III AUa 3038/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2025-06-18

Sygn. akt III AUa 3038/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 czerwca 2025 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Dariusz Płaczek

Protokolant: Edyta Bal-Jurkowska

po rozpoznaniu w dniu 18 czerwca 2025 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z odwołania R. A. i K. P.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w N.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji R. A. i K. P.

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 7 października 2020 r. sygn. akt VII U 2952/19

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od R. A. oraz K. P. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w N. kwoty po 135 (sto trzydzieści pięć) złotych od każdego z nich wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

sygn. akt III AUa 3038/20

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Krakowie wyrokiem z dnia 7 października 2020 r. w punkcie I. oddalił odwołania R. A. i K. P. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w N. z dnia 25 stycznia 2019 r. stwierdzającej, że K. P. nie podlega od dnia 1 maja 2011 r. obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik u płatnika składek R. A., a w punkcie II. zasądził od R. A. i K. P. na rzecz (...) Oddziału w N. kwotę po 180 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Wydając powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy ustalił, że K. P. w okresie spornym prowadziła działalność gospodarczą pod nazwą (...) K. (...) K. P. oraz (...) K. P..
W przeważającej części działalność gospodarcza polegała na produkcji wyrobów tekstylnych i handlu nimi. Główne miejsce wykonywania działalności to (...) osiedle (...). R. A. prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą Firma (...) (...) R. A.. Przeważającym przedmiotem jego działalności jest sprzedaż hurtowa odzieży i obuwia. Jako główne miejsce wykonywania działalności wskazano S. (...), natomiast jako adres do doręczeń – (...), osiedle (...). K. P. została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych przez R. A. od dnia 1 maja 2011 r. z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony na stanowisku manager sprzedaży na Europę z wynagrodzeniem w wysokości 17 500 zł brutto miesięcznie. Odwołująca się w następujących okresach: - od dnia 14 lipca 2011 r. do dnia 4 sierpnia 2011 r. i - od dnia 11 sierpnia 2011 r. do dnia 21 sierpnia 2011 r. i - od dnia 22 sierpnia 2011 r. do dnia 31 grudnia 2011 r. była niezdolna do pracy, - od dnia 1 stycznia 2012 r. do dnia 16 czerwca 2012 r. przebywała na urlopie macierzyńskim, - od dnia 17 czerwca 2012 r. do dnia 22 października 2012 r. i - od dnia 10 listopada 2012 r. do dnia 15 marca 2013 r. i - od dnia 27 maja 2013 r. do dnia 20 listopada 2013 r. i - od dnia 24 grudnia 2013 r. do dnia 25 października 2014 r. była niezdolna do pracy, - od dnia 26 października 2014 r. do dnia 24 października 2015 r. przebywała na urlopie macierzyńskim, - od dnia 25 października 2015 r. do dnia 23 grudnia 2015 r. i - od dnia 29 grudnia 2015 r. do dnia 27 czerwca 2016 r. i - od dnia 8 września 2016 r. do dnia 31 października 2016 r. i - od dnia 7 listopada 2016 r. do dnia 19 września 2017 r. była niezdolna do pracy, - od dnia 20 września 2017 r. do dnia 18 września 2018 r. przebywała na urlopie macierzyńskim, - od dnia 17 października 2018 r. do dnia 9 grudnia 2018 r. i - od dnia 14 grudnia 2018 r. do dnia 25 stycznia 2019 r. była niezdolna do pracy. W ww. okresach organ rentowy wypłacił odwołującej świadczenia w łącznej kwocie ponad 980 000 złotych. Odwołująca w okresie spornym prowadziła także działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej (...) razem z mężem R. P. – obecnie są rozwiedzeni, ale nadal prowadzą tę spółkę. Siedzibą spółki jest adres osiedle (...)
w J.. Były mąż odwołującej ma tytuł prawny do lokalu na osiedlu (...). Jedno z pomieszczeń pod tym adresem jest także udostępniane R. A. na siedzibę jego firmy. Firma (...) jako firma transportowa zajmuje się dostarczaniem towaru firmy (...) do różnych odbiorców. Z kolei
w ramach prowadzonej działalności gospodarczej pod nazwą (...) K. (...) odwołująca zajmowała się szyciem, projektowaniem i sprzedażą odzieży. Odwołująca szyła odzież w J. Gdy K. P. podróżowała do W., to R. P. umawiał jej spotkania w różnych hurtowniach we W., chodziło
o sprzedaż towarów tekstylnych zarówno własnej produkcji jak i sprowadzanych przez R. A.. K. P. pojawiała się rzadko i nieregularnie w biurze firmy (...) w S.. Gdy przyjeżdżała, kontaktowała się tam
z agentką celną E. D. w celu weryfikacji znalezionych firm zagranicznych, potencjalnych nabywców towaru, który był importowany przez płatnika z C.. E. D. nie rozmawiała z odwołującą się poza powyższymi kontaktami i nie miała wiedzy, od kiedy i na jakich zasadach K. P. pracuje dla R. A.. Odwołująca sprzedawała odzież sprowadzaną z C. przez płatnika składek, ale równocześnie w ramach prowadzonej przez siebie działalności krawieckiej prowadziła dwa butiki i w nich też sprzedawała odzież sprowadzaną przez płatnika składek. Poza butikami odwołująca się sprzedawała towar płatnika składek do dużych hurtowni i magazynów, także we W.. K. P. podpisywała się na wystawionych fakturach jako sprzedawca towaru. W firmie płatnika składek były prowadzone listy obecności, a także ewidencja pracy dotycząca czynności przeładunkowych, załadunkowych i rozładunkowych. Odwołująca nie prowadziła ewidencji czasu pracy wykonywanej dla płatnika składek. Kwota wynagrodzenia ustalonego dla K. P. znacznie odbiegała od wynagrodzeń pracowników zatrudnianych przez R. A., którzy to pracownicy zazwyczaj mieli wynagrodzenie zbliżone do najniższej krajowej. Nikt wcześniej nie był zatrudniony na stanowisku managera sprzedaży na Europę, podczas licznych
i długotrwałych nieobecności odwołującej nikt nie został zatrudniony za nią na zastępstwo, a po rozwiązaniu umowy o pracę z odwołującą w sierpniu 2019 r. płatnik składek w ogóle nie zatrudnia managera sprzedaży. U płatnika składek wynagrodzenia pracowników były wypłacane gotówką. Powyższe okoliczności Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, a także częściowo na podstawie zeznań świadków R. P., E. D., U. Z., M. B. i zeznań odwołujących. Zeznania świadków były w dużej mierze nieprzydatne do rozstrzygnięcia, gdyż świadkowie nie mieli wiedzy co do tego, czy odwołujących łączyła umowa o pracę, nie widzieli oni nigdy żadnych dokumentów związanych z tym zatrudnieniem. Czynności wykonywane przez K. P. w biurze w S. mogły równie dobrze dotyczyć jej własnej działalności gospodarczej. Zeznania odwołujących były wiarygodne jedynie w niewielkiej części, jako że nie znajdowały potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym. W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał odwołania za nieuzasadnione. Przywołując treść przepisów art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 1 i art. 8 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych określających tytuł i zasady podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, a także pojęcie pracownika, jak również art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa przewidującego przysługiwanie świadczeń z tej ustawy osobom objętym ubezpieczeniom społecznym, Sąd Okręgowy wskazał, że do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do tego ubezpieczenia dotyczy osoby, która
w rzeczywistości pracy nie świadczyła, albo wykonywała ją na podstawie innej umowy niż umowa o pracę. W prawie ubezpieczeń społecznych decyduje, czy zawierając umowę o pracę strony miały zamiar ją realizować. W orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje pogląd, że prawną doniosłość ma zamiar obejścia prawa przez fikcyjne zawarcie umowy, tj. takie, które nie wiąże się ze świadczeniem pracy, a dokonanie zgłoszenia do ubezpieczenia następuje pod pozorem zatrudnienia. Ma to miejsce w sytuacji, w której dochodzi do zgłoszenia do ubezpieczenia osoby nie będącej podmiotem ubezpieczenia, nie świadczącej pracy i przez to nie noszącej cech "zatrudnionego pracownika", gdy nie są wykonywane obowiązki i prawa płynące z umowy o pracę, jak tego wymaga art. 22 k.p. (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1996 r. II UKN 32/96; z dnia 16 marca 1999 r. II UKN 512/98; z dnia 28 lutego 2001 r. II UKN 244/00 i z dnia 25 stycznia 2005 r. II UK 141/04). Z art. 22 k.p. wynika, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę,
a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Zgodnie z art. 83 § 1 zd. 1 k.c., nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Pozorność występuje w każdym przypadku, gdy strony ustalą, że co najmniej oświadczenie woli złożone przez jedną z nich nie będzie wywoływało wyrażonych w nim skutków prawnych. Umowa o pracę będzie zatem zawarta dla pozoru, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony miały świadomość, że osoba określona
w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia
4 sierpnia 2005 r. II UK 321/04). Z pozornością oświadczenia woli mamy do czynienia wtedy, gdy z góry powziętym zamiarem stron jest brak woli wywołania skutków prawnych danej czynności, przy jednoczesnej chęci wprowadzenia innych osób lub organów w błąd co do rzekomego dokonania przedmiotowej czynności prawnej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2000 r. II UKN 744/99).
W takiej sytuacji, co w odniesieniu do umowy o pracę zaakcentował Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 lutego 2007 r. I UK 269/06, w ogóle nie dochodzi do złożenia oświadczeń woli, a tym samym do nawiązania stosunku pracy, a jedynie do stworzenia pozorów jego nawiązania. W ocenie Sądu Okręgowego odwołujący się jako strony zawieranej umowy o pracę rozmyślnie chcieli stworzyć na zewnątrz wrażenie, że umowa jest faktycznie wykonywana. Sąd Okręgowy podzielił pogląd Sądu Najwyższego, w świetle którego jeżeli strony nie zamierzały osiągnąć skutków wynikających z umowy, w szczególności, jeżeli nie doszło do podjęcia i wykonywania pracy (w umówionym rozmiarze i charakterze), a jedynym celem umowy było umożliwienie skorzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego, umowa taka jest pozorna (np. wyroki z dnia 18 maja 2006 r., II UK 164/05 i z dnia 28 kwietnia 2010 r., II UK 334/09). W ocenie Sądu Okręgowego w ustalonym stanie faktycznym nie znajduje potwierdzenia wykonywanie pracy przez K. P. dla R. A.. Brak jest jakichkolwiek dowodów na to, że praca ta miałaby mieć miejsce w ramach zatrudnienia pracowniczego (w ramach stosunku pracy). K. P. nie ewidencjonowała czasu pracy ani wykonywanych czynności, nie podpisywała listy płac, ani w żaden inny sposób nie kwitowała otrzymywanego wynagrodzenia. Odwołujący nie wykazali, że K. P. faktycznie otrzymywała umówione wynagrodzenie, a nawet że z tytułu zawartej umowy otrzymywała jakiekolwiek wynagrodzenie od R. A., że w procesie pracy była podporządkowana R. A. jako swojemu pracodawcy. Odwołujący nie przedstawili żadnych dowodów na powyższe okoliczności poza swoimi twierdzeniami, które nie były wiarygodne. Z materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania sądowego i przed organem rentowym wynika, że K. P. wykonywała wszelkie czynności związane z handlem tekstyliami z dużą dowolnością, co świadczyłoby raczej o współpracy odwołujących jako samodzielnych podmiotów, prowadzących własne działalności gospodarcze w branży odzieżowej. Sama odwołująca zeznała, że dokonywała sprzedaży towaru R. A. także w prowadzonych przez siebie butikach. Faktury, o których wspominała w swoich zeznaniach, były wystawiane i podpisywane przez nią jej własnym nazwiskiem jako sprzedawcy, a nie z upoważnienia R. A., nie w jego imieniu. Sąd Okręgowy podkreślił, że o tym, czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych decyduje faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych. Ocena ważności umów o pracę powinna każdorazowo następować na podstawie analizy indywidualnego stanu faktycznego, przy użyciu reguł doświadczenia życiowego i dokładnym rozważeniu okoliczności danej sprawy, w tym zwłaszcza rzeczywistego świadczenia pracy, jej odbierania i opłacania, racjonalnego układania stosunków pracy (np. w przedmiocie faktycznych potrzeb lub możliwości ekonomicznych zatrudnienia pracownika, czy też stopnia naruszenia zasad uczciwości pomiędzy stronami stosunku pracy). Z ustalonych faktów wynika, że K. P. nie wykonywała pracy w ramach stosunku pracy, a raczej współpracowała z R. A., sprzedając jego towar oraz dzieląc się kontaktami handlowymi. W konsekwencji należy uznać, że w spornym okresie K. P. nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym, co skutkuje oddaleniem odwołania na podstawie art. 477 ( 14) § 1 k.p.c. O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. i § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Od powyższego wyroku apelacje wywiedli K. P. i R. A., zaskarżając wyrok w całości. Skarżący zarzucili: 1) naruszenie prawa materialnego, a to art. 22 § 1 k.p. w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż posiadanie przez pracownika dużej samodzielności w organizacji pracy wyklucza możliwość świadczenia pracy w ramach stosunku pracy; 2) naruszenie prawa materialnego, a to art. 353 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. poprzez nieuzasadnioną, bezpodstawną ingerencję w zasadę swobody umów i zakwestionowanie ustalonego przez strony oraz realizowanego stosunku pracy oraz sposobu jej świadczenia polegającą na nieuprawnionym podważeniu zatrudnienia pracowniczego odwołującej i narzuceniu modelu współpracy gospodarczej do łączących strony stosunków; 3) naruszenie przepisów postępowania, które doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych, a mianowicie: a) naruszenie art. 227 k.p.c. i art. 205 3 § 2 zd. 1 k.p.c. polegające na pominięciu przez Sąd Okręgowy dowodu z zeznań świadka V. F. (F.), którego przedmiotem są fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, który to dowód został zgłoszony w sposób prawidłowy odwołaniu z dnia 18 marca 2019 r.; b) naruszenie art. 235 2 § 2 k.p.c. polegające na pominięciu dowodu z zeznań świadka V. F. (F.) bez wydania postanowienia, które powinno zawierać podstawę prawną pominięcia dowodu; c) naruszenie art. 271 1 k.p.c. w zw. z art. 271 § 1 k.p.c. w zw. z art. 155 § 2 k.p.c. polegające na uniemożliwieniu pełnomocnikowi odwołujących zadawania pytań świadkom poprzez pominięcie zgłoszonych przez niego w piśmie z dnia 25 czerwca 2020 r. pytań do świadków U. Z. i M. B. oraz odwołującego R. A.; 4) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na wadliwym przyjęciu, że: a) odwołująca nie świadczyła na rzecz odwołującego pracy w ramach stosunku pracy; b) odwołujący nie przedstawili żadnych dowodów, które potwierdzałyby faktyczne wykonywanie pracy przez K. P. na rzecz R. A. w ramach umowy o pracę (vide: uzasadnienie wyroku, s. 4), w sytuacji gdy przesłuchiwani w sprawie świadkowie potwierdzili fakt wykonywania przez odwołującą pracy na rzecz odwołującego, również na tę okoliczność został zawnioskowany dowód z przesłuchania świadka V. F., który został pominięty przez Sąd Okręgowy, na tę okoliczność została przedłożona także obszerna dokumentacja potwierdzająca czynności realizowane przez odwołującą; c) odwołująca nie podpisywała listy płac ani w żaden inny sposób nie kwitowała otrzymywanego wynagrodzenia (vide: uzasadnienie, s. 6 - 7), podczas gdy w aktach sprawy znajdują się podpisane przez odwołującą listy płac stanowiące potwierdzenie odbioru wynagrodzenia. W oparciu o powyższe zarzuty apelujący wnosili o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez stwierdzenie, że K. P. podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 1 maja 2011 r., przy przyjęciu, iż podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne K. P. jako pracownika u R. A. stanowi wynagrodzenie w wysokości 17 500 zł brutto, miesięcznie, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, a ponadto wnosili o zasądzenie od organu rentowego na rzecz odwołujących zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przewidzianych w postępowaniu przed Sądem I instancji i o zasądzenie od organu rentowego na rzecz odwołujących zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przewidzianych w postępowaniu apelacyjnym.

W odpowiedzi na apelacje złożone przez odwołujących K. P.
i R. A., Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w N. wniósł o ich oddalenie jako bezzasadnych oraz o zasądzenie od apelujących na rzecz organu rentowego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego udzielonego przez radcę prawnego w postępowaniu apelacyjnym według norm prawem przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacje wywiedzione przez odwołujących R. A. i K. P. są oczywiście bezzasadne, albowiem już sama analiza treści zeznań złożonych przez odwołujących, a w szczególności przez K. P., którzy opisywali sposób realizowania zawartej między nimi umowy z dnia 1 maja 2011 r. nie pozwala na przyjęcie, że K. P. świadczyła pracę w reżimie pracowniczym. Sąd Apelacyjny po dokonaniu ponownej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego stwierdził, że wbrew zarzutom podniesionym w apelacji Sąd Okręgowy przeprowadził właściwe postępowanie dowodowe i dokonał oceny materiału dowodowego nie uchybiającej przepisom prawa procesowego, prawidłowo ustalił okoliczności faktyczne sprawy, jak również dokonał prawidłowej oceny prawnej tak ustalonych okoliczności. W rezultacie Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne, jak i rozważania prawne Sądu Okręgowego, uznając za zbędne ponowne ich przytaczanie.

Spór w niniejszej sprawie dotyczył tego, czy K. P. na podstawie umowy zawartej w dniu 1 maja 2011 r. z R. A., a nazwanej przez jej strony umową o pracę, podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym jako pracownik. Inaczej mówiąc spór ten dotyczył tego, czy tytułem do podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym był dla K. P. stosunek pracy. Ta kwestia sporna została przez organ rentowy rozstrzygnięta negatywnie dla K. P., ponieważ wydając kontrolowaną w niniejszym postępowaniu decyzję organ uznał, że począwszy od dnia 1 maja 2011 r. K. P. nie miała statusu pracownika, dlatego też nie spełniała warunków do objęcia jej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym. Do stanowiska organu rentowego przychylił się Sąd Okręgowy zwracając uwagę na to, że brak jest w sprawie dowodów na wykonywanie pracy w ramach zatrudnienia pracowniczego, a duża dowolność w wykonywaniu przez K. P. czynności związanych z handlem tekstyliami (które to czynności miały być realizowane na rzecz R. A.) wskazuje na to, iż współpracowała ona z R. A. (współpraca dwóch podmiotów prowadzących działalność gospodarczą).

Odwołujący nie zgadzając się z takim rozstrzygnięciem Sądu Okręgowego złożyli apelacje, w których obok zarzutów naruszenia prawa materialnego podnieśli też zarzuty naruszenia prawa procesowego odnoszące się do zakresu przeprowadzonego postępowania dowodowego, jak również wskazywali na błąd
w ustaleniach faktycznych wynikający zdaniem skarżących z nieuwzględnienia zeznań świadków jako dowodu potwierdzającego fakt wykonywania pracy, przedłożonej do akt sprawy dokumentacji i podpisanych przez K. P. list płac. Sąd Apelacyjny po skonfrontowaniu tych zarzutów ze zgromadzonym materiałem dowodowym i ustalonymi prawidłowo przez Sąd Okręgowy okolicznościami faktycznymi sprawy nie stwierdził podstaw do ich uwzględnienia.

Przystępując do rozważenia zarzutów apelacyjnych Sąd Apelacyjny uznał za konieczne odniesienie się w pierwszej kolejności do najdalej idącego spośród z nich, jakim był zarzut bezpodstawnej ingerencji w zasadę swobody umów
i nieuprawnionego podważenia pracowniczego charakteru zatrudnienia odwołującej K. P.. Zarzut ten jest niezasadny, albowiem w judykaturze przyjmuje się, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest uprawniony do zbadania ważności umowy o pracę w celu stwierdzenia objęcia ubezpieczeniem społecznym pracowników (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2005 r., III UK 200/04, OSNP 2005/18/292), co oznacza, że w konsekwencji prawidłowość takiego badania podlega następnie kontroli sądu ubezpieczeń społecznych w postępowaniu sądowym. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu przywołanego orzeczenia wydanej w sprawie III UK 200/04 wskazywał, że regulacje ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych opierają się na koncepcji, zgodnie z którą objęcie ubezpieczeniem zarówno obowiązkowym, jak i dobrowolnym może nastąpić tylko wówczas, gdy osoba zgłaszana do ubezpieczenia spełnia ustawowe warunki. Osoby posiadające tytuł do obowiązkowego ubezpieczenia emerytalnego i rentowego, do obowiązkowego lub dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego, a także ubezpieczenia wypadkowego wymienione są w art. 6 ust. 1, art. 11 ust. 1 i 2 oraz art. 12 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgłoszenie do ubezpieczenia może odnieść skutek w postaci objęcia ubezpieczeniem tylko wówczas, gdy osoba zgłoszona faktycznie należy do kategorii osób wymienionych w powołanych przepisach. Zgodnie z art. 38 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, decyzję wydaje się tylko w razie sporu dotyczącego obowiązku ubezpieczenia albo wówczas, gdy zgłoszenie do ubezpieczenia zostało dokonane przez ZUS z urzędu. W przypadku, gdy złożone przy zgłaszaniu do ubezpieczenia dokumenty nie budzą zastrzeżeń pod względem formalnym, osoba zgłoszona jest wpisana do rejestru ubezpieczonych. Ponieważ na podstawie samego zgłoszenia nie można stwierdzić, czy osoba zgłoszona do ubezpieczenia posiada tytuł do objęcia ubezpieczeniem, ustawa daje Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych prawo do kontroli płatników składek. Zgodnie z art. 86 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, kontrola obejmuje między innymi zgłaszanie do ubezpieczeń społecznych. Dla stwierdzenia istnienia tytułu ubezpieczenia społecznego pracownika, jakim jest pozostawanie w stosunku pracy, Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest uprawniony do badania zarówno faktu zawarcia umowy o pracę, jak i jej ważności.

Wyrażona w art. 353 1 k.c. zasada swobody umów, na którą powołują się apelujący, zakłada, że strony mogą ukształtować treść umowy według swego uznania, a tym samym powołać do życia taki stosunek zobowiązaniowy, jaki odpowiada ich interesom. Jednakże możliwość ukształtowania stosunku prawnego według uznania stron jest ograniczona, ponieważ treść i cel tego stosunku nie mogą sprzeciwiać się właściwości (naturze) zobowiązania, ustawie i zasadom współżycia społecznego. Oznacza to – co zdają się pomijać apelujący – że zasada swobody umów nie ma charakteru absolutnego. Odwołanie się przez apelujących do zasady swobody umów wskazuje, że poszukują oni ochrony na gruncie ogólnych rozwiązań przewidzianych przez ustawodawcę wprost w odniesieniu do stosunków obligacyjnych, co należy rozumieć w taki sposób, iż kładą oni nacisk na wolę stron,
a więc ich wybór co do podstawy prawnej świadczenia pracy na rzecz drugiej strony. W orzecznictwie wyrażane jest stanowisko, zgodnie z którym jeżeli umowa faktycznie jest wykonywana w warunkach wskazujących na stosunek pracy, to takie ustalenie,
a nie treść oświadczeń woli złożonych przy jej zawieraniu, decyduje o charakterze łączącego strony stosunku prawnego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 20 sierpnia 2001 r., I PKN 594/00, OSNP 2003/16/375; z dnia 3 czerwca 2008 r., I PK 311/07, OSNP 2009/19-20/258; z dnia 5 maja 2010 r., I PK 8/10, LEX nr 602668;
z dnia 24 czerwca 2015 r., II PK 189/14). Co więcej, z orzecznictwa wynika, że sąd pracy może ustalić istnienie stosunku pracy nawet wtedy, gdy strony w dobrej wierze zawierają umowę cywilnoprawną, lecz jej treść lub sposób realizacji odpowiada cechom stosunku pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2008 r.,
I PK 311/07). Ugruntowany jest także pogląd, że wola stron (art. 353 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.) nie może przełamać normatywnej formuły wyrażonej w art. 22 § 1, § 1 1 i § 1 2 k.p. W rezultacie, woli stron można przypisać decydujące znaczenie dopiero wtedy, gdy zawarta umowa wykazuje cechy wspólne dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 7 października 2007 r., III PK 38/07, LEX nr 560867; z dnia 9 lipca 2008 r., I PK 315/07, LEX nr 470956; z dnia 27 maja 2010 r., II PK 354/09, LEX nr 598002; z dnia 4 lutego 2011 r., II PK 82/10, LEX nr 817515; z dnia 6 kwietnia 2011 r., II UK 323/10, LEX nr 885015; z dnia 24 czerwca 2015 r., II PK 189/14, LEX nr 1764808 z glosą aprobującą S. Kowalskiego, OSP 2015/6/89; z dnia 18 lutego 2016 r., II PK 352/14, LEX nr 2004192; z dnia 13 kwietnia 2016 r., II PK 81/15, LEX nr 2026397; z dnia 17 maja 2016 r., I PK 139/15, LEX nr 2057610). Nie można przypisać decydującego znaczenia nazwie nadanej umowie, ponieważ nazwa taka nie ma decydującego znaczenia dla oceny, czy jest to umowa prawa cywilnego, czy umowa o pracę (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., I PK 48/17, LEX nr 2508183; oraz wyroki z dnia 25 listopada 2004 r., I PK 42/04, OSNP 2005/14/209 i powołane tam orzeczenia; z dnia 14 lutego 2001 r., I PKN 256/00, OSNAPiUS 2002/23/564). Ważne jest zatem przede wszystkim to, w jaki sposób strony kształtują więź prawną w trakcie jej trwania.

Uwzględniając powyższe rozważania Sąd Apelacyjny wskazuje, że Sąd Okręgowy pośród okoliczności faktycznych sprawy zasadnie wyeksponował tę okoliczność, że w spornym okresie K. P. niezależnie od zawarcia w dniu
1 maja 2011 r. umowy z R. A., który prowadził własną działalność gospodarczą, sama również prowadziła działalność gospodarczą i to zarówno jako wspólnik spółki cywilnej (...), jak i w postaci jednoosobowej działalności gospodarczej pod nazwą (...) K. (...). To na gruncie takich okoliczności Sąd Okręgowy powziął wątpliwości, wyrażone w uzasadnieniu wyroku, czy więź łącząca odwołujących była stosunkiem pracy, czy też może stanowiła realizację współpracy samodzielnych podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Jak wynika z utrwalonego w orzecznictwie stanowiska, o tym czy w danej sytuacji mamy do czynienia ze stosunkiem pracy, czy też z umową cywilnoprawną decyduje nie nazwa umowy, lecz to w jaki sposób strony realizują zawartą między sobą umowę. Kluczowy był zatem w niniejszej sprawie sposób realizowania więzi łączącej odwołujących, a więc przede wszystkim rodzaj i charakter czynności podejmowanych przez K. P., co do której odwołujący deklarowali, że była ona pracownikiem. Wszystkie te okoliczności były przedmiotem badania przez Sąd Okręgowy, który oparł się na zaoferowanych przez strony dowodach.

Na podstawie analizy materiału dowodowego trzeba przyznać rację Sądowi Okręgowemu, że nie zostało w niniejszej sprawie wykazane, aby K. P. wykonywała pracę w reżimie pracowniczym. Jeżeli chodzi o dowody
z dokumentów, które mogłyby wykazać takie świadczenie pracy, to trzeba zwrócić uwagę na to, że przedłożone zostały przede wszystkim takie dokumenty, które wprost dotyczą wyłącznie nawiązania stosunku pracy i dopełnienia wymogów formalnych z tym związanych (umowa o pracę, oświadczenie o zapoznaniu się
z ryzykiem zawodowym, karta szkolenia wstępnego BHP, zaświadczenie lekarskie
z dnia 29 kwietnia 2011 r. o dopuszczeniu do pracy na stanowisku pracownika biurowego), nie potwierdzają natomiast samego świadczenia pracy. Poza nimi istnieją jeszcze faktury VAT za okres od maja do lipca 2011 r. i za maj 2013 r.
z pieczątką i podpisem K. P., jednak nie można uznać, aby miały one jednoznacznie dowodzić wykonywania czynności związanych ze sprzedażą towaru w ramach stosunku pracy, ponieważ K. P. sprzedawała odzież sprowadzaną z C. przez R. A. nie tylko w ramach umowy zawartej w dniu 1 maja 2011 r., ale także w ramach swojej działalności gospodarczej w postaci Pracowni K. (...) (gdzie prowadziła dwa butiki), a same faktury nie były wystawiane przez K. P. w imieniu R. A. jako pracodawcy, lecz w imieniu własnym. Poza tymi dowodami z dokumentów Sąd Okręgowy rozważał osobowy materiał dowodowy w postaci zeznań świadków i zeznań odwołujących. Jeżeli chodzi o zeznania świadków to słusznie zaznaczył Sąd Okręgowy, że w dużej mierze były one nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy. Świadkowie nie byli obecni przy sporządzaniu i podpisywaniu spornej umowy, ani też przy uzgodnieniach, które strony umowy czyniły co do tego, jak ma wyglądać jej realizacja i ich wzajemne relacje. Wiedza świadków wyczerpywała się w tym zakresie, że widywali K. P. świadczącą określone czynności na rzecz R. A., ale nie znali podstawy prawnej wykonywania takich czynności, nie widzieli bowiem nigdy żadnych dokumentów związanych z zatrudnieniem K. P.. Niezasadnie zatem zarzucała apelacja, że Sąd Okręgowy dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych ze względu na nieprzyjęcie zeznań świadków jako dowodu na fakt świadczenia pracy przez K. P.. Ocenie Sądu Okręgowego podlegały też zeznania złożone przez odwołujących, przy czym Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że zeznaniom tym należy przypisać znacznie daleko większe, niż uczynił to Sąd Okręgowy poprzestając w zasadzie na tym, że uznał je za wiarygodne tylko w niewielkiej części ze względu na nieprzedstawienie przez odwołujących konkretnych dowodów potwierdzających wykonywanie pracy w ramach umowy o pracę.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że wobec doniosłości zeznań złożonych przez samych odwołujących, jako stron umowy, (które najlepiej przecież wiedzą jak faktycznie ukształtowały jej treść), nie miało znaczenia sygnalizowane przez apelujących pominięcie przez Sąd Okręgowy dowodu z zeznań świadka V. F.. Żaden świadek nie wie lepiej od samych stron, jaka była treść uzgodnień tych stron przy zawieraniu umowy. Natomiast w odniesieniu do zarzucanego przez apelujących uniemożliwienia pełnomocnikowi odwołujących zadawania pytań świadkom poprzez pominięcie zgłoszonych przez pełnomocnika w piśmie z dnia 25 czerwca 2020 r. pytań do świadków U. Z. i M. B. oraz do odwołującego R. A. trzeba wskazać, że takie uniemożliwienie nie miało miejsca. Jak wynika z akt sprawy, pełnomocnik odwołujących, podobnie jak pełnomocnik organu rentowego, został zobowiązany do przedstawienia listy pytań do świadków i do odwołującego. Lista pytań opracowana przez pełnomocnika ZUS została zawarta w pismach datowanych na 22 czerwca 2020 r., natomiast pytania przygotowane przez pełnomocnika odwołujących znalazły się w piśmie datowanym na 25 czerwca 2020 r. Następnie w wykonaniu zarządzenia sędziego referenta wysłano do w.w. świadków i odwołujących odpisy pism z dnia 22 czerwca 2020 r. i 25 czerwca 2020 r., a więc także pisma zawierającego pytania przygotowane przez pełnomocnika odwołujących.

Przechodząc do kluczowej dla rozstrzygnięcia sprawy kwestii zeznań złożonych przez odwołujących trzeba zwrócić uwagę na to, że K. P. zeznała m.in., iż z umówionej kwoty wynagrodzenia pokrywała wszystkie swoje koszty np. loty, paliwo samochodowe, telefony w tym również karty za granicą, hotel. Podała, że z pracodawcą nie rozliczała swoich kosztów podróży służbowych i nie informowała go o tym, jakie koszty ponosi (k. 66v a.s.). Podobnie kwestie te przedstawił R. A. w swoich zeznaniach złożonych w postępowaniu administracyjnym przed ZUS, gdzie wskazywał, że nie dał K. P. samochodu służbowego, ryczałtu samochodowego, ani służbowego telefonu, ponieważ wszystkie te rzeczy K. P. opłacała sobie samodzielnie z wypłacanego jej wynagrodzenia. Zeznania tej treści są w ocenie Sądu Apelacyjnego kluczowe w niniejszej sprawie, ponieważ wynika z nich jednoznacznie, że więź łącząca strony nie miała cech stosunku pracy – tak było to między stronami uzgodnione, a następnie realizowane. Zgodnie z art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. W orzecznictwie zwraca się uwagę na to, że zasadnicze znaczenie w procesie sądowego badania, czy dany stosunek prawny jest stosunkiem pracy, ma ustalenie faktyczne, czy praca wykonywana w ramach analizowanego stosunku prawnego rzeczywiście ma cechy wymienione w art. 22 § 1 k.p. W tym celu bada się okoliczności i warunki, w jakich dana osoba wykonuje czynności na rzecz innego podmiotu prawa i dopiero w wyniku tego badania (poczynienia stosownych ustaleń) rozstrzyga się, czy czynności te świadczone są w warunkach wskazujących na stosunek pracy. W wyroku z dnia 10 kwietnia 2018 r., II UK 10/17 (LEX nr 24900052), Sąd Najwyższy uwypuklił, że przyjęcie koncepcji pracowniczego zatrudnienia musi graniczyć z pewnością, że w sprawie doszło do świadczenia pracy podporządkowanej, niezależnie od jego nasilenia i rodzaju. Rolą sądu orzekającego w danej sprawie jest dokonanie oceny, czy zebrane dowody ujawniają właściwości świadczenia pracy. W sytuacji, gdy sąd ten dostrzega atypowe formy wykonywania pracy (np.brak podporządkowania, ciągłości świadczenia pracy), to zanegowanie tytułu pracowniczego ubezpieczenia nie tylko nie sprzeciwia się prawu, ale odpowiada jego treści (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 września 2022 r., II USK 667/21, LEX nr 3416129). W realiach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy wskazywał, że nie zostało wykazane, aby przy wykonywaniu czynności w ramach umowy z dnia 1 maja 2011 r. K. P. była podporządkowana R. A. jako swojemu pracodawcy. O ile w świetle osobowego materiału dowodowego taki wniosek trzeba ocenić jako prawidłowy, skoro K. P. swoje czynności co do zasady wykonywała poza biurem firmy, korzystając w tym zakresie z dużej samodzielności, to jednak Sąd Apelacyjny zwraca uwagę na to, że przepis art. 22 § 1 k.p. odnosi się nie tylko do kwestii pracowniczego podporządkowania. W świetle zeznań osób, które zawarły sporną umowę z dnia 1 maja 2011 r. i opisywały sposób jej realizowania, będąc przy tym zainteresowanymi rozstrzygnięciem sprawy polegającym na stwierdzeniu istnienia pracowniczego tytułu ubezpieczenia, nie można przyjąć, aby ujawnione zostały cechy reżimu pracowniczego przy wykonywaniu przez K. P. czynności w ramach umowy z dnia 1 maja 2011 r. Złożone w postępowaniu pierwszoinstancyjnym zeznania odwołującej, z którymi zbieżne w tym zakresie były zeznania odwołującego złożone w postępowaniu administracyjnym, wskazują jednoznacznie na to, że odwołująca samodzielnie, z kwoty otrzymywanego wynagrodzenia, ponosiła koszty związane z pracą. Tak bowiem należy rozumieć sytuację, w której odwołująca z tego wynagrodzenia pokrywała koszty wyjazdów zagranicznych w celu poszukiwania kontrahentów i rynków zbytu, a to koszty przelotów, paliwa do prywatnego samochodu, rozmów telefonicznych, pobytów w hotelu. Co więcej, odwołująca nie informowała R. A. o ponoszonych kosztach i nie rozliczała z nim tych kosztów. W takiej sytuacji nie można w ocenie Sądu Apelacyjnego przyjmować istnienia stosunku pracy, ponieważ nie może istnieć stosunek pracy, w którym to pracownik ma ponosić koszty związane z pracą (ze świadczeniem pracy). Rzeczą pracodawcy pozostaje bowiem zapewnienie środków technicznych i finansowych potrzebnych do tego, aby pracownik mógł świadczyć pracę na jego rzecz. Każde zatrudnienie wiąże się z kosztami dotyczącymi pracy, które w całości obciążają pracodawcę (por. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 22 września 2022 r., II PSK 373/21, LEX nr 3490195), a idea stosunku pracy opiera się na ryzyku ekonomicznym podmiotu zatrudniającego (por. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2022 r., II PSK 300/21, LEX nr 3439072). Nie ma przy tym znaczenia, czy praca ma być świadczona przez pracownika zatrudnionego na stanowisko ściśle produkcyjnym, który będzie korzystał z narzędzi i materiałów dostarczonych przez pracodawcę, czy też przez menadżera, jakim miała być odwołująca w ramach umowy z dnia 1 maja 2011 r. Gdyby odwołująca istotnie miała wykonywać zadania menadżera w reżimie pracowniczym, często przy tym wyjeżdżając, konieczne byłoby rozliczanie z pracodawcą kosztów tych wyjazdów, jak i zapewnienie narzędzi (np. samochodu, telefonu) do wykonywania takiej pracy, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca, jak wynika to
z zeznań złożonych przez odwołujących. Pozostawało to w oczywistej sprzeczności przede wszystkim z brzmieniem art. 77 ( 5 )§ 1 k.p., zgodnie z którym pracownikowi wykonującemu na polecenie pracodawcy zadanie służbowe poza miejscowością,
w której znajduje się siedziba pracodawcy, lub poza stałym miejscem pracy przysługują należności na pokrycie kosztów związanych z podróżą służbową. Jak przyjmuje się w orzecznictwie, pojęcie zwrotu kosztów podróży obejmuje: diety, zwrot kosztów przejazdów i dojazdów, noclegów i innych wydatków, określonych przez pracodawcę odpowiednio do uzasadnionych potrzeb (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2022 r., I PSKP 40/21, LEX nr 3397386). Wskazuje się również, że jeżeli przepis art. 22 § 1 k.p. przewiduje, iż przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz zakładu pracy, a zakład do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem, to przepis ten określa jasno zobowiązanie pracownika, jakim jest wykonywanie pracy określonego rodzaju. Natomiast na pracodawcy spoczywa obowiązek zatrudniania pracownika, co oznacza stworzenie odpowiednich warunków technicznych i innych niezbędnych do wykonywania pracy przez pracownika. W tych warunkach mieści się także obowiązek dostarczenia narzędzi pracy (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 czerwca 1997 r., I PKN 212/97, OSNP 1998/10/302). Jak wynika z zeznań odwołujących, w niniejszej sprawie K. P. – zgodnie z ustaleniami stron umowy - nie zapewniano środków finansowych, technicznych i organizacyjnych umożliwiających wykonywania umówionej pracy, mającej wiązać się z częstymi wyjazdami, w tym zagranicznymi, w celu poszukiwania rynków zbytu i kontrahentów. Odwołująca sama, na własny koszt organizowała sobie pracę, posługiwała się własnymi środkami, ponosząc w tym zakresie samodzielnie koszty, jak również samodzielnie ponosiła koszty związane z wyjazdami. Taka sytuacja nie mieści się w realiach i definicji stosunku pracy, ale jest adekwatna dla wykonywania określonych usług przez jednego przedsiębiorcę na rzecz innego przedsiębiorcy.

Reasumując, Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, że więź łącząca odwołujących, jako strony umowy z dnia 1 maja 2011 r., nie miała cech stosunku pracy, a w konsekwencji nie powstał po stronie odwołującej pracowniczy tytuł do podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym. Dlatego też prawidłowo rozstrzygnął organ rentowy w zaskarżonej decyzji, że odwołująca od dnia 1 maja 2011 r. nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym jako pracownik u płatnika składek R. A.. Ponieważ zaskarżony wyrok jest trafny i odpowiada prawu, a wywiedzione apelacje nie zawierały usprawiedliwionych zarzutów, Sąd Apelacyjny oddalił te apelacje na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach procesu za postępowanie apelacyjne orzeczono kierując się wyrażoną w art. 98 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy. Koszy te obejmują ustalone w stawce minimalnej wynagrodzenie radcy prawnego zastępującego organ rentowy w tym postępowaniu, stosownie do stosownie do § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U.
z 2023 r. poz. 1935) i przy uwzględnieniu brzmienia § 9 ust. 2 cyt. rozporządzenia obowiązującego od dnia 31 grudnia 2024 r., jak również ustawowe odsetki za opóźnienie, o jakich mowa w art. 98 §1 1 k.p.c. Kierując się brzmieniem art. 105 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny zasądził od każdego z odwołujących kwoty po 135 złotych jako składające się łącznie na koszty zastępstwa procesowego podlegające zwrotowi na rzecz organu rentowego.

Dariusz Płaczek

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Żarczyńska-Ziobro
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Dariusz Płaczek
Data wytworzenia informacji: