Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1031/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2023-10-30

Sygn. akt I ACa 1031/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 października 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Paweł Rygiel

Protokolant: Julia Grabowska

po rozpoznaniu w dniu 12 października 2023 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa Syndyka masy upadłości W. K. (1)

przeciwko A. K.

o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 9 lutego 2023 r., sygn. akt I C 1425/21

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony powodowej na rzecz pozwanej, tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, kwotę 8.100 zł (osiem tysięcy sto złotych)
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za czas od uprawomocnienia się orzeczenia w przedmiocie kosztów postępowania apelacyjnego do dnia zapłaty.

sygn. akt I ACa 1031/23

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 30 października 2023 r.

Syndyk masy upadłości W. K. (1), w pozwie skierowanym przeciwko A. K., wniósł o uznanie za bezskuteczną wobec masy upadłości ugody sądowej z dnia 15 lipca 2020 r. zawartej przez W. K. (1) z pozwaną w postępowaniu prowadzonym przed Sądem Rejonowym w W. I Wydział Cywilny w sprawie o sygn. akt (...). Przedmiotową ugodą bowiem, zawartą w postępowaniu o zniesienie współwłasności, nieruchomość stanowiąca działkę o nr ewidencyjnym (...) stała się wyłączną własnością pozwanej, bez obowiązku spłaty pieniężnej na rzecz W. K. (1), a to wobec zaliczenia nakładów w kwocie 399.500 zł, poczynionych przez pozwaną z jej majątku osobistego na majątek osobisty byłego męża. Powód argumentował, że zawierając sporną ugodę upadły, który był niewypłacalny, wyzbył się jedynego wartościowego składnika majątku, dodatkowo oszacowanego poniżej wartości rynkowej - na skutek czego działał z pokrzywdzeniem wierzycieli.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa. Podniosła, że W. K. (1) nie działał z pokrzywdzeniem wierzycieli, bowiem w rzeczywistości – wbrew wpisom w księdze wieczystej – nigdy nie był właścicielem przenoszonego ugodą udziału. Nigdy nie uiścił ceny zakupu udziału, a w warunkowej umowie zakupu, jak i w umowie przenoszącej własność nieruchomości, został wskazany jako nabywca wyłącznie w związku z zaleceniem instytucji kredytowej. To z tych przyczyn upadły nie oczekiwał spłaty przy zniesieniu współwłasności. Z tych samych względów pozwana nie uzyskała korzyści majątkowej, skoro to ona sfinansowała nabycie całej nieruchomości. Pozwana zaprzeczyła także by miała wiedzę o zadłużeniu byłego męża. Wreszcie podniosła, że nieruchomość obciążona była dwoma hipotekami, co wyłącza możliwość zaspokojenia wierzycieli pozbawionych zabezpieczenia w postaci ograniczonego prawa rzeczowego.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy powództwo oddalił i zasądził od powoda na rzecz pozwanej koszty procesu.

Sąd I instancji ustalił, że upadły i pozwana pozostawali w związku małżeńskim, w którym obowiązywał ustrój rozdzielności majątkowej małżonków.

W dniu 4 grudnia 2006 r. A. K. zawarła z E. i W. K. (3) umowę przedwstępną sprzedaży działki położonej w B. o nr ewidencyjnym (...). Jej wartość strony określiły na kwotę 50.000 zł oraz ustaliły
10 % zadatek, płatny do dwóch dni od daty nawiązania stosunku umownego. Umowa przyrzeczona miała zostać zawarta do dnia 10 stycznia 2007 r.

Następnie, na mocy warunkowej umowy sprzedaży z dnia 8 stycznia 2007 r. (Rep. (...)) E. i W. K. (4) sprzedali A. K. i W. K. (1) udziały wynoszące po ½ części w prawie własności nieruchomości położonej w B., gmina B., powiat (...), województwo (...), utworzonej z niezabudowanej działki o nr ewidencyjnym (...), objętej księgą wieczystą o nr (...) - za ceny w kwotach po
25.000 zł. Kolejną umową – przeniesienia własności z dnia 21 lutego 2007 r. (Rep.(...)) - E. i W. K. (4) przenieśli na rzecz A. K. i W. K. (1) w stanie wolnym od obciążeń, praw i roszczeń osób trzecich, własność udziałów wynoszących po ½ części w prawie własności opisanej powyżej nieruchomości.

Dalej Sąd ustalił, że całość ceny sprzedaży nieruchomości oraz finansowanie budowy i wyposażenia domu poniosła wyłącznie pozwana, która dysponowała niezbędnymi środkami, w części z uzyskanego kredytu hipotecznego. Zawarła bowiem w dniu 17 czerwca 2008 r. umowę kredytu mieszkaniowego (...) nr (...), na mocy której uzyskała w (...) S.A. kwotę kredytu w wysokości 575.057,51 zł. W pozostałym zakresie dysponowała kwotą 42.750 zł., uzyskaną ze sprzedaży udziału w wysokości 1/8 części w prawie własności nieruchomości gruntowej, objętej księgą wieczystą o nr (...), stanowiącej działkę o nr ewidencyjnym(...).

Na dzień 11 października 2021 r. zadłużenie z tytułu kredytu wynosiło. 154 339,25 CHF.

Wyrokiem z dnia 5 grudnia 2017 r. Sąd Okręgowy w K. rozwiązał przez rozwód małżeństwo W. K. (1) i A. K..

W toku postępowania o zniesienie współwłasności, prowadzonego pod sygn. (...), W. K. (1) i A. K. zawarli w dniu 15 lipca 2020 r. ugodę sądową oświadczając, że dokonują zgodnego zniesienia współwłasności w/w nieruchomości w ten sposób, że staje się ona wyłączną własnością A. K., bez obowiązku spłaty pieniężnej na rzecz wnioskodawcy - a to wobec zaliczenia na poczet tejże spłaty roszczeń przysługujących uczestniczce wobec W. K. (1) z tytułu nakładów dokonanych na jego majątek osobisty z jej majątku osobistego w wysokości 399 500 zł. Postanowili także, że ugoda zaspokaja ich wszelkie roszczenia z tytułu współposiadania rzeczonej nieruchomości oraz poczynionych na nią nakładów oraz wszelkich innych roszczeń objętych dyspozycją normy z art. 618 § 2 k.p.c. oraz zrzekają się względem siebie roszczeń o wzajemne rozliczenia z jakiegokolwiek tytułu dotyczącego współwłasności przedmiotowej nieruchomości.

Wobec zawarcia ugody Sąd Rejonowy w Wieliczce, postanowieniem z dnia 15 lipca 2020 r., umorzył postępowanie.

Sąd wskazał, że postanowieniem z dnia 13 stycznia 2021 r. Sąd Rejonowy (...) w Krakowie VIII Wydział Gospodarczy dla spraw upadłościowych i restrukturyzacyjnych ogłosił upadłość dłużnika W. K. (1), jako osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej. Odnotował wierzycieli, którzy zgłosili swoje wierzytelności podając, że ich suma wyniosła 397 771,96 zł. Wierzytelności te pochodziły z okresu od 2017 roku do 2021 roku.

Ustalił, że W. K. (1) nie rości sobie żadnych praw do podzielonej nieruchomości i nie chce pozostawać dłużnikiem rzeczowym banku.

Byli małżonkowie nie przekazywali sobie wzajemnie żadnych nakładów na swoje majątki osobiste.

W. K. (1) nie informował pozwanej o swoich problemach finansowych.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał zgłoszone roszczenie za bezzasadne.

Odwołując się do przepisów art. 131 i 132 ustawy z dnia 28 lutego 2003 roku Prawo upadłościowe oraz art. 527 § 1 k.c. ocenił, że nie zostały spełnione przesłanki tej ostatniej normy prawnej. W sprawie nie zostało bowiem wykazane, że upadły dokonał czynności z pokrzywdzeniem wierzycieli, że działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli oraz, że pozwana dysponowała wiedzą w tym zakresie.

Przede wszystkim Sąd pokreślił, że W. K. (1) nie uiścił ceny zakupu nieruchomości gruntowej, nie przekazał żadnych środków finansowych na poczet budowy i wyposażenia domu, nie finansował utrzymania zabudowanej nieruchomości, wreszcie - nie liczył w razie rozliczenia z pozwaną na jakiekolwiek zwrotne przysporzenie. W istocie w jego świadomości nieruchomość będąca przedmiotem ugody nigdy nie była składnikiem jego majątku osobistego, a ugoda miała na celu jedynie skorelowanie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. Tym samym – w ocenie Sądu - jego majątek odrębny nie został uszczuplony na skutek zawarcia spornej ugody sądowej, w tym braku spłaty od pozwanej. To powoduje, że nie mógł działać i nie działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli.

Dalej Sąd wskazał, że wobec rozpadu rodziny małżonkowie nie utrzymywali bliskich relacji. To powoduje, że pozwana nie wiedziała i nie mogła się z łatwością dowiedzieć o rzeczywistej sytuacji majątkowej upadłego, w tym o wygenerowanych przez niego długach.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.

Od powyższego orzeczenia apelację wniósł powód.

W pierwszej kolejności Syndyk zakwestionował podstawę faktyczną wyroku formułując zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

- brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i dokonanie nieprawidłowych ustaleń, iż: nieruchomość objęta sporną czynnością nigdy nie była składnikiem majątku upadłego W. K. (1), upadły nie uiścił ceny zakupu nieruchomości gruntowej, nie przekazał żadnych środków finansowych na poczet budowy i wyposażenia domu, nie finansował zabudowanej nieruchomości, nie liczył w razie rozliczenia z pozwaną na jakiekolwiek zwrotne przysporzenie, a sporna ugoda miała na celu jedynie doprowadzenie do stanu zgodnego z prawem, że małżonkowie nie przekazywali sobie wzajemnie żadnych nakładów na swoje majątki;

- uznanie za wiarygodne zeznań pozwanej i świadka – upadłego, którzy pozostawali w koluzji, a w ich interesie pozostawało przedstawienie zgodnie, korzystnej wersji zdarzeń w sytuacji, gdy zeznania te nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, jak też pozostawały w sprzeczności do chronologii zdarzeń w sprawie;

- błędną i sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego analizą materiału dowodowego, a w konsekwencji błędne uznanie, iż nie zachodzą przesłanki uwzględnienia roszczenia pauliańskiego.

Powód zarzucił także naruszenie prawa procesowego tj. art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego dla wykazania zaniżenia rynkowej wartości nieruchomości w spornej ugodzie oraz, że zawarcie ugody przez upadłego nastąpiło z pokrzywdzeniem wierzycieli.

Wreszcie Syndyk zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:

- art. 527 § 3 k.c. poprzez oczywiście błędne przyjęcie, iż w toku postępowania pozwana obaliła domniemanie wynikające z przedmiotowego przepisu;

- art. 157 k.c. przez błędne uznanie, iż do essentialia negotii umowy sprzedaży nieruchomości należy zaplata ceny na rzecz sprzedawcy, a w konsekwencji stwierdzenie, że skoro upadły W. K. (1) nie uiścił zapłaty za swój udział w nieruchomości, to nieruchomość ta nie była nigdy składnikiem jego majątku;

- art. 127 ust.1 ustawy prawo upadłościowe poprzez jego niezastosowanie, pomimo że postępowanie dowodowe przeprowadzone przed Sądem I instancji dowiodło, iż wszystkie przesłanki tego przepisu wystąpiły w sprawie.

W konsekwencji podniesionych zarzutów powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie – o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja powoda nie może odnieść zamierzonego skutku, jakkolwiek znaczna część z podniesionych zarzutów jest uzasadniona. Ostatecznie jednak zaskarżony wyrok odpowiada prawu.

Zważyć należy, iż zasadniczą przyczyną oddalenia powództwa było przyjęcie, iż sporna czynność nie została dokonana z pokrzywdzeniem wierzycieli, skoro to jedynie powódka finansowała zakup nieruchomości, a pozwany nie czuł się jej właścicielem. Ocena prawna Sądu nie jest w tym zakresie spójna i wyczerpująca. Z powołanych w uzasadnieniu wyroku motywów rozstrzygnięcia nie wynika bowiem, czy Sąd ostatecznie przyjmuje, iż umowa nabycia przez pozwaną i upadłego nieruchomości miała charakter pozorny, a w rzeczywistości właścicielem nieruchomości od początku była wyłącznie pozwana, czy też ocenia, że jakkolwiek upadły i pozwana byli współwłaścicielami nieruchomości to brak pokrzywdzenia wierzycieli wynika wyłącznie z tego, że upadły nie finansował zakupu, zabudowy i utrzymania nieruchomości, a w związku z tym nie przysługiwało mu względem byłej żony jakiekolwiek roszczenie. Argumentacja Sądu w tym zakresie nie jest jasna. W rezultacie konieczne jest odniesienie się do obu przedstawionych tez.

Twierdzenie, że z uwagi na wyłączny wkład finansowy pozwanej w zakup i utrzymanie nieruchomości (a w związku z tym brak roszczenia powoda o spłatę przysługującego mu udziału w nieruchomości) przeniesienie własności udziału w nieruchomości na A. K. nie jest czynnością zdziałaną z pokrzywdzeniem wierzycieli, jest oczywiście wadliwe i wewnętrznie sprzeczne. Przy przyjęciu, że upadły i pozwana byli współwłaścicielami nieruchomości, to fakt jej sfinansowania przez A. K. rodzi co najwyżej po jej stronie roszczenie pieniężne z tytułu nakładów na rzecz wspólną. Poczynienie takich nakładów przez pozwaną nie pozbawiło przecież W. K. (1) praw do nieruchomości, w tym prawa własności przysługującego mu udziału. W konsekwencji pozwana była jednym z wierzycieli upadłego, o takim samym statusie jak wierzyciele pozostali, zaś na skutek spornej czynności W. K. (1) wyzbył się jedynego wartościowego składnika majątkowego, jednocześnie zaspokajając wierzytelność pozwanej z wyprzedzeniem pozostałych wierzycieli. Tego rodzaju czynność jest czynnością dokonaną z pokrzywdzeniem wierzycieli. W judykaturze nie budzi wątpliwości pogląd, że jakkolwiek dłużnik – co do zasady – ma prawo wyboru wierzyciela, którego chce spłacić, to jednak w przypadku, gdy do wyboru wierzyciela doszło w sposób arbitralny, prowadzący do uprzywilejowania go kosztem pozostałych, w szczególności w okolicznościach wskazujących na złą sytuację finansową dłużnika prowadzącą do możliwości ogłoszenia jego upadłości, wyprowadzenie z jego majątku istotnych składników skutkujące niemożności zaspokojenia pozostałych wierzycieli jest czynności zdziałaną z pokrzywdzeniem wierzycieli (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 23 listopada 2005 r., II CK 225/05, lex nr 369449; wyroku z dnia 8 sierpnia 2008 r., V CSK 79/08, lex nr 602340; wyroku z dnia 23 lipca 2003 r., II CKN 299/01, lex nr 121702).

Oczywiście bezzasadne jest także twierdzenie pozwanej, że jej były mąż W. K. (1) nigdy nie nabył udziału w będącej przedmiotem spornej czynności nieruchomości, a jego uwidocznienie jako nabywcy nieruchomości wynikało wyłącznie z realizacją celu związanego z kredytowaniem budowy nieruchomości, zaś sporna ugoda miała jedynie doprowadzić do stanu zgodnego z rzeczywistością. Wedle tego twierdzenia, tak warunkowa umowa sprzedaży nieruchomości z 8 stycznia 2007 r., jak i umowa przenosząca własność nieruchomości z 21 lutego 2007 r., miały charakter pozorny. Tyle, że zgodnie z dyspozycją art. 83 § 1 k.c., dla przyjęcia pozorności oświadczenia woli złożonego drugiej stronie niezbędna jest zgoda drugiej strony. Dla przyjęcia istnienia pozorności przedmiotowych umów niezbędne byłoby zatem nie tylko świadome i swobodne złożenia oświadczenia dla pozoru drugiej stronie, ale druga strona (a więc sprzedający) musiałaby o takim charakterze oświadczenia wiedzieć i się na nią zgadzać. W niniejszej sprawie okoliczności tego rodzaju nie zostały wykazane, a nawet nie wynikają z twierdzeń pozwanej.

Niezależnie od powyższego treść przeprowadzonych dowodów nie daje podstaw do ustalenia, że nabycie przez W. K. (1) udziału w przedmiotowej nieruchomości mialo charakter powierniczy. Nie wykazano zatem, że – zgodnie z porozumieniem małżonków - upadły nabył udział do swego majątku na rzecz pozwanej, zobowiązując się przenieść własność tego udziału na A. K..

Ustalenia faktyczne dokonane w pierwszej instancji Sąd Apelacyjny podziela jedynie w zakresie wynikającym z przedłożonych do akt dokumentów tj. w części dotyczącej podejmowanych przez pozwaną i upadłego czynności prawnych. Brak jest natomiast podstaw do ustalenia, że jedyną przyczyną uwidocznienia W. K. (1) jako nabywcy udziału były wymagania banku w związku z planami uzyskania kredytowania budowy domu. Przede wszystkim wskazać należy, że do ostatecznego nabycia nieruchomości przez małżonków doszło w lutym 2007 r., zaś umowa kredytowa została zawarta przez A. K. dopiero rok i 4 miesiące później, bo w czerwcu 2008 r. Nadto rzekomy wymóg banku nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości, skoro kredytobiorcą była wyłącznie pozwana, a nie oboje małżonkowie. Pozwana nie tłumaczy w jakikolwiek sposób przyczyn, dla których bank miał uzależniać udzielenie kredytu od nabycia nieruchomości przez obojga małżonków, zaś umowa kredytowa ostatecznie została zawarta ze znacznym opóźnienie od realizacji postawionego rzekomo przez bank warunku. To wszystko w sytuacji, gdy upadły nie przeniósł na żonę własności udziału, rzekomo zakupionego za pieniądze pozwanej i dla niej, pomimo odpadnięcia wymogu banku. Nie tłumaczy także w żaden sposób dlaczego przeniesienie tego udziału na pozwaną nastąpiło dopiero po 13 latach, dwa i pół roku po rozwiązaniu małżeństwa z upadłym, natomiast dopiero wówczas, gdy sytuacja majątkowa i finansowa pozwanego uległa znaczącemu pogorszeniu (zważyć należy, że wierzytelności zgłoszone do masy upadłości pochodzą z lat 2017-2021). Te wszystkie okoliczności, w świetle zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, jednoznacznie wskazują, iż przyczyną zawarcia spornej ugody nie była realizacja porozumienia między małżonkami i doprowadzenie do stanu zgodnego z rzeczywistością, ale uchronienie nieruchomości przed zaspokojeniem przez wierzycieli upadłego.

W tym stanie rzeczy zasadne jest ustalenie, iż upadły był właścicielem udziału w nieruchomości będącej przedmiotem spornej ugody, zaś skutkiem tej czynności było wyprowadzenie z jego majątku jedynego wartościowego składnika. W rezultacie pozwana była jednym z wierzycieli upadłego – przysługiwało jej w stosunku do byłego męża wyłącznie roszczenie o zwrot nakładów na nieruchomość będącą przedmiotem ich współwłasności.

Treść zgromadzonych dowodów nie daje podstaw do jednoznacznego stwierdzenia, iż wysokość tych nakładów poczynionych przez pozwaną na wspólną nieruchomość wynosi dokładnie połowę wartości tej nieruchomości. Jakkolwiek w sprawie wykazano, iż sam zakup nieruchomości nastąpił za środki pochodzące z majątku osobistego A. K., jak też to ona wyłącznie zaciągnęła kredyt na zabudowanie nieruchomości, to jednak wskazać należy, że kredyt spłacany był w trakcie trwania związku małżeńskiego stron. Postępowanie dowodowe w sprawie nie było ukierunkowane na wykazanie skąd pochodziły środki na spłatę kredytu. Przykładowo, nie zostało wykazane, jakie zasady wzajemnych rozliczeń obowiązywały między małżonkami w sytuacji, gdy nieruchomość bezsprzecznie stanowiła ich wspólne miejsce zamieszkania i – przynajmniej teoretycznie – oboje małżonkowie musieli ponosić koszty wspólnego życia. Nie wskazano zatem jakie zasady wzajemnych rozliczeń i zaspokajania wspólnych potrzeb obowiązywały w małżeństwo stron. Skoro małżonkowie byli współwłaścicielami nieruchomości, mieszkali w domu wybudowanym na tej nieruchomości, utrzymywali go w trakcie trwania małżeństwa, każde z nich ponosiło koszty wspólnego życia – to nie jest jasne czy spłatę kredytu finansowała wyłącznie pozwana, czy też spłata była dokonywana wspólnie przez małżonków.

Ostatecznie jednak wskazać należy, że jakkolwiek pozwana nie wykazała, iż poczynione przez nią nakłady odpowiadają dokładnie połowie wartości nieruchomości, to jednak – w świetle zgromadzonego materiału dowodowego – zasadne jest przyjęcie, iż ich wartość jest znaczna i zbliżona do wskazywanej przez nią wartości. Końcowo nie ulega bowiem wątpliwości, że zakup nieruchomości, jej zabudowa i utrzymanie, w przeważającej mierze zostało sfinansowane przez pozwaną.

Wreszcie odnotować należy, ze w świetle wskazanych wcześniej okoliczności brak było także podstaw do ustalenia, że A. K. nie orientowała się w sytuacji finansowej byłego męża. Jej twierdzenia w tym zakresie podyktowane są wyłącznie interesem procesowym. W świetle zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, nie sposób bowiem inaczej tłumaczyć przyczyny zawarcia spornej ugody 2,5 roku po rozwiązaniu małżeństwa stron, jak tylko potrzebą zabezpieczenia nieruchomości (udziału w nieruchomości) przed roszczeniami wierzycieli w czasie, gdy sytuacja upadłego stała się na tyle trudna, iż doprowadziła do jego upadłości.

Pomimo powyższego apelacja powoda nie może odnieść skutku. Jakkolwiek bowiem powód wykazał, iż upadły jest niewypłacalny, jak też, że pomiędzy sporną czynnością a stanem niewypłacalności zachodzi związek, to jednocześnie pozwana wykazała, iż udział objęty sporną czynności jest obciążony hipoteką eliminującą skuteczność egzekucji wierzyciela, a to z uwagi na stan zadłużenia wobec wierzyciela hipotecznego w chwili wytoczenia powództwa o uznanie czynności prawnej dłużnika za bezskuteczną oraz w chwili zamknięcia rozprawy (art. 316 § 2 k.p.c.). Zważyć należy, że stan pokrzywdzenia wierzyciela „ nie zachodzi, gdy do zaspokojenia wierzyciela występującego ze skargą pauliańską nie doszłoby nawet wtedy, gdyby nieruchomość pozostała w majątku dłużnika, a to z uwagi na zakres jej obciążenia hipotekami o wartości przewyższającej wartość nieruchomości oraz przewidzianą w art. 1025 k.p.c. kolejność zaspokajania wierzycieli” (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 26 marca 2015 r., V CSK 320/14, lex nr 1677142; wyroku z dnia 13 października 2006 r. III CSK 58/06, OSNC 2007, z. 9, poz. 136).

W związku z powyższym ustalenia Sądu I instancji należy uzupełnić przez stwierdzenie, że nieruchomość objęta ugodą pozwanej i upadłego obciążona jest hipoteką umowną zwykłą w wysokości 239.785,51 CHF oraz hipoteką umowną kaucyjną w wysokości 119.890 CHF – łącznie w wysokości 359.675,51 CHF. Wysokość zabezpieczenia hipotecznego według aktualnego kursu franka szwajcarskiego do złotego polskiego wynosi zatem 1.636.343,73 zł. Nadto, na dzień złożenia odpowiedzi na pozew zadłużenie pozwanej z tytułu udzielonego jej kredytu, który zabezpieczają w/w hipoteki, wynosiło 154.339,25 CHF (zaświadczenie banku – k. 119). Równowartość tego zadłużenia w złotych polskich według aktualnego kursu wynosi 702.166,41 zł.

Zważyć zatem należy, że wedle twierdzeń pozwu, wartość nieruchomości objętej ugodą sądową została zaniżona i wynosi – nie jak wynika z ugody 800.000 zł – 1.200.000 zł. Nawet zatem przy przyjęciu wartości podanej przez powoda, tak wartość hipotek obciążających nieruchomość, jak i wysokość zadłużenia przewyższają wartość przeniesionego na pozwaną udziału upadłego (600.000 zł). Odnotować należy, ze w razie skierowania egzekucji do przedmiotowego udziału Bank poszukiwałby zaspokojenia całości aktualnego zadłużenia z tego udziału (pomimo tego, ze hipoteki obciążają całą nieruchomość). Tym samym także przy braku spornej czynności prawnej egzekucja z przedmiotowego udziału nie byłaby skuteczna.

W tym miejscu wskazać należy, że Sąd Apelacyjny za bezzasadny uznał zarzut pominięcia dowodu z opinii biegłego dla wyszacowania wartości przedmiotowej nieruchomości. Nawet bowiem przy przyjęciu twierdzeń powoda i wartości nieruchomości przez niego wskazywanej, brak byłoby podstaw do uwzględnienia powództwa. Przedmiotowy dowód był zatem nieprzydatny.

Biorąc to pod uwagę nie zostały spełnione przesłanki uzasadniające uwzględnienie powództwa w świetle art. 527 i nast. k.c.

Wbrew zarzutom apelacji, brak jest także podstaw do uwzględnienia powództwa z odwołaniem do treści art. 127 ust.1 ustawy prawo upadłościowe. Zgodnie z tym przepisem, bezskuteczne w stosunku do masy upadłości są czynności prawne dokonane przez upadłego w ciągu roku przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, którymi rozporządził on swoim majątkiem, jeżeli dokonane zostały nieodpłatnie albo odpłatnie, ale wartość świadczenia upadłego przewyższa w rażącym stopniu wartość świadczenia otrzymanego przez upadłego lub zastrzeżonego dla upadłego lub dla osoby trzeciej.

Przede wszystkim wskazać należy, że czynność upadłego nie miała charakteru nieodpłatnego. Jakkolwiek A. K. nie wykazała w sposób precyzyjny wysokości jej roszczenia z tytułu nakładów na nieruchomość, to jednak nie ulega wątpliwości samo istnienie tego roszczenia oraz to, że ma ono znaczną wartość, zbliżoną do wartości udziału upadłego.

W tym stanie rzeczy wyzbycie się przez upadłego udziału w zamian za zaspokojenie długu w wysokości zbliżonej do wartości tego udziału powoduje, że nie ma znaczenia ewentualne zaniżenie wartości nieruchomości. Jeżeli nawet przyjąć, iż takie zaniżenie miało miejsce i wartość udziału upadłego w nieruchomości – wedle twierdzeń powoda – wynosiła 600.000 zł, to wartość ta nie przewyższa w rażącym stopniu wartość świadczenia otrzymanego przez upadłego tj. zwolnienia z długu we wskazywanej w ugodzie wysokości (399.500 zł). Nie sposób bowiem przyjąć, iż zaniżenie wartości o 1/3 ma charakter kwalifikowany tj. rażący.

Biorąc to pod uwagę Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Paweł Rygiel
Data wytworzenia informacji: