I ACa 3444/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2024-12-05

Sygn. akt I ACa 3444/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 grudnia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie -1 Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Sławomir Jamróg

po rozpoznaniu w dniu 5 grudnia 2024 r. w Krakowie na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa P. B.

przeciwko (...) S.A w S.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 25 sierpnia 2023 r. sygn. akt I C 2231/19

1.  oddala apelację:

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda, tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) z odsetkami, w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

Sygn. akt I ACa 3444/23

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 25 sierpnia 2023r. sygn.. akt I C 2231/19 Sąd Okręgowy w Krakowie zasądził od strony pozwanej (...) SA z siedzibą w S. na rzecz powoda P. B. kwotę 40.800 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 8 grudnia 2016 r do dnia zapłaty (pkt I), zasądził od strony pozwanej (...) SA z siedzibą w S. na rzecz powoda P. B. kwotę 24.000 zł tytułem odszkodowania z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 8 grudnia 2016 r do dnia zapłaty (pkt II), oddalił powództwo w pozostałej części (III), zniósł wzajemnie między stronami koszty postępowania (pkt IV) i przyznał od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie rad. praw. M. D. kwotę 10.800 zł powiększoną o podatek VAT tytułem wynagrodzenia za pełnienie funkcji pełnomocnika z urzędu dla powoda (pkt V).

Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowił następujący stan faktyczny:

W dniu 9 sierpnia 2013 r, około godziny 23:40, w L., na drodze C. - K. /droga nr (...)/ jadący w kierunku K. samochód marki (...) nr rej. (...) - kierowany przez K. S. (1) - potrącił pieszego - powoda P. B. - poruszającego się w tym samym kierunku, prawą stroną jezdni. W tym dniu powód P. B. wykonywał zawartą z (...) sp. z o.o. umowę zlecenia, doręczając od godzin rannych przesyłki w miejscowości L.. W chwili wypadku powód doręczał przesyłki do posesji znajdujących się wzdłuż ulicy, po prawej jej stronie. Szedł prawą stroną jezdni wzdłuż drogi powiatowej ((...)) od strony C. w kierunku K., w terenie niezabudowanym. W czasie wypadku padał deszcz, wiał wiatr, jezdnia była mokra, widoczność była ograniczona zarówno z powodu opadów, zapadający zmrok oraz z uwagi na niedostateczne oświetlenie latarniami ulicznymi. Do wypadku doszło jednak na prostym i płaskim odcinku drogi C. - K., w rejonie posesji L. (...). W odległości ok. 17 m od wysokości latarni. Droga na tamtym odcinku posiada dwukierunkową jezdnię, o nawierzchni asfaltowej, w dobrym stanie technicznym, o szerokości 6,0 m. Przy drodze nr (...) nie było chodnika, zarówno po prawej, jak i po lewej jej stronie. Po obydwu stronach jezdni znajdowały się natomiast ziemno-trawiaste pobocza, porośnięte stosunkowo wysoką trawą w stopniu uniemożliwiającym poruszanie się po tych poboczach. Trawa bowiem w chwili wypadku miejscowo miała wysokość 20 -30 cm.

Miejsce zdarzenia znajduje się w obszarze niezabudowanym, gdzie prędkość pojazdów, na podstawie przepisów ogólnych, jest ograniczona do 90 km/h. W trakcie roznoszenia przesyłek, powód przeszedł na prawa stronę jezdni, gdyż tam znajdowały się domy, do których doręczał przesyłki powoda potrącił samochód marki H. (...) nr rej. (...). Powód upadł na jezdnię i stracił przytomność.

Po zdarzeniu, na jezdni nie ujawniono żadnych śladów hamowania czy jazdy, pozwalających na określenie toru ruchu samochodu i jego prędkości. Z usytuowania samochodu i charakteru obrażeń jakich doznał pieszy oraz umiejscowienia uszkodzeń na samochodzie można wnioskować, że pieszy został uderzony od tyłu, a przed potrąceniem znajdował się na jezdni i nie wykonywał żadnych większych ruchów w poprzek jezdni. Sad ustalił też, że pieszy szedł prawą stroną jezdni, ze względu usytuowanie budynków, do których zmierzał oraz lepsze oświetlenie latarniami usytuowanymi na prawym poboczu. Było to zachowanie nieprawidłowe i niezgodne z przepisami kodeksy drogowego, lecz nie miało to bezpośredniego wpływu na powstanie wypadku. Gdyby poruszał się w kierunku odwrotnym /prawidłowo/, w zaistniałej sytuacji również zostałby potrącony. Powód w chwili wypadku nie miał żadnego oświetlenia. Był ubrany w ciemne kolory, korzystał z parasola.

Bezpośrednią przyczyną zdarzenia była nieostrożność kierującego samochodem marki (...)K. S. (1) - który w trudnych warunkach drogowych nie obserwował dostatecznie drogi przed pojazdem, przez co zbyt późno zauważył idącego skrajem jezdni powoda i w konsekwencji potrącił pieszego przednią prawą częścią nadwozia kierowanego samochodu. Do powstania wypadku, przyczynił się w pewnym stopniu stan drogi, a przede wszystkim niemożliwość poruszania się pieszych po poboczach i brak ostrzeżeń wynikających z tego faktu. W istniejących warunkach zauważenie pieszego było możliwe z odległości 15-20 metrów i w tych warunkach ominiecie powoda przez kierowe było możliwe, także szerokość jezdni pozwala na ominiecie pieszego. Przy prędkości 40 km na godz. droga hamowania wynosiła 23,6 , przy 50 km 33,6 km.

Wyrokiem nakazowym z 13 stycznia 2014 r. Sąd Rejonowy (...)w K. Wydział II Kamy uznał odwołującego za winnego popełnienia czynu zarzucanego wnioskiem o ukaranie, tj. że będąc pieszym uczestnikiem ruchu poruszającym się nieprawidłową stroną jezdni, nie zachował należytej ostrożności i wszedł na tor jazdy pojazdu marki H. o nr rej. (...) w wyniku czego doszło do jego potrącenia, czynem swoim powodując zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, stanowiącego wykroczenie z art. 86 § 1 k.w. Odwołujący został ukarany karą grzywny w wysokości 300 zł. Wyrok jest prawomocny.

W chwili zdarzenia powód był trzeźwy.

W wyniku wypadku powód doznał ciężkich obrażeń ciała, w tym złamania przez krętarzowego kości udowej prawej, złamania obu kości podudzia lewego oraz ogólnych potłuczeń. Z miejsca zdarzenia powód został przewieziony karetką pogotowia do (...) (...) Szpitala (...) w K., gdzie przyjęto go do Oddziału (...) (...). Po wypadku był zdezorientowany, nie pamiętał jego przebiegu. Na skutek przedmiotowego zdarzenia powód doznał złamań w obrębie obu kończyn dolnych. Po stronie prawej doszło złamania przezkrętarzowego kości udowej, po stronie lewej złamania kości podudzia lewego. Z powodu powyższych obrażeń w czasie pobytu w szpitalu był operowany w dniu 11 sierpnia 2013 roku. Po wypisaniu ze szpitala zgłaszał się do kontroli ambulatoryjnej w/w szpitala. W dniu 13 listopada 2013 roku został ponownie przyjęty do w/w oddziału celem leczenia operacyjnego, polegającego na wykręceniu jednej śruby celem uzyskania dynamizacji zespolenia. Przez pierwsze 1,5 miesiąca po wypadku powód jeździł na wózku inwalidzkim. Po tym czasie przez okres 2 miesięcy poruszał się z asekuracja 2 kul łokciowych, potem przez kolejne 6 miesięcy z 1 kulą. Miał 182 dni zwolnienia lekarskiego oraz świadczenia rehabilitacyjne. Do pracy powrócił po około roku w okolicach października 2014 roku. Pracował przez tydzień, ale znacznie nasiliły się dolegliwości bólowe i z tego powodu otrzymał 30 dni zwolnienia chorobowego, po którym powrócił do pracy na stałe od 24 listopada 2014 roku. Materiał zespalający złamania, które miały u powoda miejsce nie był usuwany (poza wykręceniem jednej śruby). Przez okres około 14 dni leczenia stosował profilaktykę przeciwzakrzepową, leki przeciwbólowe przyjmował przez okres około 2 miesięcy.

Po pierwszym zabiegu operacyjnym odczuwał głownie ból w okolicy biodra prawego, zoperowane podudzie miej bolało. Ból zelżał po około miesiącu.

W okresie późniejszym tj. przez około 14-21 dni mógł odczuwać dolegliwości bólowe w wymiarze 3-5 punktów w skali NRS. Po tym okresie natężenie bólu zmniejszyło się do 1-2 punktów w/w skali i mogło to trwać przez okres około 30 dni. Kolejne nasilenie bólu miało związek z zabiegiem operacyjnym z dnia 13.11.2013 roku. Jednak zabieg ten był małoinwazyjny i z tego powodu powód mógł odczuwać dolegliwości bólowe w wysokości 3-4 punktów skali NRS. Stan ten mógł trwać przez okres około 10 dni. Powód może odczuwać dolegliwości bólowe w wysokości 0-1 punktu tej skali. Poza okresami hospitalizacji wymagał pomocy osób trzecich. Powód nie był zdolny do pracy o okresie zasiłku chorobowego oraz świadczeń rehabilitacyjnych. Obecnie stan powoda zezwala na wykonywanie przez niego pracy z wyjątkiem ciężkiej pracy fizycznej.

Obecnie odczuwa okresowe bóle, ale nie stosuje leków przeciwbólowych. Czasami występuje obrzęk na lewym podudziu. Ból ma charakter nawracający i wtedy powód podnosi nogę i dolegliwości ustępują. Nie stosuje leków przeciwbólowych, natomiast odczuwa większe dolegliwości, kiedy siedzi i chodzi. Ma uczucie przekrzywiania się nogi na zewnątrz i z tego powodu stosuje wkładki ortopedyczne. Odczuwa bóle lewego stawu skokowego. W związku ze zdarzeniem komunikacyjnym u powoda stwierdzono:

- stan po operacyjnym leczeniu złamania kości podudzia lewego powikłanego zrostem opóźnionym - obecnie wygojone,

- pourazowa deformacja dalszej części podudzia lewego.

Powód nie był zdolny do pracy o okresie zasiłku chorobowego oraz świadczeń rehabilitacyjnych. Obecnie stan powoda zezwala na wykonywanie przez niego pracy z wyjątkiem ciężkiej pracy fizycznej.

Obecnie odczuwa okresowe bóle, ale nie stosuje leków przeciwbólowych. Czasami występuje obrzęk na lewym podudziu. Ból ma charakter nawracający i wtedy powód podnosi nogę i dolegliwości ustępują. Nie stosuje leków przeciwbólowych, natomiast odczuwa większe dolegliwości, kiedy siedzi i chodzi. Ma uczucie przekrzywiania się nogi na zewnątrz i z tego powodu stosuje wkładki ortopedyczne. Odczuwa bóle lewego stawu skokowego. W związku ze zdarzeniem komunikacyjnym u powoda stwierdzono:

- stan po operacyjnym leczeniu złamania kości podudzia lewego powikłanego zrostem opóźnionym - obecnie wygojone,

- pourazowa deformacja dalszej części podudzia lewego.

- stan po operacyjnym leczeniu złamania przezkrętarzwego kości udowej prawej - obecnie wygojone. Ponadto stwierdzono: blizny pooperacyjne na bocznej powierzchni uda, ograniczenie rotacji zewnętrznej do 10 stopni (prawidłowy zakres 45 stopni), rotacja wewnętrzna 0 stopni (prawidłowy zakres 45 stopni), zgięcie biodra do 110 stopni (prawidłowy zakres 125 stopni), wyprost pełny, obwód uda 44 cm, obwód uda lewego 45 cm ( obwody mierzone 15 cm ponad górnym biegunem rzepki). Kończyna wydłużona w stosunku do kończyny dolnej lewej o ok. 1-15 cm. Na podudziu lewym blizna pooperacyjna długości 8 cm oraz punktowe blizny po wprowadzeniu śrub, deficyt zgięcia stawu kolanowego 10 stopni(prawidłowy zakres 130 stopni), wyprost pełny, staw kolanowy stabilny bez cech uszkodzenia aparatu więzadłowego i bez obecności patologicznego wysięku. Ślad bolesności przy maksymalnym zgięciu stawu. Obwód podudzia 24 cm , obwód podudzia prawego 26 cm. Lekkie zaburzenie osi podudzia w części dalszej (koślawość pourazowa), koślawe ustawienie stawu skokowego lewego, nieznacznego stopnia ograniczenie jego ruchomości. - zgięcie grzbietowe 20 stopni (prawidłowy zakres 20 stopni), podeszwowe 40 stopni (prawidłowy zakres 45 stopni). Powód porusza się samodzielnie, sprawnie, lekko utykając na kończynę dolna prawą. Te urazy powodują powstanie u powoda z punktu widzenia ortopedycznego): 40% (czterdzieści procent) trwałego uszczerbku na zdrowiu (poz. 145a - 15%, poz. 158b - 25%)

Skutki wypadku został usunięte, uzyskano zrost złamań. Jednak trwałym ich następstwem są zmiany wskazane wyżej, skutkujące trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Zmiany te są utrwalone i nie wymagają dalszego leczenia, zarówno operacyjnego, jak i rehabilitacyjnego.

Wydatki powoda zwiększyły się w czasie leczenia. Związane to było z koniecznością zakupu leków przeciwzakrzepowych i przeciwbólowych (leki p. zakrzepowe przez okres 14 dni, przeciwbólowe przez okres około 3,5 miesiąca).Leki przeciwzakrzepowe oraz przeciwbólowe wydawane w oparciu o receptę objęte są refundacją, pacjent ponosi zryczałtowaną kwotę . Ich cena jest zróżnicowaną w zależności od leku i apteki. Sprzęt ortopedyczny tj. wózek inwalidzki

Powód nie jest w stanie wykonywać ciężkich prac fizycznych tj. takich które w ciągu zmiany roboczej powodują u pracownika efektywny wydatek energetyczny, który u mężczyzn wynosi minimum 6300 kJ. Do prac takich zaliczyć można prace wymagające skorzystania z dużej ilości siły do ciągnięcia lub wyciągania, przenoszenia lub dźwigania różnego rodzaju ciężkich przedmiotów przekraczających masę 40kg. Do ciężkiej pracy fizycznej kwalifikowane są te prace, które uznano za średnio ciężkie, ale wykonywane są one w utrudnionej czy też niewygodnej lub wymuszonej pozycji ciała.

Powód w okresie, w którym zdarzył się wypadek pracowałem w (...) SA oraz (...) sp. z o.o.. jako doręczyciel przesyłek. Prace wykonywał głownie na K. i raz w tygodniu wieczorem w L.. Nie miał problemu z chodzeniem..

Po wypadku zmieniła się jego kondycja. Powód pracuję na poczcie. Tam są małe rejony a mimo to jest zmęczony, główny problem stanowi noga. Odczuwał ból i zażywał środki przeciwbólowe. Przed wypadkiem jego pensja była trzyskładowa: podstawa, za to co rozniósł i za L.. Po wypadku została mu tylko podstawa. Pozostała część nie była objęta ubezpieczeniem. Pożyczał pieniądze od znajomych. Wcześniej powód był osobą bardzo aktywną, chodził na wycieczki. Teraz układam sobie inaczej czas wolny, zmniejsza swoje aktywności. Teraz pracuję nad sobą, sam się rehabilituje. Po wypadku powód zamówił wózek inwalidzki przez internet. Miałem recepty na zastrzyki przeciwtężcowe w brzuch. Nie prosił nikogo o pomoc. Poustawiał sobie krzesła po domu, po których się poruszał a na zewnątrz miał wózek inwalidzki. Tak robił zakupy. Ludzie mu pomagali, np. przez drogę go wożono. Na wózku jeździłem na pewno ponad miesiąc. Później miał dwie kule. Nikt mi nie przychodził mu pomagać, nie chciał pomocy, bo nie chciał, aby ktoś go widział.

Środki wypłacane powodowi w okresie 6 mie¬sięcy poprzedzających zdarzenie z dnia 9.08.2013 przez (...) SA wynosiły odpowiednio:

Wynagrodzenie powoda do wypłaty /netto

— 02/2013-1189,20 netto

— 03/2013-1123,39 netto

— 04/2013-1534,28 netto

— 05/2013 - 0 netto z powodu potracenia komorniczego w wysokości 1 387,58

— 06/2013-1267,66 netto

— 07/2013-1253,89 netto

— 08/2013-1222,43 netto

Ponadto powód uzyskiwał przed wypadkiem dodatkowe dochody z tytułu umowy zlecenia zawartej z (...) Sp. z o.o (dawniej (...) sp. z o.o.) .

Zgodnie z zestawieniem dochodów podatnika za 2012-2019 r przychód powoda za 2013 wyniósł 28.250,09 zł,, a dochód 19.612,67 zł. Zaś przychód powoda za 2014 r wyniósł 5786,29 zł a dochód 4.974,.71 zł.

Przychód powoda za 2015 r wyniósł 29.453,84 zł, a dochód 18514,18 zł.

Wnioskiem z dnia 06 sierpnia 2016 r powód wezwał stronę pozwaną do próby ugodowej. Zawezwanie miało miejsce do sprawy (...) i posiedzenie pojednawcze odbyło się w dniu 7 grudnia 2016 r przed Sadem Rejonowym w S.. Strony nie zawarły ugody.

Przy tym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powództwo częściowo zasługuje na uwzględnienie. Sąd Okręgowy jako podstawę rozstrzygnięcia przywołał przepisy art. 822 k.c., art. 805 k.c., art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c., i w zw. z art. 361 k.c. oraz art. 445 § 1 k.c. art. 444 k.c. , a także art. 34 ust. 1 i 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

W ocenie Sądu Okręgowego zrekonstruowany powyżej przebieg wypadku wskazuje że głównym powodem szkody jakiej doznał powód było naruszenie przez kierowcę samochodu zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Gdyby kierowca obserwował sytuację panującą na drodze, zdołałby w odpowiednim czasie zareagować i ominąć powoda bez konieczności gwałtownego hamowania. Podkreślenia wymaga bowiem fakt, że od chwili, gdy kierowca samochodu mógł zauważyć, powoda miał do przejechania do powoda 20-15 m. W związku z tym, gdyby kierowca samochodu prawidłowo obserwował drogę miałby także wystarczająco dużo czasu na podjęcie manewru hamowania, który gdyby nie przyniósł całkowitego efektu, to mógłby ograniczyć skutki uszkodzeń jakich doznał powód. Należy wskazać, iż biegły zaznaczał, iż brak było śladów hamowania po wypadku. Odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń ma charakter akcesoryjny, gdyż jej powstanie i rozmiar zależą od istnienia okoliczności uzasadniających odpowiedzialność ubezpieczonego sprawcy szkody oraz rozmiaru tej odpowiedzialności. Istnienie więc odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu lub osoby kierującej pojazdem determinuje odpowiedzialność strony pozwanej. Stosownie zaś do art. 36 ust. 1 ustawy odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej Do przyjęcia zatem odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela – wystarczy samo stwierdzenie obowiązku naprawienia szkody przez kierującego

W ocenie Sądu na wstępie rozważań prawnych celowe będzie omówienie kwestii przyczynienia się powoda do zaistnienia wypadku, a tym samym do powstania szkody. Dla oceny tej kwestii kluczowe będzie poddanie analizie zachowania uczestników wypadku. Obowiązkiem uczestników ruchu drogowego jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takiego modelu zachowanie kierującego samochodem, skoro dostrzegł pieszego dopiero przed samym potrąceniem. Zasadniczą przyczyną zaistniałego wypadku było więc nieprawidłowe postępowanie kierowcy samochodu. Tym samym Sąd Okręgowy podzielił wnioski opinii biegłego , co odpowiedzialności kierowcy. Sąd Okręgowy wskazał, że powód szedł skrajem drogi, ze względu na deszcz oraz z uwagi fakt, iż pobocze było zarośnięte trawami, i mokre. Obowiązek korzystania z pobocza wynika z art. 11 ust. 1 p.r.d., zgodnie z którym pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku - z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi. Z opinii biegłego sądowego T. K. wynika, że po obu stronach jezdni pobocze było nieutwardzone. Powód idąc nim nie ustąpił miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi. Nie mógł tego zrobić albowiem nie widział pojazdu idąc nieprawidłową strona jezdni z parasolem, który zasłaniał mu widoczność. Dodatkowo nie miał żadnych odblasków, zatem w ciemności było ciężej go dostrzec. Stąd zdaniem Sadu pierwszej instancji zasadnym było przyjęcie przyczynienia powoda do zaistniałego zdarzenia na poziomie 20%.

Sąd Okręgowy nie zakwestionował, że zgodnie z art. 11 k.p.c., ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Podkreślił jednak, że w tym przypadku wyrok Sądu Rejonowego(...) wK. z dnia 13 stycznia 2014 roku sygn. akt (...) został wydany w sprawie o wykroczenie, nie zaś w toku postępowania karnego w sprawie o przestępstwo. Sąd był więc zobowiązany dokonać ustalania, co do odpowiedzialności za zdarzenia komunikacyjne, co uczynił w oparciu o opinie biegłego specjalisty z zakresy rekonstrukcji wypadków. W oparciu o przeprowadzona opinie Sad ustalił, że oboje uczestnicy naruszyli przepisy mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Stopień naruszenia obowiązujących ich norm oraz stopień winy każdego z nich - naruszenie podstawowych reguł przez osoby dorosłe, które mogły zachować się zgodnie z normami przewidzianych w ustawie Prawo o ruchu drogowych powoduje, że kierowca samochodu i piesi są współodpowiedzialnymi uczestnikami ruchu za spowodowanie wypadku komunikacyjnego, jednak okoliczności sprawy dają podstawy do różnicowania ich odpowiedzialności. Dlatego też Sąd uznał, że pieszy przyczynił się do zaistnienia zdarzenia w 20 %, gdyż to charakter popełnionych błędów przez kierowcę był zasadniczą przyczyną wypadku.

Ustalania te mają znaczenie nie tylko dla samej możliwości ustalenia odpowiedzialności pozwanego, ale także dla terminu przedawnienia roszczenia. Sąd zaznaczył, iż powód domagając się od strony pozwanej roszczeń wskazanych w pozwie zawezwał stronę pozwaną do próby ugodowej wnioskiem z dnia 06 sierpnia 2016 r. Zawezwanie miało miejsce do sprawy (...) i posiedzenie pojednawcze odbyło się w dniu 7 grudnia 2016 r przed Sadem Rejonowym w Sopocie. Strony nie zawarły ugody, ale został przerwany termin przedawnienia roszczenia. Natomiast pozew w niniejszej sprawie został wniesiony w dniu 8 grudnia 2019 r. Sąd wskazał, iż w niniejszej sprawie zastosowanie znalazł art. 442 1§2 k.c. , który dotyczy zarówno sytuacji, w której w sprawie nie doszło do wydania orzeczenia w postępowaniu karnym, jak i sytuacji, w której postępowanie karne zostało umorzone. Czyn kierowcy samochodu marki (...) nr rej. (...) K. S. (1) – który potrącił pieszego - powoda P. B. – w dniu 9 sierpnia 2013 r należy zakwalifikować jako występek z art. 157 §1 w zw z § 3 kk. Zatem w niniejszej sprawie przysługuje 20 letni termin przedawnienia.

Oceniając żądanie zadośćuczynienia Sąd pierwszej instancji wskazał, że w jego ocenie Sądu rozmiar krzywdy powoda związanej z poszkodowaniem w wypadku należy uznać za znaczny. Wskutek wypadku z dnia 9 sierpnia 2013 roku powód doznał opisanego wyżej znacznego uszkodzenia ciała. Powód był dwukrotnie hospitalizowany z uwagi na potrzebę usunięcia śruby po urazie. Jak wynika z opinii biegłego w okresie bezpośrednio po urazie ból, potrzebował zażywać środki przeciwbólowe. Powód do chwili obecnej odczuwa dolegliwości bólowe, co więcej dolegliwości bólowe powoda związane z uszkodzoną nogą mają charakter trwały, jakkolwiek biegły wskazał na ich niewielki stopień . U powoda doszło bowiem do trwałych zniekształceń i dysfunkcji narządu ruchu, nie udało się przywrócić stanu sprzed wypadku. Wypadek zmienił dotychczasowy tryb życia powoda, wywołując dolegliwości, które przed wypadkiem nie występowały. Na skutek złamania kości podudzia powikłanego zrostem doszło nie tylko do zaburzenia osi kończyny , ale również do wtórnego niewielkiego ograniczenia ruchomości lewego stawu kolanowego oraz stawu skokowego z zanikami mięśniowymi w obrębie podudzia. W oparciu o opinię biegłego sąd ustalił, iż stan ten odpowiada dużym wtórnym zmianom i daje podstaw do orzeczenia 40% uszczerbku na zdrowiu. Powód nie odzyska już pełnej sprawności nogi, w której nastąpiły trwałe i nieodwracalne zmiany. W ocenie Sądu adekwatną kwota tytułem zadośćuczynienia jest kwota 90.000 zł, nie jest ona nadmierna i jest uzasadniona rozmiarem cierpień jakich doznał powód na skutek wypadku. Sąd Okręgowy przyjął 20% przyczynienie powoda do zdarzenia, a zatem ta kwota ulega pomniejszeniu o 20%. Odnosząc się do kwestii wypłaty świadczeń otrzymanych przez powoda z ZUS należy wskazać, że powód w związku z wypadkiem przy pracy z dnia 9 sierpnia 2013 r otrzymał jednorazowego odszkodowania w kwocie 31.200 zł. Zatem jest to podstawa, aby pomniejszyć powodowi zadośćuczynienie o kwotę którą otrzymał z ZUS. Zasądzona więc została kwota 40.800 zł wraz z nieprzedawnionymi odsetkami od dnia 8 grudnia 2016 r ( za okres wcześniejszy odsetki uległy przedawnieniu). W związku z tym Sąd oddalił powództwo o zapłatę zadośćuczynienia ponad tę kwotę.

Rozważając kwestię obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej powodowi Sąd pierwszej instancji podkreślił, iż odszkodowanie przewidziane w art. 444 §1 k.c. obejmuje wszelkie wydatki pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne i celowe. Powód wykazał jednak jedynie utratę wynagrodzenia, nie wykazał natomiast żadnych innych kosztów związanych z wypadkiem. Powód nie korzystał z pomocy i opieki innych osób, nie wykazał też jakie środków medyczne kupował i w jakim okresie. Obecnie zaś, nie korzysta ze środków przeciwbólowych nawet jak odczuwa ból. Nie ma też informacji, aby powód korzystał z zabiegów rehabilitacyjnych. Powód nie przedstawił także żadnych dowodów na okoliczność wystąpienia innych majątkowych skutków zdarzenia szkody. Nie było także zasadne żądanie powoda o przyznanie renty a to w braku wykazania przesłanek z art. 444 § 2 k.c. Rany powoda są zagojone, powód w grudniu 2014 wrócił do pracy, stąd należy przyjąć, iż od tego czasu może pracować, a dochody zależą od jego zaangażowania. Natomiast Sąd Okręgowy uznał, że za okres od sierpnia 2013 do grudnia 2014 r należy przyznać powodowi odszkodowanie za utracony zarobek. Sąd jako podstawę wyliczeń przyjął dochody uzyskiwanie przez powoda przez 7 miesięcy 2013 r. Ponieważ w późniejszym czasie wiązałaby powoda podobne umowy, zasadnym jest przyjęcie, iż powód, gdyby nie wypadek otrzymywałaby dochody właśnie w takiej wysokości. Należy wskazać, iż dochody powoda w 2013 miesięcznie wynosiły ok co miesiąc 1164 zł plus ( k. 159 ) + ok. 1200 zł (k. 160) x gdyby je miał przez okres 12 miesięcy to za rok dochód wyniósłby ok. 28000 zł. Natomiast dochód powoda za 2013 r – 19.612,67 zł zatem różnica w kwocie = ok 8.000 zł jest jego stratą właśnie za 2013r. Powód wskazał, iż za 2014 dochód jego wynosił 4.974,71 zł ( co wynika także z zestawienia z US) . Porównując do dochodu za 2013 r, który powinien był osiągnąć według wskazanych wyżej wyliczeń - 28.000 zł = różnica pomiędzy osiągniętym, a tym który faktycznie miał to ok. 23.000 zł . Zatem daje to kwotę przyjęta szacunkowo przez sad 30.000 zł, która winna zostać zasądzona na rzecz powoda tytułem odszkodowania za utracone dochody. . Przy przyjęciu 20% przyczynienia się powoda do wypadku do zasądzenia pozostaje kwota 24.000 zł z odsetkami jak przy zadośćuczynieniu.

W pozostałym zakresie Sąd oddalił żądanie jako niewykazane.

Odnosząc się do żądania zapłaty odsetek, Sąd Okręgowy odwołał się do przepisu art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz art. 481§1 i2 k.c. i wskazał, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.

Odwołując się do poglądów orzecznictwa wskazał, że odszkodowanie, w tym także zadośćuczynienie, w rozmiarze, w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 k.c.), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) od tego dnia, a nie dopiero od daty wyrokowania.

Powód zgłosił wniosek o naprawienie szkody stronie pozwanej, wiele lat wcześniej i złożył wniosek o zawezwanie do próby ugodowej. Ta ostatnia okoliczność przerwała termin przedawnienia , który po posiedzeniu pojednawczym w dniu 7 grudnia 2016 r biegł na nowo. Wobec bierności powoda skutki przerwania terminu przedawnienia, co do odsetek zostały zniweczone, na skutek upływu trzyletniego terminu przedawnienia i podniesienia tego zarzutu przesz stronę pozwaną. Pozew w niniejszej sprawie został wniesiony dopiero 8 grudnia 2019 r, a więc już po upływie terminu przedawnienia.

Jako podstawę orzeczenia o kosztach procesu powołano art. 100 k.p.c.,

Sąd zauważył, że roszczenie powoda było usprawiedliwione co do zasady, a wysokość zadośćuczynienia wymagały obrachunku sądu, w tym przeprowadzenia opinii biegłych. Ich rozmiar wynikał z poczucia krzywdy powoda, gdyż doznał on znacznych cierpień spowodowanych na skutek wypadku. Biorąc powyższe pod uwagę Sąd pierwszej instancji zniósł koszty postepowania pomiędzy stronami, aby powód mógł uzyskać w związku z zdarzeniem komunikacyjnym, które przyniosło mu sporo cierpienia i zdezorganizowało na długi czas życie pełne kwoty wskazane w wyroku, nie pomniejsze już o jakieś kwoty z tytułu zastępstwa procesowego.

Apelację od tego wyroku wniosła strona pozwana zaskarżając orzeczenie w punkcie I co do kwoty 27.000 zł wraz z odsetkami liczonymi od dnia 8 grudnia 2016r. do dnia zapłaty, oraz co do odsetek zasądzonych od kwoty 13.800 zł , w punkcie II co do kwoty 9000 zł z odsetkami liczonymi od dnia 8 grudnia 2016r. do dnia zapłaty oraz co do odsetek od kwoty 15.000 zł odpowiednio od kwot a także co do kosztów procesu.

Strona pozwana zarzuciła:

I. naruszenie prawa procesowego, a w szczególności przepisów:

a) art.232 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c., art. 228 k.p.c., i art. 233 § 1 k,p,c., poprzez sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego i przyjęcie, iż powódka przyczyniła się do powstania wypadku jedynie w 20% ,

- b) art. 316§ 1 k.p.c. poprzez zasądzenie odsetek od daty poprzedzającej wydanie wyroku

c) art. 100 k.p.c. poprzez zniesienie wzajemnie kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego pomimo uwzględnienia powództwa w ok. 24%

II. naruszenie prawa materialnego, a w szczególności przepisów:

a) art 362 k.c. w związku art. 11 ust. 1 i 2. Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, który mówi, że pieszy powinien iść lewą stroną drogi poboczem, a w przypadku gdy z pobocza nie można korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi, poprzez pomniejszenie zasądzanych świadczeń w

nieadekwatnym stopniu do przyczynienia się powoda do powstania zdarzenia,

b) art.817§ 1 k.c. poprzez zasądzenie odsetek od daty poprzedzającej wydanie wyroku.

Strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie oraz o zasądzenie od powoda na rzecz strony pozwanej kosztów postępowania za obi instancje według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu powołała się na sprzeczność ustaleń względem dokonanych w wyroku karnym z dnia 13 stycznia 2014r. oraz podniosła, że pieszy idący prawą stroną z parasolem i bez odblasków nie był widoczny dla kierującego pojazdem. Przyczynienie w tym przypadku powinno wynosić 50%. Jej zdaniem odsetki nie powinny ponadto zostać zasądzone od dnia wyrokowania.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i o zasądzenie kosztów procesu (k.873). . Podniósł, że w chwili zdarzenia były, jezdnia była mokra , padał deszcz i jezdnia nie była oświetlona. Pomimo tego kierujący pojazdem jechał z dużą prędkością i na tyle nieuważnie, że nie zauważył powoda. W kwestii zarzutów dotyczących odsetek powód powołał się na zawezwanie do próby ugodowej i wskazał, że pozwana nie powinna czekać na rozstrzygnięcie i jako profesjonalista powinna wypłacić zadośćuczynienie.

Rozpoznając apelację Sąd Apelacyjny uznał za własne ustalenia Sądu Okręgowego z tym zastrzeżeniem, że precyzuje, że obiektywnie nieprawidłowe zachowanie powoda pozostawało w związku przyczynowo skutkowym ze zdarzeniem.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Niewątpliwie wyrok nakazowy Sądu Rejonowego(...)w K. z dnia 13 stycznia 2014r. nie był wyrokiem skazującym co do popełnienia przestępstwa i nie wiąże Sądu w postępowaniu cywilnym. Nie są także wiążące w postępowaniu cywilnym ustalenia faktyczne, których dokonał sąd w motywach wyroku karnego. W postępowaniu cywilnym możliwe jest zatem dokonanie takich dodatkowych ustaleń odnoszących się do czynu i istotnych z punktu widzenia przesłanek odpowiedzialności cywilnej jego sprawcy, które nie były istotne dla określenia znamion przestępstwa i podstaw odpowiedzialności karnej. Ponadto trzeba podkreślić, że ustalenia wynikające z wyroku z dnia 13 stycznia 2014r. nie dawały wiążącej podstawy do oceny skutków naruszenia przez powoda przepisów art. 11 ust. 1 Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym ( według aktualnego na datę zdarzenia Dz.U.2012.1137 t.j.) albowiem nie zawierają żadnego odniesienia się do samej możliwości korzystania z jezdni lecz korzystania z niej po prawej stronie. Ustalenia dokonane w niniejszej sprawie jednoznacznie przy tym wskazują, że nie było możliwości korzystania z pobocza i konieczne było korzystanie z jezdni, co nie jest sprzeczne z ustaleniami wynikającymi z wyroku nakazowego wydanego w sprawie sygn. akt (...) przypisującemu powodowi poruszanie się nieprawidłową stroną jezdni i brak zachowania należytej ostrożności, powodujące zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym (art. 86 k.w.). Tego zaś Sąd Okręgowy w rzeczywistości nie zakwestionował, skoro wskazał, że poruszenie się prawą stroną było zachowaniem nieprawidłowym i niezgodnym z przepisami kodeksu drogowego. Sąd Okręgowy więc nie naruszył art. 11 ust. 2 Prawa o ruchu drogowym. Natomiast Sąd Okręgowy jednocześnie stwierdził, że to zachowanie nie miało wpływu na powstanie wypadku albowiem, gdyby powód poruszał się w kierunku odwrotnym /prawidłowo/, w zaistniałej sytuacji również zostałby potrącony. To stwierdzenie jednak w istocie nie stanowiło ekskulpacji powoda albowiem jedocześnie Sąd Okręgowy wskazał, że powód idąc poboczem nie ustąpił miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi, albowiem nie mógł tego zrobić gdyż nie widział pojazdu idąc nieprawidłową stroną jezdni z parasolem, który zasłaniał mu widoczność. Sąd Apelacyjny uznaje więc, że z prawidłowych ustaleń wynika, że nieprawidłowe zachowanie powoda pozostawało w adekwatnym związku przyczynowo skutkowym z wypadkiem, co aktualizowało ocenę stopnia przyczynienia, przy uwzględnieniu jednak, że nie można podzielić zarzutów apelacji mających zmniejszyć odpowiedzialność kierującego pojazdem a tym samym odpowiedzialność ubezpieczyciela za powstanie wypadku,

Z opinii J. K. złożonej w postępowaniu karnym wynika, że powód mógł uniknąć wypadku gdyby w porę zauważył pojazd. To stwierdzenie nie pozostaje w sprzeczności z ustaleniami dokonanymi w niniejszej sprawie. Biegły K. potwierdził też, że nie było praktycznie możliwości poruszania się po poboczu (k 684 ). Sprzeczne natomiast z ustalenia w niniejszej sprawie jest stwierdzenie biegłego K. , że kierujący pojazdem nie miał możliwości uniknięcia wypadku (k 39 i 66 akt (...)i k 685 akta sprawy). Ta opinia stanowiła podstawę do umorzenia dochodzenia w sprawie nieumyślnego naruszenia przez kierującego samochodem marki H. zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym wobec stwierdzenia, że czy nie zawiera znamion czynu zabronionego. Z tym jednak w świetle opinii biegłego inż. T. K. (1) (k. 187 i k. 236) nie sposób się zgodzić. Z opinii tej przeprowadzonej zgodnie z zasadą bezpośredniości wynika jednoznacznie, że K. S. (1) nie obserwował dostatecznie drogi a przy prawidłowej obserwacji powinien zauważyć z odległości ok. 15 m-20 m pieszego. Okoliczność, że pieszy był odwrócony tyłem miała znaczenie dla kwestii przyczynienia, nie jest jednak decydująca dla oceny nieprawidłowości kierującego, który powinien zakładać możliwość uczestniczenia w ruchu pieszych poruszających się nawet po jezdni po prawej stronie poruszających się w przeciwnym kierunku. Zauważyć trzeba , że biegły K. zakładał na podstawie twierdzeń K. S. (1) prędkość kierującego samochodem Hyunday w przedziale 30-45 km/h i przyjmował, że doszło do hamowania ok 5 m przed miejscem kolizji (k37 i 39 akt (...)). Tymczasem podczas oględzin nie ujawniono śladów hamowania (oględziny k3 (...)) Biegły też nie uwzględniał skali obrażeń powoda wskazując- bez dokładnych wyliczeń , że były one niewielkie. Nie wyjaśniono bliżej na czym polegała ocena uszkodzeń pojazdu i obrażeń w kontekście przyjęcia wiarygodności twierdzeń kierującego samochodem, co osłabia wiarygodność opinii przeprowadzonej podczas dochodzenia. Tymczasem biegły T. K. (1) odwołując się do skali obrażeń AIS, ułożenia ciała oraz analizy biochemicznej ocenił, że prędkość pojazdu mechanicznego była większa tj 40-50 km/h . Jakkolwiek nie doszło do przekroczenia dopuszczalnej maksymalnej prędkości to jednak ta okoliczność ma znaczenie dla przyjęcia, że to przede wszystkim ruch pojazdu tj jego prędkość i masa miała decydujące znaczenie dla skutków wypadku. W świetle wniosków opinii wydanej w niniejszej sprawie, że kierujący nienależycie obserwował drogę i zbyt późno dostrzegł pieszego, obciążenie kierującego pojazdem mechanicznym w większym stopniu, nie stanowiło naruszenia ani art. 233§1 k.c. ani też art. 362 k.c. Trzeba podkreślić, że przy warunkach meteorologicznych i wobec zapadającego zmroku kierujący samochodem powinien zachować zwiększoną ostrożność i także dostosować prędkość do warunków drogowych, tak by móc zareagować na pojawienie się pieszego na jezdni. Nawet jeżeli nie było ostrzeżeń o stanie pobocza to zasada ograniczonego zaufania również winna powodować w tych warunkach zwiększenie uwagi. Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami. Szczególna ostrożność to ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie (art. 30 ust. 1 i art. 2 ust. 22 Prawa o ruchu drogowym) . Nie negując obowiązku ostrożności pieszego niewątpliwie winę powoda zmniejsza fakt, że konieczność realizacji obowiązków zawodowych, niejako wymuszała koniczność przemieszczenia się na stronę drogi, po której poruszał się kierujący pojazdem. Kierującego obciąża zaś fakt, że jednak oświetlenie w okolicach miejscu zdarzenia po prawej stronie było nieco lepsze i kierujący powinien dostrzec pieszego na jezdni. W tym miejscu należy zauważyć, że biegły K. bezkrytycznie oparł się na zeznaniach kierującego, że w tym miejscu jezdnia nie była oświetlona. Zdarzenie bowiem nastąpiło w odległości ok. 17 m od wysokości latarni. Ocena więc dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji była logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego. Sąd Okręgowy nie przekroczył też granic swobody orzeczniczej przyjmując stosunkowo niewielki zakres przyczynienia, szczególnie przy uwzględnieniu, że do zdarzenia przyczynił się także stan drogi, brak możliwości poruszania się pieszych po poboczach i brak ostrzeżeń o możliwości pojawienia się pieszych na jezdni na tym odcinku drogi. Obowiązek naprawienia szkody ulega odpowiedniemu zmniejszeniu" stosownie do okoliczności. Stopień winy jest głównym ale nie jedynym elementem uwzględnianym przy ocenie stopnia przyczynienia i art. 362 k.c. nie został naruszony.

Nie został też naruszony przepis art. 817§1 k.c., i art. 316§ 1 k.p.c. Słusznie bowiem Sąd Okręgowy ocenił, że pozwany powinien spełnić świadczenie przed procesem. Nie można oczywiście zaprzeczyć, że w sytuacji gdy wyjaśnienie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Tu jednak trzeba zauważyć, że umorzenie postępowania karnego w stosunku do kierującego pojazdem nie mogło być przesądzające dla ubezpieczyciela, w sytuacji gdy odpowiedzialność kierującego pojazdem mechanicznym za którego odpowiada strona pozwana opiera się przede wszystkim na zasadzie ryzyka. Wówczas jeszcze pozwana nie mogła zakładać przedawnienia roszczenia nawet przy przyjęciu, że czyn kierującego nie stanowi przestępstwa. Biegły K. zaś słuchany w postępowaniu karnym stwierdził, że szerokość jezdni pozwalała na bezpieczne wykonanie manewru ominięcia pieszego idącego w jednej linii. Jednocześnie biegły nie był w stanie określić z jakiej odległości w tych warunkach pieszy mógł być widoczny dla kierującego (k186 akt). Ponadto z opinii tej wynikało, że uzasadnione było wejście pieszego na jezdnię. Sam więc wynik postępowania karnego nie mógł być decydujący dla przyjęcia przez pozwaną, że wyłączną przyczyną zdarzenia było zachowanie pieszego. Strona pozwana nie mogła więc zakładać zaistnienie przesłanek egzoneracyjnych, Powinna zaś jako profesjonalista ocenić we własnym zakresie stopień przyczynienia i wypłacić przynajmniej w części świadczenie, czego nie uczyniła. Wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę może zaś różnie się kształtować w zależności od okoliczności sprawy (przywołać tu można wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011r. sygn. akt I CSK 243/10 i z dnia 18 stycznia 2018 r. V CSK 142/17 niepubl.). Sąd drugiej instancji w niniejszym składzie podziela pogląd wyrażony w wyroku SN z dnia 8 marca 2013r. III CSK 192/12 niepubl., że: „jeżeli powód żąda od pozwanego zapłaty określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od określonego dnia, poprzedzającego dzień wyrokowania, odsetki te powinny być zasądzone zgodnie z żądaniem pozwu, o ile tylko w toku postępowania zostanie wykazane, że dochodzona suma rzeczywiście się powodowi należała tytułem zadośćuczynienia od wskazanego przez niego dnia”. Strona pozwana nie może bowiem sama czerpać korzyści z powstrzymania się od spełnienia znacznej części świadczenia oczekując np. na wydanie prawomocnego wyroku i pozbawiać w ten sposób uprawnionego czerpania korzyści z tego zadośćuczynienia (por. także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 r., I CSK 243/10, L 9, z dnia 16 grudnia 2011 r., V CSK 38/11 z dnia 14 stycznia 2011r. PK 140/10 OSNP 2012/5-6/66). Podmioty profesjonalne zobowiązane są do samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Takie podmioty a w szczególności ubezpieczyciele nie mogą wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2021 r. V CSKP 22/21 niepub. ). Nie naruszono także przepisu art. 363§2 k.c. Zgodnie z tym przepisem Jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili. W tym zaś przypadku Sad Okręgowy oceniał utratę wynagrodzenia w 2013 i 2014r. i słusznie więc przyjmował stawki możliwego do osiągnięcia przez powoda wynagrodzenia z tamtej daty. Nie dokonywano przeliczenia na chwilę orzekania co osłabia zasadność wywodu skarżącej co do odsetek, Przewidziana w art. 362§2 k.c. zasada nie wyłącza ustalenia w danym wypadku odszkodowania według cen z daty, w której powinno ono być spełnione i zasądzenia go z odsetkami od wezwania do zapłaty .(Odsetki za opóźnienie są rekompensatą dla wierzyciela za uniemożliwienie mu korzystania z należnych mu środków pieniężnych. Spełniają one funkcję waloryzacyjną, ale przede wszystkim odszkodowawczą. Jeżeli więc dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać na podstawie art. 481§1 k.c,. odsetek za czas opóźnienia (por. postanowienie Sądu najwyższego z dnia z dnia 20 lutego 2023 r.I CSK 5769/22).

Nie można też podzielić zarzutu naruszenia art. 100 k.p.c. Utrwalone jest bowiem w orzecznictwie stanowisko, że to nie arytmetyczny wynik jest decydujący dla zastosowania art. 100 k.p.c. , lecz o zastosowaniu metody rozliczenia powinny decydować zasady słuszności (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 10 października 2012 r. I CZ 91/12 LEX nr 1231305 i z dnia 15 stycznia 2020 r. III CZP 30/19 OSNC 2020/5/36). Tych zaś Sąd pierwszej instancji nie naruszył.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny oddalił na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 374 k.p.c. apelację jako niezasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98§1 i§1 1 k.p.c. w zw. z art. 391§1 k.p.c. i przy zastosowaniu §2 pkt 5 i §10 ust.1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2023.1935 t.j.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Gomularz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sławomir Jamróg
Data wytworzenia informacji: