I ACa 1410/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-09-10

Sygn. akt I ACa 1410/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 września 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSA Józef Wąsik

po rozpoznaniu w dniu 10 września 2024 r. w Krakowie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa K. Z.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 14 czerwca 2022 r., sygn. akt I C 959/13

1.  oddala obie apelacje;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.350 zł (jedent tysiąc trzysta pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia do dnia zapłaty.

Sygn. akt I A Ca 1410/22

UZASADNIENIE

Powódka K. Z. wniosła o zasądzenie od (...) S.A. w W.:

(-) kwoty 106.750 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od daty doręczenia odpisu pozwu do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę,

(-) kwoty 27.619,86 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od daty doręczenia odpisu pozwu do dnia zapłaty, tytułem odszkodowania,

(-) renty w kwocie po 450 zł miesięcznie, począwszy od 1 czerwca 2010 r., płatnej do 10 dnia miesiąca z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, tytułem zwiększonych potrzeb,

nadto o ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość za dalsze mogące powstać w przyszłości u powódki skutki wypadku, jak również o zasądzenie kosztów procesu (k. 2-15, 670v.).

Podała, że 18 lutego 2004 r. została potrącona jako piesza przez pojazd ubezpieczony u strony pozwanej. W dniu wypadku miała (...) lat. Jej zachowanie nie było wyłączną przyczyną zdarzenia, a co najwyżej stanowiło przyczynienie się w 25%, co zostało uwzględnione w ww. kwotach. Wskutek wypadku powódka doznała: uszkodzenia łąkotki bocznej lewego kolana, rany uda lewego, przetoki na lewym udzie, złamania wieloodłamowego kości udowej prawej oraz rozległego krwiaka okolicy okołonerkowej prawej. Powódka przeszła wiele zabiegów operacyjnych, nie przystąpiła wraz z rówieśnikami do I Komunii Świętej, przez wiele lat miała wdrożony indywidualny tok nauczania, co skutkowało powstaniem u powódki poczucia krzywdy i osamotnienia. U powódki utrzymywało się: skrócenie prawej nogi o kilka cm, skrzywienie kręgosłupa, ograniczony zakres ruchu w kolanie, nadruchomość stawów, która prowadziła do ciągłych urazów. Występowały także problemy w poruszaniu się i utrzymaniu równowagi. Powódka poniosła wysokie koszty leczenia i rehabilitacji.

Strona pozwana (...) S.A. w W. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu (k. 214-217).

Zarzuciła, że przyczynienie się powódki do wypadku było znaczne i wynosiło 75%; gdyby powódka była wówczas osobą pełnoletnią, to wykluczona byłaby odpowiedzialność gwarancyjna strony pozwanej z powodu braku zawinienia po stronie kierującego. Zarzuciła też, że roszczenia powódki były znacząco wygórowane. W ramach odszkodowania powódka nie wykazała związku przyczynowego i powołała się na koszty (np. leków) niezwiązane ze spornym wypadkiem.

Sąd Okręgowy w Krakowie wyrokiem z 14 czerwca 2022r:

1. zasądził od strony pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powódki K. Z.:

a) kwotę 104.005,36 zł (sto cztery tysiące pięć złotych trzydzieści sześć groszy) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 27 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty,

b) kwotę 171 (sto siedemdziesiąt jeden) zł tytułem miesięcznej renty należnej w okresie od 1 czerwca 2010 r. do 31 marca 2011 r. oraz kwotę 201 (dwieście jeden) zł tytułem miesięcznej renty należnej w okresie od 1 kwietnia 2011 r. do 31 lipca 2013 r., płatnych do dnia 10 każdego następującego po sobie miesiąca, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 27 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty;

2. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3. zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 1.401 (jeden tysiąc czterysta jeden) zł tytułem kosztów procesu;

4. nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie od strony pozwanej kwotę 13.210 (trzynaście tysięcy dwieście dziesięć) zł tytułem części opłaty sądowej od pozwu, od której powódka była zwolniona, i części wydatków na opinie biegłych sądowych.

Rozstrzygnięcie to zapadło w oparciu o następujący stan faktyczny:

Do wypadku doszło w dniu 18 lutego 2004 r. w Z. na ul. (...). Powódka miała wówczas (...) lat. Przemieszczając się na drugą stronę ulicy, powódka została uderzona przez samochód osobowy F. (...) o nr. rej. (...), kierowany przez J. M., który był trzeźwy.

W dacie zdarzenia pojazd był ubezpieczony w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej u strony pozwanej, która wypłaciła powódce: kwotę 5.750 zł jako zadośćuczynienie pieniężne i kwotę 689,97 zł tytułem odszkodowania (wartość zniszczonej odzieży ustalono na 122 zł), przy uwzględnieniu przyczynienia się powódki w wysokości 80%.

(bezsporne)

Przed wypadkiem powódka mieszkała w domu rodzinnym ze swoimi rodzicami, siostrą i dziadkami. Chodziła do (...)klasy Szkoły Podstawowej w Z.. Powódka była pogodnym, odważnym i pełnym energii dzieckiem. Brała czynny udział w przedstawieniach. Lubiła bawić się z rówieśnikami. Jeździła na rowerze. Powódka była lubianym dzieckiem, miała dużo koleżanek i kolegów. Chętnie uczęszczała do szkoły, nie sprawiała problemów wychowawczych. Nie miała problemów z nauką. Pozostawała pod opieką poradni psychologiczno-pedagogicznej w związku ze stwierdzoną u niej dyskalkulią. Powódka była dzieckiem zdrowym. Poza częstymi przeziębieniami oraz stwierdzoną alergią nie miała zdiagnozowanych innych schorzeń. Jako dziecko powódka chciała iść do szkoły sportowej, a potem do wojska.

Ogólnie powódka była posłusznym dzieckiem. Znała podstawowe zasady poruszania się po drodze.

Pomiędzy T. K. a rodzicami powódki istniało nieformalne porozumienie, że nawzajem, zamiennie będą odbierali swoje dzieci ze szkoły. T. K. mieszkała naprzeciwko domu powódki i jej rodziców, po drugiej stronie ul. (...) w Z..

W dniu zdarzenia powódka i córka T. K. odbierały w gminnym ośrodku kultury nagrody za wygraną w konkursie jasełek. Po zakończeniu tej uroczystości powódka została podwieziona do domu przez T. K..

Po zaparkowaniu samochodu na swej posesji T. K. chciała przeprowadzić powódkę na drugą stronę ulicy. Z uwagi na duży ruch pojazdów T. K. wraz z powódką dłuższy czas oczekiwała przy krawędzi jezdni z zamiarem, gdy nadejdą po temu stosowne warunki, jej przekroczenia. T. K. trzymała powódkę za rękę. W pewnym momencie powódka wyrwała się z ręki T. K. i wtargnęła w szybkim tempie na jezdnię. Od K. w stronę K., przeciwległym pasem ruchu w stosunku do tego, przy którym stały T. K. i powódka, samochodem F. (...) poruszał się J. M.. W tym miejscu nie było przejścia dla pieszych, znajdowało się ono w odległości 66 m.

Powódka została uderzona w prawą nogę przez ww. samochód prawym przednim narożnikiem nadwozia. Do potrącenia powódki doszło 1,2-2 m od prawej krawędzi jezdni po pokonaniu przez nią 5-5,8 m prostopadle do drogi, licząc od lewej krawędzi, gdzie wcześniej stała z T. K.. W momencie potrącenia pojazd J. M. jechał w kolumnie pojazdów poruszających się z prędkością ok. 50-60 km/h po odcinku drogi, na którym obowiązuje ograniczenie prędkości do 60 km/h. Prędkość potrącenia powódki wynosiła 40-45 km/h, a w każdym razie nie była znacząco większa niż 45 km/h. Kierujący pojazdem poruszał się z prędkością bezpieczną, dostosowaną do warunków panujących na drodze (zachmurzenie całkowite, mokra nawierzchnia). W chwili zdarzenia podjął się wykonania manewru obronnego poprzez skręt w lewo i rozpoczął optymalne w tej sytuacji, tj. ekstremalne hamowanie. Ze względu na mokrą nawierzchnię, pomimo takiego hamowania, na jezdni nie powstały ślady hamowania. Z uwagi na dynamikę sytuacji i nagłe wtargnięcie na drogę szybko biegnącej powódki kierującemu pojazdem nie udało się uniknąć zderzenia i doszło do potrącenia powódki. Kierowca widział, że przy lewej krawędzi jezdni znajdowała się T. K. z powódką, które nosiły się z zamiarem przejścia na drugą stronę, lecz nie przypuszczał i nie musiał w opisanej sytuacji przypuszczać, że kobieta lub powódka wtargną na jezdnię, ponieważ poprzedzała go kolumna jadących pojazdów, a powódka był z dorosłym opiekunem.

Bezpośrednią przyczyną wypadku było nieprawidłowe i nierozważne postępowanie powódki. J. M. nie miał możliwości uniknięcia wypadku. Dochodzenie prowadzone w tej sprawie zostało umorzone wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego.

dowód: opinie biegłego R. J. (k. 407-438, 458), protokół przesłuchania świadka J. M. (k. 14-15 akt 2 (...), k. 38-40), protokół przesłuchania świadka T. K. (k. 16-17 akt 2 (...), k. 41-43), notatka urzędowa (k. 1 akt 2 (...), k. 16-17), protokoły oględzin (k. 2-3, 4 akt 2 (...), k. 18-23), szkic miejsca wypadku (k. 5 akt 2 (...), k. 24), zdjęcia (k. 6-10 akt 2 (...), k. 25-37), postanowienie z 1.04.2004 r. (k. 21 akt 2 (...))

Bezpośrednio po zdarzeniu powódka została przyjęta na oddział chirurgiczny (...) Szpitala (...) w K.. W czasie pobytu w szpitalu powódce wykonano dwie operacje. W dniu 18 lutego 2004 r. dokonano operacyjnej repozycji złamania ze stabilizacją śrubami, zaś w dniu 27 lutego 2004 r. repozycji wyciągowej wyciągiem ostrym za kość udową oraz stabilizacji przezskórnej drutami K. i gipsem okrężnym stopowo-udowym. Powódkę wypisano do domu 12 marca 2004 r. z zaleceniem kontroli w poradni ortopedycznej.

dowód: dokumentacja medyczna (k. 44-46)

Powódka ponownie przebywała na oddziale (...) (...) Szpitala (...) w K.:

- od 22 marca do 14 maja 2004 r.; u powódki zdiagnozowano przetokę uda prawego i ropienie okolic blizny, zastosowano leczenie zachowawcze i gips biodrowy,

- od 2 lipca do 19 sierpnia 2004 r.; u powódki rozpoznano przewlekłe zapalenie kości udowej prawej w okolicy złamania, odleżynę okolicy głowy kości strzałkowej prawej oraz porażenie nerwu strzałkowego prawego; w dniu 9 lipca 2004 r. dokonano reoperacji złamania i stabilizacji stabilizatorem zewnętrznym; powódkę wypisano z zaleceniem m.in.: chodu z kulami, kontynuacji ćwiczeń, stałej opieki i pielęgnacji stabilizatora,

- od 20 do 29 listopada 2006 r.; dokonano wówczas operacyjnego usunięcia bloku kostnego z guzowatości piszczeli prawej; powódce zalecono rehabilitację, poruszanie się przy pomocy kul łokciowych i utrzymanie unieruchomienia w szynie gipsowej.

W dniu 31 sierpnia 2005 r. usunięto powódce stabilizator zewnętrzny. W październiku 2005 r. stwierdzono przebudowę kości z odtworzeniem jamy szpikowej.

W kolejnych latach stan zdrowia powódki był kontrolowany. Powódka poddawana była zabiegom rehabilitacyjnym. W latach 2007-2009 powódka była leczona psychiatrycznie w trybie ambulatoryjnym. Korzystała też z pomocy psychologicznej.

dowód: dokumentacja medyczna (k. 47-58, 70-92, 95-136, 138, 501-517)

W wyniku wypadku u powódki zdiagnozowano stan po wieloodłamowym złamaniu uda prawego, powikłanego z zapaleniem kości i zrostem opóźnionym. Wskutek wypadku powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu, którego rozmiar wynosił 40% z uwagi na powikłania w zakresie utrwalonej zmiany w postaci skrócenia prawej kończyny dolnej o 6 cm i zmian zwyrodnieniowych prawego stawu kolanowego.

W toku prowadzonego leczenia i rehabilitacji u powódki występowały dolegliwości bólowe o zmiennym nasileniu. Powódka przebyła cztery operacje, po których występowały różnorodne powikłania w postaci przetoki ropnej uda prawego, przewlekłego zapalenia kości udowej prawej, opóźnionego zrostu kości udowej oraz odleżyny w okolicy głowy kości strzałkowej prawej z czasowym porwaniem nerwu strzałkowego prawego. Leczenie powódki przebiegało etapami.

dowód: opinie biegłego T. A. (k. 491-496, 538-539)

Złamanie kości łódeczkowatej lewej ręki, które miało miejsce w 2012 r., pozostawało bez związku z wypadkiem. Dotyczyło to również artroskopowego leczenia łąkotki bocznej tarczowej kolana lewego, które to schorzenie było defektem wrodzonym.

dowód: opinie biegłego T. A. (k. 491-496, 538-539), dokumentacja medyczna (k. 59-69)

Przebyte operacje skutkowały powstaniem u powódki trwałych i niemożliwych do całkowitego usunięcia blizn. W ramach nieodpłatnych świadczeń opieki zdrowotnej możliwe jest jedynie chirurgiczne skorygowanie blizn poprzez częściowe usunięcie tkanki bliznowatej oraz plastykę miejscową w zakresie tkanki podskórnej i skóry. Z zabiegami tymi łączą się jednak dolegliwości bólowe, dyskomfort psychiczny oraz ograniczenia aktywności życiowej i zawodowej w okresie gojenia. Konieczne jest również wdrożenie procesu rehabilitacji oraz wykonywanie zabiegów pielęgnujących blizny pooperacyjne, stosowanie maści, masaży i specjalistycznych opatrunków. Rokowania wobec blizn znajdujących się na prawej nodze powódki są średnio dobre. Blizny są nieodwracalne i ich całkowite usunięcie jest niemożliwe. Istnieje możliwość jedynie częściowej poprawy stanu miejscowego w wyniku korekcji istniejących blizn. Konieczne jest odpowiednie pielęgnowanie blizn do końca życia.

dowód: opinia instytutu naukowego (k. 637-646), zdjęcia (k. 137)

Od 2006 r. powódka uczęszczała na darmowe turnusy rehabilitacyjne (kilku lub kilkunastodniowe) prowadzone przez Ośrodek (...) w K.. Powódka brała w nich udział do 2013 r.

dowód: dokumentacja rehabilitacyjna (k. 95-136)

W pierwszych miesiącach po wypadku powódka była osobą leżącą i wymagała pomocy przy podstawowych czynnościach. Powódka ciągle płakała, nie chciała rozmawiać z rodzicami. W maju 2004 r. miała przystąpić do Pierwszej Komunii Świętej, jednak z uwagi na wypadek i stan zdrowia nie było to możliwe. Powódka przystąpiła do Pierwszej Komunii Świętej sama, rok później. Powódce towarzyszyły częste, bardzo intensywne dolegliwości bólowe.

Prawie całe wakacje 2004 r. powódka spędziła w szpitalu. W drugiej połowie 2004 r. powódka poruszała się na wózku inwalidzkim. Wymagała pomocy osób trzecich przy podstawowych czynnościach higienicznych. Była wycofana, nie spotykała się z kolegami i koleżankami, niekiedy reagowała w agresywny sposób. Powódka z powodu wypadku miała problemy ze snem, wstydziła się swoich blizn, nie mogła uprawiać sportu.

W latach 2005-2006 powódka pozostawała w stałym leczeniu. Była rehabilitowana. Poruszała się przy pomocy kul łokciowych. Nie mogła wykonywać prac wymagających większego wysiłku fizycznego, wymagała pomocy przy niektórych pozostałych czynnościach dnia codziennego. Miała bardzo ograniczone kontakty z rówieśnikami, brakowało jej zabaw. Była zamknięta, przygnębiona, miała problemy ze snem. Miewała dolegliwości bólowe nogi np. przy zmianach pogody.

W latach 2007-2008 stan fizyczny powódki uległ poprawie, ale nadal w niektórych sytuacjach musiała korzystać z kul łokciowych. Nie mogła wykonywać ciężkich prac. Nadal towarzyszyły jej dolegliwości bólowe, jak wcześniej. Wstydziła się wychodzić z domu, była często smutna.

W okresie od 2009 r. do 2010 r. powódka kontynuowała leczenie rehabilitacyjne. Miewała dolegliwości bólowe. Rozpoczęła naukę w gimnazjum. Chodzenie do szkoły było dla powódki stresujące, zdarzały się sytuacje, że przezywano ją np. kuternoga. Powódka nadal nie mogła jeździć na rowerze. Chodziła na basen. Bywała przygnębiona, nerwowa.

W latach 2011-2013 powódka dalej była rehabilitowana, jej stan był kontrolowany przez lekarzy. Powódka ukończyła naukę w gimnazjum z wynikiem średnim. Była w zasadzie samodzielna, mogła wykonać większość czynności dnia codziennego. Nadal była wycofana, często przygnębiona, smutna. Miała problemy z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami.

W kolejnych latach powódka kontynuowała naukę w liceum w K.. W(...)klasie miała nauczanie indywidualne, bez którego nie poradziłaby sobie z nauką, gdyż miała małą koncentrację, często na lekcjach przysypiała po nieprzespanych nocach. Powódka zdała maturę. Powódka nie radziła sobie z problemami, była wycofana.

dowód: zeznania świadka I. Z. (k. 670v.-673v.), zeznania powódki (k. 674)

W czasie pobytów powódki w szpitalu matka powódki dojeżdżała do szpitala busami i autobusami. Często zostawała w szpitalu na noc. W tamtym czasie bilet w jedną stronę kosztował ok. 2,50 zł, przy czym niezbędne było skorzystanie z obu środków komunikacji.

Na rehabilitację i miejscowe wizyty lekarskie powódka z matką dojeżdżały busami. Cena biletu w jedną stronę wynosiła ok. 2,5 zł, potem ok. 4 zł. Turnusy rehabilitacyjne odbywały się 3-4 razy do roku. Wizyty lekarskie początkowo odbywały się co miesiąc, potem co 3-4 miesiące.

dowód: zeznania świadka I. Z. (k. 670v.-673v.), zeznania powódki (k. 674)

W czasie pobytu w szpitalu powódka nie chciała jeść. Przez pierwsze miesiące piła sok jabłkowo-miętowy w dużych ilościach, na który rodzice powódki wydali ok. 500 zł.

dowód: zeznania świadka I. Z. (k. 670v.-673v.), zeznania powódki (k. 674)

W pierwszym etapie trwającym od 18 lutego 2004 r. do 31 sierpnia 2005 r. powódka wymagała zapewnienia jej całkowitej opieki w wymiarze 6-8 godzin dziennie i pomocy w zmianach opatrunków, utrzymaniu higieny i zaspakajaniu podstawowych potrzeb. W drugim etapie leczenia, trwającym do marca 2008 r. powódka wymagała częściowej opieki w wymiarze 2-4 godzin dziennie. Od 12 marca 2008 r. powódka nie wymagała z punktu widzenia medycznych następstw wypadku opieki większej niż dziecko w porównywalnym wieku. Tym niemniej matka powódki w dalszym czasie poświęcała powódce więcej uwagi ze względu na współistniejące problemy natury psychologiczno-psychiatrycznej, jak również kontynuowanie rehabilitacji w ośrodku w K. i z uwagi na odbywane z powódką wizyty kontrolne w K..

dowód: opinie biegłego T. A. (k. 491-496, 538-539), zeznania świadka I. Z. (k. 670v.-673v.), zeznania powódki (k. 674)

Z uwagi na stan zdrowia powódka na podstawie orzeczeń poradni psychologiczno-pedagogicznej objęta była programem indywidualnego nauczania w okresach: w roku szkolnym 2004/2005, do 1 kwietnia roku szkolnego 2005/2006, do końca I semestru roku szkolnego 2006/2007, do 31 października 2008 r., do końca I semestru roku szkolnego 2008/2009 oraz od 11 października 2012 r. do czasu ukończenia liceum.

dowód: orzeczenia o potrzebie indywidualnego nauczania (k. 139-146)

Ze względu na naruszoną sprawność fizyczną powódka kolejnymi orzeczeniami o stopniu niepełnosprawności była zaliczona do osób niepełnosprawnych. Ostatnie orzeczenie zostało wydane na okres do 30 września 2016 r.

dowód: orzeczenia o stopniu niepełnosprawności (k. 147-152)

W związku z wypadkiem powódka doznała uszczerbku na zdrowiu psychicznym na poziomie 8%. Powódka doświadczyła silnej sytuacji stresowej. Przebyła zaburzenia nastroju i zachowania na tle reaktywnym. Powódka doświadczyła dolegliwości bólowych i znacznych ograniczeń w codziennym funkcjonowaniu. Wymagała pomocy osób trzecich, utraciła kontakty z grupą rówieśniczą, których później nie udało się już odbudować. Straciła także możliwość aktywnego uczestnictwa w życiu rodzinnym. Z powodu wypadku, w okresie intensywnego rozwoju, nie mogła rozwijać swoich zainteresowań, straciła sprawność fizyczną i znacznie przybrała na wadze, co skutkowało obniżeniem samooceny powódki. Powódka nie radziła sobie z bezskutecznymi próbami odbudowania relacji koleżeńskich oraz z frustracją i ograniczeniami będącymi skutkiem wypadku.

Powódka przeżyła silny lęk, utraciła poczucie bezpieczeństwa. Z uwagi na wiek powódki w chwili wypadku rozmiar doznanych cierpień emocjonalnych był bardzo wysoki. W związku z hospitalizacją powódka przeżyła rozłąkę z rodziną i rówieśnikami. Nauczanie indywidualne utrudniało powódce prawidłowy rozwój emocjonalny i intelektualny, a także negatywnie wpłynęło na rozwój samooceny i poczucia własnej wartości. Powyższe wywołało u powódki epizody zachowań agresywnych i autoagresywnych, brak kontroli impulsów oraz wahania nastroju, co z kolei skutkowało zaburzeniami zachowania i emocji wymagającymi specjalistycznych oddziaływań psychologicznych. Po 2012 r. stan psychiczny powódki znacznie się poprawił.

dowód: opinia biegłej M. M. (k. 559-563), opinia biegłej I. M. (k. 564-571)

W związku z wypadkiem powódka poniosła koszty związane z zakupem leków i środków opatrunkowych. Łączny ich koszt wyniósł 2.418,95 zł. Ponadto, powódka poniosła koszty: dopłaty do kul – 47,20 zł, ortezy nadgarstka – 143 zł, stabilizatora nadgarstka – 14 zł i obuwia ortopedycznego – 220 zł (łącznie – 424,20 zł). Z tytułu płatnych wizyt lekarskich i rehabilitacyjnych powódka wydatkowała kwotę 240 zł. Koszty opieki nad powódką wyniosły 27.870,40 zł.

dowód: faktury VAT (k. 153-203, 242-247v., 263v.-270v.), pismo (...) Komitetu (...) (k. 204), zeznania świadka I. Z. (k. 670v.-673v.), zeznania powódki (k. 674)

Po liceum powódka rozpoczęła naukę w studium na kierunku administracja; nauka została przerwana z uwagi na likwidację grupy szkoleniowej. Następnie rozpoczęła studium w zakresie opieki dziecięcej, którego nie ukończyła z uwagi na problemy z kręgosłupem po praktykach w przedszkolu. Kolejno powódka uczyła się w szkole policealnej na kierunku technik ochrony osób i mienia. W 2021 r. rozpoczęła studia na kierunku bezpieczeństwo narodowe i międzynarodowe; obecnie korzysta z urlopu dziekańskiego.

W 2017 r. powódka podjęła pracę w służbie informacyjnej. W okresie pandemii przez pewien czas pracowała jako kasjerka na stacji benzynowej. W grudniu 2020 r. rozpoczęła pracę w wyuczonym zawodzie jako pracownik ochrony; ma zawartą umowę zlecenia. Jest dowódcą zmiany w biurowcu: sprawdza monitoring, zmienia karty dostępowe dla najemców, przygotowuje raporty. Zarabia ok. 2.500 zł miesięcznie.

Aktualnie powódka jest samodzielna, potrafi o siebie zadbać. Mieszka w domu rodzinnym, gdyż nie stać ją na wynajęcie mieszkania. W dalszym ciągu powódka odczuwa dolegliwości bólowe. Prowadzi aktywny tryb życia; jeździ na rolkach, rowerze, choć to, że ma krótszą nogę utrudnia tę aktywność. Powódka ma problemy z nawiązywaniem relacji z innymi osobami. Nie leczy się z powodu urazów powypadkowych. Okresowo kupuje środki farmakologiczne, by złagodzić dolegliwości prawej nogi. Czasami korzysta z ortezy.

dowód: zeznania świadka I. Z. (k. 670v.-673v.), zeznania powódki (k. 674)

Rokowanie co do stanu zdrowia powódki jest dobre. Złamanie uda prawego zostało wyleczone, a nawrót stanu zapalnego kości był mało prawdopodobny. Skrócenie prawej nogi jest trwałe, powinno być korygowane wkładką wyrównującą. Zmiany zwyrodnieniowe kolana prawego (jak następstwa wypadku i leczenia) będą z wiekiem się nasilały.

dowód: opinie biegłego T. A. (k. 491-496, 538-539)

Aktualnie u powódki nie stwierdzono zaburzeń nastroju, zaburzeń zachowania czy innych zaburzeń stanu psychicznego. Powódka nie wymaga wsparcia psychiatrycznego, a jedynie okresowych oddziaływań psychologicznych. Ma niewielkie trudności w zakresie koncentracji uwagi. Widoczne są u niej cechy mieszanych zaburzeń osobowości powodujące u powódki obniżenie poziomu przystosowania emocjonalno-społecznego.

dowód: opinia biegłej M. M. (k. 559-563), opinia biegłej I. M. (k. 564-571)

Postępowanie likwidacyjne przeprowadzone przez stronę pozwaną zakończyło się w 2006 r. dowód: pismo strony pozwanej z 26.05.2006 r. (k. 205)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o powołane dokumenty, które nie były kwestionowane przez strony i nie budziły wątpliwości Sądu co do ich autentyczności i stwierdzonej w nich treści. Sąd uwzględnił także dokumenty w postaci protokołów zeznań świadków T. K. i J. M. sporządzonych w sprawie (...), gdyż przeprowadzenie tych dowodów było niezbędne dla ustalenia przebiegu wypadku, a strony nie sprzeciwiły się takiemu wykorzystaniu tych dokumentów.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka I. Z. (matka powódki; k. 670v.-673v.) i zeznaniom powódki (k. 674) co do przebiegu zdarzeń powypadkowych, gdyż były one zbieżne i miały pokrycie w dowodach rzeczowych. Pozostałe zeznania dotyczące sytuacji życiowej powódki przed i po wypadku Sąd w wykorzystanym w stanie faktycznym zakresie ocenił jako spójne i logiczne, zgodne z twierdzeniami powódki zawartymi w jej pismach procesowych oraz uprawdopodobnione treścią dokumentów i opiniami biegłych. Sąd nie uwzględnił zeznań świadka i powódki w zakresie, w jakim odnosiły się one do przebiegu wypadku i częściowo odmiennie kształtowały sytuację z wtargnięciem powódki na jezdnię, ponieważ świadek nie była obecna przy tym zdarzeniu, zaś powódka miała wówczas (...) lat. W toku dochodzenia nie przyjęto tej wersji wydarzeń (zob. k. 21 akt (...)), nie została ona także wykazana w niniejszym procesie. Jako nie w pełni przekonujące Sąd uznał również zeznania powódki o aktualnym poziomie jej wydatków na leczenie (k. 674v.), albowiem były one ogólne, nie miały odniesienia w wydanych w sprawie opiniach biegłych i nie zostały co najmniej uprawdopodobnione rachunkami czy dokumentacją medyczną, o którą powódka nie musiała szczególnie zabiegać, jeśli faktycznie nabywała np. środki farmakologiczne w aptece.

Zasadnicze znaczenie dla ustaleń faktycznych miały także opinie biegłych sądowych: T. A. – chirurga (k. 491-496, 538-539), M. M. – psychiatry (k. 559-563) i I. M. – psychologa (k. 564-571) i opinia instytutu naukowego w zakresie chirurgii plastycznej (k. 637-646), które były stanowcze, zrozumiałe, wyczerpująco odpowiadały na pytania Sądu i stron oraz przedstawiały w sposób logiczny i przystępny tok rozumowania biegłych, który doprowadził ich do przyjętych konkluzji. Biegli zapoznali się z całym materiałem dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy oraz przeprowadzili badania przedmiotowe powódki. Ustalenia poczynione na tej podstawie miały pełne odzwierciedlenie we wnioskach końcowych opinii. Przedmiotowe opinie wzajemnie się dopełniały. Do opinii biegłego chirurga powódka zgłosiła dodatkowe pytania, na które biegły udzielił rzeczowej, stanowczej odpowiedzi. Po uzupełnieniu w tym zakresie opinii i do opinii wydanych przez pozostałych biegłych strony nie zgłosiły żadnych zarzutów.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd pominął opinię biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków A. R.. Chociaż wnioski wynikające z opinii tego biegłego zasadniczo korespondowały z wnioskami płynącymi z opinii biegłego o tej samej specjalizacji R. J., to jednak, jak trafnie zwróciła na to uwagę powódka, opinia pierwszego biegłego nie została dostatecznie rzeczowo i logicznie objaśniona. Pomimo tego, że ostatecznie Sąd poczynił zbieżne z opinią biegłego A. R. ustalenia, to jednak dokonał tego bazując na opinii biegłego R. J., która nie była kwestionowana przez strony. Ponadto, opinia ta, w ocenie Sądu, była stanowcza, rzeczowa, kompletna i czytelnie objaśniona. Konstruując wnioski biegły bazował na badaniach naukowych i odniesieniach do fachowej literatury. W sposób przekonujący wyjaśnił i uzupełnił swe wnioski w trakcie ustnej wypowiedzi, która dla Sądu była zrozumiała i w pełni miarodajna.

W stanie faktycznym pominięto ustalenia wynikające z opinii zleconych w toku likwidacji szkody z uwagi na ich prywatny charakter i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych w sprawie. Pominięto też ustalenia w kwestiach niespornych lub które nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Sąd przeprowadził następujące rozważania prawne:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w istotnej części.

Podstawę odpowiedzialności strony pozwanej, która zasadniczo w sprawie nie była sporna, stanowiły przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące czynów niedozwolonych i ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2022 r., poz. 621 ze zm.). Zgodnie z art. 9 ust. 1 powołanej ustawy umowa ubezpieczenia obowiązkowego OC obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, o ile nie sprzeciwia się to ustawie lub właściwości (naturze) danego rodzaju stosunków. Według art. 35 cyt. ustawy, ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Na tej podstawie odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej (art. 36 ust. 1 cyt. ustawy).

Granice odpowiedzialności strony pozwanej w niniejszej sprawie wyznaczał przepis art. 436 § 1 k.c., zgodnie z którym samoistny (ewentualnie zależny) posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch tego środka, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Odpowiedzialność ta opiera się na zasadzie ryzyka; może być wyłączona tylko przez wykazanie jednej z powołanych okoliczności egzoneracyjnych.

W niniejszej sprawie rozważenia wymagała okoliczność wyłącznej winy po stronie poszkodowanej. W piśmiennictwie przyjmuje się, że przesłankę tę należy rozpatrywać na płaszczyźnie związku przyczynowego. Zachodzi ona, gdy zachowanie poszkodowanego było zawinione oraz stanowiło jedyną przyczynę szkody na płaszczyźnie adekwatnego związku przyczynowego; dlatego jeżeli wyłączną przyczyną zdarzenia szkodzącego jest zachowanie się małoletniego poszkodowanego, któremu z powodu wieku winy przypisać nie można (art. 426), nie stanowi to wystarczającej przesłanki egzoneracyjnej. Takie stanowisko jest również powszechnie wyrażane w orzecznictwie.

Surowość odpowiedzialności na zasadzie ryzyka nie uzasadnia jednak wniosku, że posiadacz pojazdu ma ponosić w całości skutki niezawinionego zachowania poszkodowanego. Ryzyko wiążące się z niebezpieczeństwem wynikającym z posługiwania się w komunikacji pojazdami mechanicznymi obciąża posiadacza pojazdu tylko w zakresie, w jakim powstanie szkody objęte jest domniemaniem normalnego związku przyczynowego z ruchem pojazdu. Jeżeli przyczyna szkody jest mieszana i jej powstanie pozostaje częściowo w normalnym związku przyczynowym z zachowaniem się, chociażby niezawinionym, poszkodowanego, obciążenie posiadacza pojazdu pełnym obowiązkiem naprawienia szkody wykraczałoby poza granice ciążącego na nim ryzyka, byłoby nieuzasadnione i krzywdzące. W takim wypadku powinno nastąpić odpowiednie zmniejszenie rozmiarów obowiązku naprawienia szkody na podstawie art. 362 k.c. (zob. np. uchwała SN z 20.09.1975 r., III CZP 8/75, OSNC 1976/7-8/151).

Wynikająca z art. 362 k.c. konstrukcja przyczynienia się poszkodowanego jest jednym z bardziej kontrowersyjnych zagadnień prawa cywilnego. Nie rozwijając z uwagi na charakter niniejszego opracowania tej tematyki, trzeba wskazać, że Sąd podziela ten kierunek wykładni, który przez przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody rozumie każde jego zachowanie pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Podstawę ustalenia przyczynienia stanowi zatem zachowanie, które może być uznane za jedno z ogniw w normalnym toku zdarzeń. Przyczynienie jest więc kategorią obiektywną, rozpatrywaną tylko w ramach adekwatnego związku przyczynowego w ujęciu art. 361 k.c., dla której nie mają znaczenia elementy takie jak wina czy też obiektywna nieprawidłowość zachowania się poszkodowanego.

Powyższe stanowisko nie umniejsza znaczenia czynników subiektywnych, a jedynie – rozdzielając sferę przyczynienia od sfery miarkowania – przesuwa je do etapu miarkowania. Ustalenie przyczynienia jest bowiem tylko warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, i koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody. Stopień przyczynienia nie jest więc bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O nim decydują bowiem wszelkie inne czynniki poza samym normalnym związkiem przyczynowym rozpatrywane na etapie badania potrzeby i skali obniżenia odszkodowania. Wtedy rozważenia wymagają takie okoliczności, jak: wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, szczególne okoliczności danego wypadku (np. działanie poszkodowanego ze szlachetnych pobudek) lub specyficzne cechy osobiste (zob. wyrok SN z 29.10.2008 r., IV CSK 228/08, OSNC-ZD 2009/3/66).

Dokonując w pierwszej kolejności oceny zachowania kierującego pojazdem, Sąd miał na uwadze, że, jak ustalono, pojazd ten jechał w kolumnie pojazdów, nie tylko z prędkością administracyjnie dozwoloną, ale i bezpieczną, w pełni dostosowaną do warunków panujących na drodze. Kierowca poruszał się sprawnym technicznie samochodem, był trzeźwy. Bacznie obserwował jezdnię; widział, że przy lewej krawędzi jezdni znajdowała się T. K. (dorosły opiekun) z powódką, które nosiły się z zamiarem przejścia na drugą stronę, lecz nie przypuszczał i nie musiał w opisanej sytuacji przypuszczać, że kobieta lub powódka wtargną na jezdnię. W chwili zdarzenia kierowca podjął się wykonania manewru obronnego poprzez skręt w lewo i optymalne w tej sytuacji hamowanie, które nie było nieprawidłowe. Z uwagi na dynamikę sytuacji i nagłe wtargnięcie na drogę szybko biegnącej powódki kierującemu pojazdem nie udało się uniknąć potrącenia. Jak przyjęto w opinii rekonstrukcyjnej, powódka wbiegła na jezdnię z prędkością ok. 3,1 m/s, tj. ze średnią prędkością właściwą dla biegu dziewcząt w wieku powódki z chwili wypadku. Z protokołów z zeznań świadków T. K. i J. M. wynikało zaś, że powódka wtargnęła bardzo szybko na jezdnię. Mając to na uwadze, a także wziąwszy pod uwagę zasady logiki i doświadczenia życiowego należało zatem przyjąć, że skoro świadkowie zdarzenia zrelacjonowali bieg powódki jako niespotykanie szybki, to z pewnością nie mógł być on wolniejszy od średniej prędkości biegu właściwej dla dzieci w tym wieku, a najpewniej tę wartość zdecydowanie przekraczał. Osoby dorosłe z doświadczenia życiowego mają bowiem stosowne rozeznanie co do prędkości, z jaką biegają dzieci. Ustalenie tego rodzaju wspierał także argument, że T. K. sama miała córkę w wieku powódki, więc zasadniczo wiedziała, jaka jest zwykła prędkość, z jaką biegają dzieci. Tymczasem z dokumentu w postaci protokołu jej przesłuchania wynikało, że świadek zeznała, iż powódka wbiegła na jezdnię w niesamowitym tempie.

W takim stanie rzeczy kierujący pojazdem nie miał możliwości uniknięcia zdarzenia, ponieważ, jak wynikało z opinii biegłego, musiałby zareagować zanim w ogóle powstał stan zagrożenia. Jego zachowanie na drodze było zatem prawidłowe. Z uwagi jednak na wiek powódki, nie było możliwe uwolnienie się przez stronę pozwaną od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną ruchem pojazdu w oparciu o przesłankę wyłącznej winy powódki.

Badając w dalszej kolejności kwestię przyczynienia się (wg omówionych wcześniej reguł), Sąd ustalił, że bezpośrednią i jedyną przyczyną zdarzenia było zachowanie powódki, która wtargnęła na jezdnię, doprowadzając do kontaktu z prawidłowo jadącym samochodem, w miejscu nieprzeznaczonym dla przejścia dla pieszych. Do zdarzenia doszło zatem na skutek zachowania małoletniej powódki; gdyby nie to zachowanie, to w ogóle potrącenie powódki nie nastąpiłoby.

Stwierdzenie przyczynienia się powódki do powstania szkody oznaczało możliwość rozważenia zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody, które następuje zawsze w wyniku oceny konkretnych i indywidualnych okoliczności danej sprawy, w ramach pozostawionego sądowi w tym zakresie pewnego marginesu swobody. Brak skonkretyzowania w art. 362 k.c., o jakie okoliczności chodzi, tj. czy tylko związane z samym wypadkiem, czy także odnoszące się do jego skutków, czy wreszcie odnoszące się np. do sytuacji życiowej poszkodowanego i sprawcy, nakazuje przyjąć, że okoliczności te winny być rozumiane szeroko. W szczególności należy uwzględnić: stopień przyczynienia się obu stron, wiek poszkodowanego, stopień naruszenia obiektywnych reguł postępowania przez poszkodowanego, ich konfrontacja z zarzutami stawianymi odpowiedzialnemu za szkodę, pobudki i motywy, jakimi kierował się poszkodowany podejmując działanie nieprawidłowe, ciężar naruszonych przez sprawcę obowiązków i stopień ich naruszenia, rozmiar i waga uchybień po stronie poszkodowanego, ocena samej przyczyny wyrządzającej szkodę i ocena zachowania się poszkodowanego (zob. np. wyrok SA w Krakowie z 4.07.2019 r., I ACa 814/18, LEX nr 2799256).

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, że w okolicznościach niniejszej sprawy o 40% powinien ulec zmniejszeniu obowiązek naprawienia szkody na podstawie art. 362 k.c. Miał przy tym na względzie w szczególności, że:

(-) zachowanie powódki było obiektywnie nieprawidłowe, naruszało dość podstawowe zasady poruszania się po drodze,

(-) do zdarzenia doszło w miejscu, gdzie przechodzenie pieszych przez drogę nie było dopuszczalne, a ponadto przy widocznym, wzmożonym ruchu pojazdów,

(-) wyłącznie zachowanie powódki doprowadziło do wypadku i jego następstw wobec powódki,

(-) powódka miała (...) lat, mieszkała przy drodze i pewne zasady ruchu drogowego były jej już znane, a zatem musiała mieć co najmniej częściowe rozeznanie, że przebiegając przez drogę w opisanych wyżej warunkach postępuje niewłaściwe.

Wskazane okoliczności dość istotnie, niekorzystnie dla powódki, rzutowały na poziom miarkowania obowiązku odszkodowawczego, które mogło, w tych warunkach, przekroczyć nawet 50%. Jednakże obraz tego zagadnienia byłyby zdecydowanie niepełny, gdyby pominąć w szczególności, że:

(-) nie sama powódka zdecydowała o przekroczeniu drogi w spornym miejscu, lecz do tego miejsca została przyprowadzona przez osobę dorosłą, pod której opieką znajdowała się w tamtym czasie,

(-) ze względu na wiek powódce nie można było przypisać winy, a zatem przypisanie jej następstw zdarzenia na zbyt wysokim poziomie mogło doprowadzić w istocie do stanu, jakby tę winę powódce skutecznie zarzucono,

(-) powódka miała wówczas zaledwie (...) lat, w związku z tym świadomość zasad ruchu drogowego i skutków ich naruszenia nie była z pewnością jeszcze ani ugruntowana ani też w pełni zrozumiała,

(-) powódka z uwagi na swój wiek oraz okres wczesnoszkolny nie posiadała jeszcze odpowiedniej umiejętności rozpoznawania związków czasoprzestrzennych, a zatem istotnie ograniczona była jej ówczesna zdolność do przewidzenia braku możliwości przejścia przez drogę w sposób bezpieczny (zdążenia przed nadjeżdżającym samochodem),

(-) w chwili zdarzenia powódka wracała z uroczystości wręczenia nagród w gminnym ośrodku kultury, a zatem nie było wykluczone, że towarzyszyły jej duże emocje, chciała jak najszybciej dotrzeć do domu, aby podzielić się z rodzicami wrażeniami z uroczystości, co mogło wpłynąć na zdolność rozpoznania sytuacji drogowej, w jakiej się znajdowała,

(-) nie stwierdzono, aby krytyczne zachowanie powódki na drodze miało miejsce już wcześniej, a więc, aby było powtarzalne, a powódka ani wcześniej ani później nie potrafiła wyciągnąć wniosków z tego zachowania,

(-) powódce (czy jej rodzicom) nie dało się przypisać jakichkolwiek innych zachowań, które mogłyby negatywnie rzutować na ocenę powódki jako córki, uczennicy, itp.,

(-) powódka odczuła, i to bardzo mocno, skutki swojego niewłaściwego postępowania, były i w pewnym zakresie są one nadal jej udziałem, oddziaływały i oddziałują na wiele sfer jej życia, w związku z tym można było stwierdzić, że powódka została już „ukarana” za swój czyn, bez żadnej taryfy ulgowej,

(-) skutki wypadku dla powódki – wtedy jeszcze dziecka były w okresie pierwszych 4 latach bardzo dotkliwe, powódka była kilka razy hospitalizowana, musiała leżeć, ewentualnie poruszała się przy pomocy kul łokciowych, nie mogła w niektórych okresach chodzić do szkoły, nie miała kontaktów z rówieśnikami, stała się wycofana, utraciła tę radość i energię, która od najmłodszych lat jej towarzyszyła, a dziś stwierdzono u niej uszczerbek na zdrowiu na poziomie ok. 50%.

Wszystkie wymienione okoliczności pozwalały Sądowi dojść do przekonania, że w tej sprawie sprawiedliwe będzie miarkowanie obowiązku naprawienia szkody o 40%. O tyle zatem zmniejszono powódce należne od strony pozwanej świadczenia, których omówienie przedstawiono w dalszej części uzasadnienia.

Przedmiotem kompensacji, której powódka domagała się w procesie, była szkoda na jej osobie, obejmująca uszczerbki zarówno w sferze majątkowej (art. 444 § 1 i 2 k.c.), jak i niemajątkowej (art. 445 § 1 k.c.). Wyrównaniu tych ostatnich służy zadośćuczynienie pieniężne, które zmierza do wynagrodzenia krzywdy oraz pełni głównie funkcję kompensacyjną. Jego wysokość zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności: rodzaju naruszonego dobra, zakresu uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, rozmiaru doznanych cierpień, czasu ich trwania oraz intensywności, wieku pokrzywdzonego, wszelkich konsekwencji uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym, zawodowym, rodzinnym i społecznym, nieodwracalności następstw, szans na przyszłość, bezradności życiowej oraz innych czynników podobnej natury.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia pieniężnego Sąd miał więc na uwadze, że przed krytycznym wypadkiem powódka była pogodnym, odważnym i pełnym energii dzieckiem. Chodziła do (...) klasy szkoły podstawowej, brała czynny udział w przedstawieniach, miała wiele koleżanek i kolegów, prowadziła aktywny tryb życia, adekwatny dla ówczesnego wieku powódki. Powódka była dzieckiem zdrowym, cierpiała jedynie na nawracające przeziębienia i alergię. Była samodzielna odpowiednio do jej wieku, nie wymagała nadzwyczajnej opieki ze strony rodziców. W czasie wypadku powódka miała zaledwie(...)lat.

W następstwie wypadku powódka doznała wieloodłamowego złamania uda prawego, powikłanego zapaleniem kości oraz zrostem opóźnionym.

Trwały uszczerbek na zdrowiu powódki wyniósł z tego tytułu 40% z uwagi na skrócenie prawej nogi aż o 6 cm oraz zmiany zwyrodnieniowe prawego stawu kolanowego. Z uwagi na szereg blizn na prawej nodze, których nie dało się w przeważającej części usunąć, powódka poniosła uszczerbek na zdrowiu w wymiarze 10%.

W związku z doznanymi obrażeniami powódka była hospitalizowana; łącznie przez ponad 120 dni. Czterokrotnie poddawano ją operacji. W pierwszych miesiącach po wypadku powódka była osobą leżącą i wymagała pomocy przy podstawowych czynnościach. Powódka ciągle płakała, nie chciała rozmawiać z rodzicami. W maju 2004 r. nie mogła przystąpić do I Komunii Świętej, w której wzięła udział dopiero rok później i jako jedyne dziecko. W tym okresie, jak i później powódce towarzyszyły intensywne dolegliwości bólowe. W związku ze skutkami wypadku powódka była zmuszona istotnie zmienić swój tryb życia oraz ograniczyć dotychczasową aktywność fizyczną i szkolną. Konieczność rezygnacji z dotychczasowej aktywności, ww. ograniczenia oraz ból fizyczny powodowały u powódki niewątpliwie bardzo duże cierpienia psychiczne.

Na skutek wypadku powódka doświadczyła silnej sytuacji stresowej. Utraciła kontakty z grupą rówieśniczą. Straciła możliwość aktywnego uczestnictwa w życiu rodzinnym. W okresie intensywnego rozwoju, nie mogła bawić się tak, jak inne dzieci, oraz rozwijać swoich zainteresowań, straciła sprawność fizyczną i znacznie przybrała na wadze, co skutkowało obniżeniem samooceny powódki. W latach 2007-2009 powódka była leczona psychiatrycznie w trybie ambulatoryjnym. Nie radziła sobie z bezskutecznymi próbami odbudowania relacji koleżeńskich, z frustracją i ograniczeniami będącymi skutkiem wypadku. Powódka przeżyła silny lęk, utraciła poczucie bezpieczeństwa. Nauczanie indywidualne utrudniało powódce prawidłowy rozwój emocjonalny i intelektualny, a także negatywnie wpłynęło na rozwój poczucia własnej wartości. U powódki wystąpiły również zaburzenia zachowania i emocji wymagające oddziaływań psychologicznych.

Stan zdrowia powódki znacząco poprawił się dopiero w marcu 2008 r., a więc ponad 4 lata od daty wypadku. Pomimo jednak poprawy na gruncie fizycznym powódka w dalszym ciągu wymagała wzmożonej opieki ze strony rodziców z uwagi na niesatysfakcjonujący stan zdrowia psychicznego powódki oraz indywidualny tok nauczania, który także kreował konieczność zapewnienia powódce opieki na czas edukacji indywidualnej. Ponadto, powódka w tym czasie uczestniczyła w zabiegach rehabilitacyjnych (aż do 2013 r., czyli przez (...) lat od wypadku), co wymagało od rodziców powódki znacznego zaangażowania. Dla powódki zaś zabiegi rehabilitacyjne stanowiły kolejne źródło dolegliwości bólowych.

Ogólnie rzecz ujmując, znaczną poprawę stanu zdrowia tak na gruncie psychicznym jak i fizycznym odnotowano dopiero po 2012 r., a więc 8 lat po wypadku. Powódka wówczas zakończyła leczenie psychiatryczne, ukończyła szkołę średnią i policealną. W 2017 r. podjęła pracę. Jest samodzielna, prowadzi aktywny tryb życia. Aktualnie u powódki nie stwierdzono zaburzeń nastroju, zaburzeń zachowania, czy innych zaburzeń stanu psychicznego, wymaga natomiast okresowych oddziaływań psychologicznych. W dalszym ciągu powódka odczuwa jednak dolegliwości bólowe.

Mając na względzie wszystkie powyższe wskazania jako odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego Sąd uznał kwotę 150.000 zł. Zadośćuczynienie pieniężne w tej wysokości odpowiadało wadze i doniosłości doznanej przez powódkę krzywdy, w pełni odzwierciedlało wszystkie indywidualne okoliczności istniejące po jej stronie, a wpływające na rozmiar doznanej szkody, przez co należycie spełniało swoją funkcję kompensacyjną. W szczególności Sąd wziął pod uwagę: rodzaj doznanych przez powódkę obrażeń ciała, trwały uszczerbek na zdrowiu, czas rekonwalescencji oraz towarzyszące jej dolegliwości bólowe, a ponadto dziecięcy wiek powódki, który upłynął jej w znacznej części na leczeniu, z dala od kolegów i szkoły. Choć aktualnie powódka (pomijając krótszą nogę i blizny) w zasadniczym stopniu powróciła do stanu zdrowia sprzed wypadku, to jednak nie można było pominąć występujących obecnie i w przyszłości skutków wypadku w sferze psychicznej.

Wskazaną sumę należało zmniejszyć o 40%, mając na względzie stopień miarkowania świadczenia, zaś tak otrzymany wynik pomniejszyć o kwotę już wypłaconą przez stronę pozwaną tytułem zadośćuczynienia pieniężnego. Ostatecznie więc w tym zakresie powódce należało przyznać kwotę 84.250 zł (150.000 zł x 60% - 5.750 zł).

W razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje również wszelkie wynikłe z tego powodu koszty (art. 444 § 1 k.c.). Do zakresu tych kosztów należy zaliczyć wydatki pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli były konieczne i celowe. W rachubę wchodzą koszty leczenia w szerokim tego słowa znaczeniu, jak pobyt w szpitalu, konsultacje lekarskie, dodatkowa pomoc pielęgniarska, wydatki na lekarstwa, koszty związane z transportem poszkodowanego po wypadku do domu, do szpitala, na zabiegi, koszty odpowiedniego odżywiania, wydatki związane z pielęgnacją i opieką, nawet, jeżeli opieka ta świadczona jest przez członka rodziny poszkodowanego.

W toku procesu powódka wykazała, że na lekarstwa i środki opatrunkowe wydała łącznie 2.418,95 zł, czego odzwierciedleniem były dołączone do akt dowody z dokumentów w postaci faktur VAT. Sąd, dokonując ustalenia globalnej kwoty kosztów leków, odliczył od kwot wskazanych na przedłożonych fakturach ceny leków, których zakupu dokonano bez żadnego związku z zaistniałym wypadkiem, lecz z powodu innych dolegliwości, np. F., F., leki przeciwalergiczne, itp. (k. 154 i n.), przy czym w odniesieniu do rachunków złożonych w toku postępowania likwidacyjnego (k. 242v.) uwzględnił te leki, które zostały uznane wówczas przez ubezpieczyciela, albowiem jego decyzji w tym zakresie powódka nie zakwestionowała. Z tych względów rozliczono częściowo lub pominięto faktury znajdujące się na k. 165, 166, 167, 169, 173, 174, 175, 177, 178, 180, 182, 183, 186, 187, 188, 189, 190, 192, 194, 195, 196, 197, 198, 202, 243, 246, 246v., 247, 247v., 265, 266v.

Sąd uwzględnił również pozostałe koszty poniesione przez powódkę, a bezpośrednio związane z procesem leczenia powypadkowego, a mianowicie koszty: dopłaty do kul – 47,20 zł, ortezy nadgarstka – 143 zł, stabilizatora nadgarstka – 14 zł, obuwia ortopedycznego – 220 zł i usługi medycznej – 80 zł, które miały pełne odzwierciedlenie w fakturach VAT (k. 153, 162, 163, 242, 185), a także wydatki na rehabilitację w kwocie 160 zł, którą prowadziła w początkowym okresie koleżanka matki powódki przez okres miesiąca – dwa razy w tygodniu, za zapłatą 20 zł za każdy zabieg (4 tygodnie x 2 x 20 zł), o czym stanowczo zeznała świadek I. Z. (k. 672). Łączne wydatki związane z leczeniem, opisane wyżej, wyniosły 664,20 zł.

Twierdzenia powódki (k. 10), że wydała więcej na leczenie, nie zostały udowodnione, a mogły być wykazane, jeśli faktycznie zostałyby poniesione, skoro powódka przedstawiła inne faktury, a zatem wiedziała (a ściślej – jej rodzice wiedzieli) o potrzebie gromadzenia odpowiednich rachunków. Zresztą matka powódki zeznała, że porady lekarskie i rehabilitacja (z opisanym wyjątkiem) były bezpłatne (k. 672).

Za zasadne w całości Sąd uznał koszty opieki nad powódką, sprawowaną głównie przez jej matkę. Powódka wskazała dzienny, godzinowy wymiar opieki (k. 11), który wynosił w okresach: od 19 lutego 2004 r. do 30 kwietnia 2005 r. – 3 godziny, od 1 maja 2005 r. do 31 marca 2007 r. – 2 godziny oraz od 1 kwietnia 2007 r. do 31 maja 2010 r. – 1 godzinę. Co do dwóch pierwszych okresów, gdy powódka była intensywnie leczona, czas podany w pozwie w całości zawierał się w wymiarze wskazanym w opinii biegłego chirurga jako uzasadniony czas opieki (k. 494, 538). W trzecim okresie, aczkolwiek powódka nie wymagała intensywnej opieki w związku z leczeniem, ale nadal jej matka musiała poświęcić czas na okresowe wizyty powódki u lekarzy i jej zabiegi rehabilitacyjne, a nadto powódka w tym czasie miała zapewnione na różnych etapach szkoły indywidualne nauczanie, co wymagało dodatkowego zaangażowania ze strony jej rodziców. W związku z tym, uwzględniając podane w pozwie niewygórowane stawki za godzinę opieki, potwierdzone pismem (...) Komitetu Pomocy (...) (k. 204), Sąd przyznał powódce tytułem kosztów opieki łącznie kwotę 27.870,40 zł (podana w pozwie suma należności była nieprawidłowa):

Okres Liczb Liczba Stawka za Suma

od do dni godzin godzinę

19.02.2004 30.04.2005 454 3 6,7 9125,4

01.05.2005 31.03.2007 700 2 6,9 9660

01.04.2007 31.03.2008 365 1 7,11 2595

01.04.2008 31.12.2008 275 1 7,29 2004

01.01.2009 30.06.2009 181 1 7,5 1357,5

01.07.2009 31.05.2010 335 1 9,5 3128,5

Suma 27870,4

W zakresie kosztów dojazdów do placówek medycznych Sąd należną powódce z tego tytułu kwotę ustalił na podstawie wiarygodnych zeznań świadka I. Z. (k. 671v.-672), uwzględniając (w oparciu o dokumentację medyczną) okresy leczenia szpitalnego i wizyt lekarskich w K. oraz turnusów rehabilitacyjnych w K., biorąc też pod uwagę przepis art. 322 k.p.c. Powódka domagała się zapłaty za okres do 31 maja 2010 r. (k. 10). W tym czasie powódka i jej matka (która musiała sprawować opiekę nad powódką z uwagi na jej wiek) dojeżdżały do placówek medycznych busami i autobusami, a ceny biletów kształtowały się w tym okresie na poziomie ok. 2,5 zł, a później 4 zł. W okresie pobytów w szpitalu matka powódki codziennie dojeżdżała do córki, korzystając z 2 środków komunikacji w każdą stronę. Skoro 3 pierwsze hospitalizacje trwały łącznie 123 dni (18 lutego – 12 marca 2004 r., 22 marca – 14 maja 2004 r. i 2 lipca – 19 sierpnia 2004 r.), to, zakładając codzienny wydatek na bilety w kwocie ok. 10 zł (2,5 zł x 1 bus x 1 autobus x 2 strony), koszty dojazdów wyniosły 1.230 zł (10 zł x 123 dni). Przyjmując, że w pozostałym okresie 2004 r. (wrzesień – grudzień) powódka odbywała wizyty lekarskie w K. dwa razy w miesiącu, to za ten czas koszty dojazdów stanowiły kwotę ok. 160 zł (4 miesiące x 2 wizyty x 10 zł x 2 osoby). W latach 2005-2007 powódka brała udział w turnusach rehabilitacyjnych w K., w ramach których codziennie dojeżdżała z matką do ośrodka. Zakładając 4 turnusy rocznie po 21 dni każdy i przyjmując cenę biletu na poziomie 2,5 zł, koszty dojazdów wynosiły łącznie ok. 2.500 zł w okresie 3 lat (3 lata x 4 turnusy x 21 dni x 2,5 zł x 2 strony x 2 osoby). Już tylko suma ww. kwot za okres do końca 2007 r. (1.230 zł + 160 zł + 2.500 zł) przekraczała dochodzoną tym tytułem kwotę (3.000 zł), stąd też Sąd zasądził ją w całości.

W ramach odszkodowania Sąd nie uwzględnił kwoty 500 zł, która miała zostać wydatkowana na dodatkowe wyżywienie dla powódki. W ocenie Sądu, nie było bowiem uzasadnione zaliczanie na poczet szkody kosztów wyżywienia w okresie hospitalizacji, które i tak musiałyby zostać pokryte, gdyby powódka nie uległa wypadkowi i nie była w szpitalu. W takiej sytuacji powódka, mieszkając z rodziną, spożywałaby posiłki, których zapewnienie wiązałoby się z ponoszeniem określonych kosztów. W okresie pobytów w szpitalu powódka otrzymywała bezpłatne wyżywienie, które nawet, jeśli było uzupełniane o soki (jak zeznała świadek I. Z., k. 673v.), nie powiększało szkody w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. z uwagi na podaną wartość ww. wydatków (łącznie ok. 500 zł w okresie kilkunastu tygodni).

Ostatecznie więc, uwzględniając koszty zniszczonej w wypadku odzieży (uznane w postępowaniu likwidacyjnym – 122 zł), powódka poniosła szkodę w wysokości 34.075,55 zł (2.418,95 zł + 664,20 zł + 27.870,40 zł + 3.000 zł + 122 zł). Należne powódce odszkodowanie po pomniejszeniu go o 40% i o kwotę wypłaconego odszkodowania (689,97 zł) wyniosło 19.755,36 zł (34.075,55 zł x 60% - 689,97 zł).

W rezultacie na rzecz powódki zasądzono w pkt. 1.a wyroku łącznie kwotę 104.005,36 zł jako stanowiącą sumę kwot 84.250 zł i 19.755,36 zł.

Od powyższej sumy Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie na podstawie art. 455 oraz art. 481 § 1 i 2 k.c. Jako datę początkową naliczania tych odsetek Sąd przyjął datę sporządzenia odpowiedzi na pozew – 27 sierpnia 2013 r. (k. 214), albowiem postępowanie likwidacyjne zostało zakończone w 2006 r. bez dalszej reakcji powódki i dopiero w pozwie powódka precyzyjnie określiła żądane (w tym nowe) kwoty i ich podstawę faktyczną, a zatem strona pozwana, po zapoznaniu się z nim, powinna była mieć odpowiedni czas na reakcję. Sąd miał przy tym na uwadze, że o stanie powódki co do zasady strona pozwana miała już wiedzę w 2005 r., gdy wszczęto postępowanie likwidacyjne, a ponadto, że na podstawie twierdzeń zgłoszonych już w pozwie i załączonych do niego dowodów, uwzględniając także materiały złożone w ww. postępowaniu, była możliwa ocena krzywdy i pozostałych szkód doznanych przez powódkę (które nie zwiększały się w toku procesu) na dzień złożenia przez stronę pozwaną odpowiedzi na pozew.

Renta określona w art. 444 § 2 k.c. przysługuje poszkodowanemu m.in. w przypadku zwiększenia się jego potrzeb (tylko do takiej renty odwołała się powódka w pozwie). Celem renty tego rodzaju jest kompensacja przedłużającej się opieki, długoterminowej rehabilitacji, cyklicznie przyjmowanych leków, czy choćby pokrycia kosztów specjalnej diety. Jak zwraca się uwagę w orzecznictwie, trudność w ścisłym określeniu częstotliwości aktualizowania się i rozmiarów zwiększonych potrzeb oraz związanych z nimi kosztów nie stanowi przeszkody w zasądzeniu renty z tego tytułu. Nie wyklucza to bowiem późniejszych korekt, np. w postaci zmiany wysokości renty w razie zmiany stosunków. Należy też zwrócić uwagę, że w obliczu problemów ze ścisłym oznaczeniem świadczeń rentowych można odwołać się do art. 322 k.p.c. wskazując na możliwość zasądzenia odpowiedniej renty według oceny sądu opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Wskazuje się również niekiedy, że trudność ze ścisłym wykazaniem rozmiaru uszczerbku jest wpisana w naturę renty z tytułu zwiększonych potrzeb, co może skłaniać do wniosku, że już sam art. 444 § 2 k.c., a szczególnie zastosowane w nim kryterium „odpowiedniości” renty odczytywane jako pozostawienie sądowi pewnego luzu decyzyjnego, stanowi podstawę określenia rozmiaru renty mimo niemożliwości ścisłego jego udowodnienia (zob. np. wyrok SN z 30.06.2021 r., IV CSKP 52/21, LEX nr 3302517).

O wysokości dochodzonej renty w kwocie 600 zł (bez miarkowania) decydowały, wg powódki, trzy rodzaje kosztów: zakupu leków – 200 zł, rehabilitacji – 120 zł oraz opieki nad powódką – 285 zł (1 godzina x 30 dni x 9,50 zł).

Jeśli chodzi o koszty rehabilitacji (pomijając jednorazowy okres rozliczony w ramach odszkodowania), to, jak ustalono w oparciu o zeznania matki powódki (k. 672), była ona w całości bezpłatna. W związku z tym powódka nie mogła skutecznie żądać uwzględnienia jej kosztów w ramach dochodzonej renty.

W odniesieniu do kosztów lekarstw trzeba wpierw zauważyć, że koszty te za okres do końca marca 2011 r. zostały rozliczone w ramach odszkodowania (faktury VAT z tego okresu – k. 199-203), dlatego za ten czas przedmiotowe wydatki nie mogły kształtować wysokości renty. Za późniejszy okres aż do końca miesiąca, w którym powódka stała się pełnoletnia ((...).) Sąd uznał, że koszty związane z nabyciem leków (szeroko rozumianych) miały wartość ok. 50 zł średniomiesięcznie. Sąd wziął bowiem pod uwagę, że we wskazanym okresie, jak wynikało z dokumentacji medycznej oraz z zeznań powódki i świadka, a także wskazań doświadczenia życiowego, powódka z uwagi na stan prawej nogi i towarzyszące mu dolegliwości bólowe musiała okresowo stosować leki przeciwbólowe oraz inne, różne środki farmaceutyczne. Z perspektywy kwartału poprzedzającego okres zasądzenia renty (za leki), tj. w okresie od stycznia do marca 2011 r. koszty z tego tytułu wyniosły łącznie 197,74 zł (k. 198-203), co średniomiesięcznie stanowiło kwotę 66 zł. Uwzględniając, że potrzeby lekowe powódki z uwagi na poprawiający się stan zdrowia stawały się wraz z upływem kolejnych miesięcy co raz mniejsze, Sąd uznał, że kwota 50 zł powyższym tytułem będzie odpowiednia, adekwatna do stwierdzonych okoliczności, mieszcząca się w granicach uznania możliwego w świetle art. 322 k.p.c.

Z ustalonego stanu faktycznego wynikało, że w czasie istotnym z punktu widzenia przyznanej renty (tj. od 1 czerwca 2010 r. do 31 lipca 2013 r.) powódka miała ustalony stopień niepełnosprawności (k. 148), była objęta w końcowej części powyższego okresu indywidualnym programem nauczania (k. 145) oraz odbywała rehabilitację w ośrodku w K. (k. 118, 119, 120, 121, 125), co oznaczało, że potrzebna była jej okresowa pomoc osób trzecich przy organizacji ww. czynności, dojazdach, itp. Ponadto, w tym czasie powódka, z racji występujących u niej zaburzeń natury psychologiczno-psychiatrycznej, wymagała oddziaływań w tym zakresie, co wiązało się m.in. z dodatkowym zaangażowaniem rodziców w sprawy powódki (zob. zeznania świadka, k. 673). Na tej podstawie, korzystając z domniemań faktycznych i doświadczenia życiowego, Sąd uznał za zasadne przyjęcie, że w ww. okresie wymiar wymaganej opieki nad nastoletnią już wówczas powódką wynosił ok. 1 godziny dziennie. Przy tak określonym wymiarze opieki i niewygórowanej stawce 9,50 zł za 1 godzinę (zob. pismo(...) Komitetu (...), k. 204) koszt sprawowania tej opieki wynosił 285 zł miesięcznie (30 dni x 9,50 zł/godz.).

W konsekwencji, na rzecz powódki zasądzono rentę z tytułu zwiększonych potrzeb: w okresie od 1 czerwca 2010 r. do 31 marca 2011 r. – w kwocie 171 zł (285 zł x 60% zł) i w okresie od 1 kwietnia 2011 r. do 31 lipca 2013 r. – w kwocie 201 zł (50 zł + 285 zł x 60%) miesięcznie, płatną do 10 dnia każdego miesiąca. O odsetkach ustawowych za opóźnienie w zapłacie poszczególnych kwot renty orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Skoro co do kwot renty należnych za okres do dnia wniesienia odpowiedzi na pozew nie mógł wystąpić stan opóźnienia przed tą datą, to w tym zakresie odsetki zasądzono od 27 sierpnia 2013 r.

W orzeczeniu Sąd ustalił okres, za jaki powódce przysługiwało prawo do renty, tj. do czasu ukończenia przez powódkę 18 roku życia. Jak bowiem wynikało z ustalonego stanu faktycznego, po 2012 r. nastąpiła znaczna poprawa stanu zdrowia psychicznego powódki. Po uzyskaniu pełnoletności powódka nie wymagała asysty rodzica przy wizytach kontrolnych, gdyż jako osoba o pełnej zdolności do czynności prawnych mogła samodzielnie podejmować decyzje co do swojej osoby. W powyższym okresie, w ocenie Sądu, w tak zakreślonym stanie faktycznym nie było podstaw do tego, aby strona pozowana była zobowiązana z tytułu renty, skoro powódka nie wymagała już opieki osób trzecich. Z drugiej zaś strony zasądzanie po tej dacie renty zrelacjonowanej jedynie do zwiększonej potrzeby z tytułu zakupu leków (antybólowych) byłoby całkowicie niecelowe. Koszt nabycia leków, nawet jeśliby został przez powódkę wykazany, musiałby być nieznaczny, a po pomniejszeniu o stopień miarkowania, stanowiłby kwotę być może kilku lub kilkunastozłotową. Same zatem koszty obsługi tego rodzaju zobowiązania w zasadzie przekraczałyby swoją wysokością tę kwotę, nie wspominając już o iluzorycznym charakterze takiego świadczenia.

Odnosząc się do żądania ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość (art. 189 k.p.c.) trzeba podkreślić, że wprowadzony do kodeksu cywilnego art. 442 1 zawiera w § 3 nową treść normatywną, zgodnie z którą, w razie wyrządzenia szkody na osobie termin przedawnienia nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. W odniesieniu do szkód na osobie wyeliminowane zatem zostało działanie zasady, że przedawnienie roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym nie może nastąpić później niż po upływie dziesięciu lat od dnia wyrządzenia szkody (art. 442 1 § 1 k.c.). Jednakże, zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego zajętym pod rządem nowego art. 442 1 § 3 k.c., powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. Wprowadzenie uregulowania, że bieg terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie rozpoczyna się z chwilą dowiedzenia się przez poszkodowanego o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia oznacza, że nie został w żaden sposób ograniczony czas, w jakim może ujawnić się szkoda na osobie prowadząc do powstania (zaktualizowania się) odpowiedzialności pozwanego za skutki danego zdarzenia. Drugi, czy kolejny proces odszkodowawczy może więc toczyć się nawet po dziesiątkach lat od wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę. Trudności dowodowe z biegiem lat narastają, a przesądzenie w sentencji wyroku zasądzającego odszkodowanie o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, zwalnia powoda z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym taka odpowiedzialność już ciąży (zob. uchwała SN z 24.02.2009 r., III CZP 2/09, OSNC 2009/12/168).

W niniejszej sprawie od chwili wypadku do dnia wyrokowania upłynęło (...)lat. W tym czasie powódka przeszła kolejne etapy leczenia, zakończone – w decydującym zakresie – w marcu 2008 r., uzyskała zdecydowaną poprawę stanu zdrowia, stała się samodzielna, a przez wzgląd na osiągnięcie stanu pełnoletności – skonfrontowała swoje możliwości już z dorosłym życiem. Jak ustalono na podstawie opinii biegłego chirurga, rokowanie co do stanu zdrowia powódki było dobre, a nawrót stanu zapalnego kości był mało prawdopodobny. Z opinii biegłych psychiatry i psychologa również wynikało, że stan zdrowia powódki znacznie się poprawił. Aktualnie u powódki nie stwierdzono zaburzeń nastroju, zaburzeń zachowania, czy innych zaburzeń stanu psychicznego, nie wymagała ona pomocy psychiatry, a tylko okresowo wsparcia psychologicznego. Powódka prowadziła aktywny tryb życia, pracowała zawodowo.

Powyższe ustalenia pozwalały przyjąć, że u powódki nie istniała realna możliwość pogorszenia się stanu zdrowia pozostającego w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem wywołującym szkodę. Nie były zatem przewidywalne dalsze, mogące wystąpić w przyszłości, a nieobjęte wyrokowaniem, skutki tego zdarzenia. Stąd też roszczenie o ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość pozbawione było uzasadnionej podstawy (i z tej racji podlegało oddaleniu), co oczywiście nie oznaczało, że w razie wystąpienia nowych szkód na osobie powódki mogła ona domagać się ich naprawienia na zasadach ogólnych.

Z podanych przyczyn orzeczono, jak w pkt. 1 i 2 wyroku, na podstawie powołanych przepisów.

O kosztach procesu Sąd orzekł w pkt. 3 wyroku na zasadzie art. 100 zdanie 1 k.p.c. w zw. z art. 109 § 2 k.p.c. przy zastosowaniu § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oraz § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Powódka wygrała proces w 76%, porównując roszczenie zasądzone – 106.118 zł (104.005,36 zł + 171 zł x 10 + 201 zł x 2) z dochodzonym – 139.770 zł. Poniosła koszty wynagrodzenia pełnomocnika z opłatą skarbową od pełnomocnictwa – 3.617 zł (k. 210). Strona pozwana poniosła tożsame koszty – 3.617 zł (k. 219), a nadto uiściła zaliczkę w kwocie 2.000 zł (k. 303); jej koszty wyniosły więc 5.617 zł. Razem koszty procesu stanowiły kwotę 9.234 zł (3.617 zł + 5.617 zł). Powódka powinna ponieść 24% tej sumy, a zatem kwotę 2.216 zł (9.234 zł x 24%). Skoro wydatkowała 3.617 zł, to należał jej się zwrot od strony pozwanej kwoty 1.401 zł (3.617 zł - 2.216 zł).

Łącznie wydatki w sprawie wyniosły 12.392,43 zł (1.086,62 + 381,67 zł + 1.784,98 zł + 90,08 zł + 540,48 zł + 68,45 zł + 425,88 zł + 319,70 zł + 7.694,57 zł; k. 328, 372, 463, 529, 541, 574, 575, 662), a po uwzględnieniu zaliczki strony pozwanej – 10.392,43 zł. Skoro strona pozwana przegrała proces w 76%, to w takim samym zakresie powinna partycypować w nierozliczonych wydatkach, a więc w kwocie 7.898 zł (10.392,43 zł x 76%). Ponadto, w tej samej proporcji powinna pokryć opłatę od pozwu (powódka była zwolniona od kosztów sądowych), która wynosiła 6.989 zł (139.770 zł x 5%), a zatem w kwocie 5.312 zł (6.989 zł x 76%). W konsekwencji, od strony pozwanej nakazano ściągnięcie kwoty 13.210 zł (7.898 zł + 5.312 zł) w pkt. 4 wyroku na podstawie art. 83 ust. 2 i art. 113 ust. 1 u.k.s.c.

Apelację od tego wyroku wniosły obie strony.

Powódka zaskarżyła wyrok w części:

1/ oddalającej powództwo w pkt 1a i 2 wyroku ponad kwotę 104.005,36 złotych w zakresie do kwoty 131.616,69 (sto trzydzieści jeden sześćset szesnaście i 69/100) złotych,

2. oddalającej powództwo w pkt 1b i 2 wyroku ponad kwotę 171 (sto siedemdziesiąt jeden) złotych w zakresie do kwoty 213,75 (dwieście trzynaście i 75/100) złotych tytułem miesięcznej renty należnej w okresie od 1 czerwca 2010 r. do 31 marca 2011 r. oraz ponad kwotę 201 (dwieście jeden) złotych w zakresie do kwoty 251,25 (dwieście pięćdziesiąt jeden i 25/100) złotych tytułem miesięcznej renty należnej w okresie od 1 kwietnia 2011 r. do 31 lipca 2013 oraz od dnia 1 sierpnia 2013r. i na przyszłość,

3. w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu (pkt 3 wyroku),

Zarzuciła naruszenie prawa materialnego:

1/ art. 362 k.c. poprzez:

- błędną jego wykładnię polegającą na przyjęciu i ustaleniu, że powódka przyczyniła się do wypadku drogowego 40% w sytuacji, gdy z okoliczności sprawy, w tym z porównania stopnia winy obu stron, w tym możliwości uniknięcia wypadku przez kierującego pojazdem, a także okoliczności obiektywnych wpływających na możliwość zaistnienia wypadku, a także biorąc pod uwagę wiek powódki i jej ogólnego rozeznania, że powódce nie można przypisać przyczynia w tak znacznym zakresie, zaś stopień jej przyczynienia nie powinien przekroczyć 25%,

- dokonanie wykładni i zastosowanie powyższego przepisu w oderwaniu zarówno od zasady odpowiedzialności pozwanego - zasady ryzyka, jak i okoliczności, że wypadek dotyczył relacji pojazd - pieszy i przez to nieuzasadnione przyjęcie zawyżonego stopnia winy pieszego, który w relacji „pojazd - pieszy" jest niechronionym uczestnikiem ruchu,

- obniżeniu zasądzonych świadczeń o przyjęty stopień przyczynienia podczas, gdy miarkowanie świadczeń na podstawie tego przepisu jest dopiero ostatnim etapem jego stosowania i wymaga rozważenia wszelkich okoliczności sprawy, także tych wykraczających poza samo zdarzenie szkodzące, a odnoszących się np. do stanu zdrowia poszkodowanej, a tym samym niezależnie od ostatecznie ustalonego zakresu przyczynienia się powódki do szkody, świadczenie należne powódce winny zostać miarkowane o 25%,

2. art. 444 § 2 k.c. poprzez błędną jego wykładnię polegającą na uznaniu, że miesięczna renta należy się powódce jedynie do 31 lipca 2013 r. w sytuacji, gdy biorąc pod uwagę trwałe następstwa wypadku dla zdrowia powódki oraz fakt systematycznego zażywania leków w niniejszej sprawie zachodzą przesłanki orzeczenia reny także na przyszłość,

Wniosła o zmianę wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki:

1. w pkt 1a wyroku kwoty 131.616 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty,

2. w pkt 1b wyroku kwoty 213,75 złotych tytułem miesięcznej renty należnej w okresie od 1 czerwca 2010 r. do 31 marca 2011 r złotych tytułem miesięcznej renty należnej w okresie od 1 kwietnia 2011 r. i na przyszłość, płatnych do dnia 10 każdego następującego po sobie miesiąca z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 27 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty.

3. w pkt 3 wyroku poprzez zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu w stosunku do uwzględnionej części powództwa,

4. zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powódki kosztów zastępstwa adwokackiego przed Sądem II instancji.

Apelację wniosła również strona pozwana w zakresie punktów 1.3 i 4 wyroku, zarzucając:

1/ naruszenie prawa materialnego, mające istotny wpływ na treść orzeczenia tj.:

a) naruszenie art. 445 par. 1 k.c. wskutek niewłaściwego zastosowania przepisu przez przyjęcie, iż zasądzona tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną

krzywdę kwota 84 250 zł stanowi sumę odpowiednią w rozumieniu tego przepisu,

podczas gdy ustalone w sprawie okoliczności pozwalają na przyjęcie, iż

odpowiednią sumą jest kwota 31 750 zł.

b) naruszenie art. 444 par. 1 k.c. wskutek niewłaściwego zastosowania przepisu przez

przyjęcie, iż zasądzona tytułem odszkodowania kwota 19 755,36 zł stanowi należne

odszkodowanie obejmujące wszelkie wynikłe w związku ze zdarzeniem koszty,

podczas gdy ustalone w sprawie okoliczności pozwalają na przyjęcie, iż jest to kwota

4 655,13 zł.

c) naruszenie prawa materialnego poprzez niewłaściwe zastosowanie przepisu art. 455 k.c. w zw. z art. 481 par. 1 k.c. polegające na zasądzeniu odsetek ustawowych od kwoty łącznej 104.005,36 zł ( pkt. 1 a wyroku ) począwszy od dnia 27 sierpnia 2013r. tj. od dnia sporządzenia odpowiedzi na pozew, wskutek uznania, że od tego dnia pozwany pozostawał w zwłoce ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, którego wysokość Sąd ustalił według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy, co uzasadnia zasądzenie odsetek dopiero od dnia wyrokowania;

d) naruszenie prawa materialnego poprzez niewłaściwe zastosowanie przepisu art. 444 kc par.2 kc. polegające na zasądzeniu kwoty 171 zł tytułem miesięcznej renty należnej w okresie od 1 czerwca 2010 r. do 31 marca 2011 r. oraz kwoty 201 zł tytułem miesięcznej reny należnej w okresie od 1 kwietnia 2011 r. do 31 lipca 2013 r. płatnych do dnia 10 każdego następującego po sobie miesiąca, z odsetkami za opóźnienie od 27 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty, podczas gdy przeprowadzone w sprawie dowody wskazują, iż powódka nie ponosiła zwiększonych kosztów, które winny zostać zrekompensowane stosowną rentą.

Wskazując na powyższe wniosła o:

1/ zmianę zaskarżonego wyroku w pkt. 1 a) i obniżenie zasądzonej na rzecz powódki kwoty łącznej 104 005,36 zł do kwoty 36.405,13 zł z odsetkami od dnia 14 czerwca 2022 r. do dnia zapłaty,

2/ zmianę zaskarżonego wyroku w pkt. Ib) i oddalenie powództwa w zakresie renty,

3/ oddalenie powództwa w pozostałym zakresie,

4/ zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Obie strony wniosły o oddalenie apelacji stron przeciwnych.

Sąd Apelacyjny po rozpoznaniu obu apelacji uznał, że brak podstaw do ich uwzględnienia:

Na wstępie wskazać należy, że sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji (art. 378 §1 k.p.c.) na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym (art.382 k.p.c.) z tym zastrzeżeniem, że przed sądem pierwszej instancji powinny być przedstawione wyczerpująco kwestie sporne, zgłoszone fakty i dowody, a prezentacja materiału dowodowego przed sądem drugiej instancji jest ograniczona (art. 381 k.p.c.).

Zgodnie z uchwałą składu 7 sędziów (III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz.55), której nadano moc zasady prawnej, sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego (poza nieważnością postepowania). Apelacje nie zawierają zarzutów procesowych, zwłaszcza co ustaleń faktycznych w tym oceny dowodów.

Na podstawie analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego - w ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd I Instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny przyjął za swoje. Sąd Okręgowy trafnie też zastosował przepisy prawa materialnego.

Apelacja powódki zarzucając w punkcie I naruszenie art. 362 k.c. w istocie kwestionuje stopień zmiarkowania należnego powódce całego powypadkowego odszkodowania na poziomie 40%. Wszak właśnie o tyle Sąd pomniejszył należności powódki z tytułu zadośćuczynienia, odszkodowania i renty.

Natomiast z ustaleń Sądu wynika, że całą odpowiedzialność (w sensie obiektywnym) za powstanie wypadku ponosi powódka i z tym należy się zgodzić. Bezpośrednią i jedyną przyczyną zdarzenia było zachowanie powódki, która wtargnęła na jezdnię, doprowadzając do kontaktu z prawidłowo jadącym samochodem, w miejscu nieprzeznaczonym dla przejścia dla pieszych.

Treść obu opinii biegłych sądowych do spraw wypadków komunikacyjnych przeprowadzonych w niniejszej sprawie i protokołów zeznań świadków nie pozostawia w tym względzie wątpliwości. Apelacja powódki nie kwestionuje oceny tych dowodów i dokonanego na ich podstawie ustalenia przebiegu wypadku.

Nie niweczy to jednak odpowiedzialności strony pozwanej, ponoszącej odpowiedzialność ubezpieczeniową za sprawcę odpowiadającego na zasadzie ryzyka, na podstawie art. 436 § 1 k.c., zwłaszcza w sytuacji, gdy małoletniemu poszkodowanemu nie można przypisać winy ze względu na wiek.

Jakkolwiek przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody (nawet w 100 procentach) jest wymogiem zastosowania art. 362 k.c., to nie przesądza ono o obniżeniu odszkodowania ani o stopniu tego obniżenia. Sąd stwierdzając przyczynienie, każdorazowo musi dokonać zindywidualizowanej oceny wszystkich okoliczności pod kątem potrzeby i skali zmniejszenia należnego odszkodowania (por. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 13.11.2020 r., I A Ca 1050/19). Tak też uczyniono w rozpoznawanej sprawie. Istotne znaczenie ma fakt, że powódce z uwagi na jej wiek nie można przypisać winy, a jedynie obiektywną nieprawidłowość postępowania.

Sąd Okręgowy przedstawił szczegółową argumentację dlaczego uznaje za właściwe zmiarkowanie należności o 40% mimo, że mimo, że powódka to powódka spowodowała wypadek to należy zgodzić się z Sądem Okręgowym, że obowiązek naprawienia szkody należy pomniejszyć o 40%.

Przemawiają za tym następujące obiektywne racje (za i sprzeciw):

(-) zachowanie powódki było obiektywnie nieprawidłowe, naruszało dość podstawowe zasady poruszania się po drodze,

(-) do zdarzenia doszło w miejscu, gdzie przechodzenie pieszych przez drogę nie było dopuszczalne, a ponadto przy widocznym, wzmożonym ruchu pojazdów,

(-) wyłącznie zachowanie powódki doprowadziło do wypadku i jego następstw wobec powódki,

(-) powódka miała (...) lat, mieszkała przy drodze i pewne zasady ruchu drogowego były jej już znane, a zatem musiała mieć co najmniej częściowe rozeznanie, że przebiegając przez drogę w opisanych wyżej warunkach postępuje niewłaściwe.

Wskazane okoliczności dość istotnie, niekorzystnie dla powódki, rzutowały na poziom miarkowania obowiązku odszkodowawczego, które mogło, w tych warunkach, przekroczyć nawet 50%. Jednakże obraz tego zagadnienia byłyby zdecydowanie niepełny, gdyby pominąć w szczególności, że:

(-) nie sama powódka zdecydowała o przekroczeniu drogi w spornym miejscu, lecz do tego miejsca została przyprowadzona przez osobę dorosłą, pod której opieką znajdowała się w tamtym czasie,

(-) ze względu na wiek powódce nie można było przypisać winy, a zatem przypisanie jej następstw zdarzenia na zbyt wysokim poziomie mogło doprowadzić w istocie do stanu, jakby tę winę powódce skutecznie zarzucono,

(-) powódka miała wówczas zaledwie (...) lat, w związku z tym świadomość zasad ruchu drogowego i skutków ich naruszenia nie była z pewnością jeszcze ani ugruntowana ani też w pełni zrozumiała,

(-) powódka z uwagi na swój wiek oraz okres wczesnoszkolny nie posiadała jeszcze odpowiedniej umiejętności rozpoznawania związków czasoprzestrzennych, a zatem istotnie ograniczona była jej ówczesna zdolność do przewidzenia braku możliwości przejścia przez drogę w sposób bezpieczny (zdążenia przed nadjeżdżającym samochodem),

(-) w chwili zdarzenia powódka wracała z uroczystości wręczenia nagród w gminnym ośrodku kultury, a zatem nie było wykluczone, że towarzyszyły jej duże emocje, chciała jak najszybciej dotrzeć do domu, aby podzielić się z rodzicami wrażeniami z uroczystości, co mogło wpłynąć na zdolność rozpoznania sytuacji drogowej, w jakiej się znajdowała,

(-) nie stwierdzono, aby krytyczne zachowanie powódki na drodze miało miejsce już wcześniej, a więc, aby było powtarzalne, a powódka ani wcześniej ani później nie potrafiła wyciągnąć wniosków z tego zachowania,

(-) powódce (czy jej rodzicom) nie dało się przypisać jakichkolwiek innych zachowań, które mogłyby negatywnie rzutować na ocenę powódki jako córki, uczennicy, itp.,

(-) powódka odczuła, i to bardzo mocno, skutki swojego niewłaściwego postępowania, były i w pewnym zakresie są one nadal jej udziałem, oddziaływały i oddziałują na wiele sfer jej życia, w związku z tym można było stwierdzić, że powódka została już „ukarana” za swój czyn, bez żadnej taryfy ulgowej,

(-) skutki wypadku dla powódki – wtedy jeszcze dziecka były w okresie pierwszych 4 latach bardzo dotkliwe, powódka była kilka razy hospitalizowana, musiała leżeć, ewentualnie poruszała się przy pomocy kul łokciowych, nie mogła w niektórych okresach chodzić do szkoły, nie miała kontaktów z rówieśnikami, stała się wycofana, utraciła tę radość i energię, która od najmłodszych lat jej towarzyszyła i stwierdzono u niej uszczerbek na zdrowiu na poziomie 58%.

Konkludując, wymiar odpowiedzialności cywilnej kierowcy samochodu za którego odpowiedzialność finansową przejął zakład ubezpieczeń w związku z zawartą umową odpowiedzialności cywilnej (OC), w okolicznościach niniejszej sprawy powinien być pomniejszony o 40 %, mimo, że obiektywnie wypadek spowodował małoletni pieszy.

Również orzeczenie w zakresie renty z tytułu zwiększonych potrzeb za okres po osiągnięciu przez powódkę pełnoletności jest prawidłowe w świetle podnoszonych twierdzeń faktycznych i zaoferowanych dowodów. Z zeznań powódki i jej matki św. I. Z. wynika , że po tym, jak osiągnęła pełnoletność przestała uczęszczać na rehabilitację. Nie korzysta też z pomocy psychiatrycznej ani psychologicznej. Jedynie doraźnie kupuje leki antybólowe czy maść. Ostatnie dowody z dokumentów świadczące o takich zakupach pochodzą z 2012r. Z opinii biegłych nie wynika, aby takie zwiększone potrzeby u powódki obecnie istniały, a powódka nie kwestionowała opinii i nie stawiała tez dowodowych zmierzających do udowodnienia aktualnych zwiększonych potrzeb.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd o nieistnieniu w tej sprawie po stronie powódki interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c. Zasada odpowiedzialności strony pozwanej za wszelkie szkody pozostające w związku z ww. zdarzeniem została przesądzona z chwilą uprawomocnienia się wyroku Sądu Okręgowego w aktualnie rozpoznawanej sprawie, zgodnie z art. 365 §1 k.p.c. w zw. z art. 366 k.p.c. Zakładając wystąpienie w przyszłości nowej szkody u powódki, będzie ona każdorazowo zobowiązana do udowodnienia powstania szkody, jej wysokości oraz związku przyczynowego między nową szkodą a wypadkiem. Przedawnieniu przyszłych roszczeń powódki stoi z kolei na przeszkodzie art. 4421 §3 k.c. Innymi słowy ustalenie lub nie odpowiedzialności na przyszłość w żaden sposób nie zmienia sytuacji prawnej powódki, co oznacza brak interesu prawnego w żądaniu takiego ustalenia.

Nie może odnieść skutku również apelacja strony pozwanej.

Ustalenia Sądu I Instancji odnośnie krzywdy powódki uzasadniającej przyjęcie zadośćuczynienia na poziomie 150.000 zł są trafne i apelująca ich nie podważyła Apelująca nie zarzuciła w szczególności Sądowi naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przez nienależytą ocenę dowodów.

Przy ocenie zasadności przyznanego zadośćuczynienia należy mieć na uwadze, że powódka uległa wypadkowi mając (...) lat. Przeszła długi proces leczenia i rehabilitacji szczegółowo opisany w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Powódka przed wypadkiem prowadziła aktywny tryb życia. Powódka była w pełni samodzielna i sprawna. Oprócz cierpień fizycznych powódka doznała też cierpień psychicznych. Zdarzenie z dnia 17 grudnia 2014 roku wywołało u niej stres o wyjątkowym nasileniu. W początkowym okresie dominowały dolegliwości bólowe, związane z urazem i stosowanymi zabiegami, połączone z lękiem i uczuciem zagrożenia. Roszczenia powódki mają swoje uzasadnienie w okolicznościach faktycznych sprawy.

W świetle ustalonych faktów bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. przez przyznanie powódce wygórowanego zadośćuczynienia. Określenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę doznaną na skutek rozstroju zdrowia stanowi istotne uprawnienie sądu rozstrzygającego sprawę w I instancji, który bezpośrednio styka się z powodem i świadkami, mając możliwość obserwowania ich reakcji i zachowania podczas relacjonowania przeżytych cierpień psychicznych. Dlatego też uznaniowość w zakresie ustalania wysokości zadośćuczynienia przyznana sądom wszystkich instancji upoważnia sąd wyższej instancji do ingerencji tylko w razie rażącego odstąpienia od ukształtowanej praktyki sądowej albo wykazanego przez stronę skarżącą pominięcia istotnych kryteriów ustalania wysokości (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2003 r., IV CKN 213/01, LEX nr 141396).

Za utrwalony w orzecznictwie Sądu Najwyższego należy uznać pogląd, iż korekta wysokości zasądzonego przez Sąd I instancji zadośćuczynienia jest uprawniona wyłącznie w sytuacji, gdy jest ono rażąco wygórowane albo rażąco niskie (por. wyrok SN z dnia 07.01.2000 r, II CKN 651/98, LEX nr 51063; wyrok SN z dnia 09.09.1999r„ II CKN 477/98, LEX nr 477661; wyrok SN z dnia 26.08.1970 r., I PR 52/70, LEX nr 140820). Mając na względzie, że w przedmiotowej sprawie nie zachodzi tego rodzaju dysproporcja, Sąd I instancji uwzględnił zaś wszystkie czynniki, wpływające na wysokość należnego zadośćuczynienia, ingerencja sądu drugiej instancji byłaby w realiach przedmiotowej sprawy nieusprawiedliwiona.

W ocenie Sądu Apelacyjnego przyznane powódce zadośćuczynienie – w konkretnych okolicznościach niniejszej sprawy, zwłaszcza uwzględniając miarkowanie o 40% - nie jest zawyżone w świetle doznanej przez powódkę krzywdy.

Zasadzenie na rzecz powódki renty za okres do 31 lipca 2013r znajduje uzasadnienie w materiale dowodowym sprawy w tym opiniach biegłych i zeznaniach świadka I. Z. oraz powódki. Apelacja nie podważyła oceny tych dowodów.

Również zasądzenie odsetek ustawowych od dnia złożenia odpowiedzi na pozew nie może być uznane za błędne w świetle art. 455 k.c.

Mając zatem powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

O kosztach postepowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. uwzględniając wartość przedmiotu zaskarżenia obu apelacji i poniesione przez strony koszty.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Józef Wąsik
Data wytworzenia informacji: