I ACa 1745/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-11-26

Sygn. akt I ACa 1745/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 listopada 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Paweł Czepiel

Protokolant: Edyta Sieja

po rozpoznaniu w dniu 26 listopada 2024 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa E. K.

przeciwko (...) S.A. w W.

o ustalenie

na skutek apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 21 czerwca 2022 r., sygn. akt I C 2368/21

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 8100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego do dnia zapłaty.

I ACa 1745/22

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie

z dnia 26 listopada 2024 r.

Powódka E. K. wniosła przeciwko stronie pozwanej (...) S.A. w W. pozew o:

- ustalenie nieważności całej umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF sporządzonej w dniu 12 marca 2008 r., na podstawie art. 58 k.c. w zw. z art. 189 k.p.c.,

ewentualnie o ustalenie, że postanowienia zawarte w § 1 ust. 3, § 1 ust. 3A, § 3 ust. 3, § 11 ust. 2 zd. 2, § 11 ust. 4, § 13 ust. 6 i § 16 ust. 3 ww. umowy stanowią abuzywne postanowienia w rozumieniu art. 385 1 k.c., a tym samym są bezskuteczne wobec powódki, a w związku z tym zasądzenie od strony pozwanej na jej rzecz kwoty 56.384,60 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu do dnia zapłaty.

Strona pozwana (...) S.A. w W. wniosła odpowiedź na pozew, w której domagała się oddalenia powództwa oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu. Ponadto strona pozwana podniosła zarzut przedawnienia roszczenia.

Na rozprawie w dniu 21 czerwca 2022 r. Sąd Okręgowy pouczył powódkę, że w świetle materiału dowodowego mogą istnieć podstawy do uznania za abuzywne postanowień umowy dotyczących ustalania kursów waluty CHF w odniesieniu do których następowało zgodnie z umową ustalanie kwoty wypłaconej przez Bank i spłacanej przez kredytobiorców, a także postanowień dotyczących waloryzacji. Mogą istnieć podstawy do uznania, że po wyeliminowaniu w/w klauzuli umowa kredytu nie może nadal obowiązywać. Konsekwencją całkowitej nieważności umowy będzie postawienie w stan natychmiastowej wymagalności wypłaconych przez strony świadczeń i wzajemny obowiązek ich zwrotu, a także istnieje prawdopodobieństwo dochodzenia przez bank roszczenia z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Sąd Okręgowy pouczył, że kredytobiorca może wyrazić zgodę na stosowanie w/w klauzuli umownej, w takiej sytuacji umowa będzie w dalszym ciągu obowiązywać zgodnie z treścią.

Powódka oświadczyła, ze zrozumiała pouczenie, nie potrzebuje czasu na zastanowienie. Oświadczyła, że odmawia potwierdzenia klauzul wskazywanych przez nią jako abuzywne, godzi się na ewentualne ustalenie nieważności umowy oraz rozliczenia z tym związane i uważa, że nie stanowi to dla niej pokrzywdzenia (k. 197verte).

Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok, w którym ustalił, że umowa nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowana kursem CHF, zawarta w dniu 12 marca 2008 r. w K. pomiędzy (...) Bank Spółka Akcyjna w W., a E. K. – jest nieważna oraz zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 11.817,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu z odsetkami.

Sąd Okręgowy wskazał, że bezspornym w sprawie było, że strona pozwana jest następcą prawnym (...) Bank S.A. w W..

Sąd Okręgowy ustalił, że powódka w dniu 16 stycznia 2008 r. złożyła wniosek o udzielenie kredytu/pożyczki (...) hipoteczny. W celu zakupu lokalu mieszalnego na rynku pierwotnym i jego remontu na kwotę 240.293 zł na okres 360 miesięcy. Kredyt miał być waloryzowany kursem CHF i spłacany w równych ratach kapitałowo-odsetkowych do 15-tego dnia każdego miesiąca. Powódka wskazała, że pracuje na podstawie umowy o pracę w spółce akcyjnej i uzyskuje wynagrodzenie w średniej wysokości 4.181,21 zł miesięcznie.

Wraz z wnioskiem kredytowym powódka złożyła oświadczenie o treści: „pracownik (...) Bank SA przedstawił mi w pierwszej kolejności ofertę kredytu/pożyczki hipotecznej w polskim złotym. Po zapoznaniu się z tą ofertą zdecydowałem, iż dokonuję wyboru oferty kredytu/pożyczki hipotecznej denominowanej w walucie obcej mając pełną świadomość ryzyka związanego z tym produktem, a w szczególności tego, że niekorzystna zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty kredytu/pożyczki hipotecznej oraz wzrost całego zadłużenia. Ponadto zostałem poinformowany przez pracownika (...) Banku SA o jednoczesnym ponoszeniu ryzyka zmiany stopy procentowej polegającym na tym, że w wyniku niekorzystnej zmiany stopy procentowej może ulec zwiększeniu comiesięczna rata spłaty kredytu/pożyczki i wartość całego zaciągniętego zobowiązania. Jestem świadomy ponoszenia obu rodzajów ryzyk, związanych z wybranym przeze mnie produktem kredytowym. (...) Banku SA poinformował mnie również o kosztach obsługi kredytu w wypadku niekorzystnej zmiany kursu walutowego oraz zmiany stopy procentowej, tj. o możliwości wzrostu raty kapitałowo-odsetkowej. Informacje te zostały mi przedstawione w postaci symulacji wysokości rat kredytu.

Dnia 10 marca 2008 r. została wydana decyzja kredytowa przyznająca kredyt powódce w kwocie 240 293 zł waloryzowany CHF na okres 360 miesięcy. Na dzień 7 lutego 2008 r. kwota kredytu wyrażona w walucie waloryzacji wynosiła 109.030,80 CHF, jednak miała ona wyłącznie charakter informacyjny, bowiem wartość kredytu w dniu uruchomienia kredytu mogła być inna (§1 ust. 3A decyzji).

Na mocy umowy z dnia 12 marca 2008 r. o nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF bank udzielił powódce kredytu w kwocie 240.293,00 zł waloryzowanego CHF, z przeznaczeniem na finansowanie przedpłat na poczet budowy i zakupu od inwestora zastępczego lokalu mieszkalnego. (§ 1 ust. 1A – 3) .

Umowa stanowi, m.in., że:

- kwota kredytu wyrażona w walucie waloryzacji na koniec 7 lutego 2008 r. według kursu kupna waluty z tabeli banku wynosi 109 030,80 CHF, ale ma charakter informacyjny, albowiem faktyczna wartość kredytu w dniu uruchomienia kredytu może się różnić od ww. kwoty (§1 pkt. 3A);

- okres kredytowania wynosi 360 miesięcy, to jest od 12 marca 2008 r. do 15 marca 2038 roku (§ 1 ust. 4);

- wariant spłaty kredytu to równe raty kapitałowo – odsetkowe, spłacane do 15-tego dnia każdego miesiąca (§ 1 ust. 5 i 6);

- na zabezpieczenie umowy kredytu ustanowiono m.in. hipotekę kaucyjną do kwoty 360.439,50 zł na nieruchomości, będącej własnością kredytobiorcy, przelew na rzecz banku praw z umowy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości obciążonej hipoteką, ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytu w (...) S.A., przelew praw z tytułu umowy ubezpieczenia na życie (§ 3 ust. 1-4);

- na zabezpieczenie kredytu na okres przejściowy do czasu przedłożenia odpisu K.W. nieruchomości potwierdzającej wpis hipoteki: ubezpieczenie spłaty kredytu oraz cesja wierzytelności na rzecz(...)z tytułu wniesionego wkładu na poczet nabycia nieruchomości do czasu zakończenia inwestycji (§ 3 ust. 6);

- sposób wypłaty kredytu: kwota 183 954 zł przekazana na rachunek prowadzony w (...) S.A., kwota 51 046 zł wypłacona na rachunek kredytobiorcy tytułem finansowania prac wykończeniowych i kwota 5293 zł na rachunek kredytobiorcy tytułem finansowania opłat okołokredytowych. (§ 5 ust. 1);

- spłata kredytu będzie następować na podstawie nieodwołalnego w trakcie trwania umowy zlecenia dokonywania przelewu ze wskazanego w umowie rachunku (§ 6);

- kredyt jest oprocentowany wg zmiennej stopy procentowej, która w dniu wydania decyzji kredytowej przez bank ustalona jest w wysokości określonej w § 1 ust. 8 (§ 10 ust. 1);

- kredyt będzie spłacany w miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych w terminach i kwotach zawartych w harmonogramie spłat, który sporządzony jest w walucie CHF (§ 11);

- raty kapitałowo-odsetkowe oraz raty odsetkowe będą spłacane w PLN po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Bank S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50 (§ 11 ust. 4);

- kredytobiorca ma uprawnienie do dokonania wcześniejszej spłaty całości lub części kredytu, za co (...) nie pobierał prowizji (§ 13 ust.1-2);

- niespłacone, w terminie określonym w umowie lub następnego dnia po okresie wypowiedzenia, wierzytelności (...) z tytułu umowy są traktowane jako zadłużenie przeterminowane a rata kapitału lub, w przypadku wypowiedzenia umowy kwota kapitału, jako kapitał przeterminowany. Od kapitału przeterminowanego (...) będzie naliczał odsetki w wysokości określonej w tabeli oprocentowania dla należności przeterminowanych (§ 16);

- z chwilą wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego/od wytoczenia powództwa o zapłatę Bank dokonuje przeliczenia wierzytelności na złote po kursie sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. z dnia wystawienia BTE lub wytoczenia powództwa (§ 16 ust. 3);

- integralną cześć umowy stanowił Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych – (...) (§ 26).

- kredytobiorca oświadczył, że został dokładnie zapoznany z warunkami udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej, w tym zakresie zasad dotyczących spłat kredytu i w pełni je akceptuje. Ponadto oświadczył, że jest świadom ryzyka kursowego związanego z kredytem waloryzowanym i konsekwencji wynikających z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych i przełożenia na wzrost kosztów obsługi kredytu, jak również że został dokładnie zapoznany z kryteriami zmiany stóp procentowych kredytów oraz zasadami modyfikacji oprocentowania kredytu i w pełni je akceptuje (§ 29).

Zgodnie z § 24 ust.2 Regulaminu wysokość każdej raty odsetkowej lub kapitałowo-odsetkowej kredytu/pożyczki hipotecznej waloryzowanego kursem waluty obcej określona jest w tej walucie, natomiast jej spłata dokonywana jest w złotych po uprzednim jej przeliczeniu wg. kursu sprzedaży danej waluty obcej, określonym w tabeli kursowej (...) BANKu S.A. na dzień spłaty. Natomiast w § 24 ust. 3 wskazano, że wysokość rat odsetkowych lub kapitałowo-odsetkowych kredytu/pożyczki hipotecznej waloryzowanej wyrażona w PLN ulega comiesięcznej modyfikacji w zależności od kursu sprzedaży waluty obcej, wg. tabeli kursowej (...) Banku S.A. na dzień spłaty.

Dnia 12 marca 2008 roku strony zawarły aneks nr (...) do umowy, na mocy którego zostały zmienione zapisy §1 ust. 1A i § 2 ust. 3 umowy dotyczące przeznaczenia środków z kredytu i adresu kredytowanej nieruchomości.

Dnia 10 kwietnia 2012 r. strony zawarły kolejny aneks do umowy o kredyt hipoteczny, na podstawie którego pozwany zapewnił powódce możliwość dokonywania zmian waluty spłaty kredytu waloryzowanego kursem CHF z PLN na walutę waloryzacji oraz z waluty waloryzacji na PLN w okresie obowiązywania umowy.

Kredyt został uruchomiony w dwóch transzach – powódce wypłacono w dniu:

- 14 marca 2008r. kwotę 189.247,01 zł - co odpowiadało kwocie 86.134,91 CHF;

- 27 marca 2008r. kwotę 51.046,01 zł - co odpowiadało kwocie 23.209,06 CHF.

W sumie uruchomiono kwotę 240.293 zł,co miało odpowiadać kwocie 109.343,97 CHF.

Powódka poszukiwała środków finansowych na zakup mieszkania na Śląsku, gdzie pracowała. Po rozmowie z doradcą kredytowym kredyt w pozwanym Banku miał być najkorzystniejszą ofertą ze względu na niewysoką ratę. Powódka nie miała wiedzy w zakresie kredytów bankowych, zaufała instytucji bankowej. Przedstawiane zestawienia kredytów PLN i waloryzowanych w CHF wypadało korzystnie. Informowano powódkę, że CHF jest walutą stabilną, a kredyt nie niesie za sobą większego ryzyka. Mówiono co prawda, że przy wyższym kursie wartość kredytu wzrośnie jednak mówiono, że na przestrzeni lat wahania były niewielkie. Umowa powódce została przedstawiona do zapoznania się i podpisu. Nie miała ona możliwości dokonywania w niej zmian, na zadane pytanie wskazano, że nie ma możliwości negocjacji jej treści. Pracownik banku nie przedstawiał negatywnych skutków zaciągnięcia kredytu indeksowanego CHF. Powódce nie wytłumaczono koncepcji indeksacji i spreadu walutowego. Wskazywano, że zastosowanie do przeliczeń będzie miał kurs stosowany przez Bank, ale nie tłumaczono jak ta wysokość kursu jest ustalana. Do tej pory powódka spłaciła około 54.000 CHF, podobna kwota pozostaje do spłaty. Na tej nieruchomości powódka nie miała nigdy zarejestrowanej działalności gospodarczej. Kredyt od momentu podpisania aneksu spłacała bezpośrednio w walucie indeksacji.

Sąd Okręgowy stan faktyczny ustalił na podstawie wymienionych w uzasadnieniu dokumentów, których autentyczność i wiarygodność nie budziła jego wątpliwości i nie była przedmiotem zarzutów stron.

Sąd Okręgowy nie czynił ustaleń na podstawie pozostałych dokumentów przedłożonych w sprawie, ich wartość dowodowa w odniesieniu do realiów sprawy była bowiem znikoma, w szczególności dokumenty te nie odnosiły się do okoliczności faktycznych istotnych z punktu widzenia tej sprawy. W dokumentach zawarto stanowiska szeregu podmiotów, opinie prawne, wyrażone w judykaturze poglądy. Część z pism stanowiła udokumentowanie zdarzeń mających miejsce po zawarciu umowy kredytu przez strony. Dla ustalenia stanu faktycznego istotnego z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy - w niniejszej sprawie nie miało to jednak większego znaczenia. Nieistotne były także wyliczenia dokonane przez stronę powodową wobec przedstawienia zaświadczenia z którego wynikała cała historia spłaty kredytu.

Dla odtworzenia okoliczności zawarcia umowy konieczne było posiłkowanie się zeznaniami powódki, której zeznania Sąd Okręgowy ocenił jako logiczne, spójne, wewnętrznie niesprzeczne. Powódka przedstawiła proces zawierania umowy kredytu, podawała informacje ściśle związane z tą, konkretną umową, o którą chodzi w sprawie. Sąd nie znajduje podstaw do kwestionowania wiarygodności wskazanych zeznań.

Sąd Okręgowy pominął dowód z opinii biegłego z zakresu bankowości i finansów na zasadzie art. 235 (2) pkt 2 k.p.c. oraz dowód z protokołu zeznań świadka M. D. (1) i wyjaśnił motywy takiego rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione co do zasady, jednak ze względu także na naruszenie innych przepisów i norm prawnych niż wskazane w pozwie, o czym Sąd Okręgowy poinformował strony na rozprawie w dniu 21 czerwca 2022 r. Zakwestionowana w pozwie przez powódkę umowa była dotknięta wadami rzutującymi na jej ważność.

Sąd Okręgowy wyjaśnił pojęcia kredytu złotówkowy oraz kredytu waloryzowanego (indeksowanego) kursem waluty obcej i wskazał, że zgodnie z wiążącą strony umową kredyt jest kredytem złotowym indeksowany do waluty obcej CHF. Bank zobowiązał się oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę kredytu w PLN.

Zgodnie z umową kredytu celem kredytu było sfinansowanie budowy i zakupu lokalu mieszkalnego, kwota kredytu wyrażona była w PLN, waloryzowana do CHF według kursu kupna waluty z tabeli kursowej (...) Banku S.A. (§ 1 ust. 3A). Jedynie informacyjnie kwota kredytu wyrażona została w walucie waloryzacji na dzień 7 lutego 2008 r. w kwocie 109.030,80 CHF, przy czym zastrzeżono w umowie, że wartość kredytu w chwili jego uruchomienia mogła być różna od podanej w umowie. Kredyt miał być spłacany w równych ratach kapitałowo-odsetkowych, raty kapitałowo-odsetkowe spłacane miały być w PLN po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A..

Zdaniem Sądu Okręgowego z powyższego wynika, że zawarta przez strony umowa kredytu hipotecznego stanowi umowę kredytu indeksowanego. Bank wydaje kredytobiorcy określoną sumę kredytową w PLN, przy czym jej wysokość jest określana (indeksowana) według kursu danej waluty w dniu wydania (indeksowanie do waluty obcej po cenie kupna). Ustalenie takie następuje też w celu określenia wysokości rat kredytowych, do których kredytobiorca będzie zobowiązany w okresie trwania stosunku kredytowego. W dniu płatności konkretnych rat taka rata jest przeliczana zgodnie z umową na złote stosownie do kursu danej waluty, to jest po kursie jej sprzedaży kontrahentowi banku. W istocie więc kredyt jest udzielony w złotych, lecz został indeksowany do kursu waluty obcej. Należy zauważyć, że również i w ocenie organów nadzorczych nad rynkiem finansowym nie ulegało wątpliwości, że kredyty indeksowane i denominowane to kredyty w walucie polskiej.

W oceni Sądu Okręgowego, co do zasady, nie budzi wątpliwości dopuszczalność konstrukcji kredytu indeksowanego(waloryzowanego) z perspektywy art.69 prawa bankowego. Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, w którym stwierdził, że umowa kredytu bankowego jest umową nazwaną (art. 69 prawa bankowego). Jej elementów konstrukcyjnych należy poszukiwać w art. 69 ust. 1 prawa bankowego, zgodnie z którym bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej i zwrotu wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty. Oznacza to, że - używając syntetycznej formuły - bank zobowiązuje się do wydania określonej sumy pieniężnej, a kredytobiorca do zwrotu wykorzystanej sumy kredytu i zapłacenia odsetek kapitałowych. Zawarta przez strony umowa kredytu hipotecznego stanowi umowę kredytu indeksowanego. Bank wydaje kredytobiorcy określoną sumę kredytową w złotych, przy czym jej wysokość jest określana (indeksowana) według kursu danej waluty (np. euro) w dniu wydania (indeksowanie do waluty obcej po cenie kupna). Ustalenie takie następuje też w celu określenia wysokości rat kredytowych, do których kredytobiorca będzie zobowiązany w okresie trwania stosunku kredytowego. W dniu płatności konkretnych rat taka rata jest przeliczana zgodnie z umową na złote stosownie do kursu danej waluty, tj. po kursie jej sprzedaży kontrahentowi banku.

Strony zawarły więc – co do zasady dopuszczalną prawnie – umowę kredytu złotowego, indeksowanego walutą obcą (CHF).

W ocenie Sądu Okręgowego nie ulega wątpliwości, że powódka występowała przy zawieraniu kwestionowanej w pozwie umowy kredytu jako konsument w rozumieniu art. 22 1 kc. Powódka wskazana została w umowie jako osoba fizyczna, zindywidualizowana imieniem, nazwiskiem, numerem PESEL, serią i numerem dowodu osobistego, adresem zamieszkania i zameldowania. Kredyt zaciągnięty został na cele mieszkaniowe – sfinansowanie budowy i zakupu lokalu mieszkalnego. Ponadto powódka we wniosku kredytowym wskazała, ze uzyskuje dochód z umowy o pracę w spółce akcyjnej.

W materiale dowodowym brak jest danych pozwalających przyjąć, że powódka zawierała ww. umowę jako przedsiębiorca – w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Powódka finansowała budowę lokalu mieszkalnego za środki z kredytu w celu zaspokojenia swoich potrzeb mieszkaniowych, zatem nie w celu związanym choćby pośrednio z jakąkolwiek działalnością zawodową. Istnieje tym samym pełna podstawa aby przyjąć, że powódka zawierała kwestionowaną umowę kredytu jako konsument.

Sąd Okręgowy odwołał się do art. 189 k.p.c. i uzasadnił swoje stanowisko, iż powódce przysługuje interes prawny w ustaleniu nieważności umowy.

Sąd Okręgowy uznał kwestionowane w pozwie postanowienia zawarte w umowie oraz stanowiącym jej integralną część regulaminie za niedozwolone postanowienia umowne.

Umowa kredytu indeksowanego mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 1 k.c. w związku z art. 69 prawa bankowego). Nie ma zatem podstaw do twierdzenia, że w obrocie prawnym doszło do wykształcenia się odrębnego, oryginalnego typu umowy bankowej, powiązanej w sposób szczególny z kursem złotego do walut obcych w chwili wydania i zwrotu sumy kredytowej i tym samym zakładającej szczególny sposób określania wysokości zadłużenia kredytobiorcy w stosunku kredytowym.

W zakresie umowy kredytu indeksowanego także dochodzi do wydania sumy kredytu kredytobiorcy i zwrotu wykorzystanej sumy kredytu z reguły w ratach kredytowych w dłuższych odcinku czasowym. Dla kredytobiorcy istotne znaczenie ma z reguły wysokość rat spłacanych w poszczególnych okresach ich spłat. Kredytobiorca zwraca kredytodawcy wykorzystaną sumę kredytu, przy czym w związku z kursem waluty obcej suma ta może być wyższa odpowiednio do relacji do waluty obcej, gdyż suma wykorzystana w dniu wykonywania umowy kredytu hipotecznego może mieć inną wartość rynkową w wyniku indeksacji walutowej. Innymi słowy, kredytobiorca może być zobowiązany do zwrotu bankowi sumy pierwotnie wykorzystanego kredytu, ale taka wykorzystana suma - w całości lub części - może mieć inną (wyższą) wartość rynkową w okresie spłaty kredytu (wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016r., I CSK 1049/14, LEX nr 2008735).

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na treść art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw tzw. antyspreadowej (Dz. U. Nr 165, poz. 984), która weszła w życie dnia 26 sierpnia 2011r., który wprost potwierdza, że zawieranie umów kredytu indeksowanego było przed wprowadzeniem ww. ustawy dopuszczalne. Również na ten temat wypowiedział się Sąd Najwyższy, który stwierdził, że ideą dokonania nowelizacji prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów denominowanych według nowych zasad (…) Ustawodawca wprowadził narzędzie prawne pozwalające wyeliminować z obrotu postanowienia umowne zawierające niejasne reguły przeliczania należności kredytowych, zarówno na przyszłość, jak i w odniesieniu do wcześniej zawartych umów w części, która pozostała do spłacenia (wyrok Sądu Najwyższego z 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14).

Zdaniem Sądu Okręgowego z ww. przepisów wynika dopuszczenie przez prawo kredytów denominowanych i indeksowanych do waluty innej niż waluta polska i takie rozwiązanie stanowi element umowy kredytu i tym samym nie pozbawia takiej umowy charakteru umowy kredytu. Podsumowując, tak ujęta umowa kredytu indeksowanego mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Na wstępie podkreślić należy, że unormowania zawarte w art. 385 1 -385 3 k.c. mają charakter szczególny w stosunku do tych przepisów, które mają powszechne zastosowanie do kształtowania przez kontrahentów treści umowy (wskazać należy chociażby na art. 58, art. 353 1 kc czy 388 k.c.). Najważniejsze jest jednak to, iż uzasadnieniem dla ich wprowadzenia ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny był zamiar zapewnienia konsumentom bardziej skutecznej ochrony w stosunkach umownych z profesjonalistami, a przede wszystkim zaś potrzeba uwzględnienia w polskim prawie postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE z 1993 r. L 95, s. 29). Art. 6 ust. 1 dyrektywy stanowi, że państwa członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Zgodnie z art. 7 ust. 1 dyrektywy zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów państwa członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie stałemu (dalszemu) stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami. Regulacja zawarta w art. 385 1 -385 3 k.c. stanowi zatem wyraz implementacji w prawie polskim przez ustawodawcę prawa unijnego w postaci powyższej dyrektywy. W takiej sytuacji należy stwierdzić, iż jakkolwiek po przystąpieniu Polski do UE pierwszeństwo ma zastosowanie prawa europejskiego w razie, gdy zachodzi sprzeczność pomiędzy przepisami prawa krajowego a prawa unijnego, to jednakże w sytuacji, gdy odpowiednie normy prawa krajowego, tak jak w przypadku art. 385 1 – 385 3 k.c., stanowią wyraz dokonanej już implementacji prawa unijnego, stosować należy te właśnie przepisy prawa krajowego. Poza tym sama dyrektywa w art. 8 stanowi, że w celu zapewnienia wyższego stopnia ochrony konsumenta państwa członkowskie mogą przyjąć lub utrzymać bardziej rygorystyczne przepisy prawne zgodne z traktatem w dziedzinie objętej dyrektywą. Innymi słowy, ustawodawca unijny zakreślił w dyrektywie jedynie minimalny poziom ochrony konsumentów, dozwalając poszczególnym państwom na poszerzenie ochrony w tym zakresie, nakładając przy tym na sądy krajowe, stwierdzające nieuczciwy charakter warunków umownych, obowiązek wyciągnięcia wszelkich wynikających z tego zgodnie z prawem krajowym konsekwencji w celu zapewnienia, by warunek ten nie był wiążący dla konsumenta (por. wyrok ETS z 14 czerwca 2012 r. sygn. C-618). Z możliwości tej niewątpliwie skorzystał polski ustawodawca, stwarzając możliwość uznania klauzuli sprzecznej z dobrymi obyczajami za niewiążącą konsumenta czy też wymieniając w art. 383 3 k.c. przykładowe niedozwolone klauzule umowne.

Z art.385 1 § 1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jego interesy.

Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest zaś jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest gdy: postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.

Zdaniem Sądu Okręgowego istnieją podstawy do stwierdzenia, że klauzule na podstawie których dochodziło do przeliczenia wypłaconej w PLN kwoty kredytu i spłacanej w PLN na CHF według kursu z tabeli Banku – są abuzywne (§ 1ust. 3A, § 7 ust. 1 i § 11 ust. 5).

W ocenie Sądu Okręgowego brak jest podstaw do wyłączenia spornych postanowień umownych spod kontroli przewidzianej w art. 385 1 k.c. Po pierwsze, postanowienia umowne dotyczące klauzul waloryzacyjnych nie zostały z powódką uzgodnione indywidualnie. Art. 385 1 § 3 k.c. stanowi, że nie uzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.

Ustalony stan fatyczny oraz znana Sądowi Okręgowemu praktyka działania instytucji finansowych przemawiają za przyjęciem, że klauzule indeksacyjne nie podlegały indywidualnemu uzgodnieniu, strony nie uzgadniały indywidualnie ich treści. Powódka w zeznaniach wręcz bezpośrednio wskazała, że na jej pytanie o możliwość negocjowania treści umowy otrzymała odpowiedź o braku takiej możliwości. Miała możliwość przystąpić do umowy w kształcie zaproponowanym przez bank lub odmówić jej zawarcia.

W myśl art.385 1 § 4 kc ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Umowa z powódką została zawarta na podstawie wzorca opracowanego i przedstawionego przez bank. W tej sytuacji obowiązuje domniemanie, że zawarte w niej postanowienia nie zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem (art. 385 1 § 3 k.c.). Do obowiązków strony pozwanej w związku z tym należało udowodnienie, że ww. postanowienie zostało indywidualnie uzgodnione (art. 6 k.c., art. 385 1 § 4 k.c.). Uznać należało, że obowiązkowi temu w procesie strona pozwana nie sprostała.

Odpowiedzi wymaga też pytanie, czy kwestionowane zapisy umowy dotyczą głównych świadczeń stron. Sąd Najwyższy w wyroku z 8 listopada 2012r. w sprawie sygn. I CSK 49/12 (OSNC 2013/6/76) wyraził pogląd, że zasięg pojęcia głównych świadczeń stron, którym ustawodawca posłużył się w art. 385 ( 1) § 1 k.c., może budzić kontrowersje, tym bardziej że nie ma tu przesądzającego znaczenia to, czy wspomniane świadczenia należą do essentialiae negotii. Z tej przyczyny zasięg odnośnego pojęcia musi być zawsze ustalany in casu, z uwzględnieniem wszystkich postanowień oraz celu zawieranej umowy. Ww. pogląd jest zbieżny za stanowiskiem TSUE - według którego ocena czy dany warunek dotyczy głównego świadczenia umowy powinna zostać dokonana obiektywnie i na gruncie konkretnej umowy na płaszczyźnie prawnej i ekonomicznej, z uwzględnieniem struktury umowy (por. wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie Kasler, sygn. C-26/13). Sąd Okręgowy podziela pogląd, że zakres pojęcia postanowienia określające główne świadczenia stron z art. 385 ( 1) § 1 k.c. nie jest zbieżny z zakresem pojęcia essentialiae negotii umowy i na gruncie konkretnej umowy możliwe jest uznanie postanowień niebędących jej essentialiae negotii za postanowienia określające główne świadczenia stron.

W wyroku z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Dziubak TSUE wypowiedział się na temat oceny zapisów umowy kształtujących mechanizm waloryzacji kwoty kredytu według kursu waluty obcej jako postanowień kształtujących główne świadczenia stron: 44. (…) w okolicznościach w postępowaniu głównym – gdy z informacji dostarczonych przez sąd odsyłający, opisanych w pkt 35 i 36 niniejszego wyroku wydaje się wynikać, że unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji i różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. Tymczasem Trybunał orzekł już, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, takiej jak ta w postępowaniu głównym, w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna. Ww. zagadnienie było rozpatrywane także przez Sąd Najwyższy, który w wyroku z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, wprost wskazał, że klauzula indeksacyjna w umowie kredytu określa wysokość głównego świadczenia kredytobiorcy.

Mechanizm waloryzacji świadczeń z umowie kredytu do waluty obcej wpływa na wysokość rat kredytu w PLN spłacanych przez powódkę oraz wysokość salda kredytu, które powinna spłacić. Po pierwsze, poprzez przeliczenie kwoty kredytu wypłaconej powódce w walucie PLN na walutę CHF po kursie wskazanym w umowie dochodzi do ustalenia salda kredytu w walucie CHF, jakie ma zostać przez nią spłacone, stanowiącego podstawę do ustalenia wysokości rat kapitałowych w walucie CHF. Po drugie, poprzez przeliczanie kwoty rat wyrażonych w CHF na walutę PLN po kursie wskazanym w umowie dochodzi do ustalenia wysokości rat spłacanych finalnie przez powódkę w walucie PLN. Nie można przy tym pominąć, że zastosowanie mechanizmu indeksacji kredytu do waluty obcej pozwala na ustalenie oprocentowania kredytu w odniesieniu do stawki referencyjnej adekwatnej do tej waluty – w przypadku takich umów stawką tą jest LIBOR 3M dla CHF (§ 10 ust. 1 umowy). Kwota odsetek jest przy tym określana w walucie CHF. Mechanizm waloryzacji kredytu do waluty obcej kształtuje więc w sposób bezpośredni zasady, według których powódka spełnia swoje podstawowe obowiązki wynikające z umowy kredytu – czyli obowiązek spłaty kredytu oraz obowiązek spłaty odsetek.

Zdaniem Sądu Okręgowego klauzulę indeksacyjną (w tym postanowienia dotyczące przeliczania kwoty kredytu PLN na walutę obcą) należy uznać za określającą podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy, charakteryzujące tę umowę jako podtyp umowy kredytu – umowy o kredyt indeksowany do waluty obcej. Postanowienia dotyczące indeksacji nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej). Nie doszłoby też do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca, skoro odsetki te naliczane są, zgodnie z konstrukcją umowy, od kwoty wyrażonej w walucie obcej.

Kwestionowane postanowienia umowne określają główne świadczenia stron, konieczne jest zatem ustalenie, czy ich treść jest jednoznaczna. Pojęcie jednoznacznie zastosowane w art.385 1 § 1 k.c. należy interpretować w odniesieniu do treści art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich zgodnie z którym ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. Jednoznacznie w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. oznacza więc prostym i zrozumiałym językiem.

W orzecznictwie TSUE zapadłym na gruncie Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ugruntowany jest pogląd, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. przytoczone w tym miejscu orzecznictwo TSUE). Żeby kredytobiorcy mogli ocenić wysokość kursów waluty CHF stosowanych do przeliczania zobowiązań z tytułu umowy i zakres wahań tych kursów należałoby zawrzeć w umowie informacje, które wskazywałyby jakie czynniki wpływają na kształtowanie się kursów sprzedaży i kupna waluty CHF obowiązujące w Banku; gdzie znaleźć informacje o tych czynnikach; czy wysokość tych kursów jest limitowana (czy kurs nie może wzrosnąć powyżej określonego poziomu lub spaść poniżej określonego poziomu) – chyba że informacje te wchodziłyby w zakres wiedzy powszechnej, którą posiadać powinien każdy przeciętny konsument. Tymczasem ani w umowie kredytu ani w znajdującym do nich zastosowanie regulaminie nie ma żadnego postanowienia, które wskazywałoby na zasady ustalania kursów sprzedaży i kupna CHF obowiązujące w Banku. W umowie (regulaminie) znajdują się co prawda zapisy wskazujące, że kursy kupna i sprzedaży walut ustalany jest w oparciu o Tabelę kursów obowiązującą w Banku, zapis ten odnosi się jedynie do tego, kto ustala kursy waluty, nie wskazując przy tym jak te kursy są ustalane. Informacje o kryteriach, którymi kieruje się Bank przy ustalaniu kursów walut nie zostały również przedstawione powódce przed podpisaniem umów kredytu. Skoro ani z samej umowy, ani z informacji przekazanych kredytobiorcy przed jej zawarciem nie wynikały żadne wytyczne pozwalające na chociażby orientacyjne określenie wysokości stosowanych w Banku kursów kupna i sprzedaży CHF, postanowień umowy kredytu dotyczących klauzuli indeksacyjnej nie sposób uznać za sformułowaną w sposób jednoznaczny, co otwiera drogę do oceny tych postanowień pod kątem ich abuzywności, pomimo tego, że dotyczą one głównych świadczeń stron.

W ocenie Sądu Okręgowego abuzywność spornych postanowień umownych zawartych we wzorcu umownym przejawia się po pierwsze w tym, że klauzule te nie odwoływały się do ustalanego w sposób obiektywny kursu CHF, do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały w rzeczywistości bankowi kształtować ten kurs w sposób dowolny, wedle swej woli. Na mocy spornych postanowień to bank mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia powódki. Przyznanie sobie przez bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu indeksowanego kursem CHF poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna oraz sprzedaży CHF oraz wysokości tzw. spreadu (różnica między kursem sprzedaży i zakupu waluty obcej) przy pozbawieniu konsumenta jakiegokolwiek wpływu, bez wątpienia narusza jego interesy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.

Należy także zauważyć, że zarówno umowa kredytu, jak i regulamin nie określały szczegółowego sposobu ustalania kursu CHF, przez co powódka była zdana na arbitralne decyzje banku w tej kwestii. Nie może ulegać zaś wątpliwości, że klauzula waloryzacyjna może działać prawidłowo jedynie wówczas, gdy miernik wartości, według którego dokonywana jest waloryzacja ustalany jest w sposób obiektywny, a więc przede wszystkim w sposób niezależny od woli którejkolwiek stron umowy.

Ponadto o abuzywności tych postanowień świadczy ich nietransparentność. Umowy kredytu nie przedstawiały w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, tak by powódka była w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla nich z umowy konsekwencje ekonomiczne. Powódka nie znała sposobu, w jaki bank kształtował kurs CHF, zwiększając go bądź zmniejszając wedle swego uznania. Umowa nie dawała powódce żadnego instrumentu pozwalającego bronić się przed decyzjami banku w zakresie wyznaczanego kursu CHF, czy też weryfikować je. Bank przy tym uwzględniał inny kurs CHF przy przeliczaniu wartości wypłaconego kredytu (kurs kupna) i inny przy obliczaniu wartości raty spłaty kredytu (kurs sprzedaży).

Pomiędzy stronami umowy zakłócona została w te sposób równowaga, jak podkreślono - treść kwestionowanych postanowień umożliwiała bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji konsumenta w zakresie wysokości jego zobowiązań wobec banku. Waloryzacja rat kredytu udzielonego na podstawie umowy o kredyt hipoteczny odbywała się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez bank, będące jego wewnętrznym dokumentem i to uprawnienie banku do określania wysokości kursu CHF nie doznawało żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń. Umowa o kredyt hipoteczny nie precyzuje sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W szczególności postanowienia umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub np. kursu średniego publikowanego przez NBP. Jak wykazano w sprawie znacząco od niego odbiegała. Bank może wybrać dowolne kryteria ustalania kursów, niekoniecznie związanych z aktualnym kursem ukształtowanym przez rynek walutowy i ma możliwość uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie jest możliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria. Kursy wykorzystywane przez bank nie są kursami średnimi, lecz kursami kupna i sprzedaży, a więc z zasady zawierają wynagrodzenie – marżę banku za dokonanie transakcji kupna lub sprzedaży, której wysokość jest zależna tylko i wyłącznie od woli banku.

Dobre obyczaje nakazują, aby ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem umowy, o ile nie wynikają z czynników obiektywnych, były możliwe do przewidzenia. Brak określenia w umowie sposobu ustalania kursów walutowych na potrzeby przeliczenia salda zadłużenia na walutę obcą oraz przeliczenia na złote kwoty wymaganej do spłat kredytu w rażący sposób narusza interes konsumenta. Oczywistym dla Sądu Okręgowego jest, że konsument zawierając umowę kredytu indeksowanego liczy się i akceptuje ryzyko jakie się z tym wiąże, a więc wynikające z powszechnie znanej zmienności kursów walut obcych, ryzyko to jest oczywiste, lecz nie ma ono nic wspólnego z ryzykiem całkowicie dowolnego kształtowania kursu przez kredytodawcę i narażenia konsumenta na nieprzewidywalne koszty, jak to miało miejsce w sprawie. Czym innym jest ekonomiczne ryzyko rynkowe mające wpływ na kurs waluty w banku. Natomiast ryzyko to nie ma żadnego wpływu na ryzyko związane z możliwością dowolnego kształtowania przez stronę pozwaną kursu wymiany waluty, w której indeksowany jest kredyt, a to wpływa w sposób oczywisty na sytuację konsumenta.

Oznacza to, że bankowi – poprzednikowi prawnemu strony pozwanej, pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w tabelach kursowych, a przez to kształtowania zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF.

Oczywistym jest, że celem klauzul waloryzacyjnych nie jest przysparzanie dochodów jednej ze stron umowy. Tymczasem stosowane przez bank klauzule waloryzacyjne umożliwiały mu stosowanie inaczej ustalanego kursu CHF przy przeliczaniu wypłaconej kredytobiorcy kwoty kredytu na CHF, inaczej zaś ustalanego przy obliczaniu wysokości rat kredytowych. Różnica pomiędzy tymi kursami stanowi dodatkowy, niczym nieuzasadniony dochód banku, zaś dla konsumentów dodatkowy koszt. Bank, przeliczając kwotę wypłaconego konsumentom kredytu według ustalonego przez siebie kursu zakupu CHF oraz pobierając z rachunku konsumentów raty kredytu przeliczone według własnego kursu sprzedaży CHF, uzyskiwał w ten sposób od kredytobiorców dodatkową ukrytą prowizję, której nie odpowiada świadczenie banku. Co więcej, pomiędzy kredytobiorcą a bankiem nie dochodziło do żadnych transakcji wymiany waluty. Kwota kredytu wypłacona została w PLN i spłata następowała również w tej walucie. Wartość CHF przyjęta jest jedynie jako wskaźnik waloryzacji rat podlegających spłacie. Oznacza to, że wszelkie operacje wykonywane były jedynie na papierze, dla celów księgowych, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodziło. W efekcie różnica pomiędzy kursem zakupu danej waluty a kursem sprzedaży tej waluty przez bank, ustalanych wyłącznie przez powoda, stanowi jego czysty dochód, zwiększający dodatkowo koszty kredytu dla klienta. W tym mechanizmie należy więc dostrzec również sprzeczność postanowienia z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta, który nie ma nawet możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji - w tym wysokości wymagalnych rat kredytu - i jest zdany wyłącznie na arbitralne decyzje banku.

W wyroku z 30 kwietnia 2014 r., C-26/13 ETS stwierdził, że świadczenie kredytobiorcy polegające na obowiązku zapłaty różnicy między kursem zakupu waluty a kursem jej sprzedaży nie można uznać za wynagrodzenie, któremu odpowiada jakiekolwiek świadczenie banku.

Analizując ww. okoliczności, Sąd Okręgowy nie tracił z pola widzenia, że kontrola postanowień wzorca umowy dokonywana w indywidualnej sprawie powinna uwzględniać całokształt zawartej umowy, jej warunków i skutków, a także rozkład praw i obowiązków stron i ryzyka jakie ponoszą (wyrok Sądu Najwyższego z 11 października 2007 r., III SK 19/07). Jednakże, w sprawie, jak już była o tym mowa, wszystkie analizowane cechy spornych postanowień umownych wprost przekładają się na właściwości konkretnego stosunku prawnego łączącego powódkę ze stroną pozwaną. Sporne klauzule zapewniają bowiem stronie pozwanej możliwość kształtowania świadczenia powódki w oparciu o wskaźniki niejasne, niejednoznaczne i interpretowane wyłącznie przez stronę pozwaną.

Stwierdzenie abuzywności konkretnych postanowień umownych rodzi taki skutek, że postanowienia te nie wiążą konsumenta ex tunc i ex lege, zgodnie zaś z art. 385 1 § 2 k.c. strony są związane umową w pozostałym zakresie. Poza tym postanowienia uznane za niedozwolone podlegają zniesieniu w całości, a nie tylko w zakresie, w jakim ich treść jest niedopuszczalna.

Oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17). W chwili zawarcia umowy istniał taki stan, że kredyt musiał być wypłacony w PLN (jednocześnie przewalutowany w oparciu o kurs ustalany przez bank). W świetle chwili na którą ocenia się abuzywność postanowień umowy, nie ma znaczenia wejście w życie ustawy tzw. antyspreadowej (ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw ) czy też zmiany regulaminów po dacie zawarcia umowy kredytu, podpisywanie aneksów, w szczególności, że kredytobiorcy podpisując aneksy na pewno nie byli świadomi abuzywności postanowień umowy. Prowadzi to do uznania, że postanowienia umowy i regulaminu umożliwiały stronie powodowej arbitralne ustalenie kursu wymiany waluty, a więc arbitralne ustalenie wysokości zobowiązania kredytobiorcy. Zarzuty, że bank zastosował rynkowe kursy, albo, że warunki rynkowe wymuszały na banku stosowanie rynkowych kursów, nie mają znaczenia w świetle tego, że ocena abuzywności następuje na chwilę zawarcia umowy - chodzi więc o samą możliwość naruszenia interesów konsumenta, na skutek zapisu umowy umożliwiającego dowolne (nieograniczone) ustalenie kursu – a nie o to czy bank w konsekwencji zawartej umowy, ustalał czy nie kursy na poziomie rynkowym. W umowie wskazano wyłącznie, że kurs zostanie ustalony w oparciu o tabele ustalane przez bank. Nie określono konkretnych wytycznych ani ograniczeń związanych z ww. czynnościami banku. Zarząd banku, na podstawie tak sformułowanych przepisów, w każdej chwili mógł podjąć dowolną decyzję co do wyznaczenia kursu waluty i tym samym określenia wysokości zobowiązania kredytobiorców. To czy ta decyzja w świetle warunków rynkowych byłaby racjonalna (i tym samym w jakimś stopniu ta racjonalność działania banku chroni klienta), nie ma znaczenia. Istotnym jest wyłącznie to, że od decyzji banku (nieograniczonej w żaden sposób umową) zależy kurs waluty i wysokość zobowiązania kredytobiorcy. Nie ma znaczenia i to, że w danej chwili bank, na podstawie wewnętrznych zarządzeń stosuje mechanizmy zapewniające kursy rynkowe. Te zarządzenia z dnia na dzień mogą się zmienić. Sąd bada abuzywność na chwilę podpisania umowy, badając czy dane postanowienie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i nieuczciwe – w tym znaczeniu, że umożliwia potencjalne pokrzywdzenie konsumenta, a nie, czy bank wykonując umowę działał uczciwie. Reasumując postanowienia umowy umożliwiające ustalenie kursu wymiany waluty w sposób arbitralny, a poprzez to ustalenie w sposób arbitralny wysokości zobowiązania, należy uznać za rażąco naruszające interesy konsumenta, sprzecznie z dobrymi obyczajami.

Skoro wskazane postanowienia umów, w szczególności § 1ust. 3A, § 7 ust. 1 i § 11 ust. 5 kwestionowanej umowy są niedozwolonymi postanowienia umownymi w rozumieniu art.385 1 k.c. to należy uznać, że nie wiążą one powódki z mocy samego prawa od dnia zawarcia spornej umowy. Jednocześnie jednak z art. 385 1 § 2 k.c. wynika, że eliminacja niedozwolonych postanowień umowy co do zasady nie powinna prowadzić do jej nieważności, lecz do związania stron umową w pozostałym zakresie, z pominięciem niedozwolonych postanowień.

Jak wskazał TSUE w wyroku z 3 października 2019 r. C-260/18, art. 6 ust. 1 nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy miał możliwość zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie, gdy strony danej umowy wyrażą na to zgodę, przy czym możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, narażając tym samym konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, tak że ten ostatni zostałby tym ukarany. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem celem tego przepisu, a w szczególności drugiego członu zdania, nie jest unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki, lecz zastąpienie formalnej równowagi, jaką umowa ustanawia między prawami i obowiązkami stron umowy, rzeczywistą równowagą pozwalającą na przywrócenie równości między nimi, przy czym uściślono, że dana umowa musi co do zasady nadal obowiązywać bez zmian innych niż wynikające ze zniesienia nieuczciwych warunków. O ile ten ostatni warunek jest spełniony, dana umowa może, zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, zostać utrzymana w mocy, pod warunkiem że zgodnie z przepisami prawa krajowego takie utrzymanie w mocy umowy bez nieuczciwych postanowień jest prawnie możliwe, co musi zostać zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego podejścia. Wynika z tego, że art. 6 ust. 1 drugi człon zdania dyrektywy 93/13 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie zgodnie z prawem Unii krajowemu porządkowi prawnemu, co zasadniczo zauważył również rzecznik generalny w pkt 54 opinii. Zatem w świetle kryteriów przewidzianych w prawie krajowym, w konkretnej sytuacji należy zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały unieważnione.

Ponadto, Sąd Najwyższy w uchwale z 7 maja 2021 r. sygn. III CZP 6/21 wskazał, że: z ww.reguł wynika, że gdy brak następczej zgody konsumenta na stosowanie klauzuli abuzywnej, nie może ona wywrzeć wobec niego żadnego skutku; nieskuteczność ta nie wpływa na pozostałą część umowy, jeżeli bez klauzuli abuzywnej umowa może obowiązywać. Okoliczność, że jest to niemożliwe - co należy oceniać w świetle prawa krajowego z zastosowaniem obiektywnego podejścia - nie jest jednak równoznaczna z upadkiem całej umowy. Zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem TSUE w takiej sytuacji należy ocenić, czy ten upadek narażałby konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, co trzeba rozważać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a nie w chwili zawarcia umowy, przy uwzględnieniu rzeczywistych i bieżących interesów konsumenta, z zastrzeżeniem, że do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie.

TSUE zwraca uwagę - w odniesieniu do umów kredytu - że unieważnienie umowy wywiera co do zasady takie same następstwa jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta i z tego względu penalizuje raczej tego ostatniego, a nie kredytodawcę (por. orzecznictwo przywołane w tym miejscu uzasadnienia). W razie odpowiedzi pozytywnej, to jest wtedy, gdy upadek umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, w rachubę wchodzi zastąpienie klauzuli abuzywnej normą dyspozytywną albo przepisem mającym zastosowanie, gdy strony danej umowy wyrażą na to zgodę; jeżeli klauzula abuzywna odzwierciedlała właśnie taki przepis, może być także zastąpiona tym stanowiącym punkt odniesienia przepisem ustawowym w nowym brzmieniu przyjętym już po zawarciu umowy. Nie dotyczy to jednak przepisów o charakterze ogólnym, które nie były przedmiotem szczególnej analizy prawodawcy w celu określenia równowagi między całością praw i obowiązków stron umowy, nie korzystają w związku z tym z domniemania braku nieuczciwego charakteru, lecz przewidują, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. TSUE stwierdził ponadto w jednym z nowszych orzeczeń, dotyczącym konsekwencji abuzywności postanowień określających mechanizm ustalania zmiennej stopy procentowej w umowie kredytowej, że jeżeli umowa ta nie może dalej obowiązywać po usunięciu z niej danych klauzul abuzywnych i jej unieważnienie powodowałoby szczególnie szkodliwe konsekwencje dla konsumenta, a nie istnieją stosowne przepisy prawa krajowego, które mogłyby te klauzule zastąpić i konsument nie wyraził woli utrzymania w mocy klauzul abuzywnych, sąd krajowy powinien - w celu przywrócenia rzeczywistej równowagi między wzajemnymi prawami i obowiązkami stron umowy – podjąć wszelkie niezbędne środki mające na celu ochronę konsumenta przed tymi szczególnie szkodliwymi konsekwencjami, z zastrzeżeniem, że uprawnienia sądu nie mogą wykraczać poza to, co jest ściśle konieczne do przywrócenia tej równowagi, a więc zapewnienia konsumentowi tej ochrony. TSUE zastrzegł jednak, że konsument może zrzec się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości, czyli w istocie obstawać przy tej nieważności, choćby sąd oceniał, iż naraża ona konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki.

Konsekwentnie, w wyroku z 2 września 2021 r. C-932/19 Trybunał wskazał, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie przepisom krajowym, które, w odniesieniu do umów kredytu zawartych z konsumentem, prowadzą do stwierdzenia nieważności warunku dotyczącego różnicy kursowej uznawanego za nieuczciwy i zobowiązują właściwy sąd krajowy do zastąpienia go przepisem prawa krajowego nakazującym stosowanie oficjalnego kursu wymiany, nie przewidując dla tego sądu możliwości uwzględnienia żądania zainteresowanego konsumenta, zmierzającego do unieważnienia umowy kredytu w całości, nawet jeśli ten sąd uznałby, że utrzymanie w mocy tej umowy byłoby sprzeczne z interesami konsumenta, zwłaszcza w świetle ryzyka kursowego, które konsument nadal ponosiłby na podstawie innego warunku rzeczonej umowy, pod warunkiem że ten sam sąd jest jednak w stanie dokonać odpowiednich ustaleń w ramach wykonywania przysługujących mu suwerennych uprawnień w zakresie oceny dowodów a wola wyrażona przez tego konsumenta nie może nad nimi przeważać, że zastosowanie środków przewidzianych przez te przepisy krajowe pozwala na przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej tego konsumenta, jaka istniałaby w braku tego nieuczciwego warunku.

Z powyższego wynika, że rozważając kwestie skutku wyeliminowania abuzywnych postanowień umowy (w kontekście upadku umowy) należy:

- rozważyć możliwość zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie, gdy strony danej umowy wyrażą na to zgodę, przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana z urzędu przez sąd krajowy zgodnie z obiektywnym podejściem na podstawie tych przepisów;

- uwzględnić sytuację konsumenta związaną ze szkodliwymi konsekwencjami unieważnienia umowy, przy czym w powyższym zakresie konsument poinformowany o skutkach upadku umowy może wiążąco wyrazić na powyższe skutki zgodę;

- rozważyć postulat przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, jaka istniałaby w braku nieuczciwego warunku;

- uwzględnić interesy drugiej strony umowy.

W chwili zawarcia umowy nie istniały w polskim systemie prawnym przepisy dyspozytywne umożliwiające zastąpienie eliminowanych klauzul przeliczeniowych. Art. 358 k.c. o treści umożliwiającej przeliczanie zobowiązania wyrażonego w walucie obcej na PLN wszedł w życie w dniu 24 stycznia 2009 (art. 3 ustawy z dnia 23 października 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz ustawy - Prawo dewizowe), stąd mając na uwadze kwestie intertemporalne, należy wykluczyć zastosowanie ww. przepisu, albowiem ważność umowy badana jest w odniesieniu do stanu prawnego istniejącego w chwili zawarcia umowy. Zdaniem Sądu Okręgowego możliwości zastąpienia postanowienia umownego nie można także wywieść w drodze analogii do art. 41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. - Prawo wekslowe, jak również z prawa zwyczajowego – art. 56 k.c.

W świetle ww.wywodów, w szczególności braku możliwości przeliczenia wypłaconych i spłaconych kwot w PLN do waluty CHF (w efekcie uznania za abuzywne postanowień umowy określających sposób przeliczenia oraz braku przepisu dyspozytywnego umożliwiającego uzupełnienie umowy) stanowiska konsumenta – powódki akceptującej uznanie umowy za nieważną (wyraźne oświadczenie powódki na rozprawie w dniu 21 czerwca 2022 r. – k. 197 verte), istnieją podstawy do uznania umowy za nieważną w całości.

Rozważając kwestię ważności umowy, choć nie było to podnoszone przez powódkę – nie można pominąć okoliczności, że mamy do czynienia z relacjami pomiędzy bankiem i konsumentami. Bank był i winien być nadal postrzegany jako instytucja oferująca bezpieczne produkty finansowe, które nie wiążą się ponadprzeciętnym ryzykiem, tak obraz banków kreowany był w przekazie społecznym, tak też rolę banków postrzegali ich klienci – w szczególności konsumenci. Klient banku – kredytobiorca, działał w zaufaniu do banku i jeżeli dany produkt był przedstawiany przez pryzmat stabilności waluty, masowości nabywania tych produktów, określany jako bezpieczny – to wszystko wywoływało poczucie bezpieczeństwa i rzutowało na odbiór pouczenia, udzielanego klientowi przy zawieraniu umowy – odnośnie stabilności kursu, bezpieczeństwa produktu. Oczywiście Sąd Okręgowy nie kwestionuje, że bank ma prawo do określonej strategii marketingowej, jednakże ta strategia nie może prowadzić do manipulacji kredytobiorcą i nakłaniania go do nabywania niebezpiecznego produktu.

W zakresie informacji o ryzyku walutowym, istotną byłaby również informacja o tym, że bank jest zabezpieczony przed tym ryzykiem, poprzez chociażby prowadzenie określonej polityki (informacje zamieszczone na stronie internetowej KNF). Kredytobiorca nie jest zabezpieczony w żadnym stopniu, a kredyty hipoteczne, w kontekście stanu majątkowego kredytobiorcy, mają istotne znacznie dla jego egzystencji. Oczywiście można byłoby zabezpieczyć również kredytobiorcę ale koszt ekonomiczny tego zabezpieczenia powodowałby nieatrakcyjność tego rodzaju kredytów, co kolidowało by z interesem banku, który dążył do konkurencyjności produktów, maksymalizacji obrotu a przez to – zysku. Informacje zawarte w umowie, oświadczeniach otrzymanych od pracownika banku, w oczywisty sposób nie odpowiadały wskazanym standardom. W związku z tym należy uznać, że także postanowienia umowy kredytu, dotyczące ryzyka walutowego - było sformułowane niejednoznacznie.

Abuzywności postanowień dotyczących waloryzacji można dopatrywać się również w braku ograniczenia ryzyka walutowego kredytobiorcy. Skoro Bank jest zabezpieczony przed ryzykiem (poprzez transakcje kupna i sprzedaży waluty w momencie wypłaty i spłaty kredytu oraz prowadzenie odpowiedniej polityki finansowej), postanowienie umowne, które naraża kredytobiorcę na nieograniczone ryzyko wynikające ze zmiany kursu (umowa nie zawiera żadnego mechanizmu ograniczenia ryzyka) – jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta. Podnieść należy, że nawet przy założeniu, że rozliczenia dokonywane są w odniesieniu do średniego kursu NBP czy inaczej jednoznacznie ustalonego (czyli nie występuje kwestia arbitralnego kursu), konstrukcja umowy jest taka, że istotna zmiana kursu waluty obcej (przy stabilnej sytuacji finansowej w Polsce) prowadzi do stanu gdy wysokość zobowiązania (saldo kredytu/kapitału do spłaty w PLN), po wielu latach spłaty kredytu - wzrasta do wysokości znacznie przekraczającej wysokość udzielonego kredytu (czyli wysokość kredytu zwiększa się mimo dokonanej spłaty). Sąd Okręgowy jest świadomy tego, że spadek kursu spowoduje, iż kredytobiorca będzie w korzystniejszej sytuacji – zarobi na tym (saldo zmniejszy się). Istnieje więc tu pewien element losowy, element gry. Taka umowa stanowi w istocie zakład o to, jaka będzie wysokość kursu waluty w przyszłości. Opisana konstrukcja zbliża tę umowę do transakcji obliczonej na zysk, opartej na mechanizmie nabycia towaru po korzystnej cenie i odsprzedaniu go za wyższą cenę. Głównym motywem takiej transakcji jest więc przewidywanie (założenie) co do przyszłego wzrostu ceny dobra, a cechą charakterystyczną jest podejmowanie ryzyka, które wiąże się z założeniem jednego z wariantów przyszłości. Sąd nie twierdzi, że kredyt ten stanowił stricte instrument spekulacyjny, bowiem motywacją kredytobiorcy nie było nabycie tego produktu w celu zarządzenia ryzykiem, jak również kredytobiorca nie mógł tym produktem obracać, ale kredytobiorca został postawiony w podobnej sytuacji jak osoby nabywające produkty spekulacyjne – będąc nieświadomym ryzyka wiążącego się z umową. Przypomnieć należy, że celem waloryzacji było zabezpieczenie przed zmianą wartości PLN, a w konsekwencji zawarcia umowy, wprowadzono element zakładu, który w dłuższym przedziale czasowym całkowicie wypaczał ww. cel, albowiem dzisiaj jest jasnym, że do istotnych wahań kursów w czasie trwania umowy musiało dojść. Przy produktach stricte spekulacyjnych klient obraca tymi produktami i w taki sposób zabezpiecza swoją pozycję. W przypadku zawieranych na kilkadziesiąt lat kredytów konsumenckich, które miały służyć finansowaniu mieszkań, a kwota zobowiązania stanowiła istotne obciążenie finansowe – konsumenci zawierali umowy oczekując bezpiecznego (czyli z dodatkowym zabezpieczeniem wartości PLN), a nie ( quasi) spekulacyjnego produktu. Wybór kredytu waloryzowanego CHF był podyktowany niższą ratą i oprocentowaniem oraz (reklamowaną jako) bezpieczną walutą, ale właśnie dlatego, że w rozumieniu kredytobiorcy skoro będzie spłacał niższą ratę, to zachowa zdolność kredytową (jest to bezpieczniejsze w dłuższej perspektywie czasowej). W latach 2005-09, umowa kredytu nie była identyfikowana z elementem gry czy hazardu, a skąpe informacje o ryzyku kursowym, sprowadzające się do uświadomienia zmienności kursów (zmiana raty i wysokości zobowiązania), nie były wystarczające do zorientowania się przez konsumentów na jakie ryzyko są narażeni podpisując umowy waloryzowane kursem CHF. Stąd też w strategii marketingowej banków pojawia się narracja o stabilności kursów, bezpieczeństwie produktów szwajcarskich, masowości nabywania tych produktów, opłacalności tego typu produktów ze względu na niższą ratę i wyższą zdolność kredytową, niskie oprocentowanie itd. Wydaje się, że w relacjach konsumenckich, w przypadku umów kredytów, pożyczek długoterminowych, udzielanych na zakup mieszkań, z takim elementem (quasi) spekulacyjnym, należało oczekiwać wprowadzenia do umowy mechanizmów ograniczających ryzyko ponoszone przez konsumenta, w związku z nieograniczoną możliwością zmiany kursu waluty. Sama ewentualna możliwość wnioskowania o zmianę waluty kredytu nie czyni zadość powyższemu postulatowi albowiem takie przewalutowanie dla kredytobiorcy ma sens wyłącznie wtedy gdy kredytobiorca dokona tego przed zmianą kursu, a więc dotyczy to niewielkiej liczby konsumentów, która specjalizuje się w zagadnieniach związanych z rynkiem finansowym.

Sąd Okręgowy podzielił stanowisko wyrażone w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie, sygn. I ACa 587/20 zgodnie z którym aby jednak takie klauzule waloryzacyjne mieściły się w granicach zakreślonych przez art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. muszą one zostać skonstruowane w taki sposób, aby zabezpieczały konsumenta przed niczym nieograniczonym wzrostem ich zobowiązania będącym pochodną kursu arbitralnie wybranej waluty obcej w stosunku do złotówki, bez jakiegokolwiek powiązania z faktyczną utratą realnej siły nabywczej złotówki wynikającej z inflacji. Waloryzacja mieszcząca się w granicach zakreślonych przez art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. ma bowiem zabezpieczać przed utratą realnej siły nabywczej waluty zobowiązania, a nie stanowić mechanizmu do niczym nieograniczonego zwiększania zobowiązania konsumenta. Zasadny jest także pogląd wyrażony w wyroku TSUE z 10 czerwca 2021 r. C-776/19, w którym Trybunał wskazał, iż w przypadku kredytów denominowanych walutą obcą obie strony ponoszą ryzyko, z tym, że ryzyko ponoszone przez przedsiębiorcę jest ograniczone, a konsumenta - nie. W konsekwencji możliwa jest ocena niedochowania wymogu dobrej wiary i istnienia znaczącej nierównowagi w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 ( w zakresie dysproporcji ryzyka ponoszonego przez strony).

W rezultacie nie budzi wątpliwości, że gdyby bank potraktował konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny, umożliwił negocjacje kwestionowanych postanowień umownych (oczywiście po przekazaniu pełnej informacji co do ryzyka kursowego skutkującego taką jak obecnie sytuacją), to nie mógłby racjonalnie oczekiwać, iż konsument przyjąłby opisane warunki. Dzisiaj wydaje się oczywistym, że prawidłowo poinformowany konsument nigdy by takiej umowy (waloryzowanej CHF - bez zabezpieczenia) - nie podpisał. Musiał więc zaistnieć czynnik który zaburzył u kredytobiorcy sposób postrzegania swojej sytuacji w kontekście ryzyka związanego z zawieraną umową.

Po usunięciu kwestionowanych w sprawie postanowień umowa kredytu przybiera kształt umowy kredytu w walucie PLN, bez indeksacji do waluty CHF, z oprocentowaniem określonym według stawki referencyjnej LIBOR 3M dla CHF. Postanowienia dotyczące mechanizmu indeksacji do waluty CHF dotyczą głównych świadczeń stron i ich wprowadzenie pozwoliło na zastosowanie w umowie oprocentowania według stawki referencyjnej odpowiedniej dla waluty CHF,a tym samym obniżenie w początkowym okresie obowiązywania umowy wysokości rat kredytu w stosunku do rat kredytu nieindeksowanego do waluty CHF. Jest oczywistym, że bank nigdy nie zaoferowałby powódce umowy kredytu w złotych polskich nieindeksowanego do waluty CHF z oprocentowaniem opartym o stawkę referencyjną dla waluty CHF, zaś powódka z uwagi na wysokość rat nie chciałaby (bądź nie miałaby zdolności kredytowej) zawrzeć umowy kredytu w walucie PLN nieindeksowanego do waluty CHF z wyższym oprocentowaniem, opartym o stawkę referencyjną WIBOR. Skoro bez postanowień umowy kredytu, które zostały uznane za abuzywne, brak byłoby zgodnego zamiaru stron co do zawarcia umowy kredytu, umowę tą należy uznać za nieważną w całości i ex tunc.

Z uwagi na brak adekwatnych pouczeń o ryzyku walutowym rozważyć należy eliminację całej waloryzacji z umowy. Odnośnie możliwości utrzymania stosunku prawnego po wyeliminowania waloryzacji, podnieść należy, że umowa jest skonstruowana w ten sposób (zarówno denominowana jak i indeksowana), że w trakcie trwania umowy zobowiązanie konsumenta jest wyrażone w CHF. Wszelkie koszty umowy, wynagrodzenie banku, w tym odsetki odnoszą się do kwoty zobowiązania w CHF. Intencją stron było aby oprocentowanie odnosiło się do zobowiązania wyrażonego w CHF, wynika to w szczególności z faktu, że harmonogram spłaty kredytu był sporządzony w CHF. W czasie gdy była zawierana przedmiotowa umowa, banki stosowały oprocentowanie LIBOR do zobowiązań wyrażonych w CHF, a WIBOR do zobowiązań wyrażonych w PLN. W umowie zastosowano stawkę LIBOR, dlatego, że kwota zobowiązania wyrażona miała być w CHF. Stąd uzasadniony jest wniosek, że konstrukcja umowy przewidywała silne związanie postanowień odsetkowych z waloryzacją. Inaczej mówiąc strony nigdy nie zawarłyby umowy złotówkowej przy odsetkach LIBOR. Wydaje się, że operacja usunięcia waloryzacji z umowy, przy pozostawieniu odsetek w wysokości LIBOR doprowadzi do przekształcenia przedmiotowej umowy w stopniu wykraczającym ponad uprawnienia wynikające z art. 385 1 § 1 i 2 k.c.

W sprawie nie zostały ujawnione okoliczności wskazujące na to, że unieważnienie umowy może być niekorzystne dla powódki, w szczególności w związku z ewentualnym żądaniem zapłaty przez bank wynagrodzenia z tytułu korzystania z kapitału. Powódka oświadczyła, że dostrzega i rozumie wskazane ryzyko, nie zmienia to jej oceny odnośnie nieważności kwestionowanej umowy kredytu. Wskazać należy, że w kolizji z sankcją nieważności czynności prawnej, pozostaje konstruowanie roszczeń, analogicznych do tych, które istniałyby gdyby czynność prawna była ważna. W związku z tym, wyłącznie możliwym jest dochodzenie roszczenia odsetkowego za czas opóźnienia w spełnieniu świadczenia wynikającego z bezpodstawnego wzbogacenia (świadczenia nienależnego). Podnieść jednak należy, że obowiązek zapłaty tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału i tak będzie znacznie korzystniejszy dla konsumenta niż dalsze trwanie umowy.

W świetle powyższego, wskazać należy, że ww. umowa została uznana za nieważną zgodnie z żądaniem głównym pozwu. Wobec czego brak jest potrzeby rozpatrywania zasadności zgłoszonych przez powódkę roszczeń ewentualnych.

Sąd Okręgowy odniósł się także do zarzutu przedawnienia podniesionego przez pozwaną i uznał go za bezzasadny, albowiem nie ulegają przedawnieniu żądania ustalenia prawa lub stosunku prawnego oparte na art. 189 KPC. Nie oznacza to jednak, że mogą być dochodzone bezterminowo, gdyż przesłanką ustalenia musi być interes prawny.

Jednak gdyby nawet odnieść się do ewentualnego żądania finansowego z jakim powódka może wystąpić w przyszłości o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń z tytułu nieważnej umowy kredytu, to jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z 16 lutego 2021 r. III CZP 11/20 należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.). Oznacza to w szczególności, że kredytobiorca-konsument nie może zakładać, iż roszczenie banku uległo przedawnieniu w terminie liczonym tak, jakby wezwanie do zwrotu udostępnionego kredytu było możliwe już w dniu jego udostępnienia (art. 120 § 1 zd. 2 k.c.).

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1, 1 1 i 3 k.p.c. Na koszty procesu złożyły się: koszty zastępstwa procesowego powodów – w kwocie 10.800 zł, opłata od pozwu w kwocie 1.000 zł; opłata skarbowa od pełnomocnictw w kwocie 17 zł (k. 22).

Apelację w sprawie wniosła strona pozwana zaskarżając wyrok w całości i zarzucając:

I. naruszenie prawa procesowego mające wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, to jest:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów i dokonanie w kluczowych dla rozstrzygnięcia sprawy kwestiach wewnętrznie sprzecznych ustaleń faktycznych (logicznie się wykluczających) i wyciągnięcie wewnętrznie sprzecznych wniosków z przeprowadzonej analizy (logicznie ze sobą sprzecznych) oraz dokonanie ocen sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym, to jest błędne uznanie, że:

- postanowienia umowy, dotyczące indeksacji, nie były uzgadniane z powodem indywidualnie przed zawarciem umowy, w sytuacji gdy analiza materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że kwestionowane przez powoda postanowienia były z nim uzgadniane indywidualnie albowiem powód we wniosku kredytowym wskazał parametry, w oparciu o które chciał aby został mu udzielony kredyt, a widniejące tam dane zostały przez stronę pozwana uwzględnione i ostatecznie powodowi został udzielony kredyt, o jaki wnioskował;

- zeznania powoda są wiarygodne w całości w sytuacji, gdy stoją one wprost w sprzeczności z uznanym przez Sąd Okręgowy za wiarygodny materiałem dowodowym w postaci dokumentów z: wniosku kredytowego, umowy, oświadczenia dla kredytów i pożyczek hipotecznych, decyzji kredytowej czy Regulaminu stanowiącego załącznik do umowy, w zakresie w jakim powód wskazał na brak informacji ze strony pozwanej, że zmiana kursu CHF będzie miała wpływ na saldo zadłużenia, brak informacji ze strony pozwanej co do ryzyka kursowego związanego z umową oraz braku informacji ze strony pozwanej, że wobec umowy będą miały zastosowanie 2 kursy walut oraz iż informacje te zostały powodowi przedstawione w postaci symulacji albowiem wszystkie te okoliczności bezpośrednio wynikają z załączonej przez strony w niniejszymi postępowaniu dokumentacji,

- sporne klauzule umowy nie odwoływały się do ustalanego w sposób obiektywny kursu CHF, do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały w rzeczywistości bankowi kształtować ten kurs w sposób dowolny, wedle swej woli,

- bank mógł jednostronnie i arbitralnie oraz w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia powódki - w sytuacji gdy to nie banki, ale rynek kształtuje kursy walut, a pozwany Bank dla wszystkich walut stosował tę samą metodologię tworzenia tabeli i ustalony symetryczny spread dla poszczególnych walut (tzn. różnica między kursem średnim a kursem kupna i różnica między kursem sprzedaży a kursem średnim, jest taka sama), to jest w pozwanym Banku obowiązywała i obowiązuje zasada jednej tabeli kursowej, która służy do wszystkich operacji walutowych z klientami banku w godzinach od 8:00 do 16:30. Co do zasady kursy są ustalane o godzinie 8:00 i obowiązują do 16:30. W przypadku większej zmienności na rynku tabela kursowa może ulec zmianie w ciągu dnia w ślad za zmianami kursów rynkowych. Dla wszystkich produktów bankowych rozliczanych na podstawie kursów z tabeli kursowej stosuje się tą samą cenę kupna lub sprzedaży danej waluty, odpowiednio. Raty pożyczek hipotecznych zgodnie z umową, rozliczane są po tabeli kursowej o godz. 14:50, zaś sama tabela kursowa udostępniona jest powszechnie na stronie internetowej pozwanego banku,

- Bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu indeksowanego kursem CHF poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna oraz sprzedaży CHF i wysokości tzw. spreadu (różnica między kursem sprzedaży i zakupu waluty obcej) przy pozbawieniu konsumenta jakiegokolwiek wpływu, czym pozwany bank naruszył interesy powoda, w sytuacji gdy dzięki ww. kredytowi interes powoda został zaspokojony, bowiem uzyskał produkt bankowy o jaki wnioskował, który odpowiadał jego potrzebom, nadto, sporne klauzule nie stanowią uprawnienia banku do jednostronnego określania zobowiązania powoda, a są swoistym obowiązkiem pozwanego banku do aktualizacji kursu CHF stosowanie do aktualnej sytuacji rynkowej, którego zwieńczeniem ma być podanie aktualnego kursu CHF w Tabeli kursów oraz należyte określenie wartości zobowiązań powoda względem banku,

- sporne postanowienia umowne byty nietransparentne i nie przedstawiały w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, tak by powódka była w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niej z umowy konsekwencje ekonomiczne w sytuacji gdy sposób udzielenia kredytu oraz sposób spłaty kredytu wprost został opisany prostym i zrozumiałym językiem w umowie, zaś kursy walut pozwanego dostępne są na jego stronie internetowej, strona powodowa dysponowała i wciąż dysponuje wszelkimi narzędziami potrzebnymi do określenia wysokości swoich zobowiązań, a kwestionowane klauzule znajdują oparcie w przepisach prawa oraz poglądach doktryny obowiązujących w chwili zawarcia umowy i są na tyle precyzyjne, na ile pozwalają na to ustalenia nauk ekonomicznych,

- w sprawie zakłócona została równowaga stron bowiem treść kwestionowanych postanowień umożliwiała bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji konsumenta w zakresie wysokości jego zobowiązań wobec banku, w sytuacji gdy pozwany bank nie miał możliwości samodzielnego regulowania i decydowania o wysokości kursów oraz sam również ponosił ryzyko kursowe związane z umowami indeksowanymi do walut obcych,

- bank, przeliczając kwotę wypłaconego powódce kredytu według ustalonego przez siebie kursu zakupu CHF i pobierając z rachunku konsumentów raty kredytu przeliczone według własnego kursu sprzedaży CHF, uzyskiwał w ten sposób od powódki dodatkową ukrytą prowizję, w sytuacji gdy pozwany również zarówno przy wypłacie kredytu, jak i jego spłacie, ponosił koszt spreadu domykając pozycję walutową na rynku międzybankowym, zatem nie uzyskiwał ukrytej prowizji. Jedyne prowizje, jakie bank pobrał od powódki zostały jasno wskazane w § 1 ust. 7 oraz § lust. 7A umowy i wynosiły kolejno: 0 zł oraz 480,59 zł,

- informacje dotyczące ryzyka walutowego zawarte w umowie oraz oświadczeniu otrzymanym od pracownika banku, w oczywisty sposób nie odpowiadały standardom nakładanym na banki przez organy nadzoru co w konsekwencji prowadzi do uznania postanowień w zakresie informowania o ryzyku związanym z przedmiotowym kredytem za sformułowane w sposób niejednoznaczny, w sytuacji gdy pozwany dołożył wszelkich starań aby jego klienci, zgodnie z dyspozycją Rekomendacji nakładanych przez KNF, byli należycie informowani o ryzyku związanym z przedmiotowym produktem bankowym, czego wyrazem są wskazane przez Sąd Okręgowy dokumenty, gdzie informacje o ryzyku byty wskazane wprost, sformułowane jednoznacznym, prostym i zrozumiałym językiem,

- umowa stanowi produkt quasi spekulacyjny poprzez brak ograniczenia ryzyka walutowego kredytobiorcy oraz należytego poinformowania powoda o tym, co w konsekwencji świadczy o abuzywności kwestionowanych postanowień umowy, w sytuacji gdy Sąd pomija, iż pozwany również ponosił nieograniczone ryzyko walutowe, zaś powódka była wielokrotnie informowana tym, że zmiana kursu może upływać na wysokość zadłużenia i wysokość raty,

- w przypadku występowania w umowie postanowień abuzywnych umowa zawarta pomiędzy stronami nie mogłaby być w nadal wykonywana, podczas gdy ww. postanowienia mogłyby zostać zastąpione przepisami dyspozytywnymi (zastosowanie średniego kursu NBP) i aby takie rozwiązanie było sprzeczne z naturą stosunku kredytu indeksowanego,

- istnieją podstawy do uznania umowy za nieważną, w sytuacji gdy żadne postanowienie umowy nie stanowi klauzuli abuzywnej, umowa nie stanowi produktu quasi spekulacyjnego i w obliczu możliwego dochodzenia przez pozwany Bank od powoda zwrotu kapitału i ewentualnych innych roszczeń, unieważnienie umowy nie jest w interesie powoda,

b) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.p.c. przez dokonanie błędnej oceny i uznanie, iż pozwany nie podołał ciążącemu na nim obowiązkowi udowodnienia, że postanowienia zostały przez stronę pozwaną z powodem indywidualnie uzgodnione, w sytuacji gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci dokumentu stanowiącego załącznik nr (...) do odpowiedzi na pozew (wniosek kredytowy) jasno wynika, iż strona pozwana udostępniła powodowi możliwość negocjacji albowiem powód miał wpływ na walutę waloryzacji, okres kredytowania, termin spłaty zobowiązania i inne parametry odnoszące się do ww. kredytu,

c) art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 278 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku strony pozwanej o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w sytuacji, gdy przeprowadzenie tego dowodu było istotne dla rozstrzygnięcia sprawy albowiem zmierzało do wykazania, iż kurs stosowany przez pozwanego był kursem rynkowym oraz iż podążał on za tym, stosowanym przez NBP;

d) art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku strony pozwanej o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z protokołu zeznań świadka M. D. (1) złożony w sprawie (...), w sytuacji gdy przeprowadzenie tego dowodu było istotne dla rozstrzygnięcia sprawy albowiem zmierzał do wykazania jakie procedury udzielania kredytów walutowych hipotecznych obowiązywały banki, zasad tworzenia oraz publikacji przez bank tabel kursowych.

II. naruszenie prawa materialnego, to jest:

a) art. 189 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie, że powód posiada interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy, podczas gdy stwierdzenie przez Sąd Okręgowy tego interesu jest konsekwencją błędnego uznania umowy za nieważną,

b) art. 385 1 §1 k.c. poprzez błędne zastosowanie i przyjęcie przez Sąd I instancji, że kwestionowane postanowienia kształtują obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy, podczas gdy sporne postanowienia umowne takiego charakteru nie mają, a w szczególności przez:

- przyjęcie niewłaściwej interpretacji przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami polegającej na uznaniu, że pozostawienie jednej ze stron możliwości ustalenia wysokości kursu, od którego zależy wysokość zobowiązania, w każdej sytuacji narusza interes konsumenta i to w sposób kwalifikowany, bo rażący,

- błędne uznanie, że pozwany Bank wyznaczając kursy CHF w Tabeli kursowej nie doznawał formalnych ograniczeń i miał pełną dowolność w kształtowaniu zobowiązań powoda,

- niewłaściwe jego zastosowanie przy braku porównania sytuacji prawnej powoda jako konsumenta do sytuacji, w której konsument by się znalazł, gdyby jego sytuacja prawna była ukształtowana na podstawie przepisów dyspozytywnych,

- błędne uznanie, że kredyt stanowi produkt ( quasi) spekulacyjny i wobec tego strona pozwana winna wprowadzić do umowy mechanizm ograniczający ryzyko konsumenta,

- przyjęcie, że strona pozwana tworzyła postanowienia, które godziły w równowagę kontraktową stron i w efekcie przyjęcie, że strona pozwana posiadała nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego korzyść wobec powoda w ww. zobowiązaniu;

c) art. 385 2 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię prowadzącą do bezpodstawnego pominięcia przy ocenie zgodności spornych postanowień dotyczących waloryzacji z dobrymi obyczajami szeregu okoliczności mających miejsce w dacie zawarcia umowy kredytu przez strony i dokonanie tej oceny w oderwaniu od tych okoliczności, co jest charakterystyczne dla kontroli abstrakcyjnej klauzuli dokonywanej w postępowaniu o uznanie postanowień wzorca umowy za abuzywne w sytuacji, gdy Sąd I instancji przeprowadzał kontrolę incydentalną i winien był wziąć pod uwagę te okoliczności zgodnie z art. 385 2 k.c.,

d) art. 65 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. poprzez ich niezastosowanie w sytuacji, gdy działaniem zgodnym z wolą stron i dopuszczalnym przez prawo było utrzymanie waloryzacji, zastosowanie przepisu dyspozytywnego oraz odniesienie się do kursu średniego NBP.

W rezultacie strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżanego orzeczenia poprzez oddalenie powództwa w całości, zasądzenie kosztów postępowania przed Sądem I instancji, ewentualnie, o uchylenie zaskarżanego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie na rzecz strony pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego.

Ponadto strona pozwana ponownie wniosła o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego oraz protokołu z zeznań świadka M. D. (1) złożony w sprawie (...).

Powódka wniosła odpowiedź na apelację, w której domagała się jej oddalenia i zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył:

Apelacja jest bezzasadna.

Sąd Apelacyjny podziela dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę materiału dowodowego, znajdującą podstawę w dyrektywach oceny dowodów zawartych w treści art. 233 § 1 k.p.c., oraz ustalony stan faktyczny i przyjmuje je za własne.

Sąd Apelacyjny podziela też wnioski wyprowadzone przez Sąd Okręgowy na podstawie ustalonego stanu faktycznego.

Omówienie zarzutów apelacji rozpocząć należy od wskazania, że nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art.233 § 1 kpc, czy to samoistnego, czy też powiązanego z zarzutem naruszenia innych przepisów, albowiem Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej, to jest zgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego.

Skuteczne podniesienie zarzutu obrazy przepisu art. 233 §1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 8 kwietnia 2009 r., II PK 261/08). Jeśli sądowi nie można wytknąć błędnego z punktu widzenia logiki i doświadczenia życiowego rozumowania, nie dochodzi do obrazy ww. przepisu, nawet jeśli z dowodu można wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd.

I tak, nie sposób zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przybierającym postać naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów poprzez dokonanie wewnętrznie sprzecznych ustaleń faktycznych, wyciągnięcie wewnętrznie sprzecznych wniosków z przeprowadzonej analizy oraz dokonanie ocen sprzecznych z materiałem dowodowym.

Przede wszystkim, nie sposób się zgodzić z zarzutem wadliwego ustalenia, że postanowienia umowy dotyczące indeksacji nie były uzgadniane z powodem indywidualnie. Nie można akceptować stanowiska, że sam fakt wskazania we wniosku kredytowym przez powódkę parametrów i ich spełnienie przez stronę pozwaną potwierdza, że powodowi został udzielony kredyt, o jaki wnioskował. Niewątpliwie powódce został udzielony taki kredyt o jaki wnioskowała, ale fakt, że we wniosku wskazała określone warunki, które zostały przyjęte nie oznacza, że ww. warunki były indywidualnie negocjowane. Charakterystyczne jest bowiem, że w ww. warunkach brak jest jakichkolwiek rozwiązań, które w sposób realny chroniłyby powódkę przed nieograniczonym wzrostem kursu waluty.

Bezzasadny jest zarzut wadliwego uznania zeznań powoda są wiarygodne w całości. Wbrew zarzutom apelacji dokumenty wytworzone w związku z zawarciem umowy kredytu, to jest wniosek kredytowy, umowa, oświadczenie, decyzja kredytowa czy regulamin, nie sprzeciwiają się ww. ustaleniu. W szczególności nie można uznać, ww. dokumenty w sposób wystarczający poinformowały powódkę o możliwym nieograniczonym wzroście kursu waluty.

Bezzasadny jest zarzut wadliwego uznania, że sporne klauzule umowy nie odwoływały się do ustalanego w sposób obiektywny kursu CHF, do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały w rzeczywistości bankowi kształtować ten kurs w sposób dowolny, wedle swej woli.

Uznanie, że pozwany Bank miał możliwość dowolnego ustalania kursów walutowych nie jest tożsame z ustaleniem, że strona pozwana ustalała ww.kursy z pominięciem wskaźników ekonomicznych. Wykazanie, że strona pozwana ustalała kursy z uwzględnieniem wskaźników ekonomicznych nie oznacza braku ww. dowolności, którą należy rozumieć jako narażenie powoda na nieograniczoną zmianę kursu waluty. Analogicznie nie wpływa na ww. wniosek okoliczność, że strona pozwana zasady dotyczące tzw. spreadu stosowała w sposób obiektywny wobec wszystkich walut i wszystkich produktów bankowych.

Bezzasadny jest także zarzut wadliwego ustalenia zakłócenia równowagi stron poprzez umożliwienie stronie pozwanej jednostronnego kształtowania sytuacji powódki w zakresie wysokości jej zobowiązań wobec banku, w sytuacji gdy pozwany Bank nie miał możliwości samodzielnego regulowania i decydowania o wysokości kursów oraz sam również ponosił ryzyko kursowe związane z umowami indeksowanymi do walut obcych. Raz jeszcze należy powtórzyć,że możliwość jednostronnego kształtowania sytuacji powódki przez stronę pozwaną nie oznacza, że strona pozwana mogła ustalić poziom zobowiązań powódki z pominięciem wskaźników ekonomicznych. Nie można się jednak zgodzić, że strona pozwana też ponosiła skutki zmiany kursu walut. To znaczy – oczywiście, można przyjąć, że zmiana kursu waluty, w wyniku której rata kredytu ulegała zwiększeniu była niekorzystna dla strony pozwanej, bo zwiększała procent kredytów, w stosunku do których zaprzestano spłat. Nie jest to jednak wystarczająca przesłanka umożliwiająca uznanie, że obydwie strony umowy były w równym stopniu dotknięte zmianą kursu. Każda zmiana kursu, w ramach której CHF umacniał się w stosunku do PLN powodowała zwiększenie nominalnej kwoty raty (i ogólnej kwoty kredytu), a tym samym obciążanie kredytobiorcy i jednocześnie - tak długo, jak kredytobiorca spłacał raty kredytu tak długo zmiana kursu waluty była zdarzeniem neutralnym dla strony pozwanej.

Nie można się także zgodzić ze stanowiskiem, że wadliwie Sąd Okręgowy ustalił, że stosując spread strona pozwana uzyskiwała dodatkową korzyść. Wbrew twierdzeniom apelacji za operacjami przeliczania raty wpłaconej w PLN na CHF nie kryły się realne transakcje nabycia waluty przez powódkę od strony pozwanej.

Nie można się także zgodzić z zarzutem wadliwej oceny sposobu spełnienia przez stronę pozwaną z obowiązku informacyjnego wobec powódki. Z dokumentów na które powołuje się w apelacji strona pozwana nie wynika, aby powódka została pouczona, że kurs waluty może się zmienić na takim poziomie jak w rzeczywistości.

Co do określenia umowy jako produkt quasi spekulacyjny poprzez brak ograniczenia ryzyka walutowego kredytobiorcy i należytego poinformowania powódki o niebezpieczeństwie jaki występuje przy zawarciu tego typu umów, to Sąd Apelacyjny istotnie nie określiłby ww. umowy jako produktu quasi spekulacyjnego, ale niewątpliwie oceniane na dzień zawarcia umowy zalety w postaci niższej raty przesłoniły niebezpieczeństwo zawarcia takiej umowy w perspektywie długoterminowej.

Bezzasadny jest także zarzut wadliwego ustalenia, że ww. umowa nie może być nadal wykonywana po zastąpieniu klauzul przeliczeniowych średnim kursem NBP. Prawidłowo Sąd Okręgowy przyjął, że w stanie faktycznym sprawy brak jest podstaw do zastąpienia klauzul przeliczeniowych innych wskaźnikiem – w tym kursem NBP.

Bezzasadne są także zarzuty naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie wniosków dowodowych strony pozwanej w postaci wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego i dowodu z protokołu zeznań w charakterze świadka pracownika strony pozwanej – M. D..

Prawidłowo uznał Sąd Okręgowy,że w sprawie nie występują okoliczności wymagające ustalenia na podstawie opinii biegłego. Również dowód z protokołu zeznań świadka – pracownika strony pozwanej, który nie uczestniczył w negocjowaniu i zawieraniu umowy powodów – z tej właśnie przyczyny - jest zbędny dla rozstrzygnięcia.

Bezzasadne są także zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego.

Nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 189 k.p.c. poprzez niezasadne przyjęcie, że powód posiada interes prawny w żądaniu ustalenia nieistnienia stosunku prawnego (lub nieważności umowy).

Stanowisko strony pozwanej sprowadza się do tego, że nie występuje interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności czynności prawnej, jeżeli stronie przysługuje roszczenie o zapłatę z tytułu ww. czynności prawnej. Rzecz w tym, że wystąpienie z roszczeniem zmierzającym do rozliczenia umowy, która zdaniem kredytobiorcy jest nieważna, oczywiście doprowadzi do rozliczenia umowy, ale wyrok w takiej sprawie nie rozwiąże skutków zawarcia nieważnej umowy w zakresie udzielonych zabezpieczeń – np. hipoteki ustanowionej na zabezpieczenie udzielonego kredytu, czy weksla wystawionego z tej samej przyczyny.

Prawidłowo Sąd Okręgowy zastosował art. 385 1 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że kwestionowane postanowienia kształtują obowiązki powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jej interesy.

Jak już bowiem wyżej wskazano, pozostawienie stronie pozwanej możliwości takiego ustalenia kursu waluty, który wszelkie skutki negatywnych zmian przerzucał na powódkę musi zostać uznane za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Nie można też uznać, że stosowanie przez stronę pozwaną obiektywnych wskaźników ekonomicznych w procesie ustalania kursu waluty oznacza, że strona pozwana doznawała formalnych ograniczeń i nie miała pełnej dowolności w kształtowaniu zobowiązań powoda, w sytuacji, gdy każda zmiana kursu waluty wpływała tylko i wyłącznie na poziom zobowiązań powódki.

Prawidłowo też Sąd Okręgowy uznał, że brak jest podstaw, aby w stanie faktycznym sprawy zastosować przepisy dyspozytywne, a zatem brak było podstaw do porównania rzeczywistej sytuacji powódki z jej sytuacją w razie zastosowania przepisów dyspozytywnych.

Co do zarzutu wadliwego uznania ww. kredytu za produkt ( quasi) spekulacyjny, to jak wyżej wskazano Sąd Apelacyjny nie postrzega ww. umowy w taki sposób, ale nie wpływa to na ocenę zaskarżonego wyroku.

Za oczywiście bezzasadny jest zarzut naruszenia ww. przepisu poprzez przyjęcie, że strona pozwana tworzyła postanowienia, które godziły w równowagę kontraktową stron i w efekcie przyjęcie, że strona pozwana posiadała nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego korzyść wobec powoda w ww. zobowiązaniu. Sytuacja, w której zmiana kursu waluty powodująca wzrost wysokości raty obciąża tylko jedną stronę umowy prowadzi do w pełni uzasadnionego wniosku, że ww. postanowienia umowy godziły w równowagę kontraktową stron.

Nie można się także zgodzić z zarzutem naruszenia art. 385 2 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię przybierającą postać kontroli abstrakcyjnej, a nie incydentalnej. Przeprowadzona przez Sąd Okręgowy kontrola warunków zawarcia umowy spełnia wymogi kontroli incydentalnej.

Bezpodstawny był także zarzut naruszenia art. 65 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. poprzez ich niezastosowanie. Jak już wyżej wskazano w sprawie brak jest podstaw do zastosowania kursu średniego NBP.

Niezależnie od indywidualnego odniesienia się do poszczególnych zarzutów apelacji podkreślić należy, że na gruncie K.p.c. obowiązuje system apelacji pełnej, co oznacza, że sąd odwoławczy zobligowany jest do merytorycznego rozpoznania sprawy w całym zaskarżonym zakresie. Skoro zatem sąd ten ponownie merytorycznie rozpoznaje sprawę to Sąd Apelacyjny raz jeszcze przedstawi argumentację odnośnie kwestii kluczowych dla rozstrzygnięcia.

Analizując kwestię naruszenia art.385 ( 1 )kc należy zauważyć, że przy wykładni art.385 ( 1) § 1 i 3 kc, wprowadzonego do KC w celu implementacji dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L1993.95.29) należy brać pod uwagę wskazówki wynikające z dyrektywy i dotyczącego jej dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Na gruncie dyrektywy 93/13 bezpośrednim odpowiednikiem art.385 ( 1) k.c. jest jej art. 6 ust. 1, zgodnie z którym Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Stosownie do art.7 ust.1 dyrektywy zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów Państwa Członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami.

W myśl art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Dodatkowo zauważyć należy, że w orzecznictwie TSUE i Sądu Najwyższego na gruncie art. 6 ust. 1 dyrektywy nr 93/13 konsekwentnie przyjmuje się, że nieuczciwość wobec konsumenta określonych postanowień umownych powinna być przez sąd dostrzeżona z urzędu i z urzędu sąd powinien zastosować wobec tych postanowień sankcję braku związania nimi konsumenta. Nie jest zatem w tym zakresie wymagana inicjatywa konsumenta, (zob. wyroki TSUE z 27 czerwca 2000 r., C-40-244/98, Ocėano Grupo Editorial SA przeciwko Rocio Murcianó Quintero i in., z 26 października 2006 r., C-168/05, Elisa Maria Mostaza Claro przeciwko Centro Móvil Milenium SL, z 4 czerwca 2009 r., C-243/08, Pannon GSM Zrt. przeciwko Erzsėbet Sustiknė Györfii oraz uchwała Sadu Najwyższego z 15 września 2020 r., III CZP 87/19, OSNC 2021, Nr 2, poz. 11 oraz uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego (zasada prawna) z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56).

Zgodnie z aktualnie obowiązującą w judykaturze wykładnią art.385 1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości, że postanowienia umowy (regulaminu), które określają zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na PLN przy wypłacie kredytu i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 27 lutego 2019 r. II CSK 19/18, LEX nr 2626330, z 29 października 2019 r. V CSK 382/18, LEX nr 2771344). Wskazuje się, że klauzule takie mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy. Przy czym sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym wypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku i konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na CHF w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności spłacanych rat, służy określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Ponadto uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy-banku w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 22 stycznia 2016 r. I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134). Postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do jego arbitralnego działania. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543, z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, z 30 września 2020 r. I CSK 556/18, LEX nr 3126114).

Zauważyć też należy, że postanowienie umowne należy traktować jako sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument przyjąłby takie postanowienie w drodze indywidualnych negocjacji. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych (zob. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2). Przy czym przyjmuje się, że rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie (zob.wyroki Sądu Najwyższego: z 27 listopada 2015 r., I CSK 945/14, LEX nr 1927753, z 15 stycznia 2016r., I CSK 125/15, LEX nr 1968429).

Sąd Apelacyjny zgadza się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (tak Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2), wobec czego oceny tej należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie (tak TSUE w wyroku z 13 listopada 2017 r. w sprawie C-186/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 58). Powyższe prowadzi do wniosku, że dla oceny abuzywności konkretnego postanowienia umowy nie istotny jest sposób wykonania umowy, a w szczególności to, czy i w jaki sposób jedna ze stron korzystała z tego postanowienia. Wobec czego za irrelewantne należy uznać, czy w trakcie wykonywania umowy bank ustalał kurs zakupu i sprzedaży CHF w wysokości odbiegającej od kursu rynkowego czy też kursu NBP.

Dalej wskazać trzeba, że interpretując art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 przyjmuje się, iż jednoznaczność postanowienia umownego oznacza nie tylko, aby dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy skutki ekonomiczne (tak wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C‑26/13, Kásler i Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, pkt 75). Jednoznaczności tej nie można sprowadzać tylko do kategorii językowej, ponieważ postanowienia jednoznaczne w tym sensie mogą nie pozwalać na określenie treści zobowiązań, a w szczególności rozmiaru przyszłego świadczenia konsumenta.

Odnosząc się do kwestii kwalifikacji klauzuli waloryzacyjnej z punktu widzenia oceny, czy jest to świadczenie główne, to obecnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominujący stał się pogląd, że postanowienia umowne przewidujące przewalutowanie określają główne świadczenia stron w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 zd. 2 k.c. (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144, z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, LEX nr 2690299, z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, z 27 lipca 2021 r. V CSKP 49/21, z 28 września 2021 r. I CSKP 74/21). U źródeł tego stanowiska legło twierdzenie, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art.4 ust.2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Árpád Kásler, Hajnalka Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, pkt 49-50). Za takie postanowienia uznawane są między innymi te (określane niekiedy jako klauzule ryzyka walutowego), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (tak wyrok TSUE z 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 37). Podkreślić bowiem należy, że obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu w oznaczonych terminach spłaty stanowi główne świadczenie kredytobiorców. Natomiast klauzula waloryzacyjna wpływa na wysokość tego świadczenia. Zatem skoro z klauzuli waloryzacyjnej wynika, w jakiej wysokości świadczenie główne ma być spełnione, to należy przyjąć, że w ten sposób określa ona to świadczenie główne w rozumieniu art. 385 ( 1)§ 1 k.c.

Dalej zauważyć należy, że w art. 385 1 § 1 k.c. przewidziano dwa wyłączenia dotyczące postanowień określających główny przedmiot umowy oraz odnoszące się do relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług. W przypadku świadczeń głównych badanie adekwatności ceny lub wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług jest wyłączone spod kontroli, o której stanowi art.385 1 § 1 kc, chyba że postanowienia te nie zostały sformułowane jednoznacznie.

W rezultacie Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że w okolicznościach sprawy zachodzą podstawy do stwierdzenia, że klauzule na podstawie których dochodziło do przeliczenia wypłaconej w złotówkach kwoty kredytu i spłacanej w złotówkach przy odniesieniu do CHF kwot według kursu z tabeli banku są klauzulami abuzywnymi. Mechanizm waloryzacyjny zastosowany w umowie kredytu łączącej strony miał bowiem formą dwustopniową. Zobowiązanie kredytobiorców zostało przeliczone z polskich złotych na CHF po kursie kupna CHF z tabeli kursowej banku z dnia i godziny uruchomienia kredytu,świadczenie kredytobiorcy jest przeliczane z franków na złotówki po kursie sprzedaży CHF. Co istotne, do przeliczeń stosuje się dwa różne mierniki waloryzacji, czyli kurs kupna i kurs sprzedaży CHF. Natomiast spłata rat następuje w polskich złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej banku.

W rezultacie kluczowe znaczenie dla oceny dopuszczalności zastąpienia klauzuli abuzywnej inną, ma nie tyle zgoda stron, czy uznanie, że unieważnienie umowy poważnie zagraża interesom konsumenta, lecz ocena czy bez tej klauzuli umowa może nadal istnieć. Należy przy tym zwrócić uwagę, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę, a zatem również te postanowienia (określane niekiedy jako klauzule ryzyka walutowego), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu. W efekcie należy przyjąć, że klauzule waloryzacyjne określają główne świadczenie kredytobiorcy. Tym samym wyeliminowanie ryzyka kursowego i zastąpienie go kursem średnim NBP jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134), a sąd nie jest uprawniony do uzupełniania umowy kredytu w walucie obcej treścią nieuzgodnioną przez strony, choćby zmierzała do wyrównania ich pozycji na gruncie łączącego je stosunku prawnego, ani do tego, aby umowę przekształcić w inny rodzaj umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 20 maja 2022r., II CSKP 943/22). Dodać należy, że nie ma podstaw do odwołania do tabeli kursów sprzedaży NBP, ponieważ art.358 § 2 k.c. ma znaczenie dla umów określających świadczenie w walucie obcej i nie odnosi się do klauzul waloryzacyjnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 19 maja 2022 r., II CSKP 797/22).

Oczywiście, możliwe jest, aby kredytobiorca - konsument następczo udzielił świadomej zgody na te klauzule, co pozwoliłoby na przywrócenie skuteczności klauzul z mocą wsteczną (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27 lipca 2021 r. V CSKP 49/21 LEX nr 3207798 i z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21), ale w stanie faktycznym sprawy taka sytuacja nie występuje.

W rezultacie przyjąć trzeba po wyeliminowaniu klauzul waloryzacyjnych utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 maja 2022 r., II CSKP 293/22 i postanowienie Sądu Najwyższego z 24 listopada 2022 r. I CSK 3200/22).

W efekcie uznać trzeba, że spełnione zostały warunki do uznania zawartej przez strony umowy kredytowej za nieważną.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art.385 kpc oddalił apelację strony pozwanej jako bezzasadną.

Sąd Apelacyjny orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie art.98 § 1 i 3 kpc i art.391 § 1 kpc oraz § 2 pkt 7 w związku z § 10 ust.1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015r. (Dz.U. z 2015 r., poz.1804 ze zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Paweł Czepiel
Data wytworzenia informacji: