I ACa 1589/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2025-04-07
Sygn. akt I ACa 1589/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 kwietnia 2025 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Paweł Czepiel
Protokolant: Edyta Sieja
po rozpoznaniu w dniu 7 kwietnia 2025 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa J. D.
przeciwko (...) S.A. w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 13 lipca 2022 r., sygn. akt I C 1810/19
1. prostuje wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 13 lipca 2022r., sygn. akt I C 1810/19 w ten sposób, że słowa „o zapłatę” zastępuje słowami „o ustalenie i zapłatę”;
2. oddala apelację;
3. zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 4050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego do dnia zapłaty;
4.
przyznaje od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie na rzecz adwokat K. W. kwotę 4981,50 zł (cztery tysiące dziewięćset osiemdziesiąt jeden złotych 50/100), w tym podatek od towarów i usług, tytułem pomocy prawnej udzielonej powodowi
z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.
I ACa 1589/22
UZASADNIENIE
wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z dnia 7 kwietnia 2025 r.
Powód J. D. w pozwie przeciwko stronie pozwanej (...) S. A. w W. wniósł o zasądzenie kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu oraz o ustalenie, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność za obecne i mogące wystąpić w przyszłości szkody z wypadku drogowego oraz o zasądzenie kosztów procesu.
W uzasadnieniu wskazał, iż w dniu 7 października 1999r. osoba trzecia - S. S. spowodował wypadek drogowy w wyniku którego powód doznał wielopłaszczyznowych obrażeń ciała. W wyniku wypadku doznał urazu głowy, kręgosłupa szyjnego i pomimo upływu 20 lat od wypadku nadal pozostaje pod stałą opieką lekarską. Stracił zdolność do pracy od dnia wypadku do 31 października 2009r., a przed wypadkiem zajmował stanowisko kierownicze. Po wypadku stracił pracę i do chwili obecnej jest bezrobotny. Nadmienił, że na skutek wypadku cierpi na okresowe zasłabnięcia i utraty przytomności. Na skutek wypadku jego życie uległo diametralnej zmianie. Strona pozwana wypłaciła mu kwotę 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia, która to kwota jego zdaniem jest rażąco niska.
Strona pozwana (...) S. A. w W. wniosła o oddalenie powództwa podnosząc zarzut przedawnienia roszczenia powoda.
Podkreśliła, że sprawca wypadku został jedynie ukarany mandatem i nie toczyło się postępowanie karne. Zatem szkoda nie powstała w wyniku przestępstwa, w związku czym roszczenie powoda uległo przedawnieniu po 3 latach. Strona pozwana podniosła, że w 2003r. wypłaciła powodowi zadośćuczynienie w kwocie 20.000 zł, które odpowiada obecnie kwocie około 65.000 zł. Zatem dochodzenie ponadto kwoty 100.000 jest niezasadne i kwota ta jest rażąco wygórowana. Dotychczas wypłacona powodowi kwota zadośćuczynienia rekompensuje doznaną krzywdę. Ponadto powód nie wykazał interesu prawnego w dochodzeniu ustalenia odpowiedzialności na przyszłość z uwagi na brzmienie art. 442 1 § 3 k.c. który przewiduje, że w razie wyrządzenia szkody na osobie termin przedawnienia nie może się skończyć wcześniej, niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie. Nie ma zatem zagrożenia upływu terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody wcześniej, niż szkoda taka się ujawni.
W replice powód wskazał, że doznał szkody wskutek przestępstwa, a brak prowadzenia postępowania karnego wynikała z opieszałości Policji. Powód zaznaczył, że doznał ponad 40% uszczerbku na zdrowiu, co świadczy, iż z uwagi na wielkość obrażeń doszło do przestępstwa. Zaznaczył też, że sąd ma kompetencje do samodzielnego ustalenia czy doszło do przestępstwa. Dochodzona kwota zadośćuczynienia jest adekwatna do uszczerbku jaki poniósł na skutek wypadku. Powód podniósł, że posiada interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności strony pozwanej, ponieważ postępowanie dowodowe po dziesiątkach lat od zdarzenia wyrządzającego szkodę może być utrudnione, a wyrok ustalający zwalnia z obowiązku udowodnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności.
Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił powództwo, odstąpił od obciążenia powoda kosztami procesu i przyznał pełnomocnikowi powoda wynagrodzenie tytułem pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu.
Sąd Okręgowy wskazał, że niespornym w sprawie było to, że w dniu 7 października 1999r. kierujący samochodem osobowym S. S. naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym nie zachowując bezpiecznej odległości i najechał na tył pojazdu marki P. należącego do powoda. W wypadku tym poszkodowany został powód.
W chwili wypadku właściciel ww. pojazdu był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym Towarzystwie.
Sąd Okręgowy ustalił, że strona pozwana uznała odpowiedzialność za skutki wypadku, któremu uległ powód i w latach 2002-2003 wypłaciła mu z tego tytułu kwotę 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę. Strona pozwana pismem z 7 maja 2003r. odmówiła wypłaty dalszych kwot tytułem roszczeń zgłaszanych przez powoda z ww. wypadku komunikacyjnego.
W 2010r. powód zgłosił roszczenie o ponowną wypłatę renty z tytułu utraconych zarobków, która została mu wstrzymana od 1 listopada 2009r.
Bezpośrednio po wypadku powód trafił do (...) Pogotowia (...), gdzie rozpoznano u niego stłuczenie kręgosłupa szyjnego. Powód przebywał w szpitalu w okresie od 7 października do 9 października 1999r. Podczas badania neurologicznego powód skarżył się na bóle głowy. Zastosowano leczenie zachowawcze, obserwację.
Powód po wyjściu ze szpitala korzystał z pomocy lekarzy specjalistów. W dniu 30 grudnia 1999r. stwierdzono u niego pourazową niestabilność kręgosłupa szyjnego i dyskopatię oraz niedosłuch obustronny o charakterze odbiorczym powypadkowy (UP II stopień niepełnosprawności słuchowej, UL III stopień niepełnosprawności słuchowej) szumy uszne. Zalecono mu założenie aparatu słuchowego ze względu na stan słuchu.
W dniu 27 września 2000r. wystawiono mu skierowanie do Poradni (...).
W 2002r., 2004r., 2006r., 2008r. w związku z rozpoznaniem zespołu pourazowego z uszkodzeniem kręgosłupa szyjnego i zmiany dyskopatyczne wystawiono powodowi skierowanie do Poradni(...), (...)i (...).
Powód przebywał na rehabilitacji w okresie od 8 do 28 czerwca 2006r., gdzie rozpoznano u niego chorobę zwyrodnieniową kręgosłupa, stan po urazie kręgosłupa C i Th, zespół depresyjno - lękowy.
W 2008r. zalecono powodowi leczenie w poradni laryngologicznej, neurologicznej oraz częstą rehabilitację.
Z historii choroby z Poradni(...) wynika, że powód skarżył się na szumy uszne, zawroty głowy.
Z opinii chirurgicznej z 4 czerwca 2008r. wynika, że leczenie późnych następstw wypadku zakończyło się około 3 lat temu. Pobyty i leczenia w sanatorium nie pozostają w bezpośrednim związku z następstwami wypadku.
W latach 2009-2020 powód otrzymywał skierowania na badania w poradni laryngologicznej, neurologicznej oraz na rehabilitację z powodu uskarżania się na zaburzenia równowagi, bóle głowy, karku, pleców i stany depresyjne, zasłabnięcia, utraty przytomności, szumy uszne, ograniczenia ruchomości kręgosłupa w odcinku szyjnym, obustronny niedosłuch. W wydawanych zaświadczeniach lekarskich stwierdzano zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa z zespołem bólowym.
W dniu 9 marca 2010r. ZUS w K. uznał, że powód w następstwie wypadku jest zdolny do pracy.
W zaświadczeniu z 15 listopada 2012r. lekarz medycyny pracy stwierdził, że istnieją przeciwskazania zdrowotne dla powoda do wykonywania dotychczasowej pracy z dniem 7 października 1999r.
W dniu 14 lipca 2000r. pracodawca rozwiązał z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia wskutek niezdolności powoda do pracy z powodu choroby.
W wyniku wypadku z dnia 7 października 1999r. powód:
- doznał urazu głowy z krótkotrwałą utratą przytomności – 0% uszczerbku na zdrowiu, po ww. urazie nie doszło do trwałego bądź długotrwałego uszczerbku na zdrowiu; powód był wprawdzie leczony w Poradni (...), ale objawy, które tam zgłaszał dotyczą uszkodzenia kręgosłupa szyjnego i piersiowego oraz uszkodzenia układu przedsionkowego oraz słuchu. Biegli nie znaleźli w przedstawionej dokumentacji medycznej znajdującej się w aktach sprawy żadnych śladów trwałego uszkodzenia układu nerwowego związanego z wypadkiem. Utraty przytomności/świadomości które zgłasza powód są zjawiskiem, które nie znajduje żadnego potwierdzenia w dokumentacji medycznej, poza wpisami dokonanymi przez innych lekarzy na podstawie wywiadu, czyli informacji od powoda. U powoda nie występują trwałe lub długotrwałe skutki wypadku na tle neurologicznym. Skutki wypadku nie wpływają na ograniczenie aktywności życiowej powoda. Rokowania na przyszłość z punktu widzenia neurologii są dobre;
- doznał urazu skrętnego kręgosłupa szyjnego - uszczerbek na zdrowiu na 0%; dolegliwości nie wystąpiły bezpośrednio po wypadku. Po przyjęciu na Izbę Przyjęć powód był obserwowany przez 3 dni, miał wykonane badania RTG, które nie wykazało zmian pourazowych. Jak podaje powód pozostawał pod opieką POZ – nie potwierdza tego dostępna dokumentacja medyczna, biegli znajdują zapis z wizyty kontrolnej u chirurga urazowego – ortopedy z dnia 20 grudnia 1999r. z rozpoznaniem pourazowej niestabilności kręgosłupa szyjnego, którą to lekarz ocenił na podstawie RTG czynnościowego ( brak zdjęcia czy opisu do wglądu ), równocześnie opisano dyskopatię kręgosłupa szyjnego – choroba przewlekła, nie będąca następstwem wypadku i z dużą dozą prawdopodobieństwa istniejąca już przed nim, następnie występuje kilku miesięczna przerwa w leczeniu kręgosłupa, w 2001r. w badaniu RTG nie stwierdzono zmian pourazowych oraz niestabilności, w badaniu MRI z 2009r. oraz kolejnym RTG z 2015r. nie opisywano zmian pourazowych. W oparciu o dokumentację medyczną ustalono, że przebyty uraz był stosunkowo niewielki i nie spowodował anatomicznych uszkodzeń kręgosłupa szyjnego, nałożył się na już istniejące zmiany przewlekłe. Typowo uraz taki goi się po kilku tygodniach/miesiącach bez trwałych śladów.
Odrębnym problemem jest podawane przez powoda przebyte złamanie trzonu kręgów piersiowych Th 3 i 4, które powód wiąże z przedmiotowym wypadkiem. W dostępnej dokumentacji medycznej brak jest zapisów o skargach i odchyleniach w badaniu kręgosłupa przez pierwsze 1,5 roku od wypadku. Dopiero podczas pobytu na oddziale neurologicznym z marca 2001r. opisywane było w badaniach RTG zniekształcenie trzonu kręgu Th3 (piersiowego) oraz dyskopatia na tym poziomie. Opisywano również skoliozę kręgosłupa. Zniekształcenie trzonu TH3 mogło powstać z wielu przyczyn m.in. zmiany zwyrodnieniowe, choroby przewlekłe i przebyte czy po urazie. Przyjmując nawet hipotetycznie, że opisywane zniekształcenie kręgu Th3 ma charakter pourazowy, przy braku jakichkolwiek opisywanych objawów i odchyleń w badaniu kręgosłupa piersiowego przez wiele miesięcy po wypadku nie można łączyć tego zniekształcenia z wypadkiem.Potwierdza to pośrednio nienasilony charakter wypadku(małe uszkodzenia pojazdów) i brak dolegliwości bezpośrednio po wypadku. Ponadto, powód leczył się z powodu zmian zwyrodnieniowych (niezwiązanych z wypadkiem) również innych części kręgosłupa. Skutki wypadku powód mógł odczuwać przez kilka tygodni/miesięcy po wypadku. Obecne i ewentualne przyszłe skutki nie mają związku z urazem narządu ruchu w przedmiotowym wypadku. Występujące obecnie ograniczenia aktywności życiowej powoda nie są wynikiem uszkodzenia narządu ruchu w przedmiotowym wypadku. U powoda doszło do wygojenia się urazu narządu ruchu odniesionego na skutek wypadku;
- nie doznał uszkodzenia układu przedsionkowego. W wyniku ww. wypadku powód nie odniósł żadnych obrażeń w obrębie narządów podlegających ocenie biegłego laryngologa. Nie wystąpił trwały bądź długotrwały uszczerbek na zdrowiu. Przebyty wypadek nie jest przyczyną obecnych dolegliwości powoda. Najwcześniejsze dokumenty medyczne pochodzą z 2008r. Orzeczenie lekarza ZUS-u o konieczności przekwalifikowania się zawodowego pochodzi z 2010r. Przedmiotowy wypadek nie ogranicza aktywności życiowej powoda. Powypadkowe uszkodzenie kręgosłupa szyjnego może być przyczyną szumów usznych, zawrotów głowy i postępującego się pogarszania słuchu, jednak brak jest podstaw do wiązania tych dolegliwości z wypadkiem z dnia 7 października 1999r.
Cechy pourazowej niestabilności kręgosłupa opisywane były tylko w jednym zaświadczeniu (30 grudzień 1999r.) z dostępnej całej dokumentacji medycznej. We wszystkich innych wykonanych badaniach radiologicznych kręgosłupa nie opisywano zmian pourazowych i niestabilności. Jeśli nawet do niestabilności po wypadku doszło to później uraz wygoił się i niestabilność ustąpiła. Późniejsze zapisy o niestabilności kręgosłupa szyjnego są tylko powtórzeniem wywiadu od powoda i jednego zaświadczenia (z 1999r.). Kolejne badania przeczą niestabilności kręgosłupa.
W dostępnej dokumentacji medycznej brak jest zapisów o skargach i odchyleniach w badaniu kręgosłupa przez pierwsze 1,5 roku od wypadku. Potencjalne złamanie kręgu powodowałoby istotne bóle, które z pewnością byłyby opisane i diagnozowane. Dlatego też nie można łączyć przypadkowego rozpoznanego niewielkiego zniekształcenia trzonu kręgu Th3 z przedmiotowym wypadkiem. Skrzywienie kręgosłupa u powoda (skolioza) nastąpiło prawdopodobnie w dzieciństwie.
O przyznaniu uszczerbku na zdrowiu nie decyduje samo przebycie urazu, a powstanie jego długotrwałych lub stałych następstw - upośledzenie czynności. Doznany przez powoda uraz kręgosłupa nie spełnia kryteriów dla przyznania długotrwałego lub stałego uszczerbku na zdrowiu. Powód korzystał z rehabilitacji, lecz nie dotyczyła ona kręgosłupa szyjnego tylko innych części narządu ruchu (bark, kręgosłup lędźwiowy).
Komisja ZUS nie stwierdziła niezdolności do pracy w związku z wypadkiem.
W wykonanym po urazie i w kolejnych badaniach RTG/MRI nie opisywano zmian urazowych. Oceniane były natomiast zmiany przewlekłe/zwyrodnieniowe/dyskopatyczne istniejące już przed wypadkiem i z nim nie związane. Zmiany te postępują w czasie powodując stopniowo narastające ograniczenie funkcji zajętego narządu oraz okresowe bole. To właśnie te zmiany odpowiadają za podawane przez powoda dolegliwości i długoletnie leczenie.
Z punktu widzenia neurologicznego uszczerbek wyniósł 0%, gdyż następstwa wypadku nie pozostawiły trwałego bądź długotrwałego uszczerbku na zdrowiu powoda. Pozostawanie pod opieka neurologiczną wiąże się ze zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa szyjnego. Powód nie wymaga pomocy osób trzecich w czynnościach życia codziennego.
Z punktu widzenia laryngologicznego powód nie doznał urazów w wypadku z dnia 7 października 1999r. Na skutek wypadku nie doszło do uszkodzenia narządu słuchu i równowagi oraz czaszki. Pozostawanie powoda na zwolnieniu lekarskim nie było związane z leczeniem laryngologicznym. Orzeczenie lekarza medycyny pracy o niezdolności do pracy zostało wydane w dniu 15 listopada 2012r., czyli 13 lat po wypadku. Z laryngologicznego punktu widzenia nie ma związku między wypadkiem z 1999r., a utratą zdrowia 13 lat później.
Przed wypadkiem powód pracował jako kierownik Biura (...) w (...) S.A. i dobrze zarabiał. Po wypadku trafił do szpitala. Powód przebywał w szpitalu przez 3 dni na obserwacji. Ordynator w szpitalu poinformował go, że naruszenie czynności narządu ciała nie nastąpiło na okres przekraczający 7 dni. Po wypisaniu ze szpitala otrzymał zwolnienie lekarskie i skierowanie do lekarza pierwszego kontaktu. Powód przebywał na zwolnieniu lekarskim 14 dni, a później korzystał ze świadczenia rehabilitacyjnego. Następnie powód uzyskał rentę.
Przed wypadkiem powód prowadził aktywny tryb życia, jeździł na nartach, chodził po górach. Po wypadku nie wrócił do pracy zarobkowej. Po wypadku poddawał się rehabilitacji, odbywał wizyty u lekarzy specjalistów. Po wypadku rozpadło się małżeństwo powoda.
Sąd Okręgowy poza okolicznościami, które zostały przez strony przyznane (art. 229 k.p.c.) lub też taką ocenę uzasadniał przebieg całego postępowania (art. 230 k.p.c.), istotne dla sprawy fakty ustalił w oparciu o opinie biegłych sądowych oraz dokumenty przedłożone do akt sprawy, których autentyczność i wiarygodność nie budziła jego wątpliwości i nie była skutecznie zakwestionowana przez żadną ze stron.
Sąd Okręgowy w całości przyjął w poczet materiału dowodowego opinie biegłych z Instytutu (...) wraz z opiniami uzupełniającymi, gdyż zostały one sporządzone zgodnie z regułami sztuki, są spójne i logiczne, zawierają wyczerpujące odpowiedzi na zadane przez strony pytania. Biegli udzielili kompetentnej i rzetelnej odpowiedzi w zleconym im zakresie. W opinii uzupełniającej ustosunkowując się do zarzutów stron, podtrzymali zasadnicze wnioski zawarte w opiniach głównych, rzeczowo i przekonująco argumentując, dlaczego brak było podstaw do uwzględnienia zgłoszonych zastrzeżeń powoda i wyjaśniając związane z tym wątpliwości. W ocenie Sądu Okręgowego zarzuty powoda do opinii biegłych w zakresie wywiedzionych przez nich wniosków są bezzasadne ponieważ stanowiły w istocie polemikę powoda ze stanowiskiem biegłych, a u ich podstaw leżało wyłącznie niezadowolenie powoda, co do merytorycznego stanowiska biegłych sądowych zawartych w sporządzonych opiniach.
Sąd Okręgowy odwołał się do art. 822 k.c., art. 805 k.c., art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c., art.361 kc, art. 444 § 1 k.c., art. 445 § 1 k.c. oraz art. 34 ust. 1 i art.36 ust.1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Sąd Okręgowy wskazał, że w sprawie niesporne było, że powodowi przysługiwało roszczenia o zadośćuczynienie. Strona pozwana wypłaciła już powodowi w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 20.000 zł z tytułu zadośćuczynienia.
Spór dotyczył wysokości świadczenia należnego powodowi z tytułu zadośćuczynienia.
Sąd Okręgowy podkreślił, że dokonując rozważenia wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia, miał na uwadze, że zadośćuczynienie pieniężne powinno stanowić rekompensatę za całą krzywdę, a jego wysokość musi przedstawiać odpowiednią ekonomicznie wartość. Zadośćuczynienie ma bowiem na celu złagodzenie cierpień, i to zarówno fizycznych, jak i psychicznych, tych już doznanych, ale także tych, które zapewne wystąpią w przyszłości. Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia należy bowiem brać pod uwagę przede wszystkim nasilenie cierpień, rozmiar obrażeń, trwałość następstw zdarzenia przy uwzględnieniu również okoliczności dotyczących życia osobistego poszkodowanego. Oceny tej dokonuje się przy uwzględnieniu aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa. Sąd Okręgowy podkreślił, że utrzymanie wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych granicach nie może prowadzić do podważenia jego kompensacyjnej funkcji. Zasądzona kwota ma na celu zniwelowanie chociaż w niewielkim zakresie skutków wypadku dotykających poszkodowanego.
W ocenie Sądu Okręgowego rozmiar krzywdy powoda związanej z poszkodowaniem w wypadku należy uznać za umiarkowany. Wskutek wypadku powód doznał urazu głowy oraz urazu skrętnego kręgosłupa szyjnego.
Odnosząc się do kwestii urazu głowy należy jednak wskazać, że według opinii biegłych z zakresu neurologii po urazie głowy nie doszło u powoda do trwałego bądź długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, co skutkuje oceną, że uszczerbek na zdrowiu powoda wyniósł 0%. Biegli nie znaleźli w dokumentacji medycznej śladów trwałego uszkodzenia układu nerwowego związanego z wypadkiem, a rokowania powoda na przyszłość z punktu widzenia neurologii są dobre.
Ustosunkowując się do kwestii urazu skrętnego kręgosłupa szyjnego Sąd Okręgowy podkreślił, że biegli ocenili, iż uszczerbek na zdrowiu powoda wyniósł 0%. Zwrócili też uwagę, że po przyjęciu na Izbę Przyjęć powód był obserwowany przez 3 dni, miał wykonane badania RTG, które nie wykazało zmian pourazowych. Co prawda w aktach znajduje się zapis z wizyty kontrolnej u chirurga urazowego – ortopedy z 20 grudnia 1999r. z rozpoznaniem pourazowej niestabilności kręgosłupa szyjnego, którą to lekarz ocenił na podstawie RTG czynnościowego, ale w 2001r. w badaniu RTG nie stwierdzono zmian pourazowych i niestabilności, w badaniu MRI z 2009r. oraz kolejnym RTG z 2015r. nie opisywano zmian pourazowych. Ponadto w wynikach badań powoda opisano, że cierpi on na dyskopatię kręgosłupa szyjnego – choroba przewlekła, nie będąca następstwem wypadku i z dużą dozą prawdopodobieństwa istniejąca już przed wypadkiem. Ww.okoliczności pozwalają zatem przyjąć, że przebyty uraz był stosunkowo niewielki i nie spowodował anatomicznych uszkodzeń kręgosłupa szyjnego, nałożył się na już istniejące zmiany przewlekłe.
Powód podnosił także, ze złamanie trzonu kręgów piersiowych Th 3 i 4, było skutkiem ww. wypadku. W dokumentacji medycznej brak jest jednak zapisów o skargach i odchyleniach w badaniu kręgosłupa przez pierwsze 1,5 roku od wypadku. Potencjalne złamanie kręgu powodowałoby istotne bóle, które z pewnością byłyby opisane i diagnozowane. Jak wskazali biegli dopiero podczas pobytu na oddziale neurologicznym z marca 2001r. opisywane było w badaniach RTG zniekształcenie trzonu kręgu Th3 (piersiowego) jednak nie można łączyć przypadkowego rozpoznanego niewielkiego zniekształcenia trzonu kręgu Th3 z wypadkiem. Warto podkreślić, że w wynikach badań powoda opisywano także dyskopatię oraz skoliozę kręgosłupa. Zniekształcenie trzonu TH3 u powoda mogło powstać zatem z wielu przyczyn m.in. zmian zwyrodnieniowych, chorób przewlekłych, a nie w wyniku ww. wypadku. Taką tezę potwierdza pośrednio nienasilony charakter wypadku (małe uszkodzenia pojazdów) oraz brak dolegliwości u powoda bezpośrednio po wypadku. Sąd Okręgowy podkreślił, że występujące obecnie ograniczenia aktywności życiowej powoda nie są wynikiem uszkodzenia narządu ruchu w wypadku. U powoda doszło do wygojenia się urazu narządu ruchu odniesionego na skutek wypadku.
Sąd Okręgowy wskazał, że powód nie doznał uszkodzenia narządu słuchu i równowagi oraz czaszki (układu przedsionkowego). Jak bowiem wynika z opinii otolaryngologa w wyniku wypadku powód nie odniósł obrażeń w tym zakresie. Nie wystąpił też u niego długotrwały bądź trwały uszczerbek na zdrowiu. Przebyty wypadek nie jest przyczyną obecnych dolegliwości powoda. Jak wskazał biegły powypadkowe uszkodzenie kręgosłupa szyjnego może być przyczyną szumów usznych, zawrotów głowy i postępującego się pogarszania słuchu, ale brak jest podstaw do wiązania tych dolegliwości z wypadkiem.
Sąd Okręgowy zaznaczył,że powód przed wypadkiem był osobą sprawną i samodzielną, prowadził aktywny tryb życia, dobrze zarabiał piastując stanowisko kierownicze. Niewątpliwie wypadek częściowo zmienił jego życie i na jakiś czas obniżył sprawność ruchową powoda oraz w dłuższej perspektywie pogorszył stan majątkowy. Powód jednak już przed wypadkiem cierpiał na schorzenia związane z kręgosłupem (dyskopatia, skolioza), które na przestrzeni lat pogorszyły sprawność ruchową powoda i negatywnie wpłynęły na komfort jego życia.
Sąd Okręgowy zaznaczył, że w toku postępowania likwidacyjnego strona pozwana przyznała powodowi łącznie zadośćuczynienie w kwocie 20.000 zł, ale Sąd Okręgowy miał na względzie, iż kwoty należne tytułem zadośćuczynienia zostały wypłacone w latach 2002-2003, to jest w czasie kiedy wartość pieniądza była inna niż obecnie. Znaczny upływ czasu i zmiana poziomu zasobności społeczeństwa, a także zmiana wskaźników makroekonomicznych na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat uprawnia do odejścia od zasady nominalizmu i zastosowania wskaźnika waloryzacyjnego w kwestii ustalenia jaką wartość przedstawia wypłacone powodowi wówczas zadośćuczynienie.
W tym celu Sąd Okręgowy odwołał się do art. 358 1 § 1 k.c. i art. 358 3 § 3 k.c. i wskazał, że powód żądał zapłaty zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie należnymi od dnia wniesienia pozwu (7 października 2019r.), dlatego też tę chwilę należy rozpatrywać jako punkt odniesienia dla oceny zmiany siły nabywczej pieniądza wypłaconego realnie powodowi jako zadośćuczynienie. Dla oceny zmiany siły nabywczej pieniądza Sąd Okręgowy przyjął zmiany wysokości przeciętnego wynagrodzenia brutto uzyskiwanego w gospodarce narodowej odpowiednio w latach 2002,2003,2019,to jest w okresach wypłaty zadośćuczynienia oraz punktu odniesienia oznaczonego przez powoda (data wniesienia pozwu).
Przeciętne wynagrodzenie brutto w 2002r. wyniosło 2133,21 zł, w 2003r. wyniosło 2201,47 zł, natomiast w 2019 r. 4918,17 zł. Już samo zestawienie ww. kwot świadczy o istotnej zmianie rzeczywistej siły nabywczej pieniądza.
Ww. zestawienie wskazuje, iż rzeczywista siła nabywcza pieniądza datowana na 2019r. wynosiła odpowiednio w stosunku do: 2002r.- 230,55% (4918,17 x 100/2133,21) , w 2003r. - 223,40% (4918,17 x 100/2.201,47). Zatem średni wzrost siły nabywczej pieniądza z 2019r. względem lat 2002-2003 wynosi 226,98% (230,55%+223,40/2). Zestawiając tak otrzymane wartości z kwotami przyznanego zadośćuczynienia w latach 2002-2003 wskazać należy, że jego rzeczywista siła nabywcza na 2019r. wynosi 45.396 zł (20.000 zł x 226,98%). Na podstawie ww. wyliczeń należało zatem przyjąć, iż rzeczywista siła nabywcza wypłaconego zadośćuczynienia wynosiła na dzień 7 października 2019r. (datę złożenia pozwu) 45.396 zł.
Mając na względzie ww. okoliczności, w szczególności umiarkowany charakter obrażeń powoda i brak trwałego lub długotrwałego uszczerbku w jego zdrowiu oraz biorąc pod uwagę wypłacone przed laty zadośćuczynienie w kwocie 20.000 zł, którego siła nabywcza wynosi obecnie 45.396 zł, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że wypłacone zadośćuczynienie stanowi odpowiednią sumę. Zdaniem Sądu Okręgowego dochodzona w tym postępowaniu dalsza kwota zadośćuczynienia w wysokości 100.000 zł jest bezzasadna, w rezultacie czego Sąd Okręgowy oddalił powództwo o zapłatę dalszego zadośćuczynienia jako bezpodstawne.
Niezależnie od tego Sąd Okręgowy dokonał oceny zarzutu przedawnienie roszczenia i podkreślił, że roszczenie poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym nie jest roszczeniem z umowy ubezpieczenia, lecz deliktowym roszczeniem odszkodowawczym wynikającym z faktu wyrządzenia mu szkody przez sprawcę czynu niedozwolonego. Ustawodawca przesądził o tym w sposób niebudzący wątpliwości, przewidując odrębne dla tego roszczenia zasady przedawnienia roszczeń w art. 819 § 3 k.c. W przepisie tym ustawodawca - odwołując się do przepisów k.c. o przedawnieniu roszczeń deliktowych ( art. 442 1 k.c. ) - expressis verbis odróżnił roszczenie zgłoszone w trybie actio directa (roszczenie z OC sprawcy) od roszczeń z umowy ubezpieczenia. Z powyższego względu uwzględnienie zarzutu przedawnienia może nastąpić w wyniku upływu terminów określonych w treści art. 442 1 k.c. , zgodnie z którym roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę (§ 1). Stosownie do treści art. 442 1 § 2 k.c. jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.
Powód podniósł, że roszczenie nie uległo przedawnieniu, ponieważ czyn niedozwolony, który stanowił źródło szkody to przestępstwo, a więc roszczenie przedawniało się po 20 latach.
Sąd Okręgowy przywołał orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych, zgodnie z którym jeżeli w postępowaniu karnym nie doszło do wydania wyroku skazującego, sąd cywilny orzekający w sprawie naprawienia szkody obowiązany jest samodzielnie ustalić okoliczności, od których zależne jest rozstrzygnięcie żądania pozwu lub określenie terminu przedawnienia. Dotyczy to zarówno sytuacji, w której w sprawie nie doszło do wydania orzeczenia w postępowaniu karnym, jak i sytuacji, w której postępowanie karne zostało umorzone (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 lutego 2021r., V C SKP 25/21). W przypadkach nieobjętych art.11 k.p.c. sąd cywilny ma kompetencje do samodzielnego stwierdzenia, czy czyn niedozwolony, stanowiący źródło szkody, jest przestępstwem. Jeżeli co do konkretnych czynów nie było prowadzone postępowanie karne lub nie ma prawomocnego wyroku skazującego, wydanego w postępowaniu karnym stwierdzającego popełnienie przestępstwa, którym została wyrządzona szkoda, nie ma przeszkód, aby sąd cywilny w ramach procesu odszkodowawczego samodzielnie ustalił czy działanie sprawcy wyrządzające szkodę nosi znamiona przestępstwa jako przesłanka zastosowania dłuższego terminu przedawnienia. Ustalanie znamion czynu zabronionego przez sąd cywilny musi jednak uwzględniać reguły przewidziane w prawie karnym materialnym i procesowym (por. wyroki Sądów Apelacyjnych w Białymstoku z 30 maja 2019r., sygn. I ACa 83/19, oraz w Krakowie z 29 stycznia 2020r., sygn. I ACa 564/19). W orzecznictwie podkreśla się, że pokrzywdzony, który żąda naprawienia szkody po upływie terminu przedawnienia z art. 442 1 § 1 k.c., musi udowodnić - dla skorzystania z dłuższego terminu przedawnienia - że zostały wyczerpane znamiona występku i zbrodni, o których stanowi art. 442 1 § 2 k.c. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 30 listopada 2020r., sygn. VI ACa 500/19). Należy w tym miejscu wskazać, że wobec sprawcy wypadku nie toczyło się postępowanie karne i został on ukarany jedynie mandatem karnym za spowodowanie wypadku.
Rozstrzygnięcie, czy w sprawie doszło do popełnienia zbrodni lub występku nastąpić winno na podstawie całokształtu materiału dowodowego.
Odpowiedzialność karną sprawcy za spowodowanie wypadku drogowego reguluje art. 177 § 1 k.k. zgodnie z którym kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Według art. 157 § 1 k.k. kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Stosownie do treści art. 157 § 2 k.k. kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Przy czym zgodnie z § 3 jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Ponieważ kwestia popełnienia przestępstwa przez sprawcę wypadku nie została stwierdzona w postępowaniu karnym, Sąd Okręgowy, dokonując samodzielnego ustalenia kwestii popełnienia przestępstwa opisanego w art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 157 § 1 k.k., uznał, że brak jest podstaw do zastosowania tego uregulowania i uznania, że sprawca dopuścił się przestępstwa spowodowania wypadku w komunikacji, w którym powód odniósłby obrażenia ciała określone w art.157 § 1 kk. Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że na podstawie materiału dowodowego nie można było poczynić ustaleń, że sprawca wypadku dopuścił się przestępstwa, w którym powód odniósłby obrażenia ciała na okres przekraczający 7 dni.
W orzecznictwie wskazuje się, że określenie, czy dane obrażenia stanowią ciężki uszczerbek na zdrowiu w rozumieniu przepisu art. 156 § 1 pkt 2 k.p.k., czy też nie, a np. stanowią naruszenie czynności narządów ciała w rozumieniu art. 157 § 1 czy § 2 k.k. należy do domeny opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej, gdyż dla ustalenia ww. faktu potrzebna jest wiedza specjalistyczna w tym przedmiocie (por. wyrok Sąd Apelacyjny w Lublinie z 30 lipca 2019r., sygn. II AKa 161/19). Zatem w sprawie dla oceny wystąpienia znamiona przestępstwa z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 157 § 1 k.k. w postaci ustalenia, czy uszczerbek na zdrowiu powoda stanowi naruszenie czynności narządu ciała trwający dłużej niż 7 dni niezbędnym było zgłoszenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej na tę okoliczność. Ocena zasadności spełnienia znamiona przedmiotowego ww. czynu zabronionego wymaga bowiem wiadomości specjalnych.
Sąd Okręgowy podkreślił, iż na gruncie procesu cywilnego strony mają obowiązek wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne (art. 232 k.p.c.), co z kolei jest potwierdzeniem reguły z art. 6 k.c., wyznaczającej sposób rozłożenia ciężaru dowodu. Konsekwencją regulacji ujętych w art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. jest nie tylko obowiązek popierania wysuwanych twierdzeń stosownymi dowodami, ale przede wszystkim ryzyko niekorzystnego rozstrzygnięcia dla strony, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń, o ile ciężar dowodu co do tych okoliczności na niej spoczywał. W sprawie nie ulega wątpliwości, że to na powodzie spoczywał ciężar wykazania, iż wypadek (zdarzenie szkodowe) spełniał znamiona przestępstwa, ponieważ powód z faktu wywołania szkody przestępstwem polegającym na spowodowaniu wypadku wywodził korzystny dla siebie skutek w postaci zastosowania dłuższego terminu przedawnienia.
Mając na uwadze powyższe rozważania należy wskazać, że powód ani nie przedłożył, ani nie zawnioskował żadnych dowodów (np. dowodu z opinii biegłego), które pozwoliłyby stwierdzić, że uszkodzenia ciała których doznał na skutek wypadku spowodowały naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7, a tym samym nie udowodnił wystąpienia znamiona przestępstwa spowodowania wypadku drogowego w rozumieniu art. 177 k.k. Zgodnie z zasadą kontradyktoryjności, sąd nie ma obowiązku zarządzania dochodzenia w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, ani też nie jest zobowiązany do przeprowadzania z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 17 grudnia 1996 r., sygn. I CKU 45/96). Według Sądu Okręgowego poczynienie ustaleń w tym zakresie możliwe jest tylko za pomocą opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej. Jeszcze raz należy podkreślić, że powód nie udowodnił, aby sprawca wypadku drogowego dopuścił się przestępstwa, które to ustalenia pozwoliłyby na zastosowanie dłuższego – 20 letniego terminu przedawnienia. Co więcej, powód podczas rozprawy przyznał, iż ordynator w szpitalu poinformował go, że naruszenie czynności narządu ciała nie nastąpiło na okres przekraczający 7 dni, co dodatkowo dowodzi, że sprawca wypadku nie popełnił przestępstwa.
Sąd Okręgowy zaznaczył, że w sprawie nie było jego rzeczą poszukiwanie za powoda dowodów, które mogłyby prowadzić do oddalenia zarzutu przedawnienia. Strona, która nie przejawia wystarczającej aktywności dowodowej musi liczyć się z tym, że jej żądania zostaną oddalone, a nie oczekiwać, że odpowiednich dowodów będzie za nią poszukiwał sąd. W sprawie powód nie przedstawił odpowiednich dowodów pozwalających na samodzielne otworzenie przedmiotowych i podmiotowych znamion czynu zabronionego, toteż okoliczność tę należałoby uznać za nieudowodnioną, a to powoduje brak możliwości powołania się przez powoda na termin przedawnienia wynikający z art. 442 1 § 2 k.c. , w związku z czym znajduje zastosowanie ogólny- 3 letni termin przedawnienia roszczeń z deliktu wyrażony w art. 442 1 § 1 k.c. w zw. z art. 819 § 3 k.c.
Sąd Okręgowy podkreślił, że na gruncie w art. 442 1 § 1 k.c. właściwą chwilą do określenia początku 3-letniego biegu przedawnienia jest dowiedzenie się o szkodzie, gdy poszkodowany zdaje sobie sprawę z ujemnych następstw zdarzenia wskazujących na fakt powstania szkody; inaczej rzecz ujmując, gdy ma świadomość doznanej szkody (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 11 lutego 1963 r. – zasada prawna, III PO 6/62, OSNCP 1964, nr 5, poz. 87). Takie samo stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 18 września 2002 r., III CKN 597/00).Bieg trzyletniego terminu przedawnienia roszczeń z czynów niedozwolonych nie rozpoczyna się dopiero w chwili powzięcia przez poszkodowanego pewności co do związku przyczynowego między urazem a skutkiem tego urazu, lecz z chwilą dowiedzenia się o szkodzie (por.wyrok Sądu Najwyższego z 18 września 1973r., II CR 450/73).
Zgodnie z art.819 § 4 k.c. bieg terminu przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela przerywa się także przez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia. Konstrukcja art.819 § 4 kc, a szczególnie użycie w nim spójnika także wskazuje, iż ustawodawca w stosunku do umowy ubezpieczenia rozszerza katalog przyczyn przerwania biegu przedawnienia z art. 123 § 1 k.c. Każda z wymienionych w nim czynności przerywa bieg przedawnienia niezależnie od tego, czy wcześniej został on przerwany przez inną ze wskazanych czynności. Zawsze po przerwie bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo ( art. 124 § 1 k.c. ), a w art. 819 § 4 k.c. wskazano jedynie, od jakiej daty to następuje. Dostrzec przy tym należy, że art. 819 § 4 k.c. nie zawiera sformułowania, z którego można byłoby wywieść wniosek o braku możliwości wielokrotności przerywania biegu przedawnienia w sposób przewidziany w tym przepisie. Warunkiem przerwania terminu przedawnienia jest jednak okoliczność, iż termin ten do chwili podjęcia czynności przez uprawnionego nie upłynął.
Należy przy tym wskazać, iż art. 819 § 4 k.c. uzależnia przerwanie biegu przedawnienia od zgłoszenia ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Nie stanowi przerwania biegu przedawnienia jakakolwiek czynność skierowana przez poszkodowanego w kierunku ubezpieczyciela, bowiem brak jest przymiotu bezpośredniości działania zmierzającego do zaspokojenia roszczenia.
Bezsprzeczne jest, iż powód skierował do strony pozwanej roszczenie o zadośćuczynienie, a strona pozwana wypłaciła mu zadośćuczynienie w kilku transzach, przy czym z materiału dowodowego wynika, że wypłata ostatniej transzy (15.000 zł) miała miejsce w marcu 2003r. (k. 61). Następnie pismem z 7 maja 2003r. (k. 59) strona pozwana odmówiła wypłaty dalszych kwot. Zatem od 8 maja 2003r. zaczął biec trzyletni termin przedawnienia roszczenia, który upłynął z dniem 8 maja 2006r. Powód nie wykazał, aby doprowadził do przerwania biegu przedawnienia roszczenia o zadośćuczynienie, a już to uzasadnia uznanie roszczenia za przedawnione. Z powyższych względów roszczenie powoda podlegało oddaleniu także z uwagi na przedawnienie roszczenia o zadośćuczynienie.
Sąd Okręgowy oddalił też powództwo w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość za skutki wypadku, któremu uległ powód. W ocenie Sądu Okręgowego powód nie miał interesu prawnego w ustaleniu odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku, które mogą się ujawnić w przyszłości (przynajmniej takiego interesu nie wykazał), gdyż obowiązujący obecnie art. 442 1 § 3 k.c. przewiduje, że w razie wyrządzenia szkody na osobie termin przedawnienia nie może się skończyć wcześniej, niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie. Nie ma zatem obecnie niebezpieczeństwa upływu terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody wcześniej, niż ta szkoda się ujawni. Mogą wystąpić oczywiście okoliczności powodujące istnienie tego interesu prawnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 marca 2010r., IV CSK 410/09 oraz uchwała Sądu Najwyższego z 24 lutego 2009r., III CZP 2/09, OSNC z 2009r. nr 12, poz. 168). Powód musi jednak wykazać swój interes prawny, czego w sprawie nie uczynił. Żądanie ustalenia prawa jest tymczasem zasadne tylko wówczas, gdy powód ma w tym interes prawny (art. 189 k.p.c.).
Podstawę orzeczenia o kosztach procesu stanowił art. 102 k.p.c. z przyczyn wskazanych przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wyroku.
O nieuiszczonych kosztach pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu Sąd Okręgowy orzekł na zasadzie § 2 pkt 6 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.
Apelację w sprawie wniósł powód zaskarżając wyrok w punkcie I i zarzucając:
I. naruszenie przepisów postępowania, to jest:
1. art.232 KPC – poprzez przyjęcie, że powód nie wywiązał się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z której wywodzi skutki prawne, a to, że w dniu 7 października 1999 r. doszło do popełnienia na jego szkodę przestępstwa, podczas gdy z uwagi na upływ czasu oraz brak postępowania karnego to sąd orzekający w niniejszej sprawie powinien samodzielnie dokonać oceny, czy szkoda jest wynikiem przestępstwa na podstawie informacji dostarczonych mu przez powoda, a nadto niedopuszczenie z urzędu dowodu z opinii biegłego na okoliczność określenia czy odniesione przez powoda w wypadku obrażenia stanowią ciężki uszczerbek na zdrowiu w rozumieniu art. 156 § 1 KK czy też stanowią naruszenie czynności narządów ciała w rozumieniu art. 157 § 1 lub 2 KK;
2. art. 233 § 1 KPC:
a) poprzez przez brak wszechstronnego rozważania materiału dowodowego i dokonania jego oceny z pominięciem istotnej części tego materiału, to jest zeznań samego powoda i jego syna, a także dokumentacji medycznej znajdującej się w aktach sprawy, z których to dowodów wynika, że w skutek wypadku powód doznał urazu głowy z krótkotrwałą utratą przytomności, urazu kręgosłupa szyjnego i piersiowego, uszkodzenia układu przedsionkowego, obustronnego uszkodzenia słuchu z szumami usznymi, uszkodzenia zmysłu równowagi (błędnika) oraz zaburzeń lękowo - depresyjnych, które to dolegliwości w sposób nieodwracalny zmieniły życie powoda, a nadto od wypadku powód pozostaje w stałym leczeniu neurologicznym, otolaryngologicznym oraz rehabilitacyjnym;
b) poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na zupełnym pominięciu przy ocenie uszczerbku na zdrowiu powoda ustaleń dokonanych przez komisje (...) podczas postępowania likwidacyjnego prowadzonego w 2000 r., gdzie stwierdzony został uszczerbek na zdrowiu powoda w wysokości 40%, a lekarz orzecznik potwierdził, iż obustronne uszkodzenie słuchu powoda jest bezpośrednim skutkiem wypadku;
c) w zw. z art. 227 KPC w zw. z art. 278 § 1 KPC - poprzez przyjęcie, że opinie sporządzone przez Instytut (...) były kompletne i spójne, podczas gdy:
- zawierają jedynie pobieżną analizę dokumentacji medycznej, pomijając w całości zgłaszane przez powoda w kolejnych miesiącach po wypadku dolegliwości związane z bólami i zawrotami głowy, utratami przytomności czy szumami usznymi, a także bólami kręgosłupa w okolicach odcinku szyjno - piersiowym oraz związane z tymi dolegliwościami dalsze leczenie oraz niezdolność do pracy;
- są niejasne i wzajemnie sprzeczne, albowiem każdy ze specjalistów stwierdza, że w zakresie danego uszkodzenia powinien wypowiedzieć się inny specjalista, który z kolei odsyła w swojej opinii do swojego poprzednika mimo, że wszyscy specjaliści przygotowujący opinie pracują w jednym instytucie;
- są całkowicie sprzeczne ze znajdującymi się w aktach sprawy opiniami sporządzonymi na zlecenie sądu w innej sprawie wszczętej przez powoda przeciwko pozwanej do sygn. (...), które to dowody nie zostały przez sąd pominięty;
d) w zw. z art. 278 § 1 KPC - poprzez dokonanie wybiórczej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i wydanie rozstrzygnięcia jedynie w oparciu o wadliwie sporządzone opinie Instytutu (...), z całkowitym pominięciem innych dowodów, w tym dowodów z dokumentacji medycznej, likwidacji szkody przez stronę pozwaną w 2000 r., dokumentacji dotyczącej przyznania renty przez ZUS z tytułu niezdolności do pracy oraz wydanych w innych sprawach opinii biegłych, przedłożonych do akt sprawy, to jest opinii biegłego psychologa z 30 marca 2021 r. oraz opinii biegłego chirurga ortopedy i traumatologa z 6 września 2021 r., podczas gdy dowód z opinii biegłego jak każdy inny podlega ocenie sądu zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, albowiem ocena prawna roszczenia winna być dokonana przez sąd, a nie biegłego, którego jednoznaczna i przekonująca opinia stanowi jedynie wsparcie w procesie subsumpcji;
3. art. 278 § 1 KPC w zw. z art. 286 KPC w zw. z art. 227 KPC (zastrzeżenia w trybie art. 162 KPC zostały zgłoszone przez pełnomocnika powoda na rozprawie w dniu 13 lipca 2022r.) - poprzez oddalenie wniosków o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodów z opinii innych biegłych, to jest biegłych sądowych z dziedziny otolaryngologii dr n. med. J. K. oraz chirurga, ortopedy i traumatologa Sądu Okręgowego w K. lek. med. M. Ś., podczas gdy z uwagi na wadliwość opinii sporządzonej przez Instytut (...) przeprowadzenie tych dowodów było niezbędne dla wyjaśniania sprawy, w tym w szczególności w zakresie następstw wypadku oraz związanych z tym wypadkiem dolegliwości powoda i doznanego uszczerbku na zdrowiu, które nie ustąpiły pomimo upływu ponad 20 lat; pominięty;
a w wyniku ww. uchybień powód zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że uszczerbek na jego zdrowiu wynosi 0%, podczas gdy w 2003 r. komisja (...) orzekła, iż uszczerbek ten z uwagi na obustronne uszkodzenie słuchu z szumami usznymi wynosi 40%, a powód pomimo upływu lat wciąż odczuwa skutki wypadku i jest osobą niezdolną do pracy, o czym przesądził lekarz medycyny pracy, nie dopuszczając powoda do pracy z powodu urazów wielopłaszczyznowych doznanych w wyniku ww. wypadku.
II. naruszenia przepisów prawa materialnego, to jest:
a) art. 445 § 1 KC w zw. z art. 444 KC - poprzez ich niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyjęciem, że zadośćuczynienie w łącznej kwocie 20.000 zł wypłacone powodowi przez stronę pozwaną w 2003 r. kompensuje w całości krzywdę doznaną przez powoda w związku z wypadkiem, podczas gdy kwota ta jest rażąco niewspółmierna i nieadekwatna do doznanej przez powoda krzywdy;
b) art. 442 1 § 1 KC - poprzez jego niezasadne zastosowanie w sprawie oraz uznanie, że roszczenie powoda wobec strony pozwanej uległo przedawnieniu z upływem trzech lat od daty dowiedzenia się o szkodzie podczas gdy szkoda ta wynikła z przestępstwa z art. 177 § 1 KK, a więc termin przedawnienia wynosi lat 20;
c) art. 442 1 § 2 KC - poprzez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyjęciem, że dla zastosowania 20-letniego terminu przedawnienia z uwagi na wyrządzenie szkody wskutek przestępstwa z art. 177 § 1 KK wymagane jest przeprowadzenie opinii biegłego, podczas gdy w przypadku braku wyroku karnego skazującego za popełnienie przestępstwa, to sąd orzekający w sprawie cywilnej zobowiązany jest do dokonania samodzielnej oceny czy powstała szkoda jest wynikiem przestępstwa;
d) art. 189 KPC - poprzez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące oddaleniem żądania powoda w zakresie wniosku o ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość podczas, gdy powód ma interes prawny w takim żądaniu z uwagi na mogące wystąpić w przyszłości trudności dowodowe w zakresie wykazania odpowiedzialności strony pozwanej za ujawnione w późniejszym czasie następstwa zdarzenia, za które odpowiedzialność ponosi strona pozwana.
W rezultacie powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz pełnomocnika powoda kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym, które to koszty nie zostały opłacone ani w części ani w całości.
Z ostrożności procesowej, w razie uznania, iż zarzuty podniesione przez powoda w apelacji nie mogą skutkować zmianą wyroku wnoszę na zasadzie art. 102 KPC powód wniósł o nieobciążanie go kosztami postępowania przed sądem II instancji.
Ponadto powód na zasadzie art. 382 KPC w zw. z art. 217 § 1 KPC w zw. z art. 227 KPC wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych:
- chirurga, ortopedy i traumatologa w osobie biegłego lek. med. M. Ś.,
- z dziedziny otolaryngologii w osobie biegłego dr n. med. J. K.,
a to na okoliczność ustalenia zakresu doznanych przez powoda w wypadku drogowym obrażeń ciała, ustalenia czy u powoda wystąpiły w związku z tym zdarzeniem długotrwały, bądź trwały uszczerbek na zdrowiu, a jeśli tak to w jakim zakresie, jak długo powód odczuwał skutki wypadku, czy odczuwa je obecnie i czy może skutki tego wypadku odczuwać w przyszłości, czy skutki wypadku wpływają na ograniczenie aktywności życiowej powoda i czy możliwe jest odzyskanie przez powoda pełnej sprawności fizycznej, które to dowody zostały pominięte przez Sąd I instancji.
Strona pozwana wniosła odpowiedź na apelację, w której domagała się oddalenia apelacji i zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego.
W toku postępowania apelacyjnego powód wniósł o dopuszczenie dowodu z:
- zaświadczenia biegłego sądowego M. Ś. z 7 marca 2025 r. na okoliczność wykazania, że uraz z 1999 r. skutkował naruszeniem czynności narządu ciała powyżej 7 dni;
- prawomocnego wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 11 lutego 2025 r., sygn.. (...) na okoliczność ustaleń poczynionych przez ww. Sąd;
- dokumentów zalegających w ww. sprawie w szczególności opinii biegłych na okoliczność poczynionych ustaleń faktycznych;
- dowodu z opinii biegłego na fakt ustalenia obrażeń ciała powoda w wyniku wypadku.
Sąd Apelacyjny zważył:
Apelacja jest bezzasadna.
Sąd Apelacyjny podziela dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę materiału dowodowego, znajdującą podstawę w dyrektywach oceny dowodów zawartych w treści art. 233 § 1 k.p.c., oraz ustalony stan faktyczny i przyjmuje je za własne.
Sąd Apelacyjny podziela też wnioski wyprowadzone przez Sąd Okręgowy na podstawie ustalonego stanu faktycznego.
Omówienie zarzutów apelacji rozpocząć należy od wskazania, że nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art.233 § 1 kpc, czy to samoistnego, czy też powiązanego z zarzutem naruszenia innych przepisów, albowiem Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej, to jest zgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego.
Skuteczne podniesienie zarzutu obrazy przepisu art. 233 §1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 8 kwietnia 2009 r., II PK 261/08). Jeśli sądowi nie można wytknąć błędnego z punktu widzenia logiki i doświadczenia życiowego rozumowania, nie dochodzi do obrazy ww. przepisu, nawet jeśli z dowodu można wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd.
I tak, nie można się zgodzić z zarzutem naruszenia art.233 kpc przybierającym postać braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego.Sąd Okręgowy w sposób wnikliwy i wszechstronny ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy. Oczywiście, Sąd Okręgowy skupił się na analizie opinii biegłych z Instytutu (...), jako dowodu kluczowego dla ustalenia stanu faktycznego, a Sąd Apelacyjny podziela wnioski Sądu Okręgowego co do pozytywnej oceny ww. dowodu.
Nie można także podzielić zarzutu przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów przybierającego postać pominięcia ustaleń dokonanych przez komisję (...) podczas postępowania likwidacyjnego prowadzonego w 2000 r. W kontekście powyższego zarzutu podkreślenia wymaga, że Sąd Okręgowy nie kwestionował odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku, ale logiczne jest, że oceny tych skutków na dzień orzekania dokonał na podstawie dowodu z opinii biegłych z Instytutu (...).
Wreszcie, nie można podzielić zarzutu naruszenia art.233 kpc w zw. z art. 227 kpc w zw. z art. 278 § 1 kpc poprzez przyjęcie, że opinie sporządzone przez Instytut (...) były kompletne i spójne. Nie można zgodzić się ze stanowiskiem powoda, iż ww. opinie zawierały pobieżną analizę dokumentacji medycznej, były niejasne i wzajemnie sprzeczne.
W kontekście tego zarzutu odwołać się należy do obszernych i wnikliwych ustaleń skutków wypadku dokonane przez Sąd Okręgowy na podstawie ww. opinii – k.395,396.
W ww. opiniach dokonano analizy dokumentacji medycznej i wbrew zarzutom powoda nie była to pobieżna i ogólna analiza, tylko ocena sytuacji zdrowotnej powoda na podstawie analizy poszczególnych dokumentów medycznych – por. k.171, 246. Jeżeli zdaniem biegłego w stanie faktycznym sprawy nie występowały przesłanki do ustalenia określonych skutków wypadku to biegły także wyjaśniał przyczynę takiego stanowiska – por. k.166,246.
Opinie były uzupełniane w wyniku zarzutów wniesionych przez powoda, w których biegli podtrzymali swoje wnioski, przy czym podkreślenia wymaga, że nie były to ogólne stwierdzenia o podtrzymaniu stanowiska, tylko ponowna analiza problemu z odwołaniem się do dokumentacji medycznej (por. k.334-336, 339-340,351, 352). Nie można się zgodzić z zarzutem, że opiniujący stwierdzali, że w zakresie danego uszkodzenia powinien wypowiedzieć się inny specjalista. Oczywistym jest, że w sytuacji gdy zarzuty dotyczyły kwestii podlegającej ocenie innego specjalisty to opinia odsyłała do tego specjalisty. Nie zmienia to faktu, że każda opinia zawiera jednoznaczne stanowisko odnośnie tych zagadnień zdrowia powoda i skutków wypadku, które znajdowały się w zakresie specjalizacji danego biegłego.
O naruszeniu przez Sąd Okręgowy art.233 kpc nie świadczy okoliczność, że w innej sprawie pomiędzy stronami biegli sporządzający opinie przedstawili inne wnioski.
Zadaniem Sądu Okręgowego była ocena opinii sporządzonych w niniejszej sprawie i jeżeli Sąd Okręgowy uznał, opinie te pozwalały na ustalenie stanu faktycznego to zbędne było dopuszczanie dowodów z opinii innych biegłych lub dowodów z dokumentów w postaci opinii biegłych sporządzonych na potrzeby innego postępowania.
Sąd Okręgowy uznał opinie biegłych z Instytutu (...) za sporządzone w sposób profesjonalny i kompleksowy, a tym samym na pozwalający na ustalenie stanu faktycznego w tym zakresie i rozstrzygnięcie sporu, a Sąd Apelacyjny w pełni podziela ten pogląd.
Tym samym bezzasadny był zarzut naruszenia art. 278 § 1 kpc w zw. z art. 286 kpc w zw. z art. 227 kpc poprzez oddalenie wniosków o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodów z opinii innych biegłych i z tej samej przyczyny bezzasadny był wniosek o przeprowadzenie ww. dowodów przez Sąd Apelacyjny.
Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art.232 kpc w wyniku przyjęcia, że powód nie wykazał, że szkoda z 1999r. została mu wyrządzona w warunkach przestępstwa.
Powód postrzega naruszenie ww. przepisu w tym, że Sąd Okręgowy powinien dokonać samodzielnej oceny, czy szkoda jest wynikiem przestępstwa i w tym celu winien dopuścić z urzędu dowód z opinii biegłego.
Oceniając ww. zarzut podkreślić należy, że Sąd Okręgowy nie kwestionował obowiązku ustalenia, czy do zdarzenia wywołującego szkodę doszło w warunkach przestępstwa, a jedynie stwierdził, że takie pozytywne przesądzenie tej okoliczności nie jest możliwe na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, a Sąd Apelacyjny podziela to stanowisko.
Z kolei, co do zarzutu, że Sąd Okręgowy winien był z urzędu dopuścić dowód z opinii biegłego na ww. okoliczność, w szczególności w obliczu sytuacji, iż powód samodzielnie wnosił pozew i nie korzystał wówczas z profesjonalnej pomocy prawnej, to wskazać należy, iż Sąd Apelacyjny nie kwestionuje możliwości przeprowadzenia z urzędu ww. dowodu, ale okoliczność, czy nie skorzystanie z takiej możliwości przez sąd orzekający stanowi naruszenie przepisów procesowych, wymaga przeprowadzenia indywidualnej oceny występującej w konkretnej sprawie. W niniejszej sprawie nie występowały okoliczności, które prowadziłyby do wniosku, że zaniechanie przez Sąd Okręgowy dopuszczenia dowodu z urzędu stanowi naruszenie przepisów prawa procesowego.
Przede wszystkim, nie można wiązać braku inicjatywy dowodowej powoda w tym zakresie z faktem samodzielnego wniesienia pozwu przez niego, albowiem sądy orzekające nie oczekiwały aktywności dowodowej powoda w tym zakresie na etapie wniesienia pozwu, a wręcz należy uznać, że taka aktywność byłaby przedwczesna. Trudno bowiem oczekiwać od powoda, aby składał wnioski na okoliczność zachowania terminu do wytoczenia powództwa, zanim strona pozwana podniosła zarzut przedawnienia. Pierwszym zatem momentem, gdy stanowisko procesowe powoda może być oceniane z punktu widzenia zaniechania podjęcia przez niego inicjatywy dowodowej w tym zakresie jest moment wyznaczony przez Sąd Okręgowy na wniesienie repliki na odpowiedź na pozew, a w tym momencie powód był już reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika. W efekcie brak jest podstaw do stwierdzenia, że niedopuszczenie z urzędu przez Sąd Okręgowy dowodu z opinii biegłego na okoliczność oceny zdarzenia z punktu widzenia spełnienia przesłanek do uznania go (ww. zdarzenia) za przestępstwo prowadzi do wniosku, że Sąd Okręgowy naruszył art.232 kpc.
Wreszcie, odnieść należy się do wniosków powoda złożonym w piśmie procesowym złożonym w trakcie postępowania apelacyjnego.
W piśmie tym powód wniósł m.in. o dopuszczenie dowodu z zaświadczenia lekarza, iż zdarzenie z 1999 r. wywołało skutki uzasadniające przyjęcie, że do ww. zdarzenia doszło w wyniku przestępstwa. Niewątpliwie, ww. zaświadczenie zostało sporządzone bezpośrednio przed rozprawą apelacyjną. Jednakże art.381 kpc nie można postrzegać w sposób uznający, że złożenie ww. zaświadczenia nie narusza ww. przepisu, a w szczególności tego jego fragmentu, który warunkuje możliwość pominięcia nowych dowodów od możliwości powołania ich przed sądem pierwszej instancji. Oczywistym jest, że powód nie mógł powołać tego konkretnego zaświadczenia lekarskiego jako dowodu w sprawie na etapie przed sądem pierwszej instancji, skoro ww. zaświadczenie zostało sporządzone w 2025 r. Jednakże oczywistym jest, że potrzeba powołania dowodów na okoliczność ustalenia, czy do zdarzenia wywołującego szkodę doszło w warunkach przestępstwa występowała już na etapie postępowania przed Sądem Okręgowym.
Ponadto, nawet jeżeli przyjąć, że ww. dowód nie jest spóźniony i winien być zaliczony w poczet materiału dowodowego, to na jego podstawie nie można uznać, że do ww. zdarzenia doszło w wyniku przestępstwa. Jest to bowiem dokument wystawiony na zlecenie powoda, który nie wystarcza do uznania, że powód wykazał, że zdarzenie z 1999r. stanowiło przestępstwo. Okoliczność, iż lekarz wystawiający to zaświadczenie jest biegłym sądowym nie wpływa na ocenę dokumentu jako potencjalnego dowodu, który nie wystarcza do dokonania ustalenia stanu faktycznego w sposób postulowany przez powoda, a dalsze procedowanie w tym zakresie i dopuszczenie dowodu z opinii biegłego stanowiłoby naruszenie art.381 kpc.
W ww.piśmie procesowym powód odwołał się do wyników postępowania dowodowego w sprawie (...). Okoliczność, że w innej sprawie sąd orzekający przeprowadził dowód z opinii innych biegłych i na ich podstawie dokonał ustaleń stanu faktycznego nie oznacza, że sądy orzekające w niniejszej sprawie winne były czy to wprost uwzględnić ustalenia dokonane w sprawie (...), czy też przeprowadzić postępowanie dowodowe w takim samym zakresie – to jest dopuścić dowód z opinii tych biegłych, którzy sporządzali opinię w sprawie (...). Sąd Apelacyjny nie jest bowiem związany ustaleniami faktycznymi poczynionymi w sprawie (...) – o braku związania sądu orzekającego ustaleniami faktycznymi poczynionymi w innej sprawie por. A.J. w: Kodeks postępowania cywilnego, Komentarz pod red. T.Wiśniewskiego, WKP 2021, pkt 2 komentarza do art.365 kpc wraz z orzecznictwem Sądu Najwyższego, a z nowszych orzeczeń postanowienie Sądu Najwyższego z 16 maja 2023 r., I CSK 5967/22.
Co więcej, nie może ujść uwagi, że Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie nie zakwestionował odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku i nie uznał, że strona pozwana nie była zobowiązana do zapłaty powodowi zadośćuczynienia pieniężnego za skutki wypadku. Sąd Okręgowy potwierdził ten obowiązek i ustalił jedynie, że strona pozwana wypłaciła powodowi zadośćuczynienie w odpowiedniej kwocie.
Zauważyć należy, że w ww. piśmie procesowym powód podkreśla znaczenie wyroku w sprawie (...) dla niniejszego postępowania, kreując wręcz stan związania sądu w niniejszej sprawie ustaleniami faktycznymi w sprawie (...). W kontekście tego podkreślenia wymaga, że sądy orzekające w sprawie (...) także uznały, że brak jest podstaw do przyjęcia, że do zdarzenia wywołującego szkodę doszło w warunkach przestępstwa.
Podsumowując, Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy dokonał ustaleń faktycznych, co uzasadnia ocenę zarzutów prawa materialnego, którą Sąd Apelacyjny rozpocznie od oceny naruszenia art.189 kpc.
Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego w tej części, w szczególności pogląd, iż obecna treść art. 442 1 § 3 k.c. przewidująca, że w razie wyrządzenia szkody na osobie termin przedawnienia nie może się skończyć wcześniej, niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie, prowadzi do wniosku, że obecnie nie występuje niebezpieczeństwo upływu terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody wcześniej, niż szkoda się ujawni. Sąd Apelacyjny podziela też stanowisko, że powód nie wykazał, aby ww. interes prawny występował pomimo treści ww. przepisu.
Bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 kc. Należy zgodzić się z Sądem Okręgowym, że strona pozwana wypłaciła powodowi odpowiednią kwotę zadośćuczynienia w odniesieniu do skutków zdarzenia i przy uwzględnieniu daty wypłacenia ww. zadośćuczynienia. W żadnym wypadku nie można uznać, że była to kwota rażąco niewspółmierna i nieadekwatna do doznanej przez powoda krzywdy.
Bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 442 1 § 1 i 2 kc. Materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie, iż do zdarzenia wywołującego szkodę doszło w warunkach przestępstwa, a zatem brak było podstaw do zastosowania w sprawie dwudziestoletniego terminu przedawnienia. Jednocześnie raz jeszcze powtórzyć należy, że do analogicznych wniosków doszły sądy w sprawie (...).
Jeżeli chodzi o zarzut wadliwego – według powoda - stanowiska Sądu Okręgowego, że dla przyjęcia, że do wyrządzenia szkody doszło wskutek przestępstwa, wymagane jest przeprowadzenie opinii biegłego i przeciwstawienie tego stanowiska spoczywającym na sądzie obowiązku dokonania samodzielnej oceny czy szkoda jest wynikiem przestępstwa, to tak postawiony zarzut zniekształca stanowisko Sądu Okręgowego. Nie można bowiem przyjąć za prawidłowe porównanie sytuacji, że sąd orzekający może ustalić fakt popełnienia przestępstwa na podstawie opinii biegłego albo samodzielnie. W każdym wypadku sąd może lub wręcz powinien ustalić, czy zdarzenie miało miejsce w okolicznościach pozwalających na uznanie, że spełnia ono przesłanki przestępstwa i zawsze będzie to ustalenie samodzielne sądu, niezależnie od tego, czy w sprawie przeprowadzono dowód z opinii biegłego na ww. okoliczność. Istotą niniejszej sprawy z tego punktu widzenia jest okoliczność, że na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie można było ustalić, że do zdarzenia wywołującego szkodę doszło w warunkach przestępstwa, a ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na powodzie. Sąd Apelacyjny w taki właśnie sposób postrzega stanowisko Sądu Okręgowego w tym zakresie.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art.385 kpc jako bezzasadną.
W punkcie 1 wyroku Sąd Apelacyjny sprostował zaskarżony wyrok w sposób wskazany w ww. punkcie.
Sąd Apelacyjny orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie art.98 § 1 i 3 kpc i art.391 § 1 kpc oraz § 2 pkt 6 w związku z § 10 ust.1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015r. (Dz.U. z 2015 r., poz.1804 ze zm.).
W apelacji powód z ostrożności procesowej wniósł o nieobciążanie go kosztami postępowania apelacyjnego w razie oddalenia apelacji z uwagi na trudną sytuację majątkową oraz z uwagi na subiektywne przekonanie o zasadności powództwa.
Wniosek ten jest bezzasadny. Jeżeli chodzi o subiektywne przekonanie powoda o zasadności powództwa to Sąd Okręgowy w obszernym i dokładnym uzasadnieniu precyzyjnie wywiódł dlaczego powództwo nie może być uwzględnione. Z kolei, jeżeli chodzi o sytuację majątkową powoda to uległa ona zasadniczej zmianie z uwagi na wynik procesu w sprawie (...).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Paweł Czepiel
Data wytworzenia informacji: