I ACa 1326/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-03-08
Sygn. akt I ACa 1326/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 marca 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Paweł Rygiel
Protokolant: Katarzyna Mitan
po rozpoznaniu w dniu 8 marca 2024 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa S. N.
przeciwko Towarzystwu (...) SA w W.
o zapłatę
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 19 lipca 2021 r. sygn. akt I C 1270/18
1. oddala apelację;
2. zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda, tytułem kosztów postępowania apelacyjnego kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych), z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia w przedmiocie kosztów postępowania apelacyjnego do dnia zapłaty.
sygn. akt I ACa 1326/21
UZASADNIENIE
wyroku z dnia 8 marca 2024 r.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy:
- zasądził od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powoda S. N. kwotę 118.719,16 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 7 czerwca 2017 r. do dnia zapłaty;
- oddalił powództwo w pozostałej części;
- zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda koszty procesu oraz rozliczył koszty sądowe.
Sąd I instancji wskazał, że powód domagał się zasądzenia od strony pozwanej kwot: 127.000 zł tytułem pozostałej części zadośćuczynienia oraz 18.141 zł tytułem odszkodowania – w obu przypadkach z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 czerwca 2017 r. Powód dochodził w/w roszczeń w związku ze szkodą, jakiej doznał na skutek wypadku komunikacyjnego, którego sprawcą był podmiot ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego ubezpieczyciela.
Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 15 sierpnia 2015 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, którego sprawcą był kierujący pojazdem marki C. (...) o nr rej. (...), objęty ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. W wyniku tego zdarzenia powód doznał wieloodłamowego złamania miednicy, urazu głowy z objawami wstrząśnienia mózgu, złamania talerza biodrowego lewego, panewki stawu biodrowego lewego, kości łonowej i kości kulszowej lewej oraz rozerwania stawu krzyżowo-biodrowego lewego. Obrażenia te spowodowały anemizację.
Sąd poczynił szczegółowe ustalenia dotyczące leczenia S. N. podjętego w kolejnych placówkach medycznych, w tym zabiegów operacyjnych, którym został poddany. Wskazał, że powód został wypisany ze szpitala w stanie ogólnym dobrym w dniu 3 września 2015 r., z zakazem obciążania kończyn dolnych, zaleceniem kontynuacji profilaktyki przeciwzakrzepowej i wspomagania przeciwbólowego.
Sąd ustalił, że uszkodzenie stawu biodrowego źle rokuje na przyszłość. Obecnie są widoczne zaawansowane zmiany zwyrodnieniowo - wytwórcze w obrębie tego stawu, które mają charakter pourazowy. Zmiany te powodują dolegliwości meteopatyczne i wysiłkowe, które będą z upływem czasu się nasilać. Ograniczenie ruchomości stawu jest obecnie niewielkie i będzie się zmniejszać. Z powodu uszkodzenia stawu biodrowego w niedalekiej przyszłości będzie konieczne jego wymiana na endoprotezę. Powód wymaga dalszej rehabilitacji w celu spowolnienia zwyrodnienia stawu. Sąd podkreślił przy tym, że u powoda nie występują cechy osobnicze, wady wrodzone ani schodzenia przewlekłe, które mogłyby być odpowiedzialne za sam wypadek jak i stan zdrowia powoda w aspekcie doznanych urazów czy też stanowić współprzyczynę stwierdzonych dysfunkcji czy odczuwanych dolegliwości.
Dalej Sąd ustalił, że w chwili wypadku S. N. miał (...) lata. Przed wypadkiem pracował w firmie (...) jako pracownik produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych, a pracę wykonywał w pozycji stojącej. Był aktywny sportowo i towarzysko; biegał, grał w piłkę nożną, jeździł na rowerze, a zimą na nartach i na łyżwach. Przed wypadkiem powód był ogólnie zdrowy, nie miał żadnych urazów i nie leczył się.
Po wypadku powód odczuwał bardzo silny ból, nie mógł spać w nocy i dużo płakał. Całodobową opiekę zapewniali mu rodzice i ówczesna partnerka, która w tym czasie zamieszkała z powodem i zrezygnowała z pracy. Od dnia 16 października
2015 r. powód rozpoczął rehabilitację prywatną, początkowo w pozycji leżącej, w grudniu zaczął być stopniowo sadzany. Rehabilitacja odbywała się dwa razy w tygodniu, była odpłatna (70 zł za jeden zabieg) i trwała do maja. Stopniowo powód zaczął się poruszać na wózku i o dwóch kulach. Powód został spionizowany po około czterech miesiącach od dnia wypadku, po ośmiu miesiącach zaczął chodzić o jednej kuli. Od listopada 2015 roku przez około osiem miesięcy powód był leczony z powodu depresji. Około cztery razy był na prywatnych wizytach u psychiatry, każdorazowo płatnych 150 zł. Od czasu wypadku powód uskarża się na bóle nogi, nie może dźwigać ciężkich rzeczy, zaprzestał uprawiać sport i ogranicza się do spacerów. Ma zmieniony chód, ponieważ stara się nie obciążać lewej nogi. Powód codziennie wykonuje ćwiczenia rozluźniające nogę.
S. N. wrócił do pracy w grudniu 2016 r. Od kiedy powód wrócił do pracy, zaczął ponownie jeździć samochodem. We wrześniu 2018 roku powód ożenił się. Powód nadal korzysta z rehabilitacji w ramach NFZ i co roku ma wizyty kontrolne u lekarza prowadzącego.
Przez okres sześciu miesięcy po wypadku powód wymagał pomocy innych osób w średnim wymiarze dobowym uzasadnionym medycznie, przez sześć godzin w pierwszym miesiącu i czterech godzin w kolejnych. Konieczna pomoc dotyczyła wszystkich czynności dnia codziennego, czynności porządkowych i samoobsługowych, dokonywania sprawunków, przygotowywania posiłków.
Wypadek wpłynął negatywnie na stan psychiczny powoda. Doznał on okresowego rozstroju zdrowia psychicznego. Po przebytej traumie związanej ze skutkami wypadku powód cierpiał z powodu zaburzeń adaptacyjnych o charakterze depresyjno – lękowym.
Aktualnie nie ma trwałych następstw wypadku w rozumieniu objawów utrudniających lub dezorganizujących codzienne funkcjonowanie. Powód nie wykazuje zaburzeń nerwicowych ani psychotycznych.
Po opuszczeniu szpitala powód ponosił koszty dojazdów do lekarzy i na rehabilitację.
Sąd ustalił także, że strona pozwana, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, decyzją z dnia 21 grudnia 2015 r. przyznała powodowi kwotę 15.000 zł zadośćuczynienia, zwrot kosztów dojazdów w kwocie 134,19 zł, koszty leczenia w kwocie 1.373,72 zł, koszty opieki osób trzecich w kwocie 900 zł oraz utracone zarobki w kwocie 389,86 zł. Kwoty te zostały pomniejszone o 50 % ze względu na trwające postępowanie karne i brak ustalenia pełnego zakresu odpowiedzialności. W rezultacie powodowi wypłacono kwotę 8.898,89 zł.
Następnie, decyzją z dnia 7 stycznia 2016 r. podwyższono przyznaną kwotę zadośćuczynienia do kwoty 23.000 zł oraz uwzględniono dalsze koszty dojazdów w wysokości 220,50 zł, jednak z uwagi na brak ustalenia pełnej odpowiedzialności powodowi wypłacono kwotę 4.575,25 zł.
Nadto przyznano dopłatę w wysokości 930 zł za dalszy okres opieki.
Decyzją z dnia 6 marca 2017 roku przyznano dalsze odszkodowanie z tytułu kosztów opieki w wysokości 615 zł oraz z tytułu wynajmu łóżka rehabilitacyjnego i zakupu środków medycznych w kwocie 172,18 zł.
Sąd wskazał wreszcie, że pismem z dnia 26 maja 2017 r. pełnomocnik powoda wezwał stronę pozwaną do zapłaty następujących świadczeń pieniężnych: 1/ 127.000 zł tytułem pozostałej części zadośćuczynienia, 2/ 12.919 zł tytułem kosztów wynikających ze sprawowanej opieki nad poszkodowanej (pomniejszone o kwotę 615 zł), 3/ 2.312 zł tytułem kosztów związanych z dojazdem poszkodowanego na wizyty lekarskie oraz 4/ 600 zł tytułem kosztów związanych z podjętym leczeniem psychiatrycznym.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał zgłoszone roszczenia za uzasadnione w przeważającej części – jako znajdujące oparcie w treści art. 822 k.c., art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c. oraz art. 361 § 1 i § 2 k.c.
Dalej, odwołując się do treści art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. Sąd uznał, że powodowi należy się zadośćuczynienie za doznaną krzywdę na skutek uszkodzenia ciała i doznanego przez niego rozstroju zdrowia. Ocenił przy tym, że odpowiednią sumę zadośćuczynienia stanowi kwota 120.000 zł. Skoro zatem pozwany ubezpieczyciel wypłacił dotąd powodowi z tego tytułu kwotę 11.500 zł, to S. N. należy się dalsza kwota w wysokości 108.500 zł.
Zasądzając od strony pozwanej na rzecz powoda, na podstawie art. 444 k.c., stosowne odszkodowanie, Sąd wskazał, że:
1/ tytułem kosztów opieki powodowi należy się kwota 8.260,20 zł (780 godzin x 10,59 zł); przy założeniu, że po powrocie do domu wymagał on opieki innych osób w wymiarze po sześć godzin dziennie przez pierwszy miesiąc (co daje sumę 180 godzin), a przez następne pięć miesięcy wymagał opieki w wymiarze czterech godzin dziennie (co daje sumę 600 godzin), przy czym stawka za jedną godzinę opieki winna wynieść 10,59 zł; uwzględniając jednak, że pozwana wypłaciła dotąd powodowi z tego tytułu 1.995 zł, to należy mu się dalsza kwota 6.265,20 zł;
2/ z tytułu kosztów dojazdu należy się powodowi kwota 1.500 zł ( w tym zakresie wyliczając należność Sąd odwołał się nadto do dyspozycji przepisu art. 322 k.p.c.);
3/ z tytułu kosztów leczenia psychiatrycznego oraz rehabilitacji – kwota
2.313 zł, przy czym z uwagi na fakt, iż strona pozwana wypłaciła powodowi już z tego tytułu kwotę 859,04 zł, należało zasądzić dalszą kwotę tj. 1.853,96 zł.
Dalej idących roszczeń Sąd nie uwzględnił.
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i art. 481 k.c.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., a o kosztach sądowych – na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
Od powyższego apelację wniosła strona pozwana, zaskarżając wyrok w części tj. co do kwoty 25.000 zł wraz z odsetkami oraz co do odsetek od kwoty 93.719,16 zł za okres od 7 czerwca 2017 r. do dnia 19 lipca 2021 r.
Pozwany ubezpieczyciel zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:
- art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda rażąco wysokiej kwoty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, która jest sprzeczna z przyjętymi w orzecznictwie sądów powszechnych kryteriami ustalania wysokości zadośćuczynienia;
- art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 445 k.c. w zw. z art. 14 ust.1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez ich niezastosowanie i błędne przyjęcie, że odsetki ustawowe od zadośćuczynienia i odszkodowania należą się nie od dnia wyrokowania, lecz od dnia 7 czerwca 2017 r.
Apelujący zarzucił nadto naruszenie przepisów postępowania, a to art. 100 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wobec faktu, że powództwo winno być oddalone w innej części niż uznał Sąd I instancji, a w konsekwencji niewłaściwe obciążenie pozwanego kosztami postępowania sądowego.
Pozwane Towarzystwo (...) S.A. w W. wniosło o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w tym zakresie oraz zmianę orzeczenia w przedmiocie kosztów procesu, jak też o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja pozwanego ubezpieczyciela nie jest zasadna.
Ustalenia dokonane w pierwszej instancji sąd prawidłowe i Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne. W istocie nie są one sporne. Nie budzi zatem wątpliwości prawdziwość ustalonych faktów co do zakresu doznanych przez S. N. obrażeń, związanego z tym leczenia, wynikającego stąd zakresu jego cierpień oraz skutków wypadku na zdrowie i życie powoda. Apelujący pozwany nie podważa w/w okoliczności.
W tym stanie rzeczy podzielić należy ocenę Sądu Okręgowego co do podstaw i wysokości zasądzonego na rzecz powoda świadczenia z tytułu zadośćuczynienia. Zarzuty apelującego pozwanego nie mogą odnieść w tym zakresie skutku.
Należy wskazać, że dla określenia wysokości zadośćuczynienia dochodzonego w oparciu o przepis art. 445 k.c. decydujące znaczenie ma rozmiar krzywdy jakiej doznała osoba poszkodowana czynem niedozwolonym, który jest ustalony w oparciu o kryteria wskazujące na ogół cierpień poszkodowanego i głębokość doznanej krzywdy, a nie procentowe określenie wysokości uszczerbku na zdrowiu. Ocena rozmiaru krzywdy stanowi kategorię prawną i wiąże się z zastosowaniem prawa materialnego. Przywołana regulacja wskazuje, że wysokość przyznanego zadośćuczynienia powinna być „odpowiednia”. W tym ujęciu istotne jest rozważenie wszystkich okoliczności danego przypadku i dokonanie oceny pod kątem rozmiaru krzywdy jakiej doznał poszkodowany, jak też wymiaru zadośćuczynienia, które winno być "odpowiednie", co oznacza pozostawienie tej kwestii sędziowskiemu uznaniu.
Kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jako sposobu naprawienia szkody niemajątkowej, powoduje, że jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Na rozmiar krzywdy mają zaś wpływ m.in.: rodzaj, charakter, intensywność i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, stopień trwałego kalectwa, rokowania na przyszłość, negatywne zmiany w psychice wywołane chorobą, utrata szans na normalne życie i rozwój zainteresowań, poczucie bezradności i nieprzydatności społecznej, a także wiek poszkodowanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2014 r. sygn. akt III CSK 69/13).
Podkreślenia przy tym wymaga, że możliwość korygowania przez Sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia zachodzi jedynie, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 r. I CK 219/04).
Biorąc to pod uwagę wskazać należy, że przyznana powodowi suma zadośćuczynienia, w łącznej wysokości 120.000 zł, w świetle ustalonych okoliczności faktycznych, nie może być uznana za rażąco wygórowaną. Zważyć należy, że w związku ze spornym wypadkiem komunikacyjnym powód był poddany długiemu leczeniu i rehabilitacji (od polowy sierpnia 2015 r. do grudnia 2016 r., kiedy wrócił do pracy), które nie ograniczało się do leczenia ortopedycznego, lecz związane było także z 8-miesiecznym leczeniem w związku z występującym u S. N. stanem depresyjnym. W okresie leczenia zakres doznanych przez niego cierpień fizycznych i psychicznych był zatem znaczny, a dodatkowo powód w tym czasie poddany był znacznym ograniczeniom wynikającym z trudnością w poruszaniu się i koniecznością korzystania z pomocy osób trzecich przy wykonywaniu czynności samoobsługowych.
Nadto powód nadal wymaga rehabilitacji.
Jednocześnie, doznane przez niego obrażenia związane z uszkodzeniem stawu biodrowego źle rokują na przyszłość – mające charakter pourazowy zmiany zwyrodnieniowe będą się z czasem nasilać. Będzie się to wiązać z koniecznością wstawienia w przyszłości endoprotezy stawu biodrowego.
Te okoliczności mają istotne znaczenie o ile zważyć, że w chwili wypadku powód był osobą młodą (...) lata). Był osobą aktywną sportowo, zaś doznane obrażenia będą skutkować występowaniem u niego w tym zakresie ograniczeń.
W tym stanie rzeczy nie sposób przyjąć, by zasądzona z tytułu zadośćuczynienia kwota w sposób istotny i rażący (a więc kwalifikowany) odbiegała od przyznawanych w innych, podobnych sprawach.
Oczywiście bezzasadne są zarzuty zmierzające do zakwestionowania daty początkowej świadczenia odsetkowego. Roszczenie powoda, istniejące od daty powstania szkody, jest roszczeniem pieniężnym nieterminowym. Tym samym wezwanie do zapłaty powoduje, iż staje się ono wymagalne (art. 455 kc). Nadto szkoda i zakres cierpień fizycznych i psychicznych powoda był znany w dacie wezwania do zapłaty. Nie zachodzi natomiast taka sytuacja, w której okoliczności stanowiące podstawę określenia wysokości sumy pieniężnej z tytułu zadośćuczynienia były zmienne – odmienne od tych, które istniały w dacie wezwania do zapłaty, co uzasadniałoby konkluzję o potrzebie ustalenia wysokości zadośćuczynienia na datę wyrokowania. Tym samym brak jest podstaw do przyjęcia zasadności zasądzenia roszczenia odsetkowego dopiero od dnia wydania w sprawie wyroku.
W rezultacie bezprzedmiotowy jest zarzut naruszenia art. 100 k.p.c., skoro został on podniesiony wyłącznie na wypadek uwzględnienia apelacji co do istoty, a w konsekwencji potrzeby odmiennego rozdzielenia kosztów procesu między stronami.
Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., orzekł jak w sentencji, o kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygając zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik (art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Paweł Rygiel
Data wytworzenia informacji: