I ACa 1241/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-03-08

Sygn. akt I ACa 1241/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 marca 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Jerzy Bess

Protokolant: Katarzyna Mitan

po rozpoznaniu w dniu 22 lutego 2024 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa R. F.

przeciwko M. R.

przy uczestnictwie Prokuratora Regionalnego w Krakowie

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Tarnowie

z dnia 31 maja 2022 r. sygn. akt I C 1037/20

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 4.050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, wraz z odsetkami, w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie
w spełnieniu świadczenia pieniężnego, od dnia uprawomocnienia się orzeczenia którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

Sygn. akt I ACa 1241/22

UZASADNIENIE

Powód R. F. pozwem z dnia 23 kwietnia 2020 r. skierowanym przeciwko M. R. domagał się orzeczenia nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym, aby pozwany zapłacił na jego rzecz kwotę 116.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnieni liczonymi od dnia 13 listopada 2019 r. do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania. Na uzasadnienie pozwu powód podał, że dochodzone przez niego roszczenie znajduje podstawę w zawartej pomiędzy stronami umowie pożyczki, w wykonaniu której powód w okresie od 17 kwietnia 2018 r. do 18 maja 2018 r. przekazał pozwanemu na jego rachunek bankowy w ośmiu transzach łącznie kwotę 116.000 zł. Jak wskazywał powód, pozwany nie wywiązał się z obowiązku zwrotu pobranych środków pieniężnych, pomimo wypowiedzenia przez powoda umowy pożyczki i wezwania do zwrotu przekazanych z tego tytułu kwot.

W dniu 23 października 2020 r. Sąd Okręgowy w T. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym (sygn. akt:(...)), którym uwzględnił żądanie pozwu, nakazując pozwanemu, aby zapłacił na rzecz powoda kwotę 116.000 zł wraz z kosztami procesu.

Od powyższego nakazu zapłaty pozwany wzniósł sprzeciw, kwestionując powództwo w całości i domagając się jego oddalenia jako nieuzasadnionego oraz zasądzenia na rzecz pozwanego od powoda należnych kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Z uwagi na niejasne rozliczenia finansowe pomiędzy stronami i J. W. oraz fakt, że w istocie pozwany jesienią 2018 r. zgłosił możliwość popełnienia przestępstwa przez J. W. w związku z organizacją wskazanych przez niego targów branży fitness, sąd zawiadomił o przedmiotowym postępowaniu Prokuratora Okręgowego w T. i Prokurator w dniu 15 kwietnia 2021 r. zgłosił swój udział w niniejszym postępowaniu, a ostatecznie – po przeprowadzeniu całego postępowania dowodowego – Prokurator Okręgowy w T. wniósł o oddalenie powództwa jako nieudowodnionego.

Sąd Okręgowy w Tarnowie zaskarżonym wyrokiem z dnia 31 maja 2022 r sygn. akt I C 1037/20:

I.  oddalił powództwo;

II.  zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

W rozważaniach prawnych Sąd Okręgowy przedstawił m.in. następujące motywy swego rozstrzygnięcia:

Powództwo podlega oddaleniu w całości, ponieważ powód nie udowodnił, by przysługiwała mu względem pozwanego wierzytelność dochodzona pozwem wynikająca z umowy pożyczki.

Powód wywodził bowiem swoje roszczenie w stosunku do pozwanego z umowy pożyczki, która miała zostać zawarta między stronami w 2018 r. w bliżej nieokreślonej dacie. Powód w tym zakresie wskazywał, że pozwany miał wielokrotnie kontaktować się z nim telefonicznie wiosną 2018 r., prosząc go o pożyczenie środków pieniężnych, powód zaś miał sukcesywnie przekazywać na rachunek bankowy pozwanego kwoty w wysokości od 8.000 zł do 20.000 zł, które łącznie złożyły się na kwotę 116.000 zł.

Pozwany zaś konsekwentnie zaprzeczał, by zawierał z powodem jakąkolwiek umowę pożyczki i konsekwentnie twierdził, że przekazywane przez powoda na jego rachunek bankowy kwoty pieniężne nie były przeznaczone dla niego i nie były oddane do jego dyspozycji, zaś jego konto bankowe służyło jedynie do pośredniczenia w bliżej nieokreślonych transakcjach przepływu środków pieniężnych pomiędzy powodem, a wspólnym znajomym stron - J. W..

Pomiędzy stronami nie było sporu co do wysokości środków jakie powód przelał na rachunek bankowy pozwanego w okresie od 17 kwietnia 2018 r. do 18 maja 2018 r., a była to kwota 116.000 zł., co wynikało z przedłożonych przez obie strony wyciągów z ich rachunków bankowych za ten okres. Konflikt dotyczył natomiast tytułu, na podstawie którego doszło do przekazania tych środków. Jak wyżej wskazywano powód wyprowadzał swoje żądanie z treści art. 720 § 1 k.c. podnosząc, iż przekazanie tych środków pieniężnych na rzecz pozwanego nastąpiło na podstawie umowy pożyczki. Z kolei pozwany twierdził, że w rzeczywistości jego rachunek bankowy został wykorzystany przez wspólnego znajomego stron do przekazania środków pieniężnych, które nie były przeznaczone dla pozwanego i nie pozostawały do jego dyspozycji.

Zgodnie z treścią przepisu art. 720 § 1 k.c. przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy albo tę sama ilość rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości. Nie oznacza to jednak, że w umowie pożyczki niezbędne jest jednoznaczne i dokładne posłużenie się sformułowaniami użytymi w art. 720 § 1 KC. Możliwe jest bowiem ustalenie, na podstawie art. 65 § 1 k.c., rzeczywistego znaczenia i woli stron takiej umowy. Umowa pożyczki jest umową konsensualną, a więc dochodzącą do skutku przez sam fakt jej zawarcia. Niewątpliwie do essentialia negotii umowy pożyczki należy oznaczenie stron i określenie ilości pieniędzy albo rzeczy oznaczonych co do gatunku oraz zobowiązanie się do ich przeniesienia, a nadto obowiązek zwrotu przedmiotu pożyczki. Bez tych elementów nie ma umowy pożyczki (por. wyrok Sądu Najwyższego z 8 grudnia 2000 r., sygn. akt I CKN 1040/98, LEX nr 50828). Powszechnie przyjmuje się w piśmiennictwie oraz judykaturze, że przeniesienie własności przedmiotu pożyczki może nastąpić w każdy prawem przewidziany sposób. Jeśli chodzi o pieniądze może to być wypłata gotówki, przelew bankowy, udzielenie kredytu na rachunku bankowym. Możliwe jest także wręczenie czeku, weksla lub innego papieru wartościowego. Formę wydania przedmiotu pożyczki może również stanowić przelew wierzytelności przysługującej dającemu pożyczkę w stosunku do osoby trzeciej albo uiszczenie długu obciążającego pożyczkobiorcę. Wymaga przy tym podkreślenia, że zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu (art. 6 k.c.) w procesie związanym z wykonaniem umowy pożyczki powód jest zobowiązany udowodnić, że strony zawarły umowę tej kategorii, a także, że przeniósł na własność biorącego pożyczkę określoną w umowie ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych co do gatunku i że pozwany był zobowiązany do ich zwrotu, jak również winien wykazać ewentualnie, czy zastrzeżone były odsetki i w jakiej wysokości. Zastrzeżenie odsetek nie jest bowiem koniecznym składnikiem umowy pożyczki, lecz jedynie fakultatywnym. Biorący pożyczkę powinien zaś wykazać wykonanie swego świadczenia w postaci zwrotu tej samej ilości pieniędzy albo tej samej ilości rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości, przy czym strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne (art. 232 k.p.c.).

Mając na uwadze powyższe na powodzie w przedmiotowej sprawie spoczywał ciężar udowodnienia, że:

- zawarł z pozwanym umowę, iż przeniesie na niego własność określonej sumy pieniężnej, a pozwany zobowiązał się zwrócić mu tę samą ilość pieniędzy, przez co nawiązał się pomiędzy stronami stosunek obligacyjny pożyczki w rozumieniu art. 720 k.c.

- w wykonaniu tej umowy przekazał pozwanemu właśnie kwotę 116.000 zł, zasądzenia której domagał się w niniejszej sprawie.

Jak wskazano wyżej powód nie sprostał tak zakreślonym powinnościom dowodowym, co do samego faktu udzielenia pożyczki i nie zdołał udowodnić powyższych okoliczności, co skutkowało oddaleniem jego powództwa. Dostarczone bowiem przez powoda dowody pozwalają jedynie na ustalenie, że powód przelał na rachunek bankowy pozwanego w okresie jednego miesiąca łączną kwotę 116.000 zł, ale w żaden sposób nie udowodnił, że nastąpiło to w ramach zwartej między stronami umowy pożyczki tj. z obowiązkiem zwrotu tej kwoty przez pozwanego na rzecz powoda.

Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy kwestią decydującą było ustalenie, jaki w istocie był charakter współpracy powoda z pozwanym w zakresie przelanej na rachunek pozwanego łącznej kwoty 116.000 zł. Obowiązkiem powoda było bowiem przede wszystkim udowodnienie, że kwota 116.000 zł była przedmiotem umowy pożyczki między stronami, a zatem wykazanie, że wskazana wyżej suma pieniężna została przekazana pozwanemu przez powoda, a pozwany obowiązany był mu ją zwrócić. Jednakże, w ocenie sądu, na podstawie zeznań stron i świadków oraz dołączonych do akt niniejszego postępowania dokumentów, sąd nie był w stanie zrekonstruować zawartej przez strony umowy i ustalić do czego w rzeczywistości zobowiązał się pozwany, a czego wymagał od pozwanego powód.

W kontekście zaprezentowanego przez strony materiału dowodowego, w tym zwłaszcza zeznań pozwanego i korelujących z nimi zeznań świadków oraz wyciągów z rachunku bankowego pozwanego i wydruków wiadomości SMS-owych, którym – jak wyżej już wskazywano – sąd dał wiarę, nie można uznać, że dokumenty na które powoływał się powód, a to osiem przelewów kwot w łącznej wysokość 116.000 zł są wystarczającym dowodem na udzielenie przez powoda pozwanemu pożyczki w takiej kwocie. To, że strony zawarły umowę pożyczki na kwotę 116.000 zł z pewnością nie wynika z samej okoliczności dokonania przez powoda na rachunek bankowy pozwanego wpłat, na które powód się powoływał. Jak już bowiem wskazywano szczegółowo przy dokonywaniu oceny dowodów, powód - w kontekście zaprzeczania przez pozwanego jego twierdzeniom o udzieleniu mu pożyczki w kwotach wskazywanych przez powoda – nie udowodnił w żaden sposób, aby kwoty, które co kilka dni w okresie jednego miesiąca przelewał na konto pozwanego, wynikały z umowy pożyczki. Po pierwsze – jak już podnoszono – strony nie zawarły umowy w formie pisemnej, co przy tak dużej kwocie pożyczki (ponad 100.000 zł w 2018 r.) i przy bardzo luźnej znajomości stron w tym czasie, należy uznać za nieprawdopodobne. Przepis art. 720 § 2 k.c. zastrzega dla umowy pożyczki, której wartość przekracza tysiąc złotych formę dokumentową i zgodnie z przepisem art. 772 k.c. do zachowania takiej formy czynności prawnej wystarcza złożenie oświadczenia woli w postaci dokumentu w sposób umożliwiający ustalenie osoby składającej oświadczenie. Zgodnie natomiast z przepisem art. 773 k.c. dokumentem jest nośnik informacji umożliwiający zapoznanie się z jej treścią. Dokumentem w tym rozumieniu może być zatem np. wiadomość e-mail, faks, wiadomość SMS lub MMS, nagranie video, nagranie audio lub audio-video itp. Nadto przewidzianą w komentowanym przepisie formę dokumentową, podobnie jak wcześniej wymagane stwierdzenie pożyczki pismem, ustawa zastrzega jedynie dla celów dowodowych (ad probationem; zob. wyr. SN z 17.11.2000 r., V CKN 141/00, Legalis; wyr. SA w Katowicach z 23.6.2016 r., V ACa 893/15, Legalis; wyr. SA w Katowicach z 21.3.2018 r., I ACa 994/17, Legalis). A zatem forma dokumentowa nie przesądza o ważności umowy w tym przypadku (art. 73 § 1 k.c.) i zgodnie z treścią art. 74 § 2 k.c. mimo niezachowania formy dokumentowej przewidzianej dla celów dowodowych, dowód z zeznań świadków lub z przesłuchania stron jest dopuszczalny, jeżeli obie strony wyrażą na to zgodę albo fakt dokonania czynności prawnej jest uprawdopodobniony za pomocą dokumentu, z czym w przedmiotowej sprawie mieliśmy do czynienia, gdyż obie strony powołały na potwierdzenie swych stanowisk dowód z zeznań świadków, a więc w sposób dorozumiany wyraziły zgodę na przeprowadzenie tych dowodów na fakt zawarcia lub nie zawarcia umowy pożyczki, a nadto fakt dokonania czynności można było uznać za uprawdopodobniony za pomocą dokumentu w postaci przelewów środków pieniężnych z konta powoda na konto pozwanego, co też dało sądowi podstawę do wydania nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym. Jednak powód zaprezentowanymi przez siebie dowodami nie udowodnił faktu zawarcia z pozwanym umowy pożyczki na kwotę dochodzona w pozwie, co było już przedmiotem szczegółowych rozważań przy dokonywaniu oceny dowodów i nie wymaga ponownego powtarzania i nie udowodnił, że przelew tych środków nastąpił w wykonaniu zawartej pomiędzy stronami umowy pożyczki z obowiązkiem ich zwrotu przez pozwanego. W tym miejscu należy jedynie podkreślić, że mając na uwadze stanowisko obu stron prezentowane w procesie, jak również niejasne powiązania finansowe stron oraz świadków: J. W. i M. B., a także wszczęte postępowanie przygotowawcze przez Prokuraturę (...) w K. po zawiadomieniu złożonym przez pozwanego w zakresie założonych kilku spółek celem organizacji targów fitness, jak również prowadzone postępowanie w Prokuraturze Rejonowej w S.z zawiadomienia J. W., a dotyczące umowy pożyczki z inną jeszcze osobą, ale w ramach organizacji przedmiotowych targów fitness, które zostało umorzone, dokonane przez powoda przelewy w łącznej kwocie 116.000 zł na konto pozwanego absolutnie nie mogły świadczyć o wskazanym przez powoda tytule ich dokonania jako pożyczki na rzecz pozwanego. Podkreślić też ponownie należy, że w tytułach wpłat w żadnym z nich nie pojawia się słowo „pożyczka”, ale zawsze widnieje słowo „zaliczka”, nie wskazując jakiej transakcji te zaliczki dotyczą. Skoro zaś – jak wynika z przedłożonych przez powoda wydruków przelewów dokonywanych przez niego i jego żonę zarówno na rachunek (...) spółki (...), jak i pozwanego w okresie od 8 czerwca 2017 r. do 14 września 2018 r. (k. 315-319) – pojawia się oznaczenie, że są to zaliczki na (...) z wyjątkiem przelewu z dnia 29.08.2017 r. dokonanego na konto pozwanego, gdzie jest tylko adnotacja „zaliczka”, bądź że jest to „zaliczka” (tak jak jest w przelewie od powoda na rzecz (...) Sp. z o.o. z dnia 8.06.2017 r.), to trudno dać wiarę powodowi, by przelewy tak samo oznaczone jako zaliczki, a realizowane przez powoda na rachunek bankowy pozwanego w okresie 17.04.2018 r. – 18.05.2018 r. wynikały z umowy pożyczki zawartej pomiędzy stronami. Równie dobrze mogły to być także zaliczki na organizację drugiej edycji targów w 2018 r. lub – jak twierdził pozwany – kwoty przekazywane do dyspozycji J. W. jako pożyczki lub inne rozliczenia finansowe pomiędzy powodem, a tą osobą.

Jak wskazał Sad Apelacyjny w Poznaniu w uzasadnieniu wyroku z dnia 16 lutego 2021 r. – sygn. akt I ACa 917/19 przy rozpoznawaniu sprawy o podobnym stanie faktycznym, tak określony tytuł przelewu (w tamtym wypadku „przedpłata”) nie przekonuje, że dokonana wpłata stanowiła część umówionej przez strony kwoty pożyczki. „Przedpłata”, czy jak w niniejszej sprawie „zaliczka” stanowi kwotę, którą strona umowy uiszcza, by uzyskać określoną gwarancję, np. zakupu towaru w późniejszym terminie. Z właściwości umowy pożyczki wynika zaś, że nie ma podstaw do uiszczania przedpłat, zaliczek przez pożyczkodawcę, ponieważ nie ma żadnej korzyści, którą mógłby uzyskać od pożyczkobiorcy w zamian za wpłatę przedpłaty, zaliczki. Natomiast nieracjonalnym byłoby z punktu widzenia pożyczkodawcy, aby nie wskazał w tytułach wpłat tego jakie zobowiązanie poprzez ich dokonanie reguluje. Tutejszy sąd w pełni podziela to stanowisko i argumentację Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Trzeba bowiem pamiętać, że strony nie zawarły umowy w formie pisemnej i dokonywanie przez powoda w okresie od 17 kwietnia 2018 r. do 18 maja 2018 r. wpłat znacznych kwot na konto pozwanego oznaczonych jako „zaliczka” było w sposób niewytłumaczalny ryzykowne dla powoda. Przy dokonywaniu takiej właśnie oceny wpłat realizowanych przez powoda na rachunek bankowy pozwanego trzeba mieć też na uwadze fakt, że powód był zaangażowany w kwestie formalne związane z zakupem spółek, których właścicielem miał być jego znajomy J. W., a prezesem zarządu pozwany, który został przedstawiony powodowi właśnie przez J. W.. Nadto należy mieć na względzie okoliczność, że jeszcze przed rzekomym zawarciem umowy pożyczki pomiędzy stronami, powód wcześniej już miał udzielać pożyczek J. W., które to środki też przepływały przez konto pozwanego i z jego konta były zwracane, o czym świadczą przedłożone przez obie strony dokumenty tj. wyciągi z rachunków bankowych i z pewnością z tego tytułu powód i J. W. mogli posiadać wzajemne rozliczenia, do których odwoływał się pozwany. A zatem niewiarygodnym jest, by powód jako osoba obeznana w finansach, przedstawiająca się jako księgowy, specjalista od zakładania spółek, zaangażowana w szereg spółek i przedsięwzięć finałowych, nie zadbał o to, by w przelewach z tytułu rzekomo zawartej z pozwanym jako osobą fizyczną umowy pożyczki, wyraźnie oznaczyć ich tytuł. W ten sposób narażał się bowiem na ryzyko braku zwrotu tej kwoty przez pozwanego z powołaniem się przez niego na powiązania finansowe powoda z J. W.. Nie jest też prawdą, że powód – jak zeznał – nie angażował się w organizację pierwszej edycji targów (...) (...) r. i brał w nich udział tylko jako obserwator i uczestnik, gdyż z przedłożonych przez niego wyciągów przelewów z konta jego i jego żony wynika, że od czerwca do września 2017 r. przelewał kwoty jako zaliczki na te targi (k.315 – 319). Jak już wyżej też podkreślano w ramach dokonywanej oceny dowodów, powód był zaangażowany w szereg różnego rodzaju spółek, w działalność finansową, handlową, był doświadczonym podmiotem w sprawach księgowych i tworzenia spółek, doskonale więc orientował się w przepływach pieniędzy, a zatem miał świadomość jak winien w sposób prawidłowy zabezpieczyć swoje interesy z rzekomo udzielonej pożyczki pozwanemu na tak znaczną kwotę. Jego twierdzenia, że tego nie zrobił, bo miał zaufanie do J. W., któremu wcześniej udzielał pożyczek pieniężnych, a przez to był pewny że pozwany też zwróci mu pożyczone pieniądze, jest tak naiwne, że nie może być uznane przez sąd za wiarygodne. Jeżeli powód dokonując tych wpłat realizował swe zobowiązania jako pożyczkodawca z umowy pożyczki zawartej w formie ustnej i to bez świadków, nie posiadając żadnego dowodu na jej zawarcie, to nieracjonalnym jest przyjmowanie, że dokonując wpłat nie zadbał o jedyny niebudzący wątpliwości dowód istnienia takiej umowy, który miałby początek na piśmie. W tym zakresie są orzekający podziela też pogląd Sądu Apelacyjnego w Poznaniu zawarty w uzasadnieniu wyżej cytowanego wyroku z dnia 16 lutego 2021 r., że strony kiedy miały rzekomo zawrzeć tę umowę nie znały się na tyle dobrze, aby nie dokumentować zobowiązań wynikających z takich umów, jak prywatnie udzielane pożyczki kwot o wysokiej dla przeciętnej osoby wartości. Jak wynika zaś z materiału dowodowego, stron nie łączyły w tym czasie szczególnie bliskie relacje, które uzasadniałyby brak zapobiegliwości ze strony powoda w udokumentowaniu zawarcia umowy pożyczki. Z materiału dowodowego wynika bowiem, że strony w latach 2016 - 2018 kontaktowały się jedynie sporadycznie. Dopiero od przełomu wiosny i lata 2018 r., wobec postępujących trudności finansowych spółek, pozwany podjął inicjatywę zaaranżowania spotkania z powodem celem omówieniem pojawiających się problemów.

Z drugiej strony należy również zauważyć, że powód nie udowodnił, by pozwany był osobą, która pożyczałaby od bliżej nieznanych mu osób środki pieniężne, a pozwany potwierdził w swych zeznaniach, że pożyczki zaciągał jedynie u swych rodziców i dziadków. Nie jest również wiarygodne, by pozwany wiosną 2018 r. poszukiwał źródeł finasowania u bliżej nieznanych mu osób, w sytuacji gdy w momencie wpływu powoływanych środków pieniężnych miał zapewnione finasowanie przy współudziale J. W., a problemy finansowe spółek zaangażowanych w organizację targów ujawniły się dopiero po wpływie tych środków na konto pozwanego.

Co istotne też, na co sąd zwracał już uwagę przy ocenie dowodów, w korespondencji prowadzonej przez powoda i jego pełnomocnika z pozwanym i jego pełnomocnikiem odnośnie zwrotu kwot rzekomej pożyczki aż do dnia 12 września 2019 r. nie pojawia się stwierdzenie, że zobowiązania te wynikają z umowy pożyczki, lecz cały czas jest mowa o zwrocie uiszczonych zaliczek nie wiadomo na jaki cel. Znamienny jest też fakt, że w piśmie z dnia 12 września 2019 r. wypowiadającym rzekomą umowę pożyczki nie wskazano konkretnego terminu, w którym umowa ta miał być wykonana przez pozwanego i posłużono się terminem kodeksowym z art. 723 k.c. tj. 6 tygodni od dnia wypowiedzenia przez powoda umowy pożyczki. Skoro jak wynika z zeznań powoda, pozwany zobowiązał się zwrócić pożyczoną kwotę jesienią 2018 r. i tego nie uczynił, to trudno dać wiarę powodowi, że mimo tego nie żądał odsetek od tej kwoty za prawie rok opóźnienia i że wcześniej nie wypowiedział przedmiotowej umowy, lecz prowadził korespondencję z pozwanym i jego pełnomocnikiem w zakresie zwrotu zaliczek, a nie zwrotu pożyczki.

A zatem z poczynionych ustaleń na podstawie zgromadzonych w sprawie dowodów uznać należy, że nie budzi wątpliwości tylko to, że pozwany otrzymał na swoje konto pieniądze od powoda we wskazanej przez niego kwocie, jednakże trudno dociec jaki charakter miały te operacje. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że powoda łączyły relacje finansowe z J. W. i powód oraz jego żona przekazywali za pośrednictwem przelewów oznaczonych jako „zaliczki” w 2017 r. środki pieniężne przeznaczone zarówno dla spółki (...) Sp. z o.o., jak i dla J. W., a ten następnie wpłacał na rachunek pozwanego kwoty pieniężne z poleceniem ich zwrotu na rachunek powoda i jego żony. Także i w tej sytuacji nie budzi wątpliwości sądu to, iż de facto przekazane przez powoda i jego żonę środki pieniężne nie były w istocie pożyczką udzieloną przez powoda pozwanemu i zwracane z rachunku pozwanego kwoty oznaczone jako „zwrot zaliczki” nie były zwrotem środków pożyczonych przez pozwanego w 2017 r. od powoda, lecz bezspornie były przekazane przez powoda J. W. na bliżej nieznany sądowi cel, wykonany w ramach pewnej współpracy między powodem, a J. W. i były następnie za pośrednictwem rachunku pozwanego zwracane powodowi. Jednakże ani tego celu, ani charakteru współpracy w/w osób nie udało się sądowi ustalić na podstawie materiału dowodowego zebranego na potrzeby niniejszego postępowania. Sąd zresztą nie miał potrzeby tego ustalać.

Podkreślić należy, że występująca sprzeczność pomiędzy twierdzeniami stron i brak wystarczających dowodów w tym zakresie zaprezentowanych przez powoda nie pozwoliła sądowi skutecznie dokonać prawidłowej oceny zasadności żądania pozwu i stwierdzić, czy dochodzona pozwem należność wynika z zawartej umowy pożyczki, czy też z innego rodzaju stosunków zobowiązaniowych pomiędzy stronami lub pomiędzy powodem, a J. W., tak jak to twierdził pozwany, a tym samym czy roszczenie strony powodowej jest zasadne.

Z przedstawionych wydruków historii operacji na koncie bankowym w okresie od 2017 r. do 2018 r. wynika, że przez cały ten czas następował permanentny przepływ różnych, często bardzo dużych kwot pieniężnych, bez wskazywania lub ze wskazaniem ogólnych tytułów tych przysporzeń („zaliczka”). W tym kontekście, zwłaszcza wobec twierdzeń pozwanego, że jego konto służyło do pośredniczenia w przekazywaniu pewnych kwot pieniężnych, nie można uznać wymienionych wyżej przelewów za wystarczający dowód udzielenia przez powoda pozwanemu pożyczki w powoływanej kwocie. Nie sposób przeto przyjąć, by dokonane na konto pozwanego w okresie od 17 kwietnia 2018 r. do dnia 18 maja 2018 r. przelewy środków pieniężnych uznać należało bezsprzecznie za środki – jak twierdzi powód - przekazane z tytułu udzielonej pozwanemu pożyczki.

Dalej wskazać należy, że z ustalonego materiału dowodowego, w tym zeznań świadków, nie wynika, by pozwany rozporządzał tak przekazanymi środkami pieniężnymi jak właściciel. Powód niemal natychmiast po otrzymaniu tych środków, realizując polecenia J. W., przekazywał środki na konto spółki, bądź wypłacał kwoty i przekazywał je bezpośrednio do rąk w/w osoby. Nie dysponował powyższymi środkami samodzielnie i bez ograniczeń, ale realizował dyspozycje J. W.. W tym stanie rzeczy bezsprzecznie nie można uznać, by pozwany dysponował powyższymi kwotami jak właściciel.

Jak już wyżej podnoszono, stosownie do art. 232 k.p.c., strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, stąd też – co do zasady – w postępowaniu cywilnym to powód powinien udowodnić istnienie dochodzonej wierzytelności, okoliczności jej powstania oraz wysokość. Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na tej stronie, która z tych faktów wywodzi skutki prawne i rzeczą sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności jeżeli strona jest reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika (art. 232 k.p.c.) (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17.12.1996 roku, I CKU 45/96, OSNC 1997/6-7/poz. 76). Wedle zaś treści art. 233 § 1 i 2 k.p.c., sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Strona, która nie wykazuje inicjatywy dowodowej powinna się liczyć z mogącymi wystąpić ujemnymi sankcjami, nawet w postaci niekorzystnego dla tej strony wyniku procesu.

Podkreślić jednak należy, że dowodzenie własnych twierdzeń nie jest obowiązkiem strony ani materialnoprawnym, ani procesowym, a tylko spoczywającym na niej ciężarem procesowym i w konsekwencji sąd nie może nakazać, czy zobowiązać do przeprowadzenia dowodu i tylko od woli strony zależy, jakie dowody sąd będzie prowadził. Jeżeli strona uważa, że do udowodnienia jej twierdzeń wystarczy określony dowód i dlatego nie przytacza innych dowodów, to jej błąd nie jest usprawiedliwiony, sama ponosi winę niezgłoszenia dalszych dowodów i nie może zarzucać nieuzasadnionego uniemożliwienia wykazania jej praw. Jeżeli materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie daje podstawy do dokonania odpowiednich ustaleń faktycznych w myśl twierdzeń jednej ze stron, sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów. Należy to rozumieć w ten sposób, że strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 18.01.2012 roku sygn. akt I ACa 1320/11). Oznacza to, że obecnie sąd nie jest odpowiedzialny za wynik postępowania dowodowego, a ryzyko nieudowodnienia podstawy faktycznej żądania ponosi powód.

Końcowo wskazać należy, że nie jest wykluczone, by pozwany hipotetycznie był dłużnikiem powoda, w związku z podejmowanymi inicjatywami gospodarczymi, które nie zawsze dochodziły do skutku. Powyższe jednak powinien wykazać powód, ten jednak nie przedłożył wiarygodnego materiału dowodowego w tym zakresie. Poza tym procedowanie w tym kierunku naruszałoby przepis art. 321 k.p.c., gdyż powód wywodził swe roszczenie z umowy pożyczki, która rzekomo miała zostać zawarta pomiędzy stronami, a nie z innych faktów.

Biorąc pod uwagę całokształt wskazanych powyżej okoliczności, sąd uznał, iż nie można przyjąć, że nie istnieją wątpliwości, co do zgodności z prawdziwym stanem rzeczy okoliczności faktycznych przytoczonych w pozwie. Charakter relacji między stronami nie został w tym postępowaniu ujawniony i jednoznacznie przesądzony.

Na podstawie materiału dowodowego zebranego w toku niniejszego postępowania, można było co najwyżej ustalić, że powód i pozwany współpracowali ze sobą , jednakże cel tej współpracy pozostaje nieznany sądowi. W konsekwencji, wobec sprzecznych relacji stron, a nadto z uwagi na brak innych dowodów, nie można było ustalić, jaki charakter miała ta współpraca, w jaki sposób i w jakim zakresie strony były względem siebie zobowiązane. Skoro tak, to nie można było przyjąć, aby rodzaj łączącej strony relacji czynił wiarygodnym wersję prezentowaną przez powoda, wedle której „pożyczył” on pieniądze pozwanemu, a ten obowiązany był do ich zwrotu. Bezspornym jest tylko to, że powód w okresie jednego miesiąca przelał na konto pozwanego łączną kwotę 116.000 zł, którą ten bądź przelał na konto spółki (...) należącej faktycznie do J. W., bądź przelał na wynagrodzenia pracowników spółki (...) Sp. z o.o., bądź bezpośrednio po ich wpłynięciu i otrzymaniu wiadomości SMS-owych od J. W. wybrał z banku i jemu przekazał. Powyższe nie przesądza jednak o tym, jaki rodzaj relacji łączył powoda z pozwanym, a w szczególności nie daje podstaw, aby przyjąć, iż de facto strony łączył stosunek zobowiązaniowy wynikający w umowy pożyczki. W konsekwencji powyższego zaś ustalenie rodzaju relacji łączących strony w związku z zawartą umową pożyczki, wobec sprzecznych twierdzeń stron i braku innych dowodów, nie było w sprawie możliwe. Nie ulega wątpliwości, iż nie wystarczy zgłosić do sądu żądania zasądzenia odpowiedniej kwoty, ale trzeba to żądanie udowodnić, zarówno co do zasady, jak i co do wysokości. Powód jednak temu obowiązkowi nie sprostał.

Rolą sądu w przedmiotowej sprawie nie było określenie charakteru ewentualnego zobowiązania stron, lecz ustalenie, czy strony łączył wzajemny stosunek obligacyjny mający swoje źródło w umowie pożyczki, a taka umowa, wedle oceny sądu, nie została przez strony zawarta, natomiast strony ukrywają właściwą treść stosunku zobowiązaniowego.

Z powyższych względów, powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie i jako nieudowodnione podlegało oddaleniu. Z tych też względów orzeczono jak w pkt. I wyroku.

W zakresie kosztów procesu sąd oparł się na przepisie art. 98 k.p.c. i zasądził od powoda jako strony przegrywającej sprawę na rzecz pozwanego poniesione przez niego koszty procesu. O powyższym orzeczono jak w pkt. II wyroku.

Powód apelacją zaskarżył niniejszy wyrok w całości, zarzucając:

1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy to jest art. 321 § 1 k.p.c. w związku z art. 187 § 1 pkt I i 2 k.p.c. poprzez oddalenie powództwa z uwagi na nieziszczenie się przesłanek z art. 720 k.c., a pominięcie przez Sąd orzekający treści art. 405 k.c. i 410 k.c. pomimo, że Sąd nie jest związany podstawą prawną żądania pozwu, a w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd wprost stwierdził, że nie jest wykluczone, by pozwany hipotetycznie był dłużnikiem powoda, a strony w rzeczywistości ukrywają treść stosunku zobowiązaniowego;

2. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy to jest art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez stwierdzenie przez Sąd I instancji, że powód nie udowodnił aby pomiędzy nim, a pozwanym istniał stosunek zobowiązaniowy o charakterze pożyczki podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci potwierdzeń przelewu oraz zeznań świadków, a przede wszystkim M. B. i J. W. potwierdzają bezsprzecznie, że powód udzielił pozwanemu pożyczki, a kwestią drugorzędną dla sprawy jest na co pozwany te pieniądze przeznaczył;

3. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy to jest art. 233 § I i 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i przyjęcie, że pozwany nie mógł swobodnie dysponować przelanymi mu pieniędzmi ponieważ przekazywał je świadkowi J. W. podczas gdy oprócz zeznań pozwanego żaden inny dowód nie potwierdza powyższej okoliczności;

4. a wobec powyższego błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia przejawiający się w stwierdzeniu, że powód nie udzielił pozwanemu pożyczki podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy potwierdza okoliczności przelania pozwanemu pieniędzy, domagania się ich zwrotu, wypowiedzenia umowy pożyczki i brak reakcji ze strony pozwanego na fakt przelania na jego konto pieniędzy co wypełnia essentiala negoti umowy pożyczki.

W oparciu o przedstawione zarzuty, powód wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i uwzględnienie powództwa w całości, a nadto o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania za dwie instancje.

Pozwany wniósł o:

1. oddalenie w całości apelacji powoda,

2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu w II instancji wg norm przepisanych.

Prokurator wniósł o oddalenie apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Na wstępie wskazać trzeba, że Sąd Apelacyjny w pełni podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji i poczynione na ich podstawie rozważania prawne, uznając je za własne. Tym samym - co do zasady - brak jest podstaw do uwzględnienia apelacji powoda, z przyczyn wskazanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia prawa procesowego, koncentrującego się na szeroko rozbudowanej argumentacji naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. oraz łączącego się z tym, zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych, poprzez naruszenie obowiązku wszechstronnego rozważenia całości materiału dowodowego i dokonanie ustaleń faktycznych jedynie na podstawie dowodów korzystnych dla jednej zez stron, z pominięciem korzystnych dla drugiej strony.

W tym kontekście należy wskazać, iż w orzecznictwie Sądu Najwyższego podnosi się, iż „dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie można poprzestać na stwierdzeniu, że dokonane ustalenia faktyczne są wadliwe, odnosząc się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Niezbędne jest wskazanie przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie ustaleń. Skarżący powinien zwłaszcza wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im taką moc przyznając" (zob. postanowienie SN z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753; wyrok SN z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 3/05, Lex nr 180925). Ponadto Sąd Najwyższy wielokrotnie w swoim orzecznictwie wskazywał, że „jeżeli wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający z zebranego materiału dowodowego są logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, ocena tego sądu nie narusza przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby z materiału tego dawały się wysnuć również wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brakuje logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd orzekający ocena dowodów może być skutecznie podważona "(Zob. m.in. wyrok SN z 7.10.2005 r., IV CK 122/05, LEX nr 187124).

Należy zatem stwierdzić, iż skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 233 § 1 k.p.c. wymaga nie polemiki, lecz wskazania, że Sąd ten uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd doniosłości (wadze) poszczególnych dowodów, ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu pierwszej instancji.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zarzuty apelacji, w tym także zarzut błędu w ustaleniach k.p.c., nie mają żadnego merytorycznego uzasadnienia, a jedynie charakter polemiki z oceną dokonaną przez Sąd I instancji.

Brak podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia art. art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. z przyczyn wskazanych w uzasadnieni zaskarżonego wyroku.

W związku z faktem, że wnioski apelacji oparte były na zakwestionowaniu ustaleń stanu faktycznego i na tej podstawie konstruowana zarzuty naruszenia prawa materialnego, to konsekwencją bezzasadności tych zarzutów naruszenia prawa procesowego, jest bezzasadność zarzutów naruszenia prawa materialnego, a tym samym brak podstaw do uwzględnienia apelacji.

Oczywiście bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 321 § 1 k.p.c.

Wbrew twierdzeniom powoda i nadinterpretacji cytowanych przez niego orzeczeń Sądu Najwyższego, należy przytoczyć ugruntowany pogląd, że: „Jeśli u podstaw roszczenia wskazywany jest wyłącznie stosunek umowny, sąd nie może zasądzić tej samej należności na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Nie jest natomiast istotna dla rozstrzygnięcia wskazywana przez powoda podstawa prawna roszczenia.”

Manowska Małgorzata (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz aktualizowany. Tom I. Art. 1-477(16). Opublikowano: LEX/el. 2022

Podobne stanowisko zostało wyraźne w Kodeks postępowania cywilnego, Komentarz Wiśniewski Tadeusz(red.) LEX

…podejście do powyższej kwestii Sąd Najwyższy przedstawił w wyroku z 18.03.2005 r., II CK 556/04, OSNC 2006/2, poz. 38, w którym przyjął, że oparcie wyroku na podstawie faktycznej niepowołanej przez powoda jest orzeczeniem ponad żądanie w rozumieniu art. 321. W sprawie chodziło o przypadek, gdy powód opierał swe żądanie na umowie pożyczki, która okazała się nieważna (ze względu na brak zezwolenia dewizowego). Zdaniem Sądu Najwyższego, w świetle art. 321 § 1, niedopuszczalne jest zasądzenie określonego świadczenia pieniężnego na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu w sytuacji, gdy umowa pożyczki obejmująca to świadczenie jest nieważna. Przedmiotem żądania był bowiem zwrot pożyczki, a okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie sprowadzały się do wykazania faktu udzielenia pożyczki, jej wysokości oraz jej niezwrócenia. Tymczasem okoliczności faktyczne, które uzasadniają roszczenie oparte na konstrukcji bezpodstawnego wzbogacenia lub nienależnego świadczenia, są zupełnie inne. Odmiennie przedstawia się też obrona pozwanego. Nie można zatem, według Sądu Najwyższego, przyjąć, aby żądanie zwrotu pożyczki i żądanie zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia stanowiły ten sam przedmiot żądania w rozumieniu art. 321 § 1. W uzasadnieniu podniesiono, że żądanie powództwa określa nie tylko jego przedmiot, lecz także jego podstawa faktyczna. Powołując się na wyrok SN z 29.11.1949 r., Wa.C. 165/49, DPP 1950/3, poz. 61, Sąd Najwyższy podniósł, że zasądzenie sumy pieniężnej, która wprawdzie mieści się w granicach kwotowych powództwa, lecz z innej podstawy faktycznej, stanowi orzeczenie ponad żądanie. Odwołał się też do tezy, że wyrok uwzględniający powództwo na zasadzie faktycznej, na której powód ani w pozwie, ani w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji nie opierał powództwa, stanowi zasądzenie ponad żądanie (wyrok SN z 24.01.1936 r., C II 1770/35, PPiA 1936/2, poz. 148) oraz że sąd nie może uwzględnić roszczenia na innej podstawie faktycznej niż wskazana w pozwie (wyrok SN z 29.10.1993 r., I CRN 156/93, LEX nr 518175).

Z przytoczonego stanowiska Sądu Najwyższego można wywieść wniosek, że za zasadniczą przeszkodę zasądzenia świadczenia na podstawie przepisów o nienależnym świadczeniu uznano okoliczność, że powód w procesie powoływał się wyłącznie na fakty uzasadniające zwrot pożyczki, jego twierdzenia nie odnosiły się natomiast do okoliczności faktycznych, które uzasadniałyby roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia. W związku z tym należy odnotować jeszcze pogląd, że podstawą wyrokowania w granicach przekraczających żądanie powoda nie mogą być okoliczności faktyczne, nawet jeśli strona pozwana powołała się na nie w toku procesu, jeżeli powód nie objął ich następnie swoimi twierdzeniami (wyrok SN z 9.05.2008 r., III CSK 17/08, LEX nr 424385). Stąd nasuwa się wniosek, że nie jest wykluczone uwzględnienie roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia zamiast roszczenia o zwrot pożyczki w sytuacji, w której powód w wystarczający sposób wskazałby nowe podstawy faktyczne uzasadniające uwzględnienie jego roszczenia.

Jednakże należy podkreślić, że w podstawie faktycznej żądania pozwu w niniejszej sprawie było twierdzenie powoda, o fakcie zwarcia pożyczki.

W tej sytuacji żądanie powoda zmiany zaskarżonego orzeczenia przez uwzględnienia powództwa, oparte na zarzucie, iż to Sąd I instancji winien poszukiwać nowego roszczenia i to opartego na nowej podstawie powództwa, byłoby działaniem naruszającym granice określone w art. 321 § 1 k.p.c.

Dlatego też Sąd Apelacyjny, uznając apelacje za bezzasadną, orzekł jak pkt 1 sentencji na mocy art. 385 k.p.c.

Dlatego o kosztach o kosztach postępowania apelacyjnego pomiędzy stronami orzeczono jak w pkt 2 sentencji według zasady odpowiedzialności za wynik postępowania określonej w art. 98 § 1 k.p.c., natomiast co do wysokości odnośnie zwrotu kosztów zastępstwa, zgodnie z stawkami określonym w § 2 pkt 6 oraz § 10 ust. 1 pkt 2) rozporządzenia ministra sprawiedliwości 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2016 r. poz. 1800; Dz. U. z 2016 r. poz. 1668; Dz. U. z 2017 r. poz. 1797).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Jerzy Bess
Data wytworzenia informacji: