I ACa 2963/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-03-26
Sygn. akt I ACa 2963/23
WYROK CZĘŚCIOWY
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 marca 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Rafał Dzyr
Protokolant: Madelaine Touahri
po rozpoznaniu w dniu 26 marca 2024 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa S. C. i L. C. (1)
przeciwko Syndykowi masy upadłości (...) Bank S.A. w upadłości
z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 27 września 2022 r.
sygn. akt I C 2482/20
oddala apelację strony pozwanej w części odnoszącej się do orzeczenia zawartego w punkcie 1 sentencji zaskarżonego wyroku.
Sygn. akt I ACa 2963/23
UZASADNIENIE
wyroku częściowego Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 26 marca 2024 r.
(k. 613)
Zaskarżonym przez obie strony wyrokiem z dnia 27 września 2022 r., sygn. akt I C 2482/20 (karta 398, uzasadnienie k. 399-407), Sąd Okręgowy w Krakowie:
I. ustalił nieważność umowy kredytu hipotecznego nr (...), indeksowanego do CHF, Nr (...), (...), zawartej w dniu 30 czerwca 2008 r. pomiędzy powodami S. C. iL. C. (1), a stroną pozwaną (...) Bank Spółką Akcyjną w W.
II. zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów kwoty: 32.981,54 zł i 27.471,57 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres zamknięty od dnia 17 marca 2022 r. do dnia 23 marca 2022 r.;
III. uwzględnił podniesiony przez stronę pozwaną zarzut zatrzymania;
IV. oddalił powództwo w pozostałej części;
V. zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki 6.434 zł tytułem kosztów procesu, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Powodowie w apelacji (k. 464-481) zaskarżyli wyrok w zakresie uwzględniającym zarzut zatrzymania oraz w zakresie oddalającym roszczenie o zasądzenie odsetek za okres od wcześniejszych dat do dnia zapłaty. Wnieśli o zasądzanie od strony pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego.
Strona pozwana w odpowiedzi na apelację powodów (k. 526-529) wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od powodów kosztów postępowania apelacyjnego.
Strona pozwana w apelacji (K. 430-471) zaskarżyła wyrok w części uwzględniającej powództwo, wnosząc o zmianę wyroku przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania za pierwszą instancję, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Wniosła o zasądzenie od powodów kosztów postępowania apelacyjnego.
Strona pozwana w piśmie z dnia 3 kwietnia 2023 r. (k. 501-502) podniosła zarzut potrącenia kwoty 117.882,69 zł tytułem zwrotu kapitału udzielonego na podstawie umowy kredytu.
Powodowie w odpowiedzi na apelację strony pozwanej (k. 493-502) wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie od strony pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego.
Powodowie w piśmie z 10 czerwca 2023 r. (k. 521-522) zajęli stanowisko odnośnie do podniesionego zarzutu potrącenia.
Sąd Rejonowy (...) W. postanowieniem z dnia 20 lipca 2023 r., sygn. akt (...), ogłosił upadłość strony pozwanej. W związku z tym, Sąd Apelacyjny w K.postanowieniem z dnia 18 sierpnia 2023 r., sygn. akt(...)(k. 568), zawiesił postępowanie na podstawie art. 174 § 1 pkt 4 k.p.c. oraz wezwał do udziału w sprawie Syndyka masy upadłości (...) Bank S.A. z siedzibą w W. w upadłości.
Sąd Apelacyjny postanowieniem z dnia 4 października 2023 r., sygn. akt(...) (k. 581), na podstawie art. 180 § 1 pkt 5 k.p.c., podjął z udziałem Syndyka postępowanie w części dotyczącej ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, wynikającego z umowy kredytu.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja strony pozwanej w części, w której odnosiła się do punktu I sentencji wyroku Sądu Okręgowego, nie zasługiwała na uwzględnienie.
Poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, odnoszące się do występowania w umowie kredytu niedozwolonych postanowień umownych, sposobu poinformowania powodów o treści umowy i skali ryzyka walutowego, a także nieuzgadniania przez strony abuzywnych postanowień narzuconych we wzorcu umowy, Sąd Apelacyjny przyjął za własne. Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się naruszeń art. 233 § 1 k.p.c., które mogłyby mieć wpływ na ustalenia faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia powództwa o ustalenie.
W ramach rozpoznawania zasadności tej części wyroku, którym uwzględniono powództwo o ustalenie nieważności umowy kredytu, Sąd Apelacyjny rozpoznał zarzuty wymienione w punktach II 1 a-d i f-g oraz II 2 a-r apelacji strony pozwanej.
Powodowie zawarli w pozwie roszczenie o ustalenie nieważności umowy kredytu oraz roszczenie o zwrot świadczeń uiszczonych na rzecz strony pozwanej bez podstawy prawnej. Wystąpienie z powództwem o ustalenie wymagało od powodów wykazania interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c. Przepis ten jest obecnie wykładany przy rozpatrywaniu sporów o ważność stosunków kredytowych w taki sposób, że kredytobiorcy posiadają interes prawny w ustaleniu nieważności tych stosunków. Pozwala to bowiem na rozwiązanie problemów prawnych, wynikających z tego stosunku, dotyczących między innymi: dalszego istnienia umowy, obowiązku uiszczania rat oraz zlikwidowania zbędnych zabezpieczeń, a nie tylko tych, które są skoncentrowane na uzyskaniu zwrotu spełnionych dotąd świadczeń. Tak rozumiany interes prawny pozwolił na zastosowanie art. 189 k.p.c. w celu udzielenia efektywnej ochrony konsumentom, bez względu na to, czy mogli oni częściowo osiągnąć swój cel przez wytoczenie powództwa o świadczenia. Stwierdzenie w sentencji wyroku nieważności umowy kredytu stworzyło po stronie powodowej stan pewności, że nie powstaną w przyszłości jakiekolwiek roszczenia z niej wynikające. Stwierdzenie nieważności umowy może zrodzić inne roszczenia, ale nie będą one już wynikać z umowy kredytu. Z tych względów podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. nie mógł się ostać.
Uznanie, że powodowie posiadali interes prawny w ustaleniu roszczenia o stwierdzenie nieważności umowy kredytu, spowodowało powstanie zagadnienia prawnego, czy po ogłoszeniu upadłości strony pozwanej postępowanie powinno być w całości zawieszone, czy też należy rozpoznać w postępowaniu rozpoznawczym i rozstrzygnąć wyrokiem częściowym roszczenie o ustalenie. Sąd Apelacyjny opowiedział się za tym drugim rozwiązaniem, nie znajdując podstawy prawnej do ograniczenia konstytucyjnego prawa powodów do sądu. O ile bowiem roszczenie o świadczenie pieniężne podlegało wpisowi na listę wierzytelności i będzie oczekiwać na rozpoznanie jego zasadności w ramach postępowania upadłościowego, o tyle żaden przepis nie pozwalał na wpisanie roszczenia o ustalenie na taką listę i nie oddawał sędziemu komisarzowi kognicji do rozpoznania sporu w tym zakresie. Ewentualne uwzględnienie powództwa o ustalenie niewątpliwie wywrze skutek w postaci zmniejszenia dochodów masy upadłości. Będzie też miało prejudycjalne znaczenie dla rozstrzygnięcia zasadności roszczenia powodów o świadczenie pieniężne, dochodzonego w postępowaniu upadłościowym. Okoliczności te nie uzasadniały jednak zawieszenia niniejszego postępowania procesowego o ustalenie do czasu zakończenia postępowania upadłościowego lub do czasu odmowy uznania wierzytelności pieniężnej powodów, zgłoszonej Syndykowi. Przemawiające za rozpoznaniem przez sędziego komisarza obu zgłoszonych przez powodów roszczeń względy celowościowe nie stanowią podstawy prawnej do zawieszenia niniejszego postępowania rozpoznawczego. Powodowie byli uprawnieni do żądania od sądu wydania orzeczenia, które po uprawomocnieniu się będzie korzystało z waloru rozszerzonej prawomocności. Takie waloru prawnego nie posiada wyciąg z zatwierdzonej przez sędziego komisarza listy wierzytelności, zawierający oznaczenie wierzytelności oraz sumy otrzymanej na jej poczet przez wierzyciela (art. 264 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe, opublikowanej w Dz. U. z 2022 r. pod poz. 1520). Z tych względów wniosek Syndyka o zawieszenie w całości postępowania apelacyjnego nie mógł zostać uwzględniony.
Umowa kredytu została zawarta w dniu 22 czerwca 2008 r. pomiędzy powodami a poprzednikiem prawnym strony pozwanej (...) Bank Spółką Akcyjną (...)Oddział w Ł. z siedzibą w K., w celu uzyskania środków potrzebnych do pokrycia kosztów remontu generalnego domu. Była to umowa przewidująca wypłacenie powodom kwoty 117.882,69 zł, która to suma odpowiadała wówczas kwocie 59.059,46 CHF. Kredyt miał zostać wypłacony w transzach z tym, że pierwsza transza miała zostać wypłacona w dniu zawarcia umowy i wynosić 110.000 zł. Transze były przeliczane na walutę szwajcarską po kursie kupna tej waluty, ustalanym w Bankowej Tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut. Tabela była opracowywana w pozwanym Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzenia tabeli i po ogłoszeniu średnich kursów przez NBP. Przeliczenie sumy kredytu z waluty polskiej na walutę szwajcarską było zabiegiem czysto rachunkowym, którego celem było uruchomienie umownej klauzuli waloryzacyjnej. Przeliczenie to umożliwiło zastosowanie oprocentowania kredytu przy wykorzystaniu stawek odnoszących się do waluty szwajcarskiej (LIBOR 3M), a zatem niższego niż w przypadku oprocentowania kredytu określanego walucie polskiej. Zabieg taki w sztuczny sposób podwyższył zdolność kredytową powodów, ponieważ nie uwzględniał możliwości znacznego wzrostu kursu franka do złotego, pociągającego za sobą znaczne podwyższenie zobowiązania kredytobiorców, a w konsekwencji obniżenie ich zdolności kredytowej. Przy dokonywaniu spłaty kredytu wysokość raty była przeliczana według kursu sprzedaży walut, określonego w tabeli. Tak skonstruowana umowa była dozwolona w polskim prawie, które w art. 353 1 k.c. przewiduje zasadę swobody umów. Ponieważ jednak umowa została zawarta z kredytobiorcami posiadającymi status konsumentów, na ich wniosek umowa podlegała ona zbadaniu pod kątem występowania w niej niedozwolonych postanowień umownych, a w konsekwencji do potencjalnego stwierdzenia nieważności umowy w oparciu o art. 385 1 § 1 k.c.
W orzecznictwie dotyczącym sporów na tle „kredytów frankowych” powszechnie przyjmuje się następujące zasady, mające znaczenie przy rozstrzyganiu sporów tego typu, jak niniejszy:
1. W razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie jest wiążące, w obowiązującym stanie prawnym nie można przyjąć, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów.
2. W razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego lub denominowanego umowa nie wiąże także w pozostałym zakresie.
W pierwszej kolejności zadaniem Sądu w niniejszej sprawie było zbadanie, czy umowa kredytu w dacie jej podpisywania zawierała niedozwolone postanowienia umowne. W tego rodzaju umowie zazwyczaj zachodzi niebezpieczeństwo zastosowania kilku niedozwolonych postanowień umownych.
Pierwszym niedozwolonym postanowieniem umownym jest narzucenie przez kredytodawcę kredytobiorcy postanowienia pozwalającego bankowi na określenie wysokości kursu wymiany waluty w sposób nieuregulowany lub niedoprecyzowany w umowie, pozostawiający tę kwestię do dyspozycji banku. W konsekwencji wysokość kursu jest ustalana niezależnie od stanowiska kredytobiorcy i może być kształtowana przez kredytodawcę zarówno w sposób odpowiadający kursowi rynkowemu, jak i może zostać ukształtowana w sposób odbiegający od tego kursu na niekorzyść kredytobiorcy. Sąd Okręgowy wskazał, że umowa kredytu w § 9 ust. 2 i § 10 ust. 3 nie zawierała kompleksowej regulacji dotyczącej zasady ustalania kursu CHF obowiązującego w (...) Bank Spółce Akcyjnej (...) Oddział w Ł. z siedzibą w K. i zastosowanego przy wypłacaniu kredytu i spłacaniu kredytu w ratach. Postanowienia te należało zakwalifikować jako niedozwolone klauzule umowne. Ponieważ ocenie Sądu podlegały zapisy umowne, a nie praktyka ich stosowania, to zeznania świadka R. D. (k. 288-300) na okoliczności wymienione na stronie 5 odpowiedzi na pozew (k. 90) nie mogły prowadzić do innej oceny prawnej wyżej opisanych postanowień.
Drugim spotykanym w praktyce niedozwolonym postanowieniem umownym jest kwestia stosowania spreadu. Umowa zawierała odwołanie do kursu kupna przy przeliczaniu sumy udzielanego kredytu i odwołanie do kursu sprzedaży przy obliczaniu wysokości spłaty kolejnych rat. Takie sformułowanie umowy mogło utwierdzać kredytobiorców w przekonaniu, że zaciągają kredyt walutowy. Czyniłoby to również zrozumiałym stosowanie kantorowej zasady przyjmowania różnej wysokości kursu przy jego zakupie i przy sprzedaży oraz wymuszającej na powodach „nabywanie” od Banku waluty CHF po kursie kupna przy otrzymywaniu transz kredytu i „oddawanie” Bankowi tytułem spłaty tej waluty po kursie sprzedaży. Zapisy te pomijają jednak okoliczność, że CHF był w tej sprawie jedynie miernikiem waloryzacji. Bank nie udzielił kredytu w walucie szwajcarskiej, lecz w polskiej. Tytułem spłaty kredytu otrzymywał raty w walucie polskiej. Postanowienia dotyczące kursu kupna i kursu sprzedaży opisywały więc dodatkowy, ukryty koszt kredytu, którym zostali obciążeni powodowie. Koszt ten został zakamuflowany i powodowie nie mieli świadomości, że jest to po prostu dodatkowa płatność na rzecz kredytodawcy, niezwiązana z kosztem wymiany walutowej, ponieważ taka wymiana w rzeczywistości nie miała miejsca. W ramach zasady swobody zawierania umów strony mogą wprowadzić dodatkowy koszt kredytu i opisać go w formie kosztu kupna i sprzedaży CHF. Można to jednak uczynić pod warunkiem, że kredytobiorca został uświadomiony, iż jest to dla niego koszt kredytu, którego celem jest zapewnienie kredytodawcy dodatkowego zysku, a nie obiektywny koszt Banku, będący konsekwencją zaciągnięcia kredytu w walucie obcej. Wprawdzie świadek R. D. zeznał (k. 289), że zgodnie z nieprzytoczonymi przepisami prawa oraz rekomendacjami Komisji Nadzoru Finansowego, bank chcący udzielać kredyty indeksowane do CHF musiał posiadać na swoim rachunku franki szwajcarskie. W przypadku udzielania kredytów indeksowanych do CHF i nieposiadania na rachunku wystarczającej sumy CHF, bankowi groziły kary. Dlatego banki nabywały pulę środków frankowych w transakcjach (...) oraz (...). Nabywanie przez stronę pozwaną waluty szwajcarskiej nie było skorelowane z zawieraniem konkretnej umowy kredytu indeksowanego do CHF. W związku z tym nie da się powiązać kosztów wieloletnich zakupów waluty szwajcarskiej, których odpowiednie zasoby pozwany Bank powinien posiadać, aby wypełnić rekomendacje KNF, z kosztami ponoszonymi przez ten Bank przy zawieraniu umowy kredytu z powodami. Wymóg posiadania przez Bank aktywów w walucie szwajcarskiej nie mógł usprawiedliwiać stosowania przez niego spreadu w relacji łączącej go z powodami – kredytobiorcami. Mając to na uwadze, Sąd Apelacyjny uznał, że opisane postanowienia umowne miały charakter niedozwolonych postanowień umownych, ponieważ koszty kredytu powinny być transparentnie i jasno przedstawione kredytobiorcy, a nie ukryte za pomocą przepisów mówiących o przeliczaniu kursu w taki sposób, że sugerowały zaciągnięcie i spłacanie kredytu walutowego.
Przy omawianiu spreadu ujawniło się naruszenie przez stronę pozwaną zasady prawidłowego waloryzowania świadczeń. Zgodnie z zasadą nominalizmu (art. 358 1 § k.c.), kredytobiorca ma obowiązek zwrócenia kredytodawcy kapitału w takiej samej kwocie, w jakiej otrzymał kredyt. Jeśli jednak strony przewidziały w umowie waloryzowanie kapitału, to powinny one określić miernik waloryzacji, który musi być identyczny zarówno przy przeliczaniu kapitału udzielanego kredytobiorcy, jak i kapitału zwracanego w ratach. W przypadku, gdy miernikiem waloryzacji jest konkretna waluta obca, to miernikiem identycznym dla wszystkich operacji powinien być tak samo obliczany kurs, np. średni kurs na rynku międzybankowy lub średni kurs NBP. Tymczasem strona pozwana opracował wzorzec umowy, w którym do waloryzacji użyto dwóch różnych mierników: kursu kupna CHF i kursu sprzedaży CHF. Mierniki te prowadziły do różnych wyników, jednak zawsze niekorzystnych dla konsumentów. Oznacza to, że strona pozwana, pod pozorem udzielenia kredytu opartego na walucie szwajcarskiej (kredytu walutowego), ukryła w umowie postanowienia o waloryzacji kapitału, przy czym waloryzacja ta została zaprojektowana niezgodnie z jej istotą, naruszając tym samym zasadę równości stron i rażąco naruszając interes konsumentów. Z tego punktu widzenia, wszystkie postanowienia umowne odnoszące się do kursu kupna i kursu sprzedaży razem składają się na niedozwolone postanowienia umowne.
Niemożliwym byłoby usunięcie tych klauzul abuzywnych bądź zastąpienie ich innymi, ponieważ prowadziłoby to do takiej zmiany umowy, której strony nie przewidywały i nie zakładały przy jej podpisywaniu. Nie jest rolą sądu w ramach powództwa o ustalenie i o świadczenie stworzenie nowego stosunku cywilnoprawnego w miejsce tego, które strony wprowadziły zawierając umowę kredytu. Zastąpienie kursów z tabel średnim kursem NBP nie rozwiązałoby również problemu nieograniczonego ryzyka walutowego, którego konsekwencją był znaczny wzrost zobowiązania powodów. Problem ten został omówiony poniżej.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, niedozwolonym postanowieniem umownym było zawarcie w umowie kredytu zasady niegraniczonej odpowiedzialności kredytobiorcy, związanej ze wzrostem kursu CHF do PLN, pozostającym bez związku z ochroną realnej wartości kapitału w złotych polskich przekazanego kredytobiorcy przez Bank na podstawie umowy kredytu. Przyjęcie w umowie nieograniczonej odpowiedzialności kredytobiorcy jest dozwolone na gruncie zasady swobody umów. Jednakże w przypadku, gdy kredytobiorca jest konsumentem, postanowienie takie musi zostać uzgodnione. Konsument musi mieć bowiem świadomość skali ryzyka związanego z zawarciem umowy na takich warunkach z bankiem. Poza sporem jest, że sporna umowa kredytu nie zawiera mechanizmu ograniczającego odpowiedzialność kredytobiorcy w przypadku wzrostu kursu franka. Zasada pełnej waloryzacji świadczenia byłaby zrozumiała w przypadku, gdyby Bank udzielał kredytu w CHF i w zamian oczekiwał zwrotu kapitału w takiej samej kwocie określonej we frankach. Tak jednak w niniejszej sprawie nie było. Po okresie utrzymywania się w miarę stabilnego kursu, nieoczekiwany wzrost kursu CHF do innych walut, w tym PLN, spowodował znaczne zwiększenie wysokości zobowiązania powódki. Wzrost kursu był związany z działaniami Banku (...) Szwajcarii, a nie z załamaniem gospodarki Polski. Spadek wartości przekazanego powodom kapitału miał miejsce również na skutek inflacji, ale nie w stopniu wynikającym z porównania jego wartości z daty udzielenia kredytu i dat spłacania rat przy zastosowaniu miernika waluty szwajcarskiej. Wprowadzenie przez Bank do powszechnego obrotu gospodarczego produktu finansowego obarczonego tak dużym stopniem ryzyka dla przeciętnego konsumenta, dążącego do zaspokojenia swoich potrzeb mieszkaniowych, a nie nastawionego na uprawianie hazardu, powinno zostać poprzedzone zrozumiałą i rzetelną informacją przed podpisaniem umowy. Sąd Apelacyjny uznał, że niniejsza umowa, zawarta przy wykorzystaniu wzorca umownego opracowanego przez Bank, została skonstruowana w taki sposób, że zawiera w sobie ukrytą zasadę niegraniczonej odpowiedzialności kredytobiorcy, związanej ze wzrostem kursu CHF wobec PLN. Postanowienie takie jest klauzulą abuzywną.
Abuzywne postanowienia umowne dotyczące: sposobu ustalania wysokości kursu CHF z podziałem na kurs kupna i kurs sprzedaży, wadliwie zaprojektowanej waloryzacji oraz obciążające powodów nieograniczonym ryzykiem walutowym zostały zawarte w umowie naśladującej umowę kredytu walutowego. Powodowie bez odpowiedniego poinformowania nie byli w stanie samodzielnie dekodować tych klauzul abuzywnych, ponieważ nie posiadali wykształcenia ekonomicznego i prawniczego oraz wystarczających kompetencji zawodowych, pozwalających na zrozumienie, na czym polegała istota ich odpowiedzialności oraz jaka była związana z nią skala ryzyka. Powodowie mieli świadomość tego, że kurs waluty szwajcarskiej może ulec pewnemu wzrostowi, co spowoduje odpowiedni wzrost jej zobowiązania. Mieli jednak prawo przypuszczać, że strona pozwana, proponując im zawarcie umowy kredytu na takich warunkach, miała uzasadnione podstawy do przyjęcia, iż wahania kursu CHF w stosunku do PLN będą niewielkie. W powszechnej świadomości banki nie należą do instytucji udzielających kredytów na warunkach zagrażających konsumentom niewypłacalnością. Ścisłe przestrzeganie przez banki zasady, że konsument otrzyma kredyt pod warunkiem posiadania zdolności kredytowej, wytworzyło przekonanie wśród konsumentów, że banki oferujące kredyty „frankowe” przeanalizowały i oceniły jako niewielkie ryzyko związane z wahaniami kursu franka. Ocena ta musiała wskazywać na niewielkie ryzyko kursowe, skoro pracownicy banków rekomendowali ten produkt, zapewniali klientów o dotychczasowej stabilności waluty szwajcarskiej i niewielkich, dotąd stwierdzonych w Polsce wahaniach kursu.
Opisane postanowienia abuzywne należały do tych, które określały główne świadczenia stron, ponieważ to one odróżniały ten typ umowy kredytu od klasycznej umowy kredytu niezawierającej klauzuli waloryzacji.
Jak wynika z powyższego wywodu, postanowienia abuzywne zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny. Strona pozwana zamierzała przy pomocy zeznań świadka W. S. (1) (k. 272-276) udowodnić, że obowiązująca w Banku procedura wymuszała na pracownikach Banku i pośrednikach udzielania wyczerpującej informacji osobom ubiegającym się o kredyt o treści, jak w zaproponowanej powodom umowie i możliwości negocjowania jej postanowień. Sąd Okręgowy trafnie uznał, że wartość dowodu z zeznań tego świadka, zgłoszonego w odpowiedzi na pozew na okoliczności wymienione na stronie 6 (k. 91), była niewielka. Świadek ten nie pamiętał już przebiegu rozmów z powodami. Kojarzył tylko ich nazwiska. Niektóre ze wskazanych przez stronę pozwaną okoliczności, które miały zostać udowodnione przy pomocy tego świadka, już same w sobie były kompletnie niewiarygodne. W przypadku negocjowania postanowień przyszłej umowy nie chodziło bowiem o negocjowanie wysokości sumy kredytowej i liczby rat, lecz o podstawowe postanowienia umowne, odróżniające tę umowę kredytu od zwykłej umowy kredytu w walucie polskiej, pozbawionej postanowień odnoszących się do waloryzacji świadczeń. Umowa kredytu została oparta na wzorcu opracowanym przez centralę Banku. Następnie produkt ten został wprowadzony przez Bank do obrotu i adresowany do masowego konsumenta. Już z założenia nie mógł on być przedmiotem indywidualnych negocjacji. Dla Banku byłoby to bowiem nieopłacalne, a powodowie, a także pracownicy Banku oferujący gotowy produkt, nie posiadali kompetencji pozwalających na prowadzenie negocjacji zmierzających do zmienienia podstawowych elementów umowy. Gdyby negocjacje takie były prowadzone z powodami lub innymi konsumentami, to musiałaby się zachować dokumentacja, a wynegocjowane postanowienia, które były odmienne od wzorca, wymagałyby zatwierdzenia przez centralę Banku. Powodowie zaprzeczyli, aby takie uzgodnienia miały miejscem, a strona pozwana nie przedstawiła żadnej dokumentacji potwierdzającej prowadzenie takich negocjacji w tej lub innych sprawach. Zresztą zeznania świadka W. S. dodatkowo potwierdziły stanowisko powodów. Zeznał on między innymi: „Każdy mój klient był informowany o ryzyku kursowym – wtedy ludzie nie znali tych pojęć – był to po prostu kredyt we franku, którego kurs się zmienia i może wzrosnąć”. „W tamtym czasie tabelę kursów ustalał zarząd banku w oparciu o średni kurs CHF w NBP plus jakaś marża banku.” Sam świadek nie umiał prawidłowo zdekodować rzeczywistych postanowień umowy i nie potrafił precyzyjnie wyjaśnić, jak wpływało to na wysokość świadczeń. Sąd Apelacyjny prezentuje pogląd, że kompleksowe wyjaśnienie zapisów umowy wymagałoby przedstawienia powodom na piśmie symulacji wzrostu ich obciążenia, aż do utracenia przez nich zdolności kredytowej oraz uczciwego wskazania im, że z tak niebezpiecznie wysokim kursem muszą się liczyć w czasie 26 letniego spłacania rat. Dlatego też, Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że postanowienia umowy kredytu nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron.
Po ewentualnym wyeliminowaniu z umowy kredytu zapisów o spreadzie i waloryzacji świadczeń, umowa kredytu straciłaby swój gospodarczy sens i w takiej postaci nigdy nie zostałby zawarta przez stronę pozwaną. Nie było również możliwości zastąpienia jej abuzywnych postanowień innymi postanowieniami, wynikającymi z przepisów rangi ustawowej. Wskazane w apelacji przepisy, tj. art. 41 Prawa wekslowego oraz art. 24 ust. 3 ustawy o NBP nie pozwalają sądowi na zastąpienie w umowie kredytu postanowień odsyłających do kursów ustalanych w tabelach kursowych banku zapisami ustawowymi o średnim kursem NBP. W świetle powyższych rozważań żadnego znaczenia dla oceny umowy pod kątem występowania w niej niedowolnych postanowień umownych nie miały aneksy nr (...). Po pierwsze ocenie podlegała pierwotna treść umowy, która związała powodów niekorzystnych dla nich stosunkiem cywilnoprawnym. Po drugie zmiany przewidziane aneksami nie eliminowały podstawowych postanowień abuzywnych. Także przewalutowanie umowy nie usunęłoby negatywnych skutków niesprawiedliwego rozłożenia obciążeń i ryzyka. Nie stanowiło zatem podstawy do oddalenia powództwa.
Wskazane niedozwolone postanowienia umowne rażąco naruszyły zasadę równości stron stosunku cywilnoprawnego, ukształtowały obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszyły ich interesy, umożliwiając istotne podwyższenie wysokości zobowiązania oraz zagrażając w przyszłości dalszym nadmiernym wzrostem wysokości tego zobowiązania, nieznajdującym usprawiedliwienia w oczekiwaniu Banku do otrzymania godziwego zysku. Umowa kredytu zawierała w swojej treści poukrywane postanowienia, przewidujące niekorzystną dla konsumentów waloryzację świadczeń. Sensu tych postanowień nie rozpoznali nawet pracownicy Banku, odpowiedzialni za informowanie powodów o skutkach udzielanego na takich zasadach kredytu. W tym kontekście zawarta w apelacji na stronie 28 teza, że zastosowana procedura pouczenia powodów była procedurą wzorcową, nie zasługuje nawet na dalsze omawianie. Przepis art. 316 k.p.c. nie został naruszony przez Sąd Okręgowy, który nie miał podstawy do przeliczania rat uiszczonych po 24 stycznia 2009 r. w oparciu o średni kurs NBP.
Powodowie nie wyrazili zgody na kontynuowanie umowy w formule zawierającej zidentyfikowane niedozwolone postanowienia umowne, a brak tej zgody nie pozostawał w sprzeczności z ich interesem. Strona pozwana nie przeprowadziła dowodu przeciwnego na tę okoliczność. W takiej sytuacji prawnej sąd powszechny nie ma innego instrumentu prawnego, niż stwierdzenie nieważności umowy. Skala nieprawidłowości popełnionych przez stronę pozwaną przy opracowywaniu wzorca umowy, a następnie podczas zawierania samej umowy była tak wielka, że powoływanie się w apelacji na zasadę proporcjonalności lub zasady współżycia społecznego, nie mogło odnieść skutku.
Sąd Apelacyjny uznał, że zostały spełnione przesłanki do stwierdzenia, iż abuzywne postanowienia umowy kredytu nie wiązały powodów, a bez tych postanowień umowa nie mogła obowiązywać. To zaś prowadziło do konkluzji, że po odmówieniu przez powodów zgody na związanie umową, przestała ona wiązać strony, zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c., co trafnie znalazło wyraz w treści punkt I sentencji zaskarżonego wyroku.
Mając to na uwadze, Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji wyroku częściowego, na podstawie art. 385 i 317 § 1 k.p.c. Rozstrzygnięcie odnoszące się do kosztów postępowania apelacyjnego nastąpi w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Rafał Dzyr
Data wytworzenia informacji: