Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1211/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2020-01-20

Sygn. akt I ACa 1211/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 stycznia 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jan Kremer (spr.)

Sędziowie:

SSA Regina Kurek

SSO del. Wojciech Żukowski

Protokolant:

Iwona Mrazek

po rozpoznaniu w dniu 20 stycznia 2020 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa A. W.

przeciwko T. W.

o rozwód

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 8 sierpnia 2018 r. sygn. akt XI C 576/18

1.  zmienia punkt I zaskarżonego wyroku w ten sposób, że zwrot „bez orzekania o winie” zastępuje zwrotem „z wyłącznej winy pozwanego”;

2.  w pozostałej części apelację oddala;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 540 zł (pięćset czterdzieści złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Regina Kurek SSA Jan Kremer SSO del. Wojciech Żukowski

Sygn. akt I ACa 1211/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 16 lutego 2018 roku powódka A. W. wniosła o rozwiązanie przez rozwód małżeństwa z pozwanym T. W., bez orzekania o winie, o powierzenie jej wykonywania władzy rodzicielskiej nad wspólną małoletnią córką stron – W., z jednoczesnym ograniczeniem tej władzy pozwanemu do prawa współdecydowania we wszystkich istotnych sprawach dotyczących córki, o określenie kontaktów pozwanego z córką zgodnie z dobrem dziecka oraz o zasądzenie od pozwanego, na rzecz córki, alimentów w kwocie po 500 zł miesięcznie.

Na uzasadnienie swych żądań podniosła powódka, iż już w niedługim czasie po ślubie zaczęło dochodzić pomiędzy stronami do licznych nieporozumień i kłótni, albowiem u pozwanego ujawnił się problem alkoholowy. Początkowo powódka wiązała to ze śmiercią teścia, ale z upływem czasu mąż nie ograniczył spożywania alkoholu, a każde zwrócenie mu uwagi na problem wywoływało w nim agresję. Ponadto pozwany często odmawiał pomocy w opiece nad córką i w pracach domowych, co również było powodem konfliktów. Sytuacja w małżeństwie zaostrzyła się w 2014 roku kiedy powódka znalazła u męża narkotyki. Już od tego czasu zaczęła rozważać rozstanie z mężem. Chcąc jednak ratować małżeństwo zaproponowała podjęcie terapii małżeńskiej, na co pozwany nie wyraził zgody, obiecując jednak, że zmieni swoje zachowanie. Wkrótce okazało się, że tak się nie stało, gdyż pozwany w dalszym ciągu zachowywał się nagannie wobec żony, wszczynał awantury, podczas których wyzywał ją, szarpał i popychał, a nawet uderzył w twarz, ograniczał jej i córce kontakt z rodziną i znajomymi, zaczął kontrolować żonę, sprawdzał jej telefon, rozliczał z każdej minuty, bez wiedzy i zgody żony nagrywał ją, czy w końcu sprawdzał jej brudną bieliznę i zarzucał jej liczne zdrady. Podkreśliła powódka, że zachowanie pozwanego negatywnie odbija się na ich małoletniej córce, która nie ma poczucia bezpieczeństwa, żyje w lęku i obawia się zachowań ojca, który od jakiegoś już czasu wciąga ją w konflikt małżeński. Ponadto zachowanie męża wyczerpuje ją psychicznie i utrudnia codzienne funkcjonowanie. Na koniec podniosła powódka, że w jej ocenie nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, który uzasadnia rozwiązanie małżeństwa stron. Podkreśliła też, że nie widzi możliwości poprawy naprawy relacji małżeńskich.

Pozwany T. W. w odpowiedzi na pozew z dnia 22 marca 2018 roku wniósł o oddalenie powództwa, o zaniechanie orzekania o winie któregokolwiek z małżonków, o skierowanie stron do mediacji w celu ich pojednania oraz o zawieszenie postępowania w trybie art. 440 lub 178 k.p.c.

W obszernym uzasadnieniu swojego stanowiska podniósł pozwany, iż w jego ocenie nie nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, tym samym brak jest podstaw do rozwiązania małżeństwa stron, w szczególności, że na skutek rozwodu mogłoby ucierpieć dobro małoletniej córki stron. Pozwany, powołując się na wiele przykładów i sytuacji, kategorycznie zaprzeczył twierdzeniom podnoszonym przez powódkę w pozwie, w szczególności tym, dotyczącym jego nagannych zachowań wobec niej czy córki. Podkreślił, że nigdy nie nadużywał alkoholu ani narkotyków, a także nie stosował przemocy fizycznej czy psychicznej wobec żony i nie kontrolował jej sfery prywatnej. Nadto wyraził ubolewanie z faktu, że bezzasadnie podejrzewał żonę o zdradę, za co zresztą ją już przeprosił. Na koniec podniósł pozwany, że gdyby sąd nie znalazł podstaw do oddalenia powództwa, sugeruje on skierowanie stron do mediacji i zawieszenie postepowania na okres 3 miesięcy bez przeprowadzenia rozprawy. W jego bowiem ocenie żona wniosła pozew pod wpływem emocji, zbyt pochopnie i bez przeprowadzenia jakiejkolwiek mediacji. Stąd też zawieszenie postepowania pozwoliłoby stronom na przemyślenie swoich decyzji i nie szkodziłoby żadnej z nich, a tym samym pomogłoby w rozwiązaniu problemów i ustabilizowaniu sytuacji rodzinnej.

Ostatecznie na rozprawie w dniu 8 sierpnia 2018 roku małżonkowie zgodnie wnosili o rozwiązanie ich małżeństwa przez rozwód, bez orzekania o winie, o powierzenie im obojgu wykonywania władzy rodzicielskiej nad małoletnią córką – W., z ustaleniem miejsca zamieszkania dziecka przy powódce, o nie orzekanie o kontaktach pozwanego z córką, a także o zobowiązanie pozwanego do alimentowania małoletniej kwotą po 500 zł miesięcznie i nie orzekanie o mieszkaniu stron.

Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo i orzekł rozwód małżeństwa stron bez orzekania o winie i zasądził od pozwanego na rzecz córki stron alimenty w uzgodnionej przez strony wysokości po 500zł miesięcznie. Sąd I instancji ustalił, że strony A. z domu O. i T. W., w dniu 16 października 2004 roku, zawarli związek małżeński. Ze związku tego pochodzi jedno dziecko, a to małoletnia W. W., urodzona w dniu (...).

Dla każdej ze stron był to pierwszy związek małżeński, nie posiadają dzieci pozamałżeńskich.

Strony pobrały się po wcześniejszej, około kilkuletniej, znajomości. Decydując się na zawarcie związku małżeńskiego każda ze stron kierowała się uczuciem do przyszłego współmałżonka.

Po ślubie małżonkowie zamieszkali z matką powódki, w domu stanowiącym obecnie współwłasność powódki i teściowej pozwanego. W domu tym małżonkowie zajmowali poddasze, zaś matka powódki zajmowała i korzystała wyłącznie z pomieszczeń znajdujących się na parterze domu.

W dacie ślubu powódka jeszcze studiowała, ale po ukończeniu studiów od razu podjęła pracę. Pozwany i w dacie ślubu i w kolejnych latach pracował zawodowo.

Początkowo pożycie stron układało się poprawnie. Niemniej jednak już w niedługim czasie po ślubie powódka zauważyła, że mąż ma skłonność do picia alkoholu. Przejawiało się to tym, że po powrocie z pracy pozwany wypijał po kilka piw, nawet po 4 do 8. Często również wychodził z domu, nie interesując się zupełnie sprawami domowymi, ani potrzebami założonej rodziny. Powódka wielokrotnie zwracała mężowi uwagę na ten problem, ale nie dostrzegał on w tym nic niestosownego. Z tego też powodu coraz częściej dochodziło między małżonkami do nieporozumień.

Dodatkowo z czasem pozwany stał się chorobliwie zazdrosny o żonę. Zaczął ją kontrolować, prześladować i podejrzewać o zdrady. Ponadto zaczął ją słownie atakować, wysuwał po jej adresem różnego rodzaju podejrzenia i oskarżenia, nękał, szkalował i podsłuchiwał jej rozmowy telefoniczne. Domagał się także, aby szczegółowo rozliczała się z każdego dnia i przedstawiała mu na piśmie co robiła w każdej godzinie danego dnia.

Apogeum w relacjach stron nastąpiło w 2014 roku kiedy pozwany zarzucił żonie, że zdradziła go z kolegą z pracy, z którym była na służbowym wyjeździe. Tuż po powrocie żony przeszukał dokładnie jej rzeczy osobiste, a następnie skontrolował brudną bieliznę, podejrzewając ją o intymne relacje z innym mężczyzną. Oczywiście zachowanie pozwanego było pretekstem do kolejnej kłótni, w czasie której pozwany szarpał i popychał żonę, a nawet ją uderzył. W tym samym czasie powódka znalazła w rzeczach pozwanego małe saszetki z białym proszkiem wraz z rurkami. W jej ocenie były to narkotyki, czemu pozwany jednak kategorycznie zaprzeczył.

Już wtedy, w 2014 roku, powódka postanowiła rozstać się z mężem i była decydowana na złożenie pozwu rozwodowego. Przed podjęciem ostatecznej decyzji zwołała zebranie rodzinne, w którym poza nią i mężem uczestniczyły także matki stron. Na skutek podjętych rozmów powódka uznała, że da mężowi jeszcze jedną szansę. Zaproponowała także podjęcie terapii małżeńskiej, na co jednak pozwany nie wyraził zgody. W krótkim czasie okazało się, że pozwany pomimo, iż zapewniał żonę, że zmieni swoje postępowanie i swój stosunek do niej, a przede wszystkim, że przestanie oskarżać ją o zdrady, nie uczynił tego. Wręcz przeciwnie, jego agresywne zachowania nasilały się. Ponadto pozwany zaczął szantażować żonę, że ujawni jej rzekome zdrady w szkole, w której pracuje i cieszy się dobrą opinią. Eskalacja zachowań pozwanego i kolejnych nieuzasadnionych oskarżeń kierowanych pod adresem żony doprowadziła ostatecznie do tego, że powódka została zmuszona poprosić Policję o interwencję. Ponadto nie widząc już szans na zmianę zachowania męża i nie dostrzegając także możliwości kontynuowanie związku z pozwanym zdecydowała się na wniesienie pozwu o rozwód. Pomimo, iż pozwany prosił żonę o kolejną szansę i proponował podjęcie terapii, ta kategorycznie nie wyrażała na to zgody.

Powódka A. W. ma(...) lat, wykształcenie wyższe i obecnie zatrudniona jest, jako nauczyciel (...), w dwóch szkołach(...) w S.. Dochód jaki z tego tytułu osiąga wynosi ponad 3500 zł miesięcznie.

Pozwany T. W. ma (...) lata, wykształcenie wyższe i obecnie zatrudniony jest, jako główny specjalista, w (...) w S.. Dochód jaki pozwany uzyskuje z tego tytułu wynosi około 3500 zł miesięcznie.

Małoletni W. W. w lipca b.r. ukończyła(...) lat. W nowym roku szkolnym będzie uczęszczała do klasy (...)szkoły podstawowej. Uczy się bardzo dobrze, jest wszechstronnie utalentowana, nie sprawia żadnych problemów wychowawczych, dobrze czuje się w grupie rówieśniczej. Jest dzieckiem inteligentnym, mądrym, grzecznym, posłusznym. Dziewczynka jest zdrowa, nie pozostaje w żadnym leczeniu specjalistycznym. Dotychczas oboje rodzice dbali o rozwój zainteresowań córki i czynnie uczestniczyli w jej rozwoju psychofizycznym. Oboje też są zainteresowani jej sytuacją szkolną, postępami w nauce.

Małoletnia ma świadomość sytuacji rodzinnej, konfliktu między rodzicami i podjętej przez nich decyzji.

Od momentu wyprowadzenia się z domu pozwany spotyka się z córką 2-3 razy w tygodniu, choć twierdzi, że żona utrudnia mu te kontakty, bo nie chce go wpuszczać do domu.

Małoletni W. jest związana emocjonalnie zarówno z mamą, jak i tatą. Od kiedy tata wyprowadził się z domu chętnie się z nim spotyka.

Koszt związany z zaspokojeniem potrzeb małoletniej córki powódka określiła na kwotę około 1 500 zł miesięcznie.

Od stycznia 2018 roku pozwany – wedle jego twierdzeń – przekazuje na utrzymanie córki kwoty po 700 zł miesięcznie. Powódka twierdzi jednak, że dopiero kiedy pozwany otrzymał odpis pozwu rozwodowego, zaczął przekazywać jej na rzecz córki kwoty po 400 - 500 zł miesięcznie. Ponadto zdarza się, że kiedy pozwany zabiera córkę poza miejsce zamieszkania, kupuje jej niezbędne rzeczy – żywność, czy okazjonalne prezenty.

W toku niniejszego postepowania strony osiągnęły porozumienie co do wszystkich kwestii objętych przedmiotem postepowania. Przede wszystkim jednak podpisały szczegółowy rodzicielski plan wychowawczy w zakresie wykonywania przez nich władzy rodzicielskiej i utrzymywania kontaktów z małoletnią córką, a także zakresu obowiązku alimentacyjnego.

W dacie wyrokowania strony nie zamieszkiwały już razem, bo pozwany wyprowadził się z domu w maju 2018 roku. Przynajmniej od lutego 2018 roku małżonkowie nie prowadzili już wspólnego gospodarstwa domowego. Pożycie fizyczne pomiędzy nimi ustało jeszcze wcześniej, bo przynajmniej w listopadzie 2017 roku.

Strony nie posiadają żadnego majątku. Nie mają też zniesionej wspólności majątkowej małżeńskiej.

Zarówno powódka, jak i pozwany, domagali się rozwiązania ich małżeństwa przez rozwód nie dostrzegając już jakichkolwiek szans na odbudowanie poprawnych relacji.

Zebrany materiał dowodowy Sąd uznał za wystarczający i w sposób wszechstronny wyjaśniający okoliczności sprawy, pozwalający na ustalenie okoliczności faktycznych, tak w zakresie przyczyn rozkładu pożycia małżeńskiego stron, ich późniejszych wzajemnych relacji, jak również w zakresie kontaktów pozwanego z ich córką, a także ich przebiegu i częstotliwości, jak również w zakresie sytuacji majątkowej i zarobkowej każdego z małżonków.

Stan faktyczny Sąd ustalił na postawie przedłożonych dokumentów, które nie były kwestionowane przez żadną ze stron. Jednocześnie Sąd nie dopatrzył się jakichkolwiek przesłanek, mogących przemawiać za odmówieniem im wiarygodności. Wreszcie przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się na zeznania samych stron, które zasadniczo były spójne, logiczne, konsekwentne i wzajemnie się uzupełniały.

Sąd uznał również za rzetelny sporządzony w sprawie wywiad kuratorski.

Sąd Okręgowy uwzględniając powództwo w kształcie przedstawionym przez strony wskazał, że zawarcie związku małżeńskiego powoduje powstanie pomiędzy małżonkami więzi prawnej, która znajduje wyraz w ich prawach i obowiązkach. Do najważniejszych z nich należą prawo i obowiązek wspólnego pożycia, wierności, wzajemnej pomocy i współdziałania dla dobra założonej przez nich rodziny.

Obowiązek wspólnego pożycia jest podstawowym obowiązkiem małżonków, które w doktrynie i orzecznictwie Sądu Najwyższego określa się jako więź duchowa, fizyczna i gospodarcza. Wspólnota duchowa małżonków polega na istnieniu między nimi więzi psychicznej oraz wzajemnym zaufaniu, szczerości, szacunku, lojalności i uwzględnianiu jego osobistych potrzeb oraz gotowości do ustępstw i kompromisów. Wspólnota fizyczna sprowadza się do utrzymywania współżycia płciowego, uwarunkowanego wiekiem i stanem zdrowia każdego z małżonków. Wspólność zaś gospodarcza - to wspólne prowadzenie przez małżonków gospodarstwa domowego i takie zaspokajanie potrzeb każdego z nich, aby stopa życiowa małżonków była jednakowa.

Zgodnie z art. 56 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia każdy z małżonków może żądać, aby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód.

W odniesieniu do niniejszej sprawy stwierdzić należy z całą stanowczością, że materiał dowodowy i poczynione na jego podstawie ustalenia dają podstawę do przyjęcia, że pomiędzy stronami nastąpił stan zupełnego i trwałego rozkładu pożycia. Stan ten wyraża się w zerwaniu więzi tak duchowej, fizycznej jak i gospodarczej. Strony nie mieszkają razem co prawda dopiero od kilku miesięcy, bo od maja 2018 roku, ale już wcześniej zaprzestały prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego. Pożycie fizyczne między małżonkami ustało zaś w listopadzie 2017 roku. W dacie wyrokowania ani powódka, ani pozwany nie dostrzegali już możliwości kontynuowania swego związku. Jednocześnie mając na względzie zasady doświadczenia życiowego brak jest jakichkolwiek podstaw, nawet tylko do przypuszczeń, że strony mogłyby powrócić do wspólnego pożycia i kontynuować małżeństwo. Związek stron jest związkiem martwym, nie spełniającym swej roli. Ponadto każde z małżonków dążyło do prawnego uregulowania sytuacji faktycznej i rozwiązaniu ich małżeństwa.

W ocenie Sądu rozwód nie jest również sprzeczny z dobrem małoletniej córki stron – W., która już od dłuższego czasu wychowuje się w nieprawidłowych warunkach i była świadkiem nieporozumień i kłótni rodziców. Ponadto małoletnia jest również świadoma sytuacji rodzinnej i akceptuje decyzję rodziców o rozstaniu. W ocenie Sądu orzeczenie rozwodu, chociażby z uwagi na wyciszenie emocji związanych z postępowaniem sądowym, winno wpłynąć na jeszcze lepszą współpracę stron w kwestiach dotyczących wychowania ich córki, co jest warunkiem dalszego ich prawidłowego rozwoju. Zapewne i pozwanemu i powódce na tym zależy.

Brak jest również powodów do uznania, że orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, gdyż utrzymywanie martwego i od dawna nie spełniającego swej roli związku, nie leży ani w interesie samych stron, ani też w interesie społecznym.

Skoro w małżeństwie stron nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, orzeczenie rozwodu nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, ani z dobrem małoletniej córki stron, Sąd rozwiązał małżeństwo A. W. i T. W. bez ustalania – zgodnie ze stanowiskiem samych stron – które z nich ponosi winę za rozkład pożycia małżeńskiego.

Na marginesie jedynie zauważyć należy, iż rozluźnienie więzi małżeńskich, a następnie całkowite ich zerwanie, zostało spowodowane wieloletnim nagannych zachowaniem pozwanego wobec żony. Pomimo, iż powódka wiele razy prosiła męża o zmianę swojego zachowania i postawy wobec niej prezentowanej, a także zaprzestania spożywania alkoholu, a ostatecznie także podjęcia stosownej terapii małżeńskiej, pozwany nigdy poważnie je próśb nie traktował. Nie skorzystał tym samym z wielu szans jakie dawała mu żona na zmianę postawy wobec niej i rodziny, poprawę ich relacji, a przede wszystkim uratowania ich małżeństwa.

W pkt. I więc wyroku orzeczono w oparciu o treść art. 56 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego treść oraz treść art. 57 § 1 k.r. i op.

Zgodnie z treścią art. 58 § 1a k.r. i op. Sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka. Sąd może pozostawić władzę rodzicielską obojgu rodzicom na ich zgodny wniosek, jeżeli przedstawili porozumienie, o którym mowa w § 1 art. 58 i jest zasadne oczekiwanie, że będą współdziałać w sprawach dziecka.

Istotą zmienionego ( ustawą z dnia 25 czerwca 2015 roku o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz ustawy – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. z 2015 r., poz. 1062 ) art. 58 k.r. i op. było dążenie do zagwarantowania w życiu dziecka obecności obojga rodziców. Chodziło o to, aby nadać priorytetowego znaczenia takiemu rozstrzygnięciu, w którym sąd – orzekając rozwód – będzie pozostawiał władzę rodzicielską obojgu rodzicom nawet w sytuacji, gdy nie przedłożą oni wspólnego pisemnego porozumienia co do sposobu wykonywania władzy rodzicielskiej. To przede wszystkim rodzice w pierwszej kolejności winni decydować o sposobie wykonywania przysługującej im względem dziecka władzy, a także co do częstotliwości ich kontaktów z dzieckiem. Dopiero w sytuacji, gdy będzie za tym przemawiać dobro dziecka, sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka.

W odniesieniu do niniejszej sprawy podnieść należy, iż małżonkowie przedłożyli szczegółowe pisemne porozumienie rodzicielskie, regulujące sposób wykonywania przez nich władzy rodzicielskiej nad małoletnią ich córką W., a także zakres obowiązku alimentacyjnego każdego z nich oraz kwestie związane z utrzymywaniem kontaktów z córką. Jednocześnie strony zgodnie wnosiły, aby wykonywanie władzy rodzicielskiej zostało powierzone im obojgu, z ustaleniem miejsca pobytu córki przy matce. Sąd uwzględnił powyższy wniosek stron – nie dostrzegając jednocześnie po stronie powódki, ani pozwanego jakichkolwiek nieprawidłowości w dotychczasowym wykonywaniu tej władzy – i w efekcie wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnią W. W. powierzył obojgu rodzicom, ustalając jednocześnie, iż miejscem zamieszkania córki będzie każdorazowe miejsce zamieszkania jej matki – A. W..

Materiał dowodowy zebrany w niniejszej daje podstawę do twierdzenia, że małoletnia córka stron jest związana z obojgiem rodziców i ma kontakt z każdym z nich. Ponadto podkreślić należy, iż pomimo, że strony nie zamieszkują już razem od kilku miesięcy to nadal oboje są zaangażowani we wszystkie sprawy dotyczące córki. Także kwestia kontaktów małoletniej z każdym z rodziców, nie budziła jakichkolwiek sporów czy konfliktów. Stąd też – mając na uwadze treść podpisanego przez strony porozumienia rodzicielskiego – Sąd nie regulował szczegółowo kontaktów pozwanego z córką. Nie było bowiem powodów, aby je ograniczać w jakimkolwiek stopniu czy zakresie ( co do poszczególnych dni tygodnia, czy godzin ), gdyż dotychczas ze strony powódki, z którą córka stron na co dzień zamieszkuje, nie było jakichkolwiek utrudnień w tym zakresie. Ponadto powódka deklarowała, że nie zamierza w przyszłości utrudniać spotkań córki z ojcem, gdyż ma świadomość, że pozwany jest ważną osoba w życiu dziecka.

O władzy rodzicielskiej i kontaktach orzeczono na zasadzie art. 58 § 1 i 1a k. r. i op. i dając temu wyraz w pkt. II i III orzeczenia.

W pkt. IV wyroku Sąd kosztami utrzymania i wychowania małoletniej córki stron W. W. obciążył obie strony i z tego tytułu zasądził od pozwanego T. W., na rzecz jej rzecz, kwotę po 500 zł miesięcznie. Alimenty w takiej właśnie kwocie zostały ustalone przez same strony.

Jedynie na marginesie podkreślić należy, iż sytuacja zarobkowa pozwanego pozwala mu na partycypowanie w kosztach utrzymania córki w zasądzonej niniejszym wysokości bez uszczerbku dla własnego utrzymania. Pozostałe koszty związane z zaspokojeniem usprawiedliwionych potrzeb małoletniej będzie musiała pokrywać, co czyni cały czas, powódka.

Ponadto, mając na uwadze zasady doświadczenia życiowego oraz wiek rozwojowy w jakim obecnie małoletnia córka stron się znajduje, przyjąć należy, iż koszt związany z zaspokojeniem jej usprawiedliwionych potrzeb z cała pewnością wynosi ponad 1000 zł miesięcznie ( wliczając w to wydatki związane z zakupem żywności, odzieży i obuwia, środków czystości i higienicznych, a także wydatki szkolne, wydatki związane z rozwijaniem jej zainteresowań i pasji, wydatki na ochronę zdrowia, zapewnieniem małoletniej rozrywki i wypoczynku, a także wydatki związane z jej udziałem w kosztach utrzymania mieszkania ). Tym samym ustalony przez strony zakres obowiązku alimentacyjnego pozwanego wobec W. stanowi faktycznie arytmetyczną połowę ogólnej kwoty wydatków z tym związanych.

Orzekając w pkt. III oparł się Sąd na treści art. 128, 133 i 135 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego i art. 58 § 1 k.r. i op.

Strony nie mieszkają razem od października 2016 roku. Nie posiadają tez wspólnego domu, ani mieszkania, a ponadto żadne z małżonków nie wnosiło o orzeczenie w tym zakresie. Tym samym sąd – w pkt. V wyroku i zgodnie z treścią art. 58 § 2 k.r. i op. – nie orzekł o sposobie korzystania z mieszkania przez strony.

Na koszty sądowe w niniejszej sprawie składają się : opłata należna od pozwu w kwocie 300 zł oraz wynagrodzenie kuratora za przeprowadzony wywiad środowiskowy w kwocie 75 zł.

W związku z faktem, że rozwód został orzeczony bez orzekania o winie koszty te strony powinny ponieść po połowie. Powódka A. W. uiściła – tytułem opłaty stałej od pozwu – kwotę 600 zł. W związku z powyższym, w pkt. VI wyroku, Sąd zasądził od pozwanego T. W., na rzecz powódki, kwotę 188 zł tytułem zwrotu połowy należnych kosztów sądowych. Ponadto po odnotowaniu prawomocności wyroku Sąd zwróci powódce – tytułem różnicy pomiędzy kwotą przez nią uiszczoną a faktycznie należną – kwotę 224 zł.

W pkt. VII wyroku Sąd zniósł pomiędzy stronami pozostałe koszty procesu, w tym koszt zastępstwa procesowego.

O kosztach procesu orzeczono w myśl zasady odpowiedzialności za wynik procesu – określonej w art. 98 kodeksu postępowania cywilnego – i dając temu wyraz w pkt. VI i VII niniejszego wyroku.

Wyrok ten zaskarżył apelacją pozwany wnosząc o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji albowiem wydanie rozstrzygnięcia merytorycznego wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości, oraz zasądzenie kosztów postępowania.

Pozwany zarzucił naruszenie prawa procesowego a to :

art. 441 k.p.c. przez zaniechanie ustalenia przyczyn, które skłoniły pozwanego do złożenia w toku postępowania wniosku o rozwiązanie małżeństwa przez rozwód w sytuacji , gdy z przedstawionego przez pozwanego stanowiska wynika, że brak jest podstaw do orzeczenia rozwodu, a stan faktyczny sprawy jest sporny, co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych skutkujących orzeczeniem rozwodu; art. 442 k.p.c. przez ograniczenie postępowania dowodowego do przesłuchania stron w sytuacji gdy pozwany uznaje żądanie pozwu, a strony posiadają wspólne małoletnie dziecko, co doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych skutkującego uznaniem, że pomiędzy stronami nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego, a orzeczenie rozwodu nie godzi w dobro małoletniego dziecka i jest zgodne z zasadami współżycia społecznego;

art. 443 k.p.c. przez oparcie rozstrzygnięcia wyłącznie na uznaniu powództwa w sytuacji gdy pozwany nie przyznał okoliczności faktycznych przedstawionych przez stronę powodowa, co doprowadziło do nieuzasadnionej rezygnacji z przeprowadzenia postępowania dowodowego i w konsekwencji do błędu w ustaleniach faktycznych skutkujących orzeczeniem rozwodu;

art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną a nie swobodną ocenę dowodów przy równoczesnej rezygnacji z wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i niczym nie uzasadnione uznanie w zaskarżonym orzeczeniu stanowiska strony powodowej w zaistniałego zupełnego i trwałego rozkładu pożycia jak i przyczyn leżących rzekomo po stronie pozwanego, co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych skutkującego wydaniem orzeczenia;

art. 328 § 2 k.p.c. przez wadliwe uzasadnienie wyroku przy zaniechaniu wskazania przyczyn dla których zrezygnowano z przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości i odmówiono wiarygodności i mocy dowodowej twierdzeniom i dowodom przedstawionym przez pozwanego w sytuacji gdy obie strony przedstawiły całkowicie rozbieżne twierdzenia a stan faktyczny sprawy od początku był sporny.

Pozwany zarzucił także naruszenie prawa materialnego a to:

Art. 56 § 1 k.r.o. przez przyjęcie, że między stronami nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego, co miało istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia; art. 56 § 2 k.r.o. przez orzeczenie rozwodu w sytuacji, gdzie wskutek jego orzeczenia może ucierpieć dobro wspólnego małoletniego dziecka stron, a orzeczenie rozwodu jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, co miało istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia.

Pozwany wniósł o dopuszczenie dowodu na podstawie art. 381 k.p.c. z 28 pozycji pism, kopii nagrań zdjęć i wydruków, a także wniósł o zwrócenie się do komendanta Komisariatu Policji w M. z żądaniem przekazania opisu interwencji z dnia 24 czerwca 2018 r. wraz z podaniem danych funkcjonariuszy zgłoszonej przez pozwanego przeciwko powódce a to w celu wykazania że powódka utrudnia pozwanemu kontakty z córką i nie chciała wpuścić pozwanego do domu w celu odbycia spotkania z córką a nadto o wydania zapisu nagrania rozmowy telefonicznego zgłoszenia tej interwencji.

W uzasadnieniu apelacji obszernie rozwinął i powtórzył podniesione zarzuty.

Powódka w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania, a na wypadek nie uwzględnienia tego wniosku o orzeczenie rozwodu z winy pozwanego.

W uzasadnieniu wskazała na negatywne zachowanie pozwanego do powódki w trakcie procesu, podkreśliła, że pomimo trwania pozwanego w niewłaściwym zachowaniu gotowa jest załatwić sprawę polubownie ze względu na dobro córki i podtrzymała zgodę na przeczenie rozwodu bez orzekania o winie. Podkreśliła że zaakceptowała plan wychowawczy.

Zwróciła uwagę na wątpliwości co do rzeczywistych intencji pozwanego w podejmowanych działaniach podniosła, że pozwany niewłaściwie odnosi się do córki, a nadto domaga się kontaktów poza czasem ustalonym w tym np. przesyła smsy w nocy.

Wskazała na trwające przeciwko pozwanemu postępowanie karne.

Ponadto w listopadzie 2019 r. wniosła o dopuszczenie dowodu z postanowień zabezpieczających wydanych w sprawie karnej prowadzonej przeciwko pozwanemu. Prokurator już w 2018 r. wydał postanowienie zabezpieczające zakazujące pozwanemu zbliżania się do powódki na odległość mniejszą niż 200 m a Sąd przedłużyła ten termin najpierw do kwietnia 2019 r. W dniu 27 listopada 2019 r. wydany został przez Sąd Rejonowy w S.nieprawomocny wyrok skazujący pozwanego za czyn z art. 207 § 1 k.k. z zakazem zbliżania się do powódki na odległość mniejszą niż 50m., co udokumentowano na rozprawie apelacyjnej. Pozwany nie zaprzeczył wydaniu wyroku, jak też nie odniósł się do stwierdzenia, że wniesione akt oskarżenia o stalking w stosunku do córki.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja pozwanego nie jest zasadna, jednak w obowiązującym stanie prawnym musiała doprowadzić do zmiany zaskarżonego orzeczenia w zakresie winy za rozkład pożycia.

Sąd Apelacyjny przed odniesieniem się do apelacji zwraca uwagę, że powódka przez cały czas postępowania włącznie z postępowaniem apelacyjnym wyrażała zgodę na orzeczenie rozwodu bez orzekania o winie wskazując, że kieruje się dobrem dziecka.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne i wywody prawne Sądu I instancji i przyjmuje je za własne. Odnosząc się do zarzutu naruszenia prawa procesowego Sąd Apelacyjny stwierdza, że przeprowadzone postępowanie dowodowe przed Sądem I instancji jest wystarczające dla rozstrzygnięcia. Dodatkowe postępowanie dowodowe w postępowaniu apelacyjnym wystarczająco uzupełniło to postępowanie.

Sąd rozpoznający sprawę prowadzi postępowanie dowodowe w granicach wynikających z wniosków stron i ewentualnie z urzędu ale tylko do momentu w którym został zgromadzony wystarczający materiał dowodowy do wydania orzeczenia. W sprawie o rozwód jest to zebranie materiału dowodowego wystarczającego do ustalenia przyczyn rozkładu pożycia małżeńskiego oraz do ustalenia, że rozkład ten jest zupełny i trwały. ( por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia 1998 r. I CKN 912/97 ( OSNC 1999r., nr 6, poz. 117 ).

Pozwany podnosząc, że przedstawił odmienne okoliczności w sprawie niż powódka w istocie nie zaprzeczył twierdzeniom pozwanej dotyczącym faktów a co najwyżej przedstawiał ich inną interpretację. Nie da się inaczej zinterpretować zeznania pozwanego „Nie podejrzewałem żony o zdradę. Wyrażałem tylko swoją opinię co żona robi jak jej nie ma w domu”. Wypowiedź ta jednoznacznie na tle innych dowodów np. treść smsów potwierdza, zarzucanie zdrady , jak ustalono bezzasadne.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że dokonana przez sąd ocena dowodów jest nielogiczna , sprzeczna z doświadczeniem życiowym, nie znajduje potwierdzenia w innych dowodach. Okoliczność, że z zebranego w sprawie materiału dowodowego można wyprowadzić inne wnioski także nie uzasadnia skuteczności tego zarzutu, przy czym w sprawie trudno dokonać innej oceny dowodów. Pogląd taki wyrażają komentatorzy ustawy stwierdzając np. „Granice swobodnej oceny dowodów w myśl art. 233 § 1 KPC wyznaczają: zasady logicznego rozumowania, nakaz opierania się na dowodach przeprowadzonych prawidłowo, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz bezstronności, nakaz wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, konieczność wskazania, na podstawie których dowodów dokonano ustaleń, a którym dowodom odmówiono wiarygodności i mocy. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszystkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Musi też dokonać wyboru tych dowodów, na których się oparł, i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej” ; „Zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów. Przedstawienie zarzutu naruszenia zasad swobodnej oceny dowodów nie może polegać na wskazaniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, ustalonego przez nią na podstawie własnej oceny dowodów”. ( Komentarz do art. 233 k.p.c. pod red. K. Góry Błaszczykowskiej - Legalis 2016 r. ). Ponadto jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy , z dwóch przeciwstawnych źródeł wiedzy o zdarzeniach faktycznych, sąd ma prawo oprzeć swoje stanowisko, wybierając to, które uzna za bardziej wiarygodne, korzysta bowiem ze swobody w zakresie oceny dowodów (tak SN w wyr. z 31.3.2004 r., III CK 410/02, Legalis). Dokonując oceny dowodów uwzględnia całokształt okoliczności występujących w sprawie a także wnioski wynikające z osobistej styczności ze stronami i świadkami oraz pozostałym materiałem dowodowym. Uwzględniając powyższe zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie był zasadny. Dodatkowo wskazać należy także na dowody przeprowadzone w postępowaniu apelacyjnym które potwierdziły zasadność ocen Sądu I instancji. Np. pisma kierowane do Komendanta Policji w M. ( k. 305 -311 ) potwierdzające interwencje Policji ale mające wskazywać że to nie zachowanie pozwanego było przyczyną interwencji. Wystąpienie (...) Zespołu (...)do Sądu Rejonowego z wnioskiem o zbadanie sytuacji córki stron wobec postępowania pozwanego. ( k. 316 ). Dodatkowo należy zauważyć, że pozwany podejmował czynności mające wykazać, że to nie jego zachowanie jest niewłaściwe po wniesieniu przez powódkę pozwu o rozwód. Także dołączone rozmowy i sms-y wskazują na rzeczywiste postępowanie i zachowanie pozwanego. Podkreślić należy, że dowody te złożył pozwany a potwierdzają one niewłaściwe postępowanie pozwanego.

Pozwany zarzucił naruszenie art. 443 k.p.c. co chyba jest omyłką w oznaczeniu przepisu, gdyż tak oznaczony został uchylony. Pozwany zarzucił naruszenia art. 441 i 442 k.p.c.

W sprawie wobec postawy stron Sąd I instancji przeprowadził postępowanie w ograniczonym zakresie jednak wystarczającym do wydania wyroku, a Sąd Apelacyjny postępowanie to uzupełnił dowodami zawnioskowanymi przez strony pomijając te dowody wnioskowane przez pozwanego które nie były przydatne ani istotne dla końcowego rozstrzygnięcia. Pozwany potwierdził okres w jakim strony nie mieszkają wspólnie, nie prowadzą gospodarstwa domowego, a ocena więzi uczuciowej stron nastąpiła z uwzględnieniem zeznań powódki wraz z oceną innych dowodów przeprowadzonych w sprawie. Wniosek o zupełnym i trwałym rozkładzie pożycia stron nie budził żadnych wątpliwości Sądu I i II instancji. Podkreślić należy, że orzecznictwo dotyczące oceny sytuacji dobra dziecka wraz z oceną związanej z tym negatywnej przesłanki rozwodu w części utraciło aktualność w związku z regulacją dotyczącą pisemnego porozumienia rodziców w zakresie wykonywania władzy rodzicielskiej po rozwodzie. W sprawie porozumienie takie przedłożono Sądowi I instancji i apelujący jego treści nie podważył. Zauważyć należy, choć wykracza to poza postępowanie dowodowe, że przed Sądem Apelacyjnym nie zaprzeczył stwierdzeniu, że prowadzone jest w stosunku do pozwanego postępowanie o stalking w stosunku do córki. Stanowi to tylko dodatkową okoliczność w ocenie sytuacji dziecka stron. Podsumowując, Sąd I instancji nie naruszył wskazanych przepisów. Zarzut naruszenia art. 328 k.p.c. także nie był zasadny. Sąd Apelacyjny wskazał już, że zakres postępowania dowodowego był wystarczający i uzupełniony nowymi dowodami przed Sądem II instancji objął istotne twierdzenia stron, a w obecnym modelu apelacji Sąd II instancji ponownie rozpoznaje sprawę w granicach określonych przepisami k.p.c. W tym miejscu Sąd Apelacyjny uzupełnia postępowanie dowodowe ponad już dokonane powyżej prze rozważaniu zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. stwierdzeniem, że przedłożone postanowienia zabezpieczające zakazujące pozwanemu zbliżania się do powódki na mniej niż 200 m są wykazane orzeczeniami Sądu Okręgowego w K. ( (...) i (...) – k. 393- 414 ); ponadto nieprawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w S.z dnia 27 listopada 2019 r. (...), wykazano skazanie pozwanego za przestępstwo przeciwko rodzinie, powódce z art. 207 § 1 k.k. . Z pełnym poszanowaniem zasady domniemania niewinności w znaczeniu określonym w prawie karnym Sąd w postępowaniu cywilnym może ocenić samodzielnie czyny których dotyczy postępowanie karne. Ocena ta dokonana w połączeniu z zeznaniami stron prowadzi do zasadnego wniosku o wykazaniu w sprawie winy pozwanego za rozkład pożycia stron. Pozwany nie podważył okoliczności związanych z np. rzekomo według pozwanego, przypadkowego nagrania kamerą powódki w piwnicy dla uzyskania potwierdzenia – co nie nastąpiło – że spotyka się z kimś. Kolejny przykład to przeglądanie używanych podczas wyjazdu rzeczy powódki po powrocie z delegacji, kontrola czasu powódki, zarzuty bezzasadne dotyczące rzekomej zdrady i.t.d. Suma tych zachowań trwających przez dłuższy okres czasu uzasadnia w pełni przyjęcie zawinienia pozwanego za rozkład pożycia. Uzupełnia tą ocenę danie pozwanemu przez powódkę szansy na zmianę postępowania od 2014 r. Dodatkowo potwierdzają to dowody zgłoszone przez pozwanego. Przedłożone dokumenty – analiza ich treści prowadzi do od tych które zdaniem pozwanego miały wykazać. Potwierdzają one zdarzenia opisane przez powódkę, przy odmiennej ich ocenie przez pozwanego. Sąd Apelacyjny zwraca uwagę na to, że czym innym jest uznanie powództwa, a czym innym wyrażenie zgody na rozwód bez orzekania o winie i to w sytuacji, gdy wina strony nie budzi wątpliwości. Wyrażenie zgody na orzeczenie rozwodu bez orzekania o winie nie oznacza uznania powództwa. Pozwany w apelacji nawiązuje do wywodów orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 1954 r. (...) dotyczącego uznania żądania pozwu ; wyrażenie zgody na rozwód bez orzekania o winie jest jednak czymś innym. Ponadto pozwany nie wykazał tych motywów ani nie przedstawił przekonujących argumentów dlaczego zmienił zdanie w tym zakresie. Jeszcze raz podkreślić trzeba, że to powódka przez całe postępowanie gotowa byłą wyrazić zgodę – uczyniła to – by orzeczenie rozwodu zapadło bez orzekania o winie, a pozwany sprzeciwił się temu. W sprawie trwały i zupełny rozkład pożycia nie budził żadnych wątpliwości.

Podsumowując, w ustabilizowanym w wyniku powyższych rozważań stanie faktycznym Sąd dokonał oceny zarzutu naruszenia prawa materialnego.

W ustalonych okolicznościach sprawy istnienie trwałego i zupełnego rozkładu pożycia stron, nie wywołuje wątpliwości, by odwołać się tylko do ustania więzi, opuszczenia domu powódki przez pozwanego, zastosowanie zabezpieczenia w postaci zakazu zbliżania się do powódki. Pozwany miał i ma uregulowaną możliwości kontaktów z córką co powodowało, że także zarzut naruszenia dobra dziecka nie był zasadny. Zarzut ewentualnej sprzeczności orzeczenia rozwodu z zasadami współżycia społecznego z innych przyczyn nie został nawet sprecyzowany. W związku z tym brak podstaw do przyjęcia naruszenia prawa materialnego. Powyższe bez dalszych rozważań prowadzi do stwierdzenia, że apelacja pozwanego była całkowicie nie uzasadniona i uległa oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c., a o kosztach orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.

SSA Regina Kurek SSA Jan Kremer SSO Wojciech Żukowski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Marta Serafin-Marciniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Jan Kremer,  Regina Kurek ,  Wojciech Żukowski
Data wytworzenia informacji: