Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1192/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-06-27

Sygn. akt I ACa 1192/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 czerwca 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie: Przewodniczący: SSA Paweł Czepiel

Sędziowie: SSA Wojciech Żukowski

SSA Robert Jurga

Protokolant: Katarzyna Mitan

po rozpoznaniu w dniu 6 czerwca 2024 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa P. C.

przeciwko Stowarzyszeniu (...) w K.

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 18 grudnia 2018 r., sygn. akt I C 1220/18

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddala powództwo w całości i zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 4337 zł (cztery tysiące trzysta trzydzieści siedem złotych) tytułem kosztów procesu;

2.  zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 4690 zł (cztery tysiące sześćset dziewięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego i kasacyjnego;

3.  nakazuje ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Krakowie kwotę 600 zł (sześćset złotych) tytułem części opłaty od skargi kasacyjnej.

I ACa 1192/24

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie

z dnia 27 czerwca 2024 r.

Powód P. C. w pozwie przeciwko stronie pozwanej Stowarzyszenie (...) w K. wniósł o:

1. nakazanie stronie pozwanej usunięcia imienia i nazwiska powoda oraz wszystkich dotyczących go informacji z (...) mapy reprywatyzacji, zamieszczonej na stronie (...);

2. nakazanie stronie pozwanej opublikowania na stronie internetowej strony pozwanej (...), na profilu (...) pozwanego oraz na stronie internetowej pod domeną (...), oświadczenia w sposób wskazany w pozwie i o treści wskazanej w pozwie.

3. zasądzenie od strony pozwanej kwoty 30.000 zł na cel społeczny - (...) Szpital (...) w K., ul. (...), (...)-(...) K.;

4. zasądzenie od strony pozwanej zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu wskazał, że strona pozwana w dniu 16 kwietnia 2018 r. opublikowała na stronie internetowej pod domeną (...) interaktywną infografiką z (...) mapą reprywatyzacji, zawierającą imię i nazwisko powoda w siatce powiązań osób, które w ocenie strony pozwanej, były zamieszane w aferę reprywatyzacyjną w K.. Takie działanie stanowiło naruszenie dóbr osobistych powoda w postaci dobrego imienia, wiarygodności oraz prawa do zachowania prywatności.

Strona pozwana Stowarzyszenie (...) wniosła odpowiedź na pozew, w której wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu przedstawiając w uzasadnieniu argumentację, która jej zdaniem potwierdza bezzasadność powództwa.

Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok, w którym nakazał stronie pozwanej usunięcie imienia i nazwiska powoda oraz wszystkich dotyczących go informacji z (...) mapy reprywatyzacji, zamieszczonej na stronie (...) oraz opublikowanie na stronach internetowych strony pozwanej (...), na profilu (...) pozwanego i pod domeną (...), w postaci osobnego artykułu, na stronie głównej, na pierwszym miejscu, zawartego na szarym o szerokości nie mniejszej niż 750 pikseli, napisanego wyraźnie widoczną na tym polu czcionką kroju A. o kolorze czarnym i wielkości nie mniejszej niż 11 pikseli i utrzymywanie przez okres 14 dni, oświadczenia o wskazanej w wyroku treści, a wszystko to w terminie 7 dni od uprawomocnienia się wyroku.

Ponadto Sąd Okręgowy zasądził od strony pozwanej kwotę 15 000 zł na cel społeczny - (...) Szpital (...) w K., a w pozostałym zakresie powództwo oddalił i zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2070 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że powód jest od ponad kilkunastu lat aktywnym uczestnikiem rynku pośrednictwa nieruchomości. Powód od 2002 r. jest wspólnikiem spółki jawnej(...) P.C., U.P.w K. (nr KRS (...), dalej w uzasadnieniu jako spółka (...) lub spółka), zajmującej się profesjonalnie obrotem nieruchomościami, pośrednictwem w obrocie nieruchomościami i doradztwem inwestycyjnym. U. P. jest żoną powoda i w ramach działalności spółki zajmowała się negocjacjami i sprzedażą, a powód kwestiami księgowymi. Zarządzeniem nr (...) z 20 czerwca 2005 r. Prezydenta Miasta K. doszło do zamiany nieruchomości pomiędzy Gminą Miejską K. a powodem i U.P..

Powód jest ponadto wspólnikiem w spółkach (...)i (...). Spółka (...) zajmuje się obrotem, zaś Spółka (...) publikacjami internetowymi.

Spółka (...) była współwłaścicielką następujący nieruchomości w K. przy: ul. (...); ul (...) ; ul. (...); ul. (...); ul. (...); ul. (...); ul. (...); ul. (...); ul (...), ul. (...). Udziały w kamienicy przy ul. (...) spółka kupiła w części od osób wpisanych w K.W., a w części od osób, które miały prawomocne postanowienia w przedmiocie nabycia spadku. Spółka szukała spadkobierców przez kancelarie, zaś z kamienicy nie wyprowadził się żaden z lokatorów. Dwóm lokatorom wyremontowano łazienki ze środków spółki. Spółka (...) sprzedała udziały w nieruchomości przy ulicy (...). Spółka (...) nabyła udziały w nieruchomości przy ulicy (...) po zakończonych sprawach spadkowych. Udziały w nieruchomości przy ulicy (...) zakupiono od spadkobierców, a część od Gminy K.. Koszty przeprowadzenia lokatora do lokalu socjalnego z nieruchomości przy ul. (...) pokryła U.P.. Kamienicę przy ul. (...) spółka zakupiła na zlecenie spółki (...). Nieruchomość została zakupiona przez pełnomocnika reprezentującego właścicieli.Udziały w nieruchomości przy ul. (...) spółka kupiła od współwłaścicieli, którzy prowadzili postępowanie o zniesienie współwłasności. Dwóch z czterech lokatorów z kamienicy przy ulicy (...) otrzymało zwrot nakładów od spółki po 50 000 zł i wyprowadziło się. W tamtym okresie do kamienicy wprowadziła się jeszcze jedna osoba, która otrzymała mieszkanie z miasta. Spółka wyremontowała 3 mieszkania i przeprowadziła tam rodziny. Spółka kupiła udział w wysokości 1% w nieruchomości przy ul. (...), od osoby nie będącej właścicielem. Osoby działające w imieniu spółki były przeświadczone, że kupują udział od właściciela. Dopiero później okazało się, że doszło do zbieżności danych osobowych, to jest sprzedający udziały miał to samo imię i nazwisko co właściciel, również imię jego dziadka było tożsame. Udziały w nieruchomości przy ul. (...) zostały zakupione od właścicieli przebywających poza granicami kraju, a następnie sprzedane. Udziały przy ul. (...) zostały nabyte od współwłaścicieli. Co do nieruchomości przy ul. (...) w żaden sposób nie wiązały się dla spółki ze sprawami lokatorów. Na ul. (...) udziały zostały kupione od osoby, która wcześniej zajmowała mieszkanie i była współwłaścicielem budynku. Spółka zazwyczaj podnosiła czynsz do 3% wartości odtworzeniowej. Niekiedy wchodziła jako właściciel w podwyższenia dokonane przez poprzedników. Spółka raz podniosła czynsz powyżej 3%. Spółka koncentruje swoje działania na zakupach produktu nietypowego, a to właśnie udziału w nieruchomościach. Rzadko zdarza się zakup pustego budynku. Czasem zdarza się, że odsprzedawane są udziały w nieruchomościach, w których mieszkają lokatorzy. Jedno lub dwa postępowania eksmisyjne było prowadzone z inicjatywy spółki, która zawsze remontowała mieszkania lokatorom, co do których orzeczono eksmisję, by szybciej opuścili zajmowane mieszkania. Zapewniano też koszt transportu i zakup mebli. Spółka często osiągała porozumienie z innymi współwłaścicielami kamienic i dochodziło do zgodnego zniesienia współwłasności. Wobec powoda nie toczyło się nigdy żadne postępowanie co do nękania bądź naruszania dóbr osobistych lokatorów.

Spółka (...) zawierała z M. T. - B. umowy przedwstępne dotyczące kilku nieruchomości, w których M.T. - B. zobowiązywał się do uregulowania stanu prawnego nieruchomości, m. in. poprzez przeprowadzenie postępowań spadkowych. Współpraca ta miała miejsce 10 lat temu i została zerwana w następstwie wątpliwości powziętych przez spółkę co do uczciwości ww. osoby. Ani powód ani U.P. nie znali się z S. L.. Powód nie zna M. K.,A. B., M. J.. Spółka zawierała dwie transakcje ze spółką reprezentowaną przez K. U., przyjaciółkę powoda i U.P.. Powód bardzo dobrze zna W. P., jest on jego wspólnikiem w spółce (...), a wcześniej był księgowym w jego spółce.

Postanowieniem z 4 grudnia 2015 roku Sąd Okręgowy w K. oddalił apelacje w sprawie o częściowe zniesienia współwłasności, w której wnioskodawczynią była U.P., a jednym z uczestników Gmina Miejska K.. Prawomocnym postanowieniem z 27 lipca 2015 r. Sąd Rejonowy(...)w K.zniósł współwłasność nieruchomości m. in. w ten sposób, że przyznał U.P. przysługujący uczestniczce Gminie Miejskiej K. udział w prawie własności za stosowną spłatą.

W dniu 16 kwietnia 2018 r. strona pozwana opublikowała na stronie internetowej pod domeną (...) interaktywną infografiką z (...) mapą reprywatyzacji, zawierającą imię i nazwisko powoda w siatce powiązań osób, które w jej ocenie były zamieszane w aferę reprywatyzacyjną w K.. Pod mapą znajdowała się adnotacja: niniejsza mapa wskazuje wybrane powiązania o charakterze biznesowym, rodzinnym lub innym łączące niektóre osoby uczestniczące w szeroko pojętym procesie reprywatyzacji, jakie zdołaliśmy ustalić i które w naszej opinii są istotne dla całościowego spojrzenia na proces reprywatyzacji i wymagają ujawnienia w interesie publicznym. Mapa została utworzona na podstawie materiałów prasowych, informacji zawartych w Krajowym Rejestrze Sądowym, a także w oparciu o inne ogólnodostępne źródła. Jej celem nie jest twierdzenie, że wszystkie osoby uwidocznione na mapie działają wspólnie lub w porozumieniu, jak również przesądzanie o czyjejkolwiek osobistej winie lub odpowiedzialności prawnej. Fakt zamieszczenia przez stronę pozwaną interaktywnej infografiki z (...) mapą reprywatyzacji odnotowany został przez wszystkie ważniejsze lokalne media, a sprawa nagłośniona została w sposób umożliwiający każdemu członkowi lokalnej społeczności zapoznanie się z opisaną tzw. siatką powiązań. Informacja o mapie została również opublikowana na profilu (...). Pod postem z linkiem do wskazanej mapy znalazł się m. in. komentarz o treści wskazanej w uzasadnieniu wyroku.

Po opublikowaniu przez stronę pozwaną na stronie internetowej interaktywnej infografiki z (...) mapą reprywatyzacji, powód spotkał się z wieloma krytycznymi uwagami kierowanymi pod jego adresem. Był posądzany o nielegalne działania w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, co bardzo odbiło się na jego prywatnym i zawodowym funkcjonowaniu. Ludzie odczytali mapę w ten sposób, że uznali powoda i U.P. za osoby postępujące nielegalnie i nieetycznie. Każdy klient spółki ma obecnie wątpliwości co do jej rzetelności i stara się weryfikować jej wiarygodność na rynku nieruchomości. Od czasu publikacji spółka ma problemy z osiąganiem porozumień co do znoszenia współwłasności, doszło do utraty wiarygodności i spadku obrotów. W chwili, gdy spółka chce dokonać zakupu udziałów w kolejnych nieruchomościach, to kontrahenci sprawdzają informacje w internecie, a następnie osoby reprezentujące spółkę muszą wyjaśniać sytuację. Od chwili publikacji spółka nie zawarła ośmiu transakcji. Po publikacji mapy dane księgowe na 31 października 2018 r. pokazały 5-krotne zmniejszenie obrotów. Spółka przed publikacją co roku zwiększała obroty o 100%, 200%, nawet w 2008 r. w sektorze nieruchomości zabytkowych nie było kryzysu.

Pismem z dnia 20 kwietnia 2018 r., powód wezwał stronę pozwaną do zaprzestania naruszania jego dóbr osobistych, usunięcia skutków naruszeń i zapłaty na wskazany cel społeczny. Ww. pismo odebrane zostało przez stronę pozwaną w dniu 27 kwietnia 2018 r. i pozostało bez jakiejkolwiek odpowiedzi.

Strona pozwana powstała na początku 2017 r., spektrum jego działania była kwestia szeroko rozumianej reprywatyzacji na terenie K.. Wśród zawiadomień składanych do Prokuratury przez stronę pozwaną nie było żadnej z nieruchomości zakupionych przez spółkę (...). Strona pozwana prowadzi też pogotowie lokatorskie, udzielając lokatorom bezpłatnych porad prawnych. Do strony pozwanej zgłosili się m.in. lokatorzy z nieruchomości przy ul. (...), nabytych przez spółkę (...). W przypadku (...) zgłosił się młody mężczyzna z ojcem i mówił o wątpliwościach co do sposobu nabycia. Uważał,że jest nękany przez zarządczynię nieruchomości. Strona pozwana jedynie wysłuchała te osoby i nie weryfikowała wiadomości od nich. Lokatorzy ze (...) skarżyli się na uciążliwy remont, a lokatorzy ze (...) mieli wątpliwości co do sposobu nabycia. Strona pozwana nie znalazła w dokumentach czy informacjach potwierdzenia dotyczącego nieprawidłowości w nabywaniu nieruchomości przez powoda działającego osobiście bądź w ramach spółki. Celem publikacji mapy było doprowadzenie do uchwalenia ustawy reprywatyzacyjnej, która wykluczałaby zwrot kamienic z lokatorami. Strona pozwana sama decydowała o tym, kto w jej ocenie powinien znaleźć się na mapie. Strona pozwana uznała, że wskutek działalności powoda dochodziło do krzywdy lokatorów, a ponadto traciła na tym Gmina. Strona pozwana nie skontaktowało się z powodem przygotowując mapę.

Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny na podstawie dokumentów, zeznań świadka i powoda. Sąd Okręgowy uznał zeznania świadka U. P. za wiarygodne. Świadek bardzo szczegółowo opisywała charakter działalności gospodarczej prowadzonej przez spółkę (...), jak i przebieg poszczególnych transakcji zakupu nieruchomości. Jej depozycje były logiczne, wewnętrznie spójne i korespondowały z dowodami z dokumentów. Strona pozwana nie kwestionowała prawdziwości zeznań U.P., Sąd Okręgowy także nie dopatrzył się powodów, by odmówić im wiary.

Zdaniem Sądu Okręgowego zeznania złożone przez powoda były wiarygodne w całości. Powód w sposób wyczerpujący opisał swoją rolę w spółkach (...), (...) i (...). Nie mając wiedzy co do danej okoliczności będącej przedmiotem przesłuchania, wprost na to wskazywał. Powód podkreślił, że nie zna szczegółów nabywania nieruchomości, bo w ramach działalności spółek zajmował się księgowością. Jego zeznania znalazły odzwierciedlenie w dowodach z dokumentów. W ocenie Sądu Okręgowego brak jest podstaw, by kwestionować depozycje składane przez powoda.

Za wiarygodne w całości należało również uznać zeznania przedstawiciela strony pozwanej T. L. (1), który ze szczegółami opisał charakter działalności pozwanego Stowarzyszenia, przebieg weryfikacji części nieruchomości, które następnie znalazły się na tzw. (...) mapie reprywatyzacji. Gdy pewnych okoliczności nie pamiętał, to wprost na to wskazywał. T. L. nie starał się przedstawiać wersji wydarzeń jak najbardziej niekorzystnej dla powoda i przyznał, że w dokumentach czy informacjach strona pozwana nie znalazła potwierdzenia nieprawidłowości w nabywaniu nieruchomości przez powoda działającego osobiście bądź w ramach spółki. Zeznania T. L. były wyczerpujące, nie zawierały sprzeczności i mogły stanowić podstawę ustaleń faktycznych w sprawie.

Sąd Okręgowy uznał powództwo za częściowo uzasadnione.

W ocenie Sądu Okręgowego strona pozwana naruszyła dobra osobiste powoda, a ponadto nie zachodziły żadne przesłanki do wyłączenia bezprawności jej działania.

Sąd Okręgowy odwołał się do art. 23 k.c. i podkreślił, że językowa wykładnia tego przepisu prowadzi do wniosku, że katalog dóbr osobistych jest na gruncie K.C. otwarty.

Sąd Okręgowy odwołał się do art. 24 k.c. i wskazał, że po zapoznaniu się z materiałem dowodowym doszedł do wniosku, że umieszczone przez stronę pozwaną informacje na portalach internetowych przedstawione w kontekście afery reprywatyzacyjnej i układu godzą w dobra osobiste powoda w postaci dobrego imienia, wiarygodności i reputacji zawodowej. W dniu 16 kwietnia 2018 r. strona pozwana opublikowała na stronie internetowej pod domeną (...) interaktywną infografiką z (...) mapą reprywatyzacji, zawierającą imię i nazwisko powoda w siatce powiązań osób, które w ocenie strony pozwanej były zamieszane w aferę reprywatyzacyjną w K.. Fakt zamieszczenia przez stronę pozwaną interaktywnej infografiki z (...) mapą reprywatyzacji odnotowany został przez wszystkie ważniejsze lokalne media, a sprawa nagłośniona została w sposób umożliwiający każdemu członkowi lokalnej społeczności zapoznanie się z siatką powiązań.

W sprawie Sąd Okręgowy podkreślił, że na gruncie art. 24 k.c. istnieje specyficzny rozkład ciężaru dowodu. W przepisie tym ustanowione zostało domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego (art. 23 k.c.), które podlega obaleniu przez wykazanie uprawnienia do określonego działania. Powód zobowiązany był więc jedynie do wykazania naruszenia dobra osobistego, co skutecznie uczynił. Strona pozwana musiała zaś wykazać brak bezprawności w jej zachowaniu. Istotną kwestią jest okoliczność, że K.c. w art. 24 przyjął obiektywne pojęcie bezprawności działania jako przesłankę ochrony dóbr osobistych. Dlatego nie jest wymagany, jako warunek determinujący udzielenie tej ochrony, zamiar osoby naruszającej cudze dobro osobiste. Przy ocenie naruszenia czci należy mieć na uwadze nie tylko subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ale także obiektywną reakcję w opinii społeczeństwa. Nie można też przy tej ocenie ograniczać się do analizy pewnego zwrotu w abstrakcji, ale należy zwrot ten wykładać na tle całej wypowiedzi (wyrok Sądu Najwyższego z 16 stycznia 1976r., II CR 692/75).Analiza,czy wypowiedź miała charakter zniesławiający powinna być dokonywania przez pryzmat opinii społecznej znajdującej wyraz w poglądach ludzi rozsądnie i uczciwie myślących. Należy zatem badać każdorazowo, czy określona wypowiedź mogła nie tylko u adresata, ale u przeciętnego, rozsądnie zachowującego się człowieka wywołać negatywne oceny i odczucia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 8 marca 2012 r., V CSK 109/11). Po opublikowaniu przez stronę pozwaną na stronie internetowej interaktywnej infografiki z (...) mapą reprywatyzacji, powód spotkał się z wieloma krytycznymi uwagami kierowanymi pod jego adresem. Był posądzany o nielegalne działania w związku z prowadzoną działalnością, co bardzo odbiło się na jego prywatnym i zawodowym funkcjonowaniu. Realia, w jakich osadzona została interaktywna infografika z (...) mapą reprywatyzacji, rodzą jednoznaczne skojarzenia z nielegalnymi działaniami reprywatyzacyjnymi i łamiącym prawo układem biznesowo-politycznym. W efekcie opublikowana interaktywna infografika z (...) mapą reprywatyzacji sugeruje, iż powód prowadzi działalność w sposób nieuczciwy i nieetyczny oraz ze działa w niedookreślonym układzie z urzędnikami, politykami a nawet z przestępcami, co niewątpliwie dyskredytuje go w oczach opinii publicznej. Publikacja (...) mapy reprywatyzacji mogła wywołać u przeciętnego, rozsądnie zachowującego się człowieka negatywne oceny i odczucia wobec powoda. Nie ulega wątpliwości, iż opublikowana interaktywna infografika z (...) mapą reprywatyzacji przedstawia w sposób bardzo sugestywny sieć połączeń, co rodzi u przeciętnego odbiorcy jednoznaczne skojarzenia odnoszące się do prowadzenia działalności przez powoda w sposób zasługujący na społeczną dezaprobatę. Zarazem Sąd Okręgowy miał na uwadze, iż ww. mapa została osadzona w ramach pewnego kontekstu interpretacyjnego, którego tło stanowią wpisy umieszczone na portalu społecznościowym strony pozwanej i na stronie internetowej. Doświadczenie życiowe i znajomość mentalności polskiego społeczeństwa, prowadzi do wniosku, iż realia, w jakich zostały osadzone publikacje, rodzą jednoznaczne skojarzenia z układem biznesowo-politycznym o charakterze korupcyjnym, którego częścią miał być - według strony pozwanej - powód. Sąd I instancji miał na uwadze, że z racji charakteru prowadzonej działalności w (...) spółki (...) należało uznać powoda za osobę publiczną. Nabywanie nieruchomości od Gminy Miejskiej K., ich lokalizacja (usytuowanie), użytkowanie i zagospodarowanie wkracza w tkankę społeczną polityki miejskiej w jej wielorakich aspektach: zagospodarowania przestrzennego, kolizji z celami społecznymi, ochrony konserwatorskiej i przyrodniczej, itp. Przejście budynków użyteczności publicznej w prywatne ręce, planowane inwestycje, relacje urzędników (władzy) i nowych właścicieli budziły i budzą naturalne kontrowersje, obawy i zaangażowanie lokalnej społeczności. Nie budzi wątpliwości Sądu Okręgowego, że osoba publiczna musi się liczyć z większym zainteresowaniem, a granice dopuszczalnej krytyki są wobec niej szersze. Nie zmienia to jednak oceny co do tego, że w sprawie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda. Należało mieć na względzie, że powód jedynie w (...) spółki (...) zawierał transakcje z elementem mienia gminnego. Powód nie prowadzi stricte działalności publicznej, nie jest politykiem, co uprawniałoby do znacznie szerszej możliwości krytyki i kontestowania jego działalności. Jednocześnie nawet w przypadku debaty politycznej należy zachować pewne standardy dokładności i umiarkowania, a stwierdzenia użyte pod adresem polityka powinny być poparte wystarczającym materiałem źródłowym.

Z kolei strona pozwana podnosiła, że jej działalność ma charakter organizacji strażniczej, działającej w celu ochrony dobra publicznego i tym samym nie ma charakteru bezprawnego. W ocenie Sądu Okręgowego strona pozwana nie dowiodła, że w sprawie doszło do wyłączenia bezprawności jej działania. Sąd Okręgowy podziela poglądy prezentowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego i ETPCz, że prawo obywateli do aktywnego uczestnictwa w życiu społecznym, w tym monitorowania działania organów władzy, nie może być kwestionowane. Prawo do krytyki gwarantowane jest przez Konstytucję RP (art. 54 ust. 1). Ponadto, w wyroku ETPC z 4 listopada 2014 r. (30162/10, Braun v. Polska) podkreślono, że wolność wypowiedzi, chroniona w art. 10 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, stanowi jeden z podstawowych fundamentów społeczeństwa demokratycznego i jeden z podstawowych warunków jego postępu i samorealizacji jednostki. Z zastrzeżeniem 10 ust.2 Konwencji wolność wypowiedzi znajduje zastosowanie nie tylko do informacji i poglądów, które są dobrze przyjmowane lub postrzegane jako nieszkodliwe lub obojętne, lecz także do tych wypowiedzi, które są obraźliwe, szokują lub przeszkadzają. Takie są wymogi pluralizmu, tolerancji i otwartości, bez których nie ma społeczeństwa demokratycznego. Art.10 ust.2 Konwencji pozwala na ochronę dobrego imienia innych osób, czyli wszystkich osób, których wypowiedzi, publikacje dotyczą, jednakże w takich sytuacjach, wymogi ochrony muszą zostać odniesione w stosunku do interesów otwartej dyskusji na tematy polityczne (społeczne). Wolność wypowiedzi jest fundamentem ustroju demokratycznego, a styl wypowiedzi – jako forma wyrazu – jest chroniony wraz z jej treścią. Krytyka ta ma jednak pewne granice, którymi są inne, równie ważne i chronione dobra. Może być dobitna, ostra – ale tylko wtedy, gdy jest rzeczowa i podjęta w celu ochrony społecznie uzasadnionego interesu. Nie sposób mówić o ochronie prawa do krytyki, gdy proporcje nie zostały zachowane, a krytyka przybiera formę bezpodstawnej i bezcelowej agresji, niszcząc standardy w debacie publicznej. Zdaniem Sądu Okręgowego podstawą do wyłączenia bezprawności na podstawie działania w ważnym interesie publicznym może stanowić posługiwanie się w przestrzeni publicznej informacjami obraźliwymi i szokującymi, jednak muszą być to informacje prawdziwe lub co najmniej w sposób rzetelny zweryfikowane. Nie sposób uznać, żeby kanwę dyskusji w demokratycznym państwie prawa miały stanowić informacje nieprawdziwe lub nierzetelnie zgromadzone. Tymczasem nie doszło do udowodnienia, że działalność powoda wiązała się z nieprawidłowościami w obrocie nieruchomościami na terenie K., w tym na etapie odnajdywania spadkobierców, ich legitymacji, sprzedaży części ułamkowych udziałów w nieruchomościach, ustanawianiu kuratorów dla osób nieznanych z miejsca pobytu, zarządzaniu przez tych kuratorów nieruchomościami. Zdaniem Sądu Okręgowego demokratyczna debata o kwestiach istotnych dla obywateli, miejskiej polityki społecznej, uzasadniająca kontratyp działania w interesie publicznym nie może opierać się na informacjach nieprawdziwych bądź nierzetelnych. Przeprowadzenie szczegółowego postępowania dowodowego pozwoliło Sądowi Okręgowemu ocenić, że w sprawie nie zachodził ważny interes publiczny. Strona pozwana i T. L. nie wykazali w toku postępowania, że przedstawiane informacje na temat powoda były prawdziwe, ani że w ich gromadzeniu zachowali należytą staranność, a więc, by doszło do spełnienia kryterium rzetelności. Sam T. L. w toku składania zeznań przyznał, że w dokumentach czy informacjach strona pozwana nie znalazła potwierdzenia dotyczącego nieprawidłowości w nabywaniu nieruchomości przez powoda działającego osobiście bądź działającego w ramach spółki. Z materiału dowodowego nie wynika też, by powód zachowywał się w sposób nielegalny bądź nieetyczny wobec lokatorów nieruchomości, które były nabywane w ramach działalności spółki (...). T. L. wskazał jedynie, że do tzw. Pogotowia (...) zgłosiło się kilka osób z nieruchomości, które zostały nabyte przez spółkę (...). T. L. nie wyjaśnił jednak, czy zgłoszenia te miały miejsce w czasie kiedy właścicielem nieruchomości była spółka (...), a tym bardziej, czy powód odgrywał w świetle zgłoszeń jakąkolwiek rolę w działaniu sprzecznym z prawem bądź z zasadami etyki. Niewątpliwie zagadnienie szeroko rozumianej reprywatyzacji jest skomplikowane, jak również budzi wiele kontrowersji i emocji nie tylko w W., lecz i w innych częściach Polski, w tym w K.. Sąd Okręgowy ma na względzie, że problematyka ta w kontekście legislacji, procedur, aspektów moralno-etycznych jest ważka i wymaga szerokiej debaty polityków, jak i pośród społeczeństwa. Sąd Okręgowy dostrzega potrzebę kompleksowego uregulowania problemu szeroko rozumianej reprywatyzacji, ale działanie takie jak podjęte przez stronę pozwaną, w części tendencyjne, obejmujące rozprzestrzenianie pogłosek, niepotwierdzonych domysłów czy nagłaśnianie skierowane konkretnie przeciwko jednemu przedsiębiorcy z imienia i nazwiska, działającemu całkowicie legalnie w granicach obowiązujących przepisów prawa, należy uznać za naganne. Sposób prezentacji powoda przez stronę pozwaną w kontekście rozważań o sensowności i celowości obecnych regulacji systemowych nie prowadzi do konstruktywnych wniosków, a jednocześnie niesie ze sobą cechy demagogii i populizmu nakierowanego na szkodę innych. Osądy ocenne dotyczące zindywidualizowanych osób powinny być formułowane powściągliwie, przy uwzględnieniu tzw. dostatecznej podstawy faktycznej. Formuła ta może być różnie określana, zawsze jednak traktuje się ją jako zasadniczy punkt odniesienia prezentowanego osądu ocennego pozwalającego na jego obiektywną weryfikację. W rezultacie w sprawie nie zachodzi przesłanka wyłączenia bezprawności z uwagi na obronę interesu społecznego, gdyż oceniając bezpośrednie skutki działań strony pozwanej – do takiej obrony nie doszło. Uwaga opinii publicznej nie została skoncentrowana na generalnym problemie systemowym, którego relewantność pozostaje bezsprzeczna z uwagi na społeczny aspekt zjawiska, lecz na konkretnych osobach fizycznych, w tym na powodzie. Z materiału dowodowego, w tym zeznań T. L., nie wynika jakoby powodowi można było zasadnie zarzucić uczestnictwo w tzw. układzie. Sąd Okręgowy zauważa potrzebę pogłębionej dyskusji nad problemem szeroko rozumianej reprywatyzacji, jednocześnie trzeba podkreślić, że żadne działania nie usprawiedliwiają wysuwania sugestii o kryminogennych powiązaniach osób fizycznych wskazanych z imienia i nazwiska, bez stosownej podstawy faktycznej takich twierdzeń. Nawet typowy sąd wartościujący nie może być pozbawiony dostatecznej podstawy faktycznej, uzasadniającej jego wygłoszenie (por. sprawy: Turhan przeciwko Turcji, skarga nr 48176/99, Jerusalem przeciwko Austrii, skarga nr 26958/95, Perna przeciwko Włochom, skarga nr 48898/99, Feldek przeciwko Słowacji, skarga nr 29032/95).

Sąd I instancji uzasadnił także swoje rozstrzygnięcie w zakresie roszczenia o zasądzenie zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy odwołał się do art.448 kc i wskazał, że uznał, iż materiał dowodowy pozwala na przyjęcie, że stronie pozwanej można przypisać winę. T. L. miał świadomość tego, iż w żadnych dokumentach czy informacjach strona pozwana nie znalazła potwierdzenia dotyczącego nieprawidłowości w nabywaniu nieruchomości przez powoda działającego osobiście bądź w ramach spółki. Z materiału dowodowego nie wynika też, by powód zachowywał się w sposób nielegalny bądź nieetyczny wobec lokatorów nieruchomości, które były nabywane przez spółkę (...). Celem opublikowania tzw. (...) mapy reprywatyzacji było przede wszystkim uzyskanie medialnego rozgłosu. Ustalając kwotę 15 000 zł, Sąd Okręgowy miał na uwadze nie tylko rodzaj naruszonego dobra i rozmiaru doznanej krzywdy, ale także sytuację majątkową strony pozwanej. W ocenie Sądu Okręgowego ww. kwota spełni funkcję represyjno-wychowawczą. Sąd Okręgowy oddalił powództwo co do zasądzenia kwoty 15.000 zł, uznając, że suma 30.000 zł byłaby nadmierna. Sąd Okręgowy miał też na względzie to, że zasądzanie zbyt wysokich kwot zadośćuczynienia w sprawach o ochronę dóbr osobistych może być czynnikiem wpływającym na niezgodne z Konwencją ograniczenie swobody wypowiedzi. Zdaniem Sądu Okręgowego przyznana kwota zadośćuczynienia jest proporcjonalna do celu, jakiemu ma służyć, a orzeczenie to nie wpłynie na pozbawienie strony pozwanej prawa do kontynuowania jej dotychczasowej działalności (por. sprawa Tolstoy Miloslavsky przeciwko Zjednoczonemu Królestwu, skarga nr 18139/91).

Sąd Okręgowy zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2070 zł tytułem kosztów procesu na podstawie art. 100 k.p.c.

Apelację w sprawie wniosła strona pozwana zaskarżając wyrok w całości i zarzucając:

I. naruszenie prawa procesowego, to jest:

1. art. 236 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., poprzez pozostawienie przez Sąd I instancji bez rozpoznania wniosku dowodowego strony pozwanej o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentu (listy nieruchomości Gminy Miejskiej K., które zostały przekazane w zarząd spółki powoda, samego powoda lub jego wspólnika – U.P. bądź zostały przekazane podmiotom sprawującym zarząd w imieniu spółki powoda, samego powoda lub jego wspólnika U.P. - która miała zostać doręczona Sądowi I instancji przez (...) w trybie 248 § 1 k.p.c.), co spowodowało niczym nieuzasadnione zubożenie materiału dowodowego, stanowiącego podstawę ustaleń faktycznych Sądu I instancji;

2. art. 233 § 1 k.p.c, poprzez wybiórczą i niezgodną z doświadczeniem życiowym ocenę materiału dowodowego (pomijającą w ocenie ten materiał dowodowy, który był sprzeczny z koncepcją Sądu I instancji w zakresie stanu faktycznego lub opierającą się na niczym niepopartych twierdzeniach), a w szczególności w zakresie:

a) zeznań małżonki powoda - U. P. (1) i samego powoda w zakresie:

- negatywnych skutków, jakie w życiu powoda wywołało opublikowanie mapy, co doprowadziło do przyjęcia przez Sąd I instancji, iż powód był rzekomo posądzany o nielegalne działania w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, co bardzo odbiło się na jego prywatnym i zawodowym funkcjonowaniu - bez zweryfikowania tych twierdzeń;

- ustalenia, iż nie zostało potwierdzonym, by wystąpiły jakiekolwiek nieprawidłowości przy nabywaniu przez powoda (działającego czy to jako osoba fizyczna, czy to w (...) spółki (...)) nieruchomości, co stoi w oczywistej sprzeczności z dokumentami i zeznaniami świadka U. P. i T. L., chociażby w odniesieniu do udziałów w nieruchomości przy ul. (...) w K. (7 na 11 nieruchomości przedstawionych na mapie w biogramie dotyczącym powoda było objętych postępowaniami wszczętymi przez Prokuraturę, a dwie sprawy wciąż są w toku);

- uznania tych zeznań za wiarygodne w całości, podczas gdy zeznania te są wewnętrznie sprzeczne, niespójne i w sposób oczywisty wybiórcze oraz niekompletne;

b) treści (...) Mapy Reprywatyzacji i powiązań podmiotów tam zamieszczonych, co doprowadziło do przyjęcia przez Sąd I instancji, iż powodowi nie można było zasadnie zarzucić uczestniczenia w tzw. układzie, w sytuacji, w której powód na przestrzeni kilkunastu lat uczestniczył (kapitałowo bądź osobowo) w setkach transakcji dotyczących udziałów w nieruchomościach dotkniętych problemem reprywatyzacji i sam ten fakt stoi w oczywistej sprzeczności z oceną Sądu I instancji, a strona pozwana nie zarzucała powodowi uczestnictwa w nieokreślonym układzie, lecz w sposób precyzyjny opisał jego udział w biznesie reprywatyzacyjnym;

c) zeznań T. L. (1) w zakresie ustalenia braku spełnienia kryterium rzetelności przy gromadzeniu i opublikowaniu na mapie informacji dotyczących powoda, w sytuacji, w której opublikowane na mapie informacje dotyczące powoda nie miały charakteru ocennego, a stanowiły jedynie powtórzenie informacji wynikających z publikacji prasowych, źródeł publicznych lub dokumentów urzędowych (treści ksiąg wieczystych);

d) całokształtu materiału dowodowego, co pozwoliło na przyjęcie przez Sąd I instancji, że celem opublikowania mapy było przede wszystkim uzyskanie medialnego rozgłosu, co stoi w oczywistej sprzeczności z treścią samej mapy i charakterem działalności strony pozwanej;

3. art 233 § 1 k.p.c, poprzez brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego, przejawiający się w tym, iż Sąd I instancji nie skonfrontował zeznań świadka U. P. i powoda z materiałem dowodowym w postaci dokumentów oraz w szczególności w postaci treści stanowiących całokształt (...) Mapy Reprywatyzacji, bezkrytycznie przyjmując przedstawione przez powoda twierdzenia o uznaniu przez nieokreślonych ludzi (otoczenie) powoda i U.P. za osoby postępujące nielegalnie i nieetycznie, w sytuacji, w której każdy z podmiotów znajdujących się na mapie jest precyzyjnie powiązany z konkretnym innym podmiotem, zaś powód nie jest bezpośrednio powiązany z żadną osobą skazaną na jakąkolwiek karę prawomocnym wyrokiem sądu;

II. naruszenie prawa materialnego, to jest:

1. art. 24 § 1 k.c., poprzez błędną jego wykładnię oraz uznanie, że:

a) w warunkach sprawy doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda w sytuacji, w której ze względu na uznanie powoda przez Sąd I instancji za osobę publiczną nie mogło dojść i nie doszło do naruszenia jego dóbr osobistych przez stronę pozwaną, która jedynie dokonała opisania sposobu prowadzenia działalności gospodarczej przez powoda;

b) w warunkach sprawy doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda w sytuacji, w której Sąd I instancji nie sprecyzował, która z wypowiedzi (treści) mapy miałaby naruszać te dobra osobiste; ponadto Sąd I instancji nie dookreślił w jaki sposób kontekst wypowiedzi strony pozwanej wpłynąć mógł na negatywny wydźwięk i nie wskazał, która konkretnie informacja opublikowana przez stronę pozwaną była nieprawdziwa lub nierzetelnie zgromadzona;.

c) nie zachodziły przesłanki do wyłączenia bezprawności działania strony pozwanej w sytuacji, w której strona pozwana wykazała, iż działała w obronie uzasadnionego interesu publicznego, a zawarte na mapie wypowiedzi deskryptywne (opisujące sprawdzalną rzeczywistość; zdania w sensie logicznym) były prawdziwe, a ponadto ewentualne wypowiedzi wartościujące (wypowiedzi ocenne, niebędące zdaniami w sensie logicznym) stanowiły przejaw rzeczowej krytyki, a zatem nawet jeśli doszło do naruszenia dobra osobistego powoda, to to nie mogło mieć ono charakteru bezprawnego;

d) materiał dowodowy pozwala na przyjęcie, że stronie pozwanej można przypisać winę, co Sąd I instancji wywiódł z nieprawidłowego ustalenia, iż nie wykazano, by doszło do jakichkolwiek nieprawidłowości w nabywaniu nieruchomości przez powoda, działającego osobiście bądź działającego w ramach spółki;

3. art. 24 § 1 zd. 3 k.c. w zw. z art. 448 k.c., poprzez błędną jego wykładnię i uznanie, że zasądzona przez Sąd I instancji kwota 15.000 zł tytułem zapłaty na wskazany cel społeczny jest kwotą adekwatną w odniesieniu do rozmiaru naruszonego dobra i sytuacji majątkowej strony pozwanej, a także, że spełni funkcję represyjno-wychowawczą, w sytuacji w której jest ona nie tylko całkowicie nieproporcjonalna i w sposób oczywisty wielokrotnie zawyżona oraz nie przystaje ani do rozmiaru ewentualnego naruszenia jakiegokolwiek dobra osobistego powoda na skutek publikacji przez stronę pozwaną mapy, ani do realiów funkcjonowania strony pozwane, ponadto nie może ona spełnić funkcji represyjno-wychowawczej, gdyż nie taki jest jej cel, a Sąd I instancji nie przeprowadził żadnych dowodów i nie poczynił na ich podstawie żadnych ustaleń, które pozwoliłyby na uznanie, że nakazanie zapłaty stronie pozwanej kwoty 15.000 zł nie wpłynie na pozbawienie jej prawa do kontynuowania dotychczasowej działalności, a zatem że ta kwota ma charakter odpowiedni;

4. art. 24 § 1 zd. 2 k.c., poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie i nakazanie stronie pozwanej opublikowania oświadczenia, którego treść jest wewnętrznie sprzeczna, zawiera niepolegające na prawdzie twierdzenia oraz daleko wykracza poza konieczny zakres ochrony dobra osobistego powoda.

W rezultacie strona pozwana wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości.

Powód wniósł odpowiedź na apelację, w której domagał się oddalenia apelacji i zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyniku rozpoznania apelacji wyrokiem z 11 grudnia 2020 r. (sygn. I ACa 897/19) zmienił zaskarżony wyrok w ten tylko sposób, że kwotę 15 000 zł zasądzoną od strony pozwanej tytułem zadośćuczynienia obniżył do kwoty 1000 zł oraz w zakresie kosztów procesu. W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny oddalił apelację strony pozwanej i zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda koszty postępowania apelacyjnego.

Skargę kasacyjną od ww. wyroku wniosła strona pozwana. Z uwagi na nieusunięcie braków fiskalnych Sąd Apelacyjny odrzucił ww. skargę.

Skargę kasacyjną od ww. wyroku wniósł również Rzecznik Praw Obywatelskich.

Powód wniósł odpowiedź na skargę kasacyjną, w której wniósł o odmowę przyjęcia skargi do rozpoznania, a w razie jej przyjęcia o oddalenie skargi i zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy przyjął skargę kasacyjną do rozpoznania, a następnie wyrokiem z 20 grudnia 2023 r. uwzględnił skargę uchylając zaskarżony wyrok i przekazując sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy uznał skargę za uzasadnioną, chociaż nie wszystkie argumenty w niej zawarte uznał za trafne. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że:

- nieprawidłowa jest dokonana przez Sąd Apelacyjny ocena prawna niektórych przynajmniej informacji wynikających z publikacji strony pozwanej, jako niemających wystarczającej podstawy faktycznej – np. okoliczność zaprzestania współpracy przez spółkę powoda z M.T. nie zmienia faktu istnienia współpracy w przeszłości, w ramach działalności polegającej na obrocie udziałami w nieruchomościach. Informacja taka nie powinna być zatem uznana jako godząca w dobra osobiste powoda;

- stwierdzenie, że można kamienicę przejąć na słowo, odnoszące się do nabycia od osoby nieuprawnionej przez spółkę (...) udziału w kamienicy przy ul. (...), choć niewątpliwie przejaskrawione, w powszechnym odbiorze z pewnością nie zostało zrozumiane dosłownie,a jako metafora (przenośnia) i mieści się w granicach dopuszczalnej wolności słowa;

- w rozważaniach Sądu Apelacyjnego brak jest wskazania związku przyczynowego pomiędzy działaniem strony pozwanej, a naruszeniem konkretnych dóbr osobistych powoda;

- Sąd Apelacyjny nie wskazuje wprost, które informacje podane w publikacji jako nieprawdziwe, spowodowały naruszenie konkretnych dóbr osobistych powoda;

- z ustaleń faktycznych wynika, że w sferze faktów oceniana publikacja ujawnia przede wszystkim powiązania personalne, Sąd Apelacyjny nie wyjaśnił, w jaki sposób wskazane jako niezgodne z prawdą powiązania powoda z określonymi osobami doprowadziło do naruszenia dóbr osobistych powoda w postaci czci, godności i prywatności. Odwoływanie się ogólnie do kontekstu czy układu i formy graficznej publikacji nie jest tu wystarczające, zwłaszcza wobec zastrzeżenia dokonanego przez stronę pozwaną w treści publikacji, że niniejsza mapa wskazuje wybrane powiązania o charakterze biznesowym, rodzinnym lub innym łączące niektóre osoby uczestniczące w szeroko pojętym procesie reprywatyzacji, jakie zdołaliśmy ustalić i które w naszej opinii są istotne dla całościowego spojrzenia na proces reprywatyzacji i wymagają ujawnienia w interesie publicznym. Mapa została utworzona na podstawie materiałów prasowych, informacji zawartych w KRS, a także w oparciu o inne ogólnodostępne źródła. Jej celem nie jest twierdzenie, że wszystkie osoby uwidocznione na mapie działają wspólnie lub w porozumieniu, jak również przesądzanie o czyjejkolwiek osobistej winie lub odpowiedzialności prawnej. Zastrzeżenia podobnej czynił także już po publikacji mapy prezes strony pozwanej, a Sąd Apelacyjny nie dokonał oceny tego zastrzeżenia z punktu widzenia jego wpływu na zarzucane stronie pozwanej naruszenia dóbr osobistych powoda;

- z uzasadnienia Sądu Apelacyjnego nie wynika też w sposób jasny, czy Sąd Apelacyjny wiąże ustalone naruszenia dóbr osobistych z samą publikacją mapy, czy też z przytoczonym postem osoby trzeciej, zamieszczonym pod mapą, z którego wynika jednak, że odnosi ona treść publikacji pozwanego do działalności spółki (...) (mającej zdolność prawną i sądową), a nie samego powoda;

- Sąd Apelacyjny nie określił właściwych kryteriów staranności dla publikacji, takich jak będąca przedmiotem oceny mapa, co ma znaczenie w kontekście oceny nierzetelności działania strony pozwanej. Nie wskazał podstaw prawnych dla oczekiwanych od strony pozwanej zachowań (uzyskanie stanowiska powoda, poinformowanie go o zamiarze publikacji) i dokonanej przez siebie oceny. Sąd Apelacyjny nie dokonał oceny, czy wobec strony pozwanej powinny być stosowane wymogi z Prawa prasowego. Sąd Apelacyjny nie określił przy tym, w odniesieniu do których informacji podanych w publikacji strony pozwanej, powinno być uzyskane przez niego stanowisko powoda, aby zachowany był wymóg staranności. Ma to znaczenie, zwłaszcza w kontekście wskazania przez stronę pozwaną, że źródłem informacji były jawne rejestry i informacje prasowe, wcześniej podane do informacji publicznej;

- brak jest podstaw do przyjęcia, że rygorystycznym wymogom stawianym redaktorom i dziennikarzom przy przygotowywaniu publikacji prasowych, a wynikającym z ustawy - Prawo prasowe, podlegają stowarzyszenia zajmujące się problematyką społeczną, wypowiadające się w formie nieperiodycznych publikacji na swoich stronach internetowych czy w mediach społecznych, co nie uchybia konieczności zachowania powściągliwości i ostrożności, wynikających z powszechnie obowiązujących zasad, przy podawaniu do wiadomości publicznej faktów i wyrażaniu ocen;

- braku rzetelności strony pozwanej nie można dopatrywać się w samym użyciu w jego publikacji słowa reprywatyzacja i niewychwyceniu różnic pomiędzy sytuacją prawną nieruchomości w W., objętych po wojnie tzw. dekretem B., i nieruchomości w K., których ten akt nie dotyczył. Słowo reprywatyzacja w języku potocznym ma szersze znaczenie i medialnie określenie to odnoszone jest m.in. do procesów związanych ze zwracaniem następcom prawnym właścicieli kamienic w K., należących przed drugą wojną światową z reguły do osób pochodzenia żydowskiego, które poniosły śmierć w wyniku Holokaustu. Choć z prawniczego punktu widzenia takie użycie słowa reprywatyzacja nie jest poprawne, nie zmienia to faktu posługiwania się nim w podanym znaczeniu w wielu publikacjach, który to fakt powinien być wzięty pod uwagę przy ocenie zachowania strony pozwanej. Na marginesie należy zauważyć, że w takim też szerokim znaczeniu pojęcie to użyte zostało w uzasadnieniu Sądu Okręgowego;

- nie przekonuje stanowisko Sądu Apelacyjnego dotyczące niezakwalifikowania działań strony pozwanej jako podjętych w obronie tzw. uzasadnionego interesu społecznego (publicznego). Sąd odwoławczy nie tylko nie zdefiniował pojęcia takiego interesu, ale też bez bliższego uzasadnienia wykluczył z jego zakresu potrzebę regulacji prawnej problemu pozostającego z całą pewnością przedmiotem zainteresowania części mieszkańców K.. Ujawnianie okoliczności dotyczących statusu prawnego nieruchomości (...), zasad ich przejmowania przez kolejne osoby, usuwania lokatorów dotychczas tam zamieszkujących, którymi to okolicznościami interesuje się opinia publiczna, w ocenie Sądu Najwyższego uznać należy uznać za kategorię interesu społecznego. Przy ocenie, czy działanie strony pozwanej mieściło się w ramach interesu społecznym nie bez znaczenia jest także przedmiot działalności strony pozwanej, który zajmuje się monitorowaniem kwestii związanych ze zmianami właścicielskimi w odniesieniu do (...) kamienic i udziela bezpłatnej pomocy prawnej lokatorom;

- identyfikacja dóbr osobistych powoda, dokonana przez Sąd Apelacyjny nie jest wystarczająca dla zastosowania art. 24 § 2 k.c. Sąd Apelacyjny wskazuje na naruszenie dobra osobistego w postaci godności w jej obu aspektach: wewnętrznym (czci) i zewnętrznym (dobre imię) oraz prawa do prywatności. Zgodzić się jednak należy ze skarżącym, że prywatność jest dobrem osobistym, na które składa się wiele jednostkowych dóbr. Nie jest zatem wystarczające dla zastosowania art. 23 w zw. z art. 24 § 1 k.c.. stwierdzenie, że określone zachowanie naruszyło prywatność powoda, bez wskazania, o jakie skonkretyzowane dobro osobiste w rzeczywistości chodzi. Sąd Apelacyjny powołał się na fakt ujawnienia danych osobowych powoda w niekorzystnym świetle. Nie jest jednak jasne, czy w ocenie Sądu Apelacyjnego naruszenie prywatności ma charakter samodzielny w stosunku do naruszenia czci i godności, czy też uzupełniający. Jest to o tyle istotne, że nie można przyjąć naruszenia prawa do imienia i nazwiska oraz rodzaju aktywności zawodowej przez sam fakt ich ujawnienia, w sytuacji gdy odnosi się to do osoby prowadzącej działalność gospodarczą, taką jak powód w sprawie;

- nie ma racji skarżący zarzucając Sądowi Apelacyjnemu błędną odmowę nadania powodowi statusu osoby publicznej, w odniesieniu do której granice wolności wypowiedzi są przesunięte znacznie dalej niż w przypadku osób prywatnych. Wprawdzie Sąd Apelacyjny nadmiernie ograniczył zakres pojęcia osoba publiczna do osób sprawujących funkcje publiczne, niemniej jednak trudno jest przypisać powodowi status osoby publicznej tylko z racji rodzaju prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, nawet przy założeniu, że działalność ta jest przedmiotem zainteresowania opinii publicznej. Z drugiej jednak słusznie Sąd Okręgowy zauważył, że nabywanie nieruchomości od Gminy Miejskiej K. oraz ich lokalizacja oraz wzajemne relacje przedstawicieli władzy samorządowej i nowych właścicieli budziły i budzą kontrowersje, obawy i zainteresowanie lokalnej społeczności, a co za tym idzie - powód powinien był liczyć się z takim krytycznym zainteresowaniem, w odniesieniu co do sposobu swojego postępowania w ramach swojej aktywności zawodowej. W ocenie Sądu Najwyższego, powyższe - choć nie pozwala na uznanie powoda za osobę publiczną w odniesieniu do której trudno jest oczekiwać mniejszej wrażliwości na krytykę naruszającą godność - powoduje jednak przesuniecie granicy swobody wypowiedzi w odniesieniu do sfery prywatności. Stąd też konieczne jest precyzyjne określenie, które z zarzucanych naruszeń dotyczą godności (w obu aspektach), a które konkretnych dóbr osobistych należących do sfery prywatności.

Po doręczeniu stronom odpisu wyroku Sądu Najwyższego z uzasadnieniem, strony przedstawiły swoje stanowisko w sprawie.

Strona pozwana podtrzymała wnioski apelacji domagając się zmiany zaskarżonego wyroku, oddalenia powództwa w całości i zasądzenia kosztów procesu za obie instancje.

Powód także podtrzymał swoje stanowisko procesowe, wnosząc o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Ponadto powód na zasadzie art.383 kpc zmodyfikował powództwo w sposób wskazany w piśmie procesowym (k.513) poprzez zobowiązanie strony pozwanej, aby oświadczenie treści wskazanej w wyroku Sądu Okręgowego opublikowała na platformie X w opisany w ww. piśmie sposób z uwagi na brak możliwości zapisywania i odtwarzania informacji za pośrednictwem portalu miastowspólne.org.

Powód wniósł tez o dopuszczenie dowodów z dokumentów wskazanych w ww. piśmie, w tym z postanowienia Sądu Najwyższego z 26 października 2023 r., I CSK 5032/22, którym to postanowieniem Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej strony pozwanej w sprawie z powództwa U.P., w której został wydany analogiczny wyrok.

Sąd Apelacyjny zważył:

Apelacja jest uzasadniona i doprowadziła do zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa.

Na wstępie podkreślić należy, że na gruncie K.p.c. obowiązuje system apelacji pełnej, co oznacza, że Sąd II instancji zobligowany jest do merytorycznego rozpoznania sprawy w całym zaskarżonym zakresie (por. postanowienia Sądu Najwyższego z 18 marca 2015 r., I CZ 26/15 i z 20 maja 2015 r., I CZ 43/15). Inaczej rzecz ujmując, sąd odwoławczy raz jeszcze merytorycznie rozpoznaje sprawę, będąc związany zarzutami naruszenia prawa procesowego.

Skoro sąd odwoławczy jest sądem ponownie merytorycznie rozpoznającym sprawę to Sąd Apelacyjny raz jeszcze przedstawi argumentację odnośnie stanowisk stron.

Przypomnieć należy, iż przyczyną sporu jest opublikowanie przez stronę pozwaną tzw. (...) mapy prywatyzacji. Opis tej publikacji i sposób jej przedstawienia – to jest poprzez poprowadzenie linii łączących poszczególne osoby umieszczone na tej mapie niewątpliwie – zdaniem Sądu Apelacyjnego – ukazuje w negatywnym świetle ww. osoby. Sąd Apelacyjny nie tylko uznaje ww. wniosek za uzasadniony, ale wręcz winna to być okoliczność bezsporna. Strona pozwana opublikowała przecież mapę nie w celu poparcia osób w niej wymienionych i procesu tzw. reprywatyzacji, tylko w celu wskazania, nieprawidłowości, czy wręcz patologii w procesie przejmowania nieruchomości przez osoby, które bezpośrednio lub pośrednio wywodzą swoje uprawnienia do nieruchomości od właścicieli z okres przedwojennego.

W rezultacie Sąd Apelacyjny nie dostrzega, aby jakakolwiek osoba umieszczona na ww. mapie mogła postrzegać fakt umieszczenia jej w tej publikacji jako element dla niej pozytywny lub przynajmniej neutralny. Dotyczy to również i powoda.

Problem sprowadza się zatem nie do tego, czy powód (i inne osoby) został na ww. mapie przedstawiony w sposób pozytywny czy negatywny, tylko do tego, czy postać negatywnego przedstawienia powoda poprzez umieszczenie go na mapie - wystarcza do uznania, że w wyniku powyższego doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda.

W kontekście ww. kwestii istotną okolicznością jest fakt wydania w sprawie wyroku przez Sąd Najwyższy, bowiem zgodnie z art.398 20 kpc Sąd Apelacyjny jest związany wykładnią prawa dokonaną przez Sąd Najwyższy w wyroku uchylającym poprzedni wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie w tej sprawie.

Powtórzyć należy, że Sąd Apelacyjny uznaje, że powód został przedstawiony w sposób negatywny poprzez umieszczenie go w określonym układzie graficznym, który wraz z towarzyszącym mu opisem tworzy negatywny odbiór osób umieszczonych na ww. mapie.

W sprawie ma to o tyle znaczenie, że powód odwołuje się właśnie do tego kontekstu – umieszczenia go w swoistym układzie korupcyjno-patologicznym, który sprawił, że – według powoda – doszło do naruszenia jego dóbr osobistych.

Rzecz w tym, że za tym nie idą konkretne (dalsze) informacje o faktach, które potwierdzają, że w stanie faktycznym sprawy doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda. Owszem, powód i jego żona w zeznaniach opisują poszczególne transakcje,ale nawet przyjęcie, że w ramach ww. transakcji nie doszło do nieprawidłowości nie jest tożsame z wykazaniem, jakie informacje podane przez stronę pozwaną (a nie ogólny kontekst publikacji) wywołały negatywne skutki dla powoda w sferze jego dóbr osobistych – por. uzasadnienie pozwu.

Tymczasem zgodnie z wykładnią zaprezentowaną przez Sąd Najwyższy odwoływanie się ogólnie do kontekstu czy układu i formy graficznej publikacji nie jest wystarczające, tym bardziej, że strona pozwana wskazała przy okazji publikacji, że mapa wskazuje wybrane powiązania o charakterze biznesowym, rodzinnym lub innym łączące niektóre osoby uczestniczące w szeroko pojętym procesie reprywatyzacji. Strona pozwana powołuje się na ogólnodostępne źródła (np. informacje w KRS) i podkreśla, że jej celem nie jest twierdzenie, że wszystkie osoby uwidocznione na mapie działają wspólnie lub w porozumieniu, jak również przesądzanie o czyjejkolwiek osobistej winie lub odpowiedzialności prawnej.

Również szereg okoliczności wykorzystywanych w publikacji znajduje potwierdzenie w przeszłości - np. uprzednia współpraca z M.T., kupno udziału w nieruchomości od osoby nieuprawnionej, czy aktywność Prokuratury, która obejmowała postępowaniem nieruchomości, które w ten, czy inny sposób były powiązane z powodem lub jego spółkami. Informacje te znajdowały podstawę faktyczną, a więc nie można uznać, aby ich przedstawienie mogło stanowić uzasadnienie dla zarzutu naruszenia dóbr osobistych powoda.

Za Sądem Najwyższym należy przyjąć, że nie można uznać określeń o możliwości przejęcia kamienicy na słowo, czy wykorzystywania w dyskursie o stosunkach własnościowych nieruchomości w centrum K. pojęcia reprywatyzacja jako wadliwe i wprowadzające w błąd, a przez to wykraczające poza granice dopuszczalnej wolności słowa.

Zwrócić także należy uwagę na postać materiału dowodowego, na podstawie którego Sąd Okręgowy ustalił związek przyczynowy między publikacją strony pozwanej i naruszeniem dóbr osobistych powoda, który sprowadza się do zeznań powoda i świadka – żony powoda. Sąd Apelacyjny oczywiście nie dyskredytuje prawa do ustalenia stanu faktycznego na podstawie ww. dowodów, ale charakterystyczny jest brak innych dowodów i ogólny poziom zeznań powoda i jego żony. Brak jest w tych zeznaniach informacji pozwalających na ustalenie tych konkretnych postaci zachowania, które według powoda świadczyły o negatywnych skutkach publikacji dla dóbr osobistych powoda. Zarówno powód, jak i świadek szczegółowo opisywali przebieg transakcji nabycia udziałów w nieruchomościach starając się wykazać,że w ich trakcie nie dochodziło do żadnych nieprawidłowości. Niewątpliwie, jest to istotny aspekt ustaleń stanu faktycznego. Ale musi on być poprzedzony ustaleniem, jakie w ogóle informacje pochodzące od strony pozwanej uzasadniają przyjęcie, że powód spotkał się z negatywnym odbiorem prowadzonej przez niego działalności wskutek tych informacji w szczególności w obliczu stanowiska Sądu Najwyższego, że odwołanie się do ogólnego kontekstu i postaci publikacji nie jest wystarczające.

Zwraca również uwagę sprzeczność pomiędzy stanowiskiem powoda, iż mapa cieszyła się zainteresowaniem wszystkich lokalnych mediów - Sąd Apelacyjny rozumie przez to, że publikacja dotarła do szerokiego grona odbiorców i faktem, że powód przedłożył jedynie jeden komentarz inernauty, który odnosił się nawet nie tyle do powoda, ile do powiązanej z powodem spółki (...) – na marginesie należy zwrócić uwagę, że Sąd Najwyższy podkreślił, że ww. negatywny komentarz nie dotyczy powoda tylko spółki.

Podsumowując, jeżeli uznać za Sądem Najwyższym, że sam kontekst i sposób przedstawienia publikacji stawiający powoda w negatywnym świetle nie jest wystarczający do uznania, że takim zachowaniem strona pozwana naruszyła dobra osobiste powoda to nie można zarzucić stronie pozwanej braku staranności w opublikowaniu mapy. Powtórzyć należy, że strona pozwana umieściła w publikacji informacje pozyskane z ogólnodostępnych źródeł i podkreśliła ten fakt wskazując dodatkowo, że celem publikacji nie jest przesądzanie o odpowiedzialności czy winie osób umieszczonych na mapie. Za Sądem Najwyższym należy przyjąć, że do strony pozwanej jako stowarzyszenia zajmującego się problematyką społeczną, wypowiadającego się w formie nieperiodycznych publikacji na stronie internetowej nie znajdują zastosowania rygorystyczne wymogi stawiane dziennikarzom przy przygotowywaniu publikacji prasowych, a zebranie w jednym miejscu ogólnie dostępnych informacji nie może być uznane za naruszające wymogi należytej staranności.

W rezultacie nie można uznać, aby powód wskazał jakie konkretnie działania strony pozwanej spowodowały naruszenie jego dóbr osobistych w postaci dobrego imienia, wiarygodności i prawa do zachowania prywatności.

Co więcej, nawet gdyby uznać, że publikacja mapy doprowadziła do naruszenia dóbr osobistych powoda to nie można uznać, że w sprawie nie występują okoliczności wyłączające bezprawność po stronie pozwanej. Co prawda, powoda nie można uznać za osobę publiczną, ale przedmiot jego działalności wywołuje uzasadnione zainteresowanie społeczne, a co za tym idzie, także i krytykę różnych aspektów podejmowanej przez niego działalności. Należy powtórzyć za Sądem Najwyższym, że ujawnianie okoliczności dotyczących statusu prawnego nieruchomości (...), zasad ich przejmowania przez kolejne osoby, usuwania lokatorów dotychczas tam zamieszkujących, którymi to okolicznościami interesuje się opinia publiczna, należy uznać za kategorię interesu społecznego. Tym bardziej, że strona pozwana nie tylko zajmuje się monitorowaniem kwestii związanych ze zmianami właścicielskimi w odniesieniu do (...) kamienic, ale także organizuje i udziela bezpłatnej pomocy prawnej lokatorom takich kamienic. Tym samym nie można uznać, że mapa pozostaje bez związku z przedmiotem zainteresowania strony pozwanej.

Odnosząc się do zarzutów apelacji, nie można podzielić zarzutu naruszenia art. 236 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., poprzez pozostawienie przez Sąd I instancji bez rozpoznania wniosku dowodowego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentu w postaci listy nieruchomości Gminy Miejskiej K., które zostały przekazane w zarząd spółki powoda, samego powoda lub jego wspólnika – U.P. bądź zostały przekazane podmiotom sprawującym zarząd w imieniu spółki powoda, samego powoda lub jego wspólnika U.P., albowiem ww. dowód był zbędny dla rozstrzygnięcia sporu.

Z kolei, ocena zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. we wskazanych w apelacji postaciach nie może być jednoznaczna.

I tak, jeżeli chodzi o ocenę zeznań świadka U. P. i powoda co do negatywnych skutków, jakie w życiu powoda wywołało opublikowanie mapy, to trudno oceniać ww. zeznania w kategoriach stricte prawdy i fałszu. Sąd Apelacyjny nie kwestionuje, że powód i świadek mogli i nadal mogą pozostawać w subiektywnym przekonaniu o negatywnych skutkach jakie w życiu powoda wywołało umieszczenie go na mapie. Inną kwestią jest, że stopień ogólności zeznań uniemożliwia ustalenie konkretnych okoliczności i skutków umieszczenia powoda na mapie, które z kolei pozwoliłyby na ustalenie, czy i jakie dobra osobiste powoda zostały naruszone. Przy czym raz jeszcze podkreślenia wymaga, że ocena ww. zeznań jako ogólne nie dotyczy opisu transakcji nabycia poszczególnych nieruchomości, tylko tego jakie konkretnie informacje strony pozwanej doprowadziły do naruszenia dóbr osobistych powoda i jakie były konkretne skutki tych informacji – nie jest bowiem według Sądu Apelacyjnego wystarczające wskazanie, że wynik finansowy czy to powoda, czy spółki (...) pogorszył się w latach następujących po publikacji, czy też, że nie doszło do zawarcia ośmiu transakcji. Nie można bowiem ustalić na podstawie li tylko zeznań powoda, czy świadka, że gorszy wynik finansowy lub niedojście do skutku transakcji zostało wywołane ww. publikacją. Zarówno na ogólny wynik finansowy prowadzonej działalności, jak na finalizację poszczególnych transakcji wpływ ma szereg okoliczności, które nie zostały poddane ocenie w toku sprawy.

Nie można też uznać, że w świetle okoliczności, że Prokuratura prowadzi lub prowadziła postępowania, przedmiotem których są nieruchomości, w których udziały nabywane były przez powoda lub przez spółkę (...), wadliwe jest ustalenie, że nie zostały potwierdzone nieprawidłowości przy nabywaniu ww. udziałów;

Uzasadniony jest zarzut naruszenia ww. przepisu poprzez ocenę treści tzw. (...) Mapy Reprywatyzacji, ale nie w sposób opisany w apelacji, ale wskutek przyjęcia, że ogólny kontekst i sposób przedstawienia ww. mapy może w wystarczającym stopniu świadczyć o naruszeniu dóbr osobistych powoda.

Uzasadniony jest także zarzut naruszenia ww. przepisu poprzez wadliwą ocenę zeznań T. L. poprzez uznanie braku spełnienia przez niego kryterium rzetelności przy gromadzeniu i opublikowaniu na mapie informacji dotyczących powoda, w sytuacji, w której opublikowane na mapie informacje dotyczące powoda stanowiły powtórzenie informacji wynikających z publikacji prasowych, źródeł publicznych lub dokumentów urzędowych.

Nie można także podzielić wniosku, że publikacja mapy miała na celu uzyskanie medialnego rozgłosu, w sytuacji, gdy przedstawianie informacji na ww. temat pozostaje wprost w związku z zakresem działalności pozwanego Stowarzyszenia.

W konsekwencji Sąd Okręgowy dokonał wadliwej wykładni art. 24 § 1 k.c. poprzez uznanie, że strona pozwana naruszyła dobra osobiste powoda, w szczególności gdy nie zostało wskazane – ani przez powoda, ani przez Sąd Okręgowy, które z ww. wypowiedzi miałaby naruszać dobra osobiste powoda, a odwołanie się do ogólnego kontekstu i postaci wypowiedzi jest niewystarczające dla uznania naruszenia dobra osobistego powoda.

Wreszcie, wadliwie Sąd Okręgowy zastosował art.24 § 1 kc uznając, że w stanie faktycznym sprawy nie wystąpiły przesłanki wyłączenia bezprawności działania strony pozwanej z uwagi na jej działanie w obronie uzasadnionego interesu publicznego.

Skutkiem uznania, że w stanie faktycznym sprawy nie ziściły się przesłanki naruszenia dóbr osobistych powoda jest ocena, że Sąd Okręgowy wadliwie zastosował art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c., uznając, że w sprawie spełnione zostały przesłanki ich zastosowania.

Dodać również należy, iż obecnie mapa nie jest powszechnie dostępna i aby zapoznać się z nią należy mieć wiedzę w jakim archiwum znajduje się i znać link pozwalający na jej odtworzenie. Okoliczność ta nie wyklucza możliwości uwzględnienia powództwa o naruszenie dóbr osobistych, ale winna być brana pod uwagę przy ogólnej ocenie stanu faktycznego – z całą pewnością wpływałaby np. na wysokość ewentualnego zadośćuczynienia.

Odnieść się też należy do argumentu powoda, iż Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej w analogicznej sprawie z powództwa żony powoda przeciwko stronie pozwanej, w której Sąd Apelacyjny w K.wydał wyrok uwzględniający powództwo o naruszenie dóbr osobistych U.P..

Otóż Sąd Apelacyjny nie jest związany wyrokiem tego samego sądu w analogicznej sprawie i postanowieniem Sądu Najwyższego odmawiającego przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania w tej (analogicznej) sprawie. Natomiast Sąd Apelacyjny jest związany wykładnią prawa zaprezentowaną przez Sąd Najwyższy w niniejszej sprawie w uzasadnieniu wyroku uchylającego poprzedni wyrok Sądu Apelacyjnego w sprawie.

Uwzględnienie apelacji wywołało konieczność zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Sąd Apelacyjny zmienił rozstrzygnięcie o kosztach procesu w ten sposób, że zasądził na podstawie art.98 § 1 i 3 kpc i § 2 pkt 5 i § 8 ust.1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r., poz.1800 ze zm.) od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 4337 zł tytułem kosztów procesu na które złożyły się kwoty: 17 zł tytułem opłaty od pełnomocnictwa i 3600 zł oraz 720 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie 1 wyroku na podstawie art.386 § 1 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego i kasacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie 2 wyroku na podstawie art.98 § 1 i 3 kpc i § 2 pkt 6 i § 8 ust.1 pkt 2 w związku z § 10 ust.1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r., poz.1800 ze zm.).

Na ww. koszty złożyły się kwoty: 1350 zł tytułem opłaty od apelacji, 3240 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika (2700 zł tytułem roszczenia o zapłatę i 540 zł tytułem roszczenia o ochronę dóbr osobistych) i 100 zł tytułem opłaty od uzasadnienia w sytuacji, gdy od wyroku Sądu Apelacyjnego została wniesiona i uwzględniona skarga kasacyjna – łącznie 4690 zł.

Sąd Apelacyjny w punkcie 3 wyroku na podstawie art.113 ust.1 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych nakazał ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa -Sądu Apelacyjnego w Krakowie kwotę 600 zł tytułem opłaty od skargi kasacyjnej, której nie musiał ponieść Rzecznik Praw Obywatelskich. Cała opłata od ww. skargi wyniosła 700 zł (600 zł tytułem opłaty od roszczenia o ochronę dóbr osobistych i 100 zł tytułem opłaty od roszczenia o zapłatę), pomniejszona o kwotę 100 zł zapłaconą przez powoda tytułem opłaty od uzasadnienia wyroku i uwzględnioną w punkcie zasądzającym koszty procesu od powoda na rzecz strony pozwanej,

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Data wytworzenia informacji: