Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1458/14 - wyrok Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2015-07-13

Sygn. akt I ACa 1458/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lipca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w K. – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Zbigniew Ducki

Sędziowie:

SSA Marek Boniecki (spr.)

SSA Robert Jurga

Protokolant:

st.sekr.sądowy Katarzyna Wilczura

po rozpoznaniu w dniu 13 lipca 2015 r. wK.na rozprawie

sprawy z powództwa R. J. (1) i K. K. (1)

przeciwko L. S.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda K. K. (1) i pozwanego L. S.

od wyroku Sądu Okręgowego wK.

z dnia 15 października 2013 r. sygn. akt I C 1397/10

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że nadaje mu treść:
„I. zasądza od pozwanego L. S. na rzecz powoda R. J. (2) kwotę 6 433,50 zł (sześć tysięcy czterysta trzydzieści trzy złote pięćdziesiąt groszy) z ustawowymi odsetkami od dnia 1 czerwca 2010r.;

II. zasądza od pozwanego L. S. na rzecz powoda K. K. (1) kwotę 6 433,50 zł (sześć tysięcy czterysta trzydzieści trzy złote pięćdziesiąt groszy) z ustawowymi odsetkami od dnia 1 czerwca 2010r.,

III. oddala w pozostałej części powództwo R. J. (1);

IV. oddala w pozostałej części powództwo K. K. (1);

V. zasądza od powodów na rzecz pozwanego kwotę 7 217zł (siedem tysięcy dwieście siedemnaście złotych) tytułem kosztów procesu;

VI. nakazuje pobrać od powodów na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w K.kwotę 448,52 zł (czterysta czterdzieści osiem złotych pięćdziesiąt dwa grosze) tytułem kosztów sądowych;

2.  oddala apelację pozwanego w pozostałej części;

3.  oddala apelację powoda K. K. (1) w całości;

4.  zasądza od powodów na rzecz pozwanego kwotę 27 217zł (dwadzieścia siedem tysięcy dwieście siedemnaście złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

5.  nakazuje pobrać od powoda R. J. (1) na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w K. kwotę 7 807zł (siedem tysięcy osiemset siedem złotych) tytułem części nieuiszczonej opłaty od apelacji.

SSA Robert Jurga SSA Zbigniew Ducki SSA Marek Boniecki

Sygn. akt I ACa 1458/14

Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w K.

z dnia 13 lipca 2015 r.

Powodowie K. K. (1) oraz R. J. (1) w odrębnych pozwach z dnia 29 lipca 2009 r. (w sprawach sygn. akt I C 1396/10 i I C 1397/10, następnie połączonych do wspólnego rozpoznania), wnieśli o zasądzenie od pozwanego L. S. na rzecz każdego z powodów kwoty po 665 605,54 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 1 czerwca 2010 r. do dnia zapłaty. Powodowie wskazali, iż zgłoszone przez nich roszczenie wynosi łącznie 1.331.211,29 zł, a zatem wobec łączącej obu powodów umowy z dnia 31 grudnia 2009 r. o rozwiązaniu spółki jawnej każdemu z powodów przysługuje połowa powyższej kwoty, tj. 665.605,64 zł. W piśmie z dnia 4 marca 2013 r. powód R. J. (1) rozszerzył żądanie pozwu o kwotę 25.004,94 zł, wnosząc o zasądzenie od pozwanego kwoty 690.610,58 zł i podtrzymując jednocześnie swe dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Powodowie podali, iż źródła zgłoszonego roszczenia upatrują w nienależytym wykonaniu przez pozwanego robót budowlanych określonych w umowie o roboty budowlane z dnia 29 marca 2007 r., które przejawiało się w niewykonaniu przez pozwanego wszystkich zobowiązań wynikających z umowy, nieterminowym wykonaniu prac przewidzianych w umowie (w części, w której prace te zostały wykonane) oraz wadliwym ich wykonaniu. Powodowie wskazali, że za nienależyte wykonanie przedmiotu umowy pozwany ponosi odpowiedzialność nie tylko z tytułu rękojmi za wady, ale również za szkodę, będącą skutkiem nienależytego wykonania umowy.

W odpowiedzi na zgłoszone żądanie pozwany L. S. wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 15 października 2013 r. Sąd Okręgowy w K.

I. zasądził od pozwanego L. S. na rzecz powoda R. J. (1) kwotę 369.008,25 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 1 czerwca 2010 r. do dnia zapłaty,

II. zasądził od pozwanego L. S. na rzecz powoda K. K. (1) kwotę 344.003,31 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 1 czerwca 2010 r. do dnia zapłaty,

III. w pozostałej części oddalił powództwo powoda R. J. (1),

IV. w pozostałej części oddalił powództwo powoda K. K. (1),

V. zasądził od pozwanego na rzecz powoda R. J. (1) kwotę 17.266 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania,

VI. zasądził od pozwanego na rzecz powoda K. K. (1) kwotę 16.640,50 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania,

VII. nakazał ściągnąć od pozwanego L. S. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w K. kwotę 224,26 zł,

VIII. nakazał ściągnąć od powoda R. J. (1) na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w K. kwotę 112,13 zł,

IX. nakazał ściągnąć od powoda K. K. (1) na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w K. kwotę 112,13 zł.

Za niesporne w sprawie Sąd uznał, że przed Sądem Okręgowym wK.do sygn. akt IX GC 14/10 toczyła się sprawa z powództwa L. S. przeciwko K. K. (1) i R. J. (1) o zapłatę. Wyrokiem z dnia 5 czerwca 2012 r. Sąd Okręgowy – Sąd Gospodarczy zasądził od pozwanych K. K. (1) i R. J. (1) na rzecz powoda L. S. kwotę 256.076,40 zł wraz z odsetkami liczonymi w stosunku rocznym od kwoty 12.116,40 zł. od dnia 28 grudnia 2008 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 243.960 zł od dnia 6 czerwca 2009 r. do dnia zapłaty oraz zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwotę 20.021 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. L. S. w tamtej sprawie domagał się zasądzenia od pozwanych kwoty 256.076,40 zł wynikającej z dwóch ściśle określonych faktur, a Sąd uznał roszczenie za zasadne, przyjmując, że L. S. wykonał ogółem 95% swego zobowiązania polegającego na wykonaniu robót budowlanych opisanych w umowie stron, a K. K. (1) i R. J. (1) zapłacili na jego rzecz kwotę brutto 2.728.817,49 zł (liczoną przy 22% VAT), przy całkowitej wartości netto robót budowlanych oznaczonej w umowie na kwotę 3.000.000 zł netto. Sąd uznał też, że umowny termin zakończenia robót nie został dochowany przez powodów. Wyrokiem z dnia 17 grudnia 2012 r. , sygn. akt I A Ca 970/12 Sąd Apelacyjny w K. oddalił apelację pozwanego R. J. (1), zasądzając od niego koszty postępowania apelacyjnego w kwocie 5.400 zł. W uzasadnieniu wyroku Sąd Apelacyjny wskazał, że bezspornym jest, że pozwani zapłacili powodowi kwotę 2.398.969,20 zł. Niespornym między stronami było również, że powodowie K. K. (1) i R. J. (1) zapłacili pozwanemu L. S. kwotę 256.076,40 zł wynikającą z wyroku Sądu Okręgowego w K.na skutek wyegzekwowania tej kwoty przez komornika sądowego.

Sąd pierwszej instancji ustalił dodatkowo, że powodowie prowadzący działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej pod nazwą (...) oraz pozwany prowadzący działalność gospodarczą pod firmą usługową (...) w dniu 29 marca 2007 r. zawarli umowę o wykonanie przez powoda na rzecz pozwanych robót budowlanych w postaci wybudowania czterech domów jednorodzinnych o nazwie (...)” oraz dwunastu domów w zabudowie bliźniaczej o nazwie A. (...). Pozwany przyjął na siebie funkcję generalnego wykonawcy tej inwestycji. Domy miały być wybudowane zgodnie z projektem budowlanym, adaptacją architektoniczną oraz w oparciu o dokumentację techniczną, zatwierdzonymi i dostarczonymi przez inwestora, tj. spółkę (...). Nadzór budowlany zapewniał inwestor, a funkcję inspektora nadzoru z ramienia inwestora sprawował P. K.. Zgodnie z (...) zawartej umowy do obowiązków inwestora należało wprowadzenie wykonawcy w terminie do dnia 10 maja 2007 r. na plac budowy i w związku z tym dostarczenie stosownego pozwolenia na budowę lub prowadzenie robót, udostępnienie wykonawcy poboru wody i energii elektrycznej na działce oraz przekazanie dziennika budowy. Strony umowy ustaliły ponadto, że wykonawca będzie zwolniony z dotrzymania umownego terminu robót w ściśle określonych przypadkach: przerwy w dostawie nośników energii, niedotrzymania przez inwestora warunków umowy, ewentualnego zlecenia robót dodatkowych lub zamiennych w trakcie wykonywania robót będących przedmiotem umowy, przeszkód wynikających z opóźnień w wykonaniu przyłączy mediów oraz w przypadku całkowitego braku na rynku odpowiednich materiałów budowlanych (§(...) umowy). Zgodnie z(...) 6 umowy zaistnienie przeszkód w wykonywaniu robót powinno być potwierdzone wpisem do dziennika budowy, a ustalenie nowego terminu wykonania robót wymaga sporządzenia stosownego aneksu. Strony ustaliły termin na wykonanie robót budowlanych w ten sposób, że zarówno domy jednorodzinne zostaną oddane do dnia 30 stycznia 2008 r., a domy w zabudowie bliźniaczej do dnia 30 maja 2008 r. Jednocześnie strony postanowiły, że prace związane z zagospodarowaniem terenu, wykonaniem elewacji zewnętrznej domów oraz uporządkowaniem terenu mogły zostać przedłużone maksymalnie do dnia 20 sierpnia 2008 r. Datę odbioru końcowego strony ustaliły na 30 sierpnia 2008 r., najdalej w terminie 7 dni od zgłoszenia przez wykonawcę gotowości do odbioru i potwierdzenia przez zamawiającego zakończenia robót. Umowa była trzykrotnie zmieniana: aneksem nr (...) z dnia 30 kwietnia 2007 r., aneksem nr (...) z dnia 24 listopada 2007 r. oraz aneksem nr (...) z dnia 11 lutego 2008 r. W szczególności w aneksie nr (...) strony ustaliły, że zaliczka w wysokości 300 000 zł będzie rozliczana z trzech kolejnych faktur po 100 000 zł od faktury wystawionej w lutym 2008 r. przez firmę (...) do (...) tytułem wykonania prac zgodnie z umową. W aneksie nr (...) strony przesunęły termin realizacji wykonania budynków jednorodzinnych na dzień z 30 maja 2008 r. Aneks nr (...) zmniejszył natomiast zakres robót pozwanego do wybudowania trzech domów jednorodzinnych oraz ośmiu domów w zabudowie bliźniaczej i w konsekwencji uległa zmianie cena robót na kwotę 3 000 000 zł plus podatek VAT. Ponadto strony ustaliły sumę gwarancyjną (zatrzymaną kwotę) na 190 000 zł, która miała być wypłacona pozwanemu w pięciu ratach płatnych, co 14 dni od zakończenia wszelkich prac budowlanych i po odbiorze technicznym budynków wraz z instalacjami, pod warunkiem braku jakichkolwiek usterek i wad lub 45 dni po ich usunięciu.

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż w dniu 7 kwietnia 2008 r. prowadzona przez pozwanych spółka cywilna przekształciła się w spółkę jawną pod nazwą (...) K. K., R. (...) Spółka Jawna. Na skutek dokonanego przekształcenia, spółka ta wstąpiła w ogół praw i obowiązków wspólników spółki cywilnej. W dniu 31 grudnia 2009 r. powodowie jako wspólnicy wymienionej spółki zawarli umowę, na mocy której doszło do jej rozwiązania, bez przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego, lecz poprzez podział majątku spółki. Jako przyczynę rozwiązania wspólnicy wskazali na zakończenie wszystkich inwestycji spółki i rezygnację z dalszego jej prowadzenia. W § (...) zawartej umowy wspólnicy postanowili, że wszelkie wierzytelności spółki, które mogą powstać w przyszłości przypadają na wspólników w częściach równych, a nadto wszelkie zobowiązania spółki istniejące lub mogące ujawnić się w przyszłości dzieli się na wspólników w częściach równych. Postanowieniem Sądu Rejowego w R. z 8 lutego 2010 r. (...) K. K., R. (...) Spółka Jawna w R. została wykreślona z rejestru KRS z uwagi na jej rozwiązanie na mocy umowy wspólników z dnia 31 grudnia 2009 r., postanawiającej o zakończeniu działalności spółki bez likwidacji.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy ustalił, że teren budowy został udostępniony pozwanemu 1 maja 2007 r., lecz pracownicy firmy pozwanego weszli ostatecznie na teren budowy 20 maja 2007r., a przyczyną opóźnienia leżała po stronie pozwanego, który kończył inną wcześniej rozpoczętą budowę. Pierwszy zapis w dzienniku budowy pochodził z dnia 30 maja 2007 r., a dokonany został przez geodetę M. K., który przeprowadził prace związane z wytyczeniem budynków na działce zgodnie z pozwoleniem na budowę. Teren budowy był odpowiednio przygotowany przez inwestora, był na żądanie wykonawcy ogrodzony i wyposażony w dwie bramy wjazdowe, miał dostęp do wody z hydrantu posadowionego na działce, został zapewniony dostęp do energii elektrycznej, w ten sposób, że wykonawca miał możliwość wyboru, z jakiego rodzaju źródła energii elektrycznej będzie korzystał. Powodowie zapewnili zgodę Zakładu (...) na użytkowanie słupa posadowionego na przedmiotowej działce budowlanej i dostęp do prądu budowlanego z tego słupa - zwrócili się do Z. E. o przyłączenie do energii elektrycznej, w dniu 21 marca 2007 r. uzyskując odpowiedź Z. E., że zapewnia dostawę energii elektrycznej o mocy przyłączeniowej 14 kW wraz z podaniem warunków przyłączenia. Powodowie zapewnili również możliwość korzystania z prądu z budynku mieszkalnego sąsiada, wobec czego wykonawca, do którego należał wybór źródła prądu przed rozpoczęciem prac, zadecydował ostatecznie, że będzie korzystał z tej drugiej i tańszej możliwości dostępu do prądu na potrzeby prowadzonych robót budowlanych z sąsiedniej posesji. Pozwany w trakcie trwania budowy (przez 2 lata) nie zgłaszał zastrzeżeń co do dostępności prądu na terenie placu budowy. W dzienniku budowy nie ma żadnych wpisów dotyczących problemów z prądem, czy wodą, a problem wybijanego prądu pojawił się wówczas, gdy powód K. K. (1) rozpoczął budowę pięciu domów na sąsiedniej działce (co miało miejsce pod koniec prowadzonych prac budowlanych w ramach prowadzonej inwestycji objętej przedmiotową umową o roboty budowlane) wyłączonych wcześniej z tej inwestycji aneksem nr (...), czego skutkiem było podłączenie się do źródła prądu z działki sąsiada przez inną ekipę budowlaną. Wobec sprzeciwu pozwanego i zgłoszonych zastrzeżeń K. K. (1) skorzystał z dostępu do prądu budowlanego ze słupa posadowionego na działce. W piśmie z dnia 6 stycznia 2009 r. pozwany wskazał, że nie zostało mu przekazane przez powodów zasilanie budowy w media.

Stan zaopatrzenia budowy w wodę i energię elektryczną nie był przyczyną opóźnienia robót. W dniu 17 sierpnia 2007 r. w dzienniku budowy znalazł się wpis, że z uwagi na korektę projektu istnieje zagrożenie umownych terminów. Wpis tej nie dotyczył jednak przedmiotu umowy, ale budynków wyłączonych z zakresu budowy. Ponieważ powodowie mieszkali w R., to kontrolowanie placu budowy zlecili P. K., który zatwierdzał pracę - protokoły wykonanych prac pod względem ilościowym, lecz nie kwotowym czy jakościowym, współpracował z kierownikiem budowy M. G., przy czym dla tej budowy nie było wymogu istnienia inspektora nadzoru ze strony inwestora. P. K. miał za zadanie odbierać wszelkiego rodzaju roboty, w tym roboty zanikające (ulegające zakryciu), po wcześniejszym wezwaniu (powiadomieniu) przez kierownika budowy, który jednak niejednokrotnie nie spełniał tego obowiązku i informował o wykonaniu prac budowlanych już po ich zakończeniu (po zakryciu). Odbiory odbywały się dwuosobowo: P. K. i kierownik budowy M. G., a z każdego takiego odbioru sporządzany był protokół. Prace na budowie były prowadzone w sposób ciągły, nie było przestojów w budowie, choć zdarzały się sytuacje, że na budowie była jedna osoba wykonująca prace budowlane.

Pozwany L. S. prace budowlane objęte umową wykonał - jak ustalił Sąd pierwszej instancji - z wadami i usterkami. Do robót wykonanych z usterkami zalicza się: izolację pionową i poziomą fundamentów, warstwy izolacyjne podłoża tarasów i balkonów pietra I, brak wentylacji garaży w domach (...) (...) brak podbudowy w tarasach ziemnych i schodach zewnętrznych, schody wewnętrzne żelbetonowe, drewnianą konstrukcję dachową z izolacją, pokrycie dachu, wykonanie czapek kominowych, wykonanie elewacji, wykonanie okładzin kartonowo-gipsowych poddasza, malowanie balustrad balkonowych i tarasowych. Wartość obniżenia wynagrodzenia umownego brutto powoda z tytułu wykonania ww. robót z wadami szacowana jest od 452 040,92 zł do 742 049,74 zł. W szczególności fundamenty były wykonane nieprawidłowo pod względem izolacyjnym praktycznie we wszystkich budynkach, projekt przewidywał inną technologię, a wykonawca zastosował zupełnie inną technologię. Izolacja pozioma pomieszczeń parteru i garażu nie była ciągła i woda na przestrzeni tego 30 cm uskoku wychodziła na zewnątrz, lecz była to wada, którą można usunąć. Nieprawidłowo wykonano warstwę tarasową i balkonową. Wada ta polegała na nieszczelności, wynikającej ze źle wykonanych połączeń pomiędzy płaszczyzną pionową i poziomą, a także wady w wylewkach: głównie spękania i nierówności. Garaże nie zostały wentylowane zgodnie z projektem, wentylacji nie wykonano. Także tarasy na gruncie zostały wykonane niezgodnie z warunkami technicznymi. Wadliwość ta polegała na złych podbudowach, skutkiem czego tarasy się załamywały się i pękały. Były także wady techniczne schodów wewnętrznych polegające na niewłaściwej geometrii, gdyż każdy schodek był wykonany w innej wysokości oraz wady w konstrukcji drewnianej dachu i w zakresie pokrycia dachowego i obróbek dachowych.

Pierwsze wady ujawniły się już na etapie fundamentów, po ich wykonaniu kierownik budowy poinformował P. K. o wykonaniu fundamentów, już po ich zakryciu i wówczas ujawniły się wady w ich wykonaniu przejawiające się w zastosowaniu złej i przestarzałej technologii, w braku izolacji, ocieplenia i braku szalunku. O wszystkich wadach i usterkach nabywcy domów mieszkalnych na bieżąco informowali firmę (...), a szczególnie K. K. (1), jak również zastrzeżenia i usterki były bezpośrednio zgłaszane do kierownika budowy M. G.. Przyszli właściciele stwierdzali liczne usterki, zarówno na etapie budowy jak i już w trakcie wykańczania i użytkowania budynków takie jak: zbyt wysoko osadzone szambo, skutkiem czego dochodziło do zalania jednego z budynków, sufity podwieszane były umocowane tak słabo, że można je podnosić jedną ręką, brak izolacji skosów dachowych wełną mineralną, ogrodzenie nie spełniało wymagań konstrukcyjnych i było niestabilne, porysowane szyby okienne i popękane dachówki, zbyt cienka, a przez to łamiąca się lub zapadająca wylewka, przeciekający dach oraz brak drzwi w budynkach, nieprawidłowo uszczelnione ściany garażowe powodujące wilgoć w garażach. Ponadto zostały nieprawidłowo uszczelnione balkony, wskutek czego woda z płyty zaciekała na ściany, droga przed jednym z domów wybrukowana kostką od razu się zapadła, ściany były krzywe (3 cm odchylenie od pionu), pękały ściany kartonowo-gipsowe na łączeniach, szpalety wewnętrzne i zewnętrzne były krzywe, a kąty proste w budynku nie były zachowane. Przed budową domów teren został źle ukształtowany i przez to z drogi usytuowanej wyżej niż dom woda przy ulewach wlewa się na podwórko. Prace na budowie często były wykonywane niechlujnie, np. podłoża pod posadzki były wykonane niezgodnie z projektem i zasadami sztuki budowlanej, nie było prawidłowo zagęszczone i przygotowane pod wykonanie wylewek. Wykonanie warstwy ocieplającej izolacji od gruntu budziło poważne zastrzeżenia, grubość izolacji termicznej była przypadkowa i różna w niektórych miejscach, a pęknięcia posadzek były również spowodowane niewłaściwą jakością struktury betonu wylewek. Geometria otworów drzwi wewnętrznych była dowolna, zdecydowanie odbiegająca od projektu i norm budowlanych, wadliwe wykonane były również nadproża. Każdy z mieszkańców pilnował swojego domu osobiście, dozorował jakość prac podlegających zakryciu. Niektóre usterki były usuwane przez wykonawcę, jednak bywało że pewne usterki były usuwane wielokrotnie, bądź z opóźnieniem. Wykonawca do usunięcia usterek wysyłał osoby niekompetentne, skutkiem czego usterki w rzeczywistości nie były w sposób fachowy usuwane. Wykonawca miał możliwość usuwania usterek, na budowie miał bezpośredni kontakt z klientami.

Inwestor przekazywał wykonawcy na bieżąco wszystkie uwagi przyszłych nabywców. Z tego powodu powodowie kierowali do pozwanego wezwania do zmiany sposobu wykonywania umowy i wykonania prac usterkowych pod rygorem zerwania współpracy. Powód K. K. (1) wielokrotnie zwracał się o usunięcie wad, jak też o udzielenie informacji o prowadzonych pracach, a szczególnie w zakresie usuwania usterek. Już w wiadomości e-mail z 11 października 2007 r. powód K. K. (1) zgłaszał błędy ocieplenia i żądanie usunięcia usterek, kolejne wiadomości o podobnej treści pojawiały się w miesiącu czerwcu, sierpniu, wrześniu, październiku 2008 r. Wykonawca zapewniał, że prace zostaną ukończone w terminie, a wady i usterki zostaną usunięte.

W dniu 29 maja 2009 r. pozwany zgłaszał gotowość do odbioru budynków i zakończenie prac. Powód K. K. (1) przesłał do pozwanego e-maile, informując o istniejących usterkach, wskazywał w e-mailu z 1 czerwca 2009 r., że wstrzymuje się z zapłatą faktury do czasu ostatecznego przekazania placu budowy i rozliczenia końcowego, a w wiadomości z 29 czerwca 2009 r. powód K. K. (1) nakazał pozwanemu dokonanie napraw i dokończenie prac do dnia 1 lipca 2009 r., a prac związanych ze szpachlowaniem ścian do dnia 10 lipca 2009 r. Podobne żądania wysunął w e-mailu z 1 lipca 2009 r., w tym żądanie przekazania informacji o niewykonanych pracach, bądź wykonanych niezgodnie z projektem, które uległy zakryciu, a w wiadomościach z 7 i 9 lipca 2009 r. powód wystosował listę szczegółowych pytań co do wykonanych prac z informacją, że wstrzymanie z zapłatą faktury było związane z wadliwym i nieprawidłowym wykonaniem prac.

Pierwotnie doszło do wyznaczenia terminu odbioru końcowego ustalonego obustronnie, jednakże po spotkaniu w dniach 15, 16 czerwca 2009 r., kiedy dokonywano oględzin domów i wskazywano przedstawicielom powoda wady, do odbiorów domów nie doszło. Z tego spotkania wysłano pozwanemu notatkę. Kilka dni później okazało się, że usterki, które pozwany naprawiał nadal występują, co zostało zgłoszone przez nabywców domów. W tej sytuacji, powodowie zgłaszali pozwanemu dalsze nieprawidłowości w wykonywaniu umowy. Ostatecznie zostało potwierdzone ze strony powodów, że w dniach 16 i 17 lipca 2009 r. oczekuje się ostatecznego odbioru placu budowy, a pracę niewykonane przejmie inna firma. Rozpoczęto prace odbiorowe z wpisem do dziennika budowy, lecz nie doszło do oficjalnego i obustronnego przekazania budowy przez strony umowy w formie stosownego protokołu. Z tego względu inwestor dokonał odbioru jednostronnie, wysyłając pozwanemu raport z dokonanego przeglądu. Strony umówiły się na przekazanie i inwentaryzację robót, z czego sporządzono dokumentację uwzględniającą szereg wad i usterek robót wykonanych przez pozwanego. Ostatecznie pozwany opuścił teren budowy pod koniec lipca 2009 r. Pismem z dnia 27 lipca 2009 r. pozwany złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Zgodnie z (...) zawartej umowy wynagrodzenie powoda miało być płatne częściami miesięcznie, proporcjonalnie do stanu zaawansowania robót, na podstawie faktur VAT wystawionych przez powoda . Podstawę wystawienia każdej faktury stanowił protokół odbioru danej części robót. Reprezentujący inwestora - inspektor P. K. dokonywał odbioru ilościowego zgłoszonych do odbioru robót, potwierdzając to podpisem na protokole odbioru, i na podstawie tego protokołu pozwany sporządzał protokół kwotowy, który był matematycznym wyliczeniem wartości wykonanych w danym etapie robót przy uwzględnieniu procentowego stopnia ich zaawansowania i ustalonej przez strony wartości poszczególnych robót. Faktury początkowo były płacone w terminie (bądź nawet przed terminem w znacznej części). Kiedy pojawiały się wady w wykonaniu robót budowlanych powodowie odwlekali zapłatę kolejnych faktur w czasie, by zmobilizować pozwanego do skutecznego usuwania wad i dalszej realizacji zamierzonych prac, jednak realizacja tych faktur nigdy nie była na tyle opóźniona, by przybrała formy zatorów płatniczych, które umożliwiały pozwanemu kontynuowanie inwestycji. Wpis o zatorach finansowych po stronie pozwanego pojawił się po raz pierwszy w dzienniku budowy w dniu 15 czerwca 2008 r., co zgodnie z wpisem powodowało ograniczenie zakresu ilości prac i ilości zatrudnionych pracowników. Kolejny wpis nosił zaś datę 10 lipca 2008 r., wskazując na dalsze problemy finansowe firmy (...) wynikające z braku płatności po stronie inwestora. Kwota 190 000 zł netto została przez powodów zatrzymana i miała zostać zapłacona w pięciu równych ratach po 38 000 zł płatnych, co 14 dni od zakończenia wszelkich prac budowlanych i odbiorze technicznym budynków wraz z instalacjami, pod warunkiem braku jakichkolwiek usterek i wad lub 45 dni po ich usunięciu. Pozwany otrzymał ponadto od powodów zaliczkę w kwocie 300.000 zł netto, która zgodnie z ustaleniami stron została rozliczana z wystawionych przez pozwanego faktur.

Jak ustalił Sąd Okręgowy, pozwany wykonał ogółem 95% swego zobowiązania polegającego na wykonaniu robót budowlanych opisanych w umowie stron. Powodowie zapłacili na jego rzecz kwotę brutto 2.655.045,60 zł. Powodowie zapłacili w toku współpracy z pozwanym na rzecz pozwanego z tytułu wykonanych robót budowlanych łącznie kwotę 2.398.969,20 zł tytułem należności wynikających z faktur VAT wystawionych przez pozwanego, a następnie kwotę 256.076,40 zł, która została wyegzekwowana od powodów w trakcie toczącego się postępowania egzekucyjnego prowadzonego na podstawie tytułu wykonawczego, tj. wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie w sprawie do sygn. IX Gc 14/10. Powodowie ponieśli koszt robót naprawczych, których przedmiotem było usunięcie wad oraz doprowadzenie do stanu technicznego budynków umożliwiającego oddanie ich do użytkowania. Powodowie zlecili PPHU (...) (...) A. W. wykonanie robót, których koszt wyniósł 210 230,01 zł oraz w mniejszym zakresie firmie Usługi Budowlana (...) w kwocie 4 280 zł. Z uwagi na przedłużony czas trwania budowy powodowie ponieśli dodatkowe koszty związane z wynagrodzeniem osoby pełniącej funkcje najpierw inspektora nadzoru, a następnie kierownika budowy na rzecz P. K. w łącznej kwocie 14 640 zł i koszt zakupu materiałów budowlanych niezbędnych do przeprowadzenia robót uzupełniających celem dokończenia przedmiotowej inwestycji w łącznej kwocie 46 777,64 zł. Powodowie reprezentujący spółkę (...) zawarli przedwstępne i warunkowe umowy sprzedaży domów, które miały powstać w ramach prowadzonej inwestycji, wskazując na datę oddania budynków i zawarcie umów przyrzeczonych nie później niż w dniu 30 sierpnia 2008 r. Jednak z powodu zwłoki pozwanego w wykonaniu robót budowlanych oraz z uwagi na konieczność przeprowadzenia przez (...) robót uzupełniających oraz robót naprawczych zawarcie przyrzeczonych umów uległo opóźnieniu i dlatego powodowie sprzedali sześć domów po obniżonych cenach, a łączna wartość obniżenia cen z tytułu ceny sprzedaży wyniosła 104 152,50 zł. Ponadto w umowach przedwstępnych strony postanowiły, że w razie opóźnienia w realizacji inwestycji z powodu okoliczności, za które ponosi odpowiedzialność spółka (...), zobowiązana będzie ona do zapłaty kary umownej w wysokości 0,1 % wartości wpłaconych przez stronę kupującą kwot za każdy dzień, z zastrzeżeniem, że łączna kwota kary umownej nie może przekraczać kwoty 5 000 zł. Nabywcy budynku mieszkalnego państwo K. zrezygnowali z obniżenia ceny, lecz powodowie wykonali na ich rzecz dodatkowe roboty związane z zagospodarowaniem terenu w kwocie 22 323,56 zł. Ponadto spółka (...) zapłaciła na rzecz nabywcy budynku jednorodzinnego M. W. kwotę 10 000 zł tytułem rekompensaty za opóźnienia w wykonaniu inwestycji, na mocy zawartego między stronami porozumienia. Inwestor - spółka (...) zlecił na własny koszt wykonanie ekspertyz budowlanych, które potwierdzić miały jakość robót wykonywanych przez powoda oraz zgodność ich wykonania z obowiązującymi normami, a koszt ich opracowania stanowił kwotę 12 200 zł. Opinie techniczne potwierdziły wady w pracach budowlanych wykonanych przez pozwanego, a objętych przedmiotową umową. W piśmie z dnia 20 maja 2010 r. powodowie skierowali do pozwanego wezwanie do zapłaty opiewające na kwotę 1 737 424,52 zł, tytułem niewykonania wszystkich zobowiązań wynikających z umowy o roboty budowlane oraz ich nieterminowości oraz wadliwego wykonania wykonanych prac przewidzianych w umowie. Pozwany ustosunkował się w piśmie z dnia 2 czerwca 2010 r. do tego wezwania.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy uznał powództwo wniesione przez K. K. (1) i R. J. (1) za częściowo uzasadnione. Sąd zaznaczył, iż powodowie wskazali, że całkowita wartość brutto prac zleconych pozwanemu wynosiła 3.210.000 zł. Sąd Okręgowy ustalił, że w okresie od marca 2007 r. do lipca 2009 r. powodowie zapłacili na rzecz pozwanego kwotę 2.398.969,20 zł. Przyjmując, że pozwany wykonał 95% prac, co zostało stwierdzone w protokole odbioru prac, zaakceptowanym przez strony umowy, należało więc w ocenie Sądu Okręgowego w myśl przepisów o rękojmi za wady dokonać pierwszego obniżenia, w ten sposób, że od kwoty 3.210.000 zł należało odjąć 5% (tj.160 500 zł), co dawało kwotę 3.049.500 zł. Zdaniem Sądu Okręgowego przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że prace budowlane zostały wykonane w sposób wadliwy, skutkowały wieloma usterkami, a odpowiedzialność za nieprawidłowe wykonanie umowy ponosi pozwany jako wykonawca. Ustalając wartość obniżenia wynagrodzenia umownego brutto powoda z tytułu wykonania ww. robót z wadami, Sąd Okręgowy oparł się przy tym na opinii biegłego R. M. (1), który ustalił ww. wartość w przedziale od 452.040,92 zł do 742.049,74 zł. Wobec powyższego Sąd Okręgowy dokonał kolejnego obniżenia należnego pozwanemu wynagrodzenia poprzez jego obniżenie o 535.156,03 zł na rzecz powoda K. K. (1) oraz o 560.160,97 zł na rzecz powoda R. J. (1), zgodnie z rozszerzonym żądaniem pozwu, bowiem żądane kwoty mieściły się w zakresie kwot ustalonych przez biegłego. Sąd I instancji zaznaczył, iż odpowiedzialność za wady w pracach budowlanych ponosi pozwany skoro to jego firma prace te wykonywała. O ile zaś pozwany twierdził, że prace były obarczone wadami z powodu wadliwego projektu powinien tę okoliczność udowodnić. Podobnie o ile twierdził, że wartość istniejących wad jest niższa niż ta wyliczona przez biegłego, powinien tą okoliczność zdaniem Sądu udowodnić, pozwany nie zgłosił jednak na tą okoliczność żadnych wniosków dowodowych, do końca procesu twierdząc, że to nie on ponosi odpowiedzialności za wady przedmiotu umowy, pomimo brzmienia wniosków końcowych wynikających z opinii biegłego sądowego R. M. (1). Za niezasadny uznał przy tym Sąd Okręgowy zarzut pozwanego, iż w chwili obecnej powodowie nie mogą powoływać się na wady w pracach przez niego wykonanych, skoro prace wykonane przez pozwanego zostały zgłoszone do odbioru, odebrane przez przedstawicieli powodów pod względem ilościowym i jakościowym, a także że w aktach sprawy brak jest pisma powodów do pozwanego wystosowanego w trybie art. 637 §2 k.p.c. W aktach znajduje się bowiem szereg pism powodów wzywających pozwanego do usunięcia wad w przedmiocie umowy, wyznaczające mu termin do ich usunięcia pod rygorem ich usunięcia na koszt wykonawcy. Za sprzeczny z ustaleniami poczynionymi w sprawie uznał również Sąd I instancji zarzut pozwanego, jakoby pisma powodów zwracające uwagę na usterki w pracach wykonanych przez pozwanego pojawiły się dopiero po wytoczeniu przez niego pozwu o zapłatę za dwie zaległe faktury (sygn. akt IX Gc 14/10), albowiem w aktach sprawy jest szereg pism oraz maili powodów z 2008 r., a nawet z 2007 r., w których powodowie zwracają uwagę na złą jakość prac wykonanych przez pozwanego.

Odnośnie nieterminowego wykonania umowy Sąd Okręgowy wskazał z kolei, iż bezspornym jest, że umowa stron została wykonana po terminie, gdyż ustalony termin 30 maja 2008 r. nie został dochowany z przyczyn leżących po stronie pozwanego, który ponosi odpowiedzialność za opóźnienia w realizacji umowy. Na stronie pozwanej ciążył bowiem obowiązek wykazania, że zachodziły takie okoliczności, które obciążałyby odpowiedzialnością powodów za opóźnienia w wykonaniu umowy. Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało jednak w ocenie Sądu, że pozwany wszedł na teren budowy z 20-dniowym opóźnieniem, z przyczyn leżących po jego stronie, a fakt ten i tak nie miał znaczenia, bowiem pierwotny termin realizacji umowy został przesunięty o 4 miesiące, dlatego pozwany nie mógł się na taką okoliczność powoływać. Nadto wskutek zawarcia aneksu nr (...) został zmniejszony zakres wykonania umowy, gdyż strony wyłączyły z realizacji 5 domów, nie skracając jednocześnie terminu wykonania umowy, a zatem sytuacja pozwanego co do terminu wykonania umowy stała się bardziej korzystna, termin realizacji pozostał ten sam, a zakres wykonanych robót uległ znacznemu zmniejszeniu.

Zdaniem Sądu Okręgowego także podniesione przez pozwanego okoliczności uniemożliwiające terminową realizację umowy w postaci braku dostępu do energii elektrycznej i wody na placu budowy nie zasługiwały na uwzględnienie, gdyż przeczyły temu dokumenty zgromadzone w sprawie w postaci dokumentacji zakładu (...) i treść opinii dotyczącej przyłącza wodociągowego wraz z fakturą, jak również wiarygodne zeznania świadków P. K. i W. S. oraz powodów, a w szczególności K. K. (1), który zeznał, że problem tzw. wybicia prądu był zgłaszany w końcowej fazie realizacji inwestycji, w czasie, gdy przystąpiono do realizacji inwestycji budowy pięciu domów, uprzednio wyłączonych z inwestycji, który został następnie rozwiązany. Okoliczności tej nie potwierdziły także wpisy do dziennika budowy. Zasady doświadczenia życiowego wskazywały w ocenie Sądu, że nie można było prowadzić tak szeroko zakrojonej inwestycji bez dostępu mediów, a szczególnie energii elektrycznej o odpowiednim natężeniu przez tak długi okres, skoro zaś pozwany wskazywał, że taki dostęp uzyskał dopiero w wiosną 2009 r., gdyby faktycznie występował brak dostępu do tych mediów, to z całą pewnością pozwany monitowałby powodów w tym zakresie, a w pracach budowlanych miałyby miejsce przestoje. Tymczasem przestojów w pacach nie było, a w dzienniku budowy brak było jakichkolwiek wpisów dotyczących problemów pozwanego z mediami. Podobnie zdaniem Sądu Okręgowego należało ocenić zarzuty pozwanego w zakresie płynności w realizacji faktur VAT wystawionych przez pozwanego. Wpisy w dzienniku budowy dotyczące zatorów płatniczych pojawiły się bowiem stosunkowo późno, w dniu 15 czerwca i 10 lipca 2008 r., a zatem już po terminie planowanego zakończenia inwestycji (po dacie 30 maja 2008 r.), natomiast z ustaleń Sądu wynika, że nie było większych przestojów w pracach prowadzonych na budowie, a zatem gdyby brak wpłaty ze strony powodów był istotny to prace przez dłuższy okres czasu nie były w ogóle prowadzone. Zdaniem Sądu gdyby faktycznie zatory płatnicze miały miejsce, to po pierwsze znalazłoby to odzwierciedlenie w dzienniku budowy w okresie realizacji budowy poprzez wcześniejsze wpisy, a po wtóre zapewne byłyby one przyczyną przestojów w pracach. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy brak było jednak podstaw do stwierdzenia, by takie przestoje miały miejsce, a nadto brak wpisów w dziennikach budowy odnośnie takich okoliczności. Za sprzeczne z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego Sąd przyjął, aby prawdziwe były twierdzenia pozwanego, iż przyczyną opóźnienia w terminowym zakończeniu umowy miały być zatory płatnicze ze strony powodów. Jak sam pozwany twierdził jego firma jest małą firmą i bez regularnych wpłat nie poradziłby sobie z prowadzeniem procesu budowy. Tymczasem ustalenia Sądu wskazywały, że nie było większych przestojów w pracach prowadzonych na budowie, a zatem gdyby brak wpłaty ze strony powodów był istotny to prace przez dłuższy okres czasu nie były w ogóle prowadzone. Powodowie sami przyznali co prawda słuchani przed Sądem, że w późniejszym terminie realizacji umowy nie zawsze płacili całą kwotę należną za daną fakturę lub płacili ją z lekkim opóźnieniem, ale podkreślili, że robili to dlatego, żeby zmobilizować pozwanego do szybszego tempa prac w związku ze zbliżającym się terminem zakończenia umowy oraz do niewadliwego ich wykonywania. Stanowisko pozwanego w sprawie było przy tym jest przewrotne, z jeden strony nie wywiązywał się on bowiem należycie z wykonania przedmiotowej umowy (prace były z wieloma wadami, nie terminowo wykonane), ale z drugiej strony żądał, aby powodowie bez zastrzeżeń oraz terminowo płacili za każdą wystawioną przez niego fakturę. Tak więc on sam nie był uczciwy w wykonywaniu łączącej strony umowy, ale wymagał takiego zachowania od powodów.

Odnośnie kary umownej Sąd Okręgowy wskazał z kolei na przepis § (...) umowy o roboty budowlane z dnia 29 marca 2007 r. stanowił, że w przypadku opóźnienia ze strony wykonawcy w realizacji budowy, całkowita kwota wynagrodzenia będzie obniżona o 0,1 % dziennie wartości umowy. Powodowie w pozwie nie domagali się jednak kary umownej, a jedynie wnosili o obniżenie ceny z powodu opóźnienia w realizacji umowy, wskazując, że zwłoka w realizacji umowy wyniosła 341 dni, czyli winna ulec automatycznemu obniżeniu o 34,1 % tj. o 1.094.610 zł. Pozwany podniósł, że kwota ta jest rażąco wygórowana. Tak więc powodowie tak interpretowali te postanowienia umowy, iż nie jest to kara umowna. Zdaniem Sądu taka interpretacja tego punktu umowy miała na celu łączne domaganie się przez powodów zapłaty od pozwanego zarówno na podstawie § (...)umowy, jak i na postawie przepisów z tytułu niewłaściwego wykonania zobowiązania.

Sąd Okręgowy ustalił zatem w niniejszej sprawie wysokość kary umownej należnej powodom, stosując równocześnie instytucję miarkowania kary umownej poprzez obniżenie jej o połowę. Uznał, że kara umowna w wysokości określonej przez powodów byłoby rażąco wygórowana. Sąd stosując miarkowanie kary umownej, miał również na uwadze, że prace zostały wykonane przez pozwanego prawie w całości (w 95%), a koszty jakie powodowie ponieśli w związku z pracami naprawczymi, jak również koszt wynagrodzenia kierownika budowy, koszty zakupu materiałów oraz wysokość upustów udzielonych nabywcom budynków mieszkalnych zamykała się w kwocie - jak sami wskazali powodowie – 275.927,65 zł i nie były aż tak znaczne, by uzasadniały zasądzenie kary umownej przekraczającej kwotę 1 mln zł, a zatem rażąco wygórowanej, skoro sami powodowi ponieśli dużo mniejsze koszty. Zasądzenie kary umownej w takiej wysokości jak tego domagali się powodowie prowadziłoby natomiast w ocenie Sądu do ich bezpodstawnego wzbogacenia.

Wskazując na powyższe, Sąd Okręgowy obliczył należne powodom kwoty. Sąd obliczył kwotę zapłaconą już przez powodów pozwanemu z tytułu wiążącej strony umowy. Kwotę 2.398.969,20 zł, jaką powodowie zapłacili pozwanemu w wykonaniu zawartej umowy dodał do kwoty 256.076,40 zł, wynikającej z wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie Wydziału Gospodarczego (2.398.969,20 zł. + 256.076,40 zł = 2 655 045,60 zł). Następnie Sąd wziął pod uwagę, jaka była cena za wykonanie umowy - była to kwota 3.210.000 zł brutto. Od kwoty 3.210.000 zł brutto Sąd odjął 5% niewykonanych prac przez pozwanego 3.210.000 zł – 160.500 zł brutto = 3.049.500 zł. Następnie Sąd odjął od kwoty 3.049.500 zł kwotę 535.156,03 zł (z tytułu obniżenia ceny za wady obliczoną zgodnie z opinią biegłego ) = 2.514.343,97 zł. Od kwoty 2.655.045,60 zł odjęto kwotę 2.514.343,97 zł = 140.701,63 zł. Do kwoty 140.701,63 zł dodano zaś 547.305 zł (połowę kary umownej) = 688.006.63 zł.

W efekcie po obniżeniu ceny za wady w kwocie żądanej przez powodów Sąd Okręgowy odjął od sumy uiszczonych przez powodów na rzecz pozwanego kwot tytułem realizacji przedstawionych faktur VAT (2.655.045,60 zł) ustaloną wartość wykonanych prac pomniejszoną o żądane kwoty obniżenia (początkowo o 535.156,03 zł), a następnie uwzględnił połowę kary umownej w wysokości 547.305 zł. W ostatecznym rozrachunku zasądzona kwota wyniosła więc 688.006,63 zł. Kwotę tę Sąd Okręgowy podzielił następnie na połowę, a to z uwagi na treść umowy z dnia 31 grudnia 2009 r. o rozwiązania spółki jawnej (...), której § (...)stanowił, że wszelkie wierzytelności spółki, które mogą powstać w przyszłości przypadają na wspólników w częściach równych. Na rzecz powoda K. K. (4) Sąd zasądził zatem kwotę 344.003,31 zł, a na rzecz powoda R. J. (1), wobec rozszerzenia żądania pozwu o 25.004,94 zł, Sąd zasądził kwotę 369.008,25 zł. O odsetkach Sąd orzekł z kolei na podstawie art. 455 k.c. oraz art. 481 § 1 i 2 k.c., mając na uwadze, że wezwania do zapłaty z dnia 20 maja 2010 r. pozwany otrzymał najpóźniej w dniu 23 maja 2010 r. Sąd Okręgowy oddalił żądanie powodów w zakresie roszczeń odszkodowawczych w łącznej kwocie 148.676,06 zł, związanych z zaspokojeniem roszczeń odszkodowawczych nabywców domów wobec niedochowania terminu ich wydania, niedokończonych prac oraz ich wadliwości, na które składały się utracone korzyści stanowiące równowartość obniżenia ceny sprzedaży poszczególnym nabywcom o kwotę 104 152,50 zł oraz strata w postaci kosztów poniesionych w związku z dodatkowymi pracami wykonanymi na rzecz innych nabywców budynków mieszkalnych w łącznej wysokości 32.323,56 zł oraz kosztów sporządzenia opinii prywatnych w wysokości 12.200 zł w oparciu o przepis art. 471 k.c. w zw. z art. 647 k.c. W ocenie Sądu należało wskazać, że powodowie nie mogli domagać się odszkodowania, skoro w umowie została zastrzeżona kara umowna. Powyższe kwoty mieszczą się bowiem albo w ramach zasądzenia kary umownej, bądź w obniżeniu ceny, toteż zasądzenie odszkodowania w tym przypadku byłoby w ocenie Sądu swoistym dublowaniem - uwzględnieniem tych samych roszczeń. To samo zastrzeżenie dotyczyło też kwoty zatrzymanej przez powodów 203.300 zł (190 000 zł netto), gdyż powodowie nie mogli w przekonaniu Sądu I instancji domagać się obniżenia ceny z powodu wad i opóźnień w realizacji inwestycji, a jednocześnie żądać zatrzymania tych kwot, ponieważ również to oznaczałoby powielanie tych samych roszczeń.

Sąd nie uwzględnił nadto zarzutu potrącenia zgłoszonego przez pozwanego, gdyż pozwany nie wykazał, by przysługiwała mu względem powodów jakaś wymagalna wierzytelność, która mogłaby być przedstawiona do potrącenia, pozwany nie przedstawił bowiem na tę okoliczność żadnych dokumentów w postaci faktur, wezwań do zapłaty, tym podniesiony zarzut potrącenia nie mógł w ocenie Sądu Okręgowego odnieść zamierzonego skutku. Ponadto skoro Sąd uznał, że to pozwany jest winny pieniądze z tytułu obniżenia ceny oraz zapłaty kary umownej to nieskuteczny jest zarzut potrącenia zgłoszony przez pozwanego.

Apelacje od powyższego rozstrzygnięcia wywiedli pozwany oraz powód K. K. (1).

Pozwany zaskarżył wyrok w zakresie pkt I, II, V, VI oraz VII, zarzucając zaskarżonemu orzeczeniu naruszenie przepisów prawa procesowego mające istotny wpływ na wynik sprawy, a to:

a) przepisu art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie zgłoszonych w odpowiedzi na pozew wniosków o przeprowadzenie dowodu z dokumentów: protokołów inwentaryzacyjnych budynków nr (...) do 16 z dnia 3 sierpnia 2013 r. na okoliczność pełnego wykonania przedmiotu umowy przez pozwanego, a także dowodów z korespondencji kierowanej przez pozwanego do powodów z dnia 27 września 2007 r., 17 marca 2008 r., 17 marca 2008 r. (wezwanie do zapłaty), 11 kwietnia 2008 r., 22 kwietnia 2008 r., 9 maja 2008 r., 14 lipca 2008 r., 6 stycznia 2009 r., 9 stycznia 2009 r., 26 stycznia 2009 r. wraz z dołączonymi do niej dowodami nadania bądź odebrania przesyłek pocztowych zawnioskowanych przez pozwanego na okoliczność wystąpienia zawinionych przez powodów opóźnień w zapłacie wynagrodzenia, a także utrudnień w dostępie do energii elektrycznej na 1 placu budowy, tj. okoliczności zwalniających pozwanego z obowiązku dotrzymania umownego terminu wykonania przedmiotu umowy, a tym samym zastosowania przez powodów określonego w § (...) Umowy z dnia 29 marca 2007 r. sposobu zmniejszenia wynagrodzenia (obciążenia pozwanego kara umowną);

b) przepisu art. 233 §1 k.p.c. poprzez dokonanie całkowicie dowolnej i wybiórczej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz pominięcie dowodów z dokumentów przedstawionych przez pozwanego, tj. korespondencji kierowanej przez pozwanego do powodów z dnia 27 września 2007 r., 17 marca 2008 r., 17 marca 2008 r. (wezwanie do zapłaty), 11 kwietnia 2008 r. 22 kwietnia 2008 r., 9 maja 2008 r., 14 lipca 2008 r., 6 stycznia 2009 r., 9 stycznia 2009 r., 26 stycznia 2009 r. oraz protokołów inwentaryzacyjnych budynków oznaczonych nr (...) sporządzonych przez Strony w dniu 3 sierpnia 2009 r., a także bezzasadną odmowę nadania waloru wiarygodności zeznaniom świadka M. G. oraz pozwanego;

c) przepisu art. 328 §2 k.p.c. poprzez niewyjaśnienie podstawy faktycznej i prawnej pominięcia przez sąd zawnioskowanych przez pozwanego dowodów z dokumentów wskazanych w odpowiedzi na pozew oraz brak precyzyjnego wskazania dowodów, na podstawie których Sąd ustalił, iż pozwany wykonał przedmiot umowy w 95%, a także całkowity brak w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazania przyczyn, dla których Sąd I instancji nie badał zgłoszonego w odpowiedzi na pozew zarzutu potrącenia, które to błędy skutkowały następującymi błędami w ustaleniach faktycznych, sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, a mianowicie:

- przyjęciem, przez Sąd I Instancji, że między stronami był zastrzeżony końcowy termin wykonania umowy, od którego powodowie mogli zastosować określony w § (...) umowy sposób zmniejszenia wynagrodzenia, podczas gdy umowa w przypadku określonych w niej zdarzeń i okoliczności wyraźnie wyłącza taki termin,

- ustaleniem, że powodowie nie popadli w zwłokę w zapłacie wynagrodzenia oraz terminowo regulowali swoje zobowiązania wobec pozwanego,

- przyjęciem, że pozwany nie był umownie uprawniony do wstrzymania się z robotami skutkującym co najmniej zmianą terminu końcowego wykonania umowy w sytuacji, gdy zgodnie z postanowieniami umowy takie uprawnienie mu przysługiwało, a co za tym idzie przyjęciem, że pozwany w okresie, w którym korzystał z umownego uprawnienia do wstrzymania robót popadł w zwłokę,

- przyjęciem, że powodowie zapewnili pozwanemu dostęp do energii elektrycznej, podczas gdy to pozwany musiał samodzielnie przy znikomym udziale powodów podjąć starania o taki dostęp, co wywarło również istotny wpływ na rzeczywisty termin, w którym pozwany mógł zrealizować swoje obowiązki i co w kontekście wyraźnych i jednoznacznych ustaleń stron objętych wiążącą je umową wyłączało zastrzeżenie terminu, od którego powodowie mogli naliczać roszczenia dochodzone w niniejszej sprawie, a tym samym wyłączało samo uprawnienie do podnoszenia tych roszczeń,

- ustaleniem, że pozwany ponosi winę za wykonanie przedmiotu umowy w terminie odbiegającym od pierwotnie zastrzeżonego,

- poczynieniem niezgodnych z ujawnionym w sprawie materiałem dowodowym ustaleń, że pozwany wykonał jedynie 95% umówionego zakresu robót.

W przypadku gdyby Sąd II Instancji nie podzielił zarzutów co do błędu w ustaleniach faktycznych pozwany podniósł nadto, iż zaskarżone orzeczenie wydano z naruszeniem przepisów prawa materialnego, a to:

a) przepisu art. 484 § 1 k.c. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie polegające na przyjęciu, iż pozwany jest zobowiązany do zapłaty kar umownych, w sytuacji gdy nie naruszył jakichkolwiek postanowień umowy, a także na przyjęciu odpowiedzialności pozwanego, w sytuacji gdy pozwany swoje zobowiązanie wykonał w terminie, w sprawie nie wystąpiło opóźnienie w realizacji przedmiotu umowy, a odpowiedzialność za zmianę terminu wykonania przedmiotu umowy ponoszą powodowie (opóźnienia w płatnościach, brak dostępu do mediów),

b) przepisu art. 490 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji gdy łącząca strony umowa była umową wzajemną, a pozwany po uprzednim poinformowaniu powodów o zamiarze wstrzymania robót do czasu zaoferowania (zagwarantowania zapłaty świadczenia wzajemnego) wstrzymywał spełnienie swoich świadczeń, a w okolicznościach faktycznych bezspornie ustalono, iż po stronie powodowej występowały opóźnienia w zapłacie wynagrodzenia na rzecz pozwanego,

c) przepisu art. 498 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji gdy pozwany podniósł w odpowiedzi na pozew zarzut potrącenia przysługujących mu wobec powodów wierzytelności z tytułu wynagrodzenia za wykonanie przedmiotu umowy, a Sąd ustalił, iż istnieją po stronie powodowej wierzytelności nadające się do potrącenia.

Ponadto, z ostrożności procesowej, pozwany zarzucił nierozpoznanie istoty sprawy w zakresie głoszonego przez niego zarzutu potrącenia, a tym samym brak jakichkolwiek ustaleń Sądu w zakresie wygaśnięcia ewentualnej wierzytelności powodów na skutek dokonanego potrącenia.

W związku z powyższym pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów solidarnie na rzecz pozwanego kosztów postępowania w obu instancjach, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania za obie instancje.

Powód K. K. (1) zaskarżył wyrok w części dotyczącej oddalenia jego powództwa, tj. co do kwoty 321.602,33 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 1 czerwca 2010 r. do dnia zapłaty. Powód zarzucił zaskarżonemu wyrokowi naruszenie prawa materialnego, a to:

a) art. 484 §2 k.c. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie polegające na przyjęciu, iż w niniejszej sprawie pozwany konkludentnie złożył wniosek o miarkowanie kary umownej, a nadto poprzez nieuzasadnione uznanie, iż miarkowanie kary umownej o połowę jest uzasadnione z uwagi na wykonanie prac w znaczącej części oraz rażące wygórowanie kary umownej w żądanej kwocie,

b) art. 647 k.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. oraz § (...)umowy łączącej strony oraz § 3 aneksu nr (...) do tej umowy, polegające na pominięciu przez Sąd kwoty zatrzymanej przez powodów, przewidzianej w § (...) in fine umowy, której wypłata nie była należna z uwagi na wady robót budowlanych wykonanych przez pozwanego oraz nieuwzględnienie jej przy ustalaniu przez Sąd kwoty należnej powodowi, co miało wpływ na ostateczną kalkulację sumy należnej apelującemu,

c) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie polegające na pominięciu przez Sąd przedstawienia i polemiki z poglądami odmiennymi od przyjętego w uzasadnieniu wyroku odnośnie możliwości zastosowania instytucji miarkowania kary umownej w razie braku wyraźnego wniosku w tym przedmiocie.

Mając powyższe na uwadze, powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części, a to poprzez zasądzenie od powoda na rzecz K. K. (1) dalszej kwoty 321.602,33 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 1 czerwca 2010 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego w I instancji, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja pozwanego okazała się w znacznym zakresie uzasadniona, zaś apelacja powoda na uwzględnienie nie zasługiwała.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że Sąd pierwszej instancji w zasadniczej części prawidłowo, z poszanowaniem reguł oceny dowodów wskazanych w art. 233 §1 k.p.c. ustalił stan faktyczny sprawy, co poza wyjątkami wskazanymi niżej pozwoliło Sądowi Apelacyjnemu przyjąć go za własny.

Zastrzeżenia Sądu odwoławczego budzi ta część uzasadnienia zaskarżonego wyroku, w której Sąd Okręgowy przytacza poglądy i ustalenia biegłego jako element stanu faktycznego. Ustalanie postawy faktycznej nie może pokrywać się z przedstawianiem zebranego materiału. Sąd ma natomiast obowiązek wypowiedzenia się, jakie zajął stanowisko co do faktów spornych między stronami. Ustalenie stanu faktycznego winno mieć zatem charakter kategoryczny (por. K. Piasecki w: Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I, Warszawa 1996, s. 1001 i nast.). Zastrzeżenie powyższe nie oznacza, że wnioski biegłego są w jakimiś zakresie nieprawidłowe. Opinia biegłego R. M. (1), choć wykonana na potrzeby innego procesu, została zaakceptowana przez obie strony. Nie budzi także zastrzeżeń rzetelność i kompletność omawianego dowodu. Nie było zatem przeszkód, aby przytoczone przez Sąd Okręgowy twierdzenia biegłego stały się podstawą do poczynienia kategorycznych ustaleń co do wadliwości prac pozwanego oraz wartości, o jaką winno ulec z tego tytułu należne mu wynagrodzenie. W tej ostatniej kwestii zwrócić także należy uwagę na nieprawidłowość „widełkowego” podawania ww. wartości. Opinia biegłego miała na celu zweryfikowanie stanowiska powodów. W sytuacji, w której żadna ze stron nie przedstawiła okoliczności, które uzasadniałyby przyjęcie cen wyższych lub niższych, uzasadnione było zastosowanie stawek uśrednionych, mając chociażby na uwadze przepis art. 357 k.c. Nie było też podstaw w świetle opinii biegłego do ustalenia odpowiedzialności pozwanego za wadliwe wykonanie izolacji fundamentów.

Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił, że:

W umowie z dnia 29 marca 2007 r. strony postanowiły w (...) że w razie nieterminowego uregulowania należności za wystawione zgodnie z umową faktury, wykonawca będzie miał prawo zaprzestania robót do czasu ich uregulowania, co skutkować miało przesunięciem terminów końcowych z(...) a nieuregulowanie płatności 28 dni po otrzymaniu faktury przez inwestora, uprawniało wykonawcę do odstąpienia od umowy z winy inwestora. (dowód: umowa – k. 44).

Pozwany wystawiał faktury VAT zgodnie z umową. Praktycznie od początku powodowie płacili wynikające z nich należności nieterminowo. Zwłoka w płatnościach wynosiła od 1 do 218 dni. Łączna liczba dni zwłoki wyniosła (...). (dowód: lista płatności rozliczonych – k. 616)

Koszt usunięcia wad w budynkach budowanych przez pozwanego wynosi 407.321,11 zł z uwzględnieniem 7% stawki podatku VAT. Sposób wykonania izolacji termicznej został zaakceptowany przez projektanta. (dowód: opinia pisemna R. M. – k. 949, s. 108, 99, opinia złożona na rozprawie apelacyjnej w dniu 13 lipca 2015 r. – k. 1749 v., dziennik budowy – k. 119)

Okoliczności powyższe Sąd Apelacyjny ustalił przede wszystkim na podstawie dokumentów, których treść, ani prawdziwość kwestionowana nie była. Dotyczy to w szczególności umowy łączącej strony oraz przedstawionej przez samych powodów listy płatności rozliczonych. Nota bene okoliczność nieterminowego płacenia należności pozwanemu nie była w sprawie sporna. Spór dotyczył jedynie przyczyn takiego zachowania powodów. Kwestia braku możliwości przypisania pozwanemu odpowiedzialności za wykonanie izolacji została wyjaśniona w sposób nie budzący żadnych wątpliwości opinią biegłego R. M.. Już w opinii pisemnej biegły stwierdził, że w tym zakresie projekt był niepełny (nie zawierał żadnej adnotacji o warunkach gruntowych), a stwierdzenia zawarte w nim lakoniczne. Projektant, będąc na miejscu wykonywanych prac zaakceptował sposób ich wykonywania. W tej sytuacji nie można mówić o wadliwym wykonaniu tej części robót przez pozwanego, albowiem wadliwość fundamentów wynikała z nieprawidłowej metody ich wykonania, zaakceptowanej przez projektanta. Pamiętać należy, że dostarczenie dokumentacji projektowej i jej adaptacja spoczywały na inwestorze, zgodnie z (...) umowy. Zauważyć też trzeba, że w dzienniku budowy nie znalazł się żaden zapis ze strony inspektora nadzoru, kwestionujący przyjętą metodę. Powodowie, o ile uważali, że zaproponowany sposób jest wadliwy, winni skorzystać z działań przewidzianych w art. 636 §1 k.c. w zw. z art. 656 §1 k.c. Jak już wcześniej zaznaczono opinię biegłego R. M. Sąd Apelacyjny uznał za rzetelną, pełną i kompetentną. Żadna ze stron nie podjęła przy tym skutecznej próby jej podważenia.

Przechodząc do oceny zarzutów apelacji pozwanego, wskazać należy, że te z nich, które dotyczyły przepisów prawa procesowego były ze sobą częściowo sprzeczne. Przede wszystkim nie jest możliwe naruszenie art. 217 §1 k.p.c. przez Sąd, albowiem przepis ten adresowany jest do stron procesu. W wypadku bezzasadnego nieuwzględnienia wniosków dowodowych strony, zawnioskowanych dla wykazania okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, możliwe jest natomiast uchybienie art. 217 §2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. Sąd nie może przy tym jednocześnie naruszyć przepisów art. 217 §2 k.p.c. oraz art. 233 §1 k.p.c. Przedmiotem swobodnej oceny Sądu może być bowiem jedynie dowód nie pominięty. Sąd Okręgowy mimo braku formalnego postanowienia co do wszystkich dowodów, brał pod uwagę dołączone do pism procesowych stron dokumenty, a zatem zasadne okazać mogły się jedynie zarzuty obrazy art. 233 §1 k.p.c. tudzież art. 328 §2 k.p.c. Zarzuty te ogniskowały się w istocie na trzech okolicznościach faktycznych, które zdaniem pozwanego Sąd Okręgowy ustalił nieprawidłowo.

Wbrew twierdzeniom pozwanego Sąd pierwszej instancji niewadliwie przyjął, że pozwany wykonał przedmiot umowy w 95%. Wartość taka przyjęta została przez Sądy obu instancji w sprawie IX GC 14/10. Nie stoi temu także na przeszkodzie treść protokołu odbioru z dnia 3 sierpnia 2009 r. Nie sposób z niej wywieść bowiem, że prace wykonane zostały w całości. Jak wynika też z zeznań powoda K. K. (1), wspartych pismem powodów do pozwanego z dnia 3 sierpnia 2009 r. (k. 545-560), pozwany nie wykonał całości wentylacji, brak było części drzwi wewnętrznych, kotłów gazowych, grzejników, parapetów, schodów wewnętrznych. Wykonawca nie przekazał także żadnych protokołów odbiorów technicznych. To, że część ww. robót nie została wykonana na życzenie nabywców lokali, nie zmienia faktu ich niezrealizowania. Pozwany nie wykazał, aby okoliczności te nie miały wpływu na zmianę wynagrodzenia, ustalonego przecież na podstawie zestawienia wartości poszczególnych elementów budynku (k. 42-43).

Słusznie także przyjął Sąd pierwszej instancji nieudowodnienie braku zapewnienia dostępu do energii elektrycznej wykonawcy oraz ewentualnego wpływu tej okoliczności na opóźnienie w wykonaniu przedmiotu umowy. Problem tej natury nie został uwidoczniony w dzienniku budowy, czego wprost wymagał §6 umowy. Tymczasem powodowie przedłożyli pismo dystrybutora o zapewnieniu dostępu do energii elektrycznej (k. 1116). Bezsporne było również, że pozwany mógł korzystać z dostępu na nieruchomości sąsiedniej. Pozwany nie dostarczył też dowodów na okoliczność, w jakim zakresie ewentualne trudności z dostępem do energii elektrycznej uniemożliwiły mu kontynuowanie prac.

W kwestii opóźnień powodów w regulowaniu faktur wystawionych przez powoda wskazać należy, iż – jak podnoszono to już wyżej – zagadnienie to nie było w sprawie sporne. Także z przedstawionego przez powodów zestawienia dokonanych płatności oraz treści uzasadnień wyroków w sprawach IX GC 14/10 o I ACa 970/12 wynika w sposób nie budzący żadnych wątpliwości, że należności względem pozwanego nie były regulowane terminowo. Sporną kwestią było natomiast, czy w świetle postanowień umownych, opóźnienie w realizacji płatności usprawiedliwiało niedotrzymanie przez pozwanego umówionego terminu oddania inwestycji budowlanej.

Przechodząc co oceny zawartych w apelacji pozwanego zarzutów obrazy prawa procesowego, wskazać należy, że skuteczny okazał się ten dotyczący przepisu art. 484 §1 k.c.

Na wstępie podnieść należy, iż Sąd pierwszej instancji prawidłowo przyjął, że(...) umowy przewidywał karę umowną z tytułu opóźnienia wykonawcy w realizacji budowy. Strony określiły wysokość kary, nie wskazując jednocześnie, aby miała ona jakikolwiek związek z ewentualną szkodą inwestora. Zauważyć przy tym należy, że przesłanką naliczania kary umownej nie była zwłoka pozwanego, a jedynie zwykłe opóźnienie. Jednocześnie jednak w ustępie (...) paragrafu (...) umowy, strony zastrzegły dodatkową sankcję (obok odsetek) dla inwestora w przypadku nieterminowego regulowania należności objętych fakturami wystawionymi przez pozwanego. W takiej sytuacji wykonawcy przysługiwało prawo zaprzestania robót do czasu uregulowania należności, a zarazem przesunięciu ulegały terminy zakończenia prac. W ocenie Sądu Apelacyjnego omawiany zapis nie może być rozumiany inaczej, niż jako wyłączający przewidziane w (...) negatywne następstwa niedochowania terminu zakończenia prac. Za interpretacją taką przemawia też umiejscowienie obu postanowień umownych w ramach tej samej jednostki redakcyjnej. Zabieg ten pociąga za sobą jeszcze jeden skutek, a mianowicie w przeciwieństwie do (...) nie uzależnia ustalenia nowego terminu zakończenia robót od zgłoszenia przeszkody w dzienniku budowy. Zapis (...) przewiduje przedłużenie terminu zakończenia prac niejako automatycznie, bez potrzeby sporządzenia stosownego aneksu. Co istotne także, (...)nie uzależnia prawa do wstrzymania się z pracami oraz przedłużenia terminu od winy inwestora w nieregulowaniu należności. Bez znaczenia jest tu zamieszczony na końcu ustępu zapis: „(...) albowiem, po pierwsze, dotyczy kwestii odstąpienia od umowy, po wtóre, z góry niejako kwalifikuje takie zachowanie jako zawinione, niezależnie od okoliczności. Interpretacja powyższa wydaje się także uzasadniona z tego względu, że zastrzeżona w tym samym paragrafie kara umowna również oderwana została od kwestii winy. W konsekwencji powyższych rozważań dojść należało do wniosku, że przyczyny, dla których powodowie nie regulowali terminowo należności pozwanego były w sprawie nieistotne. Zwrócić jednak należy uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze, powodowie nie byli uprawnieni do wstrzymywania się z zapłatą części do czasu usunięcia usterek, albowiem nie przewidywała tego ani umowa, ani żaden przepis prawa. O ile bowiem pozwany wadliwie wykonywał przedmiot umowy, powodowie mogli jedynie skorzystać z uprawnień przyznanych im w art. 636 §1 k.c. w zw. z art. 656 §1 k.c. Po drugie, skoro bezsporne było, iż co do części należności powodowie wyrazili zgodę na przekazywanie środków bezpośrednio od nabywców na rzecz pozwanego, wadliwe wykonywanie przedmiotu umowy nie było wyłączną przyczyną zaległości. Ubocznie także zauważyć można, że o istnieniu wpływu opóźnień w płatnościach na proces realizacji inwestycji świadczą zeznania nabywców domów, przykładowo D. C. (k. 960).

Nieuprawniona i nielogiczna byłaby wreszcie taka interpretacja omawianego wyżej postanowienia umownego, zgodnie z którą termin umowy ulegałby przedłużeniu wyłącznie w wypadku wstrzymania się pozwanego z wykonywaniem prac do czasu uregulowania należności. Po pierwsze, jak już wskazano, skutek przedłużenia terminu umownego następował automatycznie z chwilą zaistnienia opóźnienia. Po wtóre, całkowite wstrzymanie prac byłoby z pewnością mniej korzystne dla inwestora.

Zgodnie z aneksem do umowy z dnia 24 listopada 2007 r., strony przesunęły termin realizacji inwestycji na dzień 30 maja 2008 r. Fakt podpisania aneksu w tej dacie czyni nieistotną okoliczność opóźnienia w objęciu terenu budowy w maju 2007 r. Aneks nie zmienił natomiast postanowienia umowy wskazującego na możliwość przedłużenia prac do dnia 20 sierpnia 2008 r. W istocie ten drugi termin był uznawany przez strony za ostateczny, o czym świadczy sama treść pozwu (k. 7), w tym naliczanie kary umownej od dnia 21 sierpnia 2008 r. Niezależnie od powyższego, już w kwietniu 2007 r. zaistniały pierwsze (choć wówczas nieznaczne) opóźnienia w płatnościach. Opóźnienia takie istniały także w dniu 30 maja 2008 r., 20 sierpnia 2008 r. oraz w grudniu 2008 r. (rozliczenie - k. 617, poz. 37-50). W grudniu 2008 r. wystawiona została m.in. faktura nr (...), należność z której została zapłacona jedynie częściowo i to ze 125-dniowym opóźnieniem. Pozostała część należności objęta została pozwem, a następnie wyrokiem Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 4 czerwca 2012 r. A zatem w dacie przejęcia terenu budowy przez powodów, co nastąpiło najpóźniej w sierpniu 2009 r., inwestorzy znajdowali się w stanie opóźnienia w zapłacie (co wynika również z daty początkowej zasądzenia odsetek w sprawie IX GC 14/10) i stan ten istniał do momentu wykonania wyroku. W konsekwencji, zgodnie z(...)umowy nie mogli w tym czasie naliczać kar umownych, albowiem pozwanemu przysługiwało prawo wstrzymania się z wykonywaniem prac.

W konkluzji powyższych rozważań dojść należało do przekonania, że Sąd Okręgowy zasądzając na rzecz powodów świadczenie z tytułu kary umownej, naruszył przepis art. 484 §1 k.c.

Wobec powyższego, dla rozstrzygnięcia sprawy nie miał znaczenia zarzut obrazy art. 490 §1 k.c. Ubocznie zatem zauważyć wypada, że pozwany nie dostarczył wystarczających dowodów na to, że stan majątkowy powodów w dacie realizacji umowy był tego rodzaju, że spełnienie przez nich świadczenia pieniężnego było wątpliwe.

Nieskuteczny okazał się również zarzut naruszenia art. 498 k.c.

Bezsporne w sprawie było, że z tytułu łączącej strony umowy o roboty budowlane powodowie mieli zapłacić pozwanemu wynagrodzenie w kwocie 3.210.000 zł brutto. Trafna była konstatacja Sądu Okręgowego o konieczności zmniejszenia tego wynagrodzenia o 5% z uwagi na niewykonanie całości umowy. Otrzymaną wartość 3.049.500 zł należało pomniejszyć o 407.321,11 zł z tytułu obniżenia ceny z uwagi na wady przedmiotu umowy. Zauważyć należy, iż pozwany de facto nie negował opinii biegłego R. M. wskazującej na wadliwość wykonanych przez niego prac, która w świetle całokształtu zebranego w sprawie materiału, w tym zeznań nabywców domów jest oczywista. Powodom, zgodnie z art. 637 §2 k.c. (w brzmieniu wówczas obowiązującym) w zw. z art. 656 §1 k.c. przysługiwało prawo do obniżenia wynagrodzenia, niezależnie od istotności czy usuwalności zgłoszonych wad (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2012 r., II CSK 183/12). W rezultacie powyższych działań uzyskana została kwota 2.642.045,89 zł, jako ta, którą winien otrzymać pozwany tytułem wynagrodzenia. Skoro powodowie zapłacili bezspornie 2.655.045,60 zł, oznacza to, że nadpłata wyniosła 12.867 zł, z której każdy z powodów winien otrzymać po 6433,50 zł. W tej sytuacji uznać należało, że pozwanemu nie przysługuje względem powodów żadna nadająca się do potrącenia wierzytelność. Dodać w tym miejscu trzeba, że w dacie realizacji umowy stawka podatku VAT wynosiła dla wykonywanych usług 7%.

Apelacja powoda okazała się bezzasadna w całości.

Z uwagi na przyjęcie, że powodom nie przysługiwało roszczenie z tytułu kary umownej w żadnej części, zarzuty naruszenia art. 484 §2 k.c. poprzez miarkowanie kary umownej oraz art. 328 §2 k.p.c. poprzez niepełne rozważenie możliwości miarkowania wobec braku stosownego wniosku, stały się całkowicie bezprzedmiotowe.

Nieskuteczny z kolei okazał się zarzut naruszenia art. 647 k.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. oraz(...) umowy łączącej strony oraz §3 aneksu nr (...) do tej umowy, poprzez pominięcie przez Sąd kwoty zatrzymanej przez powodów, przewidzianej w (...) in fine umowy, której wypłata nie była należna z uwagi na wady robót budowlanych wykonanych przez pozwanego. Zgodnie z powołanymi zapisami umownymi zatrzymana przez inwestora kwota 190.000 zł netto miała zostać zwrócona pozwanemu po zakończeniu wszelkich prac budowlanych i odbiorze technicznym budynków wraz z instalacjami pod warunkiem braku jakichkolwiek usterek lub 45 dni po ich usunięciu. W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie może budzić żadnych wątpliwości, że strony w ten sposób ustaliły kaucję gwarancyjną na poczet ewentualnych wad lub usterek przedmiotu umowy. Inny sposób rozumienia tego zapisu nie daje się logicznie i zgodnie ze zwyczajami obowiązującymi w obrocie gospodarczym wytłumaczyć. Skoro zatem doszło do obniżenia wynagrodzenia należnego wykonawcy z powodu wad przedmiotu umowy, odpadła przyczyna zatrzymania ww. kwoty. Nie można też zgodzić się z poglądem o niewymagalności spornej sumy. Jakkolwiek bowiem nie doszło do usunięcia usterek przez wykonawcę, to aktualnie wykonanie tego obowiązku nie jest możliwe, zarówno z uwagi na częściowe zastępcze usunięcie wad przez powodów, jak i obecne pozbawienie pozwanego możliwości wejścia na teren budowy. Powodowie aktualnie nie domagają się od wykonawcy usunięcia wad.

Prawidłowo także Sąd Okręgowy nie uwzględnił żądania powodów w zakresie odszkodowania, za szkodę polegającą na obniżeniu cen sprzedaży domów z uwagi na ich wady oraz kosztów poniesionych na rzecz dwójki z nabywców, związanych z wykonaniem dodatkowych robót w ramach pierwotnej ceny. W zakresie, w jakim obniżenie cen wiązało się z opóźnieniem, powodowie nie mogli skutecznie żądać naprawienia szkody na podst. art. 471 k.c., albowiem, jak podniesiono wyżej, pozwany w opóźnieniu nie pozostawał w świetle postanowień umownych. Z kolei co do kosztów usunięcia wad, zostały one uwzględnione przy obniżeniu wynagrodzenia. Podobnie nie mogli powodowie domagać się skutecznie zwrotu wynagrodzenia za sporządzenie opinii przez biegłego rzeczoznawcę, który to wydatek nie stanowił elementu szkody. Podkreślić jednak w tym miejscu wypada, że ww. roszczenia pozostawały poza zakresem zaskarżenia i nie były objęte zarzutami apelacji powoda.

Zmiana orzeczenia co do meritum skutkowała korektą rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu. Pozwany, którego koszty ograniczyły się do wynagrodzenia radcy prawnego oraz opłaty od pełnomocnictwa w nieznacznej części przegrał proces, co uzasadniało zastosowanie reguły przewidzianej w art. 100 k.p.c. zd. drugie.

Od powodów należało także pobrać nieuiszczone koszty sądowe, na podst. art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. – o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t. jedn. Dz. U. z 2014 r., poz. 1025 ze zm., dalej: u.k.s.c.).

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podst. art. 386 §1 k.p.c. orzekł jak w punkcie 1. wyroku. Apelacja pozwanego w pozostałym zakresie oraz apelacja powoda w całości jako bezzasadne podlegały oddaleniu na podst. art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podst. art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c., zaś o kosztach sądowych w postępowaniu apelacyjnym na podst. art. 113 ust. 1 u.k.s.c., kierując się tymi samymi przesłankami, co przy rozstrzyganiu o kosztach poniesionych przed Sądem pierwszej instancji. Koszty postępowania apelacyjnego poniesione przez pozwanego to: opłata od apelacji – 20.000 zł, opłata od pełnomocnictwa – 17 zł oraz wynagrodzenie radcy prawnego, który nie reprezentował strony przed Sądem pierwszej instancji – 7200 zł, obliczone na podst. §6 pkt 7 i §12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t. jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 490 ze zm).

Powód K. K. (1) korzystał ze zwolnienia od kosztów sądowych w zakresie opłaty od apelacji, wobec czego ½ nieuiszczonej przez pozwanego części opłaty od apelacji została pobrana tylko od R. J. (1) na podst. art. 113 ust. 1 u.k.s.c.

SSA Marek Boniecki SSA Zbigniew Ducki SSA Robert Jurga

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Strojek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Zbigniew Ducki,  Robert Jurga
Data wytworzenia informacji: