowiły przedmiotu negocjacji); w szczególności odnosi się to do postanowień umownych przyjętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Według komentatorów tego przepisu wprowadzone przez ustawodawcę domniemanie braku uzgodnienia indywidualnego postanowień umowy należy rozumieć w ten sposób, iż brak jest uzgodnienia indywidualnego nie tylko wtedy, gdy konsument związany jest wzorcem z art. 384 k.c., ale także wtedy, gdy doszło – za zgodą obu stron – do inkorporowania wzorca, albo niektórych jego postanowień do treści umowy. W takiej bowiem sytuacji można mówić o postanowieniach umowy przejętych z wzorca. Takie postanowienia wzorca, mimo odmiennego od określonego w art. 384 k.c. trybu wiązania, nadal nie są postanowieniami uzgadnianymi indywidualnie, chyba że konsument miał na ich treść rzeczywisty wpływ. Wskazuje się, iż rzeczywisty wpływ konsumenta nie zachodzi, jeżeli wpływ ten polega na tym, że konsument dokonuje wyboru spośród alternatywnych klauzul sformułowanych przez przedsiębiorcę. Stąd też zakresem kontroli, dokonywanej na podstawie art. 385 1 -385 3 k.c. jest treść wszelkich nieuzgodnionych indywidualnie postanowień stosunku prawnego, a zatem treść postanowień wzorców, postanowień przejętych z wzorców oraz postanowienia umowy zawartej bez użycia wzorca, lecz z wyłączeniem negocjacji co do umowy lub jej części (tak: Kodeks cywilny: Komentarz do art. 1-44910, Tom I, pod red. K.Pietrzykowskiego, Wydawnictwo C.H. Beck, Wydanie 8, 2015, kom. do art. 385 1 k.c.). Ciężar dowodu okoliczności, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa – z mocy art.385 1 § 4 k.c. - na tym, kto na tę okoliczność się powołuje. Obalenie ww. domniemania i łączącego się z nim reżimu ochronnego obciąża z reguły przedsiębiorcę, posługującego się wzorcem umowy. Do obalenia domniemania nie wystarczy jednak wykazanie, że toczyły się negocjacje co do treści umowy, czy nawet danej klauzuli, skoro ostatecznie nie uległa ona zmianie w stosunku do przedstawionej propozycji, chyba że przedsiębiorca wykaże, że klauzula była przyjęta w wyniku rzetelnych i wyrównanych negocjacji (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 30 kwietnia 2014 r., I ACz 142/13, LEX nr 1491105).
Kolejnymi przesłankami, które muszą wystąpić, aby postanowienie umowne zostało uznane za niedozwolone, są sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta. Przesłanki te są ze sobą wzajemnie powiązane, albowiem naruszenie interesów konsumenta zazwyczaj stanowi naruszenie dobrych obyczajów, natomiast nie zawsze zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami narusza rażąco te interesy.
Przez dobre obyczaje w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. należy rozumieć pozaprawne reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Chodzi o uczciwe, rzetelne działania stron, a także zaufanie, lojalność, jak również – w stosunkach z konsumentami – fachowość. Zatem sprzeczne z dobrymi obyczajami są takie działania, które zmierzają do dezinformacji lub wywołania błędnego mniemania konsumenta (czy szerzej klienta), wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków między partnerami kontraktowymi. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Przez działanie wbrew dobrym obyczajom - przy kształtowaniu treści stosunku zobowiązaniowego - należy rozumieć wprowadzenie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron.
Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Naruszenie interesów konsumenta oznacza nieuzasadnioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie.
Ostatnio w orzecznictwie Sądu Najwyższego – na tle umów denominowanych lub indeksowanych kredytów – zgodnie uznaje się za niedozwolone (sprzeczne z dobrymi obyczajami, a zarazem rażąco naruszające interesy konsumenta) takie postanowienia umowne określające zasady indeksacji (waloryzacji), które pozostawiają bankowi swobodę decyzyjną w zakresie mechanizmu ustalania kursów walut w celu przeliczenia wartości zobowiązania. Dotyczy to w szczególności takich sytuacji, kiedy to w klauzuli umownej określenie wysokości należności obciążającej konsumenta następuje poprzez odwołanie się do kursów walut zawartych w Tabeli kursów banku, ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania ograniczeń umownych w postaci skonkretyzowanych i obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych.
Pojęcie sprzeczności z dobrymi obyczajami stanowi przeniesienie na grunt prawa krajowego pojęcia sprzeczności z wymogami dobrej wiary użytego w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13. Przepis ten przewiduje, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Równocześnie preambuła dyrektywy zawiera w motywie 16 istotne wskazówki interpretacyjne pozwalające ustalić pożądane zachowania zgodne z wymogami dobrej wiary. W szczególności: przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia.
Rażące naruszenie interesów konsumenta ma miejsce, jeżeli postanowienia umowy poważnie i znacząco odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, wprowadzając nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Chodzi przy tym nie tylko o interesy ekonomiczne, ale też związane ze zdrowiem konsumenta, jego czasem zbędnie traconym, dezorganizacją toku życia, doznaniem przykrości, zawodu, wprowadzenia w błąd, nierzetelności traktowania. W treści art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 omawiana przesłanka uznania postanowień umowy za niewiążące została określona jako spowodowanie poważnej i znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.
Oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwała Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018r., III CZP 29/18). W rezultacie przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru określonego postanowienia umownego, również oceny indywidualnej, nie ma znaczenia w jaki sposób umowa była wykonywana przez strony. W szczególności nie ma znaczenia, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikają dla niego z określonego brzmienia postanowień umownych. Istotne jest jedynie, że nie było żadnych przeszkód aby z takich uprawnień, mogących naruszać interesy konsumenta, skorzystał. Postanowienie umowne ma niedozwolony charakter nie dlatego, że jest w niewłaściwy sposób wykorzystywane przez przedsiębiorcę – tym bardziej, że jest to okoliczność, która w toku wykonywania umowy może się zmieniać. To samo postanowienie nie może zaś być abuzywne, bądź tracić takiego charakteru jedynie w wyniku przyjęcia przez jedną ze stron umowy określonego sposobu jej wykonania, korzystania bądź niekorzystania z wynikających z niego uprawnień. Postanowienie jest niedozwolone jeśli daje kontrahentowi konsumenta możliwość działania w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta.
Sąd Okręgowy odwołał się do definicji konsumenta z art. 22 1 k.c. i wskazał, że ww. pojęcie należy rozumieć szeroko i przy ocenie statusu konsumenta niedopuszczalne jest stosowanie innych kryteriów niż fakt bycia osobą fizyczną i działanie w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą lub zawodową. Dla przyznania osobie fizycznej statusu konsumenta nie ma decydującego znaczenia cel podjętej czynności (np. pomnożenie majątku, odniesienie korzyści podatkowych, zapewnienie środków na utrzymanie np. na emeryturze). W orzecznictwie TSUE akcentuje się potrzebę szerokiego, funkcjonalnego ujęcia konsumenta. Za pozostające bez znaczenia należy uznać natomiast okoliczności pozaustawowe, takie nawet jak inwestycyjny (zarobkowy) cel nabycia nieruchomości (por. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 24 marca 2021 r., I ACa 548/20 i przytoczone tam orzecznictwo).
Mając to na uwadze Sąd Okręgowy podkreślił, że powodowie zawierając umowę kredytu niewątpliwie występowali w roli konsumentów.
Brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez powodów postanowień umownych dotyczących indeksacji wynika już z samego sposobu zawarcia umowy - opartego o treść stosowanego przez bank wzorca umowy, oświadczenia o ryzyku i regulaminu. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść stosunku prawnego, poza ustaleniem kwoty kredytu, ewentualnie długości okresu kredytowania, choć tylko do pewnego stopnia oraz ewentualnie wysokości marży banku wpływającej na ostateczne oprocentowanie. Wpływ konsumenta musi mieć charakter realny, rzeczywiście zostać mu zaoferowany, a nie polegać na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy. Nie stanowi indywidualnego uzgodnienia dokonanie wyboru przez konsumenta jednego z rodzaju umowy przedstawionej przez przedsiębiorcę. Wreszcie pozwany nie wykazał i nie udowodnił, aby powodowie realnie wpływali na postanowienia dotyczące indeksacji. Nie wykazał, by w przedmiocie postanowień umownych pomiędzy stronami toczyły się negocjacje, które spowodowałyby, że konsumenci mieli rzeczywisty wpływ w rozumieniu art.385 1 § 3 k.c. na treść postanowienia umownego. W tym miejscu należy przywołać pogląd Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z uzasadnienia wyroku z 6 kwietnia 2011 r., I ACa 232/11, że okoliczność, iż konsument znał treść postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Konieczne byłoby wykazanie, że konsument miał realny wpływ na konstrukcję niedozwolonego (abuzywnego) postanowienia wzorca umownego. Przyjęcie takiego wpływu byłoby możliwe wówczas, gdyby konkretny zapis był z nim negocjowany, a tak w przypadku ww. umowy nie było. Sama decyzja co do zawarcia umowy zawierającej klauzulę indeksacyjną, to jest zawarcia umowy, w której kwota kredytu została odniesiona do waluty CHF (którą to decyzję powodowie niewątpliwie podjęli samodzielnie) nie oznacza automatycznie, że klauzula ta została z nimi indywidualnie uzgodniona. Nadto sama literalna treść umowy, regulaminu i oświadczeń zalegających w aktach przemawia za uznaniem, że ich postanowienia zostały narzucone powodom i nie były z nimi rzeczywiście negocjowane. Stanowią one bowiem gotowe wzorce, w wielu miejscach odnoszące się także do innych rodzajów kredytów. Z ich treści wynikało, jakie warunki ustalił Bank, a więc chcąc zawrzeć ww. umowę konsument musiał zgodzić się na zaproponowane warunki, w tym także przede wszystkim co do obmyślonego przez pozwany Bank sposobu przeliczania kwoty kredytu według kursu znanego tylko Bankowi i przez niego ustalanego.
Aby dokonać oceny zarzutu abuzywności niezbędne jest dalej określenie, czy klauzula indeksacyjna stanowi element głównego świadczenia stron, a jeśli tak – czy została sformułowana w sposób jednoznaczny. W razie takiego ustalenia kontrola abuzywności jest wyłączona z mocy art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. Możliwość uznania postanowień umownych za abuzywne wymaga zakwalifikowania ich albo jako postanowień, które nie określają głównych świadczeń stron, albo jako postanowień określających główne świadczenia stron, które nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Obecnie w orzecznictwie dominuje stanowisko (podzielane też przez Sąd Okręgowy), wedle którego zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. Uznanie, że klauzula indeksacyjna określa główne świadczenie umowy kredytowej nie wyłączało oczywiście kontroli na podstawie art. 385 1 § 1 k.c., bo postanowienia regulujące mechanizm indeksacji nie zostały jednoznacznie i jasno sformułowane, skoro na ich podstawie kredytobiorca nie był w stanie oszacować kwoty (kwot), którą miał obowiązek świadczyć w przyszłości.
Wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, do której kredyt był indeksowany, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Tak wysokie wymogi dla umowy TSUE potwierdził w orzeczeniu C-51/17 (nb 71-77). Z kolei w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13 w sprawie Arpád Kásler i Hajnalka Káslerné Rábai v. OPT Jelzálogbank ZRT, TSUE wskazał: „(…..) do celów przestrzegania wymogu przejrzystości zasadnicze znaczenie zyskuje kwestia, czy umowa wskazuje w sposób przejrzysty powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty obcej, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by konsument mógł przewidzieć, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne”. Także Sąd Najwyższy wypowiadał się co do tego, czy klauzule indeksacyjne są jednoznaczne i w wyroku z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 stwierdził, że klauzula umowna jest jednoznaczna, gdy treść postanowienia została określona dokładnie, wyraźnie, oczywiście, w niedwuznaczny sposób i zrozumiale dla typowego konsumenta.
Przykładając tak zdefiniowaną miarę jednoznaczności do tego, jak klauzule przeliczeniowe zostały sformułowane w umowie łączącej strony, należy dojść do wniosku, że o spełnieniu tego wymogu w sprawie nie może być mowy.W konkluzji należy zatem stwierdzić, że niezależnie od tego, czy uznamy postanowienia waloryzacyjne za główne składniki umowy kredytowej, czy też nie, w niniejszej sprawie podlegają one kontroli co do spełnienia przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c., ponieważ nie zostały one jednoznacznie sformułowane.
Pozwany Bank-w ocenie Sądu Okręgowego- nie sprostał obowiązkowi informacyjnemu w zakresie poinformowania powodów o ryzyku walutowym ww. kredytu – nie przedstawił im symulacji salda tego kredytu i rat kredytu w zależności od zmiany kursu CHF, jaki następował w okresie kilku, a nawet kilkudziesięciu lat wstecz, jak i nie zachował wymogu uzgodnienia z powodami sposobu przeliczania waluty CHF na walutę PLN i w tym zakresie nie posłużył się jednoznacznymi i zrozumiałymi kryteriami. Produkty finansowe, w tym kredyty walutowe, są produktami szczególnego rodzaju. Zasadnicze ryzyko to możliwość nieuzyskania teoretycznie możliwego zysku lub poniesienia straty. Nabycie produktu finansowego wiąże się z koniecznością poniesienia rozmaitej postaci kosztów – w przypadku kredytu są to prowizja, odsetki i ewentualnie opłaty za dodatkowe świadczenia. W umowach o kredyt ze zmienną stopą procentową istnieje ryzyko zwiększenia kosztów kredytu w razie podniesienia stóp procentowych (np. stawki WIBOR lub LIBOR), co ma miejsce aktualnie. W przypadku zaś kredytu związanego z kursem waluty obcej pojawia się dodatkowy element mający istotny wpływ na ryzyko zwiększenia kosztów z punktu widzenia kredytobiorcy, tj. możliwość niekorzystnej zmiany kursu waluty skutkujące automatycznym wzrostem raty kredytu oraz wysokości zadłużenia. Ten drugi czynnik ma największe znaczenie przy określaniu poziomu ryzyka wynikającego z nabycia kredytu. W takiej sytuacji kwestia przekazania odpowiedniej informacji dla przyszłego kredytobiorcy jest zasadnicza. Równie ważna jest odpowiedź na pytanie o zakres niezbędnej informacji, jaką przy zawarciu umowy powinien przekazać bank.
Sąd Okręgowy zauważył, że w dacie udzielania kredytu (inaczej niż dzisiaj) nie istniały prawne regulacje dotyczące szczegółowego poziomu informacji wymaganego dla zawarcia umowy kredytu hipotecznego w walucie obcej. Obowiązujące już w dacie zawarcia umowy przepisy dotyczące kredytu konsumenckiego wyraźnie wykluczały zastosowanie ich do kredytu hipotecznego. Wypada również podkreślić, że nawet w ustawie o kredycie konsumenckim ustawodawca nie nakazywał uwzględnienia kursu walut przy określaniu kosztów kredytu.
Kredyt w walucie obcej nie może być traktowany jako instrument finansowy, dlatego też nie podlegał on nigdy restrykcyjnym regulacjom dyrektywy MIFID (por. wyrok TSUE z 3 grudnia 2015 r. w sprawie C -312/14 Banif Plus Bank Zrt. vs. Lantos). Natomiast rozważając problematykę kredytu w walucie obcej, TSUE w wyroku C-186/17 stwierdził, iż kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Bank, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie.
Ryzyko wynikające ze zmiany kursu waluty obcej dla kredytobiorcy ma dwa zasadnicze skutki. Po pierwsze, zmieniający się kurs waluty skutkuje zmianą wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Ponieważ wyliczenie poszczególnych rat z rozbiciem ich na część kapitałową i odsetkową (tzw. harmonogram spłaty) następuje w walucie, a w przypadku powodów raty były równe (w CHF), wysokość spłaty zależna jest od kursu i zmienia się razem z tym kursem. W analogiczny sposób wysokość raty może się również zmniejszyć. Z punktu widzenia interesów kredytobiorcy może to oznaczać, że na skutek zwiększenia się wysokości raty nie będzie on jej w stanie zapłacić. Na to zwracał uwagę powód w swoich zeznaniach. Drugą konsekwencją związania kredytu z kursem waluty obcej jest zmiana wysokości zadłużenia pozostającego do spłaty. Przy standardowej obsłudze kredytu ta okoliczność nie jest dostrzegana, zwłaszcza że zwiększenie raty na skutek wzrostu kursu było niwelowane spadkiem stopy procentowej. Saldo zadłużenia staje się istotne przy sprzedaży nieruchomości lub przy wypowiedzeniu umowy – wiążącym się zazwyczaj z przewalutowaniem po bieżącym kursie. Przy ww. wzroście kursu pomimo uiszczania rat przez jakiś okres może okazać się, że wysokość kredytu pozostałego do spłaty nie zmalała (nawet minimalnie), ale wzrosła.Ta właściwość kredytu walutowego odbiega od standardowego kredytu w PLN, w którym kwota pozostała do zapłaty praktycznie zawsze zmniejsza się z upływem czasu i płaceniem kolejnych rat. Dla wielu osób właśnie ta cecha kredytu walutowego stanowiła największe zaskoczenie. Zdaniem Sądu Okręgowego te dwa elementy mają największe znaczenie dla konsumenta i ewentualnego naruszenia jego interesów. Zwiększenie raty kredytu i jego salda w oczywisty sposób wpływa na stan majątkowy kredytobiorcy. Jeśli kurs waluty przekroczy określony (podany przez bank) poziom, to kredyt stanie się nieopłacalny (w porównaniu do kredytu w walucie krajowej), zaś w skrajnych wypadkach doprowadzi kredytobiorcę do katastrofy finansowej. Ponieważ przekaz kierowany do konsumenta musi być jasny i zrozumiały, podanie informacji powinno nastąpić w postaci podwójnej: poprzez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego oraz konkretnych przykładowych kwot - wskazanych wyżej wartości raty i salda charakteryzujących dany kredyt. Skoro zaś obie wartości są uzależnione od kursu waluty – należało również wskazać możliwy do określenia poziom kursu tej waluty. Dla oceny prawidłowości działania banku należy zatem ustalić wartości kursu, które powinny zostać podane przy zawarciu umowy.
Przenosząc te rozważania na grunt sprawy, należy zauważyć, że pozwany bank nie przedstawił powodom pełnych informacji dotyczących specyfiki oferowanego kredytu. Powodom nie została przedstawiona symulacja salda kredytu i rat kredytu w odniesieniu do zmiany kursu CHF za okres dłuższy niż 12 ostatnich miesięcy, mimo że kredyt był zaciągany na znacznie dłuższy okres, gdyż na 25 lat. Wybiórczy i niepełny sposób poinformowania powodów o wyborze kredytu w CHF i o ryzyku takiego kredytu,przemawia za tym, że pozwany Bank nie wywiązał się w sposób należyty z obowiązku informacyjnego. Powodowie byli jedynie świadomi, że kredyt jest w walucie obcej i w zależności od zmian kursu wysokość raty może się zmieniać. Nie byli natomiast poinformowani, że stopień tej zmiany może być nieprzewidywalny i nieograniczony i że będzie miał też wpływ na wysokość salda, które było wyrażane w walucie CHF. Bank zaniechał także podania niewątpliwie posiadanych przez siebie informacji o zmianach kursu waluty CHF, w szczególności o wcześniej zanotowanych maksimach kursowych i zmienności tej waluty. Zdaniem Sądu Okręgowego posiadanie tych informacji przez przeciętnego konsumenta korzystającego z umowy kredytowej jest wystarczające do podjęcia decyzji. Przeciętny konsument powinien być uważny i ostrożny, choć w ostatnim orzecznictwie TSUE te wymagania w stosunku do konsumenta podlegają złagodzeniu. W odniesieniu do kredytu w CHF musi to oznaczać wzięcie pod uwagę zjawiska ryzyka kursowego. Nawet rozważny konsument nie jest jednak profesjonalistą, nie posiada on ani wiedzy, ani umiejętności jej profesjonalnego zastosowania. Przy ocenie ryzyka kursowego opiera się na informacji z banku. Dlatego ma właśnie prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 10 lutego 2015r., V ACa 567/14). Dopiero w razie zignorowania tych informacji konsument może ponosić pełną odpowiedzialność wynikającą z zawartej umowy. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 7 maja 2015 r. w sprawie I ACa 1262/14 podkreślił, że banki jako instytucje zaufania publicznego, w stosunkach z klientami powinny działać w granicach dobrze pojętego nie tylko interesu własnego, ale i z uwzględnieniem interesu klienta. Bez poinformowania klienta o ryzykach związanych z usługą, klient niebędący profesjonalistą w dziedzinie finansów i bankowości, nie ma możliwości dokonania właściwej analizy ryzyka, jakie związane jest z danym produktem bankowym i dokonania właściwego (świadomego) wyboru usługi (produktu bankowego). Posiadanie ww. informacji, w tym co do wahań kursu franka w okresie kilkudziesięciu lat wstecz pozwoliłoby na ocenę ryzyka tego rodzaju kredytu, w szczególności na porównanie go z kredytem złotowym. Tymczasem pracownik pozwanego banku przedstawił powodom, że kredyt indeksowany do CHF jest najkorzystniejszym dla nich rozwiązaniem, gdyż waluta ta jest stabilna i bardzo rzadko notuje się jej duże wahania (z reguły wahania są na poziomie 20%). Nie można oczywiście stawiać pozwanemu Bankowi zarzutu nieprzewidzenia zdarzeń przyszłych, np. uwolnienia kursu franka przez szwajcarski bank centralny na początku 2015 r. i wywołaną wówczas gwałtowną zwyżkę kursu. Jednakże konsumenci bez względu na stopień prawdopodobieństwa takich zdarzeń winni byli zostać należycie poinformowani o ryzyku, by móc samodzielnie zdecydować, czy są skłonni je podjąć. Nie jest wykluczone, że byliby do tego skłonni, lecz w obecnym momencie tego już się nie da ustalić. Niewątpliwie natomiast podjęli oni decyzję bez przedstawienia im wszystkich czynników, jakie wpływały na ostateczny kształt ich zobowiązania, co było ze strony pozwanej nieuczciwe.
Ponadto, w ocenie Sądu Okręgowego pozwany Bank przede wszystkim nieprawidłowo wypełnił ciążące na nim obowiązki informacyjne dotyczące klauzuli indeksacyjnej, a tym samym całej umowy w zakresie poinformowania powodów o realnej możliwości zmiany kursu franka. Nie ma podstaw, aby kwestionować zeznania powoda, w których wskazywał, że pracownik banku nie przedstawił, jak kształtował się kurs CHF w okresie kilku/kilkudziesięciu lat wstecz, twierdził natomiast, że jest to stabilna waluta i nie przedstawił żadnych istotnych zagrożeń co do wzrostu jej kursu. Przed zawarciem umowy żaden z pracowników banku nie przedstawił powodom symulacji, jak będzie przedstawiało się saldo i wysokość raty w zależności od wzrostu kursu CHF. Nie pokazano powodom tabeli kursów i nie wyjaśniono, w jaki sposób ten kurs jest ustalany.
A zatem, w konkluzji stwierdzić należy, że pozwany Bank nie wywiązał się należycie z obowiązku informacyjnego. W efekcie, skoro Sąd Okręgowy uznał, że postanowienia umowy określające sposób przeliczenia waluty kredytu, czy też rat jego spłaty odpowiednio z PLN na CHF i z CHF na PLN mogą być poddane badaniu pod kątem abuzywności, należało rozważyć, czy istnieją dostateczne powody i argumenty, aby uznać je za niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Decyduje o tym przede wszystkim to, czy można zakwalifikować je jako kształtujące prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco przy tym naruszając ich interesy.
W ocenie Sądu Okręgowego należy zgodzić się twierdzeniem i oceną powodów, że o abuzywności postanowień umowy decyduje fakt, iż uprawnienie pozwanego Banku do określania wysokości kursu CHF nie doznaje żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń. Umowa o kredyt, a także regulamin nie precyzują bowiem sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W szczególności ich postanowienia nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez Bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez NBP. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została dowolność co do wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów. Stosowanie ww. postanowienia prowadzi do rażącego naruszenie interesów konsumenta przez co – jak wyżej już wyjaśniano – należy rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku zobowiązaniowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 lipca 2005 r., I CK 832/04). Jest również działaniem wbrew dobrym obyczajom, jako że w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego oznacza tworzenie przez partnera konsumenta ww. klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron stosunku umownego. Postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z ww.wartościami, kwalifikować należy zawsze jako sprzecznie z dobrymi obyczajami w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c. W szczególności dotyczy to postanowień, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (por. wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie z 29 kwietnia 2011 r., XVII AmC 1327/09). Ustalenie w umowie zasady, zgodnie z którą jedna ze stron umowy ma nieskrępowaną swobodę w kształtowaniu kursów walut obcych, a tym samym ustalania wysokości zadłużenia drugiej strony umowy, narusza zasadę równości faktycznej stron stosunków zobowiązaniowych. Zasada ta jest jedną z zasad współżycia społecznego podlegającą ochronie (por. Z Radwański, A. Olejniczak, System Prawa Prywatnego, Tom 2, Prawo cywilne – Część ogólna, art. 58, Wydawnictwo CH Beck, Warszawa 2019, Wydanie 3, Legalis). Jak wyżej już podnoszono, nie ma przy tym znaczenia, czy w praktyce bank stosował kurs rynkowy, jak również jakie mechanizmy stosowane były przez bank przy określaniu kursu waluty. Istotne jest bowiem wynikające z umowy samo uprawnienie banku do swobodnego i nieskrępowanego ustalania tego kursu, a tym samym jednostronnego decydowania o wysokości świadczeń stron. Zatem postanowienia umowy kredytu w zakresie, w jakim nie przewidywała ona jasnych, obiektywnych kryteriów przeliczenia kwoty przekazanej faktycznie do dyspozycji kredytobiorców oraz kwoty należnej do spłaty, odwołując się w tym zakresie do obowiązujących u kredytodawcy tabel kursowych, musiały zostać uznane za abuzywne. Nie budziło też wątpliwości sądu, że analizowane postanowienie umowne co do sposobu ustalania kursów walut nie było indywidualnie uzgodnione z powodami, co wyżej wykazano.
W konkluzji należy uznać, że to postanowienia łączącej strony umowy, które określały wedle jakich reguł zostanie przeliczona kwota kredytu i kwota spłacanych rat, były niedozwolone. Kredytobiorca narażony jest w ten sposób na arbitralność decyzji banku, a równocześnie, wobec braku jakichkolwiek kryteriów, nie przysługują mu żadne środki, które pozwoliłyby chociażby na późniejszą weryfikację prawidłowości kursu ustalonego przez bank. Bez wątpienia stanowi to rażące naruszenie interesów konsumenta, narażając go na brak bezpieczeństwa i możliwości przewidzenia skutków umowy. Jest to przy tym postępowanie nieuczciwe, sprzeczne z dobrymi obyczajami jako rażąco naruszające równowagę stron umowy na korzyść strony silniejszej, która nie tylko może żądać spełnienia świadczenia w określonej przez siebie wysokości, ale też korzystać z szeregu postanowień o charakterze sankcji (m.in. podwyższone karne oprocentowanie, możliwość wypowiedzenia umowy), gdyby konsument takiego świadczenia nie spełniał. Uznanie klauzuli spreadu walutowego za postanowienie niedozwolone można uznać za pogląd ugruntowany na gruncie dyrektywy (por. orzeczenie w sprawie Kasler, w którym uznano spread za opłatę nie znajdującą odzwierciedlenia w świadczeniach banku), jak i w prawie polskim.
Nie bez znaczenia dla oceny kwestionowanych postanowień umownych pozostaje też orzecznictwo Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i będące jego rezultatem wpisy w rejestrze klauzul niedozwolonych. W szczególności podzielić należy pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 7 maja 2013 r., VI ACa 441/13, w którego uzasadnieniu wskazano, że o abuzywności kwestionowanego w tamtym postępowaniu postanowienia decyduje fakt, że uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży CHF nie jest w żaden sposób formalnie ograniczone, zwłaszcza nie przewiduje wymogu, aby wysokość kursu ustalonego przez Bank pozostawała w określonej relacji do średniego kursu NBP lub kursu ukształtowanego przez rynek walutowy. Powyższe oznacza przyznanie sobie przez bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF. To właśnie w tym mechanizmie Sąd Apelacyjny dostrzegł sprzeczność postanowienia z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta, który nie ma możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji – w tym wysokości wymagalnych rat kredytu – i jest zdany wyłącznie na arbitralne decyzje banku.
Sąd Okręgowy podkreślił, że jak wynika z analizy umów i regulaminów kredytów hipotecznych dokonanej przez Rzecznika Finansowego i sporządzonego na tej podstawie dokumentu oznaczonego jako Mapa klauzul niedozwolonych w umowach kredytów walutowych postanowienia § 2 ust. 2 oraz § 7 ust. 1 umowy o kredyt hipoteczny z 21 listopada 2006 r. zostały uznane za klauzule niedozwolone skutkujące nieważnością całej umowy, co dodatkowo przemawia za oceną ich abuzywności dokonaną przez sąd orzekający.
Sąd Okręgowy podkreślić, że nie ma znaczenia dla dokonywanej oceny to, w jaki sposób bank rzeczywiście ustalał kurs w trakcie wykonywania umowy i jaka była relacja kursu banku do kursu rynkowego. Są to okoliczności obojętne na gruncie art.385 ( 2) k.c., jak i oceny możliwego naruszenia interesów konsumenta. Istotne jest jedynie, że postanowienia umowy dawały przedsiębiorcy swobodę. Nie ma też znaczenia w jaki sposób bank finansował udzielanie kredytów indeksowanych, bo również to stanowi okoliczność leżącą poza łączącym strony stosunkiem prawnym, a równocześnie związaną z wykonywaniem umowy, a nie chwilą jej zawarcia. Nadto nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia motywy jakie leżą u podstaw zgłoszenia przez kredytobiorców roszczeń po kilkunastu latach wykonywania umowy. Istnienie w treści umowy (regulaminu), sformułowanych przez pozwanego, postanowień obarczonych wadliwością (nie ma przy tym znaczenia, czy jej skutkiem jest nieważność czy jedynie bezskuteczność postanowień wobec konsumenta) powoduje, że konsument jest w każdym czasie uprawniony do podniesienia przysługujących mu zarzutów. Skorzystanie z zarzutu nieważności umowy czy bezskuteczności jej postanowień nie może podlegać ocenie w świetle art. 5 k.c. Sąd Okręgowy odwołał się do uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z 15 września 2016 r., sygn. I CSK 615/15 i wskazał, że mając na uwadze ww. rozważania i wywody, ostatnią do rozważenia pozostaje kwestia skutków prawnych uznania ww. postanowień umowy łączącej strony za niedozwolone. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, kluczowa w tym zakresie jest wykładnia art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, który nakłada na państwa członkowskie obowiązek zapewnienia, że nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Z bogatego orzecznictwa TSUE na gruncie dyrektywy 93/13 wynika, że z uwagi na rodzaj i wagę interesu publicznego stanowiącego podstawę ochrony udzielonej konsumentom w przepisach dyrektywy, sąd krajowy ma obowiązek zbadania z urzędu, czy klauzula ma charakter niedozwolony i wyciągnięcia z tego konsekwencji. Działania sądu mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. W ww. orzeczeniach TSUE wypowiedział się przeciwko zabiegom zmierzającym do uzupełnienia luki powstałej po ubezskutecznieniu klauzuli, w szczególności przeciw koncepcji tzw. redukcji utrzymującej skuteczność. Zaakcentował, że w razie dalszego trwania umowy nie jest możliwa modyfikacja jej treści, czemu otwarcie sprzeciwia się dyrektywa 93/13. Art. 385 ( 1) § 1 k.c. należy oczywiście interpretować z uwzględnieniem orzecznictwa TSUE. Trybunał nakłada bowiem na sąd krajowy powinność oceny wpływu stwierdzenia nieuczciwego charakteru spornego postanowienia umownego na ważność danej umowy i obowiązek ustalenia, czy rzeczona umowa może dalej istnieć bez tego postanowienia. Oczywiste jest, że postanowienia umowne uznane za abuzywne nie wiążą konsumenta. Natomiast w myśl art.385 ( 1) § 2 k.c. uznanie danego postanowienia umowy za niewiążące (bezskuteczne) nie wpływa na związanie stron umową w pozostałym zakresie. O ile treść pozostałej części umowy nie została w wyniku orzeczenia sądowego pozbawiona ekonomicznej przydatności ani nie utraciła elementu przedmiotowo istotnego, nadal wiąże strony. Zgodnie z dyrektywą 93/13 i utrwalonym orzecznictwem TSUE, sankcja w postaci braku związania klauzulą abuzywną nie wpływa negatywnie na stan związania pozostałą częścią umowy tak długo, dopóki okrojona umowa nie straci gospodarczego sensu i nie będzie naruszać interesu konsumenta. Jednocześnie eliminacja klauzuli umownej uznanej za bezskuteczną nie może prowadzić do zmiany charakteru stosunku prawnego łączącego strony (por. wyrok Sądu Najwyższego z 14 maja 2015r., II CSK 768/14). Musi też zapewnić stan, wedle którego umowa jest wykonalna i nadal odpowiada swej istocie (naturze). Odwołując się do tej ostatniej kwestii, należy poddać analizie regulację art. 69 ust. 1 Prawa bankowego i rozpatrując tę część przepisu, która dotyczy zobowiązania banku, wskazać należy, że przez pojęcie oddania do dyspozycji rozumieć trzeba przekazanie określonych w umowie środków na realizację celu, na jaki strony się umówiły. Tak oddana do dyspozycji kwota musi być określona zarówno kwotowo, jak i walutowo. Dyspozycja ta musi być jasno i jednoznacznie zdefiniowana, tak by kredytodawca wiedział, jaką kwotę ma oddać do dyspozycji kredytobiorcy, a kredytobiorca wiedział, jaką efektywnie otrzyma kwotę pieniężną na potrzeby celu umowy. W ocenie Sądu Okręgowego wymogu tego nie spełnia samo określenie kwoty kredytu w walucie polskiej, ale stanowiącej równowartość CHF, według kursu obowiązującego w chwili wypłaty kwoty kredytu. Skoro więc saldo kredytu miało być przeliczone na walutę CHF, to w chwili zawierania umowy strony nie ustaliły jaka to będzie konkretnie kwota. Co prawda, do dyspozycji kredytobiorców miała być oddana określona kwota w PLN, ale jej realna wartość miała zostać przeliczona na walutę CHF i to ta kwota – nieznana w chwili zawierania umowy – miała stanowić saldo kredytu oddane do dyspozycji powodów, co wprost wynika z § 2 ust. 2 umowy. Po usunięciu z umowy klauzuli przeliczeniowej (jako abuzywnej) niewątpliwym jest, że omawiane postanowienie umowne, określające główne świadczenie banku i jego podstawowy obowiązek, nie zawiera jednoznacznej treści i jest niepełne. Wiadomo tylko, że kredyt opiewał na kwotę 290.000 zł, lecz rzeczywista równowartość ustalona została dopiero po wypłacie kredytu w odniesieniu do kursu CHF ustalonego przez pozwany Bank. Podobnie, rzeczywista wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w chwili zawierania umowy nie była znana i zależała od bankowej tabeli kursów walut. Wyliczenie tych kwot nie było więc dla konsumenta możliwe.
Sąd Okręgowy podkreślił, że wyrok TSUE w sprawie C-260/18 zakazuje uzupełniania powstałej w ten sposób luki w umowie przepisami dyspozytywnymi – w szczególności pozwalającym na zastosowanie kursu średniego NBP art. 358 § 2 k.c. W wyroku C-26/13 Trybunał zwrócił uwagę, że stosowanie przepisów dyrektywy ma chronić konsumenta przed unieważnieniem umowy w całości. Unieważnienie całej umowy mogłoby bowiem narazić konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje. Stanowisko to znajduje potwierdzenie w pkt 33 wyroku z 21 stycznia 2015 r. w sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13 .
W sprawie, wobec wyraźnego stanowiska powodów, którzy będąc pouczeni o skutkach stwierdzenia nieważności zakwestionowanej umowy – powód na rozprawie, a powódka w drodze pisemnej – konsekwentnie domagali się stwierdzenia jej nieważności oraz wobec dokonania przez nich spłaty kwot odpowiadających wartością znacznej części wykorzystanego przez nich kredytu, przy uwzględnieniu stanu istniejącego w dacie zamknięcia rozprawy, nie ma obawy, że ustalenie nieważności umowy doprowadzi do niekorzystnych i penalizujących skutków dla konsumenta. Nie zachodzi więc sytuacja, w której konsument jest postawiony przed koniecznością wyboru między dwoma rozwiązaniami, z których każde jest dla niego ex definitione niekorzystne: pozostawieniem niekorzystnej luki w umowie albo następczą akceptacją niekorzystnej klauzuli. Nie ma zatem podstaw, by uznać, że stwierdzenie nieważności całej umowy odbyłoby się ze szkodą dla konsumenta, naruszając jego interes ekonomiczny - w szczególności w sytuacji, w której powodowie wywodzą swoje roszczenie również z nieważności umowy. Pogląd ten został jednoznacznie potwierdzony wyrokiem TSUE z 3 października 2019r. w sprawie C-260/18.
Na koniec należy jeszcze odnieść się do przyjmowanego w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu o możliwości wykonania umów tzw. kredytów frankowych poprzez przyjęcie, że jest to zwykła umowa o kredyt złotówkowy, lecz oprocentowana według stawki LIBOR – w tym przypadku dla waluty CHF.
W ocenie Sądu Okręgowego w przypadku umów zawartych pomiędzy stronami taka możliwość nie zachodzi. Pomimo przyjęcia przez Sąd Najwyższy w wyroku z 4 kwietnia 2019r., III CSK 159/17 dopuszczalności takiego rozwiązania w doktrynie uznawano je za niemożliwe do zaakceptowania (tak Z. Kuniewicz i Z. Ofiarski Problem dopuszczalności przekształcenia kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej w kredyt w walucie polskiej z uwagi na abuzywność klauzuli walutowej (uwagi na tle relacji art. 69 PrBank do art. 385 1 § 2 k.c.) w M. Romanowski (red.) Życie umowy konsumenckiej po uznaniu jej postanowienia za nieuczciwe na tle orzecznictwa TSUE, Warszawa 2017, s. 270). Skutkiem takiego rozwiązania będzie nie tylko wygenerowanie straty dla banku wynikającej ze sprzedaży produktu finansowego poniżej kosztów jego sfinansowania, ale też związanej z koniecznością zniwelowania pozycji walutowej otwartej w związku z udzieleniem kredytu indeksowanego do waluty obcej.
Ponadto, co istotne, od kiedy weszło w życie rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011 z 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE i rozporządzenie (UE) nr 596/2014 – znane szerzej jako rozporządzenie BMR, to jest od 1 stycznia 2018 r. umowa kredytu hipotecznego w PLN oprocentowana według wskaźnika LIBOR jest sprzeczna z ww. rozporządzeniem, a zatem nieważna z mocy art. 58 § 1 k.c. Wskaźnik LIBOR spełnia wymogi ww. przepisów, ale od 1 stycznia 2020 r. stosowanie wskaźnika niewpisanego do rejestru prowadzonego na podstawie art. 36 rozporządzenia BMR jest zabronione, zaś zarejestrowany administrator określa sposób zastosowania tego wskaźnika. Oświadczenie administratora złożone zgodnie z art. 27 rozporządzenia przewiduje, że LIBOR jest obliczany dla walut: EUR, USD, CHF, GBP, JPY ( (...)), a więc trzeba stwierdzić, że rozporządzenie zabrania zastosowania stawki LIBOR jako wskaźnika referencyjnego dla wierzytelności wyrażonych w PLN.
Przechodząc do oceny żądania powodów zawartego w punkcie I pozwu należy wskazać, że zgodnie z art. 189 k.p.c. przesłanką zasadności powództwa o ustalenie jest istnienie interesu prawnego w zgłoszeniu żądania ustalenia. Interes prawny w ustaleniu istnieje, gdy wyrok uwzględniający powództwo usunie zagrożenie dla praw powoda tj. zakończy spór istniejący albo zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości (por. A. Góra - Błaszczykowska (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Tom I A. Komentarz. Art. 1-42412, Warszawa 2020, Legalis, art. 189 k.p.c.). Interes prawny w ustaleniu stosunku prawnego lub prawa może także istnieć mimo możliwości dochodzenia świadczenia, jeżeli ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest na razie aktualne.
W ocenie Sądu Okręgowego, przeprowadzone postępowanie dowodowe i zmieniające się orzecznictwo Sądu Najwyższego w tym zakresie w czasie trwania procesu, daje podstawę do przyjęcia, że powodowie posiadają interes w ustaleniu nieważności umowy kredytu zawartej z pozwanym Bankiem, niezależnie od zasadności zgłaszanego równocześnie roszczenia pieniężnego. Strony na podstawie umowy łączy długoterminowy stosunek prawny, który nie został dotychczas, zgodnie z jej treścią, wykonany. Ewentualne uwzględnienie roszczeń kredytobiorcy o zapłatę (zwrot) należności spełnionych dotychczas na rzecz Banku nie reguluje w sposób definitywny sytuacji prawnej stron. Natomiast stwierdzenie nieważności, czy nieistnienia umowy przesądza nie tylko o potencjalnej możliwości domagania się zwrotu już spełnionych świadczeń. Rozstrzyga również w sposób ostateczny o braku obowiązku spełniania na rzecz Banku mających oparcie w treści umowy świadczeń w przyszłości, a więc o zezwoleniu na zaprzestanie spłaty kolejnych rat kredytu. Ustalające orzeczenie sądu usuwa więc wątpliwości co do istnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy i zapobiega dalszemu sporowi o roszczenia Banku wynikające z umowy. Równocześnie przesądza o dalszych skutkach łączących się z nieważnością umowy, w tym o istnieniu hipoteki zabezpieczającej spłatę kredytu. Nie ma przy tym znaczenia, czy pomiędzy stronami będzie nadal istniał spór dotyczący rozliczenia nieważnej umowy, gdyż nie są to należności wynikające z umowy, ani należności zabezpieczone hipoteką umowną. Wskazać należy również na treść art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13, wymagającego zapewnienia stosownych i skutecznych środków mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami.
Mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd Okręgowy uznał żądanie powodów o ustalenie nieważności umowy kredytu hipotecznego nr(...) (...) indeksowanego do CHF z 21 listopada 2006 r. za uzasadnione i orzekł jak w punkcie I wyroku.
Stwierdzenie natomiast, że świadczenie spełnione przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego lub nieważnej umowy jest świadczeniem nienależnym oznacza, że co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku. W art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa, ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powoda, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego - przesłankę jego wzbogacenia. W związku z nieważnością umów zawartych przez strony, wszystkie świadczenia spełnione w jej wykonaniu przez powodów na rzecz pozwanego Banku, są świadczeniami nienależnymi i podlegają zwrotowi na podstawie art. 410 § 1 k.c.
Sąd Okręgowy podkreślił, że otrzymanie przez powodów środków pieniężnych od pozwanego Banku z tytułu umowy kredytu uznanej za nieważną, nie pomniejsza zobowiązania strony pozwanej wobec powodów w tym postępowaniu. W sprawie, z uwagi na powołane w pozwie fakty i w związku z aktualnym stanem orzecznictwa Sądu Najwyższego, należy stosować teorię dwóch kondykcji, a nie teorię salda. Źródłem roszczeń zwrotnych stron nie jest jedno zamierzone zdarzenie prawne (umowa), lecz odrębne zdarzenia (spełnienie świadczeń przez każdą ze stron), które jedynie częściowo oparte są na wspólnym stanie faktycznym (jest nim nieważna umowa wskutek zawarcia w niej postanowień niedozwolonych). Roszczenia te przysługują zatem z różnych tytułów prawnych, a w takich przypadkach, nawet jeżeli są to roszczenia jednorodzajowe, ustawodawca nie zakłada automatycznej kompensacji, lecz wymaga złożenia materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu, czego strona pozwana w przedmiotowej sprawie skutecznie nie uczyniła. Sąd Okręgowy miał na uwadze orzecznictwo Sądu Najwyższego co do teorii dwóch kondykcji w przypadku nieważnej umowy (por. uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18). Sąd Najwyższy przekonywująco wyjaśnił, że przeciwko automatycznemu umarzaniu roszczeń stron nieważnej umowy ogólnie przemawia między innymi to, że podlegają odrębnym reżimom także wtedy, gdy są jednorodzajowe, czego wyrazem mogą być np. różne terminy przedawnienia i mechanizm jego stosowania ( art. 117-118 k.c.), różne obowiązki co do liczenia się z obowiązkiem zwrotu ( art. 409 k.c.), różne terminy wymagalności ( art. 455 k.c.), istotne np. dla obliczania odsetek za opóźnienie czy też w razie przelewu roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia ( art. 513 § 2 k.c.). Zastosowanie teorii salda prowadziłoby - bez szczególnej podstawy prawnej - do przekreślenia tych różnic i ucieleśnionych w nich wartościowań ustawodawcy. A zatem, skoro strona pozwana w sprawie nie zgłosiła zarzutu potrącenia kwot przekazanych przez nią powodom, a powodowie wywodzą swe roszczenie z przepisów K.C. o nieważności umowy, do których w konsekwencji stosuje się regulacje z art. 410 k.c., to przedmiotem rozpoznania sądu są wyłącznie żądania powodów i fakt przekazania im przez stronę pozwaną kwoty z tytułu nieważnej umowy kredytu nie ma znaczenia dla roszczeń powodów i dla rozstrzygnięcia sprawy. Pozwany ewentualnie swoich roszczeń może dochodzić w odrębnym procesie.
Jeżeli chodzi o zgłoszony przez stronę pozwaną w odpowiedzi na pozew zarzut przedawnienia roszczeń jako mających charakter roszczeń okresowych, to jest on bezzasadny. Świadczenia, których zwrotu domagają się powodowie nie są to bowiem świadczenia okresowe, to jest uiszczone raty, lecz jest to świadczenie jednorazowe wynikające z przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu z uwagi na uznanie umowy kredytu za nieważną. Jeżeli zaś chodzi o tego rodzaju świadczenie, to sąd orzekający podziela w tym zakresie stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w najnowszym orzecznictwie, w tym w uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21 co do początku biegu terminu przedawnienia w razie uznania umowy za trwale bezskuteczną (nieważną). Za nieuwzględnieniem ww. zarzutu przemawia bowiem zastrzeżona dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonych klauzul umownych (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy, przy uwzględnianiu powyższego należy zatem uznać, że termin przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnie spełnionego świadczenia może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę - konsumenta wiążącej, a więc świadomej, wyraźnej i swobodnej decyzji w tym zakresie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a obie strony mogą zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia, w tym kredytodawca (art. 120 §1 kc) - (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, uchwała Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20). Wezwanie tego rodzaju nastąpiło w okolicznościach sprawy pismem z 9 grudnia 2019 r., w którym powodowie wezwali pozwany Bank do zwrotu kwoty 214 143,16 zł tytułem zwrotu nienależnie spełnionych świadczeń w związku z wykonaniem nieważnej umowy kredytu w terminie 5 dni od dnia otrzymania wezwania. Przesyłka listowa została odebrana przez stronę pozwaną w dniu 12 grudnia 2019 r. W zakresie dalszych dochodzących kwot skuteczne wezwanie nastąpiło w chwili doręczenia stronie pozwanej poszczególnych pism zawierających rozszerzenie żądania, to jest odpowiednio w dniach: 30 sierpnia 2021 r., 7 września 2021 r. i 14 grudnia 2021 r.
Powodowie ostatecznie dochodzili zapłaty od strony pozwanej kwoty łącznej 321.504.87 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie ściśle określnymi w piśmie powodów z 8 listopada 2022 r., to jest od kwoty 278 716,40 zł od 21 lutego 2020 r., od kwoty 38 486,11 zł od 25 sierpnia 2021 r. i od kwoty 4.302,36 zł od 10 listopada 2021 r. Suma tych kwot wynika z zaświadczenia samej strony pozwanej i jest niesporna (k. 820-837). Zatem żądanie zapłaty zasługuje na uwzględnienie w pełnej wysokości z wyjątkiem daty, od której powodowie domagali się zasądzenia odsetek.
Sąd Okręgowy uznał za zasadne domaganie się przez powodów zwrotu kwot nie tylko z tytułu spłat rat kredytu, ale także uiszczonych przez nich kwot jako składki, które powodowie uiścili z tytułu ubezpieczenia nieruchomości, ubezpieczenia na życie i ubezpieczenia pomostowego, które – zgodnie z postanowieniami przedmiotowej umowy kredytu - powodowie musieli uiścić, aby otrzymać kredyt. A zatem należności te były ściśle powiązane z umową kredytu, którą sąd uznał za nieważną z ww. przyczyn. Gdyby nie zawarcie tej umowy, powodowie nie byliby zmuszeni uiszczać tych należności. A zatem są to również świadczenia nienależne, przez których uiszczenie powodowie zostali zubożeni. Nie można uznać za trafny podnoszonego przez stronę pozwaną w tej kwestii zarzutu, iż opłata składki ubezpieczenia nie prowadziła do wzbogacenia się pozwanego Banku. Powodowie chcąc zawrzeć umowę o kredyt byli zobowiązani do opłaty składek tych ubezpieczeń, co oznacza, że zubożenie po ich stronie w tym zakresie nastąpiło także w związku z podpisaniem tej umowy. To bowiem podpisanie umowy uznanej za nieważną wykreował konieczność poniesienia tego rodzaju kosztów. Nie ma zatem znaczenia, czy ta konkretna należność doprowadziła do wzbogacenia Banku.
W zakresie żądanych przez powodów odsetek ustawowych za opóźnienie od kwot dochodzonych pozwem rozstrzygnięto na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art.455 k.c. W sprawie termin spełnienia świadczenia dochodzonego przez powodów nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, w związku z czym świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu pozwanego Banku do jego spełnienia.
Mając na uwadze powyższe względy Sąd Okręgowy zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 214.143,16 zł od dnia 21 lutego 2020 r., to jest od dnia wniesienia pozwu, gdyż kwota ta w całości została ujęta w piśmie reklamacyjnym z 9 grudnia 2019 r. skierowanym do pozwanego banku, który pismo to odebrał w dniu 12 grudnia 2019 r. (k. 272). Należy zatem przyjąć, że strona pozwana została jeszcze przed wytoczeniem n/n powództwa skutecznie wezwana do zapłaty tejże należności, a pomimo tego kwoty tej nie uiściła. Zatem zgodnie z żądaniem zawartym w pozwie sąd ustalił odsetki od dnia jego wniesienia.
Od kwoty 64.573,24 zł Sąd Okręgowy zasądził odsetki od 4 maja 2020 r. Z uwagi na fakt, że tej kwoty powodowie nie wskazywali już w przedsądowym wezwaniu do zapłaty, przyjąć należy, że pierwsze wezwanie zredagowane zostało dopiero w pozwie o zapłatę, który został doręczony stronie pozwanej w dniu 4 maja 2020 r. (k. 293), zatem od tego dnia należało rozpocząć naliczanie odsetek od tej kwoty.
Odsetki od kwoty 36.296,11 zł zasądzono od 30 sierpnia 2021 r., gdyż o zasądzenie ww. kwoty powodowie wystąpili po raz pierwszy w piśmie z 28 lipca 2021 r., w którym rozszerzyli pierwotne żądanie pozwu. Pismo to zostało doręczone stronie pozwanej w dniu 30 sierpnia 2021 r. (k. 794), zatem od tego dnia należy rozpocząć naliczanie odsetek, nie zaś od dnia wniesienia pisma do sądu, jak tego żądali powodowie.
Odsetki od kolejno spłaconej przez powodów raty kredytu, to jest od kwoty 2190 zł Sąd Okręgowy przyznał od 7 września 2021 r. Wnosząc o zasądzenie ww. należności powodowie, pismem z 24 sierpnia 2021 r. kolejny raz rozszerzyli powództwo. Rozpoczęcie naliczania odsetek powinno zatem nastąpić znów, nie od dnia wniesienia pisma do sądu, ale od dnia jego doręczenia pozwanemu Bankowi, a doręczenie to nastąpiło w dniu 7 września 2021 r. (k. 799).
Wreszcie od kwoty 4.302,36 zł odsetki zasądzono od dnia 14 grudnia 2021 r. Pismem z 8 listopada 2021 r. powodowie po raz trzeci rozszerzyli powództwo o ww. należność z tytułu uiszczenia kolejnych rat kredytu. Podobnie jak w ww.przypadkach, naliczanie odsetek powinno rozpocząć się dopiero od dnia doręczenia tego wezwania stronie pozwanej, co nastąpiło w dniu 14 grudnia 2021 r. (k. 844).
Zobowiązanie powodów nie było solidarne (nie wynikało to ani z ustawy, ani umowy – art. 369 k.c.), a spłacane było wspólnie przez powodów, w związku z czym zaznaczono, że uiszczenie ww. kwoty przez stronę pozwaną do rąk jednego z powodów zaspokaja roszczenie drugiego z powodów do wysokości zapłaconej kwoty.
Z uwagi na fakt, że powodowie żądali naliczania odsetek od wcześniejszych dat aniżeli Sąd Okręgowy uznał za zasadne, to w tym zakresie ich żądanie zostało oddalone.
Powództwo zostało uwzględnione niemal w całości, wobec tego na podstawie art. 100 k.p.c. zasądzono od strony pozwanej na rzecz powodów poniesione przez nich koszty procesu w łącznej kwocie 11.817 zł, na które złożyły się: opłata od pozwu wynosząca 1000 zł (art. 13a ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych), opłata od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika powodów będącego adwokatem wynoszące 10.800 zł (§ 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie).
Sąd Okręgowy zasądził zwrot opłaty od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, nie zaś jak żądali tego powodowie w kwocie 34 zł, gdyż jak wynika z ustawy z 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej, opłatę uiszcza się od liczby dokumentów, na których udzielonych pełnomocnictw, nie zaś od liczy osób, które tego pełnomocnictwa udzieliły.
W punkcie V wyroku Sąd Okręgowy nakazał pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Tarnowie kwotę 90 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych. W sprawie powodowie trzykrotnie rozszerzali powództwo, składając pisma procesowe w tym zakresie w dniach 29 lipca 2021 r., 25 sierpnia 2021 r. i 10 listopada 2021 r. Zgodnie z art. 25a ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych opłatę od pisma zawierającego oświadczenie o rozszerzeniu powództwa lub jego zmianie w sposób powodujący wzrost wartości przedmiotu sporu pobiera się w wysokości różnicy między opłatą należną od powództwa rozszerzonego lub zmienionego a opłatą należną sprzed rozszerzenia lub zmiany powództwa, nie niższej jednak niż 30 zł.
Sposób ustalenia wysokości opłaty od pisma wymienionego w art. 25a u.k.s.c. został oparty na metodzie dyferencyjnej. Za podstawę jej konstrukcji przyjęto wynik odejmowania dwóch wartości opłat, tj. opłaty należnej od powództwa rozszerzonego lub zmienionego i opłaty należnej sprzed rozszerzenia lub zmiany powództwa z ustaleniem minimalnego jej poziomu 30 zł. W istocie chodzi jednak o opłatę należną od pozwu zawierającego zmienione powództwo oraz opłatę należną od pozwu sprzed zmiany powództwa. Metodę dyferencyjną stosuje się wyłącznie w przypadkach, gdy pismo zawierające oświadczenie o rozszerzeniu żądania powództwa lub wystąpieniu z nowym roszczeniem zamiast lub obok roszczenia pierwotnego, powoduje wzrost wartości przedmiotu sporu, w takim zakresie, że różnica między opłatą od pozwu ustaloną przed zmianą powództwa a opłatą od pozwu należną po zmianie żądania powództwa prowadzi do powstania obowiązku uiszczenie różnicy w opłatach. Jeżeli taka różnica nie powstanie albo będzie niższa niż 30 zł, opłata od pisma z art. 3 ust. 2 pkt 1a u.k.s.c. zawsze będzie ustalana na poziomie 30 zł (por. Ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Komentarz pod red. P. Feligi, LEX 2022 r.).
Zatem podzielając powyższy pogląd doktryny przyjąć należało, że opłata od każdego pisma rozszerzającego powództwo w sprawie wynosi 30 zł, gdyż zgodnie z art. 13a u.k.s.c. opłata od pozwu tego rodzaju jaki wnieśli powodowie, bez względu na wartość przedmiotu sporu wynosi 1000 zł. Powodowie złożyli trzy pisma, w których swoje żądania rozszerzali o kolejne należności, zatem kwota należna z tego tytułu wynosi 90 zł.
W doktrynie wyrażono stanowisko, że w odniesieniu do pisma z art. 3 ust. 2 pkt 1a u.k.s.c. nie znajduje zastosowania art. 130 2 § 1 k.p.c., również gdy jest składane przez zawodowych pełnomocników. Skoro tak, to braki fiskalne takiego pisma powinny podlegać uzupełnieniu zgodnie z art. 130 3 § 2 k.p.c. (Komentarz pod red. P. Feligi – j.w.). A zatem – wbrew twierdzeniom strony pozwanej – nie zachodziły podstawy do zwrócenia powodom ich pism, w których rozszerzyli żądanie pozwu, ale należało prowadzić sprawę bez wstrzymywania biegu postępowania, a o obowiązku uiszczenia opłaty orzec w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji, stosując odpowiednio zasady obowiązujące przy zwrocie kosztów procesu.
Z tych względów w pkt V wyroku nakazano pobrać od strony pozwanej jako przegrywającej sprawę prawie w całości nieuiszczone przez powodów opłaty od rozszerzenia żądania pozwu w łącznej kwocie 90 zł.
Apelację wniosła strona pozwana zaskarżając wyrok w części uwzględniającej powództwo i w zakresie orzeczenia o kosztach procesu zarzucając:
I. naruszenie przepisów postępowania, to jest:
1. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z 271 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę zeznań świadka K. W. (1), J. M. (1), A. P. (1) i stwierdzenie, że nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy podczas gdy, jak przekonująco wyjaśnili świadkowie, opisany przez nich proces udzielania kredytu indeksowanego do CHF zawierał obowiązkowe elementy (m.in. informacja o ryzyku, przedstawienie oferty kredytu PLN), których spełnianie Bank weryfikował, kontrolując swoich pracowników oraz przedstawicieli, który to proces został szczegółowo opisany, a jego przebieg znajduje potwierdzenie w dokumentacji kredytowej załączonej do odpowiedzi na pozew, tymczasem powodowie nie wykazali w żaden sposób, że w ich przypadku miały miejsce odstępstwa od tej procedury, w szczególności nie może być uznany za wiarygodny w tym zakresie wyłącznie dowód z przesłuchania powoda, który ma charakter akcesoryjny, co miało wpływ na rozstrzygnięcie ponieważ doprowadziło Sąd I instancji do nieprawidłowych ustaleń faktycznych opisanych poniżej, które doprowadziły Sąd I instancji przekonania o abuzywności spornych postanowień, a między innymi w oparciu o zarzut abuzywności Sąd Okręgowy stwierdził nieważność umowy;
2. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z 271 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę zeznań świadków K. M. (1) i J. C., i stwierdzenie, że nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy podczas gdy, jak przekonująco wyjaśnili świadkowie, kredyt indeksowany do CHF ma charakter walutowy, Bank musiał rzeczywiście pozyskiwać CHF celem sfinansowania akcji kredytowej w CHF, a kursy CHF publikowane w TKWO miały charakter rynkowy, co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ doprowadziło Sąd I instancji do nieprawidłowych ustaleń faktycznych, które doprowadziły Sąd I instancji przekonania o abuzywności spornych postanowień, a między innymi w oparciu o ten zarzut Sąd Okręgowy stwierdził nieważność umowy (jedna z podstaw) i zasądził zwrot rzekomo nienależnych świadczeń na rzecz powodów, jak i doprowadziło Sąd Okręgowy do niezasadnego twierdzenia, że wysokość świadczeń powoda nie została określona w umowie, wskutek czego Sąd Okręgowy stwierdził nieważność umowy jako sprzecznej z ustawą (druga z podstaw);
3. art.233 § 1 k.p.c. w zw. z 243 2 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę dowodu z dokumentu - opinii prof. dr hab. K. J. (1) i stwierdzenie, że nie miał on istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy z ww. dokumentu wynika, że Bank nie miał możliwości dowolnego ustalenia kursów walut, co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ doprowadziło Sąd I instancji do nieprawidłowych ustaleń faktycznych opisanych poniżej, które doprowadziły Sąd I instancji przekonania o abuzywności spornych postanowień, a między innymi w oparciu o zarzut abuzywności Sąd Okręgowy stwierdził nieważność umowy (jedna z podstaw) i zasądził zwrot rzekomo nienależnych świadczeń na rzecz powoda, jak również doprowadziło Sąd Okręgowy do niezasadnego twierdzenia, że wysokość świadczeń powodów nie została określona w umowie, wskutek czego Sąd Okręgowy stwierdził nieważność umowy jako sprzecznej z ustawą (druga z podstaw);
4. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c., poprzez oparcie ustaleń faktycznych na zeznaniach powoda w zakresie, w jakim były one niewiarygodne i sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, były sprzeczne z zeznaniami świadka i dokumentacją kredytową i innymi dokumentami zgromadzonymi w sprawie, co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ doprowadziło Sąd I instancji do nieprawidłowych ustaleń faktycznych opisanych poniżej, które doprowadziły Sąd I instancji przekonania o abuzywności spornych postanowień, a między innymi na tej podstawie, Sąd I instancji stwierdził bezpodstawne wzbogacenie po stronie pozwanej i zasądził zwrot rzekomo nienależnych świadczeń na rzecz powoda;
5. art. 235 ( 2) § 1 pkt. 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c., poprzez pominięcie, na rozprawie w dniu 26 kwietnia 2022 r., dowodu z opinii biegłego, zgłoszonego przez Bank w pkt, 10 petitum odpowiedzi na pozew (tezy ogólnoekonomiczne dotyczące w szczególności metod ustalania kursu CHF w stosunku do PLN przez Bank oraz charakterystyki i funkcji transakcji typu (...)), a dowód ten miał istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia, a zarazem ustalenie wskazanych w tezie dowodowej okoliczności wymagało wiadomości specjalnych, które Sąd Okręgowy ustalił samodzielnie i błędnie, a na których oparte jest uzasadnienie wyroku, w tym w szczególności w zakresie walutowego charakteru kredytu, ustalenia zasad finansowania, uruchamiania i spłaty kredytu indeksowanego, uzasadniającego stosowanie kursu kupna i kursu sprzedaży walut, rozkładu ryzyka stron umowy kredytu indeksowanego i ponoszenia takiego ryzyka także przez Bank, rynkowego charakteru kursu CHF w TKWO Banku oraz braku arbitralności przy ustalaniu kursu CHF, metod ustalania kursu CHF w stosunku do PLN przez Bank czy ryzyka związanego z wahaniami kursu CHF i wpływu tej okoliczności na wysokość salda kredytu oraz skali możliwego do przewidzenia w dacie zawarcia umowy ryzyka kursowego, co miało wpływ na rozstrzygnięcie, bo przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w oparciu o wskazane tam uwagi natury ogólnoekonomicznej pozwoliłoby bezsprzecznie wykazać brak możliwości ustalania kursów przez Bank w sposób dowolny, precyzyjny sposób ustalenia wartości świadczeń stron w oparciu o obiektywny miernik wartości, zgodność spornych klauzul z dobrymi obyczajami i brak naruszenia interesu Powoda (a w konsekwencji brak nieważności i abuzywności spornych klauzul);
6. art. 227 k.p.c. w zw. z 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 327 1 § 1 k.p.c., poprzez błędną ocenę części dowodów z dokumentów i niepoczynienie na ich podstawie ustaleń faktycznych, co w szczególności dotyczy dokumentów szczegółowo wymienionych w tym punkcie apelacji;
mimo iż mają one znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, ponieważ dowodzą, że Bank nie mógł dowolnie kształtować publikowanych kursów CHF/PLN oraz w sprawie nie doszło do spełnienia przesłanki braku zgodności z dobrymi obyczajami, a także nie doszło do spełnienia przesłanki rażącego naruszenia interesu konsumenta, co z ww. dokumentów wynika, a do czego Sąd I instancji się nie odniósł. Naruszenie to miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ między innymi w oparciu o zarzut abuzywności Sąd Okręgowy stwierdził nieważność umowy (jedna z podstaw) i zasądził zwrot rzekomo nienależnych świadczeń na rzecz powoda, jak również doprowadziło Sąd Okręgowy do niezasadnego twierdzenia, że wysokość świadczeń powoda nie została określona w umowie, wskutek czego Sąd Okręgowy stwierdził nieważność umowy jako sprzecznej z ustawą (druga z podstaw);
7. art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, pozbawionej wszechstronnego i obiektywnego rozważenia całości materiału dowodowego i wyciągnięcie na tej wadliwej podstawie bezpodstawnych i niezgodnych z rzeczywistym stanem faktycznym wniosków leżących u podstaw wyroku, w szczególności przez:
a) bezpodstawne przyjęcie, że Bank miał możliwość dowolnego, arbitralnego ustalania poziomu publikowanych kursów walutowych, podczas gdy:
- umowa zawiera odesłanie do Tabeli Kursów Walut Obcych, publikowanej przez Bank, która z definicji musi zawierać kursy na poziomie rynkowym. Stosunek prawny pomiędzy stronami (którego treść wyznacza nie tylko literalna treść umowy), na dzień zawarcia umowy, przewidywał obowiązek ustalania kursów na poziomie rynkowym, a jego treść wykluczała dowolność ustalania kursów przez stronę pozwaną. Podkreślić należy, że samo odesłanie do tabeli kursowej publikowanej przez bank, przedsiębiorcę działającego na rynku regulowanym, publikującego kursy w oparciu o normę ustawową (art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa Bankowego), podlegającego (również w zakresie publikowania kursów walut) nadzorowi KNF), eliminuje możliwość dowolnego ustalania kursów na potrzeby wykonania umowy. Niezależnie od tego, § 8 ust. 3 zmienionego Regulaminu przewidywał przesłanki ustalania kursów walut przez Bank. Strona pozwana podkreśliła, że wykazana przez nią okoliczność braku dowolności Banku w zakresie publikowania kursów walut, stanowi dowód przemawiający za tezą, że Bank, w świetle kwestionowanych postanowień umowy, odsyłających to publikowanej na podstawie przepisów prawa, ustalonych zwyczajów i zasad kontrolowanych przez KNF, nie mógł ustalać świadczeń powodów w sposób dowolny, a umowa przewidywała mechanizm ustalenia wysokości świadczeń w przyszłości;
- kursy publikowane w TKWO nie były ustalane w sposób dowolny, tylko na podstawie obiektywnych, niezależnych od Banku danych (m.in. system T. R.);
- kursy publikowane w TKWO nie odbiegały od kursów CHF stosowanych przez inne banki komercyjne, prowadzące działalność konkurencyjną, działające na tożsamym rynku;
- Bank posiadał i nadal posiada status (...), co oznacza, że to na podstawie kwotowań kursów Banku swoje kursy ustalał Narodowy Bank Polski;
- metodologia ustalania kursu średniego przez NBP jest analogiczna do metodologii stosowanej przez Bank przy ustalaniu kursów CHF publikowanych w TKWO;
- § 8 ust. 3 Regulaminu w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 października 2011 roku przewiduje formalne ograniczenie - możliwe odchylenie o wartości nie wyższej niż 10%;
- powodowie od momentu zawarcia umowy mieli możliwość dokonywania spłaty kredytu bezpośrednio w CHF (zgodnie z § 8 ust. 4 Regulaminu);
b) bezpodstawne przyjęcie, że Bank nie pouczył powodowi w należyty sposób o związanych z umową ryzykach, podczas gdy:
- informacje o ryzyku kursowym były powodowi przekazywane dwutorowo, to jest w formie pisemnej m.in. w § 2 ust. 2, § 5 ust. 4 umowy oraz Informacji o Ryzyku Kursowym, w których powodowi zaprezentowano przykład wpływu wahań kursowych i zmiennej stopy procentowej na wysokość raty kredytu, informując go o wpływie wahań kursowych zarówno na wysokość salda zadłużenia, jak i rat kredytu oraz w formie rozmów z pracownikiem Banku, podczas których powodowi zaprezentowano symulacje poziomu rat kredytu oraz poziomu kursów z poprzednich lat, jak również udzielano mu informacji na temat Tabeli Kursów spreadu- a były to informacje wyczerpujące;
- dokumentacja kredytowa zawiera oświadczenia powoda złożone po przedstawieniu stosownych materiałów i pouczeń, a sama treść tych oświadczeń wskazuje na ryzyka związane z umową, w szczególności ryzyko kursowe (por. parametry wejściowe symulacji i Informacja o Ryzyku Kursowym, a udzielanie szczegółowych pouczeń było obowiązkiem pracowników i przedstawicieli (pośredników) Banku, co przekazywano im na szkoleniach;
- w § 2 ust. 2 umowy wskazano, że zmiany kursów walut w trakcie okresu kredytowania mają wpływ na wysokość kwoty zaciągniętego kredytu oraz raty kapitałowo - odsetkowej;
- w Informacji o Ryzyku Kursowym wskazano, że występowanie ryzyka kursowego sprawia, że zarówno rata spłaty, jak i wysokość zadłużenia tytułem zaciągniętego kredytu przeliczona na PLN na dany dzień podlega ciągłym wahaniom, w zależności od kursu waluty;
- świadomość zmienności kursów walut obcych i ich nieprzewidywalności jest uważana w polskim społeczeństwie za wiedzę powszechnie znaną, co znajduje potwierdzenie w ugruntowanej linii orzeczniczej;
- informacje udzielone powodowi były zgodne z treścią Rekomendacji S KNF, w szczególności Bank poinformował powoda o potencjalnym wzroście wysokości raty kredytu przy założeniu, że kapitał wzrósłby o 10,88% oraz przy założeniu wzrostu kursu CHF o wartość z 12 miesięcy poprzedzających symulację;
- w dacie zawarcia umowy nie obowiązywał żaden bezwzględnie obowiązujący przepis prawa, który nakładałby na Bank obowiązki informacyjne w tym zakresie;
c) bezpodstawne przyjęcie, że ww. klauzule nie podlegały indywidualnym negocjacjom, podczas gdy:
- umowa stanowiła odzwierciedlenie wniosku kredytowego złożonego przez powoda, który wypełniając go i wskazując kwotę kredytu, jednocześnie zawnioskował o kwotę w PLN i zaznaczył jako walutę kredytu „CHF" co oznacza, po pierwsze, że negocjowano z pewnością co najmniej te parametry kredytu, jak i że to z warunków zawnioskowanych przez powoda (kwota w PLN - kredyt w CHF) wynikała konieczność wprowadzenia mechanizmu indeksacji;
- powód od momentu zawarcia umowy miał możliwość dokonywania spłaty kredytu bezpośrednio w CHF (została ona przewidziana wprost w Regulaminie obowiązującym w dacie zawarcia Umowy - § 8 ust. 4 Regulaminu);
- możliwe było zawarcie umowy bez spornych postanowień, powód miał zdolność kredytową dla zaciągnięcia zobowiązania w PLN (bez klauzul indeksacyjnych) i zaproponowano mu taki kredyt (por parametry wejściowe symulacji i Informację o Ryzyku);
-rzeczywisty wpływ powoda wyrażał się w szczególności w wyborze dnia uruchomienia kredytu, co było równoznaczne z wyborem kursu zastosowanego do przeliczeń (§ 3 ust. 4-7),
co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ doprowadziło Sąd I instancji do bezpodstawnego wniosku, że sporne klauzule nie były indywidualnie uzgodnione i sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interes powoda, w konsekwencji były abuzywne, a między innymi w oparciu o zarzut abuzywności Sąd Okręgowy stwierdził nieważność umowy (jedna z podstaw), względnie że umowa jest nieważna jako sprzeczna z ustawą (druga z podstaw) i zasądził zwrot rzekomo nienależnych świadczeń na rzecz powoda;
8. art. 316 § 1 k.p.c. poprzez niewzięcie pod uwagę stanu prawnego obowiązującego na dzień zamknięcia rozprawy, a co za tym idzie - niezastosowanie przepisu dyspozytywnego w postaci art. 358 § 2 k.c., podczas gdy:
- zastosowanie tego przepisu było obowiązkiem Sądu Okręgowemu i pozwoliłoby Sądowi I instancji zastosować art. 358 § 2 k.c. i utrzymać umowę w mocy oraz rozliczyć ją w oparciu o uczciwy dla obu stron kurs średni NBP;
- przy rozstrzyganiu o zgodności umowy z ustawą, wziąć należy pod uwagę treść art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego w brzmieniu z dnia zamknięcia rozprawy, a nie jedynie zawarcia umowy, jak to niezasadnie poczynił Sąd I instancji;
- przy rozstrzyganiu o zasadności zwrotu spłaconych przez powoda rat, można zastosować art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu aktualnym na dzień zamknięcia rozprawy, (tj. z uwzględnieniem nowelizacji zmieniającej art. 358 § 2 k.c., która weszła w życie 24 stycznia 2009 r., przewidującej oparcie przeliczeń wartości świadczeń w oparciu o kurs średni NBP), co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ gdyby Sąd Okręgowy zastosował wskazany przepis postępowania, nie ustaliłby nieważności umowy;
co miało wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ gdyby Sąd Okręgowy zastosował wskazany przepis postępowania, nie stwierdziłby nieważności umowy i nie uwzględniłby roszczenia powoda o zapłatę i o ustalenie;
II. naruszeniu przepisów prawa materialnego, a to:
a) art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa bankowego w zw. z art. 56 k.c., w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. zmieniająca ustawę Prawo bankowe (Dz.U.2011, nr 165, poz. 984, dalej jako „ustawa antyspreadowa", poprzez ich niezastosowanie i ocenę, że Bank rzekomo mógł dowolnie ustalać kursy walut stosowane do przeliczeń, czego skutkiem miałaby być nieważność umowy, podczas gdy samo odesłanie do konkretnych kursów publikowanych przez bank, skutkuje koniecznością stwierdzenia, że treść stosunku prawnego pomiędzy stronami eliminuje możliwość stosowania dowolnie ustalonych kursów, a ponadto stosownie do ustawy antyspreadowej, nawet gdyby strony nie ustaliły mechanizmu wyznaczania wysokości świadczeń wystarczająco precyzyjnie, czemu strona pozwana zaprzecza, skutkiem tego winno być uzupełnienie stosunku prawnego zgodnie z postanowieniami ustawy antyspreadowej, ale nie nieważność mechanizmu indeksacji kredytu, a tym bardziej nie nieważność umowy;
b) art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe poprzez ich nieprawidłową wykładnię i w konsekwencji stwierdzenie sprzeczności postanowień umowy regulujących indeksację z powołanymi przepisami;
c) art. 58 § 1 k.c. poprzez jego niezasadne zastosowanie i stwierdzenie, że umowa stanowiła czynność prawną sprzeczną z ustawą, a w efekcie stwierdzenie jej nieważności;
d) z ostrożności procesowej, w razie nieuwzględnienia zarzutów jak powyżej, zarzucam naruszenie art. 58 § 3 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. in fine, poprzez ich błędne zastosowanie (względnie niezastosowanie, w zakresie wskazanych tam wyjątków) i niezasadne stwierdzenie, że „wysokość zobowiązania pozwanego Banku z tytułu wypłaty kredytu określonego w umowie w walucie PLN odnoszonej do kursu CHF oraz wysokość zobowiązania powodów z tytułu spłaty rat kredytów wykazanych w harmonogramie w walucie CHF przeliczanych na PLN, była określana dowolnie przez pozwany Bank i bez klauzuli przeliczeniowej umowa nie zostałaby zawarta, co prowadzi do jej nieważności (s. 13 uzasadnienia wyroku) w efekcie stwierdzenie, że nieważność części czynności prawnej (klauzul indeksacyjnych w zakresie, w jakim odsyłają do Tabeli Kursów), skutkuje nieważnością całej umowy, pomimo,że bez spornych postanowień umowa i tak zostałaby zawarta, kwestia konkretnie wykorzystywanej Tabeli Kursowej miała znaczenie wtórne, drugorzędne, wobec zgodnego celu stron umowy, jakim było zawarcie umowy kredytu hipotecznego indeksowanego do CHF, a ponadto istnieje dyspozytywny przepis ustawy przewidujący skutek braku uregulowania pomiędzy stronami sposobu określania wartości waluty (kursu), tj. w szczególności art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu aktualnym na dzień zamknięcia rozprawy;
e) art. 385 1 § 1 w zw. z § 3 k.c. przez błędną wykładnię art. 385 1 § 1 k.c. i niezastosowanie art. 385 1 § 3 k.c., i w efekcie bezpodstawne przyjęcie, że sporne klauzule nie były indywidualnie uzgodnione, podczas gdy powód miał rzeczywisty wpływ na te postanowienia, w rozumieniu art. 385 1 § 3 k.c.;
f) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i bezpodstawne przyjęcie, że sporne postanowienia spełniają przesłanki abuzywności, w szczególności że są (1) niejednoznaczne (2) sprzeczne z dobrymi obyczajami i (3) rażąco naruszają interes konsumenta;
g) art. 385 1 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i bezpodstawne przyjęcie, że z powodu wyeliminowania z treści umowy klauzul indeksacyjnych, umowa ta jest nieważna, podczas gdy nawet, gdyby stwierdzić bezskuteczność spornych klauzul, umowa powinna obowiązywać w pozostałym zakresie;
h) art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w sytuacji, gdy było to obiektywnie niekorzystne dla powoda;
i) art. 65 § 1 i 2 k.c, w zw. z art. 56 k.c. poprzez jego niezastosowanie i ocenę oświadczeń woli złożonych przez strony umowy wyłącznie na podstawie literalnego brzmienia postanowień umowy, bez wzięcia pod uwagę okoliczności, w których zostały złożone, zasad współżycia społecznego oraz ustalonych zwyczajów, jak również oparcie się na dosłownym brzmieniu umowy, bez uwzględnienia zgodnego zamiaru stron i celu umowy, a w konsekwencji nieprawidłowe ustalenie, że umowa przewidywała możliwość dowolnego ustalania kursów na potrzeby wyliczenia wysokości rat kredytowych przez Bank;
j) art. 69 ustawy - Prawo bankowe oraz art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. (według stanu prawnego z dnia 24 stycznia 2009 roku) w zw. z art. 3 k.c. oraz w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG w zw. z art. 353 1 k.c. oraz w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 5 k.c. w zw. z art. 4 ustawy antyspreadowej poprzez błędne ustalenie nieważności umowy, podczas gdy:
- kredyt jest szczególnym rodzajem kredytu walutowego, to jest indeksowanym, w którym Bank faktycznie udostępnia kredytobiorcom ustaloną kwotę kredytu w CHF (a wypłaca równowartość tej kwoty w PLN wyłącznie na życzenie kredytobiorcy z uwagi na walutę kredytowanego celu), saldo kredytu określa się w CHF, podobnie jak wysokość rat i którego saldo i poszczególne raty spłaty są wyrażone w CHF i w tej walucie są spłacane, co jest istotą kredytu indeksowanego walutą obcą, czyli rodzaju kredytu powszechnie znanego i stosowanego w ten sam sposób od wielu lat w obrocie bankowym oraz wprost przewidzianym przepisami prawa (w tzw. ustawie antyspreadowej);
- sposób zastosowania przez Bank mechanizmu indeksacji polegający na stosowaniu w tym celu dwóch różnych kursów CHF był w pełni uzasadniony; stosowanie kursu kupna CHF do przeliczenia salda kredytu po jego uruchomieniu oraz kursu sprzedaży CHF do przeliczenia wartości poszczególnych rat spłaty kredytu uzasadnione jest faktem, że w przypadku obu tych czynności dochodzi do wymiany waluty (transakcji przewalutowania), odpowiednio odkupienia przez Bank CHF od powoda w momencie uruchomienia kredytu oraz sprzedaży CHF powodowi w momencie spłaty rat kredytu z rachunku bankowego powoda;
- nawet przy najbardziej niekorzystnej dla Banku interpretacji prawa i faktów istnieje możliwość zastąpienia spornych zapisów przepisami prawa dyspozytywnego tj. odniesieniem świadczeń do kursu rynkowego (w ramach którego faktycznie umowa była zawarta i wykonywana), ewentualnie do kursu średniego NBP z dat uruchomienia kredytu oraz z dat poszczególnych płatności rat spłaty kredytu;
- sąd powinien stosować prawo, a nie je tworzyć - tej fundamentalnej zasadzie przeczy dyskrecjonalne stwierdzenie przez Sąd Okręgowy nieważności umowy z 2006 r., tylko dlatego, że powód wiele lat później złożył określone oświadczenie co do swoich aktualnych potrzeb, ocen i możliwości finansowych co nastąpiło z całkowitym pominięciem wykładni płynącej z zamiaru strony w dacie zawarcia umowy, jego woli w dacie zawarcia umowy, sensu umowy, sytuacji majątkowej powoda w dacie zawarcia umowy oraz zakazu nadużywania praw podmiotowych i zasad współżycia społecznego;
- Sąd Okręgowy stosując sankcję nieważności naruszył zasadę proporcjonalności oraz zasadę utrzymania umowy w mocy, które są jednymi z podstawowych zasad prawa cywilnego;
- Sąd Okręgowy zaniechał kompleksowego rozważenia czy orzeczenie, którego podstawą jest uznanie umowy za nieważną, nie narusza zasad współżycia społecznego, w szczególności zasady słuszności i pewności obrotu gospodarczego poprzez zaniechanie rozważenia konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy, a także konsekwencji, które unieważnienie tego typu umów może nieść dla pozostałych kredytobiorców (zarówno posiadających kredyty złotowe, jak i walutowe) oraz innych klientów Banku (zwłaszcza posiadających depozyty), a w efekcie dla całej gospodarki w Polsce oraz płynności i stabilności systemu bankowego, co jest szeroko komentowane w orzecznictwie polskim i unijnym, a także w raportach publikowanych przez KNF. Orzeczenie Sądu I instancji uwzględnia jedynie interes powoda określony przez jego pełnomocnika, bez analizy skutków takiego rozstrzygnięcia dla ogółu społeczeństwa, należy bowiem mieć na względzie, że każdy kredyt ma odzwierciedlenie w depozytach ustanowionych w bankach przez osoby trzecie;
k) art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 354 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie i przyjęcie, że, po ewentualnym stwierdzeniu rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, cała umowa jest nieważna, podczas gdy okoliczności, w których złożone zostały oświadczenia woli stron, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje pozwalają na wykonanie umowy również po usunięciu z niej odwołań do Tabeli Kursów - zobowiązania powinny zostać przeliczone po aktualnym na dzień danej operacji finansowej, rynkowym kursie CHF/PLN;
l) art.56 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że, po ewentualnym stwierdzeniu rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, cała umowa jest nieważna, podczas gdy art. 56 k.c. stanowi właściwy przepis dyspozytywny, przewidując, że czynność prawna wywołuje skutki w niej wyrażony oraz wynikające z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów. Zatem zobowiązanie powinno zostać przeliczone po wynikającym z zasad współżycia społecznego i ustalonych zwyczajów, aktualnym na dzień przeliczenia, rynkowym kursie kupna CHF (takim jak konkretny kurs wskazany w TKWO na daną datę);
ł) art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. ustawy antyspreadowej poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że, po ewentualnym stwierdzeniu nieważności lub abuzywności spornych klauzul, cała umowa jest nieważna;
m) z ostrożności procesowej, wskazała na naruszenie art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu aktualnym na dzień zamknięcia rozprawy, poprzez jego niezastosowanie przy rozstrzyganiu o skutkach rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, podczas gdy możliwe jest zastosowanie na tej podstawie do przeliczeń kursu średniego NBP, po wyeliminowaniu z umowy odesłania do kursów publikowanych w Tabeli Kursów strony pozwanej;
n) z ostrożności procesowej, wskazała na naruszenie art. 41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. - Prawo wekslowe poprzez niezastosowanie przy rozstrzyganiu o skutkach rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, podczas gdy możliwe jest zastosowanie analogii do przepisów Prawa wekslowego i zastosowanie na tej podstawie do przeliczeń kursu średniego NBP, po wyeliminowaniu z umowy odesłania do kursów z Tabeli Kursów;
o) z ostrożności procesowej, wskazała na naruszenie art. 24 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o Narodowym Banku Polskim (obecny t.j. Dz.U. z 2020 roku, poz. 2027, dalej jako ustawa o NBP) poprzez jego niezastosowanie przy rozstrzyganiu o skutkach rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, podczas gdy możliwe jest na tej podstawie zastosowanie kursu średniego NBP do przeliczeń opisanych w umowie, po wyeliminowaniu z umowy odesłania do kursów publikowanych w Tabeli Kursów;
p) art. 189 k.p.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na niezasadnym przyjęciu, powód posiada interes prawny w ustaleniu nieważności umowy, podczas gdy, spór prawny pomiędzy stronami jednoznacznie rozstrzyga rozpoznanie roszczenia o zapłatę - co przesądza o braku interesu prawnego po stronie powodowej;
r) art. 405 k.c. i art. 410 § 2 k.c. przez ich bezpodstawne zastosowanie, ewentualnie art.409 k.c. przez jego niezastosowanie i stwierdzenie, że Bank bezpodstawnie wzbogacił się kosztem powoda (co nie miało miejsca), jak również nie wzięcie pod uwagę, że Bank uzyskane kwoty zużył (w całości, a co najmniej w części, w jakiej służyły one pokryciu kosztów pozyskania kapitału przez Bank - tj. w zakresie rat kapitałowych oraz rat odsetkowych w części, w jakiej odpowiadały stawce bazowej LIBOR 3M dla CHF);
s) art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. poprzez ich wadliwą wykładnię i zastosowanie oraz przyjęcie, że raty kredytu płacone przez powoda, którym odpowiada zasądzona kwota (Sąd I instancji uznał, że powód ma prawo do zwrócenia mu całości spłaconych przez niego rat kredytu) rzekomo nie stanowią świadczeń okresowych i nie podlegają 3- letniemu terminowi przedawnienia, jak to podnosiła strona pozwana zgłaszając zarzut przedawnienia;
t) z daleko posuniętej ostrożności procesowej, wyłącznie w razie nieuwzględnienia żadnego innego zarzutu naruszenia prawa materialnego, skutkującego zmianą wyroku w zakresie zasądzonej kwoty głównej, podniosła zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. i art. 411 pkt. 2 i 4 k.c. poprzez ich niezastosowanie w zakresie przedstawionej wykładni, to jest zasądzenia dochodzonego roszczenia o zapłatę w całości, pomimo, że zasądzona suma powinna zostać pomniejszona o wartość wypłaconego kapitału, w zakresie w jakim nie został on spłacony ratami nieobjętymi pozwem. Okoliczność ta potwierdza, że nawet w przypadku przyjęcia najmniej korzystnej dla strony pozwanej interpretacji stanu faktycznego i przepisów, przedstawionej w uzasadnieniu wyroku, zupełnie niezasadne w świetle rozważań Sądu I instancji było zasądzenie na rzecz powoda świadczenia pieniężnego w żądanej wysokości. Sąd Okręgowy powinien ocenić ew. wysokość wzbogacenia po stronie pozwanej i na tej zasadzie ocenić wysokość roszczenia o zapłatę (tzw. teoria salda);
u) z daleko posuniętej ostrożności procesowej, na wypadek stwierdzenia przez Sąd Okręgowy, że wskutek rzekomej abuzywności spornych postanowień, roszczenie główne o zapłatę jest powodowi należne w jakimkolwiek zakresie podniosła również zarzut naruszenia art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. przez zasądzenie odsetek począwszy od daty wcześniejszej niż dzień wydania prawomocnego wyroku, podczas gdy nawet przy najbardziej niekorzystnej dla strony pozwanej interpretacji tego aspektu należało przyjąć, że do czasu zapadnięcia prawomocnego wyroku Bank miał uzasadnione podstawy by przypuszczać, że nie jest w zwłoce wobec strony przeciwnej;
w) z daleko posuniętej ostrożności procesowej, na wypadek stwierdzenia przez Sąd Apelacyjny, że wskutek rzekomej abuzywności spornych postanowień, roszczenie główne o zapłatę jest powodowi należne w jakimkolwiek zakresie podniosła również zarzut naruszenia art. 25a ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art.130 la § 1 k.p.c., przez nałożenie na stronę pozwaną obowiązku zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych w postaci nieuiszczonych przez powodów opłat od rozszerzenia powództwa (3 - krotnie), podczas gdy jak słusznie wskazał sam Sąd I instancji, art. 25 a ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakłada obowiązek uiszczenia opłaty od pisma zawierającego oświadczenie o rozszerzeniu powództwa lub jego zmianie w sposób powodujący wzrost wartości przedmiotu sporu, pobraną w wysokości różnicy między opłatą należną od powództwa rozszerzonego lub zmienionego a opłatą należną sprzed rozszerzenia lub zmiany powództwa, nie niższej jednak niż 30 zł, interpretując go zatem łącznie z art. 130 la § 1 k.p.c., Sąd I instancji winien zwrócić ww. pisma jako nienależycie opłacone, a nie obciążać nimi strony pozwanej.
W konsekwencji strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa w całości ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.
Strona pozwana wniosła też o rozpoznanie postanowienia Sądu I instancji, wydanego na rozprawie w dniu 26 kwietnia 2022 r., w przedmiocie pominięcia dowodu z opinii biegłego, zgłoszonego przez Bank w pkt. 10 petitum odpowiedzi na pozew i zmianę tego postanowienia, wskazując, że postanowienie to nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, oraz o dopuszczenie i przeprowadzenie ww. dowodu w postępowaniu odwoławczym na opisane w tym akapicie fakty.
Powodowie wnieśli odpowiedź na apelację, w której domagali się oddalenia apelacji i zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył:
Apelacja jest bezzasadna.
Sąd Apelacyjny podziela dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę materiału dowodowego, znajdującą podstawę w dyrektywach oceny dowodów zawartych w treści art. 233 § 1 k.p.c., oraz ustalony stan faktyczny i przyjmuje je za własne.
Sąd Apelacyjny podziela też wnioski wyprowadzone przez Sąd Okręgowy na podstawie ustalonego stanu faktycznego co do abuzywności postanowień umowy kredytu i ich skutków.
Omówienie zarzutów apelacji rozpocząć należy od wskazania, że nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art.233 § 1 kpc, czy to samoistnego, czy też powiązanego z zarzutem naruszenia innych przepisów, albowiem Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej, to jest zgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego.
Skuteczne podniesienie zarzutu obrazy przepisu art. 233 §1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 8 kwietnia 2009 r., II PK 261/08). Jeśli sądowi nie można wytknąć błędnego z punktu widzenia logiki i doświadczenia życiowego rozumowania, nie dochodzi do obrazy ww. przepisu, nawet jeśli z dowodu można wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd.
I tak, nie można podzielić zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z 271 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę zeznań świadków K.W. (1), J.M. (1), A. P., K.M. i J.C.
Jeżeli chodzi o świadków K. W. i J.M. (1) to nie pamiętali oni okoliczności związanych z udzieleniem powodom kredytu. Z kolei, świadkowie A. P., K.M. (1) i J.C. nie byli pracownikami oddziału pozwanego Banku, który udzielał kredyt powodom, a więc nie posiadali wiedzy o okolicznościach istotnych dla rozstrzygnięcia i ich ogólna wiedza o procedurach stosowanych przez stronę pozwaną nie ma znaczenia dla ustalenia okoliczności udzielenia tego konkretnego kredytu.
Bezzasadny jest zarzut naruszenia art.233 § 1 k.p.c. w zw. z 243 2 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę dowodu z dokumentu - opinii K. J.. Pomijając nawet kwestię roli prywatnej opinii jako dowodu w sprawie to nie można uznać, aby ww. dokument był dowodem pozwalającym na wyjaśnienie istotnych elementów sporu.
Z tych samych przyczyn bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt. 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c., poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego. Przedmiot sporu i okoliczności faktyczne, które winny być wyjaśnione w toku procesu nie wymagały dopuszczenia i przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego, zarówno na etapie postępowania przed Sądem Okręgowym, jak i na etapie postępowania apelacyjnego.
Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c., poprzez oparcie ustaleń faktycznych na zeznaniach powoda. Sąd Apelacyjny w pełni podziela wnioski Sądu Okręgowego, że zeznania powoda stanowią materiał dowodowy przydatny do ustalenia stanu faktycznego w sprawie.
Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 327 1 § 1 k.p.c., poprzez błędną ocenę dowodów z wymienionych w apelacji dokumentów i niepoczynienie na ich podstawie ustaleń faktycznych. Sąd Okręgowy nie był zobowiązany do szczegółowego odniesienia się do każdego z wymienionych dokumentów, a żaden z nich nie mógł doprowadzić do odmiennego rozstrzygnięcia.
Nie można także podzielić zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie dowolnej i sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny dowodów.
W szczególności prawidłowości ustalenia, że strona pozwana miała możliwość dowolnego, arbitralnego ustalania poziomu publikowanych kursów walutowych nie stoi na przeszkodzie okoliczność, że strona pozwana do ustalenia ww. kursu stosowała obiektywne mierniki ekonomiczne. Znaczenie w kontekście powyższego ma okoliczność, że powodowie nie mieli żadnego wpływu na zasady ustalania kursu, a nawet przyjęcie, że powodowie od momentu zawarcia umowy mieli możliwość dokonywania spłaty kredytu bezpośrednio w CHF nie wpływa na zasadność ustaleń i wniosków Sądu Okręgowego w zakresie abuzywności postanowień umowy i ich skutków.
Nie można zgodzić się z zarzutem bezpodstawnego przyjęcia, że Bank nie pouczył powoda w należyty sposób o związanych z umową ryzykach, albowiem nie sposób zgodzić się ze stroną pozwaną, że zakres i sposób pouczeń powodów był wystarczający. Nie jest bowiem wystarczające wskazanie, że zmiany kursów walut w trakcie okresu kredytowania mają wpływ na wysokość kwoty zaciągniętego kredytu oraz raty kapitałowo – odsetkowej (§ 2) oraz że w Informacji o Ryzyku Kursowym wskazano, że występowanie ryzyka kursowego sprawia, że zarówno rata spłaty, jak i wysokość zadłużenia tytułem zaciągniętego kredytu przeliczona na PLN na dany dzień podlega ciągłym wahaniom, w zależności od kursu waluty.
Poziom i zakres pouczenia należy odnieść do rzeczywistych zdarzeń,które wystąpiły po zawarciu umowy i z tego punktu widzenia należy uznać, że pouczenie nie było wystarczające.
Co do kwestii powszechnej świadomości zmienności kursów walut obcych i ich nieprzewidywalności jako wiedzy powszechnej to niewątpliwie nie można uznać, że taka postać świadomości oznacza poczucie możliwości wielokrotnej zmiany kursu waluty.
Nie można zgodzić się z argumentem, że skoro w dacie zawarcia umowy nie obowiązywał żaden bezwzględnie obowiązujący przepis prawa, który nakładałby na Bank obowiązki informacyjne to pozwany Bank nie miał obowiązku wyczerpującego pouczenia konsumenta o skutkach zawartej umowy. Podkreślenia w kontekście powyższego wymaga, że banki korzystają z wielu przepisów zapewniających im monopol w dziedzinie udzielania kredytów, czy ochrony prowadzonej działalności gospodarczej. Niewątpliwie przyczyną wprowadzenia szeregu rozwiązań w tym zakresie jest uchronienie klientów przed skutkami niepowodzeń w prowadzeniu banków, ale przynajmniej pośrednio korzystają z tego banki, bo ich klienci postrzegają działalność prowadzoną przez banki jako działalność bezpieczną. Nie można więc akceptować takiego podejścia, że bank nie jest zobowiązany do zwrócenia klientowi uwagi na potencjalne zagrożenie jego inwestycji tak długo jak przepisy obowiązującego prawa nie nałożą na bank takiego obowiązku.
Nie można także podzielić zarzutu wadliwego przyjęcia, że występujące w umowie klauzule nie podlegały indywidualnym negocjacjom. W żadnym wypadku nie można uznać, że dowodem na takie negocjacje jest zaznaczenie we wniosku waluty CHF jako waluty kredytu.
Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. poprzez niewzięcie pod uwagę stanu prawnego obowiązującego na dzień zamknięcia rozprawy i niezastosowanie art.358 § 2 k.c. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego, że sądy orzekające w sprawie nie mogły zastosować ww. przepisu wbrew woli powodów.
Przechodząc do oceny zarzutów prawa materialnego podkreślić należy, że Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska Sądu Okręgowego co do tego, iż w stanie faktycznym sprawy ziściły się przesłanki art. 58 § 1 k.c. i uzasadnione jest przyjęcie, że umowa stanowiła czynność prawną sprzeczną z ustawą, co uzasadnia stwierdzenie jej nieważności na podstawie ww. przepisu.
W efekcie ww. stanowiska zbędna jest analiza tych zarzutów prawa materialnego, które prowadzą do wykazania wadliwości stanowiska o dopuszczalności stwierdzenia nieważności umowy na podstawie art.58 § 1 kc. Jednocześnie ww. stanowisko Sądu Apelacyjnego nie wpływa na ogólną ocenę rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego, a przede wszystkim nie mogło doprowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku.
Natomiast bezzasadne są zarzuty przepisów prawa materialnego zmierzające do wykazania, że w sprawie nie ziściły się przesłanki uznania poszczególnych postanowień umowy kredytu za abuzywne i stwierdzenia nieważności umowy z tej przyczyny.
I tak, nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 385 1 § 1 w zw. z § 3 k.c. przez błędną wykładnię art. 385 1 § 1 k.c. i niezastosowanie art. 385 1 § 3 k.c., i w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie, że sporne klauzule nie były indywidualnie uzgodnione.
Prawidłowo także Sąd Okręgowy zastosował art. 385 1 § 1 k.c. w rezultacie przyjęcia prawidłowego wniosku, że sporne postanowienia spełniają przesłanki abuzywności, w szczególności że są (1) niejednoznaczne (2) sprzeczne z dobrymi obyczajami i (3) rażąco naruszają interes konsumenta;
Nie można także zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 385 1 § 2 k.c. poprzez wykluczenie możliwości dalszego obowiązywania umowy z pominięciem abuzywnych klauzul
Nie można także zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c, w zw. z art. 56 k.c. poprzez jego niezastosowanie oraz art. 69 ustawy - Prawo bankowe oraz art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. (według stanu prawnego z 24 stycznia 2009r.) w zw. z art. 3 k.c. oraz w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG w zw. z art.353 1 k.c. oraz w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 5 k.c. w zw. z art. 4 ustawy antyspreadowej.
W szczególności nie można uznać, że Sąd Okręgowy w sprawie tworzy prawo, zamiast stosować prawo. Sąd Okręgowy rozpoznawał indywidualną sprawę, dokonał oceny ważności umowy i wyprowadził odpowiednie wnioski przy uwzględnieniu, że umowa jest nieważna.
W żadnym wypadku nie można uznać, że wniesienie powództwa przez powodów stanowi przykład nadużycia praw podmiotowych i zasad współżycia społecznego.
Nie można też zgodzić się ze stanowiskiem, że Sąd Okręgowy stosując sankcję nieważności naruszył zasadę proporcjonalności oraz zasadę utrzymania umowy w mocy, które są jednymi z podstawowych zasad prawa cywilnego.
Nie można podzielić zarzutu, że Sąd Okręgowy zaniechał kompleksowego rozważenia czy wyrok, którego podstawą jest uznanie umowy za nieważną, nie narusza zasad współżycia społecznego, w szczególności zasady słuszności i pewności obrotu gospodarczego poprzez zaniechanie rozważenia skutków stwierdzenia nieważności umowy oraz skutków, które unieważnienie tego typu umów może nieść dla pozostałych kredytobiorców i innych klientów Banku (zwłaszcza posiadających depozyty), a w efekcie dla całej gospodarki w Polsce oraz płynności i stabilności systemu bankowego.
Niewątpliwie sądy orzekające w danej sprawie powinny zawsze poddać ocenie, czy ich rozstrzygnięcie jest sprawiedliwe nie tylko w relacjach pomiędzy stronami procesu, ale także w ogólnym odbiorze społecznym. Natomiast kwestia oceny wpływu danej sprawy na daną gałąź gospodarki – w tym wypadku na sektor bankowy wymyka się spod racjonalnej oceny sądów orzekających w sprawie.
Inaczej rzecz ujmując – gdyby sprawa była jedyną z tego zakresu w sądach polskich to można byłoby bez wątpliwości stwierdzić, że nie ma ona znaczenia dla sektora bankowego. Rzecz w tym, że jest to jedna z wielu spraw, a wpływ każdej z nich przejawia się właśnie w ich ilości, a nie jednostkowym znaczeniu.Ale w takiej sytuacji sądy nie mają wiedzy wystarczającej dla rzetelnej oceny wpływu takich spraw na sektor bankowy.
Nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art.354 § 1 k.c., art.56 kc, art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy antyspreadowej poprzez niezastosowanie ww. przepisów i uznanie całej umowy za nieważną. Jak już wyżej wskazano, Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko Sądu Okręgowego, że nie jest możliwe utrzymanie obowiązywania umowy wbrew woli powodów.
W rezultacie prawidłowo Sąd Okręgowy uznał, że nie jest możliwe zastosowanie w sprawie art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu aktualnym na dzień zamknięcia rozprawy oraz art. 24 ust. 3 ustawy o NBP.
W sprawie nie znajduje zastosowania art. 41 ustawy Prawo wekslowe, nie można zatem postrzegać jego niezastosowania przez Sąd Okręgowy w kategoriach wad rozstrzygnięcia.
Nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 189 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powodowie posiadają interes prawny w ustaleniu nieważności umowy.
Prawidłowo też Sąd Okręgowy zastosował art. 405 k.c. i art. 410 § 2 k.c. do rozliczenia skutków zawarcia przez strony umowy, która została uznana za nieważną. Prawidłowo również Sąd Okręgowy zastosował do rozliczeń teorię dwóch kondykcji, a nie teorię salda.
Bezpodstawny jest także zarzut naruszenia art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. poprzez przyjęcie, że raty płacone przez powodów nie stanowią świadczeń okresowych i nie podlegają trzyletniemu terminowi przedawnienia.
W kontekście podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia uznać należy, że żądanie powodów nie jest przedawnione, co jednoznacznie wynika z wyroku TSUE z 10 czerwca 2021 r. ws. C-776/19, w którym TSUE wyjaśnił, w jaki sposób należy liczyć termin przedawnienia i przede wszystkim wymagalność roszczenia konsumenta.
Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. przez zasądzenie odsetek od daty wcześniejszej niż dzień wydania prawomocnego wyroku.
Bezzasadne są także zarzuty skierowane do rozstrzygnięcia o kosztach procesu. W szczególności nie można zgodzić się ze stanowiskiem, że Sąd Okręgowy winien zwrócić pisma procesowe zawierające nieopłacone rozszerzenie powództwa.
Niezależnie od indywidualnego odniesienia się do poszczególnych zarzutów apelacji podkreślić należy, że na gruncie K.p.c. obowiązuje system apelacji pełnej, co oznacza, że sąd odwoławczy zobligowany jest do merytorycznego rozpoznania sprawy w całym zaskarżonym zakresie. Skoro zatem sąd ten ponownie merytorycznie rozpoznaje sprawę to Sąd Apelacyjny raz jeszcze przedstawi argumentację odnośnie kwestii kluczowych dla rozstrzygnięcia.
Analizując kwestię naruszenia art.385 ( 1 )kc należy zauważyć, że przy wykładni art.385 ( 1) § 1 i 3 k.c., wprowadzonego do KC w celu implementacji dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L1993.95.29) należy brać pod uwagę wskazówki wynikające z dyrektywy i dotyczącego jej dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Na gruncie dyrektywy 93/13 bezpośrednim odpowiednikiem art.385 ( 1) k.c. jest jej art. 6 ust. 1, zgodnie z którym Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Stosownie do art.7 ust.1 dyrektywy zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów Państwa Członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami.
W myśl art. 385 1 § 1 k.p.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Dodatkowo zauważyć należy, że w orzecznictwie TSUE i Sądu Najwyższego na gruncie art. 6 ust. 1 dyrektywy nr 93/13 konsekwentnie przyjmuje się, że nieuczciwość wobec konsumenta określonych postanowień umownych powinna być przez sąd dostrzeżona z urzędu i z urzędu sąd powinien zastosować wobec tych postanowień sankcję braku związania nimi konsumenta. Nie jest zatem w tym zakresie wymagana inicjatywa konsumenta, (zob. wyroki TSUE z 27 czerwca 2000 r., C-40-244/98, Ocėano Grupo Editorial SA przeciwko Rocio Murcianó Quintero i in., z 26 października 2006 r., C-168/05, Elisa Maria Mostaza Claro przeciwko Centro Móvil Milenium SL, z 4 czerwca 2009 r., C-243/08, Pannon GSM Zrt. przeciwko Erzsėbet Sustiknė Györfii oraz uchwała Sadu Najwyższego z 15 września 2020 r., III CZP 87/19, OSNC 2021, Nr 2, poz. 11 oraz uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego (zasada prawna) z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).
Zgodnie z aktualnie obowiązującą w judykaturze wykładnią art.385 1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości, że postanowienia umowy (regulaminu), które określają zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na PLN przy wypłacie kredytu i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 27 lutego 2019 r. II CSK 19/18, LEX nr 2626330, z 29 października 2019 r. V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Wskazuje się, że klauzule takie mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy. Przy czym sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym wypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku i konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na CHF w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności spłacanych rat, służy określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Ponadto uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy-banku w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 22 stycznia 2016 r. I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134). Postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do jego arbitralnego działania. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543, z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, z 30 września 2020 r. I CSK 556/18, LEX nr 3126114).
Zauważyć też należy, że postanowienie umowne należy traktować jako sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument przyjąłby takie postanowienie w drodze indywidualnych negocjacji. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych (zob. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2). Przy czym przyjmuje się, że rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie (zob.wyroki Sądu Najwyższego: z 27 listopada 2015 r., I CSK 945/14, LEX nr 1927753, z 15 stycznia 2016r., I CSK 125/15, LEX nr 1968429).
Jak już wyżej wskazano Sąd Apelacyjny zgadza się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (tak Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2), wobec czego oceny tej należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie (tak TSUE w wyroku z 13 listopada 2017 r. w sprawie C-186/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 58). Powyższe prowadzi do wniosku, że dla oceny abuzywności konkretnego postanowienia umowy nie istotny jest sposób wykonania umowy, a w szczególności to, czy i w jaki sposób jedna ze stron korzystała z tego postanowienia. Wobec czego za irrelewantne należy uznać, czy w trakcie wykonywania umowy bank ustalał kurs zakupu i sprzedaży CHF w wysokości odbiegającej od kursu rynkowego czy też kursu NBP.
Dalej wskazać trzeba, że interpretując art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 przyjmuje się, iż jednoznaczność postanowienia umownego oznacza nie tylko, aby dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy skutki ekonomiczne (tak wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C‑26/13, Kásler i Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, pkt 75). Jednoznaczności tej nie można sprowadzać tylko do kategorii językowej, ponieważ postanowienia jednoznaczne w tym sensie mogą nie pozwalać na określenie treści zobowiązań, a w szczególności rozmiaru przyszłego świadczenia konsumenta.
Odnosząc się do kwestii kwalifikacji klauzuli waloryzacyjnej z punktu widzenia oceny, czy jest to świadczenie główne, to kwestia ta budziła znaczne rozbieżności w poglądach prezentowanych w judykaturze. W części orzeczeń, świadczenia podstawowe (główne) identyfikowane były wyłącznie z elementami przedmiotowo istotnymi stosunku prawnego (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 8 listopada 2012 r., I CSK 49/12, OSNC 2013, nr 6, poz. 76 i 30 września 2015 r., I CSK 800/14, OSNC 2016, nr 9, poz. 105). W innych judykatach wskazywano na różnice między pojęciem essentialia negotii a postanowieniami określającymi główne świadczenia stron (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 15 lutego 2013 r., I CSK 313/12, LEX nr 1314141). Niemniej jednak w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominujący stał się pogląd, że postanowienia umowne przewidujące przewalutowanie nie określały głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 zd. 2 k.c. lecz kształtowały jedynie dodatkowy mechanizm indeksacyjny (waloryzacyjny) tych świadczeń, to jest sposób określania rynkowej wartości wydanej i wykorzystywanej sumy kredytu w złotych w relacji do walut obcych (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134). Aktualnie doszło do przełamania obowiązującego poglądu (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144, z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299, z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344). U źródeł tej zmiany legło twierdzenie, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art.4 ust.2 dyrektywy 93/13 należy uważać te,które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Árpád Kásler, Hajnalka Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, pkt 49-50). Za takie postanowienia uznawane są między innymi te (określane niekiedy jako klauzule ryzyka walutowego), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (tak wyrok TSUE z 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 37). Podkreślić bowiem należy, że obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu w oznaczonych terminach spłaty stanowi główne świadczenie kredytobiorców. Natomiast klauzula waloryzacyjna wpływa na wysokość tego świadczenia. Zatem skoro z klauzuli waloryzacyjnej wynika, w jakiej wysokości świadczenie główne ma być spełnione, to należy przyjąć, że w ten sposób określa ona to świadczenie główne w rozumieniu art. 385 ( 1)§ 1 k.c.
Dalej zauważyć należy, że w art. 385 1 § 1 k.c. przewidziano dwa wyłączenia dotyczące postanowień określających główny przedmiot umowy oraz odnoszące się do relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług. W przypadku świadczeń głównych badanie adekwatności ceny lub wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług jest wyłączone spod kontroli, o której stanowi art.385 1 § 1 kc, chyba że postanowienia te nie zostały sformułowane jednoznacznie.
W rezultacie Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że w okolicznościach sprawy zachodzą podstawy do stwierdzenia, że klauzule na podstawie których dochodziło do przeliczenia wypłaconej w PLN kwoty kredytu i spłacanej w PLN przy odniesieniu do CHF kwot według kursu z tabeli banku są klauzulami abuzywnymi. Mechanizm waloryzacyjny zastosowany w umowie kredytu łączącej strony miał bowiem formą dwustopniową. Zobowiązanie kredytobiorców zostało przeliczone z polskich złotych na CHF po kursie kupna CHF z tabeli kursowej banku z dnia i godziny uruchomienia kredytu, świadczenie kredytobiorcy jest przeliczane z CHF na PLN po kursie sprzedaży CHF. Co istotne, do przeliczeń stosuje się dwa różne mierniki waloryzacji, czyli kurs kupna i kurs sprzedaży CHF, a spłata rat następuje w PLN po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej banku.
Jak już wyżej wskazano, bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r., o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 69 ust. 3 prawa bankowego i art. 75b prawa bankowego. Dla oceny charakteru umowy z punktu widzenia jej ewentualnej nieważności nie mają znaczenia okoliczności, które wystąpiły już po zawarciu ww. umowy.
W rezultacie kluczowe znaczenie dla oceny dopuszczalności zastąpienia klauzuli abuzywnej inną ma nie tyle zgoda stron, czy uznanie, że unieważnienie umowy poważnie zagraża interesom konsumenta, lecz ocena czy bez tej klauzuli umowa może nadal istnieć. Należy przy tym zwrócić uwagę, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę, a zatem również te postanowienia (określane niekiedy jako klauzule ryzyka walutowego), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu. W efekcie należy przyjąć, że klauzule waloryzacyjne określają główne świadczenie kredytobiorcy. Tym samym wyeliminowanie ryzyka kursowego i zastąpienie go kursem średnim NBP jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134). W konsekwencji przyjąć trzeba po wyeliminowaniu klauzul waloryzacyjnych utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością.
W efekcie uznać trzeba, że spełnione zostały warunki do uznania zawartej przez strony umowy kredytowej za nieważną i prawidłowo Sąd Okręgowy zastosował w sprawie art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. zasądzając od strony pozwanej na rzecz powodów dochodzoną przez nich kwotę.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art.385 kpc oddalił apelację jako bezzasadną.
Dodać także należy, że w punkcie 1 wyroku Sąd Apelacyjny na podstawie art.350 § 1 i 3 kpc sprostował zaskarżony wyrok.
Sąd Apelacyjny orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie art.98 § 1 i 3 kpc i art.391 § 1 kpc oraz § 2 pkt 7 w związku z § 10 ust.1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r., poz.1800 ze zm.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Paweł Czepiel
Data wytworzenia informacji: