I ACa 1739/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-12-03

Sygn. akt I ACa 1739/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 grudnia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Józef Wąsik

po rozpoznaniu w dniu 3 grudnia 2024 r. w Krakowie na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa W. S.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A.
w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 24 sierpnia 2022 r., sygn. akt I C 249/22

oddala apelację.

Sygn. akt I A Ca 1739/22

UZASADNIENIE

W pozwie skierowanym przeciwko pozwanemu — Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W., powódka — W. S. wniosła o:

1) zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kwoty 93.700,00 zł, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 03.10.2021 r. do dnia zapłaty, w tym kwoty:

a. 73.700,00 zł — tytułem zadośćuczynienia za krzywdę w związku z tragiczną śmiercią męża;

b. 20.000,00 zł — tytułem odszkodowania;

W uzasadnieniu powódka wskazała, że podniesione roszczenia pozostają w związku z tragiczną śmiercią jej męża — K. S., który zginął w wypadku samochodowym, którego sprawca prowadził samochód ubezpieczony z tytułu ubezpieczenia OC u pozwanego.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości.

W uzasadnieniu pozwany wskazał, że wypłacone dotychczas w jego własnym postępowaniu likwidacyjnym zadośćuczynienie jest wystarczające, a także, że nie ma podstaw do przyznania powódce odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki wobec śmierci jej męża. Pozwany wskazał także, że w każdym przypadku ewentualne odsetki za opóźnienie należne są powódce dopiero od momentu orzekania.

Wyrokiem z 24 sierpnia 2022r Sąd Okręgowy w Krakowie:

1. zasądził od strony pozwanej Towarzystwa (...) spółka akcyjna w W. na rzecz powódki W. S. kwotę 93.700 zł (dziewięćdziesiąt trzy tysiące siedemset złotych) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 3-10-2021r. do dnia zapłaty;

2. zasądził od strony pozwanej Towarzystwa (...) spółka akcyjna w W. na rzecz powódki W. S. kwotę 10.102 zł (dziesięć tysięcy sto dwa złote) tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Rozstrzygnięcie tom zapadło w oparciu o następujący stan faktyczny:

Dnia 19.07.2021 r. K. S. — mąż powódki — na miejscu zginął w wypadku drogowym.

Pojazd, który prowadził sprawca wypadku (E. D.) ubezpieczony był z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC u pozwanego.

Pozwany po zgłoszeniu mu zdarzenia przez pełnomocnika powódki przyjął co do zasady swoją odpowiedzialność za skutki wypadku. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pozwany przyznał powódce dnia 28.09.2021 r. łączną kwotę 46.015,20 zł, na co składało się:

a) 36.300,00 zł — tytułem zadośćuczynienia;

b) 9.715,20 zł — tytułem odszkodowania (za koszty związane z pogrzebem i pochówkiem K. S.).

Pozwany za całkowicie niezasadne uznał roszczenia powódki co do odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki na skutek śmierci męża i w tym zakresie odmówił zapłaty jakiejkolwiek kwoty.

Ze wskazanej powyżej kwoty 36.812,16 zł (80 %) wypłacono powódce, a 9.203,04 zł (20 %) reprezentującej ją kancelarii odszkodowawczej.

Dodatkowo dnia 20.10.2021 r. pozwany przyznał powódce kwotę 12.500,00 zł tytułem odszkodowania za koszty nagrobka. Z kwoty tej 10.000,00 zł (80 %) wypłacono powódce, a 2.500,00 zł (20 %) reprezentującej ją kancelarii odszkodowawczej.

Powódka przed związaniem się ze zmarłym K. S. pozostawała w innym związku małżeńskim, który został rozwiązany w 2013 r. przez rozwód. Z K. S. poznała się na początku 2017 r. na portalu społecznościowym w czasie, kiedy K. S. mieszkał w Niemczech. W czerwcu 2017 r. byli już parą. Mniej więcej w tym samym czasie K. S. przeprowadził się do Polski i zamieszkał w domu powódki w C. razem z nią i jej pełnoletnim synem. Dnia 28.12.2018 r. powódka i K. S. pobrali się.

W tym czasie powódka pracowała jako kasjerka za minimalne wynagrodzenie. K. S. był natomiast elektrykiem i pracował w firmie serwisującej agregaty, gdzie zarabiał ok. 3.000,00 zł – 3.500,00 zł miesięcznie (w zależności od liczby wyjazdów w danym miesiącu). Swoje wynagrodzenie K. S. przekazywał żonie, która gospodarowała wspólnym budżetem.

Wspólne życie małżonków układało się bardzo zgodnie; byli sobie bardzo bliscy i stanowili dla siebie wzajemną pomoc. Nie dochodziło między nimi do kłótni, często wyjeżdżali razem na weekendy, wakacje czy ryby (także z dorosłym synem powódki, z którym mieszkali); spędzali także wspólnie czas w ogrodzie. Zmarły K. S. w niedziele wstawał o 5:00 rano, gotował obiad, sprzątał dom, odkurzał podłogi, pracował koło domu, dbał o trawnik i drzewka. Był zaradny, angażował się w prace domowe. Zawsze pamiętał o imieninach, czekał na powrót powódki z pracy (pracowała do 22:00).

O śmierci męża powódka dowiedziała się telefonicznie o godz. 10:00 w dniu wypadku. Początkowo zareagowała niedowierzaniem, uważała uzyskaną informację za niemożliwą. Zaczęła krzyczeć i płakać. Przez ok. półtora miesiąca powódka nie była w stanie pracować i przebywała na zwolnieniu lekarskim. Miała problemy ze snem i zażywała leki przepiane jej w związku z tym przez lekarza. Ciężko było jej pozbierać się po stracie męża. Żałobę przeżywała siedząc samotnie w pokoju. Powódka powróciła do pracy, jednak nadal miała problemy ze snem i zażywała leki (zdarza jej się to do dziś). Ciągle myśli o zmarłym mężu, codziennie nawiedza jego grób na cmentarzu. Członkowie rodziny i osoby postronne zauważają w powódce wyraźną zmianę (wydaje im się przygaszona, jest smutna, przygnębiona, płacze — w zasadzie nadal przeżywa żałobę). Powódce nadal zdarza się płakać w pracy.

Po śmierci męża w obowiązkach domowych powódkę starał się wyręczać jej starszy syn. Sytuacja materialna małżeństwa S. była dobra (byli w stanie odłożyć na wakacje). Obecnie powódka z trudem utrzymuje się samodzielnie (musi liczyć na pomoc syna). Syn przejął obowiązki zmarłego związane z ogrodem, zaś powódka zajmuje się gotowaniem.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie wymienionych dowodów w tym z dokumentów. Podobnie sąd ocenił zdjęcia przedłożone do akt sprawy przez powódkę (również niekwestionowane co do wiarygodności i autentyczności). W kontekście relacji wynikającej z dowodów osobowych w istotny i przekonujący sposób pozwoliły one na dokonanie ustaleń co do charakteru i stopnia zażyłości relacji łączącej powódkę z jej zmarłym mężem.

Wszystkie dowody ze źródeł osobowych (zeznania świadka M. B. — k. 117-118; zeznania świadka H. B. — k. 118; przesłuchanie powódki — k. 118-118v) sąd uznał za wiarygodne. Były one bowiem wzajemnie i wewnętrznie spójne, właściwie się uzupełniając. Były także zgodne z pozostałym materiałem dowodowym w postaci dokumentów i zdjęć. Relacja wynikająca z dowodów osobowych była wreszcie przekonująca, gdy idzie o kryteria wypływające z zasad doświadczenia życiowego sądu (świadkowie i powódka opisywali bowiem typowe, zrozumiałe skutki śmierci osoby najbliższej).

Sąd pominął dowody z:

a) zeznań świadka Ł. S. — na podstawie art. 235(2) § 1 pkt 2 i 5 — uznając, że twierdzenia powódki, na jakie został powołany ten dowód zostały już wystarczająco wykazane i sprawa gotowa była do rozstrzygnięcia, a w konsekwencji przeprowadzanie kolejnego terminu rozprawy jedynie dla przesłuchania tego świadka stanowiłoby zbędne przedłużanie postępowania;

b) opinii biegłych psychologa i psychiatry — na podstawie art. 235(2) § 1 pkt 2, 3 i 5 — uznając, że okoliczności, na jakie zostały powołane te dowody zostały już wystarczająco wykazane i sprawa gotowa była do rozstrzygnięcia, a w konsekwencji dalsze prowadzenie postępowania jedynie dla uzyskania opinii tych biegłych powodowało by nieuzasadnioną zwłokę.

Sąd wziął także w szczególności pod uwagę, że ustalenie okoliczności takich jak cierpienie powódki z powodu śmierci męża, intensywne przeżywanie żałoby czy negatywne następstwa tragicznych wydarzeń na dalsze, codzienne życie powódki nie wymagają wiadomości specjalnych. Dla oceny, czy powódka odczuwa cierpienie i doznaje z tego powodu krzywdy wystarczające były pozostałe dowody (w szczególności zeznania świadków i przesłuchanie samej powódki), rozpatrywane w świetle powszechnego doświadczenia każdego średnio wykształconego i zsocjalizowanego człowieka. Powódka nie usiłowała wykazać, że rozwinęło się u niej konkretne zaburzenie czy jednostka chorobowa; swojej krzywdy nie upatrywała także w konieczności podjęcia psychoterapii czy leczenia psychiatrycznego (co poza ściśle uregulowanymi przypadkami zawsze stanowi i powinno stanowić swobodną decyzję samego pacjenta). Dowody z opinii biegłych psychologa i psychiatry były zatem w niniejszej sprawie zbędne i nieprzydatne dla ustalenia istotnych dla rozstrzygnięcia faktów.

Sąd przeprowadził następujące rozważania prawne:

Powództwo należało uwzględnić w całości.

Materialną podstawę wyrokowania stanowił art. 446 k.c., którego treść jest następująca:

§ 1. Jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty leczenia i pogrzebu temu, kto je poniósł.

§ 2. Osoba, względem której ciążył na zmarłym ustawowy obowiązek alimentacyjny, może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody renty obliczonej stosownie do potrzeb poszkodowanego oraz do możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego przez czas prawdopodobnego trwania obowiązku alimentacyjnego. Takiej samej renty mogą żądać inne osoby bliskie, którym zmarły dobrowolnie i stale dostarczał środków utrzymania, jeżeli z okoliczności wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.

§ 3. Sąd może ponadto przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej.

§ 4. Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

I. Roszczenie o odszkodowanie z tytułu pogorszenia się sytuacji życiowej

Podstawę omawianego roszczenia o odszkodowanie z tytułu pogorszenia się sytuacji życiowej stanowi § 3 przywołanego powyżej art. 446 k.c. Pozwany we własnym postępowaniu likwidacyjnym w całości odmówił powódce świadczenia z tego tytułu, co w ocenie sądu było decyzją nieprawidłową.

Odszkodowanie przewidziane w art. 446 § 3 k.c. obejmuje szkody, które nie ulegają uwzględnieniu przy zasądzeniu renty. Są to szeroko pojęte szkody majątkowe, często nieuchwytne lub trudne do obliczenia, prowadzące do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej osoby najbliższej. Pogorszenie sytuacji życiowej polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, lecz także na utracie realnej możliwości polepszenia warunków życia. Pogorszenie sytuacji życiowej obejmuje szkody obecne i przyszłe, które choć w pewnym stopniu dają się ocenić materialnie. Szkody takie zachodzą np. w przypadku utraty małżonka, ojca lub matki przez małoletnie dzieci. W tym przypadku jeśli nawet świadczenia podstawowe denata na rzecz najbliższych członków rodziny zostaną zrekompensowane zgodnie z art. 446 § 2, to jednak pozostanie rozległa dziedzina utraty świadczeń z zakresu wzajemnej pomocy, opieki, wychowania itp., których w ramach odszkodowania z art. 446 § 2 k.c. pokryć nie można. Szkody te, jakkolwiek w swej istocie są szkodami niematerialnymi, to jednak w pewnym stopniu są szkodami materialnymi, gdyż niektóre czynności z zakresu pomocy, opieki, wychowania itp. mogą być wykonane odpłatnie przez inne osoby. Oczywiście ścisłe, pieniężne określenie rozmiarów tych szkód jest niemożliwe i dlatego wchodzi w grę — jak to określił sam ustawodawca — przyznanie „stosownego odszkodowania” (tak: Gudowski Jacek (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II).

Wskazać należy również na następujące orzecznictwo:

a) wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 22.01.2020 r., sygn. akt I ACa 436/19: Odszkodowanie należne poszkodowanemu na podstawie art. 446 § 3 k.c. nie jest pełnym odszkodowaniem w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. Wskazuje na to już sama redakcja przepisu art. 446 § 3 k.c. Ustawodawca zdecydował się bowiem na przyznanie członkowi rodziny zmarłego "stosownego" świadczenia, które posłużyć ma przystosowaniu się uprawnionego do zmienionych warunków. Nie obejmuje więc ono utraty wszystkich możliwych w przyszłości korzyści od osoby, która utraciła życie. Poza tym, przepis ten posługuje się pojęciem "znacznego pogorszenia sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny zmarłego". Oznacza to, że w ramach odszkodowania z art. 446 § 3 k.c. nie mieszczą się wszelkie możliwe szkody majątkowe pozostające w związku przyczynowym ze śmiercią poszkodowanego, w tym zwłaszcza ta kategoria szkód, która nie stanowi i nie wynika ze "znacznego pogorszenia sytuacji życiowej". (…) Znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, o którym mowa w art. 446 § 3 k.c., obejmuje wszelkie niekorzystne zmiany bezpośrednio w sytuacji materialnej najbliższych członków rodziny zmarłego, jak też zmiany w sferze dóbr niematerialnych, ale wyłącznie takie, które rzutują na ich sytuację materialną, przy czym pogorszenie sytuacji życiowej polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, lecz także na utracie realnej możliwości polepszenia warunków życia w przyszłości;

b) wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 30.01.2020 r., sygn. akt I ACa 178/19: Znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, o którym mowa w art. 446 § 3 k.c., obejmuje wszelkie niekorzystne zmiany bezpośrednio w sytuacji materialnej najbliższych członków rodziny zmarłego. Ocena zakresu pogorszenia sytuacji życiowej członka rodziny, nie może się odnosić tylko do stanu z dnia śmierci poszkodowanego, ale musi prowadzić do porównania hipotetycznego stanu odzwierciedlającego sytuację, w jakiej w przyszłości znajdowałby się bliski zmarłego, do sytuacji, w jakiej znajduje się w związku ze śmiercią poszkodowanego.

W ocenie sądu w przypadku powódki spełniły się przesłanki wskazane w art. 446 § 3 k.c., na co wskazują następujące okoliczności:

a) K. S. był jedyną osobą na którą powódka mogła całkowicie liczyć w trwały sposób i w dłuższej perspektywie czasowej jako na osobę, z która mogłaby dzielić życie i wzajemnie się wspierać. Powódka mieszkała co prawda i nadal mieszka z dorosłym synem (całkowicie niezależnym finansowo), jednak różnica między tymi dwoma relacjami jest zasadnicza i oczywista. To małżonek jest osobą, co do której można oczekiwać, że będzie trwałym i stabilnym oparciem — w zakresie wspólnych finansów, prowadzenia gospodarstwa domowego, podziału codziennych obowiązków, planowania wolnego czasu itd. Udział w życiu rodzica na podobnych zasadach dorosłego dziecka z założenia nie ma w sobie omawianej cechy trwałości, stabilności i wyłączności. Choć bowiem pomoc rodzicom przez dorosłe dzieci jest godna pochwały, to jednocześnie kulturowo jako zupełnie dopuszczalne (wręcz pożądane) uważa się dążenie dzieci do usamodzielnienia, rozpoczęcia życia na własnych zasadach i zazwyczaj z własną rodziną. Wsparcie, jakie powódka obecnie ma w swoim dorosłym synu nie równa się zatem temu, jakiego rozsądnie mogła oczekiwać od swojego męża. Jego śmierć spowodowała zatem, że w dłuższej perspektywie powódka zdana jest wyłącznie na siebie i jedynie pomocniczo może oczekiwać pomocy dzieci. Dotyczy to różnego rodzaju konkretnych obowiązków wykonywanych wcześniej przez K. S., jak: gotowanie obiadów, sprzątanie domu, odkurzanie podłóg, różne prace konserwacyjne „koło domu”, prace ogrodnicze — obecnie musi je spełniać sama powódka (obecnie, ale bez perspektywy trwałości z pomocą dorosłego syna), bądź powierzyć je innej osobie za odpowiednim wynagrodzeniem;

b) K. S. miał w chwili śmierci (...) lat i był równolatkiem powódki. Zasadnym było zatem oczekiwanie, że K. S. będzie w pełni aktywny zawodowo jeszcze przez długi okres czasu i wspierał by powódkę w tym czasie. Podkreślenia wymaga wsparcie małżonka „w chorobie” i „na starość” (opieka) co już samo w sobie świadczy o znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej powódki,

c) śmierć K. S. znacznie obniżyła możliwości majątkowe powódki. Ma ona przed sobą perspektywę pracy za minimalne wynagrodzenie i utraciła środki, które zarabiał mąż (ok. 3.000,00 zł na rękę). Stan faktyczny sprawy nie wskazuje, aby powódka była w stanie w rozsądnym terminie znacznie podnieść swoje kompetencje zawodowe (co dodatkowo utrudnia obecny tryb pracy i nadal utrzymujące się stany emocjonalne związane ze śmiercią męża). Można zatem rozsądnie założyć, że w powódka trwale utraciła swoją poprzednią stopę życiową i np. możliwości korzystania z wycieczek, wyjazdów i innych form wypoczynku;

d) żądana przez powódkę kwota odszkodowania (20.000,00 zł) stanowi 3,34-krotność przeciętnego wynagrodzenia w czwartym kwartale 2021 r. (które zgodnie z komunikatem Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 09.02.2022r. wyniosło 5.995,09 zł), oraz 6,67-krotność kwoty, jaką miesięcznie netto zmarły K. S. dostarczał do budżetu domowego zajmującego przez powódkę (przyjmując, że było to 3.000,00 zł).

Uznając zatem, że z wymienionych powyżej względów w oczywisty sposób sytuacja życiowa powódki uległa pogorszeniu, a żądana kwota nie jest wygórowana — sąd uznał omawiane roszczenie za uzasadnione w całości.

II. Roszczenie o zadośćuczynienie

Podstawę omawianego roszczenia o zadośćuczynienie stanowi § 4 przywołanego powyżej art. 446 k.c. Pozwany we własnym postępowaniu likwidacyjnym co do zasady uznał swoją odpowiedzialność za zdarzenie będące przyczyną śmierci męża powódki. Spór między stronami ogranicza się zatem jedynie do ustalenia wysokości należnego zadośćuczynienia. Sąd uznał przy tym, że zadośćuczynienie wypłacone dobrowolnie przez pozwanego było zbyt niskie.

Określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich zachodzących okoliczności. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny muszą być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego. Określając kwotę odpowiedniego zadośćuczynienia Sąd winien uwzględnić zatem wszystkie istotne okoliczności danej sprawy oraz rozmiar krzywdy doznanej przez konkretnego pokrzywdzonego. Jednocześnie należy pamiętać o tym, iż celem zadośćuczynienia jest złagodzenie krzywdy doznanej na skutek szkody niemajątkowej, powinno ono zatem stanowić kwotę odpowiednią i nie może prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia osoby uprawnionej. Wpływ na ocenę wysokości zadośćuczynienia będą miały zatem kryteria w postaci: wstrząsu psychicznego i cierpień moralnych wywołanych śmiercią osoby bliskiej, poczucia osamotnienia i pustki po jej śmierci, wystąpienia zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej (np. nerwicy, depresji), stopnia, w jakim pokrzywdzony będzie umiał znaleźć się w nowej rzeczywistości i ją zaakceptować, lecz także wieku pokrzywdzonego, rodzaju i intensywności więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym oraz roli w rodzinie pełnioną przez osobę zmarłą (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 24.08.2016 r. sygn. akt I ACa 522/16). Mimo pozostawienia przez ustawodawcę sądowi stosunkowo dużej swobody w zakresie określania wysokości odpowiedniej sumy zadośćuczynienia, przy ustalaniu tej kwoty nie można abstrahować od stopy życiowej społeczeństwa. Porównanie sumy zadośćuczynienia do aktualnych warunków i przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa ma z jednej strony zapewnić godziwe wynagrodzenie doznanej krzywdy, z drugiej natomiast zapobiec nieproporcjonalnemu przysporzeniu majątkowemu (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 23.05.2011 r., sygn. akt I ACa 226/11, Lex nr 1162842).

Już na początku wskazać należy, że proponowana przez pozwanego kwota w wysokości 36.300,00 zł w oczywisty sposób odbiega od realiów przedmiotowej sprawy i od kwot zasądzanych w chwili obecnej w postępowaniach sądowych dotyczących roszczeń o zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej. Oczywiście ustalenie kwot zadośćuczynienia w innych sprawach było determinowane konkretnymi okolicznościami faktycznymi, różnym pokrewieństwem, wiekiem, sytuacją osobistą, ale podnieść należy, że naruszenie dobra osobistego w postaci pozbawienia więzi wspólnie mieszkających, zgodnie i szczęśliwie żyjących męża i żony — musi prowadzić do konstatacji o wystąpieniu znacznego rozmiaru i intensywności krzywdy. Nie wymaga pogłębionego wywodu i wiadomości specjalnych stwierdzenie, że nagła śmierć męża jest dla pozostałej przy życiu żony traumatycznym przeżyciem.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia sąd wziął pod uwagę — opierając się na zacytowanych powyżej zasadach — następujące okoliczności:

a) powódka w wypadku straciła męża, a zatem osobę dla siebie najbliższą;

b) powódkę i K. S. łączyło bardzo bliskie i szczere uczucie. Byli postrzegani jako bardzo zgrana, szczęśliwa, wspierająca się para nie tylko przez powódkę, ale także przez członków najbliższej rodziny i znajomych;

c) śmierć K. S. miała charakter nagły (w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych) i tragiczny. Była dla powódki ogromnym zaskoczeniem. Ból powódki — jak rozsądnie można zakładać biorąc pod uwagę zasady doświadczenia życiowego — wzmagały takie okoliczności jak: poczucie niemocy (powódka w żaden sposób nie mogła pomóc mężowi, dowiedziała się o śmierci męża „po fakcie”) czy nagłość (powódka nie miała okazji pożegnać się z mężem, z którym łączyły ją bardzo bliskie relacje);

d) powódka przeżywała żałobę w niezwykle intensywny sposób (przez półtora miesiąca w ogóle nie była w stanie pracować, zamykała się w pokoju), w ocenie osób postronnych nadal w zasadzie z niej nie wyszła (wciąż potrafi płakać, także w pracy); zmiany w jej zachowaniu odczuwane są przez najbliższych jako bardzo głębokie i trwałe (powódka określana jest przez najbliższych w następujący sposób: coś w niej zgasło).

Biorąc pod uwagę powyższe sąd uznał, że kwota zadośćuczynienia w wysokości 110.000,00 zł nie jest zawyżona, lecz adekwatna do rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę w wyniku nagłej śmierci męża (kwota ta odpowiada także innym, przyznawanym przez sądy powszechne w podobnych sprawach). Skoro pozwany wypłacił zatem powódce tytułem zadośćuczynienia kwotę 36.300,00 zł, to należało na jej rzecz dodatkowo zasądzić 73.700,00 zł.

III. Roszczenie w zakresie odsetek za opóźnienie

W przedmiocie odsetek sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c., wskazując jako termin wymagalności dzień następujący po dniu, w którym upływało 30 dni od zgłoszenia szkody do zakładu ubezpieczeniowego, albowiem to właśnie w tym terminie zakład ubezpieczeniowy był zobowiązany do wypłacenia świadczenia zgodnie z treścią art. 14 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Nietrafne były zarzuty pozwanej, co do liczenia odsetek od chwili wyrokowania. W tym zakresie wskazać można na następujące orzecznictwo:

a) wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11.08.2016 r., sygn. akt I ACa 300/16: Z uwagi na ocenny charakter wysokości zadośćuczynienia dla ustalenia terminu jego wymagalności istotne jest, czy pozwany znał wysokość żądania uprawnionego, a nadto, czy znał lub powinien znać okoliczności decydujące o rozmiarze należnego od niego zadośćuczynienia. O terminie, od którego należy naliczać odsetki ustawowe decyduje także kryterium oczywistości żądania zadośćuczynienia. Jeżeli bowiem w danym przypadku występowanie krzywdy oraz jej rozmiar są ewidentne i nie budzą większych wątpliwości, uzasadnione jest przyjęcie, że odsetki ustawowe powinny być naliczane od dnia wezwania dłużnika do zapłaty takiego zadośćuczynienia, jakie było wówczas uzasadnione okolicznościami konkretnego przypadku;

b) wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 04.08.2016 r. I ACa 1119/15: Jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c., uprawniony nie ma możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. W konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już w tym terminie powinny się należeć od tego właśnie terminu. Stanowiska tego nie podważa pozostawienie przez ustawę zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu sądu. Przewidziana w art. 445 § 1 k.c. możliwości przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny;

c) wyrok Sądu Najwyższego z dnia 06.04.2016 r., sygn. akt IV CSK 389/15: Problem początku terminu, od którego powinno się liczyć odsetki od takiego świadczenia pieniężnego jak zadośćuczynienie stanowił przedmiot licznych wypowiedzi doktryny i orzecznictwa. W szczególności w orzecznictwie Sądu Najwyższego widoczne jest ujmowanie tego zagadnienia indywidualnie, czyli zależnie od sytuacji, przez dokonywanie wyboru między dwoma możliwymi terminami. Jest to albo chwila wezwania do zapłaty, także w postaci wytoczenia powództwa, albo określenie wysokości należnego świadczenia dopiero orzeczeniem sądu. Pierwsza możliwość jest w większości wybierana wtedy, gdy od początku znana jest wysokość roszczenia i znajduje ona potwierdzenie w toku przewodu sądowego, wskazując na zasadne twierdzenie powoda zarówno co do przesłanek, jak i wysokości roszczenia. Druga możliwość dotyczy takich okoliczności sprawy, w której wyniku okazuje się dopiero, czy i w jakiej wysokości przyznać należy zadośćuczynienie. Jest to bowiem naprawienie szkody niemajątkowej, a więc o wysokości bardzo ocennej i ustalonej na podstawie przeprowadzonego postępowania. W wypadku naprawienia takich szkód przeważa pogląd o odsetkach liczonych dopiero od chwili zasądzenia stosownej kwoty, chyba że zachodzą okoliczności danej sprawy, które przekonują o potrzebie uwzględnienia wcześniejszej chwili.

Rozmiar krzywdy wskazany w dokumentacji złożonej pozwanemu w jego własnym postępowaniu likwidacyjnym, został tylko potwierdzony w toku postępowania sądowego. Pozwany dysponował stanowiskiem powódki, które dawały podstawy do ustalenia tych konsekwencji zdarzenia, które końcowo sąd potwierdził. Wysokość końcowo ustalonej przez sąd kwoty zadośćuczynienia oraz odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej była zatem oczywista i możliwa do ustalenia przez stronę pozwaną. Mając na uwadze powyższe zasadnym jest uznanie, że w tej konkretnej sprawie okoliczności istniejące już w chwili zgłoszenia szkody, a decydujące o wysokości zadośćuczynienia i omawianego odszkodowania, były pozwanemu znane — stąd zasadnym jest zasądzenie odsetek jak w sentencji wyroku.

W punkcie II sąd orzekł o kosztach procesu, opierając się na art. 98 § 1 k.p.c. (Strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony [koszty procesu]), art. 98 § 3 k.p.c. (Do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony) i art. 99 k.p.c. (Stronom reprezentowanym przez radcę prawnego, rzecznika patentowego lub Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się koszty w wysokości należnej według przepisów o wynagrodzeniu adwokata).

Biorąc zatem pod uwagę powyższe przepisy oraz fakt, że pozwany przegrał proces w całości, sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 10.102,00 zł, na którą złożyło się: 4.685,00 zł — tytułem uiszczonej opłaty od pozwu (art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych; k. 77); 5.400,00 zł — tytułem kosztów zastępstwa procesowego (§ 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych); 17,00 zł — tytułem uiszczonej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa (art. 1 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 16.11.2006 r. o opłacie skarbowej).

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, w zakresie w zakresie pkt 1 - co do kwoty 55.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, liczonymi od dnia 3 października 2021 r. do dnia zapłaty, tj. w części zasądzającej na rzecz Powódki, tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania, kwotę ponad 38.700 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie,

b) w zakresie pkt. 2 - w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

a) mające wpływ na wynik sprawy naruszenie przepisów postępowania, a to art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów zgromadzonych w niniejszej sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego i nienależyte uwzględnienie przez Sąd I instancji, przy ocenie wysokości należnego Powódce zadośćuczynienia faktu, że jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności zeznań Powódki, Powódka znała się ze zmarłym mężem K. S. od kwietnia 2017 r., a ślub miał miejsce w 2018 r., a zatem na niespełna 3 lata przed śmiercią męża Powódki, a zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego, konsekwencją krótszego okresu znajomości jest mniejsza zażyłość więzi małżeńskich, niż przy związkach długoletnich, a nadto faktu, że po śmierci męża, Powódka otrzymała od ubezpieczyciela zmarłego kwotę 200.000 zł, czego Sąd I instancji nie wziął pod uwagę, a co winno prowadzić do wniosku, że Powódka nie doznała krzywdy, która uzasadniałaby zasądzenie na jej rzecz kwoty w wysokości aż 73.700 zł, ponad wypłaconą już w likwidacji kwotę 36.300 zł;

b) mające wpływ na wynik sprawy naruszenie przepisów postępowania, a to art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez dowolne przyjęcie, że zasięgnięcie opinii biegłego psychiatry nie jest w niniejszej sprawie konieczne, celem oceny konsekwencji śmierci męża K. S. na kondycję psychiczną Powódki i wysokość, doznanej przez nią krzywdy w sytuacji, gdy ocena taka i ustalenie tego rodzaju faktów wymaga wiadomości specjalnych, a jeżeli do poczynienia ustaleń istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy potrzebne są wiadomości specjalne, Sąd nie może dokonywać ich sam, nawet gdyby miał w tej dziedzinie odpowiednie kwalifikacje merytoryczne (zob. wyrok SN z dnia 26 października 2006 r., sygn. akt: ICSK166/06);

c) mające wpływ na wynik sprawy naruszenie przepisów postępowania, a to art. 235 § 1 pkt. 2, 3 i 5 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego psychiatry w sytuacji, gdy dowód ten miał wykazać fakty, wymagające wiadomości specjalnych, mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie;

d) naruszenie przepisów prawa materialnego, a to art. 446 § 4 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie od Pozwanego na rzecz Powódki rażąco wysokiej kwoty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, która nie jest uzasadniona okolicznościami sprawy;

e) mające wpływ na wynik sprawy naruszenie przepisów postępowania, a to art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów zgromadzonych w niniejszej sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego i przyjęcie, że na skutek śmierci K. S. nastąpiło u Powódki istotne pogorszenie jej sytuacji życiowej w sytuacji, gdy okoliczność ta nie została w niniejszej sprawie wykazana;

f) naruszenie przepisu prawa materialnego, a to art. 446 § 3 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w przypadku Powódki zostały spełnione przesłanki wskazane w tym przepisie, uzasadniające zasądzenie na jej rzecz stosowne odszkodowanie w wysokości 20.000 zł w sytuacji, gdy całokształt okoliczności sprawy, prowadzi do wniosków odmiennych;

g) z ostrożności procesowej, mające wpływ na wynika sprawy naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a to art. 98 § 1 k.p.c. poprzez jego zastosowanie i art. 100 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie wobec faktu, że powództwo winno było zostać częściowo oddalone, a w konsekwencji niewłaściwe obciążenie Pozwanego kosztami postępowania sądowego.

W oparciu o powyższe zarzuty wniósł o : zmianę przedmiotowego wyroku w zaskarżonej części i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództwa w części zaskarżonej apelacją i zasądzenie kosztów procesu za obie instancje, a nadto o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychiatry na okoliczność wykazania faktów jak w odpowiedzi na pozew.

Sąd Apelacyjny po rozpoznaniu apelacji, nie znalazł podstaw do jej uwzględnienia.

Na wstępie Sąd wyjaśnia, że apelacja została rozpoznana na posiedzeniu niejawnym na podstawie art. 374 k.p.c, gdyż żadna ze stron nie zgłosiła wniosku o rozpoznanie jej na rozprawie, a Sąd uznał, że rozprawa nie była konieczna.

Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny przyjął za swoje oraz trafnie zastosował przepisy prawa procesowego i materialnego.

W pierwszej kolejności trzeba odnieść się do zastrzeżeń związanych z podstawą faktyczną orzeczenia, albowiem dopiero w oparciu o niewadliwie poczynione ustalenia faktyczne można ocenić prawidłowość zastosowania przepisów prawa materialnego. Oznacza to, że oceny zastosowania prawa materialnego należy dokonywać na tle stanu faktycznego ustalonego w sposób niewadliwy przez sąd pierwszej instancji i zweryfikowany przez sąd odwoławczy a nie na tle stanu postulowanego przez stronę apelującą.

Nietrafny okazał się zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 233 § 1 k.p.c. Jak się przyjmuje w orzecznictwie, dla skuteczności zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. niezbędne jest wykazanie – z powołaniem się na argumenty jurydyczne – że Sąd uchybił konkretnym zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów.

Co więcej przyjmuje się, że jeśli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski poprawne logicznie i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena ta nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu z tegoż materiału można było wyprowadzić wnioski odmienne (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2012 roku, sygn. akt IV CSK 219/11, Legalis numer 453313, uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, sygn. akt II CKN 817/00, Lex nr 56906, uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2005 roku, sygn. akt IV CK 122/05, Lex nr 187124).

Apelująca strona nie podniosła skutecznie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. bowiem ograniczyła się do ogólnikowych stwierdzeń mających uzasadniać ten zarzut. W szczególności nie wskazano w apelacji konkretnych uchybień Sądu Okręgowego przy ocenie przeprowadzonych w sprawie dowodów w odniesieniu do konkretnych faktów. Część argumentacji uzasadniającej ten zarzut w zasadzie odnosi się do naruszenia prawa materialnego bowiem wysokość zasądzonego zadośćuczynienia wynika z zastosowania prawa materialnego. Stwierdzenie to jest tym bardziej uzasadnione, że strona pozwana nie wskazuje – ocena, których dowodów przeprowadzonych w sprawie doprowadziła do zasądzenia jej zdaniem rażąco wygórowanego zadośćuczynienia. Sąd wszak nie naruszył art. 233 § 1 k.p.c. ustalając, że powódka znała się z mężem od kwietnia 2017r, a ślub miał miejsce w 2018r.

Wiązanie tego zarzutu z oddaleniem wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychiatry także jest chybione bowiem naruszenie granic swobodnej oceny dowodów może dotyczyć tylko dowodów dopuszczonych i przeprowadzonych w sprawie.

Pozostając przy zarzutach naruszenia prawa procesowego stwierdzić należy, że niezasadny jest zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. W toku postępowania dowodowego sąd może naruszyć ten przepis tylko wtedy, gdy zostanie wykazane, że sąd przeprowadził dowód na okoliczności niemające istotnego znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy, a także gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając, iż nie mają one takiego charakteru (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2008 r., II PK 47/08, Lex nr 500202; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2005 r., III CK 548/04, Lex nr 151666). W związku z tym naruszenie art. 227 k.p.c. następuje, gdy sąd oddala wnioski dowodowe zmierzające do wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2000 r., IV CKN 20/00, Lex nr 52437; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2001 r., I PKN 299/00, OSNP, nr 23, poz. 573).

W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy wyjaśnił, że oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych psychologa i psychiatry — na podstawie art. 235(2) § 1 pkt 2, 3 i 5 — uznając, że okoliczności, na jakie zostały powołane te dowody zostały już wystarczająco wykazane i sprawa gotowa była do rozstrzygnięcia, a w konsekwencji dalsze prowadzenie postępowania jedynie dla uzyskania opinii tych biegłych powodowało by nieuzasadnioną zwłokę. Z tym stanowiskiem należy się zgodzić.

Ustalenie krzywdy będącej przesłanką zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. co do zasady nie wymaga wiadomości specjalnych, chyba, że poszkodowany wywodzi skutki prawne z konkretnego uszczerbku w stanie psychicznym spowodowanym śmiercią osoby bliskiej (choroba psychiczna, rozstrój zdrowia psychicznego). Wówczas ciężar dowodu spoczywa na nim. Pozwany ubezpieczyciel w zasadzie nie ma interesu domagania się ustalenia faktu negatywnego, że taki uszczerbek nie miał miejsca.

Powódka w tej sprawie nie powoływała się na tego rodzaju uszczerbek. Istotą tego roszczenia jest utrata więzi rodzinnej z osoba bliską, a niekoniecznie traumy czy zaburzeń psychicznych. Powódka wykazała intensywne cierpienie z powodu śmierci męża i przeżywanie żałoby oraz dalsze negatywne następstwa tragicznych wydarzeń wpływających na codzienne życie powódki. Bez wątpienia zatem udowodniła silną wieź z mężem, której utrata stanowi istotę jej krzywdy. Ustalenie takich faktów nie wymaga wiadomości specjalnych. Dla oceny, czy powódka odczuwa cierpienie i doznaje z tego powodu krzywdy wystarczające były pozostałe dowody (w szczególności zeznania świadków i przesłuchanie samej powódki), rozpatrywane w świetle powszechnego doświadczenia każdego średnio wykształconego człowieka. Podstawą prawną postanowienia o pominięciu dowodu jest zatem art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c.

W myśl utrwalonego orzecznictwa sądowego przy ustalaniu należnego zadośćuczynienia nie uwzględnia się sumy otrzymanej z odrębnej polisy na życie, dlatego pominięcie dowodu na te okoliczność było uzasadnione.

Sąd nie naruszył również prawa materialnego.

Sąd Apelacyjny uznał, w okolicznościach niniejszej sprawy jest ono usprawiedliwione, a w każdym razie nie można go uznać za rażąco zawyżone.

Zarzuty apelacji są subiektywne i nie uwzględniają rozmiaru krzywdy powódki, która w wyniku zaistniałego wypadku straciła męża, z którym tworzyła szczęśliwy związek. Trzyletni okres trwania małżeństwa nie może dezawuować tej krzywdy z uwagi na uczuciowa intensywność więzi małżeńskiej.

Zmarły był osobą pracowitą, chętną do pomocy.

Również zasądzone odszkodowanie tytułem pogorszenia sytuacji materialnej nie nasuwa zastrzeżeń. Powódka i jej mąż mogli jeszcze przez wiele lat (średni statystyczny okres życia mężczyzny w Polsce to 72 lata) spędzić razem, wzajemnie wspierając się. Biorąc pod uwagę zawód i zarobki zmarłego męża, nie można uznać przyznanego odszkodowania za nadmierne. Jego wysokość znajduje ono uzasadnienie w art. 322 k.p.c.

Nie może odnieść również skutku zarzut dotyczący zasądzenia odsetek za opóźnienie. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone wyroku Sądu Najwyższego z dn. 14 stycznia 2011 r. (sygn. akt I PK 145/10, zgodnie z którym „Zadośćuczynienie przysługuje z odsetkami od dnia opóźnienia, czyli wezwania do zapłaty (art. 455 i 481 § 1 k.c, a nie od dnia jego zasądzenia”. Powyższe stanowisko uzasadnione jest tym, iż „obecnie funkcja kompensacyjna odsetek znów przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną”.

W tej sytuacji zasądzanie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i byłoby nieuzasadnionym uprzywilejowaniem dłużnika, co mogłoby go skłaniać do jak najdłuższego zwlekania z wypłatą, w oczekiwaniu na orzeczenie sądu, znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres.

Biorąc pod uwagę przedstawione argumenty Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Józef Wąsik
Data wytworzenia informacji: