I ACa 2151/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2025-07-09
Sygn. akt I ACa 2151/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 lipca 2025 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie, I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący SSA Wojciech Żukowski
Protokolant Michał Góral
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 9 lipca 2025 r. w Krakowie
sprawy z powództwa H. Z.
przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W.
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 6 września 2022 r., sygn. akt I C 571/21
I. prostuje z urzędu pkt 4 zaskarżonego wyroku w ten sposób, że w miejsce słów: „na rzecz powodów łącznie” wpisuje słowa: „na rzecz powódki”;
II. oddala apelację;
III.
tytułem kosztów postępowania apelacyjnego zasądza od strony pozwanej
na rzecz powódki kwotę 4050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych)
z ustawowymi odsetkami, liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o tych kosztach, do dnia zapłaty.
Sygn. akt I ACa 2151/22
UZASADNIENIE
Powódka H. Z. w pozwie z dnia 31 stycznia 2020 r. (k. 4-22v.), następnie modyfikowanym pismem z dnia 18 listopada 220 r. (k. 184-194v.) skierowanym przeciwko (...) Bank (...) Spółka Akcyjna w W. wniosła o:
1. zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powódki kwoty 122.804,40 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 4 września 2019 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu nienależnych świadczeń z uwagi na bezwzględną nieważność umowy utyty na cele mieszkaniowe (...) w całości, spełnionych przez powódkę za okres od 3 listopada 2010 r. do dnia 1 lipca 2019 r., w związku z wykonywaniem umowy kredytu hipotecznego nr (...), zawartej w dniu 29 listopada 2006 r.;
2. ustalenie nieistnienia stosunku prawnego pomiędzy stronami wynikającego z umowy kredytu na cele mieszkaniowego (...) nr (...), zawartej w dniu 29 listopada 2006 r.
Ewentualnie w przypadku uznania przez sąd związania stron umową co do zasady o zasądzenie kwoty 47.345,40 zł tytułem zwrotu nienależnie pobranych przez stronę pozwaną rat kapitałowo odsetkowych w wyższej wysokości niż rzeczywiście powódka powinna spłacić po wyeliminowaniu z niej niedozwolonych z niej niedozwolonych postanowień umownych, w okresie od dnia 1 lutego 210 r. do 1 lipca 2019 r. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 4 września 2019 r. do dnia zapłaty.
Powódka wniosła też o zwrot kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym zwrot kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictw, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu swojego stanowiska zawartego w pozwie powódka wskazała, że przedmiotowa umowa zawiera niedozwolone postanowienia w rozumieniu art. 385[1] k.c. dotyczące mechanizmu indeksacji, które nie wiążą stron umowy, skutkiem czego zniweczony. jest cały stosunek prawny i powódka ma roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia na zasadzie art. 410 §1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Co prawda w ocenie powódki kwestionowane postanowienia umowne nie odnoszą się do głównych świadczeń, a jeśli nawet odnoszą się do głównych świadczeń, to zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny.
Powódka zawierając umowę był konsumentem, a umowa została zawarta z wykorzystaniem wzorca umownego. Powyższe doprowadziło do ukształtowania praw i obowiązków powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy.
Brak ryzyka walutowego po stronie pozwanej prowadził do nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków stron umowy na niekorzyść powódki. Jednocześnie powódka nie została poinformowana w sposób rzetelny o obciążającym ją ryzyku walutowym.
Powódka podkreśliła, że z uwagi na nieważność przedmiotowej umowy, pozwany bank uzyskał od niej bez podstawy prawnej kwotę spłaconych rat kapitałowo – odsetkowych w wysokości 122.804,40 zł w okresie od dnia 30 listopada 2010 r. do dnia 1 lipca 2019 r. Z uwagi na powyższe, powódce przysługuje uprawnienie do żądania zwrotu uiszczonych kwot na podstawie art. 385[1] §1 k.c. w zw. z art. 410 §1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c.
Strona pozwana (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości, także zmodyfikowanego. Na wypadek unieważnienia umowy pozwana podniosła ewentualny zarzut potrącenia wierzytelności powódki o zapłatę z wzajemną wierzytelnością pozwanej o zwrot kwoty udzielonego kredytu oraz wierzytelnością z tytułu tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, w łącznej wysokości 188.775,69 zł. W przypadku nieuwzględnienia zarzutu potrącenia pozwana podniosła ewentualny zarzut zatrzymania kwoty 140.000 zł (kapitał kredytu) oraz kwoty 47.775,69 zł (wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu).
Strona pozwana wskazała, że zawarta między stronami umowa kredytu stanowi ważne i skuteczne zobowiązanie i brak jest podstaw do stwierdzenia jej nieważności z mocy prawa na podstawie art. 353[1] k.c. czy art. 69 Prawa bankowego. Strona pozwana zaznaczyła, że umowa nie jest sprzeczna z art. 69 Prawa bankowego, ani z naturą zobowiązania ponieważ umowa kredytu indeksowanego mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu, a sam mechanizm indeksacji mieści się w granicach swobody umów. Zdaniem pozwanej należy wyraźnie rozróżnić walutę zobowiązań wynikających z zawarcia umowy (tj. walutę kredytu- CHF) od waluty spełnienia świadczenia (wypłaty kredytu- PLN). Strony umowy mogą się umówić, że waluta wykonania zobowiązania będzie inna niż waluta samego zobowiązania i taka konstrukcja umowy nie jest sprzeczna z naturą zobowiązania. Pozwany Bank zaznaczył, że klauzula ryzyka walutowego (indeksacyjna) i klauzula kursowa to odrębne postanowienia, które powinny podlegać odrębnej ocenie z punktu widzenia abuzywności. Klauzula ryzyka kursowego przewidująca sam mechanizm indeksacji kredytu i wyrażenie zadłużenia w walucie CHF nie podlega ocenie z punktu widzenia abuzywności, ponieważ określa główny przedmiot świadczeń stron i została sformułowana w sposób jednoznaczny. Klauzula kursowa odsyłająca do tabel kursowych Banku również nie jest abuzywna. Określanie pierwotnej wysokości zadłużenia kredytobiorców oraz wysokości rat kapitałowo – odsetkowych kredytobiorców w walucie CHF poprzez odesłanie do bankowych tabel kursowych w dacie zawarcia umowy kredytu stanowiło powszechną praktykę rynkową. Brak było jednocześnie wówczas przepisu prawa obligującego Bank do precyzyjnego określania w treści umów kredytowych zasad ustalania tabel kursowych. Pozwana podkreśliła, że postanowienia umowne nie są abuzywne w rozumieniu art. 385? k.c. ponieważ kwestionowane postanowienia zostały indywidualnie między stronami uzgodnione, bowiem zostały przyjęte przez powódkę w następstwie propozycji poprzednika prawnego pozwanego, nadto powódka akceptując oferowane warunki uzgodniła nie tylko sama indeksację, ale również jej zasady. Pozwana podniosła, że postanowienia umowy dotyczące indeksacji były jednoznaczne w swej treści, nie pozostawiając żadnych wątpliwości co do sposobu indeksacji. Ponadto postanowienia te jako określające świadczenia główne stron i jednoznaczne w swej treści nie mogą być przedmiotem badania pod kątem abuzywności. Pozwana podkreśliła także, że zawarcie umowy indeksowanej kursem CHF było dla powódki korzystniejsze niż zaciągnięcie takiego zobowiązania w PLN z uwzględnieniem oprocentowania kredytów złotowych i powód sam wybrał kredyt indeksowany do waluty obcej. W ocenie pozwanego Banku ewentualna eliminacja klauzuli indeksacyjnej z umowy znosiłaby nie tylko sam mechanizm indeksacji, ale również unicestwiłaby ryzyko kursowe, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu i stanowi główny przedmiot zawartej przez strony umowy. Utrzymanie umowy w mocy pomimo wyeliminowania tego ryzyka całkowicie zniekształcałoby pierwotną wolę stron, co każe przyjąć, że nie jest to prawnie możliwe, a umowa podlegałaby unieważnieniu. Dodatkowo wskaźnik LIBOR jest w sposób prawny oraz funkcjonalny powiązany z całym mechanizmem indeksacji. Bez powiązania kredytu z walutą CHF oparcie oprocentowania o wskaźnik LIBOR CHF byłoby prawnie niemożliwe. Z kolei po ewentualnej eliminacji klauzuli kursowej istnieje możliwość wykonywania umowy kredytu. Nawet gdyby przyjąć, że po usunięciu klauzuli kursowej nie da się ustalić kursu CHF na potrzeby ustalenia wysokości rat kredytu, to możliwe jest spłacanie rat kredytu bezpośrednio w walucie CHF, ewentualnie powódka może spłacać raty kredytu w walucie PLN wg kursu średniego na podstawie art. 358 § 2 k.c.
Wyrokiem z dnia 6 września 2022 r. Sąd Okręgowy w Krakowie:
1. zasądził od strony pozwanej (...) Bank (...) SA w W. na rzecz powódki H. Z. kwotę 122.804,40 zł. (sto dwadzieścia dwa tysiące osiemset cztery 40/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 11-04-2022r. do dnia zapłaty,
2. ustalił nieistnienie pomiędzy stronami stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) zawartej w dniu 29-11-2006r.;
3. oddalił powództwo w pozostałej części;
4. zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów łącznie kwotę 6.434 zł. (sześć tysięcy czterysta trzydzieści cztery złote) tytułem zwrotu kosztów postępowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
Sąd Okręgowy ustalił, że W dniu 29 listopada 2006 r. w B. powódka zawarła z poprzednikiem prawnym pozwanej (...) Bankiem S.A. z siedzibą w W. umowę kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...). W umowie postanowiono m.in., że:
- Bank udziela kredytobiorcy kredytu w kwocie 140.000,00 zł denominowanego (waloryzowanego) w walucie CHF na okres 300 miesięcy od dnia 29 października 2006r. do dnia 1 grudnia 2031r. (§ 2 ust. 1);
- kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w CHF lub transzy kredytu zostanie określona według kursu kupna dewiz dla wyżej wymienionej waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu (§ 2 ust. 2);
- kredyt przeznaczony jest na dokończenie budowy budynku mieszkalnego jednorodzinnego wraz z garażem, położonego w B., ul. (...) (§ 3 ust. 1);
- uruchomienie kredytu nastąpi w 3 transzach (§ 4 ust. 1);
- kredyt wykorzystywany jest w złotych przy jednoczesnym przeliczeniu transzy kredytu według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązująca w Banku w dniu wykorzystania danej transzy (§ 4 ust. 1a);
- oprocentowanie kredytu w całym okresie kredytowania jest zmienne i stanowi sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży Banku w wysokości 1,75 punktów procentowych z zastrzeżeniem zmiany marży Banku na podstawie § 11a umowy (§ 8 ust. 1);
- w dniu zawarcia umowy oprocentowanie kredytu wynosi 3,61 % w stosunku rocznym i jest równe stawce odniesienia, którą jest stawką rynku pieniężnego LIBOR 3-miesięczny, z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku z ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc zawarcia umowy publikowana na stronie serwisu R. lub też na jakimkolwiek ekranie zastępczym, powiększonej o marżę Banku (§ 8 ust. 2);
- po okresie wykorzystania kredytu kredytobiorca zobowiązuje się do spłaty kredytu wraz z odsetkami w 297 ratach miesięcznych w dniu 30 każdego miesiąca, począwszy od 30 marca 2007r. Wysokość rat kapitałowo – odsetkowych określana jest w CHF. Spłata rat kapitałowo – odsetkowych dokonywana jest w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo – odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości w/w kursu waluty ma wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przez kredytobiorcę kredytu (§ 9 ust. 2);
- miesięczne raty kapitałowo – odsetkowe ustalone są w równej wysokości (§ 9 ust. 3);
- prawne zabezpieczenie spłaty udzielonego kredytu, odsetek, a także innych związanych z kredytem należności stanowi: 1) hipoteka kaucyjna do kwoty 280.000 zł ustanowiona nieruchomości gruntowej z rozpoczęta budową budynku mieszkalnego jednorodzinnego położonego w B. przy ul. (...), działki nr (...), dla której prowadzona jest przez Sąd Rejonowy w O.Wydział V Ksiąg Wieczystych księga wieczysta nr (...); 2) cesja na rzecz Banku praw z umowy ubezpieczenia lokalu mieszkalnego od ognia i innych zdarzeń losowych (§ 10 ust. 1);
- w związku z zaciągnięciem kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej kredytobiorca oświadcza, że został poinformowany przez Bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz rozumie wynikające z tego konsekwencje (§ 11 ust. 4);
- kredytobiorca akceptuje zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie wskazane w § 2 umowy, sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu określone w § 4 umowy oraz warunków jego spłaty określone w § 9 umowy (§ 11 ust. 5);
Do umowy znajdowały zastosowanie Ogólne warunki kredytowania w zakresie udzielania kredytów na cele mieszkaniowe oraz kredytów i pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A., w których uregulowano m.in. sposób przekształcania kredytu złotowego na kredyt denominowany, kredytu denominowanego na kredyt złotowy oraz zmiany rodzaju waluty wymienialnej kredytu przy dokonaniu odpowiednich przeliczeń według kursów dewiz zgodnie z obowiązującą w Banku (...) kursów” (§ 16 Regulaminu). Regulamin nie zawierał definicji „Tabeli kursów”, nie określał również sposobu kształtowania wskazanych w niej kursów dewiz.
Poprzednik prawny strony pozwanej wypłacił powódce kwotę kredytu w trzech transzach.
Powódka w okresie od 2 stycznia 2007 r. do 1 lipca 2019 r. tytułem spłaty kredytu i odsetek uiściła na rzecz pozwanej kwotę 157.61,86 zł.
Pismem z dnia 9 sierpnia 2019r. powódka złożyła reklamację i wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 134.379,03 zł powołując się na nieważność umowy kredytu, bądź w przypadku uznania, że umowa dalej wiąże – kwoty 48.067,27 zł, w terminie 30 dni od daty otrzymania pisma. Pozwana odmówiła zapłaty.
Powódka poszukiwała kredytu hipotecznego, najtańszego. Doradca w banku przedstawił jej ofertę kredytu w CHF. Odbyły się dwa-trzy spotkania. Nie była powódce przedstawiona oferta kredytu w złotówkach. Poinformowano ją, że kurs może się lekko wahać, ale CHF jest waluta stabilną. Nie pokazywano jej historycznych kursów franka. Powódka nie wiedziała jak są tworzone tabele kursowe. Nie było możliwości negocjacji. Powódka podpisała gotową umowę przedstawioną mu przez bank.
Powódka spłacała kredyt w złotówkach, nie pytała o możliwość spłaty w CHF. W okresie kiedy kredytu wzrósł, powódka dowiedziała się z mediów, że było to niegodne z prawem. Na początku rata kredytu wynosił 600 zł, obecnie osiąga prawie 1.300 zł.
Pełnomocnik powódki adwokat A. Ł. nie posiada umocowania do odbierania w imieniu powódki oświadczeń materialnoprawnych, w tym oświadczenia materialnoprawnego o potrąceniu i zatrzymaniu.
Pełnomocnik strony pozwanej posiada umocowanie do składania w imieniu pozwanej wszelkich oświadczeń materialnoprawnych i to równolegle z oświadczeniami procesowymi, bądź też odrębnie poza toczącym się postepowaniem sądowym lub administracyjnym.
W dniu 30 lipca 2012 r. podjęte zostały uchwały Nadzwyczajnych Walnych Zgromadzeń (...) Banku (...) S.A. (...) Banku S.A. o połączeniu spółek zgodnie z art. 492 § 1 pkt 1 k.s.h. poprzez przeniesienie całego majątku (wszystkich aktywów i pasywów) (...) Banku S.A. jako spółki przejmowanej, na rzecz Banku (...) S.A. jako spółki przejmującej, z równoczesnym podwyższeniem kapitału zakładowego Banku (...) S.A. poprzez emisję akcji połączeniowych, które Bank (...) S.A. wyda dotychczasowym akcjonariuszom (...) Banku S.A. W dniu 7 września 2018 r. Bank (...) S.A. zmienił nazwę na (...) Bank (...) S.A.
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy zważył, że Zawarta przez strony umowa kredytu jest nieważna z uwagi na występujące w niej niedozwolone postanowienia umowne, przez co wszelkie świadczenia, jakie powódka spełniła na rzecz pozwanego Banku tytułem wykonania nieważnej umowy, powinny jej zostać zwrócone jako świadczenia nienależne.
W doktrynie prawa cywilnego wskazuje się, że interes prawny w dochodzeniu roszczenia o ustalenie z art. 189 k.p.c. przysługuje co od zasady jedynie wtedy, gdy powód nie może uzyskać ochrony w drodze dalej idącego roszczenia (np. o zapłatę). Jednocześnie pojawiają się jednak poglądy, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatna do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Teza ta będzie aktualna zwłaszcza w tych sytuacjach, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego. W przypadku zwłaszcza, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego), sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Będzie tak zwłaszcza gdy to pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powodów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 22 lipca 2021 r., sygn. akt I ACa 646/20, LEX nr 3164510).
Dokonując oceny sytuacji powodów według treści zapisów umowy kredytu z dnia 29 listopada 2006 r. należy uznać, że powódka nie dokonała dotychczas pełnej spłaty kwoty kredytu wraz z liczonymi przez stronę pozwaną odsetkami. Nie można więc wykluczyć, że nawet po zasądzeniu od strony pozwanej na rzecz powódki zwrotu wszystkich kwot, które powódka świadczyła z tytułu umowy kredytu, strona pozwana nadal będzie uważała powódkę za swojego dłużnika i żądała od niej spłaty kolejnych rat, powołując się na to, że wyrok zasądzający świadczenie nie wiąże jej w zakresie znajdujących się w uzasadnieniu wyroku rozważań co do stwierdzenia nieważności umowy. W doktrynie i orzecznictwie prawa cywilnego nadal istnieją bowiem wątpliwości co do zakresu związania motywami uzasadnienia wyroku. Nadto istnieją inne skutki zawartej między stronami umowy kredytu, których nie da się usunąć w drodze powództwa o świadczenie - np. hipoteka ustanowiona na nieruchomości powódki na zabezpieczenie roszczeń Banku z tytułu umowy kredytu, której wykreślenie bez zgody Banku będzie możliwe dopiero po uzyskaniu wyroku ustalającego nieważność umowy bądź spłacaniu przez powódkę w całości zobowiązania z tytułu umowy. Sam fakt, że w przypadku uznania umowy kredytu za nieważną powódce przysługują dalej idące roszczenia o świadczenie nie przesądza więc jeszcze o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy. W ocenie Sądu tylko ustalenie, że umowa kredytu z dnia 29 listopada 2006 r. jest nieważna, ostatecznie zakończy spór między stronami, zapewni im pełną ochronę ich prawnie chronionych interesów i pozwoli na uniknięcie dalszych sporów w przyszłości.
Zgodnie z art. 58 § 1 k.c., czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Czynnością prawną, której ważność powódka kwestionują na gruncie powołanego wyżej przepisu, jest umowa kredytu zawarta przez nią z pozwanym Bankiem w dniu 29 listopada 2006r. W ocenie powódki jest ona niezgodna z przepisem art. 69 ust. 1 ustawy – Prawo bankowe, który w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przez strony umowy kredytu stanowił, że przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.
Umowa kredytu zawarta przez strony stanowiła specyficzny podtyp umowy kredytu – umowę kredytu indeksowanego do waluty obcej, w tym wypadku – franka szwajcarskiego. Kwota kredytu została wskazana w umowie jako kwota w walucie złoty polski. Indeksacja kredytu do waluty obcej polegała na tym, że:
- kwota kredytu wypłacona powódce w walucie złoty polski podlegała przeliczeniu na kwotę w walucie CHF według kursu waluty CHF wskazanego w umowie;
- wysokość rat kredytu wyrażona była w walucie CHF;
- harmonogram spłat był przygotowywany dla rat kredytu w CHF,
- oprocentowanie kredytu wyliczane było w oparciu o stawkę rynku pieniężnego LIBOR 3-miesięczny, stosowaną dla waluty CHF;
- powódka miała spłacać raty kredytu w walucie złoty polski po uprzednim przeliczeniu według określonego w umowie kursu waluty CHF.
Co prawda w treści § 2 ust. 1 umowy strony wskazały, że kredyt jest kredytem denominowanym w walucie CHF, jednak takie określenie rodzaju kredytu wynika wyłącznie z tego, że w okresie, w którym strony zawarły sporną umowę, nie wykształciła się jeszcze spójna terminologia w zakresie kredytów powiązanych z walutami obcymi. W szczególności pojęcia „kredytu denominowanego do waluty obcej” oraz „kredytu indeksowanego do waluty obcej” nie były wtedy pojęciami zdefiniowanymi w powszechnie obowiązujących aktach prawnych. Umowy kredytu zawartej przez strony nie można uznać za umowę kredytu denominowanego do waluty obcej, ponieważ taka umowa charakteryzuje się: wyrażeniem kwoty kredytu w walucie obcej, która to kwota jest następnie przeliczana według określonego w umowie kursu waluty obcej na wypłacaną kredytobiorcy kwotę w walucie złoty polski; ratami określonymi w walucie obcej spłacanymi w walucie złoty polski po przeliczeniu według kursu waluty obcej wskazanego w umowie; oprocentowaniem z odniesieniem do stawki referencyjnej dla waluty obcej. Natomiast odniesienie w § 2 ust. 1 do CHF wskazuje, iż wyrażenie wartości świadczenia do tej waluty ma zapewnić stabilność wartości świadczenia i stanowi w istocie umowną waloryzację. Stąd niewątpliwie odpowiada ten kredyt, kredytowi indeksowanemu (waloryzowanemu), a nie denominowanemu. Ustalenie charakteru kredytu ma znaczenie dla oceny, co stanowiło świadczenie główne stron. Wysokość kredytu określono w złotych polskich wraz wskazaniem sposobu przeliczania jej na CHF i taka kwota wraz z mechanizmem jej przeliczania (indeksacją) odpowiadała świadczeniu głównemu stron. W ocenie Sądu umowa kredytu zawarta przez strony zawierała wszystkie konieczne elementy określone w art. 69 ust. 1 ustawy – Prawo bankowe. Kwota kredytu została wyraźnie oznaczona w § 2 ust. 1 umowy i nie różniła się ona od kwoty rzeczywiście wypłaconej powódce. Fakt, że finalnie kwota w złotych polskich, którą powódka musi zwrócić do Banku tytułem spłaty rat kapitałowych jest wyższa od kwoty faktycznie wypłaconego jej kredytu wynika z zastosowanego w umowie mechanizmu waloryzacji kwoty kredytu do waluty CHF. Zastosowanie takiego mechanizmu w dacie zawierania umowy było możliwe na gruncie zasady swobody umów wyrażonej w art. 353[1] k.c. i zastosowania instytucji umownej waloryzacji z art. 3581 § 2 k.c., zgodnie z którym strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Nadto w umowie określono w jasny sposób zasady ustalania oprocentowania kredytu, jak również zasady jego spłaty oraz zasady naliczania prowizji.
Podkreślenia wymaga przy tym, że ustawodawca już po zawarciu przez strony spornej umowy kredytu wprowadził do ustawy – Prawo bankowe przepisy odnoszące się do kredytów indeksowanych do waluty obcej i kredytów denominowany w walucie obcej. Ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie w dniu 26 sierpnia 2011 r., do art. 69 ustawy dodano zapis ust. 2 pkt. 4a, zgodnie z którym umowa o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska powinna określać w szczególności szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu, oraz zapis ust. 3, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie; w tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku. Powołując się na założenie racjonalności ustawodawcy należy stwierdzić, że nie wprowadzałby on do porządku prawnego zasad regulujących warunku umów, które uznawałby za nieważne z mocy samego prawa. Nadto pogląd o dopuszczalności umowy kredytu indeksowanego przed omówioną powyżej nowelizacją ustawy – Prawo bankowe należy uznać za ugruntowany w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 lutego 2019 r.., II CSK 19/18, LEX nr 2626330 i powołane tam wcześniejsze orzecznictwo). Konstrukcja umowy kredytu indeksowanego do waluty CHF zawartej przez strony niniejszego postępowania jest zaś w swojej istocie zbieżna z konstrukcją określoną w powyższych przepisach.
Zgodnie z art. 385[1] § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne); nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (art. 385[1] § 2 k.c.). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385[1] § 3 k.c.). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385[1] § 4 k.c.). Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny (art. 385[2] k.c.). Przytoczone przepisy zostały wprowadzone do Kodeksu cywilnego jako implementacja Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.
Powódka za niedozwolone postanowienia umowy w rozumieniu powołanych wyżej przepisów Kodeksu cywilnego uważa § 2 ust. 1, 2 i 3 § 4 ust. 1a, § 9 ust. 2 i ust. 6, § 11 ust. 4 i 5, § 12 ust. 2 umowy kredytu. Dopatruje się abuzywności kwestionowanych postanowień umowy w odniesieniu do dwóch aspektów – po pierwsze z uwagi na brak właściwej informacji o ryzyku kursowym związanym z umową, po drugie z uwagi na to, że kursy waluty CHF, po których przeliczane były zobowiązania z tytułu umowy, mogły być ustalane przez Bank w sposób arbitralny, według nieznanych powódce kryteriów.
Aby ocenić czy kwestionowane przez powódkę postanowienia umowy są postanowieniami niedozwolonymi należy w pierwszej kolejności ustalić, czy powódce przysługiwał status konsumenta. Jak wskazuje art. 22[1] k.c., za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Powódka zawarła umowę kredytu jako osoba prywatna, w celu dokończenia budowy budynku mieszkalnego jednorodzinnego wraz z garażem. Kredyt został więc zaciągnięty przez powódkę na cele mieszkaniowe, w żaden sposób niezwiązane z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą czy zawodową. W odniesieniu do spornej umowy powódkę bez wątpienia należy więc uznać za konsumenta.
Kolejno należy rozważyć, czy kwestionowane postanowienia umowy zostały
indywidualnie uzgodnione między stronami. W ocenie Sądu kluczowego znaczenia nabiera tu fakt, że postanowienia te zostały przejęte ze stosowanego u strony pozwanej wzorca umownego. Co do zasady postanowienia zawarte we wzorcach umownych nie podlegają negocjacji lub podlegają negocjacjom jedynie w niewielkim zakresie. Co więcej, z zeznań powódka wynika, że nie negocjowała ona z Bankiem postanowień umownych, a wręcz czuła się naciskana na zawarcie umowy według ustalonego przez Bank wzorca. Jako że treść postanowień umowy została jednostronnie narzucona powódce przez Bank, a powódka nie miała na nią żadnego realnego wpływu, nie sposób uznać postanowień umowy za
indywidulanie uzgodnione między stronami. Okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Konieczne byłoby wykazanie, że konsument miał realny wpływ na konstrukcję niedozwolonego (abuzywnego) postanowienia wzorca umownego. Przyjęcie takiego wpływu byłoby możliwe przede wszystkim wówczas, gdyby konkretny zapis był z nim negocjowany.
Z artykułu 3 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich wynika, iż: 1. Warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. 2. Warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Należy wskazać, iż ciężar wykazania, iż warunki umowy zostały indywidualnie uzgodnione obciąża przedsiębiorę. W niniejszej sprawie należy wskazać, iż strona pozwana nie podołała temu warunkowi. Sformułowania dotyczące indeksacji wpływały na charakter umowy, brak informacji, aby strony negocjowały ten mechanizm, sposób jego działania i stosowane przeliczniki.
Następnie należy pochylić się nad tym, czy kwestionowane zapisy umowy dotyczą głównych świadczeń stron. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 listopada 2012 wydanym w sprawie prowadzonej pod sygn. akt I CSK 49/12 (OSNC 2013/6/76) wyraził pogląd, że: „Zasięg pojęcia głównych świadczeń stron, którym ustawodawca posłużył się w art. 385[1] § 1 k.c., może budzić kontrowersje, tym bardziej że nie ma tu przesądzającego znaczenia to, czy wspomniane świadczenia należą do essentialiae negotii. Z tej przyczyny zasięg odnośnego pojęcia musi być zawsze ustalany in casu, z uwzględnieniem wszystkich postanowień oraz celu zawieranej umowy”. Powyższy pogląd jest zbieżny za stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - według TSUE ocena czy dany warunek dotyczy głównego świadczenia umowy powinna zostać dokonana obiektywnie i na gruncie konkretnej umowy na płaszczyźnie prawnej i ekonomicznej, z uwzględnieniem struktury umowy (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie Kasler, sygn. C-26/13, ZOTSiS 2014/4/I-282). Tut. Sąd w pełni podziela przytoczone wyżej stanowiska Sądu Najwyższego i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przychylając się do twierdzenia, że zakres pojęcia „postanowienia określające główne świadczenia stron” z art. 385[1] § 1 k.c. nie jest zbieżny z zakresem pojęcia „essentialiae negotii umowy” i na gruncie konkretnej umowy możliwe jest uznanie postanowień niebędących jej essentialiae negotii za „postanowienia określające główne świadczenia stron”.
W ocenie Sądu kwestionowane przez powódkę klauzule umowne określają główne świadczenia stron. Mechanizm indeksacji kredytu do waluty obcej wpływa na wysokość rat kredytu w złotych polskich spłacanych przez powódkę. Po pierwsze, poprzez przeliczenie kwoty kredytu wypłaconej powodom w walucie złoty polski na walutę CHF po kursie wskazanym w umowie dochodzi do ustalenia kwoty kapitału kredytu w walucie CHF, jaka ma zostać przez powódkę spłacona, stanowiącej podstawę do ustalenia wysokości poszczególnych rat kapitałowych w walucie CHF. Po drugie, poprzez przeliczanie kwoty poszczególnych rat wyrażonych w CHF na walutę złoty polski po kursie wskazanym w umowie dochodzi do ustalenia wysokości rat spłacanych finalnie przez powódkę. Nie można przy tym pominąć, że zastosowanie mechanizmu indeksacji kredytu do waluty obcej pozwala na ustalenie oprocentowania kredytu w odniesieniu do stawki referencyjnej adekwatnej do tej waluty – w przypadku przedmiotowej umowy stawką tą jest LIBOR 3-miesięczny. Mechanizm indeksacji kredytu do waluty obcej kształtuje więc w sposób bezpośredni zasady, według których powodowie spełniają swoje podstawowe obowiązki wynikające z umowy kredytu – czyli obowiązek spłaty kredytu oraz obowiązek spłaty odsetek.
W wyroku TSUE w sprawie C-260/18 w sprawie Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG (sygn. akt C-260/18, publ. (...)) wskazano, iż:
44. (…) w okolicznościach w postępowaniu głównym – gdy z informacji dostarczonych przez sąd odsyłający, opisanych w pkt 35 i 36 niniejszego wyroku wydaje się wynikać, że unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. Tymczasem Trybunał orzekł już, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, takiej jak ta w postępowaniu głównym, w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna (zob. podobnie wyrok z dnia 14 marca 2019 r., Dunai, C‑118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 i przytoczone tam orzecznictwo).
Wskazać należy, iż w wyroku SN z dnia 4 kwietnia 2019 r III CSK 159/17, SN wskazał, iż klauzula indeksacyjna w umowie kredytu określa wysokość głównego świadczenia kredytobiorcy. (podobnie wyrok SN z dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18).
Zgodnie z art. 4 powołanej wyżej dyrektywy:
1. Nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w czasie wykonania umowy, do wszelkich okoliczności związanych z wykonaniem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna.
2. Ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.
Klauzule indeksacyjne definiują umowę kredytu, zatem określa świadczenia główne uzgodnieniu pomiędzy stronami podlegała co do zasady waluta indeksacji, ale sam mechanizm pozostawał niejasno sprecyzowany i zawiera w sobie nieuzgodnione indywidualnie elementy dotyczące przeliczania waluty i zawartego w nim ryzyka kursowego.
Wszystkie kwestionowane przez powodów postanowienia umowy tj. § 2 ust. 1 i 2, § 4 ust. 1a oraz § 9 ust. 2 i 6 składają się razem na klauzulę ryzyka walutowego. Jako że jak ustalono już powyżej, kwestionowane przez powodów postanowienia umowne określają główne świadczenia stron, konieczne jest ustalenie, czy ich treść jest jednoznaczna. Pojęcie „jednoznacznie” zastosowane w art. 385[1] § 1 k.c. należy interpretować w odniesieniu do treści art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Zgodnie z powołanym wyżej przepisem, ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. „Jednoznacznie” w rozumieniu art. 385[1] § 1 k.c. oznacza więc „prostym i zrozumiałym językiem”.
W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zapadłym na gruncie Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ugruntowany jest pogląd, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, OTP BANK NYRT. I OTP FAKTORING KÖVETELÉSKEZELŐ ZRT v. TERÉZ ILYÉS I EMIL KISS., ZOTSiS 2018, nr 9, poz. I-750; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r., C-186/16, RUXANDRA PAULA ANDRICIUC I IN. v. BANCA ROMÂNEASCĂ SA, LEX nr 2355193).
W niniejszej sprawie przed zawarciem umowy kredytu z dnia 29 listopada 2006 r. Bank nie przekazał powódce we właściwy sposób informacji dotyczących ryzyka kursowego, dzięki którym mogłaby się ona orientować co do przewidywalnych poziomów wzrostu lub spadku kursów waluty CHF oraz przełożenia wzrostu lub spadku tych kursów na jej obciążenie ekonomiczne związane z umową. W szczególności co do możliwości wzrostu nie tylko rat kredytu, ale także zadłużenia z tytułu umowy, wpływu wzrostu kursu na wartość kwoty głównej pozostającej do spłaty.
Jak wynika z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, powódka potrzebowała środków finansowych na dokończenie budowy budynku mieszkalnego jednorodzinnego wraz z garażem, czyli na inwestycję związaną ze spełnianiem jej podstawowych potrzeb życiowych, jakimi bez wątpienia są potrzeby mieszkaniowe. Nieruchomość miała zostać nabyta za środki pieniężne w walucie złoty polski, w tej samej walucie powódka chciała spłacać raty kredytu. Powódka była więc zainteresowana uzyskaniem kredytu wypłacanego w walucie złoty polski i którego raty miały być również spłacane w walucie złoty polski. Zdecydowała się na kredyt indeksowany do waluty CHF, ponieważ została zapewniona o stabilności franka szwajcarskiego i nieznacznym wpływie zmiany kursu walutowego na wysokość raty. Powódka kierowała się również wysokością raty kredytu, która była znacznie niższa niż w przypadku kredytu w walucie złoty polski nieindeksowanego do waluty CHF lub kredytu indeksowanego do innej waluty obcej niż CHF.
Nie można oczywiście twierdzić, że powódka nie była w ogóle świadoma tego, że kursy waluty CHF mogą wzrosnąć. Jest do wiedza powszechna, którą posiada każda przeciętnie zorientowana dorosła osoba. Jednocześnie należy jednak zauważyć, że same postanowienia umowy tworzące mechanizmy przeliczania zobowiązania powodów według kursów waluty CHF były sformułowane w sposób bardzo oględny i nie dawały jasnego obrazu powiązań pomiędzy wysokością kwoty kredytu wypłaconej powódce w złotych polskich i wysokością rat kredytu spłacanych przez nią również w złotych polskich a kursami waluty CHF i ich wpływem na wysokość salda kredytu oraz rat kredytu w walucie złoty polski. Mechanizm indeksacji kwoty kredytu do waluty CHF powodował zaś, że wysokość obciążenia powódki związanego ze spłatą kredytu (które to obciążenie należy oceniać w odniesieniu do kwot w walucie złoty polski) w całym okresie 25 lat obowiązywania umowy podlegać mogła dużym wahaniom. Mogły to być wahania korzystne dla powódki, powodujące zmniejszenie wysokości salda kredytu i rat spłacanych w walucie złoty polski i w efekcie mogące prowadzić do tego, że spłacą oni kapitał kredytu z wykorzystaniem niższej kwoty wyrażonej w walucie złoty polski niż kwota wypłacona im przez Bank, jak i niekorzystne dla powódki, powodujące zwiększenie wysokości rat i w efekcie mogące prowadzić do tego, że spłacą oni kapitał kredytu z wykorzystaniem wyższej kwoty wyrażonej w walucie złoty polski niż kwota wypłacona im przez Bank. Podkreślenia wymaga przy tym, że za sytuację niekorzystną dla powódki należy uznać wzrost wysokości rat spłacanych w złotych polskich nie tyle w całym okresie, na który zawarta została umowa, lecz nawet przez pewien jego wycinek, obejmujący kilka - kilkanaście miesięcy. Rata kredytu jest comiesięcznym znaczącym obciążaniem dla kredytobiorców, a jej nieuregulowanie wiązać się może z bardzo niekorzystnymi dla nich konsekwencjami - począwszy od naliczania odsetek karnych za opóźnienie w spłacie raty, skończywszy na wypowiedzeniu umowy kredytu i postawieniu całego zobowiązania w stan natychmiastowej wykonalności. Nawet więc okresowy, znaczący wzrost raty kredytu może prowadzić do poważnego zachwiania płynności finansowej kredytobiorców.
W ocenie Sądu należyta informacja o obciążającym powódkę ryzyku kursowym związanym z zawarciem umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej powinna polegać co najmniej na:
- okazaniu kredytobiorcy wykresu obrazującego zmiany kursów waluty obcej na przestrzeni co najmniej od 2000 r. do aktualnego momentu; Sąd uważa okres od 2000 r. do momentu aktualnego na udzielenia kredytobiorcy informacji za adekwatny, ponieważ obejmuje on czas, w którym sytuacja gospodarcza w kraju była podobna – rozwijała się gospodarka wolnorynkowa;
- wyjaśnieniu, że kwota kredytu w walucie złoty polski zostanie przeliczona na kwotę w walucie obcej po kursie waluty, jaki będzie obowiązywał zgodnie z umową w dniu wypłaty kwoty kredytu/poszczególnych transz kredytu;
- wyjaśnieniu, że kurs waluty, do której indeksowana jest kwota kredytu, przekłada się bezpośrednio na wysokość salda kredytu w walucie obcej – przy jednoczesnym pokazaniu kredytobiorcy symulacji tego, jakie będzie saldo kapitału kredytu w walucie obcej przy aktualnym kursie, przy najwyższym kursie odnotowanym na okazanym kredytobiorcy wykresie oraz przy kursie znajdującym się pośrodku pomiędzy kursem aktualnym i najwyższym kursem odnotowanym na okazanym kredytobiorcy wykresie;
- wyjaśnieniu, że raty kapitałowe kredytu będą wyrażone w walucie obcej i zostaną wyliczone na podstawie salda kapitału kredytu wyrażonego w walucie obcej;
- wyjaśnieniu, że kurs waluty, do której indeksowana jest kwota kredytu, przekłada się bezpośrednio na wysokość salda kredytu wyrażonego w złotych polskich oraz rat kredytu wyrażonych w złotych polskich - przy jednoczesnym pokazaniu kredytobiorcom symulacji tego, jakie będzie saldo kapitału kredytu w walucie złoty polski oraz rat kredytu w walucie złoty polski przy aktualnym kursie, przy najwyższym kursie odnotowanym na okazanym kredytobiorcy wykresie oraz przy kursie znajdującym się pośrodku pomiędzy aktualnym i najwyższym kursem odnotowanym na okazanym kredytobiorcy wykresie.
Tymczasem informacje przekazywane kredytobiorcy przez Bank przed podpisaniem umowy kredytu były znacznie uboższe niż te wskazane powyżej. Procedury wewnętrzne Banku przewidywały, że klientów zainteresowanych zaciągnięciem kredytu waloryzowanego do waluty CHF należy poinformować, że każda zmiana kursu waluty wpłynie na zmianę wysokości rat kapitałowo-odsetkowych wyrażonych w złotych polskich. Klientom przedstawiano przy tym wykres obrazujący zmiany kursu CHF w przeciągu ostatnich 12 miesięcy, a więc w bardzo niewielkim wycinku czasu w porównaniu do okresu, na jaki został zaciągnięty kredyt – w przypadku powódki aż 25 lat. Do akt sprawy nie przedłożono przy tym żadnych dokumentów wskazujących na kursy kupna i sprzedaży CHF aktualne na dzień udzielania powódce informacji o ryzyku kursowym. Klientom przedstawiano również symulacje spłaty kredytu. Uwagę zwraca przy tym, że klientów informowano jedynie o możliwości wzrostu raty kredytu, nie informowano ich natomiast o możliwości wzrostu samego salda kredytu wyrażonego w walucie złoty polski. Jest przy tym faktem powszechnie znanym, że w okresie od 2006 r. do października 2008 r. przy kursie waluty CHF w granicach od ok. 1,9 do 2,5 raty kredytu indeksowanego do waluty CHF były znacząco niższe niż raty kredytu nieindeksowanego w walucie złoty polski.
Z powyższej analizy wynika, że informacje, które Bank mógł przekazać powódce na etapie przed zawarciem umowy kredytu, nie były wystarczające do tego, aby w pełni zdała sobie oni sprawę z ryzyka kursowego wiążącego się z umową oraz z jego potencjalnych skutków. Wynikało z nich, że kurs waluty CHF jest stabilny i nie podlega większym wahaniom, a rata kredytu może ulec pewnym zmianom na niekorzyść kredytobiorcy, lecz nie będą to zmiany gwałtowne i na tyle duże, aby kredyt przestał być dla powódki atrakcyjny. Powódka w ogóle nie została przy tym uświadomiona co do tego, w jaki sposób wahania kursu waluty CHF wpływają na wyliczenie salda kredytu w walucie CHF oraz że wzrost kursu CHF wpływa nie tylko na wzrost wysokości raty kredytu, lecz również na wzrost wysokości samego salda kredytu wyrażonego w walucie złoty polski. Z informacji, które powódce mógł przekazać Bank, wynikał przede wszystkim jeden wniosek, oczywisty dla każdego, kto mógłby się z tymi informacjami zapoznać: że kredyt indeksowany do waluty CHF ze względu na niższą ratę jest znacznie korzystniejszy od kredytu nieindeksowanego w walucie złoty polski. Informacje te w istocie zacierały więc obraz ryzyka kursowego, skupiając się na uwypukleniu zalet umowy kredytu indeksowanego do waluty CHF przy jednoczesnym zbagatelizowaniu jej wad, w tym w szczególności zagrożeń związanych z ryzykiem kursowym. Ze względu na niedoinformowanie powódki o ryzyku kursowym nie mogła ona prawidłowo ocenić wpływu wahań kursów waluty CHF na jej sytuację ekonomiczną – czyli tego, do jakiej rozsądnie przewidywalnej na moment zawarcia umowy wysokości może wzrosnąć saldo kredytu wyrażone w walucie złoty polski oraz rata kredytu spłacana w walucie złoty polski i czy będzie ona w stanie udźwignąć obciążenie finansowe związane z takim wzrostem. Brak należytej informacji o ryzku kursowym i jego skutkach przesądza, że kwestionowane postanowienia umowy nie mogą zostać uznane za sformułowane w sposób jednoznaczny.
Następnie należy zauważyć, że mechanizm indeksacji kwoty kredytu do waluty obcej minimalizował zagrożenie związane z ryzykiem kursowym po stronie Banku. Kredyty indeksowane do walut obcych były ujmowane w sprawozdaniach finansowych banków jako kredyty walutowe, a Bank uzyskiwał środki na pokrycie tych kredytów nie w walucie złoty polski, lecz w walucie indeksacji. Mechanizm indeksacji w umowach kredytu był skonstruowany w taki sposób, że niezależnie od wysokości kursów waluty CHF do waluty złoty polski Bank otrzymywał od kredytobiorcy kwoty rat w walucie złoty polski odpowiadające wartością kwocie raty wyrażonej w walucie CHF – czyli że w każdym wypadku kwoty otrzymane od powódki tytułem spłaty rat kredytu pokryją zobowiązania Banku zaciągnięte celem sfinansowania kredytu.
Z kolei zagrożenie związane z ryzkiem kursowym po stronie powódki nie było w żaden sposób ograniczone. Powódka pobrała kwotę kredytu w walucie złoty polski i spłacała ją również z wykorzystaniem środków pieniężnych w walucie złoty polski. W umowie kredytu nie było żadnego mechanizmu, który gwarantowałby, że przy zmianach kursów waluty CHF obciążenie powódki z tytułu spłaty kapitałowej części rat kredytu nie będzie wzrastało i że ostatecznie kwota spłaconych przez powódkę rat kapitałowych kredytu w walucie złoty polski nie przekroczy wypłaconego im kapitału kredytu. Ryzyko kursowe zostało więc rozłożone pomiędzy stronami w nierównomierny sposób. Należy przy tym podkreślić, że ten brak równomierności w ponoszeniu ryzyka kursowego nie był powódce wiadomy, ponieważ nie uzyskała na ten temat żadnych informacji od Banku.
Jednocześnie trudno jest przyjąć, że Bank nie zdawał sobie sprawy z ryzyka walutowego obciążającego powódkę. Umowa kredytu została zawarta z wykorzystaniem opracowanego przez Bank wzoru, z pewnością znał on więc zasady działania mechanizmu indeksacji kredytu do waluty CHF i jego przełożenie na wysokość salda kredytu i rat kredytu spłacanych przez powódkę w walucie złoty polski. Bank był również świadomy tego, że powódka będzie spłacała raty kredytu wykorzystując do tego uzyskiwane przez nią środki finansowe w walucie złoty polski – przed zawarciem umowy uzyskał od powódki informacje o uzyskiwanych przez nią dochodach, ponieważ informacja ta była konieczna dla oceny zdolności kredytowej powódki. Było więc dla Banku jasne, że wszelkie wahania kursów waluty CHF będą miały przełożenie na rzeczywiste obciążanie powódki z tytułu umowy kredytu.
Zaznaczenia wymaga przy tym, że umowy kredytów z mechanizmami przeliczania zobowiązań stron według kursu obcej waluty, podobne do umów kredytów i pożyczek „frankowych” zawieranych masowo w pierwszej dekadzie XXI w. w naszym kraju, nie są nowym rozwiązaniem – pojawiały się już w latach 70. i 80. w Australii oraz w latach 90. we Włoszech i w Wielkiej Brytanii i spowodowały dla tamtejszych konsumentów podobne problemy, z jakimi obecnie zmagają się konsumenci w naszym kraju, polegające na znaczącym wzroście kwoty raty opłacanej w walucie krajowej, wynikającym ze zmiany kursów walut. Jest bardzo prawdopodobne, że strona pozwana jako podmiot działający w sektorze bankowym miała wiedzę o tym, że produkty finansowe z mechanizmami przeliczania zobowiązań stron według kursów obcych walut okazały się być bardzo problematyczne dla konsumentów w innych krajach, a mimo tego zdecydowała się na wprowadzenie takich produktów do swojej oferty, nie zapewniając jednocześnie konsumentom wyczerpujących informacji o ryzyku kursowym z nimi związanym.
W ocenie Sądu brak należytego poinformowania powódki przez Bank o ciążącym na niej ryzyku kursowym przy jednoczesnym przerzuceniu potencjalnych niekorzystnych skutków związanych z istnieniem tego ryzyka z Banku na powódkę świadczy o tym, że postanowienia umowy kształtujące mechanizm indeksacji uznać należy za rażąco naruszające interesy powódki jako konsumenta. Każdy racjonalny konsument podejmuje decyzje o zaciągnięciu długoterminowego zobowiązania na podstawie oceny, jaki będzie przewidywalny rozmiar obciążeń związanych z tym zobowiązaniem i czy będą to obciążenia, które jest gotów ponieść. W interesie konsumenta leży bowiem zaciąganie zobowiązań, które – według dostępnych mu informacji - nie będą dla niego nadmiernym obciążeniem. Tymczasem w przedmiotowej sprawie zaniedbania Banku w zakresie przedstawienia powódce odpowiedniej informacji o ryzyku kursowym związanym z umową kredytu indeksowanego do waluty CHF i jego potencjalnych skutkach doprowadziły do tego, że powódka zdecydowała się zaciągnąć taki kredyt nie zdając sobie w pełni sprawy z zakresu ryzyka kursowego i związku pomiędzy ryzkiem kursowym i rozmiarem obciążeń powódki związanych z umową. Powódce została więc odebrana możliwość podjęcia rozsądnej i przemyślanej decyzji, opartej na pełnym rozważeniu wad i zalet zaproponowanej im umowy kredytu, co rażąco naruszyło ich interesy. Również ukształtowanie mechanizmu indeksacji w taki sposób, że ryzyko kursowe z nim związane tworzyło zagrożenia wyłącznie po stronie kredytobiorców przy jednoczesnym zabezpieczeniu interesów Banku nie może zostać ocenione pozytywnie pod kątem ochrony interesów konsumentów. Takie ukształtowanie mechanizmu indeksacji w sposób ewidentny godzi w te interesy.
Jednocześnie postanowienia umowy kształtujące mechanizm indeksacji są sprzeczne z dobrymi obyczajami. W stosunkach pomiędzy przedsiębiorcami a konsumentami dobre obyczaje wymagają, aby w sytuacji, gdy przewidywany rozmiar obciążeń związanych z długoterminowym zobowiązaniem nie jest możliwy do ocenienia na podstawie informacji, które powinien posiadać każdy rozsądny konsument, przedsiębiorca dostarczył konsumentowi informacji pozwalających na taką ocenę. Jak wielokrotnie wskazano już wyżej, przed zawarciem umowy Bank nie dostarczył takich informacji powódce. Jako naruszenie dobrych obyczajów należy również postrzegać takie ukształtowanie postanowień tworzących mechanizm indeksacji, że gwarantują one minimalizację zagrożeń związanych z ryzykiem kursowym po stronie Banku przy jednoczesnym braku ograniczenia w jakikolwiek sposób zagrożeń związanych z ryzykiem kursowym po stronie konsumentów. Dobre obyczaje wymagają, aby pozycja kontraktowa konsumenta i przedsiębiorcy była równoważna, a jeżeli równoważna nie jest – żeby uprzywilejowanie którejkolwiek ze stron miało racjonalne i sprawiedliwe uzasadnienie. Tymczasem przerzucenie ryzyka kursowego z Banku na konsumenta równowagę kontraktową stron i prowadzi do niczym nieuzasadnionego uprzywilejowania interesów przedsiębiorcy kosztem interesów konsumentów.
Klauzula indeksacyjna zawarta została w § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a oraz § 9 ust. 2 umowy kredytu. Przewidywała ona, że zobowiązania stron z tytułu umowy kredytu przeliczane będą według kursów waluty CHF określonych w „Tabeli kursów” Banku. Kwota transz kredytu wypłacanych powodom w złotych polskich miała być przeliczana na kwotę w walucie CHF według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania transzy (§ 2 ust. 2 oraz § 4 ust. 1a). Kwoty rat kredytu uiszczanych przez powodów w walucie złoty polski miały zaś być przeliczane na kwoty w walucie CHF według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu spłaty (§ 9 ust. 1).
Żeby kredytobiorcy mogli ocenić wysokość kursów waluty CHF stosowanych do przeliczania zobowiązań z tytułu umowy oraz zakres wahań tych kursów, należałoby zawrzeć w umowie informacje, które wskazywałyby: jakie czynniki wpływają na kształtowanie się kursów sprzedaży i kupna dewiz dla CHF w „Tabeli kursów” Banku; gdzie znaleźć informacje o tych czynnikach; czy wysokość tych kursów jest w jakikolwiek sposób limitowana (czy kurs nie może wzrosnąć powyżej określonego poziomu lub spaść poniżej określonego poziomu). Tymczasem ani w umowie kredytu w jej treści z dnia 12 września 2007 r., ani w znajdujących do niej zastosowanie Ogólnych warunkach kredytowania w zakresie udzielania kredytów na cele mieszkaniowe oraz kredytów i pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A. nie ma żadnego postanowienia, które definiowałoby, czym jest „Tabela kursów” lub odnosiło się sposobu ustalania kursów sprzedaży i kupna dewiz dla CHF w „Tabeli kursów”; nadto takie informacje nie zostały przedstawione powodom przez pracowników Banku przed podpisaniem umowy kredytu. Skoro ani z samej umowy, ani z informacji przekazanych kredytobiorcom przed jej zawarciem nie wynikały żadne wytyczne, pozwalające na chociażby orientacyjne wyliczenie wysokości stosowanych w Banku kursów kupna i sprzedaży dewiz dla CHF, postanowień umowy kredytu dotyczących klauzuli indeksacyjnej nie sposób uznać za sformułowane w sposób jednoznaczny.
Przechodząc do oceny postanowień umowy kształtujących klauzulę indeksacyjną pod kątem sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia interesów konsumentów należy w pierwszej kolejności podkreślić, że kursy kupna i sprzedaży CHF określone w „Tabeli kursów” wpływały bezpośrednio na wysokość obciążania finansowego powodów z tytułu umowy kredytu. Na podstawie kursu kupna dewiz dla CHF przeliczano bowiem wypłaconą powodom kwotę kredytu na kwotę w walucie CHF, która służyła następnie do określenia wysokości rat kapitałowych kredytu w walucie CHF. Na podstawie kursu sprzedaży dewiz dla CHF przeliczano zaś spłacane przez powodów raty kredytu z waluty złoty polski na walutę CHF.
Kolejno należy zauważyć, że „Tabela kursów” była opracowywana przez Bank, który udzielił powodom kredytu. W braku określenia jakichkolwiek zasad, według których kształtowany miał być kurs kupna i sprzedaży CHF wskazany w „Tabeli kursów” należy przyjąć, że kurs ten mógł być kształtowany w sposób dowolny. Bez znaczenia pozostaje tutaj fakt, że w rzeczywistości „Tabela kursów” Banku stosowana była do przeliczania wszystkich zobowiązań związanych z walutą obcą, nie tylko do zobowiązań z tytułu kredytu zaciągniętego przez powodów, a kursy w niej określone nie odbiegały od kursów rynkowych. Postanowienia umowy kredytu dotyczące „Tabeli kursów” Banku były na tyle niejasne, że na ich podstawie Bank mógł opracować osobną „Tabelę kursów” dla umowy kredytu zawartej przez powodów (wszak samo pojęcie „Tabeli kursów” nie zostało w umowie zdefiniowane) oraz oznaczyć w niej kursy kupna i sprzedaży CHF bez żadnego odniesienia do obiektywnych kryteriów (np. kursów rynkowych), kierując się wyłącznie własnym uznaniem. Jednocześnie konsumenci nie mogli w żaden sposób zweryfikować, czy kursy kupna i sprzedaży dewiz dla CHF są prawidłowe. W umowie nie określono przecież żadnych kryteriów, według których mogliby tą prawidłowość oceniać.
Takie ukształtowanie klauzuli indeksacyjnej z pewnością naruszało w sposób rażący interesy powódki jako konsumenta. Brak możliwości określenia potencjalnej wysokości kursów kupna i sprzedaży dewiz dla CHF, od których zależała wysokość salda kredytu wyrażonego w CHF oraz wysokość rat kredytu wyrażonych w CHF i spłacanych w walucie złoty polski, nie pozwalał bowiem powódce na racjonalną ocenę ekonomicznego obciążenia związanego z umową kredytu oraz uniemożliwiał im weryfikację prawidłowości ustalanych przez Bank kursów kupna i sprzedaży CHF, a tym samym prawidłowości rozmiaru nałożonych na nich obciążeń finansowych z tytułu umowy. Jednocześnie ukształtowanie zapisów w umowy w taki sposób, że określenie zarówno kursów kupna i sprzedaży dewiz dla CHF, jak i kryteriów, według których kursy te będą ustalane, zostało pozostawione w wyłącznej gestii Banku, tworzy szerokie pole do nadużyć Banku na szkodę konsumenta i burzy tym samym równowagę kontraktową między stronami. Jak wskazano już zaś w części dotyczącej oceny klauzuli ryzyka kursowego pod kątem sprzeczności z dobrymi obyczajami, dobre obyczaje wymagają, aby pozycja kontraktowa konsumenta i przedsiębiorcy była równoważna, a jeżeli równoważna nie jest – żeby uprzywilejowanie którejkolwiek ze stron miało racjonalne i sprawiedliwe uzasadnienie. Sąd nie widzi żadnego racjonalnego i sprawiedliwego uzasadnienia dla pozostawienia decyzji o wysokości kursów kupna i sprzedaży dewiz dla CHF wyłącznie w rękach Banku, na podstawie nieokreślonych kryteriów, bez żadnych mechanizmów, które pozwalałyby na weryfikację wysokości tych kursów przez konsumenta. Kwestionowane zapisy umowy bez wątpienia należy więc uznać za sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Skoro postanowienia § 2 ust. 1 i 2, § 4 ust. 1a oraz § 9 ust. 2 i 6 umowy kredytu są niedozwolonymi postanowienia umownymi w rozumieniu art. 385[1] k.c. to należy uznać, że nie wiążą one powodów z mocy samego prawa od dnia zawarcia spornej umowy. Jednocześnie jednak z art. 385[1] § 2 k.c. wynika, że eliminacja niedozwolonych postanowień umowy co do zasady nie powinna prowadzić do jej nieważności, lecz do związania stron umową w pozostałym zakresie, z pominięciem niedozwolonych postanowień. Po usunięciu kwestionowanych postanowień umowa kredytu przybiera kształt umowy kredytu w walucie złoty polski, bez indeksacji do waluty CHF, z oprocentowaniem określonym według stawki referencyjnej LIBOR 3M. Postanowienia dotyczące mechanizmu indeksacji do waluty CHF dotyczą głównych świadczeń stron i ich wprowadzenie pozwoliło na zastosowanie w umowie oprocentowania według stawki referencyjnej odpowiedniej dla waluty CHF, a tym samym obniżenie w początkowym okresie obowiązywania umowy wysokości rat kredytu w stosunku do rat kredytu nieindeksowanego do waluty CHF. Na gruncie niniejszej sprawy jest bezspornym, że Bank nigdy nie zaoferowałby powodom umowy kredytu w złotych polskich nieindeksowanego do waluty CHF z oprocentowaniem opartym o stawkę referencyjną LIBOR 3M, zaś powodowie z uwagi na wysokość rat nie chcieliby zawrzeć umowy kredytu w walucie złoty polski nieindeksowanego do waluty CHF z wyższym oprocentowaniem, opartym o stawkę referencyjną WIBOR. Skoro bez postanowień umowy kredytu, które zostały uznane za abuzywne, brak byłoby godnego zamiaru stron w rozumieniu art. 65 § 2 k.c. co do zawarcia umowy kredytu, umowę tą należy uznać za nieważną w całości.
Podkreślenia wymaga przy tym, że powódka wprost oświadczyła, że godzi się na ewentualne stwierdzenie, że umowa jest nieważna, mając na uwadze wszelkie konsekwencje z tym związane. Nie ma więc podstaw do uznania, że upadek umowy niósłby za sobą negatywne skutki, z których powódka nie zdaje sobie sprawy i których nie akceptuje, co w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wykluczałoby możliwość stwierdzenia nieważności umowy (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r., C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, LEX nr 2723333).
Skoro umowa kredytu jest nieważna, to wszelkie świadczenia spełnione przez powódkę na mocy tej umowy uznać należy za świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c., podlegające zwrotowi na mocy art. 405 w zw. z art. 410 § 1 k.c.
Z materiału dowodowego zgromadzonego w aktach niniejszej sprawy wynika, że powódka w okresie od 2 stycznia 2007 r. do 1 lipca 2019 r. tytułem spłaty kredytu i odsetek uiściła na rzecz pozwanej kwotę 157.61,86 zł z tytułu spłaty rat kapitałowo – odsetkowych. Powódka domagała się zwrotu części wpłaconej kwoty, tj. 122.804,40 zł, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 4 września 2019 r. do dnia zapłaty.
W przypadku wzajemnych rozliczeń banku i konsumentów dokonywanych na tle nieważnych umów kredytu waloryzowanych do waluty obcej zastosowanie ma teoria dwóch kondykcji. Jak bowiem stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021r. (sygn.. akt III CZP 6/21), której nadał moc zasady prawnej „Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Podobne zapatrywanie wyraził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lutego 2021r. (sygn. akt III CZP 11/20), w której stwierdził, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu”. Mając na uwadze powyższe stanowisko należy wskazać, że fakt, iż bank posiada wierzytelność o zwrot świadczenia z tytułu nieważnej umowy nie wpływa na obowiązek banku zwrotu świadczenia powoda ponieważ rozliczenie obu wierzytelności następuje niezależnie od siebie.
Odsetki ustawowe za opóźnienie od zasądzonej kwoty Sąd zasądził od dnia 11 kwietnia 2022r. tj. od dnia złożeniu przez powódkę oświadczenia, że nie wyraża zgody na związanie niedozwolonymi postanowieniami umownymi i domaga się ustalenia nieważności umowy. Oświadczenie takie zostało złożone w piśmie z dnia 11 kwietnia 2022r. i od tego dnia ustała bezskuteczność zawieszona umowy łączącej strony. Od tej pory można więc mówić o wymagalności roszczenia. Jak wskazał bowiem Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 7 maja 2021 r. sygn. III CZP 6/21 do chwili, w której należycie poinformowany konsument wyrazi zgodę na związanie niedozwolonym postanowieniem umownym albo zgody tej odmówi (ew. upłynie rozsądny czas do jej wyrażenia), umowa kredytu, która bez tego postanowienia nie może wiązać, znajduje się w stanie bezskuteczności zawieszonej, tj. nie wywołuje skutków prawnych, choć skutki te może nadal wywołać w razie wyrażenia zgody na postanowienie albo - jeżeli są spełnione stosowne przesłanki - w razie jego zastąpienia regulacją zastępczą. Jest jasne, że tak długo jak trwa stan zawieszenia, kredytodawca nie może domagać się spełnienia uzgodnionych w tej umowie świadczeń. Jednakże zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem dotyczącym stanu bezskuteczności zawieszonej (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2010 r., IV CSK 95/10 i z dnia 3 lutego 2017 r., II CSK 159/16, niepubl.; por. też wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1995 r., I CRN 48/95 i z dnia 7 listopada 1997 r., II CKN 431/97, OSNC 1998 Nr 6, poz. 94) nie może również żądać zwrotu spełnionego świadczenia nienależnego, ponieważ decyzja co do związania postanowieniem i umową leży co do zasady w rękach konsumenta. Skoro zaś kredytodawca nie może wystąpić z takim żądaniem i w ten sposób postawić swych roszczeń restytucyjnych w stan wymagalności zgodnie z art. 455 k.c. rozpoczęcie biegu ich przedawnienia nie wchodzi w rachubę. (co do zastosowania art. 455 k.c. do roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1976 r., III CRN 289/76, niepubl., z dnia 16 lipca 2003 r., V CK 24/02, OSNC 2004, Nr 10, poz. 157, z dnia 28 kwietnia 2004 r., V CK 461/03, IC 2004, nr 11, s. 43, z dnia 18 stycznia 2017 r., V CSK 198/16, niepubl. oraz uchwały Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1991 r., III CZP 2/91, OSNCP 1991, Nr 7, poz. 93, z dnia 26 listopada 2009 r., III CZP 102/09, OSNC 2010, Nr 5, poz. 75, z dnia 2 czerwca 2010 r., III CZP 37/10, OSNC 2011, Nr 1, poz. 2 i z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20). Sytuacja ulega zmianie dopiero w razie potwierdzenia klauzuli abuzywnej przez konsumenta, kiedy to klauzula oraz umowa stają się skuteczne z mocą wsteczną, albo odmowy jej potwierdzenia (upływu rozsądnego czasu do potwierdzenia), kiedy to dochodzi do utrzymania umowy z regulacją zastępczą (jeżeli są spełnione stosowne przesłanki) albo do całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy. Owa trwała bezskuteczność (nieważność) jest równoznaczna ze stanem, w którym "czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia" w rozumieniu art. 410 § 2 in fine k.c. (condictio sine causa) oraz "nieważnością czynności prawnej" w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c. W związku z tym w pozostałym zakresie roszczenie powódki o zapłatę w zakresie odsetek ustawowych za opóźnienie ulec musiało oddaleniu, o czym Sąd orzekł w pkt 1. sentencji.
Zarzut potrącenia zgłoszony przez pełnomocnika strony pozwanej w odpowiedzi na pozew nie mógł zostać uwzględniony. Co prawda pełnomocnik strony pozwanej posiadał umocowanie do składania w imieniu Banku oświadczeń materialnoprawnych, w tym oświadczenia o potrąceniu, lecz pełnomocnik powódki nie posiadał umocowania do przyjmowania w imieniu powódki oświadczeń materialnoprawnych. Pomimo tego ani pełnomocnik strony pozwanej, ani sama strona pozwana nie złożyli oświadczenia o potrąceniu bezpośrednio powódce. Należy przy tym podkreślić, że pełnomocnik strony pozwanej i strona pozwana znali adres korespondencyjny powódki i mieli kontakt z powódką podczas rozprawy, w szczególności w dniu 11 kwietnia 2022 r., kiedy powódka byli przesłuchiwani. Nic nie stało więc na przeszkodzie, aby strona pozwana lub jej pełnomocnik złożyli oświadczenie o potrąceniu bezpośrednio powódce. Skoro jednak do tego nie doszło, oświadczenia o potrąceniu złożonego przez pełnomocnika strony pozwanej pełnomocnikowi powódki nie można uznać za skuteczne.
Zarzut zatrzymania z art. 496 k.c. złożony przez pełnomocnika strony pozwanej w odpowiedzi na pozew również nie może zostać uwzględniony z przyczyn analogicznych co przy zarzucie potrącenia. Odnosząc się do powyższego wyjaśnienia wymaga, że stosownie do uregulowania zawartego w art. 496 i 497 k.c. prawo zatrzymania powstaje m. in. w przypadku nieważności umowy wzajemnej, kiedy to każda ze stron zobowiązana jest do zwrotu otrzymanego świadczenia drugiej. Zostało ono pomyślane jako środek zabezpieczenia służący do uzyskania pewności, że druga strona również dokona zwrotu świadczenia. Jednocześnie zaznaczenia wymaga, że zarzut prawa zatrzymania, ma podwójny charakter. W zakresie prawa materialnego stanowi on jednostronne oświadczenie woli, prowadzące do zahamowania skuteczności roszczenia strony przeciwnej (art. 461 § 1 k.c., art. 496 k.c. art. 497 k.c.). Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego. Niemniej zaznaczenia wymaga, że pełnomocnik pozwanego zgłaszając zarzut zatrzymania uczynił to warunkowo, a mianowicie zaznaczył, iż czyni to na wypadek uznania przedmiotowej umowy za nieważną. W tym kontekście wskazać należy, że przyjmuje się, iż niedopuszczalne jest zastrzeganie warunku w przypadku składania jednostronnych oświadczeń woli o charakterze prawokształtującym (tak K, Mularski w M. Gutowski (red.), Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz, uwagi do art. 496). Podobnie jak potrącenie zatrzymanie wymaga również złożenia skutecznego oświadczenia. Twierdzenie, że podniesienie obronnego zarzutu procesowego może wywołać złożenie materialnoprawnego oświadczenia, jest nieuzasadnione.
Na marginesie pozwany prawidłowo zidentyfikował wierzytelność zgłoszoną do potrącenia (140 000 zł jako wypłacony kapitał), natomiast w zakresie zarzutu zatrzymania ponad kwotę 140 000 zł (tytułem wypłaconego kapitału) roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału (47.775,69 zł) na chwile obecną jest wątpliwe.
O kosztach postępowania orzeczono zgodnie z art. 100 k.p.c. i § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie. W realiach sprawy powodów należy uznać za stronę, która w całości wygrała proces – co do zasady i co do wysokości. Fakt oddalenia żądania o zasądzenie odsetek należnych tytułem opóźnienia w spełnieniu świadczenia, nie może wpływać na odmienną ocenę. Na zasądzone koszty składają się dwie pozycje: 1.000 zł – opłata sądowa od pozwu, 5.400 zł – wynagrodzenie pełnomocnika powodów w taryfowej wysokości i 34 zł – opłata kancelaryjna od pełnomocnictw procesowych.
Sąd nie znalazł podstaw do uwzględnienia wniosku powódki o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości.
Jak wskazuje § 15 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie opłatę w sprawach wymagających przeprowadzenia rozprawy ustala się w wysokości przewyższającej stawkę minimalną, która nie może przekroczyć sześciokrotności tej stawki, ani wartości przedmiotu sprawy, jeśli uzasadnia to:
1. niezbędny nakład pracy adwokata, w szczególności poświęcony czas na przygotowanie się do prowadzenia sprawy, liczba stawiennictw w sądzie, w tym na rozprawach i posiedzeniach, czynności podjęte w sprawie, w tym czynności podjęte w celu polubownego rozwiązania sporu, również przed wniesieniem pozwu;
2. wartość przedmiotu sprawy;
3. wkład pracy adwokata w przyczynienie się do wyjaśnienia okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, jak również do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia istotnych zagadnień prawnych budzących wątpliwości w orzecznictwie i doktrynie;
4. rodzaj i zawiłość sprawy, w szczególności tryb i czas prowadzenia sprawy, obszerność zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego lub biegłych sądowych, dowodu z zeznań świadków, dowodu z dokumentów, o znacznym stopniu skomplikowania i obszerności.
W czasie, w którym powodowie wnieśli pozew w niniejszej sprawie, w sądach toczyło się już wiele spraw w przedmiocie nieważności bądź abuzywności postanowień umów kredytów indeksowanych/denominowanych do waluty CHF. Ukształtowane były już również linie orzecznicze w tego rodzaju sprawach. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie jest obszerny (akta – niespełna dwa tomy). Znajdujące się w aktach sprawy dokumenty stanowią standardowe zgromadzone w tego typu sprawach, a podnoszone zarzuty i okoliczności były typowymi. W sprawie odbyło się jedno posiedzenia wyznaczone na rozprawę, w trakcie którego przesłuchano czterech świadków (pracowników banku) świadków oraz powodów. Ilość posiedzeń wyznaczonych na termin rozprawy i przesłuchanych osób nie wykracza więc ponad standardową w postępowaniu cywilnym. Trudno jest więc uznać niniejszą sprawę za sprawę zawiłą z uwagi na materiał dowodowy o znacznym stopniu skomplikowania i obszerności czy wymagającą od pełnomocnika ponadstandardowego nakładu pracy. Również wkład pracy pełnomocnika w przyczynienie się do wyjaśnienia okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, jak również do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia istotnych zagadnień prawnych budzących wątpliwości w orzecznictwie i doktrynie nie był szczególnie wysoki. Pełnomocnik powódki podniósł zarzuty podnoszone powszechnie również w innych sprawach dotyczących kredytów waloryzowanych walutą obcą, przywołując na ich poparcie poglądy wyrażane w orzecznictwie sądów cywilnych, które były już znane tut. Sądowi. Biorąc pod uwagę powyższe w ocenie Sądu nie zachodzi żadna z przesłanek uzasadniająca przyznanie pełnomocnikowi wynagrodzenia w wysokości powyżej stawki minimalnej.
Apelację do wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 6 września 2022 roku, sygn. akt I C 571/21 wniosła strona pozwana zaskarżają go w części rozstrzygnięcia zawartego w punkcie 1,2 i 4 oraz zarzucając mu:
I. naruszenie przepisów prawa materialnego przez błędna jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, polegające na tym, że Sąd Okręgowy naruszył:
1) kilkukrotnie art. 385 [1] § 1 k.c.;
2) kilkukrotnie art. 385 [1] § 1 i 2 k.c.;
3) art. 385 [1] § 1 i 2 k.c., a w konsekwencji błędnie nie zastosował:
b) art. 56 k.c. w zw. z art. 41 prawa wekslowego stosowanego na zasadzie analogii legis,
c) art. 56 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c.,
d) art. 56 k.c. w zw. z art. 783 k.p.c., art. 798 [1] k.p.c., art. 1024 § 3 k.p.c., art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 23 marca 2017 r. o kredycie hipotecznym, art. 35 ust. 6 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o pracy na morzu, art. 31a ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług, art. 137a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe, art. 46 ust. 2 ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych, art. 3 ust. 2 oraz art. 30 ust. 1 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości, art. 251 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. prawo upadłościowe, art. 4a ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 15 maja 2015 r. Prawo restrukturyzacyjne, art. 104 ust. 12 ustawy z dnia 6 grudnia 2008 r. o podatku akcyzowym, art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych, art. 5 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów, art. 8 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 16 grudnia 2005 r. o funduszu kolejowym, art. 17 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 10 grudnia 2014 r. ws. sprawozdań jednostek sektora finansów publicznych w zakresie operacji finansowych, art. 6 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim, art. 24 ust. 2 ustawy z dnia 10 czerwca 2016 r. o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. Prawo dewizowe oraz w zw. z nieobowiązującymi: art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 20 lipca 2001 roku o kredycie konsumenckim (wersja obowiązująca od lutego 2006 r.) oraz z § 2 i § 4 uchwały Rady Ministrów w sprawie ustalania kursów walut obcych w złotych do wszystkich rozliczeń związanych z obrotami płatniczymi i handlowymi z zagranicą;
4) art. 69 ust. 3 Pr. Bank. w zw. z art. 385 [1] § 1 i 2 k.c.;
5) art. 385 § 2 k.c. w zw. z art. 385 [1] § 1 i 2 k.c.;
6) art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 385[1] § 1 i 2 k.c.
7) art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c.;
8) art. 498 § 2 k.c. w zw. z art. 499 k.c.;
9) art. 498 k.c. w zw. z art. 91 k.p.c.;
10) art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c.;
11) art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. w zw. z art. 91 k.p.c.;
12) art. 498 § 1 k.c. w zw. z art. 203 [1] § 3 k.p.c.;
13) art. 61 § 1 k.c.;
14) art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c.;
15) art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 406 k.c.;
16) art. 455 k.c.
II. naruszenie przepisów postępowania cywilnego, a to:
1) art. 235 [2] § 1 pkt 3 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c.;
2) art. 235 [2] § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c.;
3) kilkukrotnie naruszenie art. 233 § 1 k.p.c.
W oparciu o te zarzuty wniosła o zmianę wyroku w części poprzez i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz strony pozwanej kosztów procesu, w tym zastępstwa procesowego według norm przepisanych, a ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z uwagi na nierozpoznanie przez Sąd Okręgowy istoty sprawy. Dodatkowo w każdym przypadku wniosła o zasądzenie od powoda na rzecz strony pozwanej zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o oddalenie apelacji i o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego od strony pozwanej.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja okazała się bezzasadna.
Podniesiony w apelacji strony pozwanej zarzut naruszenia art. 235 [2] § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. wiązany z faktem oddalenia przez Sąd I instancji wniosku o przesłuchanie świadków K. D. (1), I. H., A. K. i E. S. okazał się bezprzedmiotowy albowiem na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik strony pozwanej cofnął wniosek o ich przesłuchiwanie po zwróceniu uwagi na okoliczność, że Sąd I instancji świadków tych przesłuchał na rozprawie w dniu 11 kwietnia 2022 r. (k. 264-265). Strona pozwana cofnęła bowiem ten wniosek dowodowy na etapie postępowania apelacyjnego.
Nie ma podstaw do kwestionowania trafności decyzji Sądu I instancji o oddaleniu wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczności wnioskowane przez stronę pozwaną. Skoro podstawą rozstrzygnięcia w sprawie jest ocena postanowień umownych jako niedozwolonych (których oceny w tym względzie dokonuje się według stanu z chwili zawierania umowy), ustalanie okoliczności powołanych w tezie dowodowej wniosku o opinię biegłego, które nie wykazują rzeczowego związku z brzmieniem i sensem prawnym konkretnych kwestionowanych postanowień umowy, nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia. Wobec nieważności umowy kredytu nie było potrzeby ustalania okoliczności takich jak kurs średni NBP w dacie uruchomienia kredytu i dniach płatności poszczególnych rat, wyliczenia wysokości nadpłat przy zastosowaniu tego kursu średniego oraz wysokości spłaconych rat kredytowo-odsetkowych. Skoro cała umowa kredytu okazała się nieważna, nie było potrzeby badać, czy przy zastosowaniu innego kursu franka szwajcarskiego niż zastosowany przez stronę pozwaną powódka dokonała nadpłat, albowiem przy takiej ocenie prawnej umowy kredytu wszystkie świadczenia spełnione przez powódkę jako spłaty rat kredytu mają charakter świadczeń nienależnych. Natomiast Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że stronie pozwanej nie przysługuje żadne roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału wypłaconego na podstawie spornej umowy, co czyni bezprzedmiotowym ustalenie wysokości tego wynagrodzenia w drodze opinii biegłego.
Zauważyć nadto należy, że pokrzywdzenie powódki będące skutkiem powiązania rozmiaru świadczeń należnych od powódki na rzecz strony pozwanej z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki jest – wobec powszechnie znanego wzrostu tego kursu od czasu zawarcia umowy – oczywiste i jako takie nie wymaga dowodu. Nietrafny jest zatem zarzut naruszenia art. 235 [2] § 1 pkt 3 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c.
Niezasadny okazał się podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. O mającym wpływ na wynik sprawy naruszeniu tego przepisu można mówić w sytuacji, gdy wskutek wadliwej oceny dowodów sąd orzekający dokonał wadliwych ustaleń faktycznych. Skuteczne podniesienie tego zarzutu wymaga zatem wskazania na konkretne okoliczności faktyczne mające znaczenie dla rozstrzygnięcia, które wskutek błędnej oceny dowodów nie zostały przez sąd ustalone, albo na konkretne okoliczności faktyczne, które miały znaczenie dla rozstrzygnięcia i które zostały przez sąd ustalone, mimo, że prawidłowo oceniony materiał dowodowy nie dawał podstaw do ich ustalenia. Wymaga również wskazania i uzasadnienia na czym polegała wadliwość oceny konkretnych dowodów przez Sąd I instancji. Chodzi przy tym o wskazanie na konkretne naruszenia przez Sąd I instancji reguł prawidłowego rozumowania lub zasad doświadczenia życiowego, a nie o wyrażenie przez apelującego subiektywnego przekonania o innej wartości określonych dowodów aniżeli przyjęta przez Sąd I instancji.
Nietrafnie zarzuca apelacja błędną ocenę dowodu z przesłuchania powódki. Trafnie Sąd I instancji oparł się przy ustalaniu faktów dotyczących przebiegu zawierania spornej umowy na tych zeznaniach. Powódka niewątpliwie ma wiedzę o tym, jak przebiegała faktycznie procedura zawarcia z nią umowy. W konfrontacji z zeznaniami powódki nie może odnieść skutku powoływanie się na zapisy zawarte w powoływanych w zarzutach apelacyjnych postanowieniach umownych, albowiem z treści tych postanowień umownych nie wynika aby poinformowano powódkę o możliwości i konsekwencjach zmiany kursu franka szwajcarskiego tak znacznej, jaka się faktycznie w toku wykonywania umowy zrealizowała. Poczynienie ustaleń faktycznych co do zakresu faktycznie udzielonych pouczeń w oparciu o zeznania powoda nie narusza zakazu prowadzenia dowodu przeciwko i ponad osnowie dokumentu. Fakt, że powódka była zainteresowana pozytywnym rozstrzygnięciem sprawy nie jest wystarczający dla podważenia wiarygodności jego zeznań. Natomiast posiłkowy charakter dowodu z przesłuchania stron nie może być rozumiany w ten sposób, jakoby miałoby być dopuszczalne czynienie ustaleń w oparciu o ten dowód tylko wtedy, gdy znajduje on potwierdzenie w innych dowodach. Nietrafny jest zatem zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wiązany z oceną dowodu z przesłuchania powódki.
Nietrafne są zarzuty apelacji odnoszące się do kwestii zakresu swobody strony pozwanej w określaniu kursu franka szwajcarskiego względem złotego. O tym, czy strona pozwana mogła arbitralnie i dowolnie określać kurs franka szwajcarskiego stosowany na potrzeby wykonywania spornej umowy rozstrzygają bowiem postanowienia tej umowy, a nie faktyczny zakres wykorzystywania przez stronę pozwaną tej kompetencji czy ekonomiczne uwarunkowania wykorzystywania tej kompetencji, w szczególności mogący w tym zakresie istnieć stan konkurencji pomiędzy instytucjami finansowymi. Dlatego badanie czy strona pozwana faktycznie wykorzystała zakreśloną postanowieniami umowy kredytu swobodę w określaniu kursów było dla rozstrzygnięcia zbędne. Dla oceny treści stosunku prawnego pomiędzy stronami nie ma również znaczenia kwestia czy strona pozwana jest podmiotem podlegającym szczególnemu nadzorowi. Nawet gdyby w związku z tą okolicznością stronę pozwaną miałyby wskutek nadużycia swobody kształtowania kursów waluty spotkać jakieś sankcje, w niczym nie zmieniałoby to faktu, że do umowy zostały wprowadzone postanowienia zastrzegające na rzecz strony pozwanej nadmierny zakres swobody w tym zakresie. Nie wyłącza to również dopuszczalności oceny takich postanowień umownych w kontekście uregulowań o niedozwolonych postanowieniach umownych.
Apelacja nie wskazuje aby w kwestii poinformowania powódki o ryzykach związanych z zawarciem umowy miały miejsce inne fakty, aniżeli ustalone przez Sąd I instancji. W szczególności strona pozwana nie twierdzi, aby pouczenie powódki o ryzyku kursowym obejmowało również wskazanie na możliwość wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotego polskiego w takim stopniu, jaki się ostatecznie do chwili obecnej zmaterializował. Strona pozwana nie powołała żadnej konkretnej argumentacji mogącej wskazywać na poczynienie przez Sąd I instancji wadliwych ustaleń faktycznych w tym zakresie, w szczególności zaś co do tego, na jaki możliwy stopień wzrostu kursu franka szwajcarskiego zwrócono powódce uwagę. To zaś, czy informacje i pouczenia udzielone powódce, w szczególności te zawarte w powoływanych w apelacji dokumentach, stanowiły dostateczną informację, wyrażoną zrozumiałym językiem, obrazującą powódce rzeczywiste konsekwencje ekonomiczne i rzeczywiste ryzyka jakie wiążą się z zawartą ze stroną pozwaną umową, nie jest ustaleniem faktycznym, ale oceną prawną. Treść umowy i innych dokumentów sporządzonych w związku z zawieraniem umowy nie wykazują aby powódkę należycie poinformowano o skutkach, a w szczególności o faktycznie nieograniczonej możliwości wzrostu raty liczonej w złotych polskich wskutek wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Nie ma w tym zakresie znaczenia powszechnie znany fakt, że kursy walut obcych są zmienne. Dla rozstrzygnięcia sprawy istotne jest bowiem to, czy zwrócono powódce należycie uwagę na możliwość nieograniczonego wzrostu kursu zastosowanej waluty, bez związku z utratą siły nabywczej złotego polskiego i konsekwencje jakie znaczny wzrost kursu będzie miał dla rozmiaru zobowiązań powódki określonych w złotych polskich.
Nietrafne są zatem podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c..
Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny aprobuje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji i przyjmuje je za własne, czyniąc podstawą orzekania w sprawie. Zbędne jest natomiast powtarzanie ich w tym miejscu.
Przechodząc do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego należy na wstępie zauważyć, że realnym źródłem sporu pomiędzy stronami jest okoliczność, iż po zawarciu przez strony spornej umowy kredytu (tj. po dniu 29.11.2006 r.) doszło do bardzo znacznego wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Wskutek powiązania wysokości zobowiązania kredytobiorczyni do spłaty kredytu z kursem franka szwajcarskiego, powszechnie znany i jako taki nie wymagający dowodu wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotego polskiego, doprowadził do dramatycznego wzrostu wysokości zobowiązania kredytobiorczyni wyrażonego w złotych. Kurs franka, w oparciu o który obliczono podlegający wypłacie na rzecz kredytobiorczyni kredyt, wynosił 2,3452, 2, 3350 oraz 2,2403 zł za jednego franka szwajcarskiego. Obecnie kurs ten wynosi 4,53 zł.
Mimo powiązania rozmiaru zobowiązania kredytobiorczyni z kursem franka szwajcarskiego, wypłata kredytu nastąpiła w złotych polskich. W takim stanie rzeczy ocenić należy, że kredyt udzielony zgodnie z postanowieniami spornej pomiędzy stronami umowy jest w istocie kredytem złotówkowym. Taką walutę zastrzeżono w umowie do wypłaty powódce, taką walutę wypłacono i w takiej walucie kredyt miał być spłacany. Zamiarem kredytobiorczyni było finalnie uzyskanie określonej kwoty złotych polskich. Rzeczywisty sens postanowień umownych odwołujących się do franka szwajcarskiego polega zatem na wprowadzeniu do umowy mechanizmu waloryzacyjnego skutkującego powiązaniem z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki rozmiaru zobowiązań kredytobiorczyni w złotych polskich.
Bardzo znaczna zmiana kursu franka szwajcarskiego do złotówki nastąpiła już po zawarciu umowy kredytu i wypłacie kredytu kredytobiorczyni. Kodeks cywilny przewiduje mechanizmy prawne pozwalające na dostosowanie treści zobowiązań do zmian okoliczności, które nastąpiły po zawarciu umowy – art. 358[2] § 3 k.c. znajdujący zastosowanie do zobowiązań pieniężnych na wypadek istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania oraz art. 357[1] § 1 k.c. znajdujący zastosowanie do wszelkich zobowiązań wynikających z umów na wypadek istotnej zmiany stosunków. Istnienie tego rodzaju uregulowań ustawowych, dookreślających granice zastosowania zasady pacta sunt servanda, prowadzi do wniosku, że co do zasady zmiana okoliczności, która nastąpiła po zawarciu umowy i wpływa na ocenę ekonomicznego sensu danej umowy, sama w sobie nie powinna stanowić okoliczności, która mogłaby uzasadniać ocenę tej umowy jako nieważną. Ochrona słusznych interesów stron umowy w sytuacji istotnej zmiany okoliczności w stosunku do tych, które istniały w momencie zawierania umowy, następować bowiem powinna w oparciu o powyższe przepisy przewidujące sądową waloryzację i w granicach przez te przepisy zakreślone. W szczególności art. 357[1] § 1 k.c. oddaje w ręce sądu szerokie instrumentarium prawne pozwalające na dokonanie z poszanowaniem zasad sprawiedliwości i słuszności, z uwzględnieniem słusznych interesów obu stron, adekwatnej ingerencji z treść stosunku umownego (oznaczenie sposobu wykonania zobowiązania, wysokości świadczenia, rozwiązanie umowy z kompetencją do orzeczenia w przedmiocie rozliczeń stron). Przyjęcie, że możliwość ochrony interesów konsumenta w oparciu o powyższe przepisy wyłącza w tym zakresie dopuszczalność odwoływania się do nieważności umowy wywodzonej z zastrzeżenia w niej niedozwolonych postanowień umownych, implikowałaby oddalenie powództwa w niniejszej sprawie. Ta sama umowa nie może być bowiem jednocześnie oceniana jako nieważna z uwagi na zastrzeżenie w niej postanowień niedozwolonych i jako ważna i w pełni skuteczna, co jest przesłanką dopuszczalności zastosowania art. 357[1] § 1 k.c. oraz art. 358[2] § 3 k.c. (nie można dokonać waloryzacji świadczenia, gdy zobowiązanie do spełnienia tego świadczenia nie istnieje ze względu na nieważność umowy będącej jego źródłem). W realiach niniejszej sprawy uwzględnić wszelako należy, że powódka nie opierała powództwa na powyższych uregulowaniach. Z uwagi zaś na konstytutywny charakter orzeczeń wydawanych na podstawie art. 357[1] § 1 k.c. oraz art. 358[2] § 3 k.c. nie ma możliwości uwzględnienia tych uregulowań bez wyraźnego żądania zainteresowanej strony wyrażonego w powództwie lub powództwie wzajemnym (por. wyrok SN z dnia 22 września 2011 r. V CSK 420/11, wyrok SN z dnia 13 stycznia 2000 r. II CKN 644/98, wyrok SN z dnia 21 czerwca 2001 r. IV CKN 385/00 oraz uchwała SN z dnia 27 marca 2001 r. III CZP 54/00). Natomiast powództwo w niniejszej sprawie oparto na twierdzeniu, iż umowa kredytu jest nieważna, w szczególności zaś na odwołaniu się do zarzutu abuzywności postanowień umownych w niej zawartych, powołując się na niezwiązanie powódki tymi postanowieniami, niemożność zastąpienia tych postanowień innymi uregulowaniami oraz na będącą konsekwencją tego stanu rzeczy nieważność umowy. Można wprawdzie zastanawiać się, czy najtrafniejsze jest poszukiwanie ochrony interesów kredytobiorczyni naruszonych zmianą kursu waluty przy zastosowaniu uregulowań prawnych odwołujących się do sankcji nieważności umowy (w szczególności z powołaniem się na zawarte w umowie niedozwolone postanowienia umowne) w sytuacji, w której ochrona udzielona na podstawie wyżej wskazanych przepisów, w szczególności art. 357[1] § 1 k.c., jawiłaby się jako uwzględniająca w wyższym stopniu słuszne interesy obu stron, chociażby w budzącym aktualnie tak wielkie kontrowersje aspekcie wzajemnych rozliczeń stron wobec nieważności kredytu. Tym niemniej nie może ujść uwadze, że w aktualnym orzecznictwie sądowym zdecydowanie dominuje stanowisko aprobujące możliwość zastosowania w takich sytuacjach przepisów o nieuczciwych postanowieniach umownych, ze wszystkimi konsekwencjami stąd wynikającymi.
W tym stanie rzeczy, uwzględniając, że konstytucyjna zasada równości wobec prawa i równego traktowania przez władze publiczne (art. 32 ust. 1 Konstytucji RP) istotnie przemawia za zastosowaniem dominującej w praktyce orzeczniczej wykładni prawa, co najmniej kontrowersyjne byłoby rozstrzygnięcie niniejszej sprawy poprzez oddalenie powództwa ze wskazaniem powódce na możliwość podjęcia próby ochrony jej interesów w drodze wytoczenia powództw przewidzianych w art. 357[1] § 1 k.c. lub art. 358[2] § 3 k.c.
Na przeszkodzie takiemu stanowisku nie stoi również zasada proporcjonalności wyrażona w art. 31 ust. 1 i 2 w zw. z art. 2 Konstytucji RP. Przeciwko jej zastosowaniu polegającym na wykluczeniu możliwości zastosowania w niniejszej sprawie sankcji nieważności umowy kredytu przemawia - obok wyżej wskazanej potrzeby równego traktowania osób znajdujących się w podobnej sytuacji - również wyrażona w art. 76 Konstytucji RP zasada ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.
W tym stanie rzeczy należy przypomnieć, że zgodnie z art. 385[1] § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Odnosząc się do przesłanek zastosowania art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. należy wskazać, że kredytobiorczyni jest konsumentem w rozumieniu tego przepisu. Zgodnie bowiem z art. 22[1] k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonująca z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika aby sporna umowa kredytu została zawarta w związku z prowadzoną przez kredytobiorczynię działalnością gospodarczą lub zawodową.
Postanowienia zawarte w § 2 ust. 1, 2 i 3, § 4 ust. 1a, § 9 ust. 2 i ust. 6, § 11 ust. 4 i 5, § 12 ust. 2 umowy kredytu zostały zawarte w przygotowanym przez stronę pozwaną wzorcu umownym, co silnie przemawia za ich nieuzgodnionym indywidualnie charakterem. Wbrew twierdzeniom strony pozwanej nie można uznać, że postanowienia te były negocjowane indywidualnie. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika, aby powódka miała faktyczną możliwość wpływu na ich treść, tj. miała możliwość wynegocjowania tych postanowień o innej treści, w szczególności aby miała faktyczną możliwość wprowadzenia do umowy np. górnego pułapu, powyżej którego zmiana kursu franka szwajcarskiego nie powodowałaby już wzrostu jej zobowiązania wyrażonego w złotówkach. Twierdzenia co do możliwości wpływu przez powódki na treść umowy zawarte w apelacji nie zostały poparte żadną przekonującą argumentacją mogącą skutkować skorygowaniem ustaleń Sądu I instancji w tym przedmiocie. Zważyć w tym kontekście należy, że zgodnie z art. 385[1] § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje, a zatem – w realiach niniejszej sprawy – na stronie pozwanej. Kwestia wyboru przez powódkę rodzaju kredytu i jego waluty nie ma tutaj istotnego znaczenia. Nie budzi wprawdzie wątpliwości, że powódka takiego wyboru dokonała. Nie jest to wszakże równoznaczne z rzeczywistą możliwością wpływu na treść postanowień umowy przygotowanej przez stronę pozwaną, w szczególności na treść postanowień określających powiązanie rozmiaru świadczenia powódki z kursem franka szwajcarskiego w sposób powyżej opisany.
Kwestionowane przez kredytobiorczynię postanowienia umowy kredytu wprost określają wysokość głównych świadczeń stron z umowy kredytu, gdyż w oparciu o skonstruowany w oparciu mechanizm waloryzacyjny ustalana jest wyrażona w złotych wysokość poszczególnych rat spłaty kapitału, do zapłaty których zobowiązani ma być kredytobiorczyni. Postanowienia te są wprawdzie sformułowane w sposób na tyle jasny i zrozumiały, że pozwalają na odtworzenie w jaki sposób ma funkcjonować współokreślony nimi mechanizm waloryzacyjny. Gdyby zatem przyjąć, że o kryterium „sformułowania w sposób jednoznaczny” rozstrzyga tylko formalno-gramatyczna komunikatywność postanowień umownych, postanowienia powyższe podlegałyby wyłączeniu spod kontroli postanowień umownych przewidzianemu w art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. a w konsekwencji ochrony interesów kredytobiorczyni przed skutkami zmiany kursu należałoby poszukiwać wyłącznie poprzez zastosowanie wyżej powołanych przepisów regulujących waloryzację sądowej, w szczególności art. 357[1] § 1 k.c. Uwzględnić wszelako należy, że uregulowania zawarte w art. 385[1] i nast. k.c. miały stanowić wdrożenie do polskiego porządku prawnego dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. UE. L. 1993.95.29, dalej cytowana jako „dyrektywa 93/13”). Uregulowanie zawarte w art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. ma wdrażać art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. W przedmiocie wykładni art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wypowiedział się, iż należy jej dokonywać w ten sposób, że wymóg przejrzystości warunków umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, które narażają kredytobiorcę na ryzyko kursowe, jest spełniony wyłącznie w sytuacji, gdy przedsiębiorca dostarczył temu kredytobiorcy dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy. W tym względzie okoliczność, że konsument oświadcza, iż jest w pełni świadomy potencjalnych ryzyk wynikających z zawarcia wspomnianej umowy, nie ma sama w sobie znaczenia dla oceny, czy przedsiębiorca spełnił wspomniany wymóg przejrzystości (wyrok z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20). Na uzasadnienie takiego stanowiska Trybunał powołał, iż wymogu przejrzystości warunków umownych wynikającego z art. 4 ust. 2 i z art. 5 dyrektywy 93/13 nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym. Ponieważ ustanowiony przez wskazaną dyrektywę system ochrony opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażania warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem, a więc wymóg przejrzystości ustanowiony w tej dyrektywie, musi podlegać wykładni rozszerzającej (por. teza 22 uzasadnienia wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r.). Dla spełnienia wymogu przejrzystości informacje przekazane przez przedsiębiorcę powinny umożliwić przeciętnemu konsumentowi, właściwie poinformowanemu, dostatecznie uważnemu i racjonalnemu nie tylko zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, lecz również zrozumieć, w ramach zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej, rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy w razie znacznej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie, względem waluty rozliczeniowej (por. teza 30 uzasadnienia wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r., C-670/20).
Wzięcie pod uwagę przy wykładni art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. poglądów wyrażonych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wymaga wpierw rozważenia znaczenia prawnego okoliczności, iż rozpoznawana sprawa dotyczy relacji pomiędzy równorzędnymi podmiotami prywatnymi (tzw. relacje horyzontalne) a nie relacji pomiędzy jednostką a państwem (tzw. relacje wertykalne). Wyrok z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20 dotyczy wykładni uregulowań zawartych w dyrektywie, a zatem akcie prawa europejskiego skierowanym do państw członkowskich i co do zasady rodzącym obowiązek tych państw dokonania zgodnych z dyrektywą zmian w swoim prawie wewnętrznym (por. art. 288 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej – „Dyrektywa wiąże każde Państwo Członkowskie, do którego jest kierowana, w odniesieniu do rezultatu, który ma być osiągnięty, pozostawia jednak organom krajowym swobodę wyboru formy i środków.”). Możliwość skutecznego odwołania się przez sąd krajowy do uregulowań zawartych w dyrektywie istnieje w sporach sądowych związanych z relacjami wertykalnymi. W relacjach horyzontalnych możliwość taka również istnieje, ale jedynie w ograniczonym zakresie. Mianowicie stosując prawo krajowe, bez względu na to, czy przedmiotowe przepisy zostały przyjęte przed czy po wydaniu dyrektywy, sąd krajowy, który musi dokonać ich wykładni, powinien tego dokonać w sposób możliwie najdalej idący zgodnie z brzmieniem i celem dyrektywy, po to, by osiągnąć przewidywany przez nią rezultat (por. wyrok ETS z dnia 13 listopada 1990 r., C-106/89). W ocenie Sądu Apelacyjnego treść art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c. jest tego rodzaju, iż pozwala na jego rozumienie w sposób zgodny z rozumieniem art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 zaprezentowanym w wyroku Trybunału z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20. Wydaje się bowiem do pogodzenia nawet z językowym rozumieniem użytego w wypowiedzi normatywnej pojęcia „jednoznaczny” objęcie nim nie tylko czysto formalno-gramatycznej komunikatywności tej wypowiedzi, ale również wymogu aby konsument o cechach wskazanych w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 grudnia 2021 r. był w stanie w oparciu o jego treść ocenić rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy. Tego ostatniego wymogu uregulowania zawarte w § 2 ust. 1, 2 i 3, § 4 ust. 1a, § 9 ust. 2 i ust. 6, § 11 ust. 4 i 5, § 12 ust. 2 umowy kredytu w ocenie Sądu Apelacyjnego nie spełniają, gdyż uzależniają wysokość zobowiązania kredytobiorczyni w stosunku do banku od kursu franka szwajcarskiego wobec złotego polskiego, który to kurs ma podlegać uwzględnieniu niezależnie od niedającego się z góry przewidzieć rozmiaru jego wzrostu, a co w efekcie końcowym uniemożliwia dokonanie jakichkolwiek realnych przewidywań co do ostatecznej wielkości zobowiązań kredytobiorczyni obliczanych w złotówkach. W konsekwencji, mimo że wyżej powołane postanowienia dotyczą świadczeń głównych stron w rozumieniu art. 385[1] § 1 zd. 2 k.c., mogą one – z uwagi na brak jednoznaczności wynikającego z nich uregulowania mechanizmu waloryzacji - podlegać kontroli z punktu widzenia art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c.
Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że udzielono kredytobiorczyni informacji, że kurs CHF może wzrosnąć. Jednakże jednocześnie kredytobiorczyni została zapewniona, że frank szwajcarski jest walutą stabilną. Kredytobiorczyni nie przedstawiono danych historycznych obrazujących zmiany kursu CHF we wcześniejszych latach, nie zwrócono jej również uwagi na zastosowanie dwóch kursów CHF: kursu kupna i kursu sprzedaży, nie wytłumaczono różnicy pomiędzy nimi ani też nie wyjaśniono, w jaki sposób bank ustala kursy walut w tabeli kursów. Podejmując decyzje o zawarciu umowy kredytu kredytobiorczyni miała być może wiedzę co do ogólnego mechanizmu powiązania rozmiaru jej zobowiązania z kursem franka szwajcarskiego względem złotego polskiego. Wszelako strona pozwana nawet nie twierdzi aby zwrócono jej uwagę na możliwość wzrostu tego kursu w sposób tak znaczny, jaki się w realiach niniejszej sprawy od czasu wypłaty kredytu do chwili obecnej zmaterializował. Dopiero zaś takiej treści informacja, wyrażona zrozumiałym językiem, mogłaby zobrazować kredytobiorczyni rzeczywiste konsekwencje ekonomiczne i rzeczywiste ryzyka jakie wiążą się z zawartą umową. Oświadczenia zawarte w § 11 ust. 4 umowy kredytu nie są w stanie powyższej oceny zmienić. Nie wynika z nich bowiem aby kredytobiorczyni została pouczona o tym, że zmiana kursu franka może nastąpić w tak znacznym stopniu, jaka w realiach niniejszej sprawy faktycznie nastąpiła.
Sąd I instancji wskazał na to, że tabela, do której odsyłała umowa była opracowywana przez Bank, który udzielił powodom kredytu. W braku określenia jakichkolwiek zasad, według których kształtowany miał być kurs kupna i sprzedaży CHF wskazany w „Tabeli kursów” należy przyjąć, że kurs ten mógł być kształtowany w sposób dowolny. Postanowienia umowy kredytu dotyczące „Tabeli kursów” Banku były na tyle niejasne, że na ich podstawie Bank mógł opracować osobną „Tabelę kursów” dla umowy kredytu zawartej przez powodów (wszak samo pojęcie „Tabeli kursów” nie zostało w umowie zdefiniowane) oraz oznaczyć w niej kursy kupna i sprzedaży CHF bez żadnego odniesienia do obiektywnych kryteriów (np. kursów rynkowych), kierując się wyłącznie własnym uznaniem. Jednocześnie konsumenci nie mogli w żaden sposób zweryfikować, czy kursy kupna i sprzedaży dewiz dla CHF są prawidłowe. W umowie nie określono przecież żadnych kryteriów, według których mogliby tą prawidłowość oceniać.. Co do zasady trudno nie zgodzić się z oceną wyrażoną przez Sąd I instancji. W szczególności zaś nie przekonuje zawarta w apelacji argumentacja odwołująca się do metodologii sporządzania tabeli kursowej albowiem dla rozstrzygnięcia istotna jest w tym zakresie treść postanowień umownych mających obowiązywać pomiędzy stronami, a nie wewnętrzna, nie znajdująca odzwierciedlenia w treści zawartej umowy, metodologia stosowana przez stronę pozwaną. Skoro bowiem brak jest umownego uregulowania pomiędzy stronami dookreślającego sposób ustalania kursów w tabeli, to tak sformułowana umowa faktycznie nie nakładała w tym zakresie na stronę pozwaną ograniczeń, lecz od jej dobrej woli zależało, czy tak szeroko określonej kompetencji do jednostronnego kształtowania rozmiaru zobowiązania powódki nie nadużyje. Braku ustawowego wymogu określania zasad ustalania kursów walut nie ma wpływu na powyższą ocenę. Okoliczność, że wymóg taki nie został wprowadzony przepisem wyraźnie to zagadnienie regulującym nie uchyla odnośnych postanowień umowy kredytu spod badania w kontekście uregulowań dotyczących nieuczciwych postanowień umownych.
Wszelako, w ocenie Sądu Apelacyjnego, naruszenie interesów kredytobiorczyni polega przede wszystkim na tym, że cały mechanizm waloryzacji zobowiązania do zwrotu kredytu wynikający z określenia rozmiaru zobowiązania kredytowego w powiązaniu z kursem franka szwajcarskiego przy jednoczesnej faktycznej wypłacie udzielonego kredytu w złotówkach, wystawiał kredytobiorczynię na niczym nieograniczone ryzyko wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Wprawdzie co do zasady nie jest wykluczone wprowadzanie do umów klauzul waloryzacyjnych, w tym klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do miernika w postaci kursu waluty obcej w stosunku do złotówki i nie ma podstaw do uznania, że stosowanie takich klauzul jest w całości wykluczone w stosunkach konsumenckich. Fakt że ustawa dopuszcza w art. 358[1] § 2 k.c. wprowadzanie do umów klauzul waloryzacyjnych nie jest jednak równoznaczny z wyłączeniem dopuszczalności oceny konkretnej klauzuli waloryzacyjnej z punktu widzenia art. 385[1] k.c. Aby klauzule waloryzacyjne mieściły się w granicach zakreślonych przez art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. muszą one zostać skonstruowane w taki sposób, aby zabezpieczały konsumenta przed niczym nieograniczonym wzrostem jego zobowiązania będącym pochodną kursu arbitralnie wybranej waluty obcej w stosunku do złotówki, bez jakiegokolwiek powiązania z wynikającą z inflacji faktyczną utratą realnej siłą nabywczą złotówki. Waloryzacja mieszcząca się w granicach zakreślonych przez art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. ma bowiem zabezpieczać wierzyciela przed utratą realnej siły nabywczej waluty zobowiązania, ale nie może stanowić mechanizmu do niczym nieograniczonego zwiększania zobowiązania konsumenta. Ukształtowanie praw i obowiązków stron narażające konsumenta na niczym nieograniczone zwiększenie rozmiarów jego zobowiązania należy ocenić jako sprzeczne z dobrymi obyczajami. Nie da się bowiem pogodzić z podstawowymi normami moralnymi obowiązującymi w społeczeństwie sytuacji, w której zobowiązanie konsumenta do zwrotu kapitału nie pozostaje w jakiejkolwiek proporcji do wywołanej inflacją faktycznej utraty siły nabywczej złotówki w okresie między wypłatą udzielonego konsumentowi kredytu a jego spłatą. Taka zaś zachodzi sytuacja w realiach niniejszej sprawie skoro wypłata kredytu następowała po kursie oscylującym wokół 2,3452, 2, 3350 oraz 2,2403 złotych za 1 franka szwajcarskiego, a w chwili obecnej kurs ten waha się około 4,53 złotego za 1 franka szwajcarskiego. Oceny klauzuli waloryzacyjnej jako niedozwolonej nie jest stanie zmienić okoliczność, że nie przewidywała ona również żadnego ograniczenia ryzyka banku przed spadkiem kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki. Obciążenie takim ryzykiem banku – instytucji wyspecjalizowanej w obrocie finansowym i posiadającej możliwości finansowe i organizacyjne nieporównywalnie wyższe aniżeli powódka – wiąże się dla banku ze znacznie mniejszym zagrożeniem jego interesów aniżeli w wypadku będącej osobą fizyczną kredytobiorczyni. Ponadto, skoro oceny niedozwolonego charakteru umowy dokonujemy według stanu rzeczy na chwilę zawarcia umowy, to wejście w życie zmian wprowadzonych ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. nie wywołało w tym zakresie żadnej zmiany. Okoliczność, że kredytobiorczyni mogła od tego momentu rozpocząć spłatę kredytu w samodzielnie nabywanych frankach szwajcarskich co najwyżej eliminowała obciążenie go spread’em, ale nie wpływała w żaden sposób na zakres obciążającego ją ryzyka związanego z nieograniczonym wzrostem jej zobowiązania będącym pochodną kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki, bez jakiegokolwiek powiązania z faktyczną utratą realnej siłą nabywczą złotówki wynikającą z inflacji. Natomiast właśnie taka, wynikająca z umowy, ekspozycja kredytobiorczyni na ryzyko rozstrzyga o zakwalifikowaniu postanowień umowy kredytu za niedozwolone w rozumieniu art. 385[1] k.c.
Zarazem postanowienia zawarte w § 2 ust. 1, 2 i 3, § 4 ust. 1a, § 9 ust. 2 i ust. 6, § 11 ust. 4 i 5, § 12 ust. 2 umowy kredytu skutkowały w realiach niniejszej sprawy rażącym naruszeniem interesów kredytobiorczyni. Ich zastosowanie skutkowałoby bowiem bardzo znacznym wzrostem nominalnej wielkości wyrażonego w złotych polskich zobowiązania do zwrotu wypłaconego kapitału. Tak znaczny wzrost nominalnego zobowiązania konsumenta, nie pozostający w jakiejkolwiek proporcji do rozmiarów inflacji złotego polskiego w okresie od wypłaty kredytobiorczyni kredytu do chwili obecnej, skutkuje bardzo znacznym uszczerbkiem w majątkowych interesach kredytobiorczyni, a jego rozmiar można ocenić jako „rażący”. Gdyby w umowie przewidziano tylko waloryzację zobowiązania kredytobiorczyni powiązaną z faktyczną utratą siły nabywczej złotego polskiego, a nie z kursem franka szwajcarskiego, biorąc pod uwagę powszechnie znany poziomi inflacji złotego w okresie od zawarcia umowy kredytu do chwili obecnej rozmiar zobowiązań kredytobiorczyni byłby znacznie niższy, aniżeli obliczany stosownie do kursu franka szwajcarskiego.
Określające mechanizm waloryzacji postanowienia zawarte w § 2 ust. 1, 2 i 3, § 4 ust. 1a, § 9 ust. 2 i ust. 6, § 11 ust. 4 i 5, § 12 ust. 2 umowy kredytu ocenić należy zatem jako niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385[1] § 1 zd. 1 k.c. Wbrew zatem zarzutom podnoszonym w apelacji, to właśnie powyższe postanowienia w pierwszym rzędzie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszają rażąco interes konsumenta, a nie zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny (gdyż nie pozwalają na ustalenie finalnego rozmiaru zobowiązania konsumenta) w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 zaprezentowanym w wyroku Trybunału z dnia 6 grudnia 2021 r. C-670/20. Jako takie mogą one, zgodnie z 385[1] § 1 k.c., podlegać kontroli sądowej jako niedozwolone postanowienia umowne. Konsekwencją zaś takiej oceny jest, iż postanowienia te nie wiążą kredytobiorczyni. Nietrafne są zatem podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 385 [1] § 1 k.c. oraz zarzuty naruszenia art. 385 [1] § 1 i 2 k.c.
Zarazem kredytobiorczyni, również po zwróceniu jej uwagi na potencjalne konsekwencje prawne stąd wynikające (pouczenie, k. 268), konsekwentnie od samego początku postępowania prezentowała stanowisko, iż wolą jej jest, aby sporna umowa została potraktowana jako nieważna (oświadczenie, k. 268). Nie ma zaś podstaw do oceny, że uznanie, iż cała umowa jest nieważna wiązałoby się z narażeniem kredytobiorczyni na niekorzystne konsekwencje. Wprawdzie w takiej sytuacji kredytobiorczyni jest obowiązana do zwrotu całego udzielonego kredytu, ale zarazem uwolniony zostaje od wysoce negatywnych dla jej interesów konsekwencji wynikających z przewidzianego niedozwolonymi postanowieniami umownymi mechanizmu waloryzacji jej świadczenia. W tym stanie rzeczy pouczenia ze strony sądów i oświadczenia kredytobiorczyni miały zupełnie drugorzędny charakter, biorąc również pod uwagę stanowisko przedstawione w wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r. (C-140/22), którym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej - konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną.
Uwzględnić zarazem należy, że eliminacja postanowień określających mechanizm waloryzacyjny powiązany z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki powoduje zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy, albowiem z mechanizmem waloryzacyjnym powiązane jest oprocentowanie umowy odniesione do stawki bazowej LIBOR (§ 8 ust. 2 umowy). Nie ma natomiast podstaw do uznania, że strony zawarłyby sporną umowę z takim oprocentowaniem gdyby nie miała ona przewidywać waloryzacji przy zastosowaniu kursu franka szwajcarskiego do złotego (por. art. 58 § 3 k.c.), gdyż w takiej sytuacji doszłoby do zasadniczej zmiany charakteru świadczenia głównego umowy. Zatem nie można uznać, że sporna umowa kredytu mogłaby - po wyeliminowaniu postanowień przewidujących umowną waloryzacje złotówkowego zobowiązania powódki poprzez powiązanie go z kursem franka szwajcarskiego względem złotówki - nadal obowiązywać z mocy art. 385[1] § 2 k.c. (por. pkt 1 sentencji wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. C-260/18). Od strony ekonomicznej kredyt udzielony w złotych z oprocentowaniem opartym o stawkę referencyjną dla franków szwajcarskich jest czymś zasadniczo odmiennym od kredytu, w którym rozmiar zobowiązania kredytobiorczyni w złotówkach określa się zgodnie z aktualnym kursem franka szwajcarskiego względem złotego, z zastosowaniem oprocentowania opartego o stawkę referencyjną dla franków szwajcarskich. Nic w realiach niniejszej sprawy nie wskazuje na to, że bank zawarłaby z kredytobiorczynią taką umowę kredytu. W szczególności nie wynika z materiału dowodowego ani z twierdzeń stron aby bank oferował konsumentom zawieranie umów kredytu w złotych polskich bez klauzul wiążących rozmiar zobowiązania konsumentów z frankiem szwajcarskim ale z zastosowaniem oprocentowania opartego na stawce bazowej LIBOR.
Nie można również wypełnić luk spowodowanych nieskutecznością niedozwolonych postanowień umownych w szczególności w oparciu o przepisy art. 65 k.c. względnie art. 56 k.c. czy art. 65 k.c. w zw. z art. 354 § 1 k.c. Po pierwsze, eliminacja postanowień przewidujących waloryzację względem kursu franka szwajcarskiego powoduje tylko to, że umowę należy traktować jako umowę kredytu w wyrażonej w niej kwocie w złotych polskich i do określenia rozmiaru zobowiązania powodów nie ma potrzeby zastosowania jakichkolwiek postanowień określających sposoby przeliczeń pomiędzy walutą polską a walutą obcą. Problem polega jednak na tym, że do takiego zobowiązania pieniężnego zastosowanie znajduje nieadekwatna zastrzeżona w umowie stawka oprocentowania. Jednak zastosowanie przepisów określających sposób przeliczeń pomiędzy walutami w żaden sposób problemu tego nie usunie. Po drugie wskazać należy, że zgodnie ze stanowiskiem przyjętym przez Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. (C-260/18) art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Zgodnie z wyżej opisanym mechanizmem oddziaływania uregulowań dyrektyw na relacje horyzontalne stanowisko to powinno być brane pod uwagę przy wykładni odnośnych przepisów, zaś art. 65, art. 56 k.c. oraz art. 354 § 1 k.c. należy zaliczyć do tych właśnie przepisów, których możliwość zastosowania do uzupełniania treści umowy Trybunał wykluczył.
Natomiast zastosowanie do spornej umowy uregulowania zawartego w art. 358 § 2 k.c. byłoby niedopuszczalne już z tej tylko przyczyny, że przepis ten wszedł w życie z dniem 24 stycznia 2009 r. a zatem już w trakcie trwania stosunku umownego i nie mógłby on znaleźć zastosowania do oceny tego stosunku w okresie przed wejściem w życie tego przepisu. Zastąpienie niedozwolonego postanowienia umownego dotyczącego stosunku o charakterze ciągłym przepisem dyspozytywnym jest możliwe, gdy przepis ten obowiązywał w całym okresie obowiązywania tego stosunku prawnego. Ponadto uwzględnić należy, że po wyeliminowaniu przewidzianego umową mechanizmu waloryzacyjnego z uwagi na obciążenie kredytobiorczyni nieograniczonym ryzykiem kursowym w ogóle nie byłoby potrzebne stosowanie jakiegokolwiek kursu franka szwajcarskiego, gdyż rozmiar zobowiązania kredytobiorczyni w złotych polskich po wyeliminowaniu mechanizmu waloryzacyjnego w ogóle nie zależy już od kursu franka szwajcarskiego. Z tych też względów nieuprawniona byłoby analogiczne zastosowanie art. 41 pr. weksl., art. 24 ust. 3 ustawy o NBP ani innych, wskazywanych w zarzutach apelacji przepisów. Skoro zaś przedmiotowa umowa po wyeliminowaniu postanowień niedozwolonych ma jest umową kredytu złotówkowego nie ma podstaw do stosowania do niej uregulowania zawartego w art. 69 ust. 3 pr. bank. gdyż jest to przepis mający zastosowanie wyłącznie do umów indeksowanych do waluty obcej, a – o czym już wyżej była mowa – przewidziana tym przepisem możliwość spłacania zobowiązań z takiej umowy w walucie obcej nie eliminuje nieograniczonego ryzyka kursowego obciążającego konsumenta.
Nietrafne są zatem podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 385 [1] § 1 i 2 k.c. poprzez niezastosowanie art. 65 § 1 i 2 k.c., art. 56 k.c. w zw. z art. 41 prawa wekslowego stosowanego na zasadzie analogii legis, art. 56 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c., art. 56 k.c. w zw. z art. 783 k.p.c., art. 798 [1] k.p.c., art. 1024 § 3 k.p.c., art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 23 marca 2017 r. o kredycie hipotecznym, art. 35 ust. 6 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o pracy na morzu, art. 31a ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług, art. 137a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe, art. 46 ust. 2 ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych, art. 3 ust. 2 oraz art. 30 ust. 1 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości, art. 251 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. prawo upadłościowe, art. 4a ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 15 maja 2015 r. Prawo restrukturyzacyjne, art. 104 ust. 12 ustawy z dnia 6 grudnia 2008 r. o podatku akcyzowym, art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych, art. 5 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów, art. 8 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 16 grudnia 2005 r. o funduszu kolejowym, art. 17 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 10 grudnia 2014 r. ws. sprawozdań jednostek sektora finansów publicznych w zakresie operacji finansowych, art. 6 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim, art. 24 ust. 2 ustawy z dnia 10 czerwca 2016 r. o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. Prawo dewizowe oraz w zw. z nieobowiązującymi: art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 20 lipca 2001 roku o kredycie konsumenckim (wersja obowiązująca od lutego 2006 r.) oraz z § 2 i § 4 uchwały Rady Ministrów w sprawie ustalania kursów walut obcych w złotych do wszystkich rozliczeń związanych z obrotami płatniczymi i handlowymi z zagranicą. Niezasadne są również zarzuty naruszenia art. 69 ust. 3 pr. bank. w zw. z art. 385 [1] § 1 i 2 k.c. i naruszenia art. 385 § 2 k.c. w zw. z art. 385 [1] § 1 i 2 k.c.
Nie budzi wątpliwości interes prawny kredytobiorczyni w rozumieniu art. 189 k.p.c. w uzyskaniu orzeczenia ustalającego nieistnienie stosunku prawnego kredytu. Pojęcie interesu prawnego powinno być interpretowane z uwzględnieniem szeroko pojmowanego dostępu do sądów w celu zapewnienia należytej ochrony prawnej (por. wyrok SN z dnia 1 kwietnia 2004 r., II CK 125/03, nie publ. oraz wyrok SN z dnia 31 stycznia 2008 r., II CSK 387/07, niepubl.). Dlatego przyjmuje się, że uzależnienie powództwa o ustalenie od interesu prawnego należy pojmować elastycznie, z uwzględnieniem celowościowej jego wykładni, konkretnych okoliczności danej sprawy, szeroko pojmowanego dostępu do sądów i tego, czy w drodze innego powództwa (powództwa o świadczenie) strona może uzyskać pełną ochronę (por. wyrok SN z dnia 27 stycznia 2004 r., II CK 387/02, LEX nr 391789; wyrok SN z dnia 8 lutego 2013 r., IV CSK 306/12, LEX nr 1318437; wyrok SN z dnia 22 października 2014 r., II CSK 687/13, LEX nr 1566718). (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 maja 2021 r. II CSKP 64/21). Trafnie Sąd I instancji dostrzegł, że po stronie powódki istnieje interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Wynika on z okoliczności, iż zgodnie z treścią spornej umowy kredytobiorczyni nadal pozostawałaby zobowiązana w stosunku do kredytodawcy do spłaty kredytu. W takim stanie rzeczy jedynie orzeczenie ustalające nieistnienie stosunku prawnego kredytu jest zdatne rozstrzygnąć spór pomiędzy stronami w przedmiocie istnienia tego zobowiązania. Orzeczenie ograniczające się jedynie zasądzające na rzecz kredytobiorczyni zwrot spłaconych rat kredytu jako świadczenia nienależnego sporu tego by nie kończyło, albowiem wyrażony w uzasadnieniu takiego orzeczenia pogląd o nieważności umowy kredytu nie wiązałby w innych ewentualnych sporach pomiędzy stronami.
Nieważność umowy kredytu oznacza, że spełnione na jej podstawie świadczenia mają charakter świadczeń nienależnych w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. Skoro zaś kredytobiorczyni spełniła na rzecz banku świadczenia pieniężne w postaci spłat udzielonego kredytu, to z mocy art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c. kredytodawca jest zobowiązany do zwrotu tych świadczeń na rzecz kredytobiorczyni.
Podkreślić zarazem należy, że w takiej sytuacji konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) (por. uchwała SN z dnia 7 maja 2021 r. III CZP 6/21 oraz pkt 3 uchwały całej Izby Cywilnej SN z dnia 25 kwietnia 2024 r. III CZP 25/22). Taka wykładnia przepisów jawi się jako zgodna z treścią odnośnych przepisów Kodeksu cywilnego, w szczególności art. 496 k.c. Art. 496 k.c., którego widocznym z dosłownej treści tego przepisu założeniem jest istnienie dwóch niezależnych wierzytelności, stosuje się odpowiednio w wypadku nieważności umowy wzajemnej (art. 497 k.c.). Nie można natomiast dostrzec dostatecznych racji po temu, aby stanowisko przedstawione w wyroku TSUE z dnia 19 czerwca 2025 r. (C-396/24) stanowiło podstawę do przyjęcia, że w razie uznania umowy zawierającą niedozwolone postanowienia umowne za nieważną należy określić saldo rozliczeń między stronami i uwzględnić roszczenie tylko tej strony, która pozostaje wzbogacona, po rozliczeniu wszystkich roszczeń stron o zwrot świadczeń spełnionych na podstawie tej umowy. Istotne znaczenie ma okoliczność, że powyższe rozstrzygnięcie TSUE zostało wydane w realiach szczególnego wypadku, w którym konsument nie dochodził pełnej sumy świadczeń spełnionych przezeń na podstawie nieważnej umowy ale żądał i uzyskał zasądzenie jedynie części tej kwoty, ale następnie został pozwany przez bank o zwrot całej kwoty wypłaconego mu na podstawie nieważnej umowy kredytu (por. tezy 19-21 uzasadnienia wyroku z 19 czerwca 2025 r.). Nie należy rozstrzygnięcia wydanego w związku z takim specyficznym stanem faktycznym pochopnie stosować w sytuacji z jaką mamy do czynienia w niniejszej sprawie, w której sama powódka występuje z roszczeniem o zwrot większej sumy aniżeli różnica pomiędzy sumą jej świadczeń a sumą świadczeń banku i – jak wynika ze złożonego w toku sprawy oświadczenia (k. 268) - nie dostrzega zagrożenia dla swoich interesów w tym, że bank może w stosunku do niej wystąpić z roszczeniem o zwrot wypłaconego kredytu. Podkreślić w tym kontekście należy, że z orzecznictwa TSUE wynika, że skutkiem stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umownego powinno być co do zasady przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku rzeczonego warunku zaś obowiązek wyłączenia przez sąd krajowy nieuczciwego warunku umownego nakazującego zapłatę kwot, które okazują się nienależne, wiąże się co do zasady z odpowiednim skutkiem restytucyjnym dotyczącym tych kwot. (wyrok z dnia 21 grudnia 2016 r., Gutiérrez Naranjo i in., C‑154/15, C‑307/15 i C‑308/15, pkt 6, wyrok z dnia 15 czerwca 2023 r., C-520/21, teza 57). Natomiast niezgodne z celami Dyrektywy 93/13 jest ograniczenie obowiązku przedsiębiorców zwrotu kwot nienależnie pobranych od konsumenta na podstawie nieuczciwych warunków (wyrok z dnia 16 marca 2023 r., C-6/22, teza 30). Nadto z wyroku TSUE z dnia 14 grudnia 2023 r. (C-28/22) jednoznacznie wynika, że Trybunał nie upatruje niezgodności z celami Dyrektywy 93/13 tego, że konsumentowi i przedsiębiorcy przysługują samodzielne roszczenia o zwrot świadczeń a jedynie niezgodności takiej upatruje w niekorzystnej dla konsumenta asymetrii sytuacji przedsiębiorcy i konsumenta w kontekście rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia tych roszczeń. Wymowne w tym kontekście jest, że Trybunał wypowiedział się w orzeczeniu z dnia 19 czerwca 2025 r. (C-396/24) wyłącznie co do rozmiaru dochodzenia roszczenia przez przedsiębiorcę, nie odnosząc się do zakresu w jakim uprawniony do dochodzenia roszczenia restytucyjnego miałby być konsument i w ogóle nie analizując sytuacji – jaka ma miejsce w niniejszej sprawie – w której sam konsument dochodzi całości spełnionych przezeń na podstawie nieważnej umowy świadczeń i nie upatruje zagrożenia dla swoich interesów w tym, że przedsiębiorca może w stosunku do niego skierować roszczenie o zwrot całej wypłaconej na podstawie nieważnej umowy kredytu. Nie ma zatem podstaw do uznania aby w realiach niniejszej sprawy roszczenie o zapłatę dochodzone przez powódkę w niniejszej sprawie miało podlegać - bez dokonania przez którąkolwiek ze stron skutecznego potrącenia - redukcji o kwotę, którą na podstawie nieważnej umowy kredytu wypłacił bank.
Zważyć nadto należy, że uregulowanie zawarte w art. 411 pkt 1 k.c., zgodnie z którym nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej, nie stoi na przeszkodzie istnieniu zobowiązania strony pozwanej do zwrotu kredytobiorczyni spełnionych świadczeń. W realiach niniejszej sprawy spełnienie przez kredytobiorczynię jej świadczeń nastąpiło w oparciu o umowę, która ostatecznie okazała się w całości nieważna z uwagi na zastrzeżenie w niej takiego rodzaju niedozwolonych postanowień umownych, których eliminacja uniemożliwia utrzymanie umowy w mocy. Zatem kredytodawca jest zobowiązany do zwrotu kredytobiorczyni spełnionych na jej rzecz świadczeń jako nienależnych świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Aby taki skutek prawny nastąpił kredytobiorczyni nie musiała składać oświadczenia, że spełnienie przez nią świadczeń z tytułu rat kredytu następuje z zastrzeżeniem zwrotu, gdyż wymóg taki istnieje w wypadku świadomego spełniania nieistniejącego zobowiązania, ale nie znajduje on zastosowania w wypadku spełniania świadczenia na podstawie nieważnej czynności prawnej, co ma miejsce w realiach niniejszej sprawy (art. 411 pkt 1 k.c.). Nie ma również podstaw do uznania, że kredytobiorczyni nie może żądać zwrotu spełnionych świadczeń gdyż ich spełnienie miało czynić zadość zasadom współżycia społecznego (art. 411 pkt 2 k.c.). Nie można bowiem uznać, że spełnienie przez konsumenta świadczeń wynikających z umowy nieważnej z tej przyczyny, że wprowadzono do niej niedozwolone postanowienia umowne, czyni zadość zasadom współżycia społecznego. Zarazem strona pozwana nie wykazała aby bezproduktywnie (a nie np. na zaspokojenie innych ciążących na niej zobowiązań) zużyła otrzymane świadczenia, a dopiero w takiej sytuacji zachodziłaby podstawa do zastosowania art. 409 k.c. Nie ma w końcu podstaw do uznania aby spłacając raty kredytu w sposób przewidziany nieważną umową powódka zarazem dokonywała zaspokojenia roszczenia strony pozwanej o zwrot nienależnie – wobec nieważności umowy – wypłaconego kapitału kredytu. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika aby wpłaty dokonywane przez powódkę następowały z zamiarem zaspokojenia wierzytelności strony pozwanej o zwrot kapitału wypłaconego na podstawie nieważnej umowy.
Podkreślić zarazem należy, że w ocenie Sądu Apelacyjnego kredytodawcy wierzytelność z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału wypłaconego na podstawie nieważnej umowy w ogóle nie przysługiwała z następujących przyczyn. Wskutek wypłaty kredytobiorczyni środków pieniężnych na podstawie nieważnej umowy kredytu po jej stronie powstało wobec kredytodawcy zobowiązanie pieniężne do zwrotu uzyskanego nienależnego świadczenia, którego podstawę stanowi art. 410 w zw. z art. 405 k.c. Obowiązek zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z cudzych nienależnie otrzymanych pieniędzy, tj. odsetek, może natomiast powstać wyłącznie wtedy, gdy wynika to z czynności prawnej, ustawy, orzeczenia sądu lub z decyzji innego właściwego organu (art. 359 § 1 k.c.). W wypadku zobowiązania do zwrotu nienależnego świadczenia pieniężnego obowiązek taki nie wynika z czynności prawnej, albowiem zobowiązanie to w takim kształcie powstało dlatego, że mająca obowiązywać strony umowa okazała się nieważna. Nie wywołują zatem skutków zastrzeżone w niej postanowienia określające odsetki umowne stanowiące wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Brak jest w obowiązującym stanie prawnym podstaw do orzeczenia konstytutywnie orzeczeniem sądowym lub decyzją innego organu o obowiązku zapłaty w takim wypadku odsetek przez korzystającego z udostępnionych środków pieniężnych. Natomiast ustawa nie przewiduje w odniesieniu do zobowiązań z tytułu nienależnego świadczenia innego terminu wymagalności aniżeli wynikającego z wezwania do zapłaty (art. 455 k.c.). W braku zaś takiego wezwania w realiach niniejszej sprawy nie ma podstaw do uznania, że kredytobiorczyni popadła w opóźnienie ze zwrotem uzyskanego od strony pozwanej świadczenia, co mogłoby uzasadniać wierzytelność z tytułu odsetek za opóźnienie na podstawie art. 481 k.c. (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1991 r., III CZP 2/91, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 2003 r., V CK 24/02, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 września 2004 r., IV CK 659/03 uchwała SN z dnia 26 listopada 2009 r. III CZP 102/09, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2010 r. II CSK 126/10, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 2017 r. I CSK 476/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2019 r. I CSK 722/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2021 r. I CSKP 19/21). Sąd Apelacyjny nie dostrzega podstaw od odstąpienia od dominującego w tym przedmiocie poglądu. W tym stanie rzeczy uznać należy, że w obowiązującym stanie prawnym kredytodawcy nie przysługują żadne odsetki od tej kwoty. Natomiast poza reżimem prawnym odsetek nie ma podstaw do poszukiwania jakiejkolwiek innej podstawy prawnej do wykreowania wierzytelności z tytułu korzystania z otrzymanej od innej osoby sumy pieniężnej bez podstawy prawnej. W realiach niniejszej sprawy nie sposób dopatrzeć się w zachowaniu kredytobiorczyni polegającemu na zawarciu z bankiem umowy zawierającej niedozwolone postanowienia umownej i otrzymaniu na jej podstawie świadczenia pieniężnego, znamion jakiegokolwiek czynu niedozwolonego. Nie można zatem jako podstawy prawnej wykreowania po stronie powoda obowiązku zapłaty wynagrodzenia za korzystanie ze środków wypłaconych na podstawie nieważnej umowy kredytu upatrywać przepisów o odpowiedzialności odszkodowawczej. Zatem kwestia, czy strona powodowa poniosła jakiś uszczerbek majątkowy w związku z wypłatą powódce środków na podstawie nieważnej umowy nie może sama w sobie uzasadniać jakiejkolwiek odpowiedzialności powódki uzasadnianej przepisami o odpowiedzialności odszkodowawczej. Wymowne w tym kontekście jest stanowisko wyrażone w uchwale SN z dnia 22 września 1970 r. (III PZP 18/17), w której wskazano, że do zapłaty odsetek od momentu wyrządzenia szkody obowiązany jest ten, kto zagarnął określoną kwotę, a w realiach niniejszej sprawy o żadnym zagarnięciu w wypadku kredytobiorczyni w ogóle nie może być mowy. Skoro obowiązek zapłaty za korzystanie z cudzych pieniędzy wcześniej aniżeli od momentu wezwania do zapłaty wiąże się w orzecznictwie z zachowaniem polegającym na zagarnięciu, to nie da się wykreować takiego obowiązku w sytuacji, gdy pieniądze przekazano dobrowolnie, w warunkach gdy obie strony były przekonane o ważności i skuteczności czynności prawnej mającej stanowić podstawę ich wypłaty. W końcu nie ma również podstaw do uznania, że podstawą prawną do żądania zapłaty od powoda wynagrodzenia za korzystanie z nienależnie wypłaconego kapitału mogłyby być przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Wskutek przekazania kwoty pieniędzy wzbogacenie (rozumiane jako zwiększenie majątku lub zmniejszenie pasywów) następuje bowiem jedynie w granicach otrzymanej kwoty pieniędzy. Z samego faktu, że kwota taka pozostaje w dyspozycji tego, której ją wypłacono przez określony okres czasu żadne wzbogacenie nie powstaje. Dające się uchwycić korzyści majątkowe powstające wskutek wykorzystania sumy pieniędzy w określonym czasie mogą pojawić się dopiero w sytuacji, w której sumę tę wykorzystano jako świadczenie w ramach innego stosunku prawnego (np. gdy udostępniono innej osobie na podstawie oprocentowanej pożyczki). Ten inny stosunek prawny (np. umowa pożyczki oprocentowanej zawarta przez osobę, która środki na jej udzielenie pozyskała na podstawie nieważnej umowy kredytu) stanowi jednak sam w sobie dostateczną podstawę dla tych korzyści. Zarazem powoduje on zerwanie związku przyczynowego pomiędzy zubożeniem świadczącego nienależnie pieniądze a pozyskaniem dalszych korzyści przez tego, kto pieniądze nienależnie otrzymał, gdyż przyczyną uzyskania tych korzyści jest zupełnie inny stosunek prawny, którego zubożony w ogóle nie jest stroną. Z kolei próby odwoływania się do analogicznego zastosowania uregulowań dotyczących zwrotu wzajemnych świadczeń z nieważnej umowy wzajemnej o świadczenie usług ocenić należy jako chybione. Nie ma bowiem podstaw prawnych do sztucznego rozdrabniania świadczeń, do których obowiązany jest kredytodawca na podstawie umowy kredytu tylko w tym celu, aby uzasadnić otrzymanie przezeń – w wypadku nieważności tej umowy – jakiś dalszych świadczeń poza zwrotem nominalnie wypłaconej kwoty. Taka wykładnia jest wyraźnie sprzeczna z ochronnym dla dłużników zobowiązań pieniężnych celem uregulowań ustawowych określających kiedy od sumy pieniężnej mogą należeć się odsetki (w szczególności art. 359 k.c.) i prowadziłaby do prób ich obchodzenia we wszystkich tych wypadkach, w których moment powstania wierzytelności pieniężnej jest wcześniejszy od momentu jej wymagalności (np. przy zobowiązaniach pieniężnych bezterminowych, których wymagalność zależy od wezwania do zapłaty). Natomiast w obowiązującym stanie prawnym nie ma podstaw do koncepcji włączającej do wartości wzbogacenia podlegającej zwrotowi także zysk, rozumiany jako zarobek, zwiększenie majątku zubożonego, na które mógłby liczyć, gdyby świadczył na podstawie umowy. Roszczenie bezpodstawnie zubożonego o zwrot korzyści nie obejmuje bowiem utraconej korzyści w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2018 r. V CSK 578/17, wyrok SN z 2 marca 2017 r., V CSK 351/16, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2020 r. V CSK 609/18). Powyższa wykładnia przepisów prawa polskiego zgodna jest również z wykładnią art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich zaprezentowaną w wyroku TSUE z dnia 15 czerwca 2023 r. C-520/21. Powyższe prowadzi do niedającego się odeprzeć wniosku, że żądając „wynagrodzenia za korzystanie z kapitału” kredytodawca podejmuje próbę uzyskania bez podstawy prawnej odpowiednika odsetek kapitałowych, które na podstawie przepisów prawa regulujących zobowiązanie z tytułu odsetek od sumy pieniężnej stronie pozwanej w danej sytuacji się nie należą. Z powyższych względów uznać należy, że kredytodawcy nie przysługuje wobec kredytobiorczyni żadna wierzytelność z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału wypłaconego na podstawie nieważnej umowy kredytu. W konsekwencji wierzytelność taka, jako nieistniejąca, nie mogła mieć żadnego wpływu przy ocenie zasadności żądania zapłaty dochodzonego w niniejszej sprawy.
Nietrafne są zatem podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. oraz naruszenia art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 406 k.c.
Orzekając w przedmiocie odsetek za opóźnienie należało nadto uwzględnić, że w wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r. (C-140/22) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że artykuł 6 ust. 1 i art.7 ust.1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej - konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną. Jak już wyżej była mowa stosując prawo krajowe, bez względu na to, czy przedmiotowe przepisy zostały przyjęte przed czy po wydaniu dyrektywy, sąd krajowy, który musi dokonać ich wykładni, powinien tego dokonać w sposób możliwie najdalej idący zgodnie z brzmieniem i celem dyrektywy, po to, by osiągnąć przewidywany przez nią rezultat (por. wyrok ETS z dnia 13 listopada 1990 r., C-106/89). Treść przepisów prawa polskiego regulujących wymagalność świadczenia pieniężnego i skutki popadnięcia w opóźnienie ze spełnieniem takiego świadczenia (w szczególności art. 455 k.c. i art. 481 k.c.) jest taka, że możliwe jest dokonanie ich wykładni zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez TSUE w wyżej cytowanym wyroku z dnia 7 grudnia 2023 r. Przyjąć zatem należy, że bank popada w opóźnienie ze zwrotem spełnionego przez konsumenta na podstawie nieważnej umowy kredytu świadczenia już wskutek wezwania do zapłaty, z którego wynika, że konsument uważa, że umowa jest nieważna z uwagi na zastrzeżenie w niej niedozwolonych postanowień umownych, albowiem zgodnie z wyżej cytowanym orzeczeniem TSUE korzystanie z uprawnień wynikających z dyrektywy 93/13 nie jest uzależnione od sformalizowanego oświadczenia złożonego przez kredytobiorczynię. Takie wymogi spełnia pismo z dnia 9 sierpnia 2019 r. (k. 33) doręczone w dniu 20 sierpnia 2019 r. (k. 37 – data podana w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty) zawierające wezwanie do zapłaty. Dobrowolna zapłata stosownie do treści tego pisma i art. 455 k.c. mogła nastąpić do dnia 19 września 2019 r. Nie ma podstaw do uznania, że odsetki za opóźnienie miałyby należeć się od daty późniejszej aniżeli orzeczona w zaskarżonym wyroku.
Nietrafny natomiast okazał się zarzut naruszenia art. 455 k.c. podniesiony w apelacji strony pozwanej. W świetle stanowiska zaprezentowanego w wyroku TSUE z dnia 7 grudnia 2023 r. (C-140/22) nie można zaakceptować tezy jakoby odsetki za opóźnienie miałyby należeć się dopiero od dnia powstania stanu trwałej bezskuteczności umowy, którym miałby powstać dopiero z chwilą złożenia sformalizowanego oświadczenia przez powódkę, czy od daty uprawomocnienia się orzeczenia uwzględniającego żądanie zapłaty. Wbrew zaś twierdzeniom apelacji wyrok zasądzający w niniejszej sprawie ma charakter deklaratoryjny, a nie konstytutywny.
Nie mógł odnieść skutku zarzut zatrzymania podniesiony w piśmie z dnia 12.12.2022 r. (k. 57) i podtrzymany w apelacji. Jak to bowiem wyjaśniono w postanowieniu TSUE z dnia 8 maja 2024 r. (C-424/22) artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w kontekście stwierdzenia nieważności zawartej przez instytucję bankową z konsumentem umowy kredytu hipotecznego z uwagi na nieuczciwy charakter niektórych warunków tej umowy powołanie się przez tę instytucję na prawo zatrzymania prowadzi do uzależnienia przysługującej konsumentowi możliwości uzyskania przez niego zapłaty kwot, które zasądzono od wspomnianej instytucji ze względu na skutki restytucyjne wynikające ze stwierdzenia nieuczciwego charakteru tych warunków, od równoczesnego zaofiarowania przez rzeczonego konsumenta zwrotu albo zabezpieczenia zwrotu całości świadczenia otrzymanego od tej samej instytucji przez konsumenta na podstawie wspomnianej umowy, niezależnie od spłat dokonanych już w wykonaniu tej umowy. Niezależnie od powyższego stronie pozwanej żadna wierzytelność o wynagrodzenie z tytułu kapitału nie przysługuje – co zostało bliżej uzasadnione powyżej - a zatem nie może stanowić podstawy do podniesienia zarzutu zatrzymania. Nie doszło zatem do skutecznego skorzystania z prawa zatrzymania przez pozwaną w jakimkolwiek zakresie, a wobec powyższych okoliczności bez znaczenia dla rozstrzygnięcia ma to, czy pełnomocnicy stron byli umocowani do składania względnie odbioru oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania oraz to, czy złożenie takiego oświadczenia nieumocowanemu pełnomocnikowi tworzyło po stronie pozwanej możliwość zapoznania się z treścią oświadczenia. Nietrafne zatem okazały się zarzuty naruszenia art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c., naruszenia art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. w zw. z art. 91 k.p.c. oraz naruszenia art. 61 § 1 k.c. (w zakresie odnoszącym się do skorzystania z prawa zatrzymania).
Nietrafny okazał się podniesiony przez stronę pozwaną w toku postępowania apelacyjnego zarzut potrącenia. Strona pozwana twierdzi, jakoby dokonała skutecznego potrącenia wierzytelności dochodzonej przez powódkę z wierzytelnościami o zwrot kapitału wypłaconego na podstawie nieważnej umowy oraz o zapłatę wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania z tego kapitału. Jak to już wyżej wskazano żadna wierzytelność z tytułu bezumownego korzystania z kapitału stronie pozwanej nie przysługuje co wyklucza możliwość przedstawienia jej do potrącenia. Ponadto, co przyznał pełnomocnik strony pozwanej na rozprawie apelacyjnej, powódka nie była nigdy wzywana do zapłaty z tytułu zwrotu kapitału, a zatem w czasie składania przez stronę pozwaną oświadczeń o potrąceniu wierzytelność ta nie była wymagalna, podczas gdy art. 498 § 1 k.p.c. wymaga aby w momencie składania oświadczenia o potrąceniu co najmniej wierzytelność składającego oświadczenie o potrąceniu była wymagalna. Nie doszło zatem do skutecznego potrącenia w jakimkolwiek zakresie, a wobec powyższych okoliczności bez znaczenia dla rozstrzygnięcia ma to, czy pełnomocnicy stron byli umocowani do składania względnie odbioru oświadczenia o potrąceniu oraz to, czy złożenie oświadczenia nieumocowanemu pełnomocnikowi tworzyło po stronie pozwanej możliwość zapoznania się z treścią oświadczenia i czy skuteczne jest złożenie warunkowego oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania. Nietrafne są zatem podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 498 § 2 k.c. w zw. z art. 499 k.c., naruszenia art. 498 k.c. w zw. z art. 91 k.p.c., naruszenia art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c., naruszenia art. 498 § 1 k.c. w zw. z art. 203 [1] § 3 k.p.c. oraz naruszenia art. 61 § 1 k.c. (w zakresie odnoszącym się do potrącenia).
Mając powyższe na uwadze apelacja podlegała oddaleniu o czym orzeczono w pkt 2 sentencji na zasadzie art. 385 k.p.c.
W treści rozstrzygnięcia zawartego w pkt 4 zaskarżonego wyroku zawarte jest stwierdzenie o zasądzeniu kosztów postępowania „na rzecz powodów łącznie”. Uznając, że taka treść tego rozstrzygnięcia nosi cechy omyłki oczywistej, albowiem w sprawie występuje jedna powódka, a nie kilkoro powodów, na zasadzie art. 350 § 3 k.p.c. orzeczono w pkt 1 sentencji poprzez zastąpienie tych słów adekwatnym do sprawy stwierdzeniem, „na rzecz powódki”.
Na zasądzone w pkt 3 sentencji, na zasadzie art. 98 § 1 w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., od przegrywającej strony pozwanej na rzecz wygrywającej powódki koszty postępowania apelacyjnego złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie wynikającej z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (tj. Dz. U. z 2023 r. poz. 1964 ze zm.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Wojciech Żukowski
Data wytworzenia informacji: