I ACa 1487/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-12-18
Sygn. akt I ACa 1487/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 grudnia 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Paweł Czepiel
Protokolant: Katarzyna Mitan
po rozpoznaniu w dniu 16 grudnia 2024 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa K. R. i Ł. R.
przeciwko Bank (...) S.A. w G.
o ustalenie
na skutek apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 20 czerwca 2022 r., sygn. akt I C 602/22
1. oddala apelację;
2. zasądza od strony pozwanej na rzecz powodów kwotę po 4050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego do dnia zapłaty.
I ACa 1487/22
UZASADNIENIE
wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z dnia 18 grudnia 2024r.
Powodowie K. R. i Ł. R. w pozwie przeciwko stronie pozwanej Bank (...) S.A. w G. wnieśli o ustalenie nieważności umowy kredytu nr (...) z 6 maja 2008r. oraz zasądzenie od strony pozwanej kosztów procesu.
Powodowie podnieśli, że umowa kredytu jest nieważna z uwagi na sprzeczność z naturą stosunku zobowiązaniowego i sprzeczność z zasadami współżycia społecznego zaś jej poszczególne postanowienia są dotknięte abuzywnością.
Strona pozwana Bank (...) S.A. w G. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa i podniosła, że umowa jest ważna i nie zawiera klauzul abuzywnych oraz podniosła zarzut braku interesu prawnego powodów w żądaniu ustalenia nieważności umowy.
Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok, w którym ustalił, że umowa kredytu nr (...) z 7 maja 2008r. zawarta pomiędzy powodami i stroną pozwaną jako następcą prawnym (...) Bank S.A. w G. - jest nieważna oraz zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów kwotę 11 834 zł tytułem kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami.
Sąd Okręgowy wskazał, że bezsporne jest, że pozwany Bank (...) S.A. w G. jest następcą prawnym (...) Bank S.A. w G. – dalej w uzasadnieniu jako (...) Bank S.A..
Sąd Okręgowy ustalił, że powodowie w dniu 6 maja 2008r. zawarli z (...) Bankiem S.A. w G. umowę kredytu nr (...).
Kredyt został udzielony w kwocie 239 191,05 zł, indeksowany był kursem CHF (§ 1 ust. 1) i przeznaczony był na pokrycie części kosztów budowy domu mieszkalnego (§ 1 ust. 2).
W dniu wypłaty saldo było wyrażone w walucie do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna waluty do której indeksowany jest kredyt, podanego w tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A., opisanej w § 17, następnie saldo walutowe przeliczane było dziennie na PLN według kursu sprzedaży waluty do której indeksowany jest kredyt, podanego w tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez Bank (...) S.A., opisanej w § 17 (§ 1 ust. 1 zdanie ostatnie).
Wypłata kwoty kredytu została dokonana przelewem na rachunek bankowy prowadzony w banku krajowym. Każdorazowo wypłacona kwota PLN była przeliczana na walutę do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna waluty kredytu podanego w tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez Bank (...) S.A. obowiązującego w dniu dokonania wypłaty przez bank (§ 7 ust. 2).
Rozliczenie wpłaty dokonanej przez kredytobiorcę następuje według kursu sprzedaży waluty do której indeksowany jest kredyt, podanego w tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez Bank (...) S.A., obowiązującego w dniu wpływu środków do banku (§ 10 ust. 6).
Do rozliczania transakcji wypłat i spłat kredytów stosowane są odpowiednio kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez Bank (...) S.A. walut zawartych w ofercie Banku obowiązujące w dniu dokonania transakcji. Kursy kupna określa się jako średnie kursy PLN do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna. Kursy sprzedaży określa się jako średnie kursy PLN do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marża sprzedaży. Do wyliczenia kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez Bank (...) S.A. stosuje się kursy PLN do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP w danym dniu roboczym skorygowane o marże kupna sprzedaży (...) Bank S.A.. Obowiązujące w danym dniu roboczym kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez Bank (...) S.A. walut zawartych w ofercie banku określane są przez bank po godz. 15.00 poprzedniego dnia roboczego i wywieszane są w siedzibie banku oraz opublikowane na stronie internetowej Bank (...) S.A. (§ 17 ust. 1-5).
W umowie nie zostało określone jaką wysokość mają marże kupna i sprzedaży stosowane przez bank i jak są ustalane. Kwestie te regulowała uchwała zarządu Banku (...) z 26 marca 2003r. w sprawie wprowadzenia kursu kupna/sprzedaży (...) S.A.
W § 11 ust. 3 umowy znajduje się oświadczenie kredytobiorców, iż postanowienia umowy zostały z nimi indywidualnie uzgodnione. W § 11 ust. 6 i 7 umowy zostały zawarte ich oświadczenia, iż znane jest im ryzyko występujące przy kredytach indeksowanych kursem waluty obcej i ryzyko wynikające ze zmiany stopy procentowej kredytu.Powodowie złożyli też na osobnym formularzu oświadczenie o dostarczeniu wzorców umownych. Podobnie 28 marca 2008 r. z wnioskiem o udzielenie kredytu złożyli oświadczenia, iż zostali poinformowania o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu hipotecznego w walucie obcej.
Umowa kredytu została zawarta przy zastosowaniu wzorca umownego stosowanego przez bank. Postanowienia umowy nie były indywidualnie negocjowane.
W banku funkcjonowała procedura regulująca zasady informowania klientów Bank (...) S.A. o ryzykach związanych z zaciąganiem kredytów hipotecznych w walutach obcych lub indeksowanych do waluty obcej zawarta w załączniku do zarządzenia nr (...) prezesa zarządu Bank (...) S.A. z 23 czerwca 2006r. Bank dysponował broszurami informacyjnymi dla klientów ubiegających się o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej.
Powodowie w okresie od 12 maja 2008r. do 17 lutego 2022r. spłacili w walucie kredytu w sumie 59 757,15 CHF – tytułem spłaty kapitału, odsetek, odsetek karnych oraz innych opłat. Według kursów banku kwota ta stanowi równowartość 217 108,16 zł.
Powodowie w piśmie z 1 stycznia 2021 r. zaproponowali pozwanemu zawarcie ugody, na mocy której bank miałby uznać dotychczasową nadpłatę i wyrazić zgodę na jednorazową spłatę reszty zobowiązania w kwocie 49 000 zł. Strona pozwana nie zaakceptowała ww. propozycji, wskazując, że łącząca strony umowa jest ważna i realizowana prawidłowo - zgodnie z warunkami w niej zawartymi.
Sąd Okręgowy wskazał, że umowa kredytu i dokumentacja kredytowa są wiarygodne. Ich autentyczność nie była kwestionowana przez strony i nie budziła wątpliwości Sądu.
Sąd Okręgowy pominął dowód z przesłuchania powodów w charakterze strony i zeznań świadków, albowiem dowody są nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy; a nadto okoliczności, które miały zostać wykazane tymi dowodami wynikają z innych dokumentów.
Nie budzi wątpliwości, że powodowie zdawali sobie sprawę ze zmienności kursów walut, albowiem jest to fakt powszechnie znany i element wiedzy powszechnej.
Niewątpliwym jest również, że powodowie byli świadomi tego, że zaciągają kredyt inny niż klasyczny kredyt PLN, to jest taki, w którym istotną rolę odgrywa CHF. Te okoliczności wynikają wprost z dokumentów; w szczególności z wniosku o kredyt i umowy kredytu.
Za udowodnioną uznać trzeba okoliczność,że strona pozwana poinformowała powodów o ryzyku walutowym, to jest ryzyku zmiany kursów walut i możliwym wzroście wysokości zadłużenia z tytułu kredytu i rat kredytu wyrażonych w PLN przy wzroście kursów waluty kredytu. Fakt przekazania takich informacji powodom wynika z § 11 ust. 6 i 7 umowy oraz oświadczeń powodów stanowiących załączniki do wniosku o udzielenie kredytu.
Strona pozwana nie udowodniła natomiast, że należycie wywiązała się z ciążącego na niej obowiązku informacyjnego, albowiem nie przedstawiła żadnych dowodów na okoliczność, iż zakres informacji o ryzyku walutowym przekazanych powodom przed zawarciem umowy był wystarczający dla uświadomienia im z jakim kredytem mają do czynienia i jakie niebezpieczeństwa są związane z tym produktem. Należyte wywiązanie się z obowiązku informacyjnego przez przedsiębiorcę udzielającego kredytów powiązanych z kursem waluty obcej konsumentom osiągającym dochody w walucie innej niż waluta indeksacji czy denominacji wymaga przekazania informacji, z których jednoznacznie wynika, że skala ryzyka spowodowana niekorzystną zmianą kursu walutowego obciążająca konsumenta jest niegraniczona i wprost przekłada się na możliwość nieograniczonego wzrostu wysokości całego zobowiązania i poszczególnych rat.
Z dowodów przedstawionych przez pozwany Bank w postaci oświadczeń zawartych w umowie jak i oświadczeń złożonych przez powodów i stanowiących załączniki do wniosku o kredyt, tudzież informacji dla klientów ubiegających się o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej wynika, że powodów poinformowano tylko o istnieniu takiego zjawiska jak ryzyko kursowe i możliwym wpływie niekorzystnej zmiany kursów waluty na wzrost wysokości zadłużenia i wysokości rat wyrażonych w PLN. Informacje i pouczenia zawarte w owych dokumentach - w ocenie Sądu Okręgowego - są lakoniczne, ogólne i nie odbiegają od tego co stanowi wiedzę powszechną o wahaniach kursów walut i wpływie wahań kursów na wysokość całego kredytu i rat kredytu wyrażonych w PLN. Z informacji tych nie wynika, że ryzyko kursowe i ryzyko wzrostu wysokości zadłużenia obciążające powodów ma charakter nieograniczony. Skoro zaś zawarcie takiej umowy wiąże się z obciążeniem konsumentów nieograniczonym ryzykiem kursowym i nieograniczonym ryzykiem wzrostu całego zadłużenia z tytułu kredytu i wysokości rat to informacja o ww.ryzyku musi zostać jasno, jednoznacznie i dobitnie zawarta w przedstawianych im pouczeniach i informacjach. Z żadnego z dokumentów przedłożonych przez stronę pozwaną nie wynika informacja o istocie niebezpieczeństwa związanego z kredytem indeksowanym czy denominowanym do waluty obcej, to jest nieograniczonego wzrostu wysokości zadłużenia w razie niekorzystnej zmiany kursu waluty.
Takich informacji nie zawiera też procedura regulująca zasady informowania klientów o ryzykach związanych z zaciąganiem kredytów hipotecznych w walutach obcych lub indeksowanych do waluty obcej. Analiza treści ww. dokumentu prowadzi do wniosku, że został on sporządzony w oparciu o takie założenie, iż kredyt indeksowany lub denominowany do waluty obcej jest ze swej natury korzystniejszy od klasycznego kredytu PLN z uwagi na niższe oprocentowanie i niższe raty i miał na celu wskazanie przy jakich zmianach stóp procentowych tudzież zamianach kursów walut obciążenia związane z tym kredytem staną się porównywalne z obciążeniami związanym z kredytem PLN. Sąd Okręgowy stwierdził, że symulacje sporządzane na podstawie założeń przyjętych w tej procedurze wręcz wykluczały niebezpieczeństwo nieograniczonego wzrostu zadłużenia skoro wynika z nich, że maksymalny wzrost wysokości rat kredytu denominowanego czy indeksowanego sięgnie najwyżej poziomu rat kredytu udzielonego w PLN, co z uwagi na istotę kredytu indeksowanego/denominowanego, jest założeniem z gruntu wadliwym.
Zauważyć należy, że maksymalna wysokość kursu CHF uwzględniana w symulacji sporządzonej na podstawie założeń przewidzianych w tej procedurze została określona na 2,34 zł, co oznacza, że przedstawiona symulacja nie obejmowała najwyższego notowanego wzrostu wartości CHF z lutego 2004r., która wówczas wynosiła 3,11 zł. Nie można przy tym przyjąć, aby takie wartości kursu waluty jak przedstawione powyżej zostały przedstawione powodowi, skoro z dokumentu o nazwie zasady informowania klientów o ryzyku dla kredytów mieszkaniowych wynika, że symulację kosztu kredytu przeprowadza się z przyjęciem wzrostu kursu waluty o wartość stanowiącą różnice pomiędzy maksymalna i minimalną wysokością stopy bazowej w okresie ostatnich 12 miesięcy. Symulacja kosztu kredytu przedstawionego powodowi sporządzona na podstawie tych założeń oznacza, że różnica w wahaniach kursu tej waluty wnosiła 0,24 zł, albowiem najwyższy kurs waluty CHF wynosił 2,34 zł zaś najniższy 2,10 zł zaś nadto w ciągu całego tego okresu ów kurs systematycznie spadał. Przy takim zaś przedstawieniu stymulacji ryzyko związane z zamianą kursu waluty jawiło się jako niewielkie lub zgoła żadne, albowiem zmiana kursu waluty o taką wartość nie wpływała istotnie ani na wysokość raty ani na wysokość całego zadłużenia.
Takie ujęcie - w ocenie Sądu Okręgowego - stwarzało fałszywy obraz korzyści i ryzyk związanych z tymi rodzajami kredytu i stanowiło istotną zachętę do wyboru kredytu indeksowanego z uwagi na istotnie niższą ratę, która pozostawała znacznie niższa w porównaniu do raty kredytu w PLN, nawet przy wzroście wartości waluty i wzroście stopy procentowej. Niewątpliwie zaś zasadnicze znaczenie dla podjęcia przez konsumenta decyzji o wyborze kredytu ma wysokość raty, albowiem to rata jest obciążeniem namacalnym i realnym w domowym budżecie. Informacja o tym, że zmiana wysokość kursu nie spowoduje radykalnej zmiany wysokości raty i że ta rata będzie nadal korzystniejsza niż rata w PLN przysłaniała informację o niebezpieczeństwie wzrostu całej wysokości zobowiązania do poziomu znacznie przekraczającego kwoty wskazane w umowie, która to informacja zresztą wprost w tej symulacji nie została przedstawiona. Dążenie konsumenta do zminimalizowania obciążeń i poszukiwania kredytu z jak najmniejszą ratą nie jest niczym nagannym i nie dowodzi braku rozwagi. Skorzystanie z oferty kredytu o najkorzystniejszych warunkach nie jest również sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Informacja o takiej treści jak wynikająca z ww. instrukcji - w ocenie Sądu Okręgowego - nie stanowi rzetelnej i dokładnej informacji o ryzyku walutowym i nie dowodzi należytego wywiązania się pozwanego Banku z obowiązku informacyjnego.
Jak już zostało wskazane powyżej, pozwany Bank nie przedstawił innego dowodu określającego zakres informacji o ryzyku kursowym przekazywanych konsumentom przy składaniu wniosku o kredyt czy zawieraniu samej umowy, poza ww. oświadczeniami oraz informacją dla kredytobiorców. Próba udowodnienia tej okoliczności zeznaniami świadków jest niezasadna z uwagi na znaczny upływ czasu pomiędzy datą zawarcia samej umowy i datą prowadzenia postępowania w sprawy. W ocenie Sądu Okręgowego składanie wniosków o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków - nawet ze wskazaniem jako potencjalnych świadków osób uczestniczących w zawieraniu umów z klientami - jest niecelowe z uwagi właśnie na znaczny upływ czasu pomiędzy datą zawarcia umowy i datą ewentualnego przesłuchania. Lektura treści zeznań złożonych przez takich świadków w innych sprawach prowadzonych przez Sąd I instancji w obecnym składzie wskazuje, że ich zeznania sprowadzają się do przedstawienia zalecanej praktyki banku przy zawieraniu tego rodzaju umów względnie przytoczenia treści wewnętrznych regulacji obowiązujących w bankach dotyczących danego rodzaju produktu. Świadkowie ci - z uwagi na upływ czasu i znaczną liczbę zawartych umów - nie pamiętają przebiegu spotkań z konkretnymi klientami i nie są w stanie przedstawić szczegółów rozmów i treści udzielonych pouczeń. Ich zeznania, podobnie jak zeznania osób, które nie uczestniczyły w zawieraniu umów z konkretnymi kredytobiorcami, a są powoływane jako świadkowie przez pozwanych, sprowadzają się do przedstawienia zalecanej praktyki banku przy zawieraniu tego rodzaju umów względnie przytoczenia treści wewnętrznych regulacji obowiązujących w bankach dotyczących danego rodzaju produktu i niczego istotnego do sprawy nie wnoszą. Według Sądu Okręgowego nie można też przyjąć, aby zakres informacji dotyczących ryzyka kursowego przekazywanych konsumentom przed zawarciem umowy przez pracowników Banku czy pośredników odbiegał na plus od informacji zawartych w ww. dokumentach; w szczególności informacji dla kredytobiorców. Pracownicy Banku czy pośrednicy kredytowi przy przyjmowaniu wniosków o kredyt są zobowiązani stosować się do wewnętrznych procedur obowiązujących u danego pozwanego wobec czego udzielają pouczeń i informacji takiej treści i w takim zakresie jak określone w konkretnej procedurze. Skoro zaś z procedury określonej w przywołanym załączniku jasno wynika jakie informacje miały być przekazywane klientom przed zawarciem umowy to prowadzenie dowodu na te okoliczności jest zbędne i skutkuje zbędną przewłoką.
Sąd Okręgowy zaznaczył, że o kierunku rozstrzygnięcia sprawy - ze względu rodzaj i charakter żądania oraz jego faktyczne i prawne uzasadnienie - decyduje analiza zawartej umowy pod kątem zgodności z prawem, zasadami współżycia społecznego, a także ocena postanowień tej umowy w świetle kryteriów przewidzianych w art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. Spór pomiędzy stronami dotyczy wyłącznie kwestii materialnoprawnych i koncentruje się na ocenie postanowień umownych stosowanych przez pozwanego przez pryzmat ich zgodności z prawem oraz przepisami prawa chroniącymi konsumentów; w szczególności przepisów zakazujących stosowania klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców. Zasadnicze znaczenie ma, zatem sama treść poszczególnych postanowień umowy natomiast dowody osobowe tudzież z dokumentów mają znaczenie, o ile dotyczą okoliczności odnoszących się do zawarcia umowy. Nie mają znaczenia kwestie związane ze sposobem wykonywaniem umowy, albowiem umowa dotknięta bezwzględną nieważnością nie może stać się ważna na skutek jej wykonywania nawet przez długi czas zaś abuzywność postanowień umowy ocenia się wedle stanu z chwili zwarcia umowy.
Z uwagi na ww. przedmiot sporu i możliwy skutek w postaci upadku umowy w razie stwierdzenia nieważności lub abuzywności postanowień umowy, należało pominąć wnioski z dowodu z opinii biegłego. Upadek całej umowy skutkuje powstaniem wzajemnych roszczeń stron wynikających z przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, a ustalenie wysokości spełnionych przez ich świadczeń nie wymaga wiadomości specjalnych, albowiem wynika z zaświadczeń wystawionych przez pozwanego względnie dowodów wpłat; stąd też dowód z opinii biegłego jest nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy. Dowód ten jest również nieistotny w razie braku podstaw do stwierdzenia nieważności lub abuzywności postanowień umownych, albowiem kwestia rozliczeń stron w ogóle się wówczas nie pojawia.
Znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy nie miały załączone do akt publikacje, ekspertyzy czy opinie prawne. Nie stanowią one, bowiem dowodu w postępowaniu cywilnym, nie są w żaden sposób wiążące dla Sądu i stanowią jedynie subiektywną ocenę autora, co do rozumienia czy też stosowania określonych instytucji prawnych.
Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione, albowiem umowa kredytu zawiera klauzule niedozwolone, które nie wiążą konsumenta (art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c.)
W świetle kryteriów uznania postanowień umownych za niedozwolone określonych w art. art. 385 1 k.c. za abuzywne uznać należy postanowienia zawarte w § 1 ust. 1 zdanie ostatnie, § 7 ust. 2, § 10 ust. 6 i § 17 umowy.
W pozwie powodowie zarzucili abuzywność postanowień zawartych w § 22 ust. 2 pkt 1, § 1 ust. 1e COU i § 10 ust. 6, 7 CSU, co – jak należy sądzić – jest błędem redakcyjnym. W umowie powodów nie ma bowiem takich jednostek jak § 22 ust. 2 pkt, § 1 ust. 1e części ogólnej i § 10 ust. 6 i 7 części szczególnej. W części szczególnej znajduje się natomiast § 1 ust. 1e, ale dotyczy wyłącznie opłaty z tytuły wyceny nieruchomości. Za abuzywny należy wprawdzie uznać dopisek na końcu § 1 ust. 1 CSU, ale wydaje się, że nie jest to kontynuacja punktu e), ale element odnoszący się do całości § 1. Część szczególna nie zawiera § 10 i kończy się na § 6.
Abuzywność ww. postanowień umowy jest skutkiem przyznania wyłącznie bankowi jako stronie umowy kredytu uprawnienia do jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązania kredytobiorcy (zarówno wysokości kredytu przeliczonego na CHF, jak i rat kredytu waloryzowanych kursem CHF). Wysokość tych zobowiązań - jak wynika z umowy kredytu, tudzież ogólnych warunków - miała być określana wedle kursu CHF ustalanego w tabelach kursowych banku, przy czym ani w umowie ani w ogólnych warunkach nie zostały określone zasady ustalania kursu tej waluty. Z ww. postanowień wynika tylko i wyłącznie, że kwota kredytu oraz kwota spłaty zobowiązań miała być ustalana (i faktycznie była) na podstawie kursu kupna/kursu sprzedaży waluty określonej w tabeli kursów banku obowiązującej w danej dacie. Taka redakcja postanowień umowy oraz ogólnych warunków umownych faktycznie pozostawiła bankowi dowolność co do wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem walutowym. Zasady ustalania kursów walutowych zostały przekazane do wyłącznych uprawnień strony pozwanej, albowiem w postanowieniach umownych, tudzież ogólnych warunkach umownych nie zostały wskazane żadne obiektywne wskaźniki kształtowania kursu walut niezależne od woli stron. Przy takiej redakcji postanowień umownych i ogólnych warunków, bank może jednostronnie i arbitralnie określać wskaźniki, według których obliczana jest zarówno wysokość kapitału kredytu do spłaty, jak i świadczeń kredytobiorcy (rat kredytowych). Określanie wysokości świadczeń na podstawie zawartej umowy kredytu odbywa się w oparciu o kursy sporządzane przez stronę pozwaną, przy czym uprawnienie do określania wysokości kursów CHF nie doznaje formalnie żadnych ograniczeń. Tego rodzaju ograniczeń nie przewiduje sama umowa oraz ogólne warunki umowne; nie przewidują ich również żadne przepisy prawa, albowiem art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa bankowego nakazuje jedynie ogłaszanie stosowanych kursów.
Argumentacja strony pozwanej oparta na twierdzeniu, że wzorzec umowny stosowany przez poprzednika prawnego odbiega in plus i różni się istotnie od wzorców stosowanych przez inne banku jest niezasadna i nie zasługuje na podzielenie. Postanowienie § 17 umowy istotnie zawiera wskazanie podstaw ustalania kursów wymiany walut, a mianowicie odesłanie do średnich kursów NBP, ale kurs ten był następczo modyfikowany poprzez pomniejszenie o marżę kupna - w przypadku ustalania kursu kupna oraz powiększenie o marżę sprzedaży - w przypadku ustalania kursu sprzedaży obowiązującym w tabeli kursów pozwanego banku. Sama umowa nie zawiera uregulowań czy ograniczeń jak ustalana ma być owa marża kupna czy sprzedaży. Szczegółowe zasady ustalania wysokości marży kupna/sprzedaży określała uchwała zarządu Banku, a zatem dokument, na którego treść konsument nie miał wpływu i który w każdej chwili mógł ulec zmianie. Pomimo więc pierwotnego odwołania do obiektywnego kryterium przy ustalaniu kursów walut, kryterium to traci na znaczeniu, albowiem wysokość samej marży kupna/sprzedaży jest ustalana przez bank. Ponadto w umowie nie zostało jasno określone czy kurs średni NBP z danego dnia ma być kursem obowiązujący przed godziną 12:00 czy po godzinie 12:00. NBP dokonuje w każdy dzień powszedni publikacji obowiązujących kursów średnich o godzinie 12:00 zatem w tych dniach obowiązują dwa kursy średnie jeden sprzed godziny 12:00 do tej godziny, a drugi z godziny 12:00 obowiązujący od tej godziny, z tą godziną włącznie. Godzina publikacji kursów banku po godzinie 15:00 w oparciu o kursy średnie NBP z dnia poprzedniego sugerowałaby, że właściwy powinien być kurs publikowany po godzinie 12:00 z dnia poprzedniego niemniej jednak literalne brzmienie umowy nie stwarza tu ograniczeń dla banku w wyborze kursu stanowiącego podstawę ustalania własnych kursów obowiązujących w tabeli kursów kupna i sprzedaży banku. Takie sformułowanie umowy umożliwiało samodzielne i arbitralne kształtowanie przez bank kursów kupna i sprzedaży waluty przez ustalanie odpowiedniej marzy kupna/sprzedaży. Powtórzyć należy, że zasady ustalania wysokości marży określała wewnętrzna decyzja Banku, która mogła ulec swobodnej zmianie bez konieczności uprzedniego uzgadniania z kredytobiorcami. Strona pozwana mogła w każdej chwili zmienić zasady ustalania marży, albowiem w samej umowie nie zostały przewidziane żadne wytyczne czy ograniczenia. Prowadzi to zaś do wniosku, że skoro strona pozwana nie była w żaden sposób ograniczona umownie w ustalaniu marży, czyli jednego z czynników kształtujących kurs kupna i sprzedaży walut obowiązujących w banku, to pomimo odwołania do średniego kursu NBP zawartego w umowie, uznać jednak należy, że ów kurs waluty - w świetle takich postanowień umowy - mógł być arbitralnie ustalany przez bank.
W ocenie Sądu Okręgowego niczego w tym zakresie nie zmieniło wprowadzenie zmian we wzorcach umownych polegających na zamieszczeniu treści uchwały zarządu dotyczącej zasad ustalania wysokości marży do postanowień umów kredytu. Postanowienie § 17 umowy niewątpliwie stało bardzo obszerne, ale zarazem bardzo niejasne, albowiem zasady ustalania wysokości marży są całkowicie niezrozumiałe dla przeciętnego konsumenta. Natomiast treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Okoliczność, że kurs wymiany zmienia się w długim okresie, nie może uzasadniać braku wskazania w postanowieniach umowy i w ramach informacji dostarczonych przez przedsiębiorcę w trakcie negocjacji umowy kryteriów stosowanych przez bank w celu ustalenia kursu wymiany mającego zastosowanie do obliczania rat spłaty, co umożliwiłoby konsumentowi określenie w każdej chwili tego kursu wymiany. Nadto zaś w ocenie Sądu Okręgowego sama procedura wyliczania marży jest nieczytelna i uznaniowa. Nie określono, w którym dniu miesiąca ustalane są ww. marże, albowiem w umowie pojawia się jedynie informacja, że kursy ustalane są raz na miesiąc; pozostawiono bankowi pełną dowolność w wyborze tego, jaki kurs z danego dnia zastosowany zostanie do wyliczenia marży. Uwzględnić zaś należy, że banki; w tym również Bank (...) S.A., który został wymieniony w tej procedurze publikuje często kilka kursów dziennie, podobnie zresztą postępują pozostałe banki. Oznacza to zaś, że bank może więc dowolnie wybierać sobie to, jaki konkretnie kurs danego dnia jednego z 5 banków przyjmie do wyliczeń. Procedura nie określa bowiem w ogóle godziny ani minuty, z których pochodzić mają kursy tych 5 banków. Wreszcie procedura pozostawia stronie pozwanej dowolność w wyborze banku, w razie, gdyby którykolwiek z 5 banków wymienionych w umowie zaprzestał publikacji kursów.
Ww. okoliczności prowadzą do wniosku, że umowa kredytu zawiera klauzule abuzywne i zmiany dokonane w treści § 17 umowy nie usunęły tej wadliwości, albowiem tak sformułowane postanowienia umowy nadal umożliwiają Bankowi kształtowanie kupna i sprzedaży walut i jednostronne ustalanie wysokości zobowiązań konsumenta.
Takie zaś postanowienia umowy kredytu, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i naruszają równorzędność stron, bo pozostawiają pole do arbitralnego działania banku i obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym wypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów. Trafność takiego stanowiska ostatnio została potwierdzona w uchwale Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 2022r. w sprawie III CZP 40/22, w której Sąd Najwyższy stwierdził, że sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 k.c. Treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna bowiem, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Okoliczność, że kurs wymiany zmienia się w długim okresie, nie może uzasadniać braku wskazania w postanowieniach umowy oraz w ramach informacji dostarczonych przez przedsiębiorcę w trakcie negocjacji umowy kryteriów stosowanych przez bank w celu ustalenia kursu wymiany mającego zastosowanie do obliczania rat spłaty, co umożliwiłoby konsumentowi określenie w każdej chwili tego kursu wymiany.
Nie ulega wątpliwości, że postanowienia waloryzacyjne zamieszczone w ww. umowie kredytu nie odpowiadały warunkom określonym w ww. orzeczeniu, albowiem na ich podstawie konsument nie był w stanie ustalić kursu wymiany waluty stosowanego przez przedsiębiorcę. W umowie, jak i w ogólnych warunkach takie kryteria nie zostały wskazane. Żadne tego rodzaju kryteria nie są również przewidziane w obowiązujących przepisach prawa. Dodać należy, że klauzula abuzywna nie traci tego charakteru z uwagi na okoliczność, że kursy wymiany walut ustalane w tabelach banku były kalkulowane w oparciu o czynniki obiektywne. Takiego skutku nie wywołuje także ustalenie, że kursy CHF stosowane przez pozwanego nie odbiegały istotnie od kursów stosowanych przez inne Banki komercyjne i od średniego kursu NBP. Nie ma również znaczenia, że ogólny koszt kredytu udzielonego na warunkach przewidzianych w umowie nie odbiegał od kosztów kredytu w tożsamej wysokości, który udzielony byłby według warunków przewidzianych dla kredytów złotówkowych.
Istota abuzywności tkwi w treści postanowienia umownego, która dopuszcza, aby kursy walut były kształtowane jednostronnie przez pozwany bank i nie określa ani kryteriów, ani zasad wiążących kredytodawcę przy ustalaniu kursu wymiany walut. Sama kwestia abuzywności postanowienia podlega ocenie według stanu na datę zawarcia umowy. Okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy, w tym także sposób stosowania postanowienia umowy w praktyce nie mają znaczenia dla oceny abuzywności postanowienia. Decydujące znaczenie przy ocenie klauzuli umownej pod kątem abuzywności ma nie to, w jaki sposób przedsiębiorca stosuje postanowienie i dla kogo jest to korzystne, lecz to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta. Z przepisu wynika, że przedmiotem oceny jest samo postanowienie, a więc wyrażona w określonej formie (przeważnie słownej) treść normatywna, tzn. norma lub jej element określający prawa lub obowiązki stron a jej punktem odniesienia - sposób oddziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta. Samo postanowienie może bezpośrednio kształtować prawa i obowiązki tylko w sensie normatywnym, wpływając na zakres i strukturę praw lub obowiązków stron. Art. 385 1 k.c. jest instrumentem kontroli treści umowy (stosunku prawnego); to zaś w jaki sposób postanowienie jest stosowane, jest kwestią odrębną, do której art. 385 1 § 1 zdanie 1 k.c. wprost się nie odnosi.
Sąd Okręgowy odwołał się do art.385 1 § 1 kc i wskazał, że nie ulega wątpliwości, że powodowie zawierając umowę kredytu działali jako konsumenci, a strona pozwana nie kwestionowała ich statusu jako konsumentów, zaś z samej umowy kredytu tudzież całości dokumentacji kredytowej wynika nadto, że zaciągnięcie kredytu nastąpiło w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych powodów. Sąd Okręgowy podkreślił, że kwestia legitymowania się statusem konsumenta, identycznie jak ocena postanowień umowy pod kątem abuzywności podlega ocenie na datę zawarcia umowy.
Postanowienia umowy kredytu nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron.
Umowa pomiędzy stronami została zawarta z zastosowaniem wzorca umownego, a co do zasady, wzorce te stanowią zbiór praw i obowiązków stron, opracowany przed zawarciem umowy i wprowadzany do stosunku prawnego przez jedną ze stron w ten sposób, że druga strona nie ma wpływu na ich treść. Są one zwykle formułowane w oderwaniu od konkretnego stosunku umownego i w sposób jednolity określają one treść przyszłych umów; stąd też strona, która wyraziła zgodę na zawarcie umowy nie może według swojej woli i wiedzy zmieniać jej treści. Indywidualne uzgodnienie postanowienia oznacza rzeczywisty i aktywny wpływ konsumenta na daną część umowy, a nie tylko jego bierną akceptację treści. Tego rodzaju sytuacja, że konsumenci mogą albo podpisać umowę albo jej nie podpisywać, nie stanowi możliwości negocjacji. Za indywidualnie uzgodnione można uznać jedynie te postanowienia, które były przedmiotem negocjacji, bądź są wynikiem porozumienia lub świadomej zgody co do ich zastosowania, o czym w okolicznościach tej sprawy nie ma mowy.
W tej sprawie zarówno wniosek kredytowy, jak i umowa kredytu opierały się o wzorzec stosowany w banku, na których treść powodowie nie mieli realnego wpływu. Dostosowanie umowy kredytowej do potrzeb powodów dotyczyło jedynie ustalenia wysokości kredytu oraz okresu spłaty, a zatem podstawowych parametrów kredytu, co bynajmniej nie świadczy o indywidualnym negocjowaniu klauzul waloryzacyjnych. Z samego faktu wyboru kredytu indeksowanego do waluty CHF nie można wywieść, że postanowienia umowy o ten kredyt, w tym zawierające klauzule indeksacyjne, były indywidualnie uzgadniane. Również z faktu podpisania blankietowego oświadczenia o możliwości wzrostu kursu waluty i oprocentowania oraz z wyrażenia woli zawarcia umowy kredytu indeksowanego do waluty CHF nie można wywieść, że powodowie zostali należycie poinformowani o ryzyku kredytowym.
Kwestionowane postanowienia umowy kredytu dotyczą głównych świadczeń stron. Postanowienia dotyczące indeksacji czy denominacji nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji czy denominacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej) ani też do ustalenia wysokości raty.
Kontrola postanowień określających główne świadczenia stron pod kątem abuzywności jest w pełni dopuszczalna, albowiem nie zostały one sformułowane jednoznacznie; prostym i zrozumiałym językiem. Wyrażenie warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem ma zapewnić konsumentowi podjęcie świadomej i rozważnej decyzji w kwestii zawarcia umowy. Nie sprzyja zaś temu odsyłanie do aktów prawnych czy załączników (np. tabel kursowych) nieujętych w umowie, czy wręcz zastrzeżenie ich zredagowania w przyszłości, np. harmonogramu spłat. Przyznanie bankowi prawa do ustalania kursu waluty bez ograniczenia skonkretyzowanymi, obiektywnymi kryteriami świadczy o braku właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego. Tego rodzaju wadliwość postanowienia umownego polegająca na braku wskazania transparentnych i zrozumiałych kryteriów ustalania kursu waluty uniemożliwia konsumentowi pełne zorientowanie się w zakresie dotyczących go konsekwencji ekonomicznych wynikających z zawartej umowy.
Postanowienia umowy (regulaminu), określające zarówno zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na złotówki przy wypłacie kredytu, jak i spłacanych rat na walutę obcą, które pozwalają bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych. Jest to pogląd utrwalony tak w doktrynie jak i w orzecznictwie. Odwołanie się do kursów walut zawartych w tabeli kursów i ogłaszanych w siedzibie banku narusza równorzędność stron umowy albowiem prowadzi do nierównomiernego rozłożenia uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego, godzi w dobre obyczaje i skutkuje rażącym naruszeniem interesów konsumenta. W tak ukształtowanym stosunku umownym konsument jest obciążony nieograniczonym ryzykiem kursowym i ponosi niebezpieczeństwo nieograniczonego wzrostu zadłużenia pomimo dokonywania regularnych spłat. Konsument nadto zostaje obciążony tzw. spreadem walutowym stanowiącym dodatkowe wynagrodzenie banku za udzielenie kredytu i korzystanie z kapitału poza prowizją oraz odsetkami, pomimo tego, że brak jest ku temu podstaw. Strona pozwana udzielając kredytu indeksowanego lub denominowanego poza ryzykiem wynikającym z zawarcia umowy i potencjalnej możliwości braku spłaty kredytu przez konsumenta, ryzykuje jedynie stratę wynikającą z utraty kwoty wypłaconej konsumentowi, przy czym ryzyko to i tak jest ograniczone z uwagi na system zabezpieczeń; w szczególności hipotekę czy poręczenie. Odmienna jest natomiast sytuacji konsumenta, który jest narażony na zwiększenie zadłużenia w zasadzie do nieograniczonej wysokości i to na każdym etapie wykonywania umowy, również po wielu latach spłaty. Może zatem okazać się, że w przypadku umowy zawartej na okres 30 lat, konsument - po 20 latach spłacania kredytu - będzie musiał spłacić zadłużenie wielokrotnie przewyższające wysokość pierwotnego zobowiązania kredytowego. Taki stan - w ocenie Sądu Okręgowego - jest wręcz sprzeczny z istotą umowy kredytu, albowiem ta umowa bez względu na jej rodzaj i typ, jest jednak oparta na założeniu, że zadłużenie kredytobiorcy systematycznie spada proporcjonalnie do dokonywanych spłat, a wysokość zadłużenia nie wzrasta w sposób nieograniczony i faktycznie niekontrolowany. Brak określenia w umowie kredytu indeksowanego czy denominowanego, jasnych, precyzyjnych i obiektywnych kryteriów ustalania kursu waluty tudzież mechanizmów zabezpieczających konsumenta przed niekontrolowanym wzrostem wartości waluty indeksacji czy denominacji skutkuje tym, że to założenie na gruncie tego rodzaju kredytów nie może zostać osiągnięte. Oznacza to z kolei, że kredytobiorca w tak ukształtowanym stosunku umownym może spłacać kredyt przez wiele lat, przy czym kwota podstawowa w ogóle nie zostanie spłacona lub zostanie spłacona w stopniu nawet w przybliżeniu proporcjonalnym do wysokości wpłat dokonanych na poczet kredytu.
Zastosowanie dwóch różnych kursów waluty przy przeliczaniu świadczeń wypłacanych przez stronę pozwaną na rzecz konsumenta (kurs kupna) i świadczeń spełnianych przez konsumenta na rzecz Banku (kurs sprzedaży) skutkowało możliwością jednostronnej zmiany wysokości zobowiązania drugiej strony, to jest kredytobiorcy. Pozwany bank mógł kształtować wysokość zobowiązania kredytobiorcy przez zwiększenie wartości świadczenia wyrażonego w CHF za pomocą obniżenia kursu kupna przy wypłacie kredytu, co ma również bezpośredni wpływ na ostateczną kwotę uzyskanych przez bank odsetek naliczanych wszak od kapitału przeliczonego na walutę obcą. Możliwość zmiany wysokości zobowiązania kredytobiorcy umożliwił także mechanizm przeliczeń przewidziany w umowie w odniesieniu do spłat poszczególnych rat, to jest przeliczania wpłat uiszczonych w PLN wedle kursu sprzedaży z tabeli kursowej banku, albowiem kurs sprzedaży waluty ze swej istoty jest zawsze wyższy niż kurs kupna. Zastosowanie kursu sprzedaży i kursu kupna skutkowało dodatkowym obciążeniem konsumenta spreadem walutowym stanowiącym nic innego jak dodatkową prowizję banku za sprzedaż waluty wedle której były przeliczane spłaty w PLN uiszczane przez powoda na poczet rat kredytu. Dodać zaś należy, że naliczenie spreadu ma ekonomiczne uzasadnienie w przypadku rzeczywiście zawieranych transakcji kupna i sprzedaży waluty, albowiem przy dokonywaniu takich transakcji są ponoszone rzeczywiste koszty i można oczekiwać wynagrodzenia za rzeczywiście powzięte czynności. Nie ma uzasadnionych podstaw stosowanie spreadu przy rozliczaniu wypłaty i spłaty kredytu udzielanego, wypłacanego i spłacanego w walucie polskiej, a jedynie waloryzowanego kursem waluty obcej. W wypadku takiego kredytu nie dochodzi bowiem do żadnych realnych transakcji walutowych związanych bezpośrednio z udzieleniem kredytu, a jedynie do szeregu matematycznych obliczeń, których celem jest określenie wartości kredytu udzielonego w PLN oraz wartości rat spłaty według miernika wartości, jakim jest kurs waluty obcej. Bank nie ponosi bowiem żadnych kosztów zakupu waluty w celu wypłaty konkretnego kredytu udzielanego w złotych ani kosztów jej sprzedaży na rzecz kredytobiorcy i nie powinien oczekiwać ich zwrotu, jak i dodatkowego wynagrodzenia (zysku) z tytułu takich czynności. Zastosowanie dwóch różnych kursów, z których jeden jest wyższy (kurs sprzedaży, według którego ustalana jest wysokość rat spłaty), prowadzi do sytuacji, w której kredyt wypłacony w walucie polskiej, a następnie ustalony w walucie obcej według kursu niższego (kursu kupna), przy spłacie staje się już kredytem w kwocie wyższej (bez uwzględnienia wahań kursowych samej waluty). Wysokość raty spłaty jest bowiem ustalona według kursu wyższego (sprzedaży), co oznacza, że suma tych rat (czyli wysokość kredytu pozostałego do spłaty z odsetkami) też jest wyższa niż obliczona z zastosowaniem kursu niższego (kursu kupna), jaki obowiązywał przy wypłacie. Dodać należy, że okoliczność czy i w jakim zakresie strona pozwana korzystała z tej możliwości nie ma znaczenia dla abuzywności samych postanowień umowy, niemniej jednak należy zauważyć, że strona pozwana korzystała z możliwości wynikających z tych postanowień umownych, skoro kwota kredytu została przeliczona na CHF wedle kursu kupna, a wpłaty w PLN na poczet rat były przeliczane wedle kursu sprzedaży, co wynika przecież z samej umowy kredytu oraz harmonogramu spłat. Sama już ta okoliczność - w ocenie Sądu Okręgowego - dowodzi, że doszło do rażącego naruszenia interesów konsumenta w rezultacie stosowania niedozwolonych postanowień umownych. Dodać należy, że rażące naruszenie interesów konsumenta nie musi dotyczyć nierównowagi ekonomicznej, aczkolwiek w sprawie na tym to właśnie polegało. Wystarczy, że będzie wynikać z poważnego naruszenia sytuacji prawnej konsumenta - ograniczenia treści praw, które przysługują mu na podstawie tej umowy i stosownie do przepisów prawa, utrudnienia w korzystaniu z tych praw bądź nałożenia na konsumenta dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy prawa. Do takiej sytuacji doszło w umowie zawartej pomiędzy stronami, albowiem pozwany Bank mógł kształtować kurs waluty w sposób dowolny, bez możliwości chociażby szczątkowej weryfikacji przez powodów, a nawet bez możliwości ustalenia przez nich kryteriów jego kształtowania.
Odnosząc się do argumentów strony pozwanej dotyczących poinformowania powodów o ryzyku kursowym związanym z wahaniem kursu waluty, do której jest indeksowany kredyt oraz wpływu ryzyka kursowego na wysokość zobowiązań kredytobiorców, Sąd Okręgowy wskazał, że prawidłowa realizacja obowiązku informacyjnego wymaga zachowania ponadstandardowej staranności i przedstawienia informacji umożliwiających konsumentowi pełne rozeznanie, co do istoty transakcji.
Umowa kredytowa jest bowiem zawierana na wiele lat, ma na celu zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych kredytobiorcy, a także niejednokrotnie jego rodziny i wywiera daleko idący wpływ dla egzystencji konsumenta. Z uwagi na te okoliczności wprowadzenie do umowy kredytowej mechanizmu działania kursowego wymaga szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał rozeznanie skutków ekonomicznych zawarcia umowy. Obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada tylko elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej, mimo dokonywanych regularnych spłat.
Również z orzecznictwa TSUE wynika, że prawidłowe pouczenie ze strony banku winno uświadomić kredytobiorcy, że ryzyko kursowe ma charakter nieograniczony i ukazywać wpływ także silnej deprecjacja waluty krajowej, w której dokonywane są płatności w stosunku do waluty indeksacji kredytu, na wysokość raty i saldo kredytu. Niekiedy może to bowiem spowodować, że ciężar spłaty kredytu będzie dla konsumenta nie do udźwignięcia. Trzeba przy tym wskazać, że sama wiedza konsumenta o zmienności kursów nie świadczy jeszcze o świadomości poziomu tego ryzyka. Pouczenia muszą być szczegółowe, zawierać symulacje i przedstawiać zmiany kursu w długim okresie, najlepiej w czasie obowiązywania umowy.
Z materiału dowodowego -w ocenie Sądu Okręgowego - nie wynika, aby strona pozwana spełniła obowiązek informacyjny zgodnie z ww. wymogami. Strona pozwana nie udowodniła, aby informacje przekazane powodom przed zawarciem umowy były na tyle obszerne i jasne, że powodowie jako konsumenci na ich podstawie mogli się zorientować o skali ryzyka związanego z możliwą zmianą kursu walut i wpływu tego ryzyka na wysokość całego zobowiązania kredytowego i poszczególnych rat.
Zaznaczyć należy, że poinformowanie konsumenta o warunkach umowy i skutkach zaciągnięcia owego zobowiązania przed zawarciem samej umowy ma dla niego fundamentalne znaczenie. To w szczególności na podstawie tych informacji konsument podejmuje decyzję czy zamierza związać się warunkami sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę.
W sprawie strona pozwana nie uprzedziła powodów, że ryzyko kursowe jest nieograniczone, a w razie silnej deprecjacji waluty krajowej ciężar spłaty kredytu może okazać się dla nich nie do udźwignięcia. W istocie rzeczy powodowie nigdy nie zostali prawidłowo poinformowani o realnej skali tego ryzyka, a w szczególności tego, że wzrost kursu będzie tak istotnie rzutować na saldo całego kapitału kredytu i wysokość rat. Powodom nie zaprezentowano szczegółowej symulacji, która wskazywałaby, jakie kwoty będą musieli uiszczać na rzecz pozwanego w przypadku istotnego wzrostu kursu CHF. Konstrukcja samej umowy kredytu jest natomiast taka, że w przypadku wzrostu kursu CHF to saldo może rosnąć nadal - teoretycznie w nieskończoność i bez żadnych ograniczeń. Nie sposób w tej sytuacji mówić o zachowaniu zasady równorzędności podmiotów czy porównywalności wysokości ich świadczeń. Jest to więc rozwiązanie skrajnie wadliwe i rażąco krzywdzące powodów, zaś skutków takiego rozwiązania z pewnością nie sposób było przewidzieć jedynie na podstawie analizy postanowień umowy, bez posiadania obszernej wiedzy i doświadczenia ekonomicznego. Strona pozwana nie zaproponowała również powodom żadnego rozwiązania stanowiącego zabezpieczenie przed ryzykiem kursowym np. przez ubezpieczenie ryzyka kursowego czy wprowadzenie tzw. mechanizmu stop loss, to jest maksymalnego granicznego kursu CHF możliwego do przyjęcia w umowie. Powodowie nie mieli również możliwości negocjacji postanowień umownych, albowiem jedyne co w tekście umowy podlegało indywidualnemu uzgodnieniu, to podstawowe parametry finansowe kredytu.
Nie można też przyjąć, że strona pozwana nie zdawała sobie sprawy z niebezpieczeństw związanych z tego rodzaju kredytem, albowiem (...) Banków (...) i największe polskie banki już w 2005r. wskazywali na zagrożenia związane z kredytami indeksowanymi i denominowanymi do walut obcych zaś wśród propozycji rozwiązania owego problemu największe poparcie zyskała propozycja całkowitego zakazu udzielania kredytów w walutach wymienialnych dla klientów, którzy osiągają dochody w innych walutach niż waluta kredytu.
W świetle orzecznictwa TSUE należy podkreślić, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości spadku wartości waluty krajowej względem waluty obcej, w której kredyt był denominowany, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Chodzi zatem o takie pouczenie, w oparciu, o które kredytobiorca zostanie poinformowany, że podpisując umowę kredytu denominowanego w walucie obcej ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku spadku wartości waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie w stosunku do waluty obcej, w której kredyt został udzielony. Ponadto przedsiębiorca, w tym przypadku instytucja bankowa, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej. Nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie konsumentowi informacji, które opierają się na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy albo ulegnie nieznacznym wahaniom. Jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut, tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej.
Prawidłowe wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało przekazania powodom pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty jaka była możliwa do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Przekaz kierowany do konsumenta musi być jasny i zrozumiały, wobec czego podanie informacji powinno nastąpić w postaci podwójnej; przez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego (z naciskiem na słowo nieograniczone) oraz konkretnych przykładowych kwot; wartości raty i salda charakteryzujących dany kredyt. Skoro zaś obie wartości są uzależnione od kursu waluty, to należało wskazać możliwy do określenia poziom kursu tej waluty, co należało uczynić przez odwołanie się do danych historycznych, z których jednoznacznie wynikało, że w lutym 2004 r. kurs CHF osiągał najwyższy dotychczasowy poziom w historii (ok. 3,11 zł) zaś po tej dacie kurs sukcesywnie się obniżał i na datę zawarcia umowy przez powodów wynosił 2,11 zł. Odległość czasowa maksimum kursowego i umowy powodów to nieco ponad 4 lata, a zatem dość krótka w porównaniu z przewidywanym np. trzydziestoletnim okresem trwania umowy kredytowej. Skoro więc w krótkiej perspektywie kurs zmienił się tak znacznie to w informacji dla konsumenta należało wskazać zarówno tak wysoką zmienność jak i zwiększenie kursu przynajmniej o wartość stanowiącą różnicę pomiędzy maksimum kursowym i kursem z daty zawarcia umowy. Innymi słowy dające się przewidzieć ryzyko walutowe należało określić przez aktualny kurs powiększony o ową różnicę. Ocena korzyści i ryzyka płynącego z zawarcia umowy kredytu związanego z walutą, a zwłaszcza porównania go z kredytem złotówkowym, wymaga nie tylko określenia nie tylko bieżących parametrów, ale i możliwego niekorzystnego rozwoju sytuacji na rynku. W konsekwencji minimalny poziom informacji o ryzyku kursowym związanym z zaciągnięciem kredytu powiązanego z kursem CHF obejmuje wskazanie maksymalnego dotychczasowego kursu oraz obliczenie wysokości raty i zadłużenia przy zastosowaniu tego kursu. Dopiero podanie tych informacji - w ocenie Sądu I instancji - jest na tyle jasne i precyzyjne, że pozwala przeciętnemu konsumentowi na podjęcie racjonalnej decyzji odnośnie ewentualnej opłacalności kredytu i płynącego stąd ryzyka finansowego. Niepełna informacja o ryzyku kursowym w oczywisty sposób wpływa na decyzję o zawarciu umowy kredytu powiązanej z kursem walutowym zamiast w złotówkach czy wręcz w ogóle decyzję o zawarciu umowy kredytowej.
W sprawie pozwany bank w oświadczeniu przedkładanym kredytobiorcom ograniczył się do ogólnej wzmianki o istnieniu ryzyka kursowego bez żadnych bliższych informacji w tym zakresie. Bank zaniechał podania niewątpliwie posiadanych przez siebie informacji o zmianach kursu, w szczególności o wcześniej zanotowanym maksimach kursowych i zmienności. Nie podał również jak przy takim maksymalnym kursie będą kształtowały się zobowiązania kredytobiorcy rozumiane jako wysokość miesięcznej raty i salda kredytu. W ocenie Sądu Okręgowego posiadanie tych informacji przez przeciętnego konsumenta korzystającego z umowy kredytowej jest wystarczające do podjęcia decyzji. Przeciętny konsument powinien być uważny i ostrożny co oznacza, że w kredytu powiązanego z kursem CHF musi to brać pod uwagę zjawiska ryzyka kursowego. Nawet rozważny konsument nie jest jednak profesjonalistą, nie posiada on ani wiedzy, ani umiejętności jej profesjonalnego zastosowania. Przy ocenie ryzyka kursowego opiera się na informacji z banku w związku z czym ma prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd.
W sprawie powodowie nie otrzymali rzetelnej i wyczerpującej informacji o ryzyku walutowym i wpływie wahań kursu waluty na ich zadłużenie, albowiem bank nie przedstawił im tych informacji, którymi ówcześnie dysponował. Nie chodzi tutaj o możliwość przewidzenia przez Bank możliwości tak istotnej zmiany kursu CHF jaka nastąpiła w przyszłości, lecz zaniechanie przekazania informacji dotyczących wahań tej waluty, które miały miejsce w nieodległej przeszłości i ich możliwego wpływu na zaciągnięte zobowiązanie. Obowiązkiem banku było zaoferowanie produktu zrozumiałego dla konsumenta, nieobarczonego nadmiernym ryzykiem finansowym oraz należyte poinformowanie klienta zarówno o istocie produktu jak i o stopniu niebezpieczeństwa zaś ów obowiązek w żadnym z tych aspektów nie został wykonany.
Skutkiem uznania za niedozwolone postanowień umownych dotyczących zasad ustalania kursów walut, jest konieczność ich pominięcia przy ustalaniu treści stosunku prawnego wiążącego konsumenta. Postanowienia takie przestają wiązać już od chwili zawarcia umowy. Oznacza to, że nie stanowią elementu treści stosunku prawnego i nie mogą być uwzględniane przy rozpoznawaniu spraw związanych z jego realizacją. W rezultacie konieczne jest przyjęcie, że łączący strony stosunek umowny nie przewiduje zastosowania mechanizmu indeksacji czy denominacji w kształcie określonym pierwotną umową. Wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością. Stwierdzenie nieważności umowy mieści się w zakresie sankcji, jaką dyrektywa 93/13 przewiduje w związku z wykorzystywaniem przez przedsiębiorcę nieuczciwych postanowień umownych, przy czym należy zaznaczyć, że upadek umowy jest konsekwencją stwierdzenia abuzywności postanowień umowy dotyczących głównych świadczeń stron. Pierwszą przeto sankcją związaną ze stwierdzeniem abuzywności klauzul jest brak związania konsumenta niedozwolonymi postanowieniami umownymi zaś z uwagi na charakter i znaczenie tych klauzul dla bytu umowy (są to klauzule, które dotyczą głównych świadczeń stron, a nadto określają charakter umowy kredytu) ów brak związania konsumenta tymi klauzulami prowadzi do upadku całej umowy jako nieważnej.
Brak jest również podstaw do zmiany treści niedozwolonego postanowienia umownego przez sąd czy zastąpienia owego postanowienia treścią przepisu dyspozytywnego. Na gruncie prawa polskiego takie rozwiązania nie wchodzą w rachubę, albowiem nie istnieją przepisy o charakterze dyspozytywnym, które mogłyby zastąpić niedozwolone postanowienie umowy przewidujące indeksację do waluty obcej. Dodatkowo zaś art. 385 1 § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 1 i § 3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach KC. Jeżeli umowa kredytowa jest dotknięta nieważnością, czyli stosunek prawny nie istniał właściwie od początku, nie można zastosować przepisów, które weszły w życie po zawarciu wadliwej umowy. Z nieważnej czynności prawnej nie mogą wynikać skutki prawne.
Dodać należy, że zastosowanie średniego kursu NBP - w ocenie Sądu Okręgowego - nie jest właściwym mechanizmem usunięcia wadliwości zakwestionowanego postanowienia umownego, albowiem zastosowanie tego rozwiązania bynajmniej nie eliminuje problemu braku przejrzystego i jednoznacznego sformułowania postanowienia umowy. Konsument nada bowiem nie wie jakie kryteria są brane pod uwagę przy kształtowaniu kursu waluty, co oznacza, że tak sformułowanie postanowienie umowy nie jest ani przejrzyste ani jednoznaczne. Zastosowanie tego kursu przy ustaleniu wysokości świadczenia czy wysokości raty w pewnym zakresie obiektywizuje zasady spłaty tego kredytu, ale nie usuwa ani nawet nie minimalizuje głównego niebezpieczeństwa związanego z tego rodzaju kredytem, to jest niekontrolowanego wahania wysokości rat kredytu i całego zadłużenia w zależności od kursu waluty w danym miesiącu i przerzucenia na konsumenta całego ryzyka kursowego pomimo braku należytego poinformowania konsumenta o niebezpieczeństwach związanych z umową przed jej zawarciem
Sąd rozpoznający sprawę, oceniając postanowienia umowy jako niedozwolone, nie ma również kompetencji pozwalających mu na ustalanie odmiennej treści uprawnień i obowiązków stron umowy w tym zakresie. Kategoryczne stanowisko w tym zakresie zajął zresztą TSUE w wyroku w sprawie C - 212/19, która dotyczyła możliwości zastąpienia niejednoznacznych klauzul waloryzacyjnych średnim kursem NBP. W orzeczeniu tym stwierdzono, że nawet gdyby przyjąć, że wykładnia zaproponowana przez sąd odsyłający odpowiada wspólnemu sposobowi rozumienia rozpatrywanego w postępowaniu głównym warunku dotyczącego indeksacji przez strony umowy przy jej zawarciu, co wydaje się jednak sprzeczne z uwagami pisemnymi przedstawionymi przez strony przed Trybunałem, to jednak warunek uznany przez sąd krajowy za nieuczciwy nie powinien, na podstawie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, być stosowany, a jego treść zmieniana. Gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji celu prewencyjnego przewidzianego w art.7 dyrektywy 93/13/EWG, albowiem przedsiębiorcy nadal byliby skłonni stosować nielojalne zapisy mając świadomość, że nawet gdyby miały one zostać unieważnione, to umowa może jednak zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, co skutkowałoby tym, że przedsiębiorcy nadal osiągaliby korzyści wynikające z korekty niedozwolonego postanowienia umownego. Takie uprawnienie przyczyniałoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez sam brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal mogliby oni dostrzegać korzyść w stosowaniu rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców. Istota sankcji wynikającej z dyrektywy 93/13 polega natomiast na tym, że przedsiębiorca, który stosuje niedozwolone postanowienia umowne nie może osiągać żadnych korzyści wynikających ze stosowania tego rodzaju klauzul, a wręcz ma zostać tych korzyści pozbawiony, a nawet zostać obciążony obowiązkiem zwrotu tego, co otrzymał na podstawie owych klauzul, przy czym ów obowiązek restytucyjny nie może zostać ograniczony.
Dodać należy, że analiza całokształtu zachowania powodów w sprawie prowadzi do wniosku, że odmówili oni zgody na dalsze obowiązywanie umowy, co spowodowało trwałą bezskuteczność (nieważność) ww. umowy. Takie stanowisko powodowie wyrazili już na etapie poprzedzającym wniesienie sprawy do sądu i wyrazem tego jest treść propozycji ugodowej skierowanej do pozwanego Banku. Jeżeli zaś istniały wątpliwości odnośnie stanowiska powodów co do dalszego obowiązywania umowy to zostały one rozwiane wraz z wniesieniem pozwu zawierającego żądanie ustalenia nieważności umowy kredytu.
Sąd Okręgowy uznał, że powodowie mają interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. i uzasadnił swoje stanowisko w tym zakresie.
Sąd Okręgowy podkreślił, że w odniesieniu do pozostałych argumentów i stanowisk podniesionych przez strony w obszernych pismach procesowych w uzasadnieniu wyroku nie ma potrzeby,czy obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, o ile nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Celem uzasadnienia wyroku nie jest bowiem ocena stanowisk stron, ale wyjaśnienie motywów rozstrzygnięcia. Dopuszczalne jest rozprawienie się z poszczególnymi zarzutami niejako en bloc, poprzez zaprezentowanie odmiennego zapatrywania w kwestii faktów lub prawa nie pozostawiające przestrzeni dla racjonalnej obrony pozostałych zarzutów, które - przy uwzględnieniu koncepcji sądu - stają się wówczas bezprzedmiotowe. Nadto zaś art. 385 1 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastąpione innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach k.c. zaś w sytuacji kolizji art. 58 k.c. i art. 385 1 k.c. należy dać pierwszeństwo drugiemu z rzeczonych przepisów traktując go jako lex specialis w zakresie ochrony konsumenckiej względem ogólnych regulacji kodeksowych.
Sąd Okręgowy orzekł o kosztach procesu na podstawie art. 98 §1, §1 1 i §3 k.p.c.
Apelację w sprawie wniosła strona pozwana, która zaskarżyła wyrok zarzucając:
I. naruszenie przepisów prawa procesowego:
1. art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 245 k.p.c. poprzez błędne, sprzeczne z zasadami logiki formalnej oraz doświadczeniem życiowym, a przy tym niezgodne z zebranym w sprawie i wymienionym poniżej materiałem dowodowym:
a) przyjęcie, na gruncie umowy kredytu indeksowanego do CHF zawartej przez powodów z poprzednikiem prawnym strony pozwanej (...) Bankiem Spółką Akcyjną w G. w dniu 7 maja 2008 r. że strona pozwana nie udowodniła , że należycie wywiązała się z ciążącego na niej obowiązku informacyjnego , podczas gdy z materiału dowodowego wynika, że w momencie wnioskowania do Banku o kredyt każdy z powodów potwierdził w osobnych pisemnych oświadczeniach z 28 marca 2008r., że został uprzednio poinformowany/a o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu hipotecznego w walucie obcej, a dodatkowe, wyraźne i stanowcze oświadczenie o ryzyku kursowym zawarto w treści § 11 ust. 6 umowy, co powoduje, że stronie pozwanej w realiach sprawy nie sposób zarzucić jakiegokolwiek niedoinformowania powodów o ryzyku walutowym przy zawarciu spornej umowy;
b) przyjęcie w odniesieniu do procedury regulującej zasady informowania Klientów Bank (...) S.A. Banku o ryzykach związanych z zaciąganiem kredytów hipotecznych w walutach obcych lub indeksowanych do waluty obcej stanowiącej załącznik nr(...) do Zarządzenia Prezesa Banku (...)/ (...) z 23 czerwca 2006 r., że symulacje sporządzane na podstawie założeń przyjętych w tej procedurze wręcz wykluczały niebezpieczeństwo nieograniczonego wzrostu zadłużenia skoro wynika z nich, że maksymalny wzrost wysokości rat kredytu denominowanego czy indeksowanego sięgnie najwyżej poziomu rat kredytu udzielonego w złotówkach, co z uwagi na istotę kredytu indeksowanego czy denominowanego, jest założeniem z gruntu wadliwym, w związku z czym informacja o takiej treści jak wynikająca z przedmiotowej instrukcji - w ocenie Sądu - nie stanowi rzetelnej i dokładnej informacji o ryzyku walutowym i nie dowodzi należytego wywiązania się pozwanego Banku z obowiązku informacyjnego, podczas gdy zgodnie z pkt III ppkt ii oraz i na s. 2-3 ww. procedury, przy sporządzaniu symulacji wysokości miesięcznych rat kredytu Bank zakładał deprecjację kursu złotego do waluty CHF w skali odpowiadającej różnicy miedzy maksymalnym i minimalnym kursem PLN do waluty z ostatnich 12 miesięcy oraz, że stopa procentowa dla waluty w której został udzielony kredyt jest równa stopie procentowej dla złotego, a kapitał jest większy o 20%, co odpowiadało możliwemu wzrostowi kursu CHF względem PLN o taką właśnie wartość procentową i co było dokładnie zgodne zobowiązującą w relewantnym dla sprawy czasie Rekomendacją S dotyczącą dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie wydaną na podstawie uchwały KNB z 13 marca 2006 roku (Rekomendacja 19, ppkt 5.1.7);
c) stwierdzenie, że pomimo odwołania się wprost w treści § 17 ust. 2-4 umowy do w pełni obiektywnego i całkowicie niezależnego od Banku parametru w postaci kursu średniego NBP dla CHF na gruncie tej umowy bank może jednostronnie i arbitralnie określać wskaźniki, według których obliczana jest zarówno wysokość kapitału kredytu do spłaty, jak i świadczeń kredytobiorcy (rat kredytowych). Określanie wysokości świadczeń na podstawie zawartej umowy kredytu odbywa się w oparciu o kursy sporządzane przez pozwanego, przy czym uprawnienie do określania wysokości kursów franka szwajcarskiego nie doznaje formalnie żadnych ograniczeń, podczas gdy kursy kupna i sprzedaży walut obcych były na podstawie § 17 ust. 2-4 umowy określane w oparciu o obiektywny miernik w postaci kursu średniego NBP dla CHF oraz o średnią arytmetyczną z kursów kupna/sprzedaży z dokładnie oznaczonych pięciu największych banków referencyjnych działających w Polsce, to jest z (...) S.A., (...) S.A., (...) S.A. (obecnie (...) Bank (...) S.A.), Banku (...) S.A. oraz (...) S.A. (obecnie Banku (...)w W. S.A.), w związku z czym wysokość marży kursowych pozwanego Banku była znana na dzień zawarcia umowy a w zakresie określania ich wysokości stronie pozwanej nie przysługiwała dowolność, co potwierdza treść uchwały Zarządu poprzednika prawnego strony pozwanej (GE Banku (...)) nr (...) z 26 marca 2003 r. wprowadzającej Regulamin ustalania Kursu kupna/sprzedaży (...) Banku (...);
2. art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. i art 227 k.p.c. poprzez błędne pominięcie wniosku strony pozwanej o dowód z zeznań świadka w osobie G. S. (1) na okoliczności wskazane w pkt II na s. 2 odpowiedzi na pozew z uwagi na wskazaną przez Sąd I Instancji okoliczność, że dowodzenie przez pozwany Bank faktów dotyczących zakresu informacji o ryzyku walutowym przekazanych powodom przed zawarciem spornej umowy było zdaniem Sądu I Instancji niezasadne z uwagi na znaczny upływ czasu pomiędzy datą zawarcia samej umowy i datą prowadzenia postępowania w niniejszej sprawy, podczas gdy dowód ten dotyczył okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż obejmował okoliczności dotyczące zakresu informacji przekazanych powodom przy składaniu wniosku kredytowego poprzedzającego podpisanie spornej umowy, które to okoliczności zostały przez sam Sąd I Instancji ocenione jako istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, a przy tym znaczny upływ czasu od daty zawarcia spornej umowy do momentu orzekania przez Sąd I Instancji w oczywisty sposób nie może a priori dyskwalifikować dowodu z zeznań świadka.
II. naruszenie przepisów prawa materialnego, to jest:
a) art 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. i art. 69 ust 1 i 3 Prawa bankowego oraz art. 58 § 2 k.c., poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że sporna umowy jest dotknięta sankcją bezwzględnej nieważności, podczas gdy umowa ta jest ważna, gdyż zastosowano w niej konstrukcję umowy kredytu indeksowanego do waluty innej niż waluta polska, która jest w wyraźny i jednoznaczny sposób dopuszczana przez ustawodawcę w art. 69 ust.2 pkt 4a ustawy z 29 sierpnia 1997r.Prawo bankowe (obowiązującym od 26 sierpnia 2011r.);
b) art. 385 1 § 1 i 2 k.c. i art. 385 2 k.c. w związku z art. 3 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich oraz w związku z art. 22 Konstytucji RP, poprzez niewłaściwe zastosowanie pierwszego z tych przepisów oraz niezastosowanie drugiego z nich, polegające na stwierdzeniu w odniesieniu do umowy, że sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszające interesy powodów jako konsumentów są postanowienia z § 1 ust. 1 zdanie ostatnie, § 7 ust. 2, § 10 ust. 6 oraz z § 17 umowy, podczas gdy ocena ta nie znajduje jakiegokolwiek uzasadnienia w stanie faktycznym sprawy, gdyż na gruncie umowy nie doszło do naruszenia dobrych obyczajów, ani do rażącego naruszenia interesów powodów jako konsumentów, które na gruncie art. 385 1 § 1 k.c. powinno być drastyczne i oczywiste;
c) art. 385 ( 1) § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 3 k.c. oraz w zw. z art. 354 § 1 k.c. i art. 69 ust 3 p.b., a także art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich poprzez niewłaściwe zastosowanie pierwszego z ww. przepisów i w konsekwencji błędne przyjęcie, że abuzywność postanowień z § 1 ust. 1 zdanie ostatnie, § 7 ust 2, § 10 ust. 6 oraz z § 17 umowy powoduje, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością, podczas gdy z uwagi na specyficzną treść § 17 ust. 2-4 umowy, nie ma podstaw do przyjęcia braku możliwości utrzymania w mocy umowy, a ewentualna abuzywność § 17 tej umowy może dotyczyć wyłącznie zawartego w nim odwołania do marży kursowych Banku, w związku z czym umowa może być wykonywana z zachowaniem zawartego w niej mechanizmu indeksacji kredytu do waluty obcej poprzez rozliczanie świadczeń stron w oparciu o kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP, o których mowa w § 17 ust.2-4 umowy, co jest zgodne ze stanowiskiem wyrażonym w fundamentalnym dla sprawy wyroku Sądu Najwyższego z 1 czerwca 2022 r., w sprawie przeciwko pozwanemu Bankowi pod sygn. II CSKP 364/22, w którym Sąd Najwyższy wyraźnie potwierdził, że zastosowanie wiążących tez zawartych w wyroku TSUE w sprawie C-19/20 umożliwia utrzymanie w mocy umowy kredytu indeksowanego do CHF pozwanego Banku o treści praktycznie tożsamej z treścią zawartej przez powodów umowy;
d) art. 189 k.p.c., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w stanie faktycznym sprawy powodowie posiadają interes prawny w ustaleniu nieważności spornej w sprawie umowy, podczas gdy nie sposób stwierdzić aby interes ten występował po ich stronie, gdyż zaskarżony wyrok z całą pewnością w definitywny i ostateczny sposób nie kończy sporu pomiędzy stronami.
Strona pozwana wniosła o rozpoznanie przez Sąd Apelacyjny na podstawie art. 380 k.p.c. oraz art. 382 k.p.c. postanowienia Sądu I Instancji z 21 marca 2022 r. oraz wydanego w tym samym przedmiocie postanowienia ogłoszonego na rozprawie z dnia 1 czerwca 2022 r. o pominięciu wniosku strony pozwanej o przeprowadzenie dowodu zeznań świadka G. S. (1) w celu wykazania faktów szczegółowo wskazanych w odpowiedzi na pozew i przeprowadzenie tego dowodu z zeznań świadka przez Sąd Apelacyjny.
Strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez oddalenie powództwa oraz zasądzenie na rzecz strony pozwanej kosztów procesu za obydwie instancje.
Powodowie wnieśli odpowiedź na apelację, w której domagali się oddalenia apelacji i zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył:
Apelacja jest bezzasadna.
Sąd Apelacyjny podziela dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę materiału dowodowego, znajdującą podstawę w dyrektywach oceny dowodów zawartych w treści art. 233 § 1 k.p.c., oraz ustalony stan faktyczny i przyjmuje je za własne.
Sąd Apelacyjny podziela także wnioski wyprowadzone przez Sąd Okręgowy na podstawie ustalonego stanu faktycznego.
Omówienie zarzutów apelacji rozpocząć należy od wskazania, że Sąd Apelacyjny podziela zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. i art 227 k.p.c. poprzez błędne pominięcie wniosku strony pozwanej o dowód z zeznań świadka w osobie G. S. (1) na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew w szczególności w obliczu przyjętej przez Sąd Okręgowy konstrukcji rozstrzygnięcia. Nie można zarzucać stronie (w tym wypadku pozwanej), że nie wykazała określonych faktów i jednocześnie oddalać jej wnioski dowodowe, które mogły pozwolić jej na wykazanie występowania określonych faktów. Oczywiście, nie jest intencją Sądu Apelacyjnego wskazanie, że obowiązkiem sądu rozpoznającego sprawę jest dopuszczenie każdego wniosku dowodowego zgłaszanego przez stronę niezależnie od tego jaka jest szansa na wykazanie przy pomocy danego dowodu postulowanego faktu. Wydaje się jednak, że nie powinno być kwestionowane, że osoba, która uczestniczyła w procedurze zawierania umowy dysponuje wiedzą, której nie można od razu odrzucić. Sąd Okręgowy odwołuje się do długiego okresu czasu jaki upłynął od momentu zawarcia umowy oraz do tego, że doświadczenie uczy, iż świadkowie słuchani na okoliczności związane z zawieraniem umowy i tak nie pamiętają faktów istotnych dla ustalenia stanu faktycznego. Co do argumentu znacznego upływu czasu, to przecież nie jest winą pozwanego Banku, iż powodowie dopiero po kilkunastu latach od daty zawarcia umowy wystąpili z roszczeniem przeciwko stronie pozwanej. A co do doświadczenia, z którego wynika, że świadkowie i tak nie pamiętają okoliczności związanych z zawarciem konkretnej umowy to ww. wniosek Sądu Okręgowego wymyka się spod oceny-Sąd Okręgowy nie podał przykładowych sygnatur spraw, na podstawie których nabył takiego przekonania. Nie wiadomo, czy były to sprawy z udziałem pozwanego Banku, czy innych banków.
Sąd Apelacyjny uznał, że takie aprioryczne przyjęcie, że świadek, który negocjował i zawierał w imieniu pozwanego Banku umowę z powodami nie będzie pamiętał ani powodów, ani procesu zawierania umowy jest wadliwe i dopuścił dowód z przesłuchania świadka chociażby po to, aby pogląd, że świadek nie pamięta okoliczności zawarcia umowy oparty był na faktach, a nie na poglądzie dowolnie przyjętym przez sąd orzekający w sprawie.
Dowód z przesłuchania w charakterze świadka G. S. (1) – pracownika firmy zewnętrznej, która na podstawie osobnej umowy reprezentowała Bank (...) S.A. w procedurze zawierania umów kredytu, w tym umowy zawartej z powodami nie mógł doprowadzić do zmiany wyroku i to pomimo tego, że świadek pamiętał powodów jako kredytobiorców z którymi – jako przedstawiciel Bank (...) S.A. - podpisał umowę kredytu. Świadek nie pamiętał okoliczności zawierania umowy kredytu z powodami i poprzestał na wskazaniu w jaki sposób przebiegała typowa procedura zawierania kredytu. Nawet gdyby przyjąć, że procedura zawarcia umowy przez powodów przybrała taką właśnie formułę jak przedstawił to świadek to i tak nie można byłoby uznać, że powodowie zostali w sposób prawidłowy poinformowani o ryzyku wiążącym się z zawarciem umowy. Owszem, świadek zeznał, że informował potencjalnych kredytobiorców, że zmiana kursu ma wymiar nieograniczony, ale jednocześnie wszelkie symulacje odnosiły się do porównania kredytu z wykorzystaniem waluty do kredytu złotowego, a taka formuła przekazania informacji o nieograniczonej możliwości zmiany wysokości raty jako skutku nieograniczonej zmiany kursu waluty nie może być uznana za wystarczającą.
W rezultacie nie można podzielić zarzutów naruszenia art.233 § 1 kpc, albowiem Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej, to jest zgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego.
Skuteczne podniesienie zarzutu obrazy art. 233 §1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 8 kwietnia 2009 r., II PK 261/08). Jeśli sądowi nie można wytknąć błędnego z punktu widzenia logiki i doświadczenia życiowego rozumowania, nie dochodzi do obrazy ww. przepisu, nawet jeśli z dowodu można wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd.
I tak, prawidłowo Sąd Okręgowy ustalił, że na gruncie umowy zawartej przez powodów z Bank (...) S.A. strona pozwana nie udowodniła , że należycie wywiązała się z ciążącego na niej obowiązku informacyjnego. W szczególności nie mogą potwierdzać tego faktu oświadczenia składane przez powodów przy okazji zawierania umowy. Również – z ww. przyczyn – za taki dowód nie może zostać uznany dowód z zeznań świadka G. S..
Nie można podzielić zarzutu naruszenia art.233 § 1 kpc poprzez odmowę zastosowania w sprawie średniego kursu NBP, co wynika wprost z § 17 ust.2-4 umowy. Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko Sądu Okręgowego w tym zakresie.
Z kolei, co do zarzutu, że Sąd Okręgowy nie nadał odpowiedniego znaczenia temu, że umowa odwoływała się do średniego kursu CHF ustalanego przez NBP, to podkreślenia wymaga, że ww. okoliczność nie zmieniła sytuacji kredytobiorców – wciąż bowiem byli oni narażeni na skutki nieograniczonej zmiany kursu ww. waluty.
W rezultacie nie można także podzielić zarzutów prawa materialnego.
Co do zarzutu naruszenia art 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. i art. 69 ust 1 i 3 Prawa bankowego oraz art. 58 § 2 k.c., poprzez przyjęcie, że sporna umowy jest dotknięta sankcją bezwzględnej nieważności, to Sąd Apelacyjny nie dostrzega, aby Sąd Okręgowy ustalił nieważność umowy na podstawie art.58 § 1 lub § 2 kc. Sąd Okręgowy ustalił nieważność umowy jako skutek naruszenia art.385 1 kc, a w każdym razie Sąd Apelacyjny w taki sposób postrzega nieważność umowy zawartej przez strony.
Nie można się natomiast zgodzić z zarzutem naruszenia art. 385 1 § 1 i 2 k.c. i art. 385 2 k.c. w związku z art. 3 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich oraz w związku z art. 22 Konstytucji RP. Prawidłowo Sąd Okręgowy ustalił, że § 1 ust. 1 zdanie ostatnie, § 7 ust. 2, § 10 ust. 6 oraz z § 17 umowy są sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy powodów jako konsumentów oraz, że po wyeliminowaniu ww. klauzul nie jest możliwe utrzymanie umowy, co przemawia za jej całkowitą nieważnością.
Nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 189 k.p.c. poprzez niezasadne przyjęcie, że powodowie posiadają interes prawny w żądaniu ustalenia nieistnienia stosunku prawnego (lub nieważności umowy). Tymczasem występowanie ww. interesu prawnego w tzw. sprawach frankowych jest powszechnie przyjęte w orzecznictwie i doktrynie.
Stanowisko strony pozwanej sprowadza się do tego, że nie występuje interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności czynności prawnej, jeżeli stronie przysługuje roszczenie o zapłatę z tytułu tej czynności prawnej. Rzecz w tym, że wystąpienie z roszczeniem zmierzającym do rozliczenia umowy, która zdaniem kredytobiorcy jest nieważna, oczywiście doprowadzi do rozliczenia umowy, ale wyrok w takiej sprawie nie rozwiąże skutków zawarcia nieważnej umowy w zakresie udzielonych zabezpieczeń – np. hipoteki ustanowionej na zabezpieczenie udzielonego kredytu, czy weksla wystawionego z tej samej przyczyny.
Niezależnie od indywidualnego odniesienia się do poszczególnych zarzutów apelacji podkreślić należy, że na gruncie K.p.c. obowiązuje system apelacji pełnej, co oznacza, że sąd odwoławczy zobligowany jest do merytorycznego rozpoznania sprawy w całym zaskarżonym zakresie. Skoro zatem sąd ten ponownie merytorycznie rozpoznaje sprawę to Sąd Apelacyjny raz jeszcze przedstawi argumentację odnośnie kwestii kluczowych dla rozstrzygnięcia.
Analizując kwestię naruszenia art.385 ( 1 )kc należy zauważyć, że przy wykładni art.385 ( 1) § 1 i § 3 k.c., wprowadzonego do KC w celu implementacji dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L1993.95.29) należy brać pod uwagę wskazówki wynikające z dyrektywy i dotyczącego jej dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Na gruncie dyrektywy 93/13 bezpośrednim odpowiednikiem art.385 ( 1) k.c. jest jej art. 6 ust. 1, zgodnie z którym Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Stosownie do art.7 ust.1 dyrektywy zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów Państwa Członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami.
W myśl art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Dodatkowo zauważyć należy, że w orzecznictwie TSUE i Sądu Najwyższego na gruncie art. 6 ust. 1 dyrektywy nr 93/13 konsekwentnie przyjmuje się, że nieuczciwość wobec konsumenta określonych postanowień umownych powinna być przez sąd dostrzeżona z urzędu i z urzędu sąd powinien zastosować wobec tych postanowień sankcję braku związania nimi konsumenta. Nie jest zatem w tym zakresie wymagana inicjatywa konsumenta, (zob. wyroki TSUE z 27 czerwca 2000 r., C-40-244/98, Ocėano Grupo Editorial SA przeciwko Rocio Murcianó Quintero i in., z 26 października 2006 r., C-168/05, Elisa Maria Mostaza Claro przeciwko Centro Móvil Milenium SL, z 4 czerwca 2009 r., C-243/08, Pannon GSM Zrt. przeciwko Erzsėbet Sustiknė Györfii oraz uchwała Sadu Najwyższego z 15 września 2020 r., III CZP 87/19, OSNC 2021, Nr 2, poz. 11 oraz uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego (zasada prawna) z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).
Zgodnie z aktualnie obowiązującą w judykaturze wykładnią art.385 1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości, że postanowienia umowy (regulaminu), które określają zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na PLN przy wypłacie kredytu i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 27 lutego 2019 r. II CSK 19/18, LEX nr 2626330, z 29 października 2019 r. V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Wskazuje się, że klauzule takie mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy. Przy czym sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym wypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku i konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na CHF w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności spłacanych rat, służy określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Ponadto uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy-banku w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 22 stycznia 2016 r. I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134). Postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do jego arbitralnego działania. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543, z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, z 30 września 2020 r. I CSK 556/18, LEX nr 3126114).
Zauważyć też należy, że postanowienie umowne należy traktować jako sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument przyjąłby takie postanowienie w drodze indywidualnych negocjacji. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych (zob. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2). Przy czym przyjmuje się, że rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie (zob.wyroki Sądu Najwyższego: z 27 listopada 2015 r., I CSK 945/14, LEX nr 1927753, z 15 stycznia 2016r., I CSK 125/15, LEX nr 1968429).
Jak już wyżej wskazano Sąd Apelacyjny zgadza się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (tak Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2), wobec czego oceny tej należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie (tak TSUE w wyroku z 13 listopada 2017 r. w sprawie C-186/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 58). Powyższe prowadzi do wniosku, że dla oceny abuzywności konkretnego postanowienia umowy nie istotny jest sposób wykonania umowy, a w szczególności to, czy i w jaki sposób jedna ze stron korzystała z tego postanowienia. Wobec czego za irrelewantne należy uznać, czy w trakcie wykonywania umowy bank ustalał kurs zakupu i sprzedaży CHF w wysokości odbiegającej od kursu rynkowego czy też kursu NBP.
Dalej wskazać trzeba, że interpretując art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 przyjmuje się, iż jednoznaczność postanowienia umownego oznacza nie tylko, aby dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy skutki ekonomiczne (tak wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C‑26/13, Kásler i Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, pkt 75). Jednoznaczności tej nie można sprowadzać tylko do kategorii językowej, ponieważ postanowienia jednoznaczne w tym sensie mogą nie pozwalać na określenie treści zobowiązań, a w szczególności rozmiaru przyszłego świadczenia konsumenta.
Odnosząc się do kwestii kwalifikacji klauzuli waloryzacyjnej z punktu widzenia oceny, czy jest to świadczenie główne, to obecnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominujący stał się pogląd, że postanowienia umowne przewidujące przewalutowanie określają główne świadczenia stron w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 zd. 2 k.c. (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144, z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299, z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, z 27 lipca 2021 r. V CSKP 49/21, z 28 września 2021 r. I CSKP 74/21). U źródeł tego stanowiska legło twierdzenie, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art.4 ust.2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Árpád Kásler, Hajnalka Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, pkt 49-50). Za takie postanowienia uznawane są między innymi te (określane niekiedy jako klauzule ryzyka walutowego), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (tak wyrok TSUE z 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 37). Podkreślić bowiem należy, że obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu w oznaczonych terminach spłaty stanowi główne świadczenie kredytobiorców. Natomiast klauzula waloryzacyjna wpływa na wysokość tego świadczenia. Zatem skoro z klauzuli waloryzacyjnej wynika, w jakiej wysokości świadczenie główne ma być spełnione, to należy przyjąć, że w ten sposób określa ona to świadczenie główne w rozumieniu art. 385 ( 1)§ 1 k.c.
Dalej zauważyć należy, że w art. 385 1 § 1 k.c. przewidziano dwa wyłączenia dotyczące postanowień określających główny przedmiot umowy oraz odnoszące się do relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług. W przypadku świadczeń głównych badanie adekwatności ceny lub wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług jest wyłączone spod kontroli, o której stanowi art.385 1 § 1 kc, chyba że postanowienia te nie zostały sformułowane jednoznacznie.
W rezultacie Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że w okolicznościach sprawy zachodzą podstawy do stwierdzenia, że klauzule na podstawie których dochodziło do przeliczenia wypłaconej w PLN kwoty kredytu i spłacanej w PLN przy odniesieniu do CHF kwot według kursu z tabeli banku są klauzulami abuzywnymi. Mechanizm waloryzacyjny zastosowany w umowie kredytu łączącej strony miał bowiem formą dwustopniową. Zobowiązanie kredytobiorców zostało przeliczone z polskich złotych na CHF po kursie kupna CHF z tabeli kursowej banku z dnia i godziny uruchomienia kredytu, świadczenie kredytobiorcy jest przeliczane z CHF na PLN po kursie sprzedaży CHF. Co istotne, do przeliczeń stosuje się dwa różne mierniki waloryzacji, czyli kurs kupna i kurs sprzedaży CHF. Natomiast spłata rat następuje w PLN po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF, a jak wyżej wskazano - zastosowanie do przeliczenia oficjalnego kursu NBP nie wpływa na ocenę ww. umowy jako zawierającej postanowienia o charakterze abuzywnym.
W rezultacie kluczowe znaczenie dla oceny dopuszczalności zastąpienia klauzuli abuzywnej inną ma nie tyle zgoda stron, czy uznanie, że unieważnienie umowy poważnie zagraża interesom konsumenta, lecz ocena czy bez tej klauzuli umowa może nadal istnieć. Należy przy tym zwrócić uwagę, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę, a zatem również te postanowienia (określane niekiedy jako klauzule ryzyka walutowego), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu. W efekcie należy przyjąć, że klauzule waloryzacyjne określają główne świadczenie kredytobiorcy. Tym samym wyeliminowanie ryzyka kursowego i zastąpienie go kursem średnim NBP jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134), a sąd nie jest uprawniony do uzupełniania umowy kredytu w walucie obcej treścią nieuzgodnioną przez strony, choćby zmierzała do wyrównania ich pozycji na gruncie łączącego je stosunku prawnego, ani do tego, aby umowę przekształcić w inny rodzaj umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 20 maja 2022r., II CSKP 943/22).
Oczywiście, możliwe jest, aby kredytobiorca - konsument następczo udzielił świadomej zgody na te klauzule, co pozwoliłoby na przywrócenie skuteczności klauzul z mocą wsteczną (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27 lipca 2021 r. V CSKP 49/21 LEX nr 3207798 i z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21), ale w stanie faktycznym sprawy taka sytuacja nie występuje.
W rezultacie przyjąć trzeba,że po wyeliminowaniu klauzul waloryzacyjnych utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 maja 2022 r., II CSKP 293/22 i postanowienie Sądu Najwyższego z 24 listopada 2022 r. I CSK 3200/22).
W efekcie uznać trzeba, że spełnione zostały warunki do uznania zawartej przez strony umowy kredytowej za nieważną.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art.385 kpc oddalił apelację strony pozwanej jako bezzasadną.
Sąd Apelacyjny orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie art.98 § 1 i 3 kpc i art.391 § 1 kpc oraz § 2 pkt 7 w związku z § 10 ust.1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r., poz.1800 ze zm.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Paweł Czepiel
Data wytworzenia informacji: