I ACa 1044/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-09-17
Sygn. akt I ACa 1044/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 września 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Sławomir Jamróg
po rozpoznaniu w dniu 17 września 2024 r. w Krakowie na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa E. P., J. P. (1), J. P. (2) , W. P. (1)
przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Tarnowie
z dnia 8 czerwca 2022 r. sygn. akt I C 373/21
1. oddala apelację;
2. zasądza od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz E. P., J. P. (1), J. P. (2) i W. P. (1), tytułem kosztów postępowania apelacyjnego kwoty po 2700 zł (po dwa tysiące siedemset złotych ) z odsetkami, w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia do dnia zapłaty.
Sygn. akt I ACa 1044/22
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 8 czerwca 2022 r., sygn. akt: I C 373/21 Sąd Okręgowy w Tarnowie zasądził od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki E. P. kwotę 43.651,00 zł ( wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 13 listopada 2020 r. do dnia zapłaty (pkt I), oddalił powództwo E. P. w pozostałej części (pkt II), zasądził od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki J. P. (1) kwotę 43.651,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 13 listopada 2020 r. do dnia zapłaty (pkt III), oddalił powództwo J. P. (1) w pozostałej części (pkt IV), zasądził od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki J. P. (2) kwotę 43.651,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 13 listopada 2020 r. do dnia zapłaty (pkt V), oddalił powództwo J. P. (2) w pozostałej części (pkt VI), zasądził od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki W. P. (1) kwotę 43.651,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 13 listopada 2020 r. do dnia zapłaty (pkt VII), oddalił powództwo W. P. (1) w pozostałej części (pkt VIII), zasądził od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki K. P. kwotę 53.720,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 13 listopada 2020 r. do dnia zapłaty (pkt IX), oddalił powództwo K. P. w pozostałej części (pkt X) zasądził od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz K. P. kwotę 2160 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego tej powódki (pkt XI(, zniósł wzajemnie koszty zastępstwa procesowego między powódkami w osobach E. P., J. P. (1), J. P. (2) oraz W. P. (1), a stroną pozwaną (pkt XII), nakazał pobrać od Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Tarnowie kwotę 11.416,20 zł tytułem części opłaty od pozwu, od której uiszczenia powódki były zwolnione, a także kwotę 6.095,80 zł tytułem brakującej części wydatków w sprawie (pkt XIII), nakazał pobrać od powódek E. P., J. P. (1), J. P. (2), W. P. (1) i K. P. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Tarnowie kwoty po 1106,59 złotych od każdej z powódek z osobna tytułem brakującej części wydatków w sprawie (pkt XIV) i odstąpił od ściągnięcia z zasądzonego na rzecz powódek roszczenia pozostałej części opłaty sądowej od pozwu (pkt XV).
Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowił niekwestionowany na etapie apelacji następujący stan faktyczny:
Z. P. był mężem E. P. oraz ojcem J. P. (2), J. P. (1), W. P. (1) i K. P.. Były to osoby najbliższe. Z. P. zmarł w dniu (...) r. w B. w bezpośrednim następstwie wypadku w trakcie pracy na budowie. Wyrokiem z dnia 9 grudnia 2020 r. Sąd Rejonowy w B. uznał W. Z. za winnego tego, że w okresie od 17 czerwca 2019 r. do 19 czerwca 2019 r. w B. jako pracodawca odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy w Usługi (...) działając nieumyślnie, nie dopełnił ciążących na nim obowiązków poprzez niepodjęcie działań w celu zapewnienia ochrony pracownikom wykonującym prace przy (...) tj. niezabezpieczenie nakładkami lub listwami prętów zbrojeniowych stopy fundamentowej pod szyb windowy w obszarze budynku nr (...), w wyniku czego naraził pracowników: K. B., W. P. (2), S. R., W. T., P. Z. i Z. P. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w następstwie czego Z. P. upadł i nabił się na pręty zbrojeniowe szybu windowego odnosząc obrażenia ciała w postaci otarć naskórka powłok głowy, twarzy, klatki piersiowej, prawego łokcia, lewego uda i prawego kolana, rany kłutej klatki piersiowej po stronie lewej, złamania żeber po obu stronach, rozerwania miąższu prawego płuca z następowym wystąpieniem wstrząsu krwotocznego, które to obrażenia stanowiły przyczynę jego zgonu, przy czym do upadku na pręty zbrojeniowe szybu windowego przyczynił się pokrzywdzony Z. P. poprzez zastosowanie nieodpowiedniego środka pomocniczego, tj. pustaków szalunkowych do pracy powyżej poziomu podłoża polegającej na założeniu nakładki na pręcie znajdującym się na wysokości 3,1 m. od podłoża. Gdyby pręty zbrojeniowe zostały prawidłowo zabezpieczone, to nie doszłoby do śmiertelnych skutków zdarzenia w wyniku przebicia ciała poszkodowanego przez pręty zbrojeniowe. Nie wyklucza to jednak sytuacji, że upadek z wysokości mógł się zakończyć skutkami śmiertelnymi również bez udziału prętów zbrojeniowych. Na pracodawcy ciążył prawny obowiązek zabezpieczenia prętów zbrojeniowych. Wykorzystanie środków ochrony indywidualnej lub odpowiedniego podestu do wykonania prac na wysokości wyeliminowałoby całkowicie możliwość wystąpienia wypadku. Gdyby Z. P. zachował normy bezpieczeństwa i higieny pracy, to znacząco oddaliłby ryzyko wystąpienia upadku z wysokości. Gdyby zaś pracodawca zachował normy bezpieczeństwa i higieny pracy, to uchroniłoby to pracownika po upadku przed jego śmiertelnym skutkiem. Na wystąpienie wypadku złożyły się konsekwencje zaniedbań zarówno pracodawcy, jak i pracownika w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Pozwala to na przyjęcie, że poszkodowany przyczynił się do zaistnienia wypadku w 50%.
E. P. przyznano świadczenia rodzinie
Część swojego odszkodowania E. P. przeznaczyła na grobowiec dla męża, a z kolei córki zmarłego zdecydowały, że swoje odszkodowania podzieliły na cztery części i część oddały siostrze K..
Firma (...) wypłaciła E. P. jako odszkodowanie część kwoty za wykonanie grobowca dla męża, przy czym podzielili koszty tego grobu na pół, bo to jest grób dwuosobowy i odliczyli 70% za to, że zmarły się przyczynił do tego wypadku. Poza tym powódka dostała od pracodawcy męża na postawie wyroku sądu karnego w B. nawiązkę w kwocie 15 tysięcy złotych.
Najmłodsze córki zmarłego J. i J. to bliźniaczki jednojajowe, one zawsze matkę wspierały, pomagały, pocieszały. J. P. (2) i J. P. (1), bliźniaczki, uczą się w drugiej klasie liceum. Obie córki po śmierci ojca brały udział w próbach zespołu ludowego i ta grupa rówieśnicza z zespołu im bardzo pomagała i one zawsze mogły się zwracać o pomoc do starszych sióstr, które też im pomagały. Najmłodsze córki nie wymagają pomocy psychologa. Córki wiedzą, że ich sytuacja materialna jest ciężka, dlatego zawsze się starają żeby nie dokładać mamie wydatków. Dziewczynki mają podkoszulki po swoim ojcu, w nich sypiają. Dawniej tak było, że te najmłodsze córki to na każdej wycieczce trzymały się jedna mamy, a druga taty, a teraz to się nieraz kłócą która ma iść z mamą. Córki często wspominają ojca jak się im często przypomni co on zrobił, powiedział.
W. P. (1) obecnie jest sprzedawcą w sklepie sieciowym. Studiowała pedagogikę specjalną, ale chce teraz zmienić kierunek na pedagogikę przedszkolną. W chwili śmierci ojca miała skończone(...)lat. Wtedy się jeszcze uczyła, była rok przed maturą. Po śmierci ojca nie korzystała z pomocy psychologa ani psychiatry. Jej bardziej pomogli znajomi z liceum, którzy ją bardzo wspierali. Powódka W. P. (1) też śpi w koszulce taty. Ma ich dwie. W mieszkaniu córki mają teczkę ojca, którą zabierał do pracy. Tam są wszystkie jego rzeczy nieruszone do dziś. Na każdej ścianie w pokoju ma zdjęcia po tacie. Po śmierci taty w rodzinie powstał zwyczaj, że wszystkie córki muszą mamie meldować gdzie są. Przed śmiercią ich taty tak nie było. W. odczuwa pustkę po ojcu. Chodzi co najmniej raz w tygodniu na cmentarz.
J., J. i W. P. (1) wszystkie miały zaświadczenia od psychologa o trudności w koncentracji i w związku z tym miały wydłużony czas egzaminów. Młodsze córki po ósmej klasie, a starsza na maturze. Przez pierwsze pół roku po śmierci taty to wszystkie jego córki płakały jak im się coś przypomniało związanego z tatą.
K. P. w chwili śmierci ojca pracowała jako sprzedawca, nie mieszkała już wtedy z rodzicami, bo z uwagi na ciężkie warunki w mieszkaniu i brak przestrzeni się wyprowadziła, żeby trochę rodzinę odciążyć. K. po dowiedzeniu się o śmierci ojca jechałam do domu, wtedy zobaczyła, że do jej mamy jedzie karetka i pomyślała, że to ona będzie musiała być teraz odpowiedzialna za rodzinę. Starała się, żeby młodsze siostry uchronić przed konsekwencjami śmierci taty. Mamę też starała się wspierać. K. chciała przed śmiercią ojca pracować jako kosmetyczka, chciała otworzyć nawet swój zakład, ale w końcu tego nie zrobiła. Przed śmiercią taty chodziła do szkoły wizażu, rodzice ją wspierali w tym, śmierć taty zmieniła plany K. w tym sensie, że straciłam to wsparcie i na razie nie myśli o powrocie do tego zawodu. Przez ostatnie lata K. skupiła się na opiece nad siostrami i żyła jak to określiła z dnia na dzień, ale teraz chce pomyśleć też o swojej przyszłości. K. też nosi obrączkę po tacie, ma u siebie mnóstwo zdjęć taty, nosi zdjęcie taty w portfelu. Ma też robocze rękawiczki taty i w nich zawsze robi wszystko koło swojego domu. Przynajmniej raz w tygodniu chodzi na grób ojca. K. P. nie dostała odszkodowania z ZUS-u za śmierć taty, zabolało ją to, że w tej decyzji ZUS-u jej nie ujęto, tak jakby ja nie należała do tej rodziny.
E. P. łączyła ze zmarłym mężem głęboka, intymna, przywiązaniowa relacja małżeńska warunkowana udanym małżeństwem, poczuciem bliskości z małżonkiem, wsparcia, nadziei i sensu życia realizowanych przez wspólnie kreowaną rodzinę. Śmierć męża była dla niej przeżyciem wysoce traumatycznym, ponieważ zniszczyła budowaną wspólnotę i kształtowaną w niej tożsamość. Bezpośrednio po wypadku E. P. ujawniała zaburzenia przystosowawcze będące reakcją na stres w postaci niedowierzania, zaskoczenia, zaprzeczenia, swoistego zamrożenia uczuciowego. Następnie dominujące stało się poczucie bólu, rozpaczy, rozbicia wewnętrznego, bezsilności, żalu, utraty, utraconych możliwości realizacji wspólnych planów. Ponosi długotrwałe konsekwencje emocjonalne związane ze śmiercią męża, tożsame z zaburzeniami depresyjnymi, wyrażające się w przewlekłym poczuciu straty, bezradności, nieszczęśliwości, niesprawiedliwości, czyli uczuć znacząco ograniczających uzyskanie satysfakcji życiowej, manifestowane płaczem, smutkiem, rozpamiętywaniem przeszłości. Żałoba nadal przejawia się u powódki falami emocji, których natężenie jest okresowo intensywne. Ukrywa ona swoje cierpienie przed bliskimi. Osłaniając siebie i dzieci przed ciężkim, nieakceptowalnym dla nich doświadczeniem utraty stosuje mechanizm wyparcia wymagający ciągłego nakładu energii psychicznej. Wcześniej nie korzystała z pomocy psychologa czy psychiatry, obecnie, pomimo że żałoba nie doprowadziła u E. P. do trwałego złamania linii życia, wymaga ona konsultacji psychiatrycznej oraz psychoterapii w aspekcie ujawnianych zaburzeń depresyjnych reaktywnych.
Powódki K., W., J. J. P. (2) łączyła ze zmarłym Z. P. silna pozytywna więź emocjonalno-uczuciowa wynikająca ze specyfiki relacji pomiędzy ojcem a dziećmi w rodzinie kreowanej przez zmarłego i jego żonę. Relacja z ojcem stanowiła dla powódek źródło doświadczania bezwarunkowej miłości, opieki i troski. Był dla nich osobą znaczącą, obiektem do identyfikacji w zakresie funkcjonowania rodzinnego. W kontakcie z nim każda z powódek doświadczała poczucia wyjątkowości, zaspokajała istotne rozwojowo potrzeby bezpieczeństwa i przynależności.
Śmierć ojca nie wywołała u powódek W., J. J. P. (2) trwałych zaburzeń emocjonalnych. Proces żałoby ma u nich przebieg niepowikłany, jakkolwiek znacząco obniżył komfort psychiczny ich życia. Bezpośrednio po wypadku z dnia 19 czerwca 2019 r. ujawniały zaburzenia przystosowawcze będące reakcją na stres, jakim była śmierć ojca , w postaci szoku, niedowierzania, zaprzeczenia, rozpaczy, bólu i przygnębienia, poczucia niesprawiedliwości. Następnie dominujące stało się poczucie bezsilności i żalu. Próbują nadać sens zaistniałemu zdarzeniu, ale brak im ojca. Okresowo przeżywają nawroty negatywnych emocji, przy tym uczucia te nie dezorganizują ich zachowań. Są otwarte na realizację codziennych zadań, i mimo wewnętrznego cierpienia wywołanego nagłą śmiercią ojca wywiązuje się z zadań implikowanych rozwojowo (córki, siostry, uczennicy, studentki, pracownicy). W., J. J. P. (2) nie wymagają terapii psychologicznej ani leczenia psychiatrycznego. Ich potencjał przystosowawczy jest na tyle wysoki, że są w stanie samodzielnie, przy wsparciu bliskich, radzić sobie z kryzysami psychologicznymi. Proces przeżywania żałoby po śmierci ojca ma u powódek charakter niepowikłany dzięki ochronnej funkcji rodziny, jakkolwiek obniżył ich dobrostan.
Powódka K. P., podobnie jak siostry, bezpośrednio po wypadku z dnia 19 czerwca 2019 r. ujawniła zaburzenia przystosowawcze będące reakcją na stres, jakim była śmierć ojca, w postaci szoku, niedowierzania, zaprzeczenia, rozpaczy, bólu i przygnębienia, poczucia niesprawiedliwości. Następnie dominujące stało się poczucie bezsilności i żalu. Nadaje sens zaistniałemu zdarzeniu, ale brak jej ojca. Okresowo przeżywa nawroty negatywnych emocji, przy tym uczucia te nie dezorganizują jej zachowań. Powódka utrzymała aktywność rozwojową, a jej obecna sytuacja emocjonalna jest pozornie stabilna. W rzeczywistości nadal dezorganizuje ją wyraźny brak równowagi pomiędzy zabezpieczaniem potrzeb własnych i rodziny (matki, sióstr), który ujawnił się po śmierci ojca. K. P. ujawnia tak wysoki poziom odpowiedzialności za samopoczucie osieroconych sióstr i matki, że marginalizuje swoje potrzeby, umniejsza ważność swoich uczuć. Nie traktuje ona przyjętej roli w kategoriach obciążenia, ale jeżeli nie będzie miała możliwości zrównoważonej realizacji potrzeb z obu obszarów, w przyszłości nadwyręży to jej siły psychiczne, skutkując znaczącymi kryzysami w funkcjonowaniu emocjonalno-społecznym. K. P. wymaga wsparcia psychoterapeutycznego w celu uzyskania wglądu we własne potrzeby i uczucia, a po śmierci ojca nie korzystała z pomocy psychologa ani psychiatry.
W. Z. posiadał ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzenia działalności i posiadania mienia w wariancie II, z dodatkowymi klauzulami B, G oraz I. Zgodnie z „klauzulą B – odpowiedzialność pracodawcy” stanowiącą część Ogólnych Warunków Ubezpieczenia, zakres ochrony ubezpieczeniowej rozszerzał się o odpowiedzialność ubezpieczającego za szkody osobowe lub szkody rzeczowe powstałe w wyniku zdarzenia mającego cechy wypadku przy pracy, jakiemu ulegli pracownicy ubezpieczającego. Zgodnie z ust. 2, (...) wypłaca odszkodowanie po pomniejszeniu wysokości szkody o kwotę świadczenia przysługującego poszkodowanemu z tytułu wypadku przy pracy na podstawie ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznał jednorazowe odszkodowanie z tytułu śmierci Z. P. w wyniku wypadku przy pracy powódkom E. P., J. P. (1), J. P. (2) i W. P. (1) w kwotach po 32 669 zł, na rzecz każdej z tych osób
Powódki pismem z 13 września 2019 r. zwróciły się do pracodawcy o wypłatę zadośćuczynienia w wysokości 150 000 zł na rzecz E. P. oraz po 120 000 zł na rzecz pozostałych powódek.
W pismach z 24 czerwca 2020 r. (...) S.A. poinformowała, że podjęła decyzję o przyznaniu E. P. zadośćuczynienia w wysokości 44 200 zł, J. P. (2) w wysokości 37 650 zł, J. P. (1) w wysokości 37 650 zł, W. P. (1) w wysokości 31 400 zł, a K. P. w wysokości 31 400 zł. Ubezpieczyciel przyjął 80% przyczynienia się poszkodowanego do wypadku i obniżył zadośćuczynienie na rzecz powódek do wysokości 20%. Nadto stwierdził, że skoro powódki (poza K. P.) otrzymały z ubezpieczenia społecznego ZUS kwoty po 32 669 zł, to do tej kwoty nie jest odpowiedzialny i brak jest podstaw do wypłaty dalszego odszkodowania. K. P. otrzymała natomiast 20% z kwoty 31 400 zł, tj. 6280 zł. Powódki złożył od powyższych decyzji reklamacje, lecz w pismach z dnia 12 listopada 2020 r. strona pozwana podtrzymała swoje stanowisko.
Przy tych ustaleniach Sąd Okręgowy uznał, że powództwo każdej z powódek zasługiwało na uwzględnienie w części. Sąd Okręgowy odwołując się do art. 446 § 4 k.c. wskazał, że powódki jako najbliżsi członkowie rodziny zmarłego są uprawnione do żądania zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. są wyłącznie członkowie rodziny zmarłego. W świetle przedstawionych okoliczności i zebranego materiału dowodowego należy uznać, że wskutek śmierci Z. P. wszystkie powódki doznały ogromnej krzywdy. O rozmiarze tej krzywdy świadczą bliska więź łącząca je za życia ze zmarłym, poczucie osamotnienia i tęsknoty, złamanie ich dotychczasowego życia w pełnej kochającej się rodzinie, wstrząs wywołany nagłą śmiercią osoby najbliższej. Uwzględnione przez Sąd Okręgowy okoliczności indywidualne pozwalały na przyjęcie, że odpowiednie zadośćuczynienie dla każdej z powódek powinno wynięć120000 złotych na rzecz każdej z nich, byłoby zatem zbieżne z oszacowaniem pełnomocnika powódek. Zdaniem Sądu okręgowego strona pozwana podniosła uzasadniony zarzut, że poszkodowany przyczynił się do szkody oraz że ponosi ona odpowiedzialność jedynie powyżej przyznanego przez ZUS jednorazowego odszkodowania za wypadek przy pracy, co wynika z umowy ubezpieczenia łączącego pracodawcę zmarłego ze stroną pozwaną.
Odpowiedzialność ubezpieczyciela wynikała z art. 822 § 1 k.c.
Sąd wskazał, że zasadniczo jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadków przy pracy wypłacone przez ZUS nie podlega odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego w przypadku, gdy obowiązek naprawy szkody dotyczy sprawcy, bądź bezpośrednio zobowiązanego. Jednakże w niniejszej sprawie ubezpieczyciel nie odpowiadał deliktowo, a na zasadzie kontraktu, umowy ubezpieczenia, i w granicach tejże odpowiedzialności kontraktowej. Zakres odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela wyznaczała zatem umowa, na podstawie której takiej gwarancji udzielił. Integralną część umowy stanowiły Ogólne Warunki Ubezpieczenia. Wynika z nich, że ubezpieczający zawarł umowę w wariancie II, z dodatkowymi klauzulami B, G oraz I. Zgodnie z „klauzulą B – odpowiedzialność pracodawcy” stanowiącą część Ogólnych Warunków Ubezpieczenia, zakres ochrony ubezpieczeniowej rozszerzał się o odpowiedzialność ubezpieczającego za szkody osobowe lub szkody rzeczowe powstałe w wyniku zdarzenia mającego cechy wypadku przy pracy, jakiemu ulegli pracownicy ubezpieczającego. Jednakże zgodnie z ust. 2 tej klauzuli (...) obowiązana była do wypłaty odszkodowania po pomniejszeniu wysokości szkody o kwotę świadczenia przysługującego poszkodowanemu z tytułu wypadku przy pracy na podstawie Ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Zdaniem więc Sądu pierwszej instancji zadośćuczynienie należne powódkom, którym takie odszkodowanie zostało wypłacone, powinno zostać pomniejszone o kwoty wypłacone przez ZUS. W rozpoznawanej sprawie nie było kwestionowane, że powódki E. P., J. P. (1), J. P. (2) i W. P. (1) otrzymały decyzjami z dnia 13 listopada 2019 r. od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jednorazowe odszkodowania w wysokości po 32 669 złotych na rzecz każdej z nich. W ich przypadku na należne im zadośćuczynienie konieczne było więc również zaliczenie otrzymanych przez nie od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych kwot jednorazowego odszkodowania z tytułu śmierci Z. P. w wyniku wypadku przy pracy. Granicę odpowiedzialności strony pozwanej wobec powyższych powódek stanowią więc kwoty 87 301 zł (120 000 – 32 669). Kwestia ta nie dotyczy powódki K. P., która odszkodowania od ZUS nie otrzymała, wobec czego w jej przypadku odpowiedzialność strony pozwanej obejmuje kwotę 120 000 zł.
Sąd wyjaśnił, że z treści klauzuli B wynika jasno, że (...) obowiązana była do wypłaty odszkodowania po pomniejszeniu wysokości szkody o kwotę świadczenia przysługującego poszkodowanemu z tytułu wypadku przy pracy na podstawie ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Tym samym w ocenie Sądu błędna jest metodologia przyjmowana przez ubezpieczyciela, który najpierw pomniejsza wysokość szkody o stopień przyczynienia poszkodowanego, a następnie od takiej kwoty odejmuje świadczenie z ZUS. Skoro świadczenie z ZUS zgodnie z umową „pomniejsza wysokość szkody” (a nie np. „podlega odliczeniu od wypłacanego odszkodowania”) to należało wpierw ustalić bazową wysokość szkody, od niej odjąć świadczenie wypłacone przez ZUS, a następnie pozostałą do wypłaty kwotę pomniejszyć dopiero o stopień przyczynienia się poszkodowanego.
Mając na uwadze Sąd doszedł do przekonania, że na rzecz powódek E. P., J. P. (1), J. P. (2) i W. P. (1) należało zasądzić kwoty po 43 651 zł. Wysokość tych kwot w wypadku każdej z powódek obliczył Sąd uznając za bazową wysokość szkody kwotę 120.000 złotych, zgodnie z żądaniem pozwu, odejmując od niej kwotę 32.699,00 złotych wypłaconą każdej z powódek przez ZUS, a następnie obniżając pozostała kwotę 87.301,00 złotych o połowę z tytułu 50-cio procentowego przyczynienia się zmarłego do wypadku.
Z kolei na rzecz powódki K. P. należało zasądzić kwotę 53 720 zł. Wysokość tej kwoty obliczył Sąd uznając za bazową wysokość szkody kwotę 120.000 złotych, zgodnie z żądaniem pozwu, obniżając tę sumę o połowę z tytułu przyczynienia się zmarłego do wypadku i odejmując od niej kwotę 6.280,00 złotych wypłaconą K. P. w toku postępowania szkodowego przez (...) która to kwota nie podlega odliczeniu od wysokości szkody, ale od kwoty wypłacanego odszkodowania, skoro jest elementem spełnienia świadczenia przez stronę pozwaną.
Od przyznanych tytułem zadośćuczynienia pieniężnego kwot zasądzono po myśli art. 481 § 1 i 2 k.c. odsetki ustawowe za opóźnienie zgodnie z żądaniem pozwu. Sąd zwrócił uwagę, że strona pozwana w dniu 12 listopada 2020 r. wydała ostateczną decyzję o nieuwzględnieniu reklamacji powódek, w których ich żądania określono co do zasady i wysokości, a zatem Sąd uznał, że po tej dacie strona pozwana pozostawała w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia. Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu powołano art. 100 zd. pierwsze k.p.c., a o kosztach sądowych art. 113 ust. 1 i i art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych .
Apelację od tego wyroku wniosła strona pozwana zaskarżając orzeczenie w punktach I,III,V i VII co do kwot 16.320 zł oraz w punktach XII i XIII w całości, zarzucając naruszenie prawa materialnego, a to art. 445 k.c. w zw. z art. 362 k.c. w zw. z art. 822 §1 k.c. i Klauzulą Ogólnych Warunków Ubezpieczenia (...) (...), co skutkowało zasądzeniem na rzecz powódek E. P., J. P., J. P. (1), W. P. nienależnych kwot zadośćuczynienia,
Skarżąca pozwana podniosła, że Sąd ustalił, że na rzecz powódek należne jest 120.000 zł zadośćuczynienia, a stopień przyczynienia się Z. P. wynosi 50%. Ponadto Sąd uznaje, że zastosowanie w sprawie znajduje Klauzula B owu, zgodnie z którą (...) wypłaca odszkodowanie po pomniejszeniu wysokości szkody o kwotę świadczenia przysługującego poszkodowanemu z tytułu wypadku przy pracy na podstawie ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadku przy pracy i chorób zawodowych. Sąd ustalił, że powódki E. P., J. P. (2), J. P. (1) i W. P. (1) otrzymały wypłaty z ZUS po 32 669 zł każda. Sąd przyjął wiec niewłaściwą metodologię zastosowania Klauzuli B OWU. Uznał bowiem że najpierw od kwoty 120 000 zł zadośćuczynienia powinno odjąć się kwotę 32 669 zł i dopiero tak otrzymaną kwotę 87331 zł winno pomniejszyć się o 50% przyczynienia, co dało sądowi zasądzoną kwotę 43 651 zł.
W ocenie zaś pozwanego najpierw kwotę 120 000 zł zadośćuczynienia pomniejszyć winno się o 50% przyczynienia, co daje wysokość szkody 60 000 zł i dopiero od tej kwoty odjąć powinno się wypłacone przez ZUS 32 669 zł, co daje należne 27 331 zł.
W ocenie strony pozwanej oczywiste jest, że „wysokość szkody”, o której mówi zapis OWU, to kwotą otrzymana już po pomniejszeniu 120 000 zł o 50% przyczynienia. Wysokość szkody to nic innego, jak kwota, która powinna zostać wypłacona na rzecz powodów (niezależnie od tego, kto ją płaci i w jakim zakresie, tj. ubezpieczyciel czy ZUS). Taką wysokością szkody jest w tym wypadku 60 000 zł- z uwagi na przyczynienie 50% i powodom nie należy się kwota wyższa. Z uwagi na zapisy OWU ubezpieczyciel wypłatę z ZUS zalicza na poczet odszkodowania i płaci pozostałą jego część, tj. dopłaca odszkodowanie do łącznej kwoty 60 000 zł.
Przyjęcie innego stanowiska, jak uczynił to sąd I instancji, prowadziłoby do uznania, że wysokość szkody (czyli zakres odpowiedzialności pozwanego) przewyższa 60 000 zł, co przecież nie ma miejsca gdyż to ta kwota, jak ustalił sam sąd, wyznacza granice szkody. Przyjęcie stanowiska sądu oznaczałoby, że wyrok jest wewnętrznie sprzeczny.
Strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie na rzecz powódki E. P. , J. P. (1), J. P. (2) i W. P. (1) odpowiednio kwot po 27 331 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 listopada 2020 r do dnia zapłaty i oddalenie powództwa wskazanych w pozostałym zakresie oraz o zasądzenie kosztów od powódek na rzecz pozwanych.
Powódki wniosły o oddalenie apelacji i o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego uznając prawidłowość wykładni klauzuli B OWU (...) (...) i prawidłowość sposobu wyliczenia świadczenia przez Sąd Okręgowy.
Rozpoznając apelację Sąd Apelacyjny uznał za własne ustalenia Sądu Okręgowego nieco jednak odmiennie wykładając treść wskazanej wyżej klauzuli. Zawarta w OWU klauzula B dotycząca odpowiedzialności cywilnej stwierdza jednoznacznie, że to wysokość szkody ulega pomniejszeniu o kwotę świadczenia wypacanego na podstawie ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. (k 298). Odszkodowanie więc wynikające z tak wskazanego pomniejszenia szkody określa zakres obowiązku naprawienia szkody przez pozwaną i dopiero ten obowiązek podlega odpowiedniemu pomniejszeniu stosownie do przyczynienia (art. 362k.c.). Takie rozumienie przepisów OWU jest to dla Sądu drugiej instancji oczywiste z uwagi na funkcję odszkodowania na podstawie ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Co do zasady jednak świadczenia przysługujące od zakładu pracy lub Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na podstawie tzw. ustaw wypadkowych nie podlegają zaliczeniu na poczet odszkodowania należnego według prawa cywilnego. W tym jednak wypadku ubezpieczonym był odpowiedzialny zakład pracy. Taki zaliczenie może więc wynikać z umowy ( w tym przypadku OWU) określającej zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela, który jest pochodna odpowiedzialności ubezpieczonego pracodawcy. Wykładnia ta jest zgodna z zadami odpowiedzialności pracodawcy. Na gruncie odpowiedzialności zakładu pracy uznaje się w orzecznictwie, że odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy zmniejsza szkodę poszkodowanego pracownika i to przede wszystkim szkodę majątkową. W orzecznictwie uwzględnia się więc, że jednorazowe odszkodowanie z ZUS z tego tytułu nie podlega miarkowaniu. Jego wypłata zmniejsza zaś uszczerbek i podlega więc zaliczeniu na poczet szkody jako korzyść związana ze skutkami zdarzenia. Obliczone więc według prawa cywilnego odszkodowanie zmniejsza się o sumy wypłacone na podstawie przepisów o wypadkach przy pracy, a dopiero od kwoty w taki sposób określonej ( tj od różnicy) odejmuje się kwotę odpowiadającą stopniowi przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 1976 r. IV CR 147/76). Już z tej przyczyny brak było podstaw do uwzględnienia metodologii wskazanej w apelacji.
Dla Sądu Apelacyjnego odszkodowanie wypłacone z tytułu wypadków przy pracy powinno być jednak uwzględnione przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, tylko wówczas, jeżeli nie zostało w całości zużyte na pokrycie szkody majątkowej. Ponadto takie uwzględnienie nie jest jednoznaczne z mechanicznym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 21 września 2017 r. I PK 272/16 , z dnia 14 marca 2019 r. I PK 260/17 , z dnia 17 lipca 2019 r.I PK 68/18, dnia 10 lutego 2021 r. I PSKP 7/21 oraz z dnia 4 października 2022r.I PSKP 81/21). Nie ma zaś w ogóle przesłanek do takiego uwzględnienia przy zadośćuczynieniu, jeżeli wypłacone z ubezpieczenia społecznego jednorazowe odszkodowanie zostało w całości zużytkowane na pokrycie kosztów wynikłych z uszkodzenia ciała (pokrycie szkody majątkowej), a przez to w całości uwzględnione przy umniejszeniu należnego odszkodowania z art. 444 k.c.. W każdym razie, otrzymanie jednorazowego odszkodowania powinno mieć bardzo niewielki wpływ na ocenę wysokości "odpowiedniej sumy" należnej z tytułu zadośćuczynienia.
Analogiczne zasady należy odnieść od członków rodziny pracownika.
Uwzględniając majątkowe negatywne konsekwencje dla rodziny zmarłego wynikające ze śmierci, w tym konieczność poniesienia kosztów pogrzebu i konsekwencje wynikające ze znacznego pogorszenia sytuacji życiowej (art. 446§3 k.c.), jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadków przy pracy powinno być przeznaczone na zrekompensowanie tych uszczerbków jako elementów szkody majątkowej. Z zeznań E. P. wynikało, że kwotę z ZUS przeznaczyła ona na nagrobek. Wprawdzie otrzymała częściowy zwrot tych kosztów od W., jednak kwota ta nie pokryła wszystkich wydatków. Z zeznań E. P. wynikało ponadto, że przed wypadkiem, w ciągu tygodnia jej mąż wykonywał istotne prace w domu. Także utrata męża wiązała się z koniecznością sprzedaży samochodu. Utracono więc także możliwość korzystania z łatwego środka komunikacji. Korzystanie zaś z odpłatnych przejazdów cudzym samochodem czy z pomocy pracownika fizycznego, zawsze łączy się z wydatkami finansowymi. Utrata więc wskazanej istotnej pomocy małżonka i odpowiednio ojca wiązała się z uszczerbkiem majątkowym dla każdej z powódek. Nawet więc jeżeli córki zmarłego nie wydały pieniędzy otrzymanych z ZUS to w pierwszej kolejności pieniądze te powinny być przeznaczone na rekompensatę ich uszczerbku majątkowego. Powódki podnosiły w toku postępowania likwidacyjnego przed ubezpieczycielem poniesienie takiego uszczerbku (vide treść pism (...) S.A. z dnia 24 czerwca 2020r. k.130-143). Dopiero więc w dalszej kolejności można oceniać czy pozostała kwota otrzymana z ZUS powinna zmniejszyć odpowiedzialność ubezpieczyciela z uwagi na fakt, że krzywda niemajątkowa została wcześniej częściowo zrekompensowana różnicą pomiędzy świadczeniem otrzymanym z tytułu wypadków przy pracy a wysokością szkody majątkowej. Sąd Apelacyjny uznaje jednak, że szkoda majątkowa każdej z powódek wynikająca z utraty odpowiednio męża i ojca nie mogła być niższa niż 15.000 zł, stąd szkoda niemajątkowa E. P., J. P. (2), J. P. (1) i W. P. (1) mogła być zrekompensowana najwyżej pozostałymi kwotami otrzymanymi z ZUS tj. po 17 669 zł dla każdej z nich. Nawet więc przy przyjęciu metodologii wyliczenia wysokości należnego zadośćuczynienia wskazanej przez stronę pozwaną tj przyjęcie, że należne zadośćuczynienie wynikające z przyczynienia to kwota 60000zł, to odliczenie 17669 zł (32669zł -15000zł) dawałoby kwotę 42.331zł a więc niewiele odbiegająca od kwot zasądzonych. Przede wszystkim jednak określenie zadośćuczynienia nie stanowi konsekwencji wyniku matematycznego działania. Należy podkreślić, że określenie wysokości zadośćuczynienia na gruncie art. 445§1 k.c. stanowi element swobody orzeczniczej Sądu pierwszej instancji. Także zakres miarkowania to efekt uznaniowości Sądu pierwszej instancji. W tym przypadku kwoty zasądzone nie mogła być uznane za rażąco wygórowane i to nawet przy uwzględnieniu przyczynienia i wysokości wcześniej wypłaconych kwot z tytułu wypadku przy pracy. Sąd drugiej instancji jako Sąd meriti władny jest zaś zmienić wysokość zadośćuczynienia, jeżeli przyznane jest rażąco nieodpowiednie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 r. I CK 219/04 niepubl. z dnia 15 lutego 2006 r., IV CK 384/05, niepubl. dnia 19 grudnia 2012r. II CSK 265/12niepub., co w tej sprawie nie zachodzi. W konsekwencji apelację jako niezasadną oddalono na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 374 k.p.c. i art. 367 1§1 kpc in principio.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98§1 i 3 k.p.c. i art. 98§1 1k.p.c. w zw. z art. 391§1 k.p.c. i §2 pkt 5 i §10 ust.1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2023.1964 t.j.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Sławomir Jamróg
Data wytworzenia informacji: