I ACa 1317/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-10-03

Sygn. akt I ACa 1317/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 października 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSA Jerzy Bess

Protokolant Michał Góral

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 września 2024 r. w Krakowie

sprawy z powództwa G. T. i T. T.

przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach

z dnia 31 maja 2022 r., sygn. akt I C 2500/20

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powodów łącznie kwotę 8 100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono do dnia zapłaty.

Sygn. akt I ACa 1317/22

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Kielcach, zaskarżonym wyrokiem z dnia 31 maja 2022 r. sygn. akt I C 2500/20:

I.  zasądził od strony pozwanej (...) Bank (...) S.A. w W. na rzecz powodów G. T. i T. T. kwoty:

1.  30 090,22 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 września 2020 r. do dnia zapłaty,

2.  76 949,92 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty;

II.  oddalił powództwo w zakresie żądania odsetek ustawowych za opóźnienie co do kwoty wskazanej w punkcie I podpunkt 2 wyroku za okres od dnia 7 września 2020 r. do dnia 14 grudnia 2020 r.;

III.  zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów kwotę 11 834 zł tytułem kosztów procesu.

W rozważaniach prawnych Sąd Okręgowy przedstawił m.in. następujące motywy swego rozstrzygnięcia:

Powództwo T. T. i G. T. zasługuje na uwzględnienie, a to wobec przesłankowego uznania przez Sąd zasadności twierdzeń powodów dotyczących nieważności umowy kredytu z dnia 28 maja 2007 r.

Stosownie bowiem do ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe, w brzmieniu obowiązującym w dacie zawierania przez strony umowy kredytu, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu (art. 69 ust. 1 ustawy). Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje i warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy (art. 69 ust. 2 pkt 1-9 ustawy).

Powodowie w dniu 28 maja 2007 r. zawarli z poprzednikiem prawnym pozwanego umowę kredytu denominowanego, w której kwota kredytu została wyrażona w walucie obcej (CHF), a wypłacona w walucie krajowej (PLN) według klauzuli umownej opartej na kursie kupna CHF obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, spłata kredytu następowała również w walucie krajowej, z tym że według klauzuli umownej opartej na kursie sprzedaży CHF obowiązującym w dniu wymagalności. Tym samym należy uznać, iż udzielony powodom kredyt nie był kredytem walutowym, skoro mimo jego udzielenia w walucie obcej, nie był on ani wypłacony, ani spłacany w tej walucie. Funkcjonalnie nie różnił się on więc od kredytu indeksowanego w walucie obcej - posłużenie się w umowie walutą obcą służyło jedynie zastosowaniu - właśnie w postaci waluty obcej - innego niż pieniądz miernika wartości, a nie transferu waluty obcej do kredytobiorcy i spełnianiu świadczeń w tejże walucie. Podkreślić należy, iż kredyt udzielony powodom nie może zostać uznany za kredyt walutowy; kredyt indeksowany lub denominowany do waluty obcej to bowiem kredyt udzielony w złotych polskich, którego kwota jest odnoszona do waluty obcej; kredyt taki jest kredytem złotowym, z tym, że na skutek indeksacji lub denominacji, saldo kredytu wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został indeksowany lub denominowany. Kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kredytu bądź w walucie, do której kredyt został indeksowany lub denominowany bądź w walucie polskiej, po przeliczeniu raty wyrażonej w walucie. Wypłata kredytu indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej następuje w złotych polskich, zaś operacja z walutą obcą dokonywana jest jedynie „na papierze” dla celów księgowych, do faktycznego przekazania wartości dewizowych nie dochodzi; do faktycznego obrotu dewizowego dochodzi dopiero wówczas, gdy strony uzgodnią, że spłata kredytu przez kredytobiorcę następować będzie w walucie, do której kredyt indeksowano lub denominowano. Mając powyższe na uwadze dokonać należy rozróżnienia pomiędzy kredytem denominowanym do waluty obcej a kredytem czysto walutowym. W przeciwieństwie do kredytu denominowanego, kredyt walutowy to kredyt udzielony w innej niż PLN walucie, a zatem również w tej walucie wypłacany i spłacany. W niniejszej sprawie z uwagi na to, iż środki finansowe – zgodnie z postanowieniami Umowy – zostały wypłacone w walucie polskiej i w takiej też walucie powodowie spłacali raty kapitałowo – odsetkowe z całą pewnością należy mówić o kredycie denominowanym (a więc kredycie złotowym powiązanym z walutą obcą w zakresie przeliczeń kwoty wypłaty i spłaty kredytu), nie zaś kredycie walutowym.

W tym miejscu należy wskazać, iż zakaz wyrażania zobowiązań pieniężnych w walucie obcej (art. 358 § 1 k.c. w pierwotnym brzmieniu) został zniesiony z dniem 24 stycznia 2009 r. na mocy ustawy z dnia 23 października 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz ustawy - Prawo dewizowe (Dz. Ust. 2008 r. Nr 228, poz. 1506), a więc obowiązywał w dacie zawarcia umowy łączącej strony. Na mocy ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. Ust. Nr 55, poz. 321) strony mogły jednak uzależnić wysokość swoich świadczeń od innego miernika wartości odchodząc w ten sposób od zasady nominalizmu (art. 358 1 k.c.), z uwzględnieniem jednak obowiązku wyrażania zobowiązań wyłącznie w walucie polskiej, z wyjątkami wynikającymi z prawa dewizowego. Takim wyjątkiem było dopiero udzielenie bankom w §12 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 4 września 2007r. w sprawie ogólnych zezwoleń dewizowych (Dz. U. Nr 168, poz. 1178, z późn. zm.) zezwolenia, pod warunkiem jednoczesnego zaoferowania konsumentowi zawarcia oraz wykonania umowy w walucie polskiej, które to rozporządzenie nie obowiązywało w dacie zawarcia przez strony umowy.

Również w orzecznictwie nie budzi wątpliwości, że przed nowelizacją prawa bankowego dopuszczalne było zaciągnięcie zobowiązania kredytowego w walucie obcej, z równoczesnym zastrzeżeniem, że wypłata i spłata kredytu będzie dokonywana w walucie krajowej, z tym że tego rodzaju zastrzeżenie dotyczy wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania, a zatem nie powoduje zmiany waluty wierzytelności. Stosownie do woli stron waluta kredytu i waluta wypłaty bądź spłaty środków nie muszą być tożsame (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18 i powołane tam orzecznictwo: m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011r. IV CSK 377/10, z dnia 29 kwietnia 2015r. V CSK 445/14 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2018r. IV CSK 200/18).

Stosownie do treści przepisu 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (art. 385 1§2 k.c.). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1§3 k.c.). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385 1§4 k.c.).

Uzasadnieniem dla wprowadzenia ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny unormowań zawartych w art. 385 1 -385 3 k.c. był zamiar zapewnienia konsumentom bardziej skutecznej ochrony w stosunkach umownych z profesjonalistami, a przede wszystkim potrzeba uwzględnienia w polskim prawie postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich. Regulacja zawarta w art. 385 1 - 385 3 k.c. stanowi zatem wyraz implementacji w prawie polskim przez ustawodawcę prawa unijnego w postaci powyższej dyrektywy, co rodzi określone konsekwencje dla ich wykładni. Przede wszystkim musi ona prowadzić do takich rezultatów, która pozwoli urzeczywistnić cele dyrektywy. Sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, by dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu dyrektywy, tak by osiągnąć przewidziany w niej rezultat, a zatem zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (m.in. wyrok TSUE z 13 czerwca 2016 r. w sprawie C-377/14 teza 76 i przytoczone tam orzecznictwo). Obowiązek dokonywania wykładni prawa krajowego zgodnej z prawem Unii jest nierozerwalnie związany z systemem Traktatu, gdyż zezwala sądom krajowym na zapewnienie, w ramach ich właściwości, pełnej skuteczności prawa Unii przy rozpoznawaniu zawisłych przed nimi sporów. W przypadku omawianych przepisów należy mieć też na uwadze, że sama Dyrektywa w art. 8 stanowi, że w celu zapewnienia wyższego stopnia ochrony konsumenta państwa członkowskie mogą przyjąć lub utrzymać bardziej rygorystyczne przepisy prawne zgodne z Traktatem w dziedzinie objętej Dyrektywą. W Dyrektywie został więc określony jedynie minimalny poziom ochrony konsumentów.

Odnosząc powyższe do stanu faktycznego niniejszej sprawy należy zgodzić się z argumentacją powodów, iż klauzula denominacyjna zawarta w umowie kredytu mieszkaniowego z dnia 28 maja 2007 r. ma charakter abuzywny. Zgodnie z postanowieniami umowy, bank miał udzielić Kredytobiorcom kredytu w kwocie 44 911,50 CHF, stosownie do § 1 ust. 2 COU w przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, kwota kredytu wypłacana w złotych miała być określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt był denominowany, według kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów, obowiązującą w Banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych, natomiast zgodnie z § 13 ust. 7 pkt. 3 COU do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu denominowanego w walucie obcej zastosowanie miał mieć kurs sprzedaży danej waluty według Tabeli kursów obowiązującej w Banku w dniu spłaty, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. Przy czym wskazać należy, iż w Umowie nie podano, jakimi kryteriami Bank miał kierować się, ustalając kursy waluty w tworzonej przez siebie Tabeli kursów. Przedmiotowa umowa nie przewidywała zatem możliwości wypłaty kredytu w walucie obcej, nadto zauważyć należy, że powodowie, wnioskując o kredyt wskazali, iż są zainteresowani otrzymaniem konkretnej kwoty w złotych polskich, pozwany bank nie deklarował, że posiada środki w walucie obcej i gotów jest realnie udostępnić je kredytobiorcom - waluta CHF pojawiła się w umowie tylko jako element mechanizmu przeliczeniowego, służący obniżeniu kosztów udzielanego kredytu, ponieważ z walutą CHF wiązało się niższe oprocentowanie niż dla kredytów złotowych. Z treści powyższych postanowień umowy nie wynikało więc, jaka konkretnie kwota w złotych polskich miała być wypłacona powodom przez bank tytułem kredytu, nie można więc uznać, aby strony doszły do porozumienia co do wszystkich essentialia negotii umowy kredytu - powodowie w chwili zawierania umowy znali jedynie kwotę w CHF, stanowiącą podstawę ustalenia salda ich zadłużenia, natomiast o tym, jaka kwota w PLN zostanie im wypłacona dowiedzieli się dopiero w momencie wypłaty transz kredytu, nie mogli sami ustalić wysokości tej kwoty, ponieważ kursy walut obcych w tworzonej przez bank kursów nie były publikowane z wyprzedzeniem, lecz w konkretnym dniu, w którym miały obowiązywać. Postanowienia umowy nie dawały więc jasnej, przejrzystej i obiektywnej podstawy do ustalenia wysokości kwoty kredytu, która miała być wypłacona w PLN. Podkreślić należy, iż w umowie w ogóle nie określono kwoty w PLN, która miała zostać wypłacona kredytobiorcom, a zgodnie z postanowieniem COU w przypadku kredytów denominowanych, gdy przyznana kwota kredytu, na skutek różnic kursowych, okazałaby się na dzień uruchomienia ostatniej transzy kredytu kwotą: 1) przewyższającą kwotę wymaganą do realizacji celu określonego w § 1 ust. 2 CSU, Bank miał uruchomić środki w wysokości stanowiącej równowartość w walucie kredytu kwoty niezbędnej do realizacji tego celu oraz miał dokonać pomniejszenia salda zadłużenia poprzez spłatę kwoty niewykorzystanej, 2) niewystarczająca do realizacji celu określonego w § 1 ust. 2 CSU, Kredytobiorca byłby zobowiązany do zbilansowania inwestycji ze środków własnych. Z postanowienia tego wynika, że pomimo, iż w Umowie wskazano kwotę kredytu 44 911,50 CHF, to kredytobiorcy wiedzieli, że otrzymają stanowiącą jej równowartość kwotę w złotówkach, z tym że: bądź w wysokości wskazanej we wniosku kredytowym a oprócz tej kwoty dodatkową kwotę, która miała być przeznaczona na wcześniejszą spłatę kredytu, bądź w wysokości niższej niż we wniosku kredytowym a w takim wypadku sami zobowiązani byli „zbilansować inwestycję ze środków własnych”, tak więc również z powyższego postanowienia umownego wynika, iż kwota kredytu w chwili zawarcia Umowy była nieznana a przy tym mogło okazać się, że Kredytobiorcy nie otrzymają kwoty, która potrzebna była im do realizacji celu kredytu.

Nie może zatem ulegać wątpliwości, że klauzula denominacyjna nie określa głównego świadczenia stron. Podzielić bowiem należy, dominujące aktualnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego stanowisko, że w przypadkach gdy klauzula denominacyjna spełnia jedynie rolę wprowadzonego dodatkowo do umowy mechanizmu przeliczeniowego świadczeń pieniężnych stron, to nie współokreśla ona składnika głównego umowy kredytowej (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18 i powołane tam orzecznictwo: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r. I CSK 1049/14, z dnia 1 marca 2017r. IV CSK 285/16, z dnia 14 lipca 2017r. II CSK 803/16, z dnia 29 października 2018r. IV CSK 308/18). W niniejszej sprawie zagadnienie to ostatecznie nie ma przesądzającego znaczenia albowiem zakwestionowana klauzula i tak podlega kontroli co do spełnienia przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c., ponieważ nie została jednoznacznie sformułowana. W ocenie Sądu klauzula nie została sformułowania jednoznacznie, albowiem na jej podstawie powodowie nie byli, i nadal nie są, w stanie oszacować kwoty, którą mieli obowiązek świadczyć co miesiąc, a zasady przewalutowania określał jednostronnie bank (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18 i powołane tam orzecznictwo: m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2011r. I CSK 46/11, z dnia 15 lutego 2013 r. I CSK 313/12 i z dnia 10 lipca 2014r. I CSK 531/13).

Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18 i powołane tam orzecznictwo: m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2006r. I CK 297/05, z dnia 15 stycznia 2016r. I CSK 125/15, z dnia 27 listopada 2015r. I CSK 945/14, z dnia 30 września 2015r. I CSK 800/14 i z dnia 29 sierpnia 2013r. I CSK 660/12.). Analizowana w sprawie umowa kredytowa została zawarta przed wejściem w życie ustawy nowelizującej z dnia 29 lipca 2011 r. ustawę Prawo bankowe, która nie zawiera rozwiązań, które prowadziłyby do sanowania abuzywnych postanowień umownych. Wprowadzono w niej uregulowania, że umowa o kredyt denominowany lub indeksowany do innej waluty niż waluta polska, powinna zawierać szczegółowe zasady określenia sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut na podstawie którego określana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo - odsetkowych oraz zasady przeliczenia na walutę wypłaty albo spłaty kredytu oraz, że w przypadku takich umów kredytu kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo - odsetkowych bezpośrednio w tej walucie. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie stwierdzano zaś, że mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula która nie zawiera jednoznacznej treści, a przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Odnosząc powyższe do stan faktycznego niniejszej sprawy należy wskazać, iż klauzule denominacyjne, zawarte w umowie kredytu z dnia 28 maja 2007 r. należy uznać za niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Klauzule te kształtują prawa i obowiązki małżonków K. jako kredytobiorców w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków waloryzacji świadczenia od kompetencji silniejszej strony umowy - pozwanego banku. Odwołanie do kursów walut zawartych w „Tabeli kursów” obowiązującej w banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Jednocześnie prawo banku do ustalania kursu waluty nie doznawało żadnych umownych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Swoista nierówność informacyjna stron, a w szczególności sytuacja, w której konsument dowiaduje się o poziomie zadłużenia ratalnego, już spłaconego w związku z podjęciem odpowiedniej sumy z jego rachunku jest nie do zaakceptowania w świetle art. 385 1 k.c. (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18 i powołane tam orzecznictwo: m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 r., nr C - 26/13, sprawa Árpad Kásler, Hajnalka Káslernè Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, C - 26/13, pkt 75, z dnia 20 września 2017 r., RP Andriciuc i in. przeciwko Banca Româneasc SA, C 186/16 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016r. I CSK 1049/14 i z dnia 4 kwietnia 2019r. III CSK 159/17).

Podkreślić bowiem należy, iż umowa nie przewidywała żadnych ograniczeń w określaniu przez bank kursu waluty w Tabeli kursów, nie wynikało z niej, że kurs waluty w Tabeli Banku ma być kursem rynkowym, a zatem umowa pozostawiała bankowi dowolność w ustalaniu poziomu kursu waluty, stanowiącego podstawę przeliczeń, a przepisy prawa w chwili zawierania przedmiotowej umowy nie nakładały na bank jakichkolwiek ograniczeń w tej mierze, nadto sama umowa nie przewidywała żadnych kryteriów, na podstawie których miałby być ustalany kurs waluty w Tabeli kursów Banku, a zatem kurs ten mógł być ustalany dowolnie. Nie budzi wątpliwości, że mechanizm przeliczeniowy, który odnosi wartość świadczenia do waluty obcej, powinien opierać się na obiektywnym i weryfikowalnym określeniu kursu tej waluty, służącego do przeliczeń., natomiast w umowie pozostawiono jednej z jej stron – Bankowi - uprawnienie do wskazywania kursu waluty, stanowiącego postawę przeliczeń do ustalenia świadczeń stron umowy, nie określając przy tym jakichkolwiek kryteriów, którymi Bank miałby kierować się przy ustalaniu tego kursu, nie można więc uznać, że stosowanie w toku denominacji do waluty obcej kursu, który według swego uznania wskazuje jedna ze stron umowy, może być określony jako miarodajny sposób określenia kursu waluty obcej na potrzeby przeliczeń. Podkreślić również należy, iż choć umowa odnosiła się do waluty obcej jako do miernika wartości świadczenia, do zwrotu którego zobowiązany był Kredytobiorca, to przewidywała ona, że do wypłaty kredytu w złotówkach będzie miał zastosowanie inny kurs niż do spłaty kredytu w złotówkach (do wypłaty miał zastosowanie kurs kupna waluty a do spłaty – kurs sprzedaży waluty), co przy spłaceniu kredytu w dniu jego wypłaty skutkowałoby tym, kwota do spłaty byłaby wyższa niż kwota wypłacona powodom z uwagi na fakt, że kurs sprzedaży waluty zawsze jest wyższy niż kurs kupna.

W ocenie Sądu bank również nie zrealizował obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia powodów ryzykiem kursowym. Co prawda przed podpisaniem umowy powodowie również dokument zatytułowany „Oświadczenie klienta o akceptacji ryzyka kursowego”, w którym oświadczyli, że zostali poinformowani o ponoszeniu przez nich ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty w przypadku zaciągnięcia kredytu mieszkaniowego (...) denominowanego w walucie obcej oraz że przyjmują do wiadomości i akceptują to ryzyko oraz odrzucają ofertę (...) Bank (...) S.A. udzielenia im kredytu w złotych, zdaniem jednakże Sądu w okolicznościach niniejszej sprawy sam fakt podpisania przez powodów przedmiotowego oświadczenia nie oznacza, że bank prawidłowo wykonał spoczywające na nim obowiązki informacyjne wobec powodów,.

Wprowadzenie bowiem do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, zabezpieczonej nadto hipoteką ustanowioną na nieruchomości stanowiącej z reguły dorobek życia przeciętnego konsumenta, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Wystawiał on bowiem na nieograniczone ryzyko kursowe kredytobiorców. Wskazać w tym miejscu należy, iż w zakresie obowiązku informacyjnego banku nie można było pominąć kryteriów przedstawionych przez Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 20 września 2017 r. wydanym w sprawie Ruxandra Paula Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA (C-186/16), wydanego w odniesieniu do umów kredytu o podobnym charakterze jak będąca przedmiotem sporu w niniejszej sprawie oraz w wyroku z dnia 14 marca 2019 r. w sprawie Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt. (C-118/17).

W wyroku z dnia 14 marca 2008 r. Trybunał Sprawiedliwości wskazał zaś na następujące kryteria:

1.  artykuł 4 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że pojęcie „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu tego przepisu obejmuje warunek umowny, taki jak ten rozpatrywany w postępowaniu głównym, ujęty w umowie o kredyt w walucie obcej, który nie był indywidualnie negocjowany i na mocy którego kredyt należy spłacić w tej samej walucie obcej co waluta, w której został on zaciągnięty, w wypadku gdy warunek ten określa podstawowe świadczenie charakteryzujące tę umowę, w konsekwencji warunku tego nie można uznać za nieuczciwy, o ile jest on wyrażony prostym i zrozumiałym językiem.

2.  artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Do sądu krajowego należy dokonanie niezbędnych ustaleń w tym zakresie.

3.  Artykuł 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia danej umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie. Do sądu odsyłającego należy ocena istnienia ewentualnej nierównowagi w rozumieniu rzeczonego przepisu, której to oceny należy dokonać w świetle ogółu okoliczności faktycznych sprawy w postępowaniu głównym i z uwzględnieniem między innymi fachowej wiedzy przedsiębiorcy, w tym przypadku banku, w zakresie ewentualnych wahań kursów wymiany i ryzyka wiążących się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej.

Z kolei w wyroku z dnia 14 marca 2019 r. Trybunał Sprawiedliwości wskazał, iż w odniesieniu do klauzul umownych dotyczących ryzyka kursowego z orzecznictwa Trybunału wynika, że takie klauzule w zakresie, w jakim określają główny przedmiot umowy kredytu, wchodzą w zakres stosowania art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 i nie są jedynie poddawane ocenie w zakresie, w jakim właściwy sąd krajowy uważa, po zbadaniu każdego przypadku z osobna, że klauzule te zostały sporządzone przez przedsiębiorcę w jasny i zrozumiały sposób. Nadto Trybunał wskazał, że klauzula ryzyka walutowego określa główny cel umowy (punkty 48 i 52 powołanego wyroku).

Podkreślić należy, iż w swoim orzecznictwie Trybunał Sprawiedliwości akcentował, że wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez wspomnianą dyrektywę system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej - aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne; kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku spadku wartości waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie w stosunku do waluty obcej, w której kredyt został udzielony. To przedsiębiorca musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Konsument zatem winien zachowywać się rozsądnie, ale przy założeniu, że zostały mu udzielone jasne i pełne informacje, konsument nie ma obowiązku weryfikować udzielanych mu przez przedsiębiorcę informacji, poszukiwać w innych źródłach wyjaśnienia wszelkich niejasności, sprzeczności czy wreszcie ewentualnej nieprawdziwości przedstawianych mu danych i informacji, nie może działać przy założeniu, że przedsiębiorca chce go oszukać, wykorzystać jego niedoświadczenie czy brak wiedzy, przeciwnie – ma pełne prawo działać w zaufaniu do przedsiębiorcy, udzielanych mu przez niego informacji i w oparciu o nie dokonywać swoich wyborów. To zatem Bank – jako przedsiębiorca, który dysponuje nieporównywalnie szerszymi możliwościami jego oszacowania ryzyka kursowego – winien udzielić odpowiednich informacji konsumentowi, któremu oferował umowę kredytu w walucie obcej. Instytucja finansowa, jaką jest pozwany bank, winna zatem wyjaśnić konsumentowi co najmniej, jak na wysokość raty kredytu wpłynęłaby silna deprecjacja środka płatniczego państwa członkowskiego, w którym kredytobiorca ma siedzibę, i wzrost zagranicznej stopy procentowej.

W takim stanie rzeczy przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany, w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada jedynie elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat.

Z poczynionych w sprawie ustaleń nie wynika by obowiązek informacyjny został w przez bank wykonany chociażby w podstawowym zakresie. Powodowie otrzymali bowiem informację, iż kurs franka szwajcarskiego jest stabilny, nie mieli więc świadomości, iż bank mógł w istocie w sposób dowolny ustalać ten kurs, albowiem nie był w żaden sposób ograniczony w tym zakresie kursami ogłaszanym przez NBP. Przede wszystkim jednakże powodom nie przedstawiono w symulacji rat kredytowych przy założeniu znacznego wzrostu kursu CHF, nie przedstawiono im także wahań kursu CHF z ostatnich kilku lat przed zawarciem umowy, nie można więc uznać, że powodowie w oparciu o przedstawione im informacje mogli zakładać, że istnieje realne ryzyko gwałtownego i radykalnego wzrostu kursu CHF wobec złotówki oraz że uzyskali od banku informacje pozwalające im ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne ma dla ich zobowiązania wzrost kursu waluty. Gdyby więc powodom rzeczywiście należycie wyjaśniono znaczenie zmiany kursu waluty i ponoszonego ryzyka, to założyć można, iż nie zdecydowaliby się na kredyt powiązany z kursem waluty obcej w sposób wadliwy w perspektywie jego spłacania przez kilkadziesiąt lat. Zdaniem Sądu gdyby bank zamierzał wystarczająco poinformować kredytobiorcę będącego osobą fizyczną – konsumentem o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, to nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę jako profesjonalista, że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa. Należy również zwrócić uwagę na sposób poinformowania Kredytobiorców o kosztach kredytu. Koszty te określono szacunkowo łącznie na kwotę 112 337,53 zł. Już samo oszacowanie kosztów na określoną kwotę – nawet jeśli z zaznaczeniem, że chodzi o całkowity koszt kredytu na dzień sporządzenia umowy – należało uznać za mylące, gdyż ze wskazania kwoty kosztów wynikało, że są one ograniczone, tymczasem z uwagi na konstrukcję umowy, wynikającą z zastosowania waloryzacji kredytu kursem waluty obcej , rzeczywisty całkowity koszt zaciągniętego przez powodów kredytu był wielkością nie do przewidzenia i w żaden sposób nieograniczoną, gdyż zależną od uznaniowo wskazywanego przez bank kursu waluty, według którego kwota kredytu została waloryzowana, a który mógł się zmieniać w sposób nieograniczony.

Końcowo należy podkreślić, iż klauzule denominacyjne zawarte w umowie z 28 maja 2007 roku nie były indywidualnie uzgodnione. Nie stanowi bowiem indywidualnego uzgodnienia dokonanie wyboru przez konsumenta jednego z rodzajów umowy przedstawionej przez przedsiębiorcę. Sąd nie podziela poglądu jakoby akceptacja przez konsumenta postanowień umowy czy przyjęcie ich w wyniku propozycji kontrahenta oznaczała, że nastąpiło ich indywidualne uzgodnienie. Przyjęcie propozycji przedsiębiorcy, w szczególności zawartej w przedstawionym wzorcu umowy, nie oznacza rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowienia. Wpływ taki istnieje dopiero, gdy to konsument proponuje określoną treść postanowienia (albo są one uzgadniane). Z art. 3 ust. 1 Dyrektywy 93/13 jednoznacznie wynika, że warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Wpływ konsumenta musi mieć charakter realny, rzeczywiście zostać mu zaoferowany, a nie polegać na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęto, że konsekwencją stwierdzenia, niedozwolonej klauzuli umownej, spełniającej wymagania art. 385 1 § 1 k.c. jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1§2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18 i powołane tam orzecznictwo: m. in uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007r. III CZP 62/07 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 2014 r. III CSK 204/13, z dnia 1 marca 2017r. IV CSK 285/16 i z dnia 24 października 2018r. II CSK 632/17). W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśniono z kolei, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutku wobec konsumenta. W konsekwencji sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18 i powołane tam orzecznictwo: m.in. wyrok z dnia 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C - 154/15, C 307/15 i C 308/15, Francisco Gutierrez Naranjo i in. przeciwko Cajasur Banco SAU, pkt 61-62).

Sąd w pełni aprobuje, dominujący aktualnie w judykaturze pogląd, iż art. 385 1 § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c. co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne (denominacyjne) nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej co do zasady wyklucza, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwraca się uwagę, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Należy zatem dążyć do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13); (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18 i powołane tam orzecznictwo: wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Pereničová i Perenič, C-453/10, pkt 31; a także wyrok w sprawie Banco Español de Crédito, pkt 40 i przytoczone tam dalsze orzecznictwo). W konsekwencji zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP należy wykluczyć, jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13, ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. W rezultacie zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 po wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych klauzul umowa będzie wiązała strony bez nieuczciwych postanowień albo dojdzie do tak istotnego jej zniekształcenia, że nie będzie ona mogła być utrzymana, co Sąd meriti powinien ocenić w konkretnych okolicznościach sprawy.

Istotnym podsumowaniem dotychczasowego stanowiska Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w omawianym zakresie jest wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, w którym stwierdzono, że powołany art. 6 ust. 1 drugi człon zdania Dyrektywy 93/13 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. Oznacza to, w świetle kryteriów przewidzianych w prawie krajowym, że w konkretnej sytuacji należy zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. W takim przypadku, jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Jednocześnie, po raz kolejny wykluczono możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Trybunał wyraźnie stwierdził, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki. Ponadto Trybunał uznał, że sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy. Odpowiadając na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną, Trybunał uznał, że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tym samym Dyrektywa 93/13 sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18).

Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy, należy uznać, iż abuzywność klauzuli denominacyjnej przewidzianej w umowie z dnia 28 maja 2007 r. skutkuje upadkiem umowy w całości, albowiem po wyłączeniu z niej tych nieuczciwych warunków nie jest możliwe jej dalsze obowiązywanie. Po eliminacji klauzul abuzywnych umowa łącząca strony nie zawiera wszystkich elementów koniecznych dla określenia treści stosunku prawnego – a to kwoty kredytu. Umowa bowiem w ogóle nie przewidywała możliwości oddania do dyspozycji powodów kwoty kredytu wskazanej w umowie we frankach szwajcarskich ani też możliwości zwrotu kredytu w tej walucie. Umowa zawarta przez strony bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym wobec braku koniecznego składnika umowy nazwanej „kredytu bankowego”.

Odnosząc się do wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r. C-19/20 wskazać należy, że Trybunał w powoływanym orzeczeniu w punkcie 89. wskazał, że unieważnienie umowy w postępowaniu głównym nie może zależeć od wyraźnego żądania konsumentów. Zauważyć jednakże należy, że cały punkt 89 orzeczenia ma treść: „(…) unieważnienie umowy w postępowaniu głównym nie może zależeć od wyraźnego żądania konsumentów, lecz wynika z obiektywnego zastosowania przez sąd krajowy kryteriów ustanowionych na mocy prawa krajowego”. Trybunał wskazał, iż wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że skutki stwierdzenia przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem podlegają przepisom prawa krajowego, przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana z urzędu przez sąd krajowy zgodnie z obiektywnym podejściem na podstawie tych przepisów. Nieważność umowy nie jest zatem sankcją przewiedzianą w dyrektywie 93/13, lecz może być wynikającym z przepisów prawa krajowego, konsekwencją zastosowania przewidzianej w dyrektywie sankcji bezskuteczności abuzywnego postanowienia (pkt. 86 wyroku).

Wskazać przy tym należy, że dla oceny ważności umowy nie ma znaczenia fakt zawarcia przez strony umowy porozumienia umożliwiającego powodom spłatę zobowiązania w CHF.

Pierwsze z pytań zadanych Trybunałowi przez Sąd Okręgowy w Gdańsku w sprawie C-19/20 brzmiało bowiem: „1) Czy art. 3 ust. 1 i 2 w zw. z art. 4 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy […] 93/13 […] winien być rozumiany w ten sposób, że sąd krajowy ma obowiązek stwierdzenia nieuczciwości (w rozumieniu art. 3 ust. 1 [tej] dyrektywy) warunku umowy zawartej z konsumentem także wówczas, gdy w dacie orzekania na skutek dokonanej przez strony w formie aneksu zmiany treści umowy warunek został zmieniony tak, że nie ma charakteru nieuczciwego, a stwierdzenie nieuczciwości warunku w jego pierwotnym brzmieniu może skutkować upadkiem (unieważnieniem) całej umowy?”

Udzielając odpowiedzi na tak sformułowane pytanie, Trybunał wskazał, iż poprzez pytanie pierwsze sąd odsyłający dąży w istocie do ustalenia, czy wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli wada obciążająca ten warunek została usunięta w następstwie zawarcia między tymi stronami aneksu do tej umowy, a stwierdzenie nieuczciwego charakteru warunku w jego pierwotnej wersji może prowadzić do nieważności umowy. Trybunał wskazał, iż system przewidziany w dyrektywie 93/13 nie może stać na przeszkodzie temu, by strony umowy eliminowały nieuczciwy charakter zawartego w niej warunku poprzez jego zmianę w drodze umowy, o ile, po pierwsze, odstąpienie przez konsumenta od powołania się na nieuczciwy charakter wynika z jego wolnej i świadomej zgody, i po drugie, nowy warunek zmieniający nie jest nieuczciwy, czego zbadanie należy do sądu odsyłającego (pkt. 49) oraz że gdyby sąd odsyłający stwierdził, że w niniejszej sprawie konsumenci nie byli świadomi konsekwencji prawnych wynikających dla nich z takiego odstąpienia, należałoby przypomnieć że warunek umowny, którego nieuczciwy charakter stwierdzono, należy co do zasady uznać za nigdy nie istniejący, w związku z czym nie może on wywoływać skutków wobec konsumenta, co skutkuje przywróceniem sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej konsument znalazłby się w przypadku braku tego warunku (pkt. 50).

Ostatecznie Trybunał orzekł, iż wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy; takie stwierdzenie pociąga za sobą przywrócenie sytuacji, w jakiej znajdowałby się konsument w braku warunku, którego nieuczciwy charakter zostałby stwierdzony, chyba że konsument poprzez zmianę nieuczciwego warunku zrezygnował z takiego przywrócenia w drodze wolnej i świadomej zgody, czego zbadanie należy do sądu krajowego, jednakże z przepisu tego nie wynika, że stwierdzenie nieuczciwego charakteru pierwotnego warunku umownego miałoby co do zasady skutek w postaci unieważnienia umowy, jeśli zmiana tego warunku pozwala na przywrócenie równowagi między obowiązkami i prawami tych stron wynikającymi z umowy i na usunięcie wady obciążającej ten warunek [ podkreślenie własne].

Jak więc wynika z powyższego orzeczenia TSUE, zmiany treści zamieszczonego w umowie nieuczciwego postanowienia zawartym później aneksem, zmiana ta może mieć znaczenie dla oceny abuzywności tego postanowienia wyłącznie jeżeli zawarcie aneksu stanowiło wyraz podjętej świadomie i swobodnie przez konsumenta decyzji o rezygnacji z roszczeń jakie przyznawała mu dyrektywa 93/13 - konsument zawierając aneks musi zatem wiedzieć o abuzywności zmienianego postanowienia oraz przysługujących mu z tego tytułu roszczeniach i świadomie zrezygnować z nich w całości lub w części.

W okolicznościach niniejszej sprawy brak jest natomiast jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że w dacie porozumienia aneksu powodowie mieli świadomość, że postanowienia umowy są niedozwolonymi postanowieniami umownymi, a tym bardziej, by mieli oni świadomość, jakie roszczenia w związku z tym im przysługują, a przede wszystkim, by decydując się na podpisania aneksu w sposób świadomy podjęli decyzję o zrezygnowaniu z roszczeń przysługujących im na podstawie dyrektywy 93/13.

Nadto zwrócić uwagę należy, że fakt podpisania aneksu nie wyeliminował jednej z podstawowych wad umowy, a mianowicie faktu, że to powodowie w całości obciążeni zostali ryzykiem kursowym – spłacali kredyt co prawda w CHF, lecz walutę kupowali na rynku po rynkowym kursie, który wówczas także już drastycznie wzrósł.

W świetle jednakże powołanych wyżej przepisów polskiego prawa cywilnego, na skutek obiektywnego braku możliwości obowiązywania umowy kredytu bez abuzywnych postanowień, należało ocenić umowę zawartą przez strony jako nieważną.

Wobec zaś ustalenia, że przedmiotowa umowa kredytu jest nieważna, Sąd na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. przyjął, że świadczenia uiszczane przez powodów były nienależne, nie wystąpiła również żadna z okoliczności wskazanych w art. 411 k.c. Z tego też względu na rzecz powodów zasądzona została kwota odpowiadająca sumie kwot uiszczonych przez nich tytułem rat odsetkowo – kapitałowych, to jest kwota 30 090,22 zł i kwota 76 949,92 CHF.

Podkreślić należy, iż stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20).

Odnosząc się w tym miejscu do stanowiska strony pozwanej, która kwestionowała wyliczenia powodów wskazać należy, że powodowie wyliczenia te oparli na zaświadczeniach wydanych im przez pozwanego, pozwany jako bank bez większego trudu jest w stanie przedstawić wyliczenia kwot wpłaconych łącznie przez powodów, zdaniem więc Sądu to pozwany, jako profesjonalista, winien nie ograniczać się do gołosłownego zakwestionowania wysokości dochodzonych kwot, lecz wyraźnie wskazać, w jakim zakresie powodowie popełnili błędy w obliczeniach.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Jak wynika z ustalonego w sprawie stanu faktycznego, powodowie przed złożeniem pozwu złożyli wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, odsetki od kwoty żądanej w PLN zasądzono więc na rzecz powodów zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 7 września 2022 r., albowiem w zawezwaniu do próby ugodowej powodowie sformułowali wyłącznie żądanie zapłaty PLN. Z uwagi na tak sformułowane żądanie w zawezwaniu do próby ugodowej – wyłącznie w PLN, przy czym na złotówki przeliczono również kwoty wpłacane w CHF – brak było podstaw do zasądzenia odsetek od kwoty żądanej w CHF od dnia 7 września 2020 r., jako wezwanie do zapłaty kwoty w CHF uznać należy doręczenie stronie pozwanej odpisu pozwu (co nastąpiło w dniu 14 grudnia 2020 r., k. 348), odętki od kwoty 76 949,92 CHF zasądzono zatem od dnia 15 grudnia 2020 r.

Wskazać w tym miejscu należy, iż Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21 (OSNC 2021/9/56), której nadano moc zasady prawnej orzekł, iż:

„1. Niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną.

2. Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna.”

Powyższa uchwała określa zatem w sposób wyraźny początek biegu terminu przedawnienia roszczeń kredytodawcy (banku), wiążąc ten moment z podjęciem przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej decyzji co do wyrażenia następczej zgody na obowiązywanie niedozwolonego postanowienia umownego, dopiero wtedy bowiem można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia banku stał się definitywny.

Sąd Najwyższy wskazał przy tym, że sytuacja konsumenta jest korzystniejsza niż przedsiębiorcy, ponieważ w każdej chwili kredytobiorca może zakończyć stan bezskuteczności zawieszonej, udzielając zgody na związanie klauzulą abuzywną albo odmawiając tej zgody, z tym że (stosownie do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - skuteczność tych oświadczeń zależy od tego, czy był uprzednio należycie poinformowany o konsekwencjach tej abuzywności); zważywszy zaś na to, że przedsiębiorca nie ma zapewnionej możliwości wglądu w informacje uzyskane przez konsumenta pozasądowo (z czym związana jest daleko idąca "swoboda dowodowa" konsumenta) i oceny ich wyczerpującego charakteru (albo choćby ryzyka związanego z tym, czy tę informację można uznać za wyczerpującą), należy uznać, iż wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym opartym na twierdzeniu o całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu nie może być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej tej umowy, jeżeli nie towarzyszy mu wyraźne oświadczenie konsumenta, potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji, a w toku postępowania sądowego brak takiego oświadczenia może być substytuowany przez uczynienie zadość obowiązkowi informacyjnemu przez sąd, a podtrzymanie żądania restytucyjnego przez konsumenta - po uzyskaniu stosownej informacji - będzie równoznaczne z odmową potwierdzenia klauzuli i (ewentualnie) ze sprzeciwem co do udzielenia mu ochrony przed konsekwencjami całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy.

Jak wiec wynika z uzasadnienia przedmiotowej uchwały, pouczenie konsumenta przez Sąd o skutkach ustalenia nieważności umowy i złożenia przez konsumenta oświadczenia skutkującego trwałą bezskutecznością umowy, ma znaczenie dla ustalenia początku terminu przedawnienia dla kredytodawcy – banku. Zdaniem Sądu nie ma zaś podstaw, by tak samo określać początek terminu wymagalności roszczeń konsumenta. Przyjęcie bowiem, że roszczenie konsumenta staje się wymagalne dopiero w momencie pouczenia przez Sąd o skutkach ustalenia nieważności umowy i potwierdzenia przez konsumenta, że domaga się on ustalenia tej nieważności, byłoby bowiem dla konsumenta niekorzystne w sytuacji, gdy jeszcze przed wniesieniem pozwu wzywał on pozwany bank do zwrotu nienależnego świadczenia, a nawet w sytuacji, gdyby po raz pierwszy takie żądania sformułował dopiero w pozwie – data wymagalności roszczenia uzależniona była by więc od sprawności działania Sądu, na która składa się wiele czynników, w tym ilość spraw pozostająca do rozpoznania, praktyka co do udzielania pouczeń (na piśmie czy dopiero na rozprawie) i mogła skutkować pozbawieniem konsumenta odsetek ustawowych za znaczny niekiedy okres czasu w sytuacji, gdy konsument tak naprawdę był już zdecydowany, z jakich środków prawnych chce skorzystać (zwłaszcza gdy korzysta z pomocy profesjonalnego pełnomocnika), a rolą Sądu poprzez udzielanie pouczeń jest upewnienie się, czy rzeczywiście konsument ma świadomość skutków ustalenia nieważności umowy.

Wskazać przy tym należy, że również Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 7 maja 2021 r. wskazuje, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia, należy bowiem uznać, że dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (por. art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność, o której mowa w art. 120 § 1 k.c.

Zdaniem więc Sądu wymagalność roszczenia konsumenta należy wiązać z datą, w jakiej konsument wezwał bank do zwrotu uiszczonych świadczeń, o ile konsument wyraźnie powoływał się w takim wezwaniu na nieważność umowy kredytu z uwagi na abuzywność ich postanowień, powodowie zaś wyraźnie na nieważność umowy powoływali się już w piśmie stanowiącym zawezwanie do próby ugodowej.

Z tych też względów orzeczono jak w punktach I i II wyroku.

O kosztach procesu orzeczono jak w pkt II na mocy wyroku stosownie do treści przepisu art. 98 § 1 k.p.c.

Pozwany apelacją zaskarżył niniejszy wyrok w całości, zarzucając:

Naruszanie przepisów prawa procesowego tj.:

1. art. 327 1 §1 i §2 k.p.c. poprzez sporządzenie uzasadnienia wyroku w sposób, który utrudnia weryfikację toku rozumowania, który doprowadził Sąd Okręgowy do wniosku o nieważności Umowy - w szczególności uzasadnienie Wyroku przedstawia łączną ocenę klauzul przeliczeniowych, klauzuli tabeli kursowej zawartych w umowie z dnia dniu 28 maja 2007 r. pomiędzy (...) Bank (...) S.A. w G. a T. T. i G. T. zawarta została umowa nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...) i (zwana dalej (...) lub „(...)") bez wnikliwej analizy w zakresie norm w niej zawartych; Sąd Okręgowy nie uzasadnił, w jaki sposób każde z postanowień Umów miało spełniać łącznie przesłanki abuzywności (nie wyjaśniono osobno, w jakim aspekcie poszczególne postanowienia Umów są sprzeczne z dobrymi obyczajami, a jednocześnie dlaczego Sąd uznał, iż rażąco naruszają interes kredytobiorcy), nie rozważył kwestionowanych klauzul w kontekście ogółu praw i obowiązków wynikających z Umowy,

2. art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 235 2 §1 k.p.c. polegające na bezzasadnym oddaleniu wniosku pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego do spraw bankowości na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew i dalszych pismach procesowych pozwanego, pomimo że okoliczności te miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, przede wszystkim w zakresie oceny spornych Umów kredytu pod względem potencjalnej i faktycznej możliwości dowolnego, oderwanego od realiów i zwyczajów rynkowych kształtowania kursu waluty podawanego przez Bank w Tabeli kursów a w rezultacie do dowolnego i naruszającego interes powodów przeliczania świadczeń spełnianych w wykonaniu spornych Umów kredytu,

3. art. 233 § 1 k.p.c. polegający na sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, wskutek naruszenia przepisów postepowania, które miało wpływ na wynik postępowania, odzwierciedlającej się m.in. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego, a także w sposób nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania i rzutujący na dokonana przez Sąd I instancji ocenę z punktu widzenia prawa materialnego. Błędy w poczynionej przez Sąd I instancji ustaleniach faktycznych wyrażają się w:

a) błędnym ustaleniu, że Kredytobiorcy nie zastali poinformowani w sposób zrozumiały o skutkach ekonomicznych zmiany kursu waluty, na którą opiewały umowy, gdy chociażby z oświadczenia powodów o akceptacji ryzyka kursowego k.138 i k. 140 jednoznacznie wynika, że powodowie o takim ryzyku zostali powiadomieni i je akceptowali,

b) błędnym ustaleniu, że Kredytobiorcy zawarli z Bankiem umowę kredytu denominowanego, który funkcjonalnie nie różnił się od kredytu indeksowanego w walucie obcej, podczas gdy takiemu ustaleniu jednoznacznie przeczy treść § 1 ust. 1 CSU Umowy, jak i cała konstrukcja spornej umowy kredytowej,

c) bezpodstawnym przyjęciu, że treść Umów kredytu nie została indywidualnie uzgodniona z Powodem, podczas gdy porównanie treści Umów kredytu z treścią wzorca umownego jasno pokazuje, że strony uzgodniły cel finansowania, wysokość marży, dzień płatności raty kredytu, zasady wypłaty i spłaty kredytu (wybierając spośród dostępnych we wzorcu umowy opcji) ostatecznie kształtując w ten sposób stosunek prawny,

d) błędnym przyjęciu że stosowany w tabeli Banku kurs nie miał charakteru rynkowego i był dowolnie ustalany przez Bank.

Naruszenie przepisów prawa materialnego, mianowicie::

I. naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 58 §1, §2 i §3 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że :

1. klauzula denominacyjna zawarta w umowie kredytu mieszkaniowego z dnia 28 maja 2007 r. ma charakter abuzywny

2. abuzywność klauzuli denominacyjnej (w tym, § 13 do § I ust. 2 COU i § 1 ust. 2 COU) wpływa na los całego zobowiązania umownego i istnienie w umowie takich klauzul warunkuje byt tejże umowy, podczas gdy stwierdzenie abuzywność wskazanych postanowień nie wpływa na los całego zobowiązania określonego w walucie obcej;

3. abuzywność klauzul denominacyjnych powoduje niemożność wykonywania umowy podczas gdy możliwe jest funkcjonowanie umowy bez tych postanowień umownych albowiem ich brak nie powoduje powstania luki w umowie skutkującej niemożnością jej wykonywania;

4. w przedmiotowej sprawie zmaterializowały się określone w tym przepisie przesłanki pozwalające uznać klauzulę denominacyjna w umowie za niedozwoloną, w tym że Bank miał możliwość nieskrępowanego kształtowania wysokości zobowiązania, podczas gdy Bank nie mógł w żaden sposób kształtować wysokości zobowiązania Kredytobiorcy (salda albo raty), bo jest ono wyrażone w CHF i sposób ustalania kursu CHF/PLN jest bez znaczenia dla wysokości zobowiązania Powoda, które od początku było wyrażone w walucie obcej;

5. stwierdzenie niedozwolonego charakteru klauzul wymiany walut pociąga za sobą skutek nieważności całej umowy, pomimo że wyżej wymienione przepisy nie wiążą z abuzywnością klauzul umownych skutku w postaci bezwzględnej nieważności całej umowy (czynności prawnej), podczas gdy prawidłowe wykładnia wyżej wymienionych przepisów powinna prowadzić do wniosku, że po usunięciu klauzul abuzywnych, zobowiązanie zostaje wyrażone nadal w CHF, więc umowa może być nadal wykonywana, a irrelewantne dla oceny możliwości wykonywania umowy są postanowienia odsyłające do Tabeli kursów walut, skoro sama umowa może być wykonywana bezpośrednio w walucie obcej, z pominięciem stosowania tabelarycznego kursu walut Banku.

II. Naruszenie art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz. U. Dz.U.2002.72.665) w zw. z art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez bezzasadne uznanie nieważności spornej umowy kredytu jako sprzecznej z ich właściwością (naturą), z uwagi na zidentyfikowanie w jej treści postanowienia abuzywnego - klauzuli tabeli kursowej/spreadu walutowego, służącej przewalutowaniu świadczeń realizowanych w ramach umowy kredytu denominowanego w walucie, zaliczonych do głównych świadczeń stron, podczas gdy tego rodzaju klauzule są typowe dla umów kredytów denominowanych w walutach obcych, są dopuszczalne w ramach normatywnej konstrukcji tych umów, stanowią klauzule pomocnicze dla przedmiotu głównego tych umów, w których kwota kredytu jest od początku wyrażona w walucie obcej, a ewentualne uznanie ich za wadliwe dokonywane jest w ramach systemu ochrony konsumenckiej zgodnie z kryteriami określonymi w art. 385 1 §1 k.c. ze skutkiem w postaci ich bezskuteczności, nie zaś skutkiem w postaci ich bezwzględnej nieważności czy też nieważność całej umowy, w której klauzule takie występują stosownie do sankcji z art. 58 § 1 k.c..

III. Naruszenie art. 1 1 1 ustawy Prawo bankowe poprzez jego niezastosowanie przy analizie prawnej i uznanie, że umowa nie przewidywała żadnych ograniczeń w określaniu przez bank kursów w tabelach kursów obowiązujących w banku, umowa pozostawiała bankowi w istocie dowolność w ustalaniu poziomu kursu walut obcych i nie przewidywała instrumentów, które mogłyby służyć kredytobiorcy do wpłynięcia na wysokość tego kurs.

IV. Naruszenie art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 w zw. z art. 385 1 § i k.c. Prawa bankowego polegające na błędnej wykładni oświadczeń woli stron Umów z naruszeniem ustawowych kryteriów przewiedzianych dla oceny zgodnego zamiaru stron umowy, w szczególności pominięciu tekstu Umów kredytu i językowych norm znaczeniowych, związku pomiędzy jej postanowieniami, okoliczności zawarcia Umowy kredytu, a także złożonych wraz z zawarciem tej umowy i po tej chwili oświadczeniami, skutkujące nieprawidłowym określeniem świadczeń głównych stron Umowy kredytu, i w efekcie przyjęcie, że postanowienia umowne służące przewalutowaniu świadczeń na potrzeby wypłaty kredytu w walucie polskiej oraz na potrzeby spłaty kredytu za pomocą waluty polskiej, stanowią główne świadczenia stron Umowy kredytu, podczas gdy świadczeniem głównym banku jest oddanie do dyspozycji kredytobiorcy kwoty kredytu wskazanej w § 1 ust. 1 CSU Umów w CHF, a świadczeniem kredytobiorcy zwrot tej kwoty w wartości nominalnej wraz z odsetkami.

V. Naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, iż dla ustalenia abuzywności szeregu postanowień spornych umów wystarczy ogólne stwierdzenie, że postanowienia te są abuzywne i ogólne wyjaśnienie, w jakich aspektach Sąd dopatruje się ich nieuczciwości, bez osobnego wytłumaczenia, z jakich przyczyn Sąd uznał określone postanowienie Umów za spełniające łącznie obie przesłanki abuzywności, tj. przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia interesu konsumenta, podczas gdy prawidłowe zastosowanie lego przepisu powinno polegać na tym, że zapisy spornych umów, dotyczące kwestii odrębnych normatywnie - tj. (i) spreadu walutowego oraz (ii) denominowanego charakteru umowy (ryzyka kursowego), Sąd miał obowiązek ocenić odrębnie w zakresie spełnienia przez każde z tych postanowień z osobna przesłanek sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia interesu konsumenta; Sąd Okręgowy nie odniósł się w sposób konkretny i zindywidualizowany do okoliczności niniejszej sprawy, nie weryfikując, czy postanowienia dotyczące, spreadu walutowego oraz postanowienia dotyczące ryzyka kursowego spełniły obie przesłanki abuzywności.

VI. Naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. (i) w zw. z art. 1 ust. 2 Dyrektywy 93/13 stosowanym w zw. z art. 358(1) § 2 k.c. i art. 111 Prawa bankowego oraz (ii) w związku z art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13 i ust. 2 lit. c) załącznika do Dyrektywy 93/13 przez niewłaściwe zastosowanie tych przepisów i przyjęcie, że postanowienia dotyczące kursu kupna i kursu sprzedaży z tabeli kursowej Banku są niedozwolonymi postanowieniami umownymi, mimo że:

a) Dyrektywa 93/13 przewiduje, iż kurs waluty może być przez dostawcę (tu Bank) ustalony w momencie dostawy (wypłaty lub spłaty kredytu) (ust. 2 lit c załącznika Dyrektywy 93/13), a art. 1 I 1 ust. I pkt 4) Prawa bankowego daje Bankowi podstawę do ustalania kursów w tabeli banku (co oznacza, że publikowanie kursów w tabelach kursowych banku - na mocy art. 1 ust, 2 Dyrektywy - powinno być wyłączone spod oceny z perspektywy abuzywności);

b) Sąd uznał, iż przewidziany w umowach kredytu mechanizm jest formą waloryzacji, a w takiej sytuacji powinien był jednak konsekwentnie uznać, że mechanizm waloryzacji na mocy art. I ust. 2 Dyrektywy 93/13 w zw. z art. 358 1 § 2 k.c. nie podlega ocenie z perspektywy abuzywności;

c) Dyrektywa 93/13 nakazuje przy ocenie abuzywności uwzględniać „rodzaj towarów lub usług oraz z wszelkie okoliczności towarzyszące (art. 4 ust. 1), co oznacza, że Sąd przy ocenie abuzywności powinien wziąć pod uwagę, że postanowienia odnoszące się do indeksów rynkowych (takich jak np. kurs waluty) w umowach zawartych na kilkadziesiąt lat. nie mogą być opisane w formule algorytmu matematycznego.

VII. Naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że przy ocenie abuzywności nie można wziąć pod uwagę sposobu wykonywania umowy, w sytuacji gdy: dochodzi do świadomego i wynikającego z istniejących wyborów skorzystania przez konsumenta z postanowienia potencjalnie niedozwolonego.

- ustalanie kursu przez Bank następuje na poziomie rynkowym, a pominięcie tego elementu prowadzi do nakładania daleko idących sankcji na podstawie całkowicie hipotetycznych naruszeń praw konsumenta, co narusza również zasadę proporcjonalności sankcji;

VIII. Naruszenie art. 385 1 § 2 k.c., art. 58 § 1 i 2 k.c., art. 354 § 1 k.c. oraz art. 69 ust. 3 p.b. , art. 3851 § 2 k.c. w zw. z art. 56 k.c., art. 354 k.c. i art. 65 § 2 k.c., poprzez błędną ich wykładnię i przyjęcie, że po wyeliminowaniu klauzul przeliczeniowych w spornych umowach kredytu denominowanego walucie obcej powstaje umowa, która nie może być dalej wykonywana poprzez spłatę w walucie obcej, a wskutek tego przyjęcie nieważności umowy, pomimo braku podstaw do takiej tezy.

IX Naruszenie art. 65 § 1 k.c., art. 358 § 1 i 2 k.c., art. L p.w. k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że ewentualna luka w umowie powstała na skutek usunięcia z niej klauzul przeliczeniowych (gdyby przyjąć, że taka luka w ogóle może powstać), nie może być wypełniona poprzez odwołanie się do uzupełniającej wykładni oświadczeń woli, względnie treści art. 358 k.c.

Powołując się na wyżej wymienione zarzuty pozwany wniósł o:

1. rozpoznanie sprawy na rozprawie,

2. zmianę Wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, ewentualnie,

3. uchylenie Wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z pozostawieniem sądowi pierwszej instancji rozstrzygnięcia o kosztach postępowania odwoławczego.

Jednocześnie w związku z zarzutem apelacji, na podstawie art. 380 k.p.c. wniósł, o:

rozpoznanie przez Sąd II instancji rozstrzygnięcia Sądu 1 instancji, które nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia, w postaci postanowienia: o oddaleniu wniosku Banku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z dziedziny ekonomii ze specjalnością w dziedzinie bankowości i dopuszczenie lego dowodu w ramach postępowania apelacyjnego zgodnie z wnioskami pozwanego w odpowiedzi na pozew.

Powodowie w odpowiedzi na apelację, wnieśli o:

1. oddalenie apelacji pozwanego w całości jako bezzasadnej,

2. pominięcie wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego jako nieistotnego dla rozpoznania sprawy,

3. zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu za postępowanie odwoławcze wg norm przepisanych - wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku oddalającego apelację pozwanego do dnia zapłaty.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Na wstępie wskazać należy, że Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji i poczynione na ich podstawie rozważania prawne, uznając je za własne. W istocie apelacja podejmuje polemikę z rozstrzygnięcie Sądu I instancji, wskazując argumenty, co do których Sąd I instancji odniósł się już w motywach swego rozstrzygnięcia, a wobec faktu, że Sąd II instancji podziela ustalenia i rozważania prawne Sądu I instancji, tym samym zbędnym jest ich ponowne przytaczanie.

Sąd II instancji, jedynie ponownie odniesie się tylko do części z nich.

Po pierwsze w przedmiotowej apelacji strona skarżąca zarzuciła naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie obowiązku wszechstronnego rozważenia całości materiału dowodowego i dokonanie ustaleń faktycznych jedynie na podstawie dowodów korzystnych dla powodów z pominięciem korzystnych dla pozwanego.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż w orzecznictwie Sądu Najwyższego podnosi się, iż „dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie można poprzestać na stwierdzeniu, że dokonane ustalenia faktyczne są wadliwe, odnosząc się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Niezbędne jest wskazanie przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie ustaleń. Skarżący powinien zwłaszcza wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im taką moc przyznając" (zob. postanowienie SN z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753; wyrok SN z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 3/05, Lex nr 180925). Ponadto Sąd Najwyższy wielokrotnie w swoim orzecznictwie wskazywał, że „jeżeli wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający z zebranego materiału dowodowego są logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, ocena tego sądu nie narusza przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby z materiału tego dawały się wysnuć również wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brakuje logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd orzekający ocena dowodów może być skutecznie podważona "(Zob. m.in. wyrok SN z 7.10.2005 r., IV CK 122/05, LEX nr 187124).

Należy zatem stwierdzić, iż skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 233 § 1 k.p.c. wymaga nie polemiki, lecz wskazania, że Sąd ten uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd doniosłości (wadze) poszczególnych dowodów, ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu pierwszej instancji.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zarzuty pozwanego w tym kontekście co do zasady nie mają żadnego merytorycznego uzasadnienia, a jedynie charakter polemiki z oceną dokonaną przez Sąd I instancji. Sąd I instancji dokonał bowiem wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w sprawie i właściwie go ocenił wydając co do zasady prawidłowe rozstrzygnięcie na gruncie stanu faktycznego niniejszej sprawy w przedmiocie rozwiązania małżeństwa prze rozwód z winy obojga małżonków, uregulowania władzy rodzicielskiej - poza korektą omówioną poniżej, uregulowaniem kontaktów, rozłożenia pomiędzy stronami ciężaru obowiązku alimentacyjnego na rzecz małoletnich dzieci stron.

Brak też podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art 235 2 § 1 k.p.c. polegające na bezzasadnym oddaleniu wniosku pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Należy zgodzić się z Sądem I instancji, że mając na uwadze zebraną w sprawie dokumentację oraz zakres okoliczności bezspornych , zasadnym jest jego pominięcie, albowiem powołanie biegłego nie przyczyni się do ustalenia okoliczności relewantnych w kontekście niniejszej sprawy. W istocie przeprowadzenie tego dowodu, przy przyjętej trafnej konstrukcji rozstrzygnięcia przez Sąd I instancji, jest bezprzedmiotowe.

Przechodząc do oceny zasadności apelacji z uwagi na zarzuty naruszenia prawa materialnego, wskazać należy, że, rozstrzygnięcie sprawy zależne jest od oceny prawnej zawartej między stronami umowy, w tym przede wszystkim w zakresie skutków wynikających z postanowień umownych przewidujących indeksację wzajemnych świadczeń stron z odwołaniem do kursu franka szwajcarskiego.

Istota apelacji pozwanego sprowadza się zatem do zakwestionowania oceny Sądu I instancji, że klauzule przeliczeniowe określają główne świadczenia stron, że Umowa zawiera postanowienia, które mogą zostać uznane za abuzywne, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzul denominacyjnych lub klauzul kursowych/tabelowych Umowa nie może być dalej wykonywana.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji słusznie zatem ustalił, że umowa nie dawała kredytobiorcy żadnego instrumentu zabezpieczenia przed ryzykiem kursowym. Co więcej, mechanizmy mające na celu rzekomo ochronę interesów kredytobiorcy, w rzeczywistości stanowiły instrument realizacji zysków banku.

W tym zakresie Sąd Apelacyjny w pełni podziela rozważania prawne Sądu I instancji i uznaje je za własne.

Wykładnia art. 385 1 § 1 k.c. w kontekście pojęcia „głównych świadczeń stron” w aktualnym orzecznictwie Sądu Najwyższego nie budzi wątpliwości. Stąd też zarzuty skarżącego na tym polu, jakoby klauzule przeliczeniowe nie określały głównych świadczeń stron, są nietrafne.

Klauzule przeliczeniowe zastrzeżone w umowie kredytu indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej wyroku określają główne świadczenie kredytobiorcy (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18; z 27 lipca 2021 r., V CSKP 49/21). Na takim stanowisku stoi też TSUE (zob. np. wyroki: z 20 września 2017 r., C-186/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 37; z 20 września 2018 r., C-51/17, OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő Zrt przeciwko Teréz Ilyés i Emil Kiss, pkt 68; z 14 marca 2019 r., C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt, pkt 48; z 3 października 2019 r., C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 44).

W konsekwencji bezprzedmiotowe są zarzuty apelacji odnoszące się do naruszenia art. 385 1 oraz 385 2 k.c. polegającego na błędnej wykładni pojęcia „postanowienie umowne”. Sąd Okręgowy uznał bowiem, że postanowienia umowy pozwalające pozwanemu bankowi na swobodne ustalenie kursu walutowego, po jakim następuje przeliczenie uiszczanych przez powodów spłat kredytu, określają główne świadczenia stron, a ich wyeliminowanie z umowy skutkuje jej nieważnością. Sąd I instancji nie przyjął, że stwierdzenie abuzywności powoduje wyeliminowanie z umowy określonej jednostki redakcyjnej (np. konkretnego paragrafu), niezależnie od jej treści normatywnej. Wprost przeciwnie, według Sądu Okręgowego, to usunięcie określonego w umowie stron mechanizmu ustalania kursu walutowego (a nie pewnych jednostek redakcyjnych) prowadzi do niemożności określenia rozmiaru świadczenia powodów, a to do – nieważności umowy.

Tak więc odnosząc się do zarzutów apelacji podkreślić należy, że wbrew stanowiska apelującego, w ocenie Sądu Apelacyjnego postanowienia umowne dotyczące klauzul przeliczeniowych mają charakter abuzywny. W tym zakresie rozważania Sądu Okręgowego w pełni zasługują na aprobatę.

W tym stanie rzeczy ciężar wykazania, iż konsument został prawidłowo pouczony o istocie wskazanego ryzyka oraz, że przy pełnej świadomości tego ryzyka konsument zaakceptowałby przewidziane w umowie rozwiązanie, spoczywał na Banku. Takich okoliczności strona pozwana nie wykazała, ograniczając się do przedłożenia przedstawionego powodom druku pouczenia, zawierającego jedynie ogólnikowe informacje. Nie wykazała zatem, by sporne postanowienia zostały uzgodnione w następstwie indywidualnych negocjacji, w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Sporne klauzule nie spełniały także warunku sformułowania w sposób jednoznaczny i zrozumiały (art. 358 § 2 k.c.). Zważyć należy, że dla spełnienia tego warunku nie jest wystarczająca zrozumiałość postanowienia pod względem formalnym i gramatycznym. Niezbędne jest spełnienie wymagania, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się postanowienie, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (tak; TSUE w wyroku z 26 lutego 2015 r., C-143/13).

Stosownie do treści art. 385 1 § 1 i 2 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, a w takim przypadku strony są związane umową w pozostałym zakresie. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Na tle stosowania przedmiotowego przepisu Sąd Najwyższy przyjmuje jednolicie, że brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym oznacza, iż nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu (tak m.in. w uchwale z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC z 2008 r., z. 7-8, poz. 87; uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC z 2019 r., z.1, poz.2), chyba że konsument następczo udzieli „świadomej, wyraźnej i wolnej zgody” na to postanowienie i w ten sposób jednostronnie przywróci mu skuteczność (tak: m.in. w wyroku z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, w uchwale z dnia 6 kwietnia 2018 r., III CZP 114/17, OSNC z 2019 r., z.3, poz. 26).

Wyżej przedstawiony pogląd pozostaje w zgodzie z postanowieniami dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L. 1993.95.29 z dnia 21 kwietnia 1993 r.) oraz ich rozumieniem wynikającym z orzecznictwa TSUE. Zważyć bowiem należy, że zawarte w kodeksie cywilnym regulacje art. 3851-3854 stanowią wyraz implementacji do polskiego porządku prawnego wyżej powołanej dyrektywy. W konsekwencji, przy wykładni polskich przepisów regulujących prawo konsumenckie należy brać pod uwagę wskazówki wynikające z tej dyrektywy i z dotyczącego jej dorobku orzeczniczego. Zgodnie natomiast z art. 6 ust.1 dyrektywy, nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w dalszej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

W świetle treści w/w przepisów oraz orzecznictwa TSUE i Sądu Najwyższego, nie budzi więc wątpliwości, że – co do zasady - sąd ma obowiązek zbadania czy klauzula ma charakter abuzywny i wyciągnięcia z tego konsekwencji, a konsekwencją tą jest przede wszystkim ciążący na sądzie obowiązek zaniechania stosowania klauzuli abuzywnej – jednak bez zmiany jej treści. Z tego punktu widzenia istotne znaczenie ma ocena, czy wyeliminowanie postanowienia niedozwolonego wpływa na pozostałą część umowy, czy też bez klauzuli abuzywnej umowa może obowiązywać. W szczególności – z oczywistych względów - umowa nie może dalej obowiązywać, o ile niedozwolone postanowienia umowne dotyczą głównego przedmiotu umowy. Jakkolwiek – stosowanie do treści art. 4 ust.2 dyrektywy Rady 93/13/EWG jak i art. 485 1 § 1 k.c. – ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, ale wyłącznie to nie znajduje zastosowania jeżeli postanowienia te nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jak już wyżej wskazano, sporne klauzule indeksacyjne nie spełniają tego ostatniego warunku.

Przypomnieć zatem należy, że – zgodnie z poglądem wyrażonym przez TSUE – za postanowienia odnoszące się do głównego przedmiotu umowy należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę, a więc definiują samą istotę konkretnego stosunku umownego (tak TSUE w: wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, wyroku z dnia 26 lutego 2015 r., C-143/13, wyroku z dnia 23 kwietnia 2015 r., C-96/14). Podobnie, w orzecznictwie sądów polskich pojęcie postanowień określających główne świadczenia stron wiązane jest ze świadczeniami charakteryzującymi daną umowę, określającymi jej istotę, czyli tzw. essentialia negotii, rozumiane jako cechy, według których dokonuje się kwalifikacji konkretnej czynności prawnej do ustawowo wyróżnionych typów czynności.

Stwierdzić zatem należy, że kryteria kwalifikacji przesłanki głównych świadczeń stron odnoszą się do elementów przedmiotowo istotnych, przy uwzględnieniu podziału na świadczenia główne (w tym świadczenia o zasadniczym znaczeniu dla danego stosunku prawnego) i uboczne. Nadto odnoszą się do tego, czy dane postanowienie jest charakterystyczne dla danego stosunku prawnego oraz, czy reguluje typowe dla danego stosunku prawnego świadczenia.

Z tych względów aktualnie dominuje ocena, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy (tak Sąd Najwyższy m.in.: w wyroku z dnia 30 września 2020 r., I CSK 556/18, lex nr 3126114). Tak więc Sąd Najwyższy podkreślił, że obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu w oznaczonych terminach spłaty stanowi główne świadczenie kredytobiorców, a klauzula waloryzacyjna wpływa na wysokość tego świadczenia. Przy ocenie zatem, że przedmiotowe klauzule, które są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes konsumentów, zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny, nie poddający się weryfikacji, to wypełniona jest przesłanka abuzywności postanowień określających główne świadczenia stron.

W tym stanie rzeczy rację ma Sąd I instancji, a nie apelująca pozwany, że takimi są kwestionowane postanowienia zawierające klauzule indeksacyjne. Określają bowiem świadczenia główne stron poprzez wskazanie podstaw do ich ustalenia, w sytuacji, gdy klauzule indeksacyjne nie odwoływały się do ustalonego w sposób obiektywny kursu waluty, do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz poprzez nietransparentny mechanizm wymiany waluty pozwalały kształtować ten kurs w sposób dowolny. Nadto powodowie w sposób nieograniczony zostali obciążeni nieproporcjonalnym ryzykiem kursowym, a brak pouczenia ich o konsekwencjach przedmiotowej regulacji nie pozwala na przyjęcie, iż świadomie przyjęli na siebie takie ryzyko.

Jak już wskazano, wyeliminowanie z łączącej strony umowy niedozwolonych postanowień umownych wymaga oceny, czy umowa w pozostałym zakresie jest możliwa do utrzymania. W świetle powyższych rozważań oczywista jest konkluzja, że eliminacja postanowienia umownego zawierającego klauzulę indeksacyjną prowadzić będzie do upadku umowy w całości. Na podstawie pozostałych postanowień umowy nie jest możliwe określenie praw i obowiązków stron.

Klauzula niedozwolona nie wywołuje skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, przy czym jeżeli umowa kredytu nie może bez klauzuli abuzywnej wiązać stron, dzieli ona los klauzuli.

Tak więc w tym zakresie Sąd Apelacyjny podziela rozważania prawne Sądu I instancji, a podniesione w apelacji zarzuty naruszenia prawa materialnego, są bezzasadne z przyczyn wskazanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Należy przypomnieć i wskazać, że Sąd jest zobowiązany do zbadania z urzędu, niezależnie od zarzutów konsumenta, czy warunki umowy wchodzące w zakres stosowania dyrektywy 93/13 mają nieuczciwy charakter, a także do tego, by dokonawszy takiego badania, zniwelować brak równowagi między konsumentem a przedsiębiorcą. Realizacja tego obowiązku mogłaby jednak w efekcie prowadzić do pozbawienia konsumenta uprawnienia do wyrażenia świadomej i wolnej zgody na niedozwolone postanowienie, gdyby nie został w odpowiednim czasie i w odpowiedni sposób pouczony przez sąd o skutkach uznania umowy za niewiążącą (nieważną).

Stąd też wynika akcentowany w orzecznictwie obowiązek przewodniczącego, realizowany na podstawie art. 156 ( 1) i 156 ( 2) k.p.c., pouczenia konsumenta o prawdopodobnym wyniku sprawy w świetle zgłoszonych twierdzeń i dowodów, tj. w szczególności o tym, czy – w ocenie sądu – istnieje możliwość utrzymania umowy po wyeliminowaniu z niej klauzul abuzywnych i jakie będą następstwa dalszego funkcjonowania stosunku prawnego o takiej treści, czy też takiej możliwości nie ma, co będzie związane przede wszystkim z koniecznością zwrotu przez strony spełnionych świadczeń (art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c.). Ewentualnie należy także udzielić informacji, że o konkretnym żądaniu dochodzonym w pozwie można rozstrzygnąć na innej podstawie prawnej niż wskazana przez stronę (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21; z 3 czerwca 2022 r., II CSKP 520/21; z 15 maja 2022 r., II CSKP 792/22).

Kwestia ta była przedmiotem oceny Sądu I instancji i nie została zakwestionowana przez pozwanego.

Tak więc reasumując, zarzuty apelacji zarówno procesowe, jak i materialnoprawne okazały się bezzasadne, z przyczyn wieszanych w uzasadnieni zaskarżonego wyroku.

Natomiast w toku postępowania apelacyjnego, pozwany pismem z dnia 17.06.2024 r. , zatytułowanym zgłoszenie oświadczenia powodów o potrąceniu wniósł o:

dopuszczenie dowodu z dokumentu w postaci odpowiedzi na pozew Powodów z dnia 23 stycznia 2024 r. na pozew regresowy Banku z załącznikami, w tym wezwaniem do zapłaty z dnia 24 października 2023 r., oświadczeniem o potrąceniu – celem dokonania przez tut Sąd oceny skuteczności zarzutu potrącenia i jego wpływu na zasadność oraz wysokość roszczenia o zapłatę dochodzonego w niniejszym postępowaniu, - celem dokonania przez tut. Sąd oceny skuteczności materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu i jego wpływu na zasadność oraz wysokość roszczenia o zapłatę dochodzonego w niniejszym postępowaniu., wskazujć, na nowe okoliczności zaistniałe w ostatnim czasie, a mogące mieć istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Powodowie w odpowiedzi podnieśli, że:

podniósł zarzut zatrzymania kwoty dochodzonej przez powodów w niniejszej sprawie, do czasu zaoferowania przez nich zwrotu lub zabezpieczenia roszczenia o zwrot otrzymanego od Banku świadczenia w postaci kwoty wypłaconej w związku z zawarciem Umowy Kredytu tj. do czasu zwrotu lub zabezpieczenia roszczenia o zwrot łącznej kwoty 155.000 zł. Pełnomocnik pozwanego oświadczył, że pismem z dnia 16.08.2022 r. złożył w stosunku do powodów materialne oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania kwot zasądzonych wyrokiem Sądu I instancji. Pismo to zostało skutecznie złożone w Urzędzie Pocztowym na zagraniczne adresy wskazane w pozwie. Jakkolwiek pozwany nie przedłożył dowodu doręczenia tej przesyłki, to jednak z oświadczenia pełnomocnika powodów złożonego na rozprawie w dniu 30.010.2024 r. wynika, że najpóźniej w dniu 2.11.2022 r. (data 2.11.2022 r. wynika z protokołu elektronicznego) pełnomocnik powodów konsultował z powodami treść oświadczenia o zarzucie zatrzymania, skoro odpowiedź powodów na ten zarzut została udzielona w piśmie powodów z dnia 2.11.2022 r. Tak więc ta okoliczność pozwala przyjąć „datę pewną doręczenia powodom pisma z zarzutem zatrzymania” na dzień 2.11.2022 r.

Powodowie wnieśli o nieuwzględnienie tego zarzutu.

Wniosek dowodowy banku z oświadczenia o potrąceniu dokonanego przez kredytobiorcę jest prawnie irrelewantny dla rozstrzygnięcia sprawy, skoro bank nie powołał się na to potrącenie w kwalifikowany sposób tj. nie zakomunikował go wyraźnie jako zarzut potrącenia (art. 203 1 k.p.c.). Tymczasem aktualne regulacje proceduralne pozwalają sądowi oceniać fakt potrącenia jedynie w reakcji na sformalizowany zarzut procesowy (art. 203 1 k.p.c.). Nie jest bowiem rolą czy to sądu czy to strony powodowej domyślać się intencji czynności procesowy cii dokonywany cli przez stronę pozwaną, skoro ta ostatnia nie formułuje je w sposób wyraźny - rygor ten wynika już z samej zasady kontradyktoryjności procesu sądowego. Tymczasem jak wskazuje Sąd Najwyższy : zgłaszający zarzut potrącenia w procesie ma obowiązek (...) w kategoryczny sposób wyrazić wole potrącenia celu wzajemnego umorzenia skonkretyzowanych wierzytelności (zob. wyrok SN z 18.04.2000 r.. III CKN 720/98).

W wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dn. 22 kwietnia 2024 r. I ACa 1114/23 wskazano, co następuje:

„(...) Złożone przez pozwanego dowody w postępowaniu apelacyjnym na okoliczność potrącenia przez powodów zasądzonych przedmiotowym wyrokiem wierzytelności z wierzytelnościami pozwanego nie mają znaczenia u 7 przedmiotowej sprawie. Oświadczenie o potrąceniu zostało złożone u 7 innym postępowaniu toczącym się pomiędzy stronami i tam będzie przedmiotem oceny Sądu".

Nadto z uzasadnienia wyroku SO w ( 7) Lodzi z dn. 5 marca 2024 roku. I C 2021/23:

"Co do kwestii potrącenia, to pozwany wprost wskazał w piśmie z 1.02.2024 r, że bank w n/n procesie nie podnosi takiego zarzutu, a jedynie powołuje się na to. że zarzut taki został przez kredytobiorców zgłoszony w odpowiedzi na pozew w toczącej się sprawie z powództwa banku o sygn. XII 1598/23. Skoro bank nie podnosi h : n/n sprawie zarzutu potrącenia swojej wierzytelności z wierzytelnością dochodzoną w aktualnie rozpoznawanej sprawie przez powodów, a każdej ze stron zgodnie z teorią, dwóch kondykcji przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń, które każda z nich świadczyła na rzecz drugiej strony >r wykonaniu nieważnej umowy przeto nie można uznać, iż w n/n sprawie odniósł skutek zarzut kredytobiorców podniesiony w sprawie XII C 1598/23. Stąd należało zasądzić żądane w postaci ostatecznie zmodyfikowanej kwoty na rzecz powodów."

Oraz w wyroku SO w Toruniu z dn. 26 stycznia 2024,1 C 843/20 :

" (...) JF ocenie sądu nie miał istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy fakt złożenia przez powódkę oświadczenia o potraceniu kwoty 352 5^3.99 zł z kapitałem kredytu, czego dokonała m' obronie przed powództwem banku o zasądzenie zwrotu kapitału kredytu. (...) Natomiast oceny skuteczności podniesionego przez kredytobiorcę zarzutu potrącenia sąd dokona w sprawie o sygn. akt I C 2950/23 ”

Natomiast z ostrożności procesowej, na wypadek gdyby czynność banku miała być poczytana za próbę podniesienia zarzutu potrącenia, to zarzut ten należy uznać za bezskuteczny (art. 167 k.p.c.), bowiem nie dochowano terminów przewidzianych na jego podniesienie (art. 203 1 § 2 k.p.c.) tzn. - bank już dawno wdał się w spór co do istoty sprawy (odpowiedzią na pozew), zaś jego potrącona wierzytelność, stała się wymagalna ponad 2 tygodnie temu.

Stanowisko to spotkało się z aprobatą Sądu Apelacyjnego w Warszawie w wyroku z dnia I 3 marca 2024 r. V ACa 1394/22. który w analogicznej sprawie jak ta wskazał co następuje: (...) Powołanie się przez stronę pozwaną na pozaprocesowe oświadczenie powodów o potrąceniu nie może wywołać skutków. Oświadczenie to dotarło do banku w dniu 5 grudnia 2023 r, co wprosi wynika z pisma z dnia 28 lutego 2024 r, zaś pozwany powołał się na nie w tym właśnie piśmie, a więc po terminie przewidzianym art. 203 ( !) § 2 kp.c. Stosując wykładnię celowościową należy przyjąć, że wskazana norma ma zastosowanie nie tylko do zarzutu potrącenia sensu stricto, ale i do zarzutu wygaśnięcia zobowiązania w wyroku złożenia poza procesowego oświadczenia o potrąceniu. Argument „równości broni” przemawia na rzecz tezy, że w każdym przypadku podjęcia obrony przez powołanie się na potrącenie, niezależnie od tego, która strona procesu to czyni i przed czym się broni, należy stosować te same ograniczenia przedmiotowe i czasowe (por. wyrok Sądu Apelacyjnego h’ Warszawie z dnia 30 czerwca 2023 r, V ACa 1060/22). Analogia taka nie jest wykluczona z uwagi na konieczność zachowania symetrii uprawnień procesowych (por. P. Grzegorczyk w: O czasowych granicach zarzutu potrącenia w konsekwencjach ich naruszenia (art. 2031 § 2 i art. 840 § 1 pkt 2 in fine k.p.c., PPC 3/2020) ”.

W ocenie Sądu Apelacyjnego przedstawioną powyżej argumentację należy podzielić.

W realiach niniejszego postępowania w szczególności należy przywołać cyt. wyż. Pogląd wyrażony przez Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w sprawie do sygn.. I ACa 1114/23 gdzie wskazano, że:

„(...) Złożone przez pozwanego dowody w postępowaniu apelacyjnym na okoliczność potrącenia przez powodów zasądzonych przedmiotowym wyrokiem wierzytelności z wierzytelnościami pozwanego nie mają znaczenia w przedmiotowej sprawie. Oświadczenie o potrąceniu zostało złożone w innym postępowaniu toczącym się pomiędzy stronami i tam będzie przedmiotem oceny Sądu".

W chwili obecnej Sąd Okręgowy w K. postanowieniem z dnia 1 lutego 2024 r. sygn. akt (...) w sprawie z powództwa (...) Banku (...) SA przeciwko G. T. i T. T., w uwzględnieniu powoda, postanowił zawiesić postępowanie w sprawie, do czasu prawomocnego zakończenia postępowania w sprawie Sądu Apelacyjnego w K. sygn.. akt(...)(art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c.

Tak więc kwestia skuteczności złożonego zarzutu potrącenia przez G. T. i T. T. w sprawie zawisłej przed Sądem Okręgowym w K.w sprawie do sygn. (...) będzie przedmiotem oceny w tamtej sprawie i nie ma znaczenia dla rozpoznania sprawy zawisłej przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie do sygn.. akt I ACa 1317/22.

Dlatego w zakresie apelacji pozwanego, Sąd Apelacyjny orzekł jak w pkt 1 sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., natomiast w pkt 2 sentencji na mocy art. 385 k.p.c.

O kosztach o kosztach postępowania apelacyjnego pomiędzy stronami orzeczono jak w pkt 3 sentencji według zasady odpowiedzialności za wynik postępowania określonej w art. 98 § 1 k.p.c., w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., a co do wysokości odnośnie zwrotu kosztów zastępstwa, zgodnie z stawkami określonym w § 2 pkt 7 oraz § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 05.11.2015 r. poz. 1804; zm. Dz.U. z 12.10.2016 r. poz. 1667).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Jerzy Bess
Data wytworzenia informacji: