I ACa 1101/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-04-18
Sygn. akt I ACa 1101/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 kwietnia 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Barbara Baran
po rozpoznaniu w dniu 18 kwietnia 2024 r. w Krakowie na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa A. D., K. D. (1) i W. D.
przeciwko (...) S.A. w W.
o zapłatę
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Nowym Sączu z dnia 27 maja 2022 r., sygn. akt I C 373/21
1. zmienia zaskarżony wyrok, nadając mu następującą treść:
„I. zasądza od pozwanego (...) S.A w W. na rzecz A. D. kwotę 61 500 złotych (sześćdziesiąt jeden tysięcy pięćset złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty;
II. zasądza od pozwanego (...) S.A w W. na rzecz K. D. (1) kwotę 51 500 złotych (pięćdziesiąt jeden tysięcy pięćset złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty;
III. zasądza od pozwanego (...) S.A w W. na rzecz małoletniej W. D. kwotę 76 000 złotych (siedemdziesiąt sześć tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty;
IV. oddala wszystkie powództwa w pozostałych częściach;
V. zasądza od pozwanego (...) S.A w W. na rzecz powódki A. D. kwotę 7800 złotych (siedem tysięcy osiemset złotych) tytułem kosztów postępowania;
VI. zasądza od pozwanego (...) S.A w W. na rzecz powoda K. D. (1) kwotę 6 250 złotych (sześć tysięcy dwieście pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania:
VII. zasądza od pozwanego (...) S.A w W. na rzecz powódki W. D. kwotę 7 600 złotych (siedem tysięcy sześćset złotych) tytułem kosztów postępowania.”;
2. w pozostałym zakresie apelacje oddala;
3. zasądza od powodów A. D. i K. D. (1) na rzecz strony pozwanej kwoty po 1 640 zł (tysiąc sześćset czterdzieści złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach postępowania do dnia zapłaty ;
4. odstępuje od obciążenia powódki W. D. kosztami postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt I ACa 1101/22
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zasądził pozwanego (...) S.A w W. na rzecz:
- A. D. kwotę 76 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 15 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty,
- na rzecz K. D. (1) kwotę 66 000 zł z ustawowymi odsetkami od 15 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty,
- na rzecz małoletniej W. D. kwotę 80 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty.
Sąd oddalił w pozostałej części powództwo K. D. (1) i małoletniej W. D..
Tytułem kosztów procesu Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz:
- A. D. kwotę 9200 zł ,
- K. D. (1) kwotę 8700 zł
- małoletniej W. D. kwotę 9400 zł.
Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 19 listopada 2019 r. około godziny 23.00 w miejscowości B. na ul. (...) (...) w ciągu drogi (...) w rejonie(...)z ul. (...) na obszarze zabudowanym na zakręcie w lewo, przy dopuszczalnej prędkości na tej drodze (...)km/h, J. P. kierująca samochodem A. (...) (...) (...), przy prędkości 130 km/h zjechała poza jezdnię po prawej stronie, samochód przemieścił się na chodnik a następnie z prędkością około 125 km/h uderzył prawym przednim narożnikiem w słup stalowy lampy oświetlenia drogowego, łamiąc go. Następnie samochód przemieścił się na nierówne podłoże gruntowe, zaczął obracać się wokół osi pionowej w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara i uderzył w drzewa i ogrodzenie. Po wykonaniu obrotu o kąt 90 ( 0) samochód na spadku terenu zaczął obracać się wokół osi podłużnej i po przewróceniu na lewy bok z prędkością ok. 50 km/h uderzył dachem w słup telegraficzny, który został wyrwany z podłoża, po czym wykonał obrót wokół własnej osi podłużnej i stanął na kołach.
W wyniku tego wypadku G. D., pasażer na siedzeniu po prawej stronie kierowcy tego samochodu, nieprzypięty pasami bezpieczeństwa, doznał drastycznych obrażeń ciała, skutkujących jego śmiercią.
Uderzenie w słup oświetleniowy prawym przednim narożnikiem samochodu spowodowało, że na pasażera G. D., zajmującego prawy przedni fotel zadziałała znacznie większa siła uderzeniowa, niż na kierującą. Uderzenie samochodu w słup oświetleniowy zakleszczyło pasażera na przednim fotelu, natomiast uderzenie dachem w słup telegraficzny spowodowało przełamanie dachu i jego wgniecenie do wnętrza kabiny pasażerskiej, zwłaszcza po stronie prawej, i uderzenie w głowę pasażera, co z kolei skutkowało śmiertelnymi obrażeniami pasażera w postaci złamania kręgosłupa szyjnego z przerwaniem rdzenia kręgowego i uszkodzeniem klatki piersiowej. Te obrażenia, będące bezpośrednią przyczyną śmierci pasażera nie powstały w wyniku przemieszczania się jego ciała wewnątrz kabiny z powodu niezapięcia pasów bezpieczeństwa, lecz w wyniku wgniecenia dachu po stronie pasażera do kabiny pasażerskiej. Na takie obrażenia pasażer byłby narażony nawet mając zapięte pasy bezpieczeństwa.
Przyczyną wypadku i zjazdu samochodu A. z drogi nie była zmiana toru jazdy poprzez obrót kołem kierownicy, lecz nadmierna prędkość na zakręcie. Ujawnione na jezdni słabo wysycone ślady opon samochodu przebiegały jednorodnymi łukami, zatem bez odchyleń mogących powstać podczas ewentualnego siłowania się kierującej z pasażerem, trzymającym rękę na jej dłoni.
Postępowanie karne w sprawie w/w wypadku drogowego było prowadzone przez Sąd Rejonowy wZ., II Wydział Karny pod sygn. (...). Wyrokiem z dnia 19 marca 2021 r. Sąd uznał J. P. za winną popełnienia czynu z art. 177 § 2 k.k. i za to, że naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez to, że nie dostosowała prędkości do panujących warunków drogowych, skutkiem czego na łuku drogi straciła panowanie nad samochodem, doprowadzając do wypadnięcia pojazdu z drogi i uderzenia w znajdujące się w tym miejscu przeszkody, w tym latarnie, znaki drogowe, słup telekomunikacyjny, ogrodzenie i drzewa, w wyniku czego pasażer G. D. doznał wielonarządowych obrażeń ciała, które skutkowały jego zgonem w dniu 20 listopada 2019 r., skazał ją na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata próby, zobowiązał ją do pisemnego przeproszenia rodziny i zasądził na rzecz rodziców, siostry i matki małoletniej W. po 4000 zł zadośćuczynienia.
W chwili śmierci G. D. liczył (...)lat. A. D. jest jego matką, K. D. (1) ojcem a małoletnia W. D. jedyną córką.
Zmarły miał średnie wykształcenie, pracował jako kierowca od kwietnia 2019 r., wcześniej prowadził własną działalność gospodarczą (usługi taxi). Był zawsze obrotny, imał się różnych prac, żeby dorobić (np. organizacji kina plenerowego). Kiedy dowiedział się, że ma zostać ojcem, zrezygnował z nauki stacjonarnej i liceum skończył zaocznie (ojcem został mając (...) lat). Poszedł do pracy, by utrzymać dziecko. Praktycznie cały czas mieszkał w domu z rodzicami i siostrą.
Dla rodziców G. D. był ukochanym dzieckiem. Miał mieszkać z nimi i opiekować się nimi aż do ich śmierci, bowiem drugie ich dziecko A. B. wyszła za mąż i zamieszkała osobno.
Matka zamarłego A. D. nie pracowała, bo opiekowała się teściem, który ciężko chorował i wymagał stałej opieki codziennej, ona zaś bardzo się martwiła o to, z czego będzie miała się utrzymywać na starość. Zmarły syn wciąż jej powtarzał, że zawsze będzie na niego mogła liczyć. Przeżyła ona najciężej śmierć syna. Po 10 miesiącach od jego śmierci musiała pójść do psychiatry, nie radziła sobie ze swoim z bólem i rozpaczą. Do tej pory jest pod opieką psychiatry, wizyty ma co miesiąc, przyjmuje antydepresanty ((...), (...)). Powódka ma problemy ze snem, do dziś nie kładzie się spać do godziny, kiedy stwierdzono zgon syna (00:20). Syna brakuje jej codziennie, ale najbardziej w święta. Wtedy miewa gorszy okres, powraca lęk, niepokój. Mąż zawoził ją do szpitala i innych lekarzy. Zdiagnozowano u niej zaburzenia adaptacyjne. Na początku każdego dnia udawała się na cmentarz, oddalony o 4 km od domu, teraz bywa tam dwa razy w tygodniu. Robi własnoręczne ozdoby na grób syna. Nie jest w stanie skupić się na żadnej pracy.
Również powód K. D. (1) do tej pory czuje pustkę, brakuje mu syna, nie może uwierzyć, że jego dziecko nie żyje. Wszystko zmieniło się w jego życiu. Miał on dużo wspólnych ze zmarłym planów na przyszłość. Razem naprawiali samochody, bo ich pasją były auta. Gdy ojciec miał wolne, pomagał zmarłemu w pracy kierowcy. Zawsze mogli o wszystkim porozmawiać, radzili sobie nawzajem w podejmowaniu poważnych decyzji, zwierzali się sobie. Powód nauczył syna jak się golić i innego męskiego życia. Po śmierci syna powód musiał jednak się zmobilizować i „być twardy”, bowiem jego żona psychicznie niedomagała. Musiał się nią zająć, nie chciał potęgować jej żalu.
Zmarły bardzo dużo pracował, ale kiedy miał czas, razem spacerowali, wyjeżdżali z rodziną nad morze. W weekendy urządzali grille, jeździli rowerami całą rodziną. Zawsze razem obchodzili święta, urodziny, uroczystości rodzinne. Zmarły dokładał się do rachunków, do opału, robił zakupy do domu. Wspólnie pracowali na działce koło domu (koszenie, odśnieżanie). Zmarły pomagał w pracach domowych. Zmarły często z córką W., która mieszkała z matką, przyjeżdżał do rodziców. Rodzice zmarłego do tej pory mają bardzo bliskie relacje z wnuczką.
Dla powódki W. D. zmarły był ojcem, był przy jej narodzinach. W. była jego jedynym dzieckiem i córką K. D. (2). Zmarły i K. D. (2) żyli w nieformalnym związku. Mieszkali razem zaraz po urodzeniu się W., później ich relacje się popsuły i zamieszkali osobno. Jednak zmarły zachował dobre relacje z córką, spędzali bardzo dużo czasu razem. To zmarły odwoził i odbierał W. z zajęć szkolnych i pozaszkolnych, zabierał W. do swojej pracy, żeby pokazać jej, czym się zajmuje. Kupował jej różne rzeczy, chodzili na spacery, na plac zabaw, do kina, w góry, jeździli nad jezioro. Często zabierał ją do swoich rodziców i znajomych w gości. Razem wykonywali porządki domowe, mieli swoje sekrety. W. urodziła się z krzywą prawą stopą - ojciec bardzo angażował się w jej leczenie i rehabilitację, a kiedy w szkole wykryto u W. koślawość kolan, przeznaczał dodatkowe pieniądze na jej rehabilitację. Był zaangażowany w wychowanie córki zarówno finansowo, jak i osobiście. Po śmierci ojca W. wycofała się z życia towarzyskiego, zamknęła się w sobie, nie uważała na lekcjach, była bardzo rozstrojona. Zaraz po wypadku zaczęła chodzić do psychologa w Ośrodku (...), nie chciała przyjeżdżać do domu rodzinnego zmarłego ojca, bała się zostać sama u dziadków. Po śmierci ojca znów zaczęła spać z matką. To była pierwsza śmierć, z którą się spotkała. Kiedy się dowiedziała, że ojciec nie żyje, zareagowała na to krzykiem i płaczem. Na pogrzebie położyła się na trumnie ojca. Małoletnia W. nie lubi wracać myślami do wypadku, ciężko to przeżywa do chwili obecnej. Po śmierci ojca miała problemy z nauką. Zmarły płacił na rzecz córki alimenty, a po jego śmierci małoletnia otrzymała rentę rodzinną.
Szkoda powodów zgłoszona została pozwanemu w dniu 21 stycznia 2020 r. Zgodnie z decyzją z dnia 30.11.2020 r. pozwany uznał swoją odpowiedzialność i tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek śmierci syna wypłacił A. D. i K. D. (1) kwoty po 10 000 zł. W. D. wypłacono kwotę 20 000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek śmierci ojca. Pozostałe kwoty wypłacone na rzecz rodziców stanowiły odszkodowanie z tytułu kosztów pogrzebu i zniszczenia samochodu. Natomiast kwota 8 000 zł wypłacona obok kwoty 20 000 zł K. D. (2) dotyczyła nie W., ale samej K. D. (2), która w postępowaniu likwidacyjnym występowała również o zadośćuczynienie dla siebie.
Sąd Okręgowy uznał powództwo A. D. za uzasadnione w całości a powództwa K. D. (1) i W. D. za uzasadnione w znacznej części.
Wskazał, że podstawę odpowiedzialności odszkodowawczej strony pozwanej stanowi umowa odpowiedzialności cywilnej, dotycząca samochodu marki A. (...) (...) (...) (...), w ramach której ubezpieczyciel - poprzednik prawny obecnego pozwanego (...) S.A. - przejął odpowiedzialność za szkody powstałe w związku z ruchem tego pojazdu (okoliczność niesporna).
Podstawę odpowiedzialności odszkodowawczej strony pozwanej stanowi art. 822 k.c. w zw. z art. 34 i 35 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z dnia 22.05.2003 r. (dalej: ustawa ubezp.). Zgodnie z art. 822 k.c. § 1 przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Natomiast § 4 stanowi, że uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Na mocy art. 34 ust 1 ustawy ubezp. przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Ponadto ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu (art. 35).
Strona pozwana nie kwestionowała co do zasady swojej odpowiedzialności w tej sprawie, ale kwestionowała okoliczności wypadku i winę kierowcy w spowodowaniu zgonu G. D.. Podniosła zarzut przyczynienia się poszkodowanego do zaistnienia wypadku i stopnia uszkodzenia ciała, skutkującego jego śmiercią, a także zakwestionowała uprawnienia matki małoletniej W. – K. D. (2) do występowania imieniem córki z żądaniami w niniejszej sprawie bez zgody sądu rodzinnego. Poza tym spór stron koncentrował się na wysokości roszczeń przysługujących powodom.
Rozpoznając w pierwszej kolejności zarzut braku zgody sądu rodzinnego na wytoczenie przez K. D. (2) powództwa im. małoletniej W. Sąd miał na uwadze, że zgodnie z art. 101 § 1 k.r.o. rodzice są zobowiązani sprawować z należytą starannością zarząd majątkiem dziecka pozostającego pod ich władzą. Działania rodzica powinny być racjonalne i podległe naczelnej zasadzie dobra dziecka. W rozpatrywanej sprawie matka małoletniej nie podjęła żadnego działania, które by naraziło majątek dziecka na utratę. Po pierwsze dziecko na razie żadnym majątkiem nie dysponuje, z wyjątkiem środków z renty na bieżące utrzymanie. Po drugie jedyną szkodą, którą mogło spowodować wytoczenie powództwa w niniejszej sprawie, to koszty opłaty sądowej i opłaty pełnomocnika strony przeciwnej. Z uwagi na fakt, że nie byłyby wysokie w przypadku przegrania procesu i że i tak musiałaby je pokryć matka małoletniej – czynności nie można uznać za przekraczającą zwykły zarząd majątkiem dziecka. Obowiązkiem matki wykonującej prawidłowo władzę rodzicielską było wytoczenie tego procesu, a zgoda byłaby potrzebna na zawarcie ewentualnej ugody, częściowego zrzeczenia się roszczenia lub jakiejkolwiek czynności zmierzającej do zmniejszenia dochodzonej kwoty. Matka małoletniej niczego w sprawie się nie zrzekała, ponadto wysokość przyznanego zadośćuczynienia i tak zależy od oceny sądu orzekającego, stąd nie ma powodu do uznania, że w jakikolwiek sposób przekroczyła ona swoje umocowanie ustawowe, wytaczając imieniem małoletniej niniejsze powództwo. Brak było zatem zdaniem Sądu podstaw do starania się o zgodę sądu rodzinnego.
Strona pozwana twierdziła, że zmarły przyczynił się do powstania szkody poprzez niezapięcie pasów bezpieczeństwa. Sąd kierując się wnioskami z opinii biegłych A. R. i K. R. uznał, że poszkodowany w czasie wypadku pasów bezpieczeństwa nie miał zapiętych, ale nie miało to wpływu na następstwa wypadku. Sąd uznał, że mechanizmem, który doprowadził do wypadku, była nadmierna prędkość samochodu na zakręcie i utrata panowania nad samochodem przez kierującą. W tym zakresie Sąd w oparciu o treść art. 11 k.p.c. jest również związany ustaleniami prawomocnego wyroku skazującego. W tych ustaleniach sąd karny nie przyjął, aby jakiekolwiek działania pasażera miały wpływ na kierowanie pojazdem przez J. P., w szczególności, by poszkodowany złapał ją za prawą rękę i spowodował zjazd samochodu z drogi. Nie potwierdziły tego ślady kół pojazdu, które były ciągłe bez jakichkolwiek manewrów wyrównujących, a także obrażenia prawej ręki kierującej, które mogły powstać w trakcie wypadku, tym bardziej, że takie same ślady na prawej ręce miał również zmarły.
Na obrażenia skutkujące śmiercią poszkodowanego nie miało żadnego wpływu niezapięcie przez niego pasów bezpieczeństwa. Uderzenie w słup spowodowało przełamanie dachu pojazdu i jego wgniecenie po stronie pasażera, nacisk na jego głowę i złamanie kręgosłupa z przerwaniem rdzenia kręgowego a prędkość ponad 130 km/h godzinę spotęgowała siłę uderzenia. Ciało G. D. zostało zablokowane już przy pierwszym uderzeniu w słup oświetleniowy na miejscu pasażera prawego przedniego fotela poprzez odkształcone elementy samochodu (tak został znaleziony przez ratujących), zatem podczas wypadku jego ciało nie uległo jakiemukolwiek istotnemu przemieszczeniu wewnątrz kabiny pasażerskiej, pomimo niezapięcia pasów. Mogło przemieścić się jedynie w kierunku deski rozdzielczej, ale nie to było przyczyną zgonu, lecz uderzenie w dach i jego wgniecenie. Takiego uderzenia i wgniecenia nie było po stronie kierowcy pojazdu, co uratowało kierującej życie.
Sąd Okręgowy dokonał analizy art. 446 § 4 k.c. i orzecznictwa sądów, wskazując, że zadośćuczynienie nie jest zależne od pogorszenia sytuacji materialnej osoby uprawnionej i poniesienia szkody majątkowej. Jego celem jest kompensacja doznanej krzywdy - złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym sytuacji. Na rozmiar krzywdy mają wpływ wstrząs psychiczny i cierpienia moralne, poczucie osamotnienia i pustki, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez zmarłego, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania oraz wiek pokrzywdzonego. Niezbędne jest indywidualizowanie oceny krzywdy, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, przy odwołaniu do kryteriów obiektywnych, a nie subiektywnych odczuć pokrzywdzonego. Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy. Jego rozmiar jest odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, a przesłanka „przeciętnej stopy życiowej" społeczeństwa ma charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar.
Sąd wskazał na orzecznictwo zawierające stanowisko przemawiające za kompensacyjnym charakterem zadośćuczynienia pieniężnego (uznające je za sposób naprawienia szkody niemajątkowej), wskazując na jedną z podstawowych przesłanek przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, jaką jest stopień natężenia elementów składających się na pojęcie krzywdy. Sąd musi przy tym uwzględnić wszystkie okoliczności danego zdarzenia. Ustalenie jaka kwota w konkretnych okolicznościach jest "odpowiednia" należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, choć nie mogą one być dowolne.
Powodowie A. D. i K. D. (1) domagali się zadośćuczynienia za śmierć syna w kwotach po 76 000 zł, z odliczeniem kwot po 10 000 zł (przyznanych przez ubezpieczyciela) i zadośćuczynienia przyznanego od sprawczyni wypadku w wyroku karnym (w kwotach po 4 000 zł), a powódka W. D. w kwocie 100 000 zł po odliczeniu przyznanej przez ubezpieczyciela kwoty 20 000 zł i zadośćuczynienia przyznanego od sprawczyni wypadku w wyroku karnym w kwocie 4 000 zł. Zdaniem Sądu Okręgowego były to kwoty niewystarczające, zatem matce zmarłego z tytułu zadośćuczynienia należało przyznać kwotę 90 000 zł, ojcu zmarłego kwotę 80 000 zł a córce W. 104 000 zł. Kwoty te należało pomniejszyć o sumy wypłacone przez ubezpieczyciela i zasądzone od sprawczyni świadczenia. Do zasądzenia pozostało zatem:
- matce 90 000 zł minus 14 000 zł, czyli 76 000 zł,
- ojcu 80 000 zł minus 14 000 zł, czyli 66 000 zł,
- córce W. 104 000 zł minus 24 000 zł, czyli 80 000 zł.
Okoliczności sprawy uzasadniały takie kwoty. Bezspornym było doznanie przez powodów krzywdy a utrata ojca i syna, skutkująca zerwaniem więzi rodzinnej, była wydarzeniem niezwykle traumatycznym. Przed wypadkiem tworzyli oni ze zmarłym bardzo zżytą rodzinę, która razem mieszkała, świetnie się rozumiała, wzajemnie wspierała, okazywała sobie miłość. Nagła tragedia, która spotkała powodów, zburzyła to, co budowali ze zmarłym przez wiele lat. Na zawsze zmieniło się życie powodów i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będą oni w stanie odnaleźć spokój w nowej rzeczywistości i ją zaakceptować. Nagła i niespodziewana śmierć G. D. wywołała u powodów poczucie wielkiej straty i krzywdy, spowodowała w ich życiu pustkę, której nikt i nic nie będzie mogło wypełnić. Powodowie nadal bardzo za nim tęsknią. Dodatkowo śmierć spowodowała obniżenie ekonomicznego poziomu życia powodów.
Co do roszczenia A. D. nie ulega wątpliwości, że na skutek śmierci syna utraciła ona najbliższą jej osobę. Ze zmarłym spędzała najwięcej czasu, obok męża był jej opiekunem. Utraciła członka rodziny, z którym od wielu lat prowadziła gospodarstwo domowe i na którego mogła liczyć w przyszłości. Łączyły ich bardzo pozytywne relacje emocjonalne i rodzinne. Pogorszyła się znacznie kondycja psychiczna powódki. Rodzina zauważała jej wycofanie, płaczliwość, niemożność pogodzenia się z utratą syna. Śmierć syna była dla powódki ogromnym ciosem, zdarzeniem druzgocącym, odbiła się bardzo negatywnie także na jej zdrowiu fizycznym, co skutkowało koniecznością skorzystania z pomocy psychologa, następnie psychiatry, a nawet hospitalizacji. Jej stan psychiczny dla względnie normalnego funkcjonowania wymaga zażywania leków psychotropowych. Dlatego Sąd uznał, że roszczenie A. G.-D. z tytułu zadośćuczynienia po śmierci syna należało uwzględnić w całości.
Rozstrzygając o zadośćuczynieniu powoda K. D. (1) Sąd rozważył, że równie boleśnie odczuł on stratę dziecka. Łączyło ich wiele wspólnych spraw, jak np. pasja do samochodów. Ojciec pomagał zmarłemu w jego pracy kierowcy, wykonywali razem wiele prac w gospodarstwie, doradzał mu jak wchodzić w dorosłe, męskie życie. Jego krzywda psychiczna też jest bardzo duża, przy czym potrafi on zapanować nad swoim bólem. Pomimo rozpaczy musiał się zmobilizować, aby wesprzeć żonę. Po śmierci syna powód nie korzystał ani ze zwolnienia lekarskiego, ani z pomocy specjalistów. Radzi sobie lepiej z emocjami a upływ czasu ewidentnie łagodzi jego krzywdę. Wszystko to sprawia, że Sąd Okręgowy krzywdę powoda uznał za mniejszą, niż krzywda matki zmarłego, co przełożyło się również na wysokość zadośćuczynienia - o 10 000 zł niższą od zadośćuczynienia przyznanego żonie.
Odnosząc się do roszczeń o zadośćuczynienie córki zmarłego W. Sąd zważył, że odczuła odejście ojca w kategoriach ogromnej straty. Utrata ojca była dla W. szczególnie bolesna, ponieważ to on dawał jej dużo wsparcia emocjonalnego i ciepła, był dla niej ostoją. Pomimo, że nie mieszkali razem, ciągle z nią przebywał, organizował jej wolny czas, dbał o przyjemności, dawał poczucie bezpieczeństwa. Pomimo, że rodzina pozostawała w rozbiciu, jego relacje z córką oparte były na serdeczności i troskliwości. Gwałtowana śmierć ojca była dla W. ogromnym ciosem, na który nie była przygotowana. Krzywda małoletniej powódki ma zatem duży wymiar psychiczny i emocjonalny. W. jako dziecko została postawiona przed faktem, że nigdy nie zobaczy już ojca. Będzie bez niego wchodzić w pełnoletność. Będzie też pozbawiona wsparcia w dorosłym życiu. Brakuje jej obecności ojca, opuściła się w nauce, korzystała z pomocy specjalistów w Ośrodku Interwencji Kryzysowej. Dzisiaj nie jest nawet w stanie ocenić, ile będzie momentów w jej życiu, podczas których pustka po ojcu będzie nie do wypełnienia. Wszystko to zasługiwało na zrekompensowanie jej krzywdy kwotą najwyższą spośród powodów, tj. 104 000 zł. Sąd nie uwzględnił jednak jej żądania w całości, bowiem wziął pod uwagę, że materialnie W. jest zabezpieczona, skoro otrzymała rentę rodzinną po ojcu, przewyższającą nawet alimenty, które świadczył zmarły. Nadto małoletnia jest otoczona należytą opieką ze strony matki i również dziadków ojczystych, którzy przelali na nią całą miłość za syna.
W ocenie powodów roszczenie dochodzone niniejszym pozwem stało się wymagalne z dniem 15 grudnia 2020 r., tj. z upływem 7 dni od dnia wezwania pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek śmierci syna oraz ojca powodów, w ocenie Sądu już 30 dni od zgłoszenia szkody. Ustawowe odsetki za opóźnienie od zasądzonych kwot Sąd przyznał od daty 15.12.2020 r., licząc 7 dni od ostatecznego przedsądowego wezwania ubezpieczyciela przez powodów do zapłaty. Według aktualnego orzecznictwa SN zadośćuczynienie, w rozmiarze, w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 k.c.), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) od tego dnia, a nie dopiero od daty zasądzenia odszkodowania. Zasądzenie odsetek od dnia wyrokowania prowadziłoby w istocie do umorzenia ich za okres sprzed daty wyroku i byłoby nieuzasadnionym uprzywilejowaniem ubezpieczyciela. Ponadto zgodnie z art. 817 § 1 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie 30 dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Powodowie zgłosili szkodę 21 stycznia 2020 r.; ostatecznymi decyzjami z dnia 23 listopada 2020 r. (k. 21), z dnia 30 listopada 2020 r. (k. 23 i 25) przyznano tytułem zadośćuczynienia (nie licząc innych odszkodowań) kwoty 20 000 zł na rzecz W. i po 10 000 zł na rzecz rodziców zmarłego. To sprawia, że odsetek mogli żądać nawet od daty wcześniejszej, niż wskazana w pozwie.
O kosztach postępowania Sąd orzekł zgodnie z art. 100 k.p.c. w stosunku do powodów K. D. (1) i W. D., przyznając na rzecz K. 5 400 zł kosztów zastępstwa i 3 300 zł tytułem opłaty od zasądzonego roszczenia a na rzecz W. 5 400 zł tytułem kosztów zastępstwa i 4000 zł tytułem zwrotu opłaty sądowej od zasądzonego roszczenia. Natomiast o kosztach postępowania należnych powódce A. D. Sąd orzekł w oparciu o treść art. 98 k.p.c., bowiem jej roszczenie uwzględnił w całości - zatem otrzymała 5400 zł tytułem kosztów pełnomocnika i 3800 tytułem zwrotu opłaty od pozwu. Koszty opinii powinien ponieść pozwany w całości, bo została ona sporządzona na jego żądanie, ale wykazała okoliczności korzystne dla powodów, przy czym faktycznie koszty zostały pokryte również z zaliczki w kwocie 1000 zł, złożonej przez powodów. Sąd nie zasądził zwrotu tej kwoty na rzecz powodów, bowiem ich powództwa zostały również częściowo oddalone.
Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając wyrok w części, tj. w zakresie, w jakim sąd zasądził na rzecz rodziców zmarłego kwoty po 44 500 zł z odsetkami od 15 grudnia 2020 r. a na rzecz córki zmarłego kwotę 8 000 zł z odsetkami od 15 grudnia 2020 r. oraz w zakresie kosztów – stosownie do wpływu zmiany wyroku na rozstrzygnięcie o kosztach.
W apelacji zarzucono:
- ⚫
-
naruszenie prawa procesowego, tj.:
- art. 233 § 1 k.p.c., poprzez niewłaściwą ocenę dowodów z pominięciem potwierdzeń wypłaty kwot bezspornych i w konsekwencji błędne ustalenie kwot wypłaconych w postępowaniu likwidacyjnym – pozwany wypłacił bowiem rodzicom zmarłego kwoty po 24 500 zł (a nie 10 000 zł, jak przyjął sąd), zaś na rzecz córki zmarłego kwotę 28 000 zł (a nie 20 000 zł) oraz poprzez dowolną ocenę dowodu z przesłuchania powodów i niezasadne ustalenie, że zmarły miałbym mieszkać z powodami i opiekować się nimi do ich śmierci, podczas gdy młody wiek zmarłego wskazywałby na dążenie do utworzenia przezeń samodzielnego gospodarstwa domowego – a w konsekwencji przyznanie na rzecz powodów zadośćuczynienia w rażąco wygórowanych kwotach,
- art. 235 2 § 1 pkt 5 w zw. z 227 i 278 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego psychiatry co do określenia charakteru żałoby,
- ⚫
-
naruszenie prawa materialnego tj. art. 446 § 4 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że przyznane przez sąd kwoty zadośćuczynienia są odpowiednie, podczas gdy są to kwoty rażono wygórowane.
Apelujący wniósł także o rozpoznanie na podstawie art. 380 k.p.c. postanowienia sądu z 25.5.2022 r. o pominięciu dowodu z opinii biegłego oraz o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego psychiatry na okoliczność wskazaną w apelacji.
Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództw A. D. i K. D. (1) co do kwoty 44 500 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie oraz W. D. co do kwoty 8 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, zmianę rozstrzygnięcia o kosztach procesu oraz o zasądzenie na rzecz strony pozwanej od powodów kosztów postepowania apelacyjnego.
W uzasadnieniu apelacji rozwinięto powyższe zarzuty.
W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie na ich rzecz kosztów zastępstwa za postępowanie apelacyjne. Podtrzymali swoje stanowisko, przedstawiane przed sądem I instancji, przy czym przyznali, że Sąd Okręgowy wziął w wyliczeniach pod uwagę niższe kwoty, niż przyznane i wypłacone w toku postępowania likwidacyjnego. Mimo to w opinii powodów wysokość zadośćuczynienia, przyznanego im przez sąd jest prawidłowa a kwoty nie są zawyżone.
Sąd Apelacyjny przyjął za własne ustalenia faktyczne, poczynione przez sąd I instancji z wyjątkiem ustaleń dotyczących kwot wypłat w postępowaniu likwidacyjnym.
Sąd Apelacyjny ustalił na podstawie akt szkodowych, że kwoty wypłacone tytułem zadośćuczynienia przez ubezpieczyciela przed wytoczeniem niniejszego procesu wyniosły:
- na rzecz powódki A. D. 24 500 zł (decyzje z 9.04.2020 r. - k. 20 i z 30.11.2020 r. - k. 23),
- na rzecz powoda K. D. (1) 24 500 zł (decyzje z 9.04.2020 r. – k. 19 i z 30.11.2020 r. – k. 25),
- na rzecz małoletniej powódki W. D. 28 000 zł (decyzje z 8.04.2020 r. – k. 18 i z 23.11.2020 r. – k. 21). Wbrew stwierdzeniu w uzasadnieniu wyroku (k. 173/v) kwota 8 000 zł dotyczyła małoletniej W., co wprost wynika z decyzji z dnia 25.11.2020 r.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacje (powodowie byli współuczestnikami formalnymi, każdy występował ze swoim żądaniem) strony pozwanej okazały się zasadne w części, to jest w zakresie ustaleń faktycznych, dotyczących wysokości kwot, wypłaconych w postępowaniu likwidacyjnym na rzecz powodów tytułem zadośćuczynienia i w konsekwencji co do wysokości zasądzonych w I instancji kwot. W tym zakresie strona apelująca miała rację co do tego, że Sąd Okręgowy pominął wypłaty, wynikające z kolejnych decyzji ubezpieczyciela (decyzje z listopada 2020 r.), zwiększających poziom świadczenia z tego tytułu. Rzutowało to na wysokość zasądzonych na rzecz powodów kwot i w konsekwencji na rozstrzygnięcie w zakresie kosztów postępowania (o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia).
Niezasadny był zarzut naruszenia przepisów postępowania poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego psychiatry. Okoliczności, jakie miałyby być ustalone przy pomocy tego dowodu sąd orzekający mógł ustalić samodzielnie (co uczynił). Chodziło wszak o rozmiar doznanej krzywdy, w tym wypadku wystarczająco opisany przez poszkodowanych i przez świadków, który nie wymagał wiadomości specjalnych. Sąd I instancji, dysponując zgromadzonymi dowodami, osobno ocenił rozmiar krzywdy u każdego z powodów, wskazując różnice w jej odczuwaniu oraz intensywność negatywnych przeżyć. Nie doszło zatem do naruszenia przepisów wymienionych w punkcie 2b) apelacji. W konsekwencji niezasadny był wniosek, by dowód z opinii biegłego psychiatry przeprowadzić w postępowaniu apelacyjnym.
Prawidłowo ocenił sąd dowód z przesłuchania stron co do spodziewanej przez powodów- rodziców opieki i troski ze strony zmarłego syna w przyszłości. Oczywiście można rozważać, gdzie w przyszłości mieszkałby G. D., gdyż ścisłe zaplanowanie takich okoliczności w wypadku młodego człowieka nie jest możliwe, ale relacje pomiędzy rodzicami a zmarłym oraz plany czynione przed jego śmiercią dawały sądowi podstawę do ustalenia, że na opiekę ze strony syna powodowie mogli z pewnością liczyć. Zarzut zawarty w punkcie 2c) apelacji jest zatem bezzasadny.
Niezasadny jest zarzut naruszenia art. 446 § 4 k.c., bowiem wbrew stanowisku apelującego kwoty przyjęte przez sąd jako zasadne z tytułu zadośćuczynienia nie są rażąco zawyżone – a tylko w takim wypadku dopuszczalna byłaby ingerencja sadu odwoławczego. Określenie wysokości zadośćuczynienia pozostaje bowiem w dyskrecjonalnej władzy sądu. Sąd I instancji wskazał okoliczności, które zdecydowały o określeniu rozmiaru zadośćuczynienia i tę argumentację Sąd Apelacyjny w pełni podziela. Zauważyć należy przy tym, że strona pozwana w postępowaniu apelacyjnym zrezygnowała z części zarzutów (nie podnoszono już zarzutu przyczynienia się zmarłego do powstania szkody ani nie kwestionowano prawidłowości działań matki małoletniej W.), nie było też sporu co do zasadności zastosowania przepisów prawa materialnego.
Pozostała zatem do oceny jedynie sama wysokość należnych powodom kwot. Sąd Okręgowy przyjął, że zadośćuczynienie powinno wynosić: dla powódki A. D. 90 000 zł, dla powoda K. D. (1) 80 000 zł a dla W. D. 104 000 zł. Sąd Apelacyjny w pełni podziela to stanowisko – w okolicznościach niniejszej sprawy, wobec wskazanych w uzasadnieniu argumentów, dotyczących intensywności doznanych traum i sposobu przeżywania żałoby są to kwoty odpowiednie.
Do zmiany zaskarżonego wyroku doszło natomiast z tej przyczyny, że Sąd Okręgowy nieprawidłowo ustalił wysokość kwot wypłaconych jako bezsporne w postępowaniu likwidacyjnym oraz nieprawidłowo odliczył (mimo właściwych ustaleń) kwotę 4 000 zł od świadczenia należnego małoletniej W. (nie otrzymała ona bowiem zadośćuczynienia w postępowaniu karnym).
Prawidłowe wyliczenie kwot, jakie należało zasądzić, przedstawia się następująco:
- powódka A. D.: 90 000 zł minus 24 500 zł (wypłacone w postępowaniu likwidacyjnym) i minus 4 000 zł (zadośćuczynienie w wyroku karnym) = 61 500 zł,
- powód K. D. (1): 80 000 zł minus 24 500 zł (wypłacone w postępowaniu likwidacyjnym) i minus 4 000 zł (zadośćuczynienie w wyroku karnym) = 51 500 zł,
- powódka W. D.: 104 000 zł minus 28 000 zł (wypłacone w postępowaniu likwidacyjnym) = 76 000 zł.
W pozostałym zakresie powództwa musiały ulec oddaleniu.
Nie była kwestionowana początkowa data odsetek za opóźnienie, przyjęta w zaskarżonym wyroku.
Powyższe wyliczenie i w konsekwencji zmiana wyroku sądu I instancji co do zasądzonych kwot a także zakresu, w jakim powództwa uległy oddaleniu, wpłynęły na treść rozstrzygnięcia o kosztach procesu przed sądem I instancji.
Powódka A. D. utrzymała się przy swoim żądaniu w wymiarze około 85%. Poniosła koszty w postaci opłaty od pozwu (3800 zł) i wynagrodzenia pełnomocnika (5400 zł), czyli łącznie 9200 zł. 85% tej kwoty, to w zaokrągleniu 7800 zł – i taką kwotę z tytułu kosztów procesu należało na rzecz tej powódki zasądzić (art. 100 k.p.c.).
Powód K. D. (1) utrzymał się przy swoim żądaniu w około 68 %. Poniósł koszty w postaci opłaty od pozwu (3800 zł) i wynagrodzenia pełnomocnika (5400 zł), czyli łącznie 9200 zł. 68 % tej kwoty, to w zaokrągleniu 6250 zł – i taką kwotę z tytułu kosztów procesu należało na rzecz tego powoda zasądzić (art. 100 k.p.c.).
Powódka W. D. utrzymała się przy swoim żądaniu w około 73 %. Poniosła koszty w postaci opłaty od pozwu (5000 zł) i wynagrodzenia pełnomocnika (5400 zł), czyli łącznie 10 400 zł. 73 % tej kwoty, to w zaokrągleniu 7600 zł – i taką kwotę z tytułu kosztów procesu należało na rzecz tej powódki zasądzić (art. 100 k.p.c.).
Z powyższych względów apelacje okazały się częściowo zasadne, skutkując częściową zmianą zaskarżonego wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.
W pozostałej części apelacje uległy oddaleniu (art. 385 k.p.c.).
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. i 102 k.p.c. Pozwany utrzymał się przy swoim żądaniu:
- w odniesieniu do powódki A. D. w wymiarze ok. 33 %, poniósł koszty w postaci opłaty od apelacji (2225 zł) i wynagrodzenia pełnomocnika (2700 zł), z czego 33% to w zaokrągleniu 1642 zł, należne od tej powódki (art. 100 k.p.c.),
- w odniesieniu do powoda K. D. (1) w wymiarze ok. 33 %, poniósł koszty w postaci opłaty od apelacji (2225 zł) i wynagrodzenia pełnomocnika (2700 zł), z czego 33% to w zaokrągleniu 1642 zł, należne od tego powoda (art. 100 k.p.c.),
- w odniesieniu do powódki W. D. w wymiarze 50 %, poniósł koszty w postaci opłaty od apelacji (400 zł) i wynagrodzenia pełnomocnika (1350 zł); z uwagi na małoletniość powódki i szczególną okoliczność w postaci utraty ojca sąd odstąpił od obciążenia jej kosztami postępowania apelacyjnego (art. 102 k.p.c.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Barbara Baran
Data wytworzenia informacji: