I ACa 1445/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2022-08-03
Niniejszy dokument nie stanowi doręczenia w trybie art. 15 zzs 9 ust. 2 ustawy COVID-19 (Dz.U.2021, poz. 1842)
Sygn. akt I ACa 1445/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 3 sierpnia 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Beata Kurdziel |
Protokolant: |
Marta Sekuła |
po rozpoznaniu w dniu 7 lipca 2022 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa D. S.
przeciwko (...) Szpitalowi (...) w Z.
o zapłatę, rentę i ustalenie
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Nowym Sączu z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I C 331/18,
1. oddala apelację;
2. zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 8100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt I ACa 1445/21
UZASADNIENIE
wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 3 sierpnia 2022 roku
D. S. domagała się zasądzenia od strony pozwanej (...) Szpitala (...) w Z. kwoty 350 000 zł zadośćuczynienia, w tym kwoty 50 000 zł jako zadośćuczynienia w związku z zawinionym naruszeniem jej praw jako pacjenta oraz kwoty 300 000 zł jako zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z uszkodzeniem ciała i rozstrojem zdrowia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 12.12.2017 roku do dnia zapłaty, zasądzenia kwoty 57 261,64 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 49 084,64 zł od dnia 12.12.2017 roku do dnia zapłaty a od kwoty 8177 zł od dnia następnego po doręczeniu odpisu pozwu do dnia zapłaty, zasądzenia miesięcznej renty w kwocie 2235,64 zł począwszy od listopada 2017 roku wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi co do renty za okres od listopada 2017 roku do marca 2018 roku od dnia następnego po doręczeniu odpisu pozwu, co do pozostałych części renty wraz z odsetkami ustawowymi należnymi w przypadku każdorazowego opóźnienia w zapłacie, ustalenia, że pozwany Szpital ponosi odpowiedzialność za ewentualne przyszłe szkody wynikające z nieprawidłowości, jakich się dopuścił prowadząc leczenie, w przyszłości o ile szkody takie nieznane obecnie się ujawnią oraz zasądzenia od pozwanego Szpitala kosztów procesu według norm przepisanych.
Na uzasadnienie żądania podała, że w dniu 30 marca 2015r. podczas leczenia u strony pozwanej poddana została operacji (zabiegowi osteotomii), leczenie to było jednak powikłane zakażeniem Staphylococcus aureus (gronkowcem złocistym). Powódka kontynuowała leczenie zakażenia w pozwanym szpitalu do 27 lipca 2015r. , a następnie zdecydowała się na dalsze leczenie w Szpitalu w P.. Tam udało się zaleczyć zakażenie, ale wznowa wciąż jest możliwa. W ocenie powódki za doprowadzenie do zakażenia ponosi winę strona pozwana, m.in. z uwagi na stan sanitarno-epidemiologiczny placówki oraz fatalne nawyki personelu medycznego. Szpital nadto jest odpowiedzialny za nieprawidłową diagnostykę i leczenie zakażenia (niewłaściwa antybiotykoterapia, nieusunięcie instrumentarium z tworzywa sztucznego wszczepionego dnia 30.03.2015r.), co powikłało leczenie ortopedyczne powódki i wpłynęło na jego niepowodzenie. W czasie hospitalizacji powódki u pozwanego doszło do naruszenia praw powódki jako pacjenta, zaś samą operację należy uznać za przeprowadzoną bezprawnie, a to wobec braku świadomej zgody powódki. Powódce nie udzielono prawidłowej informacji o planowanym zabiegu i nie uzyskano świadomej jej zgody zgodnie z art. 32 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. W czasie pobytu w pozwanym szpitalu wobec powódki kierowane były niewybredne komentarza insynuujące jej chorobę psychiczną, czym naruszone zostało prawo powódki do poszanowania godności osobistej.
Strona pozwana (...) Szpital (...) w Z. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu. Podniosła, że powódka była pouczona o ryzyku zakażenia i innych normalnych powikłaniach zabiegu. Zabieg przeprowadzony został w sposób prawidłowy, powódce wszczepiono właściwe instrumentarium, zastosowano standardowe postępowanie pooperacyjne. Przy wypisywaniu powódki ze szpitala rana operacyjna byłą sucha, goiła się prawidłowo. Pomimo twierdzeń powódki o wytrysku krwistosurowiczno-ropnego płynu z rany powódki podczas zmiany opatrunku wykonywanej przez matkę powódki, powódka zgłosiła się do pozwanego dopiero po 9 dniach, w czasie których zakażenie rozprzestrzeniło się tak, że jego usunięcie okazało się niezmiernie trudne. Zakażenie miało negatywny wpływ na rekonwalestencję operowanej kości, która nie mogła się zrosnąć. Przeprowadzony zabieg był powikłany zakażeniem endogennym, własnym patogenem powódki Staphylococcus aureus, wrażliwym na wszystkie antybiotyki. U powódki zastosowano celowany antybiotyk. Strona pozwana zaprzeczyła, aby warunki sanitarne panujące w szpitalu miały jakikolwiek wpływ na zakażenie u powódki. Powódka odmówiła zastosowania aparatu I.po usunięciu implantu i zdecydowała się na dalsze leczenie w Szpitalu w P., w którym leczenie w postaci unieruchomienia w opatrunku gipsowym tutorowym okazało się nieskuteczne. U powódki końcowo zastosowano stabilizator zewnętrzny, który jest tak skuteczny jak aparat I.. Ponadto, założony w P. gwóźdź śródszpikowy nie miał szans na ustabilizowanie kości. Powódka przerwała samowolnie terapię fagową i nie współpracowała z rehabilitantami. Zakażenie, które nastąpiło u powódki jest normalnym powikłaniem pooperacyjnym, któremu współczesny stan wiedzy medycznej i technicznej nie jest w stanie zapobiec. Po stwierdzeniu zakażenia leczenie u pozwanego było prawidłowe, powódka jednakże go przerwała. Do niepowodzenia leczenia u powódki i jej cierpienia mogły przyczynić się czynności podejmowane w Szpitalu w P., a powódka nieodpowiedzialnym zachowaniem doprowadziła do zwiększenia szkód i cierpień.
Pismem z dnia 16 lipca 2021r. powódka sprecyzowała żądanie renty podając, że domaga się kwoty 2.235,64 zł od listopada 2017r. do lipca 2021r. oraz kwoty 2.835,64 zł od sierpnia 2021r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od renty za okres od listopada 2017r. do marca 2018r. od następnego dnia po doręczeniu pozwu, a od pozostałych części renty od dnia opóźnienia.
Wyrokiem z dnia 30 września 2021 roku Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zasądził od strony pozwanej (...) Szpitala (...) w Z. na rzecz powódki D. S. kwotę 420 860,73 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 września 2021 roku do dnia zapłaty (pkt I), zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki comiesięczną rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 984,16 zł, począwszy od 1.09.2021 roku do 15 każdego miesiąca z góry do rąk powódki wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie (pkt II), w pozostałym zakresie powództwo oddalił (pkt III), nakazał ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Nowym Sączu kwotę 25 285 zł z tytułu kosztów postępowania (pkt IV), zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 8005 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt V), zaś pozostałe koszty postępowania pomiędzy stronami wzajemnie zniósł (pkt VI).
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
Powódka D. S. (wcześniej M.) urodziła się dnia (...) jako wcześniak z wadą wrodzoną skrócenia lewej nogi. Wadę tę matka powódki zauważyła we wczesnym dzieciństwie. Powódka w związku z w/w wadą pozostawała w leczeniu ortopedycznym w pozwanym (...) Szpitalu (...) w Z. w poradni (...). Powódkę prowadziła lekarz M. Z. (1). Powódkę wielokrotnie kierowano na turnusy rehabilitacyjne, które miały miejsce 6.06.2000-17.07.2000, 22.07.2002-14.08.2002, 5.08.2003-22.08.2003. Ponadto skrócenie kończyny korygowano wkładką ortopedyczną. Skrócenie lewej nogi powódki wynosiło 2,5 cm, dlatego nie proponowano jej leczenia operacyjnego w poradni (...) pozwanego szpitala.
Powódka pod wpływem matki mając (...) lat zdecydowała się na konsultację ortopedyczną u innego z lekarzy pozwanego Szpitala E. L. (1), chcąc poznać, czy są jakiekolwiek inne możliwości niwelacji występującego u niej skrócenia lewej nogi. Matka powódki nalegała na tą wizytę, bo nie chciała by powódka będąca atrakcyjną kobietą mierzyła się dalej z dysfunkcją skrócenia kończyny. Miało to poprawić wygląd i samopoczucie powódki. Matka powódki będąca pielęgniarką środowiskową pracującą z lek. M. B., prosiła go o protekcję i kontakt do dr E. L. (1). Lek. M. B. skontaktował matkę powódki i E. L. (1), która wyznaczyła powódce konsultację w przychodni w C., gdzie przyjmowała. Z tej wizyty nie sporządzono żadnej historii choroby, bo E. L. (1) i tak odesłała powódkę na konsultację w poradni (...) i tam po zbadaniu mówiła o szczegółach dotyczących przypadku powódki.
Dnia 12.08.2014 roku powódka odbyła umówioną kontrolę lekarską w (...) Szpitala (...) w Z. u dr E. L. (1). Na wizytę przyszła z matką. Podczas tej wizyty stwierdzono u powódki koślawość kolana lewego i skrócenie lkd w przebiegu hipoplazji rozwojowej. Skrócenie o około 2,5 cm. Lekarz zakwalifikował powódkę do zabiegu operacyjnego osteotomii nadkolanowej lewej kończyny dolnej z klinem otwartym, nie namawiał i nie nalegał na ten zabieg, oddał podjęcie decyzji powódce. Podawał wskazania medyczne do zabiegu, tłumaczył na czym zabieg będzie polegał, że nie jest to zabieg wydłużania kończyny a korekcji kolana, dzięki czemu kończyna ulegnie pewnemu wydłużeniu. Podkreślał też możliwe powikłania. Wyznaczył badanie kontrolne na 3.03.2015 roku. Powódce bardzo zależało na tym zabiegu ze względów kosmetycznych, dążyła do przyspieszenia terminu operacji.
Podczas kontroli dnia 3.03.2015 roku u dr M. Z. (1) powódka zdecydowała się na proponowany zabieg osteotomii nadkolanowej uda lewego.
Lekarze informowali powódkę o ewentualnych powikłaniach pooperacyjnych w tym ryzyku zakażenia.
Dnia 24.03.2015 roku powódka została przyjęta w Szpitalu (...) w Z. na planowany zabieg operacyjny. Na oddziale przebywała do dnia 4.04.2015 roku. Przed zabiegiem, dnia 24.03.2015 odbyło się konsylium lekarskie, w którym uczestniczyła powódka, na którym prezentowano jej przypadek oraz proponowane leczenie operacyjne. Powódce wskazano na niewielką deformację kończyny, której w takich przypadkach poniżej 3 cm się nie operuje poprzez wydłużenie. Wskazania do zabiegu były względne, z taką deformacją można było bowiem funkcjonować, lecz powódce bardzo zależało na wydłużeniu kończyny ze względów wizualnych i kosmetycznych. D. Z. był przeciwny operacji.
Dnia 24.03.2015 roku powódka podpisała zgodę na leczenie operacyjne, w którym oświadczyła, że została w jasny i zrozumiały dla niej sposób poinformowana o istocie jej schorzenia, możliwości postępowania diagnostycznego i leczniczego oraz istocie i rodzaju proponowanego leczenia operacyjnego i spodziewanych wynikach. Oświadczyła, że poinformowano ją o ryzyku związanym z leczeniem i nietypowych następstwach. Oświadczyła, że została poinformowana o możliwości zmiany i zakresu zabiegu, jeśli wymagałaby tego sytuacja wynikła podczas operacji oraz, że została poinformowana o innych możliwych metodach leczenia. Miała możliwość zadawania pytań, na które uzyskała wyczerpujące odpowiedzi. Zgodę na zabieg odebrał od powódki dr A. S. (1), który poinformował ją o charakterze zabiegu i możliwych w takim przypadku powikłaniach, jak zakażenie czy trudności ze zrostem kości.
Dnia 30.03.2015 powódka była operowana z powodu deformacji koślawej lewego stawu kolanowego i hipoplazji rozwojowej ze znacznym skrótem lewej kończyny dolnej. Wykonano resekcję deformacji koślawej lewej kończyny dolnej z osteotomią nadkolanową na klinie otwartym i uzupełnieniem przeszczepami kostnymi i materiałem C., stabilizacją na płycie L./S.. Przebieg operacyjny i pooperacyjny był bez powikłań. Operacja była wykonana przez W. K., trwała 2 godziny 35 minut. Już dnia 1.04.2015 roku powódka zgłaszała przeczulicę podudzia operowanej kończyny. Obrzęk wokół kolana był niewielki, opatrunek suchy, a drenaż sprawny. Dnia 3.04.2015 roku odnotowano temperaturę ciała powódki 37,1 °C. Po zabiegu powódka została wypisana do domu w stanie dobrym. Wyznaczono jej termin kolejnego badania kontrolnego 12.05.2015, a w razie konieczności natychmiast. Zalecono powódce chodzenie o kulach bez obciążania operowanej kończyny, z koniecznością zmiany opatrunków co 2-3 dni.
W kolejnych dniach utrzymywał się obrzęk kończyny. Powódka nie spała z uwagi na silny ból lewej kończyny dolnej w miejscu wszczepienia implantu. Dnia 14.04.2015 roku matka powódki będąca pielęgniarką w warunkach domowych, ale zachowując sterylność przystąpiła do wymiany opatrunku powódki. Zauważyła wtedy wyciek treści ropnej z rany pooperacyjnej. Pobrała materiał do wymazu. Dnia 14.04.2015 powódka wykonała prywatnie wymaz z rany, którego wynik dnia 16.04.2015 roku wykazał wzrost Staphylococcus Aureus MSSA, wrażliwy na antybiotyki (a., c., e.,g., k., n., t., t., t.). Powódka poddała się też prywatnie badaniom krwi, które dnia 14.04.2015 roku wskazywały: białko C-reaktywne (...) - 187,14 mg/l - norma (0.1-5), OB 81/115 mm/godz. - norma (0-15).
Dnia 14.04.2015 roku powódka po konsultacji z lekarzem rodzinnym, zgłosiła się do (...) Szpitala (...) w Z. do dr W. K., podając ból operowanego kolana i surowiczy wyciek z rany od czasu zabiegu oraz skurcze kończyny oraz podwyższone OB i (...) w wykonanych badaniach. Lekarz stwierdził ranę suchą wygojoną, niewielki obrzęk kolana, ucieplenie prawidłowe, usunięto szwy. Wykonano rtg pokazujące prawidłowe ustawienie implantu. Zalecono powódce chodzenie bez obciążenia, (...)1 opakowanie. Pobrano materiał na posiew jakościowy wraz z identyfikacją drobnoustroju.
Dnia 21.04.2021 roku powódka ponownie stawiała się w/w poradni u dr W. K., podając nadal obrzęk kolana mimo antybiotyku zgodnie z posiewem, przykurczem zgięciowym około 30 stopni. Wykonano powódce punkcję zachyłka 25ml treści ropnej. Zakwalifikowano powódkę do przyjęcia do rewizji stawu - przyjęcie nagłe.
Powódka była hospitalizowana ponownie w Szpitalu w Z. w okresie 21.04.2015- 4.05.2015 roku z diagnozą: koślawość kolana lewego, skrócenie lkd, stan po leczeniu operacyjnym dnia 30.03.2015 roku, infekcja tkanek miękkich w trakcie leczenia antybiotykiem. Przyjęto ją na leczenie w trybie nagłym z poradni ortopedycznej celem rewizji stanu kolanowego lewego i rany pooperacyjnej z powodu infekcji.
W badaniu/wywiadzie z dnia 21.04.2015 stwierdzono po wypisie ze szpitala obrzęk kolana wielkości piłki futbolowej, po ściągnięciu opatrunku bardzo obfity krwisto-surowiczo-ropny, podwyższone OB i (...), zlecono 14.04.2015 A., wynik posiewu (...) zlecono 17.04.2015 C. 500mg2x1, dolegliwości bólowe w okolicy kolana. W opisie badania zaznaczono: chód przy pomocy kul łokciowych, bez obciążania lkd, skrót lewej kończyny dolnej o 1,5 cm, deficyt wyprostu o około 45 stopni, obrys kolana lewego poszerzony, skóra ocieplona, znaczna bolesność, w połowie uda na bocznej powierzchni mała przetoka z niewielkim wyciekiem surowiczo-ropnym, brzegi rany bez zaczerwieniania w trakcie gojenia, ruchomość kolana minimalna, ból podczas niewielkiego ruchu czynnego i biernego, niewielki zanik mięśnia czworogłowego uda w dolnej części, siła mięśniowa lkd obniżona.
Dnia 22.04.2015 lek M. M. (2) wykonał powódce rewizję artroskopową, oczyszczono lewy staw kolanowy oraz endoskopowo czyszczono okolicę osteotomii uda lewego i płytyL.. Po zabiegu utrzymano drenaż płuczący uzyskując poprawę stanu miejscowego zmniejszenie obrzęku stawu. Pobrano próbki do badania bakteriologicznego. Następnie zalecono powódce rehabilitację: ćwiczenia bierne na szynie C. i czynne, pionizację i chodzenie o kulach, uzyskując uruchomienie stawu w utrwalonym przykurczu 60 stopni
Wynik badania bakteriologicznego pobrany z dnia 27.04.2015 roku w dniu 29.04.2015 roku wykazał: Staphylococcus aureus MSSA wrażliwy na c., c., c., c., c., a., g., l., k., e., p., c., n., d., l., t., oporny na a.. Natomiast wynik posiewu z materiału pobranego śródoperacyjnie z dnia 24.04.2015 był jałowy, drobnoustrojów nie wyhodowano. Wtedy(...) wskazywało 6 mg/l. Dnia 23.04.2015 (...) wynosiło 12 mg/l, OB-97mm. Dnia 27.04.2015 w badaniu stwierdzono, że staw kolanowy bez obrzęku, nieocieplony, usunięto dren wpływowy, pobrano kolejny posiew, pozostawiono 2 dreny wypływowe. W czasie hospitalizacji stosowano C. - P..
Według karty zabiegów i opatrunków na oddziale dnia 22.04 odnotowano wyciek surowiczo-ropny, 25.04. opatrunek suchy, 27.04 opatrunek przemoczony w miejscu po drenie, pobrano płyn na posiew, 28.04.-04.05 opatrunek suchy, 02/03.05 i 03/04.05 kolano lekko obrzęknięte, w moczu nieliczne bakterie.
W dniu wypisu zakres ruchu stawu kolanowego lewego wynosił 25 stopni do 80 stopni. Zalecono powódce intensywną kontynuację rehabilitacji. Wypisano ją do domu w stanie ogólnym dobrym. Zalecono kontynuowanie antybiotykoterapii X. 250 2x1 (c.). Wyznaczono powódce kontrolę na 14.05.2015 w razie potrzeby natychmiast.
Ostatecznie podczas tego pobytu rozpoznano u powódki infekcję rany pooperacyjnej z zajęciem stawu kolanowego i przykurczem torebki stawowej, leczony operacyjnie.
Dnia 14.05.2015 roku powódka odbyła kontrolę lekarską w (...) Szpitala (...) w Z. u dr S. D.. Podczas wizyty stwierdzono, że (...) wykonane dnia wcześniejszego wynosiło 0,65. Stwierdzono, że kończyna lewa dolna nie wykazuje poprawy, zakres ruchomości wynosił 50-55 stopni, kończyna była we wzmożonym ociepleniu, znacznie osłabione były mięśnie uda, ruchomość czynna stawu kolanowego była minimalna, podobnie stawu kolanowego, rzepka przyparta, palpitacja bolesna. Zalecono powódce pilną rehabilitację od 18.05.2015 roku.
Do (...) Szpitala (...) w Z. powódkę przyjęto dnia 18.05.2015, a wypisano dnia 31.05.2015 m.in. ze względu na pooperacyjny przykurcz zgięciowy kolana lewego w celu rehabilitacji i infekcji rany pooperacyjnej z zajęciem stawu kolanowego lewego z przykurczem. Przy przyjęciu stwierdzono zamurowane kolano lewe w zgięciu 80- stopni, minimalny obrzęk, kolano nieco cieplejsze, prawidłowe, rany pooperacyjne zagojone-gojenie pierwotne, suche. Stwierdzono też, że powódka chodzi o dwóch kulach, jest przewrażliwiona, prawie nie da się tknąć. Bała się wykonać jakikolwiek ruch.
Podczas tego pobytu rehabilitacja powódki polegała na ćwiczeniach oddechowych, biernie na szynie C., ćwiczeniach czynnych w odciążeniu, izometrycznie, masażu wirowym, ćwiczeniach ogólnousprawniających, masażach ręcznych fizykoterapii. Zalecono powódce kontynuację ćwiczeń wyuczonych w domu, napinanie mięśnia czworogłowego, dociskanie lewej stopy w pozycji stojącej oraz dalszą pilną i intensywną rehabilitację usprawniającą.
W wyniku rehabilitacji uzyskano odblokowanie panicznego strachu przed jakimkolwiek ruchem kld, co poskutkowało uzyskaniem większej ruchomości.
Według karty zabiegów i opatrunków na oddziale dnia 20.05.2015 wykonano zmycieo., usunięcie strupów z rany i miejsc po drenie, rana była sucha, dnia 08.06.2015 pobrano wymaz z rany, antybiotykoterapia X. 250mg 8:00; 20:00.
Dnia 1.06.2015 roku powódka zgłosiła się na kontrolę lekarską w (...) Szpitala (...) w Z. u dr J. L.. Podczas wizyty stwierdzono widoczną poprawę po rehabilitacji, znaczną poprawę w zakresie ruchów czynnych stawu biodrowego lewego, utrzymujący się przykurcz kolana lewego 60-70 stopni, ruchomość czynna i bierna stawu kolanowego była śladowa. W RTG wykazano mierny zrost z poprawą do RTG z 14.05.2015 roku. Wskazano, że powódka nadal wymaga dalszego leczenia usprawniającego.
Dnia 8.06.2015 powódka znowu zgłosiła się do w/w poradni. Stwierdzono zakażenie i odczyn zapalny spowodowany innymi wewnętrznymi wszczepami i przeszczepami, w ubiegły piątek otworzyła się przetoka po drenie na udzie, od soboty K., aktualnie wyciek ropny, zalecono antybiotyk nadal + przymoczki z G., pobrano wymaz na posiew i wykonanie antybiogramu. Wtedy zalecono powódce przyjęcie na rehabilitację.
Dnia 15.06.2015 powódka znowu była kontrolowana w poradni (...) pozwanego przez J. L.. Stwierdzono wówczas zakażenie i odczyn zapalny spowodowany innymi wewnętrznymi szczepami i przeszczepami, nadal wyciek z przetoki po drenie, po konsultacji z prof. T. podjęto decyzję o przyjęciu powódki na Oddział (...).
W okresie od 15.06.2015 do 30.06.2015 roku powódka była ponownie hospitalizowana w Szpitalu w Z. w trybie pilnym z powodu przewlekłej infekcji rany pooperacyjnej S. aureus z przetoką ropną w okolicy ran po osteotomii nadkolanowej, utrwalonym przykurczem zgięciowym stawu kolanowego lewego.
W dniu przyjęcia stwierdzono, że kolano i udo lewe są we wzmożonym ociepleniu, rana pooperacyjna jest wygojona, istniała przetoka w górnym biegunie rany pooperacyjnej w miejscu po drenie, wyciek średnio-obfity, pobrano wymaz.
Dnia 22.06.2015 roku lek. T. P. wykonał zabieg operacyjny rewizji rany i rewizji miejsca osteotomii kości udowej lewej, kilkukrotnie pobrano posiewy mikrobiologiczne. Usunięto dwie śruby regulujące blachę.
Powódce podano antybiotyk-leki własne do podania w dniu zabiegu C. 500mg. Przebieg operacji oraz okres pooperacyjny był bez powikłań, uzyskano pełne wygojenie rany, normalizację wskaźników stanu zapalnego. Powódkę przekazano do leczenia rehabilitacyjnego. Od 15.06.-18.06.2015 stosowano u powódki antybiotyki K. 2x500mg, od 19.06.2015 do 30.06.2015 K. 2x600mg (238-245, 261,262).
Według karty zabiegów i opatrunków na oddziałach dnia 16.06 zaobserwowano duży wyciek ropy, pobrano wymaz na posiew z przetoki; zabezpieczono o.. Dnia 17.06 opatrunek był przesiąknięty, zdezynfekowano o.. W dniach 18.06, 19.06, 21.06 dokonano zmiany opatrunku, wyciek surowiczo-ropny. Dnia 22.06. dokonano zmiany opatrunku, wyciek surowiczo-ropny, o.. Dnia 23.06. zmieniono opatrunek, a dnia 24.06 stwierdzono, że rana jest sucha, drenaż działa prawidłowo. Dnia 25.06; usunięto dolny drenaż. Dnia 26.06 odnotowano niewielki wyciek. Natomiast do 30.06.2015 rana była sucha, punktowo przemoczony opatrunek po drenie. Badanie mikrobiologiczne z dnia 15.06.2015 wykazało S. aureus MSSA, wrażliwy na szereg antybiotyków i chemioterapeutyków.
W badaniu mikrobiologicznym przetoki kolana z dnia 16.06.2015 nie wyhodowano flory bakteryjnej, (...) było ujemne, OB 27 mm po godzinie. Badanie mikrobiologiczne pobrane jako materiał śródoperacyjny dnia 22.06.2015, dało wynik dnia 24.06.2015 w którym drobnoustrojów nie wyhodowano. Powódce podawano k.. Uzyskano normalizację wskaźników stanu zapalnego. Powódkę przekazano po leczeniu operacyjnym do Oddziału(...) celem dalszego leczenia usprawniającego.
Od 1.07 do 27.07.2015 roku powódka była hospitalizowana w Oddziale (...) w Szpitalu w Z.. Została przyjęta celem leczenia usprawniającego, w trakcie prawidłowego gojenia rany pooperacyjnej. Stwierdzono zanik mięśni uda i podudzia lewego, kolano ustawione w przykurczu 80 stopniowym, ruchomość bierna w zakresie około 10 stopni. RTG kości udowej lewej wskazywało na stabilność implantu i wątpliwy zrost. W rehabilitacji stosowano ćwiczenia bierne i wspomagające czynne, masaż ręczny, fizykoterapię. Powódce przy wypisie zalecono pielęgnacje rany i codzienne zmienianie opatrunków, kontynuację antybiotykoterapii. Skierowano ją również na terapię fagową.
Dnia 20.07.2015 odnotowano widoczne objawy nawrotu infekcji, opatrunek przesiąknięty treścią surowiczo-ropną. Badanie bakteriologiczne ropy, przetoka uda, pobrane dnia 21.07.2015, wykazały obecność S.aureus wrażliwy na k., e., e., k., g., c., _ l., m./s., (...) 13.05.2015 dnia wynosiło 0,65 mg/l (norma do 6,00) (...) dnia 17.07.2015 wynosiło 24 mg/l przybliżony wynik, OB po godzinie 55 mm, (...) z dnia 24.07.2015 wynosiło 6 mg/l, OB 62 mm. Badanie mikrobiologiczne 27.07.2015, posiew z rany stawu kolanowego wykazał obecność S. aureus MSSA, wrażliwy na szereg antybiotyków i chemioterapeutyków.
W trakcie pobytu u powódki stosowano A. 1,2 g iv co 12 h. W 20 dobie pojawiły się objawy nawrotu infekcji operowanej okolicy z obfitym wyciekiem ropnym z rany, z obecnością podwyższonych parametrów stanu zapalnego, włączono celowaną antybiotykoterapię, pacjentka została zakwalifikowana do operacji usunięcia dotychczasowego instrumentarium przy następczym zastosowaniu aparatu I., nie wyraziła zgody na proponowane leczenie operacyjne, w 27 dobie wypisana do domu na własne żądanie. Wówczas staw kolanowy był w nieco wzmożonym ociepleniu, przykurcz zgięciowy wynosił 70 stopni, występował średnio-obfity wyciek ropny po drenażu.
Dnia 27.07.2015 roku około godziny 6.00 rano do gabinetu doktora G. M. przyszedł ojciec i brat powódki domagając się wydania przez lekarza zgody na przewiezienie powódki na (...) w celu konsultacji. Gdy lekarz ten nie wyraził na to zgody, doszło do szarpaniny z ojcem powódki. Następnie powódka wypisała się na własne żądanie.
Dnia 30.07.2015 powódka zgłosiła się do Poradni (...)przy szpitalu (...) w P. celem konsultacji, gdzie zakwalifikowana została do leczenia operacyjnego. W wywiadzie stwierdzono, że była operowana w Z. dnia 30.03.2015 roku, hoduje się gronkowiec MSSA z miejsca po drenie uda lewego, przykurcz 70 stopni w stawie kolanowym. RTG wskazywał stan po osteotomii nadkolanowej, proces zapalny w kości udowej i przykurcz zgięciowy. Powódkę zakwalifikowano do przyjęcia na oddział VIII w trybie pilnym.
Powódka była leczona operacyjnie w P. w okresie od 05.08.2015-20.08.2015 celem usunięcia zespolenia z kości udowej, resekcji ziarniny zapalnej i martwiaków kostnych, pobranie do badania bakteriologicznego. Dnia 06.08.2015 roku w Oddziale (...) usunięto metalowy materiał stabilizujący z lewej kości udowej, resekowano ziarninę zapalną i martwaki kostne oraz pobrano materiał do badania bakteriologicznego a 18.08.2015 wykonano korekcję przykurczu zgięciowego lewego stawu kolanowego i unieruchomiono kończynę w opatrunku gipsowym torowym. Powódkę wypisano do domu. Kontrolę ustalono na 14.09.2015 roku.
W daniach 7.08.2015, 10.08.2015, dnia 13.08.2015 i dnia 19.08.2015 roku powódkę konsultował psycholog mgr A. P..
U powódki podczas tej hospitalizacji stosowano antybiotykoterapię: B. 960mg 2x1, W. 1g 2x1, K. 300mg 3x1. Powódkę skierowano do poradni leczenia bólu.
W wymazie z dnia 6.08.2015 materiału śródoperacyjnego wyhodowano S.aureur MNSA wrażliwy na antybiotyki: e., e., g., k., t.,t./a..
Dnia 25.08.2015 roku powódka stawiła się na kontrolę w poradni(...) pozwanego Szpitala. Stwierdzono wówczas stan po leczeniu operacyjnym w P., brak dostępu do rany pooperacyjny — tutor gipsowy, z wywiadu rana wygojona 18.08 ostatni opatrunek w P.. Podjęto decyzję o przyjęciu powódki w trybie nagłym celem leczenia fagami. Powódka wówczas nie chodziła, jeździła na wózku inwalidzkim.
Powódka była ponownie hospitalizowana w pozwanym Szpitalu w Z. w okresie od 25.08.2015-28.08.2015 roku z rozpoznaniem infekcji kości udowej lewej wokół implantu, odnotowano, że 2 tygodnie wcześniej była leczona w P. na Oddziale (...)— usunięto wszystkie implanty, unieruchomiono w tutorze gipsowym, przyjęto ją w trybie nagłym celem leczenia terapią fagową. Terapię przyjęła bez powikłań. Powódka poruszała się wówczas w toturze gipsowym, na wózku inwalidzkim z uwagi na dużą wagę gipsu. Stopa była prawidłowo ukrwiona i ocieplona. Przy przyjęciu do pozwanego Szpitala stan miejscowy był niemożliwy do oceny ze względu na opatrunek gipsowy. Według karty gorączkowej i karty zleceń u powódki stosowano fagi oraz K. 300 co 8 godz. Diagnostyka OB 24 mm, (...) - ujemny z dnia 26.08.2015. Z wpisów pielęgniarskich wynika, że 25.08-27/28.08.2015 - leki pacjentka zażywała sama, w tym antybiotyk K., terapia fagowa podawana 3xdziennie 1ampułka,wykonywano opatrunki. Powódka miała stosować terapie fagową według instruktarzu po wypisie w domu i mierzyć temperaturę raz dziennie.
Podczas wszystkich hospitalizacji powódki w pozwanym Szpitalu personel medyczny i lekarze byli do powódki nastawieni życzliwie. Zdarzało się, że powódka nie wykonywała poleceń pielęgniarek, lekarzy i rehabilitantów. Była osobą płaczliwą nie panującą nad emocjami. Nie radziła sobie też z dolegliwościami bólowymi, na które ciągle się uskarżała. Była negatywnie nastawiona do rehabilitacji. Nie była zadowolona z efektu zabiegu z dnia 30.03.2015 roku. Nikt jednak w szpitalu nie sugerował, że jest chora psychicznie.
Dnia 14.09.2015 roku powódka odbyła kontrolę w poradni (...) w P., na badanie przyjechała na wózku inwalidzkim. Ujawniono wówczas cechy przebudowy kostnej i brak pełnego zrostu, zalecono c. i konsultację 5.10.2015 roku.
Dnia 28.09.2015 roku powódkę przyjęto w poradni (...) w P. ze względów medycznych. Podczas kontroli zaobserwowano u powódki pojawienie się przykrego zapachu wydobywającego się spod gipsu.
Powódka przerwała terapię fagową z powodu pojawienia się gorączki. Po zdjęciu unieruchomienia widoczny był wyciek treści surowiczo-ropnej w obrębie rany. Pobrano materiał na posiew. Założono tutor udowy syntetyczny z okienkiem i w porozumieniu z ordynatorem zadecydowano o przyjęciu powódki na oddział VIII w dniu 12.10.2015 roku. RTG było porównywalne do poprzedniego, wykazywało cechy przebudowy kostnej, brak ewidentnych cech zrostu. Zastosowano B. 960 2 * 1 -2 opakowania.
Powódka po konsultacji z doktor L. przerwała terapię fagami.
Następnie dnia 12.10.2015 roku powódkę przyjęto do oddziału VIII Szpitala (...) (...)w P.. Powódkę operowano dnia 14.10.2015 roku celem usunięcia ziarniny zapalnej, martwaków kostnych, stabilizacji złamania zespoleniem zewnętrznym B.. Zalecono codzienne zmiany opatrunków jałowych po przemyciu O. wokół prętów zespolenia, B. 480mg 2x1 R. 600mg 1x1, po wypisie zlecono kontynuację R. 300mg 2 tabl. rano i C. 500mgx1. Wyhodowano gronkowca MSSA wrażliwość na T., B., K.. Powódkę wypisano w stanie dobrym, zalecono kontynuację antybiotykoterapii do czasu wizyty w poradni, pilną rehabilitację, chodzenie w asekuracji kul łokciowych z ostrożnym dotykaniem palcami podłoża oraz ustalono kontrolę 10.12.2015 i wydano skierowanie na rehabilitację.
Powódka była na kontroli w poradni (...) w P. dnia 10.12.2015 roku. Wtedy stwierdzono, że rana pooperacyjna bez wycieku wokół pręta, sucha, odstawiono antybiotyki.
Podczas kontroli dnia 04.02.2016, usunięto jeden ze szwów, nie stwierdzono odczynu wokół drutów, opatrunki, O., wskazano na postępujący zrost kostny.
Podczas kontroli dnia 14.04.2016 wokół prętów nie stwierdzono wycieku, sucho, wydano skierowanie do szpitala na wprowadzenie czynnika wzrostu.
W dnia 6.05.2016 roku powódka zgłosiła się na leczenie operacyjne do P. wprowadzania czynnika wzrostu pochodzenia autogenicznego w miejsce braku zrostu kości udowej. Leczenie nie było powikłane.
Dnia 17.05.2016 powódka przeszła zakażenie układu moczowego, gorączka 40 stopni, nie stwierdzono jednak zmian sugerujących zapalenie w obrębie uda, utrzymano atntybiotykoterapię C. 500 2x1, D. C. 300 3x1.
Podczas kontroli w poradni w P. dnia 02.06.2016 stwierdzono wygojenie rany.
Kontrola w tej poradni dnia 4.08.2016 polegała na pobraniu wymazu do badania bakteriologicznego, zapisano antybiotyk (...) mg 125mg.
Podczas kontroli w poradni w P. z dnia 17.10.2016 roku zastanawiano się na całkowitym usunięciem zespolenia.
W okresie od 31.01.2017 do 3.02.2017 roku powódka przebywała w Szpitalu w P., przeszła operację mobilizacji zespolenia kości udowej i kontroli zrostu pod kontrolą RTG. Przebieg operacyjny był bez powikłań. Powódkę wypisano do domu z zaleceniami.
W okresie od 15.05.2017 do 17.05.2017 roku powódka przebywała w Szpitalu w P. celem wymiany zespolenia B. na gwóźdź śródszpikowy. Powódki nie zakwalifikowano do zabiegu z powodu nieżytu dróg oddechowych, gorączka od kilku dni do 40 stopni, nie stwierdzono odczynu zapalnego w obrębie uda.
Dnia 12.06.2017 roku powódka była ponownie hospitalizowana w tym samym celu. Dnia 20.06.2017 roku operacyjnie usunięto zespolenie B., wykonano stabilizację kości udowej gwoździem śródszpikowym wstecznym blokowanym dynamicznie. Przebieg operacyjny był bez powikłań. W trakcie pobytu powódkę usprawniano i wypisano ją do domu w stanie ogólnym dobrym.
Kontrola w P. dnia 06.07.2017 wskazywała na gojenie prawidłowe, okolica po zespoleniu była czysta, sucha, bez wycieku. Powódka zgłosiła się do kontroli o kulach łokciowych, kolano lewe było w zgięciu przymusowym około 20 stopni, brak było czynnego wyprostu, zgięcie około 70 stopni. Zalecono powódce dopasowanie obuwia na pow. 3 cm. Skierowano powódkę na rehabilitacje.
Podczas kontroli dnia 31.07.2017 roku nie wskazano żadnych zmian kolana lewego. RTG wykazało, że materiał zespalający nie ma cech obluzowania. Zaobserwowano początkowe cechy zrostu kostnego. Powódka oczekiwała na but ortopedyczny. Wydano jej skierowanie na oddział rehabilitacyjny.
W okresie od 19.10.2017 roku do 3.11.2017 powódka stawiła w Szpitalu w P. celem leczenia rehabilitacyjnego. W dniu 23.10.2017 roku powódkę poddano konsultacji psychologicznej. W trakcie rehabilitacji uzyskano znaczną poprawę ruchową, zwiększył się zakres zgięcia stawu kolanowego, utrzymywał się zanik mięśnia czworogłowego i trójgłowego. Powódka nadal poruszała się przy pomocy kul łokciowych z widoczną asymetrią i rotacją stopy lewej. Wymagała kontynuacji rehabilitacji.
Podczas kontroli dnia 27.11.2017 roku uzyskano prawie pełny zrost kostny w obrębie stawu rzekomego. Wydano skierowania na TK lewej nogi. Powódka to badanie miała 13.12.2017 roku. Dnia 20.12.2017 roku, dnia 5.03.2018 i dnia 23.04.2018 roku stawiła się na wizytę kontrolną w P. i wtedy zaobserwowano postępujący zrost kostny i nie stwierdzono podstaw do hospitalizacji. Dnia 11.09.2019 roku powódkę w P. ponownie poddano ocenie stawu kolanowego, a dnia 6.02.2020 roku wykonano jej artroskopię kolana lewego i usunięcie zrostów pod monitorem RTG.
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Z. w notatce służbowej z dnia 18.03.2015 odnotował na podstawie oświadczenia dyrektora (...) Szpitala (...) w Z. D. Z. informacje o wykorzystaniu sali operacyjnej nr (...) tylko do drobnych zabiegów.
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Z. decyzją z dnia 04.07.2015. zakazał wykonywania zabiegów chirurgicznych w sali nr(...) bloku operacyjnego ze względu na brak dostosowania do wymagań. Natomiast decyzją z dnia 7.08.2015 orzekł o zaprzestaniu wykonywania zabiegów chirurgicznych w ramach (...) na sali nr(...) w trybie natychmiastowym ze względu na fakt, że sala (...) nie znajdowała się w prawidłowym układzie pomieszczeń bloku operacyjnego , a personel przy przygotowaniu się do zabiegu przechodził przez korytarz „brudny”, brakowało stanowiska do chirurgicznego mycia rąk. Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności. W protokole kontrolnym (...) z dnia 27.08.2015 roku SANEPID stwierdził, że w dniu 10.08.2015 w S. (...) wykonano zabieg chirurgiczny, brak dostosowania sali (...) bloku operacyjnego do wymogów. Stwierdził niedostosowanie się do decyzji z dnia 7.08.2015 roku. Dnia 4.09.2015 roku SANEPID wydał upomnienie dla (...) i wezwał do natychmiastowego zaprzestania wykonywania zabiegów w ramach (...)na sali (...).
Dnia 24.09.2015 roku dokonano kompleksowej kontroli oddziału(...), na którym prowadzony był remont brudowników, a w pomieszczeniach porządkowych instalowano systemy dozujące środki myjące o odpowiednim stężeniu w zależności od mytej powierzchni. Stwierdzono nieprawidłowości na (...) w gabinetach lekarskich polegające na wyłożeniu wykładziną dywanową podłóg, w oddziale (...) w brudowniku brak wentylacji mechanicznej wyciągowej. Szpitalowi wyznaczono terminy usunięcia nieprawidłowości na 20.11.2015 i 15.01.2016. Ocena Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Z. oddziału szpitalnego na 24.09.2015 roku wskazywała na dobre procedury, w tym wyposażenie w środki czystości i dezynfekcyjne zgodne wymogami, stan sanitarny i techniczny pomieszczeń oddziału. Oddział był dostosowywany do wskazań we wcześniejszych decyzjach. Według oceny poradni z dnia 25.09.2015 roku zatwierdzono procedury, zapoznano pracowników, kontrolę wewnętrzną przeprowadzono dnia 16.06.2015 roku. Według oceny oddziału (...) z dnia 25.09.2015 roku zachowano dobry poziom procedur, wyposażenia w środki czystości i dezynfekcyjne zgodne z wymogami, stan sanitarny i techniczny pomieszczeń oddziału był dobry, w tym gabinetów diagnostyczno-zabiegowych. Szpital był w trakcie wdrażania działań dostosowawczych po wcześniejszych decyzjach. Według oceny oddziału rehabilitacji leczniczej z dnia 25.09.2015 roku opracowywane i stosowane były procedury dekontaminacji, stan techniczny oddziału był dobry, dostępne były środki do dezynfekcji rąk dla personelu, zastosowano system dozujący środki myjące. W decyzji z dnia 22.10.2015 SANEPID stwierdził, że doszło do wykonania podłogi oraz połączenia ścian z podłogami w gabinetach lekarskich w (...) Oddziale (...) na odcinku 1,2,3 w sposób umożliwiający ich mycie i dezynfekcję, zainstalowano wentylację mechaniczną wyciągową w brudownikach w Oddziale (...) oraz w Dziale (...). W protokołach kontroli z dnia 14.12.2016 roku - Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Z. zweryfikował doniesienia dotyczące wykonywania zabiegów z naruszeniem ciągłości tkanek w sali (...), wychodzenia personelu bloku operacyjnego w trakcie wykonywania zabiegów, przychodzenia do pracy z infekcjami dróg oddechowych, sprawdzono też dokumentację wykonywanych zabiegów (były to: pobranie materiału do badania bakteriologicznego oraz zabiegi T. (blokada elektryczna) w zwalczaniu bólu. Sala (...) przekształcona została na gabinet zabiegowy, zapewniono warunki do mycia i dezynfekcji, wykorzystania urządzeń, aparatury i sprzętów, zainstalowano zlew z baterią, odnotowano brak umywalki do mycia rąk, co było niezgodne z wymaganiami. SANEPID stwierdził, że sala nie może być wykorzystywana jako sala zabiegowa do czasu dostosowania do obowiązujących wymogów.
W związku z zakażeniem powódki (...) wypełnił kartę zakażenia szpitalnego.
Założono w pozwanym szpitalu też trzem innym pacjentom kartę zakażenia szpitalnego min: pacjentowi przejętemu dnia 18.03.2015 roku ( z pierwszymi objawami zaobserwowanymi dnia 23.04.2015 roku data badania bakteriologicznego 23.03.2015 — wymaz z ran, Staphylococcus aureus MSSA oporny na k. i g., rewizja rany operacyjnej 10.04.2015, pole skażone, antybiotyki K. 300mgx3 05.04-16.04.2015, C. -03-01.04.2015), pacjentowi przyjętemu dnia 7.04.2015 roku (data pierwszych objawów 28.04.2015, data badania bakteriologicznego 11.05.2015 - ropa, przetoka, nie wyhodowano czynnika chorobotwórczego, rewizja rany, drenaż przepływowy 11.05.2015, pole skażone, antybiotyki b. 2g 28.04-19.05.2015, m. 5g 13.05.19.05.2015, a. 1,2 g co 8 godzin), pacjentowi przyjętemu dnia 16.03.2015 roku (data pierwszych objawów 02.04.2015, data badania bakteriologicznego 03.04.2015 - ropa, przetoka - B. (...), Staphylococcus koaguazo-ujemny metycylinowrażliwy, wrażliwy na antybiotyki, rewizja rany pooperacyjnej, drenaż przepływowy, pole brudne, profilaktyk okołooperacyjna, leczenie m. 02.04.2015-10.04.2015, b. 02.04.2015-10.04.2015).
Powódka nie była leczona operacyjnie podczas żadnego z zabiegów u pozwanej w sali operacyjnej (...).
Przed operacją dnia 30.03.2015 roku powódka posiadająca wykształcenie wyższe z filologii polskiej pracowała w (...) w K. jako specjalista do spraw rozwoju z dochodem netto 2518,77 zł miesięcznie (dochód w 2014 roku 36.182,01 zł – podatek 5.956,74 zł=30.225,27: 12 miesięcy). Mieszkała w K.. Szkoliła inżynierów, współpracowała w procesie rekrutacji, reprezentowała firmę na spotkaniach w Europie, organizowała eventy. Praca ta dawała jej dużą satysfakcję.
Powódka była aktywna, pogodna. Chodziła po górach i na fitness, pracowała, udzielała korepetycji.
Orzeczeniem Lekarza Orzecznika ZUS z dnia 18.09.2015 roku uznano powódkę za niezdolną do pracy i zalecono ustalenie świadczenia rehabilitacyjnego na okres 4 miesięcy. Decyzją ZUS z dnia 25.08.2017 roku wobec stwierdzenia okresowej całkowitej niezdolności do pracy powódki do dnia 31.08.2018 roku przyznano jej rentę netto wynoszącą 974,36 zł począwszy od 1.09.2017 roku. W okresie od 20.01.2016 do 18.05.2016 powódka pobierała świadczenie rehabilitacyjne w wysokości 75% podstawy wymiaru. Od dnia 1.09.2018 roku powódka pobierała rentę w wysokości 1001,51 zł brutto a całkowitą niezdolność do pracy orzeczono do dnia 30.06.2019 roku. Orzeczeniem Lekarza Orzecznika ZUS z dnia 16.06.2021 roku orzeczono, że powódka jest całkowicie niezdolna do pracy do 30.06.2023 roku
Mimo to we wrześniu 2020 roku powódka podjęła pracę w Szkole(...)w C. jako nauczyciel j. polskiego na 11/18 z zarobkiem 1590 zł brutto 1181,01 zł netto miesięcznie. Pobiera też od 1.03.2021 roku rentę z tytułu niezdolności do pracy w kwocie 1170,95 zł netto miesięcznie. Umowa o pracę była na czas określony do sierpnia 2021 roku. Umową z dnia 31.08.2021 roku zawartą na czas określony do 31.08.2022 roku powódce przedłużono zatrudnienie w w/w szkole na stanowisku j. polskiego w pełnym wymiarze czasu pracy z wynagrodzeniem 3.034 zł brutto.
W związku z koniecznością rehabilitacji pooperacyjnej na polecenie fizjoterapeutów powódka do samodzielnych ćwiczeń w domu nabyła piłkę rehabilitacyjną i taśmę rehabilitacyjną za 80 zł dnia 7.12.2015 roku. Zakupiła rower treningowy za 350 zł. Od kwietnia 2015 roku prywatnie za usługi fizjoterapeuty płaciła 50 -70 zł od jednej zabiegu, a zabiegi miała 3-4 razy w tygodniu. W 2017-2018 roku zabiegi te wykonywała 2-3 razy w miesiącu. W 2020-21 wzrosły koszty prywatnej rehabilitacji jeden zabieg kosztuje około 100 zł. Powódka dalej korzysta z prywatnej terapii manualnej trzy razy w tygodniu, co miesięcznie stanowi wydatek 1200 zł. Dzięki tej prywatnej rehabilitacji stan i ruchomość stawu kolanowego poprawiła się, nie ma przykurczu i dolegliwości bólowych. Za terapię e. powódka zapłaciła 405 zł. Za TK w 2017 roku 200 zł. Powódka korzysta z rehabilitacji w (...) sp. z o.o. w C. raz w roku oraz z turnusów rehabilitacyjnych w ramach NFZ.
Po zabiegu operacyjnym w 2015 roku powódka załamała się psychicznie. Była przewrażliwiona na swoim punkcie, nie współpracowała z rehabilitantami w Z. obawiając się o stan swojej nogi, która z uwagi na stan zapalny cały czas ją bolała. Nie chodziła samodzielnie tylko przy pomocy kul łokciowych. Wróciła do domu rodzinnego w N., gdzie pomagała jej matka.
Podczas leczenia w P. powódka poznała Ł. S., za którego wyszła za mąż 23.06.2018 roku. Jeszcze przed ślubem zamieszkała z nim w okolicach K.. Jej samopoczucie psychicznie poprawiło się dopiero w 2018 roku.
Powódka jednak dalej wymaga pomocy np. przy zrobieniu zakupów, w większości czynności domowych wyręcza ją mąż. Przy większym wysiłku boli ją kolano lewe. Kończyna skrócona jest o około 5 cm. Powódka nie może dłużej spacerować. Powódka cały czas obawia się o stan lewego kolana. Cały czas kontynuuje rehabilitację prywatną i w ramach NFZ. Wyuczone ćwiczenia powtarza sama w domu. Jeździ na rowerze stacjonarnym w ramach ćwiczeń.
Powódka nadal pozostaje w leczeniu ortopedycznym w P..
Pismem z dnia 10.11.2017 roku powódka wezwała pozwany Szpital w Z. do zapłaty 350.000 zł zadośćuczynienia, w tym 50 000 zł zadośćuczynienia w związku z zawinionym naruszeniem jej praw jako pacjenta i 300.000 zł zadośćuczynienia z tytułu czynu niedozwolonego w związku z uszkodzeniem ciała i rozstrojem zdrowia. Domagała się też kwoty 49 084,64 zł odszkodowania i 1788,64 zł miesięcznej renty płatnej od listopada 2017 roku. Co do renty to podawała, że w 2014 roku średniomiesięcznie uzyskiwała dochód na poziomie 2763 zł, a pobiera rentę w wysokości 974,36 zł, różnica w miesięcznych dochodach wynosiła zatem 1788,64 zł. Powódka domagała się zapłaty na wskazane konto bankowe w terminie 14 dni od doręczenia wezwania pod rygorem naliczenia odsetek ustawowych za opóźnienie.
Pozwany Szpital w piśmie z dnia 27.11.2017 roku nie uwzględnił roszczeń powódki. Podał, że zabieg operacyjny został powikłany zakażeniem o charakterze endogennym, własnym patogenem powódki S.aureus MSSA, wrażliwym na wszystkie antybiotyki. Nie był to szczep szpitalny i oporny. O możliwości tego powikłania oraz innych powódka została poinformowana co najmniej trzykrotnie przez dr E. L. (1), M. Z. (1) oraz dr A. S. (1). To powódka była zdeterminowana, aby poddać się operacji za wszelką cenę. Podchodziła do tego tematu nieco histerycznie. Sam fakt wystąpienia zakażenia nie stanowi podstawy do stawania pozwanemu Szpitalowi zarzutów. Tym bardziej, że współczesna medycyna nie dysponuje wiedzą i środkami uniemożliwiającymi całkowite uniknięcie zakażeń o charakterze endogennym. Zarzuty dotyczące sali operacyjnej (...) nie miały związku przyczynowo - skutkowego z zakażeniem powódki, bo nigdy jej tam nie operowano. Szpital stwierdził, ze zakażenie, które wystąpiło u powódki było normalnym powikłaniem pooperacyjnym, o którym przed rozpoczęciem leczenia została poinformowana.
Występujące u powódki po zabiegu ostetomii objawy takie jak ból, gorączką, obrzęk nogi, wzrost (...) mogły świadczyć o zakażeniu, ale i o konsekwencjach inwazyjnego zabiegu operacyjnego. Z dokumentacji medycznej nie wynika by jeszcze przed wypisem powódki po operacji dnia 30.03.2015 roku występowały u powódki objawy zakażenia. W okresie pooperacyjnym gojenie rany przebiegało prawidłowo bez powikłań.
Stan kliniczny powódki po wykonaniu badań dnia 14.05.2015 roku tj. występowanie bólu, niewielkiego obrzęku, wycieku z rany pooperacyjnej wraz z wysokimi wartościami wskaźników biochemicznych wskazywały na obecność stanu zapalnego, w tym możliwy rozwój zakażenia miejsca operowanego. Ocena, czy powódka powinna być wtedy hospitalizowana winna być podjęta również na podstawie oceny stanu klinicznego. U powódki doszło do głębokiego zakażenia szpitalnego miejsca operowanego, które objęło głębiej położone tkanki z wyciekiem treści ropnej potwierdzone podczas reoperacji. Trudno jednoznacznie stwierdzić pochodzenie bakterii odpowiedzialnej za zakażenie u powódki (lekko wrażliwy gronkowiec złocisty MSSA). Wrażliwość na leki przeciwdrobnoustrojowe przemawia za tym, że nie był to szczep szpitalny. Zalecony dnia 14.04.2015 roku powódce antybiotyk a. był odpowiedni w terapii empirycznej. Brak było wtedy antybiogramu, a dobór dawki zależał od indywidualnej sytuacji w tym od rodzaju przewidywanego patogenu, ich wrażliwości na środki przeciwdrobnoustrojowe, wieku, masy ciała, czynności nerek pacjenta. Po otrzymaniu antybiogramu zmieniono powódce antybiotyk na C.. Wyizolowany od powódki metycylinowrażliwy gronkowiec złocisty zgodnie z dostępnym wynikiem diagnostyki charakteryzował się wrażliwością na szereg leków przeciwdrobnoustrojowych, stąd możliwości wyboru terapii, przynajmniej na tym etapie były dobre i zastosowanie c. nie było jedyną możliwością leczenia. F., do których należy c. -C. charakteryzują się szerokim spektrum działania. Zgodnie z rekomendacjamif.nie powinny być podawane w monoterapii w leczeniu zakażeń kości, których przyczyną są gronkowce ze względu na możliwość niepowodzenia terapeutycznego. Wobec gronkowców korzystne jest połączenie c. z r. ze względu na dobre wchłanianie i penetrację do kości i do biofilmu bakteryjnego, w trudnych zakażeniach z obecnością implantu. Rekomendacja podaje, że podobną skuteczność ma droga dożylna i doustna podawania c., w leczeniu zapalenia kości dawka w zakażeniach o etiologii gronkowcowej to 2x750mg. Należy jednak zwrócić uwagę, że kiedy podano powódce pierwszy raz c. brak było jeszcze dowodów na zakażenie kości, takie rozpoznanie postawiono 22.04.2015 w czasie drugiego pobytu powódki u pozwanego, ale wtedy też stosowano c.w niższej dawce niż podana w rekomendacji - 400mg co 12 h. Zgodnie z rekomendacją antybiotyki doustne podaje się od 3 do 8 tygodnia, prowadzona terapia mieściła się w tym zakresie.
Następnie po wymazie z dnia 22.04.2015 roku zmieniono powódce antybiotyk na c.. Zgodnie z wykonanym antybiogramem wyizolowany od powódki gronkowiec był wrażliwy nac. i był jedną z opcji terapeutycznych. X. - c. w takich zakażeniach zalecany jest w dawce 250mg do 500mg dwa razy na dobę. U powódki zalecono dawkę 250mg dwa razy na dobę dawka mieściła się w zalecanym zakresie. Rekomendacja natomiast w zakażeniach kości o etiologii gronkowców, zaleca do stosowania doustnie C. oraz inne leki K., R. w skojarzeniu C. i K., wyizolowany gronkowiec był wrażliwy na K., C. K., a oporny na A.. Lepszą alternatywą byłaby K., która została wprowadzoną do leczenia później.
Powódka przebywała w szpitalu pozwanym od dnia 21.04.2015 do 4.05.2015 roku, dnia 22.04.2015 wykonano u niej rewizję i oczyszczanie, stosowano antybiotykoterapię, a także zlecono kontynuację po wypisie. Zapisy w dokumentacji świadczą, że nie było wysięku z rany, (...) było niskie, można było przypuszczać, że zakażenie zostało opanowane/wyleczone i nie będzie nawrotu. Przedłużanie hospitalizacji w sytuacji gdy nie jest to niezbędnie niesie z sobą ryzyko kolonizacji/zakażenia szczepami szpitalnymi.
U powódki wykonywano badania mikrobiologiczne wymaz z rany, z drenu oraz z materiału pobranego śródoperacyjnie, badano poziom markerów OB i (...), wykonywano rtg, były to działania właściwe. Brak było uzasadnienia dla ponownego podania w lipcu antybiotyku A., wykonany wcześniej antybiogram wskazywał na oporność wyizolowanego od powódki gronkowca na ten antybiotyk - nie można było wykluczyć, że u powódki nadal to on odpowiada za zakażenie, jak się później okazało w P. został wyizolowany gronkowiec złocisty MSSA z materiału śródoperacyjnego. Dobór antybiotyków K. i K. był właściwy zgodny z wykonanym wcześniej wynikiem lekowrażliwości wyizolowanego od powódki gronkowca. Rekomendacja również zaleca podanie K. doustnie zapaleniach kości o etiologii gronkowcowej, dodatkowo zastosowano antybiotyk makrolidowy K. pochodną E., na którą zgodnie z wynikiem antybiogramu wyizolowany od powódki gronkowiec był wrażliwy.
Zastosowanie eksperymentalnej terapii fagowej było szansą na eradykację zakażenia. Jeśli możliwe jest prowadzenie terapii w warunkach domowych to jest to korzystne dla pacjenta, bo hospitalizacja niesie za sobą możliwość kolonizacji czy rozwoju zakażenia opornymi patogenami szpitalnymi.
Dostarczona do oceny dokumentacja - protokoły kontroli PPIS w Z. są z września 2015 roku tj. 5 miesięcy po pierwszej hospitalizacji powódki kiedy wykonano u niej zabieg operacyjny. Brak dokumentacji z okresu poprzedzającego hospitalizację powódki. Protokoły kontroli wrześniowych zawierają informacje, że w szpitalu były opracowane procedury przeciwzakażeniowe, pracownicy byli z nimi zaznajomieni, przeprowadzano kontrole wewnętrzne, dostępne były w środki czystości i dezynfekcyjne zgodne z wymogami, stan sanitarny i techniczny pomieszczeń Oddziału(...) i Oddziału (...) był dobry, w tym gabinetów diagnostyczno-zabiegowych, szpital na bieżąco wdrażał działania dostosowawcze po decyzjach wydanych przez PPIS w Z.. Problem stanowiła sala operacyjna (...), która nie znajdowała się w prawidłowym układzie pomieszczeń bloku operacyjnego i personel po przygotowaniu się do zabiegu przechodził przez korytarz „brudny”, w której wykonywano zabiegi.
Procedury szpitalne w 100% nie zabezpieczają przed zakażeniem. Ryzyko zakażenia związane jest zarówno z samym pacjentem (wiek, masa ciał, choroby współistniejące), charakterem zabiegu operacyjnego (zabieg w poj czystym, czystym-skażonym, skażonym, brudnym, czas trwania zabiegu, procedura pilna/planowana, ciała obce, oraz dreny) oraz ze środowiskiem szpitalnym (przygotowanie pacjenta do zabiegu, środowisko blok, operacyjnego). Biorąc powyższe pod uwagę ryzyko zakażenia u powódki było głównie związane z użyciem materiałów obcych zespolenia oraz z drenażem i środowiskiem.
W przypadku stwierdzenia zakażenia powódka winna udać się do szpitala niezwłocznie. Im szybciej wdrożone jest leczenie tym większe szanse na zahamowanie rozwoju zakażenia. Rozwój zakażenia mógł mieć wpływ na proces zrastania kości.
Stwierdzony dnia 28.09.2015 roku na wizycie w P. przykry zapach spod gipsu oraz gorączka świadczyły o możliwości rozwoju zakażenia. Jeśli był dostęp do rany przez założenie tutora syntetycznego z okienkiem, by kontrolować ranę, takie postępowanie było prawidłowe.
Eksperymentalna terapia fagowa jest bardzo dobrą alternatywą leczenia przeciwdrobnoustrojowego. Z danych piśmiennictwa wynika, że np. w leczeniu zakażenia ran pooperacyjnych w badaniach na grupie 113 pacjentów z infekcjami po zabiegu operacyjnym stwierdzono 82% skuteczność terapii fagowej, a 61% skuteczność leczenia antybiotykami. Można w związku z tym przypuszczać, że terapia mogłaby doprowadzić do eradykacji, zakażenia i w konsekwencji nie doszłoby do dalszych zmian w tkankach zajętych zakażeniem. Brak nieprawidłowości, jeśli przerwano terapię fagową na polecenie lekarza.
Gorączka dzień po zabiegu i nawet w kolejnych 3 dniach, ból obrzęk i wzrost (...) mogą być konsekwencją inwazyjnego zabiegu operacyjnego w efekcie uszkodzenia tkanek i nie muszą wskazywać na zakażenie, zabieg operacyjny osteotomii był przeprowadzany w osłonie antybiotykowej, wtedy nie było jeszcze wskazań do poszerzonej diagnostyki zakażenia.
W terapii dożylnej w przypadku metycylinowrażliwych gronkowców (taki odpowiadał za zakażenie powódki) zalecana jest k. - alternatywnie c.. Natomiast u pozwanego podawano dożylniec. w dawce 400 mg co 12 godzin - ten f.zalecany jest w rekomendacji do stosowania dożylnie do leczenia zakażeń wywołanych nie przez gronkowce, a pałeczki G. z rodziny E.. Wynika z tego, że zastosowane leczenie nie było zgodne z rekomendacjami.
W leczeniu powódki powinna być zastosowana, jeśli dożylnie to k. (gronkowiec wyizolowany od powódki był wrażliwy na ten antybiotyk) lub c., a nie c..
Podczas badania w dniu 21.05.2021 roku powódka zgłaszała stałe bóle kolana lewego narastające po większej intensywności np. spacerze. O ile następuje zbyt duża intensywność ćwiczeń pojawia się regres w funkcjonowaniu kończyny lewej dolnej. Przy np. dłuższym siedzeniu powódka musi wykonać kilkukrotny ruch kolana lewego. Od lutego 2020 roku po usunięciu gwoździa śródszpikowego nastąpiła znaczna poprawa w zakresie możliwości rehabilitacji. Powódka korzysta z kinezyterapii połączonej z terapią manualną, terapią powięziową, suchego igłowania 3 razy w tygodniu prywatnie. Źle toleruje magnototerapię i ciepłolecznictwo. Powódka jest zaopatrzona w buty ortopedyczne z korekcją skrótu kończyny lewej dolnej podeszwa 1,5 cm obcasy 3 cm-4,5 cm. Skrót kończyny dolnej wynosi około 5 cm. Różnica w obwodzie łydki i uda wynosi 5 do 6 cm na niekorzyść kończyny dolnej lewej. Przykurcz zgięciowy stawu kolanowego wynosi około 20 stopni, w zakresie stawu biodrowego lewego. W zakresie stawu kolanowego lewego wyczuwalne są trzeszczenia tkanek miękkich, obecne ciągnięcie blizny tkanek miękkich uda lewego, bocznie w okolicy kłykcia bocznego kości udowej blizna nieruchoma. Przykurcz ścięgna A. lewego, zgięcie grzbietowe stopy z pozycji neutralnej wynosi około 20 stopni, brak możliwości uzyskania kąta 90 stopni pomiędzy podudziem stopą. W stawie kolanowym lewym zgięcie możliwe maksymalnie do 110 stopni. Powódka chodzi w asekuracji jednej kuli łokciowej, chód utykający. Powódka jeździ samodzielnie samochodem z automatyczną skrzynią biegów ze względu na brak możliwości obsługi sprzęgła. Obecnie powódka pracuje na pół etatu w szkole, podczas pracy w pozycji stojącej ok. 0,5 godziny (praca na przerwie w szkole wśród dzieci) nasila się ból kończyny dolnej lewej, co ogranicza powódkę zawodowo. Nie jest możliwe korzystanie np. z basenu, roweru terenowego oraz uczestnictwo w wycieczkach terenowych. Powódka nie miała ograniczeń ruchowych przed operacją w marcu 2015, możliwa była różnorodna aktywność fizyczna np. rower, wielogodzinne wycieczki. Powódka mogła się swobodnie poruszać. W wieku dziecięcym powódka uczestniczyła w rehabilitacji mającej na celu wzmacnianie gorsetu mięśniowego, korekcję postawy, poprawę siły mięśniowej kończyn dolnych. Aby rehabilitacja po zabiegu osteotomii przyniosła pożądany efekt, ćwiczenia należy rozpocząć w drugim dniu po zabiegu. W usprawnianiu najbardziej zależy na tym, aby powrócił pełny zakres ruchu, możliwość pełnego obciążenia oraz pełna kontrola nerwowo-mięśniowa. Rehabilitacja po osteotomii jest bardzo istotna i podczas tworzenia programu postępowania rehabilitacyjnego. Przebieg rehabilitacji po osteotomii jest dostosowywany do indywidualnych możliwości pacjenta. Główne cele rehabilitacji pooperacyjnej to przede wszystkim uzyskanie pełnego zakresu ruchomości stawu kolanowego, odbudowa siły mięśniowej i przywrócenie czucia głębokiego w obrębie operowanej kończyny. Czas powrotu do pełnej sprawności zajmuje około 10-12 tygodni. Trening siłowy i wytrzymałościowy można wdrożyć w 4-5 miesiącu, natomiast powrót do pełnej sprawności sportowej możliwy jest w okresie od 8-10 miesięcy po zabiegu operacyjnym. Cały proces powrotu pełnej funkcji operowanej kończyny jest jednak zależny od indywidualnych możliwości pacjenta oraz zastosowanej metody operacyjnej i w każdym przypadku może się różnić. Wczesne podjęcie rehabilitacji przeciwdziała powikłaniom, ubocznym skutkom leczenia i stwarza warunki do odbudowy indywidualnego i społecznego funkcjonowania pacjenta (zalecenia WHO). Trzeba pamiętać że wraz z przechodzeniem od częściowego obciążania operowanej kończyny do granic tolerancji i wreszcie do pełnego obciążenia nacisk musi być kładziony na odpowiedni wzorzec przetaczania stopy czyli wzorzec chodu. Umożliwi to ograniczenie korzystania z kompensacyjnych wzorców. Najbardziej efektywna rehabilitacja przebiega do około 20 tygodnia po operacji, natomiast przebudowa okołostawowych tkanek miękkich trwa około 1 roku. Kolejność faz rehabilitacji leczniczej nie odbiega od zasad ogólnych. Celem jest uzyskanie optymalnie prawidłowego stanu stawu i mięśni w zakresie morfologii, zniesienie dolegliwości bólowych, uzyskanie pełnej ruchomości stawu, przywrócenie pełnej siły mięśniowej, uzyskanie zintegrowanego i skoordynowanego ruchu, przywrócenie i rozwinięcie szybkości pracy mięśni, przywrócenie właściwej kondycji fizycznej. W przypadku stosowania unieruchomienia zewnętrznego rehabilitacja lecznicza fazy doleczania dzieli się na 3 okresy: rehabilitacja podczas stosowania unieruchomienia, po zlikwidowaniu unieruchomienia, podjęcie treningu specyficznego. Intensywność ćwiczeń jest indywidualizowana zależnie od przebiegu gojenia w poszczególnych stadiach, co jest zależne od wytrzymałości tkanek miękkich układu ruchu. Oczywiście, zarówno forma, jak i zakres ćwiczeń są określone także przez rodzaj i rozległość wykonanego zabiegu operacyjnego, indywidualny przebieg leczenia, stan ogólny zdrowia chorego, a także istniejące możliwości. Obecnie rehabilitacja, a w szczególności kinezyterapia połączona z terapią manualną u pacjentki powinna być prowadzona regularnie tzn. 3 x w tygodniu, celem utrzymania obecnego stanu funkcjonalnego w możliwie jak najdłuższym okresie czasu; tak aby spowolnić proces narastania niepełnosprawności i pogarszania się jakości życia. Ciągłość rehabilitacji polega na procesie rehabilitacji prowadzonym tak długo jak jest to konieczne i możliwe oraz zależne od stanu pacjenta. Obecnie powódka nie wymaga rehabilitacji w warunkach domowych refundowanej przez NFZ. Koszt indywidualnej terapii z fizjoterapeutą z doświadczeniem w pracy z pacjentami ortopedycznymi to 100 -150 złotych za 1 godzinę terapii, co przy wymiarze 3 spotkań z terapeutą w tygodniu daje przybliżoną sumę 1200 — 1800 zł / miesiąc. W obecnych warunkach rehabilitacji ambulatoryjnej oczekiwanie na zabiegi refundowane z NFZ wynosi od kilku miesięcy do roku, a na indywidualne ćwiczenia, które przynoszą najlepsze efekty, często ponad 12 miesięcy. Nie można określić, czy w ogóle jest możliwy powrót do pełnej funkcji stawu kolanowego lewego, ustąpienie przykurczu czy zlikwidowanie dolegliwości bólowych. Konsekwencją obecnego stanu funkcjonalnego kończyny dolnej lewej ze stałym ograniczeniem jej ruchomości mogą być w przyszłości również dolegliwości bólowe okolicy kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, narastające procesy zwyrodnieniowe stawów uszkodzonej kończyny oraz zaburzenia krążenia związane ze zbliznowaceniem tkanek miękkich. Trudno ocenić wpływ na całokształt zdrowia pacjenta w przyszłości obecnych dolegliwości bólowych uszkodzonej kończyny. Obecnie powódka wymaga wsparcia podczas przemieszczania się na dalsze odległości. Długotrwale poruszanie się poza domem, dokonywanie i noszenie zakupów wiąże się z dużym wysiłkiem fizycznym, w większości w tym zakresie powódka wymaga pomocy rodziny. Również w czynnościach domowych wymagających długotrwałego pozostawania w pozycji statycznej np. przygotowanie posiłków, sprzątanie, itp. powódka wymaga okresowej pomocy.
U powódki obecnie występuje stan po osteotomii korekcyjnej kości udowej lewej powikłanej zapaleniem kości z przetokami ropnymi i zaburzeniami mineralizacji zrostu kości-zrost opóźniony oraz skrócenie lewej kończyny dolnej z zanikami uda i podudzia i osłabieniem siły mięśniowej oraz licznymi bliznami pooperacyjnymi w części dalszej uda i kolana lewego, przykurcz kolana lewego z utrudnieniem prawidłowego chodu. Powódka doznała 97% uszczerbku na zdrowiu.
Zakażenie pooperacyjne jest zawsze porażką terapeutyczną. Tylko szybkie rozpoznanie, ustalenie patogenu i wdrożenie leczenia celowanego może dać pozytywny efekt końcowy. Opóźnienie rozpoczęcia leczenia w pojęciu całego przebiegu procesu terapeutycznego jest zjawiskiem niekorzystnym i pozwała na szybki rozwój bakterii. Zakażenie pooperacyjne kości zawsze negatywnie wpływa na proces zrastania kości ze względu na specyficzną budowę anatomiczno-histologiczną kości oraz sposób jej ukrwienia.
W przypadku powódki zastosowanie opaski gipsowej po usunięciu instrumentarium i założenie opatrunku gipsowego było tylko pewnym etapem całego procesu leczniczego. Leczący w tym przypadku nie popełnili zasadniczego błędu, gdyż założeniem dalszego leczenia było leczenie operacyjne. Unieruchomienie gipsowe miało za zadanie pewną stabilizację osteotomii i biorąc pod uwagę jej krótki czas stosowania w przypadku zakażenia kości nie miała ona zasadniczego wpływu na wytworzenie się prawidłowego zrostu kostnego. Na wytworzenie się stawu rzekomego zasadniczy wpływ miało pooperacyjne zakażenie kości, a nie opaska gipsowa. Chociaż z punktu zasad o unieruchamianiu złamań kości powinny być unieruchomione dwa sąsiednie stawy między złamaniem/osteotomią/. Jednak traktując unieruchomienie jako niezasadniczą metodę leczenia opaska gipsowa nie spowodowała wytworzenie stawu rzekomego. Po zastosowaniu w czasie osteotomii do jej stabilizacji płyty i śrub przy dalszym leczeniu chirurgicznym prawidłowym była stabilizacja aparatem stabilizującym zewnętrznym np (...). Zastosowanie aparatu IIizarowa nie było w przypadku powódki korzystne, w stosunku do aparatów z wszczepami gwintowanymi, które to gwintowanie jest pewną barierą dla bakterii. Zastosowanie gwoździa śródszpikowego na tym etapie leczenia było „gestem rozpaczy” leczących. Na tym etapie zakażenia gwóźdź śródszpikowy nie mógł pogorszyć stanu ogólnego zakażonego miejsca w kości udowej. W przypadku zastosowania gwoździa śródszpikowego jego długość w żadnym wypadku nie jest wadą, a raczej zaletą i przy gwoździach ryglowanych nie ma istotnego znaczenia inaczej niż przy gwoździach nieryglowanych. W tym przypadku był to gwóźdź ryglowany prawidłowo.
Według klasycznych zasad osteosyntezy stabilnej długość płytki stabilizującej powinna odpowiadać pięciokrotnej średnicy kości zespalanej. Jednak w przypadku płytki L. tj. płytki z końcowym ramieniem krzyżowym i możliwością wielokierunkowej stabilizacji śrubami zasada ta ma mniejsze znaczenie, tym bardziej przy zespoleniach okolic nasad i przynasad kości. Natomiast w osteosyntezie stabilnej obowiązuje jeszcze zasada długości śrub stabilizujących płytkę, które to śruby powinny przechodzić przez dwie warstwy korowe kości i mieć długość jednego skrętu gwintu większą od zespolenia tj. powinny wystawać o jeden zwój gwintu poza kością. W przypadku tego zespolenia zasada ta nie została dochowana w części dostanej co przy śrubach z gwintem do istoty korówkowej można uznać za nieprawidłowe.
Wskazania medyczne do wykonania u powódki zabiegu osteotomii nadkolanowej były uzasadnione, ale należy je zaliczyć do wskazań tzw. względnych tj. wykonanie tego typu zabiegu u powódki miało sens ze względu na poprawę efektu kosmetycznego, a w mniejszym znaczeniu funkcji, gdzie poprawa funkcji powinna być priorytetowa. Szanse powodzenia tego typu operacji przy zastosowaniu prawidłowej techniki operacyjnej zachowaniu pełnych warunków aseptyki i antyseptyki były znaczne i powinny mieścić się w granicach standardów dla tego typu leczenia.
Przy wykonywaniu jakiegokolwiek zabiegu inwazyjnego w obrębie organizmu ludzkiego istnieje pewne ryzyko z tym związane. To ryzyko znacznie się zmniejsza poprzez wysokie wyszkolenie specjalistyczne personelu, odpowiedni stan techniczny bloku operacyjnego, właściwe instrumentarium chirurgiczne, prawidłową sterylizację sprzętu/stosowanie sprzętu jednorazowego użytku/,antybiotykową profilaktykę przed i okołooperacyjną, prawidłowe procedury pooperacyjne/ opieka lekarsko - pielęgniarska, psychologiczna. Z dokumentacji należy wnioskować, że szpital zachował te standardy i w stopniu maksymalnym zmniejszał ryzyko powikłań.
Zabieg osteotomii nadkolanowej został zaplanowany i wykonany prawidłowo z pełnym zachowaniem technik operacyjnych i ortopedycznych. Stan kliniczny oraz badania laboratoryjne z dnia 14.04.2015 roku w pełni uzasadniały rozpoznanie stanu zapalnego, najprawdopodobniej zakażenia miejsca operowanego. Pacjentka winna być hospitalizowana i w trakcie tej hospitalizacji poddana dalszym badaniom rtg, TK ewentualnie MRI wraz z całym zakresem badań mikrobiologicznych.
Rehabilitacja powódki po operacji była prawidłowa. Jeśli podjęto decyzję o artroskopii kolana w 22.04.2015 roku to były uzasadnione podejrzenia o przejściu infekcji do stawu kolanowego, usunięcie ziarniny i martwaków było zatem zabiegiem koniecznym.
Zasadniczą podstawą leczenia zakażenia pooperacyjnego kości jest jak najszybsze usunięcie materiału zespalającego z miejsca wszczepu.
Ogólny stan zdrowia powódki jest dobry, natomiast stan miejscowy kld cały czas nie jest stabilny. Wymaga dalszego leczenia. Powódka wymaga stałego leczenia rehabilitacyjnego i ewentualnie operacyjnego, korekcyjnego. Prognozy co do stanu zdrowia powódki w przyszłości są dobre, ale niepewne. Ryzyko terapeutyczne braku powrotu do pełnej sprawności w przypadku powódki jest duże, a raczej pewne, biorąc pod uwagę specyfikę zakażenia, które mimo celowanej antybiotykoterapii jest chorobą do końca życia z okresami remisji.
Leczenie ortopedyczno-chirurgiczne przeprowadzone u powódki w szpitalu w Z. i P. zostało wykonane zgodnie z zasadami obecnej ortopedii zabiegowej, przeprowadzone z najnowszymi metodami operacyjnymi przez doświadczonych i bardzo dobrze wyszkolonych specjalistów z zastosowaniem odpowiedniego instrumentarium operacyjno-zespalającego.
Po zabiegach ortopedycznych nie stosuje się rutynowo badania scyntygrafii i PCT.
Powódka przejawia duży napęd do działania, duże napięcie potrzeb i popędów, które nie są tłumione lub wypierane, jest osobą aktywną, ma dobre zamiary i intencje. Jest entuzjastycznie nastawiona do ludzi i rzeczy, chętnie pomaga innym, nie unika ryzyka, ma zaufanie do siebie, szybko i skutecznie realizuje to, czego pragnie. Dopiero napotykając na przeszkodę niezależną od siebie, traci pewność siebie, odczuwa silny dyskomfort, oczekuje szybkiej pomocy. Powódka jest osobą przestrzegająca reguł postępowania społecznego, dąży do utrzymania wewnętrznego ładu, jest miła i uprzejma. Umie wytrwale pracować, realizuje nawet trudne cele. W stosunkach z otoczeniem jest ufna, ogólnie optymistycznie nastawiona. Ma wgląd we własne emocje, postawy oraz swój organizm. Powódka nadał odczuwa negatywne skutki psychiczne oraz fizyczne powstałe w wyniku przebiegu leczenia i związane z wynikiem leczenia. Obecnie porusza się o kulach, ma ograniczoną zdolność poruszania się, musi uczestniczyć w rehabilitacji, co również utrudnia jej możliwość podjęcia pracy zawodowej. Możliwość podjęcia innego niż nauczyciel w szkole zajęcia, jest również utrudnione z powodu ograniczenia w poruszaniu się zarówno w miejscu pracy, jak i w drodze do miejsca wykonywania zajęcia. Jej mobilność jest znacznie ograniczona, wymaga pomocy w dostawaniu się do określonego miejsca. Powódka jest osobą pozytywnie spostrzeganą w otoczeniu, ze strony rodziny oraz osób bliskich otrzymywała i otrzymuje wsparcie. Jest osobą o wysokiej samoocenie, była osobą sprawną, aktywną, pomimo ograniczeń ruchowych, prowadziła aktywny, również fizycznie tryb życia. W związku z obecnym stanem zdrowia musiała przewartościować swoje życie, znaleźć odmienny sposób samorealizacji, jest w trakcie poszukiwania najlepszego dla siebie zajęcia i możliwości realizacji ambicji zawodowych oraz realizacji zainteresowań adekwatnych do jej możliwości. Powódka obecnie przejawia wysoki poziom lęku przed kontaktem ze służbą zdrowia. Obecnie jej noga jest krótsza niż przed zabiegiem, ma brzydkie blizny, które odbiera jako oszpecające, twierdzi jednak, że nie podda się żadnym zabiegom, nawet kosmetycznym, dla poprawy wyglądu czy sprawności ruchowej. Powódka nadal odczuwa skutki przeżyć traumatycznych, pomimo jej zrównoważenia emocjonalnego i racjonalnej postawie życiowej przejawia silne reakcje emocjonalne w sytuacji powrotu pamięcią do okresu zabiegów i leczenia. Wobec traumatycznych przeżyć byłoby wskazane, by w okresie najsilniejszych dolegliwości, niepewności co do stanu zdrowia i szans na wyzdrowienie, powódka kontaktowała się z psychologiem. W zakresie funkcjonowania psychicznego powódki można ostrożnie prognozować pozytywnie. Trudno jednoznacznie określić, jaką cenę psychiczną zapłaciła powódka za przeżycia związane z przedmiotowym leczeniem. Jednak nadal istnieje zagrożenie pojawienia się odległych, negatywnych skutków przeżyć, których nie można przewidzieć. Cena psychiczna, jaką powódka zapłaciła, może w przyszłości, pomimo jej wewnętrznej siły, ujawnić się w bliżej nieokreślonych okolicznościach. Przeżycia, jakich doświadczyła powódka nie pozostaną bez śladów dla jej psychiki i funkcjonowania nawet w dalekiej przyszłości.
Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dokumentację leczenia powódki oraz dokumenty przedłożone do akt, które nie były kwestionowane przez strony. Podstawą ustaleń były także opinie biegłych. Opinię (główną i uzupełniającą) biegłej mikrobiolog K. S. Sąd uznał w przeważającej części za logiczną i jasną, nie podzielając jedynie wniosku, iż w razie wykrycia stanu zapalnego kości oprócz badań biochemicznych zaleca się wykonania rtg, scyntygrafii i USG, PTC. Konieczność przeprowadzenia badań scyntygrafii i PTC w przypadku wykrycia zakażenia po operacji wykluczył biegły ortopeda, a biegłą mikrobiolog nie miała doświadczenia leczenia urazów ortopedycznych. Stan psychiczny powódki ocenił biegły psycholog, którego wniosku w zasadzie podzielono. Kwestia aktualnego stanu sprawności powódki oraz zakresu i ceny koniecznej rehabilitacji ustalona została na podstawie opinii biegłego ds. rehabilitacji.
Sąd pominął wniosku strony pozwanej o uzupełnienie opinii rehabilitanta i ortopedy jako nieprzydatne do wykazania danego faktu. Pominięty został także wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego ortopedy, bowiem argumentacja strony pozwanej na uzasadnienie ww. wniosku była jedynie polemiką z wnioskami opinii.
Za wiarygodne uznane zostały zeznania świadków K. R. oraz Ł. S.. Odnośnie zeznań powódki i jej matki, to Sąd podzielił je częściowo, wskazując, ze ww. osoby przemilczały okoliczność, iż to powódka nalegała na zabieg. Za niewiarygodne uznane zostały natomiast zeznania w części, w której powódka i ww. świadek podawali, że w P. powiedziano im, iż implant był za duży. Niewiarygodne były także zeznania w zakresie negatywnego nastawienia personelu medycznego strony pozwanej do powódki oraz w zakresie braku poinformowania powódki o ryzyku przed zabiegiem. Wynagrodzenie, jakie uzyskuje powódka ustalone zostało na podstawie danych PIT, z którymi zeznania powódki nie były zgodne. Za w pełni wiarygodne uznane zostały zeznania świadków K. O., M. H., J. P., W. K., A. S. (1), J. L., T. P., M. M. (2), G. M., M. T., E. L. (1) oraz zeznania D. Z..
W tak ustalonym stanie faktycznym w ocenie Sądu Okręgowego powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.
Powódka zgłaszając w pozwie swoje roszczenia podniosła, że pozwany Szpital ponosi odpowiedzialność za doprowadzenie do zakażenia jej bakterią gronkowca złocistego, a także za nieprawidłową diagnostykę i leczenie tego zakażenia, które powikłało leczenie ortopedyczne powódki i wpłynęło na jego niepowodzenie. Ponadto, w trakcie hospitalizacji powódki w Szpitalu w Z. doszło do naruszenia jej praw jako pacjenta - zaś samą operację z dnia 30 marca 2015 r. należy uważać za przeprowadzoną bezprawnie, a to wobec braku świadomej zgody powódki.
Sąd Okręgowy przytoczył treść art. 430 k.c., wskazując, że przepis ten statuuje zasadę odpowiedzialności deliktowej zwierzchnika, opartą na koncepcji ryzyka, mającą charakter bezwzględny i wyłączającą możliwość uwolnienia się od odpowiedzialności poprzez wykazanie braku winy w nadzorze (art. 427 k.c.) lub w wyborze (art. 429 k.c.). Przesłankami odpowiedzialności na podstawie powołanego przepisu są: szkoda wyrządzona osobie trzeciej przez podwładnego, wina podwładnego oraz wyrządzenie szkody przy wykonywaniu przez podwładnego powierzonej mu czynności. Ponadto pomiędzy osobą powierzającą wykonanie danej czynności a tym, komu czynność powierzono musi istnieć stosunek zwierzchnictwa i podporządkowania. Zwierzchnikiem jest ten, kto na własny rachunek powierza innej osobie wykonanie danej czynności, która to przy jej wykonywaniu podlega jego kierownictwu. Podwładnym jest natomiast osoba zobowiązana do stosowania się do poleceń zwierzchnika. Zwierzchnikiem w rozumieniu art. 430 k.c. nie jest bezpośredni przełożony podwładnego, tylko podmiot (np. osoba prawna) powierzająca wykonanie danego zadania. Warunkiem wyrażonej w art. 430 k.c. odpowiedzialności strony pozwanej za szkodę wyrządzoną przez podwładnego w ramach wykonywania powierzonych czynności jest zaistnienie po stronie bezpośredniego sprawcy przesłanek odpowiedzialności deliktowej ujętych w art. 415 k.c. Przepis powyższy formułuje ogólną zasadę odpowiedzialności, której przesłankami są: szkoda, czyn sprawcy noszący znamiona niewłaściwości postępowania tj. bezprawność i winę oraz związek przyczynowy pomiędzy tymże czynem a szkodą. Podstawą zatem przypisania odpowiedzialności na podstawie powołanego przepisu jest udowodnienie, iż wystąpiły wszystkie ze wspomnianych wyżej przesłanek. Przy uwzględnieniu zasady z art. 6 k.c., niezbędnym było wykazanie przez powódkę, że uszczerbek na jej zdrowiu jest następstwem wadliwie wykonanego zabiegu osteotomii lub wadliwie wykonanego u niej przez lekarzy procesu leczniczego w przypadku pojawienia się powikłania polegającego na zakażeniu Staphylococcus aureus — gronkowcem złocistym.
W przedmiotowej sprawie bezspornym było to, że powódka dobrowolnie, po konsultacji z lekarzem E. L. (1) i M. Z. w poradni ortopedycznej pozwanego Szpitala, zdecydowała się na zabieg osteotomii nadkolanowej na klinie otwartym z powodu skrócenia kończyny dolnej lewej o 2,5 cm. Niewątpliwym jest również, iż powódka została poddana dnia 30.03.2015 roku planowanemu zabiegowi, który skutkował powikłaniem związanym z zakażeniem bakterią Staphylococcus aureus - gronkowcem złocistym. Było to zakażenie szpitalne, ale nie bakterią-szczepem szpitalnym.
Powódka podniosła przede wszystkim to, że pozwany Szpital w sposób zawiniony doprowadził do zarażenia jej gronkowcem złocistym. W świetle opinii sądowo - medycznych sporządzonych w toku niniejszego postępowania przez biegłego ortopedę H. W. i mikrobiologa K. S., które w tej części Sąd Okręgowy uznał za przekonywujące i rzetelne, przebieg zabiegu operacyjnego u powódki był prawidłowy. Biegły mikrobiolog podkreślił, że zakażenie należy kwalifikować jako powikłanie. A za to zdaniem Sądu Okręgowego nie można winić pozwanego szpitala, chociaż niewątpliwie doszło do niego na skutek operacji osteotomii. Należy podkreślić, że zakażenie gronkowcem własnym jest bowiem jednym z najczęściej występujących poważnych powikłań pooperacyjnych. Jak podkreśliła biegła mikrobiolog w opinii głównej - k.1728 procedury szpitalne w 100% nie zabezpieczają przed zakażeniem. Ryzyko zakażenia związane jest zarówno z samym pacjentem (wiek, masa ciała, choroby współistniejące), charakterem zabiegu operacyjnego (zabieg w pomieszczeniu czystym, czystym-skażonym, skażonym, brudnym, czas trwania zabiegu, procedura pilna/planowana, ciała obce oraz dreny) oraz ze środowiskiem szpitalnym (przygotowanie pacjenta do zabiegu, środowisko bloku operacyjnego). Biorąc powyższe pod uwagę ryzyko zakażenia u powódki było głównie związane z użyciem materiałów obcych zespolenia oraz z drenażem i środowiskiem. Ponadto biegły ortopeda podkreślił, że przy wykonywaniu jakiegokolwiek zabiegu inwazyjnego w obrębie organizmu ludzkiego istnieje pewne ryzyko z tym związane. To ryzyko znacznie się zmniejsza poprzez wysokie wyszkolenie specjalistyczne personelu, odpowiedni stan techniczny bloku operacyjnego, właściwe instrumentarium chirurgiczne, prawidłową sterylizację sprzętu/stosowanie sprzętu jednorazowego użytku/, antybiotykową profilaktykę przed i okołooperacyjną, prawidłowe procedury pooperacyjne/ opiekę lekarsko - pielęgniarską, psychologiczną. Z dokumentacji należy wnioskować, że szpital zachował te standardy i w stopniu maksymalnym zmniejszał ryzyko powikłań.
Szczep wyhodowany u powódki nie miał charakteru szpitalnego, co jednoznacznie podkreśliła biegła mikrobiolog - k.1726. Niniejsze postępowanie nie wykazało by w pozwanym Szpitalu nie zachowano zasad higieny i aseptyki podczas zabiegu osteotomii powódki, zatem by Szpital ponosił odpowiedzialność za zakażenie powódki. Biegły ortopeda podkreślił, że Szpital zminimalizował wszelkie ryzyka zakażenia poprzez zachowanie odpowiednich standardów.
Żadnego związku przyczynowo skutkowego z przypadkiem zakażenia powódki nie miał stan epidemiczno-sanitarny pozwanego Szpitala, w tym stan sali operacyjnej (...), który kontrolował SANEPID wydając stosowne decyzje, ani zakażenia, które wystąpiły u innych pacjentów. Przede wszystkim powódka nigdy nie przebywała na sali operacyjnej (...). Z opinii biegłego mikrobiologa wynika też, że dostarczona do oceny dokumentacja - protokoły kontroli PPIS w Z. są z września 2015 roku tj. 5 miesięcy po pierwszej hospitalizacji powódki kiedy wykonano u niej zabieg operacyjny. Brak dokumentacji z okresu poprzedzającego hospitalizację powódki. Protokoły kontroli wrześniowych zawierają informacje, że w szpitalu były opracowane procedury przeciwzakażeniowe, pracownicy byli z nimi zaznajomieni, przeprowadzano kontrole wewnętrzne, dostępne były w środki czystości i dezynfekcyjne zgodne z wymogami, stan sanitarny i techniczny pomieszczeń Oddziału (...) i Oddziału (...) był dobry, w tym gabinetów diagnostyczno-zabiegowych, szpital na bieżąco wdrażał działania dostosowawcze po decyzjach wydanych przez PPIS w Z..
Wbrew zarzutom powódki operacja osteotomii została wykonana prawidłowo. Sam zabieg dnia 30.03.2015 roku przebiegał zgodnie z zasadami sztuki lekarskiej, na co wskazał biegły ortopeda H. W. (2). Sama wielkość zastosowanego instrumentarium nie była wadliwa. Jak podkreślił w/w biegły według klasycznych zasad osteosyntezy stabilnej długość płytki stabilizującej powinna odpowiadać pięciokrotnej średnicy kości zespalanej. Jednak w przypadku płytki LCP tj. płytki z końcowym ramieniem krzyżowym i możliwością wielokierunkowej stabilizacji śrubami zasada ta ma mniejsze znaczenie, tym bardziej przy zespoleniach okolic nasad i przynasad kości. Nie dopuszczono się żadnych zaniedbań także w okresie bezpośrednio pooperacyjnym, ponieważ sama podwyższona temperatura powódki, czy wyższe markery (...), nie wskazywały jeszcze na początek procesu zapalnego. Według opinii biegłego mikrobiologa - k.1725/2 występujące u powódki po zabiegu osteotomii objawy takie jak ból, gorączka, obrzęk nogi, wzrost (...) mogły świadczyć o zakażeniu, ale i o konsekwencjach inwazyjnego zabiegu operacyjnego. Z dokumentacji medycznej nie wynika by jeszcze przed wypisem powódki po operacji z dnia 30.03.2015 roku występowały u niej objawy zakażenia. Sąd nie mógł zatem podzielić zarzutów powódki, iż zaistniał po stronie pozwanej brak diagnostyki w kierunku zakażenia podczas pierwszej hospitalizacji w okresie od dnia 23 marca 2015 r. do dnia 4 kwietnia 2015 r. Te tezy powódki okazały się błędne.
Szpital nie dopuścił się też bezprawnego przeprowadzenia zabiegu u powódki, który nie był potrzebny. Jak wynika z poniższych wywodów powódka wyraziła świadomą zgodę na zaproponowany jej w pozwanym Szpitalu zabieg, po poinformowaniu o wszystkich zaletach i wadach tego typu operacji. Ponadto, jak wynika z opinii biegłego ortopedy, wskazania medyczne do wykonania u powódki zabiegu osteotomii nadkolanowej były uzasadnione, ale należy je zaliczyć do wskazań tzw. względnych tj. wykonanie tego typu zabiegu u powódki miało sens ze względu na poprawę efektu kosmetycznego, a w mniejszym znaczeniu funkcji. O tych wszystkim powódka doskonale wiedziała, bo została o tym poinformowana w toku leczenia przed zabiegiem operacyjnym i na podstawie tej wiedzy to ona podjęła decyzję o przejściu zabiegu, którego nikt z pozwanego Szpitala jej nie narzucał.
Powódka słusznie jednak zarzuciła, że w toku leczenia zakażenia gronkowcem zastosowano nieprawidłową antybiotykoterapię na pewnym etapie leczenia. Biegła mikrobiolog w opinii uzupełniającej na k. 1924 podkreśliła, że w terapii dożylnej w przypadku metycylinowrażliwych gronkowców (taki odpowiadał za zakażenie powódki) zalecana jest k. - alternatywnie c.. Natomiast u pozwanego podawano dożylnie c. w dawce 400 mg co 12 godzin - ten f. zalecany jest w rekomendacji do stosowania dożylnie do leczenia zakażeń wywołanych nie przez gronkowce, a pałeczki G. z rodziny E.. Wynika z tego, że zastosowane leczenie nie było zgodne z rekomendacjami. Pomimo tego, że izolowany gronkowiec stwierdzony u powódki był wrażliwy na c., to jednak połącznie go z r.zwiększało szansę na skuteczną eradykację zakażenia, ze względu na lepszą penetrację tego leku. Ta terapia skojarzona dopiero w P. przyniosła skutek. Powyższe świadczy zatem o nieprawidłowości w procesie leczenia w pozwanym Szpitalu, za co ten ponosi odpowiedzialność.
Pozwany Szpital w procesie leczenia powódki - jak słusznie wskazała powódka - dopuścił się też zaniedbania polegającego na braku niezwłocznej hospitalizacji po rozpoznaniu zakażenia w dniu 14.04.2015 roku i niezwłocznego usunięcia instrumentarium założonego podczas operacji dnia 30.03.2015 roku. Jak wynika z opinii biegłego ortopedy - k.1973 stan kliniczny powódki oraz badania laboratoryjne z dnia 14.04.2015 roku w pełni uzasadniały rozpoznanie stanu zapalnego, najprawdopodobniej zakażenia miejsca operowanego. Pacjentka winna być hospitalizowana i w trakcie tej hospitalizacji poddana dalszym badaniom rtg, TK, ewentualnie MRI wraz z całym zakresem badan mikrobiologicznych. Hospitalizacja jednak nie miała miejsca już w dniu 14.04.2015 roku, a dopiero 21.04.2015 roku. Ponadto biegły podkreślił, że zasadniczą podstawą leczenia zakażenia pooperacyjnego kości jest jak najszybsze usunięcie materiału zespalającego z miejsca wszczepu - k.1873. Takie rozpoznanie zakażenia pooperacyjnego miało miejsce najpóźniej dnia 22.04.2015 roku podczas artroskopii kolana, tymczasem pozwany Szpital zaproponował powódce usunięcie całego instrumentarium dopiero podczas hospitalizacji w lipcu 2015 roku, czyli z kilkumiesięcznym opóźnieniem.
Wbrew twierdzeniom powódki pozwany Szpital nie naruszył prawa do poszanowania godności powódki poprzez wyrażanie niewybrednych komentarzy na jej temat typu: psychicznie chora. Te tezy powódki nie zostały przez nią udowodnione i polegały na jej subiektywnych twierdzeniach. Świadkowie K. O., M. H., J. P. spójnie podawały, że powódka była trudną pacjentką, mało współpracowała, ale nikt jej nie ubliżał.
Sąd Okręgowy wskazał, że w przedmiotowej sprawie strona pozwana ponosi zatem odpowiedzialność na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 430 k.c. ponieważ dopuściła się wadliwości w procesie leczenia zdiagnozowanego powikłania pooperacyjnego tj. zastosowano niewłaściwe leczenie antybiotykami oraz nie hospitalizowano powódki niezwłocznie. Nie usunięto jej też niezwłocznie implantu wszczepionego dnia 30.03.2015 roku, co było przyczyną rozwoju zakażenia.
Mając na względzie przytoczone powyżej okoliczności, Sad Okręgowy podkreślił, że stwierdzone uchybienia lekarzy pozwanego szpitala pozostają w sprzeczności z obowiązującym porządkiem prawnym, przez który należy rozumieć nie tylko obowiązujące ustawodawstwo, ale także ukształtowane w społeczeństwie zasady współżycia społecznego. Wśród tych zasad niewątpliwie mieści się przeprowadzanie diagnozy i terapii zgodnie ze sztuką lekarską i najwyższą starannością, wymaganą od profesjonalisty. Obowiązek dbałości o życie i zdrowie człowieka może wynikać nie tylko z normy ustawowej, ale zwykłego rozsądku popartego zasadami doświadczenia, które nakazują nie tylko unikanie niepodyktowanego koniecznością ryzyka, lecz także podjęcie niezbędnych czynności zapobiegających możliwości powstania zagrożenia dla życia i zdrowia człowieka. Postępowanie lekarzy z pozwanego Szpitala, na których ciążyła odpowiedzialność za prawidłowy przebieg leczenia zakażenia gronkowcem u powódki należy ocenić jako bezprawne, a zarazem zawinione. Można im bowiem postawić zarzut niezachowania należytej staranności przy wykonywaniu powierzonych czynności odnośnie braku zastosowania odpowiedniej antybiotykoterapii i pozostawienie zbyt długo implantu wszczepionego dnia 30.03.2015 roku, który nie pozwalał na szybsze opanowanie zakażenia.
Sąd Okręgowy zaznaczył, że poza zakresem tego postępowania były zarzuty pozwanego dotyczące nieprawidłowości leczenia powódki w szpitalu w P.. Podmiot ten nie był uczestnikiem tego postępowania. Ponadto z opinii biegłego ortopedy H. W. (2) wynika, że zastosowanie opatrunku gipsowego po usunięciu implantu wszczepionego w pozwanym szpitalu dnia 30.03.2015 roku nie było błędem, podobnie jak zastosowanie innego niż podawany przez pozwanego stabilizatora zewnętrznego czy później gwoździa śródszpikowego. Cała terapia w P. wg w/w biegłego była prawidłowa.
Sąd Okręgowy nie dopatrzył się natomiast przyczynienia powódki do skutków urazu m.in. poprzez jak sugerował pozwany Szpital braku zgłoszenia się do szpitala w dniu 5.04.2015 roku zaraz po tym jak odkryła po zmianie opatrunków wyciek ropny z rany i wykonała prywatnie wymaz i badanie bakteriologiczne. Oczywiście w pozwie powódka przytaczając okoliczności prywatnie wykonanego pierwszego wymazu z rany posługiwała się datą 5.04.2015 roku. Data ta wynikała jednak z oczywistej omyłki powódki, bo jak wynika z k. 109 pobranie wymazu nastąpiło dnia 14.04.2015 roku i tego samego dnia powódka stawiała się na kontroli w poradni ortopedycznej pozwanego szpitala, gdzie nakazano jej stosowanie antybiotyku augmentinu.
Sąd nie dopatrzył się też przyczynienia powódki do skutków urazu poprzez zaprzestanie we wrześniu 2015 roku terapii fagowej postępującego zakażenia gronkowcem. Istotnie powódka zrezygnowała po miesiącu terapii fagowej trwającej 3 miesiące, ale ze względu na wystąpienie gorączki, pogorszenie stanu rany pooperacyjnej, co do której dnia 28.09.2015 roku lekarz w P. stwierdził, iż pojawił się przykry zapach wydobywający się spod gipsu. Po zdjęciu unieruchomienia widoczny był wyciek treści surowiczo-ropnej w obrębie rany. Powódka decyzję o przerwaniu terapii fagowej konsultowała też z lekarzem dr L., bo jako laik nie posiadała profesjonalnej wiedzy w tym przedmiocie. Sama doktor J. L. w swoich zeznaniach nie wykluczyła, że nie rozmawiała z powódką na temat przerwania terapii fagowej - k. 1482 - 1483. Ponadto powódka zasadnie obawiała się o swój stan zdrowia, gdy zakażenie gronkowcem trudno się leczyło. W tym zakresie mogła być przewrażliwiona i mieć obawy.
Sąd Okręgowy przedstawił pojęcie krzywdy, której naprawienia można domagać się na podstawie art. 445 k.c. oraz omówił charakter i sposób ustalania wysokości zadośćuczynienia. W ocenie Sądu Okręgowego uzasadnione było co do zasady żądanie zadośćuczynienia w wysokości 300.000 zł w związku z uszczerbkiem, jakiego doznała na skutek powikłanego zakażeniem gronkowcem zabiegu osteotomii kończyny dolnej lewej w pozwanym Szpitalu. W związku z brakiem zastosowania właściwej antybiotykoterapii po zakażeniu gronkowcem i pozostawieniem zbyt długo wszczepionego implantu, który nie pozwalał na skuteczniejsze opanowanie zakażenia doszło u powódki do długotrwałego procesu leczenia złamania wykonanego dnia 30.03.2015 roku i wystąpienia w związku z tym 97 % uszczerbku na zdrowiu. Brak zastosowania prawidłowej antybiotykoterapii i nieusunięcie implantu niewątpliwie wpłynęły niekorzystnie na samą długość leczenia powódki. Rekonwalescencja i proces gojenia rany przedłużył się do 2020 roku. W tym okresie przedłużonego gojenia powódka doznawała cierpień fizycznych oraz psychicznych. Te ostanie szczególnie bardzo wpłynęły na jakość jej życia. Przed wypadkiem powódka była bowiem osobą zdrową, aktywnie - mimo skrócenia kończyny lewej - korzystającą z życia, pracującą zawodowo. Okres kilku lat leczenia i bolesnej rehabilitacji, utrata pracy, niemożność spania z powodu dolegliwości bólowych wpływały niekorzystnie na stan psychiczny powódki. Rozległość w czasie leczenia powódki, stan fizyczny kolana lewego, skrócenie nogi większe niż przed zabiegiem w 2015 roku, długotrwały brak zrostu kostnego, wielość zabiegów operacyjnych i konieczność rehabilitacji zdaniem Sądu Okręgowego uzasadniają przyznanie powódce kwoty 300 000 zł zadośćuczynienia.
W dalszej części uzasadnienia Sąd Okręgowy przytoczył treść art. 4 ust 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz.U.2017.1318 t.j. z dnia 2017.07.04) zaznaczając, że przewiduje on autonomiczne roszczenie o zadośćuczynienie za naruszenie praw pacjenta polegających m.in. na prawie do informacji o proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych i leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu (art. 9 cyt ustawy). Zgodnie z prezentowanym stanowiskiem doktryny celem regulacji art. 4 ust. 1 u.p.p. nie jest osłabienie ochrony pacjenta poprzez wskazanie tych naruszeń dóbr, w przypadku których uzasadnione jest roszczenie o zadośćuczynienie. Z tego względu należy opowiedzieć się za istnieniem zbiegu roszczeń z art. 448 k.c. i art. 4 ust. 1 u.p.p. Znaczenie art. 4 ust. 1 u.p.p. polega na tym, że wskazuje on expressis verbis te naruszenia praw pacjenta, które przesądzają o naruszeniu dobra osobistego. W związku z tym pokrzywdzony nie musi udowadniać, że doszło do naruszenia prawnie chronionego dobra osobistego - wystarczy wskazać konkretne naruszenie praw pacjenta. Do przyznania zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta nie jest konieczne spełnienie przesłanki szkody na osobie, może być ono przyznane za sam fakt naruszenia i nie jest zależne od jednoczesnego wystąpienia takiej szkody.
Powódka zarzuciła, że nie uzyskała od lekarzy pozwanego kompleksowej informacji na temat proponowanego leczenia, jego skutków i powikłań, dlatego nie udzieliła świadomej zgody na zabieg osteotomii. Tez tych nie potwierdziło postępowanie dowodowe.
Sąd Okręgowy przytaczając treść art. 9 ust 2 cyt. ustawy oraz art. 31 ust. 1 ustawy z 1996 r. o zawodzie lekarza i lekarza dentysty zaznaczył, że wśród przepisów ustawy z 1996 r. o zawodzie lekarza i lekarza dentysty nie ma szczególnego przepisu określającego rozkład ciężaru dowodu, i to w sposób odmienny od ogólnej reguły wyrażonej w art. 6 k.c., a zatem ten ostatni przepis stanowi podstawę dla przesądzenia, na której ze stron sporu spoczywa ciężar wykazania, że lekarz wykonał, wynikający z art. 31 ust. 1 ustawy, obowiązek udzielenia pacjentowi przystępnej informacji, i to w przedmiotowym zakresie wynikającym z treści tego przepisu.
Strona pozwana udowodniła za pomocą zeznań świadków W. K., A. S. (1), M. T., E. L. (1), D. Z. i zapisów w dokumentacji leczenia powódki na k. 57, że udzieliła powódce niezbędnej informacji o przewidywanych metodach leczniczych i ich powikłaniach. Sama matka powódki, która była wraz z nią w poradni ortopedycznej pozwanego przed zabiegiem z dnia 30.03.2015 podała, że lekarze „mówili o ryzyku zakażenia” - k.1439. Powódka nie udowodniła, by lekarze pozwanego Szpitala nie poinformowali jej przed operacją o wszystkich możliwych powikłaniach w tym najczęściej występującym powikłaniu zakażenia pooperacyjnego. Jej zeznania w tym zakresie były niewiarygodne. Ponadto już w pozwie powódka przemilczała fakt, że to z jej inicjatywy jeszcze w 2014 roku doszło do konsultacji powódki u lek. E. L. (1) w przychodni w C., a następnie wizyty kontrolnej zaleconej przez tego lekarza w sierpniu 2014 roku w przychodni pozwanego Szpitala, podczas której lekarz po zbadaniu powódki i wykonaniu jej zdjęcia RTG zaproponował zabieg osteotomii nadkolanowej lewej kończyny dolnej z klinem otwartym, tłumacząc przy tym wszelkie ryzyka, w tym ewentualne zakażenie pooperacyjne, bo według zeznań świadka E. L. (1), tylko tak pacjent mógł podjąć rozsądną decyzję dotyczącą zabiegu, do którego lekarz nigdy nie miał zwyczaju namawiać. To pacjent musiał zdecydować, czy się mu podda, skoro operacja naruszająca tkanki ludzkiego ciała zawsze wiązała się z ryzykiem. Powódka w pozwie i toku tego postępowania starała się natomiast przerzucić na pozwany Szpital to, że to on wyszedł z propozycją leczenia polegającego na osteotomii. Tymczasem jak wynika z zeznań E. L. (1) powódka inspirowana poglądami matki była zdeterminowana, by przystąpić do zabiegu operacyjnego ze względów kosmetycznych. W tym kontekście powódka była dla Sądu niewiarygodna, gdyż od początku znacząco umniejszała rolę informacyjną pozwanego zwłaszcza w zakresie możliwych powikłań. A przed operacją trzykrotnie konsultowała się dnia 12.08.2015 roku z dr E. L., 3.03.2015 dr M. Z. i trzeci raz podczas hospitalizacji bezpośrednio przed zabiegiem operacyjnym u A. S..
Sąd Okręgowy nie podzielił też zeznań powódki, iż E. L. nie konsultowała jej w C. w 2014 roku podpierając się historia wizyt z tego (...) ponieważ E. L. (1) i M. B. jednoznacznie i spójnie podali, że wizyta taka miała miejsce, a nie została z niej sporządzona dokumentacja medyczna, bo wizyta była krótka i powódka i tak wymagała badania w poradni pozwanej.
Sąd Okręgowy podkreślił, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego konsekwentnie przyjmuje się, że zakres udzielanych pacjentowi informacji musi być uzależniony od rodzaju zabiegu, w szczególności od tego, czy w danym wypadku za jego przeprowadzeniem przemawiają wskazania bezwzględne (chodzi o zabieg ratujący życie), czy też wskazania względne lub czy jest to jedynie zabieg o charakterze kosmetycznym. Zakres ten sięga najdalej w przypadku zabiegów przeprowadzanych wyłącznie dla celów estetycznych. W sytuacji, w której zachodzi bezwzględna konieczność operacji lekarz powinien wyjaśnić pacjentowi jedynie cel i rodzaj operacji oraz zwykłe jej następstwa. Nie potrzebuje, a nawet ze względu na samopoczucie i zdrowie pacjenta, nie powinien zapoznawać go z nietypowymi następstwami, nieobjętymi normalnym ryzykiem podejmowanego zabiegu, które w szczególnych wypadkach powikłań mogą wystąpić. Jeżeli operacja jest niezbędna dla ratowania życia chorego lekarz nie powinien udzielać pacjentowi informacji o powikłaniach, które zdarzają się niezmiernie rzadko, ponieważ mogłoby to wpłynąć ujemnie na psychikę chorego i doprowadzić do pogorszenia stanu zdrowia, do bezpodstawnej odmowy wyrażenia zgody na dokonanie zabiegu, albo do zwiększenia ryzyka operacji.
Zdaniem Sądu Okręgowego przedłożonym dokumentem zgody na zabieg z k. 57 oraz zeznaniami w/w świadków, które z oczywistych względów upływu czasu nie były dokładne pozwany Szpital udowodnił, że zachował wszelkie procedury informacyjne przed zabiegiem z dnia 30.03.2015 roku.
Zważywszy na stan świadomości powódki jej stanowcze dążenia do zabiegu osteotomii, informacja lekarzy o możliwym i najczęściej spotykanym powikłaniu leczenia operacyjnego jakim jest zakażenie, wyczerpywała definicje informacji przestępnej dla powódki określonej w zacytowanym wyżej przepisie. Zdaniem Sądu Okręgowego nie doszło zatem do naruszenia praw pacjenta z art. 9 ust 2. ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz.U.2017.1318 t.j. z dnia 2017.07.04).
Co się zaś tyczy żądania zasądzenia odszkodowania, to Sąd Okręgowy wskazał, że w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia art. 444 § 1 k.c. stanowi, że naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty związane z pokryciem strat materialnych i kosztów leczenia. Odszkodowanie przewidziane w art. 444 § 1 k.c. obejmuje wszelkie wydatki (koszty) pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne (niezbędne) i celowe. Pojęcie „wszelkie koszty" oznacza koszty różnego rodzaju, których nie da się z góry określić, a których ocena, na podstawie okoliczności sprawy, należy do sądu. Celowość ponoszenia wszelkich wydatków może być związana nie tylko z możliwością uzyskania poprawy stanu zdrowia, ale też z potrzebą utrzymania tego stanu, jego niepogarszania.
W ramach odszkodowania Sąd Okręgowy uwzględnił roszczenie powódki za koszty rehabilitacji. Powódka domagała się kwoty 13.800 zł (23 x 600 zł) za koszty rehabilitacji w okresie od grudnia 2015 roku do października 2017 roku ( 23 miesiące) przyjmując, że miesięcznie na rehabilitację prywatną wydawała po 600 zł (10 zabiegów po 600 zł). Zgodnie z opinią biegłego rehabilitanta przebieg rehabilitacji po osteotomii musiał być dostosowywany do indywidualnych możliwości pacjenta, a głównym celem rehabilitacji pooperacyjnej było przede wszystkim uzyskanie pełnego zakresu ruchomości stawu kolanowego, odbudowa siły mięśniowej i przywrócenie czucia głębokiego w obrębie operowanej kończyny. Wczesne podjęcie rehabilitacji przeciwdziała powikłaniom, ubocznym skutkom leczenia i stwarza warunki do odbudowy indywidualnego i społecznego funkcjonowania pacjenta (zalecenia WHO). Wobec powyższego powódka musiała szybko podjąć rehabilitację, przy czym z uwagi na powikłanie osteotomii i podjęcie leczenia w P., było to możliwe dopiero w grudniu 2015 roku. Powódka z rehabilitacją nie mogła zwlekać, a w ramach NFZ rehabilitacja dla niej była ograniczona, dlatego zasadnie, aby poprawić stan swojej nogi i nie doprowadzić do pogorszenia powódka podejmowała rehabilitację prywatnie. Żądaną przez powódkę kwotę należało pomniejszyć o pobrany w tym czasie zasiłek pielęgnacyjny tj. 3519 zł (23 miesiące x 153 zł), do zasądzenia pozostało 10 281 zł (13.800-3519). Ponadto kosztami bezpośrednio związanymi z leczeniem powódki były koszty zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, takiego jak rower za 250 zł ( wg zestawienia z pozwu, chociaż powódka podawała, że zapłaciła za niego 350 zł-k. 1590), piłki i taśmy rehabilitacyjnej za 80 zł, poniesienia kosztów terapii egzogenem za 405 zł i prywatnego badania TK za 200 zł czyli łącznie koszty na 935 zł.
Powódka domagała się nadto zwrotu utraconych dochodów w związku z okresową utratą zdolności do pracy w okresie od września 2015 roku do października 2017 roku w kwocie 42 526, 64 zł oraz renty na przyszłość związaną z utratą zdolności do pracy na przyszłość w kwocie 1635,64 zł. Sąd Okręgowy uznał roszczenie powódki o zwrot utraconych dochodów za uzasadnione co do zasady w ramach art. 444§ 2 k.c. i przyznał jej skapitalizowaną rentę z tytułu całkowitej i później od września 2020 roku częściowej utraty zdolności do pracy w okresie od września 2015 do sierpnia 2021 roku kwocie 90 841,73 zł (10 075,10+78 764,91+2001,72 zł)
Sąd Okręgowy przytaczając treść art. 444 § 2 k.c. wyjaśnił, że renta ta ma charakter odszkodowawczy, a przesłanką jej ustalenia jest odszkodowanie za utratę zdolności do pracy zarobkowej oraz zwiększenie się potrzeb poszkodowanego i zmniejszenie się jego widoków powodzenia na przyszłość na skutek wyrządzenia mu szkody na zdrowiu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że jeżeli poszkodowany utracił zdolność do pracy, podstawą obliczenia renty jest ustalenie zarobków, jakie poszkodowany przypuszczalnie osiągnąłby, gdyby nie doznał rozstroju zdrowia. Renta przysługująca poszkodowanemu na podstawie art. 444 § 2 k.c., powinna rekompensować uszczerbek, który powstał w dochodach poszkodowanego wskutek uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia.
W niniejszym postępowaniu przedkładając decyzje ZUS z k. 495 powódka udowodniła, że w w/w okresie do co najmniej 31.08.2018 była osobą całkowicie niezdolną do pracy, kontynuującą leczenie pooperacyjne i rehabilitację, pobierającą rentę w wysokości 974,36 zł. Od 1.09.2018 roku renta powódki z tytułu całkowitej niezdolności do pracy do dnia 30.06.2019 roku wynosiła już 1001,51 zł (k.1531). Udowodniła również za pomocą PIT z 2014 roku, że jej miesięczny dochód netto wynosił 2518,77 zł miesięcznie (dochód w 2014 roku 36.182,01 zł - podatek 5.956,74 zł=30.225,27: 12 miesięcy). Bez wątpienia powódka przez pierwsze 6 miesięcy tj. 182 dni korzystała ze zwolnienia chorobowego czyli do końca sierpnia 2015 roku. Od września 2015 roku do 18.05.2016 roku przez kolejne 10 miesięcy powódka pobierała świadczenie rehabilitacyjne, lecz nie udowodniła w jakiej wysokości (m.in. decyzja ZUS z k. 1243). Nie budziło jednak w ocenie Sądu wątpliwości, że świadczenie to wynosiło 75% wymiaru zasiłku chorobowego było zatem niższe niż wynagrodzenie powódki. Jeśli powódka pobierała zasiłek chorobowy w wysokości 80% dochodu, to wynosił on 2015,01 zł (80% z 2518,77zł), a 75% tej podstawy to 1511,26 zł (75% z 2.015,01 zł). Różnica między dochodem powódki i zasiłkiem rehabilitacyjnym wynosiła zatem 1007,51 zł (2518,77 -1511,26 zł), co przez 10 miesięcy dało 10.075,10 zł.
W okresie od 18.05.2016 do sierpnia 2020 roku utracone dochody powódki stanowiły różnicę między dochodem 2518,77 zł i pobieraną rentą w kwocie 974,36 tj. 1544,41 zł, co przez 51 miesięcy daje kwotę 78.764,91 zł. Sąd Okręgowy zasądził tę sumę mając na uwadze art. 322 k.p.c. Powódka nie przedstawiła konkretnych danych z ZUS, ale niewątpliwe renta była waloryzowane do wyższych kwot m.in decyzją z dnia 9.07.2018 roku do kwoty 1001,51 zł. Należy też podkreślić, że wynagrodzenie powódki byłoby zwiększone przynajmniej o współczynnik inflacyjny. Dlatego zdaniem Sądu Okręgowego stosując art. 322 k.p.c. przyznana suma w w/w okresie nie była wyższa niż faktycznie utracone dochody powódki.
W okresie od września 2020 roku do sierpnia 2021 roku (12 miesięcy) skapitalizowana renta wyniosła 2001,72 zł. (166,81 zł x 12). Począwszy od września 2020 roku powódka pracowała na pół etatu w szkole z dochodem netto 1181,01 zł (zeznania powódki k. 214/2). Pobierała też rentę w wysokości 1.170,95 zł netto. Łącznie dochód powódki wynosił 2.351,96 zł. W pozwie powódka wskazywała na swoje zarobki jako nauczyciela w 2014 roku na poziomie 2763 zł netto miesięcznie. Z wyliczeń Sądu na podstawie PIT powódki z 2014 roku dochód netto powódki wynosił 2518,77 zł miesięcznie (dochód w 2014 roku 36.182,01 zł - podatek 5.956,74 zł = 30.225,27: 12 miesięcy). Różnica między kwotami 2518,77 zł i 2351,96 zł wynosi 166,81 zł.
W okresie od listopada 2017 roku do sierpnia 2021 roku skapitalizowano też rentę z tytułu zwiększonych potrzeb dotyczącą kosztów rehabilitacji na kwotę 27.600 (46 miesięcy x 600 zł). Powódka żądanie renty w tym zakresie określiła właśnie na 600 zł miesięcznie. Od kwoty tej odjęto jednak pobrany w tym czasie zasiłek pielęgnacyjny. Przy czym jak wynika z danych dostępnych w internecie do 30.10.2018 roku zasiłek ten wynosił 153 zł miesięcznie, od 1.11.2018 roku do 30.10.2019 roku zasiłek ten wynosił 184,42 zł, a od 1.11.2019 roku wynosi 215,84 zł. Zatem w wyższym okresie zasiłek pielęgnacyjny pobrany przez powódkę wyniósł 8.797,52 zł (12 miesięcy x 153 zł + 12 miesięcy x 184,42 zł + 22 miesiące x 215,84 zł). Do zasądzenia pozostało zatem 18.803 zł (27.600-8.797,52 zł).
Począwszy od września 2021 roku Sąd Okręgowy nie przyznał powódce renty z tytułu utraty zdolności do pracy. Wprawdzie powódka przedstawiła aktualne orzeczenie lekarza orzecznika ZUS, iż jest całkowicie niezdolna do pracy do 30.06.2023 roku-k.2032, powódka jednak pracuje. Jak wynika z zeznań powódki od września 2020 roku pracowała na pół etatu w szkole i pobierała rentę z ZUS. Od 1.09.2021 roku została zatrudniona na pełen etat z dochodem 3.034 zł miesięcznie brutto, netto według przeliczeń kalkulatorów internetowych 2.220,42 zł. W tych okolicznościach powódka wykorzystuje swoją zdolność do pracy, pobiera też rentę. Jej łączny miesięczny dochód wynosi 3391,37 zł (2220,42 zł+ 1170,95 zł netto). W pozwie wskazywała na swoje zarobki z 2014 roku na poziomie 2.763 zł netto miesięcznie, z wyliczeń Sądu dochód w 2014 roku wynosił 2.518,77 zł netto. Są to kwoty niższe niż obecnie uzyskiwany z w/w źródeł dochód powódki. Powódka nie udowodniła też w żaden sposób, iż jej zarobki aktualnie wynosiłyby więcej niż 3.391,37 zł miesięcznie. Jej twierdzenia w tym zakresie pozostały gołosłowne. W tych okolicznościach to żądanie oddalono.
Nadto, Sąd Okręgowy przyznał powódce na przyszłość od 1.09.2021 roku rentę z tytułu zwiększonych potrzeb na zabiegi rehabilitacyjne w żądanej kwocie 1200 zł. Z opinii biegłego rehabilitanta wynika, że obecnie rehabilitacja, a w szczególności kinezyterapia połączona z terapią manualną u powódki powinna być prowadzona regularnie tzn. 3 x w tygodniu, celem utrzymania obecnego stanu funkcjonalnego w możliwie jak najdłuższym okresie czasu; tak aby spowolnić proces narastania niepełnosprawności i pogarszania się jakości życia. Ciągłość rehabilitacji polega na procesie rehabilitacji prowadzonym tak długo jak jest to konieczne i możliwe oraz zależne od stanu pacjenta. Obecnie powódka nie wymaga rehabilitacji w warunkach domowych refundowanej przez NFZ. Z zeznań powódki wynika, że koszt rehabilitacji wzrósł od 100 zł od jednego zabiegu, co miesięcznie dawałoby koszt 1200 zł. Zasądzono zatem na koszty rehabilitacji potrzebnej powódce żądane 1200 zł miesięcznie. Przy tym Sąd Okręgowy miał na uwadze, że powódka korzysta z rehabilitacji ambulatoryjnej i sanatoryjnej w ramach NFZ jest ona jednak niewystarczająca, a koszt prywatnej rehabilitacji, jakiej się domaga połączony z możliwością częściowego odbywania nieodpłatnej rehabilitacji w ramach NFZ nie jest wygórowany. Ponadto z urzędu wiadomym jest konieczność oczekiwania na rehabilitację w ramach NFZ. Powódka nie może jednak pozwolić sobie na przerwy w rehabilitacji, bo to pogorszyłoby jej stan. Od kwoty 1200 zł za potrzebne powódce koszty rehabilitacji odjęto pobierany przez nią zasiłek pielęgnacyjny wynoszący 215,84 zł, co ostatecznie dało kwotę 984,16 zł.
Odnośnie żądania odsetkowego Sąd Okręgowy podkreślił, że terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być, w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania. Ustawowe odsetki od zasądzonych świadczeń Sąd Okręgowy przyznał od wyroku. Powódka domagała się zasądzenia ustawowych odsetek od zadośćuczynienia i odszkodowania od dnia 12.12.2017r., łącząc z datą 11.12.2017 roku upływ wyznaczonego pozwanej 14 dniowego terminu do zapłaty wynikającego z wezwania z dnia 10.11.2017 roku (k.507 i następne), liczonego od dnia 27.11.2017 roku, gdyż wtedy Szpital odmówił wypłaty. Sąd Okręgowy uznał, że w przedmiotowej sprawie z uwagi na złożoność problematyki, data wskazana przez powódkę była datą przedwczesną, chociaż wynikała z art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c. Żądania powódki były oparte tylko na jej twierdzeniach. Dopiero przeprowadzone w toku niniejszej sprawy opinie biegłych mikrobiologa i ortopedy czytane łącznie z opiniami uzupełniającymi pozwalały na postawienie pozwanemu Szpitalowi zarzutu nieprawidłowości w procesie leczenia powódki. Zdaniem Sądu Okręgowego mając na uwadze zasady słuszności od daty wyroku należy liczyć zwłokę pozwanego Szpitala.
Nie miała też racji powódka żądając odsetek ustawowych za opóźnienie od kwot comiesięcznej renty za okres od listopada 2017 roku do marca 2018 roku od dnia następnego po doręczeniu odpisu pozwu. Należy podkreślić, że prawo do renty zostało przyznane powódce na mocy wyroku sądowego i to w oparciu m.in. o opinię biegłego rehabilitanta. Pozwana z wypłatą renty nie pozostaje zatem w opóźnieniu. Ponadto, jak wynika z powyższych wywodów rentę powódki skapitalizowano z uwagi na zmienność jej składowych na przestrzenia od 2015 do 2021 roku. W przypadku skapitalizowanej renty odsetki przyznano również od dnia wyroku.
Sąd Okręgowy oddalił żądanie powódki dotyczące ustalenia odpowiedzialności pozwanego Szpitala na przyszłość za dalsze jej szkody, które mogą ujawnić się w przyszłości jako konsekwencje przebiegu jej leczenia. Powódka nie udowodniła, aby posiadała interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego Szpitala na przyszłość. Przede wszystkim interesu prawnego w ustaleniu odpowiedzialności na przyszłość nie może uzasadniać obawą dotyczącą wystąpienia ewentualnych nowych schorzeń w przyszłości. Jeśli wystąpią jakiekolwiek konsekwencje w przyszłości u powódki związane z zabiegiem z 30.03.2015 roku nie ma ona zamkniętej drogi sądowej. W ciągu 3 lat od dowiedzenia się o szkodzie będzie mogła dochodzić jej naprawienia. Ponadto z opinii biegłego rehabilitanta wynika, że konsekwencją obecnego stanu funkcjonalnego kończyny dolnej lewej ze stałym ograniczeniem jej ruchomości mogą być w przyszłości również dolegliwości bólowe okolicy kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, narastające procesy zwyrodnieniowe stawów uszkodzonej kończyny oraz zaburzenia krążenia związane ze zbliznowaceniem tkanek miękkich. Nie mniej jednak trudno ocenić wpływ na całokształt zdrowia powódki w przyszłości tych schorzeń. Powódka, jeśli w przyszłości dojdzie do pogorszenia stanu jej lewej nogi, i tak będzie musiała wykazać związek przyczynowy tego pogorszenia z zabiegiem z dnia 30.03.2015 roku. Samo ustalenie odpowiedzialności na przyszłość pozwanego i tak nic w tym przypadku nie zmieni.
O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na zasadzie art. 100 k.p.c.
Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana (...) Szpital (...) w Z., zaskarżając go w zakresie pkt I, II, IV i V i wnosząc o ich zmianę i oddalenie powództwa w całości, a ewentualnie o zmianę punktu I poprzez zasądzenie na rzecz pozwanej zadośćuczynienia w wysokości nie przekraczającej 50.000 zł oraz renty w wysokości nie przekraczającej 300 zł miesięcznie.
Strona pozwana zarzuciła naruszenie:
- -
-
art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodów polegającą na przyjęciu, iż biegły ortopeda miał uznać, że pozwany popełnił błąd polegający na braku hospitalizacji powódki w dniu 14.04.2015 r. oraz na braku wyjęcia instrumentarium w tej dacie, podczas gdy biegły w swojej opinii takich wniosków nie zawarł, a także poprzez poczynienie ustaleń faktycznych opartych na błędnym twierdzeniu biegłej, jakoby zakażenie kości zostało stwierdzone w pozwanej placówce w dniu 22.04.2021 r., co doprowadziło Sąd do uznania, iż leczenie powódki z zastosowaniem C. było błędne, jak również poprzez pominięcie zarzutów do opinii biegłej z zakresu rehabilitacji, co uniemożliwiło ostateczne ustalenie, iż gwóźdź wszczepiony w Szpitalu w P. został zaimplantowany nieprawidłowo (okoliczność istotna w kontekście obarczenia pozwanego pełną odpowiedzialnością za przebieg leczenia powódki i jej obecny stan zdrowotny),
- -
-
art. 362 k.c. w zw. z naruszeniem art. 233 k.p.c. poprzez poczynienie przez Sąd błędnych ustaleń dotyczących daty pojawienia się wycieku ropnego u powódki, które doprowadziło Sąd do nieuwzględnienia zarzutu o przyczynieniu się powódki do powstania szkody,
- -
-
art. 227 i 235 ( 2) § 1 pkt 3 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie wniosków dowodowych zgłoszonych przez pozwanego o skierowanie pytań do biegłych z zakresu rehabilitacji i ortopedii względnie o powołanie nowego biegłego z zakresu ortopedii, co doprowadziło do błędów w ustaleniach faktycznych (poprzez nieustalenie pewnych faktów) i uniemożliwiło pozwanemu obronę jego praw,
- -
-
art. 415 k.c. poprzez nieustalenie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy działaniem pozwanego a szkodą powódki oraz jej rozmiarem, a także cierpieniami powódki oraz ich rozmiarem (przy założeniu istnienia winy po stronie pozwanego),
- -
-
art. 361 k.c. poprzez brak dokonania przez Sąd I instancji ustaleń dotyczących zakresu normalnych następstw działania Szpitala, z których wynikła szkoda (przy założeniu istnienia winy po stronie pozwanego).
W uzasadnieniu apelacji skarżący wskazał, że brak podstaw do zaakceptowania stanowiska Sądu I instancji, iż strona pozwana dopuściła się zaniedbania w postaci braku niezwłocznej hospitalizacji powódki po rozpoznaniu zakażenia w dniu 14.04.2015r. i niezwłocznego usunięcia instrumentarium założonego podczas operacji w dniu 30.03.2015r. oraz brak podstaw do stwierdzenia, że w toku leczenia zastosowana nieprawidłową antykobioterapię na pewnym etapie leczenia. Wbrew stanowisku Sądu biegły ortopeda nie wskazał w opinii, że pacjentka winna być hospitalizowana już 14.04.2015r. Nie doszło także do opóźnionego usunięcia instrumentarium. W trakcie zabiegu artroskopowego czyszczenia miejsca operowanego nie stwierdzono bowiem zakażenia kości (stwierdzono je dopiero w Szpitalu w P.), ale nawet przy stwierdzeniu ww. zapalenia usunięcie instrumentarium już wówczas byłoby błędem. W przypadku infekcji miejsca operowanego nie jest możliwe precyzyjne określenie momentu usunięcia implantówobowiązującego we wszystkich przypadkach. Brak stabilizacji zawsze powoduje ruchomość odłamów i wpływa negatywnie na wynik leczenia. U powódki oczyszczono ranę i nie stwierdzono destabilizacji. Propozycję usunięcia płyty przedstawiono powódce w lipcu 2015r., proponując zastosowanie aparatu I., na co powódka nie wyraziła zgody. W P. usunięto instrumentarium, pozostawiając powódkę bez stabilizacji na okres 69 dni, co powodowało wytwarzanie stawu rzekomego, co uznać należy za nieprawidłowe leczenie, w znacznym stopniu skutkujące cierpieniem powódki. . Sąd I instancji pominął wnioski dowodowe strony pozwanej dotyczące skierowania pytań do biegłego W. dotyczących jego doświadczeń w pracy z aparatem I. oraz pominął wnioski dowodowe o powołanie innego biegłego z zakresu ortopedii celem wyjaśnienia prawidłowości niezastosowania w leczeniu powódki aparatu I. oraz prawidłowości zainplantowania gwoździa śródszpikowego. Wnioski te nieprawidłowo zostały oddalone. Skoro strona pozwana chciała prawidłowo leczyć powódkę w lipcu 2015e. poprzez usunięcie instrumentarium i założenie aparatu I., nie może ponosić konsekwencji, że powódka na to rozwiązanie się nie zgodziła. Odnośnie samego założenia gwoździa śródszpikowego, strona pozwana wskazała, że w przypadku zakażeń założenie gwoździa pozwala na rozszerzenie się infekcji. Gwóźdź założony u powódki częściowo wystawał w obręb stawu kolanowego, co powodowało jego częściowe zablokowanie. Strona pozwana wnioskowała o przeprowadzenie uzupełniającej opinii biegłej rehabilitant, którego to wniosku Sąd I instancji nie uwzględnił. Z opinii biegłej wynikało, że gwałtowna poprawa funkcji ruchowej u powódki nastąpiła po usunięciu gwoździa, co potwierdzała sama powódka. Skoro gwóźdź był założony nieprawidłowo i skutkował wieloma dysfunkcjami, strona pozwana nie może ponosić odpowiedzialności za te dysfunkcje. Nie ma również podstaw do zarzucenia stronie pozwanej nieprawidłowej antybiotykoterapii. Do dnia 4.05.2015r. nie było podstaw do stwierdzenia u powódki zakażenia kości, a rozpoznano wyłącznie zakażenie tkanek miękkich. Zastosowanie C. było zatem prawidłowe, co potwierdza dobry stan powódki po 14 dniowym stosowaniu ww. leku. Infekcja dała o sobie znać dopiero w dniu 15.06.2015r. W sprawie nie ustalony został związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy zastosowania w pozwanym szpitali 14 dniowej terapii C. a konsekwencjami zdrowotnymi powódki , które są przede wszystkim konsekwencjami leczenia w P.. Stwierdzone u powódki zakażenie nie było zawinione przez pozwany szpital, a zatem nie można przyjąć, że odpowiada on za całość cierpień powódki związanych z leczeniem. Zasądzona od strony pozwanej na rzecz powódki kwota zadośćuczynienia jest rażąco wygórowana – w sprawie brak jest stwierdzenia stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w orzeczeniu lekarza orzecznika ZUS z 16.06.2021r. Przyjęty przez biegłego H. W. (2) stopień na poziomie 97% jest oczywiście błędny.
W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności wskazać należy, że Sąd Apelacyjny w całości podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy. Powyższe ustalenia, szczegółowe i obrazujące wszystkie istotne okoliczności sprawy dokonane zostały jako wynik przeprowadzonego w sposób prawidłowy postępowania dowodowego oraz po dokonaniu oceny dowodów odpowiadającej dyrektywom z art. 233§1 k.p.c. Zgodnie z ww. przepisem Sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ramy swobodnej oceny dowodów są określone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego rozumowania oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny rozważa materiał dowodowy, jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Wszystkim wskazanym wyżej kryteriom odpowiada ocena dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji. Zarówno ocena dowodów osobowych, jak i opinii biegłych dokonana została w sposób obiektywny, rzetelny i wszechstronny. Wszystkie przeprowadzone dowody zostały przez Sąd Rejonowy przywołane w uzasadnieniu i omówione. Nie można też zarzucić, by Sąd pierwszej instancji na tle przeprowadzonych dowodów budował wnioski, które z nich nie wynikają. W szczególności prawidłowe są ustalenia w zakresie daty pojawienia się u powódki wycieku ropnego . W tym zakresie Sąd Okręgowy, opierając się na zeznaniach matki powódki – J. M., oraz dowodach z dokumentów, prawidłowo ustalił, że stwierdzenie wycieku treści ropnej z rany powódki nie nastąpiło w dniu 5.04.2015r., jak to podane było w pozwie, lecz około tydzień później. Na taką sekwencję zdarzeń wskazuje właściwie oceniona treść zeznań świadka J. M., która zeznawała, iż bezpośrednio po stwierdzeniu wycieku powódka prywatnie wykonała wymaz. Na k. 109 akt znajduje się sprawozdanie z badania mikrobiologicznego, datowane na 16.04.2015r., ze wskazaniem daty pobrania wymazu 14.04.2014r. i stwierdzeniem bardzo licznych kolonii MSSA Staphyloccocus Aureus. Skoro 14 kwietnia 2015r. wypadał we wtorek, logicznym jest ustalenie, że stwierdzenie wycieku ropnego było w poniedziałek dzień wcześniej (świadek J. M. zeznała: „w poniedziałek ściągnęłam jej opatrunek i ropa lała się strumieniem, we wtorek zrobiłyśmy badania”) , a nie 5 kwietnia 2015r., jak początkowo podawała powódka. Taka ocena materiału dowodowego jest zgodna z doświadczeniem życiowym. Po pierwsze, matka powódki jest z zawodu pielęgniarką i trudno wyobrazić sobie sytuację, że po stwierdzeniu wycieku ropnego nie podjęłaby niezwłocznie działań mających na celu ustalenie, czy nie wywiązało się zakażenie. Dodatkowo podkreślić należy, że z dokumentacji znajdującej się w przychodni lekarskiej, do której powódka zgłaszała się po wyjściu ze szpitala, wynika, iż na wizycie w dniu 8.04.2015r. powódka skarżyła się na ból brzucha. Jest oczywistym, że gdyby już wówczas pojawiły się niepokojące objawy dotyczące rany pooperacyjnej, powódka zgłosiłaby to lekarzowi. W szczególności przy uwzględnieniu, że powódka była wyczulona na ból i na jakiekolwiek niepokojące objawy związane z przeprowadzonym zabiegiem. Ustalenia, że ropa pojawiła się tuż przed wymazem z dnia 14.04.2015r. jest zatem jak najbardziej prawidłowe. Na drugiej wizycie u lekarza rodzinnego, która miała miejsce w dniu 14.04.2015r., stwierdzono bowiem wysięk z miejsca po drenie i temperaturę 37,8 stopnia. Powyższe przemawia również za uznaniem, iż chybione są zarzuty podnoszone przez pozwanego związane z przyczynieniem się powódki do szkody na skutek opóźnionego wykonania badań przez powódkę (dopiero w dniu 16.04.2015r. ) i doprowadzenia do swobodnego rozwijania się zakażenia przez okres 9 dni. Ocena, iż zachowanie powódki było prawidłowe wynika także z opinii biegłej M. S., która wskazała (k. 1923 akt), że przy przyjęciu omyłkowego podania przez powódkę, że wysięk był już 5.04.2015r. (w rzeczywistości był tydzień później), w zachowaniu powódki, która po zrobieniu wymazu, zgłosiła się po konsultacji z lekarzem rodzinnym w dniu 14.04.2015r. również do pozwanego szpitala, nie można doszukać się jakiejkolwiek zwłoki. Nie może być także mowy o przyczynieniu się powódki do szkody z uwagi na przerwanie terapii fagowej. W tym zakresie za prawidłowe należy przyjąć poczynione na podstawie dowodu z przesłuchania powódki ustalenie, iż ww. terapię przerwała po konsultacji z lekarzem. Brak podstaw do kwestionowania wiarygodności zeznań powódki w powyższym zakresie, zwłaszcza w sytuacji, gdy świadek J. L., zajmująca się tą terapią, nie pamiętała kontaktu telefonicznego z powódką. Ponadto, logicznym jest przyjęcie, że pacjent, który wyraził zgodę na określoną terapię i jej się dobrowolnie poddał, samodzielnie jej nie przerwie.
Odnośnie zarzutów dotyczących naruszenia art. 233§1 k.p.c., odnoszących się do przeprowadzonych dowodów z opinii biegłych sądowych, w tym w szczególności dowodu z opinii biegłego ortopedy H. W. (2) i opinii biegłej z zakresu mikrobiologii M. S., wskazać należy, że Sąd Okręgowy uprawniony był do przyjęcia, że opinie są wystarczające do rozstrzygnięcia sprawy, a ich wnioski nie budzą wątpliwości, co uzasadniało oddalenie wniosków apelującego o uzupełnienie opinii oraz dopuszczenie dowodu z innego biegłego ortopedy. Odnosząc się do opinii biegłego H. W. (2), wskazać należy, że sporządzona została ona na podstawie wywiadu z powódką, całości dokumentacji medycznej znajdującej się w aktach sprawy oraz badania powódki przeprowadzonego przez biegłego. Biegły stwierdził bez jakichkolwiek wątpliwości, że zabieg u powódki przeprowadzony został w sposób planowany i wykonany prawidłowo z pełnym zachowaniem technik operacyjnych. Stan kliniczny powódki oraz badania laboratoryjne z dnia 14 kwietnia 2015r. uzasadniały postawienie rozpoznania u powódki stanu zapalnego, najprawdopodobniej zakażenia miejsca operowanego (odpowiedź na pytanie 22 k. 1972, potwierdzone opinią biegłej mikrobiolog k. 1726)). Biegły wprost wskazał, że pacjentka (powódka) winna być hospitalizowana i w trakcie tej hospitalizacji poddawana dalszym badaniom diagnostycznym, z całym zakresem badań mikrobiologicznych. Wskazując na konieczność hospitalizacji biegły zwracał uwagę przede wszystkim na potrzebę wykonania kompleksowej diagnostyki, umożliwiającej szybkie ustalenie przyczyny i przebiegu zakażenia, co umożliwiłoby adekwatną reakcję na zakażenie, które pojawiło się u powódki, w tym odpowiednie leczenie zachowawcze albo operacyjne (w tym zakresie opinia biegłego ortopedy jest zbieżna z wnioskami biegłej M. S.). Po samodzielnym zgłoszeniu się powódki do pozwanego szpitala w dniu 14.04.2015r., kiedy to powódka informowała o bólu operowanego kolana i wycieku z rany operacyjnej, wykonano badanie rtg oraz pobranie materiału na posiew jakościowy z identyfikacją drobnoustroju. Powódka wypuszczona została do domu z zaleceniem chodzenia bez obciążenia i zażywania augmentinu osłonowo. Powódka ponownie zgłosiła się do szpitala w dniu 21 kwietnia 2015r., podając nadal występujący obrzęk kolana, pomimo stosowania antybiotyku. W badaniu/wywiadzie z dnia 21.04.2015r. stwierdzono obrzęk kolana wielkości piłki futbolowej, po ściągnięciu opatrunku bardzo obfity krwisto-surowiczno-ropny wyciek, podwyższone OB i (...). Po wykonaniu u powódki punkcji, powódka zakwalifikowana została do przyjęcia do rewizji stawu (przyjęcie nagłe). W dniu 22 kwietnia 2015r. przeprowadzono u powódki rewizję artroskopową (biegły wskazał k.1873, iż decyzja o wykonaniu artroskopii kolana była uzasadniona), podczas której oczyszczono lewy staw kolanowy oraz endoskopowo czyszczono okolicę osteotomii uda lewego i płyty L.. Z opinii biegłego H. W. wynika, że podstawową zasadą leczenia zakażenia pooperacyjnego kości jest jak najszybsze usunięcie materiału zespalającego z miejsca jego wszczepu. Podkreślić należy, że do takiego usunięcia u powódki w odpowiednim terminie nie doszło. Po rewizji artroskopowej przeprowadzonej w kwietniu 2015r., w dokumentacji z poradni ambulatoryjnej w dniu 8.06.2015r. odnotowano zakażenie i odczyn zapalny, obecność przetoki w miejscu po drenie na udzie, a u powódki kontrolowanej w dniu 15.06.2015r. w poradni ortopedycznej pozwanego przez J. L. stwierdzono ponownie zakażenie i odczyn zapalny oraz wyciek z przetoki po drenie. Po przyjęciu do pozwanego szpitala, w dniu 22 czerwca 2015r. wykonany został u powódki zabieg operacyjny rewizji rany i rewizji miejsca osteotomii kości udowej lewej. Usunięto wówczas dwie śruby regulujące blachę, jednakże wówczas nie usunięto materiału zespalającego. Objawy nawrotu infekcji odnotowano w dniu 20 lipca 2015r. , podczas pobytu powódki na Oddziale (...) w Szpitalu w Z., w którym była hospitalizowana w okresie od 1.07.2015r. do 27.07.2015r. Dopiero w trakcie tego pobytu w szpitalu powódkę zakwalifikowano do operacji usunięcia dotychczasowego instrumentarium przy następczym zastosowaniu aparatu I.. Wobec powyższego, trafnie Sąd Okręgowy przyjął, iż pozwany szpital dopuścił się zaniedbania polegającego zarówno na braku niezwłocznej hospitalizacji powódki w związku ze stwierdzeniem zakażenia rany pooperacyjnej (powódka zgłosiła się do szpitala z objawami zakażenia w dniu 14.04.2015r., jednakże po wykonaniu rtg i pobraniu posiewu wypuszczono ją do domu, a ponownie zgłosiła się również sama w dniu 21.04.2015r. i wówczas zakwalifikowana została do zabiegu rewizji stawu kolanowego w trybie pilnym), jak i zaniedbań w postaci opóźnień w usunięciu instrumentarium (biegły stwierdził zasadę niezwłocznego usunięcia materiału zespalającego, a powódkę zakwalifikowano do takiego zabiegu dopiero pod koniec lipca 2015r. po stwierdzonym zakażeniu S.aureus w kwietniu 2015r., ponownymi objawami zakażenia w czerwcu 2015r. i kolejnym nawrotem infekcji w lipcu 2015r., jak również po wykonaniu dwóch zabiegów związanych z zakażeniem : pierwszego w postaci rewizji artroskopowej w dniu 22.04.2015r. oraz drugiego w dniu 22.06.2015r. (rewizja rany i rewizja miejsca osteotomii). Odległość czasowa zakwalifikowania powódki do usunięcia instrumentarium od pierwotnego zdiagnozowanego zakażenia S.Aureus dotyczącego miejsca operowanego wyłącza możliwość przyjęcia, że pozwany szpital we właściwym czasie zaproponował powódce usunięcie materiału zespalającego. Brak również podstaw do kwestionowania opinii biegłego ortopedy w zakresie jej wniosków odnoszących się do unieruchomienia kości kończyny u powódki po usunięciu materiału zespalającego. Jak wynika z ustaleń faktycznych, w Szpitalu w P. dniu 6 sierpnia 2015r. usunięto metalowy materiał stabilizujący z lewej kości udowej powódki oraz dokonano resekcji ziarnicy zapalnej i martwiaków kostnych, a następnie – po wykonaniu korekcji przykurczu zgięciowego lewego stawu kolanowego, unieruchomiono kończynę w opatrunku gipsowym torowym. Po kolejnym zabiegu usunięcia ziarnicy zapalnej i martwiaków kostnych w dniu 12 października 2015r. w P. dokonano stabilizacji złamania zespoleniem zewnętrznym B.. Biegły stwierdził, iż z punktu zasad o unieruchomieniu złamań kości powinny być unieruchomione dwa sąsiednie stawy, jednakże traktując unieruchomienie jako niezasadniczą metodę leczenia opaska gipsowa zastosowana u powódki w Szpitalu w P. nie spowodowała wytworzenia stawu rzekomego. Założenie opatrunku gipsowego było etapem całego procesu leczenia. Dodatkowo biegły wyjaśnił w sposób logiczny, że z uwagi na znaczne „zniszczenie kości” zastosowany u powódki połowiczny aparat ramowy był rozwiązaniem odpowiednim. Pełna rama byłaby pewniejszym sposobem stabilizacji, jednakże specyfika kości udowej z licznymi strukturami naczyniowo-nerwowymi po stronie przyśrodkowej przemawia za takim rozwiązaniem, zwłaszcza przy uwzględnieniu ryzyka rozszerzania się zakażenia na kości podudzia. Aparat I., proponowany powódce w pozwanym szpitalu, jest aparatem klamrowo-ramowym w układzie przestrzennym. Wadą tego aparatu jest stosowanie prętów drucianych do stabilizacji odłamów kostnych. Pręty druciane nie posiadają gwintu jak wszczepy w przypadkach innych aparatów, zatem mogą poruszać się w osi swego wprowadzenia, co przy zakażeniu kości mogłoby znacznie rozszerzyć rozmiary zakażenia. Zastosowanie ww. aparatu w ocenie biegłego nie byłyby zatem korzystne. W świetle powyższych wniosków, zarzuty apelacji, w których strona pozwana wskazuje, że opaska gipsowa nie stanowiła wystarczającego unieruchomienia kończyny powódki i powodowała wytwarzanie stawu rzekomego uznać należy za nietrafne i całkowicie sprzeczne z wnioskami biegłego. Nieudowodnione są także zarzuty dotyczące braku wiedzy u biegłego na temat aparatu I..
Za chybione uznać należy wywody apelacji dotyczące odpowiedzialności za szkodę na zdrowiu powódki Szpitala w P. i błędów zaistniałych w leczeniu w tym szpitalu. Po pierwsze, jak wskazano wyżej, brak podstaw do zakwestionowania tego, iż w ww. szpitalu powódce nie założono aparatu I., użyta opaska gipsowa nie skutkowała wytworzeniem stawu rzekomego, a wybór jej zastosowania był uzasadniony stanem zdrowia powódki (zakażenie kości). Po drugie, z opinii biegłego ortopedy H. W. (2) wynika, że gwóźdź śródszpikowy zastosowany u powódki (zabieg usunięcia zespolenia B. i wykonania stabilizacji gwoździem śródszpikowym wstecznym blokowanym dynamicznie wykonany został u powódki w dniu 20.06.2017r. w P.) był gwoździem rydlowanym prawidłowo założonym. Gwóźdź ten nie mógł pogorszyć stanu ogólnego zakażonego miejsca w kości udowej, a stosowanie stabilizacji wewnątrzkostnej należy do najbardziej efektywnych metod leczenia złamań kości długich. Ponadto, gwóźdź śródkostny zapobiega przemieszczeniom osiowym, poprzecznym oraz ruchom skrętnym. Występujące u powódki zakażenie nie było zatem przeciwskazaniem do założenia ww. gwoździa. Biegły ustosunkował się także do pytania pozwanego dotyczącego długości zaimplantowanego u powódki gwoździa, wskazując, że jego długość nie jest wadą. W połączeniu ze stwierdzeniem, iż gwóźdź założony został prawidłowo, zarzuty apelującej, iż część gwoździa wystawała w obręb stawu kolanowego oraz w ten sposób powodowała jego częściowe zablokowanie i brak możliwości właściwej rehabilitacji, za co ponosić odpowiedzialność ma Szpital w P. nie mogą zostać uznane za zasadne. Podkreślić należy w tym miejscu, iż brak podstaw do stwierdzenia nieprawidłowego pominięcia przez Sąd I instancji zarzutów dotyczących opinii biegłej z zakresu rehabilitacji. Zgłoszone w tym zakresie zarzuty dotyczyły kwestii nieprawidłowego założenia gwoździa śródszpikowego. Okoliczność, czy ww. gwóźdź został założony prawidłowo podlegać może ustaleniu wyłącznie w drodze opinii biegłego ortopedy, który w tym przedmiocie w sporządzonej opinii zawarł jednoznaczne stwierdzenie.
Strona pozwana kwestionowała także ocenę dowodu z opinii biegłej mikrobiolog M. S., na podstawie której Sąd Okręgowy stwierdził zastosowanie u powódki w pozwanym szpitalu nieprawidłowej antybiotykoterapii. Zarzuty podniesione w tym zakresie również uznać należy za chybione. Opinia biegłej mikrobiolog (główna i uzupełniająca) cechuje się przede wszystkim wysoką dokładnością, szczegółowością oraz logicznością. Z opinii tej wynika, że stwierdzone u powódki podczas pierwszej wizyty po operacji w pozwanym szpitalu podwyższone wartości OB i CPR mogły świadczyć o rozwijającym się zakażeniu miejsca operowanego. Biegła po dokonaniu analizy dokumentacji medycznej powódki, w tym stosowanych lekach, w sposób jednoznaczny wskazała, że u powódki doszło do zakażenia szpitalnego, przy czym wrażliwość na leki przeciwustrojowe wyizolowanego gronkowca przemawia za tym, iż nie był to patogen szpitalny. Wyizolowany u powódki metycylinowrażliwy gronkowiec złocisty zgodnie z dostępnym wynikiem diagnostyki charakteryzował się wrażliwością na szereg leków przeciwdrobnoutrojowych, stąd możliwość wyboru terapii stosowanej u powódki była (bezpośrednio po uzyskaniu wyników posiewu) dobra. Zastosowana u powódki c., należąca do fluorochinolonów, charakteryzuje się szerokim spektrum działania. Jednakże zgodnie z rekomendacjami fluorochinolony nie powinny być podawane w monoterapii w leczeniu zakażeń kości, których przyczyną są gronkowce ze względu na możliwość niepowodzenia terapeutycznego. Wobec gronkowców korzystne jest połączenie c. z r. ze względu na dobre wchłanianie i penetrację do kości i do biofilmu bakteryjnego, w trudnych zakażeniach z obecnością implantu. Rekomendacja podaje, że podobną skuteczność ma droga dożylna i doustna podawania c., w leczeniu zapalenia kości dawka w zakażeniach o etiologii gronkowcowej to 2x750 mg. Biegła wyraźnie stwierdziła, że kiedy podawano powódce po raz pierwszy c. brak było jeszcze dowodów na zakażenie kości, a takie rozpoznanie postawiono 22.04.2015r., przy stosowaniu wówczas u powódki c. w niższej dawce niż rekomendowana. Chybione są zarzuty apelującego, iż nieuprawnione było stwierdzenie biegłej, iż w dniu 22.04.2015r. postawiono rozpoznanie zakażenia kości. W tym zakresie godzi się zauważyć, że strona pozwana nie podnosiła ww. okoliczności ani w zarzutach dotyczących opinii głównej, ani w zarzutach do opinii uzupełniającej. Jak wynika z karty informacyjnej pozwanego szpitala dotyczącej pobytu 21.04.2015r. – 4.05.2015r. stwierdzono wówczas infekcję rany pooperacyjnej z zajęciem stawu kolanowego, a do protokołu artroskopii wpisano: zapalenie tkanki łącznej i czyszczenie stawu kolanowego oraz miejsca osteotomii uda. Istotne są ponadto stwierdzenia biegłej zawarte w opiniach uzupełniających, dotyczące stosowanej antybiotykoterapii u pozwanego. W opinii z dnia 24.09.2020r. biegła powołując się na rekomendacje (Hryniewicz W i inni. Diagnostyka i terapia zakażeń w ortopedii. Narodowy program antybiotyków na lata 2011-2015) stwierdziła, iż w terapii dożylnej w przypadku metycylinowrażliwych gronkowców zalecana jest k. – alternatywnie c.. Natomiast u pozwanego podawano dożylnie c. w dawce 400 mg co 12 godzin, w sytuacji gdy ten fluorochinolon zalecany jest w rekomendacji do stosowania dożylnie do leczenia zakażeń wywołanych nie przez gronkowce, a pałeczki Gram-ujemne z rodziny E.. Z kolei w terapii doustnej zakażeń o etiologii gronkowcowej zalecany jest szereg antybiotyków, wśród nich c. w dawce 2x750 mg. Biegła ponownie podkreśliła, że przy zakażeniach gronkowcowych nie powinno się stosować c. w monoterapii. W ocenie biegłej, u powódki w leczeniu w pozwanym szpitalu powinna zostać zastosowana dożylnie k. lub c., a nie c., a doustnie – c., a jeśli c., to w skojarzeniu z r. ze względu na obecność implantu. Pomimo bowiem, że izolowany gronkowiec był wrażliwy na c., to połączenie z r. zwiększałoby szansę na skuteczną eradykację zakażenia ze względu na jej lepszą penetrację do kości. Co więcej, terapia skojarzona zastosowana w P. odniosła skutek.
Powyższe okoliczności, w ocenie Sądu Apelacyjnego uzasadniają przyjęcie za Sądem Okręgowym poczynionych przez niego ustaleń faktycznych oraz podzielenie wniosków co do zastosowania w pozwanym szpitalu nieprawidłowej antybiotykoterapii na pewnym etapie leczenia oraz dopuszczenia się zaniedbań w zakresie braku niezwłocznej hospitalizacji i niezwłocznego usunięcia instrumentarium. Zastosowana terapia nie może zatem być uznana za zgodną ze sztuką lekarską i najwyższą starannością. Podkreślić należy, że z opinii biegłych wynika, iż jedynie szybkie rozpoznanie, ustalenia patogenu i wdrożenie leczenia celowanego może dać pozytywny wynik końcowy. Opóźnienie rozpoczęcia właściwego leczenia w pojęciu całego przebiegu procesu terapeutycznego jest zjawiskiem niekorzystnym i pozwala na szybki rozwój zarazka (bakterii), co ma niekorzystny wpływ na proces leczenia. Z powyższego wynika, że wdrożenie właściwego leczenia może pozwolić na opanowanie infekcji we wczesnym etapie, bez daleko idących konsekwencji, które wystąpiły u powódki i za które odpowiedzialność obciąża stronę pozwaną. Z ustaleń faktycznych sprawy wynika, że powódka poddała się operacji u pozwanego w dniu 30 marca 2015r., objawy zakażenia pojawiły się 14 kwietnia 2015r., a do lipca 2015r. leczenie u pozwanego nie odniosło zamierzonego skutku (zakażenie rozwijało się i nawracało) z uwagi na wskazane wyżej zaniedbania. Dopiero dalsze leczenie powódki w Szpitalu w P. ( co do którego w niniejszym procesie nie wykazane zostało, aby było w jakimkolwiek stopniu nieprawidłowe) pozwoliło na stopniowe zaleczenie zakażenia i poprawę stanu zdrowia powódki. Powyższe uzasadnia wniosek, iż odpowiedzialność za szkodę u powódki ponosi strona pozwana.
Brak podstaw do kwestionowania wysokości przyznanego powódce zadośćuczynienia. Strona pozwana, podnosząc w uzasadnieniu apelacji zarzuty w tym zakresie ( w apelacji nie podniesiono zarzutu naruszenia art. 445§1 k.c. w zw. z art. 444§1 k.c.) określa zasądzoną z tego tytułu kwotę jako „kosmiczną” i rażąco wygórowaną, eksponując, iż w orzeczeniu lekarza orzecznika ZUS z dnia 16.06.2021r. brak jest orzeczenia o procentach stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, a uszczerbek wskazywany przez biegłego ortopedę na 97% jest oczywiście nieprawidłowy, bowiem za utratę kończyny dolnej rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania, przewiduje uszczerbek na poziomie 50-70%. Ustosunkowując się na ww. zarzutów wskazać należy, że przepisy prawa nie ustanawiają kryteriów, na podstawie których winno być ustalane zadośćuczynienie. Wypracowała je natomiast judykatura, a zwłaszcza orzecznictwo Sądu Najwyższego. Wskazuje ono, że zadośćuczynienie ma kompensacyjny charakter, w związku z czym musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, m.in. wieku poszkodowanego, czasu trwania cierpień, trwałości i skutków (tak m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 30 listopada 1999 r., sygn. I CKN 1145/99; orz. Sądu Najwyższego z 12 kwietnia 1972 r., sygn. II CR 57/72; wyrok Sądu Najwyższego z 27 sierpnia 1969 r., sygn. I PR 224/69). W orzecznictwie oraz w nauce prawa zgodnie przyjmuje się, że suma pieniężna przyznana tytułem zadośćuczynienia ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna zatem wynagrodzić poszkodowanemu doznane przez niego cierpienia fizyczne oraz psychiczne i ułatwić przezwyciężanie ujemnych przeżyć. Zadośćuczynienie pieniężne obejmuje wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy. O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego powinien zatem decydować w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy, tj. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku i inne podobne okoliczności. Niewymierny w pełni charakter tych okoliczności sprawia, że sąd przy ustalaniu rozmiaru krzywdy i tym samym wysokości zadośćuczynienia ma pewną swobodę. Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych konkretnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, lecz posługują się klauzulą generalną („suma odpowiednia”), pozostawiając ustalenie należnego w konkretnych okolicznościach zadośćuczynienia uznaniu sądu. W przeciwieństwie do uszczerbku majątkowego zadośćuczynienie „ma na celu wynagrodzenie w pewnym przynajmniej zakresie krzywdy pozostającej poza szkodą majątkową, a polegającej na ujemnych odczuciach fizycznych i psychicznych, wywołanych bólem, kalectwem i poczuciem upośledzenia” (zob. wyrok SN z 19 lipca 1968 r., I PR 228/68). Doznana krzywda jest niewymierna, związana jest z wrażliwością osoby poszkodowanej, jej sytuacją osobistą i innymi czynnikami, które mogą mieć wpływ na rozmiar odczuwanych cierpień, a kompensacja szkody dokonuje się głównie w sferze psychicznej przez przywrócenie równowagi emocjonalnej, naruszonej przez doznane cierpienia psychiczne. Należy też mieć na uwadze, że szkoda niemajątkowa ma z zasady charakter dynamiczny. Ustalając zatem wysokość należnego zadośćuczynienia należy mieć na uwadze całokształt okoliczności danej sprawy, w tym m.in. rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, rozmiar doznanych cierpień, czas ich trwania oraz intensywność, ponadto nieodwracalność skutków, wiek pokrzywdzonego, konsekwencje wywołane uszczerbkiem na zdrowiu dla życia osobistego i społecznego pokrzywdzonego, jego szanse na przyszłość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia”.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że wysokość zasądzonego na rzecz powódki zadośćuczynienia jest w pełni adekwatna do rozmiaru krzywdy, za jaką ponosi odpowiedzialność strona pozwana. O ile sam zabieg w dniu 30.03.2015r. wykonany był u powódki prawidłowo, a zakażenie, które wystąpiło uznać należy za powikłanie, to jednakże nieprawidłowa antybiotykoterapia oraz opóźniona hospitalizacja i opóźnione usunięcie materiału zespalającego skutkowało znacznym wydłużeniem leczenia u powódki, w tym wydłużeniem czasu zrostu kości, przeprowadzeniem kilku dalszych zabiegów oraz koniecznością stałej i bolesnej rehabilitacji. Długotrwała rekonwalescencja oraz przedłużone gojenie rany zmusiło powódkę do całkowitej zmiany sposobu życia – uniemożliwiło nie tylko wykonywanie dotychczasowej pracy, ale także wyeliminowało u powódki na długi okres możliwość aktywnego spędzania wolnego czasu, odbijając się negatywnie na zdrowiu psychicznym powódki, która wcześniej była osobą radzącą sobie z problemami, ufną i optymistycznie nastawioną do życia, a na skutek wielomiesięcznego wydłużonego leczenia stałą się zamkniętą w sobie, wyizolowaną od innych, nieradzącą sobie z zaistniałą sytuacją. Wszystkie okoliczności mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia zostały szczegółowo ustalone i omówione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a Sąd Apelacyjny podziela rozważania Sądu Okręgowego w powyższym zakresie. Podkreślić należy także, iż skala procentowana trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu nie jest sama w sobie doniosłą dla wysokości zadośćuczynienia i stanowi jedynie jeden z elementów wpływających na tę wysokość.
Na koniec rozważań należy wskazać, iż o ile Sąd Apelacyjny podziela stanowisko powódki zawarte w odpowiedzi na apelację dotyczące samych zarzutów apelacyjnych, o tyle za chybione uznaje wywody powódki dotyczące bezprawności zabiegu wykonanego przez stronę pozwaną w dniu 30.03.2015r. Z opinii biegłego ortopedy wynika, że były wskazania do wykonania osteotomii nadkolanowej kości udowej lewej, przy czym były to wskazania o charakterze względnym. Niewątpliwym faktem było stwierdzenie niesprawności kld przed podjęciem leczenia operacyjnego, utrudniającej w stopniu umiarkowanym czynności życia codziennego powódki. Brak zatem podstaw do przyjęcia, że operacja była „operacją na życzenie”. Postępowanie dowodowe przeprowadzone w sprawie dawało również podstawy do ustaleń, że powódka została w sposób prawidłowy pouczona o ryzyku związanym z leczeniem i jego następstwach, w tym o możliwych powikłaniach takich jak zakażenie czy trudności ze zrostem. O wszystkich powyższych okolicznościach powódka wiedziała i przy ich uwzględnieniu podjęła decyzję w postaci zgody na operację. Zgodę tę uznać należy za świadomą. Działania lekarzy przeprowadzających operację nie mogą w zatem zostać uznane za mające cechy czynu niedozwolonego.
Wobec powyższego, apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.c. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98§1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391§1 k.p.c, zasądzając od strony pozwanej jako przegrywającej spór na tym etapie na rzecz powódki kwotę 8100zł stanowiącą wynagrodzenie pełnomocnika, obliczone na podstawie §2 pkt 7 w zw. z §10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Beata Kurdziel
Data wytworzenia informacji: