I AGa 314/20 - wyrok Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2022-03-04
Niniejszy dokument nie stanowi doręczenia w trybie art. 15 zzs 9 ust. 2 ustawy COVID-19 (Dz.U.2021, poz. 1842)
Sygn. akt I AGa 314/20
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 marca 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Marek Boniecki |
Protokolant: |
starszy sekretarz sądowy Beata Zaczyk |
po rozpoznaniu w dniu 4 marca 2022 r. w Krakowie na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł.
przeciwko S. S., K. S.
i P. S.
o zapłatę
na skutek apelacji wszystkich pozwanych
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 16 września 2020 r. sygn. akt IX GC 877/16
1. oddala apelację;
2. zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz strony powodowej kwotę 8.100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Marek Boniecki
Sygn. akt I AGa 314/20
Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z 4 marca 2022 r.
Wyrokiem z 16 września 2020 r. Sąd Okręgowy w Krakowie: I. zasądził solidarnie od pozwanych: S. S., K. S. i P. S. na rzecz strony powodowej (...) sp. z o.o. w Ł. kwotę 307.052,78 zł wraz z odsetkami liczonymi od 31 lipca 2012 r. do dnia zapłaty, przy czym do 31 grudnia 2015 r. odsetki naliczane w wysokości odsetek ustawowych, a od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty odsetki naliczane w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie; II. oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz orzekł o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych (pkt. III, IV, V).
Sąd pierwszej instancji poczynił ustalenia faktyczne szczegółowo zaprezentowane
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (k. 498-501), które Sąd Apelacyjny podzielił w całości
i przyjął za własne.
W ustalonym przez siebie stanie faktycznym, po dokonaniu analizy zebranego
w sprawie materiału dowodowego, Sąd Okręgowy uznał powództwo za częściowo uzasadnione w świetle art. 647 k.c. oraz łączącej strony umowy, przyjmując, że:
- podniesiony przez pozwanych zarzut przedawnienia był bezzasadny, albowiem bieg terminu przedawnienia został przerwany złożeniem wniosku o zawezwanie do próby ugodowej;
- roszczenie strony powodowej wynikało z niespornych dokumentów i zostało w istocie uznane przez pozwanych w oświadczeniach o potrąceniu wzajemnych wierzytelności; pozwani nie kwestionowali wykonanych przez stronę powodową prac i zasadności wystawionej z tego tytułu faktury końcowej;
- strona powodowa uwzględniła zapłatę 39.363,82 zł i w konsekwencji roszczenie dochodzone pozwem było pomniejszone o tę kwotę;
- wierzytelność dochodzoną pozwem należało pomniejszyć o kwotę 19.000 zł wypłaconą przez pozwanych podwykonawcy powódki;
- zarzut potrącenia kary umownej w wysokości 349.477,56 zł z tytułu odstąpienia od umowy przez pozwanych z winy strony powodowej był bezzasadny, albowiem pomimo odstąpienia od umowy przez pozwanych strony uznały zgodnie, że oświadczenie o odstąpieniu od umowy było nieskuteczne, strona powodowa kontynuowała prace wynikające z umowy i strony nadal współpracowały na zasadach wynikających z umowy;
- zarzut potrącenia kar umownych w łącznej wysokości 619.105,94 zł z tytułu nieterminowego wykonania przez stronę powodową każdego z dwóch etapów prac był zasadny w części, tj. w zakresie naliczenia kary umownej za opóźnienie w wykonaniu prac w ramach I etapu;
- bezzasadny był zarzut potrącenia kary umownej z tytułu opóźnienia w wykonaniu przez stronę powodową prac w ramach II etapu, albowiem strona pozwana nie wykazała daty zakończenia prac w ramach tego etapu; wbrew twierdzeniom strony pozwanej termin zakończenia prac w ramach II etapu nie został ustalony w umowie
- pozwani poza ogólnikowym zarzutem wadliwego wykonania prac nie podnieśli z tego tytułu żadnych zarzutów bądź roszczeń;
- w konsekwencji wynagrodzenie dochodzone pozwem w wysokości 368.477,56 zł należało pomniejszyć o skutecznie potraconą wierzytelność pozwanych z tytułu kary umownej za opóźnienie w wykonaniu prac w ramach I etapu (42.424,78 zł) i o kwotę wypłaconą na rzecz podwykonawcy (19.000 zł).
Wyrok powyższy w części uwzględniającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach postępowania zaskarżyli apelacją wszyscy pozwani, wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa, ewentualnie uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.
Apelujący zarzucili: 1) wadliwe ustalenie stanu faktycznego poprzez: a) przyjęcie, że powódka nie była zobowiązana do zakończenia robót, które przyjął do realizacji, do 21 kwietnia 2012 r., w sytuacji gdy termin ten wskazany jest w harmonogramie rzeczowo-finansowym stanowiącym część umowy zawartej miedzy stronami; b) przyjęcie, że pozwani nie udowodnili, od kiedy mogła być naliczana kara umowna za opóźnienie wykonania robót, w sytuacji gdy termin ten wprost wynika z §2 ust. 3 umowy łączącej strony w zw. z harmonogramem rzeczowo-finansowym określającym ostateczny termin wykonania umowy na 21 kwietnia 2012 r.; c) przyjęcie, że oddanie robót o 78 dni (9 dni kwietnia, 31 dni maja, 30 dni czerwca i 8 dni lipca) po umówionym terminie, to nie opóźnienie uprawniające do naliczenia kary umownej, w sytuacji gdy wprost ziściła się hipoteza przepisu §6 ust. 1 lit. a umowy łączącej strony, uprawniająca pozwanych do naliczenia kary umownej w postaci rzeczywistego opóźnienia wykonania robót; d) przyjęcie, że strony nie ustaliły terminu zakończenia etapu drugiego robót oraz pominiecie przy orzekaniu, że dalszych etapów robót, niż drugi nie było i że drugi etap kończył umowę, a termin jego zakończenia wynikał z umowy z §2 ust. 3 odsyłającej co do konkretnego wskazania tej daty do harmonogramu rzeczowo - finansowego, który jako datę wykonania całości robót powódki wskazuje 21 kwietnia 2012 r.; e) pominięcie w ustaleniach faktycznych treści §6 ust. 1 lit a umowy stanowiącego, że kara umowna należy się pozwanym w sytuacji „opóźnienia w terminowym rozpoczęciu lub zakończeniu prac lub też poszczególnych etapów prac, zgodnie z §2 ust. 1, ust. 2 lub ust. 3 niniejszej umowy w wysokości 0,5 % wynagrodzenia brutto, o którym mowa w §3 ust. 1 niniejszej umowy za każdy dzień opóźnienia”, a w miejsce konkretnego zapisu z umowy Sąd posłużył się ogólnikowym opisem kar umownych, pomijając szczegóły; f) pominięcie w ustaleniach dowodu z dokumentu w postaci protokołu odbioru końcowego sporządzonego 4 lipca 2012 r., potwierdzającego wykonanie robót w całości do 9 lipca 2012 r., dowodzącego wprost, że roboty budowlane wykonane zostały przez powódkę z opóźnieniem; g) przyjęcie, że powódka po wykonaniu I etapu robót nie została wprowadzona na plac budowy przed kontynuowaniem prac w etapie drugim (końcowym jednocześnie), w sytuacji gdy powódka przez cały czas znajdowała się w posiadaniu placu budowy, bowiem nie opuściła go po wykonaniu pierwszego etapu prac; h) przyjęcie tożsamości między etapami robót budowlanych a odbiorami częściowymi robót, w sytuacji gdy w ramach jednego etapu robót może być kilka odbiorów częściowych; i) przyjęcie, że nie ustalono terminu wykonania drugiego i jednocześnie ostatniego etapu budowy, w sytuacji gdy terminem tym była data z harmonogramu podpisanego przez obydwie strony umowy przy jej zawieraniu - dzień 21 kwietnia 2012r., harmonogramu strony nie zmieniły, a powódka nie występowała nigdy o przedłużenie terminu wykonania umowy; 2) brak ustalenia przez Sąd terminu zakończenia wykonania całości robót przez powódkę; 3)
naruszenie
art. 483 k.c. poprzez błędną wykładnię i wadliwe przyjęcie, że w sprawie nie zostały spełnione przesłanki uprawniające pozwanych do zastosowania tego przepisu i naliczenia powódce kar umownych za opóźnienie, w sytuacji gdy z dowodów z dokumentu wynika, że roboty zostały oddane 78 dni po terminie - protokół odbioru końcowego podpisany za strony przez osoby uprawnione do reprezentacji i uznanie przez Sąd, że nie powstała wierzytelność pozwanych z tytułu kary umownej; 4)
art. 498 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sprawie, w sytuacji gdy pozwani złożyli powódce skuteczne oświadczenie woli o potraceniu ich wymagalnej, pieniężnej i nadającej się do dochodzenia na drodze sądowej wierzytelności w wysokości 619.105,94 zł, co spowodowało wzajemne umorzenie wierzytelności z wierzytelnością powódki w kwocie 377.483,56 zł do zera; 5) art. 227 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. przez pominięcie przy orzekaniu dowodu z dokumentu prywatnego w postaci protokołu odbioru końcowego sporządzonego dnia 4 lipca 2012 r. potwierdzającego wykonanie robót w całości do 9 lipca 2012 r., dowodzącego wprost, że roboty budowlane wykonane zostały przez powódkę z opóźnieniem w liczbie 78 dni; 6) art. 227 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. poprzez odmowę dania wiary przesłuchaniu K. S. w zakresie, w jakim zeznawał co do terminów wykonania prac i opóźnień powódki, w sytuacji gdy przedstawiciel powódki nie zaprzeczał opóźnieniom ani treści dokumentów w postaci protokołów odbioru robót częściowych i końcowego; 7) art. 233 k.p.c. poprzez: a) całkowicie dowolne wnioskowanie w zakresie wykładni treści umowy (dowodu z dokumentu) zawartej między stronami w §2 ust. 1 do 3 dot. terminów wykonania robót, co doprowadziło do szeregu wad w ustaleniu stanu faktycznego sprawy, w szczególności przyjęcia, że: powódka zwolniona była z zachowania ostatecznego terminu wykonania umowy określonego w harmonogramie rzeczowo - finansowym na dzień 21 kwietnia 2012 r. w, sytuacji gdy z ust. 3 w jasny i konkretny sposób wynika ostateczny termin wykonania umowy przez powódkę; musiał być odrębnie wyznaczony przedział czasowy na wykonanie drugiego etapu, ze względu na zogniskowanie analizy Sądu wyłącznie na §2 ust. 1 zd. 2 z pominięciem ust. 2 i 3, z którymi dopiero wyłania się istota ustaleń umownych stron co do końcowego terminu wykonania robót, w sytuacji gdy w ust. 2 znajduje się zapis o wykonaniu umowy w jednym lub większej liczbie etapów i że wykonawca przystąpi do wykonania każdego etapu robót w terminie uzgodnionym przez strony w harmonogramie rzeczowo-finansowym stanowiącym zał. nr (...) do umowy, co z kolei oznacza, że wniosek ustalenie Sądu jakoby nie było terminów wykonania robót jest wadliwy;
b) wybiórcze traktowanie dokumentów - dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, całkowity brak analizy umowy w kontekście podstaw do naliczenia kary umownej za niewykonanie robót w terminie, o których mowa w §6 ust. 1 w postaci niedotrzymania terminu z §2 ust. 3 umowy, a więc ostatecznego terminu wykonania całości umowy, co spowodowało pominięcie przez Sąd tego aspektu przy orzekaniu i wypaczyło ustalony stan faktyczny sprawy; 8) nierozpoznanie istoty sprawy wobec: a) skupienia uwagi Sądu wyłącznie: na „drugim etapie budowy” jako wyjętym z kontraktu elemencie samodzielnym i autonomicznym w oderwaniu od celu umowy, terminu jej wykonania w całości, braku roszczeń czasowych powódki, czyli braku ze strony powódki potrzeby przedłużania wykonania umowy w całości; b) pominięcia relacji między etapami wykonania robót budowlanych a odbiorami częściowymi, liczbą tych etapów i liczbą odbiorów częściowych; c) pominięcia w całości kwestii terminu zakończenia wszystkich prac powódki.
W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd pierwszej instancji prawidłowo, z poszanowaniem reguł wyrażonych w przepisie art. 233 §1 k.p.c. ustalił stan faktyczny sprawy, co sprawiło, że Sąd Apelacyjny przyjął go za własny.
Nie sposób zgodzić się z najdalej idącym zarzutem nierozpoznania istoty sprawy, do czego może dojść zasadniczo jedynie wtedy, gdy sąd pierwszej instancji nie zbada materialnej podstawy żądania lub merytorycznych zarzutów strony, co w badanym przypadku nie miało miejsca. Niesłusznie zresztą pozwani zarzucają Sądowi Okręgowemu skupienie się wyłącznie na II etapie budowy, w sytuacji gdy Sąd ten uznał za uzasadnione naliczenie kary umownej za opóźnienie w wykonaniu etapu I. Niezrozumiały jest natomiast zarzut pominięcia relacji między etapami wykonania robót budowlanych a odbiorami częściowymi, liczbą tych etapów i liczbą odbiorów częściowych. Apelujący nie wyjaśniają, jakie znaczenie kwestie te miały dla rozstrzygnięcia ani nie przedstawiają żadnego przekonującego uzasadnienia tego zarzutu. Brak ustalenia umownego terminu zakończenia wszystkich prac powódki również nie świadczy o nierozpoznaniu istoty sprawy. Termin ten z punktu widzenia roszczenia powódki był irrelewantny, albowiem dotyczyło ono wynagrodzenia za wykonane prace budowlane. Kwestia ta była natomiast istotna dla pozwanych, albowiem od daty tej mogło być naliczane opóźnienie. Rzeczą skarżących było zgodnie z art. 6 k.c. udowodnienie tej okoliczności.
Niesłusznie pozwani zarzucają naruszenie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c., albowiem Sąd uznał okoliczność faktycznego zakończenia prac w dniu 9 lipca 2012 r. za niesporną. Z dokumentu protokołu nie wynika natomiast, aby doszło do jakiegokolwiek opóźnienia w stosunku do umownego terminu zakończenia prac.
Zarzut uchybienia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. został sformułowany wadliwie. Po pierwsze, odmowa dania wiary jakiemukolwiek dowodowi nie może naruszać ww. przepisów, a jedynie art. 233 §1 k.p.c. Po wtóre, zgodnie z obowiązującym już w dacie wnoszenia apelacji art. 368 §1
3 k.p.c., powołując fakt wykazany dowodem utrwalonym za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk albo obraz i dźwięk, apelujący winien oznaczyć część zapisu dotyczącą tego faktu. W rozpoznawanej sprawie pozwani nie spełnili tego wymagania. Co więcej, nie wskazali także, których konkretnie wypowiedzi Sąd nie wziął pod uwagę. Jest to o tyle istotne, że omawiany zarzut ma charakter procesowy, co oznacza, że Sąd odwoławczy jest związany także jego zakresem. Ze wskazanej przyczyny omawiany zarzut wymykał się spod kontroli instancyjnej. Ubocznie jedynie zauważyć należy, że zeznania pozwanego K. S. przedstawiały jego interpretację zapisów umowy,
a w szczególności przyznanie swoistego priorytetu zapisom harmonogramu. Nie można przy tym zgodzić się, że termin z harmonogramu pozostawał niezmienny, o czym świadczy chociażby treść pisma R. S. z 2 maja 2012 r., w którym mowa jest
o harmonogramie z 4 kwietnia 2012 r. (k. 127).
Ocenę zarzutu uchybienia art. 233 §1 k.p.c. rozpocząć należy od podzielanego przez Sąd Apelacyjny poglądu doktryny, zgodnie z którym naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu przesłanek tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna. Zarzut przekroczenia swobodnej oceny dowodów, skutkującej błędnymi ustaleniami faktycznymi może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykażą przekroczenie swobody sędziowskiej w zakresie któregoś z powyżej wymienionych kryteriów. Sąd na podstawie art. 233 §1 k.p.c. przykładowo z dwóch przeciwstawnych źródeł wiedzy o zdarzeniach faktycznych ma prawo oprzeć swoje stanowisko, wybierając to, które uzna za bardziej wiarygodne. Jeżeli w danej sprawie istnieją dwie grupy przeciwstawnych dowodów, wiadomo, że ustalenia faktyczne z konieczności muszą pozostawać w sprzeczności z jedną z nich. Wówczas sąd orzekający według swobodnej oceny dowodów ma prawo eliminacji określonych dowodów, przyjmując, że według jego oceny pozbawione są one wiarygodności. W takiej sytuacji nie narusza art. 233 §1 k.p.c. (por. K. Piasecki (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Tom I. Komentarz. Art. 1–366, Wyd. 7. Warszawa 2016). Stanowisko to jest powszechnie akceptowane także w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który w jednym z orzeczeń stwierdził, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 §1 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2005 r., II PK 34/05).
W rozpoznawanej sprawie apelującym nie udało się wykazać, aby Sąd pierwszej instancji dokonał oceny dowodów z naruszeniem ww. reguł. Zdaniem skarżących Sąd Okręgowy wadliwie ocenił dowód z umowy o wykonanie robót budowlanych z 5 października 2011 r. wraz ze stanowiącym załącznik do niego harmonogramem rzeczowo-finansowym. Jako że jednak treść samej umowy kwestionowana nie była, wolę stron w relewantnej kwestii terminu zakończenia umówionych prac budowlanych, ocenić należało poprzez pryzmat przepisów art. 65 §1 i 2 k.c. Wg stanowiska pozwanych termin zakończenia II etapu robót, który bezspornie był ostatnim, przypadał na 21 kwietnia 2012 r., co wynikało z dołączonego do umowy harmonogramu. O wiążącym charakterze harmonogramu w tej kwestii miał przesądzać zapis §2 ust. 3 umowy.
Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że właściwą jest ocena umowy dokonana przez Sąd pierwszej instancji. Za dominujący w orzecznictwie i nauce prawa uznać należy pogląd
o konieczności zastosowania przy wykładni oświadczeń woli stron (art. 65 §1 i 2 k.c.), tzw. metody kombinowanej, która obejmuje dwie fazy. W pierwszej (subiektywnej) ustala się sens oświadczenia woli dla każdej ze stron. W przypadku gdy strony odmiennie rozumiały sens złożonego oświadczenia należy przejść do fazy drugiej (obiektywnej) i ustalić, jak adresat oświadczenia je zrozumiał i jak zrozumieć powinien. W badanym przypadku na wstępie zauważyć trzeba, że strony przy zawieraniu umowy posługiwały się szablonem, o czym świadczy zapis w §1.2, w którym ujęto prace o szerszym zakresie, niż powierzony powódce. Analiza postanowień zawartych w §2.1 i §2.3 zdaje się wskazywać na ich wzajemną sprzeczność. Sprzeczność ta pozostaje aktualna jednak jedynie przy przyjęciu niezmienności harmonogramu dołączonego do umowy, na co wskazuje strona pozwana. Tyle tylko, że gdyby wolą stron było zachowanie terminów zawartych w harmonogramie, zapis §2.1 jawiłby się jako całkowicie niezrozumiały, a przede wszystkim zbędny. Jedynym zdaniem Sądu Apelacyjnego logicznym wytłumaczeniem ww. zapisów umownych jest, że strony umówiły się co do terminów rozpoczęcia i zakończenia I etapu, zgodnie z harmonogramem, a w przypadku etapu II (ostatniego), wiążący harmonogram miał zostać sporządzony po otrzymaniu od inwestora decyzji w sprawie realizacji tego etapu. Słusznie podkreśla Sąd Okręgowy, że strony nie mogły się wiążąco umówić co to terminu realizacji II etapu, skoro w momencie zawierania umowy nie było wiadomo w ogóle, czy etap ten zostanie zlecony, jak również to, że dopiero 26 stycznia 2012 r. inwestor sporządził pismo informujące pozwanych o zamiarze realizacji II etapu, a zgodnie z pierwotnym harmonogramem etap ten miał się rozpocząć 30 stycznia 2012 r. Zdaniem Sądu Apelacyjnego mimo aktualnie prezentowanego stanowiska pozwanych, w momencie zawierania umowy obie strony wiedziały i godziły się na to, że harmonogram, o którym mowa w §2.3 nie będzie wiązał w przypadku etapu II i że zostanie sporządzony nowy, po podjęciu decyzji przez inwestora. Wniosek taki znajduje potwierdzenie w dalszej korespondencji stron. I tak w piśmie sporządzonym przez pozwanego R. S. w dniu 2 maja 2012 r., a zatem ok. 2 tygodnie po rzekomym terminie końcowym (zgodnie z pierwotnym harmonogramem), powódka informowana jest o niedotrzymaniu terminu odbioru częściowego (nie końcowego), który miał wynikać z harmonogramu z 4 kwietnia 2012 r. (a nie z 5 października 2011 r.). Wskazać w tym miejscu należy, że nie przekonują zeznania K. S., jakoby miałby to być ten sam harmonogram, albowiem przeczy temu wprost treść pisma z 2 maja 2012 r., w którym jest mowa o harmonogramie rzeczowo-finansowym z 4 kwietnia 2012 r., przesłanym drogą elektroniczną 4 kwietnia 2012 r., a nie harmonogramie rzeczowo-finansowym z 5 października 2011 r., przesłanym drogą elektroniczną 4 kwietnia 2012 r. Co więcej, w piśmie powodowej spółki z 8 maja 2012 r., na które powołuje się w odpowiedzi na pozew strona pozwana, wskazano, że zgodnie z harmonogramem na wykonanie zadania zostało 6 dni. Nie chodzi tu oczywiście o zakończenie całej umowy, a jedynie pewnego jej zakresu, o czym świadczy fakt, że była to odpowiedź na pismo pozwanego z 2 maja 2012 r., w którym była mowa o odbiorze częściowym, a przede wszystkim stwierdzenie przedstawiciela powódki (w tym samym piśmie z 8 maja 2012 r.), że końcowy termin umowy jest niezagrożony (k. 138). To ostatnie sformułowanie przekonuje też o tym, że strony umówiły się na inny termin zakończenia umowy, który ujawniony jednak nie został.
W konsekwencji powyższych rozważań nie mogły się ostać zarzuty dotyczące wadliwych ustaleń faktycznych.
Całkowicie nie do obrony okazał się przede wszystkim pogląd, że końcową datą zakończenia umowy był 21 kwietnia 2012 r., a co za tym idzie, że od tej daty mogły być naliczane kary umowne. Jak wskazano wyżej, ciężar udowodnienia umownej daty zakończenia umowy spoczywał na pozwanych. Skarżący nie udowodnili przede wszystkim, że termin ten nie został dochowany, co podkreślała powodowa spółka (k. 255). Z treści przywoływanego już pisma z 8 maja 2012 r. wynika, że z dużym prawdopodobieństwem termin ten wypadał w lipcu, o czym świadczy powoływanie się na możliwe warunki atmosferyczne w tym miesiącu. Wniosek o braku opóźnienia pośrednio znajduje potwierdzenie w treści protokołu końcowego, w którym nie przywołano tej okoliczności oraz przyznanym w zeznaniach pozwanego fakcie, że termin względem inwestora został dochowany, a harmonogramy z podwykonawcą i inwestorem były zbieżne. Oczywistym jest przy tym, że termin odbioru przez inwestora musiał być późniejszy, ale przy wskazywanym przez pozwanych rzekomym opóźnieniu powodowej spółki, dochowanie terminu wobec inwestora byłoby w świetle zasad doświadczenia życiowego niemożliwe.
Niesłusznie apelujący zarzucili pominięcie treści §6 ust. 1a umowy. Skoro nie wykazali opóźnienia w zakończeniu II etapu, a nie naliczali się kar umownych za opóźnienie
w rozpoczęciu prac tego etapu, o czym świadczy zestawienie zawarte w odpowiedzi na pozew (k. 78), omawiany zapis nie mógł mieć zastosowania.
Jak wskazano też wyżej, Sąd Okręgowy nie pominął dokumentu w postaci protokołu odbioru końcowego sporządzonego 4 lipca 2012 r. Z kolei okoliczność wprowadzenia powódki na plac budowy okazała się całkowicie irrelewantna dla rozstrzygnięcia, skoro nie rozważano przyczyn ewentualnego opóźnienia. Podobnie ocenić należało kwestię tożsamości między etapami robót budowlanych a odbiorami częściowymi robót. Co do ustalenia terminu zakończenia robót, taki w świetle zasad doświadczenia życiowego z pewnością został określony przez strony. Tyle tylko, że zdaniem powódki został on dochowany, a pozwanym nie udało się okoliczności tej skutecznie zaprzeczyć. Powołany wyżej materiał dowodowy wskazuje, że harmonogram prac II etapu został zmieniony, a brak wystąpienia przez powódkę o przedłużenie terminu wykonania umowy równie dobrze może świadczyć o braku takiej potrzeby.
Wobec fiaska podważenia ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Okręgowy nie mogły się ostać zarzuty naruszenia prawa materialnego w postaci przepisów art. 483 k.c. i art. 498 k.c., albowiem z ustaleń tych nie wynika, aby powodowa spółka opóźniła się w wykonaniu II (ostatniego) etapu umowy, a co za tym idzie istniała podstawa do naliczenia kary umownej z tego tytułu, a w rezultacie po stronie pozwanych nie powstała z tego tytułu wierzytelność zdatna do potrącenia. Sąd odwoławczy nie dostrzegł także, aby Sąd pierwszej instancji uchybił prawu materialnemu w zakresie nie objętym zarzutami apelacji.
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.
Za podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego, które po stronie powódki ograniczyły się do wynagrodzenia adwokata przyjęto art. 98 §1 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c. oraz §2 pkt 7 w zw. z §10 ust. 1 pkt 2 i rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).
SSA Marek Boniecki
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Marek Boniecki
Data wytworzenia informacji: