Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1634/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-12-18

Sygn. akt I ACa 1634/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 grudnia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Paweł Czepiel

Protokolant: Katarzyna Mitan

po rozpoznaniu w dniu 16 grudnia 2024 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa A. K. i S. K.

przeciwko Bank (...) S.A. w G.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 1 sierpnia 2022 r., sygn. akt I C 1318/22

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powodów kwotę po 4050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego do dnia zapłaty.

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie

z dnia 18 grudnia 2024 r.

Powodowie A. K. i S. K. wnieśli przeciwko stronie pozwanej Bank (...) S.A. w G. pozew o:

- ustalenie nieważności umowy kredytu hipotecznego indeksowanego do CHF o nr (...) z dnia 28 czerwca 2007r.;

- zasądzenie od strony pozwanej łącznie kwot 133 875,58 zł i 50 408,37 CHF tytułem wszystkich uiszczonych rat kapitałowo-odsetkowych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu stronie pozwanej.

W uzasadnieniu wskazano, że powodowie zawarli z pozwanym umowę kredytu, który stanowił tzw. kredyt frankowy. Umowa ta w ocenie powodów zawiera nieprawidłowo sformułowane, abuzywne klauzule waloryzacyjne. Z tych względów uzasadnione jest zasądzenie od pozwanego kwot, które powodowie świadczyli mu na podstawie opisanej umowy, a które należy traktować jako nadpłatę wynikającą z abuzywnych postanowień.

Strona pozwana Bank (...) S.A. w G. wniosła odpowiedź na pozew, w której domagała się oddalenia powództwa i zasądzenia kosztów procesu.

W uzasadnieniu strona pozwana przyznała, że strony zawarły ww. umowę, ale jest ona ważna i nie zawiera postanowień abuzywnych.

Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok, w którym ustalił, że umowa kredytu nr (...) z 4 lipca 2007r. zawarta pomiędzy powodami oraz stroną pozwaną Bank (...) S.A. w G. jako następcą prawnym (...) Bank S.A. w G. - jest nieważna oraz zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów łącznie kwoty 133 875,58 zł i 50 408,37 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia liczonymi od 20 lipca 2022r.

Sąd Okręgowy oddalił dalej idące powództwo i zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów kwotę 11 834,00 zł tytułem kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia.

Sąd Okręgowy ustalił, że powodowie w dniu 28 czerwca 2007r. zawarli z poprzednikiem prawnym strony pozwanej, to jest z (...) Bank S.A. – dalej w uzasadnieniu jako (...) Banku S.A., umowę nr (...) o kredyt hipoteczny waloryzowany kursem CHF, na podstawie której (...) Banku S.A. udzielił powodom kredytu w kwocie 411.805,80 zł waloryzowanego walutą CHF (§ 1 ust. 1 umowy). Umowa stanowiła, m.in., że:

- w dniu wypłaty saldo jest wyrażone w walucie do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna waluty podanego w tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Banku S.A., następnie saldo walutowe przeliczane jest dziennie na PLN według kursu sprzedaży waluty do której indeksowany jest kredyt, podanego w tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Banku S.A. (...) (§ 1);

- spłata kredytu z odsetkami nastąpi w 360 równych miesięcznych ratach kapitałowo – odsetkowych (§1 ust. 5);

- oprocentowanie kredytu na dzień sporządzenia umowy wynosi 4,25% w skali roku i stanowi sumę następujących pozycji: marży banku niezmiennej w okresie trwania umowy w wysokości 1.11% oraz aktualnie obowiązującego Indeksu L3, opisanego w §8 oraz 0,95 punktu procentowego do czasu określonego w ust. 2 (§2 ust. 1);

- każdorazowo wypłacona kwota PLN zostanie przeliczona na walutę do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna waluty kredytu podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Banku S.A. obowiązującego w dniu dokonania wypłaty przez Bank (§7 ust. 2 zd. czwarte);

- rozliczenie każdej wpłaty dokonanej przez kredytobiorcę będzie następować według kursu sprzedaży waluty do której indeksowany jest kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielnych przez (...) Banku S.A. obowiązującego w dniu wpływu środków do Banku (§10 ust. 6);

- do rozliczania transakcji wypłat i spłat kredytów stosowane są odpowiednio kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Banku S.A. walut zawartych w ofercie Banku obowiązujące w dniu dokonania transakcji (§17 ust. 1);

- kursy kupna określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna (§17 ust. 2);

- kursy sprzedaży określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marża sprzedaży (§17 ust. 3);

- do wyliczenia kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Banku S.A. stosuje się kursy PLN do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP w danym dniu roboczym skorygowane o marże (...) (§17 ust. 4).

- obowiązujące w danym dniu roboczym kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Banku S.A. walut zawartych w ofercie Banku określane są przez Bank po godzinie 15.00 poprzedniego dnia roboczego i wywieszane są w siedzibie Banku oraz publikowane na stronie internetowej (...) Banku S.A. (§17 ust. 5).

W umowie nie zostało określone jaką wysokość mają odpowiednio marże kupna i sprzedaży stosowane przez bank ani jak są one ustalane. Ww. kwestie regulowała uchwała zarządu Banku nr (...) z 26 marca 2003r. w sprawie wprowadzenia kursu kupna/sprzedaży (...)S.A.

Powodowie w dniu 6 czerwca 2007r. podpisali oświadczenia, ze przedstawiono im ofertę kredytu w PLN i wybrali kredyt w walucie obcej, będąc uprzednio poinformowanymi o ryzykach z tym związanych oraz o ryzyku stopy procentowej.

Powodowie w okresie od 6 lipca 2007r. do 6 kwietnia 2022r. wpłacili na rzecz strony pozwanej kwoty 133.875,58zł oraz 50.408,37 CHF.

W pozwanym Banku obowiązywała funkcjonowała procedura regulująca zasady informowania klientów (...) Banku S.A. o ryzykach związanych z zaciąganiem kredytów hipotecznych w walutach obcych lub indeksowanych do waluty stanowiąca załącznik do zarządzenia nr (...) prezesa zarządu (...) Bank S.A. z 23 czerwca 2006r. Bank przygotował również broszury informacyjne dla klientów ubiegających się o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej.

Sąd Okręgowy wskazał, że umowa kredytu i dokumentacja kredytowa są wiarygodne. Ich autentyczność nie była kwestionowana przez strony i nie budziła wątpliwości Sądu.

Sąd Okręgowy pominął dowód z przesłuchania powodów w charakterze strony i zeznań świadków, albowiem dowody są nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy; a nadto okoliczności, które miały zostać wykazane tymi dowodami wynikają z innych dokumentów.

Nie budzi wątpliwości, że powodowie zdawali sobie sprawę ze zmienności kursów walut, albowiem jest to fakt powszechnie znany i element wiedzy powszechnej.

Niewątpliwym jest również, że powodowie byli świadomi tego, że zaciągają kredyt inny niż klasyczny kredyt PLN, to jest taki, w którym istotną rolę odgrywa CHF. Te okoliczności wynikają wprost z dokumentów; w szczególności z wniosku o kredyt i umowy kredytu.

Za udowodnioną uznać trzeba okoliczność,że strona pozwana poinformowała powodów o ryzyku walutowym, to jest ryzyku zmiany kursów walut i możliwym wzroście wysokości zadłużenia z tytułu kredytu i rat kredytu wyrażonych w PLN przy wzroście kursów waluty kredytu. Fakt przekazania takich informacji powodom wynika z § 11 ust. 6 i 7 umowy oraz oświadczeń powodów stanowiących załączniki do wniosku o udzielenie kredytu.

Strona pozwana nie udowodniła natomiast, że należycie wywiązała się z ciążącego na niej obowiązku informacyjnego, albowiem nie przedstawiła żadnych dowodów na okoliczność, iż zakres informacji o ryzyku walutowym przekazanych powodom przed zawarciem umowy był wystarczający dla uświadomienia im z jakim kredytem mają do czynienia i jakie niebezpieczeństwa są związane z tym produktem. Należyte wywiązanie się z obowiązku informacyjnego przez przedsiębiorcę udzielającego kredytów powiązanych z kursem waluty obcej konsumentom osiągającym dochody w walucie innej niż waluta indeksacji czy denominacji wymaga przekazania informacji, z których jednoznacznie wynika, że skala ryzyka spowodowana niekorzystną zmianą kursu walutowego obciążająca konsumenta jest niegraniczona i wprost przekłada się na możliwość nieograniczonego wzrostu wysokości całego zobowiązania i poszczególnych rat.

Z dowodów przedstawionych przez pozwany Bank w postaci oświadczeń zawartych w umowie jak i oświadczeń złożonych przez powodów i stanowiących załączniki do wniosku o kredyt, tudzież informacji dla klientów ubiegających się o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej wynika, że powodów poinformowano tylko o istnieniu takiego zjawiska jak ryzyko kursowe i możliwym wpływie niekorzystnej zmiany kursów waluty na wzrost wysokości zadłużenia i wysokości rat wyrażonych w PLN. Informacje i pouczenia zawarte w owych dokumentach - w ocenie Sądu Okręgowego - są lakoniczne, ogólne i nie odbiegają od tego co stanowi wiedzę powszechną o wahaniach kursów walut i wpływie wahań kursów na wysokość całego kredytu i rat kredytu wyrażonych w PLN. Z informacji tych nie wynika, że ryzyko kursowe i ryzyko wzrostu wysokości zadłużenia obciążające powodów ma charakter nieograniczony. Skoro zaś zawarcie takiej umowy wiąże się z obciążeniem konsumentów nieograniczonym ryzykiem kursowym i nieograniczonym ryzykiem wzrostu całego zadłużenia z tytułu kredytu i wysokości rat to informacja o ww.ryzyku musi zostać jasno, jednoznacznie i dobitnie zawarta w przedstawianych im pouczeniach i informacjach. Z żadnego z dokumentów przedłożonych przez stronę pozwaną nie wynika informacja o istocie niebezpieczeństwa związanego z kredytem indeksowanym czy denominowanym do waluty obcej, to jest nieograniczonego wzrostu wysokości zadłużenia w razie niekorzystnej zmiany kursu waluty.

Takich informacji nie zawiera też procedura regulująca zasady informowania klientów o ryzykach związanych z zaciąganiem kredytów hipotecznych w walutach obcych lub indeksowanych do waluty obcej. Analiza treści ww. dokumentu prowadzi do wniosku, że został on sporządzony w oparciu o takie założenie, iż kredyt indeksowany lub denominowany do waluty obcej jest ze swej natury korzystniejszy od klasycznego kredytu PLN z uwagi na niższe oprocentowanie i niższe raty i miał na celu wskazanie przy jakich zmianach stóp procentowych tudzież zamianach kursów walut obciążenia związane z tym kredytem staną się porównywalne z obciążeniami związanym z kredytem PLN. Sąd Okręgowy stwierdził, że symulacje sporządzane na podstawie założeń przyjętych w tej procedurze wręcz wykluczały niebezpieczeństwo nieograniczonego wzrostu zadłużenia skoro wynika z nich, że maksymalny wzrost wysokości rat kredytu denominowanego czy indeksowanego sięgnie najwyżej poziomu rat kredytu udzielonego w PLN, co z uwagi na istotę kredytu indeksowanego/denominowanego, jest założeniem z gruntu wadliwym.

Sąd Okręgowy zauważył, że maksymalna wysokość kursu CHF uwzględniana w symulacji sporządzonej na podstawie założeń przewidzianych w tej procedurze została określona na 2,61 zł, co oznacza, że przedstawiona symulacja nie obejmowała najwyższego notowanego wzrostu wartości CHF z lutego 2004r., która wówczas wynosiła 3,11 zł. Nie można przy tym przyjąć, aby takie najwyższe wartości kursu waluty jak przedstawione powyżej zostały przedstawione powodowi skoro z dokumentu o nazwie zasady informowania klientów o ryzyku dla kredytów mieszkaniowych wynika, że symulację kosztu kredytu przeprowadza się z przyjęciem wzrostu kursu waluty o wartość stanowiącą różnice pomiędzy maksymalna i minimalną wysokością danej stopy bazowej w okresie ostatnich 12 miesięcy. Symulacja kosztu kredytu przedstawionego powodowi sporządzona na podstawie tych założeń tj. za okres od 6 czerwca 2006r. do 6 czerwca 2007r. oznacza, że różnica w wahaniach kursu tej waluty wnosiła 0,33 zł, albowiem najwyższy kurs CHF wynosił 2,60 zł zaś najniższy 2,27 zł zaś nadto w ciągu całego tego okresu ów kurs systematycznie spadał. Przy takim zaś przedstawieniu stymulacji ryzyko związane z zamianą kursu waluty jawiło się jako niewielkie lub zgoła żadne, albowiem zmiana kursu waluty o taką wartość nie wpływała istotnie ani na wysokość raty ani na wysokość całego zadłużenia.

Takie ujęcie - w ocenie Sądu Okręgowego - stwarzało fałszywy obraz korzyści i ryzyk związanych z tymi rodzajami kredytu i stanowiło istotną zachętę do wyboru kredytu indeksowanego z uwagi na istotnie niższą ratę, która pozostawała znacznie niższa w porównaniu do raty kredytu w PLN, nawet przy wzroście wartości waluty i wzroście stopy procentowej. Niewątpliwie zaś zasadnicze znaczenie dla podjęcia przez konsumenta decyzji o wyborze kredytu ma wysokość raty, albowiem to rata jest obciążeniem namacalnym i realnym w domowym budżecie. Informacja o tym, że zmiana wysokość kursu nie spowoduje radykalnej zmiany wysokości raty i że ta rata będzie nadal korzystniejsza niż rata w PLN przysłaniała informację o niebezpieczeństwie wzrostu całej wysokości zobowiązania do poziomu znacznie przekraczającego kwoty wskazane w umowie, która to informacja zresztą wprost w tej symulacji nie została przedstawiona. Dążenie konsumenta do zminimalizowania obciążeń i poszukiwania kredytu z jak najmniejszą ratą nie jest niczym nagannym i nie dowodzi braku rozwagi. Skorzystanie z oferty kredytu o najkorzystniejszych warunkach nie jest również sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Informacja o takiej treści jak wynikająca z ww. instrukcji - w ocenie Sądu Okręgowego - nie stanowi rzetelnej i dokładnej informacji o ryzyku walutowym i nie dowodzi należytego wywiązania się pozwanego Banku z obowiązku informacyjnego.

Jak już zostało wskazane, pozwany Bank nie przedstawił innego dowodu określającego zakres informacji o ryzyku kursowym przekazywanych konsumentom przy składaniu wniosku o kredyt czy zawieraniu samej umowy, poza ww. oświadczeniami oraz informacją dla kredytobiorców. Próba udowodnienia tej okoliczności zeznaniami świadków jest niezasadna z uwagi na znaczny upływ czasu pomiędzy datą zawarcia samej umowy i datą prowadzenia postępowania w sprawy. W ocenie Sądu Okręgowego składanie wniosków o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków - nawet ze wskazaniem, jako potencjalnych świadków osób uczestniczących w zawieraniu umów z klientami - jest niecelowe z uwagi właśnie na znaczny upływ czasu pomiędzy datą zawarcia umowy i datą ewentualnego przesłuchania. Lektura treści zeznań złożonych przez takich świadków w innych sprawach prowadzonych przez Sąd Okręgowy w obecnym składzie wskazuje, że ich zeznania sprowadzają się do przedstawienia zalecanej praktyki banku przy zawieraniu tego rodzaju umów względnie przytoczenia treści wewnętrznych regulacji obowiązujących w bankach dotyczących danego rodzaju produktu. Świadkowie ci - z uwagi na upływ czasu i znaczną liczbę zawartych umów - nie pamiętają przebiegu spotkań z konkretnymi klientami i nie są w stanie przedstawić szczegółów rozmów i treści udzielonych pouczeń. Ich zeznania, podobnie jak zeznania osób, które nie uczestniczyły w zawieraniu umów z konkretnymi kredytobiorcami, a są powoływane jako świadkowie przez pozwanych, sprowadzają się do przedstawienia zalecanej praktyki banku przy zawieraniu tego rodzaju umów względnie przytoczenia treści wewnętrznych regulacji obowiązujących w bankach dotyczących danego rodzaju produktu i niczego istotnego do sprawy nie wnoszą. Według Sądu Okręgowego nie można też przyjąć, aby zakres informacji dotyczących ryzyka kursowego przekazywanych konsumentom przed zawarciem umowy przez pracowników Banku czy pośredników odbiegał na plus od informacji zawartych w ww. dokumentach; w szczególności informacji dla kredytobiorców. Pracownicy Banku czy pośrednicy kredytowi przy przyjmowaniu wniosków o kredyt są zobowiązani stosować się do wewnętrznych procedur obowiązujących u danego pozwanego wobec czego udzielają pouczeń i informacji takiej treści i w takim zakresie jak określone w konkretnej procedurze. Skoro zaś z procedury określonej w przywołanym załączniku jasno wynika jakie informacje miały być przekazywane klientom przed zawarciem umowy to prowadzenie dowodu na te okoliczności jest zbędne i skutkuje zbędną przewłoką.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że o kierunku rozstrzygnięcia sprawy - ze względu rodzaj i charakter żądania oraz jego faktyczne i prawne uzasadnienie - decyduje analiza zawartej umowy pod kątem zgodności z prawem, zasadami współżycia społecznego, a także ocena postanowień tej umowy w świetle kryteriów przewidzianych w art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. Spór pomiędzy stronami dotyczy wyłącznie kwestii materialnoprawnych i koncentruje się na ocenie postanowień umownych stosowanych przez pozwanego przez pryzmat ich zgodności z prawem oraz przepisami prawa chroniącymi konsumentów; w szczególności przepisów zakazujących stosowania klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców. Zasadnicze znaczenie ma, zatem sama treść poszczególnych postanowień umowy natomiast dowody osobowe tudzież z dokumentów mają znaczenie, o ile dotyczą okoliczności odnoszących się do zawarcia umowy. Nie mają znaczenia kwestie związane ze sposobem wykonywaniem umowy, albowiem umowa dotknięta bezwzględną nieważnością nie może stać się ważna na skutek jej wykonywania nawet przez długi czas zaś abuzywność postanowień umowy ocenia się wedle stanu z chwili zwarcia umowy.

Z uwagi na ww. przedmiot sporu i możliwy skutek w postaci upadku umowy w razie stwierdzenia nieważności lub abuzywności postanowień umowy, należało pominąć wnioski z dowodu z opinii biegłego. Upadek całej umowy skutkuje powstaniem wzajemnych roszczeń stron wynikających z przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, a ustalenie wysokości spełnionych przez ich świadczeń nie wymaga wiadomości specjalnych, albowiem wynika z zaświadczeń wystawionych przez pozwanego względnie dowodów wpłat; stąd też dowód z opinii biegłego jest nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy. Dowód ten jest również nieistotny w razie braku podstaw do stwierdzenia nieważności lub abuzywności postanowień umownych, albowiem kwestia rozliczeń stron w ogóle się wówczas nie pojawia.

Znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy nie miały załączone do akt publikacje, ekspertyzy czy opinie prawne. Nie stanowią one, bowiem dowodu w postępowaniu cywilnym, nie są w żaden sposób wiążące dla Sądu i stanowią jedynie subiektywną ocenę autora, co do rozumienia czy też stosowania określonych instytucji prawnych.

Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione, albowiem umowa kredytu zawiera klauzule niedozwolone, które nie wiążą konsumenta (art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c.)

W świetle kryteriów uznania postanowień umownych za niedozwolone określonych w art. art. 385 1 k.c. za abuzywne uznać należy postanowienia zawarte w § 1 ust.1; § 7 ust. 2 zd. czwarte, § 10 ust. 6 oraz §17 umowy.

Abuzywność postanowień umowy i ogólnych warunków umownych jest konsekwencją przyznania wyłącznie bankowi jako stronie umowy kredytu uprawnienia do jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązania kredytobiorcy (wysokości kredytu przeliczonego na CHF, jak i rat kredytu waloryzowanych kursem CHF). Wysokość tych zobowiązań - jak wynika z postanowień umowy kredytu tudzież ogólnych warunków - miała być określana wedle kursu CHF ustalanego w tabelach kursowych banku, przy czym w umowie nie zostały określone zasady ustalania kursu tej waluty. Z ww. postanowień wynika tylko i wyłącznie, że kwota kredytu i kwota spłaty zobowiązań miała być ustalana (i faktycznie była ustalana) na podstawie kursu kupna waluty określonej w tabeli kursów banku obowiązującej w danej dacie. Taka redakcja postanowień umowy faktycznie pozostawiła bankowi dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem walutowym. Zasady ustalania kursów walutowych zostały przekazane do wyłącznych uprawnień strony pozwanej, albowiem w ww. postanowieniach umownych nie zostały wskazane obiektywne wskaźniki kształtowania kursu walut niezależne od woli stron. Przy takiej redakcji postanowień umownych, bank może jednostronnie i arbitralnie określać wskaźniki, według których obliczana jest wysokość kapitału kredytu do spłaty, jak i świadczeń kredytobiorcy (rat kredytowych). Określanie wysokości świadczeń na podstawie zawartej umowy kredytu odbywa się w oparciu o kursy sporządzane przez stronę pozwaną, przy czym uprawnienie do określania wysokości kursów CHF nie doznaje formalnie żadnych ograniczeń. Tego rodzaju ograniczeń nie przewiduje bowiem sama umowa; nie przewidują ich również żadne przepisy prawa.

Takie postanowienia umowy kredytu, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i naruszają równorzędność stron, albowiem pozostawiają pole do arbitralnego działania banku i obarczają klienta nieprzewidywalnym ryzykiem. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku i wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na PLN w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów. Trafność takiego stanowiska została potwierdzona w uchwale Sąd Najwyższego z 28 kwietnia 2022r. w sprawie o sygn. akt III CZP 40/22, w którym Sąd Najwyższy stwierdził, że sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 k.c.

Sąd Okręgowy zasygnalizował, że uznanie tej treści postanowień umownych i ogólnych warunków umownych za abuzywne nie powinno stanowić zaskoczenia również z uwagi na jednoznacznie negatywną ocenę tak zredagowanych postanowień umowy przeprowadzaną w ramach tzw. abstrakcyjnej kontroli abuzywności. Postanowienia umowne o podobnej treści i identycznych skutkach jak postanowienia kwestionowane w sprawie były już niejednokrotnie wpisywane do rejestru klauzul niedozwolonych, przy czym takie orzeczenia zapadały już ponad 10 lat wstecz. I tak; w wyroku z 27 grudnia 2010r. w sprawie o sygn. akt XVII AmC 1531/09, Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie w ramach kontroli abstrakcyjnej, uznał za niedozwolone i zakazał wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia zawartego we wzorcu umowy o nazwie umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF o treści raty kapitałowo-odsetkowe oraz raty odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg. kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50. Z kolei Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z 7 maja 2013 r. VI ACa 441/13, oddalił apelację banku, wskazując w uzasadnieniu, że o abuzywności spornego postanowienia decyduje fakt, że uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży CHF nie jest w żaden sposób formalnie ograniczone, zwłaszcza nie przewiduje wymogu, aby wysokość kursu ustalonego przez Bank pozostawała w określonej relacji do średniego kursu NBP lub kursu ukształtowanego przez rynek walutowy. Oznacza to przyznanie sobie przez bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF. Tego rodzaju mechanizm jak przewidziany w ww. postanowieniu - w ocenie Sądu Apelacyjnego zawartej w ww. orzeczeniu - jest sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, który nie ma możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji - w tym wysokości wymagalnych rat kredytu - i jest zdany wyłącznie na arbitralne decyzje banku.

Także przepisy dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich wskazują w jakich granicach znajduje się legalne działanie przedsiębiorców w stosunkach z konsumentami. W wyroku z 27 stycznia 2021 r. TSUE wskazał, iż regulacje ww. dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, należy uznać za nieuczciwy, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy, i to nawet wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności lub też gdy, w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi. (C-229/19).

Treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Okoliczność, że kurs wymiany zmienia się w długim okresie, nie może uzasadniać braku wskazania w postanowieniach umowy i w ramach informacji dostarczonych przez przedsiębiorcę w trakcie negocjacji umowy kryteriów stosowanych przez bank w celu ustalenia kursu wymiany mającego zastosowanie do obliczania rat spłaty, co umożliwiłoby konsumentowi określenie w każdej chwili tego kursu wymiany. Nie ulega wątpliwości, że postanowienia waloryzacyjne zamieszczone w umowie kredytu zawartej pomiędzy stronami nie odpowiadały warunkom określonym w ww. orzeczeniu, bowiem na podstawie ww. postanowień konsument nie był w stanie ustalić kursu wymiany waluty stosowanego przez przedsiębiorcę. W umowie, jak i w ogólnych warunkach takie kryteria nie zostały wskazane. Żadne tego rodzaju kryteria nie są również przewidziane w obowiązujących przepisach prawa.

Postanowienia umowy lub wzorca, ustalone jednostronnie przez bank i przyznające mu uprawnienie do jednostronnego, samodzielnego ustalania kursu kupna i sprzedaży CHF w stosunku do PLN bez wskazania reguł kształtowania tego kursu stanowią postanowienia naruszające dobre obyczaje, albowiem godzą w istotę równowagi kontraktowej stron. Polityka kursowa banku i decyzje władz banku nie mogą w sposób nie poddany kontroli kontraktowej wpływać na obowiązki kredytobiorców.

Sąd Okręgowy dodał, że klauzula abuzywna nie traci tego charakteru z uwagi na okoliczność, że kursy wymiany walut ustalane w tabelach banku były kalkulowane w oparciu o czynniki obiektywne. Takiego skutku nie wywołuje również ustalenie, że kursy CHF stosowane przez stronę pozwaną nie odbiegały istotnie od kursów stosowanych przez inne Banki komercyjne i od średniego kursu NBP, ani nawet ustalenie, że ogólny koszt kredytu udzielonego na warunkach przewidzianych w umowie nie odbiegał od kosztów kredytu w tożsamej wysokości, który udzielony byłby według warunków przewidzianych dla kredytów złotówkowych. Nie ma również znaczenia, że umowa kredytu w dacie zawarcia w pewnym okresie jej obowiązywania jawiła się jako korzystniejsza dla powodów z uwagi na niższe oprocentowanie czy niższą ratę w porównaniu do kredytu złotówkowego.

Przepisy dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, takiej jak umowa leasingu akcji, należy uznać za nieuczciwy, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy, i to nawet wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności lub też gdy, w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi.

Istota abuzywności tkwi w treści postanowienia umownego, która dopuszcza, aby kursy walut były kształtowane jednostronnie przez pozwany bank i nie określa ani kryteriów, ani zasad wiążących kredytodawcę przy ustalaniu kursu wymiany walut. Sama kwestia abuzywności postanowienia podlega ocenie według stanu na datę zawarcia umowy. Okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy, w tym także sposób stosowania postanowienia umowy w praktyce nie mają znaczenia dla oceny abuzywności postanowienia. Decydujące znaczenie przy ocenie klauzuli umownej pod kątem abuzywności ma nie to, w jaki sposób przedsiębiorca stosuje postanowienie i dla kogo jest to korzystne, lecz to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta. Z przepisu wynika, że przedmiotem oceny jest samo postanowienie, a więc wyrażona w określonej formie (przeważnie słownej) treść normatywna, tzn. norma lub jej element określający prawa lub obowiązki stron a jej punktem odniesienia - sposób oddziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta. Samo postanowienie może bezpośrednio kształtować prawa i obowiązki tylko w sensie normatywnym, wpływając na zakres i strukturę praw lub obowiązków stron. Art. 385 1 k.c. jest instrumentem kontroli treści umowy (stosunku prawnego); to zaś w jaki sposób postanowienie jest stosowane, jest kwestią odrębną, do której art. 385 1 § 1 zdanie 1 k.c. wprost się nie odnosi.

Sąd Okręgowy odwołał się do art.385 1 § 1 kc i wskazał, że nie ulega wątpliwości, że powodowie zawierając umowę kredytu działali jako konsumenci, a strona pozwana nie kwestionowała ich statusu jako konsumentów, zaś z samej umowy kredytu tudzież całości dokumentacji kredytowej wynika nadto, że zaciągnięcie kredytu nastąpiło w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych powodów. Sąd Okręgowy podkreślił, że kwestia legitymowania się statusem konsumenta, identycznie jak ocena postanowień umowy pod kątem abuzywności podlega ocenie na datę zawarcia umowy.

Postanowienia umowy kredytu nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron.

Umowa pomiędzy stronami została zawarta z zastosowaniem wzorca umownego, a co do zasady, wzorce te stanowią zbiór praw i obowiązków stron, opracowany przed zawarciem umowy i wprowadzany do stosunku prawnego przez jedną ze stron w ten sposób, że druga strona nie ma wpływu na ich treść. Są one zwykle formułowane w oderwaniu od konkretnego stosunku umownego i w sposób jednolity określają one treść przyszłych umów; stąd też strona, która wyraziła zgodę na zawarcie umowy nie może według swojej woli i wiedzy zmieniać jej treści. Indywidualne uzgodnienie postanowienia oznacza natomiast rzeczywisty i aktywny wpływ konsumenta na daną część umowy, a nie tylko jego bierną akceptację treści. Tego rodzaju sytuacja, że konsumenci mogą albo podpisać umowę albo jej nie podpisywać, nie stanowi możliwości negocjacji. Za indywidualnie uzgodnione można uznać jedynie te postanowienia, które były przedmiotem negocjacji, bądź są wynikiem porozumienia lub świadomej zgody co do ich zastosowania, o czym w okolicznościach tej sprawy nie ma mowy.

W tej sprawie zarówno wniosek kredytowy, jak i umowa kredytu opierały się o wzorzec stosowany w banku, na których treść powodowie nie mieli realnego wpływu. Dostosowanie umowy kredytowej do potrzeb powodów dotyczyło jedynie ustalenia wysokości kredytu oraz okresu spłaty, a zatem podstawowych parametrów kredytu, co bynajmniej nie świadczy o indywidualnym negocjowaniu klauzul waloryzacyjnych. Z samego faktu wyboru kredytu indeksowanego do waluty CHF nie można wywieść, że postanowienia umowy o ten kredyt, w tym zawierające klauzule indeksacyjne, były indywidualnie uzgadniane. Również z faktu podpisania blankietowego oświadczenia o możliwości wzrostu kursu waluty i oprocentowania oraz z wyrażenia woli zawarcia umowy kredytu indeksowanego do waluty CHF nie można wywieść, że powodowie zostali należycie poinformowani o ryzyku kredytowym.

Kwestionowane postanowienia umowy kredytu dotyczą głównych świadczeń stron. Postanowienia dotyczące indeksacji czy denominacji nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji czy denominacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej) ani też do ustalenia wysokości raty.

Kontrola postanowień określających główne świadczenia stron pod kątem abuzywności jest w pełni dopuszczalna, albowiem nie zostały one sformułowane jednoznacznie; prostym i zrozumiałym językiem. Wyrażenie warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem ma zapewnić konsumentowi podjęcie świadomej i rozważnej decyzji w kwestii zawarcia umowy. Nie sprzyja zaś temu odsyłanie do aktów prawnych czy załączników (np. tabel kursowych) nieujętych w umowie, czy wręcz zastrzeżenie ich zredagowania w przyszłości, np. harmonogramu spłat. Przyznanie bankowi prawa do ustalania kursu waluty bez ograniczenia skonkretyzowanymi, obiektywnymi kryteriami świadczy o braku właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego. Tego rodzaju wadliwość postanowienia umownego polegająca na braku wskazania transparentnych i zrozumiałych kryteriów ustalania kursu waluty uniemożliwia konsumentowi pełne zorientowanie się w zakresie dotyczących go konsekwencji ekonomicznych wynikających z zawartej umowy.

Postanowienia umowy, określające zarówno zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na PLN przy wypłacie kredytu, jak i spłacanych rat na walutę obcą, które pozwalają bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych. Jest to pogląd utrwalony tak w doktrynie jak i w orzecznictwie. Odwołanie się do kursów walut zawartych w tabeli kursów i ogłaszanych w siedzibie banku narusza równorzędność stron umowy albowiem prowadzi do nierównomiernego rozłożenia uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego, godzi w dobre obyczaje i skutkuje rażącym naruszeniem interesów konsumenta. W tak ukształtowanym stosunku umownym konsument jest obciążony nieograniczonym ryzykiem kursowym i ponosi niebezpieczeństwo nieograniczonego wzrostu zadłużenia pomimo dokonywania regularnych spłat. Konsument nadto zostaje obciążony tzw. spreadem walutowym stanowiącym dodatkowe wynagrodzenie banku za udzielenie kredytu i korzystanie z kapitału poza prowizją oraz odsetkami, pomimo tego, że brak jest ku temu podstaw. Strona pozwana udzielając kredytu indeksowanego lub denominowanego poza ryzykiem wynikającym z zawarcia umowy i potencjalnej możliwości braku spłaty kredytu przez konsumenta, ryzykuje jedynie stratę wynikającą z utraty kwoty wypłaconej konsumentowi, przy czym ryzyko to i tak jest ograniczone z uwagi na system zabezpieczeń; w szczególności hipotekę czy poręczenie. Odmienna jest natomiast sytuacji konsumenta, który jest narażony na zwiększenie zadłużenia w zasadzie do nieograniczonej wysokości i to na każdym etapie wykonywania umowy, również po wielu latach spłaty. Może zatem okazać się, że w przypadku umowy zawartej na okres 30 lat, konsument - po 20 latach spłacania kredytu - będzie musiał spłacić zadłużenie wielokrotnie przewyższające wysokość pierwotnego zobowiązania kredytowego. Taki stan - w ocenie Sądu Okręgowego - jest wręcz sprzeczny z istotą umowy kredytu, albowiem ta umowa bez względu na jej rodzaj i typ, jest jednak oparta na założeniu, że zadłużenie kredytobiorcy systematycznie spada proporcjonalnie do dokonywanych spłat, a wysokość zadłużenia nie wzrasta w sposób nieograniczony i faktycznie niekontrolowany. Brak określenia w umowie kredytu indeksowanego czy denominowanego, jasnych, precyzyjnych i obiektywnych kryteriów ustalania kursu waluty tudzież mechanizmów zabezpieczających konsumenta przed niekontrolowanym wzrostem wartości waluty indeksacji czy denominacji skutkuje tym, że to założenie na gruncie tego rodzaju kredytów nie może zostać osiągnięte. Oznacza to, że kredytobiorca w tak ukształtowanym stosunku umownym może spłacać kredyt przez wiele lat, przy czym kwota podstawowa w ogóle nie zostanie spłacona lub zostanie spłacona w stopniu nawet w przybliżeniu proporcjonalnym do wysokości wpłat dokonanych na poczet kredytu.

Zastosowanie dwóch różnych kursów waluty przy przeliczaniu świadczeń wypłacanych przez stronę pozwaną na rzecz konsumenta (kurs kupna) i świadczeń spełnianych przez konsumenta na rzecz Banku (kurs sprzedaży) skutkowało możliwością jednostronnej zmiany wysokości zobowiązania drugiej strony, to jest kredytobiorcy. Pozwany bank mógł kształtować wysokość zobowiązania kredytobiorcy przez zwiększenie wartości świadczenia wyrażonego w CHF za pomocą obniżenia kursu kupna przy wypłacie kredytu, co ma również bezpośredni wpływ na ostateczną kwotę uzyskanych przez bank odsetek naliczanych wszak od kapitału przeliczonego na walutę obcą. Możliwość zmiany wysokości zobowiązania kredytobiorcy umożliwił także mechanizm przeliczeń przewidziany w umowie w odniesieniu do spłat poszczególnych rat, to jest przeliczania wpłat uiszczonych w PLN wedle kursu sprzedaży z tabeli kursowej banku, albowiem kurs sprzedaży waluty ze swej istoty jest zawsze wyższy niż kurs kupna. Zastosowanie kursu sprzedaży i kursu kupna skutkowało dodatkowym obciążeniem konsumenta spreadem walutowym stanowiącym nic innego jak dodatkową prowizję banku za sprzedaż waluty wedle której były przeliczane spłaty w PLN uiszczane przez powoda na poczet rat kredytu. Dodać zaś należy, że naliczenie spreadu ma ekonomiczne uzasadnienie w przypadku rzeczywiście zawieranych transakcji kupna i sprzedaży waluty, albowiem przy dokonywaniu takich transakcji są ponoszone rzeczywiste koszty i można oczekiwać wynagrodzenia za rzeczywiście powzięte czynności. Nie ma uzasadnionych podstaw stosowanie spreadu przy rozliczaniu wypłaty i spłaty kredytu udzielanego, wypłacanego i spłacanego w walucie polskiej, a jedynie waloryzowanego kursem waluty obcej. W wypadku takiego kredytu nie dochodzi bowiem do żadnych realnych transakcji walutowych związanych bezpośrednio z udzieleniem kredytu, a jedynie do szeregu matematycznych obliczeń, których celem jest określenie wartości kredytu udzielonego w PLN oraz wartości rat spłaty według miernika wartości, jakim jest kurs waluty obcej. Bank nie ponosi bowiem żadnych kosztów zakupu waluty w celu wypłaty konkretnego kredytu udzielanego w złotych ani kosztów jej sprzedaży na rzecz kredytobiorcy i nie powinien oczekiwać ich zwrotu, jak i dodatkowego wynagrodzenia (zysku) z tytułu takich czynności. Zastosowanie dwóch różnych kursów, z których jeden jest wyższy (kurs sprzedaży, według którego ustalana jest wysokość rat spłaty), prowadzi do sytuacji, w której kredyt wypłacony w walucie polskiej, a następnie ustalony w walucie obcej według kursu niższego (kursu kupna), przy spłacie staje się już kredytem w kwocie wyższej (bez uwzględnienia wahań kursowych samej waluty). Wysokość raty spłaty jest bowiem ustalona według kursu wyższego (sprzedaży), co oznacza, że suma tych rat (czyli wysokość kredytu pozostałego do spłaty z odsetkami) też jest wyższa niż obliczona z zastosowaniem kursu niższego (kursu kupna), jaki obowiązywał przy wypłacie. Dodać należy, że okoliczność czy i w jakim zakresie strona pozwana korzystała z tej możliwości nie ma znaczenia dla abuzywności samych postanowień umowy, niemniej jednak należy zauważyć, że strona pozwana korzystała z możliwości wynikających z tych postanowień umownych, skoro kwota kredytu została przeliczona na CHF wedle kursu kupna, a wpłaty w PLN na poczet rat były przeliczane wedle kursu sprzedaży, co wynika przecież z samej umowy kredytu oraz harmonogramu spłat. Sama już ta okoliczność - w ocenie Sądu Okręgowego - dowodzi, że doszło do rażącego naruszenia interesów konsumenta w rezultacie stosowania niedozwolonych postanowień umownych. Dodać należy, że rażące naruszenie interesów konsumenta nie musi dotyczyć nierównowagi ekonomicznej, aczkolwiek w sprawie na tym to właśnie polegało. Wystarczy, że będzie wynikać z poważnego naruszenia sytuacji prawnej konsumenta - ograniczenia treści praw, które przysługują mu na podstawie tej umowy i stosownie do przepisów prawa, utrudnienia w korzystaniu z tych praw bądź nałożenia na konsumenta dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy prawa. Do takiej sytuacji doszło w umowie zawartej pomiędzy stronami, albowiem pozwany Bank mógł kształtować kurs waluty w sposób dowolny, bez możliwości chociażby szczątkowej weryfikacji przez powodów, a nawet bez możliwości ustalenia przez nich kryteriów jego kształtowania.

Odnosząc się do argumentów strony pozwanej dotyczących poinformowania powodów o ryzyku kursowym związanym z wahaniem kursu waluty, do której jest indeksowany kredyt oraz wpływu ryzyka kursowego na wysokość zobowiązań kredytobiorców, Sąd Okręgowy wskazał, że prawidłowa realizacja obowiązku informacyjnego wymaga zachowania ponadstandardowej staranności i przedstawienia informacji umożliwiających konsumentowi pełne rozeznanie, co do istoty transakcji.

Umowa kredytowa jest bowiem zawierana na wiele lat, ma na celu zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych kredytobiorcy, a także niejednokrotnie jego rodziny i wywiera daleko idący wpływ dla egzystencji konsumenta. Z uwagi na te okoliczności wprowadzenie do umowy kredytowej mechanizmu działania kursowego wymaga szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał rozeznanie skutków ekonomicznych zawarcia umowy. Obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada tylko elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej, mimo dokonywanych regularnych spłat.

Również z orzecznictwa TSUE wynika, że prawidłowe pouczenie ze strony banku winno uświadomić kredytobiorcy, że ryzyko kursowe ma charakter nieograniczony i ukazywać wpływ także silnej deprecjacja waluty krajowej, w której dokonywane są płatności w stosunku do waluty indeksacji kredytu, na wysokość raty i saldo kredytu. Niekiedy może to bowiem spowodować, że ciężar spłaty kredytu będzie dla konsumenta nie do udźwignięcia. Trzeba przy tym wskazać, że sama wiedza konsumenta o zmienności kursów nie świadczy jeszcze o świadomości poziomu tego ryzyka. Pouczenia muszą być szczegółowe, zawierać symulacje i przedstawiać zmiany kursu w długim okresie, najlepiej w czasie obowiązywania umowy.

Z materiału dowodowego -w ocenie Sądu Okręgowego-nie wynika, aby strona pozwana spełniła obowiązek informacyjny zgodnie z ww. wymogami. Strona pozwana nie udowodniła, aby informacje przekazane powodom przed zawarciem umowy były na tyle obszerne i jasne, że powodowie jako konsumenci na ich podstawie mogli się zorientować o skali ryzyka związanego z możliwą zmianą kursu walut i wpływu tego ryzyka na wysokość całego zobowiązania kredytowego i poszczególnych rat.

Zaznaczyć należy, że poinformowanie konsumenta o warunkach umowy i skutkach zaciągnięcia owego zobowiązania przed zawarciem samej umowy ma dla niego fundamentalne znaczenie. To w szczególności na podstawie tych informacji konsument podejmuje decyzję czy zamierza związać się warunkami sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę.

W sprawie strona pozwana nie uprzedziła powodów, że ryzyko kursowe jest nieograniczone, a w razie silnej deprecjacji waluty krajowej ciężar spłaty kredytu może okazać się dla nich nie do udźwignięcia. W istocie rzeczy powodowie nigdy nie zostali prawidłowo poinformowani o realnej skali tego ryzyka, a w szczególności tego, że wzrost kursu będzie tak istotnie rzutować na saldo kapitału kredytu i wysokość rat. Powodom nie zaprezentowano szczegółowej symulacji, która wskazywałaby, jakie kwoty będą musieli uiszczać na rzecz pozwanego w przypadku istotnego wzrostu kursu CHF. Konstrukcja samej umowy kredytu jest natomiast taka, że w przypadku wzrostu kursu CHF to saldo może rosnąć nadal - teoretycznie w nieskończoność i bez żadnych ograniczeń. Nie sposób w tej sytuacji mówić o zachowaniu zasady równorzędności podmiotów czy porównywalności wysokości ich świadczeń. Jest to więc rozwiązanie skrajnie wadliwe i rażąco krzywdzące powodów, zaś skutków takiego rozwiązania z pewnością nie sposób było przewidzieć jedynie na podstawie analizy postanowień umowy, bez posiadania obszernej wiedzy i doświadczenia ekonomicznego. Strona pozwana nie zaproponowała również powodom żadnego rozwiązania stanowiącego zabezpieczenie przed ryzykiem kursowym np. przez ubezpieczenie ryzyka kursowego czy wprowadzenie tzw. mechanizmu stop loss, to jest maksymalnego granicznego kursu CHF możliwego do przyjęcia w umowie. Powodowie nie mieli również możliwości negocjacji postanowień umownych, albowiem jedyne co w tekście umowy podlegało indywidualnemu uzgodnieniu, to podstawowe parametry finansowe kredytu.

Nie można też przyjąć, że strona pozwana nie zdawała sobie sprawy z niebezpieczeństw związanych z tego rodzaju kredytem, albowiem (...) Banków (...) i największe polskie banki już w 2005r. wskazywali na zagrożenia związane z kredytami indeksowanymi i denominowanymi do walut obcych zaś wśród propozycji rozwiązania owego problemu największe poparcie zyskała propozycja całkowitego zakazu udzielania kredytów w walutach wymienialnych dla klientów, którzy osiągają dochody w innych walutach niż waluta kredytu.

W świetle orzecznictwa TSUE należy podkreślić, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości spadku wartości waluty krajowej względem waluty obcej, w której kredyt był denominowany, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Chodzi zatem o takie pouczenie, w oparciu, o które kredytobiorca zostanie poinformowany, że podpisując umowę kredytu denominowanego w walucie obcej ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku spadku wartości waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie w stosunku do waluty obcej, w której kredyt został udzielony. Ponadto przedsiębiorca, w tym przypadku instytucja bankowa, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej. Nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie konsumentowi informacji, które opierają się na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy albo ulegnie nieznacznym wahaniom. Jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut, tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej.

Prawidłowe wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało przekazania powodom pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty jaka była możliwa do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Przekaz kierowany do konsumenta musi być jasny i zrozumiały, wobec czego podanie informacji powinno nastąpić w postaci podwójnej; przez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego (z naciskiem na słowo nieograniczone) oraz konkretnych przykładowych kwot; wartości raty i salda charakteryzujących dany kredyt. Skoro zaś obie wartości są uzależnione od kursu waluty -to należało również wskazać możliwy do określenia poziom kursu tej waluty co należało uczynić przez odwołanie się do danych historycznych. Z tych danych przecież jednoznacznie wynikało, że w lutym 2004 r. kurs CHF osiągał najwyższy dotychczasowy poziom w historii (ok. 3,11 zł) zaś po tej dacie kurs CHF sukcesywnie się obniżał i na datę zawarcia umowy przez powodów wynosił 2,28 zł. Odległość czasowa maksimum kursowego i umowy powodów to nieco ponad 3 lata, a zatem dość krótka w porównaniu przewidywanym np. trzydziestoletnim okresem trwania umowy kredytowej. Skoro więc w krótkiej perspektywie kurs zmienił się tak znacznie to w informacji dla konsumenta należało wskazać zarówno tak wysoką zmienność jak i zwiększenie kursu przynajmniej o wartość stanowiącą różnicę pomiędzy maksimum kursowym i kursem z daty zawarcia umowy. Innymi słowy dające się przewidzieć ryzyko walutowe należało określić przez aktualny kurs powiększony o ową różnicę. Ocena korzyści i ryzyka płynącego z zawarcia umowy kredytu związanego z walutą, a zwłaszcza porównania go z kredytem złotówkowym, wymaga nie tylko określenia nie tylko bieżących parametrów, ale i możliwego niekorzystnego rozwoju sytuacji na rynku. W konsekwencji minimalny poziom informacji o ryzyku kursowym związanym z zaciągnięciem kredytu powiązanego z kursem franka szwajcarskiego obejmuje wskazanie maksymalnego dotychczasowego kursu oraz obliczenie wysokości raty i zadłużenia przy zastosowaniu tego kursu. Dopiero podanie tych informacji - w ocenie Sądu I instancji - jest na tyle jasne i precyzyjne, że pozwala przeciętnemu konsumentowi na podjęcie racjonalnej decyzji odnośnie ewentualnej opłacalności kredytu i płynącego stąd ryzyka finansowego. Niepełna informacja o ryzyku kursowym w oczywisty sposób wpływa na decyzję o zawarciu umowy kredytu powiązanej z kursem walutowym zamiast w złotówkach czy wręcz w ogóle decyzję o zawarciu umowy kredytowej.

W sprawie - jak już zostało wskazane wcześniej - pozwany bank nie wywiązał się z obowiązku informacyjnego, albowiem treść informacji i pouczeń udzielonych konsumentowi ograniczała się do ogólnej wzmianki o istnieniu ryzyka kursowego bez żadnych bliższych informacji w tym zakresie. Bank zaniechał podania niewątpliwie posiadanych przez siebie informacji o zmianach kursu, w szczególności o wcześniej zanotowanym maksimach kursowych i zmienności. Nie podał również jak przy takim maksymalnym kursie będą kształtowały się zobowiązania kredytobiorcy rozumiane jako wysokość miesięcznej raty i salda kredytu.W ocenie Sądu Okręgowego posiadanie ww.informacji przez przeciętnego konsumenta korzystającego z umowy kredytowej jest wystarczające do podjęcia decyzji. Przeciętny konsument powinien być uważny i ostrożny co oznacza, że w kredytu powiązanego z kursem CHF musi to brać pod uwagę zjawiska ryzyka kursowego. Nawet rozważny konsument nie jest jednak profesjonalistą, nie posiada on ani wiedzy, ani umiejętności jej profesjonalnego zastosowania. Przy ocenie ryzyka kursowego opiera się na informacji z banku w związku z czym ma prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd.

W sprawie powodowie nie otrzymali rzetelnej i wyczerpującej informacji o ryzyku walutowym i wpływie wahań kursu waluty na jej zadłużenie, albowiem bank nie przedstawił im tych informacji, którymi ówcześnie dysponował. Nie chodzi tutaj o możliwość przewidzenia przez Bank możliwości tak istotnej zmiany kursu CHF jaka nastąpiła w przyszłości, lecz zaniechanie przekazania informacji dotyczących wahań tej waluty, które miały miejsce w nieodległej przeszłości i ich możliwego wpływu na zaciągnięte zobowiązanie. Obowiązkiem banku było zaoferowanie produktu zrozumiałego dla konsumenta, nieobarczonego nadmiernym ryzykiem finansowym oraz należyte poinformowanie klienta o istocie produktu i o stopniu niebezpieczeństwa, a obowiązek ten w żadnym z tych aspektów nie został wykonany.

Jak wskazuje się w orzecznictwie, gdyby rzeczywiście zostało należycie wyjaśnione znaczenie zmiany kursu waluty i ponoszonego ryzyka, to racjonalny kredytobiorca nie decydowałby się na kredyt powiązany z kursem waluty obcej w sposób wadliwy w perspektywie jego spłacania przez kilkadziesiąt lat, chyba żeby z okoliczności sprawy wyraźnie wynikało co innego. Poza tym, gdyby kredytujący bank zamierzał w wystarczający sposób poinformować kredytobiorcę będącego osobą fizyczną - konsumentem o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, to nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę jako profesjonalista, że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa.

Skutkiem uznania za niedozwolone postanowień umownych dotyczących zasad ustalania kursów walut, jest konieczność ich pominięcia przy ustalaniu treści stosunku prawnego wiążącego konsumenta. Postanowienia takie przestają wiązać już od chwili zawarcia umowy. Oznacza to, że nie stanowią elementu treści stosunku prawnego i nie mogą być uwzględniane przy rozpoznawaniu spraw związanych z jego realizacją. W rezultacie konieczne jest przyjęcie, że łączący strony stosunek umowny nie przewiduje zastosowania mechanizmu indeksacji czy denominacji w kształcie określonym pierwotną umową. Wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością. Stwierdzenie nieważności umowy mieści się w zakresie sankcji, jaką dyrektywa 93/13 przewiduje w związku z wykorzystywaniem przez przedsiębiorcę nieuczciwych postanowień umownych, przy czym należy zaznaczyć, że upadek umowy jest konsekwencją stwierdzenia abuzywności postanowień umowy dotyczących głównych świadczeń stron. Pierwszą przeto sankcją związaną ze stwierdzeniem abuzywności klauzul jest brak związania konsumenta niedozwolonymi postanowieniami umownymi zaś z uwagi na charakter i znaczenie tych klauzul dla bytu umowy (są to klauzule, które dotyczą głównych świadczeń stron, a nadto określają charakter umowy kredytu) ów brak związania konsumenta tymi klauzulami prowadzi do upadku całej umowy jako nieważnej.

Brak jest również podstaw do zmiany treści niedozwolonego postanowienia umownego przez sąd czy zastąpienia owego postanowienia treścią przepisu dyspozytywnego. Na gruncie prawa polskiego takie rozwiązania nie wchodzą w rachubę, albowiem nie istnieją przepisy o charakterze dyspozytywnym, które mogłyby zastąpić niedozwolone postanowienie umowy przewidujące indeksację do waluty obcej. Dodatkowo zaś art. 385 1 § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 1 i § 3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach KC. Jeżeli umowa kredytowa jest dotknięta nieważnością, czyli stosunek prawny nie istniał właściwie od początku, nie można zastosować przepisów, które weszły w życie po zawarciu wadliwej umowy. Z nieważnej czynności prawnej nie mogą wynikać skutki prawne.

Dodać należy, że zastosowanie średniego kursu NBP - w ocenie Sądu Okręgowego - nie jest właściwym mechanizmem usunięcia wadliwości zakwestionowanego postanowienia umownego, albowiem zastosowanie tego rozwiązania bynajmniej nie eliminuje problemu braku przejrzystego i jednoznacznego sformułowania postanowienia umowy. Konsument nada bowiem nie wie jakie kryteria są brane pod uwagę przy kształtowaniu kursu waluty, co oznacza, że tak sformułowanie postanowienie umowy nie jest ani przejrzyste ani jednoznaczne. Zastosowanie tego kursu przy ustaleniu wysokości świadczenia czy wysokości raty w pewnym zakresie obiektywizuje zasady spłaty tego kredytu, ale nie usuwa ani nawet nie minimalizuje głównego niebezpieczeństwa związanego z tego rodzaju kredytem, to jest niekontrolowanego wahania wysokości rat kredytu i całego zadłużenia w zależności od kursu waluty w danym miesiącu i przerzucenia na konsumenta całego ryzyka kursowego pomimo braku należytego poinformowania konsumenta o niebezpieczeństwach związanych z umową przed jej zawarciem

Sąd rozpoznający sprawę, oceniając postanowienia umowy jako niedozwolone, nie ma również kompetencji pozwalających mu na ustalanie odmiennej treści uprawnień i obowiązków stron umowy w tym zakresie. Kategoryczne stanowisko w tym zakresie zajął zresztą TSUE w wyroku w sprawie C - 212/19, która dotyczyła możliwości zastąpienia niejednoznacznych klauzul waloryzacyjnych średnim kursem NBP. W orzeczeniu tym stwierdzono, że nawet gdyby przyjąć, że wykładnia zaproponowana przez sąd odsyłający odpowiada wspólnemu sposobowi rozumienia rozpatrywanego w postępowaniu głównym warunku dotyczącego indeksacji przez strony umowy przy jej zawarciu, co wydaje się jednak sprzeczne z uwagami pisemnymi przedstawionymi przez strony przed Trybunałem, to jednak warunek uznany przez sąd krajowy za nieuczciwy nie powinien, na podstawie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, być stosowany, a jego treść zmieniana. Gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji celu prewencyjnego przewidzianego w art.7 dyrektywy 93/13/EWG, albowiem przedsiębiorcy nadal byliby skłonni stosować nielojalne zapisy mając świadomość, że nawet gdyby miały one zostać unieważnione, to umowa może jednak zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, co skutkowałoby tym, że przedsiębiorcy nadal osiągaliby korzyści wynikające z korekty niedozwolonego postanowienia umownego. Takie uprawnienie przyczyniałoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez sam brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal mogliby oni dostrzegać korzyść w stosowaniu rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców. Istota sankcji wynikającej z dyrektywy 93/13 polega natomiast na tym, że przedsiębiorca, który stosuje niedozwolone postanowienia umowne nie może osiągać żadnych korzyści wynikających ze stosowania tego rodzaju klauzul, a wręcz ma zostać tych korzyści pozbawiony, a nawet zostać obciążony obowiązkiem zwrotu tego, co otrzymał na podstawie owych klauzul, przy czym ów obowiązek restytucyjny nie może zostać ograniczony.

Na takim stanowisku stoi także Sądu Najwyższy, który wskazał, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Taki skutek nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu.

Dodać należy również, że analiza całokształtu zachowania powodów w sprawie prowadzi do wniosku, że odmówili ona zgody na dalsze obowiązywanie umowy, co spowodowało trwałą bezskuteczność (nieważność) ww. umowy.

Sąd Okręgowy uznał, że powodowie mają interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. i uzasadnił swoje stanowisko w tym zakresie.

Sąd Okręgowy wskazał, że z uwagi na nieważność umowy kredytu, dla ostatecznego rozliczenia stron zastosowanie znalazły przepisy art. 405-410 k.c., odwołał się do ww. przepisów i wskazał, że powodowie spełniali świadczenia odpowiadające określonym w umowie ratom kapitałowo - odsetkowym i łącznie dokonali wpłat w wysokości 133.875,58 zł i 50.408,37 CHF. Z uwagi na nieważność umowy kredytu, powodowie - na podstawie ww. przepisów - mogli domagać się zwrotu wpłaconych kwot. Dodać również należy, że prawo do żądania zwrotu spłaconych świadczeń nie ogranicza się tylko do spłaconych rat kredytu, lecz obejmuje wszelkie świadczenie spełnione przez kredytobiorcę na podstawie nieważnej umowy kredytu; czyli również prowizje i inne tego rodzaju opłaty tudzież ewentualne ubezpieczenie

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 k.c. W odniesieniu do terminu początkowego naliczania odsetek wskazać należy, że zobowiązanie dochodzone w sprawie ma charakter bezterminowy. Termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela. W efekcie żądanie odsetek zasadne jest dopiero od chwili wezwania dłużnika przez wierzyciela na podstawie art. 455 k.c., co w sprawie nastąpiło z doręczeniem odpisu pozwu stronie pozwanej, to jest w dniu 12 lipca 2022r. Dłużnik jest obowiązany spełnić świadczenia niezwłocznie, co jednak nie oznacza, że ma spełnić świadczenie natychmiast, lecz w odpowiednim terminie. Taki odpowiedni termin - w okolicznościach sprawy wynosi 7 dni i upłynął bezskutecznie z 19 lipca 2022r., a zatem od dnia następnego pod tej dacie, to jest od 20 lipca 2022 r. pozwany Bank popadł w opóźnienie w spełnieniu świadczenia, co uzasadnia zasądzenie odsetek za opóźnienie w spełnieniu świadczenia od tej daty.

Sąd Okręgowy oddalił dalej idące powództwo w zakresie żądania zasądzenia odsetek od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu jako niezasadne.

W ocenie Sądu Okręgowego nie zachodzą podstawy uzasadniające zasądzenie odsetek od kwoty wskazanej w pozwie od daty wcześniejszej niż ustalonej przy zastosowaniu art. 455 k.c. i wezwania do zapłaty. Stanowisko przedstawione w orzeczeniu Sądu Najwyższego w sprawie o sygn. akt III CZP 6/21 wiążące datę początkową możliwości dochodzenia odsetek za opóźnienie w spełnieniu świadczenia z datą odmówienia przez konsumenta potwierdzenia niedozwolonych warunków umownych budzi wątpliwości co do zgodności takiego kierunku orzecznictwa z art. 6 i 7 dyrektywy 93/13 i aktualnie jest przedmiotem pytań prejudycjalnych. Dodać również należy, że obowiązek informacyjny sądu wobec konsumenta należy rozumieć w ten sposób, że sądy powinny udzielać konsumentowi w procesie stosownych informacji, jeżeli na podstawie przebiegu postępowania nabrały wątpliwości, czy konsument zdaje sobie sprawę ze skutków przyszłego orzeczenia uwzględniającego jego powództwo. Realizacja tych obowiązków nie może natomiast polegać na wymaganiu od sądu pouczania strony, która swoim zachowaniem daje jednoznaczne świadectwo, że jest zdeterminowana skorzystać z ochrony prawnej i która zapewnia, że liczy się z konsekwencjami upadku i w żadnym wypadku nie może prowadzić do utraty prawa do odsetek za opóźnienie w spełnieniu świadczenia za okres poprzedzający złożenie przez konsumenta stosowanego oświadczenia, albowiem obowiązek pouczenia konsumenta ma na celu jego ochronę i z założenia nie może skutkować dla niego negatywnymi konsekwencjami; w szczególności utratą prawa do świadczeń.

Zgodnie z orzecznictwem TSUE obowiązek informacyjny ma na celu ochronę konsumenta, także reprezentowanego przez zawodowego pełnomocnika, przy jednoczesnym poszanowaniu uprawnień procesowych stron, to jest prawa obu stron do kontradyktoryjnego postępowania sądowego. Obowiązek informacyjny sądu krajowego aktualizuje zasadniczo się w dwóch sytuacjach:

Po pierwsze wówczas, gdy rozpoznając spór z umowy sąd z urzędu dostrzega abuzywność danego postanowienia umownego (której to abuzywności nie zauważa konsument i jego pełnomocnik); w takim przypadku sąd powinien zwrócić uwagę na tę okoliczność obu stronom i umożliwić im zajęcie stanowiska zgodnie z zasadami kontradyktoryjności; uprzedzenie stron o okolicznościach rozważanych przez sąd z urzędu realizuje zresztą także zasadę lojalności sądu wobec stron postępowania.

Po drugie wówczas, gdy zastosowanie przepisów o ochronie konsumenckiej może narazić konsumenta na szczególnie dotkliwe skutki, wobec czego korzystniejsza z punktu widzenia interesów konsumenta może być w danym stanie faktycznym rezygnacja z takiej ochrony. Jako przykład takiego dotkliwego skutku wskazuje się obowiązek niezwłocznego zwrotu kapitału z umowy kredytu (zauważyć tu trzeba, że to okoliczności danej sprawy pokażą, czy obowiązek zwrotu kapitału rzeczywiście będzie szczególnie dotkliwą konsekwencją bezskuteczności umowy, co zawsze porównać trzeba z konsekwencjami utrzymania umowy). Jednak TSUE zaznacza, że także w takim przypadku wola konsumenta co do skorzystania z ochrony jest dla sądu wiążąca, nawet gdyby sam sąd uważał, że jest to rozwiązanie niekorzystne dla tegoż konsumenta. Obowiązek informacyjny w tym przypadku ma zatem za zadanie przestrzec konsumenta i umożliwić mu zmianę stanowiska procesowego. Na tym kończy się rola informacyjna sądu i jej wpływ na losy roszczeń obu stron.

TSUE nigdzie natomiast nie sugeruje, że wypełnienie obowiązku informacyjnego sądu ma uszczuplić prawa konsumenta, np. doprowadzić do zniweczenia skutku wymagalności jego roszczeń lub uzależnienia daty wymagalności od daty wykonania obowiązku informacyjnego.

Dla wymagalności roszczeń obu stron nie ma żadnego znaczenia to, czy kredytodawca ma czy też nie ma jasności co do tego, czy formułując swoje żądanie, konsument był należycie poinformowany o konsekwencjach bezskuteczności umowy, np. o wszystkich roszczeniach restytucyjnych. Konsument, jeżeli chce skorzystać z ochrony konsumenckiej, ma obowiązek wzywając bank do zapłaty i zaniechania poboru dalszych rat, powiadomić bank, że uważa umowę za nieważną i wskazać, na czym jego zdaniem polega abuzywność prowadząca do nieważności całej umowy. Nie musi natomiast opowiadać się bankowi co do tego, jakie jest jego stanowisko odnośnie do roszczeń restytucyjnych banku i jaka jest jego wiedza co do możliwych skutków abuzywności. Pozwany bank nie ma tutaj żadnych uprawnień quasi-kontrolnych, a strony mogą pozostawać w sporze co do zakresu roszczeń banku, który to spór ostatecznie – w razie wystąpienia przez bank z powództwem lub stosownymi zarzutami – rozstrzygnie sąd.

Uprawnienia przedsiębiorcy w żaden sposób nie cierpią przez to, że nie ma on wglądu w informacje uzyskane przez konsumenta pozasądowo, w szczególności co do służących przedsiębiorcy roszczeń restytucyjnych. Nie ogranicza to jego możliwości obrony, skoro poznał żądania i ich uzasadnienie. Jeżeli zatem bank mimo jasnego stanowiska konsumenta nie spełnia świadczenia w terminie, to popada w opóźnienie ze wszelkimi konsekwencjami. Podobnie, jeżeli bank obiera strategię negowania roszczeń dłużnika i w związku z tym nie dochodzi w czasie właściwym zwrotu kapitału, musi się liczyć z tym, że wskutek własnej bezczynności doprowadzi do przedawnienia się tego roszczenia.

Troska przedsiębiorcy - dłużnika o to, czy konsument jest powiadomiony o wszystkich konsekwencjach abuzywności umowy, nie może być pretekstem do opóźnienia terminu wymagalności roszczeń konsumenta wobec banku oraz do opóźnienia liczenia terminu początkowego biegu przedawnienia roszczeń bezczynnego banku wobec konsumenta.

Przypomnieć należy ponownie, że umowa w takim przypadku, jak rozpoznawany w tej sprawie, jest bezskuteczna ab initio i ex lege. Konsument może jedynie sprzeciwić się ochronie prawnej, która służy mu w związku z taką bezskutecznością, co będzie równoznaczne z dalszą realizacją umowy, tak jakby nigdy nie była wadliwa.

Sprzeciw konsumenta oznacza rezygnację z przysługującej mu ochrony. Zatem tylko taki sprzeciw (następcza świadoma zgoda na stosowanie postanowienia dotkniętego abuzywnością) mógłby zniweczyć skutki wezwania wystosowanego uprzednio przez konsumenta do przedsiębiorcy. Sam obowiązek informacyjny sądu nie ma żadnego wpływu na skuteczność umowy, wymagalność roszczeń obu stron i bieg terminu przedawnienia. Wyłącznie sprzeciw konsumenta wobec przysługującej mu ochrony, a więc jego świadomie wyrażona wola, mogłaby nadać umowie pełną skuteczność. Nie jest ponadto prawidłowe posługiwanie się w kontekście następczej zgody konsumenta na rezygnację z ochrony prawnej terminem przywrócić skuteczność. Przywrócić można bowiem cechę, która istniała a następnie została utracona. Tu zaś mamy do czynienia z następczym uzyskaniem skuteczności przez czynność prawną bezskuteczną ab initio; umowa uzyskuje skuteczność z chwilą, w której konsument świadomie oświadczy, że nie chce korzystać z ochrony i zamierza realizować postanowienia umowy pomimo świadomości, że są one abuzywne (oczywiście umowa w takim przypadku staje się skuteczna ex tunc).

Ocena sądu rozpoznającego konkretny spór, czy zachodzi potrzeba powiadomienia konsumenta o grożących mu szczególnie dotkliwych skutkach, nie może pomijać faktów wynikających z akt sprawy. Ani dyrektywa 93/13 i orzecznictwo TSUE, ani przepisy krajowe nie uzależniają wymagalności roszczeń konsumenta oraz banku od złożenia przedsiębiorcy oświadczenia przez konsumenta, że otrzymał on wyczerpującą informację o wszystkich skutkach trwałej bezskuteczności umowy. Istotne zatem jest, aby konsument posiadał wiedzę odnośnie do skutków stwierdzenia nieważności umowy, kwestią drugorzędną jest, czy wiedzę tę posiądzie od swojego pełnomocnika, czy sądu.

W odniesieniu do pozostałych argumentów i stanowisk podniesionych przez strony w obszernych pismach procesowych wskazać należy, w uzasadnieniu wyroku nie ma potrzeby i czy obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów strony, o ile nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Celem uzasadnienia wyroku nie jest bowiem ocena stanowisk stron, ale wyjaśnienie motywów rozstrzygnięcia. Dopuszczalne jest rozprawienie się z poszczególnymi zarzutami niejako en bloc, poprzez zaprezentowanie odmiennego zapatrywania w kwestii faktów lub prawa nie pozostawiające przestrzeni dla racjonalnej obrony pozostałych zarzutów, które - przy uwzględnieniu koncepcji sądu - stają się wówczas bezprzedmiotowe.

Sąd Okręgowy orzekł o kosztach procesu na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 98 §1, §1 1 i §3 k.p.c.

Powodowie ulegli tylko co do nieznacznej części swojego żądania (w zakresie terminu początkowego naliczania odsetek za opóźnienie) i w tym stanie rzeczy zachodzą przesłanki do obciążenia strony pozwanej obowiązkiem zwrotu wszystkich poniesionych kosztów.

Apelację w sprawie wniosła strona pozwana zaskarżając wyrok w części, to jest w zakresie pkt I, II i IV i zarzucając:

I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a to:

1. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I Instancji ustaleń faktycznych sprzecznych z treścią materiału dowodowego (to jest niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy – art. 368 § 1 1 k.p.c.), w zakresie, w jakim Sąd I Instancji niezgodnie z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania ustalił, że:

a) strona pozwana nie zrealizowała należycie wobec powodów obowiązku informacyjnego w zakresie ryzyka kursowego, podczas gdy:

- Sąd I Instancji oparł ww. ustalenie wyłącznie na twierdzeniach pozwu, a więc sformułowanych przez powodów, czyli stronę będącą bezpośrednio i żywotnie zainteresowaną korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem, a w dodatku przedstawionych po latach na potrzeby procesu i przyjętej w nim strategii procesowej, a przy tym ww. ustalenia Sądu I Instancji nie wytrzymują konfrontacji z zasadami doświadczenia życiowego, również z tego względu, że przeciętnie racjonalny i zapobiegliwy człowiek, decydując się na zaciągnięcie długoletniego kredytu walutowego, powinien wnikliwie zapoznać się z treścią postanowień umowy kredytu oraz rozważyć wszelkie możliwe skutki wynikające z jej podpisania; nadto strona pozwana zaoferowała dowód z zeznań świadka J. M. (1) - osoby biorącej bezpośredni udział w procedurze kredytowej - który potwierdziłby fakt poinformowania kredytobiorców o ryzyku kursowym związanym z zawarciem umowy, jednak Sąd I Instancji pominął ten dowód;

- powodowie złożyli pisemne oświadczenia, w których potwierdzili, że samodzielnie wybrali ofertę kredytu w walucie obcej, zamiast kredytu złotowego i są świadomi ryzyk z tym związanych, w szczególności ryzyka kursowego o treści przytoczonej w apelacji;

- w § 6 ust. 3 umowy strona pozwana ponownie poinformowała powodów o ryzyku związanym z zawarciem umowy w sposób przywołany w apelacji;

- w dacie złożenia wniosku kredytowego i zawarcia umowy nie obowiązywały przepisy prawa, które nakazywałyby informowanie klientów o ryzyku walutowym, a tym bardziej określałyby zakres przekazywanych informacji;

b) powodom nie wyjaśniono mechanizmu indeksacji i ryzyka związanego ze zmianami kursu CHF, podczas gdy:

- informacja o mechanizmie działania indeksacji (przeliczeniu wypłaconej kwoty w PLN na CHF) wynikała wprost z § 1 ust. 1 umowy, z którą powodowie mieli możliwość i obowiązek zapoznać się przed podpisaniem, na co wskazywała również informacja znajdująca się w umowie, wyróżniona pogrubieniem: Uwaga! Przed podpisaniem umowy kredytu należy dokładnie zapoznać się z jej treścią, (...) Pracownicy Banku odpowiedzą na wszystkie Państwa pytania i wątpliwości, a zasady doświadczenia życiowego i zasady logicznego rozumowania wskazują, że postanowienie umowy, w którym wskazana została m.in. kwota kredytu oraz mechanizm indeksacji (§ 1 ust. 1 umowy), było jednym z podstawowych postanowień, z którymi zapoznawał się każdy kredytobiorca, co więcej przeciętnie racjonalny i zapobiegliwy człowiek decydując się na zaciągnięcie długoletniego kredytu walutowego, jeśli nie rozumiał postanowienia umowy, powinien tę kwestię wyjaśnić z pracownikiem Banku, względnie z zewnętrznym doradcą prawnym lub ekonomicznym przed podpisaniem umowy;

- zasady doświadczenia życiowego wskazują, że jeśli postanowienia umowy byłyby dla powodów niezrozumiałe lub niejasne, to z pewnością poprosiliby pracownika Banku o ich wyjaśnienie, natomiast w razie braku formułowania wątpliwości co do treści umowy czy też jej konkretnych postanowień, jak również pytań w zakresie sposobu ustalania kursów w Tabeli Kursów, pomimo faktu zapoznania się z treścią umowy, nie sposób logicznie wywodzić, że nie doszło do wyjaśnienia podstawowych mechanizmów i treści konkretnych postanowień umowy;

c) wskutek zawarcia umowy doszło do przyznania wyłącznie bankowi, jako stronie umowy kredytu uprawnienia do jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązania kredytobiorcy, podczas gdy sposób ustalania kursów walut w Tabeli Kursów Banku został określony zarówno w § 17 umowy, jak i wynikał z Regulaminu ustalania kursów obowiązującym w Banku na podstawie uchwały nr (...) zarządu (...) Banku (...) S.A. z 26 marca 2003 r., według kryteriów opartych wyłącznie o obiektywne mierniki wartości, co wykluczało jakąkolwiek dowolność czy arbitralność po stronie Banku, przy czym w 2007 r. (data zawarcia umowy) żadne przepisy nie nakładały na banki obowiązku zamieszczania w umowach kredytu szczegółowego opisu sposobu ustalania kursów walut;

d) umowa nie przewidywała żadnego instrumentu pozwalającego powodom bronić się przed decyzjami Banku w zakresie wyznaczanego kursu CHF, podczas gdy:

- ustalenie takie jest całkowicie dowolne i pozostaje w oczywistej sprzeczności z treścią materiału dowodowego, w szczególności z umową, która w § 10 ust. 11 przewidywała możliwość zmiany waluty kredytu, do której indeksowany był kredyt. Co więcej, ww. przewalutowanie było bezpłatne. Zatem umowa przewidywała mechanizm zabezpieczający powodów przed ryzykiem kursowym, za pomocą którego powodowie mogli całkowicie wyłączyć ww. ryzyko;

- ponadto zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego, konsument należycie dbający o swoje interesy, w razie wzrostu kursu waluty powyżej akceptowanego przez niego ryzyka, powinien dokonać przewalutowania kredytu i w ten sposób wyłączyć ww. ryzyko kursowe;

e) powodowie nie byli w stanie oszacować kwoty, którą miała faktycznie otrzymać ani też kwoty, jaką miała obowiązek w przyszłości świadczyć, podczas gdy ustalenie takie jest całkowicie dowolne i pozostaje w oczywistej sprzeczności z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności z wyciągiem z rachunku kredytu, z którego wynika, że kwota rat przez cały okres kredytowania wyrażona była w CHF, była znana powodom i pozostawała na jednakowym poziomie;

f) wpływ powodów na treść umowy ograniczał się do uzgodnienia kwoty kredytu, wyboru waluty i celu, na jaki umowa została zaciągnięta, podczas gdy:

- powodowie mieli możliwość negocjowania postanowień umowy, a w szczególności tych dotyczących kursu mającego zastosowanie do rozliczeń stron (§ 17 umowy), gdyż możliwość negocjacji umów kredytowych była ogólnie dopuszczalna w ramach funkcjonowania Banku, co wynika z treści protokołu zeznań świadka E. C. z 4 czerwca 2020 r., znajdującego się w aktach sprawy prowadzonej przed Sądem Okręgowym w G., pod sygn. (...), oświadczenia E. C. z 3 listopada 2020 r. i zeznań świadka I. W. złożonych na piśmie w dniu 8 maja 2020 r., znajdujących się w aktach sprawy prowadzonej przed Sądem Okręgowym w S.pod sygn. (...) oraz zanonimizowanej umowy kredytu indeksowanego kursem CHF, zawartej na wzorcu umownym (...) Banku S.A., z rozliczeniem po kursie średnim NBP, natomiast strona pozwana nie może ponosić negatywnych konsekwencji z tego tytułu, że dany kredytobiorca nie decydował się na indywidualne negocjacje w tym zakresie; nadto strona pozwana zaoferowała dowód z zeznań świadka J. M. (1) - osoby biorącej bezpośredni udział w procedurze kredytowej Strony Powodowej - który potwierdziłby ww. fakt, który to dowód został pominięty;

g) powodowie, podpisując umowę, złożyli w § 11 ust. 3 oświadczenie o treści przywołanej w apelacji ,

2. art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c., art. 227 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c. poprzez bezzasadne pominięcie jako rzekomo nieprzydatnego dla rozstrzygnięcia sprawy dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości i rachunkowości, podczas gdy dowód ten służył wykazaniu wymagających wiadomości specjalnych faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, bowiem pozwalał na porównanie dokonanych wpłat rat kapitałowo – odsetkowych przez powodów na podstawie umowy z wysokością rat ustalonych o w pełni obiektywny i niezależny od żadnej ze stron miernik, jakim jest kurs średni NBP;

3. art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. poprzez bezzasadne pominięcie jako rzekomo nieprzydatnego dla rozstrzygnięcia sprawy dowodu z przesłuchania świadka J. M. (1), podczas gdy:

a) dowód ten dotyczył okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia, gdyż obejmował w szczególności informacje przekazane powodom przy składaniu wniosku kredytowego i zawieraniu umowy, jak również sposób i zakres poinformowania klientów o ryzyku walutowym i o warunkach kredytu zaciągniętego w walucie CHF, a więc okoliczności, mających kluczowe znaczenie dla oceny wykonania przez Bank obowiązku informacyjnego, którego prawidłowe wypełnienie przez Bank zostało zakwestionowane przez Sąd I Instancji i było jedną z podstaw uwzględnienia powództwa; jednocześnie Sąd I Instancji poprzez pominięcie dowodu z zeznań świadka zaniechał pełnego zebrania materiału dowodowego;

b) wskazane przez Sąd I Instancji przyczyny pominięcia dowodu z zeznań świadka są niedopuszczane, ponieważ Sąd I Instancji antycypuje treść zeznań świadka przed przeprowadzeniem dowodu z jego przesłuchania;

4. art. 316 § 1 k.p.c. poprzez wydanie wyroku z pomięciem stanu rzeczy istniejącego w dacie jego wydania, gdyż prawidłowa ocena możliwości dalszego obowiązywania umowy powinna być dokonywana z uwzględnieniem stanu faktycznego i prawnego istniejącego w momencie orzekania, co w efekcie przesądza o tym, że brak było podstaw do ustalenia nieważności umowy, gdyż na moment orzekania umowa może być wykonywana w oparciu o bezwzględnie obowiązujący przepis prawa, to jest art. 69 ust. 3 Prawa bankowego, a ponadto istnieją przepisy dyspozytywne, które powinny zostać zastosowane do wypełnienia ewentualnej luki związanej z usunięciem z umowy klauzul określających kurs przeliczeń.

II. naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:

1. art 189 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w wyniku błędnego przyjęcia, że powodom przysługuje interes prawny w ustaleniu nieważności umowy, podczas gdy:

- po stronie powodów nie istnieje obiektywna potrzeba wprowadzenia jasności i pewności w sferze jej sytuacji prawnej, a to z uwagi na fakt, iż jej sytuacja jest ukształtowana umową i obowiązującymi przepisami prawa;

- powodom przysługuje dalej idące roszczenie o zapłatę, a przyszły, niewymagalny, potencjalny, a nawet warunkowy charakter takiego roszczenia nie uzasadnia interesu prawnego w żądaniu ustalenia:

- wydanie wyroku nie zakończy definitywnie sporu pomiędzy stronami;

2. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez błędne zastosowanie i przyjęcie przez Sąd I Instancji, że kwestionowane postanowienia umowy (§ 1 ust.1, § 7 ust. 2 zd. czwarte, § 10 ust. 6 oraz § 17) stanowią niedozwolone postanowienia umowne, podczas gdy żadne z nich nie naruszało interesów powodów ani dobrych obyczajów, a w rezultacie nie stanowiły klauzul abuzywnych;

3. art 385 1 § 1 k.c. poprzez błędne zastosowanie i przyjęcie przez Sąd I Instancji, że § 1 ust.1, § 7 ust. 2 zd. czwarte, § 10 ust. 6 oraz § 17 umowy stanowią główny przedmiot umowy, podczas gdy ocena postanowień umowy prowadzi do wniosku, że klauzula wprowadzająca mechanizm indeksacji do umowy (§ 1 ust. 1) musi być odróżniona od klauzul przeliczeniowych (§ 7 ust. 2, § 10 ust. 6 i § 17), których to klauzul przeliczeniowych nie sposób uznać za regulujące główne świadczenia stron oraz których ewentualna abuzywność nie może wpływać na abuzywność wprost dopuszczonej w obrocie prawnym klauzuli indeksacyjnej (§ 1 ust. 1), zastosowanej w umowie;

4. art 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art 58 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 358 § 1 i 2 k.c., art. 65 § 1 k.c. oraz art 69 ust 3 Prawa bankowego, poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i błędne przyjęcie, że sporne klauzule umowne powinny zostać wyeliminowane w całości, co prowadzi do stwierdzenia nieważności umowy, podczas gdy:

a) zarzut ewentualnej abuzywności może dotyczyć wyłącznie § 17 ust. 2, 3 i 4 umowy i to jedynie w części odnoszącej się do odpowiedniego pomniejszenia lub powiększenia kursu średniego NBP o marżę Banku;

b) nawet w razie uznania § 17 za abuzywny w części przewidującej odwołanie do marży Banku, nie ma podstaw do stwierdzenia, że charakter umowy nie może zostać zachowany, jak również nie zachodzi konieczność poszukiwania odpowiednich przepisów dyspozytywnych, które zastąpiłyby nieskuteczne klauzule regulujące mechanizm przeliczania świadczeń stron, gdyż w § 17 ust. 2, 3 i 4 umowy w wyraźny sposób odwołano się do kursu średniego NBP;

c) nawet w razie uznania klauzul przeliczeniowych za abuzywne w całości, prawidłowa ocena możliwości dalszego obowiązywania umowy winna być dokonywana z uwzględnieniem stanu faktycznego i prawnego istniejącego w momencie orzekania (ewentualnie zawiśnięcie sporu), co w konsekwencji przesądza o tym, że brak jest podstaw do stwierdzenia nieważności umowy, gdyż na moment orzekania (ewentualnie zawiśnięcie sporu) umowa może być wykonywana w oparciu o bezwzględnie obowiązujący przepis prawa, to jest art.69 ust. 3 Prawa bankowego, a ponadto istnieją przepisy dyspozytywne, które mogłyby zostać zastosowane do wypełnienia ewentualnej luki związanej z usunięciem z umowy klauzul określających kurs przeliczeń walutowych:

5. art 65 k.c. w związku z art. 385 ( 1) § 1 k.c. w związku z § 17 umowy poprzez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że możliwe jest dokonanie przez Sąd Okręgowy wykładni postanowień umownych w sposób niemający uzasadnienia w ich treści ustalonej zgodnie z zasadami składniowymi i znaczeniowymi języka, rezultatem czego była wadliwa wykładnia § 17 umowy i przyjęcie, że wskazane postanowienie nie zawiera odrębnych obowiązków umownych spoczywających na stronach umowy, lecz jest wyłącznie elementem (częścią) zobowiązania dotyczącego indeksacji kwoty kredytu, podczas gdy prawidłowa wykładnia § 17 umowy, na potrzeby art. 385 ( 1) § 1 k.c., uwzględniająca treść i cel umowy, powinna skutkować przyjęciem, że § 17 umowy, stanowi element klauzul przeliczeniowych i zawiera dwa odrębne obowiązki, to jest: (a) obowiązek przeliczenia walut według kursów średnich NBP, oraz (b) obowiązek zapłaty marży przez kredytobiorcę, które: (i) mają inną treść normatywną; (ii) pełnią inne funkcje; oraz (iii) nie są ze sobą nierozerwalnie związane, a w konsekwencji mogą być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem ich nieuczciwego (niedozwolonego) charakteru, zgodnie z więżącymi wytycznymi zawartymi w wyroku TSUE z 29 kwietnia 2021r., wydanego w sprawie C-19/20, co prowadzi do wniosku, że Sąd I Instancji powinien poddać indywidualnej kontroli pod kątem ewentualnej abuzywności wyłącznie zobowiązanie powodów do zapłaty marży na rzecz Banku, a w razie dojścia do wniosku, że zobowiązanie to ma charakter abuzywny - stwierdzić w wyroku, że tylko to zobowiązanie nie wiąże powodów (pozostawiając w umowie odesłania do średniego kursu NBP) - taka też wykładnia postanowienia analogicznego do § 17 umowy została potwierdzona w wyroku Sądu Najwyższego z 1 czerwca 2022 r. wydanym w sprawie II CSKP 364/22;

6. art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. w związku z art. 6 ust 1 dyrektywy Rady 93/13/ EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i w efekcie uznanie za bezskuteczne wobec powodów wszystkich postanowień umowy zawierających odesłanie do Tabeli Kursów (to jest § 7 ust. 2 zdanie 4, § 10 ust. 6 oraz § 17 umowy), podczas gdy prawidłowa analiza treści umowy w świetle naruszonych przepisów oraz wiążących wytycznych określonych w wyroku TSUE, powinna skutkować przyjęciem, że charakter abuzywny może mieć co najwyżej zobowiązanie powodów do zapłaty marży na rzecz Banku, co powinno z kolei prowadzić do ewentualnego stwierdzenia przez Sąd I Instancji, że tylko to zobowiązanie nie wiąże powodów;

7. art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 4 ust. 2 Dyrektywy poprzez błędne uznanie przez Sąd I Instancji, iż umowa nie spełnia wymogu wyrażenia prostym i zrozumiałym językiem, co wpływa na brak wypełnienia przez Bank obowiązków informacyjnych, podczas gdy ocena ta nie znajduje uzasadnienia w sprawie, bowiem umowa zawiera jednoznaczne postanowienia, a powodom udzielono informacji i pouczeń wystarczających dla pełnego zrozumienia skutków ekonomicznych zobowiązania wynikającego z umowy;

8. art. 410 § 1 k.c. w zw. z 405 k.c., poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w sprawie powodom przysługuje roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia o zwrot rzekomych świadczeń nienależnych spełnionych przez nich na podstawie umowy.

W rezultacie strona pozwana wniosła o:

a) zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w tym zakresie oraz zasądzenie od powodów na rzecz strony pozwanej kosztów procesu za obie instancje;

b) rozpoznanie na zasadzie art. 380 k.p.c. postanowienia Sądu I Instancji wydanego na rozprawie w dniu 1 sierpnia 2022 r. w przedmiocie pominięcia dowodu z:

- zeznań świadka J. M. (1) i dopuszczenie dowodu z zeznań ww. świadka

- opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości i rachunkowości i dopuszczenie dowodu z opinii tego biegłego na wskazane okoliczności.

Powodowie wnieśli odpowiedź na apelację, w której domagali się oddalenia apelacji i zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego.

W toku postępowania apelacyjnego strona pozwana podniosła zarzut zatrzymania.

W odpowiedzi powodowie wnieśli o nieuwzględnienie ww. zarzutu.

Sąd Apelacyjny zważył:

Apelacja jest bezzasadna.

Sąd Apelacyjny podziela dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę materiału dowodowego, znajdującą podstawę w dyrektywach oceny dowodów zawartych w treści art. 233 § 1 k.p.c., oraz ustalony stan faktyczny i przyjmuje je za własne.

Sąd Apelacyjny podziela także wnioski wyprowadzone przez Sąd Okręgowy na podstawie ustalonego stanu faktycznego.

Omówienie zarzutów apelacji rozpocząć należy od wskazania, że Sąd Apelacyjny podziela zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. i art 227 k.p.c. poprzez błędne pominięcie wniosku strony pozwanej o dowód z zeznań świadka w osobie J. M. (1) na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew w szczególności w obliczu przyjętej przez Sąd Okręgowy konstrukcji rozstrzygnięcia. Nie można zarzucać stronie (w tym wypadku pozwanej), że nie wykazała określonych faktów i jednocześnie oddalać jej wnioski dowodowe, które mogły pozwolić jej na wykazanie występowania określonych faktów. Oczywiście, nie jest intencją Sądu Apelacyjnego wskazywanie, że obowiązkiem sądu rozpoznającego sprawę jest dopuszczenie każdego wniosku dowodowego zgłaszanego przez stronę niezależnie od tego jaka jest szansa na wykazanie przy pomocy danego dowodu postulowanego faktu. Wydaje się jednak, że nie powinno być kwestionowane, że osoba, która uczestniczyła w procedurze zawierania umowy dysponuje wiedzą, której nie można od razu odrzucić. Sąd Okręgowy odwołuje się do długiego okresu czasu jaki upłynął od momentu zawarcia umowy oraz do tego, że doświadczenie uczy, iż świadkowie słuchani na okoliczności związane z zawieraniem umowy i tak nie pamiętają faktów istotnych dla ustalenia stanu faktycznego. Co do argumentu znacznego upływu czasu, to przecież nie jest winą pozwanego Banku, iż powodowie dopiero po kilkunastu latach od daty zawarcia umowy wystąpili do sądu z roszczeniem przeciwko stronie pozwanej. A co do doświadczenia, z którego wynika, że świadkowie i tak nie pamiętają okoliczności związanych z zawarciem konkretnej umowy to ww. wniosek Sądu Okręgowego wymyka się spod oceny-Sąd Okręgowy nie podał przykładowych sygnatur spraw, na podstawie których nabył takiego przekonania. Nie wiadomo, czy były to sprawy z udziałem pozwanego Banku, czy innych banków.

Sąd Apelacyjny uznał, że takie aprioryczne przyjęcie, że świadek, który negocjował i zawierał w imieniu pozwanego Banku umowę z powodami nie będzie pamiętał ani powodów, ani procesu zawierania umowy jest wadliwe i dopuścił dowód z przesłuchania świadka chociażby po to, aby pogląd, że świadek nie pamięta okoliczności zawarcia umowy oparty był na faktach, a nie na poglądzie dowolnie przyjętym przez sąd orzekający w sprawie.

Jednakże dowód z przesłuchania w charakterze świadka J. M. (1) – ówczesnego pracownika strony pozwanej, który reprezentował (...) Banku S.A. w procedurze zawierania umów kredytu, w tym umowy zawartej z powodami nie mogła doprowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku. Przede wszystkim, świadek nie pamiętał okoliczności zawierania umowy kredytu z powodami i poprzestał na wskazaniu w jaki sposób przebiegała typowa procedura zawierania kredytu. Ponadto, nawet gdyby przyjąć, że procedura zawarcia umowy przez powodów przybrała taką właśnie formułę jak przedstawił to świadek to i tak nie można byłoby uznać, że powodowie zostali w sposób prawidłowy poinformowani o ryzyku wiążącym się z zawarciem umowy. Owszem, świadek zeznał, że informował potencjalnych kredytobiorców o ryzyku, ale ogólny zakres przekazanych informacji – opierając się li tylko na zeznaniach ww. świadka – prowadzi do wniosku, że taka formuła przekazania informacji o nieograniczonej możliwości zmiany wysokości raty jako skutku nieograniczonej zmiany kursu waluty nie może być uznana za wystarczającą.

W rezultacie nie można podzielić zarzutów naruszenia art.233 § 1 kpc, albowiem Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej, to jest zgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego.

Skuteczne podniesienie zarzutu obrazy art. 233 §1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 8 kwietnia 2009 r., II PK 261/08). Jeśli sądowi nie można wytknąć błędnego z punktu widzenia logiki i doświadczenia życiowego rozumowania, nie dochodzi do obrazy ww. przepisu, nawet jeśli z dowodu można wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd.

I tak, prawidłowo Sąd Okręgowy ustalił, że na gruncie umowy zawartej przez powodów z (...) Banku S.A. strona pozwana nie udowodniła , że należycie wywiązała się z ciążącego na niej obowiązku informacyjnego. W szczególności nie mogą potwierdzać tego faktu oświadczenia składane przez powodów przy okazji zawierania umowy. Również – z ww. przyczyn – za taki dowód nie może zostać uznany dowód z zeznań świadka J. M..

Nie można zgodzić się ze stanowiskiem, że Sąd Okręgowy ww. wniosek wyprowadził z uzasadnienia pozwu. Sąd Okręgowy wyjaśnił na jakiej podstawie dokonał ww. ustaleń i Sąd Apelacyjny podziela ww. wnioski, a postulowany przez stronę pozwaną i przeprowadzony przez Sąd Apelacyjny wniosek dowodowy nie uzasadnia zmiany ww. stanowiska.

Z kolei, okoliczność, że w dacie złożenia wniosku kredytowego i zawarcia umowy nie obowiązywały przepisy prawa, które nakazywałyby informowanie klientów o ryzyku walutowym, a tym bardziej określałyby zakres przekazywanych informacji nie oznacza, że na stronie pozwanej nie ciążył obowiązek rzetelnego poinformowania powodów – konsumentów o ryzyku związanym z zawarciem umowy.

Bezzasadny jest zarzut wadliwego ustalenia, że powodom nie wyjaśniono mechanizmu indeksacji i ryzyka związanego ze zmianami kursu CHF.

W szczególności odwoływanie się do adnotacji o konieczności dokładnego przeczytania umowy i możliwości uzyskania odpowiedzi na wszystkie ewentualne pytania od pracowników (...) Banku S.A. nie może być uznane za wystarczające spełnienie ww. obowiązku informacyjnego.

Trudno też odwoływać się do zasad doświadczenia życiowego w kontekście oczywistego według apelującego wniosku, że jeśli postanowienia umowy byłyby dla powodów niezrozumiałe, to z pewnością poprosiliby pracownika Banku o ich wyjaśnienie, w sytuacji, gdy jak zeznał świadek J. M. wyjaśnienia przedstawiane były z punktu widzenia relacji kredytu i nieruchomości będącej przedmiotem zabezpieczenia, a nie z punktu widzenia skutków, jakie może wywołać nieograniczona ekspozycja powodów na zmianę kursu waluty.

Z kolei, jeżeli chodzi o zarzut przyznania wyłącznie bankowi, jako stronie umowy uprawnienia do jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązania kredytobiorcy w sytuacji, gdy kursy walut ustalane były na podstawie stosowanej uchwały zarządu (...) Banku (...) S.A. to istota tego zarzutu nie polega na tym, że strona pozwana ustalała kurs waluty z pominięciem ekonomicznych przesłanek. Dowolność ustalenia kursu waluty polega na tym, że wszelkie niekorzystne zmiany kursu obciążają tylko powodów.

Co do zarzutu wadliwego ustalenia, że umowa nie przewidywała żadnego instrumentu pozwalającego powodom bronić się przed decyzjami Banku w zakresie wyznaczanego kursu CHF, to nie można zgodzić się z argumentem, że wystarczającym zabezpieczeniem była możliwość zmiany waluty – tzw. przewalutowanie, które na dodatek było bezpłatne.

Nie można zgodzić się z zarzutem wadliwego ustalenia, że wpływ powodów na umowę ograniczał się do uzgodnienia kwoty kredytu, wyboru waluty i celu, na jaki umowa została zaciągnięta. Na ocenę prawidłowości ww.wniosku nie mogą wpłynąć przywoływane w apelacji dowody. Co więcej, z zeznań świadka J. M., który to dowód według strony pozwanej miał dostarczyć informacji potwierdzających stanowisko apelującego, wynika, że w istocie negocjowane, czy też bardziej precyzyjniej rzecz ujmując – indywidualnie ustalane były:kwota, cel kredytu oraz wybór pomiędzy kredytem stricte złotowym oraz kredytem frankowym.

Bezzasadny był zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c., art. 227 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości i rachunkowości. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I instancji, że w sprawie nie występują okoliczności, które powinny być ustalone na podstawie opinii biegłego.

Wreszcie, nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. poprzez wydanie wyroku z pomięciem stanu rzeczy istniejącego w dacie jego wydania. Prawidłowo Sąd Okręgowy dokonał oceny ważności umowy na podstawie stanu z dnia zawarcia umowy.

Nie można się także zgodzić z zarzutem naruszenia prawa materialnego.

Nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 189 k.p.c. poprzez niezasadne przyjęcie, że powodowie posiadają interes prawny w żądaniu ustalenia nieistnienia stosunku prawnego (lub nieważności umowy). Występowanie interesu prawnego w tzw. sprawach frankowych jest powszechnie przyjęte w orzecznictwie i doktrynie.

Stanowisko strony pozwanej sprowadza się do tego, że nie występuje interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności czynności prawnej, jeżeli stronie przysługuje roszczenie o zapłatę z tytułu ww. czynności prawnej. Rzecz w tym, że wystąpienie z roszczeniem zmierzającym do rozliczenia umowy, która zdaniem kredytobiorcy jest nieważna, oczywiście doprowadzi do rozliczenia umowy, ale wyrok w takiej sprawie nie rozwiąże skutków zawarcia nieważnej umowy w zakresie udzielonych zabezpieczeń – np. hipoteki ustanowionej na zabezpieczenie udzielonego kredytu, czy weksla wystawionego z tej samej przyczyny.

Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 385 1 § 1 k.c. poprzez błędne zastosowanie i przyjęcie przez Sąd I Instancji, że kwestionowane postanowienia umowy (§ 1 ust.1, § 7 ust. 2 zd. czwarte, § 10 ust. 6 oraz § 17) stanowią niedozwolone postanowienia umowne. Prawidłowo Sąd Okręgowy ustalił, że ww. postanowienia umowne naruszały interesy powodów i dobre obyczaje. Prawidłowo także Sąd Okręgowy ustalił, że ww. postanowienia umowne stanowiły główny przedmiot umowy oraz, że ww. klauzule umowne powinny zostać wyeliminowane w całości, co prowadzi do stwierdzenia nieważności umowy.

Podkreślenia wymaga, że Sąd Okręgowy w wystarczający sposób uzasadnił ww.pogląd.

W szczególności z przyczyn omówionych przez Sąd Okręgowy nie można uznać, że możliwe było utrzymanie umowy w mocy poprzez zastosowanie do przeliczenia kursu waluty kursu średniego NBP.

W rezultacie prawidłowo Sąd Okręgowy zastosował w sprawie art. 410 § 1 k.c. w zw. z 405 k.c., ponieważ wzajemne rozliczenie finansowych skutków nieważnej umowy powinno nastąpić na podstawie ww. przepisów.

Niezależnie od indywidualnego odniesienia się do poszczególnych zarzutów apelacji podkreślić należy, że na gruncie K.p.c. obowiązuje system apelacji pełnej, co oznacza, że sąd odwoławczy zobligowany jest do merytorycznego rozpoznania sprawy w całym zaskarżonym zakresie. Skoro zatem sąd ten ponownie merytorycznie rozpoznaje sprawę to Sąd Apelacyjny raz jeszcze przedstawi argumentację odnośnie kwestii kluczowych dla rozstrzygnięcia.

Analizując kwestię naruszenia art.385 ( 1 )kc należy zauważyć, że przy wykładni art.385 ( 1) § 1 i § 3 k.c., wprowadzonego do KC w celu implementacji dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L1993.95.29) należy brać pod uwagę wskazówki wynikające z dyrektywy i dotyczącego jej dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Na gruncie dyrektywy 93/13 bezpośrednim odpowiednikiem art.385 ( 1) k.c. jest jej art. 6 ust. 1, zgodnie z którym Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Stosownie do art.7 ust.1 dyrektywy zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów Państwa Członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami.

W myśl art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Dodatkowo zauważyć należy, że w orzecznictwie TSUE i Sądu Najwyższego na gruncie art. 6 ust. 1 dyrektywy nr 93/13 konsekwentnie przyjmuje się, że nieuczciwość wobec konsumenta określonych postanowień umownych powinna być przez sąd dostrzeżona z urzędu i z urzędu sąd powinien zastosować wobec tych postanowień sankcję braku związania nimi konsumenta. Nie jest zatem w tym zakresie wymagana inicjatywa konsumenta, (zob. wyroki TSUE z 27 czerwca 2000 r., C-40-244/98, Ocėano Grupo Editorial SA przeciwko Rocio Murcianó Quintero i in., z 26 października 2006 r., C-168/05, Elisa Maria Mostaza Claro przeciwko Centro Móvil Milenium SL, z 4 czerwca 2009 r., C-243/08, Pannon GSM Zrt. przeciwko Erzsėbet Sustiknė Györfii oraz uchwała Sadu Najwyższego z 15 września 2020 r., III CZP 87/19, OSNC 2021, Nr 2, poz. 11 oraz uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego (zasada prawna) z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).

Zgodnie z aktualnie obowiązującą w judykaturze wykładnią art.385 1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości, że postanowienia umowy (regulaminu), które określają zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na PLN przy wypłacie kredytu i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 27 lutego 2019 r. II CSK 19/18, LEX nr 2626330, z 29 października 2019 r. V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Wskazuje się, że klauzule takie mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy. Przy czym sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym wypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku i konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na CHF w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności spłacanych rat, służy określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Ponadto uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy-banku w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 22 stycznia 2016 r. I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134). Postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do jego arbitralnego działania. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543, z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, z 30 września 2020 r. I CSK 556/18, LEX nr 3126114).

Zauważyć też należy, że postanowienie umowne należy traktować jako sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument przyjąłby takie postanowienie w drodze indywidualnych negocjacji. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych (zob. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2). Przy czym przyjmuje się, że rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie (zob.wyroki Sądu Najwyższego: z 27 listopada 2015 r., I CSK 945/14, LEX nr 1927753, z 15 stycznia 2016r., I CSK 125/15, LEX nr 1968429).

Jak już wyżej wskazano Sąd Apelacyjny zgadza się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (tak Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2), wobec czego oceny tej należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie (tak TSUE w wyroku z 13 listopada 2017 r. w sprawie C-186/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 58). Powyższe prowadzi do wniosku, że dla oceny abuzywności konkretnego postanowienia umowy nie istotny jest sposób wykonania umowy, a w szczególności to, czy i w jaki sposób jedna ze stron korzystała z tego postanowienia. Wobec czego za irrelewantne należy uznać, czy w trakcie wykonywania umowy bank ustalał kurs zakupu i sprzedaży CHF w wysokości odbiegającej od kursu rynkowego czy też kursu NBP.

Dalej wskazać trzeba, że interpretując art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 przyjmuje się, iż jednoznaczność postanowienia umownego oznacza nie tylko, aby dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy skutki ekonomiczne (tak wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C‑26/13, Kásler i Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, pkt 75). Jednoznaczności tej nie można sprowadzać tylko do kategorii językowej, ponieważ postanowienia jednoznaczne w tym sensie mogą nie pozwalać na określenie treści zobowiązań, a w szczególności rozmiaru przyszłego świadczenia konsumenta.

Odnosząc się do kwestii kwalifikacji klauzuli waloryzacyjnej z punktu widzenia oceny, czy jest to świadczenie główne, to obecnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominujący stał się pogląd, że postanowienia umowne przewidujące przewalutowanie określają główne świadczenia stron w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 zd. 2 k.c. (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144, z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299, z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, z 27 lipca 2021 r. V CSKP 49/21, z 28 września 2021 r. I CSKP 74/21). U źródeł tego stanowiska legło twierdzenie, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art.4 ust.2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Árpád Kásler, Hajnalka Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, pkt 49-50). Za takie postanowienia uznawane są między innymi te (określane niekiedy jako klauzule ryzyka walutowego), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (tak wyrok TSUE z 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 37). Podkreślić bowiem należy, że obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu w oznaczonych terminach spłaty stanowi główne świadczenie kredytobiorców. Natomiast klauzula waloryzacyjna wpływa na wysokość tego świadczenia. Zatem skoro z klauzuli waloryzacyjnej wynika, w jakiej wysokości świadczenie główne ma być spełnione, to należy przyjąć, że w ten sposób określa ona to świadczenie główne w rozumieniu art. 385 ( 1)§ 1 k.c.

Dalej zauważyć należy, że w art. 385 1 § 1 k.c. przewidziano dwa wyłączenia dotyczące postanowień określających główny przedmiot umowy oraz odnoszące się do relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług. W przypadku świadczeń głównych badanie adekwatności ceny lub wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług jest wyłączone spod kontroli, o której stanowi art.385 1 § 1 kc, chyba że postanowienia te nie zostały sformułowane jednoznacznie.

W rezultacie Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że w okolicznościach sprawy zachodzą podstawy do stwierdzenia, że klauzule na podstawie których dochodziło do przeliczenia wypłaconej w PLN kwoty kredytu i spłacanej w PLN przy odniesieniu do CHF kwot według kursu z tabeli banku są klauzulami abuzywnymi. Mechanizm waloryzacyjny zastosowany w umowie kredytu łączącej strony miał bowiem formą dwustopniową. Zobowiązanie kredytobiorców zostało przeliczone z PLN na CHF po kursie kupna CHF z tabeli kursowej banku z dnia i godziny uruchomienia kredytu, świadczenie kredytobiorcy jest przeliczane z CHF na PLN po kursie sprzedaży CHF. Co istotne, do przeliczeń stosuje się dwa różne mierniki waloryzacji, czyli kurs kupna i kurs sprzedaży CHF. Natomiast spłata rat następuje w PLN po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej banku.

W rezultacie kluczowe znaczenie dla oceny dopuszczalności zastąpienia klauzuli abuzywnej inną ma nie tyle zgoda stron, czy uznanie, że unieważnienie umowy poważnie zagraża interesom konsumenta, lecz ocena czy bez tej klauzuli umowa może nadal istnieć. Należy przy tym zwrócić uwagę, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę, a zatem również te postanowienia (określane niekiedy jako klauzule ryzyka walutowego), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu. W efekcie należy przyjąć, że klauzule waloryzacyjne określają główne świadczenie kredytobiorcy. Tym samym wyeliminowanie ryzyka kursowego i zastąpienie go kursem średnim NBP jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134), a sąd nie jest uprawniony do uzupełniania umowy kredytu w walucie obcej treścią nieuzgodnioną przez strony, choćby zmierzała do wyrównania ich pozycji na gruncie łączącego je stosunku prawnego, ani do tego, aby umowę przekształcić w inny rodzaj umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 20 maja 2022r., II CSKP 943/22).

Oczywiście, możliwe jest, aby kredytobiorca - konsument następczo udzielił świadomej zgody na te klauzule, co pozwoliłoby na przywrócenie skuteczności klauzul z mocą wsteczną (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27 lipca 2021 r. V CSKP 49/21 LEX nr 3207798 i z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21), ale w stanie faktycznym sprawy taka sytuacja nie występuje.

W rezultacie przyjąć trzeba,że po wyeliminowaniu klauzul waloryzacyjnych utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 maja 2022 r., II CSKP 293/22 i postanowienie Sądu Najwyższego z 24 listopada 2022 r. I CSK 3200/22).

W efekcie uznać trzeba, że spełnione zostały warunki do uznania zawartej przez strony umowy kredytowej za nieważną, co z kolei wywołało konieczność zastosowania w sprawie art.405 kc w związku z art.410 kc, które to przepisy zostały prawidłowo zastosowane, albowiem na ich podstawie strona pozwana winna zwrócić powodom wszystkie kwoty, które powodowie przekazali stronie powodowej w celu wykonania nieważnej umowy.

Odnośnie zarzutu zatrzymania, to Sąd Apelacyjny uznał go za nieuzasadniony stosownie do argumentacji przedstawionej w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 19 czerwca 2024r., III CZP 31/23.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art.385 kpc oddalił apelację strony pozwanej jako bezzasadną.

Sąd Apelacyjny orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie art.98 § 1 i 3 kpc i art.391 § 1 kpc oraz § 2 pkt 7 w związku z § 10 ust.1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r., poz.1800 ze zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Paweł Czepiel
Data wytworzenia informacji: