I ACa 1123/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2025-02-17
Sygn. akt I ACa 1123/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 lutego 2025 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Wojciech Żukowski
Protokolant: Madelaine Touahri
po rozpoznaniu w dniu 17 lutego 2025 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa N. G.
przeciwko Bank (...) S.A. w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 7 grudnia 2023 r. sygn. akt I C 3558/22
1. oddala apelację,
2. tytułem kosztów postępowania apelacyjnego zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 8100 zł (osiem tysięcy sto złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o tych kosztach do dnia zapłaty.
Sygn. akt I ACa 1123/24
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 21 października 2022r powódka N. G. wniosła przeciwko Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W. w postępowaniu upominawczym nakazu zapłaty i z
- zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kwoty 53239,69 zł oraz 15815,00 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia 1 wrześnią 2022 r. do dnia zapłaty;
- zasądzenie kosztów postępowania,
W przypadku braku podstaw do wydania nakazu zapłaty wniosła o
- ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu hipotecznego nr (...)- (...) z dnia 30 kwietnia 2004 r. oraz o zasądzenie
-- od pozwanej na swoją rzecz kwoty 53239,69 zł oraz 15815,00 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia 1 wrześnią 2022r do dnia zapłaty;
-- zasądzenie kosztów postępowania,
-- ewentualnie o zasądzenie od strony pozwanej kwoty 6475,92 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 września 2022r oraz o ustalenie bezskuteczności niedozwolonych postanowień umownych zawartych w ust.2 pkt 2 i 4 załącznika nr (...)do w/w umowy.
Uzasadniając swoje żądanie powódka wskazała iż w 2004 roku zawarła z poprzednikiem prawnym pozwanego banku umowę kredytu hipotecznego waloryzowanego do CHF. Umowa jest jej zdaniem nieważna z uwagi na zawarte w niej klauzule niedozwolone dotyczące mechanizmu waloryzacji. Są one zawarte w załączniku nr (...)do umowy. Z uwagi na nieważność umowy powódka domaga się zwrotu kwot uiszczonych tytułem rat kredytowych w okresie trwania umowy.
W odpowiedzi na pozew strona pozwana Bank (...) Spółka Akcyjna wniosła o oddalenie powództwa i o zasądzenie kosztów postępowania. Pozwany bank zakwestionował jakoby istniały podstawy do ustalenia nieważności przedmiotowej umowy kredytu aby istniały w niej klauzule abuzywne. Podniesiono zarzut przedawnienia odnośnie kwot uiszczonych 3 lata przed wniesieniem pozwu.
Wyrokiem z dnia 7 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Krakowie:
1. ustalił nieistnienie stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu hipotecznego nr (...)- (...) z dnia 30 kwietnia 2004 roku zawartej pomiędzy powódką a poprzednikiem prawnym strony pozwanej tj. Bankiem (...) S.A. w K.;
2. zasądził od strony pozwanej Banku (...) S.A. w W. na rzecz powódki N. G. kwotę 53.239,69 zł (pięćdziesiąt trzy tysiące dwieście trzydzieści dziewięć złotych 69/100) i 15.815,00 CHF (piętnaście tysięcy osiemset piętnaście CHF) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 8.12.2023 r. do dnia zapłaty;
3. w pozostałym zakresie powództwo oddalił;
4. zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 6.417 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od prawomocności wyroku do dnia zapłaty.
Sąd Okręgowy ustalił, że strona pozwana Bank (...) Spółka Akcyjna w W. jest następcą prawnym Banku (...) SA, z siedzibą w K. z którym powódka zawarła przedmiotową umowę.
Powódka N. G. zawarła z Bankiem (...) SA z siedzibą w K. umowę kredytu hipotecznego nr (...)- (...) w dniu 30 kwietnia 2004r. Kredyt został przeznaczony na zakup lokalu mieszkalnego od dewelopera. W K.. ul. (...).
W umowie wskazano m.in., że:
- bank udziela kredytobiorcy kredytu w wysokości 36895,00 CHF (§ 2 ust. 1);
- ostateczny termin spłaty kredytu przypada na dzień 30 kwietnia 2029rr. (§2 ust. 3);
- w dniu sporządzenia umowy oprocentowanie kredytu wynosi 3,44% % w stosunku rocznym (§4 ust. 1);
- oprocentowanie w całym okresie kredytowania stanowi sumę stawki LIBOR dla terminów 6-miesięcznych i marży w wysokości 3,00%, która będzie stała w całym okresie kredytowania (§4 ust. 2);
- kredyt lub transza kredytu zostaną wypłacone na podstawie wniosku kredytobiorcy o wypłatę kredytu złożonego najpóźniej na jeden dzień przed planowaną wypłatą (§5 ust. 1)
- prawne zabezpieczenie kredytu stanowi m.in. wpisana na pierwszym miejscu hipoteka zwykła w wysokości 36895,00 CHF z tytułu udzielonego kredytu i hipoteka kaucyjna do wysokości kwoty 20.000,00 CHF z tytułu odsetek umownych i kosztów udzielonego kredytu, ustanowiona na rzecz Banku na finansowanej nieruchomości (§7 ust. 1 pkt a);
- kredytobiorca zobowiązuje się dokonać spłaty rat kredytu i odsetek w terminach i wysokościach określonych w harmonogramie spłat stanowiącym integralną część umowy. Harmonogram spłat zostanie przesłany kredytobiorcy w terminie 14 dni od dnia uruchomienia środków kredytu (§9 ust. 4);
- strony umowy ustalają, że spłata kredytu następuje w złotych – zgodnie z zasadami określonymi w załączniku nr (...) do umowy kredytu (§9 ust.9).
Integralną częścią umowy kredytu był m.in., załącznik nr(...), w którym wskazano:
- w związku z zaciągnięciem kredytu walutowego, kredytobiorca oświadcza, że jest mu znane oraz wyjaśnione przez Bank ryzyko zmiany kursu waluty, w której zaciągnął zobowiązanie kredytowe i jest świadomy ponoszenia przez siebie tego ryzyka (ust. 1);
- prowizja bankowa od kredytu walutowego naliczana jest i pobierana w walucie udzielonego kredytu (ust. 2 pkt 1);
- kwota kredytu lub transzy wypłacana jest w złotych po przeliczeniu według kursu kupna waluty kredytu obowiązującego w banku w dniu wypłaty kredytu lub jego transzy, zgodnie z tabelą kursów walut Banku (...) SA ogłaszaną w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w banku, (ust. 2 pkt 2);
- kwota spłaty podlega przeliczeniu na złote po kursie sprzedaży waluty kredytu obowiązującym w banku w dniu dokonywania spłaty, zgodnie z Tabela kursów walut Banku (...) SA ogłaszaną w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w banku (ust. 2 pkt 4).
Aneksem do tej umowy z dnia 29 czerwca 2006r dokonano zmiany oprocentowania na 1,25 % w skali roku
Aneksem nr (...) z dnia 04 września 2006r postanowiono, że kredyt będzie spłacany w ratach malejących oraz to, że bank może dokonać przewalutowania kredytu w przypadku istotnej zmiany kursu waluty
Aneksem nr (...) z dnia 28 czerwca 2021r umożliwiono powódce spłatę kredytu bezpośrednio w walucie kredytu
Dnia 26 lipca 2022r powódka wystąpiła do banku z reklamacją wzywając bank do zwrotu uiszczonych do tej pory rat z uwagi na nieważność umowy
W związku z umową kredytu bank wypłacił powódce kwotę 36120,05 CHF po kursie 3,0454 zł co stanowiło kwotę 110.000 zł
W okresie trwania umowy powódka dokonała spłat rat kredytu w łącznej wysokości 53.239,69 zł i 15.815,00 CHF.
Powódka chciała uzyskać kredyt na zakup mieszkania w K. za złotówki. Bank zaoferował jej kredyt powiązany z walutą CHF. Nie poinformowano jej dostatecznie o ryzykach związanych z takim kredytem tj. ryzykiem związanym ze wzrostem kursu waluty. Bank zapewniał, że frank szwajcarski to stabilna waluta, a wahania na przestrzeni lat były niewielkie. Nie wyjaśniano kwestii tabel kursowych ani tego, że rata i saldo kredytu będą zależeć od kursu franka. Nie negocjowano z nią warunków umowy. Przedstawiono powódce gotowy wzór umowy do podpisu.. Powódka za kwotę kredytu kupiła mieszkanie w K. w którym do dzisiaj mieszka. spłacała kredyt regularnie najpierw w złotówkach, potem też w walucie CHF.
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy zważył, że Przedmiotowa umowa zawiera klauzule niedozwolone dotyczące mechanizmu przeliczania i są one zawarte w ust.2 pkt 2 i 4 załącznika nr (...)do umowy, który to załącznik stanowi integralną jej część.
Umowa została zawarta przez powódkę jako konsumenta więc oceny kwestionowanych klauzul umownych dokonać należy poprzez pryzmat art. 385[1] §1 i 385[2] k.c. oraz treść art. 3, 4, 6 Dyrektywy Rady nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.
Zgodnie z treścią art. 385[1] § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Z przepisu tego wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, jeśli spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne: klauzule umowne zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jego interesy. Natomiast kontrola abuzywności postanowień umowy jest niedopuszczalna, gdy postanowienia umowne zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienia umowne określają główne świadczenia stron i są jednocześnie sformułowane w sposób jednoznaczny.
Powódka zawarła umowę kredytu w celu sfinansowania potrzeb mieszkaniowych. Działała więc jako konsument..
Treść umowy, a w szczególności zasadnicze jej elementy zakwestionowane tutaj jako klauzule niedozwolone nie były przedmiotem negocjacji między stronami lecz przygotowane przez bank na gotowym wzorze umowy. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że powódka nie miała żadnego wpływu na kształt kwestionowanych postanowień umowy kreujących mechanizm przeliczeniowy.
Postanowienia te kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrym obyczajem i rażąco naruszają jego interes, godzą w równowagę kontraktową stron. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są takie działania, które zmierzają do dezinformacji lub wywołania błędnego mniemania konsumenta (czy szerzej klienta), wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków między partnerami kontraktowymi. Dobre obyczaje to klauzula generalna pozwalająca ocenić treść czynności prawnej w świetle norm moralnych i obyczajowych, które są akceptowane powszechnie albo znajdują uznanie np. w stosunkach z konsumentem. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Bankowi przyznana została kompetencja do jednostronnego ustalania kursu franka. Kredytobiorca był zobowiązany do zabezpieczenia na rachunku odpowiedniej ilości złotych polskich, które następnie bank po swoim kursie przeliczał na franki zaliczając je na poczet poszczególnych rat. Jak wynika z materiału dowodowego nie wyjaśniono dokładnie mechanizmu przeliczeniowego. Nie ma mowy w umowie o ryzyku związanym z kursem franka, ani o tym, że wyrażenie salda zadłużenia w walucie obcej prowadzić może do wahań jego wysokości wyrażonego w złotówkach. Nie poinformowano że kurs franka może wzrosnąć o 100% w stosunku do jego poziomu z chwili zawierania umowy i w związku z tym też nie zabezpieczono kredytobiorcy przed taką ewentualnością, którą bank jako profesjonalista winien wziąć pod uwagę. Nie wprowadzono do umowy żadnego mechanizmu zakreślającego górną granicę ryzyka wzrostu kursu franka, który by chronił konsumenta. Ryzyko to w związku z tym obciąża tylko konsumenta. Ten działając w zaufaniu do banku kupił produkt, który miał być w założeniach tańszy niż kredyt złotówkowy. Dopuszczano wprawdzie możliwość wahań kursu franka, ale nie na obecną skalę. Teraz kiedy raty kredytu wzrosły dwukrotnie, a saldo – w złotówkach jest nieokreślone, można mieć poczucie, że bank nie dotrzymał obietnic o tanim, pewnym i stabilnym produkcie bankowym. Taki sposób spłaty kredytu, w którym ryzyko kursowe obciąża bezgranicznie jedynie konsumenta jest sprzeczny z dobrymi obyczajami, bo godzi w równowagę stron powodując jednocześnie rażące naruszenie interesów konsumenta co czyni klauzule przeliczeniowe niedozwolonymi w rozumieniu art. 385[1] § 1 k.c.
Wskazane przez powódkę w pozwie klauzule przeliczeniowe dotyczą głównych świadczeń stron. Wpływają one bowiem bezpośrednio na wysokość raty płaconej w złotówkach i na wysokość salda w przeliczeniu na złotówki. Są jednocześnie określone w sposób niejednoznaczny tzn. wysokość raty płaconej w złotówkach zależy od kursu waluty CHF która się zmienia. Ta zmienność jest przy tym nieprzewidywalna, nie wiadomo dokładnie od czego kurs franka zależy i na jakim poziomie będzie się kształtował w następnym miesiącu czy roku. Konsument więc nie ma pewności ile kolejna rata wyniesie i ile w efekcie musi zwrócić bankowi złotych, aby spłacić kwotę kredytu wyrażoną we frankach.
Podobnie jest kiedy kredytobiorca spłaca kredyt bezpośrednio w walucie CHF – bo tę musi zakupić na wolnym rynku gdzie ceny jego też zależą od kursu kształtowanego przez banki.
Klauzule przeliczeniowe jako niedozwolone postanowienia umowne nie wiążą konsumenta. Ponieważ jednak określają główne świadczenia stron umowy, a konkretnie wysokość spłaty kredytu i wysokość rat to bez tych klauzul nie da się określić sposobu w jaki umowa miałaby być kontynuowana. Brak jest przepisu o charakterze dyspozytywnym, którym można by uzupełnić ubytek umowy o niewiążące klauzule. Należy zauważyć, że o możliwych skutkach stwierdzenia abuzywności niektórych zapisów umowy kredytu wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 3 października 2019 r., (C - 260/18). Uznał on, że można unieważnić całą umowę, jeśli zawarto w niej nieuczciwe klauzule, przy czym głównym wskazaniem dla podjęcia przez sąd takiej decyzji ma być interes kredytobiorcy. TSUE wskazał ponadto, że w sytuacji gdy usunięcie nieuczciwych warunków umowy zmienia charakter tej umowy i jej główny przedmiot może ulec zmianie, prawo Unii nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umowy. Równocześnie z analizy wyroku TSUE oraz obowiązujących w Polsce przepisów należy wnioskować, że polskie przepisy nie pozwalają na uzupełnienie luk w umowie po wykreśleniu nielegalnych klauzul. Umowa po usunięciu tych klauzul może jednak wciąż obowiązywać tylko w sytuacji, gdy będzie to prawnie możliwe i za zgodą konsumenta.
W niniejszej sprawie powódka nie godzi się na pozostawienie umowy z niedozwolonymi klauzulami i domaga się zwrotu spełnionych świadczeń z uwagi na nieważność umowy. Złożyła takie oświadczenie na rozprawie dnia 07 grudnia 2023r. Od tego momentu klauzule niedozwolone stają się trwale bezskuteczne i nie wiążą stron jak się o tym wypowiedział Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021r CZP 6/21.
Wspomniana wcześniej Dyrektywa 93/13 zobowiązuje państwa członkowskie, jak wynika z jej art. 7 ust. 1 w związku z jej motywem 24, do zapewnienia stosownych i skutecznych środków „mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami”. Należy zatem stwierdzić, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie takie przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców" (zob. wyrok TSUE z 4 czerwca 2009 r. (C-243/08), wyrok TSUE z 15 marca 2012 r. (C-453/10), wyrok TSUE z 30 maja 2013 r., (C-397/11), wyrok TSUE z 21 stycznia 2015 r. (C-482/13)).
Niepełna umowa tj. pozbawiona klauzul przeliczeniowych określających jej główne postanowienia, nadających umowie jej zasadnicze cechy - jest sprzeczna z ustawą tj. art. 69 ust.1 prawa bankowego i przez to nieważna w rozumieniu art. 58 par. 1 k.c. Zgodnie z art. 58 § 1 k.c., czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.
Należy uznać, że bez omówionych wyżej postanowień dotyczących możliwości kształtowania przez pozwany Bank, wedle jego woli, w trakcie wykonywania umowy, zarówno wysokości świadczenia własnego (kwoty uruchomionego kredytu), jak i świadczenia powódki bez klauzuli przeliczeniowej, której zakres nie został w żaden sposób ograniczony, sporna umowa kredytu nie zostałaby przez strony zawarta.
Należy nadmienić, że nie doszło do przedawnienia roszczeń bowiem do momentu złożenia oświadczenia przez konsumenta o braku zgody na utrzymanie umowy z klauzulami niedozwolonymi i żądania zapłaty z uwagi na nieważność umowy, roszczenie nie było w ogóle wymagalne, gdyż spłacone raty kredytu nie były jeszcze nienależne. Powódka oświadczyła iż nie godzi się na kontynuowanie umowy z niedozwolonymi klauzulami w dacie wezwania strony pozwanej o zwrot wpłaconych rat a to miało miejsce w lipcu 2022r. i od tej daty należy liczyć bieg przedawnienia jej roszczeń – a ten wynosi 6 lat. Taki pogląd wyraził też Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 16 lutego 2021 r., sygn. akt III CZP 11/20, publ. OSNC 2021/6/40).
Wobec ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z nieważnej umowy do rozpoznania pozostaje żądanie zasądzenia kwot, które powódka wpłaciła do banku tytułem spłaty kredytu na zasadach art. 410§1 i 2 k.c. przy zastosowaniu utrwalonej w orzecznictwie zasady „dwóch kondykcji”. Powódka domaga się zwrotu całej wpłaconej przez nią kwoty w okresie trwania umowy, tj. 53.239,69 zł i 15.815,00 CHF. Wpłaty te wynikają z zaświadczenia banku. Zasądzono zatem dla powódki powyższe kwoty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po dniu w którym powódka złożyła oświadczenie,że nie godzi się na trwanie umowy z niedozwolonymi klauzulami a to nastąpiło dnia 7 grudnia 2023r. Termin zasądzenia odsetek jest zgodny a treścią cyt. uchwały SN z dnia 7 maja 2021r. Żądanie zasądzenia odsetek za wcześniejszy okres oddalono.
O kosztach orzeczono na mocy art. 98 k.p.c., składają się na koszty zasądzone dla powódki; opłata od pozwu w wysokości 1000 zł, koszty zastępstwa procesowego w wysokości 5.400,00 zł; opłata skarbowa od pełnomocnictwa 17 zł.
Apelację od tego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając go w zakresie pkt 1,2 i 4 tego wyroku i zarzucając błędne ustalenia faktyczne oraz naruszenie:
- art. 235 [2] § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c.
- art. 235 [2] § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art., 227 k.p.c.,
- art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c.
- art. 56 k.c. oraz art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 385 [1] § 1 i 2 k.c. oraz 385 [2] k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13 w zw. z art. 7 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13 w zw. z art. 288 TFUE oraz art. 2 i 54 Traktatu akcesyjnego w zw. z art. 2 i 9 Konstytucji w zw. z art. 87 ust. 1 Konstytucji
- art. 385 [1] § 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w zw. art. 7 ust.1 Dyrektywy 93/13,
- art. 385 [1] § 1 k.c. w zw. z art. 3 oraz art. 4 ust.2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich,
- art. 385 [1] § 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w zw. z art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13,
- art. 385 [1] § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. (według stanu prawnego z dnia 24 stycznia 2009 r.) w zw. z art. 3 k.c. oraz art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13,
- art. 385 [1] § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 Pr. Bank.,
- art. 24 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim w zw. z art. 32 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim (dalej ustawa o NBP), względnie art. 41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. prawo wekslowe
- w przypadku nie podzielenia powyższych zarzutów- z punktu III ppkt.2-10 petitum apelacji naruszenie art. 385 [1] § 1 i 2 k.c.
- art. 405 k.c. w zw. z art. 411 pkt 2 k.c.,
- art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c.,
- art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c.,
- art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c.,
- w przypadku nie podzielenia zarzutów z pkt III ppkt. 18-19 petitum apelacji – naruszenie art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c.
W oparciu o te zarzuty wniosła o:
- zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w całości oraz stosowne do wyniku sprawy rozliczenie kosztów procesu za I instancję,
- zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania w postępowaniu odwoławczym, w tym kosztów postępowania w postępowaniu odwoławczym, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
Pismem z dnia 13 marca 2024 r. (k. 273) strona pozwana podniosła zarzut zatrzymania.
W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o oddalenie apelacji i o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego oraz o nieuwzględnienie zarzutu zatrzymania.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja okazała się bezzasadna.
Niezasadny okazał się podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. oraz wiązane z naruszeniami tego przepisu zarzuty błędnych ustaleń faktycznych. O mającym wpływ na wynik sprawy naruszeniu tego przepisu można mówić w sytuacji, gdy wskutek wadliwej oceny dowodów sąd orzekający dokonał wadliwych ustaleń faktycznych. Skuteczne podniesienie tego zarzutu wymaga zatem wskazania na konkretne okoliczności faktyczne mające znaczenie dla rozstrzygnięcia, które wskutek błędnej oceny dowodów nie zostały przez sąd ustalone, albo na konkretne okoliczności faktyczne, które miały znaczenie dla rozstrzygnięcia i które zostały przez sąd ustalone, mimo, że prawidłowo oceniony materiał dowodowy nie dawał podstaw do ich ustalenia. Wymaga również wskazania i uzasadnienia na czym polegała wadliwość oceny konkretnych dowodów przez Sąd I instancji. Chodzi przy tym o wskazanie na konkretne naruszenia przez Sąd I instancji reguł prawidłowego rozumowania lub zasad doświadczenia życiowego, a nie o wyrażenie przez apelującego subiektywnego przekonania o innej wartości określonych dowodów aniżeli przyjęta przez Sąd I instancji.
Zawarte w apelacji zarzuty odnoszące się do kwestii oceny czy postanowienia spornej umowy zostały sformułowane w sposób niejasny, nie wykazują związku ze stosowaniem przez Sąd I instancji art. 233 § 1 k.p.c. i nie należą do sfery ustaleń faktycznych. Są to bowiem zagadnienia ze sfery ocen prawnych dokonywanych w oparciu o przepisy prawa materialnego, a nie skonkretyzowane elementy stanu faktycznego ustalonego przez sąd. Natomiast ocena prawidłowości ocen prawnych dokonanych przez Sąd I instancji będzie przedmiotem rozważań w ramach odniesienia się do podniesionych w apelacji zarzutów naruszenia prawa materialnego.
Nietrafne są również zarzuty odnoszące się do kwestii dowolności ustalania kursów walut przez bank. O tym, czy bank mógł arbitralnie i dowolnie określać kurs franka szwajcarskiego stosowany na potrzeby wykonywania spornej umowy rozstrzygają bowiem postanowienia tej umowy, a nie faktyczny zakres wykorzystywania przez stronę pozwaną tej kompetencji czy istnienie ekonomicznych uwarunkowań wykorzystywania tej kompetencji.
Nietrafnie zarzuca strona pozwana, że postanowienie w zakresie mechanizmu denominacji były indywidualnie negocjowane. W ustalonym stanie faktycznym nie ma żadnych podstaw do oceny, że powódka mogłaby w drodze negocjacji doprowadzić do wprowadzenia do umowy jakiegoś górnego pułapu zmian kursu franka szwajcarskiego, tak, aby doprowadzić do racjonalnego ograniczenia ryzyka kursowego nałożonego na niego przedmiotową umową. Natomiast dopiero w takiej sytuacji można by rozważać kwestię, czy kluczowe dla rozstrzygnięcia postanowienia umowne regulujące mechanizm waloryzacji zobowiązania powódki w powiązaniu z kursem franka szwajcarskiego były indywidualnie negocjowane.
Nietrafne są również zarzuty apelacji odnoszące się do kwestii zakresu pouczeń powódki o ryzyku kursowym i wpływie kursu franka na zakres zobowiązania powódki. Apelacja nie wskazuje aby w kwestii poinformowania powódki o ryzykach związanych z zawarciem umowy miały miejsce inne fakty, aniżeli ustalone przez Sąd I instancji. W szczególności strona pozwana nie twierdzi, aby pouczenie powódki obejmowało również wskazanie na możliwość wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotego polskiego w takim stopniu, jaki się ostatecznie do chwili obecnej zmaterializował. Poza wyrażeniem opinii o braku zapoznania się przez powódkę z umową z należytą starannością, braku zainteresowania powódki tymi kwestiami, wyborze przez powódkę kredytu w walucie CHF oraz powołania się na ogólnikowe oświadczenie zawarte w załączniku nr (...) do umowy strona pozwana nie powołała żadnej argumentacji mogącej wskazywać na poczynienie przez Sąd I instancji wadliwych ustaleń faktycznych w tym zakresie, w szczególności zaś co do tego, na jaki możliwy stopień wzrostu kursu franka szwajcarskiego zwrócono powódce uwagę. To zaś, czy informacje i pouczenia udzielone powódce, w szczególności te zawarte w powoływanym w apelacji dokumencie, stanowiły dostateczną informację, wyrażoną zrozumiałym językiem, obrazującą rzeczywiste konsekwencje ekonomiczne i rzeczywiste ryzyka jakie wiążą się z zawartą ze stroną pozwaną umową, nie jest ustaleniem faktycznym, ale oceną prawną. Treść umowy i innych dokumentów sporządzonych w związku z zawieraniem umowy nie wykazują aby powódkę należycie poinformowano o skutkach, a w szczególności o faktycznie nieograniczonej możliwości wzrostu raty liczonej w złotych polskich wskutek wzrostu kursu franka szwajcarskiego.
Ogólnikowe postawienie tezy, że powódka była zainteresowana pozytywnym rozstrzygnięciem sprawy nie jest wystarczające dla podważenia wiarygodności jej zeznań. Natomiast posiłkowy charakter dowodu z przesłuchania stron nie może być rozumiany w ten sposób, jakoby miałoby być dopuszczalne czynienie ustaleń w oparciu o ten dowód tylko wtedy, gdy znajduje on potwierdzenie w innych dowodach.
Zarzut naruszenia art. 235[2] § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. odnoszący do oddalenia wniosku o przesłuchanie świadka J. R. odniósł skutek tylko w takim zakresie, że w postępowaniu apelacyjnym przeprowadzono przesłuchanie tego świadka, ale wyłącznie na mające znaczenie dla rozstrzygnięcia okoliczności dotyczące przebiegu konkretnej procedury zawarcia umowy z powódką. Przekonania świadków co do abstrakcyjnej możliwości negocjowania umowy oraz treść zasad i procedur obowiązujących w banku przy zawieraniu umów kredytu, w szczególności co do zakresu informowania kredytobiorcę o konsekwencjach zawieranych umów, obiektywnie nie mają znaczenia w sprawie. Istotne w niej jest bowiem to, jak faktycznie zrealizowano w stosunku do powódki obowiązki informacyjne, a nie to, jakie procedury i przepisy regulowały to zagadnienie u strony pozwanej. Wszelako przesłuchanie świadka nie dostarczyło podstawy do poczynienia w przedmiocie zakresu pouczeń udzielonych powódce odmiennych ustaleń faktycznych od poczynionych przez Sąd I instancji albowiem świadek okoliczności tych nie pamiętał.
Nie ma w końcu podstaw do kwestionowania trafności decyzji Sądu I instancji o oddaleniu wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczności wnioskowane przez stronę pozwaną. Skoro podstawą rozstrzygnięcia w sprawie jest ocena postanowień umownych jako niedozwolonych (których oceny w tym względzie dokonuje się według stanu z chwili zawierania umowy), ustalanie okoliczności powołanych w tezie dowodowej wniosku o opinię biegłego, nie wykazujących rzeczowego związku z brzmieniem i sensem prawnym konkretnych kwestionowanych postanowień umowy, nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia. W szczególności nie miało znaczenia dla sprawy obliczenie wysokości „spread’ów” oraz ocena czy stosowane kursy przez bank były rynkowe i ustalanie czynników mających wpływać na wysokość tych kursów. O tym, czy strona pozwana mogła arbitralnie i dowolnie określać kurs franka szwajcarskiego stosowany na potrzeby wykonywania spornej umowy rozstrzygają bowiem postanowienia tej umowy (których wykładni dokonuje sąd, a nie biegły), a nie faktyczny zakres wykorzystywania przez stronę pozwaną tej kompetencji. Nadto, w zakresie w jakim wniosek odnosił się do kwestii możliwości wykonywania umowy po wyeliminowaniu spornych klauzul, biegły miałby dokonywać oceny prawnej, a nie udzielać informacji co do okoliczności faktycznych. Wreszcie kwestia jaka byłaby wysokość zobowiązania kredytobiorcy w wypadku udzielenia analogicznego kredytu w złotych polskich i przy oprocentowaniu właściwą dla złotego stawką referencyjną, nie ma znaczenia, gdyż zgodnie z obowiązującym prawem nie ma możliwości „przekształcenia” spornej umowy w umowę kredytu złotówkowego oprocentowaną według stawki referencyjnej właściwej dla złotego, a sporna pomiędzy stronami umowa jest nieważna, co zostanie szczegółowo uzasadnione w dalszej części uzasadnienia. Sąd Apelacyjny ocenia nadto, że zgodnie z przepisami prawa polskiego stronie pozwanej nie przysługuje w ogóle roszczenie o tzw. wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału, w szczególności opierane na przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu. W konsekwencji nie było podstaw do tego aby w drodze opinii biegłego ustalać jaka byłaby wysokość możliwego do uzyskania wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Kwestia czy postanowienia umowy obciążyły konsumenta nieograniczonym ryzykiem kursowym ma natomiast charakter oceny prawnej i dla jej dokonania zbędne było przeprowadzanie dowodu z opinii biegłego. Zauważyć nadto należy, że pokrzywdzenie powódki będące skutkiem powiązania rozmiaru świadczeń należnych od powódki na rzecz strony pozwanej z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki jest – wobec powszechnie znanego wzrostu tego kursu od czasu zawarcia umowy – oczywiste i jako takie nie wymaga dowodu. Nietrafne są zatem zarzuty naruszenia art. 235 [2] § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art., 227 k.p.c. oraz naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c.
Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny aprobuje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji i przyjmuje je za własne, czyniąc podstawą orzekania w sprawie. Zbędne jest natomiast powtarzanie ich w tym miejscu.
Przechodząc do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego należy na wstępie zauważyć, że realnym źródłem sporu pomiędzy stronami jest okoliczność, iż po zawarciu przez strony spornej umowy kredytu (tj. po dniu 30.04.2004 r.) doszło do bardzo znacznego wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Wskutek powiązania wysokości zobowiązania kredytobiorcy do spłaty kredytu z kursem franka szwajcarskiego, powszechnie znany i jako taki nie wymagający dowodu wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotego polskiego, doprowadził do dramatycznego wzrostu wysokości zobowiązania kredytobiorcy wyrażonego w złotych. Kurs franka, w oparciu o który obliczono podlegający wypłacie na rzecz kredytobiorcy kredyt, wynosił 3,0454 zł za jednego franka szwajcarskiego. Obecnie kurs ten wynosi 4,42 zł.
Mimo powiązania rozmiaru zobowiązania kredytobiorcy z kursem franka szwajcarskiego, wypłata kredytu nastąpiła w złotych polskich. W takim stanie rzeczy ocenić należy, że kredyt udzielony zgodnie z postanowieniami spornej pomiędzy stronami umowy jest w istocie kredytem złotówkowym. Taką walutę zastrzeżono w umowie do wypłaty powódce, taką walutę wypłacono i w takiej walucie kredyt miał być spłacany. Zamiarem kredytobiorcy było finalnie uzyskanie określonej kwoty złotych polskich. Rzeczywisty sens postanowień umownych odwołujących się do franka szwajcarskiego polega zatem na wprowadzeniu do umowy mechanizmu waloryzacyjnego skutkującego powiązaniem z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki rozmiaru zobowiązań kredytobiorcy w złotych polskich.
Bardzo znaczna zmiana kursu franka szwajcarskiego do złotówki nastąpiła już po zawarciu umowy kredytu i wypłacie kredytu kredytobiorcy. Kodeks cywilny przewiduje mechanizmy prawne pozwalające na dostosowanie treści zobowiązań do zmian okoliczności, które nastąpiły po zawarciu umowy – art. 358[2] § 3 k.c. znajdujący zastosowanie do zobowiązań pieniężnych na wypadek istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania oraz art. 357[1] § 1 k.c. znajdujący zastosowanie do wszelkich zobowiązań wynikających z umów na wypadek istotnej zmiany stosunków. Istnienie tego rodzaju uregulowań ustawowych, dookreślających granice zastosowania zasady pacta sunt servanda, prowadzi do wniosku, że co do zasady zmiana okoliczności, która nastąpiła po zawarciu umowy i wpływa na ocenę ekonomicznego sensu danej umowy, sama w sobie nie powinna stanowić okoliczności, która mogłaby uzasadniać ocenę tej umowy jako nieważną. Ochrona słusznych interesów stron umowy w sytuacji istotnej zmiany okoliczności w stosunku do tych, które istniały w momencie zawierania umowy, następować bowiem powinna w oparciu o powyższe przepisy przewidujące sądową waloryzację i w granicach przez te przepisy zakreślone. W szczególności art. 357[1] § 1 k.c. oddaje w ręce sądu szerokie instrumentarium prawne pozwalające na dokonanie z poszanowaniem zasad sprawiedliwości i słuszności, z uwzględnieniem słusznych interesów obu stron, adekwatnej ingerencji z treść stosunku umownego (oznaczenie sposobu wykonania zobowiązania, wysokości świadczenia, rozwiązanie umowy z kompetencją do orzeczenia w przedmiocie rozliczeń stron). Przyjęcie, że możliwość ochrony interesów konsumenta w oparciu o powyższe przepisy wyłącza w tym zakresie dopuszczalność odwoływania się do nieważności umowy wywodzonej z zastrzeżenia w niej niedozwolonych postanowień umownych, implikowałaby oddalenie powództwa w niniejszej sprawie. Ta sama umowa nie może być bowiem jednocześnie oceniana jako nieważna z uwagi na zastrzeżenie w niej postanowień niedozwolonych i jako ważna i w pełni skuteczna, co jest przesłanką dopuszczalności zastosowania art. 357[1] § 1 k.c. oraz art. 358[2] § 3 k.c. (nie można dokonać waloryzacji świadczenia, gdy zobowiązanie do spełnienia tego świadczenia nie istnieje ze względu na nieważność umowy będącej jego źródłem). W realiach niniejszej sprawy uwzględnić wszelako należy, że powódka nie opierała powództwa na powyższych uregulowaniach. Z uwagi zaś na konstytutywny charakter orzeczeń wydawanych na podstawie art. 357[1] § 1 k.c. oraz art. 358[2] § 3 k.c. nie ma możliwości uwzględnienia tych uregulowań bez wyraźnego żądania zainteresowanej strony wyrażonego w powództwie lub powództwie wzajemnym (por. wyrok SN z dnia 22 września 2011 r. V CSK 420/11, wyrok SN z dnia 13 stycznia 2000 r. II CKN 644/98, wyrok SN z dnia 21 czerwca 2001 r. IV CKN 385/00 oraz uchwała SN z dnia 27 marca 2001 r. III CZP 54/00). Natomiast powództwo w niniejszej sprawie oparto na twierdzeniu, iż umowa kredytu jest nieważna, w szczególności zaś na odwołaniu się do zarzutu abuzywności postanowień umownych w niej zawartych, powołując się na niezwiązanie ich tymi postanowieniami, niemożność zastąpienia tych postanowień innymi uregulowaniami oraz na będącą konsekwencją tego stanu rzeczy nieważność umowy. Można wprawdzie zastanawiać się, czy najtrafniejsze jest poszukiwanie ochrony interesów kredytobiorcy naruszonych zmianą kursu waluty przy zastosowaniu uregulowań prawnych odwołujących się do sankcji nieważności umowy (w szczególności z powołaniem się na zawarte w umowie niedozwolone postanowienia umowne) w sytuacji, w której ochrona udzielona na podstawie wyżej wskazanych przepisów, w szczególności art. 357[1] § 1 k.c., jawiłaby się jako uwzględniająca w wyższym stopniu słuszne interesy obu stron, chociażby w budzącym aktualnie tak wielkie kontrowersje aspekcie wzajemnych rozliczeń stron wobec nieważności kredytu. Tym niemniej nie może ujść uwadze, że w aktualnym orzecznictwie sądowym zdecydowanie dominuje stanowisko aprobujące możliwość zastosowania w takich sytuacjach przepisów o nieuczciwych postanowieniach umownych, ze wszystkimi konsekwencjami stąd wynikającymi.
W tym stanie rzeczy, uwzględniając, że konstytucyjna zasada równości wobec prawa i równego traktowania przez władze publiczne (art. 32 ust. 1 Konstytucji RP) istotnie przemawia za zastosowaniem dominującej w praktyce orzeczniczej wykładni prawa, co najmniej kontrowersyjne byłoby rozstrzygnięcie niniejszej sprawy poprzez oddalenie powództwa ze wskazaniem powódce na możliwość podjęcia próby ochrony ich interesów w drodze wytoczenia powództw przewidzianych w art. 357[1] § 1 k.c. lub art. 358[2] § 3 k.c.
Na przeszkodzie takiemu stanowisku nie stoi również zasada proporcjonalności wyrażona w art. 31 ust. 1 i 2 w zw. z art. 2 Konstytucji RP. Przeciwko jej zastosowaniu polegającym na wykluczeniu możliwości zastosowania w niniejszej sprawie sankcji nieważności umowy kredytu przemawia - obok wyżej wskazanej potrzeby równego traktowania osób znajdujących się w podobnej sytuacji - również wyrażona w art. 76 Konstytucji RP zasada ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi. Nietrafny jest zatem podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 385 [1] § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. (według stanu prawnego z dnia 24 stycznia 2009 r.) w zw. z art. 3 k.c. oraz art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13.
W tym stanie rzeczy należy przypomnieć, że zgodnie z art. 385[1] § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Odnosząc się do przesłanek zastosowania art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. należy wskazać, że kredytobiorca jest konsumentem w rozumieniu tego przepisu. Zgodnie bowiem z art. 22[1] k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonująca z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika aby sporna umowa kredytu została zawarta w związku z prowadzoną przez kredytobiorcę działalnością gospodarczą lub zawodową.
Postanowienia zawarte w ust. 2 pkt 2 i 4 załącznika nr (...) do umowy kredytu zostały zawarte w przygotowanym przez stronę pozwaną wzorcu umownym, co silnie przemawia za ich nieuzgodnionym indywidualnie charakterem. Wbrew twierdzeniom strony pozwanej nie można uznać, że postanowienia te były negocjowane indywidualnie. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika, aby powódka miała faktyczną możliwość wpływu na ich treść, tj. miała możliwość wynegocjowania tych postanowień o innej treści, w szczególności aby miała faktyczną możliwość wprowadzenia do umowy np. górnego pułapu, powyżej którego zmiana kursu franka szwajcarskiego nie powodowałaby już wzrostu jej zobowiązania wyrażonego w złotówkach. Twierdzenia co do możliwości wpływu przez powódkę na treść umowy zawarte w apelacji nie zostały poparte żadną przekonującą argumentacją mogącą skutkować skorygowaniem ustaleń Sądu I instancji w tym przedmiocie. Zważyć w tym kontekście należy, że zgodnie z art. 385[1] § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje, a zatem – w realiach niniejszej sprawy – na stronie pozwanej. Powoływanie się w tym kontekście na wybór przez powódkę rodzaju kredytu i jego waluty nie może odnieść skutku. Nie budzi wprawdzie wątpliwości, że powódka takiego wyboru dokonała. Nie jest to wszakże równoznaczne z rzeczywistą możliwością wpływu na treść postanowień umowy przygotowanej przez bank, w szczególności na treść postanowień określających powiązanie rozmiaru świadczenia powódki z kursem franka szwajcarskiego w sposób powyżej opisany.
Kwestionowane przez kredytobiorcę postanowienia umowy kredytu wprost określają wysokość głównych świadczeń stron z umowy kredytu, gdyż w oparciu o skonstruowany w oparciu mechanizm waloryzacyjny ustalana jest wyrażona w złotych wysokość poszczególnych rat spłaty kapitału, do zapłaty których zobowiązani ma być kredytobiorca. Postanowienia te są wprawdzie sformułowane w sposób na tyle jasny i zrozumiały, że pozwalają na odtworzenie w jaki sposób ma funkcjonować współokreślony nimi mechanizm waloryzacyjny. Gdyby zatem przyjąć, że o kryterium „sformułowania w sposób jednoznaczny” rozstrzyga tylko formalno-gramatyczna komunikatywność postanowień umownych, postanowienia powyższe podlegałyby wyłączeniu spod kontroli postanowień umownych przewidzianemu w art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. a w konsekwencji ochrony interesów kredytobiorcy przed skutkami zmiany kursu należałoby poszukiwać wyłącznie poprzez zastosowanie wyżej powołanych przepisów regulujących waloryzację sądowej, w szczególności art. 357[1] § 1 k.c. Uwzględnić wszelako należy, że uregulowania zawarte w art. 385[1] i nast. k.c. miały stanowić wdrożenie do polskiego porządku prawnego dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. UE. L. 1993.95.29, dalej cytowana jako „dyrektywa 93/13”). Uregulowanie zawarte w art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. ma wdrażać art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. W przedmiocie wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wypowiedział się, iż należy jej dokonywać w ten sposób, że wymóg przejrzystości warunków umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, które narażają kredytobiorcę na ryzyko kursowe, jest spełniony wyłącznie w sytuacji, gdy przedsiębiorca dostarczył temu kredytobiorcy dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy. W tym względzie okoliczność, że konsument oświadcza, iż jest w pełni świadomy potencjalnych ryzyk wynikających z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma sama w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości (wyrok z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20). Na uzasadnienie takiego stanowiska Trybunał powołał, iż wymogu przejrzystości warunków umownych wynikającego z art. 4 ust. 2 i z art. 5 dyrektywy 93/13 nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym. Ponieważ ustanowiony przez wskazaną dyrektywę system ochrony opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażania warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem, a więc wymóg przejrzystości ustanowiony w tej dyrektywie, musi podlegać wykładni rozszerzającej (por. teza 22 uzasadnienia wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r.). Dla spełnienia wymogu przejrzystości informacje przekazane przez przedsiębiorcę powinny umożliwić przeciętnemu konsumentowi, właściwie poinformowanemu, dostatecznie uważnemu i racjonalnemu nie tylko zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, lecz również zrozumieć, w ramach zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej, rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy w razie znacznej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie, względem waluty rozliczeniowej (por. teza 30 uzasadnienia wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20). Nietrafny jest zatem zarzut naruszenia art. 385 [1] § 1 k.c. w zw. z art. 3 oraz art. 4 ust.2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.
Wzięcie pod uwagę przy wykładni art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. poglądów wyrażonych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wymaga wpierw rozważenia znaczenia prawnego okoliczności, iż rozpoznawana sprawa dotyczy relacji pomiędzy równorzędnymi podmiotami prywatnymi (tzw. relacje horyzontalne) a nie relacji pomiędzy jednostką a państwem (tzw. relacje wertykalne). Wyrok z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20 dotyczy wykładni uregulowań zawartych w dyrektywie, a zatem akcie prawa europejskiego skierowanym do państw członkowskich i co do zasady rodzącym obowiązek tych państw dokonania zgodnych z dyrektywą zmian w swoim prawie wewnętrznym (por. art. 288 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej – „Dyrektywa wiąże każde Państwo Członkowskie, do którego jest kierowana, w odniesieniu do rezultatu, który ma być osiągnięty, pozostawia jednak organom krajowym swobodę wyboru formy i środków.”). Możliwość skutecznego odwołania się przez sąd krajowy do uregulowań zawartych w dyrektywie istnieje w sporach sądowych związanych z relacjami wertykalnymi. W relacjach horyzontalnych możliwość taka również istnieje, ale jedynie w ograniczonym zakresie. Mianowicie stosując prawo krajowe, bez względu na to, czy przedmiotowe przepisy zostały przyjęte przed czy po wydaniu dyrektywy, sąd krajowy, który musi dokonać ich wykładni, powinien tego dokonać w sposób możliwie najdalej idący zgodnie z brzmieniem i celem dyrektywy, po to, by osiągnąć przewidywany przez nią rezultat (por. wyrok ETS z dnia 13 listopada 1990 r., C-106/89). W ocenie Sądu Apelacyjnego treść art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. jest tego rodzaju, iż pozwala na jego rozumienie w sposób zgodny z rozumieniem art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 zaprezentowanym w wyroku Trybunału z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20. Wydaje się bowiem do pogodzenia nawet z językowym rozumieniem użytego w wypowiedzi normatywnej pojęcia „jednoznaczny” objęcie nim nie tylko czysto formalno-gramatycznej komunikatywności tej wypowiedzi, ale również wymogu aby konsument o cechach wskazanych w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r. był w stanie w oparciu o jego treść ocenić rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy. Tego ostatniego wymogu uregulowania zawarte w ust. 2 pkt 2 i 4 załącznika nr (...) do umowy kredytu w ocenie Sądu Apelacyjnego nie spełniają, gdyż uzależniają wysokość zobowiązania kredytobiorcy w stosunku do banku od kursu franka szwajcarskiego wobec złotego polskiego, który to kurs ma podlegać uwzględnieniu niezależnie od niedającego się z góry przewidzieć rozmiaru jego wzrostu, a co w efekcie końcowym uniemożliwia dokonanie jakichkolwiek realnych przewidywań co do ostatecznej wielkości zobowiązań kredytobiorcy obliczanych w złotówkach. W konsekwencji, mimo że wyżej powołane postanowienia dotyczą świadczeń głównych stron w rozumieniu art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c., mogą one – z uwagi na brak jednoznaczności wynikającego z nich uregulowania mechanizmu waloryzacji - podlegać kontroli z punktu widzenia art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c.
Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że udzielono kredytobiorcy informacji, że kurs CHF może wzrosnąć. Jednakże jednocześnie kredytobiorca został zapewnieni, że frank szwajcarskiego to stabilna waluta a wahania na przestrzeni lat są niewielkie. Kredytobiorcy nie przedstawiono danych historycznych obrazujących zmiany kursu CHF we wcześniejszych latach, nie zwrócono mu również uwagi na zastosowanie dwóch kursów CHF: kursu kupna i kursu sprzedaży, nie wytłumaczono różnicy pomiędzy nimi ani też nie wyjaśniono, w jaki sposób bank ustala kursy walut w tabeli kursów. Podejmując decyzje o zawarciu umowy kredytu kredytobiorca miał być może wiedzę co do ogólnego mechanizmu powiązania rozmiaru jego zobowiązania z kursem franka szwajcarskiego względem złotego polskiego. Wszelako strona pozwana nawet nie twierdzi aby zwrócono mu uwagę na możliwość wzrostu tego kursu w sposób tak znaczny, jaki się w realiach niniejszej sprawy od czasu wypłaty kredytu do chwili obecnej zmaterializował. Dopiero zaś takiej treści informacja, wyrażona zrozumiałym językiem, mogłaby zobrazować kredytobiorcy rzeczywiste konsekwencje ekonomiczne i rzeczywiste ryzyka jakie wiążą się z zawartą umową. Oświadczenia zawarte w ust. 1 załącznika nr(...) do umowy nie są w stanie powyższej oceny zmienić. Nie wynika z nich bowiem aby kredytobiorca został pouczony o tym, że zmiana kursu franka może nastąpić w tak znacznym stopniu, jaka w realiach niniejszej sprawy faktycznie nastąpiła.
Sąd I instancji wskazał na to, że zawarte w umowie kredytu odesłanie w zakresie ustalania kursu franka szwajcarskiego do tabeli bankowej powoduje, że zmienność raty jest nieprzewidywalna, nie wiadomo dokładnie od czego kurs franka zależy i na jakim poziomie będzie się kształtował w następnym miesiącu czy roku a konsument nie ma pewności ile kolejna rata wyniesie. Co do zasady trudno nie zgodzić się z oceną wyrażoną przez Sąd I instancji. W szczególności zaś nie przekonuje zawarta w apelacji argumentacja odwołująca się do metodologii sporządzania tabeli kursowej albowiem dla rozstrzygnięcia istotna jest w tym zakresie treść postanowień umownych mających obowiązywać pomiędzy stronami, a nie wewnętrzna, nie znajdująca odzwierciedlenia w treści zawartej umowy, metodologia stosowana przez stronę pozwaną. Skoro bowiem brak jest umownego uregulowania pomiędzy stronami dookreślającego sposób ustalania kursów w tabeli, to tak sformułowana umowa faktycznie nie nakładała w tym zakresie na stronę pozwaną ograniczeń, lecz od jej dobrej woli zależało, czy tak szeroko określonej kompetencji do jednostronnego kształtowania rozmiaru zobowiązania powódki nie nadużyje. Braku ustawowego wymogu określania zasad ustalania kursów walut nie ma wpływu na powyższą ocenę. Okoliczność, że wymóg taki nie został wprowadzony przepisem wyraźnie to zagadnienie regulującym nie uchyla odnośnych postanowień umowy kredytu spod badania w kontekście uregulowań dotyczących nieuczciwych postanowień umownych.
Wszelako, w ocenie Sądu Apelacyjnego, naruszenie interesów kredytobiorcy polega przede wszystkim na tym, że cały mechanizm waloryzacji zobowiązania do zwrotu kredytu wynikający z określenia rozmiaru zobowiązania kredytowego w powiązaniu z kursem franka szwajcarskiego przy jednoczesnej faktycznej wypłacie udzielonego kredytu w złotówkach, wystawiał kredytobiorcę na niczym nieograniczone ryzyko wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Wprawdzie co do zasady nie jest wykluczone wprowadzanie do umów klauzul waloryzacyjnych, w tym klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do miernika w postaci kursu waluty obcej w stosunku do złotówki i nie ma podstaw do uznania, że stosowanie takich klauzul jest w całości wykluczone w stosunkach konsumenckich. Fakt że ustawa dopuszcza w art. 358[1] § 2 k.c. wprowadzanie do umów klauzul waloryzacyjnych nie jest jednak równoznaczny z wyłączeniem dopuszczalności oceny konkretnej klauzuli waloryzacyjnej z punktu widzenia art. 385[1] k.c. Aby klauzule waloryzacyjne mieściły się w granicach zakreślonych przez art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. muszą one zostać skonstruowane w taki sposób, aby zabezpieczały konsumenta przed niczym nieograniczonym wzrostem ich zobowiązania będącym pochodną kursu arbitralnie wybranej waluty obcej w stosunku do złotówki, bez jakiegokolwiek powiązania z wynikającą z inflacji faktyczną utratą realnej siłą nabywczą złotówki. Waloryzacja mieszcząca się w granicach zakreślonych przez art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. ma bowiem zabezpieczać wierzyciela przed utratą realnej siły nabywczej waluty zobowiązania, ale nie może stanowić mechanizmu do niczym nieograniczonego zwiększania zobowiązania konsumenta. Ukształtowanie praw i obowiązków stron narażające konsumenta na niczym nieograniczone zwiększenie rozmiarów jego zobowiązania należy ocenić jako sprzeczne z dobrymi obyczajami. Nie da się bowiem pogodzić z podstawowymi normami moralnymi obowiązującymi w społeczeństwie sytuacji, w której zobowiązanie konsumenta do zwrotu kapitału nie pozostaje w jakiejkolwiek proporcji do wywołanej inflacją faktycznej utraty siły nabywczej złotówki w okresie między wypłatą udzielonego konsumentowi kredytu a jego spłatą. Taka zaś zachodzi sytuacja w realiach niniejszej sprawie skoro wypłata kredytu następowała po kursie oscylującym wokół 3,0454 złotych za 1 franka szwajcarskiego, a w chwili obecnej kurs ten waha się około 4,42 złotego za 1 franka szwajcarskiego. Oceny klauzuli waloryzacyjnej jako niedozwolonej nie jest stanie zmienić okoliczność, że nie przewidywała ona również żadnego ograniczenia ryzyka banku przed spadkiem kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Obciążenie takim ryzykiem banku – instytucji wyspecjalizowanej w obrocie finansowym i posiadającej możliwości finansowe i organizacyjne nieporównywalnie wyższe aniżeli powódka – wiąże się dla banku ze znacznie mniejszym zagrożeniem jego interesów aniżeli w wypadku będącego osobą fizyczną kredytobiorcy. Ponadto, skoro oceny niedozwolonego charakteru umowy dokonujemy według stanu rzeczy na chwilę zawarcia umowy, to wejście w życie zmian wprowadzonych ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. nie wywołało w tym zakresie żadnej zmiany. Okoliczność, że kredytobiorca mógł od tego momentu rozpocząć spłatę kredytu w samodzielnie nabywanych frankach szwajcarskich co najwyżej eliminowała obciążenie go spread’em, ale nie wpływała w żaden sposób na zakres obciążającego go ryzyka związanego z nieograniczonym wzrostem jego zobowiązania będącym pochodną kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki, bez jakiegokolwiek powiązania z faktyczną utratą realnej siłą nabywczą złotówki wynikającą z inflacji. Natomiast właśnie taka, wynikająca z umowy, ekspozycja kredytobiorcy na ryzyko rozstrzyga o zakwalifikowaniu postanowień umowy kredytu za niedozwolone w rozumieniu art. 385[1] k.c. Nietrafny jest zatem podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 385 [1] § 1 i 2 k.c.
Zarazem postanowienia zawarte w ust. 2 pkt 2 i 4 załącznika nr (...) do umowy kredytu skutkowały w realiach niniejszej sprawy rażącym naruszeniem interesów kredytobiorcy. Ich zastosowanie skutkowałoby bowiem bardzo znacznym (ponad dwukrotnym) wzrostem nominalnej wielkości wyrażonego w złotych polskich zobowiązania do zwrotu wypłaconego kapitału. Tak znaczny wzrost nominalnego zobowiązania konsumenta, nie pozostający w jakiejkolwiek proporcji do rozmiarów inflacji złotego polskiego w okresie od wypłaty kredytobiorcy kredytu do chwili obecnej, skutkuje bardzo znacznym uszczerbkiem w majątkowych interesach kredytobiorcy, a jego rozmiar można ocenić jako „rażący”. Gdyby w umowie przewidziano tylko waloryzację zobowiązania kredytobiorcy powiązaną z faktyczną utratą siły nabywczej złotego polskiego, a nie z kursem franka szwajcarskiego, biorąc pod uwagę powszechnie znany poziomi inflacji złotego w okresie od zawarcia umowy kredytu do chwili obecnej rozmiar zobowiązań kredytobiorcy byłby znacznie niższy, aniżeli obliczany stosownie do kursu franka szwajcarskiego.
Określające mechanizm waloryzacji postanowienia zawarte w ust. 2 pkt 2 i 4 załącznika nr (...) do umowy kredytu ocenić należy zatem jako niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. Wbrew zatem zarzutom podnoszonym w apelacji, to właśnie powyższe postanowienia w pierwszym rzędzie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszają rażąco interes konsumenta, a nie zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny (gdyż nie pozwalają na ustalenie finalnego rozmiaru zobowiązania konsumenta) w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 zaprezentowanym w wyroku Trybunału z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20. Jako takie mogą one, zgodnie z 385[1] § 1 k.c., podlegać kontroli sądowej jako niedozwolone postanowienia umowne. Konsekwencją zaś takiej oceny jest, iż postanowienia te nie wiążą kredytobiorcy.
Nietrafny jest zatem zarzut naruszenia art. 385 [1] § 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w zw. art. 7 ust.1 Dyrektywy 93/13.
Zarazem kredytobiorca, również po zwróceniu mu uwagi na potencjalne konsekwencje prawne stąd wynikające (pouczenie, k. 217), konsekwentnie od samego początku postępowania prezentował stanowisko, iż wolą jego jest, aby sporna umowa została potraktowana jako nieważna (oświadczenie, k. 217). Nie ma zaś podstaw do oceny, że uznanie, iż cała umowa jest nieważna wiązałoby się z narażeniem kredytobiorcy na niekorzystne konsekwencje. Wprawdzie w takiej sytuacji kredytobiorca jest obowiązany do zwrotu całego udzielonego kredytu, ale zarazem uwolniony zostaje od wysoce negatywnych dla jego interesów konsekwencji wynikających z przewidzianego niedozwolonymi postanowieniami umownymi mechanizmu waloryzacji jego świadczenia. W tym stanie rzeczy pouczenia ze strony sądów i oświadczenia kredytobiorcy miały zupełnie drugorzędny charakter, biorąc również pod uwagę stanowisko przedstawione w wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r. (C-140/22), którym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej - konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną. Nietrafny są zatem zarzuty naruszenia art. 385 [1] § 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w zw. z art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13.
Uwzględnić zarazem należy, że eliminacja postanowień określających mechanizm waloryzacyjny powiązany z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki powoduje zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy, albowiem z mechanizmem waloryzacyjnym powiązane jest oprocentowanie umowy odniesione do stawki bazowej LIBOR (§ 4 ust. 2 umowy). Nie ma natomiast podstaw do uznania, że strony zawarłyby sporną umowę z takim oprocentowaniem gdyby nie miała ona przewidywać waloryzacji przy zastosowaniu kursu franka szwajcarskiego do złotego (por. art. 58 § 3 k.c.), gdyż w takiej sytuacji doszłoby do zasadniczej zmiany charakteru świadczenia głównego umowy. Zatem nie można uznać, że sporna umowa kredytu mogłaby - po wyeliminowaniu postanowień przewidujących umowną waloryzacje złotówkowego zobowiązania powódki poprzez powiązanie go z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki - nadal obowiązywać z mocy art. 385[1] § 2 k.c. (por. pkt 1 sentencji wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. C-260/18). Od strony ekonomicznej kredyt udzielony w złotych z oprocentowaniem opartym o stawkę referencyjną dla franków szwajcarskich jest czymś zasadniczo odmiennym od kredytu, w którym rozmiar zobowiązania kredytobiorcy w złotówkach określa się zgodnie z aktualnym kursem franka szwajcarskiego względem złotego, z zastosowaniem oprocentowania opartego o stawkę referencyjną dla franków szwajcarskich. Nic w realiach niniejszej sprawy nie wskazuje na to, że bank zawarłaby z kredytobiorcą taką umowę kredytu. Nietrafny jest zatem zarzut naruszenia art. 385 [1] § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 pr. bank. oraz zarzut naruszenia art. art. 65 § 2 k.c.
Nie można również wypełnić luk spowodowanych nieskutecznością niedozwolonych postanowień umownych w szczególności w oparciu o przepisy art. 65 k.c. względnie art. 56 k.c. czy art. 65 k.c. w zw. z art. 354 § 1 k.c. Po pierwsze, eliminacja postanowień przewidujących denominację (waloryzację) a następnie indeksację do franka szwajcarskiego powoduje tylko to, że umowę należy traktować jako umowę kredytu w wyrażonej w niej kwocie w złotych polskich i do określenia rozmiaru zobowiązania powódki nie ma potrzeby zastosowania jakichkolwiek postanowień określających sposoby przeliczeń pomiędzy walutą polską a walutą obcą. Problem polega jednak na tym, że do takiego zobowiązania pieniężnego zastosowanie znajduje nieadekwatna zastrzeżona w umowie stawka oprocentowania. Jednak zastosowanie przepisów określających sposób przeliczeń pomiędzy walutami w żaden sposób problemu tego nie usunie. Po drugie wskazać należy, że zgodnie ze stanowiskiem przyjętym przez Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. (C-260/18) art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Zgodnie z wyżej opisanym mechanizmem oddziaływania uregulowań dyrektyw na relacje horyzontalne stanowisko to powinno być brane pod uwagę przy wykładni odnośnych przepisów, zaś art. 65, art. 56 k.c. oraz art. 354 § 1 k.c. należy zaliczyć do tych właśnie przepisów, których możliwość zastosowania do uzupełniania treści umowy Trybunał wykluczył.
Nietrafnie zarzuca w tym kontekście apelująca naruszenie art. 56 k.c. oraz art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 385 [1] § 1 i 2 k.c. oraz 385 [2] k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13 w zw. z art. 7 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13 w zw. z art. 288 TFUE oraz art. 2 i 54 Traktatu akcesyjnego w zw. z art. 2 i 9 Konstytucji w zw. z art. 87 ust. 1 Konstytucji powołując się na fakt, że sporną umowę zawarto przed dniem przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Uregulowania k.c. dotyczące niedozwolonych postanowień umownych stanowią wdrożenie Dyrektywy 93/13. Fakt, że wdrożenie to nastąpiło jeszcze przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej nie oznacza, że w okresie obowiązywania przed tym przystąpieniem przepisy te w jakimkolwiek aspekcie należy interpretować odmiennie aniżeli czyni się to po przystąpieniu. Bezdyskusyjnym celem wprowadzenia tych przepisów była bowiem, w zakresie objętym dyrektywą, harmonizacja ustawodawstwa polskiego z innymi ustawodawstwami państw należących do Unii Europejskiej, co skłania do interpretowania tych przepisów również w okresie przed przystąpieniem Polski do Unii tak samo, jak czyni się to w innych państwach należących do Unii.
Natomiast zastosowanie do spornej umowy uregulowania zawartego w art. 358 § 2 k.c. byłoby niedopuszczalne już z tej tylko przyczyny, że przepis ten wszedł w życie z dniem 24 stycznia 2009 r. a zatem już w trakcie trwania stosunku umownego i nie mógłby on znaleźć zastosowania do oceny tego stosunku w okresie przed wejściem w życie tego przepisu. Zastąpienie niedozwolonego postanowienia umownego dotyczącego stosunku o charakterze ciągłym przepisem dyspozytywnym jest możliwe, gdy przepis ten obowiązywał w całym okresie obowiązywania tego stosunku prawnego. Ponadto uwzględnić należy, że po wyeliminowaniu przewidzianego umową mechanizmu waloryzacyjnego z uwagi na obciążenie kredytobiorcy nieograniczonym ryzykiem kursowym w ogóle nie byłoby potrzebne stosowanie jakiegokolwiek kursu franka szwajcarskiego, gdyż rozmiar zobowiązania kredytobiorcy w złotych polskich po wyeliminowaniu mechanizmu waloryzacyjnego w ogóle nie zależy już od kursu franka szwajcarskiego. Z tych też względów nieuprawniona byłoby analogiczne zastosowanie art. 41 pr. weksl. i art. 24 ust. 3 ustawy o NBP. Nietrafny jest zatem zarzut naruszenia art. 24 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim w zw. z art. 32 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim (dalej ustawa o NBP), względnie art. 41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. prawo wekslowe.
Nie budzi wątpliwości interes prawny kredytobiorcy w rozumieniu art. 189 k.p.c. w uzyskaniu orzeczenia ustalającego nieistnienie stosunku prawnego kredytu. Pojęcie interesu prawnego powinno być interpretowane z uwzględnieniem szeroko pojmowanego dostępu do sądów w celu zapewnienia należytej ochrony prawnej (por. wyrok SN z dnia 1 kwietnia 2004 r., II CK 125/03, nie publ. oraz wyrok SN z dnia 31 stycznia 2008 r., II CSK 387/07, niepubl.). Dlatego przyjmuje się, że uzależnienie powództwa o ustalenie od interesu prawnego należy pojmować elastycznie, z uwzględnieniem celowościowej jego wykładni, konkretnych okoliczności danej sprawy, szeroko pojmowanego dostępu do sądów i tego, czy w drodze innego powództwa (powództwa oświadczenie) strona może uzyskać pełną ochronę (por. wyrok SN z dnia 27 stycznia 2004 r., II CK 387/02, LEX nr 391789; wyrok SN z dnia 8 lutego 2013 r., IV CSK 306/12, LEX nr 1318437; wyrok SN z dnia 22 października 2014 r., II CSK 687/13, LEX nr 1566718). (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 maja 2021 r. II CSKP 64/21). Trafnie Sąd I instancji dostrzegł, że po stronie powódki istnieje interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Wynika on z okoliczności, iż zgodnie z treścią spornej umowy kredytobiorca nadal pozostawałby zobowiązani w stosunku do kredytodawcy do spłaty kredytu. W takim stanie rzeczy jedynie orzeczenie ustalające nieistnienie stosunku prawnego kredytu jest zdatne rozstrzygnąć spór pomiędzy stronami w przedmiocie istnienia tego zobowiązania. Orzeczenie ograniczające się jedynie zasądzające na rzecz kredytobiorcy zwrot spłaconych rat kredytu jako świadczenia nienależnego sporu tego by nie kończyło, albowiem wyrażony w uzasadnieniu takiego orzeczenia pogląd o nieważności umowy kredytu nie wiązałby w innych ewentualnych sporach pomiędzy stronami. Nietrafny jest zatem zarzut naruszenia art. 189 k.p.c.
Nieważność umowy kredytu oznacza, że spełnione na jej podstawie świadczenia mają charakter świadczeń nienależnych w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. Skoro zaś kredytobiorca spełnił na rzecz banku świadczenia pieniężne w postaci spłat udzielonego kredytu, to z mocy art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c. kredytodawca jest zobowiązany do zwrotu tych świadczeń na rzecz kredytobiorcy. Uregulowanie zawarte w art. 411 pkt 1 k.c., zgodnie z którym nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej, nie stoi na przeszkodzie istnieniu zobowiązania strony pozwanej do zwrotu kredytobiorcy spełnionych świadczeń. W realiach niniejszej sprawy spełnienie przez kredytobiorcę jego świadczeń nastąpiło w oparciu o umowę, która ostatecznie okazała się w całości nieważna z uwagi na zastrzeżenie w niej takiego rodzaju niedozwolonych postanowień umownych, których eliminacja uniemożliwia utrzymanie umowy w mocy. Zatem kredytodawca jest zobowiązany do zwrotu kredytobiorcy spełnionych na jego rzecz świadczeń jako nienależnych świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Aby taki skutek prawny nastąpił kredytobiorca nie musiał składać oświadczenia, że spełnienie przez niego świadczeń z tytułu rat kredytu następuje z zastrzeżeniem zwrotu, gdyż wymóg taki istnieje w wypadku świadomego spełniania nieistniejącego zobowiązania, ale nie znajduje on zastosowania w wypadku spełniania świadczenia na podstawie nieważnej czynności prawnej, co ma miejsce w realiach niniejszej sprawy (art. 411 pkt 1 k.c.). Nie ma również podstaw do uznania, że kredytobiorca nie może żądać zwrotu spełnionych świadczeń gdyż ich spełnienie miało czynić zadość zasadom współżycia społecznego (art. 411 pkt 2 k.c.). Nie można bowiem uznać, że spełnienie przez konsumenta świadczeń wynikających z umowy nieważnej z tej przyczyny, że wprowadzono do niej niedozwolone postanowienia umowne, czyni zadość zasadom współżycia społecznego. Zarazem strona pozwana nie wykazała aby bezproduktywnie (a nie np. na zaspokojenie innych ciążących na niej zobowiązań) zużyła świadczenia otrzymane przez powódki, a dopiero w takiej sytuacji zachodziłaby podstawa do zastosowania art. 409 k.c. Nie ma w końcu podstaw do uznania aby spłacając raty kredytu w sposób przewidziany nieważną umową powódka zarazem dokonywała zaspokojenia roszczenia strony pozwanej o zwrot nienależnie – wobec nieważności umowy – wypłaconego kapitału kredytu. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika aby wpłaty dokonywane przez powódkę następowały z zamiarem zaspokojenia wierzytelności strony pozwanej o zwrot kapitału wypłaconego na podstawie nieważnej umowy. Nietrafne są zatem zarzuty naruszenia art. 405 k.c. w zw. z art. 411 pkt 2 k.c., art. 409 k.c. oraz art. 411 pkt 1, 2 i 4 k.c.
Nie mógł odnieść skutku zarzut zatrzymania podniesiony w piśmie z dnia 13 marca 2024 r. (k. 273, k. 275). Jak to bowiem wyjaśniono w postanowieniu TSUE z dnia 8 maja 2024 r. (C-424/22) artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w kontekście stwierdzenia nieważności zawartej przez instytucję bankową z konsumentem umowy kredytu hipotecznego z uwagi na nieuczciwy charakter niektórych warunków tej umowy powołanie się przez tę instytucję na prawo zatrzymania prowadzi do uzależnienia przysługującej konsumentowi możliwości uzyskania przez niego zapłaty kwot, które zasądzono od wspomnianej instytucji ze względu na skutki restytucyjne wynikające ze stwierdzenia nieuczciwego charakteru tych warunków, od równoczesnego zaofiarowania przez rzeczonego konsumenta zwrotu albo zabezpieczenia zwrotu całości świadczenia otrzymanego od tej samej instytucji przez konsumenta na podstawie wspomnianej umowy, niezależnie od spłat dokonanych już w wykonaniu tej umowy.
Orzekając w przedmiocie odsetek za opóźnienie należało nadto uwzględnić, że w wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r. (C-140/22) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że artykuł 6 ust. 1 i art.7 ust.1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej - konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną. Jak już wyżej była mowa stosując prawo krajowe, bez względu na to, czy przedmiotowe przepisy zostały przyjęte przed czy po wydaniu dyrektywy, sąd krajowy, który musi dokonać ich wykładni, powinien tego dokonać w sposób możliwie najdalej idący zgodnie z brzmieniem i celem dyrektywy, po to, by osiągnąć przewidywany przez nią rezultat (por. wyrok ETS z dnia 13 listopada 1990 r., C-106/89). Treść przepisów prawa polskiego regulujących wymagalność świadczenia pieniężnego i skutki popadnięcia w opóźnienie ze spełnieniem takiego świadczenia (w szczególności art. 455 k.c. i art. 481 k.c.) jest taka, że możliwe jest dokonanie ich wykładni zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez TSUE w wyżej cytowanym wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r. Przyjąć zatem należy, że bank popada w opóźnienie ze zwrotem spełnionego przez konsumenta na podstawie nieważnej umowy kredytu świadczenia już wskutek wezwania do zapłaty, z którego wynika, że konsument uważa, że umowa jest nieważna z uwagi na zastrzeżenie w niej niedozwolonych postanowień umownych, albowiem zgodnie z wyżej cytowanym orzeczeniem TSUE korzystanie z uprawnień wynikających z dyrektywy 93/13 nie jest uzależnione od sformalizowanego oświadczenia złożonego przez kredytobiorcę. Takie wymogi spełnia pismo z dnia 2 stycznia 2021 r. (k. 90) doręczone w dniu 10 stycznia 2021 r. (k. 91) zawierające wezwanie do zapłaty. Dobrowolna zapłata stosownie do treści tego pisma i art. 455 k.c. mogła nastąpić do dnia 27 stycznia 2021 r. W braku dobrowolnej zapłaty strona pozwana popadła w opóźnienie od dnia 28 stycznia 2021 r.
Nietrafny natomiast okazał się zarzut naruszenia art. 481 § 1 k.c. podniesiony w apelacji strony pozwanej. W świetle stanowiska zaprezentowanego w wyroku TSUE z dnia 7 grudnia 2023 r. (C-140/22) nie można zaakceptować tezy jakoby odsetki za opóźnienie miałyby należeć się dopiero od dnia uprawomocnienia się wyroku stwierdzającego nieważność umowy. Nietrafne są zatem podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c.
Nietrafny okazał się również zarzut przedawnienia. Uwzględnić należy, że w realiach niniejszej sprawy - gdzie umowa kredytu była przez długi czas wykonywana przez obie strony, a kwestia jej nieważności z uwagi na zastrzeżenie w niej niedozwolonych klauzul umownych była następnie przedmiotem sporu sądowego - podniesienie przez którąkolwiek ze stron zarzutu przedawnienia roszczenia o zwrot spełnionego na jej rzecz na podstawie tej umowy świadczenia, ocenić z reguły należy jako sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa (art. 5 k.c.). Instytucja przedawnienia służy bowiem porządkowaniu stosunków prawnych pomiędzy stronami, które przez odpowiednio długi okres czasu nie dochodzą przysługujących im roszczeń, a nie powinna znajdować zastosowania w sytuacji, w której strony przez szereg lat nieważną umowę wykonują, a następnie przez szereg lat pozostają w sporze sądowym co do ważności tej umowy, którego to sporu rozstrzygnięcie rozstrzyga zarazem o zasadzie przysługiwania im roszczeń o zwrot świadczeń spełnionych na podstawie tej spornej umowy. Ponadto zarzut taki jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego co najmniej w takim zakresie, w jakim dotyczyłby okresu przedawnienia trwającego w czasie, w którym obie strony umowę wykonywały i nie zgłaszały wobec siebie zastrzeżeń co do ważności umowy. Sprzeczne z zasadami współżycia społecznego byłoby bowiem powoływanie się na przedawnienie roszczeń wynikających z nieważności umowy mające biec w czasie, w którym zgłaszający zarzut przedawnienia swoim zachowaniem podtrzymywał drugą stronę w przekonaniu, że umowa jest ważna i skuteczna. Nie ma zatem podstaw do uznania, że którekolwiek z roszczeń przysługujących powódce o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz strony pozwanej uległy przedawnieniu. Ubocznie wskazać należy, że roszczenie o zwrot nienależnie świadczonych rat kredytu nie ma charakteru roszczenia okresowego w rozumieniu art. 118 k.c. gdyż nie nadaje mu takiego charakteru fakt, że roszczenie to powstało wskutek nienależnego świadczenia przez powódkę kwot odpowiadającym ratom mającym wynikać z nieważnej umowy kredytu. Nietrafne są zatem zarzuty naruszenia art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c.
Mając powyższe na uwadze apelacja podlegała oddaleniu o czym orzeczono w pkt 1 sentencji na zasadzie art. 385 k.p.c.
Na zasądzone w pkt 2 sentencji, na zasadzie art. 98 § 1 w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., od przegrywającej strony pozwanej na rzecz wygrywającej powódki koszty postępowania apelacyjnego złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie wynikającej z § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz. U. z 2023 r. poz. 1935).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Wojciech Żukowski
Data wytworzenia informacji: