Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1358/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2022-07-20

Niniejszy dokument nie stanowi doręczenia w trybie art. 15 zzs 9 ust. 2 ustawy COVID-19 (Dz.U.2021, poz. 1842)

Sygn. akt I ACa 1358/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 lipca 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Beata Kurdziel

Protokolant:

Grzegorz Polak

po rozpoznaniu w dniu 20 lipca 2022 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa Z. G.

przeciwko J. G. i M. G.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Nowym Sączu

z dnia 26 lipca 2021 r., sygn. akt I C 656/20,

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki Z. G. na rzecz pozwanych J. G. i M. G. solidarnie kwotę 4.050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Beata Kurdziel

Sygn.. akt I ACa 1358/21

UZASADNIENIE

Powódka Z. G. domagała się zobowiązania pozwanego J. G. do złożenia oświadczenia woli przenoszącego na jej rzecz udział w ½ części w prawie własności nieruchomości położonych w S., stanowiących działki nr (...) o łącznej powierzchni 4,86 ha, dla których Sąd Rejonowy w L. prowadzi księgę wieczystą nr KW (...) oraz zobowiązanie pozwanych J. G. i M. G. do złożenia oświadczenia woli przenoszącego na jej rzecz udział w ½ części w prawie własności nieruchomości położonej w S., stanowiącej działkę gruntu (...) o powierzchni 1,31 ha, dla której Sąd Rejonowy wL. prowadzi księgę wieczystą nr KW (...). Wniosła także o zasądzenie od pozwanych na swoją rzecz kosztów procesu.

Na uzasadnienie żądania podała, że w dniu 12 czerwca 2017 r. wraz z R. G. darowała notarialnie pozwanemu J. G. w/w nieruchomości, a J. G. ustanowił nieodpłatnie na rzecz swoich rodziców dożywotnią służebność osobistą mieszkania w budynku mieszkalnym pod numerem (...) w S. oraz korzystania z przynależności. Następnie w dniu 26 października 2018 r. pozwany J. G. darował swojej żonie M. G. udział w zabudowanej nieruchomości stanowiącej działkę ewidencyjną nr (...). Już po dokonaniu darowizny relacje między powódką i pozwanym synem zaczęły się pogarszać, szczególnie po zawarciu przez J. G. związku małżeńskiego z M. G.. Dochodziło do częstych kłótni prowokowanych przez pozwanego i jego żonę, w trakcie których naruszali cześć i godność powódki. Dochodziło też do agresywnych zachowań związanych z przemocą słowną i fizyczną. Pozwany podjął również kroki zmierzające do wymeldowania pozostałych dzieci powódki a swoich braci tj. B. G. i S. G.. J. G. dodatkowo zakazał powódce wjazdu na posesję samochodem, nie pozwolił parkować na posesji i w garażu. Zamknął garaż, w którym powódka przechowywała swoje rzeczy i kosze na śmieci. Pozwany stosował wobec swojej siostry A. M. i babci S. P. (1) przemoc fizyczną, uderzając je w twarz. We wrześniu 2019 r. podczas przebudowy instalacji odciął dostęp do ogrzewania i ciepłej wody, uniemożliwiając korzystanie z nich w części zamieszkanej m.in. przez powódkę. Z uwagi na powyższe powódka pismem z dnia 3 stycznia 2020 r. złożyła pozwanemu oświadczenie o odwołaniu darowizny.

Pozwani J. G. i M. G. wnieśli o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na ich rzecz zwrotu kosztów postępowania. Wskazali, że darowizna była wynikiem wcześniejszych ustaleń rodzinnych, w wyniku której to pozwany J. G. miał uzyskać własność całej nieruchomości i gospodarstwa. Ponadto, pozwani nie mogą być oni uznani za osoby, które dopuszczają się wobec powódki rażącej niewdzięczności. To powódka oraz inni członkowie rodziny nie akceptują prawa pozwanych jako obecnych właścicieli nieruchomości.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu wyrokiem wydanym w dniu 26 lipca 2021r. oddalił powództwo, znosząc między stronami koszty postępowania.

Podstawą orzeczenia był następująco ustalony stan faktyczny:

Nieruchomość stanowiąca wielohektarowe gospodarstwo rolne w S. składająca się dz. (...), (...), (...), (...) (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...) obj KW (...) stanowiła własność S. P. (1), która w latach 90 tych darowała ją notarialnie córce Z. G. i jej mężowi R. G.. Powódka Z. G. z małżeństwa tego posiadała m.in. syna J. G. -pozwanego. Oprócz niego posiadała jeszcze 6 innych dzieci z innych związków partnerskich. S. P. (1) od tego czasu zamieszkiwała w darowanej nieruchomości według ustnych ustaleń, zajmując sutereny. Nie ustanowiono na jej rzecz służebności. J. G. był ulubieńcem Z. G. jako dziecko i młodzieniec. Pozostawał pod jej silnym wpływem. J. G. lubił prace w gospodarstwie rolnym. Angażował się w pomoc w pracach, dokonywał remontów domu i jego otoczenia. Rodzice, w tym Z. G. w uzgodnieniu ze S. P. (1) postanowili zatem, że to on otrzyma w/w gospodarstwo rolne w całości. W 2007 roku Z. i R. G. rozwiedli się. R. G. zamieszkał osobno w swoim domu rodzinnym. Z. i R. G. nie przeprowadzili podziału wspólnego majątku małżeńskiego po rozwodzie.

Według wcześniejszych ustaleń R. i Z. G. dążyli do darowania J. G. całego wielohektarowego gospodarstwa rolnego. Swoje zamierzenia sfinalizowali w 2017 roku, zlecając notariuszowi przygotowanie właściwej umowy. Z. G. nie rozważała wówczas obdarowania jakimikolwiek działkami innych swoich dzieci za wyjątkiem A. M., która wyraźnie prosiła ją o darowanie działki pod budowę własnego domu. A. M. ustaliła też z powódką, że w domu rodzinnym będzie przebywać do czasu wybudowania swojego domu. Pozostałe rodzeństwo J. G. (B. G., S. G., E. G., K. B., P. W.) nie zgłaszało wtedy Z. G. żadnych żądań dotyczących darowania nieruchomości. Większość z przyrodnich sióstr i braci J. G. przebywała za granicą lub poza rodzinną miejscowością, tam koncentrując swoje życie. Również od 2017 roku Z. G. na stałe przebywała w Niemczech, gdzie pracowała w restauracji.

R. i Z. G. będąc już rozwiedzeni dnia 12.06.2017 roku w Kancelarii Notarialnej w L. przed notariuszem J. O. podpisali umowę darowizny i ustanowienia ograniczonego prawa rzeczowego ( Nr Rep (...)). Przysługujące im udziały po ½ części w nieruchomości obj KW (...) zbyli obydwoje na rzecz syna i córki.

Notariusz ustalił, że w kw nr (...) prowadzonej dla dz. (...), (...), (...), (...) (...), (...), (...), 428, (...), (...), (...),(...),(...), (...),(...),(...) o pow. łącznej 6,43 ha jako właściciele wpisani są Z. i R. G.. Dz. (...) o pow. 1,31 ha zabudowana była budynkiem mieszkalnym murowanym, piętrowym, 8 izbowym pod nr (...) oraz murowaną stajnią, drewnianą stodołą. Pozwany J. G. przystępował do umowy darowizny jako kawaler. Powódka Z. G. darowała swojej córce A. M. całą niezbudowaną dz. (...) o pow. 0,26 ha, a synowi J. G. dz. (...), (...), (...), (...) (...), (...), (...), 428, (...), (...), (...), (...),(...), (...), (...),(...) o pow. 6,17 ha (par 3 umowy). J. G. ustanowił nieodpłatne na rzecz swoich rodziców tj. Z. i R. G. dożywotnią służebność mieszkania w budynku mieszkalnym pod nr (...) w S. oraz do korzystania z przynależności i uprawnień.

W listopadzie 2017 roku J. G. zawarł związek małżeński z M. G.. Małżonkowie zamieszkali wspólnie w domu rodzinnym w S. nr (...) zajmując jeden pokój na parterze. Całe sutereny użytkowała S. P. (1). Na I piętrze zamieszkiwała w jednym pokoju A. M. z mężem i dzieckiem, jeden pokój na piętrze zajmowali S. i B. G. podczas okazjonalnych przyjazdów do domu rodzinnego. A. M. korzystała też ze wspólnych pomieszczeń na parterze. Tam swój pokój miała powódka. Członkowie najbliższej rodziny pozwanego, w tym jego przyrodnie rodzeństwo przyjeżdżało do domu w S., nocowało tam bez żadnych uzgodnień z pozwanym, co go denerwowało.

Od momentu wprowadzenia się do domu pozwanej M. G. pogorszyły się relacje J. G. z matką Z. G., babką S. P. (1) oraz siostrą A. M.. Siostra i babka zauważyły, że pozwany nie konsultuje z nimi żadnych decyzji, jest silnie związany z żoną, z którą planuje wszystkie kwestie. O swoich spostrzeżeniach opowiadały powódce, która podczas wizyt w domu w Polsce czyniła pozwanemu wyrzuty. M. G. czuła się jak żona gospodarza i chciała decydować w pewnych sprawach dotyczących domu, posiłków, porządków. Z. G., S. P. (1) oraz A. M. nie podobało się, że M. G. się im nie podporządkowała. Zaczęły zatem w obecności pozwanych podkreślać, że M. G. przyszła do domu rodzinnego bez niczego i nie ma w nim żadnych praw, że się rządzi.

W tych okolicznościach dnia 26.10.2018 roku J. G. darował udział w nieruchomości zabudowanej domem tj. dz. (...) w S. swojej żonie M. G., aby czuła, że posiada majątek i może o nim decydować. Aktualnie są oni współwłaścicielami w/w nieruchomości na prawach wspólności ustawowej małżeńskiej. Ta darowizna jeszcze bardziej zaogniła relacje rodzinne. Powódka, siostra i babka pozwanego, dalej lekceważąco odnosiły się do żony pozwanego, zachowywały się zaczepnie, prowokowały kłótnie w zwykłych bieżących sprawach. Powódce przeszkadzał nawet zawieszony przez pozwaną na korytarzu portret ślubny pozwanych. Powódka i siostra pozwanego bardzo wulgarnie zwracały pozwanemu uwagę, twierdząc, że nic w tym domu nie ma.

Jeszcze wiosną 2018 roku J. G. skłócił się z partnerem powódki A. P., który pośredniczył w rozliczaniach pozwanego z pracodawcą w Niemczech. Pozwany wystawił pracodawcy dodatkowe rachunki, ale nie została uiszczona według nich należność przelewem na konto bankowe. Pozwany uważał, że to partner powódki księgujący należności zatrzymał dla siebie część jego wynagrodzenia. Partner powódki ani powódka nie dążyli do wyjaśnienia domysłów pozwanego. Gdy kontaktował się z nimi w tej sprawie, unikali go. Konsekwencją tego nieprozumienia było to, że pozwany przestał rozmawiać z matką. Ponadto w 2020 roku, gdy A. P. wraz z powódką przyjechał do domu w S. pozwany nie wpuścił go do domu. Zabronił mu nocowania w swoim domu. W kwestii tej interweniowała nawet dnia 26.05.2020 roku policja.

W związku z narastającym konfliktem rodzinnym, chcąc odseparować się od pozostałych członków rodziny końcem 2018 roku pozwani zdecydowali, że zajmą dla siebie całe I piętro, pozostawiając pozostałym domownikom do używania sutereny i parter. Przez dwa miesiące prowadzili remont, dokonując wydzielenia na I piętrze osobnej łazienki i kuchni oraz sypialni, pokoju i salonu. To zmusiło A. M. do przeniesienia się na parter, gdzie mieszkała powódka.

Powyższa zmiana nie wyciszyła konfliktu. Rodzina pozwanego uznała, że pozwani nie respektują wcześniejszych ustaleń. Domownicy zaczęli zatem utrudniać sobie codzienne funkcjonowanie. Powódka podczas przyjazdów do Polski parkowała samochód przed garażem, z którego korzystał pozwany, co prowadziło do kolejnych scysji. Gdy pozwany prosił o przestawienie samochodu, powódka celowo parkowała przed garażem, twierdząc, że pozwany ma dostęp do niego. Na początku 2019 roku pozwany w kłótni wyrzucał też powódce, że ukradła jego sprzęt narciarski i wywiozła go do Niemiec. Z tej przyczyny zaczął zamykać garaż na klucz, nie udostępniając go powódce. Pozwany wytykał też powódce w kłótniach, że utrzymuje stosunki intymne ze swoim zięciem T. G. (1) ( zarzuty te padły w grudniu 2019 roku). Incydent ten był przedmiotem postępowania sądowego, w czasie którego pozwany i T. G. (1) podpisali ugodę, a pozwany przeprosił szwagra. Od sierpnia 2019 roku w związku z kłótniami rodzinnymi na wezwania stron i domowników wielokrotnie interweniowała policja.

Pozwani w 2019 roku wystąpili na drodze administracyjnej o wymeldowanie spod adresu w S. niezamieszkujących tam S. i B. G.. Jeden z nich mieszka na stałe i pracuje w Wielkiej Brytanii, a drugi w K.. B. G. zgodził się na wymeldowanie. Powyższe stało się też kolejnym przyczynkiem do kłótni rodzinnych w tym tych z powódką.

We wrześniu 2019 roku pozwani za pośrednictwem profesjonalnego pełnomocnika wystosowali do A. M., Z. G. i S. P. (1) listy, w których wzywali do zaprzestania działań naruszających ich prawa do nieruchomości jako właścicieli i naruszających ich dobra osobiste. Wskazywali na konieczność dokładania się do opłat za media.

Jesienią 2019 roku J. G., nie mogąc doprosić się pozostałych członków rodziny o współfinansowanie kosztów opału, które samodzielnie ponosił w 2017 i 2018 roku odłączył ogrzewanie suteren i parteru, pozostawiając jedynie możliwość ogrzewania i dostępu do ciepłej wody dla zajmowanego przez siebie I piętra. Zamknął też pomieszczenie z opałem oraz dostęp do kotłowni. Powyższe utrudnienia w funkcjonowaniu na policję zgłosiła A. M.. W tych okolicznościach w październiku 2019 roku S. P. (1) wyjechała do swojej córki do Kanady, gdzie pozostawała przez kilka miesięcy. Na jej miejsce bez zgody pozwanych sprowadzili się E. i T. G. (1)siostra i szwagier pozwanego, którzy uznali, że będą się budować w Polsce i przez ten czas mieszkać w domu pozwanych. Pozwany nie zezwalał na pobyt siostry E. G. i jej męża w domu. W związku z tym interweniował policja.

A. M. z rodziną i powódka podczas przyjazdów do Polski ogrzewały zajmowane pomieszczenia grzejnikami elektrycznymi. Po powrocie do kraju wiosną 2020 roku S. P. (1) zamieszkała na parterze wraz z powódką i A. M., ponieważ w marcu 2020 roku w suterenach doszło do awarii kanalizacji-szamba. Nieczystości wlały się do pomieszczeń w suterenach, doprowadzając do zawilgocenia posadzek i boazerii. W lipcu 2020 roku awarii uległ też piec co wykorzystywany do ogrzania domu. Podkowa do podgrzewania wody zalała piec i ścianę. Pozwany rozpoczął remont pomieszczeń suteren i ogrzewania dopiero po tym, jak S. P. (1) wystąpiła na drogę sądową. Zainstalowano tam oddzielne niezależne ogrzewanie-piec gazowy. Na parterze S. P. (1) ma lepsze warunki mieszkaniowe niż w suterenach, ale cały czas twierdzi, że pozwani celowo zniszczyli jej rzeczy i meble, bo nie zadbali o nie po awarii w 2020 roku. S. P. (1) w zajmowanych przez nią pomieszczeniach odwiedzają rodzina, sąsiedzi.

Dnia 25.12.2019r. doszło między stronami i członkami rodziny pozwanego do awantury. U pozwanych na piętrze przebywali goście, w tym R. G., siostra pozwanej z dziećmi. W godzinach wieczornych było tam głośno. Na parterze przebywała natomiast powódka, A. M. z rodziną, S. G., E. G. z rodziną. Powódka uznała, że w mieszkaniu pozwanych hałasują dzieci, które nie gaszą światła na klatce schodowej, której oświetlenie ona opłacała. Wykręcono żarówki na klatce schodowej. Gdy pozwany ze swoimi gośćmi wychodzili na pasterkę było ciemno. Osoby znajdujące się na parterze czekały na reakcję pozwanych z włączonymi kamerami na telefonach komórkowych. Pozwany mocno zdenerwowany zszedł na parter. Uderzył w drzwi i zerwał czujnik ciepła na parterze. Doszło do szamotaniny i wymiany zdań. Powódka uderzyła w twarz pozwaną tak mocno, że rozcięła jej wargę i konieczna była wizyta w szpitalu. Prowokowali pozwanego do bójki. Interweniowała policja.

W grudniu pozwany 2019 roku J. G. zainstalował w przewodzie wentylacyjnym łazienki parteru urządzenie nagrywające. Powyższy fakt A. M. zgłosiła na policji. Wyrokiem Sądu Rejonowego w L. z dnia 25.05.2021 roku do sygn.(...) uznano J. G. winnego popełnienia przestępstwa z art. 267 par 3 k.k. polegającego na tym, że od bliżej nieustalonego dnia drugiej połowy grudnia 2019 roku do 29.06.2020 roku dokonał założenia urządzenia podsłuchowego w celu uzyskania informacji nie będąc do tego uprawnionym na szkodę A. M., G. M., Z. G. i S. G..

Pismem z dnia 3.01.2020 ( nadanym 17.01.2020 roku) na nazwisko J. G. powódka Z. G. podała, iż na podstawie art. 898§1 k.c. w związku z dopuszczeniem się rażącej niewdzięczności odwołuje darowiznę, jaką uczyniła względem J. G. dnia 12.06.2017 roku. Podała, że pozwany naruszył jej cześć i godność oraz pozbawił ją i jej najbliższych możliwości spokojnego zamieszkiwania w nieruchomości w S.. Wyraził zachowania agresywne, przemoc słowną i fizyczną. W zajmowanych pomieszczeniach pozbawił ją i jej bliskich ogrzewania, ciepłej wody, utrudniał wchodzenie do budynku mieszkalnego i uniemożliwiał korzystanie z garażu, uszkodził sterownik pieca grzewczego. Zmusił domowników do zmiany zajmowanych przez nich pomieszczeń, nękał domowników donosami na policji. Złożył wniosek o wymeldowane najmłodszych synów powódki B. i S. z domu w S..

W grudniu 2020 roku A. M. wyprowadziła się ze swoim mężem i dzieckiem do własnego domu. Aktualnie pozostałe rodzeństwo pozwanego domaga się od niego wydzielenia i darowania działek. Poza B. G. pozwany nie utrzymuje kontaktów z rodzeństwem.

Powódka tylko okazyjnie i na bieżące tematy rozmawia z pozwanymi. Unika bliższej styczności z nimi. Nie chce porozmawiać z synem w cztery oczy.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o dokumenty przedłożone przez strony, których moc dowodowa nie budziła wątpliwości oraz na podstawie zeznań stron i przesłuchanych w sprawie świadków. Oceniając zeznania stron i świadków B. G., A. M., G. M., S. P. (1), S. G., E. G., T. G. (1), A. P., R. G., M. D., D. W., K. W., S. N. z rodziny stron spokrewnionych z nimi lub spowinowaconych Sąd I instancji podkreślił, że w/w osoby są uwikłane w konflikt rodzinny, w którym uwidoczniły się dwa wrogie obozy - po stronie powódki i pozwanych. Zatem i strony i w/w świadkowie opowiedzieli się po jednej ze stron i w związku z tym zeznawali na korzyść tej strony, z którą się identyfikowali. Wobec powyższego zeznania w/w osób były dla Sądu tylko częściowo wiarygodne. Sąd nie dał wiary w szczególności zeznaniom powódki, iż warunkiem darowizny na rzecz pozwanego, było jego zobowiązanie do przekazania działek na rzecz rodzeństwa. Przeczą temu zeznania pozwanych. Ponadto zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego przy przekazywaniu gospodarstwa rolnego zasadą jest, że otrzymuje je jedna osoba, by mogła je usprawnić. Powódka zniekształciła też przebieg wydarzenia z 25.12.2019 roku i to, w jakich okolicznościach uderzyła pozwaną. Pozwany J. G. umniejszał natomiast kwestie zainstalowania urządzań podsłuchowych na parterze zajmowanym przez powódkę, za co został skazany wyrokiem karnym. Również zeznania rodzeństwa pozwanego nie były w ocenie Sądu Okręgowego w pełni wiarygodne. W szczególności A. M., która zainicjowała i podsycała konflikt między stronami starała się przedstawić pozwanego w negatywnym świetle jako osobę nerwową i prowokującą scysje. Całkowicie zmarginalizowała natomiast własne zachowania podczas rozmów z pozwanym. Sąd nie podzielił jej zeznań, iż dokładała się do kosztów utrzymania domu pozwanych, bowiem właśnie na tym tle rozpoczęły się niesnaski z pozwanymi.

W ocenie Sądu Okręgowego, powództwo podlegało oddaleniu.

Powódka domagała się zobowiązania pozwanych do złożenia oświadczenia woli przenoszącego udział w darowanych nieruchomościach. Powództwo względem pozwanej M. G. podlegało oddaleniu. Na podstawie art.898 §1 k.c. darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności. Odwołanie darowizny następuje przez oświadczenie złożone obdarowanemu na piśmie (art. 900 k.c.). Darowizna nie może być odwołana po upływie roku od dnia, w którym uprawniony do odwołania dowiedział się o niewdzięczności obdarowanego (art.899§3 k.c.). Art.898 k.c. stanowi, że odwołać darowiznę może darczyńca. Pozwana M. G. stała się współwłaścicielem dz. (...) w S. obj. Kw (...) na podstawie darowizny uczynionej przez jej męża J. G. dnia 26.10.2018 roku, a nie na podstawie darowizny uczynionej przez powódkę. Dodatkowo w pozwie ani w oświadczeniu z dnia 3.01.2020 roku o odwołaniu darowizny powódka nie odwołała się do żadnych mających charakter rażącej niewdzięczności zachowań pozwanej M. G.. Oświadczenie o odwołaniu darowizny z dnia 3.01.2020 roku zostało skierowane tylko do pozwanego J. G..

Sąd I instancji wskazał, że odwołanie darowizny stanowi czynność materialnoprawną, niweczącą causae donandi i skutkującą powstaniem po stronie obdarowanego obowiązku zwrotnego przeniesienia własności przedmiotu darowizny. Na mocy art. 900 k.c. odwołalnie darowizny następuje przez złożenie oświadczenia obdarowanemu na piśmie. Dla skuteczności odwołania darowizny nie jest wymagane, by oświadczenie w tym przedmiocie zawierało ściśle określoną treść. Wystarczy, jeśli jest zrozumiałe i w sposób jednoznaczny informuje darczyńcę, że dokonaną darowiznę odwołuje i dlaczego. Zatem darczyńca może dokonać skutecznego odwołania darowizny np. w pozwie skierowanym przeciwko obdarowanemu (tak wyrok SA w Katowicach z dnia 22 stycznia 2013r. I ACa 863/12 LEX nr 1271836). Jeśli jako pisemne odwołanie darowizny względem M. G. potraktować pozew, to nie zostało ono skutecznie złożone. Pozew został sporządzony i podpisany przez profesjonalnego pełnomocnika. Dla skutecznego odwołania darowizny w pozwie konieczne jest udzielenie odrębnego umocowania do podejmowania czynności materialnoprawnych, ponieważ nie wchodzą one w zakres pełnomocnictwa procesowego, uregulowanego w art. 91 k.p.c. Natomiast z pełnomocnictwa dołączonego do pozwu wynika, że pełnomocnictwo to było pełnomocnictwem ściśle procesowym tylko do występowania w sprawie o odwołanie darowizny.

Powódka złożyła pisemne oświadczenie o odwołaniu darowizny tylko względem pozwanego J. G., lecz i w jego przypadku powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Skuteczne odwołanie darowizny - poza koniecznością złożenia wobec obdarowanego oświadczenia woli w tym przedmiocie - wymaga jednak przede wszystkim zaistnienia ustawowych przesłanek do dokonania tej czynności, czyli dopuszczenia się przez obdarowanego względem darczyńcy rażącej niewdzięczności (art. 898 § 1 k.c.), a taka w tej sprawie nie występowała. W ocenie Sądu Okręgowego, w sprawie nie zostało wykazane, by zachowanie pozwanego J. G., jak również (mimo argumentacji wskazanej wyżej) pozwanej M. G. wypełniało znamiona rażącej niewdzięczności.

W doktrynie i piśmiennictwie zasadniczo zgodnie przyjmuje się, iż znamiona "rażącej niewdzięczności" wyczerpują zachowania, które oceniane rozsądnie, z uwzględnieniem kryteriów subiektywnych i obiektywnych, muszą zostać uznane za wysoce niewłaściwe, naganne i krzywdzące darczyńcę. Rażąca niewdzięczność występuje wówczas, gdy obdarowany dopuszcza się względem darczyńcy rozmyślnie nieprzyjaznych aktów, przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, czci oraz mieniu, a także gdy obdarowany narusza obowiązki wynikające ze stosunków łączących go z darczyńcą, odmawiając przykładowo udzielenia pomocy w chorobie czy w innych trudnych sytuacjach życiowych, mimo oczywistej możliwości jej udzielenia (wyrok SN z 15 lutego 2012 r., I CSK 278/11, LEX nr 1170209, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 25 marca 2010 r., I ACa 30/10, LEX nr 1120360). Darowizna wytwarza stosunek między darczyńcą a obdarowanym, wyróżniający się etycznym obowiązkiem wdzięczności. Pogwałcenie tego obowiązku przez dopuszczenie się ciężkich uchybień opatrzone jest sankcją prawną, przewidzianą w art. 898 § 1 k.c., w postaci prawa odwołania darowizny. Warunkiem tego prawa jest, aby obdarowany dopuścił się względem darczyńcy rażącej niewdzięczności. Taką kwalifikowaną postać ma takie zachowanie się obdarowanego, które w świetle istniejących reguł moralnych i prawnych świadczy o tym, że darczyńca odczuwa je wysoce ujemnie. Nawet obiektywne istnienie przejawów niewdzięczności nie ma jeszcze właściwego znaczenia. Nie jest bowiem obojętna jej przyczyna (causa ingratitudinis), jako że dopiero poznanie tej przyczyny umożliwia sformułowanie właściwego osądu, czy i na ile zachowanie się obdarowanego może być uznane za nieusprawiedliwione (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 września 2000 r., III CKN 810/00, LEX nr 51880, z dnia 30 września 1997 r., III CKN 170/97, LEX nr 50614, z dnia 15 czerwca 2010 r. II CSK 68/10). Ocena czy obdarowany dopuścił się względem darczyńcy rażącej niewdzięczności musi być przy tym dokonywana zawsze w oparciu o poszczególne okoliczności konkretnej sprawy i poza samym zachowaniem obdarowanego wymaga także uwzględnienia stosunków i relacji między tymi osobami, w tym także zachowania samego darczyńcy.

Przeprowadzone w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe wykazało, że między stronami istnieją zaburzone relacje rodzinne, dalekie od normalnych i zażyłych. Do pogorszenia tych relacji doszło już w 2018 roku, chociaż na pisemne odwołanie darowizny powódka zdecydowała się dopiero w piśmie z dnia 3.01.2020 roku. W ocenie Sądu Okręgowego zachowania pozwanych w kontekście zdefiniowanej w art. 898 k.c. przesłanki oraz stosunków rodzinnych stron nie mogą być zakwalifikowana jako obiektywnie rozumiana rażąca niewdzięczność. Aby ocenić zachowania pozwanych, w szczególności pozwanego J. G. należało wyjść od przyczyn powstania konfliktu rodzinnego, w którym aktywny udział brała jego siostra A. M., która chociaż nie miała żadnych praw właścicielskich w domu rodzinnym czuła się jego głównym gospodarzem, a o wszystkich sytuacjach, których nie akceptowała, informowała na bieżąco przebywającą w Niemczech powódkę. W 2017 roku pozwany stał się przede wszystkim właścicielem zabudowanej domem rodzinnym działki (...) w S.. W 2018 roku współwłaścicielem tej nieruchomości na wyraźne żądanie pozwanego stała się jego żona M. G.. W domu tym mieszkało jednak wiele osób: m.in. S. P. (1)-babka pozwanego, A. M. z rodziną –siostra pozwanego, pozwany z żoną, okresowo powódka i dwaj bracia pozwanego. Mieszkańcy mieli różne poglądy na funkcjonowanie tego domu, co w naturalny sposób rodziło nieporozumienia i konflikty. Przez wiele lat, gdy właścicielem domu była powódka do domu tego bez żadnych zapowiedzi przyjeżdżali członkowie najbliższej rodziny, nigdy nie ponosząc kosztów jego utrzymania. Gdy pozwany stał się właścicielem domu rodzinnego nie akceptował tego, że współmieszkańcy nie pokrywają części opłat za media, przychodzą do domu bez zapowiedzenia, czy zajmują pomieszczenia w domu rodzinnym na dłuższy czas bez uzgodnienia z nim, tylko w tym względzie konsultują się wyłącznie z A. M. lub powódką. Kłótnie, które wybuchały między pozwanymi a A. M. i S. P. (1), w które później angażowała się powódka zdaniem Sądu I instancji miały charakter typowych i charakterystycznych nieporozumień rodzinnych, nie noszących cech rażącej niewdzięczności obdarowanego wobec darczyńcy, tym bardziej, że w domu rodzinnym mieszkało tak wiele osób. Ponadto, najwięcej nieporozumień istniało między pozwanym a jego siostrą A. M.. Powódka w te konflikty była angażowana, ale nie była ich bezpośrednim celem, bo na co dzień przebywała poza granicami kraju. Zasadniczo kłótnie rodzinne dotyczyły funkcjonowania domowników w konkretnych częściach domu rodzinnego i dokładania się do mediów. Nadto, wiele kłótni z pozwanym synem sama powódka sprowokowała np. wulgarnie odnosząc się do niego, uderzając jego żonę w twarz, zastawiając samochód, czy prowokując awanturę dnia 25.12.2019 roku. Co do zasady darczyńca nie może powoływać się na rażącą niewdzięczność obdarowanego, jeżeli niewdzięczność tę wywołał swym nagannym postępowaniem. Zachowaniu obdarowanego względem darczyńcy nie można również przypisać cech rażącej niewdzięczności, jeśli źródłem konfliktów i awantur między stronami było działanie darczyńcy przejawiającego silną potrzebę samodzielnego decydowania o sposobie zarządu nieruchomością, nie będącą jego własnością (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 21 maja 2013 r., I ACa 46/13, LEX nr 1322515). Ponadto o rażącej niewdzięczności z reguły nie może być mowy, gdy wprawdzie obdarowany dopuszcza się wobec darczyńcy działań godzących w jego dobra, ale czyni to nieumyślnie, a nawet umyślnie, lecz działania te nie wykraczają poza ramy zwykłych konfliktów życiowych (rodzinnych) w określonym środowisku (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2000 r., II CKN 818/00, LEX nr 52608). Podobnie incydentalne sprzeczki nie wyczerpują znamion rażącej niewdzięczności (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 17 maja 2013 r., V ACa 232/13, LEX nr 1342236).

Sąd Okręgowy podkreślił nadto, że konflikt rodzinny między stronami zaognił się w tym momencie, gdy w zatłoczonym już domu rodzinnym pojawiła się żona pozwanego, która poczuła się gospodarzem, wprowadzając swoje porządki. To nie spodobało się A. M. i nastawionym przez nią powódce i S. P. (1). Pozwani nie ustąpili A. M. oraz powódce. Czuli się właścicielami domu i chcieli, aby funkcjonował według przyjętych przez nich zasad. Konflikt rodzinny w związku z tym w 2019 roku bardzo się zaostrzył i doszło ze strony pozwanego względem powódki do kilku nieprzyjemnych sytuacji, które nie powinny mieć miejsca. Zdaniem Sądu nie można ich jednak zakwalifikować jako rażącej niewdzięczności obdarowanego, a jedynie jako typowe w takich okolicznościach konflikty rodzinne. Pozwany od najmłodszych lat był zapewniany przez powódkę, że będzie właścicielem domu rodzinnego z całym gospodarstwem rolnym, dlatego aktywnie i finansowo włączył się w prace w gospodarstwie rolnym i prace remontowe. Dbał o nieruchomość, wykonywał wszystkie potrzebne prace konserwatorskie, naprawcze i remontowe. Prace te wykonał m.in. w 2020 roku, gdy doszło do zalania suteren zajmowanych przez babkę S. P. (1). W tych okolicznościach pozwany przeniósł ją do pomieszczeń na piętrze, zapewniając ostatecznie wygodniejsze warunki bytowania. Sam zasadnie się odseparował na I piętrze, gdy zauważył, że w sposób polubowny nie dojedzie do rozwiązania konfliktu rodzinnego.

Niniejsze postępowanie wykazało naganne zachowania pozwanego J. G. polegające na zamontowaniu podsłuchu, rozpowiadaniu nieprawdy o związku intymnym powódki z zięciem T. G. (1), czy polegające na nadmiernej reakcji emocjonalnej w dniu 25.12.2019 roku, gdy wybił dziurę w drzwiach mieszkania zajmowanego przez powódkę i uszkodził sterownik ciepła, ale Sąd Okręgowy przy ich ocenie miał na uwadze okoliczności tych zachowań. Kwestia rozpowiadania nieprawdziwych informacji została wyjaśniona sądownie, podobnie jak kwestia podsłuchu. Natomiast do sytuacji z dnia 25.12.2019 roku pozwany został przez powódkę sprowokowany. Celowo wymontowano żarówki na klatce schodowej, a osoby przebywające u powódki czekały z włączonymi telefonami, jak zareaguje pozwany, aby go nagrać. Dodatkowo powódka uderzyła w twarz pozwaną chwilę później.

Sąd I instancji zwrócił też uwagę na to, że powódka pozostaje od 2018 roku pod silnym wpływem córki A. M., która w domu pozwanych mieszkała tylko z grzeczności, gdyż budowała własny dom. Mimo próśb pozwanych nie dokładała się jednak do opłat oraz uważała się za osobę decydującą w sprawach domu z pominięciem pozwanych. Ponadto, obecnie na powódkę oddziałują także pozostałe dzieci, które uważają, że niewłaściwie rozporządziła majątkiem tylko na rzecz pozwanego.

O kosztach postępowania orzeczono stosownie do art. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka Z. G., zaskarżając go w całości i zarzucając naruszenie:

1.  przepisów prawa materialnego tj. art. 898 k.c. poprzez jego błędną wykładnię, a w konsekwencji nieprawidłowe przyjęcie, że zachowanie pozwanego polegające na popełnieniu przestępstwa z art. 267§3 k.k. na szkodę powódki oraz bliskich jej osób, zniesławieniu powódki, odcięciu ogrzewania i ciepłej wody od pomieszczeń zamieszkałych przez powódkę, co w konsekwencji uniemożliwiało jej korzystanie ze służebności mieszkania, a które to zachowanie wypełnia znamiona przestępstwa z art. 191§1a k.k., nie stanowiło rażącej niewdzięczności wobec powódki skutkującej możliwością odwołania darowizny;

2.  przepisów postępowania mającego wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj. art. 233§1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na przyjęciu, że rodzeństwo pozwanego pochodzi z innych związków partnerskich powódki, podczas, gdy wszystkie dzieci powódka urodziła, będąc w związku małżeńskim.

W oparciu o ww. zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa, ewentualnie – o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, w sytuacji, gdyby sąd uznał, że należy poczynić dodatkowe ustalenia faktyczne.

W uzasadnieniu apelacji powódka wskazała, że konflikt między stronami nie jest zwykłym konfliktem rodzinnym, albowiem pozwany dopuścił się względem powódki szeregu zachowań, które wykraczają poza ww. zwykły konflikt. Sąd I instancji uznał przede wszystkim dwa zachowania powódki jako przyczynę eskalacji konfliktu: parkowanie samochodu, przy czym o ile miała miejsce taka sytuacja, to ze zdjęć znajdujących się w aktach nie wynika, że zaparkowanie samochodu w garażu nie było możliwe, a drugim zachowaniem było rzekome uderzenie pozwanej w twarz, przy czym o ile taka sytuacja miałaby miejsce, to wystąpiła, gdy powódką targały silne emocje spowodowane zachowaniem pozwanego. Ponadto, sprzeczne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym są ustalenia, że A. M. arogancko zachowywała się wobec pozwanych oraz że nie partycypowała w kosztach utrzymania domu. W aktach znajdują się potwierdzenia wpłat na poczet opłat dokonywane przez A. M., a ponadto – agresywne zachowanie ww. świadka wynika tylko z zeznań pozwanego, które ocenić należało jako niewiarygodne. Ponadto, pozwany jesienią 2019r. odłączył ogrzewanie suteren i parteru, czym dopuścił się przestępstwa z art. 191§1a k.k. Powódka pozbawiona została w ten sposób uprawnienia wynikającego z ustanowionej na jej rzecz służebności. Pozwany zamontował także urządzenie podsłuchowe w łazience, z której korzystała powódka, A. M., G. M. i S. P. (1) oraz rozpowszechniał informacje o utrzymywaniu przez powódkę stosunków intymnych z własnym zięciem. Takie działania muszą być zakwalifikowane jako przejaw rażącej niewdzięczności. Nieprawidłowe było również wytłumaczenie zachowania pozwanego, mającego miejsce 25 grudnia 2019r. – gdyby nawet takie zachowanie zaistniało, to było ono nieadekwatną reakcją.

Pozwani wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia art. 233§1 k.p.c., to wskazać należy, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw do ustaleń, iż rodzeństwo pozwanego jest jego rodzeństwem przyrodnim. Okoliczność ta jednakże nie miała żadnego znaczenia w sprawie. Ustalenie ww. zakresie zostaje zatem przez Sąd Apelacyjny wyeliminowane z ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie, przy jednoczesnym przyjęciu za własne ustaleń Sądu I instancji w pozostałym zakresie. Podkreślić przy tym należy, iż w apelacji, w części zawierającej sformułowanie zarzutów procesowych przeciwko zaskarżonemu orzeczeniu, powódka reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika podniosła wyłącznie zarzut naruszenia art. 233§1 k.p.c. polegający na przekroczeniu granicy swobodnej oceny dowodów poprzez przyjęcie, że rodzeństwo pozwanego jest rodzeństwem przyrodnim. Dopiero w uzasadnieniu apelacji powódka zdaje się podważać część ustaleń, posługując się sformułowaniami „o ile miała miejsce taka sytuacja” czy też „rzekome uderzenie przez powódkę M. G.”. Kwestionuje także ustalenia w zakresie braku partycypowania w kosztach utrzymania domu przez A. M. i jej niewłaściwego zachowania wobec pozwanych oraz podważa ocenę dowodu z przesłuchania pozwanego. Tak sformułowane zarzuty nie mogły jednak odnieść żadnego skutku. Ramy swobodnej oceny dowodów są wyznaczane wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych, ważąc ich moc i wiarygodność, a ostatecznie odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Innymi słowy, sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału zachodzi tylko w razie zaistnienia dysharmonii pomiędzy materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, a poczynionymi na jego podstawie wnioskami. Podważenie przeprowadzonej przez sąd oceny dowodów i poczynionych na tej podstawie ustaleń faktycznych wymaga skonkretyzowania i wykazania istoty zarzucanego uchybienia, a więc tego, w jaki sposób sąd naruszył zasady logicznego myślenia, doświadczenia życiowego lub konkretnymi wskazaniami prawa procesowego. Godzi się przy tym zaznaczyć, że z istoty wnioskowania z zeznań świadków lub stron, których treść jest wzajemnie sprzeczna, wynika konieczność odmówienia waloru wiarygodności co najmniej jednemu z tych źródeł dowodowych. Jeżeli zaś z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów, nawet w sytuacji, gdy z treści zgromadzonego w sprawie materiału da się wywieść równie logiczne wnioski, przeciwne do tych, które poczynił sąd. Ocena materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie w zakresie stosunków między pozwanymi, powódką i pozostałymi członkami rodziny dokonana przez Sąd I instancji odpowiada dyrektywom zawartym w ww. art. 233§1 k.p.c. Wbrew twierdzeniom podniesionym w apelacji, w aktach sprawy brak jakichkolwiek dowodów uiszczania opłat przez A. M.. Ponadto, w świetle całokształtu materiału dowodowe brak podstaw do kwestionowania wiarygodności zeznań pozwanego, potwierdzonych przez pozwaną M. G. i S. G..

Przechodząc do oceny zarzutu naruszenia prawa materialnego tj. art. 898 k.c. rozważania rozpocząć należy od konstatacji, iż Sąd Apelacyjny w całości podziela stanowisko Sądu Okręgowego w zakresie przedstawionej wykładni ww. przepisu, w szczególności co do rozumienia pojęcia rażącej niewdzięczności oraz konieczności oceny zachowania obdarowanego w kontekście całokształtu okoliczności konkretnej sprawy, w tym także przy uwzględnieniu zachowań darczyńcy. Niewątpliwie rację ma Sąd I instancji wskazując, że stosunki pomiędzy stronami dalekie są od poprawności i stosunków rodzinnych, które panują między osobami sobie najbliższymi, takimi jak matka i dziecko, czy też siostra i brat. Zachowania pozwanych nie można jednakże oceniać w oderwaniu od podejmowanych w stosunku do nich zachowań pozostałych członków rodziny, w tym A. M. i powódki. Z prawidłowo poczynionych ustaleń faktycznych wynika, że po dokonaniu darowizny nieruchomości na rzecz pozwanego (co było okolicznością ustaloną od wielu lat w rodzinie i akceptowaną) pozostali członkowie rodziny założyli, iż w panujących dotychczas zwyczajach nic się nie zmieni. Dotyczyło to przede wszystkim możliwości korzystania z nieruchomości będącej przedmiotem darowizny, w tym domu znajdującego się na działce nr (...). Osoby zamieszkujące ww. dom nadal w nim mieszkały, a członkowie rodziny mieszkający poza nim – przyjeżdżali bez uzgodnienia z pozwanym i przebywali w nim przez okres, jaki im odpowiadał. Odbywało się to ponadto bez występowania o zgodę do pozwanego oraz bez ponoszenia kosztów związanych z korzystaniem z domu. Sytuacja pogorszyła się po zamieszkaniu na nieruchomości żony pozwanego, która chciała się czuć jak gospodyni, wprowadzić własne zwyczaje, a była traktowana jak osoba, która przyszła do pozwanego bez niczego i w związku z tym nie ma żadnych praw. Istotne jest przy tym, iż w zasadzie konflikt początkowo nie dotyczył stosunków pozwani – powódka, lecz pozwanych i A. M., bowiem Z. G. przebywała i przebywa na stałe w Niemczech. Podjęte przez pozwanego w 2018r. działania polegające na wyremontowaniu piętra budynku w celu odseparowania się jego i jego żony od pozostałych członków rodziny nasiliły istniejący konflikt. Wówczas zaczęły się także bezpośrednie kłótnie między pozwanym a powódką dotyczące m.in. parkowania przez powódkę pojazdu w sposób uniemożliwiający wjazd do garażu (podczas pobytów w Polsce), zamknięciem garażu przez pozwanego w celu uniemożliwienia powódce dostępu do niego. Nakładały się na to pretensje pozwanego w stosunku do partnera matki, związane z wykonywaną przez pozwanego pracą w Niemczech. Podczas mających miejsce awantur interweniowała policja. Do eskalacji konfliktu doszło w drugiej połowie 2019r. Wówczas pozwany, po bezskutecznych próbach doprowadzenia do współfinansowania kosztów utrzymania domu przez pozostałych członków rodziny, odłączył ogrzewanie suteren i parteru, co wymusiło na powódce przyjeżdżającej do Polski ogrzewanie zajmowanych pomieszczeń elektrycznymi grzejnikami. Kulminacyjna awantura miała miejsce 25 grudnia 2019r., przy czym niewątpliwie – zgodnie z poczynionymi w sprawie ustaleniami – do awantury tej nie doprowadzili pozwani. Ich zachowanie było bowiem odpowiedzią na wykręcenie żarówek na klatce schodowej oraz próbą nagrywania ich reakcji na powyższy fakt przez pozostałych członków rodziny, zamieszkujących parter. Wówczas też doszło do uderzenia pozwanej przez powódkę. Zachowanie pozwanych stanowi zatem odpowiedź na niewłaściwe zachowanie powódki i pozostałych członków rodziny w stosunku do nich, co nie może być bez znaczenia przy ocenie, czy doszło do rażącej niewdzięczności w rozumieniu art. 898§1 k.c. W apelacji powódka eksponuje trzy konkretne zachowania pozwanych, które w jej ocenie stanowiły rażącą niewdzięczności i skutkowały możliwością odwołania darowizny. Zachowaniami tymi miało by być zamontowanie urządzenia podsłuchowego w łazience, z której korzystała powódka, jak i A. M., odłączenie ogrzewania suteren i parteru oraz zniesławienie powódki. Odnosząc się w pierwszej kolejności to ostatniego z ww. zachowań podkreślić należy, iż tego typu wypowiedzi pozwanego pojawiły się jedynie w okresie największego nasilenia konfliktu między stronami (grudzień 2019r.) i zakończyły przeproszeniem T. G. (1), co jest jednoznaczne z wycofaniem się przez pozwanego z przedstawianego stanowiska i przyznaniem do mówienia nieprawdy. Materiał dowodowy zebrany w sprawie nie wykazał, aby tego typu pomówienia nadal zdarzały się ze strony pozwanego, co uzasadnia przyjęcie, że miały charakter incydentalny. Także zamontowanie podsłuchu miało miejsce w grudniu 2019r. tj. podczas nasilenia konfliktów. Z kolei odłączenie ogrzewania (przy pozostawieniu możliwości ogrzania pomieszczeń za pomocą urządzeń elektrycznych) było reakcją na brak partycypacji w kosztach utrzymania domu przez osoby w nim zamieszkujące poza pozwanymi i ostatecznie zakończyło się uregulowaniem kwestii dostępu do mediów. Powyższe zachowania trafnie nie zostały przez Sąd Okręgowy zakwalifikowane jako rażąca niewdzięczność rozumiana jako świadome i rozmyślne zachowanie obdarowanego, cechujące się znacznym natężeniem złej woli i nagannością intencji. Jak podkreślił Sąd Okręgowy zachowanie pozwanych mieściło się w ramach konfliktów życiowych, do których dochodziło w rodzinie stron, a których źródłem było zachowanie członków rodziny pozwanego, w tym powódki. Jak wskazano wyżej, zachowania pozwanych oceniane muszą być przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, w tym m.in. przy uwzględnieniu zachowania siostry i matki pozwanego wobec jego żony, braku jej akceptacji w rodzinie, prób narzucenia pozwanym sposobu korzystania z domu, braku partycypacji w kosztach utrzymania domu, wreszcie przy uwzględnienia faktu uderzenia pozwanej przez powódkę.

Podkreślić należy również, co prawidłowo zaakcentowane zostało w rozważaniach prawnych zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że poza brakiem wykazania rażącej niewdzięczności przez obojga pozwanych, w stosunku do pozwanej M. G. brak oświadczenia o odwołaniu darowizny, a dodatkowo pozwana nie jest osobą obdarowaną przez Z. G..

Na marginesie wskazać należy, iż w umowie darowizny z dnia 12 czerwca 2017r. znajduje się wyłącznie oświadczenie Z. G. o przekazaniu w drodze darowizny nieruchomości na rzecz pozwanego, bez jednoczesnego oświadczenia w tym zakresie R. G.. Jak trafnie ustalił Sąd Okręgowy przedmiotowa nieruchomość stanowiła majątek wspólny Z. G. i R. G., przy czy z uwagi na orzeczony w dniu 12 maja 2009r. rozwód małżonków i w konsekwencji ustanie wspólności ustawowej, nieruchomość stała się ich współwłasnością w częściach ułamkowych (art. 46 k.r.o. w zw. z art. 1035 k.c.). Z. G. uprawniona zatem była do przeniesienia udziału w ½ części we współwłasności na rzecz J. G., co skutkuje formalną możliwością wystąpienia z roszczeniem opartym na art. 898§1 k.c. w zakresie ww. udziału.

Wobec powyższego, apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 §1 i 3 k.p.c., zasądzając od powódki na rzecz pozwanych jako wygrywających spór wynagrodzenie pełnomocnika, obliczone na podstawie §2 pkt 6 w zw. z §10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych. W ocenie Sądu Apelacyjnego, brak było podstaw do odstąpienia od obciążania powódki kosztami postępowania. W sprawie nie zachodziły bowiem żadne szczególne okoliczności uzasadniające nie zastosowanie zasady obciążania kosztami strony przegrywającej. W szczególności w świetle wyczerpującego uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego nie można mówić o dalszym uzasadnionym przekonaniu powódki o istnieniu okoliczności uzasadniających odwołanie darowizny.

SSA Beata Kurdziel

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Beata Kurdziel
Data wytworzenia informacji: